Generuj PDF - Komenda Miejska Policji w Bielsku

Transkrypt

Generuj PDF - Komenda Miejska Policji w Bielsku
Komenda Miejska Policji w Bielsku-Białej
Źródło: http://www.bielsko.slaska.policja.gov.pl/ka2/informacje/wiadomosci/3033,Zaatakowal-policjantow.html
Wygenerowano: Wtorek, 7 marca 2017, 05:45
Zaatakował policjantów
27-letni bielszczanin ukrył skradziony samochód na swojej posesji, a kiedy pojazd zabezpieczali
policjanci rzucił się na nich z rękami. Szybka i skuteczna interwencja doprowadziła do
obezwładnienia złodzieja. Teraz za przestępstwa te grozi mu kara 5 lat więzienia.
27-letni bielszczanin ukrył skradziony samochód na swojej posesji, a kiedy
pojazd zabezpieczali policjanci rzucił się na nich z rękami. Szybka i skuteczna
interwencja doprowadziła do obezwładnienia złodzieja. Teraz za
przestępstwa te grozi mu kara 5 lat więzienia.
Wczoraj wieczorem policjanci zostali poinformowani o kradzieży nissana almery.
Właściciel stwierdził, że odnalazł samochód na posesji przy ulicy Żywieckiej w
Bielsku-Białej, należącej do jego 27-letniego znajomego. Brama prowadząca na działkę
była zamknięta na kłódkę, a po posesji biegał groźny rottweiler. Policjanci nawiązali
telefoniczny kontakt z właścicielem posesji, prosząc go o otworzenie bramy i wydanie
pojazdu. Ten jednak odmówił twierdząc, że jest w trasie i jedzie do Wrocławia, a z
kradzieżą auta nie ma nic wspólnego. Policjanci zwrócili się o pomoc do pracownika
schroniska dla zwierząt, który złapał psa. Weszli na działkę i zabezpieczyli samochód,
wydając go właścicielowi. W tym momencie na posesji pojawił się 27-latek, który
wcześniej utrzymywał, że jest poza miejscem zamieszkania. Zarzucił policjantom, że są
przebierańcami, którzy włamali się na jego posesję i skradli auto. Nie pomogły
tłumaczenia interweniujących policjantów, że wykonują czynności służbowe, nie wierzył
też w autentyczność ich legitymacji służbowych. Skontaktował się telefonicznie z
oficerem dyżurnym informując go o włamaniu i prosząc o przysłanie patrolu. Nie przyjął
też do wiadomości wyjaśnień oficera dyżurnego, który tłumaczył, że policjanci podjęli
interwencję w reakcji na zgłoszenie dotyczące kradzieży samochodu. Zachowywał się
arogancko i lekceważąco wobec stróżów prawa. Odmówił okazania dowodu osobistego
stwierdzając, że przedstawi się dopiero prawdziwym policjantom. W pewnym
momencie rzucił się na funkcjonariuszy z rękami i usiłował ich pobić. Szybko go
obezwładniono i zakuto w kajdanki. W czasie szarpaniny uszkodził kurtkę jednego z
policjantów. Zatrzymany tłumaczył się później, że auto skradł z myjni, gdzie pozostawił
go właściciel, gdyż ten jest mu winien 1000 euro, a pojazd miał stanowić
zabezpieczenie długu. To jednak w żaden sposób nie usprawiedliwia jego czynów.
Odpowie nie tylko za kradzież samochodu, ale także za naruszenie nietykalności
cielesnej policjantów i utrudnianie im wykonywania czynności służbowych. Za
przestępstwa te może trafić do więzienia nawet na 5 lat. Dodatkowo tłumaczyć się
będzie za wykroczenie polegające na celowym wprowadzeniu w błąd oficera dyżurnego
i wzywanie policjantów na bezpodstawną interwencję, za które grozi mu kara aresztu,
ograniczenia wolności albo grzywny.
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij