POTRZEBNY JAK DZIURA W MOŚCIE?
Transkrypt
POTRZEBNY JAK DZIURA W MOŚCIE?
BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK | Nr 7/2015 | październik 2015 r. | www.przegladstoleczny.pl | ISSN 2391-9604 | Nakład: 200 000 egz. POTRZEBNY JAK DZIURA W MOŚCIE? INWESTYCJE Planowany przez Ratusz powrót do pomysłu budowy mostu Krasińskiego budzi sporo kontrowersji wśród aktywistów i mieszkańców Żoliborza. Chcą, żeby urzędnicy zarządzili konsultacje społeczne w tej sprawie. Niedawno w „Przeglądzie Stołecznym” pisaliśmy o tym, że Ratusz chciałby do 2020 r. zbudować przeprawę pomiędzy pl. Wilsona a ul. Jagiellońską. Jednak inwestycja, która ma pochłonąć ponad 700 mln zł, nie wszystkim do końca się podoba. Kilka organizacji społecznych przekonuje, że budowanie drogi kierującej ruch samochodowy do centrum miasta jest sprzeczne ze Strategią Zrównoważonego Rozwoju Systemu Transportowego Warszawy. Uważają również, że utrudni ono starania o poprawę jakości powietrza w Warszawie. „Pragniemy podkreślić, że do tej pory mieszkańcy naszego miasta nie mieli realnej możliwości wypowiedzenia się na temat budowy tzw. Trasy Mostu Krasińskiego. Spotkania informacyjne organizowane osiem REKLAMA lat temu przebiegały w sposób daleki od standardów prowadzenia konsultacji społecznych, a ich wyników nie można uznać za odzwierciedlenie woli mieszkańców” – przekonują w apelu skierowanym do władz miasta. Przypominają też, że w międzyczasie powstała II linia metra łącząca Pragę z Wolą, most Grota-Roweckiego został poszerzony, zbudowano także most Marii Skłodowskiej-Curie z trzema pasami ruchu w obu kierunkach. I zwracają się z wnioskiem o odsunięcie w czasie tej inwestycji co najmniej do roku 2021. Jak twierdzą, warto rozważyć, czy Warszawę stać na budowę dodatkowego lokalnego połączenia między dzielnicami, podczas gdy brakuje pieniędzy na domknięcie obwodnicy Pragi. Pytają też, czy nie lepiej przeznaczyć pieniądze zaplanowane na budowę mostu Krasińskiego na przyspieszenie budowy metra na Targówku i Bródnie, a budowę przeprawy rozpocząć później. Inne zdanie mają mieszkańcy Targówka. – Warszawa, a właściwie jej mieszkańcy, cierpi na znikomą liczbę mostów w naszym mieście – twierdzi Grzegorz Zawistowski, były burmistrz tej dzielnicy i prezes stowarzyszenia „Nasz Targówek”. – Główny ruch pasażerski odbywa się w Warszawie rano z prawej strony Wisły na lewą, po południu zaś odwrotnie – z lewej strony Wisły na powrót na stronę praską. Żeby ten ciągle zwiększający się ruch mógł odbywać się sprawnie, Warszawie potrzeba co najmniej jeszcze kilku mostów. Most Krasińskiego, a właściwie Trasa Krasińskiego, jest potrzebą dla mieszkańców Warszawy najpilniejszą. Ratusz nie ma nic przeciw konsultacjom. – Chcemy je zorganizować jeszcze w październiku – mówi wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. – Teraz wspólnie z Centrum Komunikacji Społecznej musimy przygotować ogólne ich zasady, a następnie wprowadzić je w życie. pb A2 Przegląd Stołeczny nr 7, październik 2015 r. LOKATORZY WYSADZAJĄ KAMIENICĘ KULTURA Wspólnota mieszkaniowa przy al. Solidarności sprzedała część powierzchni, którą wynajmuje na teatr Emilian Kamiński, i domaga się eksmisji placówki. Znany aktor zapowiada walkę o utrzymanie swojej sceny. Wspiera go w tym miasto. Od siedmiu lat teatr ma siedzibę w kamienicy przy al. Solidarności 93 w Śródmieściu. Znany aktor wraz z żoną wydzierżawił tam powierzchnię od miasta. Wyremontowali nieruchomość wraz z piwnicami i dostosowali do potrzeb teatru. Dostali na ten cel między innymi dotacje unijne i z urzędu miasta. Teatr zaczął działać i przyciągać widzów. – Nie mogę zajmować się moim teatrem, tylko wędruję po prawnikach, bo muszę walczyć o jego utrzymanie. Wierzę jednak, że instytucje państwowe nie będą tolerować tego przekrętu – mówi Emilian Kamiński, właściciel teatru Kamienica. Jednak trzy lata temu, na krótko przed wejściem do zarządu wspólnoty aktora, jej władze zdecydowały o sprzedaży 1 tys. mkw. strychów kamienicy. Kamiński, który miał plany, by stworzyć tam szkołę teatralną, zaprotestował. Jednak to nic nie dało. – Zarząd wybrał propozycję, która zakładała, że opłatą za strychy będzie samo zrobienie tam remontów, choć mieli znacznie lepsze oferty – tłumaczył aktor. Strychy kupiła spółka Geo Capital, której prezesem jest 37-letni Adrian Accordi-Krawiec. – Podzielił powierzchnię, zarejestrował w nim osiem swoich firm, uzyskując w ten sposób osiem głosów we wspólnocie. Ja też byłem w zarządzie, ale nic o tym nie wiedziałem, wszystko było załatwiane za moimi plecami. Dowiedziałem się o sprawie przypadkiem, kiedy zacząłem ją podnosić. Kiedy usunięto mnie z zarządu – opowiadał Kamiński. O tych działaniach wspólnoty nie wiedziało miasto, które ma w kamienicy 65 proc. udziałów. – Podczas zebrania rocznego 23 kwietnia 2014 r. ani Zarząd Wspólnoty, ani administrator nie poinformowali właścicieli o podpisaniu umów. Nasz pełnomocnik informacje uzyskał nieoficjalnie dopiero w dniu 13 maja zeszłego roku – mówi Agnieszka Kłąb, rzecznik stołecznego Ratusza. Zaraz potem ZGN złożył oficjalne pismo z prośbą o udostępnienie dokumentów do kontroli, ale nikt kontrolerom nie chciał udostępnić aktów notarialnych i dokumentów technicznych. Dlatego w czerwcu ubiegłego roku ZGN złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków zarządu działających na szkodę wspólnoty. Sprawa jest w toku, choć w tej chwili postępowanie jest zawieszone, bo śledczy czekają na opinię biegłego. Jednak to nie wszystko. Zarząd wspólnoty zgodził się na przejęcie i przebudowanie ponad 200 metrów piwnic, w których mieszczą się foyer teatru, toalety dla widzów czy wyjścia ewakuacyjne, przez inną firmę Accordiego-Krawca – Fire Security. Władze wspólnoty mieszkaniowej żądają eksmisji Kamińskiego z zajmowanej powierzchni i skierowały sprawę do sądu. Aktor walczy. Swój problem nagłośnił na specjalnej konferencji prasowej, w której wzięli udział popierający go mieszkańcy oraz aktorzy teatru. – Czuję się skrzywdzony. Ciężko pracowałem przez 14 lat, a teraz wchodzi jakiś cwaniak i chce mnie wyrzucić z mojego teatru – mówił na niej Kamiński. Po tej konferencji Ratusz złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do CBA. Władze miasta tłumaczyły, że chcą chronić majątek miasta przed potencjalnym wyprowadzeniem. Spółka Geo Capital wydała specjalne oświadczenie w sprawie kamienicy przy al. Solidarności. Stwierdza w nim, że uczestniczyła w konkursie na sprzedaż powierzchni strychowej i zaoferowała najlepszą ofertę, co potwierdziła komisja konkursowa, w której uczestniczyli przedstawiciele urzędu miasta. „Uchwały Wspólnoty dotyczące sprzedaży strychu są prawomocne, co zostało potwierdzone wyrokiem sądu okręgowego, od którego żadna ze stron się nie odwołała” – czytamy w dokumencie. Podkreślono w nim, że akty kupna ośmiu lokali na poddaszu kamienicy zostały podpisane zgodnie z prawem, co potwierdził sąd wieczystoksięgowy, a urząd miasta również wydał decyzję o samodzielności lokali. Firma przyznaje, że jedynym sporem, w którym uczestniczy GEO Capital, jest sprawa wytoczona z powództwa urzędu miasta „o ustalenie praw nabytych”. „Tę sprawę oceniamy jako bezprecedensową i bezzasadną” – czytamy w oświadczeniu. Prezes spółki uznał, że wypowiedzi właściciela teatru naruszają dobra osobiste i majątkowe oraz zapowiedział „stosowne kroki prawne”. (sam) USTRÓJ WARSZAWY SIĘ SPRAWDZA WYWIAD – Warto pomyśleć o przepisach umożliwiających stworzenie policji metropolitarnej, finansowanej przez samorządy – mówi wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Sejm uchwalił ustawę metropolitalną. Co to oznacza dla Warszawy i Mazowsza? Wreszcie się udało to zrobić, choć nie jest to ustawa doskonała. Warszawa i otaczające ją miejscowości zyskują narzędzie pozwalające na koordynację działań, łatwiejsze zarządzanie wspólnym systemem transportowym, wspólnie realizowane inwestycje liniowe czy wspólne planowanie przestrzeni. W tym ostatnim aspekcie jest jednak jeszcze wiele do zrobienia. Czyli? Warszawa płaci cenę podobną do największych metropolii świata zachodniego, to tzw. zjawisko rozlewania miasta. Na otaczających miasto terenach w sposób chaotyczny i zupełnie niekontrolowany powstają nowe osiedla mieszkaniowe, pożerając każdy skrawek terenu. Nie buduje się nowych przedszkoli, przychodni, szkół czy choćby kanalizacji, pod zabudową znikają nawet tereny leśne czy parki narodowe. To zjawisko jest dobrze widoczne wokół Warszawy. Niezbędne są tu regulacje. Kandyduje pan do Sejmu. Czym się chce zająć w parlamencie wojewoda, który pełnił funkcję przez osiem lat? Przede wszystkim wzmocnieniem przepisów o planowaniu przestrzennym, stworzeniem prawnych możliwości do tworzenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzenne- go na dużych obszarach. Chcę też powrócić do tematu krajobrazu. Ustawa, którą przyjęto niedawno, nie będzie w pełni skuteczna, jeśli nie udoskonalimy możliwości egzekwowania jej przepisów. Kolejnym ważnym dla mnie obszarem jest bezpieczeństwo. Jako wojewoda miałem okazję koordynować pracę służb między innymi podczas powodzi w 2010 r. czy podczas mistrzostw Euro 2012. Warto dopracować system straży gminnych lub miejskich – fala wniosków o likwidację takich jednostek pokazuje, że jest tu wiele do zrobienia. Powinniśmy też się zastanowić nad większą integracją policji i straży pożarnej. Być może warto również pomyśleć o przepisach umożliwiających stworzenie po- licji metropolitarnej, finansowanej przez samorządy. Takie rozwiązanie sprawdziło się już w krajach zachodnich. A co z ustrojem Warszawy? Ten, który działa obecnie, jest dobry, ja bym go nie zmieniał. Warto przypomnieć sobie system z lat 90., kiedy to dzielnice były gminami, a prezydent tylko koordynatorem. Wówczas konflikty były dużo większe. Obecnie prezydent i Rada Warszawy mają możliwość przekazywania kompetencji do dzielnic, jednak nie muszą tego robić. Rodzi to konflikty, jak choćby ten na Bemowie, który wbrew pozorom nie jest tak poważny, jak nam się wydaje. Mamy tu do czynienia raczej ze sporem prawnym niż z poważnym kryzysem. Konflikt nie paraliżuje funkcjonowania dzielnicy – szkoły działają, komunikacja działa, ośrodki zdrowia również – z punktu widzenia mieszkańca nie ma tu tragedii. Przegląd Stołeczny nr 7, październik 2015 r. A3 JUŻ JEDEN ODBLASK MOŻE URATOWAĆ ŻYCIE BEZPIECZEŃSTWO Miasteczko rowerowe, nauka pierwszej pomocy na fantomach, spotkanie z policjantami i wspólne oglądanie filmu „… tak, chcę być bezpieczny” – w hali sportowej na Woli na blisko 400 uczniów warszawskich szkół podstawowych czekało mnóstwo atrakcji. Impreza odbyła się w poniedziałek 28 września. Dzieci otrzymały specjalne zestawy z elementami odblaskowymi. Wszystko w ramach kampanii społecznej „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny” organizowanej przez samorząd Mazowsza. – Do tej pory nie nosiłam odblasków, ale teraz dostałam dwa takie fajne breloczki, z kotem i buźką. Na pewno będę je sobie przypinać – zadeklarowała jedna z uczennic. To dowód na to, że takie akcje mają sens. Dzieci nie tylko dowiadują się, dlaczego warto nosić odblaski po zmroku, ale także otrzymują zestawy z odblaskami, których będą mogły użyć. Smycze, breloczki i opaski odblaskowe, kolorowe, wesołe i w fajnych kształtach – aż same proszą się, aby je założyć. To już obowiązek Od 31 sierpnia ubiegłego roku noszenie odblasków po zmroku w terenie niezabudowanym jest już obowiązkiem pieszego. Za nieprzestrzeganie tego przepisu grozi mandat. Jednak to nie strach przed karą, ale wiedza powinny skłaniać wszystkich pieszych do noszenia one widzą nadjeżdżający pojazd, kierowca tego auta także je widzi. Wszyscy uczestnicy otrzymali zestawy elementów odblaskowych. odblasków. Policjanci i eksperci zgodnie podkreślają, że po zmroku pieszego z odblaskiem kierowca zauważy nawet pięć razy szybciej niż nieoznaczonego. Osoba poruszająca się po zmroku poboczem nieoświetlonej drogi jest praktycznie niewidoczna. Kierowca jest w stanie zauważyć ją dopiero z odległości 20–30 metrów. Jeśli jednak pieszy ma na sobie choćby jeden element odblaskowy, jest widoczny nawet ze 150 metrów. To wy- Na zdjęciu m.in.: Izabela Stelmańska, zastępca dyrektora Departamentu Kultury, Promocji i Turystyki UMWM w Warszawie; Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji; Wiesław Raboszuk, członek zarządu województwa mazowieckiego; Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli; Marek Sitarski, wiceburmistrz Woli i podinsp. Marzena Gomołowska-Domańska z KSP. starczająco dużo, aby wyhamować i bezpiecznie go ominąć. Noszenie odblasków ciągle jednak nie jest popularne. Zmienić to mają takie akcje jak „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny”. To już druga edycja wspólnej kampanii społecznej samorządu województwa mazowieckiego, Mazowieckiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, Meditransu, Automobilklubu Polskiego, mazowieckich WORD-ów oraz Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa/Modlin. Tak jak w ubiegłym roku na całym Mazowszu organizowane są specjalne spotkania dla uczniów, rozdawane są zestawy elementów odblaskowych, a o obowiązku noszenia odblasków przypominają specjalne billboardy. – Noszenie odblasków to nie obciach, a wręcz przeciwnie – objaw dojrzałości – przekonuje podinsp. Marzena Gomołowska-Domańska z Komendy Stołecznej Policji, która spotkała się z warszawskimi uczniami. – Prowadzimy wiele zajęć, podczas których promujemy noszenie odblasków i przekonujemy dzieci do ich noszenia. Pokazujemy najmłodszym, jak wygląda sytuacja na drodze – że nie zawsze wtedy, kiedy Statystyki wypadków z udziałem pieszych były zatrważające. Osoba poruszająca się po zmroku nieoświetlonym poboczem jest praktycznie niewidoczna dla kierowcy. Wobec tego zmiana przepisu, która nastąpiła w 2014 r., była wręcz konieczna. Zmiana ta nałożyła obowiązek noszenia elementów odblaskowych przez osoby, bez względu na wiek, poruszające się poza terenem zabudowanym i nieoświetlonym. Teraz musimy uczulać ludzi, jak ważne jest noszenie odblasków. Wystarczy mała zawieszka czy opaska odblaskowa, która uchroni nas i naWiesław Raboszuk, członek zarządu szych bliskich przed kalectwem, a nawet może województwa mazowieckiego uratować życie. Inne zagrożenia Wspólnie z policjantami z Sekcji Profilaktyki Społecznej WRD Komendy Stołecznej Policji dzieci obejrzały także film „… tak, chcę być bezpieczny”, który był pretekstem do rozmowy nie tylko o bezpieczeństwie na drodze, lecz także o innych zagrożeniach, które czekają na dzieci – narkotykach, dopalaczach, spotkaniach z osobami obcymi itp. W hali Koło czekali także ratownicy medyczni, którzy pokazywali, jak fachowo udzielać pierwszej pomocy. Zajęcia na fantomach cieszyły się dużym zainteresowaniem uczniów. – Karetka, zwłaszcza w tak dużej aglomeracji, jaką jest Warszawa, przyjeżdża dopiero po około pięciu, a nawet siedmiu minutach – mówi Wojciech Piechowski, kierownik Szkoły Ratownictwa Meditrans. – Jednak już po około czterech minutach od zatrzymania krążenia zaczynają obumierać komórki mózgowe. Dlatego tak ważne jest szybkie wezwanie karetki i rozpoczęcie udzielania pierwszej pomocy – zaznacza. Dodaje, że dzieci na Mazowszu coraz lepiej radzą sobie w tej dziedzinie. – Widzę, że dzieciaki w szkołach podstawowych, gimnazjach, ale nawet przedszkolach mają już coraz lepszą wiedzę o udzielaniu pierwszej pomocy. Mało tego – wiedzą, jak te czynności wykonać. I nawet te maluchy mogą komuś uratować życie – podkreśla. Bezpieczeństwo najważniejsze Kampania społeczna „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny” doskonale wpisuje się w działania promujące bezpieczeństwo na drogach prowadzone przez samorząd województwa mazowieckiego. W organizowanej od 2006 r. akcji „Bezpieczna droga do szkoły” wzięło już udział blisko 120 tys. uczniów z Mazowsza. Dzieci uczą się bezpiecznego poruszania po drodze, przygotowują się do zdobycia karty rowerowej i ćwiczą udzielanie pierwszej pomocy. Wyprodukowano także dwa filmy – instruktażowy dotyczący zasad i technik udzielania pierwszej pomocy oraz „… tak chcę być bezpieczny” poruszający kwestię różnych zagrożeń czyhających na najmłodszych. Samorząd Mazowsza zakupił również 44 foteliki samochodowe dla dzieci przewożonych w samochodach policyjnych do pogotowia opiekuńczego. Co roku w ramach prowadzonych akcji dzieci i młodzież z Mazowsza otrzymują kaski i kamizelki odblaskowe dla rowerzystów, komplety oświetleniowe do rowerów oraz opaski i elementy odblaskowe, zakupione z budżetu województwa mazowieckiego. Dzieci mogły spróbować swoich sił w miasteczku rowerowym. Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym, która nastąpiła w 2014 r., wprowadziła obowiązek używania elementów odblaskowych przez wszystkich pieszych bez względu na wiek, poruszających się po zmroku w terenie niezabudowanym i nieoświetlonym. Do tej pory taki obowiązek miały tylko dzieci poniżej 15. roku życia. Nowe przepisy nie mówią o tym, jak nosić elementy odblaskowe ani jak mają one wyglądać. Trzeba zapamiętać, że jeden odblask może uchronić osobę przed kalectwem, a nawet uratować jej życie. Zarówno policjanci, jak i eksperci zgodnie twierdzą, że po zmroku pieszego z odblaskiem kierowca zauważy nawet pięć razy szybciej niż nieoznaczonego. To większe bezpieczeństwo zarówno pieszych, jak i kierowców. W związku Andrzej Halicki, minister z tym takie akcje jak „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny” administracji i cyfryzacji promujące noszenie odblasków są dobrym pomysłem. A4 Przegląd Stołeczny nr 7, październik 2015 r. ROBOTA PRZY GŁASKANIU KOTA „Jeśli masz trochę czasu i chcesz go poświęcić na pomoc zwierzakom – u nas na pewno znajdziesz dla siebie odpowiednie zajęcie! Wszystkim wolontariuszom zapewniamy porozumienia wolontariackie, szko- lenia, zaświadczenia o przebytym wolontariacie, a przede wszystkim satysfakcjonujące zajęcia. Szczególnie mile widziane osoby chętne do pomocy w weekendowej obsłudze fundacyjnej kociarni (lokalizacja: Warszawa-Żerań). Zapewniamy duuużo kontaktu z kotami” – zachęcają działacze fundacji Jokot. Zgłoszenia: [email protected]. KSIĄŻKI Z PLAKATÓW WYROSNĄ ROŚLINY JAK W HOLANDII Ruszyła darmowa wypożyczalnia e-booków w ramach akcji „Czytaj PL”. Plakaty i billboardy ze specjalnym kodem QR zawierajcym bezpłatną lekturę, będzie można dostrzec na ulicach stolicy. Setki tulipanów, narcyzów, żonkili, a następnie róż, hortensji i bylin zakwitną wiosną w Ogrodzie Oranżeryjnym Łazienek Królewskich. Rośliny te utworzą tzw. Ogród Holenderski. Projek- tantem tego ogrodu jest Holender Niek Roozen, który osobiście uczestniczył w rozpoczęciu prac. – Chcemy wzbogacić otoczenie Starej Oranżerii o kwiaty, bliny i krzewy. Liczymy, że wiosną pokaże swoje piękno, które przedłuży się do późnej jesieni – mówi Barbara Werner, główny ogrodnik Łazienek Królewskich. CO SŁYCHAĆ W JASIU & MAŁGOSI? ■ 1–15 października: wystawa „Obrazy żydowskiego Bukaresztu” ■ 13 października, godz. 19 Projekcje filmów rumuńskich: Las, reż. Siniša Dragin (2014, 73 min., dokument). ■ 15 października, godz. 18 Spotkanie z Błażejem Brzostkiem, autorem książki Paryże Innej Europy. Warszawa i Bukareszt, XIX i XX wiek (Wyd. W.A.B., 2015). ■ 16-31 października: wystawa „Rumunia wielu narodów w fotografii XX wieku”. REKLAMA ■ 20 października, godz. 19 Projekcje filmów rumuńskich: Killing time, reż. Florin Piersic Jr. (2012, 99 min.) ■ 24 października, godz. 20 Teatr Impro BEZ KLEPKI (dolna sala). ■ 24 października, godz. 20 Koncert zespołu Fantasmagoria. ■ 27 października, godz. 19 Projekcje rumuńskich filmów krótkometrażowych: Baby Nap, reż. Paul Mureșan (2014, 5 min., animacja) Kowalski, reż. Andrei Crețulescu (2014, 18 min.) 12 minut, reż. Nicolae Constantin Tănase (2013, 12 min.) Fińska krowa, reż. Gheorghe Preda (2012, 20 min.) Zatrzymani na Świętach, reż. Iulia Rugină (2010, 40 min.) ■ 29 października, godz. 18 Spotkanie z Michałem Jureckim, historykiem kultury i podróżnikiem na temat najciekawszych miejsc turystycznych Rumunii. ■ 30 października, godz. 20 Koncert zespołu Pędzące Żółwie. Szczegóły:www.klubjasimalgosia.pl facebook.com/klubjasimalgosia tel. 500 139 352 14 i 21 listopada zapraszamy na pierwsze urodziny Jasia & Małgosi. Po kilkuletniej nieobecności, równo rok temu Jaś & Małgosia ponownie otworzyli swoje podwoje. Z nowymi pomysłami, większe, lepsze i wciąż z super klimatem! Zapraszamy na moc urodzinowych atrakcji!