Już kwitną kasztany
Transkrypt
Już kwitną kasztany
ISSN 2082–2308 M i e s i ę c z n i k R e g i o n u R a d o m s k i e g o GAZETA BEZPŁATNA | NAKŁAD 10 000 EGZ. STRONA 4 STRONA 7 Jak się święcił 1 Maja... Nr 35 maj 2015 To także Twoje miejsce na reklamę Na zamkowym wzgórzu Prosimy o kontakt e-mailowy: [email protected] lub tel. 605602977 Już kwitną kasztany... Kwitnące kasztany przypominają, że nadszedł czas matur. Egzamin dojrzałości cały czas pozostaje ważną, niemalże symboliczną cezurą w życiu młodych ludzi... Tegoroczne maturzystki z IV LO im. T. Chałubińskiego: Kornelia, Magda, Gosia, Agata, Ania i Kasia. Wiosna niesie ze sobą wiele atrakcji. Spacery, wycieczki rowerowe, zbliżające się jak co roku wakacje, są jednak nie dla wszystkich. Maturzyści przeżywają ciężkie dla nich dni egzaminów dojrzałości. Przygotowania do matur zaczęły się już wcześniej egzaminami prób- nymi. Była też studniówka, podczas której zaklinano rzeczywistość, np. poprzez dobór garderoby. Czerwona bielizna miała przynieść powodzenie na maturze. Ściągi też trzeba było przygotować zawczasu i pomyśleć na skrzętnym ich ukryciu. Ale jak mi po- wiedzieli tegoroczni maturzyści, tradycyjne ściągawki wyszły z mody, a jeśli z jakichś korzystano, to są to raczej nowinki techniczne. Telefony komórkowe trzeba było jednak zostawić na zewnątrz. Ruszyła giełda tematów maturalnych, trwały rozmowy z tymi, którzy matury mają Maj – miesiąc ważnych rocznic Maj to dla Polaków czas patriotyczny. Również w Radomiu świętowaliśmy wiele ważnych rocznic. Już 1 maja radomianie zaśpiewali na deptaku „Odę do radości”, przy uczcić rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. 2 maja obchodziliśmy Dzień Flagi Rzeczpospolitej Polskiej, a kolejnego dnia - 224. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Tradycyjnie uczestnicy uroczystości spotkali się na mszy świętej w kościele garnizonowym. Następnie odbył się Apel Poległych oraz złożenie kwiatów na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza. - Konstytucja 3 Maja była pierwo- wzorem dla większości konstytucji w Europie i na świecie - podkreślali uczestnicy uroczystości. 8 maja obchodziliśmy z kolei 70. rocznicę zakończenia II Wojny Światowej - Naród polski nigdy nie stracił nadziei i nie złożył broni. Polacy walczyli na wszystkich frontach. Taki dzień, jak dzisiaj, jest dobry do wspominania takich czynów i ludzi – mówił podczas radomskich obchodów dowódca 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu płk Adam Ziółkowski. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz miasta, wojska, stowarzyszeń kombatanckich i organizacji społecznych, harcerzy, szkół, oraz zaproszonych gości. Po mszy świętej odprawionej w Kościele Garnizonowym, na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza zostały złożone wieńce i wiązanki kwiatów. Cztery osoby zostały odznaczone Medalami Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej. RED Fot. UM Radom już za sobą. Światłych rad udzielali rodzice, dodając do nich zazwyczaj „bo za moich czasów...”, czy też „gdy ja przygotowywałam się do matury, nie myślałam o rozrywkach, tylko wkuwałam po nocach”. Ile w tym prawdy, wiedzą tylko babcie i dziadkowie. Niepokój przedmaturalny udziela się wszystkim. Rozprzestrzenia się jak zaraza i nawet pewniaki sięgają po środki uspokajające, by uniknąć stresów. Żeby uzyskać świadectwo dojrzałości, potrzebna wiedza i umiejętności jej przetwarzania. Ale mówią, że także łut szczęścia... Gdy przekazujemy czytelnikom gazetę, część maturzystów najgorsze ma już za sobą, część jeszcze zmaga się z egzaminami. I znów po latach w porze kwitnących kasztanów będą opowiadać swoim dzieciom jak po nocach nie spali i wypijali hektolitry kawy, by z zakamarków pamięci wydobywać „logarytmy, wzory i formułki...”. Licytacja międzypokoleniowa będzie trwała nadal. Towarzyszyć jej będą krytyczne oceny tych którzy przygotowywali maturalne testy, opowieści o sposobach korzystania z niedozwolonych pomocy, czy wykorzystanie technicznych możliwości ściągania. Było, minęło... Kasztany niebawem przekwitną i nadejdzie jesień. Pierwsza jesień w dojrzałym życiu studenc- kim. Pewnie nie dla wszystkich, bo niektórzy będą chcieli odpocząć od szkolnych rygorów, albo samodzielnie zarabiać na własne wydatki. Na studiach uczyć się trzeba, to prawda, jednak więcej tu samodzielności przy zdobywaniu wiedzy. A kogo wciągnie nauka, trudno mu się będzie od niej wyzwolić. Świadectwo dojrzałości nie daje jeszcze prawa by być dojrzałym. Jedni dojrzewają wcześniej inni później. Tylko kasztany zakwitają zawsze o tej samej porze… W regionie radomskim 4 maja do matur przystąpiło ok. ośmiu tysięcy maturzystów. W samym Radomiu było ich prawie trzy tysiące. Tegoroczni absolwenci liceów zdają maturę wg nowej formuły - muszą obowiązkowo przystąpić w sumie do sześciu egzaminów, (dwóch w części ustnej i czterech w części pisemnej: z polskiego, matematyki, języka obcego nowożytnego na poziomie podstawowym oraz przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym). Matury pisemne i ustne potrwają do 29 maja, wyniki będą znane 30 czerwca. Jerzy Madejski SATYSFAKCJI I ZADOWOLENIA Z WYBORU UCZELNI ŻYCZY MATURZYSTOM WYŻSZA SZKOŁA HANDLOWA W RADOMIU 2 AKTUALNOŚCI OD REDAKCJI Z RÓŻNYCH STRON Śpiewali radośnie Gwiazda trenerem Prezydent Radomia Radosław Witkowski 1 maja zaprosił radomian do wspólnego śpiewania „Ody do Radości” – a to z okazji jedenastej rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Spotkanie, które przebiegło pod hasłem „Bądźmy razem w Europie”, rozpoczęło się od przemarszu deptakiem i musztry paradnej Radomskiej Młodzieżowej Orkiestry Argentyńczyk Raul Lozano, były selekcjoner siatkarskiej reprezentacji Polski, poprowadzi w nowym sezonie zespół Cerradu Czarnych Radom. Zastąpi na stanowisku pierwszego Roberta Prygla, który pozostanie w klubie jako asystent szkoleniowca. - Wierzę w to, że umiejętności Raula Lozano przełożą się na sportowe wy- Dętej „Grandioso”. Potem przy fontannach hymn UE zaśpiewali wspólnie przedstawiciele władz miasta, przybyli radomianie i chóry: Cantus Angelus z Zespołu Szkół Muzycznych, Campanella z II L.O. im. Marii Konopnickiej i Chór Filharmoniczny przy ROK pod dyrekcją Marii Wrzesińskiej. - Wejście Polski do Unii Europejskiej 11 lat temu było historycznym wydarzeniem, które otworzyło przed naszym krajem wiele możliwości. Po raz pierwszy w Radomiu w taki sposób upamiętniliśmy ten dzień. Wierzę, że także w kolejnych latach dla radomian będzie to okazją do wspólnego, radosnego świętowania tej rocznicy i poczucia jedności – powiedział prezydent Radosław Witkowski. Do ocieplenia Zespół Szkół nr 2 przy ulicy Lipskiej w Radomiu to kolejna placówka oświatowa, w której wkrótce rozpocznie się termomodernizacja. Urząd Miejski ogłosił pod koniec kwietnia przetarg na wykonanie robót. Planowany zakres prac obejmuje m.in. docieplenie stropodachów i zewnętrznych ścian budynków, wykonanie nowej instalacji odgromowej, modernizację instalacji ciepłej wody użytkowej wraz z montażem kolektorów słonecznych, modernizację instalacji centralnego ogrzewania i węzła ciepłowniczego oraz wymianę oświetlenia na energooszczędne. Zwycięzca przetargu będzie miał czas na wykonanie remontu do 30 października. Radom pozyskał prawie 4,3 mln zł na termomodernizację budynków trzech placówek ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Oprócz Zespołu Szkół nr 2 przy ulicy Lipskiej są to V LO im. R. Traugutta, gdzie prace trwają już od połowy kwietnia oraz Zespół Szkół Skórzano-Odzieżowych, Stylizacji i Usług. Tu trwa jeszcze opracowywanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej. Szacowany, całkowity koszt realizacji całego projektu wynosi ponad 5,4 mln zł. Mechanizm Finansowy Europejskiego Obszaru Gospodarczego to forma pomocy skierowanej przez Norwegię, Islandię i Lichtenstein do państw członkowskich Unii Europejskiej. Fot. UM Radom niki zespołu, które dadzą kibicom wiele radości i przyczynią się do promocji miasta – stwierdził prezydent Radomia Radosław Witkowski. Raul Lozano ma 58 lat. W swojej trenerskiej karierze prowadził m.in. reprezentacje Hiszpanii, Polski i Niemiec. Z polską kadrą pracował w latach 20052008 zdobywając z nią w 2006 roku w Japonii srebrny medal Mistrzostw Świata. Nasi na targach Na tegorocznych targach Hannover Messe 2015, na stoisku oznaczonym marką Radomia, zaprezentowało się sześć firm branży metalowej: Fabryka Broni „Łucznik”, GGG sp. z.o.o, Lemich – Michał Romanowicz, Precision Machine Parts Poland, Radmot i Rohrbogen. Radomskie stoisko odwiedziła Europejska Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego i Usług Elżbieta Bieńkowska, która zapoznała się z potencjałem radomskich firm. Podczas pobytu w Niemczech wiceprezydent Radomia Rafał Rajkowski spotkał się również z przedstawicielami Magdeburskiej Izby Gospodarczej. Poruszone zostały kwestie kierunków i modelu współpracy pomiędzy miastami, które od kilku lat z sukcesami współpracują na płaszczyźnie kulturalnej. Rozmowy dotyczyły również szkolnictwa zawodowego. – Była to możliwość zaprezentowania Radomia i naszej naprawdę silnej branży metalowej, którą możemy się szczycić – powiedział wiceprezydent Rafał Rajkowski. W targach Hannover Messe wzięła też udział 20-osobowa grupa studentów Uniwersytetu Technologiczno - Humanistycznego oraz uczniów Zespołu Szkół Technicznych. Młodzież zapoznała się z najnowszymi trendami m.in. w dziedzinie obróbki metalu i automatyzacji produkcji. Astrobaza do końca roku Urząd Miejski rozstrzygnął przetarg na jej sporządzenie dokumentacji projektowo-kosztorysowej budowy astrobazy w Radomiu. Za najkorzystniejszą komisja uznała ofertę Pracowni Projektowej „PIK” z Żor, która na przygotowanie dokumentacji za niespełna 43 tysiące zł będzie miała 3 miesiące. Kiedy projekt będzie gotowy, magistrat ogłosi przetarg na samą budowę. Początkowo miasto chciało realizować projekt w systemie „Zaprojektuj i wybuduj”. Wartość dwóch ofert, które wpłynęły na pierwszy przetarg, przekraczała jednak określoną przez miasto górną granicę, czyli kwotę 700 tysięcy złotych. Dlatego Urząd Miejski postanowił w odrębnych postępowaniach wybrać wykonawców projektu i samej budowy. Przypomnijmy, że budowa astrobazy, czyli obserwatorium astronomicznego, to jeden z projektów, które znalazły się w budżecie obywatelskim miasta. W zeszłorocznym głosowaniu uzyskał on największe poparcie radomian. Astrobaza ma powstać przy Publicznej Szkole Podstawowej nr 17 przy ul. Wierzbickiej. Obiekt ma być gotowy do końca roku. Łatwiej do ROK Osoby niepełnosprawne i z problemami z poruszaniem się będą miały ułatwiony dostęp do sali koncertowej Radomskiej Orkiestry Kameralnej. Urząd Miejski rozstrzygnął przetarg na wykonanie projektu. Wygrała firma Usługi inwestycyjne, Bogusław Kasprzycki ze Stefanowa, która zaproponowała cenę 29,5 tys. zł. Jej zadaniem będzie zaprojektowanie zewnętrznego podjazdu oraz pionowej platformy wewnątrz budynku. Podjazd ma zostać wybudowany po lewej stronie schodów, wzdłuż frontowej ściany budynku przy ul. Żeromskiego 53. Z kolei platforma do transportu osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach inwalidzkich zostanie usytuowana w holu sali koncertowej. Musi ona zapewnić wysokość podnoszenia do ok. 3,5 metra, by zapewnić komfortowy dostęp do sali koncertowej. Projekt ma uwzględnić także montaż rampy, pochylni lub innego rozwiązania umożliwiającego osobom niepełnosprawnym pokonanie dwóch schodków w wewnętrznym holu przy szatni. Zwycięzca przetargu opracuje najpierw koncepcję, która zostanie przekazana do zaopiniowania przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Dopiero po uzyskaniu jego pozytywnej opinii będzie można rozpocząć prace nad projektem budowlano-technicznym. Ma być on gotowy za 4 miesiące. Drodzy Czytelnicy Jak pisał poeta i śpiewał kraj, „Świat nie jest taki zły, (...) niech no tylko zakwitną jabłonie”. Już zakwitły. To prawda, wiosna rozwesela i odmładza, ale skłania także do refleksji. Nam zapachniały kwitnące kasztany, a co za tym idzie nadszedł czas matur. W maju przed laty odbywały się pochody. W klimacie tych manifestacji, które nie wszystkim przypadły do gustu, pozostaniemy przez chwilę, myślę że z małą nutką nostalgii. Historię niezbyt odległą przypomina Jacek Lombarski, a muzykę fachowo i ze znawstwem Elvis Strzelecki, którym zainteresowały się czasopisma ukazujące się za granicą, ale on nadal prowadzić będzie dla nas firmowaną przez siebie rubrykę. Wyjeżdżaliśmy w okolice Radomia, by relacjonować z Iłży turniej rycerski, który wszedł już do kalendarza najciekawszych imprez w regionie. W już 35 numerze gazety znajdą Czytelnicy, jak zwykle aktualne tematy, np. w rubryce „Z różnych stron”. Piszemy też o radomskich inwestycjach, wolontariacie i kulturze. Ciekawej lektury Życzy Redakcja Airbus Helicopters rozważa wybudowanie jednej ze swoich fabryk w Radomiu. Produkowałaby ona podzespoły do helikopterów. Tymczasem Fabryka Broni „Łucznik” rozpoczęła nowy etap swojej działalności. szenie „FILMFORUM”, ul. Mińska 25 - bud. 8, 03-808 Warszawa, (Soho Factory). Szczegółowe informacje i formularze zgłoszeniowe dostępne na stronie: http://www.kameralnelato.pl/237-wez-udzial-w-warsztatach - Bezpłatne warsztaty to dla ciekawa oferta dla młodzieży zainteresowanej filmem oraz wartościowa, edukacyjna forma spędzenia czasu wakacyjnego. To wyjątkowa okazja, by pod okiem mistrzów i profesjonalistów przejść całą drogę powstawania filmu - od pomysłu do publicznej, uroczystej premiery podczas gali zamknięcia festiwalu. Dwie grupy Wydawca: Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu. Biblioteka WSH, ul. Domagalskiego 7a, 26-600 Radom. tel (48) 363 22 90, e-mail: [email protected] młodych adeptów sztuki filmowej, przy użyciu profesjonalnego sprzętu, zrealizują krótkie etiudy filmowe – tłumaczy Aleksandra Różdżyńska, rzecznik Kameralnego Lata. Tradycyjnie już w Organizację Kameralnego Lata włączą Mazowiecka Komenda Wojewódzka Policji oraz Wyższa Szkołą Handlowa w Radomiu. AKA Redaktor naczelny: Jerzy Madejski Redaguje zespół Wszystkie prawa zastrzeżone. 2 Ulicami Radomia, w ramach obchodów Światowego Dnia Autyzmu, przeszedł Niebieski Marsz. Jego organizatorem - w partnerstwie z X LO im. Stanisława Konarskiego - było Stowarzyszenie Karuzela, którego głównym zadaniem jest inicjowanie i rozwijanie odpowiednich warunków do edukacji i rehabilitacji dzieci i młodzieży z autyzmem. W Urzędzie Stanu Cywilnego odbyła się kolejna uroczystość wręczenia medali za długoletnie pożycie małżeńskie. Uhonorowano 18 par świętujących jubileusz 50-lecia małżeństwa, 4 pary obchodzące 60-lecie, 1 para obchodząca 55-lecie i 1 para – 45-lecie. 10 W związku z piątą rocznicą katastrofy smoleńskiej prezydent Radomia w asyście Straży Miejskiej złożył kwiaty i zapalił znicz przy pomniku pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich. Potem kolegium prezydenckie, członkowie rodziny zmarłego kapitana Artura Ziętka, parlamentarzyści, wicemarszałek województwa mazowieckiego Leszek Ruszczyk, przedstawiciele związków kombatanckich oraz służb mundurowych złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą wszystkie ofiary katastrofy. 11 „Łaźnia” zaprosiła na recital w wykonaniu Olgi Zalesskaya „Wiosenna miłość – piosenki i romanse”. Artystka wykona autorskie piosenki poetyckie oraz romanse rosyjskie. 13 Władze miasta, przedstawiciele służb mundurowych oraz stowarzyszeń Rodzina Katyńska i Rodzina Policyjna 1939 uczcili pamięć Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Uroczystości odbyły się na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul. Limanowskiego, pod pomnikiem ofiar zbrodni katyńskiej, a także w Kościele Garnizonowym. Fot. Wikipedia - Dmitry A. Mottl H225M Caracal – jedna z maszyn Airbus Helicopters, do której w Radomiu miałyby powstawać podzespoły Airbus Helicopters to międzynarodowa firma produkująca i serwisująca wojskowe i cywilne śmigłowce. Powstała w 1992 roku z połączenia wydziałów helikopterowych francuskiej firmy Aérospatiale i niemieckiej DaimlerChrysler Aerospace AG. Jest częścią potężnego koncernu lotniczo – zbrojeniowego Airbus Group, zajmującego się produkcją samolotów cywilnych (spółka Airbus); wojskowych samolotów transportowych, statków kosmicznych, satelitów (Airbus Defence and Space) i właśnie śmigłowców (Airbus Helicopters). Nie tylko Caracal 30 lat. Udział jest bezpłatny. Uczestnicy wybrani zostaną spośród osób, które prześlą do organizatorów wymagane w regulaminie dokumenty oraz pomysł na scenariusz krótkometrażowego filmu fabularnego. Pomysły na scenariusz, wraz z dokładnie wypełnionym formularzem zgłoszeniowym i listem motywacyjnym, należy przesyłać do dnia 8 czerwca 2015 r. na adres: Stowarzy- Wydarzyło się w kwietniu 9 Już 5 lipca w Radomiu rozpoczynają się 8. Ogólnopolskie Spotkania Filmowe Kameralne Lato. Organizatorzy czekają na zgłoszenia uczestników warsztatów. Z nowym tomografem W Radomskim Szpitalu Specjalistycznym od 1 kwietnia działa nowoczesny tomograf komputerowy. Umożliwia on przede wszystkim wykrycie u pacjenta nowotworu we wczesnej fazie rozwoju. Dotychczas skanowanie ciała pacjenta trwało ok. 30 sekund. Teraz będzie to tylko 10 sekund. RSS znalazł się w gronie 35 ośrodków, które zakwalifikowały się do realizacji narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych. Ministerstwo Zdrowia przekazało placówce blisko 2,7 mln zł, Gmina Miasta Radomia prawie 1,5 mln zł. Zakup tomografu kosztował 3 mln 887 zł, natomiast 246 tys. zł przeznaczono na adaptację pomieszczeń szpitalnych. AKA Śmigłowce i broń szansą dla Radomia Filmowe święto Kameralne Lato rozpocznie się kolorowym korowodem ulicą Żeromskiego i rodzinnym piknikiem w okolicy fontann. Do 11 lipca trwać będą spotkania z artystami, warsztaty operatorskie, wykłady. Będzie „Hyde Park”, czyli prezentacje krótkometrażowych filmów, „Kameralne Lato Dzieciom” i oczywiście konkurs główny. W tym roku jednym z wiodących tematów filmowych spotkań będzie moda. Planowany jest związany z nią panel dyskusyjny, czy wystawa fotosów. W samych warsztatach udział może wziąć każdy w wieku od 15 do 3 AKTUALNOŚCI Nr 35 • maj 2015 Radom i Łódź to dwie lokalizacje, które Airbus Helicopters rozważa obecnie jako siedziby fabryki podzespołów do śmigłowców. - Radom jest potencjalną lokalizacją fabryki, chcemy w Polsce stworzyć ekosystem, a nie ulokować wszystko w jednym miejscu - tłumaczy prezes firmy Guillaume Faury. Airbus Helicopters dostarczy śmigłowce dla polskiej armii, ale współpraca z Radomiem może być szersza. W nowej fabryce byłyby produkowane części nie tylko dla wojskowego Caracala, ale również dla innych śmigłowców Airbusa. - Potwierdziliśmy gotowość przyjęcie Airbusa w Radomiu. Jesteśmy na to przygotowani logistycznie. Proponujemy francuskiej firmie tereny w specjalnej strefie ekonomicznej na Wośnikach - powiedział prezydent Radomia Radosław Witkowski, który brał udział w konferencji. Airbus Helicopters współpracuje również z Uniwersytetem Technologiczno-Humanistycznym, co podkreślali przedstawiciele francuskie- go koncernu. Decyzje co do lokalizacji fabryki Airbusa w Polsce zapadną w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Fabryka na nowo Tymczasem dobre wieści dochodzą z radomskiej Fabryki Broni „Łucznik”, która niedawno oficjalnie zakończyła realizację Umowy inwestycyjnej. W marcu w fabryce odbyło się spotkanie przedstawicieli sygnatariuszy umowy: Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., Bumar sp. z o.o. (dziś PHO sp. z o.o.), Bumar Żołnierz S.A (dziś PCO SA), CENZIN sp. z o.o. i Fabryki Broni „Łucznik” – Radom sp. z o.o. Potwierdzono zakończenie inwestycji izrealizowanie celu, jakim było wybudowanie nowego zakładu przemysłowego dla Fabryki Broni. Po 30 miesiącach od daty podpisania umowy wszystkie strony zawartego w dniu 28 sierpnia 2012 porozumienia przyjęły sprawozdanie z jego z realizacji. Zgodnie z harmonogramem udało się wybudować nowy zakład, zmodernizować park technologiczny, zakupić i wdrożyć już do produkcji maszyny. - Dla Fabryki Broni ta inwestycja to punkt zwrotny w rozwoju firmy i historyczny moment. 2,5 roku temu obdarzono nas kredytem zaufania, ale nasze działania już teraz przekonują, że warto było w nas wierzyć. W bardzo krótkim czasie udało nam się stworzyć jedną z najnowocześniejszych fabryk broni w Europie, o ile nie na świecie. Mamy ambicje, aby być jednym z liderów polskiej zbrojeniówki i silnym podmiotem gospodarczym. Teraz mamy również narzędzie do realizacji tych celów i za to bardzo stronom umowy inwestycyj- nej dziękujemy - stwierdził Edward Migal, prezes zarządu Fabryki Broni. Spółka rozpoczęła nowy rozdział swojej działalności – pozyskiwanie nowych odbiorców krajowych i zagranicznych, zwiększanie zatrudnienia i otwarcie przedstawicielstwa w USA. W tej chwili w radomskiej fabryce pracuje około 450 osób. Nowa siedziba A 6 maja minister skarbu Włodzimierz Karpiński otworzył nową siedzibę Polskiej Grupy Zbrojeniowej w Radomiu. Biura spółki zostały przeniesione do pomieszczeń w Radom Office Park. - To kolejny etap budowy jednego z narodowych championów – powiedział minister. - Polska Grupa Zbrojeniowa została powołana po to, by skończyć bratobójczą konkurencję firm polskiego sektora obronnego. Ich współpraca ma zaowocować unowocześnieniem polskiej armii. Polska Grupa Zbrojeniowa powstała w 2013 roku. Skupia obecnie ponad 60 firm, których roczne obroty wynoszą ponad 5 mld zł i które zatrudniają ok. 19 tysięcy pracowników. Od chwili powołania PGZ, siedzibą spółki był Radom. Zdaniem prezesa PGZ Wojciecha Dąbrowskiego, to oznacza dla miasta wiele korzyści. – To są między innymi nowe miejsca pracy i wpływy z podatków, w tym 6 milionów złotych, które już w zeszłym roku trafiły do budżetu miasta. Ważny jest też prestiż. Teraz do Radomia będą przyjeżdżały delegacje z całego świata, którym we współpracy z władzami miasta będzie można pokazywać Radom jako dobre miejsce do inwestowania – stwierdził. RED 14 Władze Radomia oraz przedstawiciele Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 6 wspólnie zakopali „kapsułę czasu” w fundamentach nowopowstającego skrzydła szkoły. W kapsule nie zabrakło zdjęć, zeszytów, telefonu komórkowego, prasy. 20 W Resursie Obywatelskiej odbyła się konferencja „Wpływ sportu na rozwój i wychowanie dzieci i młodzieży”, zorganizowana przez Komisję Sportu i Turystyki Rady Miejskiej oraz Biuro Sportu i Turystyki Urzędu Miejskiego. Adresatami konferencji byli nauczyciele wychowania fizycznego radomskich szkół. 21 W ramach akcji Straży Miejskiej ,,Posprzątajmy Radom na wiosnę” porządkowane były tereny w okolicach zalewu na Borkach oraz przy ulicy Rybnej, Prażmowskiego, Piaskowej, Piastowskiej i przy Alei prof. Leszka Kołakowskiego. We wspólnym sprzątaniu wzięło udział kilkaset osób, m.in. uczniowie XI LO im. S. Staszica, III LO im. D. Czachowskiego, X LO im. Stanisława Konarskiego, PSP nr 3, a także pracownicy Urzędu Miejskiego, spółki Radkom, Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji oraz Zakładu Usług Komunalnych. Nowością był udział także osadzonych z Aresztu Śledczego. 2 2-2 3 Po raz kolejny Niezależne Zrzeszenie Studentów UTH oraz Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przeprowadziły Wampiriadę, czyli akcję zachęcającą studentów do oddawania krwi i szpiku kostnego. 2 2-2 5 VII Spotkania z Kulturą Żydowską „Ślad”. Ośrodek Kultury i Sztuki „Resursa Obywatelska” przygotował m.in. wystawę z Żydowskiego Muzeum „Galicja” w Krakowie, pokazy filmowe, koncert Magda Brudzińska Klezmer Trio, spektakl Teatru „Resursa”. 23 Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, prezydent Radomia odebrał nagrodę w konkursie „Mieszkam Tu! – Mądre pomysły na mądre miasto”. Radom został nagrodzony za projekt zgłoszony przez Bractwo Rowerowe dotyczący usprawnień ruchu rowerowego w mieście. Podczas gali w Katowicach wręczono także nagrody przyznane w głosowaniu internetowym. Tu drugie miejsce przypadło projektowi „Internet w harmonii z przyrodą i ludźmi – jerzykowe wieże”, opracowanemu przez radomskich przyrodników. 25 W Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli zagrał Joanna Kucharczyk Quartet. Artyści wykonali piosenki ze swojej płyty „More”, a repertuar wzbogacili utworami Przybory i Wasowskiego. 29 „Wszyscy Równi” – pod takim hasłem zorganizowano konferencję poświęconą aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych i wykluczonych społecznie. Konferencja organizowana jest przez Wojewódzki Urząd Pracy i Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej, odbyła się w Ośrodku Kultury i Sztuki „ReAKA sursa Obywatelska“. 4 WCZORAJ I DZIŚ Jak się święcił 1 Maja... Szumią flagi na domach i mostach Idzie pochód, a z pochodem wiosna K .I .Gałczyński Czas pierwszomajowych pochodów przeminął bezpowrotnie. Pozostał we wspomnieniach tych, którzy świętowali pełni zapału i dobrej woli, ale i tych, którzy uczestniczyli w pochodzie, bo tak im kazano... Odległe to lata, gdy pierwszomajowe pochody wyprowadzały na ulice miast i miasteczek tłumy, które obecnością i hasłami na transparentach poświadczały jedność i braterstwo z proletariuszami wszystkich krajów. Jedni uznawali 1 Maja za święto tradycjami sięgające końca XIX wieku i uchwał komitetu założycielskiego II Międzynarodówki (1890). Wtedy to datę obchodów święta mas pracujących wybrano dla uczczenia strajku robotników w Chicago (1886). Inni uważali to święto za sprzeczne z ich ideologią, a szli w pochodzie z przymusu, byli i tacy którzy omijali wszelkie sposoby prorządowych manifestacji z daleka. W Polsce pierwszomajowy pochód po raz pierwszy odbył się – nielegalnie - w 1890 roku, w ówczesnym imperium rosyjskim. W czasach mojego pokolenia pochody były okazją do zaprezentowania dokonań miasta, jego największych zakładów przemysłowych m. in. Zakładów Metalowych im. Gen. Waltera, „Radoskóru”, Zakładów Przemysłu Tytoniowego, Fabryki Łączników. Prezentowały się szkoły, domy kultury, sekcje sportowe. Były to czasy, gdy obecna ulica 25 Czerwca nazywała się jeszcze ulicą 1 Maja, ale pochód w dniu święta pracy przemierzał ulicę Żeromskiego. W pochodach uczestniczył zazwyczaj, do 1975 roku Józef Grzecznarowski, już jako prezes Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nazwanej później jego imieniem. Starsi ra- domianie pamiętali go jako członka PPS, byłego prezydenta miasta, zasłużonego jak nikt dla jego rozwoju. Warto tu przypomnieć, że Józef Grzecznarowski m.in. powołał Kasę Chorych, której przewodniczył do 1939 roku, z jego inicjatywy powstał także Dom Robotniczy przy placu Jagiellońskim. Prezydent Radomia w latach 19271930 i 1938-39, poseł do Sejmu RP (1928-1935), był Grzecznarowski wybierany także czterokrotnie do Sejmu w PRL. Młodszemu pokoleniu Józef Grzecznarowski kojarzy się zazwyczaj z biegnącą wzdłuż osiedla ustronie Ulicą. Warto więc tę postać przypominać w dniu święta pracy. Pochody pierwszomajowe miały dla każdego inny wymiar. Ja zapamiętałem je także z relacji, jakie przekazywałem przez mikrofony z balkonu dawnego gmachu Wojskowej Komendy Rejonowej, później Wojskowej Komendy Uzupełnień. Ekipa, w której skład wchodziłem, sadowiła się na balkonie gmachu i relacjonowała jakie delegacje nadciągają od strony placu Konstytucji 3 Maja ulicą Żeromskiego. Na marginesie: zazwyczaj używano nazwy plac Konstytucji, choć pełna nazwa brzmi Plac Konstytucji 3 Maja. Warto przypomnieć że plac od 1898 roku nazywał się Cerkiewnym (stojący tam obecnie Kościół Garnizonowy przed przebudo- wą był cerkwią prawosławną). Potem w maju 1916 roku nazwano go Soborowym, a od jesieni tegoż roku Zielonym. Nosił nazwę 3 Maja i Adolf Hitler Platz w czasie okupacji niemieckiej. W latach 1945-1948 znów plac 3 Maja, potem plac Konstytucji, a od 27 kwietnia 1981 roku nosi nazwę plac Konstytucji 3 Maja. Pochód przechodził przez plac i tu wyrównywano szeregi. Zbiórki przed wymarszem odbywały się m.in. przy ul Narutowicza, Waryńskiego, przy placu Kazimierza, w Rynku, także przy większych zakładach pracy. Później wszyscy szli szeroką ławą, trzymając się za ręce bądź wymachując szturmówkami. Wielu niosło transparenty z hasłami, jakie dyktowała sytuacja polityczna w kraju i na świecie. W latach 50. i 60. niesiono także portrety dostojników... Ale wróćmy na balkon kamienicy przy ul. Żeromskiego 52. Komendant obiektu częstował herbatą, przygotowywane były kanapki, pod ręką była woda sodowa, by przepłukać gardło od niestannego gadania. Mocne trunki przewidziano na wieczór, gdy podsumowywano święto w klubie „Relax” przy ul. Słowackiego. Tam właśnie pod koniec lat 70. jeden z sekretarzy komitetu partii (dla niewtajemniczonych - partią tą była PZPR) zadał mi dziwne pytanie: - Co wy tam bzdury jakieś wygadywaliście z balkonu ? Konsternacja. Nie wiem o co chodzi. - Wymieniliście na czele pochodu człowieka, który zmarł przed miesiącem... – tłumaczy mi sekretarz. Czytałem z kartki przysłanej mi z komitetu organizacyjnego, bo nie sposób znać wszystkich w pochodzie. Usprawiedliwienie nie wystarczyło. Dostałem naganę. Zwyczaj wymieniania nazwisk przodowników pracy maszerujących w pochodzie przestał obowiązywać w kolejnych latach. Miałem nie- skromne przekonanie, że przyczyniłem się do tej decyzji znacząco. Co zaś do kamienicy z balkonem, z którego relacjonowaliśmy pochód – w połowie lat 90 tych siedzibę WKU przeniesiono na ul. 1905 Roku, a budynek postanowiono zburzyć i w jego miejsce usytuować parkingi. – Skoro będzie parking, to będą klienci w sklepach - motywowali decyzję właściciele placówek handlowych. Historia kamienicy zakończona została za czasów prezydenta Marcinkowskiego. Gmach wykupiono od wojska i wyburzono. W jego miejscu usytuowano budynek handlowy i przedłużono parking przy ul. Mickiewicza... Ten fragment historii miasta z pochodem w tle warto zakończyć wspomnieniem tego, co działo się po zakończeniu pochodu. Było wesoło w muszli parkowej. Póki nie spłonęła, odbywały się w niej koncerty. Przeniesiono je do Amfiteatru na Obozisku, gdy powstał przy dużym społecznym zaangażowaniu mieszkańców dzielnicy. Masowe imprezy odbywały się w Sali Koncertowej, hali Radoskóru, klubach osiedlowych, Klubie MPiK, „Relaxie”. Wielu świętowało w lokalach gastronomicznych: „Europa”, „Smakosz”, „Myśliwska”, „Szarotka”, „Kongresowa”. Ale kto to dziś pamięta. Jedni nie chcą wracać do wspomnień, inni ich po prostu nie mają... Jerzy Madejski Zdjęcia ze zbiorów Muzeum im. J. Malczewskiego w Radomiu 5 AKTUALNOŚCI Nr 35 • maj 2015 Plac Stare Miasto na nowo Urząd Miejski ogłosił przetarg na rewitalizację Placu Stare Miasto. Jego wygląd ma się zmienić jeszcze przed końcem roku. Pierwsze prace na Placu Stare Miasto wykonano już w zeszłym roku. Została wtedy zmodernizowana sieć wodno-kanalizacyjna oraz oświetlenie. Zamontowano łącznie 27 energooszczędnych lamp typu LED oświetlających m.in. zabytkowy kościół pod wezwaniem Świętego Wacława. Wszystkie są zainstalowane w ozdobnych oprawach. Plan na ten rok obejmuje rozbiórkę istniejących fragmentów ciągów pieszych i ułożenie nowych nawierzchni chodników. Powstaną też dwa nowe skwery. Jeden z nich będzie się znajdował przed głównym wejściem do kościoła św. Wacława, a drugi w północnej części placu, w pobliżu wejścia na teren Centrum Młodzieży „Arka”. Projekt zakłada też budowę miejsc parkingowych wzdłuż północnej i wschodniej strony placu oraz montaż stylizowanych elemen- tów małej architektury, czyli ławek i koszy na śmieci. Pojawią się także stojaki rowerowe. Planowany zakres prac rewitalizacyjnych obejmuje również nowe nasadzenia drzew i krzewów oraz założenie nowych trawników. Plac Stare Miasto będzie zdobić 11 nowych drzew, ponad tysiąc krzewów oraz prawie 2 tysiące innych roślin. Wszystkie prace będą prowadzone pod nadzorem konserwatora zabytków. Na oferty od zainteresowanych firm Urząd Miejski czeka do 22 maja. Zwycięzca przetargu będzie miał czas na wykonanie prac budowlanych i nasadzeń do 10 grudnia. Później, do końca listopada przyszłego roku, jego zadaniem będzie systematyczne prowadzenie prac pielęgnacyjnych, m.in. systematyczne podlewanie i nawożenie roślin. RED Szukają śladów... Boisko przy LO im. M. Kopernika, działka przy ulicy Szewskiej i Rynek - to trzy miejsca, w których spółka „Rewitalizacja” rozpoczęła niedawno badania archeologiczne. Badanie mają na celu przygotowanie terenów do prowadzenia miejskich inwestycji. - Każdą budowę w najstarszej części Radomia poprzedzamy badaniami archeologicznymi. Pod ziemią kryją się cenne ślady przeszłości, które wiele mówią o historii naszego miasta, o architekturze i codziennym życiu radomian - mówi prezydent Radomia Radosław Witkowski. Przy I LO planowana jest budowa kompleksu boisk sportowych. To projekt, który znalazł się w tegorocznym budżecie obywatelskim Radomia. Przed rozpoczęciem prac konieczne było przeprowadzenie badań archeologicznych. Wśród znalezisk na placu przy szkole są m.in. fragmenty cegieł i innych materiałów budowlanych pochodzących prawdopodobnie z XV i XVI wieku, a także dawna ceramika. Archeolodzy mają również nadzieję, że natrafią na ślady wypalania cegieł, które były wyko- rzystane do budowy pobliskiego klasztoru oo. Bernardynów. Drugie miejsce, w którym obecnie trwają badania archeologiczne to działka przy ulicy Szewskiej 20, gdzie wkrótce ma powstać nowa kamienica. Tu prace rozpoczęły się jesienią zeszłego roku. Do tej pory udało się natrafić na dobrze zachowany fragment drewnianej drogi. Powstała ona prawdopodobnie w XIV lub XV wieku, ale to będzie można dokładnie określić po przeprowadzeniu specjalistycznych badań. Archeolodzy szukają też odpowiedzi na pytanie o funkcję odkrytej drogi. Nie wiadomo bowiem, czy łączyła ona ulicę Rwańską z Szewską, czy też była to droga zlokalizowana na podwórku pomiędzy dwoma budynkami. Oprócz tego, badacze natrafili przy ulicy Szewskiej Dobrzy i wspaniali Radom rowerowy W kwietniu rozstrzygnięto w Radomiu dwa ważne konkursy, doceniające ludzi, którzy działają na rzecz innych: „Ośmiu Wspaniałych” i „Radom Obywatelski”. Radomscy „Wspaniali“. Podczas uroczystej gali Samorządowego Konkursu „Ośmiu Wspaniałych” nagrody otrzymało ośmioro uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjanych, oraz tzw. „Mała Ósemeczka” ze szkół podstawowych. W tym roku „Dużą Ósemkę” tworzą: Klaudia Brzezińska, Klaudia Czerwonka, Anita Gorczyca, Ola Gutkowska, Sylwia Kaca, Michał Starnawski, Aleksandra Smuklerz i Marika Trawczyńska. W skład „Małej Ósemeczki” weszli: Karolina Kulczycka, Gabriela Figarska, Aleksandra Drwal, Aleksandra Dalton, Katarzyna Jurkowska, Michalina Banasiak, Julia Jamka i Mateusz Kućmiński. Wyróżnieni to przede wszystkim wolontariusze, angażujący się w pracę na rzecz osób z najbliższego otoczenia: opiekują się osobami starszymi i niepełnosprawnymi, pomagają rówieśnikom w nauce, uczestniczą w Nominowani w kat. „Dobroczyńca Roku” akcjach charytatywnych. - Swoją pracą pokazujecie, że Radom to miasto ludzi młodych i kreatywnych. Życzę, abyście zawsze byli tacy wspaniali, jak teraz – mówił do wolontariuszy prezydent Radomia Radosław Witkowski. Konkurs „Ośmiu Wspaniałych” jest organizowany przez Stowarzyszenie Centrum Młodzieży „Arka” i miasto od 16 lat. Z kolei Konkurs Prezydenta Miasta Radomia „Radom Obywatelski” wyróżnia organizacje pozarządowe, osoby fizyczne i przedsiębiorców za ich wkład w życie społeczne Radomia, według trzech kategorii: „Dobre praktyki”, „Dobroczyńca roku” oraz „Darczyńca roku”. Kategoria „Dobre Praktyki” skierowana jest do organizacji pozarządowych. W tej kategorii tegorocznym laureatem zostało Stowarzyszenie Radomskiej Młodzieżowej Orkiestry Grandioso. Kapituła konkursu doceniła stowarzyszenie za wspieranie rozwoju muzycznego dzieci i młodzieży oraz promocję Radomia na arenie międzynarodowej. W tej kategorii przyznano również 2 wyróżnienia. Otrzymało je Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Razem” za przedsięwzięcie pn. „X lat Razem – razem łatwiej” oraz Stowarzyszenie Budujemy Przystań w Radomiu za przedsięwzięcie pn. „Praca na rzecz dzieci i młodzieży niepełnosprawnej w Zespole Niepublicznych Placówek Oświatowych Specjalnych w Radomiu”. Kategoria „Dobroczyńca Roku” wyróżniła osoby fizyczne za ich społeczne zaangażowanie oraz wspieranie działalności organizacji pozarządowych. Tytuł ten przypadł w tym roku Małgorzacie Janik-Podgórskiej za działalność na rzecz Stowarzyszenia Twórczości Artystycz- na metalową ostrogę i fragmenty średniowiecznych naczyń. Badania archeologiczne trwają także w Rynku. Ich rezultaty będą mogły zostać wykorzystane przy przebudowie płyty głównej. W zeszłym roku udało się określić miejsce, w którym stał ratusz, a teraz trwają poszukiwania innych śladów przeszłości, m.in. kramów i studni. Archeolodzy planują przeprowadzić badania w pięciu punktach. Źródło: UM Radom nej Osób z Zespołem Downa. Kategoria „Darczyńca Roku” przeznaczona jest dla osoby prawnej, a w jej ramach nagradzane są przedsiębiorstwa, która swoją obywatelską postawą wspiera organizacje pozarządowe w codziennej działalności. Laureatem w tej kategorii została Firma MGębski - przedsiębiorstwo bezpłatnie wykonało nową nawierzchnię placu szkolnego Zespołu Niepublicznych Placówek Oświatowych Specjalnych prowadzonym przez Stowarzyszenie Budujemy Przystań w Radomiu. W tym roku Kapituła Konkursu po raz pierwszy przyznała również wyróżnienie specjalne - otrzymała je Fundacja Polish Orphans Charity, która wspiera uzdolnione dzieci i młodzież, przyznając im stypendia artystyczne na rozwój i pielęgnowanie własnych pasji. RED, fot. UM Radom Projekt „Ułatwienia rowerowe” radomskiego Bractwa Rowerowego wygrał nagrodę główną w ogólnopolskim konkursie Mieszkam tu! – mądre pomysły na „mądre miasto”. - Dzięki projektowi naszego stowarzyszenia Radom stał się pierwszym miastem w Polsce, gdzie wszystkie drogi jednokierunkowe stały się dostępne dla rowerów w obu kierunkach - mówi Piotr Poniedzielski. - Nagroda ta oznacza, że nasze pomysł na poprawę jakości poruszania się rowerem po mieście nie tylko spodobały się głosującym mieszkańcom, ale również zyskał aprobatę jury konkursu, w którym zasiadał między innymi były premier Jerzy Buzek. Kiedy w Radomiu został wprowadzony budżet obywatelski, bractwo planowało zgłosić projekt zakładający niskie koszty realizacji. Wybudowanie drogi rowerowej nie zmieściłoby się w ograniczeniach budżetu, stąd pomysł na tanie i kompleksowe rozwiązanie. Choć projekt miał być zakończony w roku 2014, to dziś nie został całkowicie zrealizowany. Wciąż brakuje kontrapasów na ulicach: Żeromskiego, Ludwikowskiej, części ulicy Planty oraz na skrzyżowaniu Kościelnej i Przelotnej. - Uzyskaliśmy jednak zapewnienie od wiceprezydenta Konrada Frysztaka, że brakujące elementy projektu zostaną zrealizowanie po majowym długim weekendzie. Zaś po remoncie ulicy 25 Czerwca, który prawdopodobnie będzie przeprowadzony w przyszłym roku, rowerzyści zyskają jeszcze możliwość jazdy na wprost przez skrzyżowanie z ulicę Kelles-Krauza oraz Żeromskiego - dodaje Piotr Poniedzielski. RED 6 REGION 7 REGION Nr 35 • maj 2015 Perły Powiatu rozdane Na zamkowym wzgórzu Gala podsumowująca czwartą edycję Konkursu Gospodarczego Starosty Radomskiego „Perła Powiatu” za nami. Wyróżniono najlepszych przedsiębiorców powiatu w 2014 roku. „Nad miastem na wysokiej wapiennej górze istnieją szczątki zamczyska, w którym chwilowo przemieszkiwali panowie Iłży, biskupi krakowscy, a częstokroć i królowie szukali spoczynku po mozolnych pracach dla dobra narodu podjętych”... W Ośrodku Kultury i Sztuki „Resursa Obywatelska” gości, nominowanych i ich rodziny powitał 17 kwietnia starosta Mirosław Ślifirczyk. Statuetki i dyplomy honorowe wręczali starosta, wicestarosta Leszek Margas, przewodnicząca Rady Powiatu Teresa Bartosiewicz oraz jej zastępca Tadeusz Nowicki. W kategorii Mała Firma Roku wygrał Instytut Piękna Diamond Natalia Łozicka z Jedlni-Letnisko. Jej salon liczy 8 gabinetów zabiegowych, 4 stanowiska do wykonywania manicure, 6 stanowisk do wykonywania makijaży oraz 3 pomieszczenia socjalne przeznaczone dla pracowników. W promieniu 100 km jest największą i najprężniej działającą jednostką w dziedzinie kosmetycznej i fryzjerskiej. Wśród nominowanych byli również: Hurtownia „Rybex” Paweł Jurek z Pionek, Przedsiębiorstwo Produkcyjne Handlowo Usługowe Meble Michalczewski Paweł Michalczewski z Mazowszan w gminie Kowala oraz Przedsiębiorstwo Produkcyjne Handlowo Usługowe Anna Niwińska Dworek Anna z Podgóry w gminie Gózd. Do miana Perły Roku 2014 w kategorii Firma Roku nominowano dwóch kandydatów. Zwycięzcą została Piekarnia Transport Samochodowy Beata Chełmińska z Kotarwic w gminie Kowala. Firma działa od 2002 roku, a jej podstawowe dziedziny to produkcja pieczywa, handel pojazdami, transport drogowy towarów i przewóz osób. Drugą firmą nominowaną było Przedsiębiorstwo Produkcyjne Handlowo Usługowe „Libamix” Sp. z o. o. z Iłży. Perłę Powiatu w kategorii Małe Gospodarstwo Rolne kapituła przyznała Łukaszowi Jankowskiemu z Dęby w gminie Przytyk. Zwycięzca w swoim gospodarstwie specjalizuje się głównie w produkcji papryki, ogórka, fasoli i kapusty pekińskiej w tunelach oraz papryki i fasoli szparagowej w gruncie. Warzywa uprawia w 90 tunelach foliowych. Rocznie uzyskuje ponad 100 ton papryki. Kapituła w tej kategorii nominowała również: Łukasza Murawskiego z Woli Wacławowskiej w gminie Wolanów specjalizującego się w pszczelarstwie oraz Renatę i Grzegorza Chudzińskich z Modrzejowic w gminie Skaryszew – produkcja warzywna. W kategorii Gospodarstwo Rolne Perłą Powiatu został uhonorowany Rafał Walkowski z Edwardowa w gminie Skaryszew prowadzący ponad 50 – hektarowe gospodarstwo specjalizujące się w produkcji mleka. W roku 2014 jego sprzedaż wyniosła ok. 200 tys. litrów. Wśród nominowanych znalazły się jeszcze trzy gospodarstwa specjalizujące się produkcji mlecznej: Kazimierz Adamczyk z Kłonówka-Wieś w gminie Gózd, Grażyna i Grzegorz Ginałowie z Małomierzyc w gminie Iłża i Ryszard Firlej z Garna w gminie Wolanów oraz dwa gospodarstwa spe- cjalizujące się w produkcji trzody chlewnej: Piotr Stańczykowski z Milejowic w gminie Zakrzew i Łukasz Marczykowski z Bukowca w gminie Kowala. Spośród trzech nominowanych produktów najwyżej oceniono wiatę przystankową firmy „Stalbud” Paluch Marcin. Wiata produkowana jest od 2014r. Zastosowanie oświetlenia w technologii LED sprawia, że przystanek jest bezpieczny i piękny. Nowe wiaty już teraz można zobaczyć w Warszawie. Pozostałe produkty nominowane to: chleb swojski razowy piekarni Agnieszka Woźniak, Paweł Woźniak Piekarnia Marian Kowalczyk i Synowie z Pionek oraz tradycyjne wyroby wędliniarskie firmy Agnieszka Wójtowicz „u Wójtowicza” Gospodarstwo Rolne z Zalesia w gm. Skaryszew. Kapituła przyznała także dwie nagrody specjalne: za systematyczny rozwój firmy, wspieranie kultury i sportu, działalność prospołeczną i charytatywną Hurtownia „Rybex” Paweł Jurek z Pionek, a za dobrą współpracę z samorządem, wieloletnią działalność na rzecz rozwoju pszczelarstwa oraz aktywność edukacyjną i społeczno – kulturalną pszczelarz Łukasz Murawski z Woli Wacławowskiej w gminie Wolanów Galę uświetnił występ Grupy Wokalnej Resursa, a na zakończenie występ Kabaretu Nowaki z Zielonej Góry. Źródło: Starostwo Powiatowe w Radomiu W 75. rocznicę śmierci majora Dzień poświęcony patronowi szkoły jest dniem szczególnie uroczystym. Od szeregu lat uczniowie radomskiego Zespołu Szkół Zawodowych im. majora Hubala rocznicę śmierci swojego patrona organizują wspólnie z łódzką Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w lesie opodal opoczyńskiej wsi Anielin. W miejscu, w którym 30 kwietnia 1940 roku poległ major Hubal, dziś stoi pomnik otoczony szańcem. To przy nim gromadzą się, co roku uczniowie szkół, drużyn harcerskich i strzeleckich noszących imię majora Henryka Dobrzańskiego – Hubala. Tegoroczne obchody rocznicy Jego śmierci rozpoczęły się w 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim. To właśnie do koszar, w których dziś stacjonuje Brygada przywieziono ciało majora Hubala. Tutaj widziano je po raz ostatni. Zagadka miejsca pochowania zwłok majora Hubala do dziś nie została rozwiązana. Na terenie koszar znajduje się Izba Pamięci patrona 25 batalionu dowodzenia przy 25 Brygadzie. Izba znajduje się na terenie jednostki wojskowej, więc siłą rzeczy nie jest ogólnie dostępna. Dzięki uprzejmości dowództwa Brygady uczniowie hubalowych szkół, pod przewodnictwem por. Doroty Jakubowskiej i st. chorążego Sławomira Koselaka mieli możliwość nie tylko zwiedzić Izbę, ale również „na własne oczy” zobaczyć zdeponowany w niej słynny krzyż Virtuti Militari, który oderwał się od munduru majora Hubala na dzień przed jego śmiercią. Poza Izbą uczniowie mogli również nie tylko obejrzeć, ale i zmierzyć się ze statyczną wystawą współczesnych militariów, oczywiście pod fachowym okiem, instruktarzem i nadzorem prezentujących ją żołnierzy. Głównym punktem obchodów były uroczystości przy szańcu w Anielinie. Po mszy polowej koncelebrowanej przez kapelana łódzkich leśników ks. Marka Izydorczyka, dyrektor ZSZ Beaty Jasek, dyrektor RDLP w Łodzi Edwarda Janusza i wicedyrektor RDLP w Radomiu Piotra Kacprzaka w krótkich słowach zwrócili się do uczniów z apelem o pamięć i szacunek, dla tych wszystkich, którzy nie szczędząc życia poświęcali się w ofierze dla ratowania Ojczyzny. Uroczystości zakończył program słowno - muzyczny przygotowany przez uczniów radomskiego „Hubala” pod kierunkiem Justyny Bujek. W obchodach wzięli udział przedstawiciele szkół z Brudzewic, Przydworzyc, Chlewisk, Kraśnicy, Aleksandrowa Kujawskiego, kadeci z Lipin, zastępca wójta gminy Poświętne p. Maria Grzybek, Kombatanci Misji Pokojowej ONZ, Leśnicy, przedstawiciele ŚZŻAK Koła Skaryszew, Drużyna Strzelecka z Szydłowca, Stowarzyszenie ułanów im. Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego majora Hubala z Poświętnego. Jacek Lombarski Raz do roku w scenerii iłżeckiego wzgórza i charakterystycznej dla niego baszty, pozostałości po zamku biskupów krakowskich, stają w szranki rycerze. Przeniesione ze średniowiecza zmagania ożywają przed licznie zgromadzoną publicznością. Należy mieć nadzieję, że ta żywa lekcja historii weszła już na stałe do kalendarza imprez w regionie. XVIII Turniej Rycerski tym razem za sprawą Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej przywołał wydarzenia z XV wieku, kiedy to w 1415 roku Zawisza Czarny z Garbowa herbu Sulima zawitał na zamek po wygranym turnieju w Parpignan. Rekonstrukcji poddano nie tylko zbrojnych. Szlachetne białogłowy ruszyły w taneczne pląsy w barwnym korowodzie, a zacne matrony osiadłe w zagrodach, wybudowanych na ten czas na obrzeżach zamkowego wzgórza, przygotowywały posiłek rycerzom i skrzętnie przędły na kołowrotkach, by czas sobie umilić... Wszystko to oglądała także dzieciarnia w dniu turnieju odwiedzająca Iłżę. Dla nich historia miała wymiar barwnego widowiska, bez dat i szczegółów z podręczników szkolnych. Z najmłodszymi było najwięcej korowodów, bowiem chłopcy chcieli przywdziać zbroję i też pozować na rycerzy. Tarcze, bagnety, napierśniki i szyszaki można było kupić na straganach. Oczywiście w rozmiarach dla maluchów i zrobione z takich materiałów, by dzieci nie zrobiły sobie krzywdy. Rynsztunek dziecięcy kosztował rodziców ok. 60 zł . Rachunek wzrastał, gdy odwiedzano stoiska z balonami, cukrową watą, jarmarcznymi słodyczami. Dla tęgich głów tatusiów sprowadzono piwo na starych recepturach ważone i miody pitne. Ale raz do roku kto by dzieciom i sobie żałował wydatków. Na całej długości baszty powiewała biało-czerwona flaga. Drugi maja był dniem flagi. Pogoda sprzyjała przedsięwzięciu. Nie sposób nie wspomnieć o bohaterach widowiska. Widzowie podziwiali w ich wykonaniu wspomnianą już rekonstrukcję tur- nieju rycerskiego z Parpignan. Tak jak przed laty powitano na nim króla Węgier Zygmunta Luksemburczyka i króla Aragonii Ferdynanda. Dworskie panny tańczyły przed monarchami. Wojska zaciężne prezentowały pokaz musztry. Były także epizody z wojny w 1410 roku, kiedy dochodziło do zmagań z Krzyżakami. Nie zapomniano o wyrobach regionalnych. W Iłży z garncarstwa słynącej zawsze można przy okazji takich imprez kupić dzbanek, glinianego ptaszka, czy anioła. Szkoda tylko, że garncarstwo należy już do ginących zawodów. Przypomnijmy historię iłżeckiego zamku. Przez długie wieki tęt- nił on życiem. Oprócz gospodarzy, biskupów krakowskich znalazło w nim gościnę wiele znamienitych osób z kraju i zagranicy. Tu ucztowano, paktowano i spiskowano. Bywał tu Władysław Jagiełło w latach 1410-1432, załatwiając ważne sprawy państwowe. Aleksander Jagiellończyk zatrzymał się w Iłży, jadąc w 1501 roku na swą koronację do Krakowa. W 1511 biesiadował na zamku Zygmunt I Stary. W 1607 był tu Zygmunt III Waza ,w 1637 Władysław IV, który po raz pierwszy ujrzał tu swoją przyszłą żonę księżniczkę Celinę Renatę. Średniowieczne mury obronne rozebrano w 1821 roku. Jerzy Madejski Fot. autor 8 ZDROWIE Z wizytą u ortopedy Nie musimy grać w tenisa, by dotknęła nas przypadłość zwana potocznie „łokciem tenisisty”... Nazwa medyczna to zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramienia. Przypadłość dotyczy głownie osób w wieku 40-60 lat, a podstawowym jej objawem jest silny ból w okolicach stawu łokciowego. Najczęstsze przyczyny bólu to długotrwałe wykonywanie czynności, podczas których niezbędna jest praca nadgarstków, ich zginanie i prostowanie. Tenisiści mają do czynienia z takim wysiłkiem, ale uprawiając sport, znają granice wysiłku przy obciążeniach rąk. Jeśli zaobserwujemy charakterystyczne objawy, należy zgłosić się niezwłocznie do lekarza specjalisty w zakresie ortopedii. Nigdy nie trzeba działać „na własna rękę”, bo można nych. Wiek ma w tym przypadku niebagatelne znaczenie. W podeszłym wieku występują zmiany zwyrodnieniowe. Zwyrodnienia stawów biodrowych, kolanowych, skokowych, łokciowych u ludzi starszych są niemal na porządku dziennym i bywają bardziej niż u młodych bolesne. Młodym, gdy doświadczyli jakichś kontuzji, mówimy pocieszająco „do wesela się zagoi”. Jednak i oni nie powinni bagatelizować urazów. Gdy ból z powodu urazu kości stawów, czy co gorsza kręgosłupa, staje się coraz bardziej dokuczliwy, należy udać się do lekarza. Trzeba skorzystać z pomocy medycznej, gdy sami nie jesteśmy w stanie złagodzić dolegliwości. Dziesięć tysięcy kopert nadziei W Przychodni Słonecznej w gronie wybitnych specjalistów, z długoletnim doświadczeniem medycznym, jest także ortopeda. Przy ul. Staroopatowskiej 1A można zapisać się na wizytę do lekarza ortopedy w kartotece, czynnej od poniedziałku do piątku od 8 do 18. Ortopeda przyjmuje raz w tygodniu w środy. Życzymy Państwu dużo zdrowia. Zachęcamy do wiosennych spacerów i wypoczynku. (mad) O bezpieczeństwie i integracji w WSH Integracja jako społeczny proces zespalania się to temat wyjątkowo rozległy, obejmujący szerokie spektrum zagadnień z wielu dziedzin... „Koperty życia” wydawane od 30 marca radomskim seniorom, wzbudziły duże zainteresowanie. Już w pierwszych dniach zostało rozdanych 600 kopert. Seniorzy chętnie je odbierali, często również dopytywali o projekt podczas spotkań Uniwersytetu III Wieku czy w klubach seniora. - Seniorzy są żywo zainteresowani inicjatywą i zadowoleni, że władze miasta zwróciły się w kierunku ich potrzeb. Projekt cieszy się naprawdę dużym zainteresowaniem. Liczymy, że coraz więcej osób będzie zgłaszało się po kopertę – mówiła wiceprezydent Anna Białkowska, odpowiedzialna we władzach miasta za sprawy dotyczące zdrowia i polityki społecznej. Z powodu tak dużego zainteresowania podjęto decyzję, że koperty życia wydawane będą również osobom niepełnosprawnym i samotnym, ma- jącym mniej niż 65 lat, zamieszkującym na terenie miasta Radomia. Wcześniej „koperty życia” otrzymywały osoby w wieku powyżej 65 lat. Przypomnijmy, że „koperty życia” to funkcjonujący już w kilku miastach pomysł ułatwiający ratownikom medycznym szybkie dotarcie do niezbędnych informacji o pacjencie, zwłaszcza mieszkającym samotnie, przewlekle chorym lub z problemami koncentracji uwagi i pamięci w codziennym dbaniu o swoje zdrowie. Koperty umieszczane powinny być w lodówce, z tej prostej przyczyny, że to urządzenie znajduje się w prawie każdym domu i ratownikom najłatwiej je zlokalizować. Władze miasta zdecydowały o ufundowaniu 10 tysięcy zestawów „kopert życia”, w których skład wchodzi koperta z nadrukiem „Koperta życia” oraz ankieta umieszczona w foliowym woreczku z zamknięciem strunowym. W blankiecie ankiety znajduje się miejsce na wpisanie imienia i nazwiska, numeru PESEL, kontaktu do najbliższych, a także grupy krwi oraz informacji na temat stanu zdrowia, m.in. wykazu chorób, uczuleń i zażywanych leków. Wszystkie dane zawarte w ankiecie powinny być aktualizowane na bieżąco. Wypełnioną ankietę należy włożyć do koperty, a następnie do woreczka foliowego. Woreczek z zawartością należy umieścić w lodówce, natomiast na drzwiach lodówki należy przytwierdzić otrzymany w zestawie magnes z napisem „Tu znajduje się koperta życia”. RED Te, które pomagają sobie tylko zaszkodzić. Nie zaprzeczamy, że sport to zdrowie, ale uprawianie dyscyplin sportowych może doprowadzić do kontuzji. Dotyczy to szczególnie osób, które nie mierzą sił na zamiary i przeceniają swoje możliwości... Urazy stawów, złamanie śródstopia, wszelkiego typu złamania rąk czy nóg mogą mieć swój początek w nadmiernym wysiłku, ale zdarzają się też z przyczyn od nas niezależ- 9 WSH Nr 35 • maj 2015 Pielęgniarki i położne z Radomia i regionu radomskiego świętowały 8 maja z okazji Międzynarodowego Dnia Pielęgniarek i Międzynarodowego Dnia Położnych. Sala w Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego w Radomiu wypełniona była po brzegi. Na uroczystości przybyły pielęgniarki i położne m.in. ze Zwolenia czy Przytyka. Pojawili się także reprezentanci placówek medycznych m.in. z Nowego Miasta nad Pilicą. Po powitaniu wszystkich gości oraz złożeniu życzeń przez przedsta- wicieli szpitali, głos zabrała wiceprezydent Radomia Anna Białkowska. - Władze miasta doceniają wartość trudnej i wymagającej pracy środowiska radomskiego średniego personelu medycznego na rzecz mieszkańców miasta i regionu. Przecież stosunek pielęgniarek do pacjentów w znacznej mierze decyduje o tym, jak jest postrzegana i oceniana służba zdrowia. Życzymy wam wszystkiego, co najlepsze – mówiła. Wiceprezydent wraz z dyrektorem Kancelarii Prezydenta Mateuszem Tyczyńskim wręczyli kwiaty przewodniczącej Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych Marioli Łodzińskiej. Źródło: UM Radom Prof. Janusz Kirenko (z lewej) przed własnym wykładem pilnie słuchał innych Powitalny bankiet w Aviatorze poprzedził całodniowe obrady Dlatego Międzynarodowa Konferencja Naukowa p.n. „Integracja a społeczeństwo - wybrane aspekty prawne, administracyjne, społeczne i pedagogiczne” w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu była znaczącym wydarzeniem naukowym i kulturalnym, o czym świadczy udział w niej wybitnych przedstawicieli świata nauki z kraju i zagranicy. Rangę przedsięwzięcia podkreślał patronat honorowy wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego, starosty radomskiego Mirosława Ślifirczyka, Mazowieckiego Komendanta Policji Rafała Korczaka. Organizatorzy – z Wydziałów Nauk Humanistycznych, Nauk Prawnych oraz Studiów Strategicznych i Technicznych WSH - spotkali się podczas uroczystego otwarcia na powitalnym bankiecie w restauracji hotelu Aviator 24 kwietnia. Następnego dnia w auli siuk i dziekana Wydziału Nauk Humanistycznych Sylwestra Bębasa. Nie sposób przytoczyć choćby we fragmentach wystąpień naukowców z krajowych i zagranicznych uczelni, ale różnorodność poruszanych tematów obrazuje zasięg spraw. Prof. Jacek Pyżalski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu mówił na temat „Profilaktyki agresji elektronicznej w szkole”, prof. Jerzy Nikitorowicz z uniwersytetu w Białymstoku zwracał uwagę na integrację w procesie kształtowania się tożsamości kulturowej w warunkach wielokulturowości, prof. Janusz Kirenko z Uniwersytetu Marii CurieSkłodowskiej w Lublinie rozważał zagadnienie integracji osób z niepełnosprawnością. O problemach osób niepełnosprawnych mówił także prof. Andrzej Bałandynowicz. Niektóre tematy związane były z resocjalizacją i zachowaniem wykraczającym poza normy prawne. Prof uczelni przy ul. Traugutta konferencję poprzedziły wystąpienia rektor Elżbiety Kielskiej, prorektor Ewy Ja- Prof. Andrzej Bałandynowicz podczas wykładu . Zdzisław Majchrzyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie zajmował się agresją, okrucieństwem i terroryzmem, prezentując skrajne oblicza tych zagadnień. Temat zagrożeń i patologii w świecie wirtualnym powracał w wystąpieniach mówców, także w referacie dr. Sylwestra Bębasa z WSH. Zorganizowano pięć paneli tematycznych i odbywający się równolegle panel studencki, dotyczące pedagogiczno - psychologicznych aspektów bezpieczeństwa i integracji, także prawno - administracyjnych aspektów w wymiarze globalnym. Międzynarodowy wymiar konferencji zapoczątkował szeroką wymianę dorobku naukowego zarówno w teorii jak i praktyce. Konferencja spotkała się z dużym zainteresowaniem studentów, którzy w przygotowanym przez siebie panelu poruszali zagadnienia zagrożenia narkomanią, ubóstwem dzieci, problemami bezrobocia, bezpieczeństwem portów lotniczych, niepełnosprawnością, patologiami społecznymi, m. in alkoholizmem Jerzy Madejski, fot. autor Konferencji towarzyszyła akcja pobierania krwi Nie będzie demokracji? Nasza szansa Daniel Saveliev przyjechał do Radomia z Kijowa. Studiuje w Wyższej Szkole Handlowej. Poza nauka ma wiele zainteresowań. Próbował już sił w teatrze i telewizji, także jako dziennikarz. Tekst, jaki zamieszczamy poniżej po prostu musiał napisać – takie są jego odczucia. Kocha swój kraj i chce żeby mu się powiodło. Miasto jak we śnie Gdy ostatnio odwiedziłem mój rodzinny Kijów, trafiłem na wydarzenia,które mnie zatrwożyły. Wydawać by się mogło, że mieszkańcy zapewnili sobie spokój i pomyślną przyszłość. Są to jednak pozory. Tak odbiera nastroje ktoś, kto zjawił się tu po raz pierwszy. My Ukraińcy odbieramy to inaczej. Czujemy się tak, jak nasi ojcowie, gdy Ukraina należała do ZSRR. Dlaczego tak jest? Tego nikt nie jest w stanie wytłumaczyć. Nie spełnia się obietnica, że wszystko zmierza ku lepszemu. Nie zmierza. My się po prostu cofamy. Nie wyobrażam sobie, że znów wróci taki czas, że nie będzie demokracji, nie będzie wolności słowa. To są tylko przewidywania, bo tak naprawdę nikt nic nie wie. Może tylko Bóg. Nasz kraj musi przeżyć cały trud istnienia, doświadczyć wielu trosk, przeżyć konflikty, może nawet wojny, by się uodpornić na zło. Wszystko Podczas kwietniowej wizyty w Wyższej Szkole Handlowej, europosłanka Julia Pitera wygłosiła wykład pt. „Unia Europejska – narodowa przegrana czy narodowa szansa”. Polityk mówiła o korzyściach, jakie płyną ze „zjednoczenia w różnorodności”, o szansach, jakie daje Unia Europejska oraz rozwoju Polski dzięki unijnym funduszom. Wykład rozpoczęła od wspomnienia czasów PRL w Polsce. – Jednym brakowało ubrań, innym jedzenia. Mnie najbardziej brakowało wolności. Wszystko było limitowane. To był zamknięty układ bez dostępu do światowej literatury, prasy, wiedzy. Moim marzeniem był otwarty świat – zaczęła europosłanka i dodała, że pokolenie urodzone po roku ’89 nie ma tej świadomo- ści, gdyż demokracja, w której obecnie żyjemy została im dana niejako z Konstytucji. Pitera mówiła o ówczesnych problemach m.in. z wyjazdem za granicę, braku możliwości pracowania legalnie poza Polską, wielorakim ograniczeniom oraz decydowaniu za obywatela. Po wykładzie odbyła się dyskusja. Nie zabrakło pytań od zagranicznych studentów o plusy dla Polski z bycia członkiem UE, osób starszych o dopłaty dla rolników, likwidację fabryk i Stoczni Gdańskiej oraz aktywisty z Narodowego Radomia o brak pracy. Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu od 1 października 2015 r. wynajmie mieszkania lub domy dla studentów z zagranicy. teraz zależy od ludzi, ich wytrwałości w dążeniu do celu. Wiara to osiemdziesiąt procent sukcesu. Tej wiary w siebie życzę swoim rodakom. Patrzę na Ukrainę z pewnego oddalenia, z bratniej Polski i wydaje mi się że wiele spraw rozumiem lepiej z takiej perspektywy. Daniel Savelev Kontakt: [email protected], tel. (48) 366 99 43, w godz. od 8 do 16, od poniedziałku do piątku. 10 Lekcje muzyki Elvisa MUZYKA Kariera walijskiego piosenkarza stanowi spełnienie snu niejednego początkującego muzyka. W ciągu swojej ponad pięćdziesięcioletniej obecności na scenie Tom zdążył podbić serca fanów na całym świecie, zaprzyjaźnić się z Elvisem Presleyem, zostać odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego, a przede wszystkim nagrać niezliczoną ilość doskonałych albumów. Przed państwem jedyny i niepowtarzaln sir Tom Jones. RECENZJE i wziął ślub ze swoją ukochaną, Melindą Trenchard, co miało miejsce w 1957 roku. Kilka miesięcy po tym wydarzeniu, przyszedł na świat ich syn, Mark. By utrzymać rodzinę, Jones imał się różnych zajęć. Był m.in. kierowcą ciężarówki, robotnikiem budowlanym oraz sprzedawcą odkurzaczy. Jego los odmienił się w 1963 roku, kiedy to stanął na czele beatowej grupy Tommy Scott & The Senators. Zespół zyskał lokalną renomę i zainteresowanie producenta Gordona Millsa, który postanowił zająć się karierą lidera kapeli. Pierwszy hit, który napisał dla Toma zatytułowany „It’s Not Unusual” osiągnął międzynarodowy sukces, podobnie zresztą jak kolejne wyśpiewane przez młodego wokalistę przeboje (m.in. będący soundtrackiem do czwartej części przygód Jamesa Bonda „Thunderball”, a także „What’s New Pussycat”, „Green Grass Home”, „I’ll Never Fall in Love Again”, „I’m Coming Home” i „Delilah”). W 1966 roku otrzymał swoją pierwszą nagrodę Grammy (kategoria „Best New Artist”). Spotkał też jednego ze swoich największych idoli, Elvisa Presleya, którego stał się bliskim przyjacielem. Dodaj- my do tego jeszcze lukratywne kontrakty na występy w najbardziej ekskluzywnych klubach stolicy hazardu - Las Vegas, własny program telewizyjny - „This Is Tom Jones” (między 1969 a 1971 rokiem zrealizowano 65 odcinków, które pokazały brytyjska stacja telewizyjna ATV i amerykańska ABC), tłumy fanek, rzucające swojemu idolowi na scenę klucze do pokoi i bieliznę, liczne wyróżnienia (nagrody MTV Video Music Awards i Brit Awards) oraz ogromną różnorodność w podejściu do muzyki i otrzymamy wizerunek artysty kompletnego. Po śmierci Gordona Millsa, karierą piosenkarza zajął się jego syn, co miało znaczący wpływ na jej przebieg. Jones bowiem zaczął kierować swoją twórczość w stronę młodszej publiki, czego rezultatem były takie utwory, jak chociażby nagrany z grupą Art Of Noise cover piosenki Prince’a „Kiss” czy „If I Only Knew” z krążka „The Lead and How to Swing It”. Muzyk został też ciepło przyjęty przez publikę na festiwalu Glastonbury w 1992, a dwa lata później poprowadził pierwszą galę europejskich nagród MTV. Sporym sukcesem okazała się także wydana pod koniec XX wieku płyta „Reload”, na której znalazły się w większości nowe wersje znanych standardów muzyki popularnej i gitarowej. Jedynym oryginalnym utworem był „Sex Bomb”, będący efektem współpracy walijskiego gwiazdora z niemieckim DJ’em i producentem, Mousse T. Ostatni, 40-sty studyjny album Toma Jonesa to „Spirit in the Room” z 2012 roku. Thomas Jones Woodward to bez wątpienia żywa legenda światowej muzyki. Jego wyjątkowy głos, chary- zma i szacunek do publiczności pokazują, że warto wierzyć w swoje marzenia i konsekwentnie je realizować. Współpraca m.in. z The Cardigans, Portishead, Robbiem Williamsem, Tori Amos, Stereophonics, Wyclefem Jeanem, Vanem Morrisonem i Zucchero to kolejny dowód na ogromną muzyczną otwartość Toma. Niespełna 75-letni wokalista ma jednak o wiele ważniejszy powód do dumy, bowiem mimo różnych zawirowań, od 58-śmiu lat pozostaje w związku małżeńskim z Melindą. To właśnie jej zadedykował kawałek „The Road”, który znalazł się na wydanym w 2008 roku longplayu „24 Hours”. Sam zainteresowany twierdzi, że swoją ka- „Déjà Vu” Giorgio Morodera Jeden z pionierów elektronicznej muzyki tanecznej powraca właśnie z nową płytą. Longplay zatytułowany „Déjà Vu” ma ukazać się 12 czerwca nakładem wytwórni RCA. Urodzonego w 1940 roku artysty nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. To on bowiem odpowiedzialny był za produkcję najpopularniejszych nagrań Donny Summer, którą w latach 70. okrzyknięto królową disco. Na uwagę zasługują również solowe kompozycje Giorgia, spośród których najpopularniejsze to „Chase”, „From Here to Eternity” oraz „I Wanna Rock You”. Comeback artysty z pewnością nie jest przypadkiem, wszak już trzy lata wcześniej pojawił się on na długo oczekiwanym albumie francuskiego duetu Daft Punk, „Random Access Memories”. Najnowsze dzieło Morodera zawierać będzie 12 utworów, w których gościnnie zaśpiewają m.in. Kylie Minogue, Sia, Britney Spears, Kelis i Charli XCX. Krążek promują single „74 Is the New 24”, „Right Here, Right Now”, a także „Déjà Vu”. Elvis „The Day is My Enemy” The Prodigy rierę i szczęście w życiu osobistym zawdzięcza Bogu. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko życzyć gigantowi popu kolejnych wspaniałych lat na scenie i łonie rodziny. Elvis Strzelecki W Orońsku: to jest rzeźba! Pod koniec kwietnia w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku otwarto ważną wystawę prac Adama Myjaka. Tytuł prosty i bardzo na miejscu: „Rzeźba”. Ekspozycja będzie czynna do 7 czerwca. Tom „The Voice” Jones Thomas Jones Woodward przyszedł na świat 7 czerwca 1940 roku w Treforest, Pontypridd, w południowej Walii. Wychowywał się w tradycyjnej górniczej rodzinie Thomasa Woodwarda i Fredy Jones. Już od najmłodszych lat uwielbiał zabawiać publiczność swoimi występami, śpiewając na weselach, rodzinnych przyjęciach, w kościele i szkolnym chórze. Niezwykle mocny głos dodawał mu ogromnej pewności siebie, dzięki czemu nigdy nie dokuczała mu trema. Jako trzynastolatek zachorował na gruźlicę. Dwa lata spędzone w łóżku nie były z pewnością wymarzonym okresem dla energicznego młodzieńca. Postanowił jednak wykorzystać ten czas na rysowanie i słuchanie muzyki w BBC Radio. Rok po powrocie do zdrowia, Tom postanowił na dobre rozstać się ze szkołą 11 K U LT U R A Nr 35 • maj 2015 30 marca miał premierę nowy album legendarnego The Prodigy. To już szósta studyjna płyta brytyjskiego zespołu. „Nowe utwory The Prodigy zabierają słuchaczy w podróż po ciemnych zakamarkach miejskiego życia nocnego, gdzie gniew jest wiecznie odczuwalną energią czającą się pod powierzchnią pozornego spokoju” – zachęcają wydawcy i cytują lidera The Prodigy Liama Howletta: „Nie potrafię powiedzieć, dlaczego ta płyta ma w sobie tyle gniewu. Myślę, że on tkwi gdzieś głęboko we mnie. Zawsze postrzegałem muzykę jako formę ataku. Nowe utwory są bardzo ostre, ale nie planowałem tego”. Paweł Waliński w recenzji na interia.pl napisał, że The Prodigy wybrało się na wojnę z błahą muzyką elektroniczną, ale wybrało do tego złe środki. „Owszem, „The Day Is My Enemy” to prawdopodobnie najcięższa płyta w dorobku formacji. I ciężko jej odmówić siły rażenia, punkowego paradygmatu (nawet jeśli glany Howlett zakłada bardzo cynicznie). Problem w tym, że ciężko krytykować zastaną kondycję electro, a jednocześnie proponować jako panaceum własne rozwiązania, które świeże były dwie dekady temu” – pisze. Jak jest? Oceńmy sami. RED Adam Myjak posiada niekwestionowany autorytet zarówno jako dojrzały rzeźbiarz, który z zadziwiającą konsekwencją, mimo nieuchronności czasu pozostaje wierny metodzie obrazowania, wypracowanej u progu artystycznej podróży; jak i wieloletni pedagog, który przebył wszystkie szczeble kariery akademickiej od asystenta do profesora zwyczajnego – mówi kurator wystawy Anna Podsiadły. - Artysta stworzył wyjątkowy, łatwo rozpoznawalny język rzeźbiarskiej refleksji, dla której fundamentem stał się swoisty klasycyzm, jego młodzieńczy flirt z Nową Figuracją i nieustająca fascynacja mnogością sposobów obrazowania w dziedzinie rzeźby. Adam Myjak studiował na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom z wyróżnieniem uzyskał w 1971. Rok później rozpoczął pracę pedagogiczną na macierzystym wydziale. Od 1990 jest profesorem. Prowadzi pracownię rzeźby w warszawskiej ASP, ponadto kieruje Zakładem Rzeźby na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Wspólnie z Waldemarem Dąbrowskim, dyrektorem Teatru Wielkiego – Opery Narodowej, zarządza Galerią „Opera” w Teatrze Portret uchwycony W Małej Galerii Radomskiego Towarzystwa Fotograficznego w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomiu otwarta została kolejna ciekawa wystawa. Autorem prac jest Łukasz Bator. „Autor stara się zapisać na swoich fotografiach upływ czasu rysujący się na strudzonych twarzach ludzi. Wspólnym mianownikiem jest nieznana mu historia skrywana przez bohaterów” – czytamy w folderze RTF. - Szukałem długi czas tego, co chcę naprawdę fotografować – powiedział Łukasz Bator. - W pierwszym okresie, tak jak każdy, fotografowałem wszystko. Dość szybko zacząłem moje zainteresowanie kierować w stronę fotografii ulicznej i portretu. Jednak portretu nie ustawianego, ale uchwyconego na żywo, często bez zgody osoby portretowanej – powiedział Łukasz Bator. Może to i ryzykowne metoda, ale trzeba się zgodzić z autorem, że moment zaskoczenia jest w tej sztuce najważniejszy. Nie chodzi przecież o ośmieszenie kogoś, ale o brak pozy, która przyjmowana jest jakby automatycznie, „do zdjęcia”. Łukasz Bator fotografią zajmuje się zaledwie od 6 lat, ale został już zauważony i doceniony. Na swoim koncie ma dwa wyróżnienia w fotografii lotniczej w konkursie „Skrzydlatej Polski” i pierwsze miejsce za pracę „Zew natury” przyznane (ale nie otrzymane do dziś) w konkursie portalu internetowego „Pierwszy Taki Portal”. Jacek Lombarski Wielkim. Dwukrotnie wybierany na podwójne kadencje rektora (1990– 1996 i 1999–2005). Wywarł decydujący wpływ na obraz Akademii w latach 90. i na początku XXI wieku. W 2009 został członkiem czynnym Polskiej Akademii Umiejętności. W kwietniu 2012 roku został po raz piąty wybrany rektorem warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Debiutował w latach 70. wraz z pokoleniem artystów tzw. Nowej Figuracji. Współtworzył ruch „O poprawę”. W latach 70. był redaktorem artystycznym miesięcznika „Nowy Wyraz”. Lata 1979–1981 spędził na stypendium im. Wilhelma Lehmbrucka w Niemczech. W okresie całej działalności artystycznej zdobył wiele nagród w konkursach krajowych i międzynarodowych. We wrześniu 2005 otrzymał najwyższe odznaczenie za zasługi dla kultury, tj. złoty medal Gloria Artis. Na swoim koncie ma ponad 100 wystaw indywidualnych, zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Swoje prace realizuje w wielu różnych materiach, począwszy od stiuku polichromowanego i sztucznego kamienia, poprzez terakotę, granit, beton, po blachę cynkową, brąz, czy polichromowane drewno. Zdjęcia: CRP w Orońsku, Jan Gaworski W teatrze poezja „Niepodobnym obyczajem” na podstawie tekstów Jana Kochanowskiego to kolejna tegoroczna premiera radomskiego teatru. Scenariusz został skonstruowany z różnych utworów Jana Kochanowskiego i stanowi próbę spojrzenia na twórczość renesansowego poety okiem dzisiejszego odbiorcy. „Grupa nieokreślonych bliżej, zawieszonych pomiędzy światami postaci, trafia na miejsce ukształtowane ze wspomnień o nieznanym sobie Janie Kochanowskim. Z napotkanych elementów próbuje złożyć całość, odtworzyć tamten odległy świat i ludzi - pełnych sprzeczności, wielowymiarowych, obarczonych problemami, zdradzających, sprzeniewierzających się Bogu. Namiętnie kochających…” - czytamy w zapowiedzi radomskiego teatru. Samego poety w spektaklu nie będzie. Wystąpią cztery żywioły: woda, ogień, powietrze i ziemia. Grają: Bławatek – Klaudia Kuchtyk, Terrania - Milena Staszuk, Panpłomyk - Alan Bochnak, Aquinus Wojciech Wachuda. Warstwa ruchowa przedstawienia utrzymana jest w konwencji tańca współczesnego a muzyka, oparta o struktury barokowe i renesansowe, brzmi bardzo współcześnie. Za muzykę zaś odpowiedzialny jest Paweł Muzyka, za choreografię Marta Pietruszka. Scenariuszem, reżyserią, scenografią zajął się Andrzej Sadowski. To ciekawa postać. Absolwent PWST w Krakowie, od początku lat osiem- dziesiątych do 2003 roku prowadził (wspólnie z Katarzyną Deszcz) undergroundowy Teatr Mandala, w którym zrealizował kilkadziesiąt projektów artystycznych, pokazywa- nych na wielu festiwalach teatralnych i performerskich w 35 krajach świata. Sadowski współpracował z paroma uczelniami artystycznymi (m.in. Dartington College od Arts w Devon, Academia de Musica & des Artes Espectaculo w Porto), gdzie realizował autorskie projekty. W latach 1997-99 był członkiem Akademii Teatralnej przy Radzie Europy. Obecnie reżyseruje na scenach repertuarowych w Polsce i za granicą. Poza teatrami w kraju reżyserował m.in. w Chorwacji, Japonii, Niemczech, Anglii, Irlandii, Szkocji, USA, Turcji, Ukrainie, Norwegii, Portugalii, Kanadzie oraz Rosji. Prapremiera „Niepodobnym obyczajem” będzie miała miejsce 22 maja o godz. 18 na scenie kameralnej. Potem spektakl będzie można zobaczyć 23, 24 maja o godz. 18 i 2 czerwca o godz. 11. W sobotę, 23 maja o godz. 18 spektakl zagrany zostanie w ramach akcji „Bilet do teatru za 250 groszy”, stanowiącej część obchodów jubileuszu „250-lecia teatru publicznego w Polsce”. Więcej szczegółów na www.teatr.radom.pl AKA Fot. Wikipedia 12 O S TAT N I A S T RO N A Nr 35 • maj 2015 Od Nowej Wsi (koło Warki) do Nicei Henryk Dobrzański, szeroko znany jako major Hubal, przed wojną dał się poznać jako znakomity jeździec. Najbardziej spektakularne sukcesy odnosił w latach 1925 – 1928, kiedy reprezentował Polskę na międzynarodowych konkursach hippicznych na Lazurowym Wybrzeżu, w Rzymie, Neapolu, Mediolanie, Londynie czy Brukseli. Za znakomite występy na zawodach angielskich uhonorowany został złotą papierośnicą z imienną dedykacją. Debiutując w Nicei, wszedł w skład polskiej ekipy, która po raz pierwszy wywalczyła dla Polski Puchar Narodów – prestiżową nagrodę drużynową. W 1927 r. w Warszawie pokonał jeźdźców polskich, francuskich i węgierskich, wygrywając konkurs o nagrodę Rzeki Wisły. O tych znakomitych wyczynach sportowych wspomina niemal każde opracowanie Hubalowi poświęcone. Warto jednak podkreślić, że zanim trafił do reprezentacji, musiał wyróżnić się na zawodach pułkowych, lokalnych i ogólnopolskich. Zaledwie cztery lata wystarczyły mu, aby stać się jednym z najbardziej rozpoznawalnych jeźdźców w kraju. Pierwsze jeździeckie kroki stawiał w majątku Czechy, należącym do wujostwa Mieroszewskich. Być może inspiracją w tej dziedzinie był dla niego ojciec chrzestny, Roman Dobrzański, oficer armii austrowęgierskiej. Ten zapalony sportsmen brał udział w wyścigach konnych we Lwowie, a nawet międzynarodowych konkursach w Wiedniu. Zdobyte w czasie wakacji umiejętności jeździeckie musiały być znaczne, skoro po wybuchu I wojny światowej młody Henio trafił do plutonu kawalerii sztabowej przy Komendzie Legionów Polskich. Kierowano tam tylko ułanów dobrze jeżdżących konno. Później, na własną prośbę, przeniesiony został do 2. pułku ułanów LP. Kiedy tylko pozwalała na to sytuacja na froncie, w jednostce urządzano biegi w terenie z przeszkodami i konkursy hippiczne. Pierwszy potwierdzony start Dobrzańskiego to czasy już po zakończeniu działań wojennych. Jesienią 1921 roku zajął drugie miejsce w jednym z biegów organizowanych przez 3. p. ułanów w Nowej Wsi. Jego podwładny z tamtego okresu zapamiętał: „W szwadronie bywał rzadko, przygotowywał się do Zawodów Hippicznych, jako jeden z lepszych jeźdźców”. Jeszcze w tym samym roku odkomenderowany został na Kurs Doszkolenia Młodszych Oficerów Kawalerii do Grudziądza, gdzie m.in. dalej doskonalił swoje umiejętności jeździeckie. Po powrocie do pułku, we wrześniu 1923 r., wystartował w konkursach V Brygady Jazdy w Bielsku. Na 12 rozegranych wówczas konkurencji triumfował w trzech i jako jedyny uczestnik mógł pochwalić się więcej niż jednym zwycięstwem. Równie udane były dla niego bielskie zawody, zorganizowane w połowie następnego roku. Dosiadając wałacha „Lump” wygrał konkurs hippiczny, a także dwie gonitwy – na „Uroku” i „Koryfeuszu”. A zatem i ten meeting można podsumować lakonicznie: trzy starty-trzy zwycię- Rtm. H. Dobrzański (później major) podczas treningu na „Qui Vive” stwa. Kolejną okazją do zaprezentowania umiejętności jeździeckich były wyścigi konne we Lwowie. I tutaj rtm. Dobrzański okazał się bezkonkurencyjny, bowiem z trzynastu rozegranych gonitw wygrał pięć, a w dwóch był drugi. Równolegle rotmistrz Dobrzański reprezentował barwy pułkowe w czasie konkursów hippicznych, organizowanych przez 14. pułk ułanów. Jednym z sukcesów, odniesionych na wspomnianych zawodach, było zwycięstwo w konkursie myśliwskim, w którym o zwycięstwie decydowała szybkość przebycia toru przeszkód. Dobrzański na „Lumpie” zdeklasował rywali, pokonując parcours w czasie 1 min 43 s. Niedługo potem, w sierpniu, przyszły Hubal uczestniczył w wyścigach konnych w Piotrkowie, gdzie w pięknym stylu zwyciężył w długiej i wyczerpującej gonitwie Cross-Country, zostawiając w polu m.in. ppłka Karola Rómmla. Ten ostatni uchodził wówczas za jednego z najlepszych jeźdźców w kraju, twórcę polskiego systemu jazdy. Miał on już za sobą dwukrotny start na igrzyskach olimpijskich (1912, 1924 r.) i na konkursach hippicznych w Nicei, Rzymie i Lucernie. Dosiadanego przez Dobrzańskiego „Koryfeusza” prasa fachowa obdarzyła mianem „triumfatora sezonu”. Rok 1924 był dla rotmistrza wyjątkowo intensywny pod względem sportowym. Jesienią ponownie zawitał do Lwowa, by wystartować w tamtejszych wyścigach konnych. W październiku w Warszawie odbywały się Konne Mistrzostwa Wojska Polskiego. Dobrzański, jako jeden z najlepszych jeźdźców pułkowych, wszedł w skład czteroosobowej reprezentacji, która walczyć miała o mistrzostwo armii. Bardzo dobrze spisał się pierwszego dnia, podczas próby nazwanej jazdą przepisową. W jej skład wchodziło wykonanie przepisowych ruchów konia na czworoboku, władanie szablą i lancą oraz strzelanie z pistoletu. Z wynikiem 29 pkt. karnych rotmistrz uplasował się na drugim miejscu, ustępując por. H. Rojcewiczowi (21 pkt. karnych). Niestety, po kolejnej próbie zespół rtm. Dobrzańskiego został zdyskwalifikowany z powodu kulawizny trzech koni. Występem w stolicy zamknął się pierwszy etap sportowej kariery przyszłego Hubala. Wypełniały go liczne starty w konkursach hippicznych i wyścigach konnych. Ta swego rodzaju wszechstronność będzie go cechować przez cały okres aktywności jeździeckiej. Talent Dobrzańskiego został dostrzeżony i już w lutym 1925 r. znalazł się w składzie polskiej reprezentacji na międzynarodowe konkursy hippiczne w Nicei i Londynie. Tym samym trafił pod trenerskie skrzydła ppłk. Rómmla, który potem przyznał: „Heniek był moim najlepszym uczniem”. Ewa Pawlus Ewa Pawlus (ur. 1991 r.), studentka II roku studiów magisterskich na kierunku historia na Uniwersytecie Wrocławskim. Członek Koła Naukowego Historyków Wojskowości. Podbili Zamość i Kielce Członkowie grupy rekonstrukcji historycznej „Radomski Pododdział Kolarzy” brali udział w imprezach długiego majowego weekendu, prezentując tradycje wojskowe oraz przemysłowe naszego miasta w Zamościu i Kielcach. Rekonstruktorzy z Radomia, Kielc i Tomaszowa Lubelskiego prezentowali swoje umiejętności w Zamościu Radomski Pododdział Kolarzy wraz z rekonstruktorami 4 Pułku Piechoty Legionów, brał w udział w kieleckim festynie historycznym „Vivat 3 Maja”. W dniach 1 i 2 maja ruszyła impreza pod wspólnym hasłem „Zamość – twierdza otwarta”. Oprócz koncertów gwiazd polskiej estrady i występów teatrów ulicznych, na pięknym renesansowym zamojskim rynku nie zabrakło atrakcji dla dzieci, czy też lotów balonem. Na terenie arsenału twierdzy, przy pierwszym bastionie swoje obozowiska rozłożyły grupy rekonstrukcyjne, reprezentujące epoki, do potopu szwedzkiego, poprzez wojny napoleońskie, - Na zamojskim rynku przy bardzo licznym udziale publiczności, wykonaliśmy pokaz naszych zabytkowych rowerów, czyli „stalowych koni z Radomia” w tym jedynego w kraju „strzelającego roweru”. Bardzo nam było miło prezentować w tym historycznym mieście, część radomskiej tradycji przemysłowej. Z kolei 2 maja na zaproszenie prezydenta miasta Zamościa, wieliśmy udział w Święcie Flagi, stanowiąc wraz z innymi rekonstruktorami pluton woj- do okresu II Rzeczypospolitej. Tam wraz z kawalerzystami z Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii i piechotą z Tomaszowa Lubelskiego, swoje zabytkowe rowery „Łucznik” w kompletnym wyposażeniu z września 1939 roku, prezentował Radomski Pododdział Kolarzy. Oprócz pokazu pojazdów radomianie zaprezentowali także wystawę zabytkowej sportowej broni szermierczej, w tym słynne już karabiny do ćwiczenia szermierki na bagnety. ska II Rzeczypospolitej, co było niewątpliwa ozdobą tych podniosłych uroczystości – mówi porucznik Paweł Łuk - Murawski, dowódca pododdziału kolarzy. Na święto Konstytucji 3 Maja kolarze wojskowi z Radomia udali się tradycyjnie do Kielc. Po zakończeniu mszy w katedrze, ulicami stolicy województwa świętokrzyskiego przeszła defilada wojskowa, oklaskiwana przez licznie zgromadzonych mieszkańców, którą zamykały gru- py rekonstrukcyjne. Po zakończeniu oficjalnych uroczystości w parku miejskim odbył się festyn patriotyczny „Vivat 3 Maja”. Liczne koncert, zabawy dla dzieci, konkursy i pokazy historyczne przyciągnęły w to miejsce tłumu kielczan. Tam przed muszlą koncertową radomianie wykonali pokaz szermierczy szablą sportową i floretem klasycznym. Było to edukacyjne wprowadzenie do głównego występu, którym było przedstawienie pełnego treningu w walce na bagnety karabinem szermierczym, zwieńczone trzema rodzajami walki. Za ten występ radomianie zabrali zasłużone długotrwałe brawa. - Od 2010 roku w miarę regularnie zapraszani jesteśmy do Kielc, głównie na Święto Konstytucji 3 Maja. W tym roku, podobnie zresztą jak w latach ubiegłych, uczestniczą w tym święcie tłumy ludzi. Stawiam Kielce za wzór, jak radośnie w rodzinnej atmosferze można zorganizować obchody świąt narodowych, nie zapominając również o walorze edukacji historycznej, którą zapewniają miedzy innymi grupy rekonstrukcyjne, przedstawiając teatr żywej historii – dodaje porucznik Paweł Łuk-Murawski. JL