Starczy kilka piwek i odjazd
Transkrypt
Starczy kilka piwek i odjazd
Straż Miejska Włocławek Starczy kilka piwek i odjazd 22.07.2008. Wkrótce straż miejska ma mieć prawo zawiadamiać szkołę o przypadku upicia się jej ucznia Nikt nie jest w stanie dokładnie policzyć, ilu nieletnich włocławian upija się na umór. Średnio dziesięciu miesięcznie trafia do izby wytrzeźwień. - Upijanie się nieletnich to bardzo smutne zjawisko - stwierdza Dariusz Zalewski, pełniący obowiązki dyrektora Włocławskiej Izby Wytrzeźwień. - Od początku roku do dziś przyjęliśmy 64 osoby poniżej 18. roku życia. Przez cały ubiegły rok było ich 144. Ten stan utrzymuje się od kilku lat. Pijany nieletni nie może przebywać w sali z osobami dorosłymi, umieszczany jest w oddzielnym pomieszczeniu. O zatrzymaniu zawiadamia się rodziców. Robią to zazwyczaj policja lub straż miejska, która doprowadza delikwenta do Izby. Rodzice zgłaszają się po dziecko, lecz zanim je odbiorą, muszą zapłacić za jego pobyt w izbie 245 zł. - Dla wielu rodziców obecność dziecka w naszej placówce to przykre przeżycie - mówi dyrektor Zalewski. - Matki często tłumaczą, że to pierwszy raz, że nie rozumieją dlaczego. Najmłodszy przyjęty przez izbę klient miał niecałe 16 lat. Zdarzało się, że przywożono młodszych, ale takich izba nie przyjmuje ze względów bezpieczeństwa. - Dziecko może być zatrute alkoholem, tym już musi zająć się szpital - mówi Dariusz Zalewski. Doktor Irena Nowakowska, ordynator oddziału dziecięcego szpitala we Włocławku, uważa, że dzieci, które trafiają na oddział to tylko wierzchołek góry lodowej. Ostatnio na odtrucie przywieziono 14-letnią dziewczynkę, która miała 1,8 promila alkoholu we krwi. - Zwykle http://www.strazmiejska.um.wlocl.pl Kreator PDF Utworzono 7 March, 2017, 04:23 Straż Miejska Włocławek trafiają do nas nastolatki, w wieku 12-14 lat, zbierane po imprezach - mówi doktor Nowakowska. - Przywozi ich policja, czasem pogotowie. Są upite, nieprzytomne, z zaburzeniami w zachowaniu. Bywają agresywne, szczególnie kiedy połkną jeszcze jakieś proszki. Wiele przypadków zgłaszamy do psychologa. Zdaniem doktor Ireny Nowakowskiej jedną z głównych przyczyn tak tragicznego stanu rzeczy jest szeroka dostępność alkoholu i fakt, że piwo postrzegane jest jak słaby, niegroźny napitek. A właśnie piwo młodzi piją najchętniej. - Mówią, że wystarczy sześć piw, żeby się upić - dodaje doktor Nowakowska. Podobne spostrzeżenia ma Norbert Struciński, rzecznik Straży Miejskiej we Włocławku. Według niego wiele osób uważa, że piwo to nie alkohol. - Mieliśmy kiedyś przypadek nieletniego zatrzymanego za picie piwa na terenie szkoły - opowiada rzecznik. - Odprowadzony został do domu, gdzie ojciec stwierdził: „Piwo to nic takiego”. Już wkrótce straż miejska będzie miała prawo o przypadkach upicia zawiadamiać również szkołę. Jolanta Hejmanowska, Wtorek, 22 Lipca 2008 http://www.strazmiejska.um.wlocl.pl Kreator PDF Utworzono 7 March, 2017, 04:23