Lepiej cierpieć krzywdę, niż czynić krzywdę

Transkrypt

Lepiej cierpieć krzywdę, niż czynić krzywdę
Program TV z 18.08.2013 (Nr 958)
„Lepiej cierpieć krzywdę, niż czynić krzywdę”
Pasto Christian Wegert ©
Christian
Kazanie: „Czy śmie ktoś z was, mając sprawę z drugim, procesować się przed
niesprawiedliwymi, zamiast przed świętymi? Czy nie wiecie, że święci świat
sądzić będą? A jeśli wy świat sądzić będziecie, to czyż jesteście niegodni
osądzać sprawy pomniejsze? Czy nie wiecie, że aniołów sądzić będziemy? Cóż
dopiero zwykłe sprawy życiowe? Jeśli macie do osądzania zwykłe sprawy
życiowe, to czemu powołujecie na sędziów tych, którzy w zborze się nie liczą?
Mówię to, aby was zawstydzić. Czyż nie ma między wami ani jednego mądrego,
który może być rozjemcą między braćmi swymi? Tymczasem procesuje się brat z
bratem i to przed niewiernymi! W ogóle, już to przynosi wam ujmę, że się ze
sobą procesujecie. Czemu raczej krzywdy nie cierpicie? Czemu raczej szkody
nie ponosicie? Tymczasem wy sami krzywdzicie i szkodę wyrządzacie, i to
braciom!”
(1 Koryntian 6, 1-8)
Na planecie Ziemia, spór i konflikt istnieją od upadku. W 2011 roku w samych Niemczech było 3 mln nowych
postępowań sądowych. Ponadto dochodzi w przybliżeniu taka sama liczba procesów zakończonych w tym
samym roku. Przy tym nie uwzględnione jest postępowanie w toku. W sądach cywilnych i sądach karnych w
naszym kraju rozpatruje się znacznie więcej skarg niż sześć milionów wniesionych corocznie.
Na zajęciach studiów budownictwa inżynieryjnego znaczne zainteresowanie ma przedmiot Prawo Budowlane.
W dużych firmach budowlanych nie są zawierane umowy bez prawników. „Elbe Filharmnia” zatrudniała w
ostatnich latach dziesiątki prawników. Postępowania w sporach prawnych sądowych są w naszym
społeczeństwie na porządku dziennym. Sama telewizja zauważyła to i produkuje programy, w których są
przedstawiane przed otwartą publicznością rodzinne spory na najniższym poziomie. W Koryncie były sprawy
sądowe dotyczące porządku obrad. Rozprawy odbywały się publicznie w pobliżu rynku i każdy mógł wziąć w
nich udział. Postępowanie sądowe służyło rozmowom.
Arka TV
Gemeinde und Missionswerk ARCHE e.V.
Doerriesw eg 7 • D-22525 Hamburg (Stellingen)”
Tel.: +49 (0)40/54 70 50 • Fax: +49 (0)40/54 70 52 99
[email protected] • www.arche-gemeinde.de
Bankverbindungen
Ev. Darlehensgenossenschaft eG Kiel • Konto-Nr. 113522 • BLZ 210 602 37
Schweiz: Postgiroamt Basel • Konto-Nr. 40-10270-9
Österreich: P.S.K. Österreichische Postsparkasse • Konto-Nr. 7726.796
Strona 2 -Program -TV nr 958/ „Lepiej cierpieć krzywdę niż czynić krzywdę”
Starożytny pisarz twierdził, iż można powiedzieć, że każdy Ateńczyk był prawnikiem. Interesujące jest,
że każdy obywatel w czasie swojego 60 roku życia musiał służyć publicznie jako obrońca. Każdy
obywatel, który skończył 30 lat mógł zostać przysięgłym. Koryntianie byli przyzwyczajeni do tego by
dyskutować, debatować i wzajemnie się oskarżać. Ten duch nie kończy się również przed bramą
kościoła. On wniósł świat do kościoła, zamiast przesłanie kościoła wnieść do świata.
Nie musimy pójść na Sieveking-Plaz, gdzie znajdują się sądy w Hamburgu, aby zrozumieć, czym są
konflikty. Wszyscy znamy spory. Znamy gniew, złość, bezsenne noce, gorycz i przygnębienie, które
przynosi ze sobą konflikt. Wszystko to jest częścią stanu upadłego świata. Ale w kościele te problemy
powinny być rozwiązywane inaczej niż w świecie.
Sala sądowa tego świata
Werset 1: „Czy śmie ktoś z was, mając sprawę z drugim, procesować się przed niesprawiedliwymi,
zamiast przed świętymi?” Innymi słowy, brat ciągnie innego brata przed świecki sądem. Chodzi o
konflikt między chrześcijanami (patrz 6 i 7 werset).
W tych słowach Apostoł Paweł w żadnym wypadku nie potępił świeckich sądów. On sam zaapelował
do Trybunału w Rzymie, gdy została mu uczyniona niesprawiedliwość. Paweł przed gubernatorem
Festusem powiedział: „Przed sądem cesarskim stoję, przed nim też powinienem być sądzony!.
Odwołuję się d Cesarza! Wtedy Festus, porozumiawszy się z doradcami, odrzekł: Odwołałeś się do
Cesarza, do Cesarza pójdziesz!” (Dz. Apostolskie 25, 10-12).
Więc Paweł odwołał się do powszechnego w Rzymie postępowania sądowego. Sądy świeckie w
naszym społeczeństwie są bardzo ważne. Bez prawa i sprawiedliwości nasz kraj załamałby się. Dlatego
dziękujemy Bogu z serca za nasz system prawny i modlimy się, żeby w sądach była wykonana
sprawiedliwość.
Ale: spory między chrześcijanami nie powinny być rozstrzygane w sądach świeckich. Dlaczego?
a) Ponieważ chodzi o świadectwo kościoła przed światem.
Paweł był przerażony, gdy usłyszał, że Koryntianie swoje skargi kierowali do niesprawiedliwych. Był
oburzony. Luter przetłumaczył: „Czy śmie ktoś z was, mając sprawę z drugim procesować się przed
niesprawiedliwymi, zamiast przed świętymi?” To jest podobnie można powiedzieć: „Jak śmiesz,
pokazywać horrory pięciolatkowi? Nie zastanawiasz się?” Czy nie jest to denerwujące, stanąć przed
sądem niewierzących i prać swoje brudy przed ludźmi, do których chcecie przecież dotrzeć z
Ewangelią. Byłoby dla was lepiej cierpieć krzywdę, niż zrobić coś takiego. Byłoby lepiej ponieść
finansową stratę, zamiast swoim zachowaniem zaprzeczać przesłaniu pojednania. To nie jest prawe
przed Bogiem, kiedy chrześcijańscy małżonkowie swoje spory - aż do rozwodu - pozwalają wyjaśniać
przed światem. Jesteście dziećmi Bożymi, i Pan ma dla was lepszą drogę!
Chodzi o nasze świadectwo wobec świata. Kochani, świat na nas patrzy. Obserwuje wierzących. Widzi
jak traktujemy siebie nawzajem. Nie ma ucieczki przed jego uwagą na to, co mówisz o swoim bracie i
swojej siostrze i jak się zachowujesz w stosunku do nich. Jezus mówi: „Po tym wszyscy poznają, żeście
uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie” (Ew. Jana 13, 35). Paweł złapał się za głowę,
ponieważ Koryntianie zaczęli chodzić i nawzajem wyciągać się do sądów.
b) Sądy świeckie nie tworzą pojednania.
Karzą zapewne złoczyńców i chronią niewinnych, ale nie mogą spowodować pokoju serca pomiędzy
wrogimi stronami. Są one przeznaczone do konfrontacji. Adwokat jednej ze stron chce zawsze, żeby
druga strona źle wyglądała. I co to wywoła między stosunkami dwóch chrześcijan? Popiera konflikt,
budzi niezgodę i przyśpiesza rozbicie ich związku. Ale jesteśmy przecież powołani, to tego aby
pracować nad zgodą, a nie głębiej drążyć.
Ówczesne sądy popierały ludzi stanu i władzy. A tych nie było w kościele wielu. Krótko przed tym
Apostoł przypomniał Koryntianom, że „Niewielu jest między wami mądrych, według ciała, niewielu
możnych, niewielu wysokiego rodu” (1 Koryntian 1, 25).
Strona 3 - TV-Program - TV nr 958/ „Lepiej cierpieć krzywdę niż czynić krzywdę”
Paweł przypomina im, że wartości, które oparte zostały w tym czasie na sądach, nie były dla Koryntian
pomocne. Nie mogli oczekiwać sprawiedliwości, ponieważ byli nieszlachetni i wzgardzeni w oczach świata.
Sędziowie i jurorzy patrzyli na chrześcijan z góry, a gapowicze i widzowie robili sobie z nich żarty. Nie mogli
oczekiwać sprawiedliwości od skorumpowanego systemu. Gdy wierzący przed światem wzajemnie się skarżą i
publicznie spierają, przeszkadza to ewangelizacji. Procesy i rozprawy sądowe podsycają żądze, popierają
niecierpliwość i prowadzą do zemsty i wrogości.
c) Jezus będzie sądzić świat ze świętymi.
Apostoł prowadzi do dalszych powodów, dlaczego chrześcijanie nie powinni się sprzeczać na sali sądowej tego
świata On zadał cztery pytania:
1 Pytanie: „Czy nie wiecie, że święci będą sądzić świat”.
Czy nie wiecie? To jest pytanie retoryczne. Oczywiście wiedzieli o tym. A jednak postępowali tak, jakby o tym
zapomnieli. Nadejdzie dzień w którym Jezus z wierzącymi będzie sądzić świat. Prawdopodobnie Paweł odnosi
się tutaj do tekstu z Daniela 7,22, z którego wynika, że świętym został przyznany sąd od Najwyższego: „…Aż
przyszedł Sędziwy i odbył się sąd i prawo zostało przyznane świętym Najwyższego i nadszedł czas, że święci
otrzymali Królestwo”.
Apostoł spoglądał w przyszłość, w którym wierni będą królować z Chrystusem. W Objawieniu 2, 26 czytamy:
„ Zwycięzcy i temu, kto pełni aż do końca uczynki moje, dam władzę nad poganami, i będzie rządził nimi laską
żelazną, i będą jak skruszone naczynia gliniane”. Nadejdzie dzień, w którym kościół będzie miał udział w
panowaniu Jezusa Chrystusa. Czy nie jest to potężne? Jaką dokładnie będziemy odgrywać rolę, Biblia nie
mówi. Ale Pismo Święte mówi wyraźnie, że będziemy uczestniczyć we władzy i sądzie nad tym światem. Też
w Objawieniu 3, 21: „Zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem wraz
z Ojcem moim na jego tronie”. To jest przyszłość wierzących i także kościoła w Koryncie .
2 Pytanie jest następstwem pierwszego: „A jeśli wy świat sądzić będziecie, to czyż jesteście niegodni osądzać
sprawy pomniejsze?”
Dlaczego pozwalacie więc na to. Aby świat was sądził.? To nie ma sensu. To jest nielogiczne, rozstrzygać
spory przed poganami, gdzie przecież święci pewnego dnia będą sądzić niesprawiedliwych.
A potem stawia jeszcze 3 i 4 pytanie: „Czy nie wiecie, że aniołów sądzić będziemy? Cóż dopiero zwykłe sprawy
życiowe?”
Na końcu czasu będziemy sądzić aniołów. I razem z Jezusem będziemy sądzić świat. Jeśli tak jest, to czy nie
możemy rozwiązać nawet drobnych sprzeczek, które panują między nami, zamiast ciągnąc ich do sądu i przy
tym przynosić kościołowi i wezwaniu Jezusa szkodę?
Dla Apostoła jest to pytanie tak ważne, że pisze: „Mówię to, aby was zawstydzić” (1 Koryntian 6, 5). Jego
zamiarem było, zawstydzić Koryntian. W rozdziale 4, 14, nie chciał ich zawstydzić, lecz ich napomnieć. Ale
teraz, w tym miejscu, przekroczył linię. Tutaj chce spowodować, by poczuli winę, która ciążyła na nich z
powodu ich zachowania. Niektórzy uważają, że chrześcijanie nigdy nie powinni być zawstydzeni. To nie jest
zdanie Apostoła. Czym jest ból dla ciała, tym jest dla duszy wstyd i wina. On chciał ich zawstydzić, bo u nich w
zasadzie działo się coś złego. To musiało być zmienione. Jeśli ktoś złamałby sobie nogę, byłoby to straszne z
braku bólu. On nadal by biegł i obciążałby nogę sportem i pieszą turystyką i nie zdawałby sobie sprawy, że
pozostanie trwałe uszkodzenie. Tak jest ze wstydem i poczuciem winy. Są jak ból ducha, który powinien
doprowadzić nas do pokuty, aby doprowadzić sprawę do porządku. Więc jeśli brat idzie z innym bratem do
sądu, jest to wstyd. Taki proces nie gloryfikuje Boga, lecz przynosi szkodę Bożemu Królestwu.
Sala sądowa kościoła
Jak kościół powinien teraz rozstrzygać spory we własnych szeregach? To powinno być rozwiązywane w
ramach kościoła.
Strona 4- TV-Program - nr 958/ „Lepiej cierpieć krzywdę niż czynić krzywdę”
Tym samym Apostoł nie uważał, że przestępstwa takie jak morderstwo czy gwałt mają być zatuszowane
lub ukryte. Wcale nie. Ponieważ ciężkie przestępstwo nie jest nieporozumieniem lub sprzeczką. Nasza
władza wyznaczona przez Boga nie pozwala na swój własny wymiar sprawiedliwości, dlatego również
chrześcijanie są też poddani zwierzchnim władzom i polecają takie przestępstwa sądzić przez uprawnione
sądy państwowe. Do tego odnosi się Rzymian 13, gdzie jesteśmy pouczeni, iż mamy poddać się władzy,
ponieważ jest ustanowiona przez Boga. Kto przeciwstawia się władzy, przeciwstawia się Bożemu
postanowieniu. Dlatego chrześcijanie nie mogą myśleć, że muszą godzić się na przestępstwa, ponieważ
sprawa nie powinna trafić do sądu.
Jezus daje nam wskazówki w Mateuszu 18, jak powinny wyglądać kroki w wewnętrznych konfliktach.
„Jeśli zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam, jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego.
Jeśliby zaś nie usłuchał, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na oświadczeniu dwu lub trzech
świadków była oparta każda sprawa. A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi!”
Również naród Izraelski nie zanosił swoich konfliktów do Egipcjan i innych narodów. Jethro, teść
Mojżesza, oznajmił następująco: „Ale ty upatrz sobie z całego ludu mężów dzielnych, bogobojnych, mężów
godnych zaufania, nieprzekupnych i tych ustanów nad nami jako przełożonych nad tysiącem albo nad
setką, albo nad pięćdziesiątką, albo nad dziesiątką. Aby sądzili lud w każdym czasie. Tobie zaś niech
przekładają każdą ważniejszą sprawę, a każdą pomniejszą sprawę niech rozsądzą sami i tak odciążysz
siebie, a oni ponosić będą odpowiedzialność wraz z tobą” (Mojżesz 18, 21-22).
Nie noś tego do Egiptu lub innych narodów pogańskich, ale rozpatruj to we własnym domu.
Jaki duch panuje w sali sądowej kościoła?
W prawniczych sporach przed sądami świeckimi panuje duch konfrontacji i separacji. Jan Kalwin, który
studiował prawo na dwóch francuskich uniwersytetach, zanim został teologiem, pisze: „Tam gdzie są
przerywane procesy sądowe… jest oczywiste, że myśli (uczestników) zbyt bardzo są rozpalone przez
fałszywe, chciwe pożądliwości. Serca uczestników nie są przygotowane, w ciszy znieść
niesprawiedliwość, tak jak Chrystus nam przekazał”.
W sali sądowej kościoła jest zadane pytanie: „Czemu raczej krzywdy nie cierpicie? Czemu raczej szkody
nie ponosicie?”(werset 7). Tutaj chodzi o naszą wewnętrzną wymianę zdań z naszymi braćmi i siostrami.
Apostoł naśladował w tym pytaniu Pana Jezusa, który powiedział: „A temu. Kto chce się z tobą
procesować i zabrać ci szatę, zostaw i płaszcz” (Mateusz 5, 40). Każdy człowiek instynktownie broni
swojego majątku i swego prawa. Ale Paweł naśladuje tutaj w argumentacji Pana Jezusa, podczas gdy nas
uczy, żeby nasze serce nie było przywiązane do ziemskich posiadłości. Zamiast tego powinniśmy być
gotowi, cierpieć niesprawiedliwości. Nie mamy oddawać złem za zło. „Baczcie, ażeby nikt nikomu złem za
złe nie oddawał, ale starajcie się czynić dobrze sobie nawzajem i wszystkim!” (1 Tesaloniczan 5, 15).
„Nikomu złem za złe nie oddawajcie, starajcie się o to, co jest dobre w oczach wszystkich ludzi” (Rzymian
12, 17). W Sali kościoła zawsze jest się zatroskanym w negocjacjach o to, aby prosić Pana, by w sercach
uczestników zadziałało Jego dzieło pojednania.
Spurgeon powiedział: „Za zło dobrem oddawać jest Boskie, dobrem za dobro oddawać jest ludzkie, a złem
oddawać za zło jest zwierzęce. Zwierzę kopie, ponieważ zostało skopane, pluje, ponieważ zostało oplute,
gryzie, ponieważ zostało ugryzione. Ale my mamy Boską naturę i dlatego nie powinniśmy dawać niskim
instynktom naszego ciała żadnego miejsca, ale działać jak Bóg z nami, kiedy oddajemy za zło dobrem”. To
jest duch pokory, to jest duch dobroci, łagodności i bezinteresownej ofiarności. On cierpi i znosi
niesprawiedliwość. Mówisz: „Je nie mogę tego zrobić! Walczę z goryczą, nie mogę wybaczyć, nie mogę
zapomnieć. Tak, tacy jesteśmy. My nie ominiemy Golgoty i też nie chcemy jej omijać. Zamiast tego Bóg
zaprasza ciebie dzisiaj, żebyś rzut twojego oka skierował na mężczyznę na krzyżu. On to, czego nie byłeś
w stanie, osiągnął dla ciebie. On chce dać tobie swój charakter i usposobienie i przynieść tobie wzrost. „On
grzechu nie popełnił ani nie znaleziono zdrady w ustach jego. On, gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał
złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi” (1 Piotr 2,
22-23).
Strona 5- TV-Program - nr 958/ „Lepiej cierpieć krzywdę niż czynić krzywdę”
Pan wie, jakie masz tarapaty. On zna braki, stworzone poprzez konflikt z twoim bratem. Zna
niesprawiedliwość, która została tobie zrobiona. Czy nie chcesz zrobić to samo co Jezus i przekazać temu,
który sprawiedliwie sądzi? On też zatroszczy się o twoje sprawy. Czy nie czyni tego z kwiatami na polu?
Dlaczego troszczycie się? „Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną! Nie pracują ani przędą….Jeśli więc
Bóg tak przyodziewa trawę polną, która dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, czyż nie o wiele więcej
was? (Mateusz 6, 28-30). On troszczy się o ptaki niebieskie i żywi je, chociaż nie sieją ani żną.
Oddaj swoją sprawę Panu. I powiedz z Jeremiaszem: „Ty Panie prowadziłeś moją sprawę, wybawiłeś moje
życie! (Treny 3, 58). Konflikty i kłótnie nie powinny być przemilczane, ale należy je rozwiązywać w
granicach kościoła. I należy to zrobić w duchu Jezusa Chrystusa, który jest gotów, znosić raczej
niesprawiedliwość, niż kalać imię Pana przed światem. Ktoś słusznie powiedział: „Twoi wrogowie budują
twoją wielkość!”
Nasi przyjaciele pozwalają nam często zasnąć, ponieważ ich życzliwość i ich zaufanie nie kwestionują nas.
Ale nasi przeciwnicy, którzy nas śledzą, którzy nas atakują, może nawet spotwarzają i zaskarżają, budzą
nas. Pomagają nam, że intensywniej badamy nasze serca, tak że bardziej gruntownie rozważamy nasze
mniemanie. Jeśli zamykamy się na krytykę i tylko przeciwstawiamy się uderzeniem, wtedy Bóg nie może
nas przez nich popierać i błogosławić… Pomóż nam, aby nasi krytycy i oskarżyciele, jednak dokładniej
rozpoznali własne słabości. Jest to też dobry powód, dlaczego Jezus nakazuje nam kochać naszych
nieprzyjaciół.
A więc nie zapominajcie, ze nasi przeciwnicy i oskarżyciele są doskonałymi narzędziami w rękach Boga,
aby weryfikować, oczyszczać i uświęcać. Dlatego pozwólmy raczej rozbroić się i raczej cierpieć
niesprawiedliwość, niż niesprawiedliwość czynić.
Wtedy twoja dusza otrzyma znacznie lepsze, niż walcząc ciągle o swoje prawa i poważanie. Bóg w tym
wszystkim nam pomoże. Amen.
*Przekład z języka niemieckiego; kazanie prof. Wolfgang Wegert © z Hamburga (Niemcy)
*Uwaga – wszystkie dotychczasowe kazania dostępne są także na stronie internetowej: www.arka-tv.com
Teraz możesz zamówić także - bezpłatny Newsletter. Szczegóły dostępne na naszej stronie. Zapraszamy!

Podobne dokumenty