Czekać nie ma na co do stearyny

Transkrypt

Czekać nie ma na co do stearyny
W
NUMERZE:
# Czekać nie ma na co — $tr. 1 # Sprawdzian z reimmg — str. 2 # Sami o sobie — str. 2
Po Kongresie — str. 4 # A sercu żal... — słr. 7 # To by było na ły!e? — słr. 8
#
Rok XXX
Nr 21 (381)
30.10.1982 r.
Ceno 2 zł
PISMO ZAŁOGI ZAKŁADÓW A Z O T O W Y C H „KĘDZIERZYN"
W KĘDZIERZYNIE-KOZLU
...Byłer i I jesłem przekonany — słwierdził dyrektor — że zawsze w „Azotach" istniały warunki do
współrządzenia tym przedsiębiorstwem.
Rada
Pracownicza
iodnie z decy/.ją Ministerstwa Przemysłu Lek; ego i Chemicznego odwieszona zastała działalność
Rady Pracowniczej w naszej
fabryce. 14 października br.
odbyło się posiedzenie
RP,
którego porządek przewidywał wystąpienie
dyrektora
Z \ .„Kędzierzyn", wystąpienie radcy prawnego naszych
zakładów, wystąpienie przewodniczącego RP oraz . dyskusję-
Z
Przed kilku laty jednym
z tematów, dzięki któremu
kędzierzyńskie
„Azoty"
zdobyły niejako rozgłos,
było podjęcie produkcji
a komponentu benzynowe* go.
prawa zasługiwała na
nieco większą uwagę z
tworzenia samorządu, a natej prostej przyczyny, że
stępnie o zajęcie się niezwykędzierzyński komponent, sta
kle istotnymi problemami fanowiący składnik benzyn, zabryki. Problemów tych narostąpił używany do tej pory
sło niemało.
szkodliwy czteroetylek ołowiu.
Następnie dyrektor poinfor„Azoty", jako jedyny produmował o działaniach dyrekcji
cent tego rodzaju związku pod
w okresie zawieszenia funknoszącego wartość oktanową
cjonowania RP. Nasze zakłatzw. benzyny bazowej, nie by
dy wstąpiły do dwóch zrzeły w stanie w pełni zaspoko
szeń: „Petrochemia" i „Metalchern". Jeżeli interes fabryki % ić krajowych potrzeb, toteż z
„dobrodziejstwa" tego korzybędzie tego wymagał dyrekstali tylko użytkownicy etylitor będzie proponował wstąny województw południowo-zachodnich. Ważne jednak, że
pierwszy krok w eliminowaniu szkodliwego dla środowis
ka czteroetylku ołowiu zostnł
zrobiony. Niektórzy snuli już
nawet marzenia o całkowitym
wyeliminowaniu dotychczasowego komponentu, zastępując
go kędzierzyńską „rewelacją".
Gwoli ścisłości nie byłoby w
tym nic nadzwyczajnego, gdyż
inne kraje w ostateczny spopienie do jeszcze kilku zrzesób rozprawiły się już z czte
szeń. Ponadto przeprowadzoroetylkiem ołowiu. U nas było
no określone zmiany organiby to jednak czymś nowym.
zacyjne, przyjęte zostały plany gospodarcze. Z tym nie
Okiem ekonomisty
można było czekać. Podjęto
również stosowne zabiegi orZorientowani w szczegółach
ganizacyjno-inwestycyjne
w
problemów związanych z pro
związku z budową wytwórni
dukcją komponentu benzynoalkoholi „OXO" i saletrzaku
wego zdawali sobie jednak
III. Zapadło poza tym dziesprawę, żę dalsze wytwarzasiątki innych decyzji, które
nie tego składnika stoi pod
dyrekcja uważała za niezbęddużym
znakiem
zapytania.
ne dla prawidłowego funkcjoPrzede wszystkim z powodu
nowania
przedsiębiorstwa.
„wyschnięcia" źródła surowca
Wszystkie te sprawy
mogą
niezbędnego do produkcji kom
być weryfikowane przez Radę, jeżeli takie będzie przekonanie jej członków.
W piątek 22 października
— Chciałbym wyrazić przekonanie — zakończył swoje
obradowało plenum Komitetu
wystąpienie dyrektor — żeby
Zakładowego PZPR. Wiodączas odnowy nie był czasem
cym tematem obrad była o~
odmowy.
cena wdrażania reformy goRadca prawny nawiazał do
Ustaw z 25 września f98l rospodarczej w ZA „Kędzieku, które regulują i ustalają
rzyn". „Dyskutować możemy
zasady funkcjonowania przedsiębiorstwa państwowego o- o metodach j e j wdrażania, o
sposobach osiągania wytyczo
(Dokończenie na str. 3)
nych celów, kontrolować musimy na bieżąco i korygować
Od komponentu benzynowego
do s t e a r y n y
S
Nie wznowiła
działalności
W swoim wystąpieniu dyrektor ZA „Kędzierzyn" mgr
inż. Konstanty Chmielewski
stwierdził między innymi, że
przed wprowadzeniem stanu
wojennego byliśmy na etapie
przygotowań do wyborów delegatów załogi, co miało zakończyć proces tworzenia samorządu załogi. Latem bieżącego roku podjęte zosta iy
konsultacje, a w ich następstwie
działania zmierzające
do reaktywowania działalności Rady Pracowniczej. Wstęp
me rozmowy z członkam : RP
oraz pozytywne opinie organizacji p a r t y j n e j
stworzyły
możliwości do wystąpienia do
MPLiCh o odwieszenie działalności Rady. Byłem i jestem
przekonany — stwierdził dyrektor — że zawsze w „Azotach" istniały warunki
do
współrządzenia tym przedsiębiorstwem. Zwracam się więc
do RP w imieniu dobra naszego zakładu o jak najszybsze podjęcie działania Rady.
W pierwszej kolejności chodzi o zakończenie procesu
Fakty -
Członkowie Rady podjęli trudną dyskusję.
Zdjęcia: B. Rogowski
wydarzenia
poszczególne elementy wprowadzania reformy do prakty
ki gospodarczej, ale z całym
przekonaniem przyjąć musimy stwierdzenie, że wdrażanie
reformy to jedyna droga wydżwignięcia kraju z kryzysu"
— to stwierdzenie znalazło się
w referacie Egzekutywy KZ
PZPR.
Praktyczną
stronę
wdrażania reformy w ..Azotach'' przedstawił z-ca dyrektora d#. produkcji tow. Adam
Gurgul. Najwarniejs/se wnioski: 1) Zbyt stroma jest pto(Ooknńczenie
na str. 2)
Pozostało tylko spuszczenie wody I... instalacja
hydrorafinacji może „odpoczywać".
Foto. B. Rogowski
ponentu. Surowcem tym jest
uboczny produkt pirolizy —
f r a k c j a arenowa; zaś jego wy
twórca — „sąsiad zza miedzy"
czyli blachowiańskie Zakłady
Chemiczne.
Pracująca tam od dawna in
stalacja pirolizy benzyn od
kilku lat przewidywana była
do kasacji. Przymiarki do de
finitywnego podjęcia takiej d»
cyzji spowodowane były prze
de wszystkim względami eko
nomicznymi, choć nie bez zna
czenia były także względy technologiczne. Wymogi życiow«
powodowały jednak ciągłe od
kładanie tak drastycznej decy
(Dalszy
ciąg na str. 3)
Czekać nie ma na co
Komiłeł Założycielski Z Z Pracowników Zakładów Azotowych „Kędzierzyn" działa od 14 października br.
Jego inłencje I cele zawarte są w skierowanej do za-«
łogi odezwie, kłórq publikujemy w pełnym brzmieniu.
Nie chodzi tu o pośpieszne podjęcie tych działań, któr«
zawsze kojarzyły się nam z dziełalnością związkową. To
później. Celem pierwszorzędnym na dziś jest to, byśmy
jako pracownicy kombinatu zorganizowali się, by w dyskusji przygotować projekt statutu, który przecież będzi«
przewodnikiem po przyszłej działalności związkowej. Trzeb«
wreszcie teraz powiedzieć sobie czym związek ma się zajmować, a ęzym nie powinien. Wyjaśnienie tych spraw, dotarcie z tą podstawową informacja do ogółu pracowników
— to cel Komitetu Założycielskiego. Zeby była jasność —«
nie jest to żadna związkowa władza. Władze wybierać sią
będzie później, kiedy ukształtuje się oblicze piogramow«
i liczebne Związku. Komitet spełnia więc f u n k c j ę koordynatora — organizatora Związku.
Pierwsze grupy inicjatywne powstały tuż po ogłoszeń««
ustawy o związkach zawodowych. Potem powstawały kolejne grupy, obejmując zasięgiem swego działania córa* większy obszar kombinatu. Z ilością chętnych różnie bywa. Nacisków nie ma, po ostatnich doświadczeniach z ruchem
związkowym niejeden dmucha na zimne i woli odczekać.
Choć prawdę powiedziawszy czekać nie ma na c®. trzeba
d/.iałać — byle bez hura — optymizmu.
(Dukońceeni*
m
rtr
Str. 2
„TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH A Z O T Ó W "
Nr 21 (881)
Raport o stanie kadry kierowniczej
Sami o sobie
13 października br. gościła w naszych zakładach delegacja Komitetu Okręgowego
Socjalistycznej Partii Jedności NRD z I sekretarzem KO SED w Poczdamie, Guntlierem Jahnem na czele. Goście, którym towarzyszył I sekretarz KW PZPR w Opolu,
Eugeniusz Mróz, I sekretarz KM w Kędzierzynle-Koźlu, Stefan Zioła oraz przedstawiciele dyrekcji i organizacji partyjnej naszgo zakładu, zwiedzili niektóre instalacje
fabryki. Odwiedzili również naszą Izbę Tradycji I Rozwoju. Zdjęcie: J. Kowalewski
Czekać nie ma na co
(Dokończenie
ze str.
W poprzednim
numerze
„TKA" zapowiedziane zostało
przez Redakcję omówienie ak
cji przeprowadzonej w ostatnich miesiącach pod hasłem:
„Ocena kadry kierowniczej w
ZA «Kędzierzyn»". Efektem
podjętych działań jest
„Raport z oceny kadry kierowniczej ZA „Kędzierzyn" opracowany dla „sterników" naszego przedsiębiorstwa.
Jako główny autor tego opracowania zobowiązany zosta«»nr. do przedstawienia c&y
telnitcom „TKA" n a j w a ż n u j " l y i h wniosków płynących *
przeprowadzonej oceny Icidry.
Zanim jednak przystąpię do
orr.awiania konkretnych w i o
sków pozwolę sobie na kwkń
»dygresji.
W dniach 13—14 października miałem możność uczestniczenia w ogólnopolskiej kon
ferencji naukowej na temat
problemów doboru kadr kierowniczych w przedsiębiorstwach, która odbyła się w
Bydgoszczy. Uczestniczyło w
Fakty - wydarzenia
I)
O kolejnych działaniach Komitetu Założycielskiego oraz
grup inicjatywnych, o bieżących, najważniejszych sprawach
tworzącego się Związku będziemy na łamach „TKA" informować.
DO ZAŁOGI ZAKŁADÓW AZOTOWYCH „KĘDZIERZYN"
DO WSPÓŁTOWARZYSZY PRACY!
Dziesięć miesięcy zakład nasz funkcjonował bez związków
zawodowych. Choć nie ucierpiały na tym sprawy pracownicze, bo załatwiała je Komisja Socjalna, to jednak nikt
z nas nie wątpił w to, że przyjdzie czas na unormowanie
sytuacji.
Podstawy ku temu stworzyła ustawa Sejmu PRL o związkach zawodowych. Ten akt prawny określił ramy prawne
ruchu związkowego w naszym k r a j u . Ale o samym kształcie odrodzonego ruchu związkowego decydować się będzie
w zakładach pracy, wśród załóg.
Przyszedł czas działania, nie ma na co czekać. W poszczególnych komórkach kombinatu powstały lub powstają grupy
inicjatywne, organizujące nowy ruch związkowy w „Azotach". Spośród kilkuset osób, które zgłasiły akces do nowych
związków zawodowych, utworzony został 59-osobowy Komitet Założycielski. Jego pierwsza uchwała brzmi:
„Z dniem 14 X 1982 r. powołuje się Związek Zawodowy
Pracowników Zakładów Azotowych „Kędzierzyn". Członkiem Związku może być każdy pracownik zakładu".
Komitet Założycielski ma jeden podstawowy cel: zarejestrowanie Związku, opracowanie projektu statutu, pełnienie
funkcji organizatora i przygotowania warunków do statutowej działalności Związku, a więc do wyboru władz zakładowej organizacji związkowej.
Doświadczenie uczy, że w jedności siła. Obrony naszych
interesów szukać musimy w mocnej, prężnej organizacji
związkowej. Od nas wszystkich zależy czy taka ona będzie
w rzeczywistości. Zwracamy się do pracowników kombinatu i do emerytów, którzy kontaktów z macierzystym zakładem nie zerwali — udowodnijmy, że wszystkim nam
zależy, żeby silna liczebnie i mocna organizacyjnie organizacja związkowa reprezentowała nasze interesy.
W niedługim czasie odbędą się w zakładach zebrania załogowe. Chcemy na tych zebraniach powiedzieć sobie wszystko, co dotyczy organizowania ruchu związkowego w „Aasotach". Chcemy wysłuchać
Waszych opinii i wniosków.
Liczymy na Wasze poparcie w trudnym okresie formowanie się organizacji związkowej w kombinacie.
Powołana przez Komitet Założycielski komisja pracuje
nad statutem Związku. Delegacja Komitetu złożyła wniosek
o rejestrację naszego Związku w Sądzie Wojewódzkim w
Opolu. Informacji o sposobie zakładania grup inicjatywnych, o formie przystępowania do naszego Związku zasięgać
można w pomieszczeniu Komisji Socjalnej (budynek administracji, pok. 123, tel. 33-42).
O efektach naszych działań, o stanie organizacyjnym i liczebnym organizacji związkowej będziemy Załogę na bieżąco informować.
Komitet Założycielski
ZZ Pracowników ZA „Kędzierzyn"
Kędzierzyn-Koile, dni* 18.10.1982 r.
(Dokończenie
ze str. 1)
gresja podatku od wypracowanego zysku; 2) Konieczne
jest jednoznaczne
określenie
zasad udzielania ulg podatkowych z tytułu finansowania
kultury, oświaty itp.; 3) Niezbędna jest „przecena" nasze
go m a j ą t k u po uprzednim jego zinwentaryzowaniu,
bowiem odpisy na amortyzację
są nieadekwatne do rzeczywistych kosztów; 4) Poprawy wy
maga drożność
informacji
prawnych i ustawodawczych;
5) Wiedza o reformie musi do
środkach
masowego
przekazu
zapowiedziąno sprawdzian
wiadomości o reformie
gospodarczej. Mają temu
sprawdziano
toi być poddani
pracownicy
administracji
państwowej
na
kierowniczych
stanowiskach
oraz kierownictwa
zakładów
i przedsiębiorstw
przemysłowych.
Tak więc
w niedługim czasie spodziewać się należy odpytania
kierowników
i dyrektorów
z tego
tematu.
A dodać tu trzeba, że jest to
temat obszerny i w
dodatku
wykazujący
tendencje do rozszerzania się.
cierać szerzej do stanowisk
pracy — również za pośrednie
twem „TKA".
Do problemów podjętych na
Plenum oraz do jego uchwały wrócimy w najbliższym nu
merze „TKA".
tej
konferencji około 130
przedstawicieli
przedsiębiorstw różnych branż z terenu
całej Polski. Ludzie ci na co
dzień zajmują się problemami
kadr kierowniczych. Jakkolwiek można by było ocenić
organizację i przebieg tego
spotkania, jeden wniosek jest
oczywisty. Wszyscy bez wyj ą t k u byli zgodni co do tego,
że jednym z podstawowych
instrumentów
właściwego
kształtowania systemu kadro
wego
kadry
kierowniczej
winny
być
konsekwentnie
prowadzone oceny okresowe
t e j kadry. Już to utwierdziło
minie w przekonaniu o celowości podjętej akcji. Wspom.nam o tym fakcie nie bez
przyczyny, bowiem w trakcie
czynności
przygotowawczycn
do przeprowadzenia oceny i
podczas jej przeprowadzania
stykałem się z nie tak znowu
odosobnionymi głosami w y r a żającymi wątpliwości o ceło(Ciąg dalszy
na str
4)
wane. W najbliższym czasie
projekt statutu będzie przeumiotem oceny Komitetu Założycielskiego. Ostrożnie ocenia
jąc podać można szacunkowo,
że akces do Związku zgłosiło
kilkaset pracowników. Niektó
rzy czekają na statut, inni na
program działania, a jeszcze
kini czekają nie wiadomo na
co.
*
*
*
Dla niedawno powstałego
w „Azotach" Związku Zawodowego najważniejszą sprawą
obecnie jest opracowanie stat u t a Pracuje nad tym zespół
Komitetu Założycielskiego, i
są to prace daleko zaawanso-
Od 1 października podwvi
szone zostały dodatki za zmia
ny nocne z 30 na 60 proc. w dni
•normalne. Jest to kolejny krok
na drodze porządkowania systemu płacowego. Szerzej napiszemy o tym w jednym z
najbliższych numerów.
Akty prawne dotyczące
re
formy
nie mogą być systemem nakazów i zakazów
w
odniesieniu
do
przedsiębiorstw. Zgubilibyśmy
wtedy
jedną z podstawowych
zasad
reformy,
a więc
samodzielność.
Nie mogą to też być
parawany, za którymi
ukryje
się nieudolność
i
niezdolność
zmierzają wyraźnie w kierun
ku decentralizacji
uprawnień
gospodarczych,
eliminacji
pośrednich szczebli
zarządzania.
Sprawdzian
zasobu
wiadomości o reformie
u kierowników i dyrektorów
wszystkiego nie załatwi.
Teoretycznie można mieć
reformę
w
małym paluszku, a
praktycznie — doprowadzić
do splajtowania przedsiębiorstwa.
Tego typu przypadki nie są ioco
le rzadkością.
Niejeden
dyrektor stanął już przed dylematem:
co zrobić, bo bank
odmawia kredytowania.
Najlepszym spraicdzianem
prak-
*
*
*
W
DYGRESJE
Sprawdzian z reformy
Sprawdzian
zapewne
będzie
dotyczył podstawowych
aktów
prawnych ,dotyczących
reformy. W tej dziedzinie
prace
nad wdrażaniem
reformy
posunięte
sq chyba
najdalej.
Wyszło dotąd 17 wstaio sejmowych oraz 40 uchioał i roz
porządzeń
Rady
Ministrów
io przedmiotowej
sprawie.
Na tym jednak
nie
koniec,
w przygotowaniu
są kolejne
akty prawne. Bo też bez stwo
rżenia
podwalin
prawnych
reformy trudno myśleć o porządku w rozregulowanej
gospodarce. Na przykładzie
naszego przedsiębiorstwa
zauwa
żyć było można jak
trudno
było przymierzać
sif do reformy w pierwszym
okresie
jej wdrażania,
kiedy to odpowiednich
aktów
prawnych
jeszcze nie była.
do podejmowanie
decyzji ze
wszystkimi
tego
konsekwencjami. System
dyr
ktywnego
kierowania gospodarką
przyniósł nam tak opłakane efekty, że nie może być do niego
powrotu. Reforma zmusi przed
siębiorstwa
do
prowadzenia
samodzielnej
polityki
jeżeli
chodzi o ustalanie
wielkości
planu
generalnego i
planu
produkcji poszczególnych
asor
tymentów.
Muszą one produkować to, so sprzedadzą,
bo
dofinansowań z budżetu państwa nie będzie.
W naszym
przypadku
jedynie
wielkoić
produkcji nawozowej
— jako
podstawowego
czynnika
dla
gospodarki kraju — jest wiel
kością zadaną, reszta
zależy
od nas, a raczej od zapotrzebowania
rynku zbytu.
Tak
więc
również akty
prawne
tycznym będzie analiza wyrrików ekonomicznych
przedsiębiorstwa.
Liczby bywają okrutne i bezwzględne w swej
wymowie.
Kierownicy,
dyrektorzy
uczą się reformy
intensywnie. Nie tylko oni zresztą, bo
uczymy się jej wszyscy.
My
też mamy przed sobą spraw
dzian. Po zakończeniu
tego
roku — pierwszego roku dzia
łania w warunkach
reformy
— trzeba nam będzie zerknąć
na dane statystyczne,
dobrze
je przeanalizować
na własny
użytek. Powinny one dać nam
odpowiedź
na pytanie
czy
wreszcie
zaczynamy
odbijać
się
od przysło»!# I II
wiowego dna. JeI Ir A"
żeli tak - spraw| J\f\
dzian uznać moz- f>
na za udany.
„TRYBUNA KĘDZIERZYNSKICH
Nr 21 (881)
(DokoYiezenie
ze str.
1)
raz
samorządów
pracowniczych. Następnie omówił Rozporządzenie Rady Ministrów
z 30 grudnia 1981 roku w
sprawie zawieszenia działalności samorządów pracowniczych przedsiębiorstw
państwowych na czas trwania
stanu wojennego. W piśmie
ministra
zezwalającym
na
podjęcie pracy przez RP jest
tylko jedno zastrzeżenie, ogranićSające kompetencje Ra
dy. Chodzi o zawieszenie prawa Rady do powoływania i
odwoływania dyrektora przedsiębiorstwa.
Nie wzowiła działalności
Już w trakcie trwania stanu
wojennego
prowadzono
postępowanie
rejestrowe.
Przedsiębiorstwo nasze mogło
być zarejestrowane tylko wtedy, kiedy przedłoży się sądowi komplet dokumentów, a
w tym między innymi Statut
RP. Statutu tego, a właściwie
jego projektu sąd nie 'przyjął, ze względu na pewne niezgodności
z wymienionymi
Ustawami. Chodzi tu o takie
sprawy, jak ustalenie liczby
członków Rady, skład Prezydium RP, współpraca z organizacjami działającymi na
terenie przedsiębiorstwa, sprawa powoływania i odwoływania dyrektora, jego zastępców
i
kierowników
zakładów.
Przedsiębiorstwo
zarejestrowano, jednak nie przyjęto tego brzmienia Statutu RP, jakie miał on w dniu 13 grudnia ubiegłego roku.
Przewodniczący Rady Pracowniczej, inż Bernard Sorich poinformował członków
Rady o rozmowach poprzedzających wystąpienie dyrekcji o
wznowienie działalności tego
organu samorządu pracowniczego.
— Reforma gospodarcza —
stwierdził przewodniczący —
opiera się o samorządne i samodzielne
przedsiębiorstwa.
Bez spełnienia tego warunku
trudno mówić o wdrożeniu reformy. Samorząd został zawieszony. W tym czasie dyrekcja podjęła szereg decyzji.
Pośpiech z jakim te decyzje
podjęto może sugerować, że
nie zawsze trzeba się pytać
rady o takie_ czy inne sprawy. Odwieszenie działalności
Rady od nas nie zależy, to
decyzja
Ministerstwa,
ale
wznowienie działalności to już
sprawa nas samych. Jest to
nasza suwerenna decyzja. Uważam, że my jako organ samorządu niewiele mamy do
powiedzenia w kwestii jak
zarządzane jest przedsiębior-
Bezpośrednio po obradach
Rady Pracowniczej (z których
to obrad relację zamieszczamy powyżej), 15 października
dyrektor Zakładów mgr inz.
Konstanty Chmielewski skierował pismo do przewodniczą
cego Rady inż. Bernarda So
richa. Treść tego pisma przy
taczamy w całości.
„W nawiązaniu do posiedze
nia Rady Pracowniczej nasze
go przedsiębiorstwa z dnia
14.10.1982 r. i przeprowadzonego na wniosek Obywatela
Przewodniczącego głosowania,
którego skutkiem miałoby być
niepodjęcie działalności przez
Radę, wnoszę o rozważenie, że
działanie takie stanowi obejście przepisów i pozostaje w
sprzeczności z duchem i celem ustawy o samorządzie za
łogi przedsiębiorstwa państwo
wego.
Ustawa ta nie daje Radzie
Pracowniczej formalnych ani
merytorycznych uprawnień do
podejmowania inicjatywy ograniczającej lub zawieszającej jej działalność przed upły
wem kadencji.
AZOTÓW"
stwo. Nie możemy działać
sprawnie i efektywnie. Takie
jest moje zdanie. Chciałbym
jednak, żeby w dyskusji na
ten temat wypowiedział się
każdy członek Rady.
Rozpoczęła się dyskusja. Oto
głosy jakie padały podczas jej
trwania:
— J a k w obecnych w a r u n kach wygląda ochrona prawna członków Rady? Czy można działać nie narażając się
na zwolnienie z pracy, czy też
przeniesienie na inne stanowisko?
— Nic się w tej kwestii nie
zmieniło. Reguluje to Ustawa
o Samorządzie Pracowniczym.
że bez ich zdania nie możemy
decydować. Jestem za ogłoszeniem
referendum wśród
załogi na ten temat. Niech
ona się wypowie.
— Jeżeli Rada ma wpływ
na to co się w przedsiębiorstwie dzieje? Twierdzę, że
może mieć wpływ duży, niezależnie od tego, czy mamy
kompetencje odwoływania i
powoływania dyrektora. Jeżeli podejmiemy taką, czy inną decyzję, to co mamy powiedzieć ludziom — swoim
wyborcom?
Rada
powinna
więc działać
na zasadach
współpracy z dyrekcją dla
dobra przedsiębiorstwa.
Problem ten po prostu nie
istnieje.
— W Statucie Przedsiębiorstwa mówi się, że dyrektora
powołuje i odwołuje organ
założycielski, natomiast Ustawa o Samorządzie daje takie
uprawnienia również Radzie
Pracowniczej.
.— Rzeczywiście, tak reguluje to Statut Przedsiębiorstwa,
ale nic-nie stoi na przeszkodzie, by rozszerzyć ten punkt
0 kompetencjach RP w tej
kwestii.
— Rada Pracownicza powinna
wznowić działalność.
Jest przecież w fabryce tyle
istotnych spraw do załatwienia. Ten jeden sporny punkt,
a więc sprawa powoływania
1 odwoływania dyrektora rtie
powinien nam przeszkadzać.
Jest tyle innych, ważniejszych
rzeczy.
— Ja niestety nie widzę
możliwości pracy Rady, która
ma ograniczone kompetencje.
W nienormalnych warunkach
nie widzę dla siebie miejsca
w RP.
— Rozumiem, że mamy tu
podjąć decyzję o wznowieniu
bądź niewznowieniu działalności RP. Będzie to nasza decyzja, ale nie możemy zapominać, że reprezentujemy załogę
ZA, swoich wyborców. To
właśnie ich wolę powinniśmy
przenosić do naszej pracy.
— Przewodniczący zasugerował, że nie widzi możliwości
działania Rady z tymi ograniczeniami. Uważam jednak,
że ograniczenie prawa Rady
w kwestii wyboru dyrektora
nie jest tak istotne i nie powinno nam przeszkadzać w
działaniach, które niezwłocznie powinniśmy podjąć.
— Dyskusyjny jest fakt,
czy Rada może w ogóle podjąć decyzję o wznowieniu czy
zawieszeniu działalności.
— Członkowie Rady działają z woli i w imieniu swoich wyborców. Uważam więc,
— Proponuję przegłosować
tak sformułowane
pytanie:
czy wznawiamy
działalność
Rady Piacowniczej z ograniczonymi uprawnieniami, wynikającymi z pisma ministra?
Jestem za głosowaniem t a j nym. .
— Dlaczego tajnie? Jeżeli
ktoś z nas nie chce w Radzie
pracować, to powinien mieć
na tyle odwagi, by do tego
przyznać się publicznie.
— Tu nie chodzi o to, czy
cłicemy w Radzie pracować,
czy też nie. Jest sprawa podjęcia bądź niepodjęcia działalności Rady, a nie problem
występowania z RP. To dwie
różne rzeczy.
— Głosowanie powinno być
tajne, mamy do tego prawo,
wynikające z naszego Statutu.
Obecny na posiedzeniu I sekretarz KZ PZPR, mgr Jan
Bartkowski
zwrócił się do
członków Rady o wznowienie
działalności. Chodzi o dobro
przedsiębiorstwa, o dobro nas
wszystkich. Ograniczenie jest
tylko jedno, a spraw do załatwienia przez Radę narosło
wiele. Jedno z drugim nie
może i nie powinno kolidować.
Postanowiono przystąpić do
tajnego głosowania. Na tablicy wypisano pytanie: czy
wznamiamy działalność Rady
Pracowniczej z ograniczonymi uprawnieniami,
wynikającymi z pisma
ministra?
Członkowie Rady mieli na
kartkach wypisać „tak" lub
„nie". Po podliczeniu głosów
okazało się, że na 38 obecnych
członków RP „tak" napisało
16 osób, „nie" 20 osób, dwie
kartki pozostały, czyste. Tym
samym, decydowała
zwykła
większość głosów, przewodniczący RP ogłosił niewznowienie działalności Rady
Pracowniczej w naszych zakładach.
W obiektywie "TKA"
Wiele mówi się o oszczędności energii j o łym
jak drogie są surowce i paliwa. Wystarczy jednak
przejąć się po zakładzie, by niemal na
każdym
kroku spotkać karygodne marnotrawstwo pary —
tego cennego medium energetycznego. Każda tona
pary, to przecież węgiel i wysifek ludzi. Zbliża się
zima, a więc oszczędność energii nabierze podwójnego znaczcnia. Zamieszczone zdjęcia mogą być
niezbyt wyraźne, ale to właśnie tumany ulatniającej
się t straconej bezpowrotnie pary przesłaniają widokZobaczmy więc jak „parują" złotówki.
J. WĄSEWICZ
Może i powinna dzialać
Wiem, że w szeregu przedsiębiorstwach organa samorzą
du pracowniczego podejmują
działanie kierując się dobrem
przedsiębiorstwa
i
załogi.
Gdyby nawet przyjąć, że na
ostatnim posiedzeniu Rady 20
jej członków podjęło osobiste
decyzje o rezygnacji z dalszej działalności, to Rada Pra
cownicza w pozostałym składzie 29 osób może i powinna
działać. '
Ograniczenie działalności or
ganów samorządu pracowniczego wprowadzone
Rozporządzeniem Rady
Ministrów
z dnia 30.12.1981 r. (Dz. U.
nr 32/81, poz. 185) sprowadza
się tylko i wyłącznie do zawieszenia prawa do udziału
w powoływaniu i odwoływaniu dyrektora
przedsiębiorstwa, co aktualnie, jak się
zorientowałem, nie jest istotnym problemem. Pozostają w
mocy pozostałe
kompetencje
stanowiące Rady Pracowniczej: prawo wyrażenia opinii,
prawo występowania z inicja
tywami, wnioskami i uwagami we wszystkich sprawach
dotyczących przedsiębiorstwa,
prawo kontroli
całokształtu
działalności przedsiębiorstwa.
Jest to podstawowy i główny
zakres działania
samorządu
pracowniczego w Zakładach.
Przedsiębiorstwo z dniem
1.01.1982 r. działa w nowych
w a r u n k a c h finansowo-gospodarczych, w szczególności jest
jednostką
samodzielną i samofinansującą, zaś decyzją Mi
nistra Przemysłu Chemicznego z dnia 22.09.1982 r. Rada
Pracownicza uzyskała prawo
do wznowienia działalności.
Fakty te zobowiązują Dyrek
cję do przestrzegania kompetencji stanowiących Rady Pra
cowniczej, do których m. in.
należy:
1. Uchwalenie oraz zmiana
planu rocznego przedsiębiorstwa.
2. Przyjmowanie sprawozdania rocznego oraz zatwierdzania bilansu.
3. Podejmowanie uchwał w
sprawie zakładowego budownictwa
mieszkaniowego i socjalnego.
4. Podejmowanie uchwał w
sprawie podziału na f u n dusze wygospodarowanego
dochodu pozostającego w
dyspozycji przedsiębiorstwa
oraz zasad wykorzystania
tych funduszów.
W związku z powyższym dy
rektor nie może w dalszym
ciągu podejmować iednoosobowo decyzji zastrzeżonych
Radzie Pracowniczej. Chciałbym wręcz przedłożyć Radzie
sprawozdanie z działalności
przedsiębiorstwa
oraz przedłożyć do decyzji szereg nie
cierpiących zwłoki, leżących
w kompetencji Rady spraw.
Przedsiębiorstwo
znajduje
się w okresie opracowywania
planu na 1983 rok, a jego ter
minowe uchwalenie wymaga
niezwłocznego podjęcia prac
w tym temacie również przez
Radę.
Zatem
proszę Obywatela
Przewodniczącego o jednozna
czną pisemną
odpowiedź w
przedmiocie t e j sprawy, jako
że powinienem formalnie wie
dzieć jak w naszych Zakładach układać się będzie współ
praca organów
przedsiębiorstwa".
DYREKTOR
m«»r inż.
Konstanty Chmielewski
Str. 4
(Dokończenie
TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH
ze xtr. 2)
my czytelników „TKA" infor
mować.
Przystąpię więc do omówiewości całego przedsięwzięcia
bądź też o wartości przyjętej
nia najw. Mniejszych zjawisk
metody oceny.
zarysowanych w „Raporcie z
Rzecz jasna, że techniczna oceny
kadry
kierowniczej
strona dokonywania
oceny
ZAK".
mot;ła być różna. Różnie też
była ona dokonywana w wie1. Z formalnego punktu wilu przedsiębiorstwach. O jed dzenia kadrę kierowniczą manym mogę (jako „współwinomy w Zakładach
właściwie
wajca") zapewnić:
przyjęcie
przygotowaną zawodowo. Potakiej a nie innej metody ołowa z nich legitymuje się wy
ceny poprzedzone zostało pokształceniem, wyższym, połowa
nad 2-miesięczną pracą nad
średnim. Choć może być sprajt j przygotowaniem. Składały
wą dyskusyjną j e j rozmieszsię na to:
czenie w poszczególnych pionach.
a) analiza różnorodnych dostępnych arkuszy ocen okre2. Podobnie ocenić można
sowych,
strukturę
wieku kierowników.
b) opracowanie kolejnych
sześciu wersji arkusza oceny, Ponad 60% kadry to ludzie w
c) konsultacje dotyczące o wieku 30—50 lat, a więc w
ceny wartości merytorycznej najkorzystniejszym przedziale
przyjętej metody.
pod względem możliwości wyStwierdzić więc mogę, że w
kazania się w pracy. Lecz i tu
mniemaniu zespołu pracujące
dwie sprawy skłaniają do zaE< nad przygotowaniem n a rzędzia (arkusza) oceny dokostanowienia. Jedynie
około
nano wyboru najwłaściwszej
7*!« to ludzie do lat 30-tu, a
drogi postępowania. Kierowawięc ci którzy w perspektywie
n j się przy tym następującywinni przejmować pałeczkę i
mi kryteriami:
AZOTÓW
przeciętnie. Dużo to czy mało?
Wynika to z ograniczonych
możliwości czy ze zbyt małego zaangażowania? A może co
innego wpływa na taki stan?
W tym miejscu — przepraszam — dygresja. Co niecierpliwsi czytelnicy fukną pod
moim adresem: po co te znaki zapytania? Wal pan prosto
z mostu! Oczywiście w „Raporcie..." nie ma znaków zapytania. Są stwierdzenia l u b
propozycji interpretacji tych
zjawisk. Myślę jednak, że rów
nież czytelnicy mogą spróbować rozwiązać te zagadki. W
szczególności ci, których to
bezpośrednio dotyczy.
Aby sprawę jeszcze bardziej
skomplikować dorzucę, że w
80% przypadków wysoko oceniono umiejętność planowania
pracy przez kierowników.
7. Z analizy ocen wynika
następny wniosek. Dużo do
zrobienia jest na płaszczyźnie
Sami o sobie
1. Ocena musi być maksymalnie obiektywna. Wiązało
s>ę to z takim doborem kryteriów oceny, a b y były one
maksymalnie wymierne w o cenie.
2. Ocena nie może być t a j na dla ocenianego, musi on
mieć świadomość w jaki sposób ocenia go przełożony oraz
mieć możliwość polemiki z
jego oceną. W tym celu wprowadzono element samooceny
jak również wyrażenie przez
ocenianego końcowego
ustosunkowania się do całości o ceny przełożonego.
3. Oceniać należy
przede
wszystkim sferę pracy zawodowej i efekty w niej osiągane.
4. Ocena powinna pokazać
możliwie pełny obraz tak wad
jak i (a może przede wszystkim) zalet pracownika.
Z analizy arkuszy oceń wynika (a jestem o tym głęboko
przekonany), że założone cele
udało się osiągnąć. Porównując rezultaty uzyskane w wyniku zastosowania
takiego
„narzędzia" oceny
stwierdzę
sreskromnie, że na tle innych,
znanych mi metod oceny ok:esówej kadry kierowniczej,
rzyjęta przez nas metoda do-
Eonywania
oceny, wyróżnia
się pozytywnie. A co może
najważniejsze, dała w skali
globalnej interesujący materiał do analizy. Pozwala też
na prognozowanie perspektywiczne pewnych
tendencji
rysujących się w sferze „racjonalnego gospodarowania ka
drą kierowniczą".
I jeszcze jedno. Arkusze o ceny stanowić mają formę opinii o ocenianym, która na
stałe włączona zostanie w a k ta osobowe pracownika i będzie podstawą — jako jeden
z. elementów — do prowadzenia szeroko pojmowanej polityki personalnej.
Opracowany „Raport..." ma
charakter ogólnej oceny k a dry kierowniczej w skali c a łego przedsiębiorstwa. Rzecz
jasna dokonywane będą bardziej szczegółowe analizy wybranych elementów oceny jeżeli będzie n a takie analizy
zapotrzebowanie ze strony
d y i e k c j i przedsiębiorstwa.
Ocena okresowa kadry kierowniczej była pierwszym eta
pem kompleksowego przeglą
d u kadry pracowniczej przedsiębiorstwa. Już w najbliższej
przyszłości zostanie przeprowadzona podobna akcja w od
niesieniu do kadry mistrzowskiej. O j e j efektach będzie-
w przyszłości stanowić o o - stosunków międzyludzkich. Ubliczu firmy. Aby mogli się
miejętność
ich właściwego
tego zadania podjąć, należy
kształtowania przez kierowniich do tego właściwie przygoków aż w 40% oceniono przetować. Jeżeli dodam, że bez ciętnie. Właśnie: ani dobrze
mała 30% kierowników przeani źle — przeciętne. Taki stan
kroczyło wiek 50-ciu lat i w
rzeczy nie może
zadowalać.
stosunkowo niedalekiej przyJeszcze bardziej niepokoi 53%
szłości liczyć się należy z ich
kierowników też tylko przeodejściem z przedsiębiorstwa,
ciętnie umiejących właściwie
nie sposób nie zadać sobie pykształtować zespół pracownitania: kto tę lukę wypełni?
czy. A może jednak działają
na tym polu na przysłowiowe
3. Mówiąc o tym kompleksie
„pół gwizdka"?
problemów wspomnieć należy
o około 40% kadry kierowni8. D 0 takiego stwierdzenia
czej, która z a j m u j e swoje
skłania mnie jedynie 25% oce
stanowiska krócej niż 3 lata.
nianych kierowników, którzy
Stąd następne pytanie: czy
przejawiają dużą
aktywność
w dobrze pojętym
interesie
w tzw. „środowiskowej a k tej grupy kierowników (a motywności zawodowej", oraz
że j e j części), jak. również..w niespełna 40%. którzy, wysoko
interesie przedsiębiorstwa "nie
żóstali ocenieni ża aktywność
nałoży pomyśleć o różnora- racjonalizatorsko-innowacyjną.
kich formach
doskonalenia
9. Wreszcie sprawa niezwy
tych ludzi w „umiejętnościach
kle ważna. W około 94% a r kierowniczych"?
kuszy oceniono przydatność
poszczególnych
kierowników
4. Odrębny problem to spra
dla przedsiębiorstwa jako duwy
płacowe.
Generalnie
żą i bardzo dużą.
stwierdzić można, że poziom
zadowolenia z wynagrodzenia
Czy ten pobieżny — z naza wykonywaną
pracę jest
tury rzeczy — przegląd wnioniski. Zastrzec się jednak musków płynących z przeprowaszę, że są to dane dotyczące
dzonej oceny kadry kierowniokresu sprzed lipca br. Po tym
czej naszych Zakładów pozwaokresie sprawy płacowe ulela zarysować j e j ogólny obraz?
gły zmianie i prawdopodobnie
Myślę, że tak. Oczywiście ktoś
w niedługim czasie można oinny może mieć odmienne
ezekiwać dalszych zmian. Wyzdanie. Jestem skłonny z nim
chodząc jednak z założenia, że
polemizować.
płace są jednym z głównych
Na zakończenie jeszcze jedczynników stymulujących pra
na uwaga. Różne są podejścia
cę, sądzę, że niezbędne jest
co do metody prowadzenia
dokonanie szczegółowej ana- ocen okresowych. Powoływalizy tego problemu.
ne są specjalne komisje oceniających, stosuje się prze5. W jednym tylko przypadmyślne sposoby zbierania i n ku pracę kierownika oceniono
formacji o ocenianym, powonisko. Aby jednak nie popaść
łuje się „zespoły sędziów new samozadowolenie dodam, że
utralnych" itp. My zastosowa25% (a może aż 25%) to oceny
przeciętne. Jeżeli dodać d o liśmy metodę oceny przez
bezpośredniego przełożonego.
tego 35% kierowników, których
możliwości rozwojowe ocenio Któż bowiem znać może dobre i mniej dobre strony i w o
no z rezerwą (czytaj: nisko),
ich pracowników jak nie prze
wnioski pozostawiam czytelni
łożony. I dlatego sądzę, że zakom. A gdyby t a k jeszcze
sadny jest tytuł tego sprawof a i t y te skojarzyć z tym co
zdania: „Sami o sobie".
pi zedstawiłem w punkcie 2?
6. Inny problem godny zaANDRZEJ RYGOROWICZ
stanowienia. W około 40% a r specjalista psycholog
kuszy ocen jakość
pracy
1 sprawność zawodowa k i e Uwaga: Dane procentowe
rowników oceniona
została
podane są w zaokrągleniu.
Nr 21 (381)
Odkomponentubenz
do stearyny
(Dokończenie
ze str. 1)
obsługi wystarczyło — jak to
żartobliwie się określa —v
zji, aż sprawa się „rypła" sapółtorej człowieka.
ma. Poważna awaria sprężar
Trzeba jednak od razu zaki na instalacji pirolizy unie
możliwiła dostarczanie „Azo- znaczyć, że sfinalizowanie każ
tom" ubocznego produktu z
dej ewentualnie przyjętej kon
procesu wytwarzania etylenu
i propylenu — frakcji areno- cepcji wymaga co n a j m n i e j
dwuletniego okresu. A oto
wej. Z t e j prostej przyczyny
„Azotowa" instalacja hydrora
dwie z najrealniejszych konfinacji wstrzymała produkcję cepcji. Pierwsza z nich zakłakomponentu benzynowego. Na
da uwadarnianie benzenu do
jak długo? Wydaje się, że tyl
cykloheksonu, który kierowako do końca roku, czyli do cza
ny będzie do przeróbki w P u
su usunięcia awarii sprężarki
w „Blachowni". Ale czy na- ławach na cykloheksanon, a
pę wno?
ten zaś z kolei do Tarnowa
Na to pytanie — wydaje się —
nikt nie jest w sianie dac dokład
do przetworzenia na kaprolak
dój. jednoznacznej i wiążącej odtam — surowiec stosowany do
powiedzi. W kręgach ludzi zainteresowanych " tą sprawą
mówi
wyrobu
włókien
syntetyczsię, o „czarnych, chmurach" w i
szących nad instalacją
blachonych.
»
wiańskiej pirolizy. Instalacja ta
bowiem — jak już wspomnieliśmy — powinna b y ć ostatecznie
wycofana z eksploatacji. Porównanie zdolności
produkcyjnych,
technologii i kosztów wytwarza
nia blachowiańskiej instalacji z
płocką wytwórnią etylenu i pro
pylenu w sposób nie budzący naj
mniejszych wątpliwości wskazuje
na konieczność likwidacji blachowiańskiej pirolizy. Tak przynajmniej uważają fachowcy.
Druga koncepcja zakłada al ter
natywną przeróbkę oleju rzepako
w e g o lub kwasu
rzepakowego.
Konkretnie chodzi tu o proces
utwardzania. Otrzymane fą drogą
wyroby (stearyny) mogłyby znaleźć zastosowanie w tzw. chemii
gospodarczej, np. do produkcji
mydeł. Wyroby te pozwalają bowiem na zachowanie odpowiedniej
konsystencji,
zawartości
takich
finalnych wyrobów Jak np. myd
ła, pasty... Koncepcja ta ma jed
nak — przynajmniej w obecnych,
trudnych warunkach — jedną sła
bą stronę — zbyt mała podaż
oleju rzepakowego, który przede
wszystkim musi b y ć kierowany
do przemysłu spożywczego. .Nie
wiele lepiej z. uwagi na wspomniane braki oleju rzepakowego,
przedstawia się możliwość przerób
ki k w a s ó w rzepakowych, stanowiących odpad rafinacji olejów.
Rzecz jasna obecne
rzepakowe
kłopoty mogą za rok czy dwa
zniknąć i wspomniana koncepcja
będzie miała rację bytu. Tym bar
dziej, że podejmowane w tej kwe
stii próby w „Azotach" dały poz y t y w n e efekty.
Co dalej?
Wydawałoby się, że mimo
wszystko problemu nie m a
gdyż płocka instalacja o wydajności około 200 tysięcy ton
w skali rocznej z powodzeniem
uzupełni surowcową lukę spo
wodowaną wstrzymaniem pro
dukcji w „Blachowni". Trzeba
jednak wziąć P°d uwagę no
we potrzeby, choćby takie jak
potrzeby włocławskiej wytwór
ni PCW i inne. Krótko mówiąc, nie w d a j ą c się w zbyt
Wszystko to jednak tylko te
trudne dla laika techniczne, technologiczne zawiłości i oretyczne, dalekie od rzeczyniuanse: kędzierzyńska insta- wistości — rozważania. Obec
lacja hydrorafinacji nie będzie
nie tylko jedno jest pe\yne:
wytwarzać komponentu benzy
b r a k u j e frakcji arenowej. nie
nowego. Co zatem?
ma komponentu benzynowego.
W „Azotach" rozważa się
kilka możliwości, kilka wa- Pozostaje więc tylko czekać
do końca roku na efekt wyda
riantów podjęcia nowej produkcji
przy
Wykorzystaniu
rzeń na blachowiańskiej insta
dotychczasowej instalacji h y lacji pirolizy.
drorafinacji, dodajmy instalacji — samograja, do której
(las/)
Po Kongresie:
Zgodnie z zapowiedziami
wracamy do problematyki
poruszonej na XX Kongresie Techników
Polskich,
który odbył się w październiku w Łodzi. Materiał jest t a k obszerny, że
trudno
byłoby naraz omówić wszystko.
P
ostanowiliśmy
zatem
zajmować się poszczególnymi problemami w
kolejnych numerach
naszej
gazety. Publikowaliśmy już
tezy i założenia Uchwały Generalnej przyjętej przez Kongres. Teraz przyszła kolej n a
omówienie problematyki zwią
zanej z pozycją i rolą inżyniera w społeczności zakładowej,
a szerzej — w całym społeczeństwie. Sprawy te omawiał
jeden z zespołów problemowych Kongresu. W pracach
tego zespołu brał udział delegat naszego środowiska mgr
inż. Marian Górny, z-ca d y rektora ds. inwestycji ZA
„Kędzierzyn". Drugim naszym
delegatem był mgr inż. Konstanty Chmielewski, dyrektor
ZA „Kędzierzyn".
Zespół VII, w pracy którego uczestniczył M. Górny o bradował na temat „Roli i
zadań ruchu środowisk technicznych w okresie odnowy i
wychodzenia z kryzysu gospodarczego". Gwoli ścisłości
trzeba zaznaczyć, że zespoły
problemowe rozpoczęły swoją
pracę niemal rok przed rozpoczęciem Kongresu. Tak długi okres dyskusji i konsultacji pozwolił na w miarę pełne ujęcie problemu, chociaż
oczywiście sprawa jest nadal
otwarta, a wszystkie nowe
głosy są bardzo cenne. Z rozmowy, jaką przeprowadziłem
z M. Górnym zrodził się niniejszy tekst. Sądzę, że nie
tylko inżynierowie i technicy
znajdą tu coś dla siebie. Sprawy kadry inżynieryjno-technicznej są przecież ważne dla
nas wszystkich, gdyż to właśnie od niej w wysokim stopniu zależy poziom i zakres
postępu technicznego, w a r u n kującego wyjście z kryzysu i
polepszenie bytu społeczeństwa.
By inżynier, podobnie j a k
każdy praoownik, mógł d o brze wykonywać swoje obowiązki, muszą być spełnione
określone warunki, ale równocześnie konieczne jest działanie systemu motywacyjnego.
Motywacje są różne, materialne i inne. Mówi się, że inżynierowie
dlatego
zarabiają
mało, ponieważ jest ich za dużo. Sprawa jest co n a j m n i e j
dyskusyjna. Podczas kongresow e j dyskusji między innymi
stwierdzono, że ilość kształconych w Polsce
inżynierów
wcale n i e przerasta potrzeb
gospodarki i rozwoju techniki, ale struktura, rozmieszczenie i wykorzystanie kadry in-
„TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKtCH A Z O T Ó W "
Nr 21 (881)
O s ą d ź c i e sami
ostatnim czasie nie mamy zbyt
wielu interwencji pracowników naszych zakładów. Sytuacja zmieniła się w związku z wprowadzeniem w „Azotach"
nowych
zasad płacowych. Wiadomo, pieniądze wzbudzają emocje i w zasadzie
trudno się dziwić, że ludzi interesuje
to, jak wycenia się w zakładach ich
pracę. O jednym takim przypadku
chciałbym napisać. Na życzenie pracownika, który się do nas zgłosił
zachowujemy dla siebie jego nazwisko. Nie podamy również nazwy
wydziału, gdzie rzecz się zdarzyła,
«ni nazwisk kierownika i starszego
mistrza. Zainteresowani i tak będą
wiedzieli o kogo chodzi, a tym,
którzy nie wiedzą nie stwarzajmy
pretekstu do niezdrowej sensacji.
Przytoczone tu wypowiedzi zanotowałem podczas dwóch rozmów, z
Kowalskim (tak nazwijmy pracownika, który się do nas zgłasił) i kierownikiem wydziału. Oto ich zapis:
W
Kowalski: Jestem przekonany, że
podczas ustalania nowych grup zaszeregowania zostałem złośliwie pominięty. Kto bardziej idzie na rękę
kierownikowi, ten dostał więcej. Z
mistrzem podobna historia. Mam 30
Jat stażu, w tym tylko rok w „Azotach". Poprzednio pracowałem w
Blachowni. Ciągłość pracy mam zaliczoną. Mistrz stwierdził, że w „Azo
tach" za krótko pracuję, żeby traktowano mnie tak samo, jak długoletnich pracowników ZA. Wszyscy
pracujemy przecież tak samo. Mam
kwalifikacje mistrza. Inni tego nie
mają, pracują mniej wydajnie, a
mimo to lepiej ich potraktowano
przy przyznawaniu grup zaszeregowania. Byłem u kierownika, który
powiedział, że musiała zajść jakaś
pomyłka. I ja tak myślałem, ale
nikt tego nie prostował. Byłem u
kierownika zakładu, obiecał dać odpowiedź, ale już 2 miesiące czekam
i jeszcze nic nie przyszło.
Kierownik: Żeby przyznać odpowiednią grupę zaszeregowania trzeba wpierw pracownika ocenić. Jak
każda inna ocena, tak i ta jest
subiektywna. Kowalskiego potraktowaliśmy jak wielu innych. Po prostu nie został wyróżniony. Na 34
osoby, którym przyznawaliśmy grupy 7 osób potraktowano w podobny sposób. Dostał grupę 9 B, co w
okresie miesiąca daje wzrost płacy
o około 300 zł. Inni dostali „C", „D"
lub ,,E" bo na to zasłużyli swoją
pracą. Kowalski niczym się nie wyróżnia. Miał kilka potknięć, których
zapomnieć nie można. Kowalski ma
pretensje o to, że ci, którzy niedawno rozpoczęli pracę, ci z „8" grupą
dostali nawet po 800 zł, ale przecież
i tak mniej od niego zarabiają.
Kowalski: Pod względem facho-
blota z dokumentacją. To być powinno, a nie ma. Jeżeli wytknę taki
błąd kierownikowi bądź mistrzowi,
to mi się nie opłaci. Wiele razy
domagałem się, żeby była dokumentacja na poszczególne urządzenia
elektryczne. Bez tego nie powinno
się robić remontów. Ale nie ma, a
jeżeli nawet jest to prawie nikt nie
umie tego czytać. Niektóre systemy
zabezpieczeń są tak skonstruowane,
że bez dokumentacji nie da rady
nic zrobić. To fak jakby się chciało
Dlaczego tak mnie potraktowano?
Pieniądze — rzecz nieodzowna w życiu, ale również przyczyna wiciu
nieporozumień i emocji. Nie jest do'brze, kiedy właśnie pieniądze stają
się źródłem złych stosunków międzyludzkich i konfliktów.
Zdjęcie: li. Rogowski
wości nie ustępuję innym pracownikom naszego wydziału. Nie potrzebuję pomocy, żeby wykonać jakąś
pracę. Jestem jednak bezpośredni i
powiem czasem mistrzowi lub kierownikowi
co mi się niepodoba,
gdzie jest bałagan i nieprawidłowości. Kiedyś mistrz powiedział: Jak
chcesz tu dłużej pracować, to lepiej
siedź cicho. Sprzątaliśmy kiedyś rozdzielnię. Wiadomo, że według przepisów powinny tam być chodniki
dielektryczne, rękawice, kalosze, ga
naprawić telewizor bez schematu.
Domagam się więc dokumentacji i
mam do tego prawo, ale j e j nie ma.
Kierownik: Zakład nie jest instytucja charytatywną. Nie spotkałem
jeszcze pracownika, który przyznałby, że źle pracuje. Według naszej
oceny Kowalski dostał tyle, na ile
zasługuje, co oczywiście nie znaczy,
że pracując u nas dłużej nie będzie
brany pod uwagę przy następnych
awansach, jeśli na to zasłuży.
Kowalski twierdzi, że jest bezpo-
Sfr. 5
średni, ale jest kilku pracowników
na naszym wydziale, którzy bardziej
dosadnie dzielą się ze mną swoimi
uwagami, a mimo to zostali wyróżnieni za swoją pracę.
Prawdą je.st, że dyżurni elektrycy
nie dysponują pełną dokumentacją.
To jest nieprawidłowość, przyznaję.
Ale są to fachowcy tej klasy, że i
bez dokumetacji potrafią zrobić co
trzeba. Brakuje nam odbitek dokumentacji, to nawarstwiało się od
lat. Znam jednak kłopoty BPK i
wiem, że niełatwo o nowe odbitki.
Kowalski twierdzi, że potrafi czytać dokumentację, ale sprawdziliśmy
tę umiejętność i nie jest to takie
jednoznaczne.
Kowalski:
W „Blachowni" cała
gablota wyłożona była dokumentacją. W chwili pi zerwy, kiedy siedzieliśmy w warsztacie kierownik
namawiał nas do tego by schematy
studiować. Jest to potrzebne. Załoga musi być cały czas szkolona, a
nie tylko podpisywać papierki, że
szkolenie się odbyło. Nawet w luźnej rozmowie w czasie przerw^ moż
na się nieco podszkolić.
Również w ,.Blachowni" złożyłem
projekt racjonalizatarski. jego opis
zabrałem do „Azotów". Mógł się tu
przydać. Kiedy pokazałem to mistrzowi, ten stwierdził, żeby se tym
papierkiem d... wytarł. Tak właśnie
jestem traktowany. A pracuję przecież jak każdy inny i jakoś sobie
radzę, jeszcze nigdy nie wzywałem
do awarii mistrza czy kierownika.
Kierownik: Prawdą jest, że Kowalski nikogo z nas do awarii nie
wzywał, ale w okresie od kiedy on
pracuje poważniejszych awarii jeszcze u nas nie było. Zresztą został
Kowalski przydzielony na dyżur do
pracownika, który pracuje u nas
kilkanaście lat i zna instalacje jak
własną kieszeń.
Kowalski: Niektórzy elektrycy po
prostu nie znają się na robocie. Kiedy wyskoczy jakaś blokada nie bawi się w naprawę. Podpiera urządzenie kołkiem, żeby jakoś chodziło
do końca zmiany. Na f a j r a n t kopie
kołek — niech się inni tym martwią.
To są fachowcy? To wszystko można sprawdzić. Niech nam dadzą do
wykonania te same zadania i spraw
dza kto szybciej i lepiej wykona
robotę. Dlatego mam ogromny żal,
że tak mnie potraktowano.
Nie będziemy sprawy komentować. Osądźcie sami po czyjej stronie jest racja i zastanówcie się jak
to wygląda u was, na waszych wydziałach i warsztatach.
(jaw)
Rola i miejsce i n ż y n i e r a
żynierskiej są
nieprawidłowe. J a k to jest w naszym zakładzie? Otóż w związku z
przygotowaniami do zamierzeń inwestycyjnych przyjęto
u nas taką zasadę, że wszystkie potrzeby w tej materii
będziemy w stanie zabezpieczyć w oparciu o własną kadrę inżynierską. Temu celowi służyła również analiza
wykorzystania kadry inżynieryjno-technicznej. Tym
samym wyprzedziliśmy postulaty zgłoszone na
Kongresie.
Nastąpiły pewne przesunięcia
kadrowe. Wielu ludzi z innych zakładów i wydziałów
przeszło zatem do pionu inwestycyjnego. Liczyło się doświadczenie, ale również fachowość, nikomu, jeżeli na to
zasługiwał nie zamykaliśmy
drogi na stanowiska w inwestycjach. Tym samym zwolniło się szereg stanowisk kierowniczych w wielu miejscach
w fabryce. Była to szansa dla
młodych. Tak więc problem
kadry inżynierskiej staraliśmy
się rozwiązać w swoim zakresie. Jednak w pewnych branżach b r a k u j e ludzi z dyplomem. Tych musimy już ściągać z zewnątrz.
Wśród wielu motywacji płace odgrywają jedną z ważniejszych ról. Nasz system
płacowy był mało elastyczny.
Jeżeli kierownictwo fabryki
uznało, że inżynier zasługuje
na wyższą płacę, to trzeba mu
było zmienić stanowisko, bo
inaczej nic nie dało się zrobić. Stąd brały się piramidy
strukturalne, nie zawsze uzasadnione względami gospodarczymi przedsiębiorstwa. Wprowadzenie nowych tabel płac
daje większe możliwości awan
su poziomego, uelastycznia system płacowy.
Zresztą problem wynagradzania pracy inżynierów jest
dość złożony. Chodzi przede
wszystkim o sposób wymierzenia tej pracy. Łatwo to osiągnąć tam, gdzie można policzyć sztuki
wyprodukowanych wyrobów, zmierzyć coś,
zważyć... Ale jak ocepić i
wymierzyć pracę ludzkiego umysłu, pracę koncepcyjną?" W
tym konkteście trzeba sobie
powiedzieć, że inżynier musi w
swoją działalność wnosić coś
twórczego. Inżynier, który jest
tylko wykonawcą bądź autorem poleceń na różnych szczeblach drabiny organizacyjnej,
jest nie w pełni wykorzystan y m fachowcem.
Są jednak również motywacje inne od
płacowych.
Środowisko
inżynieryjnotechniczne tworzą ludzie o
wysokiej świadomości swojej
roli i pozycji w społeczeństwie. I nie zawsze idzie tu o
pieniądze, ale o to głównie by
i społeczeństwo taką rolę uznało za niezwykle istotną.
Przecież tak na dobrą sprawę
nie są znane szerszemu gronu
nazwiska
wybitnych
ludzi
techniki. A mamy takich niemało. Problem ten na Kongresie
poruszył
wojewoda
łódzki, który jednocześnie zapowiedział
nadanie
dwom
łódzkim ulicom imion wybitnych inżynierów. Zasługują
na to tak samo, jak wielcy w
innych dziedzinach życia.
Niejako na marginesie rozważań o roli inżynierów wyszedł problem starzenia się
członków stowarzyszeń technicznych. Obserwuje się niechęć
młodych
inżynierów
wstępowania do stowarzyszeń.
W związku z tym średnia
wieku członków stowarzyszeń
technicznych wynosi ponad 40
lat. Jest to bardzo ważny problem. Inaczej przecież patrzy
się na rzeczywistość, na zakład i jego problemy z różnych perspektyw doświadczeń
życiowych. Problemy młodej
kadry, to sprawa oddzielna,
wymagająca odrębnego omówienia. Dlatego też w jednym
z
najbliższych
numerów
„TKA" zajmiemy się tym tematem.
Kolejnym
zagadnieniem,
które mieści się w omawianym dzisiaj temacie jest stosunek stowarzyszeń technicznych do naszej sytuacji gospodarczej. Cały wysiłek gospodarczy, w tym również
działania kadry inżynieryjnotechnicznej musi być skierowany na rozwiązanie problemu wyżywienia narodu. Nie
będzie wyżywienia bez techniki, a techniki bez wyżywienia. Jest
to
podstawa
wszelkich dalszych poczynań.
Kownie istotnym problemem
jest konieczność odbudowania
produkcji niemal wszystkich
dóbr. Sprawa
następna, to
stworzenie stabilnej bazy surowcowo-energetycznej, gdyż
rzutuje to na wszystkie dziedziny gospodarki. Kolejnym
programem do realizacji są
mieszkania. Zachowanie tej
mniej więcęj kolejności odbudowy naszej gospodarki gwar a n t u j e realne wyjście z kryzysu.
Działalność kół zakładowych
— podstawowych ogniw stowarzyszeń technicznych decyduje o statusie i pozycji inżyniera i całego środowiska
w społeczeństwie,
a
nade
wszystko w społeczności zakładowej. W trakcie trwania
Kongresu
stwierdzono,
że
działalność kół bywa bardzo
słaba, poza nielicznymi wyjątkami. Niewiele było kół
spełniających rolę organizatora postępu
technicznego w
swoim śi"odowisku. Na całym
świecie jest tak, że kadra
techniczna
podejmuje trud
stymulowania i podtrzymywania postępu technicznego. J e żeli roli' tej spełniać nie potrafi, to po prostu nie ma j e j
w tym kto zastąpić. Sądzę, że
każdy z człoirików stowarzyrzeń technicznych
powinien
zadać sobie pytanie, czy to,
co wykonuje zbieżne jest z
tym, czego oczekuje ode mnie
społeczeństwo.
Świadomość
tego co powinienem i co mogę zrobić jest tu wręcz nieodzowna. Są to rzeczy ważne
i trudne, ale niezbędne. I to
nie tylko w sytuacji kryzysowej.
Zdaję sobie sprawę, że jest
to tylko dotknięcie tematu,
jako że jest on niezwykle bogaty. O wielu rzeczach wspom
niałem marginalnie, chociaż
zasługują one na lepsze potraktowanie. Myślę tu o sprawach kształcenia, wykorzystania i adaptacji młodej kadry,
o systemie awansów, o doskonaleniu kwalifikacji i wielu,
wielu innych sprawach.
A my ze swej strony dodajmy, że udostępnimy swoje
łamy tym, którzy zechcą w
tych sprawach zabrać głos.
Ponadto zobowiązujemy się do
bardziej szczegółowego omówienia zasygnalizowanych tu
problemów.
Notował: (jaw)
„TRYBUNA KĘPZ«£RZYŃSK!CH
Str. 6
omisja ze względu na krótki czas działania, ograniczyła swoją pracę do następujących zagadnień:
K
£
wykazanie
możliwości
przegrupowania
pracowników bezpośrednio niezaangażowanych w procesie produkcji w celu wzmocnienia stanowisk pracy w produkcji podstawowej w służbach utrzymania ruchu.
© wykazanie odcinków pracy wymagających
niezwłocznego wzmocnienia obsady.
© ogólna ocena kadry i związane z tym
możliwości zwiększenia efektywności pracy.
© uwagi odnośnie prowadzenia polityki k a drowej i płacowej.
W sprawozdaniu ujęto wnioski końcowe,
szczegółowy materiał z działalności komisji
z n a j d u j e się w wydziale badania pracy.
I. Pion dyrekcji socjalno-bytowej — komisja wnioskuje o zlikwidowanie 39 etatów.
AZOTÓW"
Do pionu dyrekcji produkcji zaliczane są
także: zakład produkcji związków azotowych,
gdzie czynnikami hamującymi funkcjonowanie tego zakładu są:
— największy niedobór pracowników fizycznych ze wszystkich zakładów (w stosunku
do etatyzacji) sumarycznie b r a k u j e 72 pracowników,
— stosunkowo dużo prac ręcznych związanych z załadunkiem i rozładunkiem. Wnioskuje się niezwłocznie uzupełnić zatrudnienie
na takich odcinkach jak azotyn i azotan sodu oraz żywice mocznikowe.
Już obecnie na wydziałach tych następuje
ograniczenie produkcji z powodu braku ludzi.
Zakład produkcji organicznej,
niedobór
pracowników fizycznych wynosi 41. Wnioskuje
się w pierwszej kolejności uzupełnić zatrudnienie w wydziale wosków. Przeprowadzić
weryfikację obsady stanowisk i niezwłocznie podnosić umiejętności pracowników.
Sprawozdanie z działalności komisji
d/s przeglądu stanu zatrudnienia
Proponuje się zwiększenie wymogów w stosunku do pracowników przez ścisłe rozliczenie z konkretnej działalności.
II. Pion dyrekcji ekonomicznej, w której
skład wchodzi zakład zaopatrzenia, dział zbytu, zakład transportu samochodowego i spedycja towarowa- Ogółem można zlikwidować
około 36 etatów (fizycznych i umysłowych).
III. Pion dyrekcji technicznej —
1. ZBA Chem. — cgólnie bardzo duży niedobór pracowników fizycznych. Pozostałe
etaty — przerost.
2. Zakład budowiano-montażowy ma niewystarczający potencjał w branży budowlanej
co powoduje narastanie zaległości w -pracach
remontowych obiektów i co h a m u j e realizację intensyfikacji produkcji i postępu. Dodatkowe osłabienie i zmniejszenie efektywności
powoduje rozproszenie posiadanych sił i środków. Bez uszczerbku
na funkcjonowaniu
można zrezygnować z 7 etatów umysłowych.
3. Wydział mechaniczny, zakład remontowy
amoniaku, zakład remontowy związków azotowych, zakład remontowy bezwodników i
"organiki oraz dział głównego mechanika —
niedobór. 46 pracowników fizycznych w wymienionych działach.
IV. Pion dyrekcji produkcji — w skład
k t ó r e j wchodzą: techniczna kontrola jakości,
zakład naukowo-badawczy oraz zakład produkcji amoniaku — b r a k u j e ponad 60 pracowników, w samym zakładzie produkcji
amoniaku b r a k u j e 42 osoby, łącznie 476 p r a cowników fizycznych w systemie czterobrygadowym, jako pełnosprawnych można zaliczyć 394 pracowników. Podkreślenia wymaga
fakt posiadania przez PA stosunkowo dobrej
i licznej kadry w nadzorze średnim. Kadrę
tę należy wykorzystać w zwiększonym niż
dotychczas stopniu do przyuczenia i podnoszenia umiejętności pracowników nowych.
Zakład bezwodników, zakład energetyczny,
zakład elektryczny, elektrociepłownia i zakład automatyki — wykazują brak ponad 50
pracowników.
Dyrekcja inwestycji
—duży przyrost zatrudnienia w grupie pracowników umysłowych. Należy obecnie zahamować proces prze
chodzenia pracowników z innych służb do
inwestycji.
Uwagi końcowe: Z przeprowadzonej analizy
wynika, że zatrudnienie w ZA „Kędzierzyn"
ukształtowało się odwrotnie proporcjonalnie
do uciążliwości i odpowiedzialności za pracę.
W br. doszło do sytuacji krytycznych na
takich odcinkach jak: .kotłownia, kleje mocznikowe, azotyn i azotan sodu, woski, (częściowo tlenownia, wydział ruchowo-przewozowy). Chcąc przywrócić normalne funkcjonowanie powyższych węzłów potrzebnych jest
około 90 pracowników, a więc jest to sytuacja do szybkiego naprawienia.
Właściwie ustalone prace winny spowodować przesunięcie zatrudnienia w kierunku
odcinków trudnych. Ważniejszym czynnikiem
niż stan zatrudnienia utrudniającym realizację zadań, jest brak posiadania przez pracowników wymaganych umiejętności. Problem
szkolenia fachowego musi powrócić na pierwsze miejsce.
Wnioskuje się o wykorzystanie dużego i
jakościowo dobrego potencjału kadry służb
utrzymania ruchu i proponuje się powołanie
specjalistycznej komisji do przebadania stanu zatrudnienia
w pionie inwestycyjnym,
transporcie samochodowym, ZNB i NN oraz
przebadania celowości obiegu dokumentów
w ZA „Kędzierzyn". Przeprowadzona analiza
powinna przynieść dalszą oszczędność etatów.
Nr 21 (881)
kącik
Urody
Dzisiaj porozmawiajmy o paznokciach. Jesl bardzo mało kobiet, które mogą pochwalić się
twardymi i bez białych plamek
— ładnymi paznokciami.
Prace
domowe, moczenie rąk, chemikal
ia, pranie, obieranie ziemniaków
itp. niszczą. Co robić aby zebezpieczyć paznokcie przed łamaniem?
Najlepiej prace związane z w o
dą (wyłączając pranie naturalnie)
należy w y k o n y w a ć w rękawiczkach. Jeżeli trudno się nam do
tego przyzwyczaić, należy po każ
dym moczeniu rąk dokładnie je
smarować zalecanym przez nas
płynem domowej produkcji, a wie
czorem przy telewizji moczyć paz
Dzisiaj w naszej kawalerskiej
kuchni — sernik na zimno i naleśniki z owocami, (proporcje na
2 osoby).
1. Sernik ną zimno. Składniki:
2 serki homogenizowane, 1 galaretka, owoce z kompotu (najlepiej pestkowe). Serek mieszamy
dokładnie z przestudzoną galaret
ką (do której wody dodajemy o
połowę mniej niż jest to poleco
n e w przepisie) następnie dodaje
my owoce (bez pestek). Rozlewamy produkt do salaterek i wkła
damy do lodówki na 2-3 godziny
przed spożyciem. Można po w y j ę
ciu udekorować
sernik
owocami, bitą śmietaną lub pianką z
białka...
Naleśniki z owocami
Do ciasla przygotowujemy: mąkę, mleko, jajko, cukier (może być
odrobina proszku do pieczenia).
Owoce powinny być lekko podsmażone z cukrem, wanilią i cy
nokcie w lekko podgrzanym ole
ju (Jadalnym lub rycynowym) i
dopóki się nie wzmocnią opiłowy
wać je w miarę krótko, bo nie
ma bardziej radosnego
widoku
Jak diametralnie różnej długości
paznokcie. Jeżeli paznokcie mamy
z natury delikatne, to proponuję je malować lakierem, nawet
bezbarwnym, bo to na pewno .'.e
trochę usztywni. Naturalnie nie
możemy dopuścić do tego, aby la
kier poodpryskiwany leżał na na
szych rękach przez kilka czy wię
cej dni. Nigdy! Należy go usunąć
w momencie dostrzeżenia ubytków. Jeżeli paznokcie są z natury
szerokie lub niekształtne (prawidłowo winy mieć kształt migdała)
staramy się malować je na Jasny
kolor, bo barwy ciemne uwypukla
ją braki.
Podobnie ma się sprawa z paz
nokciami u nóg, z tą różnicą, że
winny być one krótko obcięte
bez względu na porę roku. Propo
nuję to nawet ze względu na osz
czędność rajstop. Dziury na pal
cach nie wyglądają specjalnie!
(IWO)
w kawalerskiej
KUCHNI
namonem. Farsz można robić z
o w o c ó w kompotówych, suszonych
(po uprzednim namoczeniu) lub
świeżych.
Naleśniki smażymy dość grube
i duże, po wyprodukowaniu odoo
wiedniej ilości zawijamy je w ruloniki do środka wkładając oko
ło 2 łyżeczki owoców. Całość po
lewamy sokiem
pozostałym ze
smażenia owoców.
Smacznego!
. — IWO —
(IWO)
Humor - Ciekawostki - Anegdoty
NASZE DZIECI
W DOMU
Rzecz dzieje się podczas
międzynarodowego meczu piłkarskiego. Na jednym z n a j lepszych miejsc n a trybunie
siedzi kilkuletni
chłopczyk.
Z a j m u j ą c y obok niego miejsce
starszy pan pyta:
— J a k to się stało chłopcze, że kupiłeś tak drogi bilet wstępu?
— J a go nie kupiłem. To
jest bilet mojego tatusia.
— A gdzie twój tatuś?
— W domu. Szuka biletu...
Żona: — Uczeni twierdzą,
że przeciętny człowiek wypowiada w ciągu dnia około 10
tysięcy słów.
Mąż: — Skoro tak, to muszę stwierdzić, że jesteś zgoła
nieprzeciętnym
człowiekiem.
POMYŁKA
Obraz jesieni w ujęcie naszego fotoreportera.
Foto: B. Rogowski
Lekarz chodzi po gabinecie
bardzo zdenerwowany.
— Co się stało panie kolego?
— Głupia historia. Już trzy
miesiące leczę chorego na
żółtaczkę, a on dopiero dziś
przyznał się, że jest Chińczy
kiem.
OCZAMI
SWOICH RODZICÓW
Jako pierwszy człowiek na
naszym
globie
patrzy na
świat oczami swoich rodziców
27-letnia
mieszkanka
Dunmore w USA — Eileen
Billington. Przed 7 laty .po
ciężkiej
chorobie
rogówki
straciła ona wzrok. W oku
1976 przeszczepiono jej jedną
rogówkę zmarłej matki, a ostatnio drugą
rogówkę —
tym razem ojca, który zmarł
na zawał serca.
„TRYBUNA K f D Z I E R Z Y Ń S K I C H
Nr 21 (881)
"CHEMIK"
NASZ
zaprasza
FELIETON
LISTOPAD 82
3 17.30 i 20.00 — „Boldyn"
prod, pol., kolor.,
d r a m a t w o j e n n y , od 1. 15.
6— 8 15.30 — „Weronika w krainie czarów"
— nrod.
rum., kolor., muzyczny, dziecięcy, b.o.
6— 8 17.30 i 20.00 — „Gangsterzy szos" — prod, kanadyjskiej, kolor., sensacyjny, od 1. 15.
10—11 16.30 — „Krzyżacy" — prod, pol., kolor., p a n o r a m a ,
historyczny, b.o.
13—15 17.30 i 20.00 — „Trzy dni K o n d o r a " — prod. USA,
kolor., p a n o r a m a , sensacyjny, od 1. 18.
17 „W pustyni i w puszczy" cz. I i II — prod, pol.,
kolor., przygodowy, b.o.
20—22 16.30 — „Kurierzy dyplomatyczni" — prod. ZSRR,
kolor., sensacyjny, od 1. 12.
20—22 15.30 — „Agonia" — prod, ZSRR, kolor., d r a m a t
obvczajowy. od 1. 18.
24—25 17.30 i 20 00 — „Nieproszeni goście" — prod. ZSRR.
kolor., komedia, od 1. 12.
27—29 17 30 i 20.00 — „Test pilota P i r x a " - prod. ZSRR,
fantastyczny, od 1. 12.
KINO LEKTUR SZKOLNYCH
prod, polskiej, kolor.,
2 16.30 — „ A w a n t u r a o Basię"
dziecięcy, b.o.
9 16.30 — „Dulscy" — prod, polskiej, kolor., d r a m a t
obyczajowy, od 1. 15.
16 16.30 — „Doktor J u d y m " — prod, polskiej, kolor..
d r a m a t psychologiczny, od 1. 15.
23 16.30 — „Barwy w a l k i " — prod, polskiej, kolor.,
nanorama, d r a m a t wojenny, b.o.
30 16 30 — „ K a n a ł " — prod, polsk., d r a m a t w o j e n n y
od 1. 12.
DYSKUSYJNY KLUB FILMOWY „ P E G A Z "
2 18.30 — „Rdza" — prod, pol., kolor., d r a m a t obyczajowy, od 1. 15.
9 18.30 — „One d w i e " — prod, węgierskiej, kolor.,
d r a m a t psychologiczny, od 1. 18.
16 13.30 — „ D e b i u t a n t k a " — prod, polskiej, kolor.,
d r a m a t obyczajowy, od I. 15.
23 >8.30 — „Mężczyźni" — prod. ZSRR, kolor., d r a m a t
społeczny, od 1. 15.
SO 18.30 — „Portret żony a r t y s t y " — prod. ZSRR, kolor.,
studium psychologiczne, od 1. 15.
PORANKI DLA DZIECI
1 11.45 — „Pampalini i Yeti" — prod, polskiej, kolor.,
rysunkowy, 5 zestawów.
18 11.45 — „Nieznana P l a n e t a " — prod, polskiej, kolor.,
rysunkowy, 4 zestawy.
21 11.45 — „Noc niespodzianek" — prod, polskiej, kolor.,
rysunkowy, 5 zestawów.
28 11.45 — „Niespodzianka" — prod, polskiej, kolor.,
rysunkowy, 6 zestawów.
I
m
p
r
e
z
y
w
ZDK
4.11.1982 r. — godz. 18.00 —
sala t e a t r a l n a ZDK — Uroczysty koncert w wykonaniu
Filharmonii Opolskiej z udzia
łem solistów: B e r n a r d Ładysz
(bas),
Grzegorz
Kurzyński
(fortepian). W programie m u zyka R a c h m a n i n o w a , Musorgekiego 1 Szostakowicza.
10.11.1982 r. — grodź. 17.00 —
Klub „Światowid" Korzonek i
g«dz. 18.30 — K l u b SIT —
Koncert k a m e r a l n y z udziałem: Alicji Szeskiej, Stanisła-
, , C h e m i k "
w a Stelmaszka i B. Szmidta.
W programie muzyka operetkowa.
18.11.1982 r. — godz. 18.00
— sala t e a t r a l n a ZDK — Kon
cert Filharmonii Opolskiej pod
dyrekcją E r w i n a
Gabryscha
(RFN) z udziałem solisty Witolda H e r m a n a (wiolonczela).
W programie: U w e r t u r a „Kar
nawał Rzymski" H. Berlicza,
Koncert Wiolonczelowy D-dur,
II S y m f o n i a D-dur L. van
Beethovena.
POZIOMO:
33) świetnie pływa i n u r k u j e ,
34) figura akrobacji lotniczej.
1) literat, 5) sposób bycia
serio, 8) zespół śpiewaczy, 9)
uczucie wielkiego przerażenia,
10) nierób, leń, 11) kulki ołowiane używane do broni my
śliwskiej,
12) imię Wołodyjowskiego, 13) utwór zbliżony do idylli, 14) odbicie się
nogami od . ziemi, 15) grzyb
jadalny, 19) substancja g a r b nikowa o t r z y m y w a n a z galasówek, 20) pożywny napój, 21)
proces
niszczenia
skorupy
ziemskiej przez czynniki zewnętrzne, 22) roślina oleista,
345) daleko od K r y m u , 27)
smak gorzki, 28) d r z e m k a poobiednia, 29) jeden z miesię
cy, 30) delikatesowa kiełbasa,
31) prowadzą w górę lub w
dół,
32) bogini zwycięstwa,
PIONOWO:
"Trybuna
Kędzierzyńskich
Azotów"
1) nacisk, presja w y w i e r a na przez kogoś, 2) głęboki żal
za wyrządzone zło, 3) służy
do przejścia pojazdów szynowych z jednego toru na d r u gi, 4) opis, 5) część zewnętrzna opony, bieżnik, 6) postać
jakiegoś bytu, 7) dalia, 16)
stężona masa owocowa z cukrem, 17) przyrząd do rozpryskiwania płynu, 18) skuta
lodem w a r s t w a gruntu, 23)
fotografia, 24) ryba o giętkim
wydłużonym ciele, 25) dzieło
uznanych artystów.
„FRANT"
Rozwiązania prosimy naclsy
łać w terminie 15-dniowym od
miarą
umacniania
się
kryzysowej
sytuacji,
w
miarę
przyzwyczajania
się
społeczeństwa
do
wielu
niedogodności
i trudności
w
codziennym
życiu, w miarę
utrwalania
się ruchu
odrodzę
nia narodowego — rośnie niepewność społeczeństwa
co do
dalszego losu wielu
istotnych
spraw.
W zmąconych
umysłach słuchaczy, czytaczy t oglądaczy stopniowo i systematycznie
zacierają
się
różnice
między tym co dobre a co złe,
tym co słuszne a co naganne.
Są to normalne objawy
skołowacenia
czy też
wewnętrznego rozdarcia,
jak
choćby
rozdarcia pomiędzy
rozumieniem idei zaciśnięcia pasa, solidnej roboty i
reformowania
rynku, a rozumieniem
oczywi
stego faktu, że pensji w efek
cie tego reformowania
starczy
tylko do
dwudziestego.
Najsmutniejszym
jednak zja
wiskiem, które od dawna moż
na obserwować,
które
pomimo
pewnej stabilizacji
niektórych
problemów
wcale
nie
traci
na sile — jest zjawisko
zachowań mających wiele współ
nego ze schizofrenią, czyli cho
robą polegającą na
uszkodzeniu struktury
osobowości,
zaburzeniach życia
uczuciowego,
myślenia i postępowania.
Scho
rżenie to nie jest jednak
jakimś naturalnym
zajwiskiem
z medycznego
punktu
widzenia, lecz rozmyślnie, z premedytacją
podsycanym
stanem
W
-
listopad
82
19.11.1982 r. — go dz. 1000
— sala t e a t r a l n a ZDK — Eliminacje rejonowe
zespołów
młodzieżowy ch.
23.11.1982 r. — godz. 13.00
— sala t e a t r a l n a ZDK — Kon
cert dla
młodzieży z cyklu
„Musica Viva".
26.11.1982 r. — godz. 18.30
— sala t e a t r a l n a ZDK — Sła
womir Mrożek — „Szczęśliwe
w y d a r z e n i e " — przedstawienie w w y k o n a n i u T e a t r u im.
J. Kochanowskiego w Opolu.
chwili ukazania się
numeru
na adres Redakcji z dopiskiem na kopercie „krzyżówka". Wśród Czytelników, którzy nadeślą p r a w i d ł o w e rozwiązanie krzyżówki rozlosowa
ne zostaną nagrody książkowe.
ROZWIĄZANIE
KRZYŻÓWKI Z NR-U
Str. 7
AZOTÓW'
świadomości
sporej rzeszy obywateli
naszego kraju.
Dla
tych ludzi schorzenie
to nie
jest czymś złym. Wręcz
odwrotnie
— jest
szczęściem,
pozwalającym
elegancko,
wygodnie i skutecznie
ustawić
się pod prąd
falującej
w
zmiennych kierunkach
fali.
Taki stan niesie same dobro
dziejstwa
— można
bowiem
być i „pro" i „contra", w zależności od potrzeby
można
być komunistą
lub
socjaldemokratą czy chadekiem,
moż-
A sercu żal...
na być za wrogością
wrogów
lub za przyjaźnią
przyjaciół.
W taktyce takiej — bo to rzecz
taktyki
— można
dojść do
perfekcji a nawet do perfidii.
Kiedyś z taktyką nie
było.kło
potu, gdyż
ochronnym
kolorem
była
czerwień,
dziś
wdzianko musi być tak uszyte by można je nosić raz na
prawej, raz na lewej
stronie.
Niektórzy
z takich
ludzików
uioażają, że to nic innego jak
instynkt
samozachowawczy.
Rozbrajające
i
odrażające.
W
kieszeni
legitymacja
w
czerwonej
okładce, zaś pod
klapą na podorędziu
odpowied
ni znaczek.
W jedną
stronę
się pomizdrzyć,
w drugą walnąć głęboki ukłon. Tu się pokrygować,
tam trochę
poszydzić. W sumie wyjść na swoje. Oficjalnie
jednak
zrobić
Poziomo; dymisja, przepis,
przedsięwizęcie,
termit, pełnia, auszpik, traf, jazz, obie
canka ,stok, kłam,
parking,
m a j d a n , orczyk, samokształcę
nie, diablik, granica.
pionowo; deputat, mizeria,
sędzia, aria, pdwo, zaimek, pa
cynka, siekacz, tulipan, dzicz
ka, pianino, fok, jak, samosąd, o d j e m n a , łazanki, m a k r e la, paskal, g r a c j a .szyk, targ.
„Trybuna Kędzierzy ńskich Azotów" — Pismo Załogi Z a k ł a dów Azotowych „Kędzierzyn". Wychodzi co 10 dni. R e d a g u j e
zespół w składzie: Bolesław Karcz — r e d a k t o r naczelny,
Janusz Wąsewicz — z-ca r e d a k t o r a naczelnego, Janusz Łabuś — publicysta, Iwona Strzelewici — redaktor, przy
współudziale społecznego Kolegium: Izabela Gawron — przewodnicząca, Jerzy Bigos, Adam Gurgul, Ludwik Podruczby,
Andrzej Rygorowicz, Henryk Sterkowicz, Zenon Siwiec.
S e k r e t a r i a t — Zofia Siwiec, fotoreporter — Bogusław Ro-
samo bydle, jak inne,
tylko
nieco... podlejsze.
Do
niektórych ono przylega,
dlatego
jest mi ich żoL
flasz)
P.S. Te drobne, czynione dia
taniego poklasku podłości, pozwoliłem
sobie
wytknąć w
tym miejscu już po raz ostatni. Być może
będę
jeszcze
miał kiedyś okazję dania sobie na łamach „TKA"
upustu
swym
poglądom
na
życie,
jednak »a razie żegnam
ńę.
I choć sądzę, że „moi" Czytelnicy z przyjemnością
odpoczną po uńeloletnich,
felietonowych
torturach
sygnowanych skrótem
(łasz), to jest
mi szczerze żal ich
opuszczać.
Takie jest tycie: rozum
swoje, a sercu żal...
RADA
(ł)
NIEBEZPIECZEŃSTWO
KONTRY
Fraszki
N a w e t głaskanie
ryzyko w sobie ma,
gdy się odbywa „pod włos",
a nie za...
DOŚWIADCZONEGO
„ S z a n u j zieleń" —
uczył ojciec s t a r y
o w i j a j ą c w celofan dolary.
WSPÓŁCZESNY
ZWOLENNIK P Ó Ł Ś R O D K Ó W
CASANOVA
Widząc odzieży niedostatki
chętnie przypina bliźnim łatki.
Miłością wielką obdziela
aż do granic... portfela.
1
2
Z. Drożdż
M
i
f ^ M
K d
9
f ^ 11
Ib 4
12
k4
fi
4
14/82
tak by pozostać cichym, sp®
kojnym,
pryncypialnym,
rzeczowym i uczciwym,
tak jakby nie było różnicy
między
krytyką,
gniewem,
rozgoryczeniem a szyderstwem,
dwulicowością...
Czyżby
więc
nit
było
różnicy
pomiędzy
instynktem
samozachowawczym
ludzi a przedstawicieli
świata zwierzęcego?
Czyżby
mimikra polityczna
nie różniła się
od mimikry
zwierząt?
Być
może. Może jest coś w powiedzeniu, że człowiek
to takie
IS
V%
H4
2<
ri
ft
i*
r i
L 4
f \ 20
t 4
W * 26
1, 4
M
k i
Ufl
H
ki
ki
n
ki
r i
ki
M
ki
r
6
ł
KRZYŻÓWKA
t i
ki
hi d
k
f ^
k d
ki
k 4
f ^
i 4
2J
f 1
L 4
2k
U 4
25
t i
10
d
13
/9
22
^
fH
k 4
b 4
f H
f ^
ki
23
n
^ A
k» A
w
r^i
u
k 4
f ^
b 4 29
f^
r ^32
h4
r i
f i U
ki
H
ki
-
f 1
*
hJ
gowski, r e d a k t o r techniczny — Zygmunt Nowak, korekta —
Elżbieta Szatan.
Adres Redakcji: Zakłady Azotowe 47-223 Kędzierzyn-Koźle, budynek internatu Zespołu Szkół Zawodowych nr IIS,
pokój 109. Telefon centrala — 320-21 (29), wewnętrzny —
21-65 (sekretariat — r e d a k t o r naczelny) oraz tO-19 i 3 5 - l i .
Telex — 0732331. Nie zamówionych m a t e r i a ł ó w r e d a k c j a nie
zwraca. Redaktorzy p r z y j m u j ą i n t e r e s a n t ó w codziennie w
godzinach od 10 do 13. Zam. 2174-1300-82 4000
M-8
Stoi na stacji
lokomotywa...
W naszym zakładzie pracuje ponad 7 tysięcy ludzi. Część z nich dojeżdża do pracy pociągami z
miejscowości leżących w pobliżu Kędzierzyna, ale
nie tylko. Są i tacy, którzy mieszkają nawet w sąsiednich woejwództwach. Wszyscy spotykają się na
stacji i z niej autobusami dostają się do miajsca
pracy. Właśnie, dzisiaj kitka słów o stacji. Przyznam,
że kojarzy mi się ona z dość charakterystycznym
i bardzo mało przyjemnym zapachem
nietrudnym
do zidentyfikowania
i mającym swoje źródło w
dworcowej toalecie. Można o niej śmiało powiedzieć, że jest wyłącznie dla odważnych i dla tych,
którzy mają bardzo daleko do domu. Ale nic to,
tę sprawę przy dobrym zdrowiu można ominąć!
J
est dla mnie j e d n a k tajemnicą f u n k c j o n o w a n i e
informacji
kolejowej
(absolutnie pomijam s p r a w ę
uprzejmości, bo to, że klient
czuje się zażenowany f a k t e m
niewiedzy na temat rozkładu
pociągów i że po uzyskaniu
lakonicznej odpowiedzi często
m i j a j ą c e j się z prawdą o kil-
ka, a nawet kilkanaście minut — powinien odejść).
S p r a w a nie polega wyłącznie na zaokrągleniu godzio
przyjazdu czy odjazdu pociągów lecz także na b r a k u informacji czy takowy na ten
przykład przyjechał. Osobiście
doświadczyłam to na w ł a s n e j
skórze, a raczej nogach, u p a r -
cie w y c z e k u j ą c na pociąg, któ
ry według wersji młodej pani
z informacji dawno p r z y j e chał. Okazało się, że m i a ł a m
rację, a na moją
nieśmiałą
i n t e r w e n c j ę padła odpowiedź,
że pani nie jest od stania na
peronie. I słusznie...
I n t r y g u j ą mnie jeszcze dwie
rzeczy. Pierwsza, to na j a k i e j
zasadzie można zostać stacyjnym spikerem (pomijam
w
tym miejscu stan techniczny
a p a r a t u r y nagłaśniającej), bo
podejrzewam, że zwroty typu
„posiąk o-so-owy" i temu podobne dają dużo radości nie
tylko miejscowym pasażerom.
Cóż, te i jeszcze
kilka
s p r a w bardzo mnie interesują i chętnie porozmawiałabym
o nich z kierownikiem stacji.
Raz nawet przyznam w zaufa
niu, usiłowałam zrobić t a m
a w a n t u r ę , która spotkała się
ze stoickim spokojem i abso
lutnym brakiem
orientacji..
No cóż, z koleją jeszcze nikt
nie wygrał.
(IWO)
1 3 I efekcie tego
tor m a r - bywać pierwsze szlify na poł/l/ niał, ulegał dewastacji,
jazdach o silnikach do 50 ccm.
P r z e w i d u j e się także innego
adepci k a r t i n g u t r e n o w a
rodzaju ciekawą i pożyteczną
li „po k ą t a c h " lub jechali w
działalność. Rzecz jasna wszy
Polskę, zaś miłośnicy, s y m p a stko po wcześniejszym zniwe
tycy tej widowiskowej dyscypliny oglądali zawody tylko i lowaniu uciążliwego w p ł y w u
tego co dziać będzie się na
w krótkich migawkach teletorze na najbliższe otoczenie.
wizyjnych. Ostatnio
sprawą
ponownie zajęli się członkoKartingowcy są pełni zapawie Harcerskiego Klubu K a r łu i dobrych pomysłów. Stwo
tingowego, opierającego swoją
rżenie możliwości do
przedziałalność na uczniach i inkształcenia ich w
rzeczywis t r u k t o r a c h Zespołu Szkół Zastość zależeć będzie od władz
wodowych przy „Azotach". Ich
PZMot-owskich,
a
przede
propozycja jest j a s n a : przekawszystkim władz miejskich, a
zać tor w użytkowanie kluściślej od tego czy do s p r a w y
bowi, ten zaś wykona niezbęd
konkretni decydenci podejdą
ne prace konserwacyjne, morzeczowo, logicznie i sensowdernizacyjne, porządkowe... W
nie czy według zasad. „spycho
r a m a c h tych przedsięwzięć za
logii". Jeśli górę wezmą stakłada się zrobienie z toru obiek
re, „ w y p r ó b o w a n e " praktyki,
obiekt zamieni się w to z cze
tu wielofunkcyjnego z miastecz
go powstał — w proch. Stać
kiem ruchu drogowego i polinas na to?
gonu dla najmłodszych adeptów motoryzacji mogących zdo
(0
Między
KIBICAMInami
R
aczej zadowoleni byli piłkarscy
fachowcy po pierwszej rundzie
auropejskich
pucharów,
choć
komentarze na temat szans w drugiej
rundzie były powściągliwe. I słusznie,
me od dziś wiadomo, że nasza pitka
nożna w wydaniu k l u b o w y m jest o
wiele gorszej marki niż reprezentacyjna. Przejście 3 naszych zespołów do
drugiej rundy pucharów uznano za
niezły dorobek,
choć z niepokojem
oczekiwono na t o s o v o n i e i przeciwników. Niepokój okazał się
w pełni
uzasadniony, słabeusze już
bowiem
odpadki. Jeszcze większego przekonania o tym nabroć można po pierwszych pojedynkach tej rundy. Nie ma
co ukrywać, poszło naszym k l u b o w y m
„ j e d e n a s t k o m " źle, jak w rewanżoch
pójdzie tok »omo, to z pucharami trzeba się będzie pożegnać.
Każdy
potwierdzi,
ż«
najwięksi«
„cywilu" są uczennicami ZSZ przy „Azotach". Ich sportową
pasją
jest
ratownictwo
wodne. Mowa oczywiście
o Gabrieli Breitscheidel i
Karin Skolik, które razem
z Antią Studzińską, uczennicą LO, s t a r t u j ą c na Mistrzostwach Polski, zdobyły tytuł
wicemistrzowski
wśród pań. Gabriela
od
dłuższego czasu jest w ka-
bo przecież n a u k a najważniejsza.
Oddział Terenowy WOPR
ma podstawy, by wysoko
ocenić efekty jego działania. Powód najważniejszy,
to ten, że w roku bieżącym na terenie jego działania nie zanotowano wypadku śmiertelnego, a przecież t e m p e r a t u r y tego lata
były rekordowo wysokie i
kto żyw szukał ochłody w
Ratowniczki
S p r a w a druga to z a k u p biletów. Dlaczego w ten sam
d/.ień (tylko w dwóch różnych
kasach) można i nie można za
kupić bilety powrotne...
Z prochu powstałeś
— w proch się obrócisz
Głos w tej sprawie za
bieraii różni ludzie, stanowiska zajmowały różne
tzw. czynniki. Choć opinie
były podzielone, decyzja
o zamknięciu toru kartin
gowego — bo on stano
wi przedmiot sporu
—
zapadła. Jak pamiętamy,
podstawą takiej decyzji
był przekraczający dopu
szczalną normę
hałas
czyniony przez silniki minisamochodów. Nie wracając do szczegółów całej sprawy, wystarczy po
wiadzieć, że nie wszystkie — oględnie mówiąc
— opinie mające uzasad
nić decyzję o „wstrzyma
niu ruchu" na torze, nie
były
najrzetelniejsze, a
do możliwości
wyciszenia toru żaden z decydentów nie przywiązywał
większej wagi.
W
szanse
na przebicie się do trzeciej
rundy ma „ W i e d z e w " . Jego przeciwnik, czyli wiedeński „ R a p i d " ma tradycje sięgające ubiegłego wieku, 26
razy zdobywał miano najlepszego
w
kraju. Ale nie czarujmy się, austriacka
piłka nożna nie zalicza się do najmocniejszych w Europie w ostatnim okresie, choć przecież zespół reprezentacyjny do Hiszpanii pojechał. Krankl i
Panenka w „Rapidzie" sg najbardziej
znanymi postaciami na ś w i a t o w y m ryo
drze narodowej, bo trzeba
tu dod*e, że również w t e j
dyscyplinie
rozgrywa się
mistrzostwa
świata,
nie
mówiąc o różnych zawodach. W takich właśnie zawodach, rozgrywanych w
RFN, Gabriela zajęła ostatnio raz I i raz II miejsce
w mocnej obsadzie międzynarodowej.
Zarząd Terenowy WOPR
pragnie za naszym pośrednictwem podziękować dyrekcji szkoły oraz wychowawcom dwóch
uczennic
za pomoc im
udzielaną
Bywa, że trzeba dziewczyny zwolnić na
zawody,
zdarza się też, że trzeba
okazać im pomoc w nauce,-
Gabriela Breitscheidel zaliczana jest nie tylko do
ścisłej krajowej czołówki w ratownictwie wodnym.
Gdnosi również sukcesy na arenie międzynarodowej,
o czym świadczy ten dyplom za I miejsce zdobyte na
zawodach w RFN.
karę. Po Żmudzie, Bonku i Smolarku
jest to więc kolejne poważne osłabienie składu naszego zespołu na mecz
rewanżowy. Z jednej więc strony wynik (2:1 dla „ R a p i d u " ) stwarza realną
możliwość odrobienia strat na ł ó d z k i m
terenie, z drugiej zaś — niezbyt doświadczona młodzież łódzka może dać
się ograć, wypunktować
wiedeńskim
wyjadaczom.
* Nikłe szanse na awans
zachował
poznański „ L e c h " . Szkoci w pierwszym
To by było na tyle?
ku piłkarskim, choć o b y d w a j są już
leciwi raczej. O jłe więc Krankla w
pierwszym meczu widać specjalnie nie
było, to Panenka był pierwszoplanowy
postacią w zespole. Ponoć ma zagrać
w tej drużynie również Oleg Błoch»«,
ate na pewno nie w r e w a ż n o w y m moczu z „ W i d z e w e m " .
Na pewno ni« zagra również w rew a n ż o w y m meczu Tłokiński,
kiórego
sędzia portugalski wyrzucił z boiska,
a UEFA nałoży zapewoc odpowiednią
wodzie. P r z y n a j m n i e j po
części bezpieczeństwo Kapiących się jest efekteru
odpowiedniego zabezpiec enia kąpielisk przez r a t o w ników. Nim wejdzie się do
wody, ł r r e h a
sie odpowiednio przygotować. Tu
również
pomocą
służy
WOPR, prowadzący na kryt e j pływalni n a u k ę pływania dla dzieci i dorosłych
oraz zajęcia
doskonalące
te umiejętności. Warto może skorzystać z oferty i zaproszenia
WOPR-owcó.v
na krytą pływalnię.
Nł
przyszły sezon może się to
przydać.
meczu odprawili naszych z bagażem
dwóch bramek, który to bogaż będzie
trudno odrobić w Poznaniu, choć wykluczyć takiej ewentualności nie można. Ałe myśleć o awansie do kolejnej
rundy łatwo, trudniej będzie zdobyć
się na ten wysiłek. Kupcewicz, który
na starość trafił cło Poznania, zamiast
na eksport, m o ż e okazoć się niewystarczającym argumentem w tym przetargu o bramki. Tym bardziej, że po
ostatniej kontuzji jakoś nie może dojść
do siebie nasz reprezentacyjny pomocnik. „ L e c h " jest jednak trochę za słaby, co potwierdza również jego pozycja
w Itdze.
Żadnych szans
nie ma wrocławski
„ Ś l ą s k " . Tym razem okaże się, że nawet nie do trzech, a do d w ó c h razy
sztuka. Już w pierwszej rundzie sporo
szczęścia mieli wrocławscy piłkarze,
którym w Moskwie udało się strzelić
„ S p a r t a k o w i " bramkę, a potem nadzwyczaj szczęśliwie dowieźć to zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego. Tym razem już mecz na w ł a s n y m
terenie przekreślił szanse „ Ś l ą s k a " . Po
przegranej 0:2 u siebie trudno marzyć
o odrobieniu strat w Genewie, t y m
bardziej, że „ S e r v e t t e " okazała się solidną drużyną. Jest to wszak 14-krotny
mistrz kraju z dużymi szansami na
piętnasty tytuł. „ Ś l ą s k " niby przeważał,
niby napierał, ale t y m razem zabrakło
precyzji i szczęścia, co zemściło się
okrutnie. Wystarczyły dwa ewidentne
błędy w obronie.
Mecze rewanżowe już niedługo. Niestety, nie można się spodziewać pomyślnych meldunków. Nasz e klubów«
zespoły nadal nie są w słarvi e dotrzymać pola n i e ty^o tym najlepszym,
ale nawet średniej klasy drużynom kim
b o w y m Europy. Nasze zespoły po prostu dobre są no naseą Ugę.
0oH

Podobne dokumenty