Czy tylko zdolny może uczyć zdolnego?

Transkrypt

Czy tylko zdolny może uczyć zdolnego?
Grażyna Łysikowska [email protected]
Nauczycielka języka polskiego
Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie
Czy tylko zdolny może uczyć zdolnego?
W szkolnictwie ostatnich lat można wyraźnie dostrzec tendencję do poszu-kiwania,
diagnozowania i pracy z dziećmi zdolnymi. Więcej uwagi poświęca się zajęciom stymulującym
uzdolnienia, pracuje się nad metodami ich rozpoznawa-nia, zmienia się formy i metody pracy,
aby każdy mógł rozwijać swoje talenty. Myślę, że jest to związane z preferowanym obecnie
twierdzeniem, że wszystkie dzieci są potencjalnie zdolne, ale tylko niektóre mają możliwość
rozwoju swych talentów. Takie założenie wymaga od nauczyciela innego spojrzenia na klasę i
uczniów, innych metod pracy, a często również zmiany czegoś w sobie. Rodzą się przecież
pytania: Czy każdy może skutecznie pracować z uczniami zdolnymi? Jakie predyspozycje
powinien mieć pedagog, który pragnie stymulować rozwój uzdolnień swoich uczniów? Czy tylko
zdolny nauczyciel może pomóc zdolnemu uczniowi?
Wielu badaczy, pedagogów, psychologów, myślicieli podawało swoją wi-zję doskonałego
nauczyciela. Według Z. Włodarskiego, bardzo duże znaczenie ma zaangażowania emocjonalne w
pracy z dziećmi. Nauczyciel traktuje uczniów, jako rozwijające się jednostki i czuje
odpowiedzialność za ten rozwój. Przejawia zdolność do empatii oraz wrażliwość pedagogiczną,
która wyraża się przez ela-styczne przystosowanie do zmieniających się sytuacji. Nauczyciel
powinien nie tylko mówić do uczniów, ale słuchać co mówią oni.
D. Nakoneczna, realizując swój eksperyment kształcenia wielostronnego, zaprezentowała
swój model pedagoga stymulującego rozwój uzdolnień przez tego rodzaju kształcenie. Według
niej, najważniejsze w postawach nauczycieli wobec uczniów jest: łatwość nawiązywania
osobistych kontaktów z uczniami, pobudza-nie uczniów do wytężonej pracy intelektualnej, do
swobodnego stawiania pytań i problemów, rozwijanie u uczniów umiejętności efektywnego
współdziałania z nauczycielami i kolegami w organizacji nauczania; akceptowanie również nieudanych prób, umiejętność czekania na efekt wychowawczy, akceptowania wy-siłków uczniów
również w zakresie zainteresowań pozaszkolnych. Aby efektyw-nie rozwijać uczniów nauczyciel
musi zrezygnować z "autorytetu gotowej wie-dzy", a stać się organizatorem, doradcą, partnerem
w dyskusjach, we wspólnych poszukiwaniach rozwiązań problemów.
Każde dziecko tworzy swój własny wewnętrzny świat, który pozwala wyja-śniać pewne
zależności, teorie, problemy. Ten wytworzony przez dziecko świat zderza się, według
Brzezińskiej, ze światem wychowawcy. Dobry nauczyciel nie dąży do zniszczenia świata
dziecka. Stara się pobudzać wewnętrzną motywację do działania, budując nastawienie typu
"chcę", a nie typu "muszę". Interakcja między nauczycielem i uczniem jest dwupodmiotowa, w
której obaj partnerzy mają prawo wyboru celu działania, metody, oceny.
Inaczej Bruner nazywa te zabiegi dobrego nauczyciela, które sprzyjają roz-wojowi
każdego ucznia na miarę jego możliwości. Podstawą uczenia się jest, we-dług niego,
wytworzenie tzw. systemu kodującego, czyli charakterystycznego dla każdej jednostki sposobu
gromadzenia, przetwarzania, porządkowania i wykorzystywania informacji płynących z
1
otoczenia. Stworzenie takiego systemu kodującego jest podstawowym zadaniem nauczyciela,
pozwalającym uczniom na
"wychodzenie poza dostarczone informacje". Nauczyciel bierze udział we wszystkich
etapach zdobywania wiedzy. Jest tym, który z boku czuwa nad ak-tywnością dziecka,
dostosowując ją do jego możliwości. J. French potwierdza ogromną rolę wychowawcy w
rozwijaniu zdolności uczniów i uzupełnia obraz doskonałego nauczyciela. Według niego,
nauczyciel powinien być twórczy, bar-dziej elastyczny oraz powinien posiadać większą wiedzę w
dziedzinach wykra-czających poza jego specjalność. Bardzo interesujące okazały się badania
prze-prowadzone wśród uczniów, których zadaniem było opisanie swego najlepszego
nauczyciela. Za najważniejsze cechy idealnego pedagoga uczniowie uznali: zna dobrze swój
przedmiot, zachęca uczniów do myślenia, prowadzi zajęcia w sposób interesujący, potrafi jasno
przedstawić zagadnienia, umie zachęcać uczniów do nauki, potrafi zorganizować klasę
i zajęcia, umie zachować szacunek uczniów.
Zaprezentowałam taką różnorodność typów idealnego nauczyciela i cech go
charakteryzujących, że bardzo trudno jest stwierdzić, jaki naprawdę jest do-skonały pedagog.
Przytoczone wcześniej poglądy w głównej mierze koncentrują się na wyidealizowanych cechach,
których przełożenie na język podejmowanych oddziaływań jest bardzo trudne.
Taką próbę podejmuje D. Lewis prezentując listę zachowań charaktery-stycznych dla
„zdolnych” rodziców. Moim zdaniem można je również odnieść do oddziaływań nauczycieli
wobec dzieci.
Nauczyciel:
odpowiada na wszystkie pytania dzieci tak cierpliwie i szczerze, jak jest to możliwe;
toleruje bałagan w miejscu, gdzie dziecko pracuje i jeszcze nie skoń-czyło jakiegoś
twórczego zajęcia;
zabiera dzieci w ciekawe miejsca;
nigdy nie porównuje ucznia niekorzystnie w stosunku do innych dzieci;
zachęca uczniów do własnych przemyśleń i samodzielnego rozwią-zywania problemów,
do samodzielnego myślenia;
troszczy się o indywidualne potrzeby każdego dziecka;
pozwala dzieciom na wypowiadanie własnego zdania na różne tema-ty;
wymyśla praktyczne doświadczenia, aby pomóc uczniom poznać różne rzeczy;
nie pomija żadnych tematów w rozmowie z dziećmi!
stwarza uczniom możliwości podejmowania konkretnych decyzji;
zachęca dzieci do bycia indywidualnościami;
ufa rozsądkowi uczniów;
Myślę, że przeanalizowanie własnego postępowania w oparciu o zaproponowaną przez
Lewisa listę, pozwoli odpowiedzieć na pytania: Jakim nauczycielem jestem? Jakim nauczycielem
chcę być? Istotne jest to, że wśród tych oddziaływań i cech idealnego pedagoga, nie wspomina
się o jego "nadprzy-rodzonych" możliwościach i wiadomościach intelektualnych. Punkt ciężkości
po-łożony jest na potrzeby dziecka. Zachowania nauczyciela sprzyjające rozwojowi uczniów
obejmują: akceptację ucznia, dbanie o rozwój dzieci, liczenie się z in-dywidualnością ucznia.
Nauczyciel stymulujący rozwój prowadzi „dialog bez ar-bitra”, utożsamia uczenie się z
odkrywaniem. Pedagog powinien zachować dy-stans w stosunku do siebie, zezwalać na
partnerskie zachowania wobec siebie, przyznawać się do błędów.
2
Myślę, że przedstawione przeze mnie zachowania i postawy nauczycieli stymulujących
rozwój dzieci, pozwolą stworzyć pewien idealny obraz, który mo-że być inny dla każdego
człowieka. Zależeć on będzie od hierarchii wartości,
przyjętych celów wychowania i priorytetów w pracy z dziećmi. Nie może to być jednak
omnibus, jak również człowiek bez skazy. Każdy nauczyciel może praco-wać ze zdolnymi
dziećmi, bo każdy uczeń jest potencjalnie zdolny. Musimy tylko uświadomić sobie pewną
prawdę: „Nauczać jest znacznie trudniej niż się uczyć, ponieważ to czego nauczanie się domaga,
to pozwolić się uczyć” ( R. Meighan). Jeżeli przyjmiemy ta prawdę jako własną, jesteśmy gotowi
do pracy z dziećmi.
Bibliografia :
J.S.Bruner, Poza dostarczone informacje, Studia z psychologii poznawczej, Warszawa
1978,PWN
A. Brzezińska, W obronie indywidualizmu w wychowaniu, w: Życie Szkoły 1990 nr 4
R.G. Haring (red.), Metody z pedagogiki specjalnej, Warszawa 1981, PWN
D. Lewis, Jak wychować zdalne dziecko, Warszawa 1988, PZWL
R. Meighan, Edukacja elastyczna, Nasza Szkoła
D. Nakoneczna, Kształcenie wielostronne stymulujące rozwój uzdolnień, Warszawa 1980,
WSiP
M. Przetacznikowa (red.), Psychologia wychowawcza, Warszawa 1986,PWN
H.Rylke, Szkoła dla ucznia, Warszawa 1982, WSiP
Z.Włodarski, Psychologiczne prawidłowości uczenia się i nauczania, Warszawa 1980, WSiP
3