Metodyka Organizacji Imprez

Transkrypt

Metodyka Organizacji Imprez
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Spis treści
Spis treści ................................................................................................................................................ 1
O czym będziemy dyskutować? .............................................................................................................. 2
Co organizować? ..................................................................................................................................... 2
Turystyka aktywna .................................................................................................................................. 6
Motywacja ............................................................................................................................................... 6
Gdzie pojechać ? ................................................................................................................................... 12
Liderzy, marzyciele, wizjoniści............................................................................................................. 12
Jak zebrać uczestników ? ...................................................................................................................... 13
Jakie dokumenty przygotować? ............................................................................................................ 19
Co załatwić przed wyjazdem? ............................................................................................................... 23
Kierowanie imprezą - przywództwo ..................................................................................................... 24
Zasada jednoosobowego kierownictwa................................................................................................. 25
Wpływ ................................................................................................................................................... 26
Rozwiązywanie konfliktów ................................................................................................................... 31
Prowadzenie negocjacji......................................................................................................................... 32
O czym decydować ?............................................................................................................................. 33
Zarządzanie gotówką............................................................................................................................. 33
Zarządzanie czasem............................................................................................................................... 34
Jakość .................................................................................................................................................... 34
Problemy logistyczne i operacyjne........................................................................................................ 35
Jak rozliczyć się po powrocie ? ............................................................................................................. 36
Klub jako organizacja............................................................................................................................ 37
Współpraca............................................................................................................................................ 40
Kultura i wartości w organizacjach ....................................................................................................... 42
Potencjalne źródła dofinansowania ....................................................................................................... 43
Struktury i organy klubu........................................................................................................................ 44
Turystyka jako zjawisko........................................................................................................................ 44
Turystyka górska i początki organizacji turystycznych ........................................................................ 45
Podstawy prawne regulujące turystykę ................................................................................................. 45
Odpowiedzialność prawna powstająca w związku z uprawianiem turystyki........................................ 47
Podstawowy sprzęt turystyczny ............................................................................................................ 48
Metodyka biwakowania ........................................................................................................................ 51
Lista (śmiesznie łatwych) pytań kontrolnych :...................................................................................... 57
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
1(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
O czym będziemy dyskutować?
W niniejszym opracowaniu przedyskutowane zostaną formalizmy (niezbędne dokumenty itp.), teoria
prowadzenia imprez (oparta w znacznej mierze na zagadnieniach z zakresu nauk społecznych) oraz
praktyka prowadzenia imprez. W organizacji każdej imprezy jednak bardzo istotny jest też wkład
własny organizatorów (twórcze własne podejście, nowatorstwo, wyjście poza dostarczone schematy,
wymyślanie własnych koncepcji i standardów). Praktyka ma zasadnicze znaczenie. Organizacja
imprez jest działalnością bardzo pragmatyczną. Dlatego trudno się jej nauczyć z podręcznika. Wiele
cennych koncepcji teoretycznych pozwala na efektywne osiąganie celów i przynosi mnóstwo korzyści.
Ostateczną jednak miarą ich przydatności jest to czy w skuteczny sposób zostaną zaimplementowane
w konkretnym przypadku. Droga wiedzie więc tu od zrozumienia do skutecznej implementacji.
Czasami poprzez eksperymenty i wycofywanie się ze ślepych zaułków. Dobrze sobie też zdawać
sprawę, że wiele profesjonalnych teorii np. w zakresie marketingu nie powstało w ośrodkach
akademickich ale dzięki spisaniu doświadczeń zebranych przez praktyków.
Co organizować?
Celem środowiskowych organizatorów turystyki może być realizacja szeregu zadań na rzecz swojego
środowiska. Wymieńmy ważniejsze:
• Imprezy klubowe (np. pod hasłem)
• Pokazy slajdów (ewentualnie wystawy fotografii)
• Szkolenia czyli kursy (Organizatora Turystki, Przodownika Turystyki Pieszej, Przodownika
Turystyki Górskiej itd.) – na kurs taki składa się organizacja cyklu wykładów.
• Wycieczki architektoniczne lub historyczne
• Rajdy (piesze, rowerowe), kulig, marsze (zwane też manewrami) na orientacje (w tym marsze
nocne)
• Obozy (piesze, piesze górskie, narciarskie, rowerowe, kajakowe itd.)
• Wyprawy na biegun północny i inne (np. w kosmos)
• Festiwale (piosenki turystycznej)
Pokazy slajdów, szkolenia i niektóre imprezy towarzyszące (imprezy klubowe) organizowane są na
miejscu tzn. nie wiążą się z wyjazdem. Co nie znaczy, że ich organizacja jest łatwiejsza. Pokazy
slajdów są zwykle echem różnego rodzaju wypraw. Wymagają odpowiedniego pomieszczenia (sali) w
którym można zebrać większą liczbę zainteresowanych. Podobnie sytuacja wygląda ze szkoleniem. W
przypadku klubu akademickiego stosownym miejscem na takie przedsięwzięcie jest sala na terenie
uczelni. Należy więc złożyć na piśmie podanie, podpisane i ostemplowane przez prezesa klubu, do
odnośnych władz uczelni o udostępnienie sali. Tymi odnośnymi władzami jest zwykle administracja.
Sprawa się może jednak komplikować. Na przykład poszczególnymi salami czy gmachami na
Uniwersytecie Gdańskim administrują różne wydziały. Podobnie wygląda to na Politechnice
Gdańskiej, gdzie po upatrzeniu sali trzeba też najpierw sprawdzić jaki wydział ją administruje.
Administracja jest zwykle wydzieloną samodzielną strukturą uczelni ale wykonuje jedynie te
polecenia, które zostaną zatwierdzone przez odnośnego dziekana lub prorektora – chyba, że została
upoważniona do samodzielnego podejmowania takich decyzji. Trzeba się wiec upewnić kto jest
rzeczywiście decydentem - czy podanie o udostępnienie sali powinno być skierowane do administracji
czy do dziekana. Na politechnice od decyzji lokalnych administracji można zawsze odwołać się do
prorektora ds. studenckich (np. gdy administracja wydziałowa żąda odpłatności). Decyzje prorektorów
są niepodważalne. Na uniwersytecie decyzje dziekanów są w zasadzie uważane za ostateczne. W
większości przypadków należy liczyć się z żądaniem opłaty za korzystanie z sali. Uczelnie zarabiają
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
2(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
na udostępnianiu sal na szkolenia firmom komercyjnym. Trudno się dziwić, że przywykły do
pobierania zapłaty. Od przychylności i poparcia właściwych władz danej uczelni a i czasem od
umiejętności negocjacyjnych organizatorów zależy więc czy sala zostanie udostępniona nieodpłatnie.
Jeśli nie jesteśmy pewni przychylności decydenta warto skierować podanie do wcześniejszego
zatwierdzenia i zaopiniowania przez inne władze lub osoby (także np. samorząd) zajmujące się
sprawami studenckimi na uczelni. Poparcie osób z autorytetem może przeważyć szale na korzyść osób
ubiegających się.
Ubiegając się o przydzielenie sali należy wyspecyfikować na jaki okres i w jakim czasie sala będzie
wykorzystywana i ustalić to z odpowiednimi osobami na uczelni. Trzeba pamiętać, że decydent np.
dziekan nie zajmuje się rozdziałem sal. Sprawa więc wymaga omówienia z administracją np. jeszcze
przed skierowaniem pisma do dziekana lub po zatwierdzeniu ale mimo to warto wcześniej zapoznać
administrację ze sprawą. Choć szkolenia czy pokazy są organizowane przez klub zwykle w godzinach
wieczornych, gdy żadne zajęcia na uczelni się już nie odbywają, należy się liczyć z tym, że
administracja budynku, kierując się koniecznością zapewnienia w pierwszej kolejności sali na
potrzeby uczelni, odmówi przydzielenia sali w konkretnym terminie do czasu ostatecznego ustalenia
planu zajęć. Może to utrudnić organizacje jeśli potrzebna jest sala już na początku semestru, gdy plan
zajęć jest jeszcze nie do końca pewny. Może to też opóźnić druk plakatów informujących o danym
przedsięwzięciu, jeśli nie jesteśmy do końca pewni jaka sala i w jakim terminie zostanie udostępniona
– są to w końcu kluczowe informacje jakie podajemy na plakacie zainteresowanym. Inna sprawa, że
omyłkowe przypisanie terminu udostępnienia sali w czasie gdy już została zajęta przez bieżące zajęcia
może też zniweczyć plany klubu. Warto więc się upewnić czy nie zaszły żadne pomyłki w tym
względzie. Sprawdzić też należy czy administracja powiadomiła obsługę budynku wydającą klucze do
sal ustnie lub poprzez przekazanie jakiegoś pisma. Jeśli nie - należy pismo (podanie - oryginalne lub
ksero - z podpisem władz uczelni wyrażającym zgodę) mieć przy sobie by je pokazać, bo w
przeciwnym przypadku obsługa zapewne odmówi wydania kluczy do czasu potwierdzenia zgody, ze
strony administracji (co może być niewykonalne tego samego dnia a tym bardziej od ręki).
Przed złożeniem podania o sale warto jednak przede wszystkim zastanowić się nad tym o co się
ubiegamy. Warto zwrócić uwagę na lokalizację sali i jej komfort. Jakość sal, którymi dysponuje
uczelnia czasami bywa skrajnie różna. Poprzez dobrą lokalizację należy rozumieć takie miejsce, które
jest łatwo osiągalne dla potencjalnych uczestników. Większość z nich przybywa zwykle, z uwagi na
późną porę, nie z uczelni ale z miejsca zamieszkania. Liczy się więc łatwe dojście od środków
komunikacji (tramwaj, kolejka, pociąg) i centralne położenie względem aglomeracji miejskiej (tak by
nikomu nie było bardzo daleko). Trzeba się liczyć, że w miejsca o niedogodnej lokalizacji przybędzie
mniejsza liczba osób, bo część z nich zrezygnuje ze względu na niedogodności dojazdu itp. Sama sala
może też być bardzo różna. Wyciszenie ścian sali wykładzinami ułatwia prowadzenie prelekcji
wykładającemu, dobre oświetlenie, tablica zmazywalna i komfortowe wyposażenie na pewno
wpływają pozytywnie na odczucia przybyłych osób. Wiele sal uczelnianych, szczególnie starszych nie
spełnia elementarnych wymogów. Niektóre nowe budynki są za to skrajnie komfortowe – pozwalają
nawet na wykorzystywanie zamontowanego sprzętu multimedialnego. Jest więc o co „walczyć”
Jeśli planujemy imprezę klubową w pomieszczeniu klubu, które jest administrowane przez uczelnię to
także należy złożyć odpowiednie podanie do odnośnych władz. Obieg dokumentów będzie tu podobny
do tego jak opisano powyżej. Na podaniu trzeba podać osobę odpowiedzialną za porządek i
przewidywany termin zakończenia imprezy (np. godzina 2 czy 4 rano). Dodatkowym
uatrakcyjnieniem tego typu imprez jest nadawanie im określonej „tematyki” co, do której uczestnicy
powinni dostosować swój ubiór (odpowiednio dostosować można też i wygląd pomieszczenia).
Pokazy slajdów mogą być organizowane jako osobne przedsięwzięcie lub też mogą towarzyszyć
prelekcjom szkolenia. Grupę można zebrać w pomieszczeniu klubowym, ale jeśli jest to pokaz otwarty
także może być potrzebna sala. Dla szerszego grona zgromadzonych prezentacja slajdów robi
nieporównywalnie większe wrażenie niż pokazywanie zdjęć. Miło jest po zakończonym wypadzie
zasiąść jeszcze raz wspólnie by powspominać chwile spędzone w różnych miejscach. Dlatego slajdy
pełnią nieocenioną rolę w propagowaniu działalności klubu. Aby przygotować zestaw slajdów należy
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
3(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
zakupić i założyć w aparacie po prostu inną kliszę: pozytyw zamiast negatywu. Film pozytywowy jest
nieco droższy niż negatyw ale są punkty, w których można zakupić pozytyw po umiarkowanej cenie.
(Nie są to jednak najpopularniejsze zakłady fotograficzne oferujące produkty znanych firm.) Pewna
oszczędność polega tu na tym, że ze slajdów nie robi się odbitek (wystarczy wywołać film i kupić
oprawki, w które wkłada się kolejne kadry). Do slajdów zniechęca zwykle przeciętnego turystę
konieczność posiadania rzutnika – bez niego korzyść z tego, że przygotowaliśmy slajdy wydaje się
niewielka, bo nie bardzo wiadomo jak je obejrzeć. Jeśli jednak w klubie znajduje się rzutnik powinno
to zachęcić co najmniej jakąś część osób. Tym bardziej, że profesjonaliści przygotowując prace do
druku korzystają właśnie z pozytywów a nie z negatywów (które po zeskanowaniu wymagają obróbki
- to jest odwracania).
Przed pokazem slajdów warto zrobić test sprawności rzutnika – szczególnie jeśli nie jest on najnowszy
– by uniknąć zacinania podczas pokazu. A także posegregować slajdy i sprawdzić czy w magazynku
wszystkie są włożone właściwą stroną i we właściwym kierunku. Przygotowując pokaz na sali należy
się też zorientować co do możliwości zasilenia rzutnika – sprawdzamy czy jest i w jakim miejscu
gniazdko i czy wymaga wtyczki z bolcem. Niezbędny może się okazać przedłużacz i to czasami
koniecznie z wtyczką do gniazdka z bolcem uziemiającym.
Mały otwór sprawia, że tonie wielki okręt.
Podobnie - nawet kosztujący trzydzieści tysięcy projektor okaże się bezużyteczny jeśli zapomnimy
któregoś z kabli. W przypadku zestawu projektor multimedialny + komputer trzeba sprawdzić czy
mamy kable sygnałowe (RGB do monitora i kabel do dźwięku) oraz dwa zasilające po jednym do
monitora i komputera.
Aktywność turystyczna przybiera wielorakie formy. Ze względu na charakter wyróżnić możemy różne
formy turystyki aktywnej (patrz kolejny punkt) a także formy turystyki ukierunkowanej na określone
walory kulturowe (wycieczki historyczne i architektoniczne). I tak podczas wycieczek historycznych
uczestnicy odwiedzać będą różne miejsca, które pozwolą im poznać zagadnienia związane z historią
danego regionu. Podczas wycieczek architektonicznych zwraca się uwagę na architekturę danego
regionu i tak dobiera trasę by ukazać jak najwięcej zabytków czy budowli, które są reprezentatywne
dla niego. Aczkolwiek możliwe są tu jeszcze bardziej szczegółowe specjalizacje. Zdarzają się turyścipasjonaci, którzy podróżując dajmy na to po Europie koncentrują się tylko i wyłącznie na przykład na
zabytkach militarnych. Inni mogą znowu koncentrować na zabytkach architektury sakralnej inni
jeszcze na innych zagadnieniach.
Z uwagi na czas trwania danej imprezy turystycznej należy rozróżnić takie, które kończą się jeszcze
tego samego dnia, trwają dwa dni (wymagają, co najmniej jednego noclegu poza stałym miejscem
zamieszkania) i imprezy wielodniowe (np. obozy z noclegami na polach namiotowych, w
schroniskach itp.). Organizacja, na przykład, wycieczki historycznej w regionie czy jednodniowej
wycieczki rowerowej nie wymaga organizacji noclegu. W przypadku rajdu (kiedyś rajdem nazywano
masowe imprezy – dziś rajdem określa się popularne wycieczki, zwykle weekendowe z jednym
noclegiem) organizatorzy muszą zapewnić nocleg. Może to być jakieś znajome miejsce jak na
przykład budynki przy leśniczówce czy klubie jeździeckim, kwatera prywatna lub inne. Ale znacznie
częściej jest to szkoła podstawowa.
Warunki oferowane przez budynki szkół podstawowych czy też szkół wyższego stopnia bywają
skrajnie różne. Aczkolwiek spotyka się poza miastem coraz więcej doskonale utrzymanych szkół.
Niektóre z nich pełnią funkcje schronisk w sezonie letnim – posiadają więc niezbędne zaplecze.
Dobrze gdy jest to szkoła, którą już znamy. W praktyce jednak rzadko się zdarza by klub wyruszał w
te same miejsca gdzie już był. Aranżacja noclegu w szkole wymaga w każdym z przypadków kontaktu
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
4(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
z jej dyrekcją. Nie warto rozmawiać z nikim, kto bezpośrednio nie decyduje o możliwości
udostępnienia szkoły (chyba, że celem ogólnego zorientowania się w warunkach lokalowych lub
wtedy gdy dyrekcja delegowała komuś swoje uprawnienia). Jak wiadomo w dni wolne (to jest w
weekend) budynki szkół są zwykle puste ale i tu zdarza się, że ktoś je wcześniej już „najął”. Planując
rajd należy dowiedzieć się gdzie w pobliżu planowanego celu wyprawy znajdują się szkoły. Podczas
kontaktu z dyrektorami szkół organizator może napotkać szereg trudności. Może usłyszeć, że szkoła
nie posiada warunków na przyjęcie grupy (czasami tak bywa – i z takiej szkoły lepiej zrezygnować).
Dyrekcja może też być nieufna wobec potencjalnych uczestników – na przykład ma złe doświadczenia
z udostępnianiem budynku innym grupom lub po prostu jest w ogóle niechętna udzielaniu
komukolwiek możliwości korzystania z gmachu (zdarzają się „kulturalni” dyrektorzy rzucający
słuchawkę). Najczęściej jednak szkoły godzą się na przyjęcie uczestników wycieczki oczekując za to
zapłaty za nocleg (zwykle parę złotych od osoby). Warto wypytać się co zostało wliczone w cenę. To
znaczy czy szkoła może udostępnić oprócz sali (co najmniej jednej - lepiej dwóch, albo nawet więcej)
kuchnię, toalety (czasami nawet prysznice), salę gimnastyczną ze sprzętem sportowym. Należy
upewnić się czy szkoła zapewni właściwe ogrzewanie gmachu (zdarzają się szkoły o ogrzewaniu
regulowanym automatycznie - zmiany w planach ogrzewania szkoły bywają trudne i z uwagi na
zaplanowane obniżenia optymalizujące w szkołach bywa zimno w dni wolne). Warto zapytać się czy
pod szkołą jest wydzielone miejsce na ognisko. Standard szkół bywa różny i o to też warto zapytać
(jeśli nie możemy sami sprawdzić). Czasami szkołę otwiera i zamyka sam dyrektor ale częściej bywa
to osoba z obsługi szkoły delegowana przez dyrekcje. Należy więc oprócz dokładnego adresu i
informacji poglądowej o tym, w którym miejscu znajduje się budynek szkoły (jak tam dojść) zebrać
odpowiednie numery telefonów. Jeśli nie umówiliśmy się z obsługą na daną godzinę przybycia, albo
przybędziemy na miejsce wcześniej lub dużo później telefon do obsługi lub dyrekcji może okazać się
niezbędny. Wchodząc do szkoły powinno zmienić się obuwie np. na klapki a buty pozostawić
(najlepiej zebrane dla całej grupy w jednym miejscu) jeszcze przed wejściem do sali. Opuszczając
szkołę należy pozostawić wszystko w takim stanie jak zastaliśmy (dotyczy to na przykład
odstawianych ławek w salach) oraz zebrać i wynieść wszystkie śmiecie do pojemników na zewnątrz.
Nie zdarza się często by imprezy rajdowe klubu organizowane były powtórnie w tym samym miejscu.
Tworzenie jednak bazy danych zawierającej miejsca, w których klub korzystał z noclegu ( z
wszystkimi niezbędnymi danymi tj. telefon do dyrekcji, obsługi itd.) może okazać się przydatne z co
najmniej dwóch powodów. Po pierwsze po jakimś dłuższym czasie mimo wszystko będzie można tam
powrócić. Po drugie dobrze mieć listę referencyjną, którą można przedstawić dyrektorom
obawiającym się o porządek na terenie swojej szkoły, w przypadku jej udostępnienia (dotyczy to
szczególnie tych dyrektorów, którzy miewali złe doświadczenia z innymi grupami).
Osobnego omówienia wymaga metodyka organizacji imprez na orientację, gdyż w przeciwieństwie do
wycieczek, w których grupa prowadzona jest przez kierownika, imprezy takie wymagają
wcześniejszego przygotowania trasy. Podczas imprez na orientacje małe grupy (np. dwuosobowe)
wędrują po terenie usiłując odszukać punkty kontrolne według przygotowanych opisów. Dowodem
odnalezienia takiego punktu bywa często jakaś rzecz zabrana (spisana lub zauważona), którą
przygotowujący trasę wcześniej umieścili lub zlokalizowali w tym punkcie. Dlatego tego typu
imprezy wymagają od organizatorów nieco więcej wysiłku. Muszą oni wcześniej przygotować punkty
kontrolne – wiąże się to na przykład z koniecznością wyjazdu dzień wcześniej w dany region
manewrów. Bywa i tak, że w punktach kontrolnych czekają sami organizatorzy i zadają uczestnikom
„kontrolne” pytania.
Organizacja imprez wielodniowych (np. obozów) wiąże się ze znacznie większym wysiłkiem –
szczególnie obozów wędrownych. Elementarną sprawą jest zabezpieczenie noclegów. Jeśli obóz nie
ma charakteru wędrownego a więc będzie obozem stacjonarnym (lub ze stacjonarną bazą) należy się
przed wyjazdem skontaktować z gospodarzami odpowiednio: schroniska, domu wczasowego czy
kwatery prywatnej w celu zarezerwowania miejsc. Dobrze jeśli powracamy w miejsce, w którym
byliśmy przed laty lub które polecili nam znajomi – wiemy wówczas na co możemy liczyć i mamy
więcej zaufania do gospodarzy. W sezonie, gdy pojawia się nadmiar turystów, lepiej nie zwlekać z
rezerwacją jeśli zależy nam na konkretnym miejscu – szczególnie jeśli zebraliśmy liczną grupę.
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
5(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Problemy związane z kierowaniem przedsięwzięciem wielodniowym (i wędrownym) stają się
znacznie bardziej złożone. W przypadku organizacji obozów określonej turystyki aktywnej niezbędna
jest też wiedza specyficzna dla danej dziedziny.
Turystyka aktywna
Formy turystyki aktywnej można pogrupować w trzy zasadnicze grupy związane z
odpowiednimi żywiołami:
ziemia:
piesza –orienteering, survival, outdoor, paintball;
górska – wysokogórska;
wspinaczka (alpinizm);
speleologiczna (grotołazi, taternictwo jaskiniowe);
narty (biegowe, zjazdowe);
rowerowa – rowerowa górska, motorowa(caravanning), autostop, drezynowa;
konna (jeździectwo, kuligi);
woda:
kajakowa –kajakarstwo górskie, rafting, żeglarska, windsurfing, nurkowanie;
powietrze:
parolotniarstwo, spadochroniarstwo, szybownictwo.
Motywacja
O ile do określenia optymalnego stanu dla danego systemu statycznego używa się pojęcia homeostazy
to do określenia optymalnego stanu związanego z psychiką człowieka lepiej użyć pojęcia homeorazy –
rozumie się przez nią pewien optymalny poziom aktywności. Taka koncepcja lepiej uwypukla fakt, że
człowiek jest aktywny. Poprzez aktywność ludzie pobudzają własną psychikę i ciało. Stymulacja jest
jedną z koncepcji, która tłumaczy dlaczego ludzie podejmują się różnych form turystyki. Można
powiedzieć, że ludzie dążą do pewnego optymalnego poziomu stymulacji wynikającego z pobudzenia
poprzez bodźce z zewnątrz. Istnieją więc dwa preferowane poziomy pobudzenia: jeden niski a drugi
wysoki. Można pomiędzy tymi stanami przechodzić w jednym i drugim kierunku. Gdy chcemy być
pobudzeni najpewniej odczujemy stan niewielkiej stymulacji jako nieprzyjemny i nudny. Natomiast
gdy chcemy być zrelaksowani niski stan stymulacji uznamy za przyjemny. Ten sam bodziec, który
wywołuje pobudzenie aż do stanu, na przykład przerażenia – a więc stanu, który z pewnością jest
niechciany, w przypadku wysokiej potrzeby stymulacji będzie prowadził do przyjemnego pobudzenia.
Z drugiej strony ten sam bodziec, który uznawany był jako przyjemny bo relaksujący w przypadku
niskiej potrzeby stymulacji uznany zostanie jako przykry i nudny w przypadku potrzeby wysokiej
stymulacji. W ten sposób możemy wytłumaczyć zachowania skoczków spadochronowych,
parolotniarzy czy skałkowców, którzy szukają pobudzenia podejmując się aktywności przesyconych
różnymi przygodami i niebezpieczeństwami. Stanem skrajnym jest pozbawienie człowieka
jakiejkolwiek stymulacji z zewnątrz. Ochotnicy, którzy poddali się eksperymentom polegającym na
całkowitej deprywacji sensorycznej zwykle nie byli w stanie znieść okresu dwóch dni. Ci którzy
kontynuowali popadli w halucynacje.
Podobno ludzie nie lubią poniedziałków; rzekomo z powodu konieczności powrotu do obowiązków po
leniwej niedzieli. Niektórzy ludzie nie lubią także niedziel. Duża dawka wolnego czasu niekoniecznie
musi być czymś przyjemnym choć w nawale zadań często marzymy o bezczynności. Ludzie
wypoczywają różnie: wyjeżdżają, śpią długo, pracują w domu lub ogrodzie, spotykają się z
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
6(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
przyjaciółmi. Często łączymy odpoczynek z lenistwem, brakiem zajęć i spokojem. Jak jednak
wyglądało by nasze życie, gdybyśmy mogli działać i myśleć bez emocji. Człowiek jest istotą dziwną;
pojawienie się pragnienia może odczuwać jako stan równie przyjemny co zaspokojenie go, np. jako
przyjemność przeżywamy zarówno apetyt, jak i sytość, zarówno pożądanie jak i spełnienie. Przyjemne
jest także przechodzenie od stanu pobudzenia do stanu uspokojenia, a często również przechodzenie
od stanu uspokojenia do stanu pobudzenia. Tak więc kluczem do przyjemności jest zmiana. Ciągła
bezczynność jest równie przykra jak ciągła aktywność. Jeśli planujemy spędzenie czasu,
prawdopodobnie wypoczniemy najlepiej wtedy, gdy pokusimy się o robienie rzeczy, których nie
robimy na co dzień. Taka metoda odpoczywania niesie za sobą jeszcze jeden niebagatelny zysk – daje
nam wspomnienia.
Fiodor Dostojewski napisał ongiś, że nawet tylko jedno jasne zdarzenie z dzieciństwa może
„wyleczyć” człowieka z wielkich cierpień przyszłości, rzucić wiele światła na jego życie. Do takiego
wspomnienia można wracać już zawsze – ono jest jak czarodziejski kapelusz, do którego zawsze
możemy sięgnąć i wydobyć królika. Jest jak niewyczerpane konto bankowe. Opłaca się korzystać z tej
skarbnicy, ponieważ przypominanie sobie rzeczy przyjemnych wywołuje przyjemne nastroje, zaś
myślenie o zdarzeniach przykrych wywołuje cierpienie. W jaki więc sposób zbierać przyjemne
wspomnienia? Gdy sięgniemy w przeszłość okaże się, że pamiętamy przede wszystkim takie dni,
które w jakiś sposób wyróżniają się na tle codzienności. Zapamiętujemy bowiem o wiele łatwiej
zdarzenia nowe, ciekawe i zaskakujące. Jest to jeszcze jeden powód, dla których warto zaryzykować
spędzenie czasu w sposób dla nas nietypowy – zapewnimy sobie wyraziste, czyste wspomnienia.
Upływ czasu powoduje, że większość ludzi posiada więcej dobrych wspomnień ze swojego życia niż
wspomnień złych.
Powyższe tłumaczy dlaczego odpoczynek od stałego miejsca pobytu i czasowa zmiana trybu życia jest
tak ważna. Podejmując rożne formy aktywności odpoczywamy od, na przykład, pracy umysłowej i
oddajemy się aktywności fizycznej. Jedne partie organizmu ludzkiego odpoczywają znacznie szybciej
gdy inne w tym czasie zmuszane są do aktywności. Pozwala to lepiej zrozumieć, dlaczego
podejmowanie się aktywności fizycznej pozytywnie wpływa na wypoczynek umysłu (i całego układu
nerwowego). Inna sprawa, że człowiek nie został przez ewolucję zaprojektowany do prowadzenia
siedzącego trybu życia. Współczesny heros nie potrzebuje, co prawda więcej siły niż ta, która
potrzebna jest do uniesienia laptopa, jednak potrzeba aktywności fizycznej jest u niego równie wysoka
jak i u ludzi przed milionami lat. Dlatego trudno mówić o zdrowiu, którego każdy chyba pragnie, bez
angażowania się w aktywność fizyczną. W wyżej wspomnianej zmianie trybu i miejsca pobytu mieści
się również chociaż czasowe zerwanie z otaczającymi współczesnego człowieka mediami (telewizja,
radio, prasa) czyli tak zwaną „globalną wioską idiotów” i sposobność do skierowania się ku innym
przejawom kultury.
Inny aspekt związany z motywacją do uprawiania turystyki wynika z badań nad tzw. hipotezą
sawanny. Znaczny odsetek ludności żyje dziś w miastach. Z przyczyn ekonomicznym ludzie
gromadnie osiedlają się na terenach zurbanizowanych i uprzemysłowionych. Tymczasem zgodnie z
hipotezą sawanny, gatunek ludzki zamieszkiwał przed milionami lat właśnie tereny sawanny i to
warunki tam panujące ukształtowały preferencje krajobrazowe i te które dotyczą miejsca stałego
osiedlenia. Nic dziwnego, że ludzie konsekwentnie przedkładają środowisko naturalne nad
wytworzone przez człowieka. Nic dziwnego, że w weekend i podczas wakacji równie gromadnie
opuszczają tereny zurbanizowane udając się na łono natury w poszukiwaniu chociaż namiastki
sawanny.
Gdzie jechać na wakacje by najlepiej odpocząć? W jakich warunkach czujemy się naprawdę dobrze?
Wyobraźmy sobie, że przyszło nam spędzić wakacje w krajobrazie płaskim, porośniętym trawą tak, że
po sam horyzont nie ma na czym oka zawiesić. Trudno wyobrazić sobie bardziej nudną okolicę.
Bardzo niewiele osób chciałoby spędzić wolny czas w takim miejscu. Jeśli na tym pustkowiu
pojawiłoby się choćby jedno drzewo przykułoby naszą uwagę i pewnie spodobałoby się nam. Zadajmy
proste pytanie: dlaczego podobają się nam takie a nie inne krajobrazy? Dlaczego ludzie nie gustują w
płaskich przestrzeniach, gdzie widok jest rozległy, a przestrzeń wydaje się bezkresna i niezmącona?
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
7(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Psychologowie twierdzą, że nasze gusty estetyczne w znacznym stopniu ukształtowały się w toku
ewolucji. Przez tysiące lat gromady ludzi pierwotnych przemierzały przestrzenie decydując, które
miejsce wybrać na założenie wioski. Oczywiście nasi przodkowie różnie decydowali – niektórym
spodobały się płaskie, rozległe tereny (gdzie trudno było się schować przed słońcem, deszczem i
drapieżnikami czy zaczaić się na zwierzynę), inni decydowali się osiąść w terenach zalesionych,
pagórkowatych, gdzie płynie woda, a drzewa dają schronienie i kryjówkę. Ludzie, którym podobały
się bardziej płaskie, monotonne tereny, szybko wymarli. Pradawne wybory naszych przodków
wpływają dziś na nasze upodobania w sztuce, architekturze i wystroju wnętrz. Budynki z dużymi
płaskimi powierzchniami (bloki, wielkie autostrady, hale sportowe i fabryczne, dworce, lotniska)
uważamy za brzydkie, nieprzytulne i czujemy się tu nieswojo. W takich miejscach ludzie niechętnie ze
sobą rozmawiają i nie czują się swobodnie. Woda w krajobrazie też ma olbrzymie znaczenie, bowiem
bez niej życie byłoby niemożliwe. Być może dlatego wykształciły się u nas upodobania do miejsc, w
których jest woda – podobają się nam baseny, fontanny, wodospady, ludzie kupują do domu akwaria,
budują oczka wodne w ogrodach, chcą mieszkać przy rzekach, jeziorach. Jedziemy wypoczywać w
pobliżu mórz i jezior, rzeki, sadzawek i wodospadów. (Patrz też wykład Ochrona Przyrody rozdział
Jak natura ukształtowała ludzką psychikę?)
Aby lepiej zrozumieć dlaczego ludzie angażują się w zorganizowane formy uprawiania turystyki ( i w
przynależność do organizacji turystycznych) wygodnie jest się posłużyć hierarchią potrzeb Maslowa.
Istnieje co najmniej kilka uznanych koncepcji porządkujących potrzeby ludzkie. Na szczęście są one
zbieżne. Wszystkie jednak opisują rzeczywistość równie ułomnie. Już sam Maslow zauważył, że
niektóre potrzeby (np. estetyczne, poznawcze) nie mieszczą się w jego hierarchii. Hierarchia ta jednak
jest w dużej mierze użyteczna do zrozumienia ludzkiej motywacji. Na samej dole tej hierarchii
Maslow umieścił potrzeby fizjologiczne, wyżej potrzeby bezpieczeństwa, następnie potrzeby
społeczne: nieco niżej - miłości i przynależności i nieco wyżej – potrzeby uznania. Najwyżej znalazła
się potrzeba samorealizacji. Poprzez angażowanie się w działalność organizacji społecznych (w tym
klubu turystycznego) ale i też współudział w zorganizowanych wycieczkach, obozach itd. ludzie
zaspokajają szereg wymienionych tu potrzeb. Na przykład podróżowanie w grupie zapewnia
bezpieczeństwo (poprzez wzajemne wsparcie w nagłych wypadkach i ochronę przed obcymi). Wejście
w grupę zaspokaja potrzebę afiliacji (przynależności) do pewnej grupy podobnych sobie osób.
Osiągnięcia w działalności czy wysiłki danych osób mogą też spotykać się z uznaniem innych
członków grupy co zaspokaja potrzebę uznania. Działalność w grupie sprzyja też podejmowaniu się
pojawiających się wyzwań co daje niektórym osobom możliwość samorealizacji.
Gdy mówimy o motywacji do uprawiania turystyki zorganizowanej nasila się czynnik ludzki. Wszak
elementem nieodłącznie towarzyszącym takim działaniom (w przeciwieństwie do samotniczych
wypraw) jest kontakt z innymi ludźmi. W tym kontekście warto się zastanowić w ogóle nad
motywacją do działalności społecznej. Na prowadzenie jej potrzeba przede wszystkim wolnego czasu
ale też środków finansowych. Wielu ludzi potrafi jednak z nawiązką wykorzystać taką działalność dla
swoich potrzeb. Zawierane przyjaźnie i znajomości pozwalają na tworzenie sobie szerokiej sieci
znajomych. To właśnie nasi znajomi często wspierają nas w potrzebach. Na nich możemy liczyć.
Każdy przyzna, że warto mieć znaczących znajomych. Ludzie, którzy spotykają się w klubach
studenckich z czasem obejmują różne funkcje, zostają lekarzami, prawnikami, specjalistami innych
profesji. Inna sprawa, że przynależność do organizacji studenckich jest mile widziana przez
przyszłych pracodawców. Zadziwiająco duża liczba 73% pracodawców, którzy odpowiedzieli na
ankietę pisma Career Magazine poszukuje dynamiki i ducha działania w zespole raczej niż
akademickiej doskonałości. Załatwianie formalności, rozliczanie kosztów zorganizowania imprezy
czy negocjacje to nie tylko zabawa, ale bardzo poważne zadania. Warto więc wykazywać się
aktywnością. Organizacje studenckie są bardzo dobrym polem na różnego rodzaju osobiste
eksperymenty bo stanowią niejako naturalne laboratorium, w którym przejawiają się ludzkie
zachowania. Niewątpliwie członkostwo w organizacjach rozwija umiejętność współpracy z innymi
ludźmi i działania w grupie. Organizacja taka może też być traktowana jako specyficzne centrum
aktywności, które kształtuje naturę człowieka. Jest niejako oczywiste, że jednostka przebywająca w
środowisku zapewniającym jej bogatsze doświadczenia, kontakt z różnymi ludźmi i sytuacjami
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
8(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
rozwija się szybciej i pełniej. Z tego względu przynależność do organizacji warto umieścić w swoim
CV. W sekcji dotyczącej zainteresowań na pewno można na to znaleźć miejsce.
Jeśli wśród organizacji studenckich nie znalazłeś tej wymarzonej to znaczy, że
jesteś bardzo wybredny(a) i nigdy nie znajdziesz żony (męża);
nie masz czasu na działalność społeczną, bo wolisz chodzić ze znajomkami na browar.
Brawo! Masz świetne zadatki na alkoholika!
jeśli nie masz czasu na działalność społeczną bo ciężko pracujesz należą ci się mniejsze
brawa. Będziesz kapitalnym pracoholikiem!
jesteś cholernym domatorem i już niedługo nabawisz się odcisków na tej części ciała, na
której plecy kończą swą szlachetną nazwę.
Warto tu zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik związany z uprawianiem turystyki. Ze swojej natury
jest ona odskocznią do tego by spędzić czas inaczej. Uprawiają ją ludzie, którzy na co dzień
zawodowo zajmują się zupełnie czymś innym. Turystyka stwarza okazję do działań i aktywności na
polu zupełnie innym niż pole zawodowe. Dotyczy to nie tylko wyrobienia sobie umiejętności
współdziałania z innymi ale także ukształtowania odpowiednich cech osobowości. Wiele z
przedsięwzięć turystycznych to ambitne wyprawy, których realizacja posuwa człowieka na skraj
wytrzymałości. To właśnie wtedy można dopiero odkryć i przełamać granice własnych możliwości.
Jedyny problem z turystycznymi „przygodami życia” jest to, że wyzwania kiedyś płynące z pracy (na
przykład tworzenia bardzo trudnych części oprogramowania) mogą już nigdy nie oznaczać tego
samego.
Doświadczenia zdobywane więc na polu zgoła innym niż zawodowe przenoszą się na nie. Ale i
odwrotnie. Fakt ten doceniło już wiele firm parających się doradztwem personalnym i szkoleniami
pracowników oferując firmom różnego rodzaju imprezy integracyjne z dala od biura. Karierę zrobiło
słowo outdoor. Niektóre firmy nawet w ten sposób prowadzą rekrutację – zapraszają ludzi na
„zajęcia” w teren, często w grupie, a następnie obserwują ich zachowanie. Częściej jednak ludzi
wyprowadza się z biura by postawić ich w sytuacji pozbawionej sztuczności związanej z pełnionymi
rolami w biurze (może to być nawet impreza na poligonie, w której uczestniczy wykonują zadania czy
współpracują wykorzystując prawdziwe czołgi i inny sprzęt wojskowy). Idea jest taka, że gdy już
ludzie poznają się wspólnie działając w takich luźnych, nieskrępowanych, outdoorowych warunkach
będą też efektywniej współpracować ze sobą na terenie firmy.
Powyżej wspomniano już o tym, że w hierarchii potrzeb Maslowa nie zmieściły się potrzeby
poznawcze. Nie sposób jednak pominąć jeszcze jednej istotnej sprawy związanej z uprawianiem
turystyki. Mianowicie: podróże kształcą. Nie można o tym zapominać, że ludzie podróżujący mają
znacznie lepsze możliwości poznawania świata a tym samym wzbogacają swoje spojrzenie na świat a
czasem i swój światopogląd. Oto jeszcze jeden powód, dla którego warto wyruszyć z domu na szlaki
turystyczne.
Wróćmy na chwile do hierarchii potrzeb Maslowa. Gdzieś w jej środku znalazły się tam potrzeby
społeczne. Możliwość zyskania nowych kontaktów i przyjaciół jest jednym z istotnych czynników
motywujących do współuczestnictwa w imprezach turystyki zorganizowanej. Z jednych z badań
przeprowadzonych wśród małżeństw belgijskich i na podstawie studium przeprowadzonego wśród par
francuskich wynika, że Belgowie (około 70 %) i Francuzi (około 50%) nawiązują swój pierwszy
kontakt w warunkach rekreacyjnych. Bywa to wycieczka lub wczasy ale też i uroczystości rodzinne
czy zabawa. W podobnych warunkach poznała się najliczniejsza grupa badanych narzeczonych w
Warszawie. Autorzy jednego z kompendium dla pilotów wycieczek wymieniają chęć zdobycia
pewnych seksualnych lub romantycznych doświadczeń jako jeden z motywów podróżowania. Nie
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
9(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
ulega więc wątpliwości że wpisanie w organizację imprezy turystycznej elementów „koedukacyjnych”
służy zwiększeniu ich atrakcyjności. Przemawia to przeciwko organizowaniu imprez turystycznych,
które prowadzą do gromadzenia grup osób jednej płci - chociaż wśród takich grup też pojawiają się
bardzo udane relacje przyjacielskie.
Jeśli więc ludzie gromadzą się i nawiązują kontakty muszą więc odnajdywać w sobie pewną
wzajemną atrakcyjność. Tematyka ta jest bardzo obszerna. W końcu ciało i psychika człowieka
posiada niezliczone formy ekspresji. Na pewno lubimy się wzajemnie za różnego rodzaju
podobieństwa, podobny profil socjometryczny, podobne zainteresowania i wartości, podobne postawy.
Będziemy bardziej się lubić jeśli się poznamy. W odległej przeszłości ludzie żyli zapewne w małych
grupach. Osoba „swoja” musiała być kimś z szerokiej rodziny. Mechanizm przychylności miał zawsze
charakter uprzywilejowywania własnych genów. Ktoś znajomy musiał być członkiem naszej rodziny.
Toteż dziś nieświadomie traktujemy znajomych jak nosicieli tych samych genów, odnosząc się do
nich przychylniej mimo, że bywają oni z nami nie spokrewnieni.
W związkach mieszanych mężczyźni cenią u kobiet przede wszystkim, zwykle nieświadomie, ich
możliwości rozrodcze, które przypadają na wiek 20-25 lat często ignorując całkowicie jakiekolwiek
inne atrybuty. Kobieta dowodzi swoich możliwości rozrodczych poprzez urodę i właśnie swój młody
wiek. Skalę problemu ilustrują takie fakty jak to, że kobiety rocznie wydają na kosmetyki więcej niż
rząd Stanów Zjednoczonych przeznacza na program badań kosmicznych. Najładniejsza dziewczyna w
klasie ma ponad dziesięciokrotnie większe szanse wyjścia za mąż (i to zwykle bogato) niż
najbrzydsza. Uroda stanowi dla kobiet najważniejszy „list polecający”. Psychologowie żyli przez
wiele lat w mylnym przekonaniu jakoby atrakcyjność fizyczna była uzależniona od kultury.
Współczesne badania dowiodły jednak, ze kanony urody mają charakter globalny i są uniwersalne. O
urodzie mówi się głównie w kontekście kobiet. Liczy się symetria, gładkość skóry (u zdrowego
młodego człowieka skóra jest świeża – tj. odnawia się co dwa tygodnie), długie włosy (to w nich jest
zapisana historia zdrowia lub ewentualnych chorób), stosunek bioder do talii (jako sygnał możliwości
rozrodczych) i inne cechy które by podkreślały kobiecość i zdrowie czyli płodność (np. jasne włosy
podkreślają kobiecość a ciemne męskość bo cera kobiety jest znacznie jaśniejsza od cery mężczyzny).
Współczesne modelki są zapewne dziwolągami genetycznymi. Bliska ideału uroda w naturze jest
rzadkością i nie występuje raczej powyżej 35 roku życia. Synteza komputerowa preferowanych
kształtów twarzy i średniej z populacji znacznie się różnią. Podobny globalny eksperyment
przeprowadził kanał telewizyjny National Geographic – ty też możesz wziąć w nim udział wchodząc
na stronę http://www.ngceurope.com/jom/. Urodę jednak prawidłowo rozpoznają już noworodki a
nawet ludzie posiadający rzadkie schorzenie polegające na nieumiejętności rozpoznawania ludzi.
Wystarcza ułamek sekundy. Preferencje do kobiet jeszcze młodszych (18 lat) mają swoje uzasadnienie
– przypomina to zawieranie umowy o pracę przed jej rozpoczęciem. Z matematyczną dokładnością
można wyliczyć, ile więcej, kobieta taka jako stała partnerka może urodzić partnerowi dzieci w
przeciwieństwie do jej kilka lat starszej koleżanki. Mężczyźni którzy wybierali kobiety starsze lub
mniej urodziwe (co znaczyło tyle co mniej zdrowe) ryzykowali poniesieniem porażki reprodukcyjnej a
ich skłonności nie miały szansy przeniesienia się na kolejne pokolenia. Można by w tym momencie
zapytać jakich mężczyzn uważają za najatrakcyjniejszych najatrakcyjniejsze kobiety czyli
osiemnastolatki. W praktyce wybierają one partnerów o 3-4 lata starszych kładąc granicę na 10 letniej
różnicy wieku. Jednocześnie wskazując, że to właśnie mężczyźni na tej granicy są najatrakcyjniejsi.
Rzeczywiście dojrzałość u mężczyzn przypada znacznie później gdzieś na 28 rok życia (choć siła i
odwaga rozwija się jeszcze po ukończeniu lat trzydziestu). Kobiety pragną więc partnerów starszych
nie dlatego, że są oni starsi ale dlatego, że wraz z wiekiem są dojrzalsi. Co więcej staje się z wiekiem
jasne czy partner taki jest w stanie zapewnić partnerce wystarczającą ilość zasobów. Zwykle
mężczyźni starsi zarabiają więcej. W pierwotnych plemionach eskimosów za atrakcyjnych uważa się
mężczyzn potrafiących dobrze polować na foki. Wśród szczepów afrykańskich tamtejsze kobiety
doceniają myśliwych posiadających strzelby. W Stanach Zjednoczonych kobiety konsekwentnie
wybierają najchętniej partnerów o wysokiej pozycji zawodowej często ignorując inne atrybuty.
Kobiety preferują mężczyzn dobrze ubranych i jeżdżących drogimi samochodami nie dlatego by
elegancja czy skłonność do motoryzacji miała dla nich jakieś znaczenie ale dlatego, że podejrzewają,
zwykle słusznie, że tacy mężczyźni mają wyższą pozycje społeczną o co za tym idzie ułatwiony
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
10(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
dostęp do zasobów. Z matematyczną dokładnością można wyliczyć, ile więcej, mężczyzna zasobny,
jako stały partner, może utrzymać i wychować dzieci w przeciwieństwie do jego mniej zasobnego
kolegi. Kobieta wybierając partnera, który nie potrafił zapewnić jej i jej potomstwu wystarczającej
opieki i zasobów narażała się w odległej przeszłości na porażkę reprodukcyjną. Takie preferencje nie
miały więc szansy by się rozprzestrzenić w populacji kobiet. Dlatego w praktyce im więcej zarabiają
mężczyźni tym młodsze mają partnerki. Możliwości rozrodcze kobiety ograniczone są przez jej ciało a
u mężczyzn poprzez posiadane zasoby. Dlatego kobiety zwykle równie pilnie strzegą swych ciał jak
mężczyźni swoich zasobów. Niejako na przekór, aby skompensować mniejszą atrakcyjność i mniejsze
możliwości przyciągnięcia partnera czy partnerki, natura wyposażyła w większą pożądliwość
mężczyzn w młodym wieku a kobiety w wieku starszym. Im bliżej 10-letniej różnicy wieku tym
większa szansa na długoletnią stabilność związku. 20-letnia kobieta i mężczyzna siedząc w jednej
ławce mogą się wydawać sobie wzajemnie atrakcyjni (ona młoda i ładna a on inteligentny i z dobrymi
perspektywami) ale po około 10 latach kobieta będzie już na granicy swojej atrakcyjności, kiedy to
mężczyzna będzie w fazie szczytowej. Taki układ często gwarantuje rozpad związku.
„...płeć wyposaża jednostkę w ślepy i potężny instynkt, który kieruje jej ciało i duszę w stronę innej,
sprawia, że najbardziej ulubionym zajęciem w jej życiu staje się wybieranie towarzysza i podążanie za
nim...”(George Santayana)
Nie ma chyba książki napisanej przez kobietę o stosunkach miedzy kobietą i mężczyzną, która by nie
podkreślała wagi romantycznej miłości. Trudno się dziwić. To od znalezienia mężczyzny, w którym
kobieta mogła znaleźć oparcie i który ją polubił zależało jej przetrwanie w odległej przeszłości.
Żywione przez mężczyznę uczucie miało być najlepszą a czasem jedyną gwarancją chęci
długofalowego inwestowania w kobietę swojej energii i zasobów. Kobiety wartościują się, nie jak
mężczyźni – przez to co sami zdobędą, ale poprzez związki jakie uda się im stworzyć. Dlatego kobieta
niejako mimowolnie traktuje miłość (rozumianą jako związek z ukochaną osobą) jako swoją
najważniejszą pracę. Na pewno pierwszą strzałą Amora jest natura. Socjologowie jednak długo
utrzymywali, że nie rozumieją dlaczego ludzie się zakochują. I pewnie się nie pomylili. Przyszła im z
pomocą dopiero grupa filozofów zwana konstruktywistami, która uważała, że wszystko co
postrzegamy jest jedynie konstruktem (swoistym produktem kultury) a więc nie istnieje tak naprawdę
(na przykład gwiazdy nie istnieją – to tylko ludzie je wyodrębnili z rzeczywistości i stworzyli nowy
konstrukt). Rzeczywiście badania nad zachowaniami romantycznymi ludzi w różnych kulturach
wykazały, że miłość w swym romantycznym wydaniu jest na tyle rzadkim zjawiskiem, że nie
występuje na świecie nigdzie tam gdzie nie występują telewizory. Być może zakochani nie mogą
wręcz jeść, nie mogą spać – jeśli jednak społeczeństwo nadaje czy przypisuje pewnym sytuacjom,
zdarzeniom czy okolicznościom tak wielką wagę i rangę trudno by zachowywali się inaczej ☺. Już
małe dziewczynki (z precyzją nowoczesnych cyborgów) opiszą dokładnie jak powinna wyglądać
pierwsza randka. Nie zdają sobie nawet sprawy, że wiele z wpojonych im wyobrażeń czy
„rekwizytów” np. księżyc, gwiazdy, bukiet róż czy romantyczna kolacja zostały wpisane w schemat
dopiero z końcem XIX wieku. Miłość romantyczna zapewne została wynaleziona w XII wieku przez
trubadurów jako doskonały scenariusz niezbędny do seksu. Dziś wzmocniona na fali kultury przez
system kształcenia (zwany też trafnie systemem przemocy kulturowej czy symbolicznej) i media stała
się triumfującą postreligią, w którą wszyscy wierzą choć jej nie ma. Choć piosenki o miłości są
najlepiej sprzedającymi się piosenkami a dochody Hollywoodu sprzedającego miłość romantyczną na
taśmach filmowych są olbrzymie to dochody roczne ze sprzedaży filmów pornograficznych je
przewyższają - w ten sposób w dobie rozdziału miłości od seksu i prokreacji współczesne
zurbanizowane społeczeństwa wybierają jednak konsumpcję.
Organizując imprezy turystyczne trzeba mieć świadomość jednak, że gromadzenie grup mieszanych a
więc obejmujących ludzi, w żyłach których płynie krew o zawartości zupełnie innych hormonów
może prowadzić do skutków pozytywnych ale i bardzo negatywnych w postaci nadmiaru
niepotrzebnych spięć i konfliktów co omówiono w jednym z punktów poniżej.
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
11(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Gdzie pojechać ?
Każda wyprawa czy wycieczka zaczyna się dużo wcześniej od momentu wyruszenia. Zaczyna się od
pomysłu - wizji jaka pojawia się w umyśle osoby, która jak to zwykle bywa staje się siłą sprawczą
całego przedsięwzięcia. Każda taka wizja czy marzenie musi mieć jednak przełożenia na realia w
przeciwnym wypadku pozostanie jedynie mrzonką. Do tych realiów droga może wieść poprzez
zdobywanie informacji pomocnych w realizacji imprezy. Do źródeł informacji zaliczyć można
przewodniki, mapy, Internet ale i też znajomych oraz własne doświadczenia. Często właśnie to tak
bywa, że nasze wcześniejsze doświadczenia czy doświadczenia przekazane nam przez znajomych
aktywizują nas do działania lub ułatwiają realizację wyjazdu. Warto więc wraz z zapoznawaniem się z
informacjami tworzyć powoli plan, program czy wstępnie wytyczyć trasę. W tym czasie można też
gromadzić środki finansowe związane z daną wyprawą. Wyprawy w odległe rejony są kosztowne.
Podróżowanie palcem po mapie z pewnością przybliża nas do ostatecznego przygotowania programu
imprezy i zdefiniowania celów wyprawy. Nawet jeśli dajemy sobie wiele swobody licząc na
improwizacje powinna powstać przynajmniej jakaś hipotetyczna wizja imprezy.
Liderzy, marzyciele, wizjoniści
Siłą sprawczą przedsięwzięć (nie tylko zresztą turystycznych) stają się najczęściej ludzie mocno
wierzący w to co robią, przekonani do swoich celów i uparcie do nich dążący.
„Słabe przywództwo może zrujnować najskuteczniejszą strategię. Zrealizowanie siłą nawet marnego
planu często kończy się zwycięstwem.” (Sun Zi)
Można by ich określić mianem marzycieli, wizjonistów, nawiedzonych, pionierów, proroków,
pasjonatów, animatorów czy liderów. Cechą takich ludzi jest to, że częściej proszą o przebaczenie niż
pozwolenie.
„Dowódcą może być tylko ktoś obdarzony odwagą i nieposłuszny rozkazom” (William McDougal)
Rola takiego lidera jest trudna gdyż musi on często działać nieugięcie wbrew opiniom innych.
„Ludzie kreatywni zawsze natykają się na przeszkody i nieuchronnie spotykają się z oporem” (R.J.
Sternberg)
Wiele imprez mało prawdopodobnych do zrealizowania dochodzi do skutku tylko dzięki upartym
działaniom niektórych osób, które nic sobie nie robią z opinii innych osób skazujących dane
przedsięwzięcie na straty.
„Dokonanie rzeczy niemożliwych do wykonania zawsze niesie ze sobą radość” (Walt Disney)
Często też tacy ludzie działają w ukryciu tak długo jak się da - na przykład do czasu gdy nie mają
jeszcze wystarczających podstaw do skutecznego przeprowadzenia imprezy wstrzymują się przed
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
12(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
nagłaśnianiem pomysłu (przytoczyć by tu można anegdotę o facecie, który zbudował fabrykę tak by
nikt się o tym nie dowiedział). Nie przejmują się chwilowymi trudnościami.
„Tylko ci co ponoszą wielkie porażki mogą dokonać rzeczy wielkich”(John F. Kennedy)
Potrafią też pokonać wszelkie przeszkody w drodze do realizacji swoich celów.
„ Jeśli nie ma wiatru, wiosłuj.” (przysłowie portugalskie)
W ostateczności potrafią też przekonać do swoich pomysłów innych i namówić ich do
współuczestnictwa
“Większość liderów mówi swoim ludziom dokąd mają iść. Czy mógłbyś im też powiedzieć po co?”
To właśnie oni wyznaczają kierunki i ułatwiają innym osiąganie swoich celów.
„-Kocie Cheshire -[Alicja] zaczęła... - czy mógłbyś mi, proszę Cię bardzo, powiedzieć którędy
powinnam stad iść dalej?
-To zależy od tego gdzie chcesz dojść” odpowiedział kot.
(Lewis Caroll „Alicja w krainie czarów”)
Jak zebrać uczestników ?
Główny problem związany z zebraniem uczestników danej imprezy to problem komunikacyjny. Z
uwagi na charakter klubu „docelową grupą” są studenci Trójmiasta. Przyjrzyjmy się bliżej „grupie
docelowej”:
11 000 -studia dzienne PG (+studia zaoczne)
12 500 -studia dzienne UG (+11 500 studia zaoczne )
2 600 – studia dzienne AMG
Inne uczelnie: AWFiS, Akademia Morska, AMW, Akademia Muzyczna, ASP
Uczelnie niepubliczne (w trójmieście jest ich -wliczając w to filie-11 i ciągle powstają kolejne): np. WSBiA, WSTiH, BWSH
Ewentualnie szkoły średnie: np. III LO w Gdyni itp.
W sumie około 30 000 - 40 000 osób
Studenci PG:
2 000 Wydział Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki
1 200 Wydział Automatyki i Elektrotechniki
1 100 Wydział Mechaniczny
1 000 Wydział Chemii
1 000 Wydział Budownictwa Lądowego
900 Wydział Ekonomii i Zarządzania
900 Wydział Oceanotechniki i Okrętownictwa
800 Wydział Architektury
400 Wydział Inżynierii Środowiska (Hydro)
100 Wydział Fizyki
Studenci UG (z zaocznymi):
4 000 Wydział Filologiczno-Historyczny
4 000 Wydział Nauk Społecznych
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
13(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
4 000 Wydział Prawa
3 200 Wydział Zarządzania
3 200 Wydział Ekonomii
1 700 Wydział Biologii, Geografii i Oceanografii
900 Wydział Chemii
900 Wydział Matematyki i Fizyki
600+540 Kolegia Nauczycieli Języków Obcych i Ekonomiczne
180 Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii
Można z pewną dozą niedokładności założyć że jest to grupa około 30-40 tysięcy osób. Jak
poinformować tą grupę osób o tym, że klub studencki organizuje szkolenie, obóz czy rajd. Nawet jeśli
chcemy poinformować tylko tych spośród 30-40 tysięcy osób, którzy są zainteresowani to jak
zidentyfikować którzy z nich są? No i jak nie tylko poinformować ale i przekonać?
„Orły nie zbierają się tłumnie w stada. Można tylko spotkać jednego raz na jakiś czas” (Ross Perot)
Można wykorzystać do tego różne media: plakaty zewnętrzne, Internet, e-mail, prasę ale i też
znajomych. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że największą skuteczność dają plakaty
zewnętrzne rozwieszane na uczelniach. Nieco mniej osób dowiaduje się o imprezach ze stron
internetowych lub komunikatów rozsyłanych mailami na zebraną bazę danych potencjalnych
zainteresowanych. Wykorzystywanie prasy daje raczej bardzo słabe efekty mimo nieproporcjonalnie
dużego nakładu (takie informacje powinny być oczywiście opublikowane w prasie nieodpłatnie w
formie wiadomości kolumnowej a nie ogłoszenia – a bywa z tym rożnie bo prasa czasami odmawia
zamieszczenia wiadomości lub żąda odpłatności jak za ogłoszenie komercyjne). Ta reklama nie trafia
do właściwego adresata. Pewną pomocą są znajomi, którzy opowiadają innym o swoich
doświadczeniach.
Plakatowanie jest więc najbardziej skuteczną formą reklamy naboru jednak musi ono uwzględniać
odpowiednie terminy. Najlepsza pora na plakatowanie przypada na początki semestrów a w
szczególności na początek roku akademickiego. Z jednej strony studenci wówczas dość intensywnie
przyglądają się ogłoszeniom związanym ze studiami bo od tego zależy ich powodzenie na studiach.
Trudno by nie zauważyli tego co zawisło na ścianach gmachów. Z drugiej strony na początku
semestrów mają więcej czasu - a przynajmniej czują się swobodniej - gdyż widmo sesji znajduje się
jeszcze bardzo daleko. W przypadku organizacji wyjazdów wakacyjnych plakatować należy
odpowiednio wcześnie – na przykład już w maju. Okres sesji (na różnych uczelniach zaczyna się ona
w różnym terminie) to czas kiedy studenci dość rzadko przychodzą na uczelnię i rzadko myślą o tym
co wisi na tablicach. W okresie wakacji uczelnie zamieniają się w pustynię i jakiekolwiek formy
reklamy za pomocą plakatów skazane są na niepowodzenie.
Zanim plakaty zostaną rozwieszone należy je przygotować. Przy szacowaniu ilości plakatów rozsądnie
jest przyjąć stosunek 1:10 – to znaczy 10 plakatów na jednego potencjalnego uczestnika. Jeśli więc
chcemy zorganizować obóz dla 10 osób powinniśmy przygotować i umiejętnie rozwiesić co najmniej
100 plakatów. Korzystać tu można z odbitek wykonanych na ksero w formacie A3. Lepsze efekty
przynosi druk plakatów w pełni lub kilku-kolorowych na formacie A2. Te rozwiązanie jest jednak
znacznie droższe dlatego trudno je zrealizować bez odpowiednich środków (np. wsparcia
wynikającego ze współpracy ze sponsorami). Najwięcej wysiłku wymaga opracowanie koncepcji
plakatu i rozmieszczenie wymaganych elementów (np. znaków handlowych sponsorów).
Psychologowie zalecają na przykład umieszczanie tekstu na lewo a zdjęć na prawo od znaku
towarowego czy innego loga. Wynika to z niesymetryczności przetwarzania informacji tekstowych i
obrazowych przez półkule mózgu człowieka. Podany wyżej rozkład ma służyć postrzeganiu znaku
jako atrakcyjniejszy. Tekst pisany w drugiej osobie na pewno bardziej skutecznie perswaduje i
porusza odbiorcę. Ważne jest by plakat posiadał wyraźnie rzucający się w oczy komunikat
informujący o tym czego on dotyczy (np. Szkolenie OT, Obóz wędrowny w Beskidzie Niskim).
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
14(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Podajemy też termin, miejsce, realizatora imprezy, kontakt (np. telefon lub adres) i ewentualny tekst
zachęcający do uczestnictwa. W przypadku obozu także jego cenę. Druk kolorowych plakatów w
większym formacie należy zlecić drukarni. Do drukarni projekt można przygotować na przykład z
wykorzystaniem programu Corel Draw (jest to wiodący na rynku program do tworzenia grafiki
wektorowej). Zdjęcia lub slajdy należy dostarczyć do skanowania osobno. Są one importowane do
projektu w Corelu jako grafika bitmatowa (do grafiki bitmatowej graficy wolą używać programu
firmy Adobe: Photoshop - a nie jego odpowiednika dostarczanego przez firmę Corel). Należy przy
tym pamiętać, że wszystkiego rodzaju figury czy loga muszą być wykonane w grafice wektorowej
(znaki handlowe powinien dostarczyć w odpowiedniej wektorowej postaci sponsor).
Wyróżnia się, jak wiadomo, dwie grafiki - grafikę bitmatową (inaczej rastrową ) i grafikę wektorową.
Metoda tworzenia grafiki komputerowej traktująca obraz jako zbiór bardzo małych, niezależnych od
siebie punktów o takiej samej wielkości, ułożonych równo w wierszach i kolumnach dotyczy grafiki
bitmatowej. Rastrem nazywa się siatkę równomiernie rozłożonych punktów. Metoda tworzenia grafiki
polegająca na generowaniu obrazu na podstawie jego matematycznego opisu, który określa pozycję,
długość i kierunek prowadzonych linii dotyczy grafiki wektorowej. Obrazy wektorowe są kolekcjami
wektorów a nie punktów. Wszystkie zdjęcia czy skany to oczywiście grafika bitmatowa, która przy
dużym powiększeniu ujawnia swoją naturę - ujrzymy rodzaj kafelków. Tam gdzie można wyróżnić
jakieś formy regularności (krzywe, proste itp.) jak w logach czy czcionkach do opisu obrazu stosuje
się grafikę wektorową – tu kształt można zachować nawet przy powiększeniach.
W projekcie najlepiej przyjąć kodowanie w systemie kolorów PANTONE. Jeśli drukujemy plakaty z
określonym tłem jednokolorowym należy wybrać kolor tła z katalogu drukowanego (powinien taki
katalog być dostępny w drukarni) i nie należy się sugerować wyglądem na monitorze komputera gdyż
często odbiega on od tego co ujrzymy po wydruku.
Składając zamówienie w drukarni należy się liczyć z tym, że trudno jest zwykle o zamówienia niższe
niż 1000 PLN netto (+22 % podatku VAT). Drukarnia chętniej tez zgodzi się na większą ilość
plakatów niż na redukcję ceny. Wynika to z charakteru druku masowego. Raz puszczony na maszyny
materiał można z łatwością odbić więcej razy. W ramach 1000 PLN dobrze jest wynegocjować co
najmniej trzy kluczowe usługi: ostateczne uporządkowanie materiału do druku (np. zamiana czcionek
na krzywe, zmiana systemu kolorów na PANTONE i inne drobne poprawki, które wykonuje się
współpracując na gorąco w studio z grafikami); naświetlenie plakatu oraz oczywiście druk. Dobrze
więc jeśli drukarnia ma własną naświetlarnię i własne studio grafików bo wszystko można wówczas
zrobić na miejscu.
Rozwieszanie plakatów to, biorąc pod uwagę walkę jaka toczy się o widoczność na ściankach i
tablicach uczelni, praca dla sadystów. Trzeba się liczyć z tym, że plakaty mogą zostać dość szybko
zalepione w niektórych miejscach. Dobrze jest nie zalepiać innych plakatów bo może się to skończyć
odwetem z czyjejś strony. Niektóre ścianki pokrywają się w zaledwie kilka dni grubymi warstwami
papieru. Aby więc uniknąć zalepienia lepiej rozwieszać plakaty w głębi budynków gdzie typowo
komercyjni rozwieszacze zwykle nie docierają. W niektórych budynkach plakaty są zrywane z
polecenia administracji – szczególnie wtedy gdy zawisły nie tam gdzie ona życzyła by sobie. W takich
przypadkach można próbować zwrócić się z odpowiednimi prośbami do odnośnych władz
uzasadniając ją odpowiednio i wyjaśniając, że działania nie mają charakteru komercyjnego. W
praktyce jednak rzadko kiedy jest to potrzebne.
Kampania nie powinna raczej trwać dłużej niż tydzień lub półtora ani nie powinna wykorzystywać
więcej niż 500-600 plakatów. Kampanie, które trwają dłużej niż półtora tygodnia zakładają, że
wszystkie plakaty będą wisieć dobrze widoczne przez cały czas. Jednak z wyżej wymienionych
powodów plakaty mogą być w niektórych miejscach zerwane lub zalepione. Skutkiem czego wtedy
kiedy są one najbardziej potrzebne – na dzień i dwa przed rozpoczęciem całej imprezy może ich
właśnie we właściwym miejscu zabraknąć. Dlatego wydłużanie kampanii powyżej półtora czy dwa
tygodnie nie ma sensu. Stąd znowu płynie wniosek, że nie warto drukować więcej niż 500-600
plakatów. Ilość ta starczy do pokrycia wszystkich ważnych punktów a rozwieszenie większej ilości
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
15(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
robi się praktycznie fizycznie nie wykonalne lub bardzo trudne do skoordynowania w krótkim okresie
do jakiego z ww. względów trzeba się ograniczyć.
Aby skutecznie rozwiesić plakaty należy znać miejsca w których przebywają czy przechodzą studenci.
Są to gmachy poszczególnych wydziałów. Plakatowanie na PG jest stosunkowo łatwe bo wszystkie
gmachy wydziałów, z wyjątkiem nielicznych, skupione są na dość zwartym terenie wokół budynku
Gmachu Głównego przy ulicy Narutowicza we Wrzeszczu. Gorzej jest z Uniwersytetem Gdańskim
(zwanym przez niektórych dowcipnie najdłuższym uniwersytetem nowoczesnej Europy) gdzie
gmachy wydziałów czy instytutów są rozrzucone po całym Trójmieście:
Gdynia:
Piłsudskiego – Wydział Biologii Geografii i Oceanografii
Sopot:
Armii Krajowej – Wydział Ekonomii / Wydział Zarządzania
Oliwa:
Pomorska - Instytut Psychologii
Krzywoustego - Instytut Pedagogiki
Wita Stwosza – Wydział Matematyki i Fizyki / Wydział Filologiczno-Historyczny
Bażyńskiego – Wydział Prawa
Wrzeszcz:
Legionów, Dmowskiego – Instytuty wydziału Biologii, Geografii i Oceanografii
Sobieskiego – Wydział Chemii
Hallera – Instytut Politologii
Gdańsk centrum:
Kładki- Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii
Bielańska – Instytut Filozofii i Socjologii
Równie mało dogodne jest plakatowanie na AMG. Trudno jest odszukać miejsca gdzie gromadzą się
studenci i tylko studenci. Warto wymienić takie punkty jak:
Rektorat – M. Skłodowskiej-Curie 3a i 3b
Studium J.O. – Zwycięstwa 41/42
Bibloteka – Dębniki 1
Kliniki – Dębniki 7 (na terenie klinik miejsca wskazać potrafią jedynie studenci AMG)
Wydz. Farm. i SWF – Hallera 107
Stołówka – Dębowa
Dobrym miejscem na powieszenie plakatów są też domy studenckie. Niestety są też one dość mocno
rozrzucone:
AMG
DS1, ul. Dębowa 9
DS2, ul. Dębowa 11
DS3, ul. Dębowa 13
DS4, ul. Do Studzienki 65
Akademia Muzyczna
DS, pl. Wałowy 15
DS, ul. Łąkowa 2
Akademia Sztuk Pięknych
DS, ul Chlebnicka 13/16
Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu
DS, ul Czyżewskiego 33
Politechnika Gdańska
DS1, ul. Traugutta 115
DS2, ul. Traugutta 115
DS3, ul. Do Studzienki 32
DS4, ul. Do Studzienki 61
DS5, ul. Wyspiańskiego 7
DS6, ul. Wyspiańskiego 9
DS7, ul. Leczkowa 18
DS8, ul. Wyspiańskiego 5a
DS9, ul. Wyspiańskiego 5
DS10, ul. Wyspiańskiego 7
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
16(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
DS11, ul. Chodkiewicza 15
Uniwersytet Gdański
DS1, ul Krasickiego 9
DS2, ul Do Studzienki 34
DS3, ul. Polanki 65
DS4, ul Polanki 66
DS5, ul Polanki 64
DS6, ul Podwale Przedmiejskie 20
DS7, ul.Armii Krajowej 111, Sopot
DS8, ul.1 Maja 12, Sopot
DS9, ul. Bitwy pod Płowcami 64, Sopot
DS10, ul. Macierzy Szkolnej 4
DS11, ul Chodkiewicza
Akademia Morska
DS1,ul. Beniowskiego 24/24a, Gdynia
DS2 , ul Sędzickiego 19, Gdynia
DS3, ul. Beniowskiego 15/17, Gdynia
DS4, ul. Beniowskiego 20/22, Gdynia
Optymalna liczba uczestników to liczba możliwie niewielka. Grupy o umiarkowanej liczbie są jednak
znacznie weselsze. Jedną z przyczyn, która ogranicza liczbę uczestników jest dopuszczalna ilość osób
w grupie jaką kierownik może jeszcze skutecznie kierować. Jeśli liczba uczestników wzrośnie ponad
tą liczbę kierownik przestaje skutecznie sprawować swoją funkcję. W przypadku organizacji wypadu z
jednym kierownikiem dobrze gdy jest to około 10 osób. W przypadku dwóch kierowników może to
być od kilkunastu do około dwudziestu. Aczkolwiek zwiększanie liczebności grupy ponad stan nie
wpływa korzystnie na zadowolenie uczestników wypadu. Za tworzeniem kameralnych grup
przemawiają wnioski płynące z tzw. dylematu więźnia.
W dylemacie więźnia idzie to mniej więcej tak: wyobraźmy sobie dwóch graczy: ciebie i mnie. Wielki
Niebieski Bankier dał nam dwie karty: na jednej napisane jest „współpracuj”, na drugiej „oszukuj”.
Gramy przeciwko sobie (chociaż jak zobaczymy to „przeciwko” jest sprawą naszej decyzji). Każdy z
nas wybiera kartę, którą chce zagrać.
Istnieją cztery możliwości. Po pierwsze, możemy oboje wybrać „współpracuj”, a wówczas Bankier
wypłaci każdemu z nas po 300 dolarów. Po drugie, możemy wybrać „zdradzaj”, w którym to
przypadku oboje zapłacimy bankierowi po 10 dolarów tytułem kary. Po trzecie ja mogę wybrać
współpracę, a ty zdradę; wtedy ja zapłacę bankierowi 100 dolarów kary za frajerstwo, ty zaś
otrzymasz 500 dolarów nagrody za oszukiwanie. Po czwarte możemy zamienić się rolami w
scenariuszu trzecim. W dylemacie więźnia chodzi o to, że współpraca się opłaca ale zdrada opłaca się
jeszcze bardziej- jeśli tylko możesz liczyć na uczciwość partnera. Jeśli jednak twój partner również
zdradza, zdrada- i to za każdym razem- staje się dla obu graczy strategią przegrywającą.
Strategia tej gry doprowadza do szału. Jedyna racjonalna decyzja to zdradzić. W najgorszym wypadku
stracisz 10 dolarów, a możesz wygrać pięćset. Współpraca jest po prostu zbyt droga- za każdym razem
gdy zdrajca zrobi z ciebie frajera, będziesz musiał zapłacić 100 dolarów.
W realnym życiu ludzie zdradzają; niektórzy zdradzają jak opętani. A stawki mogą być znacznie
wyższe. W klasycznym dylemacie więźnia dwaj więźniowie, w dwóch odseparowanych od siebie
celach, stają przed decyzją, czy donieść na drugiego, czy zachować milczenie. Jeśli obaj będą milczeć,
żadnemu z nich nie będzie można wytoczyć sprawy, wobec czego obaj wyjdą na wolność. Jeśli
obydwaj złożą zeznania, obydwaj pozostaną w więzieniu. Jeśli zaś jeden z nich doniesie na drugiego,
który będzie milczał, donosiciel w nagrodę wyjdzie na wolność, a milczący współwięzień zgnije za
kratami. I w tym przypadku racjonalna jest decyzja, by zdradzić; nigdy bowiem nie wiadomo, kiedy
partner (lub przeciwnik) zdradzi. Wniosek? Nie sposób podczas jednej gry nabrać uzasadnionego.
zaufania do partnera. Tymczasem w realnym życiu zaufanie jest możliwe, ponieważ rozgrywamy grę
więcej niż raz, a ponadto w małych społecznościach dostatecznie często spotykamy tego samego
partnera, by wiedzieć, czy oszukuje czy współpracuje. A jeśli nie jesteśmy głupcami, możemy
konsekwentnie wygrywać, stosując w każdej grze strategię współpracy.
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
17(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Podsumujmy więc wnioski. W dylemacie więźnia, modelującym dość wiernie rzeczywistość:
•Dążenie do indywidualnego dobra daje mniej korzyści niż dążenie do dobra wspólnego
•Dążenie do dobra wspólnego może prowadzić do znacznych strat własnych
•Im więcej uczestników gry, tym mniejsza szansa, że będą mogli oni skoordynować swoje wysiłki w
celu powiększania wspólnego dobra
•Im mniej uczestników tym większa szansa na współdziałanie dla wspólnego dobra.
Kluczem do przełamania dylematu więźnia okazuje się więc sprawna komunikacja. To ona pozwala
obserwować skutecznie innych graczy i odpowiednio, ostrożnie dostosować (skoordynować) swoje
działania i wyrobić sobie wzajemne zaufanie. Jak wiadomo w mniejszych grupach taka komunikacja z
natury przebiega sprawniej. W przypadku grup typu klub czy organizacja granica leży zapewne gdzieś
w okolicy 50 osób. Jeśli liczebność grupy wzrośnie ponad tą liczbę trudno jest się już wzajemnie
rozpoznawać.
Aby skutecznie skoordynować realizację obozu, szkolenia czy innej imprezy należy zebrać
odpowiednie informacje o uczestnikach, należy też przekazać niezbędne informacje związane z
imprezą. Problem znów sprowadza się do komunikacji. Dobrym rozwiązaniem jest tzw. karta
uczestnika, którą dajemy uczestnikom do wypełnienia. Jeśli zgłosili się osobiście niech wypełnią na
miejscu jeśli przez Internet niech pobiorą i odeślą kwestionariusz. Jeśli pozostawią do siebie namiary
będzie można się z nimi skontaktować by poinformować ich o istotnych sprawach. Karta uczestnika
może być dość szczegółowym kwestionariuszem - dobrze jeśli potencjalny uczestnik poda poza
namiarami na siebie (telefon, e-mail, adres do korespondencji) także terminy w których nie można się
z nim kontaktować (jeśli planuje wyjazd), czy może wziąć ze sobą gitarę, czy potrafi grać, czy może
wziąć namiot i ilu osobowy, czy posiada i może wziąć butlę gazową, czy będzie wyruszał z całą grupą
czy dosiądzie do pociągu na innej stacji lub tej dojedzie później, czy wróci z grupą lub będzie chciał
powrócić wcześniej, czy nie ma jakichś problemów ze zdrowiem. Zebrane na tak przygotowanej
karcie informacje będą kierownikowi niezbędne do skoordynowania imprezy. Zwyczajowo pobiera się
od uczestników zaliczki co ma upewnić organizatora o tym czy rzeczywiście dana osoba wyraża chęć
współuczestnictwa. W szczególnych przypadkach można z takich zaliczek zrezygnować (np. gdy
rezerwacja ilości miejsc noclegowych czy sprzętu nie stanowi sztywnej liczby). Rzadko się zdarza by
wśród osób wyjeżdżających zdarzali się oszuści. Zdarza się jednak, że ktoś rezygnuje z różnych
czasami niezależnych przyczyn w ostatniej chwili. Ale czy takiego nieprzekonanego uczestnika warto
uszczęśliwiać na siłę? Jeśli organizator pobiera jakąkolwiek gotówkę powinien wydać dowód wpłaty
to jest paragon (z podana kwotą, ostemplowany przez klub i podpisany).
Poniżej przedstawiono przykładową kartę uczestnika obozu wędrownego:
KARTA UCZESTNIKA
STUDENCKIEGO OBOZU WĘDROWNEGO
BIESZCZADY 2004
_________________________________________________________________________________________________________________
POUFNE – wyłącznie do użytku AKK GDAKK W RAMACH DZIAŁALNOŚCI STATUTOWEJ
Prosimy o czytelne wypełnienie górnych rubryk. Dane będą wykorzystane do celów statystycznych i ewentualnie do usprawnienia
komunikacji pomiędzy zainteresowanymi uczestnikami. Wypełnienie karty nie zobowiązuje do uczestnictwa w obozie ani do wniesienia
żadnych opłat. Dziękujemy!
Imiona________________________________________Nazwisko_____________________________________
Adres e-mail (proszę podać drukowanymi literami np. [email protected]):_____________________________
Adres kontaktowy: Miasto________________Kod___________Ulica_____________________Nr_____________
stały
stancja
akademik: DS Numer____ uczelni ______ pokój _______
Status adresu:
Telefon kontaktowy: stacjonarny(preferowany)__________________komórkowy______________________
Państwowa:
PG
UG
AMorska AMed
AWF
ASP
Amuz
AMW
Uczelnia:
Inna państwowa spoza Trójmiasta ___________________________________
Prywatna:
WSBiA
WSTiH
WSBan WSMSGiP
WSDz
GWSH
WSFiR
WSZarz
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
18(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Inna prywatna___________________
Metodyka Organizacji Imprez
Inna szkoła (np. średnia(LO)/pomaturalna/podyplomowa)______________
Kierunek studiów (proszę nie mylić ze specjalnością, nazwą wydziału lub katedry)____________________________
Rok studiów
Status studiów
I
II
dzienne
III
absolwent licencjatu
IV
V
zaoczne licencjackie
inżynierskie
absolwent magisterium
doktorant
magisterskie
doktoranckie
mam wolne miejsce(a) w swoim namiocie(ile)_________(podaj też ilu osobowy jest namiot) jedynka
dwójka
Posiadanie namiotu
trójka
inny
jeszcze nie mam będę spał(a) w namiocie kolegi (koleżanki)
mam i na pewno wezmę mam
nie mam
Posiadanie butli gazowej
umiem
nie umiem
Umiejętność gry na gitarze
żadna
do uzgodnienia
mam i wezmę gitarę
Posiadanie i możliwość wzięcia ze sobą gitary
doskonała
przyzwoita
taka sobie
różnie bywa
Kondycja do chodzenia po górach
Ewentualne kłopoty ze zdrowiem mogące sprawiać problemy na obozie
żadnych kłopotów
Mam kłopoty z ______________________________
bardzo dużo i często
sporo
niewiele
wcale
Doświadczenie w chodzeniu po górach
wyjeżdżam ze wszystkimi wsiadając w Gdyni
wsiadając w trójmieście
dojadę sam z innej stacji i spotkamy się w
Na obóz
dołączę do was później tj. (podaj ewentualny termin)______________________________
________________
tak jak wszyscy po zakończeniu obozu
jak mi się coś nie spodoba na obozie to wracam natychmiast mimo, że nie
Z obozu wracam
muszę wrócić do domu wcześniej i mogę zostać tylko do (podaj ewentualny
dostanę zwrotu wpłaconych kwot
termin)________________________________
Twoje osobiste uwagi:
O obozie dowiedziałem się z_______________________________________________________________________________________
Jadę na ten obóz dlatego,że_______________________________________________________________________________________
Na tego typu obozach najbardziej nie lubię___________________________________________________________________________
Chciałbym aby podczas obozu_____________________________________________________________________________________
Przed wyjazdem na ten obóz najbardziej martwi
mnie__________________________________________________________________________________________________________
na wyścigi
biegiem albo jak najszybciej ,żeby sobie wyrobić
Gdyby to ode mnie zależało to po górach na tym obozie chodzilibyśmy
żwawym tempem
raczej wolno
możliwie wolno ,tak aby można było spokojnie podziwiać widoki i robić zdjęcia.
kondycję
jak najwolniej z jak największą liczbą odpoczynków
siedzielibyśmy cały czas w obozowisku
żadne
nie lubię się wydurniać
czasami lubię się pośmiać
doskonale się bawię jak odchodzą
Moje poczucie humoru jest
jakieś numery.
__________________________________________________________________________________________________
*Osoby ,które nie ukończyły 18 lat muszą dołączyć zgodę obu rodziców na uczestnictwo w obozie.
Jakie dokumenty przygotować?
Przed wyjazdem czy organizacją danego przedsięwzięcia należy przygotować odpowiednie
dokumenty. W najprostszym przypadku będą to:
Program obozu, imprezy
Preliminarz obozu, imprezy
Lista uczestników obozu, imprezy
Ubezpieczenie: grupowe NW (od nieszczęśliwych wypadków),
odpowiedzialności cywilnej)
Zgoda rodziców (jeśli ktoś z uczestników nie ukończył 18 lat)
indywidualne
OC
(od
Ubezpieczenie można załatwić od ręki w agenturze którejś z firm ubezpieczeniowych. Lepiej unikać
rewelacyjnych ofert mało renomowanych ubezpieczalni, których istnienie nie zawsze jest pewne.
Lepiej udać się do agentury np. Hestii, Warty, PZU, Herosa czy innej firmy o ustabilizowanej pozycji
rynkowej. Ubezpieczamy grupę. Ubezpieczenie takie nie jest imienne. Podaje się jedynie liczbę osób,
czas wyjazdu, teren pobytu i długość okresu, podczas którego takie ubezpieczenie działa. Ponadto
kierownik wyjazdu powinien sam ubezpieczyć się od odpowiedzialności cywilnej związanej z
prowadzeniem grupy. Robi to na własny koszt -takiego ubezpieczenia nie może sobie wliczyć w
koszty obozu czy imprezy.
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
19(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
W przypadku realizacji zadań, związanych z ubieganiem się o dofinansowania z różnych źródeł liczba
wymaganych dokumentów (zwykle są to przygotowane przez organizatora wnioski i kwestionariusze
do wypełnienia) może się znacznie zwiększyć. Zasadnicze koncepcje tego co trzeba w nich ująć
pozostają jednak niezmienione. Należy wyraźnie odróżnić plan imprezy od preliminarza. Pierwszy
dokument stanowi plan wycieczki (jakiego dnia, gdzie grupa będzie przebywać, wędrować, czy co
danego dnia zostanie zorganizowane: prelekcja, wycieczka). Drugi dokument (preliminarz) jest
kosztorysem danej imprezy – to taki mały biznesplan całego przedsięwzięcia. Na preliminarzu należy
wyszczególnić:
•Nazwę imprezy
•Termin imprezy, czas trwania (ilość dni)
•Miejsce imprezy
•Organizatora, realizatora, kierownika (nr lig. OT, adres, dowód tożsamości), ilość osób (uczestnicy
+ kierownik/lub kierownicy)
•Budżet, w którym należy uwzględnić takie pozycje jak wydatki (np. wyżywienie, gaz do butli,
noclegi, przejazdy, ubezpieczenia, bilety do parku, muzeum, apteczka, wypożyczenie sprzętu, wydatki
na „program artystyczny”, wydatki na reklamę - np. druk lub ksero plakatów itd.), stawki dzienne
niektórych wydatków (uwaga: trzeba się liczyć z tym, że stawka dzienna wyżywienia może być
ustalona odgórnie przez organizatora – np. zgodna z ustawową stawką dla delegacji służbowych),
wpływy: dofinansowania i odpłatność uczestników, koszt na jednego uczestnika (zwykle korygowany
tak by zaokrąglić sumę) określający cenę obozu.
Koszt na jednego uczestnika obliczamy dzieląc sumę kosztów imprezy przez liczbę uczestników z
wyłączeniem kierownika lub kierowników chyba, że postanowiono inaczej. W ten sposób wysiłki
związane z podjęciem inicjatywy i organizacją obozu mogą być odpowiednio wynagrodzone.
Ponadto można jeszcze skorzystać z ulgi jaką oferuje PKP na przejazdy grupowe. Jest to sprawa warta
zachodu gdyż oszczędności stąd wynikłe mogą być znaczne. O taką ulgę mogą ubiegać się tylko
zorganizowane grupy o odpowiedniej liczebności. Aby uzyskać ulgę należy (jako organizator
instytucjonalny a nie jako osoba prywatna) złożyć odpowiedni wniosek do PKP (wzór takiego
wniosku podano poniżej).
.........................., dnia ...........................
.......................................
/pieczątka organizatora/
Wniosek o przyznanie ulgi na przejazd grupy
.....................................................................................................................................................................................
/nazwa i adres organizatora/
zwraca się z prośbą o przyznanie ulgi na przejazd grupy :
Łączna liczba uczestników :
w tym :
....................
.................... dzieci do lat 16
.................... osób powyżej 16 lat
.................... przewodników /opiekunów/
Wyjazd dnia
przez
Powrót dnia
.............................. od stacji ........................................ do stacji ........................................
...................................................................................................................................
.............................. od stacji ........................................ do stacji ........................................
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
20(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
przez
Metodyka Organizacji Imprez
...................................................................................................................................
Pociągiem osobowym, pośpiesznym, ekspresowym, IC, EC, w kl. 2, w kl.1 ( niepotrzebne skreślić)
Przewodnikiem grupy jest :
.....................................................................................................................................................................................
/imię, nazwisko, adres, nr dowodu tożsamości i wystawca dowodu/
----------------------------------------/pieczątka i podpis organizatora/
Procedura dotycząca załatwienia wniosku ostatnio wyglądała jak następuje: Wypełniamy załączony
wniosek o przyznanie biletu. Jest jeszcze podobny o wydanie biletu (różni się tylko nagłówkiem) ale
jest niepotrzebny do załatwienia sprawy. We wniosku podajemy organizację, jej adres, trasę i datę
przejazdu, ewentualnie datę i trasę powrotu. Podajemy ile osób łącznie jedzie (minimum 10) w tym ile
osób poniżej i powyżej 16 roku życia, ilu opiekunów lub przewodników. Określamy klasę pociągu
(osobowy, pośpieszny, ekspres, IC, klasę, I czy II). Podajemy dokładne dane opiekuna: imię,
nazwisko, adres, nr dowodu. Podpisujemy się. W Trójmieście wnioski składa się na stacji Gdańsk
Główny (budynek główny – kasa nr 4 - tuż przy informacji pomiędzy 8:00 a 15:00 od poniedziałku do
piątku) lub na stacjach Sopot Główny i Gdynia Główna Osobowa. Jeżeli kupowany bilet nie dotyczy
kuszetek to wystarczy zgoda dyrekcji regionalnej w Gdyni (około 10 minut czekania na decyzję).
Jeżeli kupowane są kuszetki potrzebna jest oprócz zgody dyrekcji regionalnej zgoda dyrekcji IC co
może to trwać do 2 dni. Jeżeli uzyskaliśmy już pozytywną decyzję, wypisywany jest na innym
formularzu dokument, z którym udajemy się do kasy. Trzeba liczyć się z tym, że pani w kasie, będzie
wniosek długo i uważnie studiować żeby zrozumieć mądrości w nim zawarte co rozsierdzi
czekających w kolejce. Po zakończeniu formalności i opłaceniu przejazdu mamy zniżkę 50% w tym
opiekun jedzie za darmo - możemy oczywiście założyć, że opiekun i tak swoją część zapłaci tylko
dzielmy cenę biletu przez faktyczną liczbę jadących osób. Konduktor będzie chciał widzieć oba
dokumenty: bilet i zgodę wydaną przez PKP. Dlatego należy zadbać by jej nie zgubić.
Podobnie można nieco zaoszczędzić na PKP podczas weekendowych wycieczek wykupując tzw. bilet
weekendowy powrotny. Tu już nie potrzeba grupy. Najwięcej na takim rozwiązaniu skorzystają ci,
którzy nie mają innych zniżek. Należy też pamiętać o innych zniżkach, które dotyczą szczególnie
ludzi młodych (np. bilety InterRail umożliwiające podróże pociągiem po Europie). Otrzymają je na
przykład posiadacze kart EURO 26 (można liczyć np. na zniżki na przejazdy autobusami oraz
darmowe wejścia do muzeum). Członkowie PTTK posiadając legitymację dostaną zniżki w obiektach
będących w gestii tej instytucji (np. zniżki na noclegi, wypożyczenie kajaków w stanicy itp. Społeczni
opiekunowie przyrody wejdą taniej do Parków Narodowych gdzie za wstęp pobiera się opłaty itd.
Należy też odróżnić organizatora, realizatora i kierownika danej imprezy. Przez organizatora rozumie
się instytucję która taką imprezę z punktu formalno-prawnego organizuje i czasami przekazuje na to
odpowiednie środki finansowe (np. Politechnika Gdańska, Oddział Studencki PTTK). Przez
realizatora rozumie się odpowiednią jednostkę organizacyjną realizującą dane zadanie (np. AKK
„GDAKK”). Przez kierownika danej imprezy rozumie się natomiast osobę (popieraną przez klub)
prowadzącą (często też inicjującą daną imprezę) i odpowiedzialną za jej przebieg (będzie to konkretna
fizyczna osoba np. Jan Kowalski).
Poniżej przedstawiono przykładowy preliminarz obozu wędrownego:
Akademicki Klub Kadry "GDAKK"
przy OS PTTK Gdańsk
ul.Siedlicka 4, pok200
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
21(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Gdańsk-Wrzeszcz
PRELIMINARZ STUDENCKIEGO OBOZU
POBYTOWO-WĘDROWNEGO "TATRY 2004"
Organizator : Oddział Studencki PTTK
Realizator: AKK "GDAKK"
Termin: 18-28 Sierpień 2004
Miejsce: Tatry
Ilość osób =9+1 =10
Ilość dni = 10
Kierownik: Jan Kowalski ;ul Piękna 98/19; 80-365 Gdańsk
Dowód osobisty DB 276841; Lig. org. tur. OT 11/03.
I. WYDATKI
L.p
1
2
3
4
5
6
7
8
Wyżywienie
Dojazd i powrót
Przejazdy na miejscu
Noclegi
Ubezpieczenie
Apteczka
Bilety do Parku Nar.
Reklama przedoboz.
Ilość Osób
10
10
10
10
10
Ilość Dni
10
10
10
10
10
10
Stawka
12,110,5
20,2
502,50,RAZEM=
Wartość
1200,1100,500,2000,200,50,200,50,5300,-
Dofinansowanie: 300,Odpłatność uczestników: 5000,Razem 5300,Średni koszt na uczestnika: 556,-
Planowanie każdej imprezy jest ważne gdy chcemy ją komuś zaoferować. Organizator imprezy
mówiący: „zobaczymy jeszcze jak to będzie wyglądało” postępuje niehandlowo. Czy kupił byś
samochód którego jeszcze firma nie zaprojektowała, nie wyprodukowała i nie wie jak będzie
wyglądał? Impreza - czy to będzie szkolenie czy obóz - zawierająca plan, konkretne miejsca pobytu,
realizatorów itd. wygląda znacznie poważniej. Planować trzeba z rozmysłem a następnie jak ognia
unikać wprowadzania zmian – szczególnie terminów wyjazdu, wykładów itp. Zmiany powodują duże
zamieszanie i wśród liczniejszej grupy zawsze znajdą się tacy, którzy w tych wszystkich zmianach
zagubią się (np. nie dowiedzą się o nich na czas). Plan tras wędrówek podczas wycieczek i obozów
powinien być przemyślany i uwzględniać rozsądne ramy czasowe (patrz też rozdział Zarządzanie
czasem), warunki terenowe, pogodowe, możliwości uczestników (patrz też wykład Terenoznawstwo,
rozdział Zasady prowadzenia grupy w terenie) oraz ich bezpieczeństwo (patrz też wykład Pierwsza
Pomoc rozdział Improwizowany transport w lecie i zimie). Należy wiec między innymi trasy
zaplanować stosownie do pory roku (długość dnia), przewidzieć możliwości ich zmian (np. drogi
zejścia z gór). Dostosować ich długość i stopień trudności do kondycji i umiejętności najsłabszych
uczestników wycieczki. Staranne planowanie wycieczki zapobiega przykrym niespodziankom i
wypadkom. Najczęstszą ich przyczyną jest brak doświadczenia, bagatelizowanie wskazówek oraz
przecenianie własnych możliwości. Jeśli nie dysponujemy przewodnikiem warto chociaż sięgnąć po
mapę terenu w odpowiedniej skali, która pozwoli ocenić odległości, różnice wzniesień do pokonania i
umożliwi obliczenie potrzebnego czasu marszu.
Poniżej przedstawiono przykładowy program obozu wędrownego:
PROGRAM STUDENCKIEGO OBOZU WĘDROWNEGO
BIESZCZADY 2004
Dzień
Data
Przejazd do
Miejsce obozowania
1
Pn,04.07.19
2
3
Wt,04.07.20
Śr,04.07.21
pociąg GDYNIA(ok.14.30)
KRAKÓW; KRAKÓWZAGÓRZ ; ZAGÓRZ
-KOMAŃCZA (ok.7.30)
-
Plan dnia
(dojazdy i punkty
docelowe wypraw)
dojazd
PREŁUKI
PREŁUKI
aklimatyzacja
Chryszczata
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
22(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
4
5
Cz,04.07.22
Pt,04.07.23
kolejka (lub autobus)
-
CISNA
CISNA
6
7
8
So,04.07.24
N,04.07.25
Pn,04.07.26
kolejka (lub autobus)
-
CISNA
WETLINA
WETLINA
9
Wt,04.07.27
-
WETLINA
10
Śr,04.07.28
autobus
11
Cz,04.07.29
-
USTRZYKI
GÓRNE
USTRZYKI
GÓRNE
12
Pt,04.07.30
-
13
So,04.07.31
-
14
N,04.08.01
autobus: USTRZYKI
GÓRNE-USTRZYKI DOLNE
pociąg: USTRZYKI
DOLNE(10.09)-ZAGÓRZ (11.14)
ZAGÓRZ(12.58)-KRAKÓW
(18.37);
KRAKÓW(21.05lub22.42)GDYNIA(ok7.00lubrano)
USTRZYKI
GÓRNE
USTRZYKI
GÓRNE
Łopiennik-> m.Jabłonki->
Wołosań
Okrąglik-> m.Smerek+A
Smerek->
Przełęcz Orłowicza-> Połonina
Wetlińska+A
A->m.Ustrzyki
->Połonina Caryńska
->Połonina Wetlińska
Wielka Rawka->
Przełęcz Wyżniańska->>Połonina Caryńska
A->Bukowe Berdo
->Wołosate
Rozsypaniec->
->Halicz->Tarnica
powrót
Co załatwić przed wyjazdem?
Przed rozpoczęciem danej imprezy kierownik powinien dopilnować niezbędnych formalności. W
najprostszym przypadku będzie to: terminowe złożenie preliminarza do organizatora, pobranie
ewentualnych zaliczek (jeśli udało się uzyskać dofinansowanie). W tym momencie (a nie dopiero po
powrocie) należy upewnić się też co do sposobu rozliczenia imprezy jaki oczekuje organizator. Co
prawda sposób rozliczenia rzadko odbiega od sposobów podanych w jednym z punktów poniżej,
jednak należy liczyć się z tym, że wymagane formalności podlegają z czasem różnym mniej lub
większym zmianom. A nawet mały drobiazg formalny może być powodem uniemożliwiającym
sfinalizowanie rozliczenia całej imprezy (np. drobny błąd w danych na fakturze). Jeśli wyjazd odbywa
się podczas trwania roku akademickiego, a wiec nie w wakacje, przydatne może być też zwolnienie z
uczelni, które ma charakter prośby prezesa klubu kierowanej do dziekana danej jednostki
wydziałowej.
Dobrze aby kierownik z przyczyn logistycznych zrobił sobie listę rzeczy, które okażą się niezbędne
podczas imprezy nie tylko jemu ale i całej grupie (np. toporek, ceratka, butle gazowe, scyzoryk, gitara,
namioty itp.).
Przed obozem należy rozesłać uczestnikom informacje związane z imprezą – najlepiej e-mailem
(ewentualnie listownie). W ten sposób do koordynacji wykorzystujemy wcześniej zebrane dane.
Dobrze jeśli uda się zorganizować spotkanie przedobozowe na którym poinformujemy uczestników co
należy ze sobą wziąć, gdzie się spotkamy itp. Być może niektórzy z nich mają już jakieś
doświadczenia – lepiej jednak założyć, że ich nie mają i przekazać wszystkie szczegóły jakie mogą
być związane z imprezą, forsownością tras, sprzętem, ubraniem itd. Należy się upewnić czy wszyscy
wiedzą gdzie i kiedy jest spotkanie związane z wyjazdem i czy wszyscy wiedzą co ze sobą zabrać
(odpowiednia odzież, sprzęt). Przekazane przed wyjazdem zalecenia przez kierownika są bardzo
ważne gdyż wśród licznej grupy zawsze znajdą się takie osoby, które nie będą wiedziały jak należy
przygotować się do wyjazdu. Ważna jest też koordynacja odnośnie spraw i rzeczy, które będą
współdzielone przez grupę.
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
23(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Miłym uzupełnieniem i pamiątką po imprezie są tzw. plakietki obozowe. Do ich wykonania wystarczy
przygotować odpowiedni emblemat (z napisem np. Hala Łabowska 2002 i odpowiednią grafiką),
wydrukować lub skserować na papierze a następnie zalaminować. Poprzez mały otwór można taką
plakietkę przypiąć małą agrafką np. do zamka od kurtki. Alternatywnie można zamówić wykonanie
takiego gadżetu w firmie specjalistycznej. Wówczas plakietka taka będzie zapewne wykonana z
materiału sztucznego z trwale przytwierdzonym zaczepieniem.
Kierowanie imprezą - przywództwo
Kierownik powinien być jednocześnie dyrygentem, duszą i gospodarzem imprezy. To do jego
naczelnych zadań należy przewodzenie grupie i koordynowanie jej poczynań. Reprezentuje też grupę
na zewnątrz. Na przykład po przybyciu na pole namiotowe zbiera od wszystkich dowody tożsamości
(np. legitymacje studenckie) by zdeponować je na jakiś czas u właściciela pola namiotowego.
Kierownik jest też osobą, która podczas danej imprezy powinna inicjować (wykazywać się
przedsiębiorczością) poszczególne cząstkowe składowe przedsięwzięcia. Wychodzić z nowymi
pomysłami (np. wyprawy nocnej podczas obozu wędrownego, przygotowania określonych posiłków
itp.)
Należy zdawać sobie sprawę, że kierowanie sprowadza się w znacznej mierze do komunikacji
międzyludzkiej. Z badań nad zachowaniem kierowników w firmach wynika, że spędzają oni około 80
procent czasu na spotkaniach i rozmowach z innymi ludźmi (są to spotkania zaplanowane, spotkania
niezaplanowane, rozmowy telefoniczne lub „obchody”). Pozostałe 20 procent czasu to praca
„papierkowa”. Podobnie kształtuje się aktywność każdego kierownika niezależnie od tego czego jest
to kierownik.
Jakiś czas temu zauważono, że kierownicy kontaktowi, którzy zamiast polegać na informacjach które
zgromadzili w „papierkach” czy na biurku rozmawiają z innymi ludźmi by dowiedzieć się „jak się
sprawy mają” są w swoich działaniach efektywniejsi. Przyjęto taki styl kierowania określać jako
„Kierowanie poprzez chodzenie tu i tam” (ang. Management by Walking Around )
“ Przywódca mieszka ze swoimi żołnierzami na polu walki” (H. Ross Perot)
Przywódcą z pewnością nie nazwiemy kierownika imprezy który, po przybyciu na pole namiotowe
rozkłada się w swoim namiocie z krzykiem: Przynieście drewna na ognisko! Przywódca raczej sam
ruszy po chrust zachęcając do współudziału innych. Następnie, jeśli naglą inne sprawy zabierze się za
ich załatwianie gdy ludzie będą dalej pracować przy rozniecaniu ognia.
Warto zauważyć, że teorie i praktyki rozwinięte na potrzeby akademii wojskowych mają równie
doskonałe zastosowanie do każdej grupy dużej czy małej, która potrzebuje bardziej przywództwa niż
zarządzania.
Ponieważ zagadnienie przywództwa jest kluczowe dla powodzenia działań kierownika imprezy warto
zastanowić się czym ono jest a czym nie jest. Przede wszystkim należy odróżnić przywództwo od
zarządzania. Zarządzanie to bajka o zasobach i systemach. Natomiast przywództwo to opowieść o
napawaniu ludzi ideami i motywowaniu ich do działania. Można by je określić jako osiąganie celów z
pomocą innych ludzi. Ponieważ ludzie mogą być traktowani czasami jako zasoby (ludzkie) w tym
niewielkim stopniu obie historie zachodzą na siebie.
Wielu z nas ma wciąż tendencję do myślenia, że „lider” oznacza osobę panującą nad inną osobą albo
nad grupą ludzi. Wyniki badań wskazują jednak, ze jednostki dominujące nie są wybierane albo
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
24(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
akceptowane jako liderzy, z wyjątkiem sytuacji typu więzienia. Siła fizyczna czy postura, dominująca
osobowość czy wola władzy nad innymi nie załatwiają sprawy przywództwa. Wszędzie tam gdzie
ludzie wolni i zdolni muszą współpracować, skuteczne przywództwo opiera się na szacunku i
zaufaniu, nie na lęku i uległości.
Wysoka pozycja niektórych liderów przypisywana jest na pół magicznej cesze zwanej charyzmą.
Jednak w rzeczywistości żadna z takich cech jak : charyzma, odwaga, energia czy przezorność nie
tłumaczy jednoznacznie dlaczego ludzie popierają przywódcę.
Przywództwo nie zależy też od popularności danej osoby. Sondaż na temat Mojżesza wykazałby, że
jego plany i zdecydowanie nie zjednywały mu zwolenników, ale mimo to wszyscy podążyli za nim na
pustynię, aby wydostać się z niewoli. Nie trzeba zdobyć sympatii innych by zostać liderem. Niewielu
z nich oczekuje też powszechnego uznania.
Ogólnie przyjmuje się, że trzy najważniejsze cechy jakimi powinien odznaczać się lider to:
inteligencja, komunikacja i aktywność. Inteligencja – nie mierzona wynikami egzaminów ale
zdrowym rozsądkiem, umiejętnością rozwiązywania problemów, określania priorytetów i szybkiego
myślenia. Komunikacja - to zdolność do tego by mówić do ludzi tak by inni byli w stanie
empatyzować (wczuwać się) w słowa lidera (ale to także swoboda w komunikowaniu się na piśmie).
Nie ważne jak bardzo ktoś jest dobry w czymś jeśli nie potrafi skomunikować się z innymi ludźmi.
Skąd mogą oni wiedzieć czego on tak naprawdę chcę. Trzecia cecha aktywność – to energia,
entuzjazm, zapał. Zdolność do tego by urzeczywistniać plany. Przywództwo to bajka o robieniu a nie
o byciu. Słusznie ktoś zauważył, że głównym zadaniem lidera jest gromadzić w sobie energię, aby
następnie rozdzielić ją pomiędzy wszystkich uczestników przedsięwzięcia.
Każdy jednak jest potencjalnym liderem, chociaż niekoniecznie na długo. Zgłaszając jakikolwiek
pomysł, choćby na chwile przejmuje przywództwo. Mówiąc „Ja to zrobię”, gdy potrzebne jest
działanie, także „przewodzi”.
Zasada jednoosobowego kierownictwa
Podczas imprez turystycznych przyjmuje się zasadę jednoosobowego kierownictwa. Wiadomo
bowiem, że rozpraszanie odpowiedzialności prowadzi do fatalnych skutków. W jednym z
eksperymentów proszono badanych o wypełnienie kwestionariusza, sadzano osobę lub osoby w sali i
symulowano pożar. Czym mniej było osób (np. osoba samotna) tym szybciej wszczynała ona alarm.
W dużej grupie ludzie siedząc i wypełniając kwestionariusze mało co się nie podusili – nikt jednak nie
czuł się odpowiedzialny za wszczęcie alarmu związanego z pożarem. Podobne wnioski płyną z
obserwacji sytuacji z życia wziętych gdzie np. nikt wśród dużej liczby gapiów nie kwapi się do
udzielenia pomocy ofierze wypadku – tylko dlatego, że ilość gapiów jest tak duża. Dlatego gdy
organizujemy jakąś imprezę czy tworzymy jakąś strukturę ważne jest aby grupa wyznaczyła osobę
odpowiedzialną za całość działalności czy przebiegu. Dobrze by taka osoba została wyznaczona nawet
wtedy gdy, na przykład, troje znajomych sobie osób wybiera się na wspólny spływ kajakami. Brak
takiej osoby szybko może doprowadzić do różnego rodzaju problemów, kiedy to na przykład każdy
„ciągnie” w swoją stronę a nikt nie czuje się odpowiedzialny za całość.
Kierownik koordynuje działania całej grupy ale bierze za nią też odpowiedzialność. Chociażby z tych
powodów kierownik powinien bezwzględnie wyegzekwować od uczestników, że normą jest
zgłaszanie mu wszystkich nadzwyczajnych sytuacji - kiedy uczestnik opuszcza na jakiś czas grupę
powinien poinformować kierownika na jak długo odchodzi i kiedy wróci - jeśli ma jakiś poważny
problem (np. odciski, przewrócił się, zgubił coś itp.) powinien o tym powiedzieć. Szczególne
znaczenie ma to na długich szlakach turystycznych i w trudnym terenie, gdzie zwiększa się liczba
niebezpieczeństw. Należy wyjaśnić, że tego typu zasada postępowania leży przede wszystkim w
interesie uczestnika. W nieprzewidzianych sytuacjach zapewne każdy spodziewa się, że otrzyma
pomoc od współuczestników i kierownika imprezy. Na przykład nie zgłoszone zniknięcie może tylko
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
25(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
doprowadzić do niepotrzebnego wszczęcia alarmu i niepotrzebnego wysiłku kierownika czy grupy w
celu ustalenia czy danej osobie nic się nie stało. Jeśli na przykład grupa po zejściu z trasy stwierdzi
brak jednej osoby i po dłuższym okresie czekania zdecyduje się w końcu na powrót do obozu to brak
osoby do późnych godzin nocnych będzie z pewnością powodem dla kierownika do wszczęcia
poszukiwań czy zawiadomienia odpowiednich służb (np. GOPR-u). Jakież będzie jego zdziwienie
jeśli odnajdzie niewiele później tą osobę w pobliskim barze, przy piwie, zaskoczoną całą sytuacją.
Podobnie jeśli ktoś się nie czuje na siłach podczas obozu w górach – może danego dnia pozostać w
obozowisku lub na kwaterze – wystarczy że uzgodni to z kierownikiem (zdarza się też, że czasami
ktoś osłabnie na trasie i powraca wcześniej – powinien jednak też zgłosić to do kierownika).
Wpływ
Jednym z zadań kierownika imprezy turystycznej jest sprawne kierowanie jej przebiegiem. Czy jednak
uczestnicy będą chcieli pozytywnie odpowiedzieć na jego prośby, wskazówki i zalecenia ? Pewnej
odpowiedzi na to pytanie możemy doszukać się w eksperymencie przeprowadzonym przez Milgrama.
Uchodzi on za jeden z najsłynniejszych eksperymentów psychologicznych a sam Milgram bywa
porównywany do Freuda ze względu na doniosłość wyników. Milgram nie był jednak wcale
psychologiem. Studiował nauki polityczne. Gdy aplikował się na studia doktoranckie z psychologii
jego kandydatura została początkowo odrzucona z tego względu.
Jako młody naukowiec przeprowadził eksperyment, która jak niektórzy mówią „zaszokował świat”.
Milgram zamieścił więc w prasie ogłoszenie informujące, że poszukiwani są ochotnicy do
„eksperymentu badającego pamięć”, prowadzonego na Uniwersytecie Yale. Załóżmy, że jeden z
takich eksperymentów prowadzony jest dzisiaj i że zgłosiłeś się jako ochotnik. Oto co by cię następnie
spotkało: Po przybyciu do laboratorium poznajesz innego uczestnika badań (nie wiesz, że w
rzeczywistości współpracownika eksperymentatora – podstawionego aktora). Zostajesz
poinformowany, że eksperyment ma badać wpływ kar na pamięć; następnie badacze wyznaczają ci
rolę Nauczyciela, drugi badany ma natomiast odgrywać rolę Ucznia. Dowiadujesz się, że częścią
twojej roli jest aplikowanie Uczniowi wstrząsów elektrycznych. W tym momencie uczeń oponuje,
mówiąc, że ma kłopoty z sercem i boi się, iż szoki elektryczne mogą być dla niego niebezpieczne.
Prowadzący eksperyment wyjaśnia, że choć wstrząsy mogą być bolesne, to jednak nie powodują
„żadnych trwałych uszkodzeń tkanek”. Następnie badacz prowadzi was do pokoju, w którym
zdenerwowany Uczeń zostaje podłączony do dziwnej maszyny, przypominającej krzesło elektryczne.
Ty zostajesz skierowany do sąsiedniego pomieszczenia, w którym stoi przerażająca maszyna do
aplikowania wstrząsów elektrycznych, w zakresie od 15 aż do 450 woltów. Kolejne dźwignie
opatrzone są coraz groźniej brzmiącymi określeniami: „słaby”, „średni”, „silny”, „bardzo silny”,
„intensywny”, „bardzo intensywny”, aż po napis: „niebezpieczny: potężny wstrząs”. Ostatnia para
dźwigni (435-450 woltów), najwyraźniej z braku odpowiednich nazw w języku angielskim została
oznaczona „XXX”. Przed rozpoczęciem eksperymentu otrzymujesz nieprzyjemny wstrząs – napięcie
na elektrodach wynosi 45 woltów – aby wiedzieć, czego doświadczy Uczeń. Twoje zadanie polega na
aplikowaniu Uczniowi wstrząsu za każdym razem, gdy pomyli się w zadaniu pamięciowym, przy
czym za każdą pomyłkę masz go karać szokiem, o wyższym napięciu. Z każdym kolejnym wstrząsem
Uczeń protestuje coraz gwałtowniej. Na początku tylko wzdycha. Przy 120 woltach krzyczy głośno:
„Ejże, to naprawdę boli!”. Przy 150 błaga, by go uwolnić „Coś się dzieje z moim sercem! Odmawiam
dalszego uczestnictwa! Wypuście mnie!!” Czy w tym momencie przerywasz eksperyment, czy
kontynuujesz go? Jeżeli chcesz przerwać, to osoba prowadząca eksperyment mówi: „Proszę
kontynuować”. Jeżeli odmawiasz, to prowadzący nalega: „Nie można teraz przerwać eksperymentu”.
Jeżeli obstajesz przy odmowie, to przekonuje cię: „Musisz bezwzględnie kontynuować eksperyment”.
W końcu żąda: „Nie masz wyboru: musisz kontynuować”. Jeśli dalej słuchasz rozkazów i wymierzasz
kolejne wstrząsy, to prośby ucznia stają się coraz bardziej rozpaczliwe. Nieustannie błaga, prosi i
jęczy: „Boli mnie serce! Nie macie prawa mnie tu trzymać! Wypuście mnie stąd!”. Jeżeli to wciąż cię
nie przekonało, by wreszcie wypowiedzieć posłuszeństwo prowadzącemu eksperyment, sytuacja nagle
się zmienia. Po kolejnym, oczywiście silniejszym wstrząsie zza ściany nie dobiega już żadny głos.
Prosisz o sprawdzenie, czy Uczniowi się nic nie stało, lecz prowadzący odmawia, mówiąc: „Traktuj
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
26(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
brak odpowiedzi jako odpowiedź błędną i zaaplikuj jeszcze silniejszy wstrząs”. Po ostatnich ośmiu
wstrząsach, z kategorii „niebezpieczny: potężny wstrząs” i „XXX”, w pomieszczeniu Ucznia,
przedtem tak głośno protestującego, nadal panuje śmiertelna cisza.
Jak myślisz jakie są szanse, ze ty lub inni podobni ci ludzie słuchalibyście rozkazów do końca i
aplikowali wstrząsy, w których napięcie na elektrodach wynosiłoby 450 woltów? Przed
opublikowaniem wyników badań Milgram opisał swój eksperyment 40 psychiatrom z renomowanej
akademii medycznej i poprosił, by przewidzieli jego wyniki. Respondenci odpowiedzieli, że mniej niż
4% uczestników będzie kontynuować eksperyment gdy Uczeń przestanie odpowiadać, a tylko 0,01%
doprowadzi zadanie do samego końca. Niestety psychiatrzy nie docenili siły posłuszeństwa. Ponad
80% uczestników kontynuowało eksperyment po tym jak Uczeń przestał dawać znaki życia. Co
więcej, ponad 60% doszło do samego końca – nie słuchając próśb niewinnej ofiary, a następnie nie
reagując na ciszę – tylko dlatego, że „szef” badania tak kazał. Ponadto poziom posłuszeństwa pozostał
na tym samym poziomie, gdy naukowcy powtarzali eksperymenty w różnych zakątkach globu w
różnym czasie, niezależnie od tego jaki status społeczny, wiek czy płeć reprezentowali ochotnicy.
Siła autorytetu była decydującym czynnikiem, wymuszającym posłuszeństwo. Wiele obserwacji z
życia dowodzi, że ludzie mają wrodzoną skłonność do posłuszeństwa czy podporządkowywania się
wobec osób o wyższej „randze społecznej”. Cytowany tu eksperyment odbił się głośnym echem. Na
przykład znany gwiazdor muzyki rozrywkowej Sting dla upamiętnienia tych doniosłych badań nagrał
piosenkę zatytułowaną „We do what we are told” („Robimy co nam każą”). Czy więc kierownik
imprezy turystycznej znajdzie posłuch zależy też od tego czy grupa będzie postrzegała go jako
autorytet w swojej dziedzinie. Ten problem dotyczy już innego zagadnienia znanego pod hasłem
autoprezentacji. Cała ta tematyka jest bardzo rozległa. Z praktycznego punktu widzenia lider imprezy
powinien nabywać autorytet przez sam fakt bycia formalnym kierownikiem (formalnie posiada prawo
decydowania). O tym jak będzie postrzegany może też zadecydować to czy jego wygląd i ubiór noszą
znamiona turystycznego profesjonalizmu. Wiadomo, że uległość wobec autorytetów podwyższają
różnego rodzaju insygnia: np. król nosi koronę i berło, żołnierz mundur i epolety a lekarz biały
fartuch. Przewodnik górski wychodzący w góry np. w trampkach, choćby to było z jego punktu
widzenia uzasadnione, może pozbawić się wrażenia osoby godnej zaufania. Osoba ubrana w dres z
napisem „AZS-AWF” na plecach może robić wrażenie sprawnej fizycznie nawet jeśli taką nie jest.
Znanym jest fakt, że mężczyźni wyżsi, nawet jeśli ukończyli te same szkoły w tym samym roku
zarabiają więcej. Łatwiej też obejmują stanowiska kierownicze. Wzrost jest więc czynnikiem
ułatwiającym dowiedzenie swojego statusu a nawet kompetencji. Mamy skłonność do
podporządkowywania się ludziom wysokim i pewnym siebie. Bywa, że uznajemy za autorytet osobę,
która jedynie zajmuje centralne miejsce w pomieszczeniu choć nie posiada żadnych innych
widocznych oznak autorytetu. Satyryk Jan Tadeusz Stanisławski opowiadał anegdotę jak kiedyś w
Moskwie, nie mogąc doczekać się rankiem, po przebalowanej nocy swojego autobusu, wyszedł na
jezdnię, zatrzymał pierwszy lepszy, wsiadł i krzyknął do kierowcy: wszyscy wysiadać! Kierowca nie
pytając o nic odwrócił się i ryknął w głąb wozu: wsie won! I wszyscy wysiedli. Wrzeszczy znaczy ma
prawo. Atrybut władzy. Stanisławski zadysponował kurs do hotelu.
Generalnie wnioski jakie płyną z eksperymentu Milgrama są bardzo pozytywne dla osób kierujących
grupami: ludzie będą się słuchać kierownika.
Znacznie mniej radosne wiadomości dla organizatorów płyną z eksperymentu Zimbardo (od nazwiska
badacza) znanego też jako „Stanford Prison Experiment”, który podobnie jak eksperyment Milgrama
można zaliczyć do eksperymentów badających uległość ludzi wobec zewnętrznych sytuacji. O ile
celem eksperymentu Milgrama było zbadanie jak wiele zła jest w stanie wyrządzić przypadkowa,
normalna osoba niewinnej osobie jeśli „tak trzeba” i taki jest rozkaz; to w przypadku eksperymentu
Zimbardo chodziło o zbadanie jak głęboko wchodzą w role zaproponowane im przez badaczy
uczestnicy badań. Uczestników podzielono na „dozorców” i „więźniów”- jednocześnie zabraniając im
używania przemocy fizycznej stworzono im warunki typowe dla sytuacji więzienia. Eksperyment po
sześciu dniach (na zaplanowane dwa tygodnie) trzeba było przerwać, gdyż tak głęboko jego
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
27(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
uczestnicy utożsamiali się z rolami; nie tylko „dozorcy” – pierwsi zaczęli pękać „więźniowie”. Proces
dehumanizacji postępował zastraszająco szybko.
Niestety każda próba stworzenia struktur organizacyjnych czy to będzie struktura klubu turystycznego
z określonymi rolami czy to rozdanie ról „kierowników” i „uczestników” podczas obozu, rajdu czy
podobnych podczas szkolenia i innych imprez przypomina choć trochę sytuację jaką w tym
eksperymencie wytworzono. Człowiek wchodząc w rolę postępuje tak jak rola mu dyktuje - natomiast
wyłączeniu ulega całkowicie jego „ja” - przypisany roli może zrobić więcej złego niż można by
przypuszczać. Inaczej rzecz ujmując: to nie sytuacja czy rola wydobywa z człowieka bestię – to po
prostu w człowieku niewiele siedzi.
Choć skłonność do uległości jest naturalna u ludzi tendencja do zdobywani sobie dominacji
(szczególnie u mężczyzn) jest równie mocno zakorzeniona w naturze ludzkiej. W opinii
psychoanalityków człowiek rodzi się całkowicie egoistyczny i dopiero w procesie socjalizacji poznaje
granice swego ego (niektórzy niestety dopiero w procesie resocjalizacji). Tendencja do ekspansji
swego ego na zewnątrz jest bardzo silna. Dlaczego profesor naucza swego asystenta, który może w
końcu zastąpić go? Jeżeli student pójdzie do profesora i zaproponuje by profesor został jego
asystentem to raczej trudno oczekiwać zgody. Natomiast jeśli pójdzie i zaproponuje mu, że chciałby
zostać jego asystentem (bo chciałby być taki jak on) ma zdecydowanie większe szanse. Praca dla
wielu ludzi jest rodzajem ekspansji ego. Działania i praca często są formą ekspansji i przelewania
siebie na innych i otoczenie. Biorą się z chęci uczynienia się „większym” w świecie – np. stania się
sławnym czy wyrobienia sobie nazwiska. Ludzie ponoć za każdym razem gdy otwierają usta robią to
tylko po to by manipulować innymi. Natomiast utrata panowania nad otoczeniem bywa przykra. I nie
chodzi o stricte kontrole nad innymi ludźmi ale nad czymkolwiek innym. Ktoś kto spotkał pracownicę
urzędu, która się rozpłakała nie mogąc wykonać czegoś za pomocą, na przykład, programu MS Excel
doskonale to zrozumie.
Panowanie nad otoczeniem przynosi zadowolenie
Dwa motywy są kluczowe dla zrozumienia dążeń ludzi. Pierwszy to wyżej wspomniane dążenie do
panowania na otoczeniem – jest ono konsekwencją tego że człowiek się narodził. Ekonomiści
posługują się długim i krótkim okresem czasu. Przy czym ten długi okres czasu bywa zwykle mniej
interesujący. Każdy człowiek zdaje sobie sprawę, że w długim okresie czasu będzie jak inni martwy obiekt jego egoistycznej miłości będzie martwy (może też i dlatego złotówka dziś jest warta więcej niż
złotówka jutro). Dlatego drugi kluczowy motyw ludzkiego działania jest naturalną konsekwencją tego
że człowiek umrze - wiąże się z seksem i prokreacją. W skali globalnej te dwa motywy przekładają się
na dwa największe problemy światowe: konflikty militarne i przeludnienie. Wojny wzniecają i
prowadzą w zasadzie jedynie mężczyźni (kobiety nie mają w prowadzeniu wojen żadnego interesu
gdyż ich możliwości reprodukcyjne są ograniczone przez ciało). Dla mężczyzn natomiast wojna jest
rodzajem hazardowej gry reprodukcyjnej. Mężczyźni walczą przede wszystkim o kobiety (tj. o
możliwość zapewnienia sobie, a ściślej swoim genom możliwie najlepszych warunków reprodukcji).
A jeśli nie walczą bezpośrednio o kobiety to o zasoby, które mogły by być dla kobiet atrakcyjne.
Pozwoliły by im przyciągnąć i utrzymać większą liczbę kobiet i mieć z nimi większą liczbę dzieci. Na
tej zasadzie wojna jest życiodajna. Przynajmniej z punktu widzenia „samolubnego genu”, który dąży
do swojej reprodukcji czasami nawet kosztem jednostek.
„Gdyby nie istniały kobiety, wszystkie pieniądze świata byłyby niczym” (Arystoteles Onassis)
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
28(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Podczas drugiej wojny światowej wojska niemieckie na froncie wschodnim deportowały i
eksterminowały w obozach zagłady dzieci rosyjskie. W tym samym czasie przy okazji walk gwałcili
wszystkie zdolne do rozrodu kobiety. Nie bądźmy więc obłudni - jesteśmy potomkami zwycięzców a
nie przegranych. Nosimy ich geny i gdybyśmy mieli powód i gdyby nie groźba społecznego odwetu, o
której dowiedzieliśmy się w procesie socjalizacji także byśmy zabijali, grabili i gwałcili. Różne są
sposoby pozyskiwania zasobów, tyle że niektóre bardziej ryzykowne. Jedni wyciągają dyplomy i
referencje – inni pistolety. Na lądujących na szczytach list przebojów teledyskach często oglądamy
młodego człowieka czy grupkę ludzi (zawsze w towarzystwie pięknej kobiety), którzy kradną coś,
następnie zabierają wóz i uciekają w dalekie przestrzenie stanów Ameryki Północnej by choć na
„jeden dzień” złamać wszystkie regulacje prawne stanów. Ale czy my turyści nie postępujemy
podobnie? No może nie kradniemy tylko kupujemy i nie Cadillaca tylko plecak i wyruszamy nie w
dzikie prerie Stanów Zjednoczonych tylko tereny pobliskich gór czy nizin. By choć przez jeden dzień
poczuć się wolnym i zapomnieć o wszystkim co tłamsi nasze naturalne dążenia i pragnienia.
Niestety dwa motywy, o których wspomniano powyżej przekładają się też na problemy w skali mikro,
na które organizator imprez powinien mieć oko gdyż nadwyraz często mogą one powodować
niepotrzebne spięcia i niekontrolowane konflikty prowadzące do rozbicia imprezy. Na przykład ile
razy to obóz zakończył się przed terminem bo koleżanka obraziła się na koleżankę z uwagi na jakiegoś
kolegę? A po niej znowu ktoś wyjechał i zabrał znajomą i wszystko się rozsypało?
Jak więc widać skłonności do ulegania jak i dominowania wzajemnie sobie towarzyszą. Należy co
więcej mieć świadomość, że nie tylko kierownik wpływa na grupę ale i grupa ma duży wpływ na
kierownika. Przepływ wpływów następuje więc w obu kierunkach. Kapitan statku może być
przekonany o swojej nieomylności – ale co zrobi jeśli cała załoga mu się zbuntuje i zejdzie ze statku?
Inna sprawa, że dobrzy liderzy nie nadwerężają cierpliwości swoich zwolenników. Starają się ich
raczej poprowadzić do tego co pragną (chociaż samodzielnie by tam nie doszli) – przez co nie
„ciągną”, a jeśli już to z wyczuciem, w kierunku niezgodnym z oczekiwaniami grupy. Niektórzy
kierownicy myślą sobie, że znajdują się na szczycie piramidy. To fakt, że tam są - tylko, że piramida
jest odwrócona i spoczywa na ich barkach.
Mimo rozpowszechnionej opinii, że kierownik powinien być stanowczy i nie powinien dać po sobie
poznać niezdecydowania czy tego, że się myli, nie ma żadnych dowodów w literaturze, że styl
autokratyczny jest lepszy od demokratycznego stylu kierowania. W praktyce wszystko zależy od
konkretnej osoby a także od sytuacji (np. w przypadku nagłego wypadku nie ma czasu na
demokratyczne rozwodzenie się nad słusznością działań). Argument, że demokracja nie sprawdziła się
w marynarce czy wojsku daje co najmniej dużo do myślenia. Jedno jest jednak pewne: za plecami
kierownika autokratycznego dzieje się więcej złego niż za plecami kierownika stosującego
demokratyczny styl kierowania.
Dość dużą karierą zrobił zwrot „primus inter pares” który niejako podkreśla rolę lidera, który
powinien być pierwszy pomiędzy równymi. Robi też karierę ostatnio koncepcja „inteligencji
emocjonalnej”. W ostatnich latach nagle zwrócono uwagę, że ludzie pracujący też mają emocje i
uczucia. Zgodnie z tą koncepcją osoby (w tym kierownicy), którzy potrafią lepiej empatyzować
(wczuwać się w emocje) innych osób i ich w ten sposób w pełni zrozumieć lepiej sobie radzą z ludźmi
i przez to odnoszą większe sukcesy. Inteligencję emocjonalna (EQ) przeciwstawia się inteligencji we
wcześniejszym rozumieniu (IQ) tj. inteligencji rozumowej. Wydawać by się mogło, że kiedyś to już
przerabialiśmy – być może potomni uznają, że właśnie żyliśmy w nowym okresie postromantyzmu.
Niewątpliwie pełnienie roli kierownika przypomina trochę teatr (jest scena, scenariusz, są też
rekwizyty). Tyle że sprawy dzieją się naprawdę. Kierownik powinien pełniąc swoją rolę odpowiednio
dostosować swoje zachowania do sytuacji (podobnie jak radio nastraja się regulując pokrętłem).
Szczególnie w wymiarach: formalny-nieformalny i ciepły-zimny.
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
29(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Główny powód śmiertelności: niepewność.
Niepewność nie jest dla nikogo stanem przyjemnym. Jeśli ludzie nie wiedzą jak się zachować
zachowują się tak jak wszyscy. Jeśli nie znają terenu będą podążać za organizatorem, bo nie mają
wyboru – w przeciwnym przypadku mogą narazić się na wiele niebezpieczeństw czy po prostu się
zgubić. Dlatego szczególnie warte polecenia dla osób organizujących rajdy czy obozy jest wstępne
zapoznanie się osobiste z terenem po którym prowadzić on będzie grupę. Można więc najpierw
wyruszyć w dany teren jako uczestnik jakiegoś obozu prowadzonego przez bardziej doświadczone
osoby. Można też samodzielnie na przykład objechać rowerem trasę planowanego rajdu rowerowego
organizowanego dla szerszego grona aby sprawdzić czy jest ona w ogóle przejezdna i jak przebiega w
praktyce. Kierownik mając takie informacje wie więcej niż grupa. Staje się wówczas niejako
naturalnym liderem. Tak więc kierownik ma możliwość zwiększenia swego wpływu poprzez
wchodzenie w tzw. strefy niepewności. Redukując w tych okolicznościach niepewność zaspokaja
potrzebę grupy. Jeśli kierownik przybywa na pole biwakowe, które zna bo był tam wcześniej i nikogo
na nim nie zastaje to tylko on będzie wiedział gdzie zlokalizowane jest źródło wody z którego
wszyscy będą musieli korzystać. Podobnie tylko on może znać miejsca, w które należy skręcić by
sprawnie pokonać trasę i dojść w wyznaczone miejsce. W przeciwieństwie do pozostałych osób może
posiadać też więcej wiedzy odnośnie terenu i samej praktyki imprez w związku z czym jego wpływ
będzie większy jeśli zredukuje on niepewność uczestników związaną z tymi sprawami. Ze
zrozumiałych względów osoba posiadająca więcej potrzebnych informacji czy danych będzie miała
przewagę – to jeszcze jeden z powodów, dla których kierownik powinien zbierać dane o uczestnikach.
Będzie mógł poznać wszystkich już na starcie imprezy co znacznie polepsza atmosferę. Sprawowanie
kontroli i panowanie na sytuacją nieodłącznie wiąże się, w pierwszym rzędzie, z posiadaniem
informacji. Nie bez powodu mówimy więc, że „Information Is The Queen” (informacja jest królową).
Kto jest królem dowiesz się poniżej.
Należy jednak też pamiętać, że wchodzenie w strefy niepewności jest niejako nieodłącznym
elementem każdego przedsięwzięcia i nie zawsze istnieje możliwość czy konieczność redukcji ryzyka.
Organizator imprezy (podobnie jak przedsiębiorca, który naraża własny kapitał inwestując w
przedsięwzięcie czy mężczyzna który naraża własne życie idąc na wojnę) bierze na siebie
odpowiedzialność związaną z ryzykiem i niepewnością. Skłonność do unikania niepewności bywa
różna w różnych kulturach. Wiadomo jednak, że największe korzyści czy zyski mogą płynąć z tych
przedsięwzięć, które obarczone są największym ryzykiem czy niepewnością. Organizator inwestując
swoją energię w zainicjowanie i zaplanowanie imprezy czy określone kwoty w reklamę nie może być
nigdy pewnym jak wiele osób weźmie udział w imprezie, kim będą uczestnicy i czy impreza
przebiegnie z planem i czy się powiedzie. Kierownik imprezy może stosować różne metody, które
zmniejszą jego niepewność np. ograniczy uczestników tylko do znajomych, pobierze zaliczki czy
będzie wymagał deklaracji uczestnictwa z dużym wyprzedzeniem, nie ruszy w teren którego nie zna.
Często jednak takie wybiegi stają się jedynie sposobem na uchylanie się od odpowiedzialności lub
przerzucanie jej na inne osoby i świadczą o braku odwagi osoby organizującej daną imprezę.
Odważny organizator powinien sam ocenić na przykład: potencjalną ilość uczestników, konieczną
ilość wydatków na reklamę, ilość niezbędnych rezerwacji miejsc czy sprzętu, możliwości pokonania
trasy w wyznaczonym czasie itp. - sam wziąć na siebie ryzyko z tym związane i samemu odpowiadać
za powodzenia lub niepowodzenia takich działań. Branie na siebie ryzyka i niepewności związanej z
imprezą a następnie zarządzanie nią jest najbardziej fundamentalnym zadaniem organizatora czy
kierownika danej imprezy.
Warto też wymienić sześć zasadniczych zasad wywierania wpływu: wzajemność, zaangażowanie i
zgodność, autorytet (o którym już wyżej wspomniano), społeczny dowód słuszności, niedostępność
oraz sympatia i przyjaźń. Aby nie być gołosłownym z tymi hasłami: wyobraź sobie że chcesz
zorganizować cykl spotkań na których zebrana przez ciebie grupa ma wpatrywać się w niebo przez
jakiś czas (np. kilkanaście minut). Co prawda na niebie nie widać nic ciekawego ale dlaczego nie. W
końcu można by tam coś jednak ważnego ujrzeć. Przynajmniej ty tak uważasz. Czy potrafisz dać
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
30(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
przykład w jaki sposób wykorzystał byś powyższe zasady wpływu by zebrać i nakłonić jakąś grupę by
chciała z tobą się spotkać i wpatrywać się wspólnie w niebo?
Po pierwsze rozwieszasz plakaty informujące przekonująco o twoim ogromnie ekscytującym
przedsięwzięciu. Dobrze by plakaty były ładne, staranne, drogie i najlepiej duże. Badania dowodzą, że
ludzie postrzegają komunikat przekazany na starannych i drogich plakatach jako bardziej
przekonywujący myśląc, że jeśli ktoś włożył tyle wysiłku i poniósł tak duże koszty to musiał mieć
ważny powód i jego przekaz jest wart uwagi. Już na plakacie możesz odwołać się do zasady
niedostępności informując, że jest tylko jedno spotkanie dające szansę innym dołączyć do tego
niezwykłego przedsięwzięcia. Jeśli je przegapią nie będą już mogli się zapisać. W ten sposób stracą
niejako kontrolę nad sytuacją a nikt tego nie lubi. Więc lepiej przyjść by sprawdzić co się za tą z
pozoru dziwną propozycją kryje niż przegapić tak ważne spotkanie. ☺ Jeśli już więc zbierzesz w
jednym miejscu i czasie wystarczającą ilość osób, która zainteresowała się sprawą masz załatwioną
sprawę związaną ze społecznym dowodem słuszności. Jeśli ktoś przyjdzie na spotkanie i zobaczy, że
inni też to zrobili z pewnością nabierze głębokiego przekonania, że spotkania w tym celu by
wpatrywać się przez kilkanaście minut w niebo, na którym nic nie widać mają jednak wielki sens.
Tylu ludzi na raz nie mogło się pomylić! ☺ (tym bardziej, że przybyli nie zobaczą tych, którzy nie
przyszli bo uznali to za zupełnie bezsensowne – będą więc skutecznie odseparowani od tych którzy
myślą inaczej i mogliby ich zrazić do całego przedsięwzięcia). Następnie przybyłym osobom
rozdajesz darmowe ulotki informujące o twoim przedsięwzięciu. Badania wykazały, że ludzie którzy
w sklepach dostają darmowe próbki produktów częściej je kupują. Na tej samej zasadzie ludzie którzy
coś dostaną (i wezmą) za darmo czują się po prostu zobowiązani do jakiejś formy wzajemności. Ten
sympatyczny drobiazg przekonuje więc innych do tego by pozostali, przyszli następnym razem i w
ogóle ustosunkowali się przychylniej bo jakoś głupio tak brać i nic od siebie nie dawać w zamian. ☺
Następnie prosisz ich o wypełnienie ankiety uczestnictwa w twoim przedsięwzięciu, która w zasadzie
do niczego nie zobowiązuje. Ankieta jest jednak stosunkowo długa i jej wypełnienie wymaga
chwilowego wysiłku i skupienia. Obserwacje wykazały, że ludzie proszeni o samodzielne wypełnianie
umów podczas sprzedaży częściej w końcu je podpisywali (tj. częściej kupowali produkt). Jak się
włożyło już tyle wysiłku w wypełnienie z pozoru niezobowiązującej ankiety to trzeba być
konsekwentnym w tym co się robi. Nikt nie lubi mieć wrażenia, że zrobił coś głupiego lub
bezsensownego bo to podważa jego poczucie spójności. Ludzie którzy wykazali już więc jakieś
zaangażowanie będą wiec zapewne starali się pozbyć przykrego dysonansu (wewnętrznej
niezgodności), że zrobili coś niepotrzebnego przekonując się wewnętrznie, że jednak było warto się
zapisać więc i warto będzie w całym przedsięwzięciu wziąć udział. Jeśli przedstawisz się innym jako
prezes poważnego stowarzyszenia wpatrywaczy w niebo, albo lepiej jeśli znajdziesz kilku znajomych,
którzy będą na spotkaniu tak się do ciebie zwracali lub traktowali cię jak prezesa możesz szybko
wśród przybyłych zyskać autorytet a to jak już wiadomo pomoże ci przekonać innych do twoich
pomysłów. Możesz też być pewny że ludzie którzy przybyli powiadomią swoich znajomych o tym, że
przyłączyli się do twojego ekscytującego przedsięwzięcia i im o swoich wrażeniach opowiedzą.
Ponieważ, są już trochę przekonani jest też szansa, że przekonają swoich znajomych, bo ci w końcu
darzą ich sympatią i przyjaźnią przez co starają się dostosować do ich propozycji czy zachowań. Co
więcej z czasem sam się zaprzyjaźnisz na spotkaniach z tymi, których przekonałeś choć trochę więc
będzie ci łatwiej na nich dalej wpływać.
Powyższy przykład ilustruje zastosowanie zasad wywierania wpływu. Może mieć zastosowanie do
organizacji różnych pożytecznych przedsięwzięć. Niestety tego typu techniki stosują też z dużą
skutecznością różne sekty, ruchy religijne, partie polityczne ale też firmy, grupy zawodowe i inne
organizacje czy instytucje o mniej lub większej renomie.
Rozwiązywanie konfliktów
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
31(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
„Człowiek najpełniej ujawnia swój charakter, opisując cechy drugiego” (Jean Paul Richter)
Jeśli ścieżki dwojga osób krzyżują się, musi nastąpić konflikt interesów; nie może być tak, że oboje
stoją na tym samym miejscu bez tego, by ktoś nie nadepnął komuś na nogę. Jeśli nikt nie ustąpi, ktoś
zostanie podeptany. Nie jesteśmy tą samą osobą co ktoś inny więc nasze pragnienia będą się różnić i
konflikt jest nieunikniony. Współcześnie psycholodzy są chyba zgodni do tego, że konfliktów nie da
się uniknąć. Potrafią też wskazać na ewentualne korzyści jakie z nich wynikają. Przyjmuje się więc
powszechnie, że nie tam dzieje się lepiej gdzie konfliktów się za wszelką cenę unika ale tam gdzie się
je umiejętnie rozwiązuje. Udawanie że nic się nie stało często w dłuższym okresie prowadzi jedynie
do konfliktów na znacznie większą skalę. W istocie mówi się o pewnym optymalnym poziomie
konfliktu przy którym efektywność zespołów i organizacji jest najlepsza. Zarówno niski poziom jak i
bardzo duży poziom konfliktu jest dysfunkcyjny i prowadzi do poważnych problemów.
„Kiedy dwóch ludzi zawsze zgadza się w interesach, jeden z nich jest niepotrzebny” (William
Wrigley Jr.)
W praktyce kierowania imprezami często z grup wyłaniają się podgrupy nieformalne. Może też
zdarzyć się, że pojawią się rozbieżności interesów. Rolą kierownika jest w takim przypadku sprawne
pokierowanie konfliktem tak by doprowadzić do jego rozwiązania w sposób satysfakcjonujący
wszystkie strony.
„Twoim zadaniem jako lidera, jest stworzyć atmosferę, która zamienia antagonizmy w kreatywną
energię” (John Kao)
Szczególną trudność mogą napotkać kierownicy, którzy prowadzą ludzi o silnej osobowości, chcących
się czymś wykazać lub świadomie poszukujących zaczepki czy okazji do przejęcia przywództwa lub
też nie potrafiący odnaleźć zbieżności swoich interesów z grupą lub kierownikiem. Dość dobrą
techniką jest wówczas zastosowanie kooptacji. Polega to na tym, że przeciągamy wroga na swoją
stronę. Wszak wiadomo nie od dziś że jeśli nie możemy z kimś efektywnie rywalizować powinniśmy
z nim współpracować. Jeśli komuś nie podoba się wyżywienie można mu zaproponować przy
najbliższym uzupełnianiu prowiantu wspólne zakupy. Jeśli ktoś wykazuje nadmiar chęci i
umiejętności we wschodnich sztukach walki – można go namówić do wzięcia odpowiedzialności za
bezpieczeństwo na obozie. W skrajnym przypadku można zaproponować by taka osoba sama wzięła
sprawy w swoje ręce i pokierowała dalej imprezą (przynajmniej jakiś czas) co może efektywnie
zapobiec rozbiciu grupy czy nawet całej imprezy.
Prowadzenie negocjacji
Negocjacje są metodą rozwiązywania konfliktu. Szczególny typ konfliktu występuje w procesie
wymiany. Często w praktyce napotykamy na negocjacje handlowe gdzie konflikt polega na tym, że
strony (nabywający i oferujący) są niezgodne co do tego za jaką cenę powinna się odbyć transakcja –
choć zgodne są do tego, że powinni tej transakcji dokonać. Negocjacje nie są walką pomiędzy dwoma
stronami ale procesem mającym na celu znalezienie warunków satysfakcjonujących obie strony. Aby
negocjacje doprowadziły do zamknięcia transakcji powinny zakończyć się porozumieniem. Strategia
sprzedającego zakłada propozycję, cel i granicę (poniżej którego sprzedawca nie zgodzi się na
wymianę). Strategia kupującego natomiast obejmuje najlepszy rezultat, cel i granicę (powyżej, której
kupujący nie zgodzi się na wymianę). Obszar negocjacji jest to obszar jaki mieści się pomiędzy
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
32(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
granicą sprzedającego a granicą kupującego. W szczególnym przypadku może to być obszar pusty.
Wówczas negocjacje mają znikomą szansę powodzenia.
Wiadomo, że kto pierwszy poda cenę stawia siebie w mniej korzystnej sytuacji. Dlatego należy
spodziewać się, że wstępna propozycja sprzedającego została podana czasem z dużym zapasem i
negocjując np. jako kupujący możemy wiele zyskać (lub stracić jeżeli przyjmiemy propozycję bez
prowadzenia negocjacji). Należy się też liczyć, że sprzedający będzie stosował zasadę, że „lepiej
osłodzić transakcję niż obniżyć cenę”. Często więc zaoferuje coś więcej w tej samej cenie. Jeśli nie ma
lepszej alternatywy (np. ma niewielu klientów) będzie się zachowywał inaczej niż wtedy gdy klienci
pchają się w nadmiarze. Negocjacje są procesem wzajemnych ustępstw. Nigdy nic się nie osiągnie gdy
nie potrafimy zaoferować coś w zamian za czyjeś ustępstwo i vice versa.
Kierownik danej imprezy np. obozu wędrownego, reprezentując grupę często stanie przed problemem
negocjacji ceny np. opłaty za nocleg na kwaterze czy polu namiotowym a także negocjację warunków
np. pobytu, miejsca nad rzeką itp. Od jego umiejętności zależy więc też ile z zebranych od
uczestników pieniędzy wyda i jak efektywnie.
O czym decydować ?
Najbardziej witalnym zadaniem kierownika imprezy jest podejmowanie (właściwych) decyzji.
Podejmując decyzje należy sobie zdawać sprawę z ograniczoności swych możliwości poznawczych.
Mówimy o tzw. ograniczonej racjonalności. Zawsze podejmując decyzje będziemy posiadać tylko
skończoną ilość danych, na podstawie których musimy ją podjąć. Zbieranie dalszych danych może
okazać się zbyt kosztowne lub nawet niemożliwe. Co więcej, w zarządzaniu nie mamy
jednoznacznych odpowiedzi. Jedynie argumenty. Ktoś kto ma lepsze argumenty staje się w danym
momencie zwycięzcą. W matematyce czy inżynierii, można odnaleźć poprawne czy jedynie poprawne
rozwiązania (jeśli oczywiście istnieją). W zarządzaniu: nie. Zarządzanie nie jest nauką ścisłą a
rodzajem sztuki. Należy też sobie zdawać sprawę, że decyzje rzadko są kwestią czystego rozsądku.
Zwykle jest to pewna mieszanka emocji i rozumu. Dlatego decyzje są po części sprawą polityki. Gdy
decydujemy gdzie rozstawić namioty nie zawsze musi mieć to uzasadnienie racjonalne. Czasami jest
to decyzja przesycona np. wrażeniem miejsca. Co więcej organizacje wcale nie są bardziej racjonalne
w swych decyzjach niż jednostki.
Zarządzanie gotówką
Kierownik obozu zbiera od uczestników gotówkę najpóźniej pierwszego dnia imprezy wydając
uczestnikom dowody wpłaty (powinny być zaopatrzone w pieczątkę klubu i podpis z datą oraz
wyszczególnienie za co zapłacono). Stwierdzenie “Cash is King” (gotówka jest królem) ma w sobie
wiele prawdy. Co więc jest takiego pociągającego w papierowych banknotach? Gotówka jest jedyną
rzeczą, którą można w każdej chwili wymienić na dowolna inną rzecz. Jej atrakcyjność wynika więc z
płynności. Podczas obozu ze względów organizacyjnych kierownik zarządza całością zasobów
pieniężnych. Są trzy możliwe scenariusze przebiegu rozchodzenia się środków pieniężnych w czasie
trwania obozu. Pierwszy to taki, że gotówka rozejdzie się przed zakończeniem - co uniemożliwi
ukończenie obozu z planem lub wymusi na kierowniku różne metody oszczędzania (np. na jedzeniu
czy miejscu noclegu). Drugi to taki, że kierownik będzie nadmiernie oszczędny i zostanie z gotówką
na ręku pod koniec imprezy. To też nie jest pożądany scenariusz bo zatracone zostały sposobności do
rozsądnego wydania określonych kwot a okazje z uwagi na upłyniecie czasu i zakończenie imprezy
już się nie powtórzą. Trzeci najbardziej pożądany to taki, że dopiero na koniec imprezy cała gotówka
schodzi. W praktyce trzeci scenariusz jest bardzo trudny do osiągnięcia bo gotówka nie schodzi
równomiernie. Często kwoty wydatków podane na preliminarzu okazują się zaniżone np. po
przyjeździe w dany rejon okazuje się, że opłaty za miejsca na polu namiotowym wzrosły o 40%.
Natomiast uczestnicy nie zapłacą więcej. Po pierwsze że nie chcą bo kierownik obiecał im ściśle
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
33(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
określoną sumę. Po drugie bo nie mają. Dlatego umiejętne zarządzanie gotówką wymaga od
kierownika przedsięwzięcia sporo wyczucia i zaradności – umiejętności radzenia sobie w różnych
nieprzewidywalnych sytuacjach.
Zarządzanie czasem
Umiejętne zarządzanie czasem przez kierownika obozu ma bardzo doniosłe znaczenie. Brak kontroli
nad czasoprzestrzenią prowadzi w wielu przypadkach do poważnych problemów. To kierownik
decyduje na przykład: kiedy grupa je śniadanie, kiedy wychodzi na trasę, jak szybko pokonuje trasę,
gdzie i jak długo zatrzymuje się na trasie by spożyć posiłek lub odpocząć. Musi podjąć decyzje jak
daleko może zajść by zdążyć jeszcze przed zmrokiem wrócić (patrz też podane powyżej zagadnienia
związane z planowaniem oraz wykład Terenoznawstwo rozdział Zasady prowadzenia grupy w
terenie). W dni deszczowe może podjąć decyzję o pozostaniu grupy w obozowisku lub zamiast tego
zaproponować wycieczkę na miasto. W górach każdorazowo przed wyjściem na szlak można
skontaktować się z miejscową grupą GOPR aby uzyskać informacje o warunkach pogodowych w
rejonie oraz o sytuacji na szlakach z tym, że nie należy do tego celu używać numeru alarmowego.
Nieumiejętne decyzje mogą prowadzić np. do zagłodzenia grupy (okazuje się, że wycieczka trwała
dłużej niż się spodziewano a uczestnicy nie mieli kanapek), do dodatkowych wydatków (grupa
schodzi z gór zbyt późno i z uwagi na brak popularnych środków transportu musi zamawiać specjalnie
autobus lub taksówkę lub pozostać na nocleg w kosztownym miejscu mimo że był on już opłacony w
innym miejscu). Złe rozplanowanie czasowe trasy w trudnym terenie nie raz było już powodem
tragedii, prowadzącej nawet do śmierci uczestników wyprawy (np. gdy brnąc w śniegu nocą osłabli i
zamarźli – patrz wykład Pierwsza Pomoc). Dlatego też między innymi w każdym schronisku w górach
powinna się znajdować książka wyjść turystycznych i taternickich. Turyści wyruszający na trudniejsze
i dłuższe wycieczki wpisują ich trasy do książki, a w razie jej braku powinni zostawić wiadomość o
trasie wycieczki w obiekcie, z którego wyszli (data, ilość osób, trasa, godzina wyjścia, przewidywana
godzina powrotu lub miejsce dojścia). Powyższe dotyczy także wczasowiczów korzystających z
domów wczasowych, kwater prywatnych itp. Powiadomić należy co najmniej jedną osobę (rodzina,
znajomi, sąsiedzi, recepcjonistka w hotelu, kierownik schroniska). Pamiętać też należy o ewentualnym
powiadomieniu GOPR (czy odpowiednio znajomych, kolegów) w przypadku zmiany planów –
pogotowie nie zatrudnia detektywów ani jasnowidzów.
Jakość
Jakość można bardzo krótko wyrazić jako następujący stosunek: spełnienie oczekiwań/oczekiwania.
Czym większe oczekiwania (np. uczestnika imprezy) tym bardziej jego postrzeganie jakości będzie
obniżone. Szeroko rozpowszechnione tu i ówdzie normy ISO (czy inne tego typu pomysły np.
kontrola przebiegu imprezy) nie zapewniają jakości gdyż są jedynie metodą jej mierzenia. Istota
jakości leży w dostosowaniu danej usługi czy produktu do potrzeb. Projektowanie rajdu, szkolenia,
obozu powinno się więc rozpocząć od ustalenia potrzeb uczestników. Następnie należy zastanowić się
jakimi metodami te potrzeby zaspokoić (jakimi na przykład metodami wprowadzić wesołą atmosferę
jeśli ludzie jej potrzebują czy oczekują). Dobry organizator powinien myśleć tak jak uczestnik (patrzeć
na sprawy z perspektywy uczestnika a nie organizatora – tylko wtedy będzie mógł dobrze
zorganizować imprezę.
Znaczne obniżenie jakości następuje na skutek pojawiających się rozbieżności zarówno po stronie
organizatora jak i uczestnika. Skąd biorą się te rozbieżności? Załóżmy, że uczestnik ma pewne
oczekiwania, te oczekiwania konfrontuje z tym co opowiedzieli mu inni, z własnymi osobistymi
potrzebami a także ze swoimi poprzednimi doświadczeniami. To co w ostateczności odczuje czy
zobaczy może być w sumie dalekie od tego co tak naprawdę otrzymał czy przeżył ale i też od jego
oczekiwań o których wyżej wspomniano. To co chciał naprawdę zorganizować organizator może być
dalekie od tego co w końcu zaplanował nie mówiąc już o tym że mógł zupełnie coś innego obiecać
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
34(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
uczestnikom. A na dodatek to co organizator w końcu zorganizował (a więc ostatecznie uczestnik
otrzymał czy przeżył) jest dalekie od tego wszystkiego.
To wszystko brzmi dość skomplikowanie. Wyodrębnijmy jeden prosty składnik np. składnik jakości
rajdu w postaci „godzina rozpoczęcia rajdu”. Jeśli godzina rozpoczęcia rajdu będzie zgodna z
oczekiwaniami uczestników to jakość rajdu pod tym drobnym względem będzie wysoka. Załóżmy, że
uczestnicy chcą żeby rajd rozpoczął się o godz. 10.00. Kumple im jednak powiedzieli, że zacznie się o
9.30. Poprzednio było na 8.30. Spodziewali się więc, że tym razem będzie na 9.00. Prezesowi
wydawało się, że chcą na 7.30. Prezes wziął zapas na wszelki wypadek i poprosił jednak aby wysłać
info, że się zacznie o 7.00. Webmaster na wszelki wypadek rozesłał maile z nieco wcześniejszą
godziną tj. 6.30. Uczestnicy przezornie (z obawy np. o opóźnienia kolejek SKM) przyszli nieco
wcześniej bo na 6.00. A byli tak niewyspani i było tak jeszcze ciemno, że wydawało się im, że
przyszli na 4.00. Jak widzimy to co ostatecznie uczestnicy odczuli jest dalekie od tego czego
oczekiwali czy chcieli. Widzimy też jak wiele i jakie rozbieżności pojawiły się podczas planowania
godziny startu. W przypadku innych składników jakości sytuacja będzie się miała podobnie.
Organizator może obiecywać niestworzone rzeczy (np. super obóz). W praktyce dostarczenie tego
uczestnikowi zawsze bywa trudne ze względów organizacyjnych. Pojawia się rozdźwięk pomiędzy
ofertą a rzeczywistością. Dobry kierownik powinien umieć radzić sobie z łagodzeniem takich
rozbieżności podczas realizacji na co składa się między innymi właściwe podejście wobec
uczestników (np. wyjaśnianie im dlaczego to co przeżyli było nie do końca tym czego oczekiwali).
Jedną z użytecznych koncepcji związaną z zapewnieniem jakości jest linia widoczności. Istota tej
koncepcji polega na wyodrębnieniu tych punktów czy elementów z którymi uczestnik ma kontakt a
następnie podniesieniu ich jakości. I tak np. uczestnik szkolenia czy obozu na samym początku ma
kontakt jedynie z plakatem. Na podstawie tego co na nim zobaczy i na podstawie jego jakości
wnioskuje o jakości całego szkolenia czy obozu. Wyobraźcie sobie że czekacie w hotelu na
przydzielenie pokoju. Zaproponowano wam kawę. Hotel może być wspaniały ale jeśli kawa, którą
dostaliście będzie wstrętna możecie dojść do wniosku że cały hotel jest wstrętny. Oczywiście jeśli
dostaliście dobrą kawę gratis a jedyną alternatywą była kilkudziesięciominutowa nuda (z zaschniętym
gardłem) to takie zdarzenie bardzo podniesie wasze mniemanie o jakości oferowanej usługi przez
hotel. W określonych okolicznościach wyodrębnia się nie pojedyncze elementy ale ich ciąg. Np. ktoś
wchodzący do kina ma styczność z kasą potem z wnętrzem holu. W końcu siada na swoim fotelu i
ogląda film. Ale może też wyjść niespodziewanie do toalety. Jeśli to co tam zastanie będzie znacznie
odbiegało od oczekiwanego standardu może stwierdzić, że ta wizyta w kinie była daleko od jego
oczekiwań a same kino jest marnej jakości. Podobnie fotel mógł się okazać niewygodny, pani w kasie
była niemiła a powierzchowność samego pomieszczenia kasy obrzydliwa. Choćby kino
zainwestowało w najnowocześniejszy system kinowy to jakość jaką postrzega jego gość na swojej
drodze może być, skutkiem tego wszystkiego, fatalna.
W tym momencie dochodzimy do spostrzeżenia, że dobrze zorganizowana impreza jest jak system,
który płynnie przepuszcza przez siebie (przetwarza) uczestnika, tak że zawsze odpowiada ona na jego
potrzeby w punktach styku.
Jednym z elementów wpływających na zadowolenie uczestników jest dobra atmosfera i okazja do
wspólnej zabawy podczas danej imprezy toteż kierownik powinien pomyśleć zawczasu o pewnym
„programie artystycznym”. Zadbać o to by wśród uczestników znalazły się osoby potrafiące grać na
gitarze. Dopilnować by na imprezie była co najmniej jedna gitara. Zaplanować na przykład gry
integracyjne, konkursy (np. z nagrodami w postaci książek o tematyce turystycznej) czy ognisko.
Problemy logistyczne i operacyjne
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
35(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Problem jakości czy zarządzania czasem można zaliczyć do problemów operacyjnych. Problemy
operacyjne to też te związane z odpowiednim rozplanowaniem przebiegu trasy, jej długości, oceny jej
trudności i miejsc noclegu. Niestety problemów tego typu jest jeszcze więcej. Kolejne problemy to
problemy logistyczne.
Niektórzy wyobrażają sobie, że w bankach jest dużo pieniędzy podczas gdy bankom zależy by mieć
ich jak najmniej. Zarządzanie gotówką często sprowadza się do tego by mieć jej jak najmniej.
Podobnie jest z magazynami. Ludzie wyobrażają sobie, że magazyny są po to by trzymać w nich
olbrzymie zasoby. Zarządzanie składami na magazynach polega jednak na tym by mieć w nich jak
najmniej zapasów. Jeśli trzymamy nadmiar towaru w magazynie to tracimy bo moglibyśmy np. te
same pieniądze, za które kupiliśmy nadmiar towaru zainwestować lub po prostu wpłacić te pieniądze
na oprocentowane konto. Jeśli jednak trzymamy w magazynie mniej towaru niż potrzeba to też
tracimy bo nie możemy go sprzedać kiedy jest popyt i tracimy pewną część obrotów i zysku.
Niestety przed podobnymi problemami logistycznymi staje też organizator turystyki. Na przykład
podczas obozu wędrownego jeśli zakupi nadmiar prowiantu (w szczególności dotyczy to chleba) to po
pierwsze życie mu lub jego towarzyszom obrzydnie bo będą musieli go niepotrzebnie dźwigać na
własnych plecach podczas wędrówki, a po drugie po jakimś czasie prowiant będzie już nieświeży i się
do niczego nie przyda (strata pieniędzy). Jeśli natomiast kupi go za mało to ryzykuje, że, na przykład,
po dotarciu na nowe pole namiotowe w całej rozsądnej okolicy nie będzie już wieczorem żadnego
otwartego sklepu (może to być np. Niedziela) i pozostanie sam ze swoimi głodnymi kompanami,
gotowymi pożreć go żywcem – bo wątpię by ktoś wygłodniały po całym dniu wycieczki chciał czekać
do rana.
JIT czyli „Just in Time” (dokładnie na czas) może być dość enigmatycznym terminem z zakresu
rozwiązań logistycznych ale dla przeciętnego zjadacza chleba często oznacza to tyle co: ”Trzy
bochenki chleba o godzinie 19.30 na polu namiotowym w Ustrzykach Górnych” Nie mniej ani nie
więcej i ani wcześniej ani później.
Podobnie ma się na przykład sprawa butli gazowych. Kiedy i jak często je napełniać? Jak ułożyć trasę
wycieczki by natrafić na punkty gdzie można je napełnić. Ile trzeba takich butli wziąć by zaspokoić
potrzeby całej grupy a nie nadźwigać się niepotrzebnie? Takie problemy trzeba zoptymalizować.
Sytuację pogarsza fakt, że butli gazowych nie wolno przewozić w pociągach pod karą grzywny.
Dlatego jeśli przypadkiem się nam to zdarzy lepiej je schować tak głęboko jak to tylko możliwe.
Jeszcze przed wyjazdem kierownik powinien skoordynować sprawy związane z ilością namiotów (w
przypadku obozu wędrownego), gitar czy innego sprzętu (np. kajaków). Niedopuszczalne jest np. aby
wśród 8 uczestników obozu wędrownego każdy dźwigał namiot 2 czy 4 osobowy.
Prowadzenie imprez grupowych daje też nam możliwość scentralizowania pewnych działań co daje
korzyści wszystkim uczestnikom. I tak, na przykład, zakupując hurtowo całą beczułkę piwa w
pobliskim browarze (wystarczy zlokalizować najbliższe browary i przy odbiorze pełnej beczułki
wpłacić kaucję którą odbiera się po jej opróżnieniu ☺ i oddaniu) odciążamy prawie wszystkich
uczestników od transportu a jednocześnie kupujemy większą ilość trunku za niższą cenę.
Jak rozliczyć się po powrocie ?
Istnieją dwa równorzędne sposoby rozliczenia imprezy: za pomocą faktur lub na tzw. listę. Imprezę
należy rozliczyć w wymaganym terminie (np. 7 dni). Jeśli imprezę rozliczamy z wykorzystaniem
faktur to wszystkie wydatki należy udokumentować za pomocą faktury, którą pobiera się przy zakupie
(w sklepie, barze), zapłacie za noclegi (u kierownika schronisk i pól namiotowych) itp. Faktury
wydają firmy będące płatnikami VAT. Musimy im podać nazwę, adres oraz numer identyfikacji
podatkowej (NIP) organizatora, który powinniśmy znać jeszcze przed wyjazdem (np. Dział
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
36(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Kształcenia Politechniki Gdańskiej ul. Narutowicza 11/12, 80-952 Gdańsk, NIP 584-020-35-93). Jeśli
go nie znamy należy się o niego dopytać w siedzibie organizatora. Jeśli nie podamy numeru NIP to
tez możemy żądać faktury ale organizator może nam zrobić problem odmawiając przyjęcia takiego
dokumentu, który nie dotyczy przynajmniej nominalnie jego. Fakturę zdając organizatorowi (do działu
księgowości) czasami trzeba opisać na odwrocie. W szczególnych przypadkach wydatki
dokumentujemy biletami (przejazdy, wejścia do parku, muzeum) lub paragonami (przejazd taksówką,
która nie jest płatnikiem VAT) albo drukiem wystawionej polisy ubezpieczeniowej. Zgromadzone
bilety (także kolejowe) powinno się w zasadzie poprzyklejać na kartkach papieru przed ich zdaniem
do organizatora. Każdą kartkę opisujemy podając czego dotyczą bilety (np. Zwiedzanie zamku; 15 x
2.50 PLN) oraz numer strony (i sumę wszystkich stron z biletami). Wszystkie kartki powinien
podpisać kierownik i tzw. rada obozu wybrana na jego początku (zwykle trzyosobowa). Kiedyś
stosowane były rachunki uproszczone co rzeczywiście upraszczało sprawę. Od kilku lat jest jeszcze
prościej bo w ogóle nie ma rachunków uproszczonych skutkiem czego na każdej fakturze zakup
każdego plasterka sera i ogórka musi być precyzyjnie odnotowany łącznie z kodem towaru. Tu
organizator powinien uzbroić się w cierpliwość lub jeśli to możliwe przyjść po fakturę następnego
dnia bo jej wypisywanie trwa czasami niezmiernie długo (co gorsza bywa, że w sklepie nie ma w
danym momencie osoby uprawnionej do wystawienia lub podpisania faktury).
Rozliczenie na listę jest to dokument na którym wymienieni są kolejno uczestnicy danej imprezy oraz
wydane na nich kwoty. Uczestnicy podpisują własnoręcznie potwierdzając, że daną kwotę na obozie
rzeczywiście przejadły lub w inny sposób skonsumowały i nie mają żadnych pretensji. Lista musi też
być podpisana przez kierownika i radę obozu.
Jeśli organizowaliśmy obóz wędrowny należy wcześniej przygotowaną w tym celu listę uczestników
(zawierającą dane personalne: imię, nazwisko, może też być numer legitymacji studenckiej i miejsce
zamieszkania) ostemplować w co najmniej trzech miejscach tak by dowieść miejsca pobytu (na
początku, w środku i na końcu obozu). O potwierdzenie pobytu możemy się zwrócić np. na pocztę ale
też do kiosku itp. Potwierdzenie takie składa się z daty i pieczątki danej firmy czy instytucji (na której
wyraźnie powinna widnieć nazwa miejscowości).
Znacznie przyjemniejsze poobozowe zajęcie to zorganizowanie spotkania poobozowego. Nie zawsze
w kilka dni po imprezie - czasami ma ono miejsce dopiero w kilka czy nawet kilkanaście tygodni po
wydarzeniu kiedy grupa znów wspólnie spotyka się, np. w jakimś spokojnym pubie by odświeżyć
wspomnienia. Jeśli ktoś podczas danej imprezy wykonał slajdy miło jest przeprowadzić biesiadę
slajdową (np. w pomieszczeniu klubowym). Ale i miło jest wzajemnie wymienić się zdjęciami czy
kliszami umożliwiając innym zachowanie sobie wspomnień na papierze (zdjęcia konwencjonalne) czy
w postaci cyfrowej (zdjęcia cyfrowe lub skany). Można tez przygotować i opublikować relację (czy
fotorelację) z imprezy w Internecie. Tego typu materiały odgrywają nieocenioną rolę przy
propagowaniu działalności klubu. Dzięki nim szerokie grono może zobaczyć, że było bardzo
sympatycznie i przekonać się do wzięcia udziału w kolejnych imprezach.
Klub jako organizacja
Od najdawniejszych czasów ludzie stowarzyszali się czerpiąc z tego wzajemne korzyści. Najbardziej
archetypowym związkiem jest tu związek pary - mężczyzny z kobietą i powstająca w wyniku tego
rodzina. Ale sami mężczyźni posiadają też wyraźną skłonność do stowarzyszania się z innymi
mężczyznami, chętnie pomijając kobiety. Prawdopodobnie skłonność do męskiej przyjaźni rozwinęła
się z konieczności wspólnych polowań i wspólnej walki. Ważnymi czynnikami do rozwoju wspólnot
pierwotnych była więc zapewne obrona przed wrogami, możliwość podziału pracy i tworzenia
tradycji. Skłonność ta jeszcze do dziś żyje w postaci klubów, stałych zebrań przy stołach piwarnianych
i tajnych stowarzyszeń. Ludzie od dawna rozumieli, że w grupie mogą osiągnąć o wiele więcej niż w
pojedynkę. Organizacje powstawały więc tam gdzie cel nie mógł być równie efektywnie osiągnięty w
samotnym działaniu jednostki. W ten sposób powstały plemiona, które dziś stały się państwami
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
37(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
(bardziej lub mniej dominującymi w tzw. systemie światowym, w którym wyróżnić można państwa
posiadające największą władzę, semisferę i peryferie). Na drodze stowarzyszenia się państw powstały
natomiast takie organizacje jak Unia Europejska, OPEC, CEFTA, NAFTA. Ale w ten sposób powstały
też małe firmy, które przeistoczyły się z czasem w międzynarodowe korporacje (warto sobie zdawać,
że dochód wielu korporacji międzynarodowych przekracza czasem dochód narodowy wielu krajów).
Ale i sekty, które przekształciły się w ogólnoświatowe religie. W ten sposób rozwijają się też mafie,
które wbrew pozorom mogły by uchodzić wewnętrznie za wzór porządku społecznego. Podobną
szczególną formą organizacji są partie polityczne a także stowarzyszenia grupujące ludzi o
określonych zainteresowaniach czy wspólnych celach. Będą to stowarzyszenia zawodowe (np.
grupujące profesjonalistów jednego zawodu) ale i też na przykład kluby sportowe czy turystyczne.
Kolejną szczególną formą są organizacje studenckie - od takich, które grupują pół tuzina studentów
wydziału budowy maszyn jednej z politechnik do tych, które na całym świecie zrzeszają dziesiątki
tysięcy młodych ludzi. W Polsce osobowość prawna takich instytucji społecznych została
uporządkowana ustawą o stowarzyszeniach.
Akademicki Klub Kadry „GDAKK” powstał w roku 1968 w nieco innych warunkach formalnoprawnych. Inne były też wówczas motywy przynależności do klubu. Prym w owych czasach wiódł
wówczas monopol PTTK jako wszechogarniająca organizacja turystyki masowej. Przynależność do
klubu dawała wiele korzyści związanych z państwowymi dotacjami i możliwościami wyjazdu za
granicę. Dziś te czasy bezpowrotnie minęły a stowarzyszenia i kluby musiały odnaleźć się w zupełnie
nowej rzeczywistości. Klub będąc stowarzyszeniem nie prowadzi działalności komercyjnej ( ang. non
profit) i opiera się na działalności społecznej i aktywności członków (działacze nie otrzymują żadnych
honorariów). W tego typu klubach ludzie spotykają się żeby wspólnie wydawać pieniądze a nie je
zarabiać (pieniądze te mogą pochodzić ze składek ale też i z dotacji innych instytucji). Prawnie klub
AKK GDAKK działa jako stowarzyszenie (ściślej jego część) przy Oddziale Studenckim PTTK.
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze posiada struktury i wewnętrzne uprawnienia
niezależne od uprawnień państwowych. Jednym z takich uprawnień jest organizator turystyki PTTK.
Posiadanie uprawnień OT jest dokumentowane wkładką do legitymacji PTTK. W interesie uczestnika
kończącego kurs OT leży więc dopilnowanie by taką wkładkę otrzymać. Dobrze też aby organizator
prowadzący grupę wyróżniał się chociaż jakimś małym acz istotnym drobiazgiem. Dlatego warto
zaopatrzyć się w oznakę Organizatora Turystyki (jest to owalna blaszka z odpowiednim emblematem),
którą można łatwo przytwierdzić np. do zamka kurtki. Powinniśmy ją otrzymać w odpowiednim
oddziale PTTK - czasami można ją też nabyć w sklepach harcerskich. Zgodnie z regulaminem
organizatora turystyki PTTK ma on prawo: organizowania popularnych wycieczek i imprez
turystycznych dla środowiska, w którym działa i potwierdzania przebycia tras oraz poświadczania
spełnienia warunków koniecznych do uzyskania odznak turystycznych na wycieczkach, w których
osobiście uczestniczy; noszenia odznaki i posługiwania się legitymacją OT; korzystania z przywilejów
przysługujących kadrze PTTK, szczególnie w zakresie wyróżnień oraz w zakresie zniżek w opłatach
za noclegi w obiektach i wypożyczalniach sprzętu PTTK. Innym z wewnętrznych uprawnień PTTK
jest przodownik turystyki PTTK, którego nie należy mylić z przewodnikiem (terenowym, miejskim czy
innym). Przewodnik jest to zgodnie z nowym ustawodawstwem uprawnienie państwowe (traktowane
jako zawód), które potwierdzają władze szczebla wojewódzkiego po odbyciu odpowiedniego kursu.
Należy sobie też zdawać sprawę z ograniczeń ustawowych na obszarze Tatr, gdzie grupy (o
odpowiednio dużej liczebności) mogą być prowadzone tylko przez przewodników posiadających
uprawnienia na ten teren. Jeśli więc ktoś prowadzi grupę na tym terenie, bez powyższych uprawnień to
lepiej żeby się do niej na trasie specjalnie nie przyznawał.
Któż stając się członkiem jakiejś organizacji nie musiał przebrnąć przez różnego rodzaju formularze i
inne papierki. Nikt nie lubi nadmiaru formalności. W dużych organizacjach niestety biurokracja jest
niezbędna. Nikt jeszcze nie wynalazł do tej pory lepszej metody radzenia sobie z uporządkowaniem
funkcjonowania takich struktur. Jeśli jednak organizacja jest mała powinno się dążyć do tego aby ilość
wszelakich formalizmów była jak najmniejsza – wszak w małych grupach wszyscy się mniej lub
bardziej znają. Generalnie zasada jest taka: jeśli organizacja jest mała należy dążyć do
zminimalizowania biurokracji – natomiast jeśli organizacja się rozwija czy jest większa dobre efekty
daje wprowadzanie dodatkowych formalności.
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
38(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Funkcjonowanie organizacji można w znacznym uproszczeniu sprowadzić do dwóch elementów:
wizerunku i komunikacji. Tak działa wiele przynoszących duże dochody firm. Wystarczy właściwy
wizerunek i biuro z telefonem. Współczesne media pozwalają dziś na stworzenie organizacji znacznie
prościej niż kiedyś. Do promocji wizerunku wystarczają strony internetowe natomiast komunikacje
można z łatwością zrealizować z wykorzystaniem poczty e-mailowej. Jedno jest pewne: inwestycje w
wizerunek i komunikację na pewno prowadzą do rozwoju klubu jako organizacji. Pewne znaczenie w
tworzeniu wizerunku ma też logo klubu, które z jednej strony swoim wyglądem może ten wizerunek
wzmacniać, wiązać go z tożsamością. Logo stanowi też symbol dzięki któremu klub i związana z nim
działalność może być rozpoznawana.
Komunikacja to więcej niż mowa i akcja. Komunikacja to więź.
Mówiąc o komunikacji mamy na myśli głównie komunikację pomiędzy członkami organizacji. Ważną
role spełnia też komunikacja organizacji (np. klubu) z instytucjami i osobami zewnętrznymi. Warto
zadbać o to aby o klubie wiedziały inne osoby i mówiły o nim w pozytywnym świetle. Przychylność
osób spoza klubu bywa przydatna. Dzięki więc komunikacji zewnętrznej tworzony jest też wizerunek
klubu na zewnętrz.
Dzięki jednoczeniu wielu osób w jedno (także z wykorzystaniem komunikacji) klub staje się pewnym
centrum. To w jakim miejscu powstaje takie centrum jest ważne. Jeśli w danym rejonie działa kilka
klubów (np. bliźniaczych organizacji studenckich) oferujących możliwość podobnej aktywności to
ludzie rozproszą się po kilku ośrodkach i skutkiem tego ich zadowolenie z uczestnictwa w imprezach
będzie spadać bo spadać będzie frekwencja i ogólny poziom wesołości jaki panuje w grupach o
umiarkowanej liczności. W skrajnym przypadku klub może w ogóle ulec rozwiązaniu na skutek
spadku zainteresowania członków. Bardzo ważna jest też dlatego rekrutacja nowych utalentowanych
działaczy – potencjalnych przyszłych członków klubu. W interesie klubu leży aby promować przede
wszystkim imprezy zorganizowane samodzielnie lub we współpracy z innymi komplementarnymi
klubami studenckimi. Wyjścia na imprezy, które przygotował ktoś inny czy inny klub trudno uznać za
klubowe a ich promowanie na pewno nie wpływa korzystnie na rozwój klubu. To klub powinien być
centrum wokół skupia się aktywność wielu ludzi.
Klub turystyczny jest też rodzajem zbiorowości ludzi, która przypomina nieco pewien współczesny
alternatywny model rodziny a mianowicie kółko przyjacielskie. Jest to zupełnie nowe zjawisko na tle
dotąd „obowiązującego” modelu rodziny w zachodnim świecie. Antropolodzy zwracają uwagę na fakt,
że grupy takie tworzą osoby nie mające wobec siebie zobowiązań, które regularnie się spotykają,
dzieląc ze sobą triumfy i porażki. Wspólnie obchodzą drobne uroczystości rodzinne, pomagają sobie
też w przypadku choroby. Właśnie to grono przyjaciół jest dla nich rodziną, chociaż niekiedy rozpada
się na czas wielkich świąt, takich jak Boże Narodzenie, które zwyczajowo obchodzi się w gronie
krewnych. Na ogół narzucone przez kulturę (zwyczaj i tradycję) imprezy są dla tych ludzi męczące i
irytujące. Również w Polsce dla wielu młodych ludzi koledzy ze studiów, pracy lub szkoły stanowią
„rodzinę” w stopniu daleko większym niż najbliżsi nawet krewni, którzy powoli, z racji fizycznego
(można studiować czy pracować w innym mieście niż rodzice i inni członkowie rodziny), a przez to i
psychicznego oddalenia, stają się coraz bardziej obcy. Najbliższymi ludźmi są przyjaciele, ponieważ
to oni uczestniczą w najważniejszych momentach życia, współpodejmują wszystkie decyzje, z nimi
też chętniej przebywa się podczas świąt, które również w zmieniającej się Polsce mogą się młodym
ludziom (prowadzącym zupełnie inny niż rodzice tryb życia i wyznających kompletnie inne wartości)
wydawać się irytujące przez swój tradycyjny, często sztuczny i wymuszany przez „martwe” rodzinne
konwencje charakter. A zatem zdarza się dziś często, że to nie więzy krwi, ale więzy przyjacielskie
decydują o przynależności do „rodziny”.
Najbardziej radykalną odmianą kółka przyjacielskiego jest grupa o „rodzinnym” charakterze (znajdują
się w niej jednostki odpowiadające za wykonanie ról mężów, żon, matek, ojców i przyjaciół domu)
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
39(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
różni się od kółka przyjacielskiego jedynie wspólnym zamieszkiwaniem. Jest to po prostu grono
przyjaciół prowadzące wspólne jedno gospodarstwo domowe. Relacje między płciami nie podlegają w
jego ramach takim samym regułom jak w „normalnym” małżeństwie czy w zwyczajnej rodzinie.
Rotacja partnerów (ich wymiana wśród członków takiej „rodziny”) i seryjna monogamia w ramach
związków nieformalnych („bycie ze sobą”) jest w przypadku kółka przyjacielskiego zamieszkującego
wspólną przestrzeń rzeczą charakterystyczną. Dowodem tego mogą być kolejne europejskie edycje
programu „Big Brother”, gdzie telewizja na potrzeby programu buduje duży dom i umieszcza w nim
w drodze castingu kilku czy kilkunastu relatywnie młodych ludzi, różniących się między sobą
pochodzeniem społecznym, etnicznym i rasowym, stylem życia i ubioru, wyznawanymi ideami. Ta
sztuczna sytuacja przypominała w wielu przypadkach (czasem uczestnicy „eksperymentu” nie mogli
ze sobą w żaden sposób dojść do porozumienia) wspólne pożycie młodych ludzi w ramach modelu
przyjacielskiego. Zawiązywały się miłości, mieliśmy często do czynienia ze „zdradą” i z późniejszą
„wymianą” partnerów, jednak grupa jako całość funkcjonowała znakomicie, razem pracując nad
pewnymi sprawami (na przykład dodatkowymi zajęciami przynoszącymi grupie dochód), pomagając
sobie, pocieszając się nawzajem w krytycznych momentach itd. Trudno orzec, co z tego typu
alternatywnym modelem rodziny stanie się w przyszłości, przecież dziś jest to zjawisko
charakterystyczne dla ludzi relatywnie młodych (w wieku do trzydziestu kilka lat).
Użyteczną koncepcją w zarządzaniu organizacją może też być koncepcja marketingu wewnętrznego.
O ile przez marketing rozumiemy zwykle odpowiednie podejście polegające na podejmowaniu decyzji
z myślą o kliencie i jego potrzebach. O tyle marketing wewnętrzny proponuje zastosowanie tego
samego podejścia do osób znajdujących się wewnątrz organizacji. W ten sposób firmy traktują
pracowników jako klientów wewnętrznych. Podobnie jak klient zewnętrzny tak i klient wewnętrzny
ma pewne oczekiwania, potrzeby i można tak dostosować działania by te potrzeby zaspokoić. Firmy
drukując materiały reklamowe dla osób z zewnątrz danej organizacji często robią to też z myślą o
osobach będących członkami danej organizacji. Kto najlepiej takie materiały obejrzy? Na pewno
osoby będące np. pracownikami danej firmy. W ten sposób można przekazać im odpowiedni
wizerunek i wpłynąć na postrzeganie organizacji, której są członkami a także ich samych. W ten
sposób liderzy wpływają na samopostrzeganie, tożsamość a tym samym motywację innych ludzi.
Podobnie: kto najlepiej obejrzy ogólnodostępne strony internetowe klubu czy jego plakaty? Na pewno
osoby, które są mocno lub chociaż trochę związane z klubem.
O ile marketing z pozoru zewnętrzny spełnia też rolę marketingu wewnętrznego to sytuacja może się
odwrócić. Np. ogłoszenia dotyczące zatrudnienia, targi pracy itp. są doskonałą metodą zwrócenia
uwagi wśród szerokiego grona zainteresowanych i tym samym dają okazję do reklamy i tworzenia
wizerunku danej instytucji dla osób spoza jej obrębu. Jak widzimy granica pomiędzy tym co jest
wewnętrzne a zewnętrzne w marketingu mocno się zaciera. Podobnie jak zaciera się istotność różnicy
pomiędzy klientem wewnętrznym i zewnętrznym (np. pomiędzy nabywającym coś w danej firmie a
pracownikiem tej firmy). Obaj są w podobny sposób klientami danej firmy czy instytucji. Bardzo
często w dużych wielo-oddziałowych firmach oddzielne jednostki pozostające niejako w obrębie danej
instytucji też stają się klientem wewnętrznym np. przy przekazywaniu czegoś w procesie produkcji,
przy negocjacji wspólnego budżetu. Struktura w skali mikro: zaprzyjaźniona para (kobieta –
mężczyzna) stają się dla siebie wzajemnie klientem wewnętrznym. Identyfikacja potrzeb i oczekiwań
drugiej strony, i podjęcie odpowiednich działań w odpowiedzi na nie, jak w każdym działaniu
marketingowym ma pierwszorzędne znaczenie i może zagwarantować powodzenie takiego układu.
Zarówno w marketingu jak i w procesie sprzedaży kluczową kwestią jest ustalenie potrzeb klienta.
Jeśli zamierzasz kogoś przekonać do tego by chciał się przyłączyć do klubu może najpierw
powinieneś go spytać o jego np. ulubione sposoby spędzania wolnego czasu, preferencje itd. Dopiero
wówczas będziesz mu mógł zademonstrować jak przynależność do klubu przełoży się na jego osobiste
korzyści.
Współpraca
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
40(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Myśl globalnie. Działaj lokalnie.
Współpraca - to brzmi bardzo kobieco. Mężczyźni chętniej wybierają rywalizację i dążą do dominacji.
Trudno się dziwić – świat należał zawsze do tych co walki (niekoniecznie militarnej) się podejmowali
i zwyciężali. Ci co jej odmawiali prędzej czy później stawali się zdominowanymi mniejszościami.
Gdy któreś państwo czy ugrupowanie stawało się znacznie słabsze prędzej czy później zostało podbite
i zdominowane. Gdy jakieś mocarstwo urosło w siłę i zdominowało inne, jego sąsiedzi jednoczyli się i
obalali jego potęgę – w ten sposób zawsze wszystko wracało do równowagi. Można doszukiwać się
jedynego klucza do pojednania w równowadze sił i potencjalnych kosztach odwetu, które sprawiają,
że walka staje się nie warta łupów. Jednak w czasach, kiedy mężczyźni zgromadzili tyle broni, że
wystarcza ona na zabicie w bardzo krótkim czasie wszystkich ludzi na świecie. Żeby mieć pewność:
wystarcza ona by zabić wszystkich dziesięć razy. W takich czasach jedyna możliwa przyszłość jawi
się co najmniej bardzo kobieco. Wszyscy spotykamy się z opisanym wyżej dylematem więźnia.
Oszukując się ludzie tylko się wzajemnie pognębiają. W gospodarce rynkowej w zgodzie z dylematem
więźnia profit ekonomiczny zmierza do zera i wszystko trafia w ręce klienta. Gracze rynkowi
rywalizując wzajemnie przegrywają zyski. W takim układzie trudno jest zarobić chociaż złotówkę.
Gdyby chcieli i mogli współpracować wszyscy gracze by zyskali a klienci stracili.
Żeby sprawdzić, czy współpraca rzeczywiście jest opłacalna badacze w jednym z badań wypróbowali
przeciwko sobie wzajem sześćdziesiąt trzy wystawione przez rozmaitych graczy strategie – od bardzo
wrednych do bardzo uprzejmych – rozgrywania iterowanego czyli powtarzalnego dylematu więźnia.
Strategie walczyły do upadłego, aż strona przegrywająca została całkowicie pokonana. Za każdym
razem, konsekwentnie wygrywała strategia „wet-za-wet”, która nigdy pierwsza nie sięga po oszustwo.
Strategie „zawsze współpracuj” były tak frajerskie, iż zdrajcy ścierali je na proch – dlatego strategia
wet-za-wet ma w swoim arsenale stanowczy odwet. Bez niego współpraca się nie rozwinie. Jak się
okazuje bardziej uprzejme krewniaczki strategii wet-za-wet wygrywały jeszcze bardziej
skomplikowane gry. Były bardziej wyrafinowane niż oryginalne zwyciężczynie z tej grupy, były też
hojniejsze i łatwiej przebaczały. Każda wszakże, poza jedną, miała jakąś wadę. Ostatecznie w połowie
lat dziewięćdziesiątych zwyciężyła strategia stanowczy-ale-sprawiedliwy. Ta strategia współpracuje z
współpracującymi, powraca do współpracy po obustronnym odstępstwie, przegrywa grę z oszustami i
karze frajerów kolejnymi odstępstwami od współpracy. Paradoksalnie, współpracuje uprzejmie
również, po tym jak została frajerem w poprzedniej rundzie. Mówi się, że strategia ta wita
przeciwników uśmiechem i rządzi niepodzielnie jako strategia ewolucyjnie stabilna.
Współpraca też niesie ze sobą skutki uboczne. Część z nich leży po ciemnej stronie człowieka. Łatwiej
nakłonić do współpracy jednostki niż organizacje czy państwa. Wszak podstawowe prawo prawa
międzynarodowego stanowi, że nie ma czegoś takiego jak prawo międzynarodowe. Ludzie
współpracują i tworzą koalicję często po to by toczyć wojny i podbijać inne organizacje. Ta strona
człowieka i tego typu współpraca jest zupełnie obca kobietom – antropolodzy stwierdzili, że kobiety
nie zawierają nigdy takich przyjaźni jak mężczyźni. Mężczyźni nie poszukują intymności lecz
koleżeństwa, nie zwierzeń lecz oddania. Historia nie zna ani jednej kobiecej armii, której żołnierze,
gotowi oddać życie za siebie wzajem, odegraliby istotną rolę w jakiejkolwiek walce. Natomiast
doniosłym skutkiem współpracy leżącym po jasnej stronie człowieka jest wymiana handlowa. Już na
początku XIX w. zaskakującą ideą stał się sprzeczny z intuicją matematyczny dowód, że jednostki czy
kraje będą zawsze odnosiły korzyści z wzajemnej wymiany nawet wówczas gdy jedna (czy jeden) z
nich jest najmniej wydajna w wytwarzaniu czegokolwiek tak długo dopóki korzyści i niekorzyści z
produkcji po obu stronach będą w jakiś sposób różne. Dlatego wymiana z innymi ludźmi jest
praktycznie zawsze korzystna i bogaci nas wszystkich. Tu ekonomiści doszukują się też powodzenia
czy niepowodzenia związków i współpracy kobiety z mężczyzną wskazując na opadające korzyści
obu stron gdy różnice międzypłciowe zanikają (np. kobieta zaczyna zarabiać równie dobrze jak
mężczyzna).
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
41(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Współpraca jest dominującą cechą naszego społeczeństwa nie z powodu nauczania moralnego ale z
powodu „selekcji naturalnej”: grupy, których członkowie współpracują prosperują, a grupy, których
członkowie działają samolubne nie, tak więc grupy współpracujących przetrwały kosztem innych.
Dlatego też współpraca buduje i ma wielką przyszłość. Więc każdy z nas z pewnością też może się jej
nauczyć. Będąc członkiem klubu studenckiego z pewnością ma większe szanse niż samotni strzelcy
działający w pojedynkę.
Kultura i wartości w organizacjach
Kultura jest rodzajem zaprogramowania umysłu (jest także jego ubocznym produktem). O kulturze
można mówić tylko w odniesieniu do społeczności a nie w odniesieniu do jednostki. Kultura jest
zawsze wyuczona. Kluczowym pojęciem niezbędnym do zrozumienia koncepcji kultury jest pojęcie
wartości lub ściślej wartości rdzennych. Rdzennych bo to one stanowią rdzeń kultury. Wartości
wyznaczają właściwe idee, sposoby postępowania, postawy, wzorce, rytuały, zwyczaje, normy czy
symbole. Można tu użyć pojęcia antroposfery. Antroposfera to po prostu świat tyle, że widziany z
perspektywy człowieka poprzez pryzmat wartości. Niektóre elementy tej rzeczywistości w
antroposferze zyskują pewną wartość inne nie. W pewnym sensie kultura może być narzędziem
kontroli. Ale tylko pośrednio jeśli ludzie uwewnętrznią w sobie dane wartości i inne elementy kultury.
W kontekście uwewnętrznienia kultury można mówić o tożsamości. To kim człowiek jest, czy za kogo
się uważa narzuca mu pewne sposoby postępowania czy wartościowania. Lekarze na przykład
składają przysięgę Hipokratesa – przysięgają bronić życia ludzkiego. Inne grupy zawodowe podobnie
mają własne wzorce i normy postępowania. Podobnie bycie członkiem nie tylko grupy zawodowej ale
i każdej organizacji (np. państwa, ruchu religijnego) narzuca na przykład pewne normy. Inna sprawa,
że osoby będące członkami danej grupy zwykle czują się dowartościowane poprzez bycie jej
członkiem i uczestnictwo w życiu danej organizacji. I tak na przykład każda grupa zawodowa uważa
siebie za lepszą wobec innej. Inżynierowie mogą uważać się za lepszych od prawników i vice versa.
Taki stan rzeczy wynika z faktu, że obracają się w innym środowisku ludzi skutkiem czego wyznają
oni inne wartości.
Ludzie przychodząc na świat nie znają jeszcze świata kultury. Muszą się jej dopiero nauczyć. Jeśli
ludzie nie wiedzą jak się zachować zachowują się tak jak wszyscy. W ten prosty sposób następuje
„klonowanie” kultury. Społeczność programuje umysł jednostki. O ile kultura nie jest wrodzona to
posłuszeństwo kulturze na pewno tak. Jak i w przypadku posłuszeństwa wobec autorytetu zachowując
się zgodnie z poszanowanymi wartościami przez szerszą społeczność człowiek obierał znacznie lepszą
strategię przetrwania. W większości przypadków postępowanie zgodnie z kulturą gwarantowało
powodzenie. Dlatego przestrzeganie kultury jest tak silnie zakorzenione w naturze ludzkiej. Nawet
wówczas gdy ślepo wiedzie jednostkę do skutków dla niej niekorzystnych.
„Jeśli widzisz w każdej sytuacji tylko to co inni, to można powiedzieć, że jesteś na tyle
reprezentatywny dla swej kultury, że stałeś się jej ofiarą.” (S.I. Hayakawa)
Co prawda trudno jest traktować kulturę jako narzędzie menadżerskiej kontroli. Niewątpliwie jednak
wiele firm (na wzór ruchów religijnych) i innych organizacji stara się z niej korzystać wysyłając na
przykład pracownika na szkolenie, którego głównym celem jest zinternalizownie tych wartości i
postaw, które służą np. firmie (pracownicy naszej firmy są zorientowani na klienta; pracownicy
naszej organizacji dbają o zysk firm, członkowie naszej instytucji zawsze przestrzegają naszych
zasad).
Jeśli więc kultura tworzona jest przez każdą organizację. Musi też występować w klubie
turystycznym. Jego członkowie przestrzegają jej, często nieświadomie. Wszyscy zwykle cenią sobie
np. te same sposoby spędzania czasu, określone aktywności, pewne umiejętności czy określoną
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
42(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
wiedzę. Przypisują tym elementom określoną wartość. Być może większą niż inne, postronne osoby.
Obchodzenie różnych tradycyjnych imprez, przestrzeganie zwyczajów jednocześnie silnie jednoczy
grupę. Osoby z zewnątrz wchodząc w klub uczą się od innych członków określonych norm
postępowania. W ten sposób „zarażają” się też innymi cenionymi przez grupę elementami kultury (np.
będą bardziej skłonni wyruszyć na wspólną wycieczkę czy zrealizować wyprawę).
Problem jednak pojawia się w przypadku gdy grupa taka zaczyna się składać z osób o różnych
skłonnościach czy preferencjach. Ktoś może na przykład preferować turystykę rowerową. A spędzanie
czasu na rowerze ma dla niego zasadniczą wartość. Ktoś inny będzie spoglądał na to z pogardą bo w
jego odczuciu największą wartość ma spędzanie czasu na żaglach. Ktoś inny znów ceni sobie
parolotniarstwo. Jednoczenie w jednym klubie osób o tak różnych orientacjach może prowadzić do
szeregu problemów. Można powiedzieć, że „kultura” zaczyna ich dzielić. Można zapytać w tym
miejscu jak stworzyć klub o uniwersalnej kulturze i czy to w ogóle jest możliwe bo jak można się
spodziewać wyznawcy rożnych np. sposobów spędzania czasu będą się jednoczyć w osobne sekcje i
wzajemnie od siebie odseparowywać co tylko pogłębia ich przekonanie o słuszności własnych
preferencji.
Potencjalne źródła dofinansowania
Jedno jest pewne: jak się nie prosi to rzadko kiedy się dostaje. Gdy się prosi bywa różnie ale czasami
szanse są duże. Co więcej czym się więcej prosi tym się więcej z tego dostaje choć zwykle jest to
tylko część tego o co prosiliśmy. Ubieganie się o dofinansowanie w instytucjach rządowych jest
procesem bardzo żmudnym z uwagi na konieczność wypełniania (i złożenia na czas) często bardzo
długich wniosków, w których należy wykazać zasadność próśb. Bardzo ważne jest też dotrzymanie
terminów złożenia wniosków. W przypadku natomiast sponsorów komercyjnych czekają nas
negocjacje i konieczność wykazania jakie korzyści mogą uzyskać sponsorzy w zamian za udzielenie
wsparcia. Zwykle dobre perspektywy przynosi współpraca w zakresie reklamy. Na przykład
umieszczenie reklamy sprzętu czy sklepu turystycznego na plakacie daje obopólne korzyści zarówno
sponsorowi (dociera on z reklamą do właściwego odbiorcy we właściwy sposób) jak i klubowi (klub
płaci znaczniej mniej za rozpropagowanie własnych informacji zawartych na plakacie). Bliższe
informacje związane z konkursami o dotacje w instytucjach państwowych można odnaleźć na
odpowiednich stronach internetowych, gdzie czasami można też pobrać pliki z wnioskami.
•Unia Europejska (Centrum Współpracy Młodzieży) www.youth.org.pl (www.cwm.org.pl )
•Ministerstwo Gospodarki (Departament Turystyki) www.mg.gov.pl
•PTTK (KA ZG PTTK) www.pttk.pl (http://ka.pttk.pl/ )
•Urzędy szczebla wojewódzkiego www.woj-pomorskie.pl ( www.uw.gda.pl )
•Urząd Miasta Gdańska (granty dla organizacji pozarządowych) www.ngo.org.pl
•Politechnika Gdańska (ewentualnie też inne uczelnie)
•Sponsorzy Komercyjni – firmy (np. Alpinus, Asolo, Millet, Lafuma, Lanex, Wild Country, Campus,
WolfGang, Mello’s, Jack Wolfskin, Fjord Nansen, Horyzont, Trek )
•Inne fundacje prywatne (np. Keep Walking)
Można by tu zapytać dlaczego sponsorzy komercyjni tak chętnie trwonią środki na z pozoru
niezyskowne dla nich cele. Otóż firmy, które więcej łożą na tego typu cele są postrzegane w swoim
środowisku (w tym środowisku potencjalnych klientów) jako firmy lepiej sobie radzące. Taki
wizerunek umacnia pozycję rynkową danej firmy. Skłonność do manifestowania swojego statusu
poprzez marnotrawienie jest głęboko zakorzeniona w naturze ludzie. Mówiąc krótko im więcej masz
tym więcej cię stać na to by coś roztrwonić. Przed laty w Kanadzie popularne było wśród rdzennej
ludności organizowanie przyjęć zwanych Potaczem, podczas którego to osoba je organizująca starała
się jak najwięcej zniszczyć, zmarnować czy rozdać innym. Tym postępowaniem wzbudzała szacunek i
potwierdzała swój wysoki status. Po tym jak władze zabroniły tego typu procederów prawnie jeden z
mieszkańców urządził imprezę na której zniszczył i rozdał tyle rzeczy (zadłużając się jednocześnie),
że wkrótce potem zbankrutował a z uwagi na prawo zabraniające tego typu praktyk trafił też do
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
43(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
więzienia. Ale gdy wyszedł krzyczał jedynie „Wszyscy to mówią, że jestem największy !”. Podobnie
czasami postępują sponsorzy.
Struktury i organy klubu
Struktury i organy klubu określone są przez statut klubu. To dokument prawny, niezależny od statutu
Oddziału Studenckiego PTTK. Oddział Studencki PTTK jest zarejestrowany w sądzie jako
stowarzyszenie. Z formalno-prawnego punktu widzenia klub AKK „GDAKK” jest jego częścią.
Członkiem klubu może być osoba która ukończyła szkolenie OT w klubie (lub posiada uprawnienia
OT PTTK) oraz która jest studentem lub absolwentem wyższej uczelni lub aktywnie działała w klubie
przez dwa lata i na wniosek zarządu, głosami walnego zebrania takie członkostwo uzyskała. Zebranie
walne jest najwyższą władzą w klubie. Normalnie zwołuje je ustępujący zarząd klubu raz w roku.
Kadencja prezesa i zarządu klubu trwa rok. Walne zebranie wybiera też trzyosobową komisję
rewizyjną, której zadaniem jest nadzorowanie pracy zarządu i klubu. Wyróżnia się członków
zwyczajnych, członków blachowanych, członków honorowych i sympatyków. Sympatykami są np.
uczestnicy szkolenia OT w klubie i inne osoby nie będące członkami biorące udział w życiu klubu.
Członkiem blachowanym może zostać osoba, która w jakiś sposób zasłużyła się dla klubu. Członek
blachowany staje się posiadaczem blachy czyli metalowej blaszki z naniesionym logo klubu. Blachę
taką łatwo przytwierdzić np. do zamka kurtki. Osoby, które włożyły bardzo duży wkład w rozwój
klubu mogą otrzymać tytuł członka honorowego.
Klub posiada siedzibę w budynku administrowanym przez Politechnikę Gdańską. Członkowie
powinni opłacać składki w wysokości uchwalonej przez Walne. Przez wiele lat klub prowadził
kronikę wypełnioną zdjęciami z imprez i stosownymi komentarzami. Są to dość pokaźne księgi.
Wydawane były też śpiewniki i skrypty szkoleniowe. Ciekawym pomysłem mogą być inne
wydawnictwa np. kalendarze ze zdjęciami z wypraw. W ostatnich latach uruchomiono strony
internetowe, które w pewnym sensie pełnią też rolę elektronicznej kroniki wydarzeń w klubie.
Przygotowywano też koszulki klubowe z nadrukami. Zapleczem klubu jest tzw. grzybnia czyli byli
członkowie klubu, którzy nie biorą już czynnego udziału w jego życiu ale nadal o nim pamiętają i
czasami go wspierają.
Turystyka jako zjawisko
Od najdawniejszych czasów ludzie wędrowali po świecie. Jedni koczowali na bezkresnych stepach,
inni szukali lepszych terenów do osiedlania się, a jeszcze inni ciągnęli wozy z atrakcyjnymi towarami.
Znacznie później, impulsem do podróżowania stały się zainteresowania historią innych krajów,
przyrodą, obyczajami, geografią, sztuką itp. Należało więc stworzyć określenie, które by odróżniało
podróże o charakterze poznawczym, od tych związanych z zarobkowaniem lub przesiedlaniem się.
Takie określenie wprowadził w 1838 r. Stendhal (właść. Marie Henri Beyle) w swojej powieści
Pamiętnik turysty. Turystą nazwał młodzieńca, który wędrował po krajach w celu ich poznania i dla
rozrywki; (termin pochodzi od francuskiego słowa tour - wycieczka, jazda okrężna). W podróżach
tych uczestniczyło jednak niewielkie grono osób, należących do najwyższych klas społecznych.
Dopiero w drugiej połowie XIX w. ruch turystyczny uległ znacznej demokratyzacji. Na szlakach
turystycznych, obok przedstawicieli arystokracji i ziemiaństwa, pojawili się kupcy, przemysłowcy
oraz dobrze płatni pracownicy. Rozwój turystyki bowiem w znacznym stopniu zależny jest od
zamożności społeczeństwa. Dlatego tak gwałtownie został zahamowany w dobie kryzysu lat
trzydziestych XX w., by intensywnie rozwinąć się w latach sześćdziesiątych, a więc w momencie gdy
społeczeństwa osiągnęły wyższy poziom zamożności. Powszechnie uważa się, że w latach
sześćdziesiątych nastąpiła ,,eksplozja turystyki". Spowodowała ją nie tylko podniesienie stopy
życiowej ludności, lecz także zwiększenie wolnego czasu. Jednocześnie coraz więcej ludzi
mieszkających na co dzień w aglomeracjach miejsko-przemysłowych zaczęło dążyć do spędzenia
wolnego czasu w otoczeniu przyrody regenerującej siły fizyczne i psychiczne.
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
44(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Dennis Tito był pierwszym turystą w kosmosie. Sześciodniowy pobyt w kosmosie w celach czysto
turystycznych kosztował go około 20000000 USD -w cenę wliczono zakwaterowanie (stacja
kosmiczna), pełne wyżywienie ☺, przelot i powrót (za ewentualne dokonanie uszkodzeń na stacji
trzeba zapłacić osobno).
Turystyka górska i początki organizacji turystycznych
Jeszcze pół wieku temu autorzy Wielkiej Ilustrowanej Encyklopedii Powszechnej (wyd. Gutenberga)
pod hasłem turystyka wyrażali pogląd, iż ...z punktu widzenia wychowania fizycznego tylko turystyka
piesza(...), a zwłaszcza turystyka górska odbywająca się w najlepszych higienicznych warunkach i
wymagająca dość znacznego wysiłku i wytrwałości posiada wartość.
W starożytności i średniowieczu nie znano radości, jaką daje obcowanie z górami. Uważano je za
siedzibę bóstw i demonów, a pokonywanie przełęczy alpejskich budziło lęk i wstręt, o czym świadczą
chociażby pisma Tytusa Liwiusza. Odrodzenie przełamało powoli tę niechęć- w górach pojawił się
człowiek z nizin.
Dante wyruszył w góry, by podziwiać ich piękno, Petrarka napawał się widokiem ze szczytu Mount
Ventoux koło Awinionu, Bonifacio Rotario (uchodzący za pierwszego alpinistę) już w 1358 r.
wyszedł na szczyt Rochemelon w Alpach Graickich, liczący powyżej 3000 m npm. To wędrowanie po
górach bez określonego praktycznego celu uchodziło jednak w ówczesnej opinii za coś
niezwykłego.Wraz z rozpowszechnieniem idei renesansu przyszło i to zrozumienie, o czym świadczy
list Konrada Gesnera, lekarza i przyrodnika z Zurichu, który w 1541r. pisał do przyjaciela: Jestem
zdecydowany co rok wejść na kilka lub przynajmniej jeden szczyt, by z jednej strony rozszerzyć swe
wiadomości o roślinach, z drugiej- by wzmocnić ciało i odświeżyć ducha. W okresie oświecenia pęd
do badań naukowych rozprawił się ostatecznie z przesądami średniowiecza. Dziesiątki i setki ludzi
zafascynowanych górami ruszyły na ich podbój i znajdują swych następców do dziś. Bez tej fascynacji
Honoriusz Benedykt de Saussure z Genewy nie osiągnąłby po wieloletnich przygotowaniach szczytu
Mont Blanc w 1787r. (chociaż uprzedzili go dr Paccard i myśliwy Balmant, stając na szczycie "Białej
Góry" o rok wcześniej), angielski malarz Edward Whymper nie podjąłby w 1865 r. wyprawydramatycznej zresztą - na szczyt Matterhornu, wreszcie wyprawa Johna Hunta nie osiągnęłaby w 1953
r. najwyższego szczytu Ziemi- Czomolungmy (Everestu).
O wyjątkowej randze turystyki górskiej można też mówić w kontekście rozważań na temat organizacji
turystyki w ogóle. Jeśli do dzisiejszego dnia w środowisku turystów górskich ( i nie tylko górskich)
operuje się często pojęciem "klubu", to początków tego typu struktur należy doszukiwać się jeszcze w
XIX w., kiedy powstały pierwsze organizacje turystyczne - kluby alpejskie (pierwszy, angielski
Alpine Club założony został w 1857 r.) zrzeszające tych wszystkich , dla których góry i sprawy gór
były najważniejsze; obok turystów i alpinistów także przedstawicieli życia społecznego, naukowego,
politycznego i kulturalnego. Kierunek ten znalazł swój wyraz również na ziemiach polskich, gdzie już
w 1873 r. powstało Galicyjskie Towarzystwo Tatrzańskie. Model klubowy zdał egzamin, zawierając
w swej nazwie i działalności posmak elitarności, przynależności do pewnej grupy. Od członka grupy
wymagano właściwej postawy, "stylu bycia".
Podstawy prawne regulujące turystykę
Działalność gospodarcza polegająca na świadczeniu usług turystycznych w zakresie: organizacji
imprez turystycznych i pośrednictwa turystycznego, hotelarstwa, pilotażu i przewodnictwa została
uregulowana w prawie polskim ustawą z dnia 29 sierpnia 1997r. o usługach turystycznych. Celem
nadrzędnym ustawy jest ochrona interesów klienta, korzystającego z usług turystycznych tj. z usług
organizatora lub pośrednika turystycznego, pilota wycieczek, przewodnika turystycznego czy z usług
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
45(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
hotelarskich. Dlatego w ustawie określone są formy ingerencji w procesy zachodzące na rynku
turystycznym, które mają służyć osiągnięciu tego głównego celu. Ustawa wprowadziła zasadę, iż
prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na organizowaniu imprez turystycznych lub
pośrednictwie turystycznym wymaga koncesji. Organem koncesyjnym był Prezes UKFiT.
Nowelizacja tej ustawy z dnia 10 kwietnia 1999r. zmieniła koncesje na zezwolenia i ustanowiła jako
organ wydający zezwolenie wojewodę właściwego ze względu na siedzibę przedsiębiorstwa. Ustawa
ta także reguluje zasady wykonywania zawodów: przewodnika turystycznego pilota wycieczek oraz
zasady świadczenia usług hotelarskich. Ustawa jest pierwszym prawem materialnym regulującym
świadczenie usług przez zawodowych przewodników turystycznych i pilotów wycieczek. Stworzyła
ona spójny system zdobywania kwalifikacji, wykonywania funkcji i ochrony prawnej tych zawodów.
Przyczynia się to do poprawy jakości usług świadczonych przez przewodników turystycznych i
pilotów wycieczek. Ustawa stanowi niezbędną podstawę prawną do wprowadzenia w Polsce
klasyfikacji i kategoryzacji turystycznej bazy noclegowej. Założono, że nasz system klasyfikacji i
kategoryzacji bazy noclegowej powinien zapewnić: zgodność ze standardami europejskimi,
wyznaczenie podstawowego poziomu jakości usług hotelarskich. W ustawie o usługach turystycznych
wprowadzono ochronę prawną nazw rodzajowych dla obiektów hotelarskich, która jest ważnym
mechanizmem działania na rzecz poprawy jakości usług noclegowych i ich standaryzacji. Szereg
przepisów ustawy o usługach turystycznych wpływa na agroturystykę, przez którą rozumiemy
świadczenie usług turystycznych w gospodarstwie rolnym, zwykle stanowiących uboczne zajęcie
zarobkowe. Usługi agroturystyczne ograniczają się zwykle do usług hotelarskich i wymagają
zgłoszenia do ewidencji obiektów prowadzonej przez gminy.
Ustawa o usługach turystycznych była nowelizowana pięciokrotnie. Nowelizacja z 28 kwietnia 2000r.
(Dz. U. Nr 43 poz. 486) przeniosła delegację do wydawania aktów wykonawczych do wspomnianej
ustawy z Prezesa Rady Ministrów na ministra właściwego do spraw turystyki tj. Ministra Gospodarki.
Ostatnia nowelizacja ustawy o usługach turystycznych z 8 grudnia 2000r. (Dz. U. Nr 122, poz. 1314)
w pełni dostosowała polskie prawo w zakresie ochrony konsumenta usług turystycznych z prawem
Unii Europejskiej, wprowadziła opłaty za kategoryzowanie obiektów hotelarskich, dostosowała tekst
ustawy do zmian innych ustaw o charakterze ogólnym, takich jak Kodeks cywilny, prawo działalności
gospodarczej oraz ustawa o finansach publicznych.
Rozporządzenie Ministra Finansów z 24 listopada 1999 r. w sprawie określenia minimalnej wysokości
sumy gwarancji bankowej i ubezpieczeniowej oraz minimalnej wysokości sumy gwarancyjnej na
rzecz jednego klienta z tytułu ubezpieczenia na rzecz klientów w związku z prowadzoną działalnością
przez organizatorów turystyki i pośredników turystycznych - Dz. U. Nr 98, poz. 1142
Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 21 sierpnia 1998 r. w sprawie
właściwości terytorialnej organów powołujących komisje egzaminacyjne dla przewodników górskich
- Dz. U. Nr 113/98 poz. 733
Obwieszczenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 26 maja 2000 roku. Lista osób,
spośród których wojewodowie powołują Komisje egzaminacyjne języków obcych dla przewodników
turystycznych i pilotów wycieczek Dz. Urzędowy nr 3 z 26 maja 2000 r.
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 1 sierpnia 2000 r. w sprawie dokumentowania
znajomości języka obcego przez przewodników turystycznych i pilotów wycieczek - Dz. U. Nr
70/2000, poz. 824 z dnia 24 sierpnia 2000r. (wchodzi w życie z dniem ogłoszenia)
Ustawa o usługach turystycznych oraz akty wykonawcze:
Obwieszczenie Ministra Gospodarki z 28 czerwca 2001r w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego
ustawy o usługach turystycznych - Dz. U. z 2001r Nr 55 poz. 578,
Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 13 czerwca 2001r w sprawie obiektów hotelarskich i innych
obiektów, w których świadczone są usługi hotelarskie - Dz. U. z 2001r Nr 66 poz. 665 (zamiast
rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w przedmiotowej sprawie),
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
46(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 13 czerwca 2001r w sprawie centralnego rejestru zezwoleń na
działalność organizatorów turystyki i pośredników turystycznych - Dz. U. z 2001r Nr 62 poz.633
(zamiast rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w przedmiotowej sprawie),
Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 13 lipca 2001r w sprawie przewodników turystycznych i
pilotów wycieczek - Dz. U. z 2001r Nr 72 poz. 752 (zamiast rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów
w przedmiotowej sprawie),
Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 13 lipca 2001r w sprawie opłat związanych z
zaszeregowaniem obiektu hotelarskiego - Dz. U. z 2001r Nr.72. poz.751
Odpowiedzialność prawna powstająca w związku z
uprawianiem turystyki
Pewną grupą norm, którą powinniśmy przestrzegać podczas wędrówek górskich i nie tylko są normy
prawne. Ich naruszenie, polegające na postępowaniu (działaniu albo niedziałaniu, czyli zaniechaniu)
sprzecznym z tymi normami, powoduje powstanie odpowiedzialności. W świetle obowiązującego w
Polsce prawa może to być odpowiedzialność karna (albo karno-administracyjna) lub cywilna. Cała ta
problematyka jest bardzo rozległa i z pewnością nie musi być omawiana tutaj jednak warto się z nią
zapoznać chociażby w najogólniejszych zarysach.
Z odpowiedzialnością karną wiążą się podane niżej przepisy kodeksu karnego.
Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega
każe pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub § 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze,
ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od roku.
Przepis ten dotyczyć będzie zwłaszcza przewodników, przodowników turystyki kwalifikowanej,
ratowników GOPR, nauczycieli i opiekunów grup szkolnych, harcerskich, oazowych itp. Kolejnym
przepisem jest postanowienie art. 163 kodeksu karnego. Brzmi on:
§ 1. Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich
rozmiarach, mające postać...
2) zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi, skał lub śniegu...
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do od 3 miesięcy do lat 5.
Wymienić wreszcie należy przepis art. 162 kodeksu karnego, który stanowi:
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem
utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez
narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się
zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony
instytucji lub osoby do tego powołanej.
Na każdym z nas ciąży więc obowiązek udzielania pierwszej pomocy osobie jej potrzebującej nie
tylko w sensie moralnym, ale również prawnym. Prawo cywilne kwalifikuje udzielenie pierwszej
pomocy jako nie zlecone wykonanie zadania, czyli wykonawca zadania odpowiada za szkody
powstałe w wyniku niewłaściwie wykonanych czynności, ale tylko wtedy, gdy szkody są następstwem
rozmyślnego lub wyraźnie niedbałego wykonania zadania. Także na podstawie przepisów prawa
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
47(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
cywilnego ratownik może żądać odszkodowania za straty poniesione w trakcie udzielania pomocy np.
zabrudzone ubranie w czasie akcji ratunkowej, zużycie materiałów ratunkowych z prywatnej apteczki
itp.
Poza wymienionymi wyżej przepisami należałoby oczywiście przypomnieć, że tym bardziej podlegają
karze czyny, które powodują nie tylko zagrożenie dla życia czy zdrowia, ale także prowadzą do
naruszenia któregoś z dóbr. Przypadków, w których czyjeś lekkomyślne zachowanie na szlaku
turystycznym stało się przyczyną poważnych obrażeń ciała czy nawet śmierci innej osoby, można
znaleźć wiele w dokumentacji GOPR. Przykładem może być zrzucanie kamieni, podcięcie lawiny itp.
Podstawowy sprzęt turystyczny
Ekwipunek turysty może być „na wagę złota”, a czasem i życia, ponieważ w terenie pogoda często
ulega nagłej i niespodziewanej zmianie. Ekwipunek każdorazowo należy dostosować do rodzaju i
stopnia trudności wycieczki.
Ubiór turysty nie powinien być zbyt obcisły, a przy tym wygodny i przewiewny. Jego podstawowym
elementem o szczególnym znaczeniu zwłaszcza w trudnym górskim terenie, jest obuwie.
Najwygodniejsze i zarazem najbezpieczniejsze są wysokie buty (co najmniej powyżej kostki, którą
mają trzymać) na podeszwie typu wibram (nazwa wibram od nazwiska wynalazcy). Podeszwa ta
gwarantuje dobrą przyczepność do podłoża, ponadto zapewnia usztywnienie stawu skokowego co
ułatwia poruszanie się po kamienistym terenie. (Należy jednak pamiętać, że tego typu podeszwa nie
zapewnia stabilności na śliskich kamieniach i oblodzonych trasach. Także błoto po zapchaniu
wgłębień podeszwy czyni ją mniej przyczepną) Do górskiej wędrówki nie nadają się wszelkiego
rodzaju trampki, tenisówki, sandałki. W zasadzie do wędrówek górskich nadają się jedynie buty
właśnie do tego celu wyprodukowane. W ostateczności o przydatności butów do górskiej wędrówki
decyduje protektor podeszwy. W praktyce można chodzić w przyzwoitym obuwiu sportowym jeśli
posiada ono stosowną podeszwę. Najlepsze są buty bardzo lekkie, za kostkę, z trekkingową podeszwą
- dobrze jeśli są wykonane nadto w części z przewiewnego i (prawie) nieprzemakalnego materiału (np.
Goretexu) dzięki któremu stopa może oddychać. Są równie wygodne i podobne do „adidasów”.
Niestety większość dostępnych na rynku butów trekkingowych stanowią jednak buty stosunkowo
ciężkie, co utrudnia poruszanie się po zróżnicowanym terenie w sposób dynamiczny i krepuje ruchy
zmuszając niejako turystę do jednostajnego marszu. Jeśli są w całości wykonane ze skóry, mimo
solidności wykonania, nie zapewniają pełnego komfortu stopie powodując np. jej zapocanie. Istotne
jest też, aby na wędrówkę wyruszać w odpowiednio dopasowanych butach - w przeciwnym wypadku
nasze obtarte nogi przysporzą nam więcej bólu i cierpienia niż niejedne narzędzie tortur. Należy też
pamiętać więc o starannym doborze! Minuta poświęcona na przymierzanie butów w sklepie (w
praktyce dopiero po wyjściu z pomieszczenia czuję się jak but leży na nodze) może zaoszczędzić
godzin udręki. Niewłaściwie dobrane obuwie sprawia, że turysta szybko zyskuje pęcherze na nogach i
myśli tylko o jednym: żeby wyprawa się wreszcie skończyła! Na nogi wkładamy skarpety bawełniane.
Nowoczesne obuwie nie wymaga stosowania popularnej kiedyś drugiej warstwy - skarpet wełnianych.
Klapki lub trampki (najlepiej tanie i szybkoschnące) - niezbędne są do poruszania się wewnątrz (a
czasami też i na zewnątrz) kwatery, schroniska czy na biwaku po powrocie z terenu. Może to być też
jakieś inne obuwie na zmianę. Po powrocie z trasy należy zdjąć traperki (mogą one potrzebować np.
przesuszenia).
Jako okrycie wierzchnie zalecany jest ubiór typu „cebulka” – kilka cienkich warstw, które mogą być w
razie potrzeby zdejmowane. Ważniejszymi elementami tego ubioru jest między innymi bawełniana
podkoszulka, koszula flanelowa, które nawet po przemoczeniu trzymają ciepło. Wełniane swetry
wyszły w zasadzie z użytku ze względu na popularyzację kurtek z Polartec’u i innych trzymających
ciepło materiałów, które nadto zapewniają odpowiednią przewiewność ułatwiając oddychanie i
zapobiegając zapoceniu. Odzież z Polartec’u jest też nieprzemakalna choć nie zawsze wytrzymuje
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
48(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
poważne przemoczenie. Stopień w jakim taka kurtka utrzyma ciepło wynika też z jej grubości. Mówi
się o setkach, dwusetkach i grubszym Polartec’u, z którego szyte są kurtki. Generalnie rzecz ujmując
należy eliminować zwykłą odzież ze sztucznych włókien (szczególnie bieliznę i skarpety), gdyż
powoduje nadmierne pocenie, odparzenia. Jest nieprzewiewna i mimo to nie chroni przed chłodem.
Chyba że nabędziemy nowoczesną odzież (szczególnie wierzchnią) wykonaną ze specjalnych
syntetycznych materiałów (np. polartec, goretex, sympatex, hydrotex itp.), które stworzone zostały z
myślą o zapewnieniu turyście odpowiedniego komfortu. Dostępna jest także specjalnie opracowana,
dedykowana turystom bielizna termoaktywna z włókien sztucznych (koszula, slipy, skarpety). Jest ona
znacznie mniej atrakcyjna (niż włókna naturalne) dla flory bakteryjnej znajdującej się na ciele, ułatwia
termowentylację, szybko schnie – łatwo ją uprać. Jest droższa ale dwa komplety mogą zastąpić kilka
kompletów bielizny jaki zwykle trzeba zabrać ze sobą na kilkudniowy obóz co jest już cenowo
równoważne. Unikać należy podkoszulek na wąskich ramiączkach, gdyż podczas niesienia plecaka
wbijają się w ciało i nie chronią przed obtarciem przez nosidełka plecaka. Jeśli wierzchnia odzież nie
zapewnia odpowiedniego trzymania ciepła oprócz tego należy zawsze mieć w plecaku cieplejszą
kurtkę. W zimie (ale także w lecie na wyższych wysokościach i podczas deszczu) przydatne są
rękawiczki, czapkę i coś na szyję (chustę, szalik). Czapka wełniana chroni też przed deszczem, mgłą i
wilgocią a przede wszystkim wiatrem. Rękawiczki mogą być potrzebne przy kontakcie z mokrymi i
zimnymi łańcuchami i skałami. Przydatna może być tez czapka przeciwsłoneczna z daszkiem i
okulary przeciwsłoneczne. Krótkie spodenki są bardzo praktyczne podczas wędrówek letnich – mogą
też być szorty sportowe. Należy pamiętać, że skóra nóg służy m. in. do oddychania i odprowadzania
nadmiaru ciepła -łatwiej jest też wówczas korzystać z dobrodziejstw promieni słonecznych i
naturalnego chłodzenia wiatrem. Niewątpliwie podczas wędrówki potrzebne są jednak jakieś długie
spodnie – dobrze jeśli jest to dolna część ortalionu lub dresu sportowego zakładana w razie
ochłodzenia lub zmiany pogody na krótkie spodenki lub szorty
Bez względu na porę roku zabieramy ortalion, pelerynę lub cokolwiek innego, chroniącego od deszczu
i wiatru. Dobrym rozwiązaniem jest nieprzemakalny, dwuczęściowy (bluza + spodnie) ortalion ze
ściągaczami i kapturkiem. Niestety ortaliony ze zwykłego tworzywa sztucznego są zwykle
nieprzewiewne i powodują zapocanie się. Lepszym rozwiązaniem jest ubranie z Sympatexu
(nieprzemakalne a przewiewne) lub innego tego typu materiału - niestety jest to rozwiązanie drogie a
nie zawsze zapewniające ciepło.
Warto wspomnieć też o getrach wykonanych zwykle z ortalionu, zwanych potocznie ochraniaczami.
Zakrywają one łydki turysty, a niekiedy także wierzchnią część buta. Nie są niezbędne ale czasami
stają się nieocenione gdy wędrujemy po śniegu, w błocie, w deszczu zapobiegając przedostawaniu się
wody, śniegu, piasku czy błota do wewnątrz buta.
Śpiwór przydatny jest zawsze gdy nocujemy bez pościeli (także na kwaterach lub w schroniskach).
Godne polecenia są śpiwory puchowe, które są znacznie cieplejsze (trzymają ciepło nawet w
warunkach ekstremalnych), lżejsze i zajmują dużo mniej miejsca od tradycyjnych - z anilany. Zwykle
w lecie w niewymagających warunkach wystarczy śpiwór z anilany. Puchowe śpiwory niestety mają
też swoje wady, o których nie zawsze klient dowiaduje się w sklepie (poza bardzo wysoką ceną). Na
przykład puch ulega stopniowemu starzeniu, zbija się.
Jeśli noclegować będziemy bez łóżek (co ma zwykle miejsce podczas wypadów turystycznych)
zabieramy karimatę (od nazwy angielskiej wytwórni Karrimor, która je rozpowszechniła) czyli
materac piankowy (mata turystyczna). Ciężki materac dmuchany nie jest zbytnio odpowiedni do
dźwigania w turystyce pieszej. Zachwalają go natomiast np. turyści kajakarze, którzy nie muszą go
dźwigać - po wypompowaniu powietrza zajmuje mniej miejsca niż karimata - ale okazuje się , że gdy
ulegnie zamoczeniu (w przeciwieństwie do piankowego) trzeba pewien czas czekać zanim całkowicie
się osuszy. Dodatkowo w przypadku materaca dmuchanego dochodzi konieczność nadmuchiwania
(napompowywania).
Jeśli wiemy, już co chcemy zabrać, należy zastanowić się jakiego użyć plecaka. Zdecydowanie
odradzamy tzw. plecaki harcerskie, które przyprawić mogą o trwały uraz nie tylko kręgosłupa, a
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
49(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
wymyślone zostały, chyba jako forma kary dla niegrzecznych druhów. Plecak posiadać powinien
stelaż, który równomiernie rozkłada obciążenie na całą powierzchnie pleców, szerokie regulowane
szelki oraz pas biodrowy, stabilizujący ciężar. Najprostszym plecakiem tego typu jest, wychodzący już
powoli z użycia, plecak z aluminiowym stelażem zewnętrznym (stelaż też zapobiega zapocaniu się).
Plecak ten, też dobrze zaprojektowany, potrafi pomieścić cały dobytek turysty, a duży nawet ciężar
rozkłada równomiernie. Nowszym typem plecaków są plecaki z wewnętrznym elastycznym stelażem,
dopasowującym się do sylwetki noszącego. Plecaki anatomiczne są z reguły szyte tak, ze możliwa jest
zmiana objętości, co przy niepełnym wykorzystaniu pozwala doprowadzić plecak do rozsądnego
kształtu. Plecaki te są niesłychanie wygodne u użyciu. Czasem, gdy planujemy założenie bazy i
prowadzenie wędrówek po okolicy niezbędny staje się drugi, mniejszy plecaczek na najniezbędniejsze
rzeczy i prowiant. Plecaczek taki – horolezka (od czeskiego słowa horolezec = taternik), z łatwością
powinien mieścić się w plecaku bazowym i nie zajmować wiele miejsca. Wszelkiego rodzaju siatki,
torby itp. trzymane w rękach są niepraktyczne i utrudniają swobodę poruszania się.
Jeżeli zamierzamy nocować na polach biwakowych lub campingach na wędrówkę jedziemy z
namiotem. Staramy się zaopatrzyć w taki, aby noszenie go i rozstawianie nie było kłopotliwe. Namiot
powinien być z tropikiem (zewnętrzna płachta chroniąca przed deszczem). W turystyce pieszej
wskazane jest aby namiot był możliwie najlżejszy. Najlepsze wydają się być namioty dwuosobowe z
tropikiem lub ewentualnie dwójki bez tropiku, z tym, że należy wziąć pod uwagę to, czy namiot taki
pomieści dwie osoby z całym ekwipunkiem (plecaki) - zwykle mieszczą się jedynie dwie osoby bez
plecaków lub jedna z plecakiem.
Podczas przygotowywania posiłków na biwakach przydatne są też butle gazowe wielokrotnego użytku
– można je napełnić w różnych punktach w wielu miejscowościach – z palnikiem (kupowanym i
zakładanym osobno). Niestety są one dość ciężkie do dźwigania na szlaku (zwykle nosi się je osobno luzem). Lżejsze acz znacznie droższe są inne pojemniki z gazem np. epigazy.
Gdy wyruszamy na wędrówkę nie można zapomnieć o zabraniu z sobą zapasu żywności, przyborów
do higieny osobistej, apteczki – wystarczy jedna wspólna na grupę (patrz wykład Pierwsza Pomoc),
sztućcy (w tym noża lub scyzoryka), otwieracza, kubka (może być metalowy lub z tworzywa
sztucznego), menażki, dziwki (trzymanki – t. j. metalowego elementu do podtrzymywania menażki),
igły z nićmi, mapy (ewentualnie też przewodników) i przeźroczystej koszulki na nią w celu ochrony
przed wilgocią i nadmiernym niszczeniem, zabezpieczonych przed wilgocią zapałek, latarki z osobno i
szczelnie zapakowanymi bateriami. Latarkę warto zabierać nawet na najkrótsze wycieczki. Zawsze
może wydarzyć się coś niespodziewanego. Podczas zwiedzania grot czy jaskiń niezbędne są co
najmniej dwa zestawy latarkowe. Latarka przydaje się też bardzo mieszkańcowi namiotu - po zmroku
ułatwia poruszanie w namiocie a także jego chwilowe opuszczenie w nocy (świeczki używamy tylko
w sytuacjach wyjątkowych ze względu na groźbę pożaru). Idąc w teren górski warto wrzucić też do
plecaka odcinek liny taternickiej lub mocnego sznura o długości 3-4 m. Lina ta może mieć w górach
różne zastosowania. Może być pomocna w asekuracji mniej wprawnych członków wycieczki w
trudnym terenie lub w innych sytuacjach awaryjnych. Turystom przydaje się też w lecie krem
przeciwsłoneczny z odpowiednim filtrem, płyn do odstraszania komarów. Nieoceniona rolę na biwaku
pełni toporek (najlepiej niewielki) - który można nabyć np. w sklepie metalowym - zarówno przy
zbieraniu i przygotowywaniu drewna na ognisko ale też i przy wbijaniu śledzi, kołków i wszelkich
innych czynnościach na obozowisku. Warto więc zapewnić przynajmniej jeden na grupę
obozowiczów. Ciekawym i przydatnym rozwiązaniem jest też saperka (łopatka) umożliwiająca
wykorzystanie boków odpowiednio na piłę i toporek. Turyści dźwigają też często ze sobą telefon
komórkowy, aparat fotograficzny a bardziej wyrafinowani biorą też lornetę, kompas, GPS, gwizdek
(czasami ostatnia deska ratunku w górach) i gitarę (zwykle wystarcza jedna na grupę). Sprzęt używany
grupowo (np. namioty, butle z gazem) powinien zostać podzielony do transportu pomiędzy wszystkich
uczestników.
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
50(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
Metodyka biwakowania
Biwakowanie < fr. Bivouac> 1. obozowanie pod gołym niebem (dla odpoczynku lub noclegu); postój,
popas 2. miejsce obozowania, obozowisko, obóz
Możliwości zapewnienia sobie noclegu podczas wędrówki są różne. Można spać w hotelu, tzw.
prywatnej kwaterze, schronisku, na campingu, pod namiotem. Jeśli będziemy bazować w jednym
miejscu (np. w Zakopanem skąd wyruszamy na trasy Tatr) warto rozważyć noclegi na kwaterze,
których koszt będzie porównywalny do kosztów noclegu na polu namiotowym przy znacznie
większym komforcie i mniejszym wysiłku (ważne zwłaszcza po powrocie z forsownych tras
górskich). Noclegi pod namiotami zapewniają jednak w porze letniej niezapomniane wrażenia, lepszy
kontakt z przyrodą i pozwalają w pełni odpocząć od domowego stylu życia – szczególnie podczas
obozów wędrownych: górskich, żeglarskich i innych. Biwak pod namiotami bywa jednym z
najprzyjemniejszych momentów każdej wędrówki. Blask wieczornego ogniska pełzającego po
ścianach namiotu, grupa przyjaciół gwarząca lub śpiewająca i noc spędzona w lesie z dala od miejskiej
wrzawy – to wrażenia które pozostają na długo w pamięci każdego. A posiłek, choćby to była
najzwyklejsza zupa, przygotowany własnoręcznie na biwaku zawsze lepiej smakuje niż podany we
wspaniałej restauracji. Organizacja imprez z biwakami wymaga zwykle więcej wysiłku, ale
satysfakcja i wrażenia jakie z nich wyniesiemy zrekompensują nam wszelkie trudy wielokroć.
Wybór miejsca biwakowania
Planując kilkudniowy wypad do lasu lub wycieczkę kolarską lub kajakową nie zawsze zdajemy sobie
sprawę z tego, jak ważną jest sprawa doboru odpowiedniego miejsca na biwak. Nieprzemyślane
usytuowanie, nieodpowiednie jego urządzenie zamiast odpoczynku przyniesie nam wiele kłopotów.
Dlatego na organizację biwaku powinniśmy przeznaczyć zawsze sporo czasu. Opłaci się nam to po
stokroć, gdyż w dalszą drogę będziemy mogli wyruszyć wypoczęci i w dobrych humorach.
Namioty można rozbić na polu namiotowym albo zorganizować własne obozowisko. Na
wyznaczonych polach namiotowych znajduje się zwykle woda pitna i sanitariaty, czasem strzeżone
parkingi. Organizatorzy pól pobierają opłaty za rozbicie namiotu i parking lub przycumowanie jachtu.
Pola biwakowe przy drogach kołowych (a takich jest sporo) nie zawsze będą odpowiadały turystom
pieszym. Turysta pieszy ucieka od szos i szuka cichych, ustronnych miejsc nieopodal szlaków.
Zwolennicy wędrowania z namiotem powinni zapoznać się przede wszystkim z lokalnymi przepisami
dotyczącymi biwakowania. Ograniczenia na pewno będą obowiązywać w strefie nadgranicznej i lepiej
poinformować się w pobliskiej strażnicy WOP-u, niż narażać się na nieprzyjemności. Ograniczenia w
biwakowaniu mogą też wydawać lokalne władze administracyjne. Nie wolno organizować obozowisk
na obszarze ścisłych rezerwatów, szkółek leśnych, terenów z młodymi sadzonkami oraz gruntów
uprawnych (patrz też wykład Ochrona Przyrody). W terenie nieznanym dobrze jest dotrzeć do
najbliższej gajówki lub leśniczówki i tam zdobyć informacje o wyznaczonych polach biwakowych.
Opłaty za rozstawienie namiotów przyjmują, na biwaku lub wyznaczonym miejscu, upoważnieni do
tego pracownicy służby leśnej. Niekiedy warto rozbić namiot przy leśniczówce lub przy
gospodarstwie w przysiółku górskim i założyć tam bazę nawet na kilka dni - wyruszając na wycieczkę
zostawiamy dobytek pod okiem gospodarzy.
Miejsce na biwak także należy wybrać z rozmysłem. Powinno być suche (położone z dala od terenów
podmokłych, możliwie na glebie nie gliniastej), namiot nie powinien stać na stoku, bo w czasie snu
ustawicznie „zjeżdża” się w dół (najlepiej na terenie równym w miarę możności na wzniesieniu).
Namiot należy w miarę możności tak ustawić, aby osłonić go od wiatru (np. we wgłębieniu terenu, za
ścianą lasu itp.). W terenie pofałdowanym najlepiej zlokalizować go na stoku położonym przeciwnie
do kierunku wiatru lub w kotlinie osłoniętej drzewami. W terenie płaskim należy go umiejscowić na
polanie w lesie lub za naturalną osłoną przed wiatrem (np. rozpadlina terenowa, wysokopienny las,
zbocze wzgórza, skała itp.). Dobrze, jeśli w pobliżu jest źródło lub potok, bo woda na biwaku jest
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
51(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
rzeczą bardzo ważną (picie, gotowanie, mycie, ewentualnie kąpiel). Także całkowita liczba namiotów
warunkuje wybór właściwego terenu ponieważ wszystkie namioty powinny być rozstawione w
pobliżu siebie.
Biwak zakłada się mniej więcej 2 godziny przed zachodem słońca, tyle bowiem potrzeba czasu, aby
spokojnie zmontować namiot, przyrządzić kolacje itp. Rozbijanie namiotu w świetle latarki jest
oczywiście możliwe, ale trwa dłużej, przy czy wielu rzeczy trzeba szukać w jej ograniczonym świetle.
Rozstawianie namiotów
Bez względu jednak na wielkość i czas trwania obozowiska, przy jego organizowaniu obowiązują te
same zasady. Po przyjeździe na miejsce należy najpierw rozstawić namioty. Powinny one być
ustawione półkoliście z usytuowaniem wejść od południa lub wschodu (chyba, że wyjątkowo ładny
widok nakazuje usytuować pozycje namiotu inaczej), w odległości około 10 metrów od centralnego
punktu biwaku. Odstępy pomiędzy namiotami nie muszą być większe od długości naciągających je
linek.
Sprawne rozstawianie (ale i też zwijanie) namiotu sprawia sporo kłopotów początkującym turystom.
Dlatego przed wyruszeniem na biwak niedoświadczeni turyści powinni sobie takie rozkładanie
przetrenować choćby na podwórku – zapoznać się z jego wyposażeniem, wyeliminować błędy.
Rozbicie namiotu generalnie nie stwarza trudności o ile nie natrafi się na kamienisty grunt, wtedy
bowiem szpilki i śledzie zaczynają się wyginać. Należy wówczas wbijać je obok, bliżej lub dalej od
namiotu, korzystając z możliwości skracania lub podłużania linek. Jeśli grunt nie trzyma dobrze
śledzi, to warto je chronić przed wyrwaniem dodatkowym śledziem lub kołkiem, w ostateczności
przyłożyć większym kamieniem. Podobnie jeśli podłoże jest sypkie, należy zamocowanie kołków
wzmocnić w ziemi kamieniami. Kołki namiotowe (śledzie) wbija się pod katem prostym w stosunku
do linek, a nie do ziemi ( w stosunku od ziemi jest to zwykle kąt 45°). Amatorom biwaków warto też
poradzić aby przed wyjazdem wrzucili do plecaka zapasowe 2-3 szpilki i śledzie do namiotu oraz
ewentualnie korek do materaca dmuchanego. Szpilki i śledzie mogą się wygiąć w kamienistym
gruncie (a korek może się łatwo zgubić).
Miejsce na którym stanie namiot należy oczyścić z kamieni i ostrych gałęzi, które mogą spowodować
uszkodzenie podłogi. Gładko rozpostartą podłogę namiotu przymocowujemy do ziemi tzw. szpilkami.
Łączymy segmenty masztów, wsuwamy stelaż pod luźną powłokę, górne końcówki masztów
umieszczamy w punktach szczytowych dachu, naciągamy i kotwiczymy linki. Czynności te wykonują
jednocześnie co najmniej dwie, a jeszcze lepiej – cztery osoby.
Nie powinno się ustawiać namiotu, o ile to możliwe bezpośrednio pod drzewami. W czasie deszczu z
drzewa dodatkowo spływa na niego woda i uderzają mokre gałęzie. Poza tym dużo dłużej trwa także
wysychanie namiotu po opadach, gdy przez liście z trudem dociera słońce. W czasie burzy zwiększa
się niebezpieczeństwo np. gdy piorun może uderzyć w drzewo pod którym stoi namiot.
Namiot najlepiej ustawić wejściem na wschód, południowy wschód lub południe. Większość wiatrów
wieje od zachodu, stąd lepiej w tę stronę skierować zamkniętą absydę < gr. apsis = sklepienie, łuk >
namiotu. Łatwiej też będzie w razie potrzeby gotować przy wejściu osłoniętym od wiatru. Ustawienie
namiotu wejściem ku wschodowi zapewnia też wczesne ogrzanie i osuszenie go promieniami słońca.
Naciągając linki namiotu lub tropiku trzeba pamiętać, że na deszczu tkanina się kurczy, nie należy
więc linek zbyt mocno naprężać. Nawet gumowe fragmenty odciągów (amortyzujące kurczenie się
linek) nie zapewniają w pełni ochrony przed zniszczeniem płótna namiotu, a zatem w razie deszczu
lepiej naciąg sprawdzić i linki nieco poluźnić. Jeśli namiot nie ma tropiku to warto go okopać, aby
podczas deszczu nie podmakał. Przy dłuższych biwakach rowek taki warto wykopać nawet wokół
namiotu z integralną i szczelną podłogą; pod tropikiem można przechowywać wiele zbytecznych w
namiocie przedmiotów, chroniąc je przed deszczem lub słońcem. Gdy pada deszcz zwracamy też
uwagę by na dachu nie leżały gałązki, listki i by od wewnątrz jakiś przedmiot (ani my sami) nie
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
52(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
dotykał powłoki. W przeciwnym razie nawet idealnie impregnowany materiał będzie przepuszczał
wodę. Dorywczym sposobem na przeciekający namiot jest nakapanie parafiny na przeciekające
miejsce a gdy namiot wyschnie na słońcu - przesmarowanie przeciekającego miejsca świecą. Jedynym
skutecznym sposobem, jest jednak jedynie właściwa impregnacja i załatanie wszelkich nieszczelności
przed wyruszeniem na wędrówkę. Podczas upalnego dnia namiot należy wietrzyć otworzywszy
okienka i płachty wejściowe na przestrzał. Po zachodzie słońca zamykamy namiot szczelnie, by nie
wleciały komary i nie „weszło” wilgotne powietrze.
Po ustawieniu namiotów zdejmuje się bagaże, pompuje materace, przygotowuje posłanie i wnosi
resztę rzeczy. Najbliżej wejścia umieszcza się sprzęt gospodarczy i żywność. Na każdym biwaku
trzeba zrobić dół na śmiecie i dołek latrynowy, który powinien znajdować się co najmniej w
odległości 100 metrów od namiotów (w kierunku z wiatrem), wśród gęstych krzewów lub drzew.
Jeśli grupa wędruje na rowerach – rowery ustawia się w jednym rzędzie, pośrodku obozowiska,
opierając je o siebie na przemian siodełkami i kierownicami. Tak zestawione okrywa się płachtą z
plastiku lub innego nieprzemakalnego materiału i przewiązuje (przekładając np. przez koła z jednej
strony) łańcuchem lub linka metalową z uchwytami, którą zamyka się na kłódkę.
Podczas obozów wędrownych często zakłada się obozowisko bazowe na kilka dni (skąd wychodzi się
w dzień na trasę np. w góry) – potem przechodzi się na następne miejsce biwakowania znów na dwa,
trzy dni. Wychodząc rano na trasę pozostawia się zwykle namioty na polu namiotowym bez specjalnej
opieki. Należy jednak bezwzględnie wziąć ze sobą wszystkie dokumenty i gotówkę a także inne
cenniejsze rzeczy. Lepiej także pozamykać wszystkie namioty. Kradzieże używanej odzieży i sprzętu
turystycznego są mało prawdopodobne – szczególnie w przypadku pól namiotowych, które często są
„strzeżone” – przynajmniej z nazwy. Oczywiście nie dotyczy to podróży po krajach wschodnich (np.
Ukrainy) gdzie kradzieży lepiej spodziewać się zawsze i wszędzie.
Przygotowanie ogniska
Biwakom towarzyszy zazwyczaj palenie ogniska, chociażby niewielkiego. Jedną z
najprzyjemniejszych chwil na biwaku są wieczorne ogniska, oczywiście dobrze zorganizowane,
stwarzające „klimat” do dobrej zabawy. Najmilsze są oczywiście ogniska kameralne, w niedużej
grupie wędrowców czy przyjaciół. Wyboru miejsca na ognisko dokonuje kierownik grupy, który
odpowiada za jego bezpieczną lokalizację. Ognisko sytuuje się nie bliżej niż 100 metrów od drzew i
nie bliżej niż 10 metrów od namiotów. Miejsce na ognisko powinno być tak wybrane, aby nie
szkodzić otaczającej nas przyrodzie – nie tylko tej chronionej ustawowo. W żadnym przypadku nie
rozpala się ognisk w rezerwatach i w pobliżu pomników przyrody, ani też obok innych zabytków;
natomiast w parkach narodowych wyłącznie w miejscach wyznaczonych na ten cel przez służbę leśną.
Nie wolno rozpalać ogniska na wrzosowiskach i suchych łąkach (możliwość szybkiego przerzucenia
się ognia). W czasie suszy może obowiązywać bezwzględny zakaz palenia ognisk nawet w miejscach
do tego wyznaczonych. Generalnie nie wolno rozpalać ognia w miejscach niedozwolonych, blisko
zabudowań itp. (informuje o tym służba leśna, umieszczając w niektórych miejscach przy szlakach i
drogach tablice i znaki informacyjne) – patrz też wykład Ochrona Przyrody. Miejsce wybrane na
ognisko musi odpowiadać wszelkim warunkom bezpieczeństwa. Musimy oczyścić je z suchych gałęzi,
słomy i innych łatwopalnych rzeczy. Najlepiej zlokalizować je na piasku. Jeśli jednak nie ma go w
pobliżu warto ułożyć z kamieni koło ograniczające palenisko lub wał ziemny ( czyli je okopać ).
Można też wykopać rowek szerokości łopatki. Dobrym zabezpieczeniem jest usunięcie darni, którą
można wykorzystać do ułożenia wału ochronnego, a po zgaszeniu do przykrycia pozostałości z
ogniska. Dobrze jeśli jest to miejsce naturalnie osłonięte od wiatru, najlepiej w zagłębieniu terenu wtedy i dym będzie z reguły unosił się do góry, a przez to nie będzie przeszkadzał uczestnikom
ogniska. Dodatkowo można dla bezpieczeństwa blisko ogniska postawić saperkę i wiadro napełnione
wodą. Palącego się ogniska nie wolno pozostawiać, nawet na chwilę bez opieki. Po zakończeniu
palenia ogniska bezwzględnie należy zgasić tlące się jeszcze żagwie – polać je wodą lub przysypać
ziemią, piaskiem, przykryć ewentualnie darnią. Szczególną ostrożność należy zachować podczas
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
53(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
wiatru, bowiem popiół rozniesiony przez wiatr (wieczorem widać snop iskier) łatwo może wzniecić
pożar, opadając na suche poszycie lasu. Należy też bacznie uważać, aby nie zapaliła się trawa wokół
paleniska; zwłaszcza podczas suszy ogień może się szybko rozprzestrzenić. Dlatego lepiej rozpalać
ognisko w miejscu starego, jeśli znajdzie się takie w pobliżu biwaku. W żadnym wypadku nie wolno
nam opuścić terenu bez zupełnego wygaszenia i ostudzenia popiołu. Często bowiem zdarza się, że
pozornie zupełnie wygaszone ognisko może jeszcze pod wpływem wiatru rozżarzyć się i iskrzyć.
Wystarczy wówczas jedna iskra, aby zapaliła się sucha trawa albo ściółka leśna. Rokrocznie płoną
lasy, przynosząc niepowetowane straty, a przyczyną tych pożarów jest przede wszystkim
lekkomyślność ludzi - w tym turystów.
Przygotowane, pozbierane w lesie gałęzie (nie wolno odrąbywać, ani odłamywać gałęzi z drzew) i
susz układa się w odległości 2 metrów od przygotowanego ogniska. Rozpalenie ogniska wymaga
także pewnej umiejętności, zwłaszcza gdy jest wilgotno lub pada deszcz. Nawet podczas deszczowego
dnia można w lesie znaleźć suche drzewo, w ilości potrzebnej na podpałkę jeśli w pobliżu znajdują się
świerki. Zawsze bowiem na dole pnia świerkowego znajdzie się kilka uschniętych gałązek. Na
podpałkę można też użyć suchej gałęzi, ponacinanej nożem na drobne wióry. Mokre i grube gałęzie
palą się trudno, układa się je więc w ten sposób, aby najpierw się podsuszyły i podgrzały w płomieniu
mniejszych gałęzi i chrustu (będą przy tym syczały i dawały dużo dymu). Między gałęzie cieńsze
należy układać też grubsze, bo cieńsze spalą się dość szybko i ognisko zgaśnie. Ogień rozpala się od
strony wiatru zasłaniając jego powiew w pierwszej fazie rozpalania. Opał należy dokładać od strony
nawietrznej używając najpierw drobnych a następnie coraz grubszych gałęzi. Jeżeli są problemy z
zapalaniem nawet cienkich gałązek, to w papier, którym rozpala się ognisko, można włożyć 2-3 kostki
spirytusowe. Ogniska nie należy rozpalać przy bardzo silnym wietrze.
Aby drewno spalało się stopniowo, a potem dało żar – stos układa się w formie stożka: „ściany” z
grubszych gałęzi, przy ziemi zaś drobne patyki i suchy chrust, który podpala się najpierw. Gałęzie
opierają się o siebie na zasadzie domku z kart, ale lepiej w środek wstawić pionowy „maszt” – grubszą
gałąź, która będzie dłużej żarzyć. Tylko grube kawałki drewna tlą się przez wiele godzin dając ciepło
bez dodatkowego podsycania ognia, choć rozpalają się długo. Natomiast ognisko palące się żywym,
jasnym płomieniem szybko przygasa, gdy tylko spłoną cienkie gałęzie i chrust.
Ogólnie rzecz biorąc ogniska rozkłada się w zależności od rodzaju drewna przeznaczonego na
ognisko, a także w zależności od czasu przeznaczonego na nie i jego charakteru. Inaczej rozłożymy
ognisko jeśli ma ono przede wszystkim zapewnić odpoczynek po dniu wędrówki i być ciekawą
zabawą, a inaczej jeśli ma spełnić rolę „pieca” w chłodne lub nawet zimne wieczory, czy być wreszcie
„suszarnią”, np. dla zmoczonej w deszczu odzieży. Wśród typów ognisk oprócz wymienionego wyżej
„stożka” (inaczej zwanego też „wigwam’em”) można polecić ognisko „gwiaździste” zwane też
„traperskim”, ułożone z polan drewna w formie gwiazdy. Zapala się je pośrodku. W miarę spalania
dosuwa się polana do środka. Ognisko to pali się długo i daje systematyczne ciepło. „Studnia” i
„pagoda” to podobne typy ognisk. Podstawą są w nich polana ułożone w kwadrat. Jeżeli następnie
układamy tak samo otrzymamy „Studnie”. Jeśli systematycznie zmniejszamy kwadraty, przykrywając
w końcu całkowicie konstrukcje otrzymamy „pagodę”. Susz i drobne gałęzie w obu konstrukcjach
wrzuca się do środka. Natomiast ognisko „syberyjskie” (z tzw. reflektorem) to typ ogniska
ogrzewczego na chłodne wieczory. Konstrukcję „reflektora” odbijającego ciepło uzyskujemy poprzez
wbicie dwóch uprzednio zaostrzonych polan w ziemię w pewnej odległości od siebie pod kątem nieco
mniejszym od prostego. Następnie układamy, opierając na nich odpowiednio, okrągłe polana jedno na
drugim tak by powstała ścianka czyli „reflektor”. U podnóża tej ścianki rozpalamy ogień. Jeżeli zapalą
się polana leżące na spodzie ścianki zwiększy to tylko ciepło. Przepalone na dole uzupełniamy. W
sytuacjach wyjątkowych (np. w zimie) można zbudować ognisko z kilkoma „reflektorami” np.
ustawionymi w kręgu. Zapewnia to większą przestrzeń ogrzaną odbiciem płomieni ognisk od
„reflektorów”.
Rozpalając ognisko warto znać sposób spalania się różnych gatunków drewna, gdyż w ten sposób
będziemy mogli ocenić ile potrzeba nam drewna na podpałkę, jak długo się nam będzie paliło ognisko.
Drewno:
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
54(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
sosnowe – spala się stosunkowo szybko, czystym płomieniem. Grube polana zwęglają się z wierzchu,
a potem gasną (konieczne pilnowanie ognia).
świerkowe – spala się bardzo szybko i prawie całkowicie. Daje wspaniały, jasny płomień pachnący
żywicą. Doskonałe na podpałkę.
brzozowe – bogate w tłuszcz. Pali się szybko i równo, daje jasny płomień i słaby, ciemny dym.
Zostawia niewiele popiołu. Kora brzozowa, szczególnie sucha nadaje się doskonale na podpałkę.
dębowe – płonie wolno, trwale, daje dużo żarzących się węgli, w których doskonale można upiec
ziemniaki.
bukowe – pali się dobrze, zarówno suche jak i wilgotne. Ale uwaga – daleko strzela iskrami.
Warto może w tym miejscu poznać może mniej typowe wykorzystanie rozpalonego ogniska. Może się
bowiem zdarzyć, że podczas wędrówki trafimy na okresy złej pogody i nie mając możliwości
nocowania w schronisku musimy spędzić zimne noce pod namiotem. Na takie „okazje” doskonale
nadaje się polowy system ogrzewania, bardzo popularny wśród myśliwych w północnych częściach
naszego globu.
W miejscu gdzie ma stanąć namiot wykopujemy w ziemi dół głębokości 30-35 cm i średnicy ok. 25
cm. Na jego dno wsypujemy dziesięciocentymetrową warstwę popiołu z ogniska, następnie sypiemy
dwudziestocentymetrową warstwę dobrze wyżarzonych w ognisku węgli drzewnych (węgle muszą
być gorące, rozżarzone ale nie mogą dymić !), oraz ponownie warstwę popiołu z ogniska. Całość
przykrywamy cienką warstewką ziemi. Poziom zawartości dołka powinien być niższy niż poziom
podłogi w namiocie. I dopiero teraz rozkładamy namiot. Jeśli namioty stoją od dłuższego czasu trzeba
odchylić część podłogi i w tym miejscu zainstalować „ogrzewanie”. Ten zaimprowizowany
„kaloryfer” wydziela tak duże ilości ciepła, że w szczelnie zapiętym namiocie można spać nawet bez
śpiworów. Urządzenie „działa” przez całą noc, a rano można nawet użyć wyjęte z dołka węgle do
rozpalenia ogniska.
Gotowanie posiłków
Przygotowanie posiłku w trakcie wycieczki, to nie tylko możność delektowania się niezrównanym
smakiem herbaty przygotowanej ze źródlanej, górskiej wody. To nierzadko – zwłaszcza w terenach
słabo zagospodarowanych – konieczność. Organizm nasz, zmuszony do zwiększonego wysiłku,
domaga się podczas wędrówki także zwiększonych dawek pożywienia. Jest to niezwykle ważna
sprawa i nie należy jej lekceważyć.
Turysta pieszy, górski, kolarz, narciarz czy wodniak używa na biwaku przede wszystkim specjalnego
zestawu turystycznego, w skład którego wchodzi kuchenka, komplet naczyń i akcesoria, czyli
kochera.
Jeśli chodzi o kuchenki turystyczne to karierę zrobiły kuchenki gazowe na propan-butan. Kuchenką
turystyczną, ściśle rzecz ujmując, jest jedynie niewielki palnik zakładany na dość masywną czerwoną
butlę z gazem. Butle te są butlami wielokrotnego użytku i można je napełnić w różnych punktach np.
podczas trwania obozu wędrownego. Pewnym utrudnieniem dla turysty jest jednak fakt, że butli
gazowych nie wolno przewozić w pociągach. Co więcej dla turysty górskiego, który musi nosić
wszystko na własnym grzbiecie, butle te są mało przydatne, zbyt ciężkie. Noszenie ich więc jest
uzasadnione raczej tylko wtedy, gdy w wycieczce uczestniczy kilka osób, co pozwoli wspólny sprzęt
rozdzielić pomiędzy kilku uczestników (należy też przewidzieć jaka ilość butli jest optymalna i na jak
długo starczy gazu). Lepszym acz droższym rozwiązaniem są lekkie butle z gazem (np. tzw. epigazy w niebieskich puszkach ). Tak czy owak gotowanie na gazowych kuchenkach turystycznych zapewnia
eleganckie i higieniczne przygotowywanie posiłków. Dlatego są one na pewno godne polecenia. Nie
można tego powiedzieć o tańszych kuchenkach spirytusowych i benzynowych, które poza wieloma
niedogodnościami grożą też zatruciem oparami czy wybuchem i oparzeniem.
Posiłki gotujemy więc przeważnie na kuchenkach turystycznych, ale czasem (np. gdy zabraknie
paliwa) trzeba gotować na ognisku. Tradycyjne, dziś już mało popularne gotowanie na ognisku
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
55(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
wymaga odpowiednich naczyń (np. kociołek na trójnogu). Najprostsza kuchnia polowa, to małe
palenisko, wokół którego układa się kilka kamieni w taki sposób, aby można było na nich ustawić
menażkę. Jeśli ktoś ma zamiar gotować w kociołku to najlepiej zawiesić go na żerdzi wbitej jednym
końcem do ziemi ukośnie i podpartej w połowie drugą żerdzią (konstrukcja ta przypomina
studziennego żurawia) lub na metalowym trójnogu. Trzeba się jednak liczyć z czyszczeniem
okopconych menażek od kociołka.
Amatorom pieczonych ziemniaków należy przypomnieć, że piecze się je w gorącym popiele, należy
więc poczekać, aż utworzy się jego gruba warstwa. Wrzucenie ziemniaków do ogniska zbyt wcześnie
daje gwarancję ich spalenia lub niedopieczenia. Natomiast kiełbasę na patyku należy opiekać na
obrzeżu ogniska w pojedynczych językach płomienia. Dzięki temu nie palą się ani patyki, ani same
kiełbaski.
Na biwaku należy bezwzględnie przestrzegać higieny (mycie naczyń odpowiednim płynem, mycie rąk
mydłem przed przygotowywaniem i spożywaniem posiłków, unikanie nieświeżych czy brudnych
produktów żywnościowych itd.) aby zapobiec zatruciom pokarmowym. Kierownik wycieczki
powinien zadbać aby grupa posiadała odpowiedni zestaw narzędzi kuchennych wystarczających do
przygotowywania posiłków (oprócz osobistych menażek, kubków, sztućców) np. ceratkę do
rozkładania kanapek, deseczki i noże do krojenia chleba i innych produktów, otwieracze do konserw,
scyzoryk, kuchenki turystyczne na gaz, płyn do mycia naczyń itd. Przygotowywanie posiłków byle
szybko i byle jak - np. w brudnych, osmalonych kociołkach; mieszanie strawy kijkami znalezionymi
na biwaku itp. rychło doprowadzi do zatruć pokarmowych wśród uczestników co uniemożliwi wyjście
w teren. W praktyce niestety zdarzają się drobne zatrucia pokarmowe podczas kilku czy
kilkunastodniowych biwaków – dobrze jeśli uda się ich uniknąć.
Wodę zdatną do picia na biwakach czerpie się zwykle z odpowiednich kranów (udostępnionych przez
właścicieli pola) lub ze źródełek (nie z jeziora czy rzeki, w której kąpią się ludzie i która bywa
zanieczyszczona pomyjami!). Umiejscowienie tych źródełek powinno być znane kierownikowi
wyprawy a jeżeli przybywamy na nieznany teren należy spytać się o źródło czerpania wody
współmieszkańców danego pola namiotowego jeśli takowych napotkamy.
Posiłki nie tylko podczas obozów namiotowych zwyczajowo spożywa się wspólnie. Przygotowywane
są one najczęściej, na zasadzie dyżurów, ze „wspólnej kuchni”. Nikt nie zaczyna posiłku dopóki nie
zbierze się cała grupa. Sytuacja taka wymaga więc pewnej dyscypliny i kompromisu od wszystkich
uczestników, którzy muszą dostosować się do przyjętych godzin posiłków i ich „menu”. Jeśli
wyruszamy w teren na wiele godzin i można się spodziewać, że po drodze nie napotkamy punktów
gastronomicznych kierownik wycieczki powinien poinformować uczestników o konieczności zabrania
wystarczającej ilości posiłków (kanapek, napojów itp.) gdyż w przeciwnym przypadku sytuacja grozi
dotkliwym „zagłodzeniem” grupy np. podczas powrotu ze zdobytych szczytów. Kierownik obozu
powinien też zapewnić na biwaku zawsze optymalną ilość podstawowego prowiantu posiadanego
przez grupę (dotyczy to w szczególności chleba) co nie zawsze jest łatwe. Zakupy żywności na zapas
są niestety mało sensowne (żywność psuje się i niepotrzebnie obciąża wędrowców). Często zdarza się
jednak, że wygłodzona grupa turystów po dotarciu do nowej bazy zastaje jedyny sklep w pobliżu już
zamknięty lub pozbawiony potrzebnego towaru.
Likwidacja biwaku
Likwidacje biwaku rozpoczyna się od zwinięcia namiotów. Jeżeli są wilgotne należy je rozwiesić lub
rozciągnąć w nasłonecznionym i przewiewnym miejscu. Namioty można pakować po wysuszeniu oraz
oczyszczeniu zarówno wewnątrz, jak i z zewnętrznej strony. Jeśli jednak nie było czasu na jego
wysuszenie należy to zrobić przy najbliższej okazji, np. na dłuższym postoju w czasie marszu, albo na
następnym biwaku przed rozstawieniem. Kołki i szpilki od namiotu powinniśmy nosić w specjalnych
woreczkach, a nie luzem., gdyż mogą uszkodzić namiot. Dół latrynowy i śmietnik należy zasypać
wrzucając do niego zebrane w czasie likwidacji obozowiska śmiecie i odpadki. Wszystkie rowki i
dołki powinno się założyć darnią, żeby uszkodzona trawa szybko się rozrosła. Ładnie jest przyjąć
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
56(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
zasadę, że opuszczone miejsce biwaku powinno zostać w stanie czystszym od tego, w jakim
zastaliśmy go przed urządzeniem obozowiska.
Lista (śmiesznie łatwych) pytań kontrolnych :
Zasady gry na egzaminie : Aby wykluczyć jakąkolwiek nieuczciwość podczas egzaminu przyjmuje się
w drugim i następnych terminach poniższe zasady: Kandydat na organizatora losuje 5 pytań z
poniższej listy. Zalicza udzielenie wyczerpującej odpowiedzi na przynajmniej 3 spośród
wylosowanych pytań. W szczególnym przypadku kandydat może prosić o ocenę jego odpowiedzi w
warunkach komisyjnych: np. w obecności nadto prezesa klubu, innych członków zarządu lub komisji
rewizyjnej.
1.Skąd wzięło się określenie turystyka i co oznacza (z jakiego języka pochodzi i kto na określenie
kogo wprowadził je po raz pierwszy do literatury).
2.Jak nazywa się pierwszy turysta-kosmonauta. Ile trwał jego mały wypad w kosmos i ile kosztowała
go ta przejażdżka (co wliczono w koszty wyprawy)?
3.Wymień znane Ci formy aktywności turystycznej. Czym się one charakteryzują i co je odróżnia od
siebie? Które z nich pojawiają się w obecnej działalności naszego klubu, a które nie?
4. Jakie trudności może napotkać organizator a) rajdu w okolice b) imprezy w pomieszczeniach klubu
c) kursu organizatora turystyki. Co i gdzie trzeba załatwić (np. papiery) w każdym z przypadków?
5.Jaka jest różnica pomiędzy Przewodnikiem Turystycznym a Przodownikiem Turystyki PTTK?
Jaka ustawa reguluje w Polsce świadczenie usług turystycznych i kiedy była ostatnio nowelizowana?
Jak traktowany jest w ustawie przewodnik turystyczny? Gdzie szukałbyś odpowiednich informacji
prawnych chcąc np. rozpocząć świadczenie usług turystycznych – co trzeba znać by rozpocząć
poszukiwania odpowiednich aktów prawnych?
6. Co to znaczy że klub turystyczny jest organizacją non-profit. Czy nasz klub działa samodzielnie?
Czy może prowadzić działalność gospodarczą? Jeśli klub nie prowadzi działalności gospodarczej to
czy jest zarejestrowany w sądzie i na podstawie czego? Przedyskutuj zagadnienia i wyjaśnij.
7.Wymień podstawowe prawa i obowiązki Organizatora Turystyki PTTK.
8. Jakie przestrogi płyną z Art. 160, 162 i 163 kodeksu karnego dla kierownika prowadzącego grupę
zorganizowaną w teren np. w góry.
9.Wyjaśnij czym slajdy różnią się od normalnych zdjęć. Jak się je wykonuje i gdzie wywołuje. Jaki
jest ich koszt w porównaniu ze zdjęciami. Wyjaśnij dlaczego wykonywanie slajdów podczas wypraw
turystycznych klubowiczów jest ważne dla klubu.
10. Przedyskutuj i wyjaśnij w jaki sposób sformułowanie: Ludzie marzą i działają ilustruje sposób
działania wielu osób organizujących przedsięwzięcia (nie tylko) turystyczne. Jakimi innymi słowami
można scharakteryzować liderów danych przedsięwzięć i co cechuje takich ludzi. Przedyskutuj wagę
inicjowania imprez / przedsięwzięć turystycznych dla funkcjonowania klubu turystycznego. Jakie
zastosowanie może mieć spostrzeżenie, że słabe przywództwo może zrujnować najskuteczniejszą
strategię podczas gdy zrealizowanie siłą nawet marnego planu często kończy się zwycięstwem ?
11.Wymień co najmniej kilka powodów jakie motywują ludzi do uczestnictwa w imprezach turystyki
zorganizowanej lub do przynależności do klubu turystycznego.
12. Czy przynależność / działalność w klubie turystycznym można umieścić w swoim CV. I jeśli nie
to dlaczego się tego nie robi a jeśli tak to w jakiej części / sekcji życiorysu ?
13.Przekonaj kogo stosując rzeczowe argumenty do zapisania się do klubu turystycznego. Spróbuj
sformułować co jest misją klubu turystycznego.
14.Posłuż się hierarchią potrzeb Maslow’a do zilustrowania dlaczego ludzie zapisując się do klubu
turystycznego lub uczestnicząc w innych formach aktywności turystycznej zaspokajają swoje
różnorodne potrzeby. Co kończy się wcześniej wytrzymałość fizyczna czy psychiczna człowieka?
15.Jakie skłonności ludzkie potwierdziły badania nad hipotezą sawanny. Jakie stąd płyną wnioski ?
16.Czy organizator turystyki może prowadzić zorganizowaną grupę na terenie a) Kaszubskiego Parku
Krajobrazowego b) Bieszczadzkiego Parku Narodowego c) Tatrzańskiego Parku Narodowego i jakie
z tego płyną wnioski dla kierownika grupy?
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
57(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
17. Jak powiadomić 30-40 tysięcy studentów Trójmiasta, że w klubie organizowany jest kurs
przewodnicki, obóz, rajd itp. Wyjaśnij dlaczego motto „Orły nie zbierają się tłumnie w stada - można
spotkać tylko jednego raz na jakiś czas” trafnie ilustruje sposób w jaki następuje nabór uczestników na
imprezy turystyczne (kurs OT itp.).
18.Jakie formy reklamy działalności klubu są najbardziej skuteczne. Które, jak wynika z doświadczeń
praktycznych, są prawie nieskuteczne. Wyjaśnij jakie są tego powody?
19.Wyjaśnij jak dobór terminów i miejsc plakatowania wpływa na powodzenie kampanii reklamowej
kursu OT, akcji obozów letnich itp. w środowisku studenckim w Trójmieście. W jakich miejscach
należało by wywiesić plakaty (podaj gdzie zlokalizowane są poszczególne budynki uczelni, akademiki
itp.) Ile statystycznie trzeba wywiesić plakatów aby zyskać jednego uczestnika. Dlaczego kampania
plakatowania wykorzystująca więcej niż 500 plakatów lub dłuższa niż 2 tygodnie nie ma sensu?
20.Zaproponuj treść plakatu reklamującego obóz(y) studenckie lub kurs OT. Uzasadnij treść plakatu.
Wyjaśnij dlaczego uważasz, że zwróci ona uwagę odbiorcy i skutecznie rozpropaguje Twój przekaz.
21.Czym różni się grafika wektorowa od grafiki bitmatowej. Omów jakich programów
komputerowych użył byś do przygotowania kolorowych plakatów o formacie A2 do druku i dlaczego?
22.Jak wygląda współpraca z drukarnią przy przygotowaniu plakatów do druku. (Ile wynosi zwykle
minimalna kwota zamówienia w drukarni - netto lub brutto, co powinna obejmować oferta drukarni –
wymień trzy zasadnicze elementy składowe)
23.Jakie środki zastosował byś jako organizator aby skutecznie zebrać potrzebne informacje o
uczestnikach imprezy turystycznej (lub innej aktywności ) a jakie aby skutecznie przekazać im
informacje niezbędne przed i podczas imprezy.
24. Zademonstruj w oparciu o wnioski płynące z dylematu więźnia jak ilość uczestników imprezy
turystycznej (np. obozu, spływu) może wpłynąć na jej przebieg i zadowolenie uczestników. Jaka jest
optymalna liczba uczestników rajdu, obozu. Jaka maksymalna liczba członków klubu przy której
może jeszcze skutecznie przebiegać komunikacja?
25. Wymień dokumenty jakie należy przygotować przed organizacją danej imprezy turystycznej (np.
obozu). Gdzie składa się tak przygotowane dokumenty ? Kto powinien podpisać tzw. Zgodę rodziców
w przypadku uczestników, którzy nie ukończyli 18 lat
26. Co to jest preliminarz imprezy turystycznej? Co zawiera? Wymień co należy podać na
preliminarzu imprezy. Omów poszczególne pozycje. Dlaczego preliminarz jest kluczowym
dokumentem przy organizacji imprezy?
27. Jakie ubezpieczenia powinien załatwić kierownik przed grupowym wyjazdem np. na obóz w góry?
Wyjaśnij też czy chodzi o ubezpieczenia imienne czy grupowe. Gdzie można to załatwić?
28. Wyjaśnij co kierownik powinien załatwić przed wyjazdem grupy lub rozpoczęciem danego
„projektu”? Czy jest możliwe poproszenie o zaliczkę w przypadku zdobycia dofinansowania ?
29. Jak „legalnie” opuścić mury uczelni podczas roku akademickiego? Jaką rolę może pełnić w tym
prezes klubu?
30. Co to są i jak wykonuje się tzw. plakietki obozowe? Do czego one służą? Wymień trzy składowe
takiej plakietki przy standardowym wytworzeniu. Jakie są inne alternatywy pozyskania/ wykonania
takiego „gadżetu”.
31. Co to znaczy pełnić rolę kierownika (rajdu, obozu, klubu, czegokolwiek innego)? Co składa się na
pełnienie takiej roli? Co to jest konflikt ról? Jakie zasadnicze zadania i funkcje spełnia kierownik.
Dlaczego grupa nie może się bez niego obejść. Wyjaśnij też dlaczego mówi się czasami, że kierowanie
sprowadza się do komunikacji (międzyludzkiej).
32. Wyjaśnij jakie zastosowanie może mieć zasada: „Lider żyje ze swoimi żołnierzami na polu walki.”
Co to jest „zarządzanie (lub kierowanie) przez chodzenie w kółko”. Jakie z tej koncepcji płyną wnioski
dla organizatora czy kierownika danej imprezy turystycznej. Podaj przykłady konkretnych sytuacji
podczas np. obozu kiedy mógłbyś jako kierownik zastosować ten koncept w praktyce.
33. Wyjaśnij skąd wzięło się stwierdzenie Information is the Queen. Co to są strefy niepewności.
Jak usprawnić swoją kontrolę sytuacji poprzez wchodzenie w /unikanie tzw. stref niepewności. Podaj
przykłady konkretnych sytuacji podczas np. obozu kiedy mógłbyś jako kierownik zastosować
powyższe koncepcje w praktyce.
34. Na czym polegało doświadczenie Milgram’a. Jakie stąd płyną wnioski dla kierownika rajdu, obozu
czy innej imprezy?
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
58(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
35. Co to znaczy że przepływ wpływów następuje w dwu kierunkach. Jakie konsekwencje ma to dla
organizatora czy kierownika imprezy turystycznej? Wyjaśnij koncepcję odwróconej piramidy.
36. Który styl kierowania jest bardziej skuteczny styl autokratyczny czy demokratyczny i dlaczego?
Co oznacza termin primus inter pares ? Jakie inne wymiary stylu kierowania czy zachowania mają
znaczenie w kontaktach organizatora/kierownika imprezy z uczestnikami? Wyjaśnij koncepcję
inteligencji emocjonalnej.
37. Czy ludzie (i organizacje) podejmując decyzje kierują się rozumem czy emocjami (czy decyzje to
logika czy polityka)? Czy organizacje są bardziej rozsądne w decyzjach niż jednostki? Co to jest
ograniczona racjonalność? Przedyskutuj powyższe zagadnienia i przedstaw jak wpływa to na
konkretne sytuacje np. podczas rajdu, obozu, działalności w klubie turystycznym.
38. Kiedy w zarządzaniu/kierowaniu można doszukać się poprawnych rozwiązań podobnie jak w
matematyce czy inżynierii? Przedyskutuj zagadnienie i przedstaw jak wpływa to na konkretne sytuacje
np. podczas rajdu, obozu, działalności klubu.
39. Czy konflikty w klubie, grupie uczestników itp. są czymś złym czy pozytywnym? Uzasadnij
dlaczego (przedstaw argumenty przeciw - lub odpowiednio za ). Zilustruj odpowiedź przedstawiając
odpowiedni wykres.
40. Co to jest kooptacja. Podaj przykłady konkretnych sytuacji podczas np. obozu kiedy mógłbyś jako
kierownik zastosować kooptacje w praktyce.
41.Dlaczego Cash is king ? Jak zarządzać zebraną gotówką lub jakimkolwiek innym budżetem
podczas trwania obozu (lub projektu). Zilustruj zagadnienie posługując się odpowiednimi krzywymi
(lub prostymi) na wykresie. Co może oznaczać niska wartość pochodnej w punkcie danej krzywej.
42. Co to znaczy JIT dla przeciętnego zjadacza chleba? Zilustruj odpowiedź przedstawiając konkretne
sytuacje podczas obozu, rajdu itp.
43. Co to jest jakość (przedstaw odpowiedni stosunek). Dlaczego normy ISO nie zapewniają jakości?
Jak zapewnił byś jakość rajdu, obozu, imprezy w klubie, funkcjonowania klubu turystycznego - od
ustalenia czego zaczął byś chcąc zapewnić wysoką jakość. Możesz wykorzystać przy wyjaśnianiu
koncepcję/diagram domu jakości.
44. Jeśli rozrywka, humor i dobra zabawa jest jednym z istotnych składników wpływających na
jakości danej imprezy turystycznej to jak zapewnił byś odpowiednią atmosferę poprzez wykorzystanie
różnych gier towarzyskich : wymień przykładowo kilka – co najmniej pięć – zabaw, które poznałeś
np. podczas rajdów w naszym klubie. Co zrobisz jeśli uczestnicy nie będą chcieli się bawić?
Przedstaw inne pomysły rozbawienia/ zabawy dla grupy podczas np. obozów studenckich.
45. Wyjaśnij koncepcję linii widoczności i pokaż jak wykorzystanie tej koncepcji może dopomóc w
podniesieniu jakości rajdu, obozu, imprezy w klubie, klubu itp.
46. Wyjaśnij na przykładzie wybranego składnika jakości np. „czas rozpoczęcia rajdu” jak koncepcja
rozbieżności ilustruje obniżenie jakości. Jakie są podstawowe typy rozbieżności. W jaki sposób trafnie
spostrzegać/przewidywać występowanie rozbieżności podczas przygotowywania i prowadzenia rajdu/
innej imprezy turystycznej i starać się łagodzić ich skutki.
47. Czy można przewozić butle gazowe w pociągach i jakie z tego płyną wnioski dla kierownika
obozu, wyprawy itp.
48.Czy będąc na obozie i wychodząc w góry na cały dzień możemy pozostawić namioty i ekwipunek
na polu namiotowym?
49 Skąd czerpie się wodę zdatną do picia na biwakach i obozowiskach gdzie nie ma dostępu do
kranów z bieżącą wodą ?
50. Zilustruj proces negocjacji na przykładzie (sprzedaż/kupno) przedstawiając elementy strategii
sprzedającego (granica, cel, propozycja) i kupującego (najlepszy rezultat, cel, granica) na
odpowiednich prostych oraz wyznacz tzw. obszar negocjacji. Jakie z tego płyną wnioski dla osoby
(kierownika lub turysty) negocjonującej cenę noclegu na kwaterze w Zakopanem lub cenę noclegu na
polu namiotowym w Mikołajkach ?
51.Czym udokumentować wydatki na obozie? I co trzeba wiedzieć/podać przed odebraniem
odpowiednich „papierków”. Jaką funkcję pełnią rachunki uproszczone? Co to jest NIP, skąd go wziąć
i kiedy go będziemy potrzebowali?
52.Czym się różni rozliczenie obozu wędrownego od obozu pobytowego. Omów treść / zawartość
poszczególnych dokumentów.
53.Co to jest rozliczenie na listę i co może ono zastąpić?
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
59(60)
Akademicki Klub Kadry GDAKK
Metodyka Organizacji Imprez
54.Dlaczego schemat funkcjonowania organizacji można w pewnym spłaszczeniu sprowadzić do
dwóch elementów: wizerunku i komunikacji? Jak zrealizowałbyś / usprawniłbyś funkcjonowanie
takiej organizacji w oparciu o nowoczesne media ? Jaką rolę może odgrywać logo klubu w budowaniu
wizerunku ?
55. Czy kultura jest wrodzona czy wyuczona i czy odnosi się do jednostki czy grupy ? Wyjaśnij
zjawisko „klonowania” kultury. Czy kultura jest narzędziem kontroli kierowniczej? Wyjaśnij jak
różne organizacje (np. mafie, sekty i inne ruchy religijne, firmy i korporacje, plemiona i państwa,
kluby (np. turystyczne), grupy zawodowe, partie polityczne itp.) wykorzystują kulturę w celu
osiągania swoich celów (posłuż się przy tym pojęciami takimi jak wartości rdzenne i/lub tożsamość).
56. Wyjaśnij pojęcie marketingu wewnętrznego. Kogo można w klubie turystycznym traktować jako
klienta wewnętrznego? Wyjaśnij jak wykorzystałbyś koncept marketingu wewnętrznego do
usprawnienia funkcjonowania ( lub zmotywowania członków) klubu turystycznego.
57. Czy biurokracja jest czymś złym czy dobrym? Wyjaśnij rolę formalizmów w funkcjonowaniu
organizacji (także klubu turystycznego). Jaki jest związek poziomu biurokracji z wielkością
organizacji.
58. Skomentuj stwierdzenie: Ludzie są bezużyteczni – użyteczne są jedynie ich umiejętności, wiedza i
lojalność. Jakie mogą stąd płynąć wnioski dotyczące funkcjonowania klubu turystycznego lub innej
organizacji ?
59. Wymień kilka (co najmniej pięć) instytucji niekomercyjnych, które mogą być potencjalnym
źródłem dofinansowania dla naszego klubu. W jaki sposób wygląda/przebiega ubieganie się o
ewentualne dofinansowania? Skomentuj stwierdzenie: „Jak się nie prosi to rzadko kiedy się dostaje”.
60. Wymień rożnego rodzaju „wydawnictwa” klubowe. Co można dowiedzieć się ze statystyki
STAT4U umieszczonej na stronach internetowych klubu? Co to jest statut klubu. Jaką rolę pełni walne
zebranie członków klubu i ile razy do roku się ono odbywa/ może odbyć? Co to jest blacha klubowa?
Kto może zostać członkiem honorowym klubu?
04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK
60(60)

Podobne dokumenty