Dawno, dawno temu, w tureckim mieście MIRA żył sobie biskup o
Transkrypt
Dawno, dawno temu, w tureckim mieście MIRA żył sobie biskup o
Dawno, dawno temu, w tureckim mieście MIRA żył sobie biskup o imieniu Mikołaj. Był to dobry człowiek. Opiekował się biednymi, pomagał chorym i nieszczęśliwym, a dzieciom zawsze podrzucał prezenty. Rano, kiedy wstawały z łóżka, znajdowały na parapecie okna lub pod poduszką słodycze i zabawki. Pewnego dnia Mikołaj zniknął. Niektórzy mówili, że umarł, inni, że zachorował, a jeszcze inni, że wyjechał. Podobno teraz mieszka w Laponii, daleko na północy, skąd co roku rozwozi swoimi saniami prezenty po całym świecie. Mikołaj po raz pierwszy przychodzi do nas 6 grudnia, w dniu swoich imienin. Czasami chodzi po domach w towarzystwie dwóch aniołków i jednego diabła. Pyta dzieci, czy były grzeczne przez cały rok. Jeżeli tak, to dostają prezenty, a jeżeli nie – diabeł wręcza im rózgę.