Już kwitną kasztany

Transkrypt

Już kwitną kasztany
ISSN 2082–2308
M i e s i ę c z n i k R e g i o n u R a d o m s k i e g o GAZETA BEZPŁATNA | NAKŁAD 10 000 EGZ.
STRONA 4
STRONA 7
Jak się święcił
1 Maja...
Nr 35 maj 2015
To także Twoje
miejsce
na reklamę
Na zamkowym
wzgórzu
Prosimy o kontakt e-mailowy:
[email protected]
lub tel. 605602977
Już kwitną kasztany...
Kwitnące kasztany przypominają, że nadszedł czas matur. Egzamin dojrzałości cały czas pozostaje ważną, niemalże symboliczną cezurą w życiu młodych ludzi...
Tegoroczne maturzystki z IV LO im. T. Chałubińskiego: Kornelia, Magda, Gosia, Agata, Ania i Kasia.
Wiosna niesie ze sobą wiele
atrakcji. Spacery, wycieczki rowerowe, zbliżające się jak co roku wakacje, są jednak nie dla wszystkich.
Maturzyści przeżywają ciężkie dla
nich dni egzaminów dojrzałości.
Przygotowania do matur zaczęły
się już wcześniej egzaminami prób-
nymi. Była też studniówka, podczas
której zaklinano rzeczywistość, np.
poprzez dobór garderoby. Czerwona bielizna miała przynieść powodzenie na maturze.
Ściągi też trzeba było przygotować zawczasu i pomyśleć na skrzętnym ich ukryciu. Ale jak mi po-
wiedzieli tegoroczni maturzyści,
tradycyjne ściągawki wyszły z mody,
a jeśli z jakichś korzystano, to są to
raczej nowinki techniczne. Telefony
komórkowe trzeba było jednak zostawić na zewnątrz. Ruszyła giełda
tematów maturalnych, trwały rozmowy z tymi, którzy matury mają
Maj – miesiąc ważnych rocznic
Maj to dla Polaków czas patriotyczny. Również w Radomiu świętowaliśmy wiele
ważnych rocznic.
Już 1 maja radomianie zaśpiewali na deptaku „Odę do radości”, przy
uczcić rocznicę wstąpienia Polski do
Unii Europejskiej. 2 maja obchodziliśmy Dzień Flagi Rzeczpospolitej
Polskiej, a kolejnego dnia - 224. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Tradycyjnie uczestnicy uroczystości spotkali się na mszy świętej w kościele garnizonowym. Następnie odbył się Apel Poległych oraz złożenie
kwiatów na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza.
- Konstytucja 3 Maja była pierwo-
wzorem dla większości konstytucji
w Europie i na świecie - podkreślali
uczestnicy uroczystości.
8 maja obchodziliśmy z kolei 70.
rocznicę zakończenia II Wojny Światowej
- Naród polski nigdy nie stracił nadziei i nie złożył broni. Polacy walczyli na wszystkich frontach. Taki dzień,
jak dzisiaj, jest dobry do wspominania takich czynów i ludzi – mówił
podczas radomskich obchodów dowódca 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu płk Adam Ziółkowski.
W uroczystości wzięli udział
przedstawiciele władz miasta, wojska, stowarzyszeń kombatanckich i
organizacji społecznych, harcerzy,
szkół, oraz zaproszonych gości. Po
mszy świętej odprawionej w Kościele Garnizonowym, na płycie Grobu
Nieznanego Żołnierza zostały złożone wieńce i wiązanki kwiatów. Cztery
osoby zostały odznaczone Medalami
Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej.
RED
Fot. UM Radom
już za sobą. Światłych rad udzielali
rodzice, dodając do nich zazwyczaj
„bo za moich czasów...”, czy też „gdy
ja przygotowywałam się do matury, nie myślałam o rozrywkach, tylko wkuwałam po nocach”. Ile w tym
prawdy, wiedzą tylko babcie i dziadkowie.
Niepokój przedmaturalny udziela
się wszystkim. Rozprzestrzenia się
jak zaraza i nawet pewniaki sięgają po środki uspokajające, by uniknąć stresów. Żeby uzyskać świadectwo dojrzałości, potrzebna wiedza i
umiejętności jej przetwarzania. Ale
mówią, że także łut szczęścia...
Gdy przekazujemy czytelnikom
gazetę, część maturzystów najgorsze
ma już za sobą, część jeszcze zmaga
się z egzaminami. I znów po latach w
porze kwitnących kasztanów będą
opowiadać swoim dzieciom jak po
nocach nie spali i wypijali hektolitry kawy, by z zakamarków pamięci wydobywać „logarytmy, wzory
i formułki...”. Licytacja międzypokoleniowa będzie trwała nadal. Towarzyszyć jej będą krytyczne oceny
tych którzy przygotowywali maturalne testy, opowieści o sposobach
korzystania z niedozwolonych pomocy, czy wykorzystanie technicznych możliwości ściągania. Było,
minęło... Kasztany niebawem przekwitną i nadejdzie jesień. Pierwsza
jesień w dojrzałym życiu studenc-
kim. Pewnie nie dla wszystkich, bo
niektórzy będą chcieli odpocząć od
szkolnych rygorów, albo samodzielnie zarabiać na własne wydatki. Na
studiach uczyć się trzeba, to prawda, jednak więcej tu samodzielności przy zdobywaniu wiedzy. A kogo
wciągnie nauka, trudno mu się będzie od niej wyzwolić.
Świadectwo dojrzałości nie daje
jeszcze prawa by być dojrzałym. Jedni dojrzewają wcześniej inni później. Tylko kasztany zakwitają zawsze o tej samej porze…
W regionie radomskim 4 maja do
matur przystąpiło ok. ośmiu tysięcy
maturzystów. W samym Radomiu
było ich prawie trzy tysiące. Tegoroczni absolwenci liceów zdają maturę wg nowej formuły - muszą obowiązkowo przystąpić w sumie do
sześciu egzaminów, (dwóch w części
ustnej i czterech w części pisemnej: z
polskiego, matematyki, języka obcego nowożytnego na poziomie podstawowym oraz przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym).
Matury pisemne i ustne potrwają do 29 maja, wyniki będą znane 30
czerwca.
Jerzy Madejski
SATYSFAKCJI I ZADOWOLENIA
Z WYBORU UCZELNI ŻYCZY
MATURZYSTOM WYŻSZA SZKOŁA HANDLOWA W RADOMIU
2
AKTUALNOŚCI
OD REDAKCJI
Z RÓŻNYCH STRON
Śpiewali
radośnie
Gwiazda
trenerem
Prezydent Radomia Radosław Witkowski 1 maja zaprosił radomian do wspólnego śpiewania „Ody do Radości” – a to
z okazji jedenastej rocznicy wstąpienia
Polski do Unii Europejskiej. Spotkanie,
które przebiegło pod hasłem „Bądźmy
razem w Europie”, rozpoczęło się od
przemarszu deptakiem i musztry paradnej Radomskiej Młodzieżowej Orkiestry
Argentyńczyk Raul Lozano, były selekcjoner siatkarskiej reprezentacji Polski,
poprowadzi w nowym sezonie zespół
Cerradu Czarnych Radom. Zastąpi na
stanowisku pierwszego Roberta Prygla,
który pozostanie w klubie jako asystent
szkoleniowca.
- Wierzę w to, że umiejętności Raula
Lozano przełożą się na sportowe wy-
Dętej „Grandioso”. Potem przy fontannach hymn UE zaśpiewali wspólnie
przedstawiciele władz miasta, przybyli
radomianie i chóry: Cantus Angelus z
Zespołu Szkół Muzycznych, Campanella z II L.O. im. Marii Konopnickiej i Chór
Filharmoniczny przy ROK pod dyrekcją
Marii Wrzesińskiej.
- Wejście Polski do Unii Europejskiej 11
lat temu było historycznym wydarzeniem, które otworzyło przed naszym
krajem wiele możliwości. Po raz pierwszy w Radomiu w taki sposób upamiętniliśmy ten dzień. Wierzę, że także w
kolejnych latach dla radomian będzie
to okazją do wspólnego, radosnego
świętowania tej rocznicy i poczucia jedności – powiedział prezydent Radosław
Witkowski.
Do ocieplenia
Zespół Szkół nr 2 przy ulicy Lipskiej w
Radomiu to kolejna placówka oświatowa, w której wkrótce rozpocznie się
termomodernizacja. Urząd Miejski ogłosił pod koniec kwietnia przetarg na wykonanie robót. Planowany zakres prac
obejmuje m.in. docieplenie stropodachów i zewnętrznych ścian budynków,
wykonanie nowej instalacji odgromowej,
modernizację instalacji ciepłej wody
użytkowej wraz z montażem kolektorów
słonecznych, modernizację instalacji
centralnego ogrzewania i węzła ciepłowniczego oraz wymianę oświetlenia
na energooszczędne. Zwycięzca przetargu będzie miał czas na wykonanie
remontu do 30 października.
Radom pozyskał prawie 4,3 mln zł na
termomodernizację budynków trzech
placówek ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Oprócz Zespołu Szkół nr 2
przy ulicy Lipskiej są to V LO im. R. Traugutta, gdzie prace trwają już od połowy
kwietnia oraz Zespół Szkół Skórzano-Odzieżowych, Stylizacji i Usług. Tu trwa
jeszcze opracowywanie dokumentacji
projektowo-kosztorysowej. Szacowany,
całkowity koszt realizacji całego projektu wynosi ponad 5,4 mln zł.
Mechanizm Finansowy Europejskiego
Obszaru Gospodarczego to forma pomocy skierowanej przez Norwegię, Islandię
i Lichtenstein do państw członkowskich
Unii Europejskiej.
Fot. UM Radom
niki zespołu, które dadzą kibicom wiele radości i przyczynią się do promocji
miasta – stwierdził prezydent Radomia
Radosław Witkowski.
Raul Lozano ma 58 lat. W swojej trenerskiej karierze prowadził m.in. reprezentacje Hiszpanii, Polski i Niemiec. Z
polską kadrą pracował w latach 20052008 zdobywając z nią w 2006 roku
w Japonii srebrny medal Mistrzostw
Świata.
Nasi na targach
Na tegorocznych targach Hannover
Messe 2015, na stoisku oznaczonym
marką Radomia, zaprezentowało się
sześć firm branży metalowej: Fabryka
Broni „Łucznik”, GGG sp. z.o.o, Lemich –
Michał Romanowicz, Precision Machine
Parts Poland, Radmot i Rohrbogen.
Radomskie stoisko odwiedziła Europejska Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego
i Usług Elżbieta Bieńkowska, która zapoznała się z potencjałem radomskich
firm.
Podczas pobytu w Niemczech wiceprezydent Radomia Rafał Rajkowski spotkał
się również z przedstawicielami Magdeburskiej Izby Gospodarczej. Poruszone
zostały kwestie kierunków i modelu
współpracy pomiędzy miastami, które
od kilku lat z sukcesami współpracują
na płaszczyźnie kulturalnej. Rozmowy
dotyczyły również szkolnictwa zawodowego.
– Była to możliwość zaprezentowania
Radomia i naszej naprawdę silnej branży metalowej, którą możemy się szczycić – powiedział wiceprezydent Rafał
Rajkowski.
W targach Hannover Messe wzięła też
udział 20-osobowa grupa studentów
Uniwersytetu Technologiczno - Humanistycznego oraz uczniów Zespołu Szkół
Technicznych. Młodzież zapoznała się
z najnowszymi trendami m.in. w dziedzinie obróbki metalu i automatyzacji
produkcji.
Astrobaza
do końca roku
Urząd Miejski rozstrzygnął przetarg na
jej sporządzenie dokumentacji projektowo-kosztorysowej budowy astrobazy
w Radomiu. Za najkorzystniejszą komisja uznała ofertę Pracowni Projektowej
„PIK” z Żor, która na przygotowanie
dokumentacji za niespełna 43 tysiące zł
będzie miała 3 miesiące. Kiedy projekt
będzie gotowy, magistrat ogłosi przetarg na samą budowę.
Początkowo miasto chciało realizować
projekt w systemie „Zaprojektuj i wybuduj”. Wartość dwóch ofert, które wpłynęły na pierwszy przetarg, przekraczała
jednak określoną przez miasto górną
granicę, czyli kwotę 700 tysięcy złotych. Dlatego Urząd Miejski postanowił
w odrębnych postępowaniach wybrać
wykonawców projektu i samej budowy.
Przypomnijmy, że budowa astrobazy,
czyli obserwatorium astronomicznego,
to jeden z projektów, które znalazły się
w budżecie obywatelskim miasta. W
zeszłorocznym głosowaniu uzyskał on
największe poparcie radomian. Astrobaza ma powstać przy Publicznej Szkole
Podstawowej nr 17 przy ul. Wierzbickiej.
Obiekt ma być gotowy do końca roku.
Łatwiej do ROK
Osoby niepełnosprawne i z problemami
z poruszaniem się będą miały ułatwiony
dostęp do sali koncertowej Radomskiej
Orkiestry Kameralnej. Urząd Miejski
rozstrzygnął przetarg na wykonanie projektu. Wygrała firma Usługi inwestycyjne, Bogusław Kasprzycki ze Stefanowa,
która zaproponowała cenę 29,5 tys. zł.
Jej zadaniem będzie zaprojektowanie
zewnętrznego podjazdu oraz pionowej
platformy wewnątrz budynku.
Podjazd ma zostać wybudowany po lewej stronie schodów, wzdłuż frontowej
ściany budynku przy ul. Żeromskiego
53. Z kolei platforma do transportu osób
niepełnosprawnych poruszających się
na wózkach inwalidzkich zostanie usytuowana w holu sali koncertowej. Musi
ona zapewnić wysokość podnoszenia
do ok. 3,5 metra, by zapewnić komfortowy dostęp do sali koncertowej. Projekt
ma uwzględnić także montaż rampy,
pochylni lub innego rozwiązania umożliwiającego osobom niepełnosprawnym
pokonanie dwóch schodków w wewnętrznym holu przy szatni.
Zwycięzca przetargu opracuje najpierw
koncepcję, która zostanie przekazana do
zaopiniowania przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Dopiero po uzyskaniu jego pozytywnej
opinii będzie można rozpocząć prace
nad projektem budowlano-technicznym.
Ma być on gotowy za 4 miesiące.
Drodzy Czytelnicy
Jak pisał poeta i śpiewał kraj, „Świat nie jest taki zły, (...) niech no tylko zakwitną jabłonie”. Już zakwitły. To prawda, wiosna rozwesela i
odmładza, ale skłania także do refleksji. Nam zapachniały kwitnące
kasztany, a co za tym idzie nadszedł czas matur.
W maju przed laty odbywały się pochody. W klimacie tych manifestacji, które nie wszystkim przypadły do gustu, pozostaniemy przez chwilę, myślę że z małą nutką nostalgii.
Historię niezbyt odległą przypomina Jacek Lombarski, a muzykę fachowo i ze znawstwem Elvis Strzelecki, którym zainteresowały się
czasopisma ukazujące się za granicą, ale on nadal prowadzić będzie
dla nas firmowaną przez siebie rubrykę.
Wyjeżdżaliśmy w okolice Radomia, by relacjonować z Iłży turniej rycerski, który wszedł już do kalendarza najciekawszych imprez w regionie. W już 35 numerze gazety znajdą Czytelnicy, jak zwykle aktualne
tematy, np. w rubryce „Z różnych stron”. Piszemy też o radomskich inwestycjach, wolontariacie i kulturze.
Ciekawej lektury
Życzy Redakcja
Airbus Helicopters rozważa wybudowanie jednej ze swoich fabryk w Radomiu. Produkowałaby ona podzespoły do helikopterów. Tymczasem Fabryka Broni „Łucznik” rozpoczęła nowy etap swojej działalności.
szenie „FILMFORUM”, ul. Mińska
25 - bud. 8, 03-808 Warszawa, (Soho
Factory). Szczegółowe informacje i
formularze zgłoszeniowe dostępne
na stronie: http://www.kameralnelato.pl/237-wez-udzial-w-warsztatach
- Bezpłatne warsztaty to dla ciekawa oferta dla młodzieży zainteresowanej filmem oraz wartościowa,
edukacyjna forma spędzenia czasu
wakacyjnego. To wyjątkowa okazja,
by pod okiem mistrzów i profesjonalistów przejść całą drogę powstawania filmu - od pomysłu do publicznej, uroczystej premiery podczas gali
zamknięcia festiwalu. Dwie grupy
Wydawca: Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu.
Biblioteka WSH, ul. Domagalskiego 7a, 26-600 Radom.
tel (48) 363 22 90, e-mail: [email protected]
młodych adeptów sztuki filmowej,
przy użyciu profesjonalnego sprzętu, zrealizują krótkie etiudy filmowe
– tłumaczy Aleksandra Różdżyńska,
rzecznik Kameralnego Lata.
Tradycyjnie już w Organizację Kameralnego Lata włączą Mazowiecka
Komenda Wojewódzka Policji oraz
Wyższa Szkołą Handlowa w Radomiu.
AKA
Redaktor naczelny: Jerzy Madejski
Redaguje zespół
Wszystkie prawa zastrzeżone.
2
Ulicami Radomia, w ramach obchodów Światowego Dnia Autyzmu,
przeszedł Niebieski Marsz. Jego organizatorem - w partnerstwie z X
LO im. Stanisława Konarskiego - było Stowarzyszenie Karuzela, którego
głównym zadaniem jest inicjowanie i rozwijanie odpowiednich warunków do
edukacji i rehabilitacji dzieci i młodzieży z autyzmem.
W Urzędzie Stanu Cywilnego odbyła się kolejna uroczystość wręczenia
medali za długoletnie pożycie małżeńskie. Uhonorowano 18 par świętujących jubileusz 50-lecia małżeństwa, 4 pary obchodzące 60-lecie, 1 para
obchodząca 55-lecie i 1 para – 45-lecie.
10
W związku z piątą rocznicą katastrofy smoleńskiej prezydent Radomia w asyście Straży Miejskiej złożył kwiaty i zapalił znicz przy
pomniku pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich. Potem kolegium
prezydenckie, członkowie rodziny zmarłego kapitana Artura Ziętka, parlamentarzyści, wicemarszałek województwa mazowieckiego Leszek Ruszczyk, przedstawiciele związków kombatanckich oraz służb mundurowych
złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą wszystkie ofiary katastrofy.
11
„Łaźnia” zaprosiła na recital w wykonaniu Olgi Zalesskaya „Wiosenna miłość – piosenki i romanse”. Artystka wykona autorskie
piosenki poetyckie oraz romanse rosyjskie.
13
Władze miasta, przedstawiciele służb mundurowych oraz stowarzyszeń Rodzina Katyńska i Rodzina Policyjna 1939 uczcili pamięć
Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Uroczystości odbyły się na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul. Limanowskiego, pod pomnikiem ofiar zbrodni katyńskiej,
a także w Kościele Garnizonowym.
Fot. Wikipedia - Dmitry A. Mottl
H225M Caracal – jedna z maszyn Airbus Helicopters, do której w Radomiu miałyby powstawać podzespoły
Airbus Helicopters to międzynarodowa firma produkująca i serwisująca wojskowe i cywilne śmigłowce. Powstała w 1992 roku z
połączenia wydziałów helikopterowych francuskiej firmy Aérospatiale i niemieckiej DaimlerChrysler Aerospace AG. Jest częścią potężnego
koncernu lotniczo – zbrojeniowego
Airbus Group, zajmującego się produkcją samolotów cywilnych (spółka Airbus); wojskowych samolotów
transportowych, statków kosmicznych, satelitów (Airbus Defence and
Space) i właśnie śmigłowców (Airbus
Helicopters).
Nie tylko Caracal
30 lat. Udział jest bezpłatny. Uczestnicy wybrani zostaną spośród osób,
które prześlą do organizatorów wymagane w regulaminie dokumenty oraz pomysł na scenariusz krótkometrażowego filmu fabularnego.
Pomysły na scenariusz, wraz z dokładnie wypełnionym formularzem
zgłoszeniowym i listem motywacyjnym, należy przesyłać do dnia 8
czerwca 2015 r. na adres: Stowarzy-
Wydarzyło się
w kwietniu
9
Już 5 lipca w Radomiu rozpoczynają się 8. Ogólnopolskie
Spotkania Filmowe Kameralne Lato. Organizatorzy czekają na zgłoszenia uczestników warsztatów.
Z nowym
tomografem
W Radomskim Szpitalu Specjalistycznym od 1 kwietnia działa nowoczesny
tomograf komputerowy. Umożliwia on
przede wszystkim wykrycie u pacjenta
nowotworu we wczesnej fazie rozwoju.
Dotychczas skanowanie ciała pacjenta
trwało ok. 30 sekund. Teraz będzie to
tylko 10 sekund.
RSS znalazł się w gronie 35 ośrodków,
które zakwalifikowały się do realizacji narodowego programu zwalczania
chorób nowotworowych. Ministerstwo
Zdrowia przekazało placówce blisko 2,7
mln zł, Gmina Miasta Radomia prawie
1,5 mln zł. Zakup tomografu kosztował
3 mln 887 zł, natomiast 246 tys. zł przeznaczono na adaptację pomieszczeń
szpitalnych.
AKA
Śmigłowce i broń
szansą dla Radomia
Filmowe święto
Kameralne Lato rozpocznie się
kolorowym korowodem ulicą Żeromskiego i rodzinnym piknikiem
w okolicy fontann. Do 11 lipca trwać
będą spotkania z artystami, warsztaty operatorskie, wykłady. Będzie
„Hyde Park”, czyli prezentacje krótkometrażowych filmów, „Kameralne
Lato Dzieciom” i oczywiście konkurs
główny. W tym roku jednym z wiodących tematów filmowych spotkań będzie moda. Planowany jest związany
z nią panel dyskusyjny, czy wystawa
fotosów.
W samych warsztatach udział
może wziąć każdy w wieku od 15 do
3
AKTUALNOŚCI
Nr 35 • maj 2015
Radom i Łódź to dwie lokalizacje,
które Airbus Helicopters rozważa
obecnie jako siedziby fabryki podzespołów do śmigłowców.
- Radom jest potencjalną lokalizacją fabryki, chcemy w Polsce
stworzyć ekosystem, a nie ulokować
wszystko w jednym miejscu - tłumaczy prezes firmy Guillaume Faury.
Airbus Helicopters dostarczy śmigłowce dla polskiej armii, ale współpraca z Radomiem może być szersza.
W nowej fabryce byłyby produkowane części nie tylko dla wojskowego Caracala, ale również dla innych
śmigłowców Airbusa.
- Potwierdziliśmy gotowość przyjęcie Airbusa w Radomiu. Jesteśmy
na to przygotowani logistycznie. Proponujemy francuskiej firmie tereny
w specjalnej strefie ekonomicznej na
Wośnikach - powiedział prezydent
Radomia Radosław Witkowski, który brał udział w konferencji.
Airbus Helicopters współpracuje
również z Uniwersytetem Technologiczno-Humanistycznym, co podkreślali przedstawiciele francuskie-
go koncernu.
Decyzje co do lokalizacji fabryki
Airbusa w Polsce zapadną w ciągu
kilku najbliższych miesięcy.
Fabryka na nowo
Tymczasem dobre wieści dochodzą z radomskiej Fabryki Broni
„Łucznik”, która niedawno oficjalnie zakończyła realizację Umowy inwestycyjnej.
W marcu w fabryce odbyło się
spotkanie przedstawicieli sygnatariuszy umowy: Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., Bumar sp. z o.o.
(dziś PHO sp. z o.o.), Bumar Żołnierz
S.A (dziś PCO SA), CENZIN sp. z o.o.
i Fabryki Broni „Łucznik” – Radom
sp. z o.o. Potwierdzono zakończenie
inwestycji izrealizowanie celu, jakim
było wybudowanie nowego zakładu
przemysłowego dla Fabryki Broni.
Po 30 miesiącach od daty podpisania umowy wszystkie strony zawartego w dniu 28 sierpnia 2012 porozumienia przyjęły sprawozdanie z jego
z realizacji. Zgodnie z harmonogramem udało się wybudować nowy zakład, zmodernizować park technologiczny, zakupić i wdrożyć już do
produkcji maszyny.
- Dla Fabryki Broni ta inwestycja
to punkt zwrotny w rozwoju firmy i
historyczny moment. 2,5 roku temu
obdarzono nas kredytem zaufania,
ale nasze działania już teraz przekonują, że warto było w nas wierzyć. W
bardzo krótkim czasie udało nam się
stworzyć jedną z najnowocześniejszych fabryk broni w Europie, o ile
nie na świecie. Mamy ambicje, aby
być jednym z liderów polskiej zbrojeniówki i silnym podmiotem gospodarczym. Teraz mamy również narzędzie do realizacji tych celów i za to
bardzo stronom umowy inwestycyj-
nej dziękujemy - stwierdził Edward
Migal, prezes zarządu Fabryki Broni.
Spółka rozpoczęła nowy rozdział
swojej działalności – pozyskiwanie
nowych odbiorców krajowych i zagranicznych, zwiększanie zatrudnienia i otwarcie przedstawicielstwa
w USA. W tej chwili w radomskiej fabryce pracuje około 450 osób.
Nowa siedziba
A 6 maja minister skarbu Włodzimierz Karpiński otworzył nową siedzibę Polskiej Grupy Zbrojeniowej w
Radomiu. Biura spółki zostały przeniesione do pomieszczeń w Radom
Office Park.
- To kolejny etap budowy jednego
z narodowych championów – powiedział minister. - Polska Grupa Zbrojeniowa została powołana po to, by
skończyć bratobójczą konkurencję firm polskiego sektora obronnego. Ich współpraca ma zaowocować
unowocześnieniem polskiej armii.
Polska Grupa Zbrojeniowa powstała
w 2013 roku. Skupia obecnie ponad
60 firm, których roczne obroty wynoszą ponad 5 mld zł i które zatrudniają ok. 19 tysięcy pracowników.
Od chwili powołania PGZ, siedzibą spółki był Radom. Zdaniem prezesa PGZ Wojciecha Dąbrowskiego,
to oznacza dla miasta wiele korzyści.
– To są między innymi nowe miejsca pracy i wpływy z podatków, w
tym 6 milionów złotych, które już
w zeszłym roku trafiły do budżetu
miasta. Ważny jest też prestiż. Teraz
do Radomia będą przyjeżdżały delegacje z całego świata, którym we
współpracy z władzami miasta będzie można pokazywać Radom jako
dobre miejsce do inwestowania –
stwierdził.
RED
14
Władze Radomia oraz przedstawiciele Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 6 wspólnie zakopali „kapsułę czasu” w fundamentach
nowopowstającego skrzydła szkoły. W kapsule nie zabrakło zdjęć, zeszytów, telefonu komórkowego, prasy.
20
W Resursie Obywatelskiej odbyła się konferencja „Wpływ sportu
na rozwój i wychowanie dzieci i młodzieży”, zorganizowana przez
Komisję Sportu i Turystyki Rady Miejskiej oraz Biuro Sportu i Turystyki
Urzędu Miejskiego.
Adresatami konferencji byli nauczyciele wychowania fizycznego radomskich szkół.
21
W ramach akcji Straży Miejskiej ,,Posprzątajmy Radom na wiosnę” porządkowane były tereny w okolicach zalewu na Borkach
oraz przy ulicy Rybnej, Prażmowskiego, Piaskowej, Piastowskiej i przy
Alei prof. Leszka Kołakowskiego. We wspólnym sprzątaniu wzięło udział
kilkaset osób, m.in. uczniowie XI LO im. S. Staszica, III LO im. D. Czachowskiego, X LO im. Stanisława Konarskiego, PSP nr 3, a także pracownicy
Urzędu Miejskiego, spółki Radkom, Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji
oraz Zakładu Usług Komunalnych. Nowością był udział także osadzonych
z Aresztu Śledczego.
2 2-2 3
Po raz kolejny Niezależne Zrzeszenie Studentów UTH
oraz Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przeprowadziły Wampiriadę, czyli akcję zachęcającą studentów do
oddawania krwi i szpiku kostnego.
2 2-2 5
VII Spotkania z Kulturą Żydowską „Ślad”. Ośrodek Kultury i Sztuki „Resursa Obywatelska” przygotował m.in.
wystawę z Żydowskiego Muzeum „Galicja” w Krakowie, pokazy filmowe,
koncert Magda Brudzińska Klezmer Trio, spektakl Teatru „Resursa”.
23
Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach,
prezydent Radomia odebrał nagrodę w konkursie „Mieszkam Tu!
– Mądre pomysły na mądre miasto”. Radom został nagrodzony za projekt
zgłoszony przez Bractwo Rowerowe dotyczący usprawnień ruchu rowerowego w mieście. Podczas gali w Katowicach wręczono także nagrody przyznane w głosowaniu internetowym. Tu drugie miejsce przypadło projektowi
„Internet w harmonii z przyrodą i ludźmi – jerzykowe wieże”, opracowanemu przez radomskich przyrodników.
25
W Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli zagrał Joanna Kucharczyk Quartet. Artyści wykonali piosenki ze swojej płyty „More”, a
repertuar wzbogacili utworami Przybory i Wasowskiego.
29
„Wszyscy Równi” – pod takim hasłem zorganizowano konferencję poświęconą aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych
i wykluczonych społecznie.
Konferencja organizowana jest przez Wojewódzki Urząd Pracy i Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej, odbyła się w Ośrodku Kultury i Sztuki „ReAKA
sursa Obywatelska“. 4
WCZORAJ I DZIŚ
Jak się święcił 1 Maja...
Szumią flagi na domach i mostach
Idzie pochód, a z pochodem wiosna
K .I .Gałczyński
Czas pierwszomajowych pochodów przeminął bezpowrotnie. Pozostał we wspomnieniach tych, którzy świętowali pełni zapału i dobrej woli, ale i tych,
którzy uczestniczyli w pochodzie, bo tak im kazano...
Odległe to lata, gdy pierwszomajowe pochody wyprowadzały na ulice
miast i miasteczek tłumy, które obecnością i hasłami na transparentach
poświadczały jedność i braterstwo z
proletariuszami wszystkich krajów.
Jedni uznawali 1 Maja za święto tradycjami sięgające końca XIX wieku i
uchwał komitetu założycielskiego II
Międzynarodówki (1890). Wtedy to
datę obchodów święta mas pracujących wybrano dla uczczenia strajku
robotników w Chicago (1886). Inni
uważali to święto za sprzeczne z ich
ideologią, a szli w pochodzie z przymusu, byli i tacy którzy omijali wszelkie sposoby prorządowych manifestacji z daleka.
W Polsce pierwszomajowy pochód po raz pierwszy odbył się – nielegalnie - w 1890 roku, w ówczesnym
imperium rosyjskim. W czasach mojego pokolenia pochody były okazją do zaprezentowania dokonań
miasta, jego największych zakładów
przemysłowych m. in. Zakładów
Metalowych im. Gen. Waltera, „Radoskóru”, Zakładów Przemysłu Tytoniowego, Fabryki Łączników. Prezentowały się szkoły, domy kultury,
sekcje sportowe. Były to czasy, gdy
obecna ulica 25 Czerwca nazywała
się jeszcze ulicą 1 Maja, ale pochód w
dniu święta pracy przemierzał ulicę
Żeromskiego.
W pochodach uczestniczył zazwyczaj, do 1975 roku Józef Grzecznarowski, już jako prezes Radomskiej
Spółdzielni Mieszkaniowej nazwanej później jego imieniem. Starsi ra-
domianie pamiętali go jako członka PPS, byłego prezydenta miasta,
zasłużonego jak nikt dla jego rozwoju. Warto tu przypomnieć, że Józef Grzecznarowski m.in. powołał
Kasę Chorych, której przewodniczył
do 1939 roku, z jego inicjatywy powstał także Dom Robotniczy
przy placu Jagiellońskim. Prezydent Radomia w latach 19271930 i 1938-39, poseł do Sejmu
RP (1928-1935), był Grzecznarowski wybierany także czterokrotnie do Sejmu w PRL.
Młodszemu pokoleniu Józef
Grzecznarowski kojarzy się zazwyczaj z biegnącą wzdłuż osiedla ustronie Ulicą. Warto więc
tę postać przypominać w dniu
święta pracy.
Pochody pierwszomajowe
miały dla każdego inny wymiar.
Ja zapamiętałem je także z relacji, jakie przekazywałem przez
mikrofony z balkonu dawnego
gmachu Wojskowej Komendy
Rejonowej, później Wojskowej
Komendy Uzupełnień. Ekipa,
w której skład wchodziłem, sadowiła się na balkonie gmachu
i relacjonowała jakie delegacje
nadciągają od strony placu Konstytucji 3 Maja ulicą Żeromskiego. Na marginesie: zazwyczaj używano nazwy plac Konstytucji, choć
pełna nazwa brzmi Plac Konstytucji 3 Maja. Warto przypomnieć że
plac od 1898 roku nazywał się Cerkiewnym (stojący tam obecnie Kościół Garnizonowy przed przebudo-
wą był cerkwią prawosławną). Potem
w maju 1916 roku nazwano go Soborowym, a od jesieni tegoż roku Zielonym. Nosił nazwę 3 Maja i Adolf
Hitler Platz w czasie okupacji niemieckiej. W latach 1945-1948 znów
plac 3 Maja, potem plac Konstytucji,
a od 27 kwietnia 1981 roku nosi nazwę plac Konstytucji 3 Maja.
Pochód przechodził przez plac
i tu wyrównywano szeregi. Zbiórki przed wymarszem odbywały się
m.in. przy ul Narutowicza, Waryńskiego, przy placu Kazimierza, w
Rynku, także przy większych zakładach pracy. Później wszyscy szli szeroką ławą, trzymając się za ręce bądź
wymachując szturmówkami. Wielu niosło transparenty z hasłami, jakie dyktowała sytuacja polityczna w
kraju i na świecie. W latach 50. i 60.
niesiono także portrety dostojników...
Ale wróćmy na balkon kamienicy przy ul. Żeromskiego 52.
Komendant obiektu częstował
herbatą, przygotowywane były
kanapki, pod ręką była woda
sodowa, by przepłukać gardło
od niestannego gadania. Mocne trunki przewidziano na wieczór, gdy podsumowywano
święto w klubie „Relax” przy ul.
Słowackiego.
Tam właśnie pod koniec lat
70. jeden z sekretarzy komitetu partii (dla niewtajemniczonych - partią tą była PZPR) zadał
mi dziwne pytanie: - Co wy tam
bzdury jakieś wygadywaliście
z balkonu ? Konsternacja. Nie
wiem o co chodzi. - Wymieniliście na czele pochodu człowieka, który zmarł przed miesiącem... – tłumaczy mi sekretarz.
Czytałem z kartki przysłanej
mi z komitetu organizacyjnego,
bo nie sposób znać wszystkich w pochodzie. Usprawiedliwienie nie wystarczyło. Dostałem naganę.
Zwyczaj wymieniania nazwisk
przodowników pracy maszerujących
w pochodzie przestał obowiązywać w kolejnych latach. Miałem nie-
skromne przekonanie, że przyczyniłem się do tej decyzji znacząco. Co zaś
do kamienicy z balkonem, z którego
relacjonowaliśmy pochód – w połowie lat 90 tych siedzibę WKU przeniesiono na ul. 1905 Roku, a budynek
postanowiono zburzyć i w jego miejsce usytuować parkingi.
– Skoro będzie parking, to będą
klienci w sklepach - motywowali decyzję właściciele placówek handlowych. Historia kamienicy zakończona została za czasów prezydenta
Marcinkowskiego. Gmach wykupiono od wojska i wyburzono. W jego
miejscu usytuowano budynek handlowy i przedłużono parking przy ul.
Mickiewicza...
Ten fragment historii miasta z pochodem w tle warto zakończyć wspomnieniem tego, co działo się po zakończeniu pochodu. Było wesoło
w muszli parkowej. Póki nie spłonęła, odbywały się w niej koncerty. Przeniesiono je do Amfiteatru na
Obozisku, gdy powstał przy dużym
społecznym zaangażowaniu mieszkańców dzielnicy. Masowe imprezy odbywały się w Sali Koncertowej,
hali Radoskóru, klubach osiedlowych, Klubie MPiK, „Relaxie”. Wielu świętowało w lokalach gastronomicznych: „Europa”, „Smakosz”,
„Myśliwska”, „Szarotka”, „Kongresowa”. Ale kto to dziś pamięta. Jedni
nie chcą wracać do wspomnień, inni
ich po prostu nie mają...
Jerzy Madejski
Zdjęcia ze zbiorów Muzeum
im. J. Malczewskiego w Radomiu
5
AKTUALNOŚCI
Nr 35 • maj 2015
Plac Stare Miasto
na nowo
Urząd Miejski ogłosił przetarg na rewitalizację Placu Stare
Miasto. Jego wygląd ma się zmienić jeszcze przed końcem
roku.
Pierwsze prace na Placu Stare Miasto wykonano już w zeszłym
roku. Została wtedy zmodernizowana sieć wodno-kanalizacyjna oraz
oświetlenie. Zamontowano łącznie
27 energooszczędnych lamp typu
LED oświetlających m.in. zabytkowy kościół pod wezwaniem Świętego
Wacława. Wszystkie są zainstalowane w ozdobnych oprawach.
Plan na ten rok obejmuje rozbiórkę
istniejących fragmentów ciągów pieszych i ułożenie nowych nawierzchni chodników. Powstaną też dwa
nowe skwery. Jeden z nich będzie się
znajdował przed głównym wejściem
do kościoła św. Wacława, a drugi w
północnej części placu, w pobliżu
wejścia na teren Centrum Młodzieży „Arka”. Projekt zakłada też budowę miejsc parkingowych wzdłuż
północnej i wschodniej strony placu
oraz montaż stylizowanych elemen-
tów małej architektury, czyli ławek
i koszy na śmieci. Pojawią się także
stojaki rowerowe.
Planowany zakres prac rewitalizacyjnych obejmuje również nowe
nasadzenia drzew i krzewów oraz
założenie nowych trawników. Plac
Stare Miasto będzie zdobić 11 nowych drzew, ponad tysiąc krzewów
oraz prawie 2 tysiące innych roślin.
Wszystkie prace będą prowadzone
pod nadzorem konserwatora zabytków.
Na oferty od zainteresowanych
firm Urząd Miejski czeka do 22 maja.
Zwycięzca przetargu będzie miał
czas na wykonanie prac budowlanych i nasadzeń do 10 grudnia. Później, do końca listopada przyszłego
roku, jego zadaniem będzie systematyczne prowadzenie prac pielęgnacyjnych, m.in. systematyczne podlewanie i nawożenie roślin.
RED
Szukają śladów...
Boisko przy LO im. M. Kopernika, działka przy ulicy Szewskiej i Rynek - to trzy miejsca,
w których spółka „Rewitalizacja” rozpoczęła niedawno badania archeologiczne.
Badanie mają na celu przygotowanie terenów do prowadzenia miejskich inwestycji.
- Każdą budowę w najstarszej części Radomia poprzedzamy badaniami archeologicznymi. Pod ziemią kryją się cenne ślady przeszłości,
które wiele mówią o historii naszego
miasta, o architekturze i codziennym
życiu radomian - mówi prezydent
Radomia Radosław Witkowski.
Przy I LO planowana jest budowa kompleksu boisk sportowych. To
projekt, który znalazł się w tegorocznym budżecie obywatelskim Radomia. Przed rozpoczęciem prac konieczne było przeprowadzenie badań
archeologicznych. Wśród znalezisk
na placu przy szkole są m.in. fragmenty cegieł i innych materiałów budowlanych pochodzących prawdopodobnie z XV i XVI wieku, a także
dawna ceramika. Archeolodzy mają
również nadzieję, że natrafią na ślady
wypalania cegieł, które były wyko-
rzystane do budowy pobliskiego klasztoru oo. Bernardynów.
Drugie miejsce, w którym obecnie trwają badania archeologiczne to
działka przy ulicy Szewskiej 20, gdzie wkrótce ma
powstać nowa kamienica.
Tu prace rozpoczęły się jesienią zeszłego roku. Do tej
pory udało się natrafić na
dobrze zachowany fragment drewnianej drogi. Powstała ona prawdopodobnie w XIV lub XV wieku, ale
to będzie można dokładnie określić
po przeprowadzeniu specjalistycznych badań. Archeolodzy szukają
też odpowiedzi na pytanie o funkcję odkrytej drogi. Nie wiadomo bowiem, czy łączyła ona ulicę Rwańską
z Szewską, czy też była to droga zlokalizowana na podwórku pomiędzy
dwoma budynkami. Oprócz tego, badacze natrafili przy ulicy Szewskiej
Dobrzy i wspaniali
Radom
rowerowy
W kwietniu rozstrzygnięto w Radomiu dwa ważne konkursy, doceniające ludzi, którzy działają na rzecz innych: „Ośmiu
Wspaniałych” i „Radom Obywatelski”.
Radomscy „Wspaniali“.
Podczas uroczystej gali Samorządowego Konkursu „Ośmiu
Wspaniałych” nagrody otrzymało ośmioro uczniów gimnazjów i
szkół ponadgimnazjanych, oraz tzw.
„Mała Ósemeczka” ze szkół podstawowych. W tym roku „Dużą Ósemkę” tworzą: Klaudia Brzezińska,
Klaudia Czerwonka, Anita Gorczyca, Ola Gutkowska, Sylwia Kaca, Michał Starnawski, Aleksandra Smuklerz i Marika Trawczyńska. W
skład „Małej Ósemeczki” weszli:
Karolina Kulczycka, Gabriela Figarska, Aleksandra Drwal, Aleksandra
Dalton, Katarzyna Jurkowska, Michalina Banasiak, Julia Jamka i Mateusz Kućmiński.
Wyróżnieni to przede wszystkim
wolontariusze, angażujący się w pracę na rzecz osób z najbliższego otoczenia: opiekują się osobami starszymi i niepełnosprawnymi, pomagają
rówieśnikom w nauce, uczestniczą w
Nominowani w kat. „Dobroczyńca Roku”
akcjach charytatywnych.
- Swoją pracą pokazujecie, że Radom to miasto ludzi młodych i kreatywnych. Życzę, abyście zawsze byli
tacy wspaniali, jak teraz – mówił do
wolontariuszy prezydent Radomia
Radosław Witkowski.
Konkurs „Ośmiu Wspaniałych”
jest organizowany przez Stowarzyszenie Centrum Młodzieży „Arka” i
miasto od 16 lat.
Z kolei Konkurs Prezydenta Miasta Radomia „Radom Obywatelski”
wyróżnia organizacje pozarządowe,
osoby fizyczne i przedsiębiorców za
ich wkład w życie społeczne Radomia, według trzech kategorii: „Dobre praktyki”, „Dobroczyńca roku”
oraz „Darczyńca roku”.
Kategoria „Dobre Praktyki” skierowana jest do organizacji pozarządowych. W tej kategorii tegorocznym
laureatem zostało Stowarzyszenie
Radomskiej Młodzieżowej Orkiestry
Grandioso. Kapituła konkursu doceniła stowarzyszenie za wspieranie
rozwoju muzycznego dzieci i młodzieży oraz promocję Radomia na
arenie międzynarodowej. W tej kategorii przyznano również 2 wyróżnienia. Otrzymało je Stowarzyszenie
na Rzecz Osób Niepełnosprawnych
„Razem” za przedsięwzięcie pn.
„X lat Razem – razem łatwiej” oraz
Stowarzyszenie Budujemy Przystań
w Radomiu za przedsięwzięcie pn.
„Praca na rzecz dzieci i młodzieży
niepełnosprawnej w Zespole Niepublicznych Placówek Oświatowych
Specjalnych w Radomiu”.
Kategoria „Dobroczyńca Roku”
wyróżniła osoby fizyczne za ich społeczne zaangażowanie oraz wspieranie działalności organizacji pozarządowych. Tytuł ten przypadł w
tym roku Małgorzacie Janik-Podgórskiej za działalność na rzecz Stowarzyszenia Twórczości Artystycz-
na metalową ostrogę i fragmenty średniowiecznych naczyń.
Badania archeologiczne trwają także w Rynku. Ich rezultaty będą
mogły zostać wykorzystane przy
przebudowie płyty głównej. W zeszłym roku udało się określić miejsce, w którym stał ratusz, a teraz
trwają poszukiwania innych śladów
przeszłości, m.in. kramów i studni.
Archeolodzy planują przeprowadzić
badania w pięciu punktach.
Źródło: UM Radom
nej Osób z Zespołem Downa.
Kategoria „Darczyńca Roku”
przeznaczona jest dla osoby prawnej, a w jej ramach nagradzane są
przedsiębiorstwa, która swoją obywatelską postawą wspiera organizacje pozarządowe w codziennej działalności. Laureatem w tej kategorii
została Firma MGębski - przedsiębiorstwo bezpłatnie wykonało nową
nawierzchnię placu szkolnego Zespołu Niepublicznych Placówek
Oświatowych Specjalnych prowadzonym przez Stowarzyszenie Budujemy Przystań w Radomiu.
W tym roku Kapituła Konkursu
po raz pierwszy przyznała również
wyróżnienie specjalne - otrzymała
je Fundacja Polish Orphans Charity, która wspiera uzdolnione dzieci
i młodzież, przyznając im stypendia
artystyczne na rozwój i pielęgnowanie własnych pasji.
RED, fot. UM Radom
Projekt „Ułatwienia rowerowe” radomskiego Bractwa Rowerowego wygrał
nagrodę główną w ogólnopolskim konkursie Mieszkam tu! – mądre pomysły
na „mądre miasto”.
- Dzięki projektowi naszego stowarzyszenia Radom stał się pierwszym miastem w Polsce, gdzie
wszystkie drogi jednokierunkowe
stały się dostępne dla rowerów w obu
kierunkach - mówi Piotr Poniedzielski. - Nagroda ta oznacza, że nasze
pomysł na poprawę jakości poruszania się rowerem po mieście nie tylko
spodobały się głosującym mieszkańcom, ale również zyskał aprobatę jury
konkursu, w którym zasiadał między
innymi były premier Jerzy Buzek.
Kiedy w Radomiu został wprowadzony budżet obywatelski, bractwo
planowało zgłosić projekt zakładający niskie koszty realizacji. Wybudowanie drogi rowerowej nie zmieściłoby się w ograniczeniach budżetu,
stąd pomysł na tanie i kompleksowe rozwiązanie. Choć projekt miał
być zakończony w roku 2014, to dziś
nie został całkowicie zrealizowany.
Wciąż brakuje kontrapasów na ulicach: Żeromskiego, Ludwikowskiej,
części ulicy Planty oraz na skrzyżowaniu Kościelnej i Przelotnej.
- Uzyskaliśmy jednak zapewnienie
od wiceprezydenta Konrada Frysztaka, że brakujące elementy projektu
zostaną zrealizowanie po majowym
długim weekendzie. Zaś po remoncie ulicy 25 Czerwca, który prawdopodobnie będzie przeprowadzony w
przyszłym roku, rowerzyści zyskają
jeszcze możliwość jazdy na wprost
przez skrzyżowanie z ulicę Kelles-Krauza oraz Żeromskiego - dodaje
Piotr Poniedzielski.
RED
6
REGION
7
REGION
Nr 35 • maj 2015
Perły Powiatu rozdane
Na zamkowym wzgórzu
Gala podsumowująca czwartą edycję Konkursu Gospodarczego Starosty Radomskiego „Perła Powiatu” za nami. Wyróżniono najlepszych przedsiębiorców powiatu w 2014 roku.
„Nad miastem na wysokiej wapiennej górze istnieją szczątki zamczyska, w którym chwilowo przemieszkiwali panowie Iłży, biskupi krakowscy, a częstokroć i królowie szukali spoczynku po mozolnych pracach dla dobra narodu podjętych”...
W Ośrodku Kultury i Sztuki „Resursa Obywatelska” gości, nominowanych i ich rodziny powitał 17
kwietnia starosta Mirosław Ślifirczyk. Statuetki i dyplomy honorowe
wręczali starosta, wicestarosta Leszek Margas, przewodnicząca Rady
Powiatu Teresa Bartosiewicz oraz jej
zastępca Tadeusz Nowicki.
W kategorii Mała Firma Roku wygrał Instytut Piękna Diamond Natalia Łozicka z Jedlni-Letnisko. Jej salon liczy 8 gabinetów zabiegowych,
4 stanowiska do wykonywania manicure, 6 stanowisk do wykonywania makijaży oraz 3 pomieszczenia
socjalne przeznaczone dla pracowników. W promieniu 100 km jest największą i najprężniej działającą jednostką w dziedzinie kosmetycznej i
fryzjerskiej. Wśród nominowanych
byli również: Hurtownia „Rybex”
Paweł Jurek z Pionek, Przedsiębiorstwo Produkcyjne Handlowo Usługowe Meble Michalczewski Paweł
Michalczewski z Mazowszan w gminie Kowala oraz Przedsiębiorstwo
Produkcyjne Handlowo Usługowe
Anna Niwińska Dworek Anna z Podgóry w gminie Gózd.
Do miana Perły Roku 2014 w kategorii Firma Roku nominowano
dwóch kandydatów. Zwycięzcą została Piekarnia Transport Samochodowy Beata Chełmińska z Kotarwic
w gminie Kowala. Firma działa od
2002 roku, a jej podstawowe dziedziny to produkcja pieczywa, handel
pojazdami, transport drogowy towarów i przewóz osób. Drugą firmą
nominowaną było Przedsiębiorstwo
Produkcyjne Handlowo Usługowe
„Libamix” Sp. z o. o. z Iłży.
Perłę Powiatu w kategorii Małe
Gospodarstwo Rolne kapituła przyznała Łukaszowi Jankowskiemu z
Dęby w gminie Przytyk. Zwycięzca
w swoim gospodarstwie specjalizuje się głównie w produkcji papryki,
ogórka, fasoli i kapusty pekińskiej w
tunelach oraz papryki i fasoli szparagowej w gruncie. Warzywa uprawia w 90 tunelach foliowych. Rocznie uzyskuje ponad 100 ton papryki.
Kapituła w tej kategorii nominowała również: Łukasza Murawskiego z
Woli Wacławowskiej w gminie Wolanów specjalizującego się w pszczelarstwie oraz Renatę i Grzegorza
Chudzińskich z Modrzejowic w gminie Skaryszew – produkcja warzywna.
W kategorii Gospodarstwo Rolne Perłą Powiatu został uhonorowany Rafał Walkowski z Edwardowa w
gminie Skaryszew prowadzący ponad 50 – hektarowe gospodarstwo
specjalizujące się w produkcji mleka. W roku 2014 jego sprzedaż wyniosła ok. 200 tys. litrów. Wśród
nominowanych znalazły się jeszcze trzy gospodarstwa specjalizujące się produkcji mlecznej: Kazimierz
Adamczyk z Kłonówka-Wieś w gminie Gózd, Grażyna i Grzegorz Ginałowie z Małomierzyc w gminie Iłża i
Ryszard Firlej z Garna w gminie Wolanów oraz dwa gospodarstwa spe-
cjalizujące się w produkcji trzody
chlewnej: Piotr Stańczykowski z Milejowic w gminie Zakrzew i Łukasz
Marczykowski z Bukowca w gminie
Kowala.
Spośród trzech nominowanych
produktów najwyżej oceniono wiatę przystankową firmy „Stalbud” Paluch Marcin. Wiata produkowana
jest od 2014r. Zastosowanie oświetlenia w technologii LED sprawia,
że przystanek jest bezpieczny i piękny. Nowe wiaty już teraz można zobaczyć w Warszawie. Pozostałe produkty nominowane to: chleb swojski
razowy piekarni Agnieszka Woźniak, Paweł Woźniak Piekarnia Marian Kowalczyk i Synowie z Pionek
oraz tradycyjne wyroby wędliniarskie firmy Agnieszka Wójtowicz „u
Wójtowicza” Gospodarstwo Rolne z
Zalesia w gm. Skaryszew.
Kapituła przyznała także dwie
nagrody specjalne: za systematyczny rozwój firmy, wspieranie kultury
i sportu, działalność prospołeczną i
charytatywną Hurtownia „Rybex”
Paweł Jurek z Pionek, a za dobrą
współpracę z samorządem, wieloletnią działalność na rzecz rozwoju
pszczelarstwa oraz aktywność edukacyjną i społeczno – kulturalną pszczelarz Łukasz Murawski z Woli
Wacławowskiej w gminie Wolanów
Galę uświetnił występ Grupy Wokalnej Resursa, a na zakończenie
występ Kabaretu Nowaki z Zielonej
Góry.
Źródło: Starostwo Powiatowe
w Radomiu
W 75. rocznicę śmierci majora
Dzień poświęcony patronowi szkoły jest dniem szczególnie uroczystym. Od szeregu lat uczniowie radomskiego Zespołu Szkół Zawodowych im. majora
Hubala rocznicę śmierci swojego patrona organizują wspólnie z łódzką Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w lesie opodal opoczyńskiej wsi Anielin.
W miejscu, w którym 30 kwietnia 1940 roku poległ major Hubal,
dziś stoi pomnik otoczony szańcem.
To przy nim gromadzą się, co roku
uczniowie szkół, drużyn harcerskich
i strzeleckich noszących imię majora
Henryka Dobrzańskiego – Hubala.
Tegoroczne obchody rocznicy
Jego śmierci rozpoczęły się w 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim. To właśnie
do koszar, w których dziś stacjonuje
Brygada przywieziono ciało majora Hubala. Tutaj widziano je po raz
ostatni. Zagadka miejsca pochowania zwłok majora Hubala do dziś nie
została rozwiązana.
Na terenie koszar znajduje się Izba
Pamięci patrona 25 batalionu dowodzenia przy 25 Brygadzie. Izba znajduje się na terenie jednostki wojskowej, więc siłą rzeczy nie jest ogólnie
dostępna. Dzięki uprzejmości dowództwa Brygady uczniowie hubalowych szkół, pod przewodnictwem
por. Doroty Jakubowskiej i st. chorążego Sławomira Koselaka mieli możliwość nie tylko zwiedzić Izbę, ale
również „na własne oczy” zobaczyć
zdeponowany w niej słynny krzyż
Virtuti Militari, który oderwał się od
munduru majora Hubala na dzień
przed jego śmiercią.
Poza Izbą uczniowie mogli również nie tylko obejrzeć, ale i zmierzyć się ze statyczną wystawą współczesnych militariów, oczywiście pod
fachowym okiem, instruktarzem i
nadzorem prezentujących ją żołnierzy.
Głównym punktem obchodów
były uroczystości przy szańcu w
Anielinie. Po mszy polowej koncelebrowanej przez kapelana łódzkich
leśników ks. Marka Izydorczyka, dyrektor ZSZ Beaty Jasek, dyrektor RDLP w Łodzi
Edwarda Janusza i wicedyrektor RDLP w Radomiu Piotra Kacprzaka w krótkich słowach zwrócili się do uczniów
z apelem o pamięć i szacunek,
dla tych wszystkich, którzy nie
szczędząc życia poświęcali się
w ofierze dla ratowania Ojczyzny.
Uroczystości
zakończył
program słowno - muzyczny
przygotowany przez uczniów
radomskiego „Hubala” pod
kierunkiem Justyny Bujek.
W obchodach wzięli udział
przedstawiciele szkół z Brudzewic, Przydworzyc, Chlewisk, Kraśnicy, Aleksandrowa Kujawskiego, kadeci z Lipin, zastępca
wójta gminy Poświętne p. Maria
Grzybek, Kombatanci Misji Pokojowej ONZ, Leśnicy, przedstawiciele ŚZŻAK Koła Skaryszew, Drużyna
Strzelecka z Szydłowca, Stowarzyszenie ułanów im. Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego majora Hubala z Poświętnego.
Jacek Lombarski
Raz do roku w scenerii iłżeckiego wzgórza i charakterystycznej dla
niego baszty, pozostałości po zamku biskupów krakowskich, stają w
szranki rycerze. Przeniesione ze średniowiecza zmagania ożywają przed
licznie zgromadzoną publicznością.
Należy mieć nadzieję, że ta żywa lekcja historii weszła już na stałe do kalendarza imprez w regionie.
XVIII Turniej Rycerski tym razem
za sprawą Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej przywołał wydarzenia z XV wieku, kiedy to w 1415
roku Zawisza Czarny z Garbowa
herbu Sulima zawitał na zamek po
wygranym turnieju w Parpignan.
Rekonstrukcji poddano nie tylko
zbrojnych. Szlachetne białogłowy
ruszyły w taneczne pląsy w barwnym korowodzie, a zacne matrony
osiadłe w zagrodach, wybudowanych na ten czas na obrzeżach zamkowego wzgórza, przygotowywały
posiłek rycerzom i skrzętnie przędły na kołowrotkach, by czas sobie
umilić...
Wszystko to oglądała także dzieciarnia w dniu turnieju odwiedzająca Iłżę. Dla nich historia miała wymiar barwnego widowiska, bez dat
i szczegółów z podręczników szkolnych. Z najmłodszymi było najwięcej korowodów, bowiem chłopcy
chcieli przywdziać zbroję i też pozować na rycerzy. Tarcze, bagnety,
napierśniki i szyszaki można było
kupić na straganach. Oczywiście w
rozmiarach dla maluchów i zrobione z takich materiałów, by dzieci nie
zrobiły sobie krzywdy. Rynsztunek
dziecięcy kosztował rodziców ok. 60
zł . Rachunek wzrastał, gdy odwiedzano stoiska z balonami, cukrową
watą, jarmarcznymi słodyczami. Dla
tęgich głów tatusiów sprowadzono
piwo na starych recepturach ważone
i miody pitne. Ale raz do roku kto by
dzieciom i sobie żałował wydatków.
Na całej długości baszty powiewała biało-czerwona flaga. Drugi maja
był dniem flagi. Pogoda sprzyjała
przedsięwzięciu.
Nie sposób nie wspomnieć o
bohaterach widowiska. Widzowie podziwiali w ich wykonaniu
wspomnianą już rekonstrukcję tur-
nieju rycerskiego z Parpignan. Tak
jak przed laty powitano na nim króla Węgier Zygmunta Luksemburczyka i króla Aragonii Ferdynanda.
Dworskie panny tańczyły przed monarchami. Wojska zaciężne prezentowały pokaz musztry. Były także
epizody z wojny w 1410 roku, kiedy
dochodziło do zmagań z Krzyżakami.
Nie zapomniano o wyrobach regionalnych. W Iłży z garncarstwa
słynącej zawsze można przy okazji
takich imprez kupić dzbanek, glinianego ptaszka, czy anioła. Szkoda
tylko, że garncarstwo należy już do
ginących zawodów.
Przypomnijmy historię iłżeckiego zamku. Przez długie wieki tęt-
nił on życiem. Oprócz gospodarzy,
biskupów krakowskich znalazło
w nim gościnę wiele znamienitych
osób z kraju i zagranicy. Tu ucztowano, paktowano i spiskowano. Bywał tu Władysław Jagiełło w latach
1410-1432, załatwiając ważne sprawy państwowe. Aleksander Jagiellończyk zatrzymał się w Iłży, jadąc w
1501 roku na swą koronację do Krakowa. W 1511 biesiadował na zamku
Zygmunt I Stary. W 1607 był tu Zygmunt III Waza ,w 1637 Władysław
IV, który po raz pierwszy ujrzał tu
swoją przyszłą żonę księżniczkę Celinę Renatę. Średniowieczne mury
obronne rozebrano w 1821 roku.
Jerzy Madejski
Fot. autor
8
ZDROWIE
Z wizytą u ortopedy
Nie musimy grać w tenisa, by dotknęła nas przypadłość
zwana potocznie „łokciem tenisisty”...
Nazwa medyczna to zapalenie
nadkłykcia bocznego kości ramienia.
Przypadłość dotyczy głownie osób w
wieku 40-60 lat, a podstawowym jej
objawem jest silny ból w okolicach
stawu łokciowego. Najczęstsze przyczyny bólu to długotrwałe wykonywanie czynności, podczas których
niezbędna jest praca nadgarstków,
ich zginanie i prostowanie. Tenisiści
mają do czynienia z takim wysiłkiem,
ale uprawiając sport, znają granice
wysiłku przy obciążeniach rąk.
Jeśli zaobserwujemy charakterystyczne objawy, należy zgłosić się
niezwłocznie do lekarza specjalisty w
zakresie ortopedii. Nigdy nie trzeba
działać „na własna rękę”, bo można
nych. Wiek ma w tym przypadku niebagatelne znaczenie. W podeszłym
wieku występują zmiany zwyrodnieniowe. Zwyrodnienia stawów biodrowych, kolanowych, skokowych,
łokciowych u ludzi starszych są niemal na porządku dziennym i bywają bardziej niż u młodych bolesne.
Młodym, gdy doświadczyli jakichś
kontuzji, mówimy pocieszająco „do
wesela się zagoi”. Jednak i oni nie powinni bagatelizować urazów. Gdy ból
z powodu urazu kości stawów, czy co
gorsza kręgosłupa, staje się coraz
bardziej dokuczliwy, należy udać się
do lekarza. Trzeba skorzystać z pomocy medycznej, gdy sami nie jesteśmy w stanie złagodzić dolegliwości.
Dziesięć tysięcy
kopert nadziei
W Przychodni Słonecznej w gronie wybitnych specjalistów, z długoletnim doświadczeniem medycznym,
jest także ortopeda. Przy ul. Staroopatowskiej 1A można zapisać się na
wizytę do lekarza ortopedy w kartotece, czynnej od poniedziałku do
piątku od 8 do 18. Ortopeda przyjmuje raz w tygodniu w środy. Życzymy Państwu dużo zdrowia. Zachęcamy do wiosennych spacerów i
wypoczynku.
(mad)
O bezpieczeństwie i integracji w WSH
Integracja jako społeczny proces zespalania się to temat wyjątkowo rozległy, obejmujący szerokie spektrum zagadnień z wielu dziedzin...
„Koperty życia” wydawane od 30 marca radomskim seniorom, wzbudziły duże zainteresowanie.
Już w pierwszych dniach zostało rozdanych 600 kopert. Seniorzy
chętnie je odbierali, często również
dopytywali o projekt podczas spotkań Uniwersytetu III Wieku czy w
klubach seniora.
- Seniorzy są żywo zainteresowani inicjatywą i zadowoleni, że władze
miasta zwróciły się w kierunku ich
potrzeb. Projekt cieszy się naprawdę dużym zainteresowaniem. Liczymy, że coraz więcej osób będzie
zgłaszało się po kopertę – mówiła wiceprezydent Anna Białkowska, odpowiedzialna we władzach miasta za
sprawy dotyczące zdrowia i polityki
społecznej.
Z powodu tak dużego zainteresowania podjęto decyzję, że koperty życia wydawane będą również osobom
niepełnosprawnym i samotnym, ma-
jącym mniej niż 65 lat, zamieszkującym na terenie miasta Radomia.
Wcześniej „koperty życia” otrzymywały osoby w wieku powyżej 65 lat.
Przypomnijmy, że „koperty życia”
to funkcjonujący już w kilku miastach pomysł ułatwiający ratownikom medycznym szybkie dotarcie do
niezbędnych informacji o pacjencie,
zwłaszcza mieszkającym samotnie,
przewlekle chorym lub z problemami koncentracji uwagi i pamięci w
codziennym dbaniu o swoje zdrowie.
Koperty umieszczane powinny być w
lodówce, z tej prostej przyczyny, że
to urządzenie znajduje się w prawie
każdym domu i ratownikom najłatwiej je zlokalizować.
Władze miasta zdecydowały o
ufundowaniu 10 tysięcy zestawów
„kopert życia”, w których skład
wchodzi koperta z nadrukiem „Koperta życia” oraz ankieta umieszczona w foliowym woreczku z zamknięciem strunowym. W blankiecie
ankiety znajduje się miejsce na wpisanie imienia i nazwiska, numeru
PESEL, kontaktu do najbliższych, a
także grupy krwi oraz informacji na
temat stanu zdrowia, m.in. wykazu
chorób, uczuleń i zażywanych leków.
Wszystkie dane zawarte w ankiecie
powinny być aktualizowane na bieżąco.
Wypełnioną ankietę należy włożyć
do koperty, a następnie do woreczka foliowego. Woreczek z zawartością należy umieścić w lodówce, natomiast na drzwiach lodówki należy
przytwierdzić otrzymany w zestawie
magnes z napisem „Tu znajduje się
koperta życia”.
RED
Te, które pomagają
sobie tylko zaszkodzić. Nie zaprzeczamy, że sport to zdrowie, ale uprawianie dyscyplin sportowych może
doprowadzić do kontuzji. Dotyczy to
szczególnie osób, które nie mierzą sił
na zamiary i przeceniają swoje możliwości...
Urazy stawów, złamanie śródstopia, wszelkiego typu złamania rąk
czy nóg mogą mieć swój początek w
nadmiernym wysiłku, ale zdarzają się też z przyczyn od nas niezależ-
9
WSH
Nr 35 • maj 2015
Pielęgniarki i położne z Radomia i regionu radomskiego świętowały 8 maja z okazji Międzynarodowego Dnia Pielęgniarek i Międzynarodowego Dnia Położnych.
Sala w Teatrze Powszechnym im.
Jana Kochanowskiego w Radomiu
wypełniona była po brzegi. Na uroczystości przybyły pielęgniarki i położne m.in. ze Zwolenia czy Przytyka. Pojawili się także reprezentanci
placówek medycznych m.in. z Nowego Miasta nad Pilicą.
Po powitaniu wszystkich gości
oraz złożeniu życzeń przez przedsta-
wicieli szpitali, głos zabrała wiceprezydent Radomia Anna Białkowska.
- Władze miasta doceniają wartość trudnej i wymagającej pracy środowiska radomskiego średniego personelu medycznego na
rzecz mieszkańców miasta i regionu. Przecież stosunek pielęgniarek
do pacjentów w znacznej mierze decyduje o tym, jak jest postrzegana i
oceniana służba zdrowia. Życzymy wam wszystkiego, co najlepsze
– mówiła.
Wiceprezydent wraz z dyrektorem Kancelarii Prezydenta Mateuszem Tyczyńskim wręczyli kwiaty
przewodniczącej Okręgowej Rady
Pielęgniarek i Położnych Marioli
Łodzińskiej.
Źródło: UM Radom
Prof. Janusz Kirenko (z lewej) przed własnym wykładem pilnie słuchał innych
Powitalny bankiet w Aviatorze poprzedził całodniowe obrady
Dlatego Międzynarodowa Konferencja Naukowa p.n. „Integracja
a społeczeństwo - wybrane aspekty prawne, administracyjne, społeczne i pedagogiczne” w Wyższej
Szkole Handlowej w Radomiu była
znaczącym wydarzeniem naukowym i kulturalnym, o czym świadczy udział w niej wybitnych przedstawicieli świata nauki z kraju i
zagranicy. Rangę przedsięwzięcia
podkreślał patronat honorowy wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, prezydenta Radomia
Radosława Witkowskiego, starosty
radomskiego Mirosława Ślifirczyka,
Mazowieckiego Komendanta Policji Rafała Korczaka. Organizatorzy
– z Wydziałów Nauk Humanistycznych, Nauk Prawnych oraz Studiów
Strategicznych i Technicznych WSH
- spotkali się podczas uroczystego
otwarcia na powitalnym bankiecie w restauracji hotelu Aviator 24
kwietnia. Następnego dnia w auli
siuk i dziekana Wydziału Nauk Humanistycznych Sylwestra Bębasa.
Nie sposób przytoczyć choćby we
fragmentach wystąpień naukowców
z krajowych i zagranicznych uczelni, ale różnorodność poruszanych
tematów obrazuje zasięg spraw.
Prof. Jacek Pyżalski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu
mówił na temat „Profilaktyki agresji
elektronicznej w szkole”, prof. Jerzy
Nikitorowicz z uniwersytetu w Białymstoku zwracał uwagę na integrację w procesie kształtowania się tożsamości kulturowej w warunkach
wielokulturowości, prof. Janusz Kirenko z Uniwersytetu Marii CurieSkłodowskiej w Lublinie rozważał
zagadnienie integracji osób z niepełnosprawnością. O problemach
osób niepełnosprawnych mówił
także prof. Andrzej Bałandynowicz.
Niektóre tematy związane były z resocjalizacją i zachowaniem wykraczającym poza normy prawne. Prof
uczelni przy ul. Traugutta konferencję poprzedziły wystąpienia rektor
Elżbiety Kielskiej, prorektor Ewy Ja-
Prof. Andrzej Bałandynowicz podczas
wykładu
. Zdzisław Majchrzyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie zajmował się agresją, okrucieństwem i terroryzmem,
prezentując skrajne oblicza tych zagadnień. Temat zagrożeń i patologii
w świecie wirtualnym powracał w
wystąpieniach mówców, także w referacie dr. Sylwestra Bębasa z WSH.
Zorganizowano pięć paneli tematycznych i odbywający się równolegle panel studencki, dotyczące
pedagogiczno - psychologicznych
aspektów bezpieczeństwa i integracji, także prawno - administracyjnych aspektów w wymiarze globalnym. Międzynarodowy wymiar
konferencji zapoczątkował szeroką
wymianę dorobku naukowego zarówno w teorii jak i praktyce.
Konferencja spotkała się z dużym zainteresowaniem studentów,
którzy w przygotowanym przez siebie panelu poruszali zagadnienia
zagrożenia narkomanią, ubóstwem
dzieci, problemami bezrobocia,
bezpieczeństwem portów lotniczych, niepełnosprawnością, patologiami społecznymi, m. in alkoholizmem
Jerzy Madejski, fot. autor
Konferencji towarzyszyła akcja pobierania krwi
Nie będzie demokracji? Nasza szansa
Daniel Saveliev przyjechał do Radomia z Kijowa. Studiuje w Wyższej Szkole Handlowej. Poza nauka ma wiele zainteresowań. Próbował już sił w teatrze i telewizji, także jako
dziennikarz. Tekst, jaki zamieszczamy poniżej po prostu musiał napisać – takie są jego odczucia. Kocha swój kraj i chce żeby mu się powiodło.
Miasto jak we śnie
Gdy ostatnio odwiedziłem mój
rodzinny Kijów, trafiłem na wydarzenia,które mnie zatrwożyły. Wydawać by się mogło, że mieszkańcy
zapewnili sobie spokój i pomyślną
przyszłość. Są to jednak pozory.
Tak odbiera nastroje ktoś, kto zjawił się tu po raz pierwszy. My Ukraińcy odbieramy to inaczej. Czujemy
się tak, jak nasi ojcowie, gdy Ukraina należała do ZSRR. Dlaczego tak
jest? Tego nikt nie jest w stanie wytłumaczyć. Nie spełnia się obietnica,
że wszystko zmierza ku lepszemu.
Nie zmierza. My się po prostu cofamy. Nie wyobrażam sobie, że znów
wróci taki czas, że nie będzie demokracji, nie będzie wolności słowa. To
są tylko przewidywania, bo tak naprawdę nikt nic nie wie. Może tylko
Bóg. Nasz kraj musi przeżyć cały trud
istnienia, doświadczyć wielu trosk,
przeżyć konflikty, może nawet wojny, by się uodpornić na zło. Wszystko
Podczas kwietniowej wizyty w Wyższej Szkole Handlowej,
europosłanka Julia Pitera wygłosiła wykład pt. „Unia Europejska – narodowa przegrana czy narodowa szansa”.
Polityk mówiła o korzyściach, jakie płyną ze „zjednoczenia w różnorodności”, o szansach, jakie daje
Unia Europejska oraz rozwoju Polski
dzięki unijnym funduszom. Wykład
rozpoczęła od wspomnienia czasów
PRL w Polsce.
– Jednym brakowało ubrań, innym jedzenia. Mnie najbardziej brakowało wolności. Wszystko było limitowane. To był zamknięty układ
bez dostępu do światowej literatury,
prasy, wiedzy. Moim marzeniem był
otwarty świat – zaczęła europosłanka i dodała, że pokolenie urodzone
po roku ’89 nie ma tej świadomo-
ści, gdyż demokracja, w której obecnie żyjemy została im dana niejako z
Konstytucji. Pitera mówiła o ówczesnych problemach m.in. z wyjazdem
za granicę, braku możliwości pracowania legalnie poza Polską, wielorakim ograniczeniom oraz decydowaniu za obywatela.
Po wykładzie odbyła się dyskusja.
Nie zabrakło pytań od zagranicznych studentów o plusy dla Polski z
bycia członkiem UE, osób starszych
o dopłaty dla rolników, likwidację fabryk i Stoczni Gdańskiej oraz aktywisty z Narodowego Radomia o brak
pracy.
Wyższa Szkoła Handlowa
w Radomiu
od 1 października 2015 r.
wynajmie mieszkania lub domy
dla studentów z zagranicy.
teraz zależy od ludzi, ich wytrwałości
w dążeniu do celu. Wiara to osiemdziesiąt procent sukcesu. Tej wiary w
siebie życzę swoim rodakom. Patrzę
na Ukrainę z pewnego oddalenia, z
bratniej Polski i wydaje mi się że wiele spraw rozumiem lepiej z takiej perspektywy.
Daniel Savelev
Kontakt: [email protected], tel. (48) 366 99 43,
w godz. od 8 do 16, od poniedziałku do piątku.
10
Lekcje muzyki
Elvisa
MUZYKA
Kariera walijskiego piosenkarza stanowi spełnienie snu niejednego początkującego muzyka. W ciągu swojej ponad pięćdziesięcioletniej obecności na scenie Tom zdążył podbić serca fanów na całym świecie, zaprzyjaźnić się z Elvisem Presleyem, zostać
odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego, a przede wszystkim nagrać niezliczoną ilość doskonałych albumów. Przed państwem jedyny i niepowtarzaln sir Tom Jones.
RECENZJE
i wziął ślub ze swoją ukochaną, Melindą Trenchard, co miało miejsce w
1957 roku. Kilka miesięcy po tym wydarzeniu, przyszedł na świat ich syn,
Mark.
By utrzymać rodzinę, Jones imał
się różnych zajęć. Był m.in. kierowcą ciężarówki, robotnikiem budowlanym oraz sprzedawcą odkurzaczy.
Jego los odmienił się w 1963 roku,
kiedy to stanął na czele beatowej grupy Tommy Scott & The Senators. Zespół zyskał lokalną renomę i zainteresowanie producenta Gordona
Millsa, który postanowił zająć się karierą lidera kapeli. Pierwszy hit, który napisał dla Toma zatytułowany
„It’s Not Unusual” osiągnął międzynarodowy sukces, podobnie zresztą
jak kolejne wyśpiewane przez młodego wokalistę przeboje (m.in. będący soundtrackiem do czwartej części
przygód Jamesa Bonda „Thunderball”, a także „What’s New Pussycat”,
„Green Grass Home”, „I’ll Never Fall
in Love Again”, „I’m Coming Home”
i „Delilah”). W 1966 roku otrzymał
swoją pierwszą nagrodę Grammy
(kategoria „Best New Artist”). Spotkał też jednego ze swoich największych idoli, Elvisa Presleya, którego
stał się bliskim przyjacielem. Dodaj-
my do tego jeszcze lukratywne kontrakty na występy w najbardziej ekskluzywnych klubach stolicy hazardu
- Las Vegas, własny program telewizyjny - „This Is Tom Jones” (między
1969 a 1971 rokiem zrealizowano
65 odcinków, które pokazały brytyjska stacja telewizyjna ATV i amerykańska ABC), tłumy fanek, rzucające
swojemu idolowi na scenę klucze do
pokoi i bieliznę, liczne wyróżnienia
(nagrody MTV Video Music Awards
i Brit Awards) oraz ogromną różnorodność w podejściu do muzyki i
otrzymamy wizerunek artysty kompletnego.
Po śmierci Gordona Millsa, karierą piosenkarza zajął się jego syn, co
miało znaczący wpływ na jej przebieg. Jones bowiem zaczął kierować
swoją twórczość w stronę młodszej
publiki, czego rezultatem były takie utwory, jak chociażby nagrany z grupą Art Of Noise cover piosenki Prince’a „Kiss” czy „If I Only
Knew” z krążka „The Lead and How
to Swing It”. Muzyk został też ciepło przyjęty przez publikę na festiwalu Glastonbury w 1992, a dwa lata
później poprowadził pierwszą galę
europejskich nagród MTV. Sporym
sukcesem okazała się także wydana
pod koniec XX wieku płyta „Reload”, na której znalazły się w większości nowe wersje znanych standardów
muzyki popularnej i gitarowej. Jedynym oryginalnym utworem był „Sex
Bomb”, będący efektem współpracy walijskiego gwiazdora z niemieckim DJ’em i producentem, Mousse T.
Ostatni, 40-sty studyjny album Toma
Jonesa to „Spirit in the Room” z 2012
roku.
Thomas Jones Woodward to bez
wątpienia żywa legenda światowej
muzyki. Jego wyjątkowy głos, chary-
zma i szacunek do publiczności pokazują, że warto wierzyć w swoje marzenia i konsekwentnie je realizować.
Współpraca m.in. z The Cardigans,
Portishead, Robbiem Williamsem,
Tori Amos, Stereophonics, Wyclefem
Jeanem, Vanem Morrisonem i Zucchero to kolejny dowód na ogromną muzyczną otwartość Toma. Niespełna 75-letni wokalista ma jednak
o wiele ważniejszy powód do dumy,
bowiem mimo różnych zawirowań,
od 58-śmiu lat pozostaje w związku
małżeńskim z Melindą. To właśnie jej
zadedykował kawałek „The Road”,
który znalazł się na wydanym w 2008
roku longplayu „24 Hours”. Sam zainteresowany twierdzi, że swoją ka-
„Déjà Vu”
Giorgio Morodera
Jeden z pionierów elektronicznej
muzyki tanecznej powraca właśnie z
nową płytą. Longplay zatytułowany
„Déjà Vu” ma ukazać się 12 czerwca
nakładem wytwórni RCA.
Urodzonego w 1940 roku artysty
nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. To on bowiem odpowiedzialny był za produkcję najpopularniejszych nagrań Donny Summer, którą
w latach 70. okrzyknięto królową
disco. Na uwagę zasługują również
solowe kompozycje Giorgia, spośród których najpopularniejsze to
„Chase”, „From Here to Eternity”
oraz „I Wanna Rock You”. Comeback artysty z pewnością nie jest
przypadkiem, wszak już trzy lata
wcześniej pojawił się on na długo
oczekiwanym albumie francuskiego duetu Daft Punk, „Random Access Memories”. Najnowsze dzieło
Morodera zawierać będzie 12 utworów, w których gościnnie zaśpiewają m.in. Kylie Minogue, Sia, Britney
Spears, Kelis i Charli XCX. Krążek
promują single „74 Is the New 24”,
„Right Here, Right Now”, a także
„Déjà Vu”.
Elvis
„The Day is My Enemy”
The Prodigy
rierę i szczęście w życiu osobistym
zawdzięcza Bogu. Nie pozostaje mi
więc nic innego, jak tylko życzyć gigantowi popu kolejnych wspaniałych
lat na scenie i łonie rodziny.
Elvis Strzelecki
W Orońsku: to jest rzeźba!
Pod koniec kwietnia w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku otwarto ważną wystawę prac Adama Myjaka. Tytuł prosty i bardzo na miejscu: „Rzeźba”.
Ekspozycja będzie czynna do 7 czerwca.
Tom „The Voice” Jones
Thomas Jones Woodward przyszedł na świat 7 czerwca 1940 roku
w Treforest, Pontypridd, w południowej Walii. Wychowywał się w
tradycyjnej górniczej rodzinie Thomasa Woodwarda i Fredy Jones. Już
od najmłodszych lat uwielbiał zabawiać publiczność swoimi występami,
śpiewając na weselach, rodzinnych
przyjęciach, w kościele i szkolnym
chórze. Niezwykle mocny głos dodawał mu ogromnej pewności siebie,
dzięki czemu nigdy nie dokuczała
mu trema. Jako trzynastolatek zachorował na gruźlicę. Dwa lata spędzone w łóżku nie były z pewnością
wymarzonym okresem dla energicznego młodzieńca. Postanowił jednak
wykorzystać ten czas na rysowanie i
słuchanie muzyki w BBC Radio. Rok
po powrocie do zdrowia, Tom postanowił na dobre rozstać się ze szkołą
11
K U LT U R A
Nr 35 • maj 2015
30 marca miał premierę nowy album legendarnego The Prodigy. To
już szósta studyjna płyta brytyjskiego zespołu. „Nowe utwory The Prodigy zabierają słuchaczy w podróż
po ciemnych zakamarkach miejskiego życia nocnego, gdzie gniew
jest wiecznie odczuwalną energią
czającą się pod powierzchnią pozornego spokoju” – zachęcają wydawcy i cytują lidera The Prodigy
Liama Howletta: „Nie potrafię powiedzieć, dlaczego ta płyta ma w sobie tyle gniewu. Myślę, że on tkwi
gdzieś głęboko we mnie. Zawsze postrzegałem muzykę jako formę ataku. Nowe utwory są bardzo ostre,
ale nie planowałem tego”.
Paweł Waliński w recenzji na interia.pl napisał, że The Prodigy wybrało się na wojnę z błahą muzyką
elektroniczną, ale wybrało do tego
złe środki.
„Owszem, „The Day Is My Enemy” to prawdopodobnie najcięższa
płyta w dorobku formacji. I ciężko
jej odmówić siły rażenia, punkowego paradygmatu (nawet jeśli glany
Howlett zakłada bardzo cynicznie).
Problem w tym, że ciężko krytykować zastaną kondycję electro, a
jednocześnie proponować jako panaceum własne rozwiązania, które
świeże były dwie dekady temu” – pisze. Jak jest? Oceńmy sami.
RED
Adam Myjak posiada niekwestionowany autorytet zarówno jako dojrzały rzeźbiarz, który z zadziwiającą
konsekwencją, mimo nieuchronności czasu pozostaje wierny metodzie
obrazowania, wypracowanej u progu artystycznej podróży; jak i wieloletni pedagog, który przebył wszystkie szczeble kariery akademickiej od
asystenta do profesora zwyczajnego – mówi kurator wystawy Anna
Podsiadły. - Artysta stworzył wyjątkowy, łatwo rozpoznawalny język rzeźbiarskiej refleksji, dla której
fundamentem stał się swoisty klasycyzm, jego młodzieńczy flirt z Nową
Figuracją i nieustająca fascynacja
mnogością sposobów obrazowania
w dziedzinie rzeźby.
Adam Myjak studiował na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom z wyróżnieniem uzyskał w 1971. Rok
później rozpoczął pracę pedagogiczną na macierzystym wydziale. Od
1990 jest profesorem. Prowadzi pracownię rzeźby w warszawskiej ASP,
ponadto kieruje Zakładem Rzeźby
na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w
Lublinie. Wspólnie z Waldemarem
Dąbrowskim, dyrektorem Teatru
Wielkiego – Opery Narodowej, zarządza Galerią „Opera” w Teatrze
Portret uchwycony
W Małej Galerii Radomskiego Towarzystwa Fotograficznego w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomiu otwarta
została kolejna ciekawa wystawa. Autorem prac jest Łukasz Bator.
„Autor stara się zapisać na swoich fotografiach upływ czasu rysujący się na strudzonych twarzach ludzi.
Wspólnym mianownikiem jest nieznana mu historia skrywana przez
bohaterów” – czytamy w folderze
RTF.
- Szukałem długi czas tego, co chcę
naprawdę fotografować – powiedział Łukasz Bator. - W pierwszym
okresie, tak jak każdy, fotografowałem wszystko. Dość szybko zacząłem moje zainteresowanie kierować
w stronę fotografii ulicznej i portretu. Jednak portretu nie ustawianego,
ale uchwyconego na żywo, często bez
zgody osoby portretowanej – powiedział Łukasz Bator.
Może to i ryzykowne metoda, ale
trzeba się zgodzić z autorem, że moment zaskoczenia jest w tej sztuce
najważniejszy. Nie chodzi przecież
o ośmieszenie kogoś, ale o brak pozy,
która przyjmowana jest jakby automatycznie, „do zdjęcia”.
Łukasz Bator fotografią zajmuje się zaledwie od 6 lat, ale został już
zauważony i doceniony. Na swoim
koncie ma dwa wyróżnienia w fotografii lotniczej w konkursie „Skrzydlatej Polski” i pierwsze miejsce za
pracę „Zew natury” przyznane (ale
nie otrzymane do dziś) w konkursie portalu internetowego „Pierwszy
Taki Portal”.
Jacek Lombarski
Wielkim. Dwukrotnie wybierany na
podwójne kadencje rektora (1990–
1996 i 1999–2005). Wywarł decydujący wpływ na obraz Akademii w
latach 90. i na początku XXI wieku.
W 2009 został członkiem czynnym
Polskiej Akademii Umiejętności. W
kwietniu 2012 roku został po raz
piąty wybrany rektorem warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Debiutował w latach 70. wraz z
pokoleniem artystów tzw. Nowej Figuracji. Współtworzył ruch „O poprawę”. W latach 70. był redaktorem
artystycznym miesięcznika „Nowy
Wyraz”. Lata 1979–1981 spędził na
stypendium im. Wilhelma Lehmbrucka w Niemczech. W okresie
całej działalności artystycznej zdobył wiele nagród w konkursach krajowych i międzynarodowych. We
wrześniu 2005 otrzymał najwyższe
odznaczenie za zasługi dla kultury,
tj. złoty medal Gloria Artis. Na swoim koncie ma ponad 100 wystaw indywidualnych, zarówno w kraju, jak
i poza jego granicami. Swoje prace
realizuje w wielu różnych materiach,
począwszy od stiuku polichromowanego i sztucznego kamienia, poprzez terakotę, granit, beton, po
blachę cynkową, brąz, czy polichromowane drewno.
Zdjęcia: CRP w Orońsku,
Jan Gaworski
W teatrze poezja
„Niepodobnym obyczajem” na podstawie tekstów Jana Kochanowskiego to kolejna tegoroczna premiera radomskiego teatru.
Scenariusz został skonstruowany
z różnych utworów Jana Kochanowskiego i stanowi próbę spojrzenia
na twórczość renesansowego poety
okiem dzisiejszego odbiorcy.
„Grupa nieokreślonych bliżej, zawieszonych pomiędzy światami postaci, trafia na miejsce
ukształtowane ze wspomnień
o nieznanym sobie Janie Kochanowskim. Z napotkanych
elementów próbuje złożyć całość, odtworzyć tamten odległy świat i ludzi - pełnych
sprzeczności, wielowymiarowych, obarczonych problemami, zdradzających, sprzeniewierzających się Bogu.
Namiętnie kochających…”
- czytamy w zapowiedzi radomskiego teatru.
Samego poety w spektaklu
nie będzie. Wystąpią cztery
żywioły: woda, ogień, powietrze i ziemia. Grają: Bławatek
– Klaudia Kuchtyk, Terrania
- Milena Staszuk, Panpłomyk
- Alan Bochnak, Aquinus Wojciech Wachuda.
Warstwa ruchowa przedstawienia utrzymana jest w konwencji tańca współczesnego a muzyka,
oparta o struktury barokowe i renesansowe, brzmi bardzo współcześnie. Za muzykę zaś odpowiedzialny
jest Paweł Muzyka, za choreografię Marta Pietruszka.
Scenariuszem, reżyserią, scenografią zajął się Andrzej Sadowski. To
ciekawa postać. Absolwent PWST w
Krakowie, od początku lat osiem-
dziesiątych do 2003 roku prowadził (wspólnie z Katarzyną Deszcz)
undergroundowy Teatr Mandala,
w którym zrealizował kilkadziesiąt
projektów artystycznych, pokazywa-
nych na wielu festiwalach teatralnych
i performerskich w 35 krajach świata. Sadowski współpracował z paroma uczelniami artystycznymi (m.in.
Dartington College od Arts w Devon, Academia de Musica & des Artes Espectaculo w Porto), gdzie
realizował autorskie projekty.
W latach 1997-99 był członkiem Akademii Teatralnej przy
Radzie Europy. Obecnie reżyseruje na scenach repertuarowych w Polsce i za granicą.
Poza teatrami w kraju reżyserował m.in. w Chorwacji, Japonii, Niemczech, Anglii, Irlandii, Szkocji, USA, Turcji,
Ukrainie, Norwegii, Portugalii, Kanadzie oraz Rosji.
Prapremiera „Niepodobnym obyczajem” będzie miała miejsce 22 maja o godz. 18
na scenie kameralnej. Potem
spektakl będzie można zobaczyć 23, 24 maja o godz. 18 i 2
czerwca o godz. 11. W sobotę,
23 maja o godz. 18 spektakl zagrany zostanie w ramach akcji
„Bilet do teatru za 250 groszy”,
stanowiącej część obchodów
jubileuszu „250-lecia teatru publicznego w Polsce”. Więcej szczegółów
na www.teatr.radom.pl
AKA
Fot. Wikipedia
12
O S TAT N I A S T RO N A
Nr 35 • maj 2015
Od Nowej Wsi (koło Warki) do Nicei
Henryk Dobrzański, szeroko znany jako major Hubal, przed wojną dał się poznać jako znakomity jeździec. Najbardziej spektakularne sukcesy odnosił w latach 1925 – 1928, kiedy reprezentował Polskę na międzynarodowych konkursach hippicznych na Lazurowym Wybrzeżu, w Rzymie, Neapolu, Mediolanie, Londynie czy Brukseli.
Za znakomite występy na zawodach angielskich uhonorowany został złotą papierośnicą z imienną dedykacją. Debiutując w Nicei, wszedł
w skład polskiej ekipy, która po raz
pierwszy wywalczyła dla Polski Puchar Narodów – prestiżową nagrodę
drużynową. W 1927 r. w Warszawie
pokonał jeźdźców polskich, francuskich i węgierskich, wygrywając
konkurs o nagrodę Rzeki Wisły.
O tych znakomitych wyczynach
sportowych wspomina niemal każde opracowanie Hubalowi poświęcone. Warto jednak podkreślić, że
zanim trafił do reprezentacji, musiał wyróżnić się na zawodach pułkowych, lokalnych i ogólnopolskich.
Zaledwie cztery lata wystarczyły
mu, aby stać się jednym z najbardziej
rozpoznawalnych jeźdźców w kraju.
Pierwsze jeździeckie kroki stawiał w majątku Czechy, należącym
do wujostwa Mieroszewskich. Być
może inspiracją w tej dziedzinie był
dla niego ojciec chrzestny, Roman
Dobrzański, oficer armii austrowęgierskiej. Ten zapalony sportsmen
brał udział w wyścigach konnych
we Lwowie, a nawet międzynarodowych konkursach w Wiedniu.
Zdobyte w czasie wakacji umiejętności jeździeckie musiały być
znaczne, skoro po wybuchu I wojny
światowej młody Henio trafił do plutonu kawalerii sztabowej przy Komendzie Legionów Polskich. Kierowano tam tylko ułanów dobrze
jeżdżących konno. Później, na własną prośbę, przeniesiony został do
2. pułku ułanów LP. Kiedy tylko pozwalała na to sytuacja na froncie, w
jednostce urządzano biegi w terenie
z przeszkodami i konkursy hippiczne.
Pierwszy potwierdzony start Dobrzańskiego to czasy już po zakończeniu działań wojennych. Jesienią
1921 roku zajął drugie miejsce w
jednym z biegów organizowanych
przez 3. p. ułanów w Nowej Wsi. Jego
podwładny z tamtego okresu zapamiętał: „W szwadronie bywał rzadko, przygotowywał się do Zawodów
Hippicznych, jako jeden z lepszych
jeźdźców”. Jeszcze w tym samym
roku odkomenderowany został na
Kurs Doszkolenia Młodszych Oficerów Kawalerii do Grudziądza, gdzie
m.in. dalej doskonalił swoje umiejętności jeździeckie.
Po powrocie do pułku, we wrześniu 1923 r., wystartował w konkursach V Brygady Jazdy w Bielsku. Na
12 rozegranych wówczas konkurencji triumfował w trzech i jako jedyny
uczestnik mógł pochwalić się więcej
niż jednym zwycięstwem.
Równie udane były dla niego bielskie zawody, zorganizowane w połowie następnego roku. Dosiadając
wałacha „Lump” wygrał konkurs
hippiczny, a także dwie gonitwy – na
„Uroku” i „Koryfeuszu”. A zatem i
ten meeting można podsumować lakonicznie: trzy starty-trzy zwycię-
Rtm. H. Dobrzański (później major) podczas treningu na „Qui Vive”
stwa.
Kolejną okazją do zaprezentowania umiejętności jeździeckich były
wyścigi konne we Lwowie. I tutaj
rtm. Dobrzański okazał się bezkonkurencyjny, bowiem z trzynastu rozegranych gonitw wygrał pięć, a w
dwóch był drugi. Równolegle rotmistrz Dobrzański reprezentował
barwy pułkowe w czasie konkursów
hippicznych, organizowanych przez
14. pułk ułanów. Jednym z sukcesów, odniesionych na wspomnianych zawodach, było zwycięstwo w
konkursie myśliwskim, w którym o
zwycięstwie decydowała szybkość
przebycia toru przeszkód. Dobrzański na „Lumpie” zdeklasował rywali, pokonując parcours w czasie 1
min 43 s.
Niedługo potem, w sierpniu,
przyszły Hubal uczestniczył w wyścigach konnych w Piotrkowie, gdzie
w pięknym stylu zwyciężył w długiej i wyczerpującej gonitwie Cross-Country, zostawiając w polu m.in.
ppłka Karola Rómmla. Ten ostatni
uchodził wówczas za jednego z najlepszych jeźdźców w kraju, twórcę
polskiego systemu jazdy. Miał on już
za sobą dwukrotny start na igrzyskach olimpijskich (1912, 1924 r.) i
na konkursach hippicznych w Nicei, Rzymie i Lucernie. Dosiadanego
przez Dobrzańskiego „Koryfeusza”
prasa fachowa obdarzyła mianem
„triumfatora sezonu”.
Rok 1924 był dla rotmistrza wyjątkowo intensywny pod względem
sportowym. Jesienią ponownie zawitał do Lwowa, by wystartować w
tamtejszych wyścigach konnych. W
październiku w Warszawie odbywały się Konne Mistrzostwa Wojska
Polskiego. Dobrzański, jako jeden z
najlepszych jeźdźców pułkowych,
wszedł w skład czteroosobowej reprezentacji, która walczyć miała o
mistrzostwo armii. Bardzo dobrze
spisał się pierwszego dnia, podczas
próby nazwanej jazdą przepisową. W jej skład wchodziło wykonanie przepisowych ruchów konia na
czworoboku, władanie szablą i lancą oraz strzelanie z pistoletu. Z wynikiem 29 pkt. karnych rotmistrz
uplasował się na drugim miejscu,
ustępując por. H. Rojcewiczowi (21
pkt. karnych). Niestety, po kolejnej
próbie zespół rtm. Dobrzańskiego
został zdyskwalifikowany z powodu
kulawizny trzech koni.
Występem w stolicy zamknął się
pierwszy etap sportowej kariery
przyszłego Hubala. Wypełniały go
liczne starty w konkursach hippicznych i wyścigach konnych. Ta swego
rodzaju wszechstronność będzie go
cechować przez cały okres aktywności jeździeckiej. Talent Dobrzańskiego został dostrzeżony i już w
lutym 1925 r. znalazł się w składzie
polskiej reprezentacji na międzynarodowe konkursy hippiczne w Nicei
i Londynie. Tym samym trafił pod
trenerskie skrzydła ppłk. Rómmla,
który potem przyznał: „Heniek był
moim najlepszym uczniem”.
Ewa Pawlus
Ewa Pawlus (ur. 1991 r.), studentka II
roku studiów magisterskich na kierunku historia na Uniwersytecie Wrocławskim. Członek Koła Naukowego Historyków Wojskowości.
Podbili Zamość i Kielce
Członkowie grupy rekonstrukcji historycznej „Radomski Pododdział Kolarzy” brali udział w imprezach długiego majowego weekendu, prezentując tradycje wojskowe oraz przemysłowe naszego miasta w Zamościu i Kielcach.
Rekonstruktorzy z Radomia, Kielc i Tomaszowa Lubelskiego prezentowali swoje umiejętności w Zamościu
Radomski Pododdział Kolarzy wraz z rekonstruktorami 4 Pułku Piechoty Legionów,
brał w udział w kieleckim festynie historycznym „Vivat 3 Maja”.
W dniach 1 i 2 maja ruszyła impreza pod wspólnym hasłem „Zamość – twierdza otwarta”. Oprócz
koncertów gwiazd polskiej estrady i występów teatrów ulicznych, na
pięknym renesansowym zamojskim
rynku nie zabrakło atrakcji dla dzieci, czy też lotów balonem. Na terenie
arsenału twierdzy, przy pierwszym
bastionie swoje obozowiska rozłożyły grupy rekonstrukcyjne, reprezentujące epoki, do potopu szwedzkiego, poprzez wojny napoleońskie,
- Na zamojskim rynku przy bardzo licznym udziale publiczności,
wykonaliśmy pokaz naszych zabytkowych rowerów, czyli „stalowych
koni z Radomia” w tym jedynego w
kraju „strzelającego roweru”. Bardzo
nam było miło prezentować w tym
historycznym mieście, część radomskiej tradycji przemysłowej. Z kolei
2 maja na zaproszenie prezydenta
miasta Zamościa, wieliśmy udział w
Święcie Flagi, stanowiąc wraz z innymi rekonstruktorami pluton woj-
do okresu II Rzeczypospolitej. Tam
wraz z kawalerzystami z Kieleckiego
Ochotniczego Szwadronu Kawalerii
i piechotą z Tomaszowa Lubelskiego, swoje zabytkowe rowery „Łucznik” w kompletnym wyposażeniu z
września 1939 roku, prezentował Radomski Pododdział Kolarzy. Oprócz
pokazu pojazdów radomianie zaprezentowali także wystawę zabytkowej
sportowej broni szermierczej, w tym
słynne już karabiny do ćwiczenia
szermierki na bagnety.
ska II Rzeczypospolitej, co było niewątpliwa ozdobą tych podniosłych
uroczystości – mówi porucznik Paweł Łuk - Murawski, dowódca pododdziału kolarzy.
Na święto Konstytucji 3 Maja kolarze wojskowi z Radomia udali się
tradycyjnie do Kielc. Po zakończeniu mszy w katedrze, ulicami stolicy województwa świętokrzyskiego
przeszła defilada wojskowa, oklaskiwana przez licznie zgromadzonych
mieszkańców, którą zamykały gru-
py rekonstrukcyjne. Po zakończeniu oficjalnych uroczystości w parku
miejskim odbył się festyn patriotyczny „Vivat 3 Maja”. Liczne koncert,
zabawy dla dzieci, konkursy i pokazy
historyczne przyciągnęły w to miejsce tłumu kielczan. Tam przed muszlą koncertową radomianie wykonali
pokaz szermierczy szablą sportową
i floretem klasycznym. Było to edukacyjne wprowadzenie do głównego występu, którym było przedstawienie pełnego treningu w walce na
bagnety karabinem szermierczym,
zwieńczone trzema rodzajami walki.
Za ten występ radomianie zabrali zasłużone długotrwałe brawa.
- Od 2010 roku w miarę regularnie
zapraszani jesteśmy do Kielc, głównie na Święto Konstytucji 3 Maja. W
tym roku, podobnie zresztą jak w latach ubiegłych, uczestniczą w tym
święcie tłumy ludzi. Stawiam Kielce za wzór, jak radośnie w rodzinnej
atmosferze można zorganizować obchody świąt narodowych, nie zapominając również o walorze edukacji
historycznej, którą zapewniają miedzy innymi grupy rekonstrukcyjne,
przedstawiając teatr żywej historii
– dodaje porucznik Paweł Łuk-Murawski.
JL

Podobne dokumenty