Metodyka Organizacji Imprez
Transkrypt
Metodyka Organizacji Imprez
Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Spis treści Spis treści ................................................................................................................................................ 1 O czym będziemy dyskutować? .............................................................................................................. 2 Co organizować? ..................................................................................................................................... 2 Turystyka aktywna .................................................................................................................................. 6 Motywacja ............................................................................................................................................... 6 Gdzie pojechać ? ................................................................................................................................... 12 Liderzy, marzyciele, wizjoniści............................................................................................................. 12 Jak zebrać uczestników ? ...................................................................................................................... 13 Jakie dokumenty przygotować? ............................................................................................................ 19 Co załatwić przed wyjazdem? ............................................................................................................... 23 Kierowanie imprezą - przywództwo ..................................................................................................... 24 Zasada jednoosobowego kierownictwa................................................................................................. 25 Wpływ ................................................................................................................................................... 26 Rozwiązywanie konfliktów ................................................................................................................... 31 Prowadzenie negocjacji......................................................................................................................... 32 O czym decydować ?............................................................................................................................. 33 Zarządzanie gotówką............................................................................................................................. 33 Zarządzanie czasem............................................................................................................................... 34 Jakość .................................................................................................................................................... 34 Problemy logistyczne i operacyjne........................................................................................................ 35 Jak rozliczyć się po powrocie ? ............................................................................................................. 36 Klub jako organizacja............................................................................................................................ 37 Współpraca............................................................................................................................................ 40 Kultura i wartości w organizacjach ....................................................................................................... 42 Potencjalne źródła dofinansowania ....................................................................................................... 43 Struktury i organy klubu........................................................................................................................ 44 Turystyka jako zjawisko........................................................................................................................ 44 Turystyka górska i początki organizacji turystycznych ........................................................................ 45 Podstawy prawne regulujące turystykę ................................................................................................. 45 Odpowiedzialność prawna powstająca w związku z uprawianiem turystyki........................................ 47 Podstawowy sprzęt turystyczny ............................................................................................................ 48 Metodyka biwakowania ........................................................................................................................ 51 Lista (śmiesznie łatwych) pytań kontrolnych :...................................................................................... 57 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 1(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez O czym będziemy dyskutować? W niniejszym opracowaniu przedyskutowane zostaną formalizmy (niezbędne dokumenty itp.), teoria prowadzenia imprez (oparta w znacznej mierze na zagadnieniach z zakresu nauk społecznych) oraz praktyka prowadzenia imprez. W organizacji każdej imprezy jednak bardzo istotny jest też wkład własny organizatorów (twórcze własne podejście, nowatorstwo, wyjście poza dostarczone schematy, wymyślanie własnych koncepcji i standardów). Praktyka ma zasadnicze znaczenie. Organizacja imprez jest działalnością bardzo pragmatyczną. Dlatego trudno się jej nauczyć z podręcznika. Wiele cennych koncepcji teoretycznych pozwala na efektywne osiąganie celów i przynosi mnóstwo korzyści. Ostateczną jednak miarą ich przydatności jest to czy w skuteczny sposób zostaną zaimplementowane w konkretnym przypadku. Droga wiedzie więc tu od zrozumienia do skutecznej implementacji. Czasami poprzez eksperymenty i wycofywanie się ze ślepych zaułków. Dobrze sobie też zdawać sprawę, że wiele profesjonalnych teorii np. w zakresie marketingu nie powstało w ośrodkach akademickich ale dzięki spisaniu doświadczeń zebranych przez praktyków. Co organizować? Celem środowiskowych organizatorów turystyki może być realizacja szeregu zadań na rzecz swojego środowiska. Wymieńmy ważniejsze: • Imprezy klubowe (np. pod hasłem) • Pokazy slajdów (ewentualnie wystawy fotografii) • Szkolenia czyli kursy (Organizatora Turystki, Przodownika Turystyki Pieszej, Przodownika Turystyki Górskiej itd.) – na kurs taki składa się organizacja cyklu wykładów. • Wycieczki architektoniczne lub historyczne • Rajdy (piesze, rowerowe), kulig, marsze (zwane też manewrami) na orientacje (w tym marsze nocne) • Obozy (piesze, piesze górskie, narciarskie, rowerowe, kajakowe itd.) • Wyprawy na biegun północny i inne (np. w kosmos) • Festiwale (piosenki turystycznej) Pokazy slajdów, szkolenia i niektóre imprezy towarzyszące (imprezy klubowe) organizowane są na miejscu tzn. nie wiążą się z wyjazdem. Co nie znaczy, że ich organizacja jest łatwiejsza. Pokazy slajdów są zwykle echem różnego rodzaju wypraw. Wymagają odpowiedniego pomieszczenia (sali) w którym można zebrać większą liczbę zainteresowanych. Podobnie sytuacja wygląda ze szkoleniem. W przypadku klubu akademickiego stosownym miejscem na takie przedsięwzięcie jest sala na terenie uczelni. Należy więc złożyć na piśmie podanie, podpisane i ostemplowane przez prezesa klubu, do odnośnych władz uczelni o udostępnienie sali. Tymi odnośnymi władzami jest zwykle administracja. Sprawa się może jednak komplikować. Na przykład poszczególnymi salami czy gmachami na Uniwersytecie Gdańskim administrują różne wydziały. Podobnie wygląda to na Politechnice Gdańskiej, gdzie po upatrzeniu sali trzeba też najpierw sprawdzić jaki wydział ją administruje. Administracja jest zwykle wydzieloną samodzielną strukturą uczelni ale wykonuje jedynie te polecenia, które zostaną zatwierdzone przez odnośnego dziekana lub prorektora – chyba, że została upoważniona do samodzielnego podejmowania takich decyzji. Trzeba się wiec upewnić kto jest rzeczywiście decydentem - czy podanie o udostępnienie sali powinno być skierowane do administracji czy do dziekana. Na politechnice od decyzji lokalnych administracji można zawsze odwołać się do prorektora ds. studenckich (np. gdy administracja wydziałowa żąda odpłatności). Decyzje prorektorów są niepodważalne. Na uniwersytecie decyzje dziekanów są w zasadzie uważane za ostateczne. W większości przypadków należy liczyć się z żądaniem opłaty za korzystanie z sali. Uczelnie zarabiają 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 2(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez na udostępnianiu sal na szkolenia firmom komercyjnym. Trudno się dziwić, że przywykły do pobierania zapłaty. Od przychylności i poparcia właściwych władz danej uczelni a i czasem od umiejętności negocjacyjnych organizatorów zależy więc czy sala zostanie udostępniona nieodpłatnie. Jeśli nie jesteśmy pewni przychylności decydenta warto skierować podanie do wcześniejszego zatwierdzenia i zaopiniowania przez inne władze lub osoby (także np. samorząd) zajmujące się sprawami studenckimi na uczelni. Poparcie osób z autorytetem może przeważyć szale na korzyść osób ubiegających się. Ubiegając się o przydzielenie sali należy wyspecyfikować na jaki okres i w jakim czasie sala będzie wykorzystywana i ustalić to z odpowiednimi osobami na uczelni. Trzeba pamiętać, że decydent np. dziekan nie zajmuje się rozdziałem sal. Sprawa więc wymaga omówienia z administracją np. jeszcze przed skierowaniem pisma do dziekana lub po zatwierdzeniu ale mimo to warto wcześniej zapoznać administrację ze sprawą. Choć szkolenia czy pokazy są organizowane przez klub zwykle w godzinach wieczornych, gdy żadne zajęcia na uczelni się już nie odbywają, należy się liczyć z tym, że administracja budynku, kierując się koniecznością zapewnienia w pierwszej kolejności sali na potrzeby uczelni, odmówi przydzielenia sali w konkretnym terminie do czasu ostatecznego ustalenia planu zajęć. Może to utrudnić organizacje jeśli potrzebna jest sala już na początku semestru, gdy plan zajęć jest jeszcze nie do końca pewny. Może to też opóźnić druk plakatów informujących o danym przedsięwzięciu, jeśli nie jesteśmy do końca pewni jaka sala i w jakim terminie zostanie udostępniona – są to w końcu kluczowe informacje jakie podajemy na plakacie zainteresowanym. Inna sprawa, że omyłkowe przypisanie terminu udostępnienia sali w czasie gdy już została zajęta przez bieżące zajęcia może też zniweczyć plany klubu. Warto więc się upewnić czy nie zaszły żadne pomyłki w tym względzie. Sprawdzić też należy czy administracja powiadomiła obsługę budynku wydającą klucze do sal ustnie lub poprzez przekazanie jakiegoś pisma. Jeśli nie - należy pismo (podanie - oryginalne lub ksero - z podpisem władz uczelni wyrażającym zgodę) mieć przy sobie by je pokazać, bo w przeciwnym przypadku obsługa zapewne odmówi wydania kluczy do czasu potwierdzenia zgody, ze strony administracji (co może być niewykonalne tego samego dnia a tym bardziej od ręki). Przed złożeniem podania o sale warto jednak przede wszystkim zastanowić się nad tym o co się ubiegamy. Warto zwrócić uwagę na lokalizację sali i jej komfort. Jakość sal, którymi dysponuje uczelnia czasami bywa skrajnie różna. Poprzez dobrą lokalizację należy rozumieć takie miejsce, które jest łatwo osiągalne dla potencjalnych uczestników. Większość z nich przybywa zwykle, z uwagi na późną porę, nie z uczelni ale z miejsca zamieszkania. Liczy się więc łatwe dojście od środków komunikacji (tramwaj, kolejka, pociąg) i centralne położenie względem aglomeracji miejskiej (tak by nikomu nie było bardzo daleko). Trzeba się liczyć, że w miejsca o niedogodnej lokalizacji przybędzie mniejsza liczba osób, bo część z nich zrezygnuje ze względu na niedogodności dojazdu itp. Sama sala może też być bardzo różna. Wyciszenie ścian sali wykładzinami ułatwia prowadzenie prelekcji wykładającemu, dobre oświetlenie, tablica zmazywalna i komfortowe wyposażenie na pewno wpływają pozytywnie na odczucia przybyłych osób. Wiele sal uczelnianych, szczególnie starszych nie spełnia elementarnych wymogów. Niektóre nowe budynki są za to skrajnie komfortowe – pozwalają nawet na wykorzystywanie zamontowanego sprzętu multimedialnego. Jest więc o co „walczyć” Jeśli planujemy imprezę klubową w pomieszczeniu klubu, które jest administrowane przez uczelnię to także należy złożyć odpowiednie podanie do odnośnych władz. Obieg dokumentów będzie tu podobny do tego jak opisano powyżej. Na podaniu trzeba podać osobę odpowiedzialną za porządek i przewidywany termin zakończenia imprezy (np. godzina 2 czy 4 rano). Dodatkowym uatrakcyjnieniem tego typu imprez jest nadawanie im określonej „tematyki” co, do której uczestnicy powinni dostosować swój ubiór (odpowiednio dostosować można też i wygląd pomieszczenia). Pokazy slajdów mogą być organizowane jako osobne przedsięwzięcie lub też mogą towarzyszyć prelekcjom szkolenia. Grupę można zebrać w pomieszczeniu klubowym, ale jeśli jest to pokaz otwarty także może być potrzebna sala. Dla szerszego grona zgromadzonych prezentacja slajdów robi nieporównywalnie większe wrażenie niż pokazywanie zdjęć. Miło jest po zakończonym wypadzie zasiąść jeszcze raz wspólnie by powspominać chwile spędzone w różnych miejscach. Dlatego slajdy pełnią nieocenioną rolę w propagowaniu działalności klubu. Aby przygotować zestaw slajdów należy 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 3(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez zakupić i założyć w aparacie po prostu inną kliszę: pozytyw zamiast negatywu. Film pozytywowy jest nieco droższy niż negatyw ale są punkty, w których można zakupić pozytyw po umiarkowanej cenie. (Nie są to jednak najpopularniejsze zakłady fotograficzne oferujące produkty znanych firm.) Pewna oszczędność polega tu na tym, że ze slajdów nie robi się odbitek (wystarczy wywołać film i kupić oprawki, w które wkłada się kolejne kadry). Do slajdów zniechęca zwykle przeciętnego turystę konieczność posiadania rzutnika – bez niego korzyść z tego, że przygotowaliśmy slajdy wydaje się niewielka, bo nie bardzo wiadomo jak je obejrzeć. Jeśli jednak w klubie znajduje się rzutnik powinno to zachęcić co najmniej jakąś część osób. Tym bardziej, że profesjonaliści przygotowując prace do druku korzystają właśnie z pozytywów a nie z negatywów (które po zeskanowaniu wymagają obróbki - to jest odwracania). Przed pokazem slajdów warto zrobić test sprawności rzutnika – szczególnie jeśli nie jest on najnowszy – by uniknąć zacinania podczas pokazu. A także posegregować slajdy i sprawdzić czy w magazynku wszystkie są włożone właściwą stroną i we właściwym kierunku. Przygotowując pokaz na sali należy się też zorientować co do możliwości zasilenia rzutnika – sprawdzamy czy jest i w jakim miejscu gniazdko i czy wymaga wtyczki z bolcem. Niezbędny może się okazać przedłużacz i to czasami koniecznie z wtyczką do gniazdka z bolcem uziemiającym. Mały otwór sprawia, że tonie wielki okręt. Podobnie - nawet kosztujący trzydzieści tysięcy projektor okaże się bezużyteczny jeśli zapomnimy któregoś z kabli. W przypadku zestawu projektor multimedialny + komputer trzeba sprawdzić czy mamy kable sygnałowe (RGB do monitora i kabel do dźwięku) oraz dwa zasilające po jednym do monitora i komputera. Aktywność turystyczna przybiera wielorakie formy. Ze względu na charakter wyróżnić możemy różne formy turystyki aktywnej (patrz kolejny punkt) a także formy turystyki ukierunkowanej na określone walory kulturowe (wycieczki historyczne i architektoniczne). I tak podczas wycieczek historycznych uczestnicy odwiedzać będą różne miejsca, które pozwolą im poznać zagadnienia związane z historią danego regionu. Podczas wycieczek architektonicznych zwraca się uwagę na architekturę danego regionu i tak dobiera trasę by ukazać jak najwięcej zabytków czy budowli, które są reprezentatywne dla niego. Aczkolwiek możliwe są tu jeszcze bardziej szczegółowe specjalizacje. Zdarzają się turyścipasjonaci, którzy podróżując dajmy na to po Europie koncentrują się tylko i wyłącznie na przykład na zabytkach militarnych. Inni mogą znowu koncentrować na zabytkach architektury sakralnej inni jeszcze na innych zagadnieniach. Z uwagi na czas trwania danej imprezy turystycznej należy rozróżnić takie, które kończą się jeszcze tego samego dnia, trwają dwa dni (wymagają, co najmniej jednego noclegu poza stałym miejscem zamieszkania) i imprezy wielodniowe (np. obozy z noclegami na polach namiotowych, w schroniskach itp.). Organizacja, na przykład, wycieczki historycznej w regionie czy jednodniowej wycieczki rowerowej nie wymaga organizacji noclegu. W przypadku rajdu (kiedyś rajdem nazywano masowe imprezy – dziś rajdem określa się popularne wycieczki, zwykle weekendowe z jednym noclegiem) organizatorzy muszą zapewnić nocleg. Może to być jakieś znajome miejsce jak na przykład budynki przy leśniczówce czy klubie jeździeckim, kwatera prywatna lub inne. Ale znacznie częściej jest to szkoła podstawowa. Warunki oferowane przez budynki szkół podstawowych czy też szkół wyższego stopnia bywają skrajnie różne. Aczkolwiek spotyka się poza miastem coraz więcej doskonale utrzymanych szkół. Niektóre z nich pełnią funkcje schronisk w sezonie letnim – posiadają więc niezbędne zaplecze. Dobrze gdy jest to szkoła, którą już znamy. W praktyce jednak rzadko się zdarza by klub wyruszał w te same miejsca gdzie już był. Aranżacja noclegu w szkole wymaga w każdym z przypadków kontaktu 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 4(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez z jej dyrekcją. Nie warto rozmawiać z nikim, kto bezpośrednio nie decyduje o możliwości udostępnienia szkoły (chyba, że celem ogólnego zorientowania się w warunkach lokalowych lub wtedy gdy dyrekcja delegowała komuś swoje uprawnienia). Jak wiadomo w dni wolne (to jest w weekend) budynki szkół są zwykle puste ale i tu zdarza się, że ktoś je wcześniej już „najął”. Planując rajd należy dowiedzieć się gdzie w pobliżu planowanego celu wyprawy znajdują się szkoły. Podczas kontaktu z dyrektorami szkół organizator może napotkać szereg trudności. Może usłyszeć, że szkoła nie posiada warunków na przyjęcie grupy (czasami tak bywa – i z takiej szkoły lepiej zrezygnować). Dyrekcja może też być nieufna wobec potencjalnych uczestników – na przykład ma złe doświadczenia z udostępnianiem budynku innym grupom lub po prostu jest w ogóle niechętna udzielaniu komukolwiek możliwości korzystania z gmachu (zdarzają się „kulturalni” dyrektorzy rzucający słuchawkę). Najczęściej jednak szkoły godzą się na przyjęcie uczestników wycieczki oczekując za to zapłaty za nocleg (zwykle parę złotych od osoby). Warto wypytać się co zostało wliczone w cenę. To znaczy czy szkoła może udostępnić oprócz sali (co najmniej jednej - lepiej dwóch, albo nawet więcej) kuchnię, toalety (czasami nawet prysznice), salę gimnastyczną ze sprzętem sportowym. Należy upewnić się czy szkoła zapewni właściwe ogrzewanie gmachu (zdarzają się szkoły o ogrzewaniu regulowanym automatycznie - zmiany w planach ogrzewania szkoły bywają trudne i z uwagi na zaplanowane obniżenia optymalizujące w szkołach bywa zimno w dni wolne). Warto zapytać się czy pod szkołą jest wydzielone miejsce na ognisko. Standard szkół bywa różny i o to też warto zapytać (jeśli nie możemy sami sprawdzić). Czasami szkołę otwiera i zamyka sam dyrektor ale częściej bywa to osoba z obsługi szkoły delegowana przez dyrekcje. Należy więc oprócz dokładnego adresu i informacji poglądowej o tym, w którym miejscu znajduje się budynek szkoły (jak tam dojść) zebrać odpowiednie numery telefonów. Jeśli nie umówiliśmy się z obsługą na daną godzinę przybycia, albo przybędziemy na miejsce wcześniej lub dużo później telefon do obsługi lub dyrekcji może okazać się niezbędny. Wchodząc do szkoły powinno zmienić się obuwie np. na klapki a buty pozostawić (najlepiej zebrane dla całej grupy w jednym miejscu) jeszcze przed wejściem do sali. Opuszczając szkołę należy pozostawić wszystko w takim stanie jak zastaliśmy (dotyczy to na przykład odstawianych ławek w salach) oraz zebrać i wynieść wszystkie śmiecie do pojemników na zewnątrz. Nie zdarza się często by imprezy rajdowe klubu organizowane były powtórnie w tym samym miejscu. Tworzenie jednak bazy danych zawierającej miejsca, w których klub korzystał z noclegu ( z wszystkimi niezbędnymi danymi tj. telefon do dyrekcji, obsługi itd.) może okazać się przydatne z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze po jakimś dłuższym czasie mimo wszystko będzie można tam powrócić. Po drugie dobrze mieć listę referencyjną, którą można przedstawić dyrektorom obawiającym się o porządek na terenie swojej szkoły, w przypadku jej udostępnienia (dotyczy to szczególnie tych dyrektorów, którzy miewali złe doświadczenia z innymi grupami). Osobnego omówienia wymaga metodyka organizacji imprez na orientację, gdyż w przeciwieństwie do wycieczek, w których grupa prowadzona jest przez kierownika, imprezy takie wymagają wcześniejszego przygotowania trasy. Podczas imprez na orientacje małe grupy (np. dwuosobowe) wędrują po terenie usiłując odszukać punkty kontrolne według przygotowanych opisów. Dowodem odnalezienia takiego punktu bywa często jakaś rzecz zabrana (spisana lub zauważona), którą przygotowujący trasę wcześniej umieścili lub zlokalizowali w tym punkcie. Dlatego tego typu imprezy wymagają od organizatorów nieco więcej wysiłku. Muszą oni wcześniej przygotować punkty kontrolne – wiąże się to na przykład z koniecznością wyjazdu dzień wcześniej w dany region manewrów. Bywa i tak, że w punktach kontrolnych czekają sami organizatorzy i zadają uczestnikom „kontrolne” pytania. Organizacja imprez wielodniowych (np. obozów) wiąże się ze znacznie większym wysiłkiem – szczególnie obozów wędrownych. Elementarną sprawą jest zabezpieczenie noclegów. Jeśli obóz nie ma charakteru wędrownego a więc będzie obozem stacjonarnym (lub ze stacjonarną bazą) należy się przed wyjazdem skontaktować z gospodarzami odpowiednio: schroniska, domu wczasowego czy kwatery prywatnej w celu zarezerwowania miejsc. Dobrze jeśli powracamy w miejsce, w którym byliśmy przed laty lub które polecili nam znajomi – wiemy wówczas na co możemy liczyć i mamy więcej zaufania do gospodarzy. W sezonie, gdy pojawia się nadmiar turystów, lepiej nie zwlekać z rezerwacją jeśli zależy nam na konkretnym miejscu – szczególnie jeśli zebraliśmy liczną grupę. 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 5(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Problemy związane z kierowaniem przedsięwzięciem wielodniowym (i wędrownym) stają się znacznie bardziej złożone. W przypadku organizacji obozów określonej turystyki aktywnej niezbędna jest też wiedza specyficzna dla danej dziedziny. Turystyka aktywna Formy turystyki aktywnej można pogrupować w trzy zasadnicze grupy związane z odpowiednimi żywiołami: ziemia: piesza –orienteering, survival, outdoor, paintball; górska – wysokogórska; wspinaczka (alpinizm); speleologiczna (grotołazi, taternictwo jaskiniowe); narty (biegowe, zjazdowe); rowerowa – rowerowa górska, motorowa(caravanning), autostop, drezynowa; konna (jeździectwo, kuligi); woda: kajakowa –kajakarstwo górskie, rafting, żeglarska, windsurfing, nurkowanie; powietrze: parolotniarstwo, spadochroniarstwo, szybownictwo. Motywacja O ile do określenia optymalnego stanu dla danego systemu statycznego używa się pojęcia homeostazy to do określenia optymalnego stanu związanego z psychiką człowieka lepiej użyć pojęcia homeorazy – rozumie się przez nią pewien optymalny poziom aktywności. Taka koncepcja lepiej uwypukla fakt, że człowiek jest aktywny. Poprzez aktywność ludzie pobudzają własną psychikę i ciało. Stymulacja jest jedną z koncepcji, która tłumaczy dlaczego ludzie podejmują się różnych form turystyki. Można powiedzieć, że ludzie dążą do pewnego optymalnego poziomu stymulacji wynikającego z pobudzenia poprzez bodźce z zewnątrz. Istnieją więc dwa preferowane poziomy pobudzenia: jeden niski a drugi wysoki. Można pomiędzy tymi stanami przechodzić w jednym i drugim kierunku. Gdy chcemy być pobudzeni najpewniej odczujemy stan niewielkiej stymulacji jako nieprzyjemny i nudny. Natomiast gdy chcemy być zrelaksowani niski stan stymulacji uznamy za przyjemny. Ten sam bodziec, który wywołuje pobudzenie aż do stanu, na przykład przerażenia – a więc stanu, który z pewnością jest niechciany, w przypadku wysokiej potrzeby stymulacji będzie prowadził do przyjemnego pobudzenia. Z drugiej strony ten sam bodziec, który uznawany był jako przyjemny bo relaksujący w przypadku niskiej potrzeby stymulacji uznany zostanie jako przykry i nudny w przypadku potrzeby wysokiej stymulacji. W ten sposób możemy wytłumaczyć zachowania skoczków spadochronowych, parolotniarzy czy skałkowców, którzy szukają pobudzenia podejmując się aktywności przesyconych różnymi przygodami i niebezpieczeństwami. Stanem skrajnym jest pozbawienie człowieka jakiejkolwiek stymulacji z zewnątrz. Ochotnicy, którzy poddali się eksperymentom polegającym na całkowitej deprywacji sensorycznej zwykle nie byli w stanie znieść okresu dwóch dni. Ci którzy kontynuowali popadli w halucynacje. Podobno ludzie nie lubią poniedziałków; rzekomo z powodu konieczności powrotu do obowiązków po leniwej niedzieli. Niektórzy ludzie nie lubią także niedziel. Duża dawka wolnego czasu niekoniecznie musi być czymś przyjemnym choć w nawale zadań często marzymy o bezczynności. Ludzie wypoczywają różnie: wyjeżdżają, śpią długo, pracują w domu lub ogrodzie, spotykają się z 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 6(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez przyjaciółmi. Często łączymy odpoczynek z lenistwem, brakiem zajęć i spokojem. Jak jednak wyglądało by nasze życie, gdybyśmy mogli działać i myśleć bez emocji. Człowiek jest istotą dziwną; pojawienie się pragnienia może odczuwać jako stan równie przyjemny co zaspokojenie go, np. jako przyjemność przeżywamy zarówno apetyt, jak i sytość, zarówno pożądanie jak i spełnienie. Przyjemne jest także przechodzenie od stanu pobudzenia do stanu uspokojenia, a często również przechodzenie od stanu uspokojenia do stanu pobudzenia. Tak więc kluczem do przyjemności jest zmiana. Ciągła bezczynność jest równie przykra jak ciągła aktywność. Jeśli planujemy spędzenie czasu, prawdopodobnie wypoczniemy najlepiej wtedy, gdy pokusimy się o robienie rzeczy, których nie robimy na co dzień. Taka metoda odpoczywania niesie za sobą jeszcze jeden niebagatelny zysk – daje nam wspomnienia. Fiodor Dostojewski napisał ongiś, że nawet tylko jedno jasne zdarzenie z dzieciństwa może „wyleczyć” człowieka z wielkich cierpień przyszłości, rzucić wiele światła na jego życie. Do takiego wspomnienia można wracać już zawsze – ono jest jak czarodziejski kapelusz, do którego zawsze możemy sięgnąć i wydobyć królika. Jest jak niewyczerpane konto bankowe. Opłaca się korzystać z tej skarbnicy, ponieważ przypominanie sobie rzeczy przyjemnych wywołuje przyjemne nastroje, zaś myślenie o zdarzeniach przykrych wywołuje cierpienie. W jaki więc sposób zbierać przyjemne wspomnienia? Gdy sięgniemy w przeszłość okaże się, że pamiętamy przede wszystkim takie dni, które w jakiś sposób wyróżniają się na tle codzienności. Zapamiętujemy bowiem o wiele łatwiej zdarzenia nowe, ciekawe i zaskakujące. Jest to jeszcze jeden powód, dla których warto zaryzykować spędzenie czasu w sposób dla nas nietypowy – zapewnimy sobie wyraziste, czyste wspomnienia. Upływ czasu powoduje, że większość ludzi posiada więcej dobrych wspomnień ze swojego życia niż wspomnień złych. Powyższe tłumaczy dlaczego odpoczynek od stałego miejsca pobytu i czasowa zmiana trybu życia jest tak ważna. Podejmując rożne formy aktywności odpoczywamy od, na przykład, pracy umysłowej i oddajemy się aktywności fizycznej. Jedne partie organizmu ludzkiego odpoczywają znacznie szybciej gdy inne w tym czasie zmuszane są do aktywności. Pozwala to lepiej zrozumieć, dlaczego podejmowanie się aktywności fizycznej pozytywnie wpływa na wypoczynek umysłu (i całego układu nerwowego). Inna sprawa, że człowiek nie został przez ewolucję zaprojektowany do prowadzenia siedzącego trybu życia. Współczesny heros nie potrzebuje, co prawda więcej siły niż ta, która potrzebna jest do uniesienia laptopa, jednak potrzeba aktywności fizycznej jest u niego równie wysoka jak i u ludzi przed milionami lat. Dlatego trudno mówić o zdrowiu, którego każdy chyba pragnie, bez angażowania się w aktywność fizyczną. W wyżej wspomnianej zmianie trybu i miejsca pobytu mieści się również chociaż czasowe zerwanie z otaczającymi współczesnego człowieka mediami (telewizja, radio, prasa) czyli tak zwaną „globalną wioską idiotów” i sposobność do skierowania się ku innym przejawom kultury. Inny aspekt związany z motywacją do uprawiania turystyki wynika z badań nad tzw. hipotezą sawanny. Znaczny odsetek ludności żyje dziś w miastach. Z przyczyn ekonomicznym ludzie gromadnie osiedlają się na terenach zurbanizowanych i uprzemysłowionych. Tymczasem zgodnie z hipotezą sawanny, gatunek ludzki zamieszkiwał przed milionami lat właśnie tereny sawanny i to warunki tam panujące ukształtowały preferencje krajobrazowe i te które dotyczą miejsca stałego osiedlenia. Nic dziwnego, że ludzie konsekwentnie przedkładają środowisko naturalne nad wytworzone przez człowieka. Nic dziwnego, że w weekend i podczas wakacji równie gromadnie opuszczają tereny zurbanizowane udając się na łono natury w poszukiwaniu chociaż namiastki sawanny. Gdzie jechać na wakacje by najlepiej odpocząć? W jakich warunkach czujemy się naprawdę dobrze? Wyobraźmy sobie, że przyszło nam spędzić wakacje w krajobrazie płaskim, porośniętym trawą tak, że po sam horyzont nie ma na czym oka zawiesić. Trudno wyobrazić sobie bardziej nudną okolicę. Bardzo niewiele osób chciałoby spędzić wolny czas w takim miejscu. Jeśli na tym pustkowiu pojawiłoby się choćby jedno drzewo przykułoby naszą uwagę i pewnie spodobałoby się nam. Zadajmy proste pytanie: dlaczego podobają się nam takie a nie inne krajobrazy? Dlaczego ludzie nie gustują w płaskich przestrzeniach, gdzie widok jest rozległy, a przestrzeń wydaje się bezkresna i niezmącona? 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 7(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Psychologowie twierdzą, że nasze gusty estetyczne w znacznym stopniu ukształtowały się w toku ewolucji. Przez tysiące lat gromady ludzi pierwotnych przemierzały przestrzenie decydując, które miejsce wybrać na założenie wioski. Oczywiście nasi przodkowie różnie decydowali – niektórym spodobały się płaskie, rozległe tereny (gdzie trudno było się schować przed słońcem, deszczem i drapieżnikami czy zaczaić się na zwierzynę), inni decydowali się osiąść w terenach zalesionych, pagórkowatych, gdzie płynie woda, a drzewa dają schronienie i kryjówkę. Ludzie, którym podobały się bardziej płaskie, monotonne tereny, szybko wymarli. Pradawne wybory naszych przodków wpływają dziś na nasze upodobania w sztuce, architekturze i wystroju wnętrz. Budynki z dużymi płaskimi powierzchniami (bloki, wielkie autostrady, hale sportowe i fabryczne, dworce, lotniska) uważamy za brzydkie, nieprzytulne i czujemy się tu nieswojo. W takich miejscach ludzie niechętnie ze sobą rozmawiają i nie czują się swobodnie. Woda w krajobrazie też ma olbrzymie znaczenie, bowiem bez niej życie byłoby niemożliwe. Być może dlatego wykształciły się u nas upodobania do miejsc, w których jest woda – podobają się nam baseny, fontanny, wodospady, ludzie kupują do domu akwaria, budują oczka wodne w ogrodach, chcą mieszkać przy rzekach, jeziorach. Jedziemy wypoczywać w pobliżu mórz i jezior, rzeki, sadzawek i wodospadów. (Patrz też wykład Ochrona Przyrody rozdział Jak natura ukształtowała ludzką psychikę?) Aby lepiej zrozumieć dlaczego ludzie angażują się w zorganizowane formy uprawiania turystyki ( i w przynależność do organizacji turystycznych) wygodnie jest się posłużyć hierarchią potrzeb Maslowa. Istnieje co najmniej kilka uznanych koncepcji porządkujących potrzeby ludzkie. Na szczęście są one zbieżne. Wszystkie jednak opisują rzeczywistość równie ułomnie. Już sam Maslow zauważył, że niektóre potrzeby (np. estetyczne, poznawcze) nie mieszczą się w jego hierarchii. Hierarchia ta jednak jest w dużej mierze użyteczna do zrozumienia ludzkiej motywacji. Na samej dole tej hierarchii Maslow umieścił potrzeby fizjologiczne, wyżej potrzeby bezpieczeństwa, następnie potrzeby społeczne: nieco niżej - miłości i przynależności i nieco wyżej – potrzeby uznania. Najwyżej znalazła się potrzeba samorealizacji. Poprzez angażowanie się w działalność organizacji społecznych (w tym klubu turystycznego) ale i też współudział w zorganizowanych wycieczkach, obozach itd. ludzie zaspokajają szereg wymienionych tu potrzeb. Na przykład podróżowanie w grupie zapewnia bezpieczeństwo (poprzez wzajemne wsparcie w nagłych wypadkach i ochronę przed obcymi). Wejście w grupę zaspokaja potrzebę afiliacji (przynależności) do pewnej grupy podobnych sobie osób. Osiągnięcia w działalności czy wysiłki danych osób mogą też spotykać się z uznaniem innych członków grupy co zaspokaja potrzebę uznania. Działalność w grupie sprzyja też podejmowaniu się pojawiających się wyzwań co daje niektórym osobom możliwość samorealizacji. Gdy mówimy o motywacji do uprawiania turystyki zorganizowanej nasila się czynnik ludzki. Wszak elementem nieodłącznie towarzyszącym takim działaniom (w przeciwieństwie do samotniczych wypraw) jest kontakt z innymi ludźmi. W tym kontekście warto się zastanowić w ogóle nad motywacją do działalności społecznej. Na prowadzenie jej potrzeba przede wszystkim wolnego czasu ale też środków finansowych. Wielu ludzi potrafi jednak z nawiązką wykorzystać taką działalność dla swoich potrzeb. Zawierane przyjaźnie i znajomości pozwalają na tworzenie sobie szerokiej sieci znajomych. To właśnie nasi znajomi często wspierają nas w potrzebach. Na nich możemy liczyć. Każdy przyzna, że warto mieć znaczących znajomych. Ludzie, którzy spotykają się w klubach studenckich z czasem obejmują różne funkcje, zostają lekarzami, prawnikami, specjalistami innych profesji. Inna sprawa, że przynależność do organizacji studenckich jest mile widziana przez przyszłych pracodawców. Zadziwiająco duża liczba 73% pracodawców, którzy odpowiedzieli na ankietę pisma Career Magazine poszukuje dynamiki i ducha działania w zespole raczej niż akademickiej doskonałości. Załatwianie formalności, rozliczanie kosztów zorganizowania imprezy czy negocjacje to nie tylko zabawa, ale bardzo poważne zadania. Warto więc wykazywać się aktywnością. Organizacje studenckie są bardzo dobrym polem na różnego rodzaju osobiste eksperymenty bo stanowią niejako naturalne laboratorium, w którym przejawiają się ludzkie zachowania. Niewątpliwie członkostwo w organizacjach rozwija umiejętność współpracy z innymi ludźmi i działania w grupie. Organizacja taka może też być traktowana jako specyficzne centrum aktywności, które kształtuje naturę człowieka. Jest niejako oczywiste, że jednostka przebywająca w środowisku zapewniającym jej bogatsze doświadczenia, kontakt z różnymi ludźmi i sytuacjami 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 8(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez rozwija się szybciej i pełniej. Z tego względu przynależność do organizacji warto umieścić w swoim CV. W sekcji dotyczącej zainteresowań na pewno można na to znaleźć miejsce. Jeśli wśród organizacji studenckich nie znalazłeś tej wymarzonej to znaczy, że jesteś bardzo wybredny(a) i nigdy nie znajdziesz żony (męża); nie masz czasu na działalność społeczną, bo wolisz chodzić ze znajomkami na browar. Brawo! Masz świetne zadatki na alkoholika! jeśli nie masz czasu na działalność społeczną bo ciężko pracujesz należą ci się mniejsze brawa. Będziesz kapitalnym pracoholikiem! jesteś cholernym domatorem i już niedługo nabawisz się odcisków na tej części ciała, na której plecy kończą swą szlachetną nazwę. Warto tu zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik związany z uprawianiem turystyki. Ze swojej natury jest ona odskocznią do tego by spędzić czas inaczej. Uprawiają ją ludzie, którzy na co dzień zawodowo zajmują się zupełnie czymś innym. Turystyka stwarza okazję do działań i aktywności na polu zupełnie innym niż pole zawodowe. Dotyczy to nie tylko wyrobienia sobie umiejętności współdziałania z innymi ale także ukształtowania odpowiednich cech osobowości. Wiele z przedsięwzięć turystycznych to ambitne wyprawy, których realizacja posuwa człowieka na skraj wytrzymałości. To właśnie wtedy można dopiero odkryć i przełamać granice własnych możliwości. Jedyny problem z turystycznymi „przygodami życia” jest to, że wyzwania kiedyś płynące z pracy (na przykład tworzenia bardzo trudnych części oprogramowania) mogą już nigdy nie oznaczać tego samego. Doświadczenia zdobywane więc na polu zgoła innym niż zawodowe przenoszą się na nie. Ale i odwrotnie. Fakt ten doceniło już wiele firm parających się doradztwem personalnym i szkoleniami pracowników oferując firmom różnego rodzaju imprezy integracyjne z dala od biura. Karierę zrobiło słowo outdoor. Niektóre firmy nawet w ten sposób prowadzą rekrutację – zapraszają ludzi na „zajęcia” w teren, często w grupie, a następnie obserwują ich zachowanie. Częściej jednak ludzi wyprowadza się z biura by postawić ich w sytuacji pozbawionej sztuczności związanej z pełnionymi rolami w biurze (może to być nawet impreza na poligonie, w której uczestniczy wykonują zadania czy współpracują wykorzystując prawdziwe czołgi i inny sprzęt wojskowy). Idea jest taka, że gdy już ludzie poznają się wspólnie działając w takich luźnych, nieskrępowanych, outdoorowych warunkach będą też efektywniej współpracować ze sobą na terenie firmy. Powyżej wspomniano już o tym, że w hierarchii potrzeb Maslowa nie zmieściły się potrzeby poznawcze. Nie sposób jednak pominąć jeszcze jednej istotnej sprawy związanej z uprawianiem turystyki. Mianowicie: podróże kształcą. Nie można o tym zapominać, że ludzie podróżujący mają znacznie lepsze możliwości poznawania świata a tym samym wzbogacają swoje spojrzenie na świat a czasem i swój światopogląd. Oto jeszcze jeden powód, dla którego warto wyruszyć z domu na szlaki turystyczne. Wróćmy na chwile do hierarchii potrzeb Maslowa. Gdzieś w jej środku znalazły się tam potrzeby społeczne. Możliwość zyskania nowych kontaktów i przyjaciół jest jednym z istotnych czynników motywujących do współuczestnictwa w imprezach turystyki zorganizowanej. Z jednych z badań przeprowadzonych wśród małżeństw belgijskich i na podstawie studium przeprowadzonego wśród par francuskich wynika, że Belgowie (około 70 %) i Francuzi (około 50%) nawiązują swój pierwszy kontakt w warunkach rekreacyjnych. Bywa to wycieczka lub wczasy ale też i uroczystości rodzinne czy zabawa. W podobnych warunkach poznała się najliczniejsza grupa badanych narzeczonych w Warszawie. Autorzy jednego z kompendium dla pilotów wycieczek wymieniają chęć zdobycia pewnych seksualnych lub romantycznych doświadczeń jako jeden z motywów podróżowania. Nie 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 9(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez ulega więc wątpliwości że wpisanie w organizację imprezy turystycznej elementów „koedukacyjnych” służy zwiększeniu ich atrakcyjności. Przemawia to przeciwko organizowaniu imprez turystycznych, które prowadzą do gromadzenia grup osób jednej płci - chociaż wśród takich grup też pojawiają się bardzo udane relacje przyjacielskie. Jeśli więc ludzie gromadzą się i nawiązują kontakty muszą więc odnajdywać w sobie pewną wzajemną atrakcyjność. Tematyka ta jest bardzo obszerna. W końcu ciało i psychika człowieka posiada niezliczone formy ekspresji. Na pewno lubimy się wzajemnie za różnego rodzaju podobieństwa, podobny profil socjometryczny, podobne zainteresowania i wartości, podobne postawy. Będziemy bardziej się lubić jeśli się poznamy. W odległej przeszłości ludzie żyli zapewne w małych grupach. Osoba „swoja” musiała być kimś z szerokiej rodziny. Mechanizm przychylności miał zawsze charakter uprzywilejowywania własnych genów. Ktoś znajomy musiał być członkiem naszej rodziny. Toteż dziś nieświadomie traktujemy znajomych jak nosicieli tych samych genów, odnosząc się do nich przychylniej mimo, że bywają oni z nami nie spokrewnieni. W związkach mieszanych mężczyźni cenią u kobiet przede wszystkim, zwykle nieświadomie, ich możliwości rozrodcze, które przypadają na wiek 20-25 lat często ignorując całkowicie jakiekolwiek inne atrybuty. Kobieta dowodzi swoich możliwości rozrodczych poprzez urodę i właśnie swój młody wiek. Skalę problemu ilustrują takie fakty jak to, że kobiety rocznie wydają na kosmetyki więcej niż rząd Stanów Zjednoczonych przeznacza na program badań kosmicznych. Najładniejsza dziewczyna w klasie ma ponad dziesięciokrotnie większe szanse wyjścia za mąż (i to zwykle bogato) niż najbrzydsza. Uroda stanowi dla kobiet najważniejszy „list polecający”. Psychologowie żyli przez wiele lat w mylnym przekonaniu jakoby atrakcyjność fizyczna była uzależniona od kultury. Współczesne badania dowiodły jednak, ze kanony urody mają charakter globalny i są uniwersalne. O urodzie mówi się głównie w kontekście kobiet. Liczy się symetria, gładkość skóry (u zdrowego młodego człowieka skóra jest świeża – tj. odnawia się co dwa tygodnie), długie włosy (to w nich jest zapisana historia zdrowia lub ewentualnych chorób), stosunek bioder do talii (jako sygnał możliwości rozrodczych) i inne cechy które by podkreślały kobiecość i zdrowie czyli płodność (np. jasne włosy podkreślają kobiecość a ciemne męskość bo cera kobiety jest znacznie jaśniejsza od cery mężczyzny). Współczesne modelki są zapewne dziwolągami genetycznymi. Bliska ideału uroda w naturze jest rzadkością i nie występuje raczej powyżej 35 roku życia. Synteza komputerowa preferowanych kształtów twarzy i średniej z populacji znacznie się różnią. Podobny globalny eksperyment przeprowadził kanał telewizyjny National Geographic – ty też możesz wziąć w nim udział wchodząc na stronę http://www.ngceurope.com/jom/. Urodę jednak prawidłowo rozpoznają już noworodki a nawet ludzie posiadający rzadkie schorzenie polegające na nieumiejętności rozpoznawania ludzi. Wystarcza ułamek sekundy. Preferencje do kobiet jeszcze młodszych (18 lat) mają swoje uzasadnienie – przypomina to zawieranie umowy o pracę przed jej rozpoczęciem. Z matematyczną dokładnością można wyliczyć, ile więcej, kobieta taka jako stała partnerka może urodzić partnerowi dzieci w przeciwieństwie do jej kilka lat starszej koleżanki. Mężczyźni którzy wybierali kobiety starsze lub mniej urodziwe (co znaczyło tyle co mniej zdrowe) ryzykowali poniesieniem porażki reprodukcyjnej a ich skłonności nie miały szansy przeniesienia się na kolejne pokolenia. Można by w tym momencie zapytać jakich mężczyzn uważają za najatrakcyjniejszych najatrakcyjniejsze kobiety czyli osiemnastolatki. W praktyce wybierają one partnerów o 3-4 lata starszych kładąc granicę na 10 letniej różnicy wieku. Jednocześnie wskazując, że to właśnie mężczyźni na tej granicy są najatrakcyjniejsi. Rzeczywiście dojrzałość u mężczyzn przypada znacznie później gdzieś na 28 rok życia (choć siła i odwaga rozwija się jeszcze po ukończeniu lat trzydziestu). Kobiety pragną więc partnerów starszych nie dlatego, że są oni starsi ale dlatego, że wraz z wiekiem są dojrzalsi. Co więcej staje się z wiekiem jasne czy partner taki jest w stanie zapewnić partnerce wystarczającą ilość zasobów. Zwykle mężczyźni starsi zarabiają więcej. W pierwotnych plemionach eskimosów za atrakcyjnych uważa się mężczyzn potrafiących dobrze polować na foki. Wśród szczepów afrykańskich tamtejsze kobiety doceniają myśliwych posiadających strzelby. W Stanach Zjednoczonych kobiety konsekwentnie wybierają najchętniej partnerów o wysokiej pozycji zawodowej często ignorując inne atrybuty. Kobiety preferują mężczyzn dobrze ubranych i jeżdżących drogimi samochodami nie dlatego by elegancja czy skłonność do motoryzacji miała dla nich jakieś znaczenie ale dlatego, że podejrzewają, zwykle słusznie, że tacy mężczyźni mają wyższą pozycje społeczną o co za tym idzie ułatwiony 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 10(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez dostęp do zasobów. Z matematyczną dokładnością można wyliczyć, ile więcej, mężczyzna zasobny, jako stały partner, może utrzymać i wychować dzieci w przeciwieństwie do jego mniej zasobnego kolegi. Kobieta wybierając partnera, który nie potrafił zapewnić jej i jej potomstwu wystarczającej opieki i zasobów narażała się w odległej przeszłości na porażkę reprodukcyjną. Takie preferencje nie miały więc szansy by się rozprzestrzenić w populacji kobiet. Dlatego w praktyce im więcej zarabiają mężczyźni tym młodsze mają partnerki. Możliwości rozrodcze kobiety ograniczone są przez jej ciało a u mężczyzn poprzez posiadane zasoby. Dlatego kobiety zwykle równie pilnie strzegą swych ciał jak mężczyźni swoich zasobów. Niejako na przekór, aby skompensować mniejszą atrakcyjność i mniejsze możliwości przyciągnięcia partnera czy partnerki, natura wyposażyła w większą pożądliwość mężczyzn w młodym wieku a kobiety w wieku starszym. Im bliżej 10-letniej różnicy wieku tym większa szansa na długoletnią stabilność związku. 20-letnia kobieta i mężczyzna siedząc w jednej ławce mogą się wydawać sobie wzajemnie atrakcyjni (ona młoda i ładna a on inteligentny i z dobrymi perspektywami) ale po około 10 latach kobieta będzie już na granicy swojej atrakcyjności, kiedy to mężczyzna będzie w fazie szczytowej. Taki układ często gwarantuje rozpad związku. „...płeć wyposaża jednostkę w ślepy i potężny instynkt, który kieruje jej ciało i duszę w stronę innej, sprawia, że najbardziej ulubionym zajęciem w jej życiu staje się wybieranie towarzysza i podążanie za nim...”(George Santayana) Nie ma chyba książki napisanej przez kobietę o stosunkach miedzy kobietą i mężczyzną, która by nie podkreślała wagi romantycznej miłości. Trudno się dziwić. To od znalezienia mężczyzny, w którym kobieta mogła znaleźć oparcie i który ją polubił zależało jej przetrwanie w odległej przeszłości. Żywione przez mężczyznę uczucie miało być najlepszą a czasem jedyną gwarancją chęci długofalowego inwestowania w kobietę swojej energii i zasobów. Kobiety wartościują się, nie jak mężczyźni – przez to co sami zdobędą, ale poprzez związki jakie uda się im stworzyć. Dlatego kobieta niejako mimowolnie traktuje miłość (rozumianą jako związek z ukochaną osobą) jako swoją najważniejszą pracę. Na pewno pierwszą strzałą Amora jest natura. Socjologowie jednak długo utrzymywali, że nie rozumieją dlaczego ludzie się zakochują. I pewnie się nie pomylili. Przyszła im z pomocą dopiero grupa filozofów zwana konstruktywistami, która uważała, że wszystko co postrzegamy jest jedynie konstruktem (swoistym produktem kultury) a więc nie istnieje tak naprawdę (na przykład gwiazdy nie istnieją – to tylko ludzie je wyodrębnili z rzeczywistości i stworzyli nowy konstrukt). Rzeczywiście badania nad zachowaniami romantycznymi ludzi w różnych kulturach wykazały, że miłość w swym romantycznym wydaniu jest na tyle rzadkim zjawiskiem, że nie występuje na świecie nigdzie tam gdzie nie występują telewizory. Być może zakochani nie mogą wręcz jeść, nie mogą spać – jeśli jednak społeczeństwo nadaje czy przypisuje pewnym sytuacjom, zdarzeniom czy okolicznościom tak wielką wagę i rangę trudno by zachowywali się inaczej ☺. Już małe dziewczynki (z precyzją nowoczesnych cyborgów) opiszą dokładnie jak powinna wyglądać pierwsza randka. Nie zdają sobie nawet sprawy, że wiele z wpojonych im wyobrażeń czy „rekwizytów” np. księżyc, gwiazdy, bukiet róż czy romantyczna kolacja zostały wpisane w schemat dopiero z końcem XIX wieku. Miłość romantyczna zapewne została wynaleziona w XII wieku przez trubadurów jako doskonały scenariusz niezbędny do seksu. Dziś wzmocniona na fali kultury przez system kształcenia (zwany też trafnie systemem przemocy kulturowej czy symbolicznej) i media stała się triumfującą postreligią, w którą wszyscy wierzą choć jej nie ma. Choć piosenki o miłości są najlepiej sprzedającymi się piosenkami a dochody Hollywoodu sprzedającego miłość romantyczną na taśmach filmowych są olbrzymie to dochody roczne ze sprzedaży filmów pornograficznych je przewyższają - w ten sposób w dobie rozdziału miłości od seksu i prokreacji współczesne zurbanizowane społeczeństwa wybierają jednak konsumpcję. Organizując imprezy turystyczne trzeba mieć świadomość jednak, że gromadzenie grup mieszanych a więc obejmujących ludzi, w żyłach których płynie krew o zawartości zupełnie innych hormonów może prowadzić do skutków pozytywnych ale i bardzo negatywnych w postaci nadmiaru niepotrzebnych spięć i konfliktów co omówiono w jednym z punktów poniżej. 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 11(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Gdzie pojechać ? Każda wyprawa czy wycieczka zaczyna się dużo wcześniej od momentu wyruszenia. Zaczyna się od pomysłu - wizji jaka pojawia się w umyśle osoby, która jak to zwykle bywa staje się siłą sprawczą całego przedsięwzięcia. Każda taka wizja czy marzenie musi mieć jednak przełożenia na realia w przeciwnym wypadku pozostanie jedynie mrzonką. Do tych realiów droga może wieść poprzez zdobywanie informacji pomocnych w realizacji imprezy. Do źródeł informacji zaliczyć można przewodniki, mapy, Internet ale i też znajomych oraz własne doświadczenia. Często właśnie to tak bywa, że nasze wcześniejsze doświadczenia czy doświadczenia przekazane nam przez znajomych aktywizują nas do działania lub ułatwiają realizację wyjazdu. Warto więc wraz z zapoznawaniem się z informacjami tworzyć powoli plan, program czy wstępnie wytyczyć trasę. W tym czasie można też gromadzić środki finansowe związane z daną wyprawą. Wyprawy w odległe rejony są kosztowne. Podróżowanie palcem po mapie z pewnością przybliża nas do ostatecznego przygotowania programu imprezy i zdefiniowania celów wyprawy. Nawet jeśli dajemy sobie wiele swobody licząc na improwizacje powinna powstać przynajmniej jakaś hipotetyczna wizja imprezy. Liderzy, marzyciele, wizjoniści Siłą sprawczą przedsięwzięć (nie tylko zresztą turystycznych) stają się najczęściej ludzie mocno wierzący w to co robią, przekonani do swoich celów i uparcie do nich dążący. „Słabe przywództwo może zrujnować najskuteczniejszą strategię. Zrealizowanie siłą nawet marnego planu często kończy się zwycięstwem.” (Sun Zi) Można by ich określić mianem marzycieli, wizjonistów, nawiedzonych, pionierów, proroków, pasjonatów, animatorów czy liderów. Cechą takich ludzi jest to, że częściej proszą o przebaczenie niż pozwolenie. „Dowódcą może być tylko ktoś obdarzony odwagą i nieposłuszny rozkazom” (William McDougal) Rola takiego lidera jest trudna gdyż musi on często działać nieugięcie wbrew opiniom innych. „Ludzie kreatywni zawsze natykają się na przeszkody i nieuchronnie spotykają się z oporem” (R.J. Sternberg) Wiele imprez mało prawdopodobnych do zrealizowania dochodzi do skutku tylko dzięki upartym działaniom niektórych osób, które nic sobie nie robią z opinii innych osób skazujących dane przedsięwzięcie na straty. „Dokonanie rzeczy niemożliwych do wykonania zawsze niesie ze sobą radość” (Walt Disney) Często też tacy ludzie działają w ukryciu tak długo jak się da - na przykład do czasu gdy nie mają jeszcze wystarczających podstaw do skutecznego przeprowadzenia imprezy wstrzymują się przed 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 12(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez nagłaśnianiem pomysłu (przytoczyć by tu można anegdotę o facecie, który zbudował fabrykę tak by nikt się o tym nie dowiedział). Nie przejmują się chwilowymi trudnościami. „Tylko ci co ponoszą wielkie porażki mogą dokonać rzeczy wielkich”(John F. Kennedy) Potrafią też pokonać wszelkie przeszkody w drodze do realizacji swoich celów. „ Jeśli nie ma wiatru, wiosłuj.” (przysłowie portugalskie) W ostateczności potrafią też przekonać do swoich pomysłów innych i namówić ich do współuczestnictwa “Większość liderów mówi swoim ludziom dokąd mają iść. Czy mógłbyś im też powiedzieć po co?” To właśnie oni wyznaczają kierunki i ułatwiają innym osiąganie swoich celów. „-Kocie Cheshire -[Alicja] zaczęła... - czy mógłbyś mi, proszę Cię bardzo, powiedzieć którędy powinnam stad iść dalej? -To zależy od tego gdzie chcesz dojść” odpowiedział kot. (Lewis Caroll „Alicja w krainie czarów”) Jak zebrać uczestników ? Główny problem związany z zebraniem uczestników danej imprezy to problem komunikacyjny. Z uwagi na charakter klubu „docelową grupą” są studenci Trójmiasta. Przyjrzyjmy się bliżej „grupie docelowej”: 11 000 -studia dzienne PG (+studia zaoczne) 12 500 -studia dzienne UG (+11 500 studia zaoczne ) 2 600 – studia dzienne AMG Inne uczelnie: AWFiS, Akademia Morska, AMW, Akademia Muzyczna, ASP Uczelnie niepubliczne (w trójmieście jest ich -wliczając w to filie-11 i ciągle powstają kolejne): np. WSBiA, WSTiH, BWSH Ewentualnie szkoły średnie: np. III LO w Gdyni itp. W sumie około 30 000 - 40 000 osób Studenci PG: 2 000 Wydział Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki 1 200 Wydział Automatyki i Elektrotechniki 1 100 Wydział Mechaniczny 1 000 Wydział Chemii 1 000 Wydział Budownictwa Lądowego 900 Wydział Ekonomii i Zarządzania 900 Wydział Oceanotechniki i Okrętownictwa 800 Wydział Architektury 400 Wydział Inżynierii Środowiska (Hydro) 100 Wydział Fizyki Studenci UG (z zaocznymi): 4 000 Wydział Filologiczno-Historyczny 4 000 Wydział Nauk Społecznych 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 13(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez 4 000 Wydział Prawa 3 200 Wydział Zarządzania 3 200 Wydział Ekonomii 1 700 Wydział Biologii, Geografii i Oceanografii 900 Wydział Chemii 900 Wydział Matematyki i Fizyki 600+540 Kolegia Nauczycieli Języków Obcych i Ekonomiczne 180 Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii Można z pewną dozą niedokładności założyć że jest to grupa około 30-40 tysięcy osób. Jak poinformować tą grupę osób o tym, że klub studencki organizuje szkolenie, obóz czy rajd. Nawet jeśli chcemy poinformować tylko tych spośród 30-40 tysięcy osób, którzy są zainteresowani to jak zidentyfikować którzy z nich są? No i jak nie tylko poinformować ale i przekonać? „Orły nie zbierają się tłumnie w stada. Można tylko spotkać jednego raz na jakiś czas” (Ross Perot) Można wykorzystać do tego różne media: plakaty zewnętrzne, Internet, e-mail, prasę ale i też znajomych. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że największą skuteczność dają plakaty zewnętrzne rozwieszane na uczelniach. Nieco mniej osób dowiaduje się o imprezach ze stron internetowych lub komunikatów rozsyłanych mailami na zebraną bazę danych potencjalnych zainteresowanych. Wykorzystywanie prasy daje raczej bardzo słabe efekty mimo nieproporcjonalnie dużego nakładu (takie informacje powinny być oczywiście opublikowane w prasie nieodpłatnie w formie wiadomości kolumnowej a nie ogłoszenia – a bywa z tym rożnie bo prasa czasami odmawia zamieszczenia wiadomości lub żąda odpłatności jak za ogłoszenie komercyjne). Ta reklama nie trafia do właściwego adresata. Pewną pomocą są znajomi, którzy opowiadają innym o swoich doświadczeniach. Plakatowanie jest więc najbardziej skuteczną formą reklamy naboru jednak musi ono uwzględniać odpowiednie terminy. Najlepsza pora na plakatowanie przypada na początki semestrów a w szczególności na początek roku akademickiego. Z jednej strony studenci wówczas dość intensywnie przyglądają się ogłoszeniom związanym ze studiami bo od tego zależy ich powodzenie na studiach. Trudno by nie zauważyli tego co zawisło na ścianach gmachów. Z drugiej strony na początku semestrów mają więcej czasu - a przynajmniej czują się swobodniej - gdyż widmo sesji znajduje się jeszcze bardzo daleko. W przypadku organizacji wyjazdów wakacyjnych plakatować należy odpowiednio wcześnie – na przykład już w maju. Okres sesji (na różnych uczelniach zaczyna się ona w różnym terminie) to czas kiedy studenci dość rzadko przychodzą na uczelnię i rzadko myślą o tym co wisi na tablicach. W okresie wakacji uczelnie zamieniają się w pustynię i jakiekolwiek formy reklamy za pomocą plakatów skazane są na niepowodzenie. Zanim plakaty zostaną rozwieszone należy je przygotować. Przy szacowaniu ilości plakatów rozsądnie jest przyjąć stosunek 1:10 – to znaczy 10 plakatów na jednego potencjalnego uczestnika. Jeśli więc chcemy zorganizować obóz dla 10 osób powinniśmy przygotować i umiejętnie rozwiesić co najmniej 100 plakatów. Korzystać tu można z odbitek wykonanych na ksero w formacie A3. Lepsze efekty przynosi druk plakatów w pełni lub kilku-kolorowych na formacie A2. Te rozwiązanie jest jednak znacznie droższe dlatego trudno je zrealizować bez odpowiednich środków (np. wsparcia wynikającego ze współpracy ze sponsorami). Najwięcej wysiłku wymaga opracowanie koncepcji plakatu i rozmieszczenie wymaganych elementów (np. znaków handlowych sponsorów). Psychologowie zalecają na przykład umieszczanie tekstu na lewo a zdjęć na prawo od znaku towarowego czy innego loga. Wynika to z niesymetryczności przetwarzania informacji tekstowych i obrazowych przez półkule mózgu człowieka. Podany wyżej rozkład ma służyć postrzeganiu znaku jako atrakcyjniejszy. Tekst pisany w drugiej osobie na pewno bardziej skutecznie perswaduje i porusza odbiorcę. Ważne jest by plakat posiadał wyraźnie rzucający się w oczy komunikat informujący o tym czego on dotyczy (np. Szkolenie OT, Obóz wędrowny w Beskidzie Niskim). 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 14(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Podajemy też termin, miejsce, realizatora imprezy, kontakt (np. telefon lub adres) i ewentualny tekst zachęcający do uczestnictwa. W przypadku obozu także jego cenę. Druk kolorowych plakatów w większym formacie należy zlecić drukarni. Do drukarni projekt można przygotować na przykład z wykorzystaniem programu Corel Draw (jest to wiodący na rynku program do tworzenia grafiki wektorowej). Zdjęcia lub slajdy należy dostarczyć do skanowania osobno. Są one importowane do projektu w Corelu jako grafika bitmatowa (do grafiki bitmatowej graficy wolą używać programu firmy Adobe: Photoshop - a nie jego odpowiednika dostarczanego przez firmę Corel). Należy przy tym pamiętać, że wszystkiego rodzaju figury czy loga muszą być wykonane w grafice wektorowej (znaki handlowe powinien dostarczyć w odpowiedniej wektorowej postaci sponsor). Wyróżnia się, jak wiadomo, dwie grafiki - grafikę bitmatową (inaczej rastrową ) i grafikę wektorową. Metoda tworzenia grafiki komputerowej traktująca obraz jako zbiór bardzo małych, niezależnych od siebie punktów o takiej samej wielkości, ułożonych równo w wierszach i kolumnach dotyczy grafiki bitmatowej. Rastrem nazywa się siatkę równomiernie rozłożonych punktów. Metoda tworzenia grafiki polegająca na generowaniu obrazu na podstawie jego matematycznego opisu, który określa pozycję, długość i kierunek prowadzonych linii dotyczy grafiki wektorowej. Obrazy wektorowe są kolekcjami wektorów a nie punktów. Wszystkie zdjęcia czy skany to oczywiście grafika bitmatowa, która przy dużym powiększeniu ujawnia swoją naturę - ujrzymy rodzaj kafelków. Tam gdzie można wyróżnić jakieś formy regularności (krzywe, proste itp.) jak w logach czy czcionkach do opisu obrazu stosuje się grafikę wektorową – tu kształt można zachować nawet przy powiększeniach. W projekcie najlepiej przyjąć kodowanie w systemie kolorów PANTONE. Jeśli drukujemy plakaty z określonym tłem jednokolorowym należy wybrać kolor tła z katalogu drukowanego (powinien taki katalog być dostępny w drukarni) i nie należy się sugerować wyglądem na monitorze komputera gdyż często odbiega on od tego co ujrzymy po wydruku. Składając zamówienie w drukarni należy się liczyć z tym, że trudno jest zwykle o zamówienia niższe niż 1000 PLN netto (+22 % podatku VAT). Drukarnia chętniej tez zgodzi się na większą ilość plakatów niż na redukcję ceny. Wynika to z charakteru druku masowego. Raz puszczony na maszyny materiał można z łatwością odbić więcej razy. W ramach 1000 PLN dobrze jest wynegocjować co najmniej trzy kluczowe usługi: ostateczne uporządkowanie materiału do druku (np. zamiana czcionek na krzywe, zmiana systemu kolorów na PANTONE i inne drobne poprawki, które wykonuje się współpracując na gorąco w studio z grafikami); naświetlenie plakatu oraz oczywiście druk. Dobrze więc jeśli drukarnia ma własną naświetlarnię i własne studio grafików bo wszystko można wówczas zrobić na miejscu. Rozwieszanie plakatów to, biorąc pod uwagę walkę jaka toczy się o widoczność na ściankach i tablicach uczelni, praca dla sadystów. Trzeba się liczyć z tym, że plakaty mogą zostać dość szybko zalepione w niektórych miejscach. Dobrze jest nie zalepiać innych plakatów bo może się to skończyć odwetem z czyjejś strony. Niektóre ścianki pokrywają się w zaledwie kilka dni grubymi warstwami papieru. Aby więc uniknąć zalepienia lepiej rozwieszać plakaty w głębi budynków gdzie typowo komercyjni rozwieszacze zwykle nie docierają. W niektórych budynkach plakaty są zrywane z polecenia administracji – szczególnie wtedy gdy zawisły nie tam gdzie ona życzyła by sobie. W takich przypadkach można próbować zwrócić się z odpowiednimi prośbami do odnośnych władz uzasadniając ją odpowiednio i wyjaśniając, że działania nie mają charakteru komercyjnego. W praktyce jednak rzadko kiedy jest to potrzebne. Kampania nie powinna raczej trwać dłużej niż tydzień lub półtora ani nie powinna wykorzystywać więcej niż 500-600 plakatów. Kampanie, które trwają dłużej niż półtora tygodnia zakładają, że wszystkie plakaty będą wisieć dobrze widoczne przez cały czas. Jednak z wyżej wymienionych powodów plakaty mogą być w niektórych miejscach zerwane lub zalepione. Skutkiem czego wtedy kiedy są one najbardziej potrzebne – na dzień i dwa przed rozpoczęciem całej imprezy może ich właśnie we właściwym miejscu zabraknąć. Dlatego wydłużanie kampanii powyżej półtora czy dwa tygodnie nie ma sensu. Stąd znowu płynie wniosek, że nie warto drukować więcej niż 500-600 plakatów. Ilość ta starczy do pokrycia wszystkich ważnych punktów a rozwieszenie większej ilości 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 15(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez robi się praktycznie fizycznie nie wykonalne lub bardzo trudne do skoordynowania w krótkim okresie do jakiego z ww. względów trzeba się ograniczyć. Aby skutecznie rozwiesić plakaty należy znać miejsca w których przebywają czy przechodzą studenci. Są to gmachy poszczególnych wydziałów. Plakatowanie na PG jest stosunkowo łatwe bo wszystkie gmachy wydziałów, z wyjątkiem nielicznych, skupione są na dość zwartym terenie wokół budynku Gmachu Głównego przy ulicy Narutowicza we Wrzeszczu. Gorzej jest z Uniwersytetem Gdańskim (zwanym przez niektórych dowcipnie najdłuższym uniwersytetem nowoczesnej Europy) gdzie gmachy wydziałów czy instytutów są rozrzucone po całym Trójmieście: Gdynia: Piłsudskiego – Wydział Biologii Geografii i Oceanografii Sopot: Armii Krajowej – Wydział Ekonomii / Wydział Zarządzania Oliwa: Pomorska - Instytut Psychologii Krzywoustego - Instytut Pedagogiki Wita Stwosza – Wydział Matematyki i Fizyki / Wydział Filologiczno-Historyczny Bażyńskiego – Wydział Prawa Wrzeszcz: Legionów, Dmowskiego – Instytuty wydziału Biologii, Geografii i Oceanografii Sobieskiego – Wydział Chemii Hallera – Instytut Politologii Gdańsk centrum: Kładki- Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii Bielańska – Instytut Filozofii i Socjologii Równie mało dogodne jest plakatowanie na AMG. Trudno jest odszukać miejsca gdzie gromadzą się studenci i tylko studenci. Warto wymienić takie punkty jak: Rektorat – M. Skłodowskiej-Curie 3a i 3b Studium J.O. – Zwycięstwa 41/42 Bibloteka – Dębniki 1 Kliniki – Dębniki 7 (na terenie klinik miejsca wskazać potrafią jedynie studenci AMG) Wydz. Farm. i SWF – Hallera 107 Stołówka – Dębowa Dobrym miejscem na powieszenie plakatów są też domy studenckie. Niestety są też one dość mocno rozrzucone: AMG DS1, ul. Dębowa 9 DS2, ul. Dębowa 11 DS3, ul. Dębowa 13 DS4, ul. Do Studzienki 65 Akademia Muzyczna DS, pl. Wałowy 15 DS, ul. Łąkowa 2 Akademia Sztuk Pięknych DS, ul Chlebnicka 13/16 Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu DS, ul Czyżewskiego 33 Politechnika Gdańska DS1, ul. Traugutta 115 DS2, ul. Traugutta 115 DS3, ul. Do Studzienki 32 DS4, ul. Do Studzienki 61 DS5, ul. Wyspiańskiego 7 DS6, ul. Wyspiańskiego 9 DS7, ul. Leczkowa 18 DS8, ul. Wyspiańskiego 5a DS9, ul. Wyspiańskiego 5 DS10, ul. Wyspiańskiego 7 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 16(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez DS11, ul. Chodkiewicza 15 Uniwersytet Gdański DS1, ul Krasickiego 9 DS2, ul Do Studzienki 34 DS3, ul. Polanki 65 DS4, ul Polanki 66 DS5, ul Polanki 64 DS6, ul Podwale Przedmiejskie 20 DS7, ul.Armii Krajowej 111, Sopot DS8, ul.1 Maja 12, Sopot DS9, ul. Bitwy pod Płowcami 64, Sopot DS10, ul. Macierzy Szkolnej 4 DS11, ul Chodkiewicza Akademia Morska DS1,ul. Beniowskiego 24/24a, Gdynia DS2 , ul Sędzickiego 19, Gdynia DS3, ul. Beniowskiego 15/17, Gdynia DS4, ul. Beniowskiego 20/22, Gdynia Optymalna liczba uczestników to liczba możliwie niewielka. Grupy o umiarkowanej liczbie są jednak znacznie weselsze. Jedną z przyczyn, która ogranicza liczbę uczestników jest dopuszczalna ilość osób w grupie jaką kierownik może jeszcze skutecznie kierować. Jeśli liczba uczestników wzrośnie ponad tą liczbę kierownik przestaje skutecznie sprawować swoją funkcję. W przypadku organizacji wypadu z jednym kierownikiem dobrze gdy jest to około 10 osób. W przypadku dwóch kierowników może to być od kilkunastu do około dwudziestu. Aczkolwiek zwiększanie liczebności grupy ponad stan nie wpływa korzystnie na zadowolenie uczestników wypadu. Za tworzeniem kameralnych grup przemawiają wnioski płynące z tzw. dylematu więźnia. W dylemacie więźnia idzie to mniej więcej tak: wyobraźmy sobie dwóch graczy: ciebie i mnie. Wielki Niebieski Bankier dał nam dwie karty: na jednej napisane jest „współpracuj”, na drugiej „oszukuj”. Gramy przeciwko sobie (chociaż jak zobaczymy to „przeciwko” jest sprawą naszej decyzji). Każdy z nas wybiera kartę, którą chce zagrać. Istnieją cztery możliwości. Po pierwsze, możemy oboje wybrać „współpracuj”, a wówczas Bankier wypłaci każdemu z nas po 300 dolarów. Po drugie, możemy wybrać „zdradzaj”, w którym to przypadku oboje zapłacimy bankierowi po 10 dolarów tytułem kary. Po trzecie ja mogę wybrać współpracę, a ty zdradę; wtedy ja zapłacę bankierowi 100 dolarów kary za frajerstwo, ty zaś otrzymasz 500 dolarów nagrody za oszukiwanie. Po czwarte możemy zamienić się rolami w scenariuszu trzecim. W dylemacie więźnia chodzi o to, że współpraca się opłaca ale zdrada opłaca się jeszcze bardziej- jeśli tylko możesz liczyć na uczciwość partnera. Jeśli jednak twój partner również zdradza, zdrada- i to za każdym razem- staje się dla obu graczy strategią przegrywającą. Strategia tej gry doprowadza do szału. Jedyna racjonalna decyzja to zdradzić. W najgorszym wypadku stracisz 10 dolarów, a możesz wygrać pięćset. Współpraca jest po prostu zbyt droga- za każdym razem gdy zdrajca zrobi z ciebie frajera, będziesz musiał zapłacić 100 dolarów. W realnym życiu ludzie zdradzają; niektórzy zdradzają jak opętani. A stawki mogą być znacznie wyższe. W klasycznym dylemacie więźnia dwaj więźniowie, w dwóch odseparowanych od siebie celach, stają przed decyzją, czy donieść na drugiego, czy zachować milczenie. Jeśli obaj będą milczeć, żadnemu z nich nie będzie można wytoczyć sprawy, wobec czego obaj wyjdą na wolność. Jeśli obydwaj złożą zeznania, obydwaj pozostaną w więzieniu. Jeśli zaś jeden z nich doniesie na drugiego, który będzie milczał, donosiciel w nagrodę wyjdzie na wolność, a milczący współwięzień zgnije za kratami. I w tym przypadku racjonalna jest decyzja, by zdradzić; nigdy bowiem nie wiadomo, kiedy partner (lub przeciwnik) zdradzi. Wniosek? Nie sposób podczas jednej gry nabrać uzasadnionego. zaufania do partnera. Tymczasem w realnym życiu zaufanie jest możliwe, ponieważ rozgrywamy grę więcej niż raz, a ponadto w małych społecznościach dostatecznie często spotykamy tego samego partnera, by wiedzieć, czy oszukuje czy współpracuje. A jeśli nie jesteśmy głupcami, możemy konsekwentnie wygrywać, stosując w każdej grze strategię współpracy. 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 17(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Podsumujmy więc wnioski. W dylemacie więźnia, modelującym dość wiernie rzeczywistość: •Dążenie do indywidualnego dobra daje mniej korzyści niż dążenie do dobra wspólnego •Dążenie do dobra wspólnego może prowadzić do znacznych strat własnych •Im więcej uczestników gry, tym mniejsza szansa, że będą mogli oni skoordynować swoje wysiłki w celu powiększania wspólnego dobra •Im mniej uczestników tym większa szansa na współdziałanie dla wspólnego dobra. Kluczem do przełamania dylematu więźnia okazuje się więc sprawna komunikacja. To ona pozwala obserwować skutecznie innych graczy i odpowiednio, ostrożnie dostosować (skoordynować) swoje działania i wyrobić sobie wzajemne zaufanie. Jak wiadomo w mniejszych grupach taka komunikacja z natury przebiega sprawniej. W przypadku grup typu klub czy organizacja granica leży zapewne gdzieś w okolicy 50 osób. Jeśli liczebność grupy wzrośnie ponad tą liczbę trudno jest się już wzajemnie rozpoznawać. Aby skutecznie skoordynować realizację obozu, szkolenia czy innej imprezy należy zebrać odpowiednie informacje o uczestnikach, należy też przekazać niezbędne informacje związane z imprezą. Problem znów sprowadza się do komunikacji. Dobrym rozwiązaniem jest tzw. karta uczestnika, którą dajemy uczestnikom do wypełnienia. Jeśli zgłosili się osobiście niech wypełnią na miejscu jeśli przez Internet niech pobiorą i odeślą kwestionariusz. Jeśli pozostawią do siebie namiary będzie można się z nimi skontaktować by poinformować ich o istotnych sprawach. Karta uczestnika może być dość szczegółowym kwestionariuszem - dobrze jeśli potencjalny uczestnik poda poza namiarami na siebie (telefon, e-mail, adres do korespondencji) także terminy w których nie można się z nim kontaktować (jeśli planuje wyjazd), czy może wziąć ze sobą gitarę, czy potrafi grać, czy może wziąć namiot i ilu osobowy, czy posiada i może wziąć butlę gazową, czy będzie wyruszał z całą grupą czy dosiądzie do pociągu na innej stacji lub tej dojedzie później, czy wróci z grupą lub będzie chciał powrócić wcześniej, czy nie ma jakichś problemów ze zdrowiem. Zebrane na tak przygotowanej karcie informacje będą kierownikowi niezbędne do skoordynowania imprezy. Zwyczajowo pobiera się od uczestników zaliczki co ma upewnić organizatora o tym czy rzeczywiście dana osoba wyraża chęć współuczestnictwa. W szczególnych przypadkach można z takich zaliczek zrezygnować (np. gdy rezerwacja ilości miejsc noclegowych czy sprzętu nie stanowi sztywnej liczby). Rzadko się zdarza by wśród osób wyjeżdżających zdarzali się oszuści. Zdarza się jednak, że ktoś rezygnuje z różnych czasami niezależnych przyczyn w ostatniej chwili. Ale czy takiego nieprzekonanego uczestnika warto uszczęśliwiać na siłę? Jeśli organizator pobiera jakąkolwiek gotówkę powinien wydać dowód wpłaty to jest paragon (z podana kwotą, ostemplowany przez klub i podpisany). Poniżej przedstawiono przykładową kartę uczestnika obozu wędrownego: KARTA UCZESTNIKA STUDENCKIEGO OBOZU WĘDROWNEGO BIESZCZADY 2004 _________________________________________________________________________________________________________________ POUFNE – wyłącznie do użytku AKK GDAKK W RAMACH DZIAŁALNOŚCI STATUTOWEJ Prosimy o czytelne wypełnienie górnych rubryk. Dane będą wykorzystane do celów statystycznych i ewentualnie do usprawnienia komunikacji pomiędzy zainteresowanymi uczestnikami. Wypełnienie karty nie zobowiązuje do uczestnictwa w obozie ani do wniesienia żadnych opłat. Dziękujemy! Imiona________________________________________Nazwisko_____________________________________ Adres e-mail (proszę podać drukowanymi literami np. [email protected]):_____________________________ Adres kontaktowy: Miasto________________Kod___________Ulica_____________________Nr_____________ stały stancja akademik: DS Numer____ uczelni ______ pokój _______ Status adresu: Telefon kontaktowy: stacjonarny(preferowany)__________________komórkowy______________________ Państwowa: PG UG AMorska AMed AWF ASP Amuz AMW Uczelnia: Inna państwowa spoza Trójmiasta ___________________________________ Prywatna: WSBiA WSTiH WSBan WSMSGiP WSDz GWSH WSFiR WSZarz 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 18(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Inna prywatna___________________ Metodyka Organizacji Imprez Inna szkoła (np. średnia(LO)/pomaturalna/podyplomowa)______________ Kierunek studiów (proszę nie mylić ze specjalnością, nazwą wydziału lub katedry)____________________________ Rok studiów Status studiów I II dzienne III absolwent licencjatu IV V zaoczne licencjackie inżynierskie absolwent magisterium doktorant magisterskie doktoranckie mam wolne miejsce(a) w swoim namiocie(ile)_________(podaj też ilu osobowy jest namiot) jedynka dwójka Posiadanie namiotu trójka inny jeszcze nie mam będę spał(a) w namiocie kolegi (koleżanki) mam i na pewno wezmę mam nie mam Posiadanie butli gazowej umiem nie umiem Umiejętność gry na gitarze żadna do uzgodnienia mam i wezmę gitarę Posiadanie i możliwość wzięcia ze sobą gitary doskonała przyzwoita taka sobie różnie bywa Kondycja do chodzenia po górach Ewentualne kłopoty ze zdrowiem mogące sprawiać problemy na obozie żadnych kłopotów Mam kłopoty z ______________________________ bardzo dużo i często sporo niewiele wcale Doświadczenie w chodzeniu po górach wyjeżdżam ze wszystkimi wsiadając w Gdyni wsiadając w trójmieście dojadę sam z innej stacji i spotkamy się w Na obóz dołączę do was później tj. (podaj ewentualny termin)______________________________ ________________ tak jak wszyscy po zakończeniu obozu jak mi się coś nie spodoba na obozie to wracam natychmiast mimo, że nie Z obozu wracam muszę wrócić do domu wcześniej i mogę zostać tylko do (podaj ewentualny dostanę zwrotu wpłaconych kwot termin)________________________________ Twoje osobiste uwagi: O obozie dowiedziałem się z_______________________________________________________________________________________ Jadę na ten obóz dlatego,że_______________________________________________________________________________________ Na tego typu obozach najbardziej nie lubię___________________________________________________________________________ Chciałbym aby podczas obozu_____________________________________________________________________________________ Przed wyjazdem na ten obóz najbardziej martwi mnie__________________________________________________________________________________________________________ na wyścigi biegiem albo jak najszybciej ,żeby sobie wyrobić Gdyby to ode mnie zależało to po górach na tym obozie chodzilibyśmy żwawym tempem raczej wolno możliwie wolno ,tak aby można było spokojnie podziwiać widoki i robić zdjęcia. kondycję jak najwolniej z jak największą liczbą odpoczynków siedzielibyśmy cały czas w obozowisku żadne nie lubię się wydurniać czasami lubię się pośmiać doskonale się bawię jak odchodzą Moje poczucie humoru jest jakieś numery. __________________________________________________________________________________________________ *Osoby ,które nie ukończyły 18 lat muszą dołączyć zgodę obu rodziców na uczestnictwo w obozie. Jakie dokumenty przygotować? Przed wyjazdem czy organizacją danego przedsięwzięcia należy przygotować odpowiednie dokumenty. W najprostszym przypadku będą to: Program obozu, imprezy Preliminarz obozu, imprezy Lista uczestników obozu, imprezy Ubezpieczenie: grupowe NW (od nieszczęśliwych wypadków), odpowiedzialności cywilnej) Zgoda rodziców (jeśli ktoś z uczestników nie ukończył 18 lat) indywidualne OC (od Ubezpieczenie można załatwić od ręki w agenturze którejś z firm ubezpieczeniowych. Lepiej unikać rewelacyjnych ofert mało renomowanych ubezpieczalni, których istnienie nie zawsze jest pewne. Lepiej udać się do agentury np. Hestii, Warty, PZU, Herosa czy innej firmy o ustabilizowanej pozycji rynkowej. Ubezpieczamy grupę. Ubezpieczenie takie nie jest imienne. Podaje się jedynie liczbę osób, czas wyjazdu, teren pobytu i długość okresu, podczas którego takie ubezpieczenie działa. Ponadto kierownik wyjazdu powinien sam ubezpieczyć się od odpowiedzialności cywilnej związanej z prowadzeniem grupy. Robi to na własny koszt -takiego ubezpieczenia nie może sobie wliczyć w koszty obozu czy imprezy. 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 19(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez W przypadku realizacji zadań, związanych z ubieganiem się o dofinansowania z różnych źródeł liczba wymaganych dokumentów (zwykle są to przygotowane przez organizatora wnioski i kwestionariusze do wypełnienia) może się znacznie zwiększyć. Zasadnicze koncepcje tego co trzeba w nich ująć pozostają jednak niezmienione. Należy wyraźnie odróżnić plan imprezy od preliminarza. Pierwszy dokument stanowi plan wycieczki (jakiego dnia, gdzie grupa będzie przebywać, wędrować, czy co danego dnia zostanie zorganizowane: prelekcja, wycieczka). Drugi dokument (preliminarz) jest kosztorysem danej imprezy – to taki mały biznesplan całego przedsięwzięcia. Na preliminarzu należy wyszczególnić: •Nazwę imprezy •Termin imprezy, czas trwania (ilość dni) •Miejsce imprezy •Organizatora, realizatora, kierownika (nr lig. OT, adres, dowód tożsamości), ilość osób (uczestnicy + kierownik/lub kierownicy) •Budżet, w którym należy uwzględnić takie pozycje jak wydatki (np. wyżywienie, gaz do butli, noclegi, przejazdy, ubezpieczenia, bilety do parku, muzeum, apteczka, wypożyczenie sprzętu, wydatki na „program artystyczny”, wydatki na reklamę - np. druk lub ksero plakatów itd.), stawki dzienne niektórych wydatków (uwaga: trzeba się liczyć z tym, że stawka dzienna wyżywienia może być ustalona odgórnie przez organizatora – np. zgodna z ustawową stawką dla delegacji służbowych), wpływy: dofinansowania i odpłatność uczestników, koszt na jednego uczestnika (zwykle korygowany tak by zaokrąglić sumę) określający cenę obozu. Koszt na jednego uczestnika obliczamy dzieląc sumę kosztów imprezy przez liczbę uczestników z wyłączeniem kierownika lub kierowników chyba, że postanowiono inaczej. W ten sposób wysiłki związane z podjęciem inicjatywy i organizacją obozu mogą być odpowiednio wynagrodzone. Ponadto można jeszcze skorzystać z ulgi jaką oferuje PKP na przejazdy grupowe. Jest to sprawa warta zachodu gdyż oszczędności stąd wynikłe mogą być znaczne. O taką ulgę mogą ubiegać się tylko zorganizowane grupy o odpowiedniej liczebności. Aby uzyskać ulgę należy (jako organizator instytucjonalny a nie jako osoba prywatna) złożyć odpowiedni wniosek do PKP (wzór takiego wniosku podano poniżej). .........................., dnia ........................... ....................................... /pieczątka organizatora/ Wniosek o przyznanie ulgi na przejazd grupy ..................................................................................................................................................................................... /nazwa i adres organizatora/ zwraca się z prośbą o przyznanie ulgi na przejazd grupy : Łączna liczba uczestników : w tym : .................... .................... dzieci do lat 16 .................... osób powyżej 16 lat .................... przewodników /opiekunów/ Wyjazd dnia przez Powrót dnia .............................. od stacji ........................................ do stacji ........................................ ................................................................................................................................... .............................. od stacji ........................................ do stacji ........................................ 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 20(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK przez Metodyka Organizacji Imprez ................................................................................................................................... Pociągiem osobowym, pośpiesznym, ekspresowym, IC, EC, w kl. 2, w kl.1 ( niepotrzebne skreślić) Przewodnikiem grupy jest : ..................................................................................................................................................................................... /imię, nazwisko, adres, nr dowodu tożsamości i wystawca dowodu/ ----------------------------------------/pieczątka i podpis organizatora/ Procedura dotycząca załatwienia wniosku ostatnio wyglądała jak następuje: Wypełniamy załączony wniosek o przyznanie biletu. Jest jeszcze podobny o wydanie biletu (różni się tylko nagłówkiem) ale jest niepotrzebny do załatwienia sprawy. We wniosku podajemy organizację, jej adres, trasę i datę przejazdu, ewentualnie datę i trasę powrotu. Podajemy ile osób łącznie jedzie (minimum 10) w tym ile osób poniżej i powyżej 16 roku życia, ilu opiekunów lub przewodników. Określamy klasę pociągu (osobowy, pośpieszny, ekspres, IC, klasę, I czy II). Podajemy dokładne dane opiekuna: imię, nazwisko, adres, nr dowodu. Podpisujemy się. W Trójmieście wnioski składa się na stacji Gdańsk Główny (budynek główny – kasa nr 4 - tuż przy informacji pomiędzy 8:00 a 15:00 od poniedziałku do piątku) lub na stacjach Sopot Główny i Gdynia Główna Osobowa. Jeżeli kupowany bilet nie dotyczy kuszetek to wystarczy zgoda dyrekcji regionalnej w Gdyni (około 10 minut czekania na decyzję). Jeżeli kupowane są kuszetki potrzebna jest oprócz zgody dyrekcji regionalnej zgoda dyrekcji IC co może to trwać do 2 dni. Jeżeli uzyskaliśmy już pozytywną decyzję, wypisywany jest na innym formularzu dokument, z którym udajemy się do kasy. Trzeba liczyć się z tym, że pani w kasie, będzie wniosek długo i uważnie studiować żeby zrozumieć mądrości w nim zawarte co rozsierdzi czekających w kolejce. Po zakończeniu formalności i opłaceniu przejazdu mamy zniżkę 50% w tym opiekun jedzie za darmo - możemy oczywiście założyć, że opiekun i tak swoją część zapłaci tylko dzielmy cenę biletu przez faktyczną liczbę jadących osób. Konduktor będzie chciał widzieć oba dokumenty: bilet i zgodę wydaną przez PKP. Dlatego należy zadbać by jej nie zgubić. Podobnie można nieco zaoszczędzić na PKP podczas weekendowych wycieczek wykupując tzw. bilet weekendowy powrotny. Tu już nie potrzeba grupy. Najwięcej na takim rozwiązaniu skorzystają ci, którzy nie mają innych zniżek. Należy też pamiętać o innych zniżkach, które dotyczą szczególnie ludzi młodych (np. bilety InterRail umożliwiające podróże pociągiem po Europie). Otrzymają je na przykład posiadacze kart EURO 26 (można liczyć np. na zniżki na przejazdy autobusami oraz darmowe wejścia do muzeum). Członkowie PTTK posiadając legitymację dostaną zniżki w obiektach będących w gestii tej instytucji (np. zniżki na noclegi, wypożyczenie kajaków w stanicy itp. Społeczni opiekunowie przyrody wejdą taniej do Parków Narodowych gdzie za wstęp pobiera się opłaty itd. Należy też odróżnić organizatora, realizatora i kierownika danej imprezy. Przez organizatora rozumie się instytucję która taką imprezę z punktu formalno-prawnego organizuje i czasami przekazuje na to odpowiednie środki finansowe (np. Politechnika Gdańska, Oddział Studencki PTTK). Przez realizatora rozumie się odpowiednią jednostkę organizacyjną realizującą dane zadanie (np. AKK „GDAKK”). Przez kierownika danej imprezy rozumie się natomiast osobę (popieraną przez klub) prowadzącą (często też inicjującą daną imprezę) i odpowiedzialną za jej przebieg (będzie to konkretna fizyczna osoba np. Jan Kowalski). Poniżej przedstawiono przykładowy preliminarz obozu wędrownego: Akademicki Klub Kadry "GDAKK" przy OS PTTK Gdańsk ul.Siedlicka 4, pok200 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 21(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Gdańsk-Wrzeszcz PRELIMINARZ STUDENCKIEGO OBOZU POBYTOWO-WĘDROWNEGO "TATRY 2004" Organizator : Oddział Studencki PTTK Realizator: AKK "GDAKK" Termin: 18-28 Sierpień 2004 Miejsce: Tatry Ilość osób =9+1 =10 Ilość dni = 10 Kierownik: Jan Kowalski ;ul Piękna 98/19; 80-365 Gdańsk Dowód osobisty DB 276841; Lig. org. tur. OT 11/03. I. WYDATKI L.p 1 2 3 4 5 6 7 8 Wyżywienie Dojazd i powrót Przejazdy na miejscu Noclegi Ubezpieczenie Apteczka Bilety do Parku Nar. Reklama przedoboz. Ilość Osób 10 10 10 10 10 Ilość Dni 10 10 10 10 10 10 Stawka 12,110,5 20,2 502,50,RAZEM= Wartość 1200,1100,500,2000,200,50,200,50,5300,- Dofinansowanie: 300,Odpłatność uczestników: 5000,Razem 5300,Średni koszt na uczestnika: 556,- Planowanie każdej imprezy jest ważne gdy chcemy ją komuś zaoferować. Organizator imprezy mówiący: „zobaczymy jeszcze jak to będzie wyglądało” postępuje niehandlowo. Czy kupił byś samochód którego jeszcze firma nie zaprojektowała, nie wyprodukowała i nie wie jak będzie wyglądał? Impreza - czy to będzie szkolenie czy obóz - zawierająca plan, konkretne miejsca pobytu, realizatorów itd. wygląda znacznie poważniej. Planować trzeba z rozmysłem a następnie jak ognia unikać wprowadzania zmian – szczególnie terminów wyjazdu, wykładów itp. Zmiany powodują duże zamieszanie i wśród liczniejszej grupy zawsze znajdą się tacy, którzy w tych wszystkich zmianach zagubią się (np. nie dowiedzą się o nich na czas). Plan tras wędrówek podczas wycieczek i obozów powinien być przemyślany i uwzględniać rozsądne ramy czasowe (patrz też rozdział Zarządzanie czasem), warunki terenowe, pogodowe, możliwości uczestników (patrz też wykład Terenoznawstwo, rozdział Zasady prowadzenia grupy w terenie) oraz ich bezpieczeństwo (patrz też wykład Pierwsza Pomoc rozdział Improwizowany transport w lecie i zimie). Należy wiec między innymi trasy zaplanować stosownie do pory roku (długość dnia), przewidzieć możliwości ich zmian (np. drogi zejścia z gór). Dostosować ich długość i stopień trudności do kondycji i umiejętności najsłabszych uczestników wycieczki. Staranne planowanie wycieczki zapobiega przykrym niespodziankom i wypadkom. Najczęstszą ich przyczyną jest brak doświadczenia, bagatelizowanie wskazówek oraz przecenianie własnych możliwości. Jeśli nie dysponujemy przewodnikiem warto chociaż sięgnąć po mapę terenu w odpowiedniej skali, która pozwoli ocenić odległości, różnice wzniesień do pokonania i umożliwi obliczenie potrzebnego czasu marszu. Poniżej przedstawiono przykładowy program obozu wędrownego: PROGRAM STUDENCKIEGO OBOZU WĘDROWNEGO BIESZCZADY 2004 Dzień Data Przejazd do Miejsce obozowania 1 Pn,04.07.19 2 3 Wt,04.07.20 Śr,04.07.21 pociąg GDYNIA(ok.14.30) KRAKÓW; KRAKÓWZAGÓRZ ; ZAGÓRZ -KOMAŃCZA (ok.7.30) - Plan dnia (dojazdy i punkty docelowe wypraw) dojazd PREŁUKI PREŁUKI aklimatyzacja Chryszczata 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 22(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez 4 5 Cz,04.07.22 Pt,04.07.23 kolejka (lub autobus) - CISNA CISNA 6 7 8 So,04.07.24 N,04.07.25 Pn,04.07.26 kolejka (lub autobus) - CISNA WETLINA WETLINA 9 Wt,04.07.27 - WETLINA 10 Śr,04.07.28 autobus 11 Cz,04.07.29 - USTRZYKI GÓRNE USTRZYKI GÓRNE 12 Pt,04.07.30 - 13 So,04.07.31 - 14 N,04.08.01 autobus: USTRZYKI GÓRNE-USTRZYKI DOLNE pociąg: USTRZYKI DOLNE(10.09)-ZAGÓRZ (11.14) ZAGÓRZ(12.58)-KRAKÓW (18.37); KRAKÓW(21.05lub22.42)GDYNIA(ok7.00lubrano) USTRZYKI GÓRNE USTRZYKI GÓRNE Łopiennik-> m.Jabłonki-> Wołosań Okrąglik-> m.Smerek+A Smerek-> Przełęcz Orłowicza-> Połonina Wetlińska+A A->m.Ustrzyki ->Połonina Caryńska ->Połonina Wetlińska Wielka Rawka-> Przełęcz Wyżniańska->>Połonina Caryńska A->Bukowe Berdo ->Wołosate Rozsypaniec-> ->Halicz->Tarnica powrót Co załatwić przed wyjazdem? Przed rozpoczęciem danej imprezy kierownik powinien dopilnować niezbędnych formalności. W najprostszym przypadku będzie to: terminowe złożenie preliminarza do organizatora, pobranie ewentualnych zaliczek (jeśli udało się uzyskać dofinansowanie). W tym momencie (a nie dopiero po powrocie) należy upewnić się też co do sposobu rozliczenia imprezy jaki oczekuje organizator. Co prawda sposób rozliczenia rzadko odbiega od sposobów podanych w jednym z punktów poniżej, jednak należy liczyć się z tym, że wymagane formalności podlegają z czasem różnym mniej lub większym zmianom. A nawet mały drobiazg formalny może być powodem uniemożliwiającym sfinalizowanie rozliczenia całej imprezy (np. drobny błąd w danych na fakturze). Jeśli wyjazd odbywa się podczas trwania roku akademickiego, a wiec nie w wakacje, przydatne może być też zwolnienie z uczelni, które ma charakter prośby prezesa klubu kierowanej do dziekana danej jednostki wydziałowej. Dobrze aby kierownik z przyczyn logistycznych zrobił sobie listę rzeczy, które okażą się niezbędne podczas imprezy nie tylko jemu ale i całej grupie (np. toporek, ceratka, butle gazowe, scyzoryk, gitara, namioty itp.). Przed obozem należy rozesłać uczestnikom informacje związane z imprezą – najlepiej e-mailem (ewentualnie listownie). W ten sposób do koordynacji wykorzystujemy wcześniej zebrane dane. Dobrze jeśli uda się zorganizować spotkanie przedobozowe na którym poinformujemy uczestników co należy ze sobą wziąć, gdzie się spotkamy itp. Być może niektórzy z nich mają już jakieś doświadczenia – lepiej jednak założyć, że ich nie mają i przekazać wszystkie szczegóły jakie mogą być związane z imprezą, forsownością tras, sprzętem, ubraniem itd. Należy się upewnić czy wszyscy wiedzą gdzie i kiedy jest spotkanie związane z wyjazdem i czy wszyscy wiedzą co ze sobą zabrać (odpowiednia odzież, sprzęt). Przekazane przed wyjazdem zalecenia przez kierownika są bardzo ważne gdyż wśród licznej grupy zawsze znajdą się takie osoby, które nie będą wiedziały jak należy przygotować się do wyjazdu. Ważna jest też koordynacja odnośnie spraw i rzeczy, które będą współdzielone przez grupę. 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 23(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Miłym uzupełnieniem i pamiątką po imprezie są tzw. plakietki obozowe. Do ich wykonania wystarczy przygotować odpowiedni emblemat (z napisem np. Hala Łabowska 2002 i odpowiednią grafiką), wydrukować lub skserować na papierze a następnie zalaminować. Poprzez mały otwór można taką plakietkę przypiąć małą agrafką np. do zamka od kurtki. Alternatywnie można zamówić wykonanie takiego gadżetu w firmie specjalistycznej. Wówczas plakietka taka będzie zapewne wykonana z materiału sztucznego z trwale przytwierdzonym zaczepieniem. Kierowanie imprezą - przywództwo Kierownik powinien być jednocześnie dyrygentem, duszą i gospodarzem imprezy. To do jego naczelnych zadań należy przewodzenie grupie i koordynowanie jej poczynań. Reprezentuje też grupę na zewnątrz. Na przykład po przybyciu na pole namiotowe zbiera od wszystkich dowody tożsamości (np. legitymacje studenckie) by zdeponować je na jakiś czas u właściciela pola namiotowego. Kierownik jest też osobą, która podczas danej imprezy powinna inicjować (wykazywać się przedsiębiorczością) poszczególne cząstkowe składowe przedsięwzięcia. Wychodzić z nowymi pomysłami (np. wyprawy nocnej podczas obozu wędrownego, przygotowania określonych posiłków itp.) Należy zdawać sobie sprawę, że kierowanie sprowadza się w znacznej mierze do komunikacji międzyludzkiej. Z badań nad zachowaniem kierowników w firmach wynika, że spędzają oni około 80 procent czasu na spotkaniach i rozmowach z innymi ludźmi (są to spotkania zaplanowane, spotkania niezaplanowane, rozmowy telefoniczne lub „obchody”). Pozostałe 20 procent czasu to praca „papierkowa”. Podobnie kształtuje się aktywność każdego kierownika niezależnie od tego czego jest to kierownik. Jakiś czas temu zauważono, że kierownicy kontaktowi, którzy zamiast polegać na informacjach które zgromadzili w „papierkach” czy na biurku rozmawiają z innymi ludźmi by dowiedzieć się „jak się sprawy mają” są w swoich działaniach efektywniejsi. Przyjęto taki styl kierowania określać jako „Kierowanie poprzez chodzenie tu i tam” (ang. Management by Walking Around ) “ Przywódca mieszka ze swoimi żołnierzami na polu walki” (H. Ross Perot) Przywódcą z pewnością nie nazwiemy kierownika imprezy który, po przybyciu na pole namiotowe rozkłada się w swoim namiocie z krzykiem: Przynieście drewna na ognisko! Przywódca raczej sam ruszy po chrust zachęcając do współudziału innych. Następnie, jeśli naglą inne sprawy zabierze się za ich załatwianie gdy ludzie będą dalej pracować przy rozniecaniu ognia. Warto zauważyć, że teorie i praktyki rozwinięte na potrzeby akademii wojskowych mają równie doskonałe zastosowanie do każdej grupy dużej czy małej, która potrzebuje bardziej przywództwa niż zarządzania. Ponieważ zagadnienie przywództwa jest kluczowe dla powodzenia działań kierownika imprezy warto zastanowić się czym ono jest a czym nie jest. Przede wszystkim należy odróżnić przywództwo od zarządzania. Zarządzanie to bajka o zasobach i systemach. Natomiast przywództwo to opowieść o napawaniu ludzi ideami i motywowaniu ich do działania. Można by je określić jako osiąganie celów z pomocą innych ludzi. Ponieważ ludzie mogą być traktowani czasami jako zasoby (ludzkie) w tym niewielkim stopniu obie historie zachodzą na siebie. Wielu z nas ma wciąż tendencję do myślenia, że „lider” oznacza osobę panującą nad inną osobą albo nad grupą ludzi. Wyniki badań wskazują jednak, ze jednostki dominujące nie są wybierane albo 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 24(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez akceptowane jako liderzy, z wyjątkiem sytuacji typu więzienia. Siła fizyczna czy postura, dominująca osobowość czy wola władzy nad innymi nie załatwiają sprawy przywództwa. Wszędzie tam gdzie ludzie wolni i zdolni muszą współpracować, skuteczne przywództwo opiera się na szacunku i zaufaniu, nie na lęku i uległości. Wysoka pozycja niektórych liderów przypisywana jest na pół magicznej cesze zwanej charyzmą. Jednak w rzeczywistości żadna z takich cech jak : charyzma, odwaga, energia czy przezorność nie tłumaczy jednoznacznie dlaczego ludzie popierają przywódcę. Przywództwo nie zależy też od popularności danej osoby. Sondaż na temat Mojżesza wykazałby, że jego plany i zdecydowanie nie zjednywały mu zwolenników, ale mimo to wszyscy podążyli za nim na pustynię, aby wydostać się z niewoli. Nie trzeba zdobyć sympatii innych by zostać liderem. Niewielu z nich oczekuje też powszechnego uznania. Ogólnie przyjmuje się, że trzy najważniejsze cechy jakimi powinien odznaczać się lider to: inteligencja, komunikacja i aktywność. Inteligencja – nie mierzona wynikami egzaminów ale zdrowym rozsądkiem, umiejętnością rozwiązywania problemów, określania priorytetów i szybkiego myślenia. Komunikacja - to zdolność do tego by mówić do ludzi tak by inni byli w stanie empatyzować (wczuwać się) w słowa lidera (ale to także swoboda w komunikowaniu się na piśmie). Nie ważne jak bardzo ktoś jest dobry w czymś jeśli nie potrafi skomunikować się z innymi ludźmi. Skąd mogą oni wiedzieć czego on tak naprawdę chcę. Trzecia cecha aktywność – to energia, entuzjazm, zapał. Zdolność do tego by urzeczywistniać plany. Przywództwo to bajka o robieniu a nie o byciu. Słusznie ktoś zauważył, że głównym zadaniem lidera jest gromadzić w sobie energię, aby następnie rozdzielić ją pomiędzy wszystkich uczestników przedsięwzięcia. Każdy jednak jest potencjalnym liderem, chociaż niekoniecznie na długo. Zgłaszając jakikolwiek pomysł, choćby na chwile przejmuje przywództwo. Mówiąc „Ja to zrobię”, gdy potrzebne jest działanie, także „przewodzi”. Zasada jednoosobowego kierownictwa Podczas imprez turystycznych przyjmuje się zasadę jednoosobowego kierownictwa. Wiadomo bowiem, że rozpraszanie odpowiedzialności prowadzi do fatalnych skutków. W jednym z eksperymentów proszono badanych o wypełnienie kwestionariusza, sadzano osobę lub osoby w sali i symulowano pożar. Czym mniej było osób (np. osoba samotna) tym szybciej wszczynała ona alarm. W dużej grupie ludzie siedząc i wypełniając kwestionariusze mało co się nie podusili – nikt jednak nie czuł się odpowiedzialny za wszczęcie alarmu związanego z pożarem. Podobne wnioski płyną z obserwacji sytuacji z życia wziętych gdzie np. nikt wśród dużej liczby gapiów nie kwapi się do udzielenia pomocy ofierze wypadku – tylko dlatego, że ilość gapiów jest tak duża. Dlatego gdy organizujemy jakąś imprezę czy tworzymy jakąś strukturę ważne jest aby grupa wyznaczyła osobę odpowiedzialną za całość działalności czy przebiegu. Dobrze by taka osoba została wyznaczona nawet wtedy gdy, na przykład, troje znajomych sobie osób wybiera się na wspólny spływ kajakami. Brak takiej osoby szybko może doprowadzić do różnego rodzaju problemów, kiedy to na przykład każdy „ciągnie” w swoją stronę a nikt nie czuje się odpowiedzialny za całość. Kierownik koordynuje działania całej grupy ale bierze za nią też odpowiedzialność. Chociażby z tych powodów kierownik powinien bezwzględnie wyegzekwować od uczestników, że normą jest zgłaszanie mu wszystkich nadzwyczajnych sytuacji - kiedy uczestnik opuszcza na jakiś czas grupę powinien poinformować kierownika na jak długo odchodzi i kiedy wróci - jeśli ma jakiś poważny problem (np. odciski, przewrócił się, zgubił coś itp.) powinien o tym powiedzieć. Szczególne znaczenie ma to na długich szlakach turystycznych i w trudnym terenie, gdzie zwiększa się liczba niebezpieczeństw. Należy wyjaśnić, że tego typu zasada postępowania leży przede wszystkim w interesie uczestnika. W nieprzewidzianych sytuacjach zapewne każdy spodziewa się, że otrzyma pomoc od współuczestników i kierownika imprezy. Na przykład nie zgłoszone zniknięcie może tylko 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 25(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez doprowadzić do niepotrzebnego wszczęcia alarmu i niepotrzebnego wysiłku kierownika czy grupy w celu ustalenia czy danej osobie nic się nie stało. Jeśli na przykład grupa po zejściu z trasy stwierdzi brak jednej osoby i po dłuższym okresie czekania zdecyduje się w końcu na powrót do obozu to brak osoby do późnych godzin nocnych będzie z pewnością powodem dla kierownika do wszczęcia poszukiwań czy zawiadomienia odpowiednich służb (np. GOPR-u). Jakież będzie jego zdziwienie jeśli odnajdzie niewiele później tą osobę w pobliskim barze, przy piwie, zaskoczoną całą sytuacją. Podobnie jeśli ktoś się nie czuje na siłach podczas obozu w górach – może danego dnia pozostać w obozowisku lub na kwaterze – wystarczy że uzgodni to z kierownikiem (zdarza się też, że czasami ktoś osłabnie na trasie i powraca wcześniej – powinien jednak też zgłosić to do kierownika). Wpływ Jednym z zadań kierownika imprezy turystycznej jest sprawne kierowanie jej przebiegiem. Czy jednak uczestnicy będą chcieli pozytywnie odpowiedzieć na jego prośby, wskazówki i zalecenia ? Pewnej odpowiedzi na to pytanie możemy doszukać się w eksperymencie przeprowadzonym przez Milgrama. Uchodzi on za jeden z najsłynniejszych eksperymentów psychologicznych a sam Milgram bywa porównywany do Freuda ze względu na doniosłość wyników. Milgram nie był jednak wcale psychologiem. Studiował nauki polityczne. Gdy aplikował się na studia doktoranckie z psychologii jego kandydatura została początkowo odrzucona z tego względu. Jako młody naukowiec przeprowadził eksperyment, która jak niektórzy mówią „zaszokował świat”. Milgram zamieścił więc w prasie ogłoszenie informujące, że poszukiwani są ochotnicy do „eksperymentu badającego pamięć”, prowadzonego na Uniwersytecie Yale. Załóżmy, że jeden z takich eksperymentów prowadzony jest dzisiaj i że zgłosiłeś się jako ochotnik. Oto co by cię następnie spotkało: Po przybyciu do laboratorium poznajesz innego uczestnika badań (nie wiesz, że w rzeczywistości współpracownika eksperymentatora – podstawionego aktora). Zostajesz poinformowany, że eksperyment ma badać wpływ kar na pamięć; następnie badacze wyznaczają ci rolę Nauczyciela, drugi badany ma natomiast odgrywać rolę Ucznia. Dowiadujesz się, że częścią twojej roli jest aplikowanie Uczniowi wstrząsów elektrycznych. W tym momencie uczeń oponuje, mówiąc, że ma kłopoty z sercem i boi się, iż szoki elektryczne mogą być dla niego niebezpieczne. Prowadzący eksperyment wyjaśnia, że choć wstrząsy mogą być bolesne, to jednak nie powodują „żadnych trwałych uszkodzeń tkanek”. Następnie badacz prowadzi was do pokoju, w którym zdenerwowany Uczeń zostaje podłączony do dziwnej maszyny, przypominającej krzesło elektryczne. Ty zostajesz skierowany do sąsiedniego pomieszczenia, w którym stoi przerażająca maszyna do aplikowania wstrząsów elektrycznych, w zakresie od 15 aż do 450 woltów. Kolejne dźwignie opatrzone są coraz groźniej brzmiącymi określeniami: „słaby”, „średni”, „silny”, „bardzo silny”, „intensywny”, „bardzo intensywny”, aż po napis: „niebezpieczny: potężny wstrząs”. Ostatnia para dźwigni (435-450 woltów), najwyraźniej z braku odpowiednich nazw w języku angielskim została oznaczona „XXX”. Przed rozpoczęciem eksperymentu otrzymujesz nieprzyjemny wstrząs – napięcie na elektrodach wynosi 45 woltów – aby wiedzieć, czego doświadczy Uczeń. Twoje zadanie polega na aplikowaniu Uczniowi wstrząsu za każdym razem, gdy pomyli się w zadaniu pamięciowym, przy czym za każdą pomyłkę masz go karać szokiem, o wyższym napięciu. Z każdym kolejnym wstrząsem Uczeń protestuje coraz gwałtowniej. Na początku tylko wzdycha. Przy 120 woltach krzyczy głośno: „Ejże, to naprawdę boli!”. Przy 150 błaga, by go uwolnić „Coś się dzieje z moim sercem! Odmawiam dalszego uczestnictwa! Wypuście mnie!!” Czy w tym momencie przerywasz eksperyment, czy kontynuujesz go? Jeżeli chcesz przerwać, to osoba prowadząca eksperyment mówi: „Proszę kontynuować”. Jeżeli odmawiasz, to prowadzący nalega: „Nie można teraz przerwać eksperymentu”. Jeżeli obstajesz przy odmowie, to przekonuje cię: „Musisz bezwzględnie kontynuować eksperyment”. W końcu żąda: „Nie masz wyboru: musisz kontynuować”. Jeśli dalej słuchasz rozkazów i wymierzasz kolejne wstrząsy, to prośby ucznia stają się coraz bardziej rozpaczliwe. Nieustannie błaga, prosi i jęczy: „Boli mnie serce! Nie macie prawa mnie tu trzymać! Wypuście mnie stąd!”. Jeżeli to wciąż cię nie przekonało, by wreszcie wypowiedzieć posłuszeństwo prowadzącemu eksperyment, sytuacja nagle się zmienia. Po kolejnym, oczywiście silniejszym wstrząsie zza ściany nie dobiega już żadny głos. Prosisz o sprawdzenie, czy Uczniowi się nic nie stało, lecz prowadzący odmawia, mówiąc: „Traktuj 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 26(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez brak odpowiedzi jako odpowiedź błędną i zaaplikuj jeszcze silniejszy wstrząs”. Po ostatnich ośmiu wstrząsach, z kategorii „niebezpieczny: potężny wstrząs” i „XXX”, w pomieszczeniu Ucznia, przedtem tak głośno protestującego, nadal panuje śmiertelna cisza. Jak myślisz jakie są szanse, ze ty lub inni podobni ci ludzie słuchalibyście rozkazów do końca i aplikowali wstrząsy, w których napięcie na elektrodach wynosiłoby 450 woltów? Przed opublikowaniem wyników badań Milgram opisał swój eksperyment 40 psychiatrom z renomowanej akademii medycznej i poprosił, by przewidzieli jego wyniki. Respondenci odpowiedzieli, że mniej niż 4% uczestników będzie kontynuować eksperyment gdy Uczeń przestanie odpowiadać, a tylko 0,01% doprowadzi zadanie do samego końca. Niestety psychiatrzy nie docenili siły posłuszeństwa. Ponad 80% uczestników kontynuowało eksperyment po tym jak Uczeń przestał dawać znaki życia. Co więcej, ponad 60% doszło do samego końca – nie słuchając próśb niewinnej ofiary, a następnie nie reagując na ciszę – tylko dlatego, że „szef” badania tak kazał. Ponadto poziom posłuszeństwa pozostał na tym samym poziomie, gdy naukowcy powtarzali eksperymenty w różnych zakątkach globu w różnym czasie, niezależnie od tego jaki status społeczny, wiek czy płeć reprezentowali ochotnicy. Siła autorytetu była decydującym czynnikiem, wymuszającym posłuszeństwo. Wiele obserwacji z życia dowodzi, że ludzie mają wrodzoną skłonność do posłuszeństwa czy podporządkowywania się wobec osób o wyższej „randze społecznej”. Cytowany tu eksperyment odbił się głośnym echem. Na przykład znany gwiazdor muzyki rozrywkowej Sting dla upamiętnienia tych doniosłych badań nagrał piosenkę zatytułowaną „We do what we are told” („Robimy co nam każą”). Czy więc kierownik imprezy turystycznej znajdzie posłuch zależy też od tego czy grupa będzie postrzegała go jako autorytet w swojej dziedzinie. Ten problem dotyczy już innego zagadnienia znanego pod hasłem autoprezentacji. Cała ta tematyka jest bardzo rozległa. Z praktycznego punktu widzenia lider imprezy powinien nabywać autorytet przez sam fakt bycia formalnym kierownikiem (formalnie posiada prawo decydowania). O tym jak będzie postrzegany może też zadecydować to czy jego wygląd i ubiór noszą znamiona turystycznego profesjonalizmu. Wiadomo, że uległość wobec autorytetów podwyższają różnego rodzaju insygnia: np. król nosi koronę i berło, żołnierz mundur i epolety a lekarz biały fartuch. Przewodnik górski wychodzący w góry np. w trampkach, choćby to było z jego punktu widzenia uzasadnione, może pozbawić się wrażenia osoby godnej zaufania. Osoba ubrana w dres z napisem „AZS-AWF” na plecach może robić wrażenie sprawnej fizycznie nawet jeśli taką nie jest. Znanym jest fakt, że mężczyźni wyżsi, nawet jeśli ukończyli te same szkoły w tym samym roku zarabiają więcej. Łatwiej też obejmują stanowiska kierownicze. Wzrost jest więc czynnikiem ułatwiającym dowiedzenie swojego statusu a nawet kompetencji. Mamy skłonność do podporządkowywania się ludziom wysokim i pewnym siebie. Bywa, że uznajemy za autorytet osobę, która jedynie zajmuje centralne miejsce w pomieszczeniu choć nie posiada żadnych innych widocznych oznak autorytetu. Satyryk Jan Tadeusz Stanisławski opowiadał anegdotę jak kiedyś w Moskwie, nie mogąc doczekać się rankiem, po przebalowanej nocy swojego autobusu, wyszedł na jezdnię, zatrzymał pierwszy lepszy, wsiadł i krzyknął do kierowcy: wszyscy wysiadać! Kierowca nie pytając o nic odwrócił się i ryknął w głąb wozu: wsie won! I wszyscy wysiedli. Wrzeszczy znaczy ma prawo. Atrybut władzy. Stanisławski zadysponował kurs do hotelu. Generalnie wnioski jakie płyną z eksperymentu Milgrama są bardzo pozytywne dla osób kierujących grupami: ludzie będą się słuchać kierownika. Znacznie mniej radosne wiadomości dla organizatorów płyną z eksperymentu Zimbardo (od nazwiska badacza) znanego też jako „Stanford Prison Experiment”, który podobnie jak eksperyment Milgrama można zaliczyć do eksperymentów badających uległość ludzi wobec zewnętrznych sytuacji. O ile celem eksperymentu Milgrama było zbadanie jak wiele zła jest w stanie wyrządzić przypadkowa, normalna osoba niewinnej osobie jeśli „tak trzeba” i taki jest rozkaz; to w przypadku eksperymentu Zimbardo chodziło o zbadanie jak głęboko wchodzą w role zaproponowane im przez badaczy uczestnicy badań. Uczestników podzielono na „dozorców” i „więźniów”- jednocześnie zabraniając im używania przemocy fizycznej stworzono im warunki typowe dla sytuacji więzienia. Eksperyment po sześciu dniach (na zaplanowane dwa tygodnie) trzeba było przerwać, gdyż tak głęboko jego 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 27(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez uczestnicy utożsamiali się z rolami; nie tylko „dozorcy” – pierwsi zaczęli pękać „więźniowie”. Proces dehumanizacji postępował zastraszająco szybko. Niestety każda próba stworzenia struktur organizacyjnych czy to będzie struktura klubu turystycznego z określonymi rolami czy to rozdanie ról „kierowników” i „uczestników” podczas obozu, rajdu czy podobnych podczas szkolenia i innych imprez przypomina choć trochę sytuację jaką w tym eksperymencie wytworzono. Człowiek wchodząc w rolę postępuje tak jak rola mu dyktuje - natomiast wyłączeniu ulega całkowicie jego „ja” - przypisany roli może zrobić więcej złego niż można by przypuszczać. Inaczej rzecz ujmując: to nie sytuacja czy rola wydobywa z człowieka bestię – to po prostu w człowieku niewiele siedzi. Choć skłonność do uległości jest naturalna u ludzi tendencja do zdobywani sobie dominacji (szczególnie u mężczyzn) jest równie mocno zakorzeniona w naturze ludzkiej. W opinii psychoanalityków człowiek rodzi się całkowicie egoistyczny i dopiero w procesie socjalizacji poznaje granice swego ego (niektórzy niestety dopiero w procesie resocjalizacji). Tendencja do ekspansji swego ego na zewnątrz jest bardzo silna. Dlaczego profesor naucza swego asystenta, który może w końcu zastąpić go? Jeżeli student pójdzie do profesora i zaproponuje by profesor został jego asystentem to raczej trudno oczekiwać zgody. Natomiast jeśli pójdzie i zaproponuje mu, że chciałby zostać jego asystentem (bo chciałby być taki jak on) ma zdecydowanie większe szanse. Praca dla wielu ludzi jest rodzajem ekspansji ego. Działania i praca często są formą ekspansji i przelewania siebie na innych i otoczenie. Biorą się z chęci uczynienia się „większym” w świecie – np. stania się sławnym czy wyrobienia sobie nazwiska. Ludzie ponoć za każdym razem gdy otwierają usta robią to tylko po to by manipulować innymi. Natomiast utrata panowania nad otoczeniem bywa przykra. I nie chodzi o stricte kontrole nad innymi ludźmi ale nad czymkolwiek innym. Ktoś kto spotkał pracownicę urzędu, która się rozpłakała nie mogąc wykonać czegoś za pomocą, na przykład, programu MS Excel doskonale to zrozumie. Panowanie nad otoczeniem przynosi zadowolenie Dwa motywy są kluczowe dla zrozumienia dążeń ludzi. Pierwszy to wyżej wspomniane dążenie do panowania na otoczeniem – jest ono konsekwencją tego że człowiek się narodził. Ekonomiści posługują się długim i krótkim okresem czasu. Przy czym ten długi okres czasu bywa zwykle mniej interesujący. Każdy człowiek zdaje sobie sprawę, że w długim okresie czasu będzie jak inni martwy obiekt jego egoistycznej miłości będzie martwy (może też i dlatego złotówka dziś jest warta więcej niż złotówka jutro). Dlatego drugi kluczowy motyw ludzkiego działania jest naturalną konsekwencją tego że człowiek umrze - wiąże się z seksem i prokreacją. W skali globalnej te dwa motywy przekładają się na dwa największe problemy światowe: konflikty militarne i przeludnienie. Wojny wzniecają i prowadzą w zasadzie jedynie mężczyźni (kobiety nie mają w prowadzeniu wojen żadnego interesu gdyż ich możliwości reprodukcyjne są ograniczone przez ciało). Dla mężczyzn natomiast wojna jest rodzajem hazardowej gry reprodukcyjnej. Mężczyźni walczą przede wszystkim o kobiety (tj. o możliwość zapewnienia sobie, a ściślej swoim genom możliwie najlepszych warunków reprodukcji). A jeśli nie walczą bezpośrednio o kobiety to o zasoby, które mogły by być dla kobiet atrakcyjne. Pozwoliły by im przyciągnąć i utrzymać większą liczbę kobiet i mieć z nimi większą liczbę dzieci. Na tej zasadzie wojna jest życiodajna. Przynajmniej z punktu widzenia „samolubnego genu”, który dąży do swojej reprodukcji czasami nawet kosztem jednostek. „Gdyby nie istniały kobiety, wszystkie pieniądze świata byłyby niczym” (Arystoteles Onassis) 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 28(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Podczas drugiej wojny światowej wojska niemieckie na froncie wschodnim deportowały i eksterminowały w obozach zagłady dzieci rosyjskie. W tym samym czasie przy okazji walk gwałcili wszystkie zdolne do rozrodu kobiety. Nie bądźmy więc obłudni - jesteśmy potomkami zwycięzców a nie przegranych. Nosimy ich geny i gdybyśmy mieli powód i gdyby nie groźba społecznego odwetu, o której dowiedzieliśmy się w procesie socjalizacji także byśmy zabijali, grabili i gwałcili. Różne są sposoby pozyskiwania zasobów, tyle że niektóre bardziej ryzykowne. Jedni wyciągają dyplomy i referencje – inni pistolety. Na lądujących na szczytach list przebojów teledyskach często oglądamy młodego człowieka czy grupkę ludzi (zawsze w towarzystwie pięknej kobiety), którzy kradną coś, następnie zabierają wóz i uciekają w dalekie przestrzenie stanów Ameryki Północnej by choć na „jeden dzień” złamać wszystkie regulacje prawne stanów. Ale czy my turyści nie postępujemy podobnie? No może nie kradniemy tylko kupujemy i nie Cadillaca tylko plecak i wyruszamy nie w dzikie prerie Stanów Zjednoczonych tylko tereny pobliskich gór czy nizin. By choć przez jeden dzień poczuć się wolnym i zapomnieć o wszystkim co tłamsi nasze naturalne dążenia i pragnienia. Niestety dwa motywy, o których wspomniano powyżej przekładają się też na problemy w skali mikro, na które organizator imprez powinien mieć oko gdyż nadwyraz często mogą one powodować niepotrzebne spięcia i niekontrolowane konflikty prowadzące do rozbicia imprezy. Na przykład ile razy to obóz zakończył się przed terminem bo koleżanka obraziła się na koleżankę z uwagi na jakiegoś kolegę? A po niej znowu ktoś wyjechał i zabrał znajomą i wszystko się rozsypało? Jak więc widać skłonności do ulegania jak i dominowania wzajemnie sobie towarzyszą. Należy co więcej mieć świadomość, że nie tylko kierownik wpływa na grupę ale i grupa ma duży wpływ na kierownika. Przepływ wpływów następuje więc w obu kierunkach. Kapitan statku może być przekonany o swojej nieomylności – ale co zrobi jeśli cała załoga mu się zbuntuje i zejdzie ze statku? Inna sprawa, że dobrzy liderzy nie nadwerężają cierpliwości swoich zwolenników. Starają się ich raczej poprowadzić do tego co pragną (chociaż samodzielnie by tam nie doszli) – przez co nie „ciągną”, a jeśli już to z wyczuciem, w kierunku niezgodnym z oczekiwaniami grupy. Niektórzy kierownicy myślą sobie, że znajdują się na szczycie piramidy. To fakt, że tam są - tylko, że piramida jest odwrócona i spoczywa na ich barkach. Mimo rozpowszechnionej opinii, że kierownik powinien być stanowczy i nie powinien dać po sobie poznać niezdecydowania czy tego, że się myli, nie ma żadnych dowodów w literaturze, że styl autokratyczny jest lepszy od demokratycznego stylu kierowania. W praktyce wszystko zależy od konkretnej osoby a także od sytuacji (np. w przypadku nagłego wypadku nie ma czasu na demokratyczne rozwodzenie się nad słusznością działań). Argument, że demokracja nie sprawdziła się w marynarce czy wojsku daje co najmniej dużo do myślenia. Jedno jest jednak pewne: za plecami kierownika autokratycznego dzieje się więcej złego niż za plecami kierownika stosującego demokratyczny styl kierowania. Dość dużą karierą zrobił zwrot „primus inter pares” który niejako podkreśla rolę lidera, który powinien być pierwszy pomiędzy równymi. Robi też karierę ostatnio koncepcja „inteligencji emocjonalnej”. W ostatnich latach nagle zwrócono uwagę, że ludzie pracujący też mają emocje i uczucia. Zgodnie z tą koncepcją osoby (w tym kierownicy), którzy potrafią lepiej empatyzować (wczuwać się w emocje) innych osób i ich w ten sposób w pełni zrozumieć lepiej sobie radzą z ludźmi i przez to odnoszą większe sukcesy. Inteligencję emocjonalna (EQ) przeciwstawia się inteligencji we wcześniejszym rozumieniu (IQ) tj. inteligencji rozumowej. Wydawać by się mogło, że kiedyś to już przerabialiśmy – być może potomni uznają, że właśnie żyliśmy w nowym okresie postromantyzmu. Niewątpliwie pełnienie roli kierownika przypomina trochę teatr (jest scena, scenariusz, są też rekwizyty). Tyle że sprawy dzieją się naprawdę. Kierownik powinien pełniąc swoją rolę odpowiednio dostosować swoje zachowania do sytuacji (podobnie jak radio nastraja się regulując pokrętłem). Szczególnie w wymiarach: formalny-nieformalny i ciepły-zimny. 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 29(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Główny powód śmiertelności: niepewność. Niepewność nie jest dla nikogo stanem przyjemnym. Jeśli ludzie nie wiedzą jak się zachować zachowują się tak jak wszyscy. Jeśli nie znają terenu będą podążać za organizatorem, bo nie mają wyboru – w przeciwnym przypadku mogą narazić się na wiele niebezpieczeństw czy po prostu się zgubić. Dlatego szczególnie warte polecenia dla osób organizujących rajdy czy obozy jest wstępne zapoznanie się osobiste z terenem po którym prowadzić on będzie grupę. Można więc najpierw wyruszyć w dany teren jako uczestnik jakiegoś obozu prowadzonego przez bardziej doświadczone osoby. Można też samodzielnie na przykład objechać rowerem trasę planowanego rajdu rowerowego organizowanego dla szerszego grona aby sprawdzić czy jest ona w ogóle przejezdna i jak przebiega w praktyce. Kierownik mając takie informacje wie więcej niż grupa. Staje się wówczas niejako naturalnym liderem. Tak więc kierownik ma możliwość zwiększenia swego wpływu poprzez wchodzenie w tzw. strefy niepewności. Redukując w tych okolicznościach niepewność zaspokaja potrzebę grupy. Jeśli kierownik przybywa na pole biwakowe, które zna bo był tam wcześniej i nikogo na nim nie zastaje to tylko on będzie wiedział gdzie zlokalizowane jest źródło wody z którego wszyscy będą musieli korzystać. Podobnie tylko on może znać miejsca, w które należy skręcić by sprawnie pokonać trasę i dojść w wyznaczone miejsce. W przeciwieństwie do pozostałych osób może posiadać też więcej wiedzy odnośnie terenu i samej praktyki imprez w związku z czym jego wpływ będzie większy jeśli zredukuje on niepewność uczestników związaną z tymi sprawami. Ze zrozumiałych względów osoba posiadająca więcej potrzebnych informacji czy danych będzie miała przewagę – to jeszcze jeden z powodów, dla których kierownik powinien zbierać dane o uczestnikach. Będzie mógł poznać wszystkich już na starcie imprezy co znacznie polepsza atmosferę. Sprawowanie kontroli i panowanie na sytuacją nieodłącznie wiąże się, w pierwszym rzędzie, z posiadaniem informacji. Nie bez powodu mówimy więc, że „Information Is The Queen” (informacja jest królową). Kto jest królem dowiesz się poniżej. Należy jednak też pamiętać, że wchodzenie w strefy niepewności jest niejako nieodłącznym elementem każdego przedsięwzięcia i nie zawsze istnieje możliwość czy konieczność redukcji ryzyka. Organizator imprezy (podobnie jak przedsiębiorca, który naraża własny kapitał inwestując w przedsięwzięcie czy mężczyzna który naraża własne życie idąc na wojnę) bierze na siebie odpowiedzialność związaną z ryzykiem i niepewnością. Skłonność do unikania niepewności bywa różna w różnych kulturach. Wiadomo jednak, że największe korzyści czy zyski mogą płynąć z tych przedsięwzięć, które obarczone są największym ryzykiem czy niepewnością. Organizator inwestując swoją energię w zainicjowanie i zaplanowanie imprezy czy określone kwoty w reklamę nie może być nigdy pewnym jak wiele osób weźmie udział w imprezie, kim będą uczestnicy i czy impreza przebiegnie z planem i czy się powiedzie. Kierownik imprezy może stosować różne metody, które zmniejszą jego niepewność np. ograniczy uczestników tylko do znajomych, pobierze zaliczki czy będzie wymagał deklaracji uczestnictwa z dużym wyprzedzeniem, nie ruszy w teren którego nie zna. Często jednak takie wybiegi stają się jedynie sposobem na uchylanie się od odpowiedzialności lub przerzucanie jej na inne osoby i świadczą o braku odwagi osoby organizującej daną imprezę. Odważny organizator powinien sam ocenić na przykład: potencjalną ilość uczestników, konieczną ilość wydatków na reklamę, ilość niezbędnych rezerwacji miejsc czy sprzętu, możliwości pokonania trasy w wyznaczonym czasie itp. - sam wziąć na siebie ryzyko z tym związane i samemu odpowiadać za powodzenia lub niepowodzenia takich działań. Branie na siebie ryzyka i niepewności związanej z imprezą a następnie zarządzanie nią jest najbardziej fundamentalnym zadaniem organizatora czy kierownika danej imprezy. Warto też wymienić sześć zasadniczych zasad wywierania wpływu: wzajemność, zaangażowanie i zgodność, autorytet (o którym już wyżej wspomniano), społeczny dowód słuszności, niedostępność oraz sympatia i przyjaźń. Aby nie być gołosłownym z tymi hasłami: wyobraź sobie że chcesz zorganizować cykl spotkań na których zebrana przez ciebie grupa ma wpatrywać się w niebo przez jakiś czas (np. kilkanaście minut). Co prawda na niebie nie widać nic ciekawego ale dlaczego nie. W końcu można by tam coś jednak ważnego ujrzeć. Przynajmniej ty tak uważasz. Czy potrafisz dać 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 30(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez przykład w jaki sposób wykorzystał byś powyższe zasady wpływu by zebrać i nakłonić jakąś grupę by chciała z tobą się spotkać i wpatrywać się wspólnie w niebo? Po pierwsze rozwieszasz plakaty informujące przekonująco o twoim ogromnie ekscytującym przedsięwzięciu. Dobrze by plakaty były ładne, staranne, drogie i najlepiej duże. Badania dowodzą, że ludzie postrzegają komunikat przekazany na starannych i drogich plakatach jako bardziej przekonywujący myśląc, że jeśli ktoś włożył tyle wysiłku i poniósł tak duże koszty to musiał mieć ważny powód i jego przekaz jest wart uwagi. Już na plakacie możesz odwołać się do zasady niedostępności informując, że jest tylko jedno spotkanie dające szansę innym dołączyć do tego niezwykłego przedsięwzięcia. Jeśli je przegapią nie będą już mogli się zapisać. W ten sposób stracą niejako kontrolę nad sytuacją a nikt tego nie lubi. Więc lepiej przyjść by sprawdzić co się za tą z pozoru dziwną propozycją kryje niż przegapić tak ważne spotkanie. ☺ Jeśli już więc zbierzesz w jednym miejscu i czasie wystarczającą ilość osób, która zainteresowała się sprawą masz załatwioną sprawę związaną ze społecznym dowodem słuszności. Jeśli ktoś przyjdzie na spotkanie i zobaczy, że inni też to zrobili z pewnością nabierze głębokiego przekonania, że spotkania w tym celu by wpatrywać się przez kilkanaście minut w niebo, na którym nic nie widać mają jednak wielki sens. Tylu ludzi na raz nie mogło się pomylić! ☺ (tym bardziej, że przybyli nie zobaczą tych, którzy nie przyszli bo uznali to za zupełnie bezsensowne – będą więc skutecznie odseparowani od tych którzy myślą inaczej i mogliby ich zrazić do całego przedsięwzięcia). Następnie przybyłym osobom rozdajesz darmowe ulotki informujące o twoim przedsięwzięciu. Badania wykazały, że ludzie którzy w sklepach dostają darmowe próbki produktów częściej je kupują. Na tej samej zasadzie ludzie którzy coś dostaną (i wezmą) za darmo czują się po prostu zobowiązani do jakiejś formy wzajemności. Ten sympatyczny drobiazg przekonuje więc innych do tego by pozostali, przyszli następnym razem i w ogóle ustosunkowali się przychylniej bo jakoś głupio tak brać i nic od siebie nie dawać w zamian. ☺ Następnie prosisz ich o wypełnienie ankiety uczestnictwa w twoim przedsięwzięciu, która w zasadzie do niczego nie zobowiązuje. Ankieta jest jednak stosunkowo długa i jej wypełnienie wymaga chwilowego wysiłku i skupienia. Obserwacje wykazały, że ludzie proszeni o samodzielne wypełnianie umów podczas sprzedaży częściej w końcu je podpisywali (tj. częściej kupowali produkt). Jak się włożyło już tyle wysiłku w wypełnienie z pozoru niezobowiązującej ankiety to trzeba być konsekwentnym w tym co się robi. Nikt nie lubi mieć wrażenia, że zrobił coś głupiego lub bezsensownego bo to podważa jego poczucie spójności. Ludzie którzy wykazali już więc jakieś zaangażowanie będą wiec zapewne starali się pozbyć przykrego dysonansu (wewnętrznej niezgodności), że zrobili coś niepotrzebnego przekonując się wewnętrznie, że jednak było warto się zapisać więc i warto będzie w całym przedsięwzięciu wziąć udział. Jeśli przedstawisz się innym jako prezes poważnego stowarzyszenia wpatrywaczy w niebo, albo lepiej jeśli znajdziesz kilku znajomych, którzy będą na spotkaniu tak się do ciebie zwracali lub traktowali cię jak prezesa możesz szybko wśród przybyłych zyskać autorytet a to jak już wiadomo pomoże ci przekonać innych do twoich pomysłów. Możesz też być pewny że ludzie którzy przybyli powiadomią swoich znajomych o tym, że przyłączyli się do twojego ekscytującego przedsięwzięcia i im o swoich wrażeniach opowiedzą. Ponieważ, są już trochę przekonani jest też szansa, że przekonają swoich znajomych, bo ci w końcu darzą ich sympatią i przyjaźnią przez co starają się dostosować do ich propozycji czy zachowań. Co więcej z czasem sam się zaprzyjaźnisz na spotkaniach z tymi, których przekonałeś choć trochę więc będzie ci łatwiej na nich dalej wpływać. Powyższy przykład ilustruje zastosowanie zasad wywierania wpływu. Może mieć zastosowanie do organizacji różnych pożytecznych przedsięwzięć. Niestety tego typu techniki stosują też z dużą skutecznością różne sekty, ruchy religijne, partie polityczne ale też firmy, grupy zawodowe i inne organizacje czy instytucje o mniej lub większej renomie. Rozwiązywanie konfliktów 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 31(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez „Człowiek najpełniej ujawnia swój charakter, opisując cechy drugiego” (Jean Paul Richter) Jeśli ścieżki dwojga osób krzyżują się, musi nastąpić konflikt interesów; nie może być tak, że oboje stoją na tym samym miejscu bez tego, by ktoś nie nadepnął komuś na nogę. Jeśli nikt nie ustąpi, ktoś zostanie podeptany. Nie jesteśmy tą samą osobą co ktoś inny więc nasze pragnienia będą się różnić i konflikt jest nieunikniony. Współcześnie psycholodzy są chyba zgodni do tego, że konfliktów nie da się uniknąć. Potrafią też wskazać na ewentualne korzyści jakie z nich wynikają. Przyjmuje się więc powszechnie, że nie tam dzieje się lepiej gdzie konfliktów się za wszelką cenę unika ale tam gdzie się je umiejętnie rozwiązuje. Udawanie że nic się nie stało często w dłuższym okresie prowadzi jedynie do konfliktów na znacznie większą skalę. W istocie mówi się o pewnym optymalnym poziomie konfliktu przy którym efektywność zespołów i organizacji jest najlepsza. Zarówno niski poziom jak i bardzo duży poziom konfliktu jest dysfunkcyjny i prowadzi do poważnych problemów. „Kiedy dwóch ludzi zawsze zgadza się w interesach, jeden z nich jest niepotrzebny” (William Wrigley Jr.) W praktyce kierowania imprezami często z grup wyłaniają się podgrupy nieformalne. Może też zdarzyć się, że pojawią się rozbieżności interesów. Rolą kierownika jest w takim przypadku sprawne pokierowanie konfliktem tak by doprowadzić do jego rozwiązania w sposób satysfakcjonujący wszystkie strony. „Twoim zadaniem jako lidera, jest stworzyć atmosferę, która zamienia antagonizmy w kreatywną energię” (John Kao) Szczególną trudność mogą napotkać kierownicy, którzy prowadzą ludzi o silnej osobowości, chcących się czymś wykazać lub świadomie poszukujących zaczepki czy okazji do przejęcia przywództwa lub też nie potrafiący odnaleźć zbieżności swoich interesów z grupą lub kierownikiem. Dość dobrą techniką jest wówczas zastosowanie kooptacji. Polega to na tym, że przeciągamy wroga na swoją stronę. Wszak wiadomo nie od dziś że jeśli nie możemy z kimś efektywnie rywalizować powinniśmy z nim współpracować. Jeśli komuś nie podoba się wyżywienie można mu zaproponować przy najbliższym uzupełnianiu prowiantu wspólne zakupy. Jeśli ktoś wykazuje nadmiar chęci i umiejętności we wschodnich sztukach walki – można go namówić do wzięcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo na obozie. W skrajnym przypadku można zaproponować by taka osoba sama wzięła sprawy w swoje ręce i pokierowała dalej imprezą (przynajmniej jakiś czas) co może efektywnie zapobiec rozbiciu grupy czy nawet całej imprezy. Prowadzenie negocjacji Negocjacje są metodą rozwiązywania konfliktu. Szczególny typ konfliktu występuje w procesie wymiany. Często w praktyce napotykamy na negocjacje handlowe gdzie konflikt polega na tym, że strony (nabywający i oferujący) są niezgodne co do tego za jaką cenę powinna się odbyć transakcja – choć zgodne są do tego, że powinni tej transakcji dokonać. Negocjacje nie są walką pomiędzy dwoma stronami ale procesem mającym na celu znalezienie warunków satysfakcjonujących obie strony. Aby negocjacje doprowadziły do zamknięcia transakcji powinny zakończyć się porozumieniem. Strategia sprzedającego zakłada propozycję, cel i granicę (poniżej którego sprzedawca nie zgodzi się na wymianę). Strategia kupującego natomiast obejmuje najlepszy rezultat, cel i granicę (powyżej, której kupujący nie zgodzi się na wymianę). Obszar negocjacji jest to obszar jaki mieści się pomiędzy 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 32(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez granicą sprzedającego a granicą kupującego. W szczególnym przypadku może to być obszar pusty. Wówczas negocjacje mają znikomą szansę powodzenia. Wiadomo, że kto pierwszy poda cenę stawia siebie w mniej korzystnej sytuacji. Dlatego należy spodziewać się, że wstępna propozycja sprzedającego została podana czasem z dużym zapasem i negocjując np. jako kupujący możemy wiele zyskać (lub stracić jeżeli przyjmiemy propozycję bez prowadzenia negocjacji). Należy się też liczyć, że sprzedający będzie stosował zasadę, że „lepiej osłodzić transakcję niż obniżyć cenę”. Często więc zaoferuje coś więcej w tej samej cenie. Jeśli nie ma lepszej alternatywy (np. ma niewielu klientów) będzie się zachowywał inaczej niż wtedy gdy klienci pchają się w nadmiarze. Negocjacje są procesem wzajemnych ustępstw. Nigdy nic się nie osiągnie gdy nie potrafimy zaoferować coś w zamian za czyjeś ustępstwo i vice versa. Kierownik danej imprezy np. obozu wędrownego, reprezentując grupę często stanie przed problemem negocjacji ceny np. opłaty za nocleg na kwaterze czy polu namiotowym a także negocjację warunków np. pobytu, miejsca nad rzeką itp. Od jego umiejętności zależy więc też ile z zebranych od uczestników pieniędzy wyda i jak efektywnie. O czym decydować ? Najbardziej witalnym zadaniem kierownika imprezy jest podejmowanie (właściwych) decyzji. Podejmując decyzje należy sobie zdawać sprawę z ograniczoności swych możliwości poznawczych. Mówimy o tzw. ograniczonej racjonalności. Zawsze podejmując decyzje będziemy posiadać tylko skończoną ilość danych, na podstawie których musimy ją podjąć. Zbieranie dalszych danych może okazać się zbyt kosztowne lub nawet niemożliwe. Co więcej, w zarządzaniu nie mamy jednoznacznych odpowiedzi. Jedynie argumenty. Ktoś kto ma lepsze argumenty staje się w danym momencie zwycięzcą. W matematyce czy inżynierii, można odnaleźć poprawne czy jedynie poprawne rozwiązania (jeśli oczywiście istnieją). W zarządzaniu: nie. Zarządzanie nie jest nauką ścisłą a rodzajem sztuki. Należy też sobie zdawać sprawę, że decyzje rzadko są kwestią czystego rozsądku. Zwykle jest to pewna mieszanka emocji i rozumu. Dlatego decyzje są po części sprawą polityki. Gdy decydujemy gdzie rozstawić namioty nie zawsze musi mieć to uzasadnienie racjonalne. Czasami jest to decyzja przesycona np. wrażeniem miejsca. Co więcej organizacje wcale nie są bardziej racjonalne w swych decyzjach niż jednostki. Zarządzanie gotówką Kierownik obozu zbiera od uczestników gotówkę najpóźniej pierwszego dnia imprezy wydając uczestnikom dowody wpłaty (powinny być zaopatrzone w pieczątkę klubu i podpis z datą oraz wyszczególnienie za co zapłacono). Stwierdzenie “Cash is King” (gotówka jest królem) ma w sobie wiele prawdy. Co więc jest takiego pociągającego w papierowych banknotach? Gotówka jest jedyną rzeczą, którą można w każdej chwili wymienić na dowolna inną rzecz. Jej atrakcyjność wynika więc z płynności. Podczas obozu ze względów organizacyjnych kierownik zarządza całością zasobów pieniężnych. Są trzy możliwe scenariusze przebiegu rozchodzenia się środków pieniężnych w czasie trwania obozu. Pierwszy to taki, że gotówka rozejdzie się przed zakończeniem - co uniemożliwi ukończenie obozu z planem lub wymusi na kierowniku różne metody oszczędzania (np. na jedzeniu czy miejscu noclegu). Drugi to taki, że kierownik będzie nadmiernie oszczędny i zostanie z gotówką na ręku pod koniec imprezy. To też nie jest pożądany scenariusz bo zatracone zostały sposobności do rozsądnego wydania określonych kwot a okazje z uwagi na upłyniecie czasu i zakończenie imprezy już się nie powtórzą. Trzeci najbardziej pożądany to taki, że dopiero na koniec imprezy cała gotówka schodzi. W praktyce trzeci scenariusz jest bardzo trudny do osiągnięcia bo gotówka nie schodzi równomiernie. Często kwoty wydatków podane na preliminarzu okazują się zaniżone np. po przyjeździe w dany rejon okazuje się, że opłaty za miejsca na polu namiotowym wzrosły o 40%. Natomiast uczestnicy nie zapłacą więcej. Po pierwsze że nie chcą bo kierownik obiecał im ściśle 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 33(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez określoną sumę. Po drugie bo nie mają. Dlatego umiejętne zarządzanie gotówką wymaga od kierownika przedsięwzięcia sporo wyczucia i zaradności – umiejętności radzenia sobie w różnych nieprzewidywalnych sytuacjach. Zarządzanie czasem Umiejętne zarządzanie czasem przez kierownika obozu ma bardzo doniosłe znaczenie. Brak kontroli nad czasoprzestrzenią prowadzi w wielu przypadkach do poważnych problemów. To kierownik decyduje na przykład: kiedy grupa je śniadanie, kiedy wychodzi na trasę, jak szybko pokonuje trasę, gdzie i jak długo zatrzymuje się na trasie by spożyć posiłek lub odpocząć. Musi podjąć decyzje jak daleko może zajść by zdążyć jeszcze przed zmrokiem wrócić (patrz też podane powyżej zagadnienia związane z planowaniem oraz wykład Terenoznawstwo rozdział Zasady prowadzenia grupy w terenie). W dni deszczowe może podjąć decyzję o pozostaniu grupy w obozowisku lub zamiast tego zaproponować wycieczkę na miasto. W górach każdorazowo przed wyjściem na szlak można skontaktować się z miejscową grupą GOPR aby uzyskać informacje o warunkach pogodowych w rejonie oraz o sytuacji na szlakach z tym, że nie należy do tego celu używać numeru alarmowego. Nieumiejętne decyzje mogą prowadzić np. do zagłodzenia grupy (okazuje się, że wycieczka trwała dłużej niż się spodziewano a uczestnicy nie mieli kanapek), do dodatkowych wydatków (grupa schodzi z gór zbyt późno i z uwagi na brak popularnych środków transportu musi zamawiać specjalnie autobus lub taksówkę lub pozostać na nocleg w kosztownym miejscu mimo że był on już opłacony w innym miejscu). Złe rozplanowanie czasowe trasy w trudnym terenie nie raz było już powodem tragedii, prowadzącej nawet do śmierci uczestników wyprawy (np. gdy brnąc w śniegu nocą osłabli i zamarźli – patrz wykład Pierwsza Pomoc). Dlatego też między innymi w każdym schronisku w górach powinna się znajdować książka wyjść turystycznych i taternickich. Turyści wyruszający na trudniejsze i dłuższe wycieczki wpisują ich trasy do książki, a w razie jej braku powinni zostawić wiadomość o trasie wycieczki w obiekcie, z którego wyszli (data, ilość osób, trasa, godzina wyjścia, przewidywana godzina powrotu lub miejsce dojścia). Powyższe dotyczy także wczasowiczów korzystających z domów wczasowych, kwater prywatnych itp. Powiadomić należy co najmniej jedną osobę (rodzina, znajomi, sąsiedzi, recepcjonistka w hotelu, kierownik schroniska). Pamiętać też należy o ewentualnym powiadomieniu GOPR (czy odpowiednio znajomych, kolegów) w przypadku zmiany planów – pogotowie nie zatrudnia detektywów ani jasnowidzów. Jakość Jakość można bardzo krótko wyrazić jako następujący stosunek: spełnienie oczekiwań/oczekiwania. Czym większe oczekiwania (np. uczestnika imprezy) tym bardziej jego postrzeganie jakości będzie obniżone. Szeroko rozpowszechnione tu i ówdzie normy ISO (czy inne tego typu pomysły np. kontrola przebiegu imprezy) nie zapewniają jakości gdyż są jedynie metodą jej mierzenia. Istota jakości leży w dostosowaniu danej usługi czy produktu do potrzeb. Projektowanie rajdu, szkolenia, obozu powinno się więc rozpocząć od ustalenia potrzeb uczestników. Następnie należy zastanowić się jakimi metodami te potrzeby zaspokoić (jakimi na przykład metodami wprowadzić wesołą atmosferę jeśli ludzie jej potrzebują czy oczekują). Dobry organizator powinien myśleć tak jak uczestnik (patrzeć na sprawy z perspektywy uczestnika a nie organizatora – tylko wtedy będzie mógł dobrze zorganizować imprezę. Znaczne obniżenie jakości następuje na skutek pojawiających się rozbieżności zarówno po stronie organizatora jak i uczestnika. Skąd biorą się te rozbieżności? Załóżmy, że uczestnik ma pewne oczekiwania, te oczekiwania konfrontuje z tym co opowiedzieli mu inni, z własnymi osobistymi potrzebami a także ze swoimi poprzednimi doświadczeniami. To co w ostateczności odczuje czy zobaczy może być w sumie dalekie od tego co tak naprawdę otrzymał czy przeżył ale i też od jego oczekiwań o których wyżej wspomniano. To co chciał naprawdę zorganizować organizator może być dalekie od tego co w końcu zaplanował nie mówiąc już o tym że mógł zupełnie coś innego obiecać 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 34(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez uczestnikom. A na dodatek to co organizator w końcu zorganizował (a więc ostatecznie uczestnik otrzymał czy przeżył) jest dalekie od tego wszystkiego. To wszystko brzmi dość skomplikowanie. Wyodrębnijmy jeden prosty składnik np. składnik jakości rajdu w postaci „godzina rozpoczęcia rajdu”. Jeśli godzina rozpoczęcia rajdu będzie zgodna z oczekiwaniami uczestników to jakość rajdu pod tym drobnym względem będzie wysoka. Załóżmy, że uczestnicy chcą żeby rajd rozpoczął się o godz. 10.00. Kumple im jednak powiedzieli, że zacznie się o 9.30. Poprzednio było na 8.30. Spodziewali się więc, że tym razem będzie na 9.00. Prezesowi wydawało się, że chcą na 7.30. Prezes wziął zapas na wszelki wypadek i poprosił jednak aby wysłać info, że się zacznie o 7.00. Webmaster na wszelki wypadek rozesłał maile z nieco wcześniejszą godziną tj. 6.30. Uczestnicy przezornie (z obawy np. o opóźnienia kolejek SKM) przyszli nieco wcześniej bo na 6.00. A byli tak niewyspani i było tak jeszcze ciemno, że wydawało się im, że przyszli na 4.00. Jak widzimy to co ostatecznie uczestnicy odczuli jest dalekie od tego czego oczekiwali czy chcieli. Widzimy też jak wiele i jakie rozbieżności pojawiły się podczas planowania godziny startu. W przypadku innych składników jakości sytuacja będzie się miała podobnie. Organizator może obiecywać niestworzone rzeczy (np. super obóz). W praktyce dostarczenie tego uczestnikowi zawsze bywa trudne ze względów organizacyjnych. Pojawia się rozdźwięk pomiędzy ofertą a rzeczywistością. Dobry kierownik powinien umieć radzić sobie z łagodzeniem takich rozbieżności podczas realizacji na co składa się między innymi właściwe podejście wobec uczestników (np. wyjaśnianie im dlaczego to co przeżyli było nie do końca tym czego oczekiwali). Jedną z użytecznych koncepcji związaną z zapewnieniem jakości jest linia widoczności. Istota tej koncepcji polega na wyodrębnieniu tych punktów czy elementów z którymi uczestnik ma kontakt a następnie podniesieniu ich jakości. I tak np. uczestnik szkolenia czy obozu na samym początku ma kontakt jedynie z plakatem. Na podstawie tego co na nim zobaczy i na podstawie jego jakości wnioskuje o jakości całego szkolenia czy obozu. Wyobraźcie sobie że czekacie w hotelu na przydzielenie pokoju. Zaproponowano wam kawę. Hotel może być wspaniały ale jeśli kawa, którą dostaliście będzie wstrętna możecie dojść do wniosku że cały hotel jest wstrętny. Oczywiście jeśli dostaliście dobrą kawę gratis a jedyną alternatywą była kilkudziesięciominutowa nuda (z zaschniętym gardłem) to takie zdarzenie bardzo podniesie wasze mniemanie o jakości oferowanej usługi przez hotel. W określonych okolicznościach wyodrębnia się nie pojedyncze elementy ale ich ciąg. Np. ktoś wchodzący do kina ma styczność z kasą potem z wnętrzem holu. W końcu siada na swoim fotelu i ogląda film. Ale może też wyjść niespodziewanie do toalety. Jeśli to co tam zastanie będzie znacznie odbiegało od oczekiwanego standardu może stwierdzić, że ta wizyta w kinie była daleko od jego oczekiwań a same kino jest marnej jakości. Podobnie fotel mógł się okazać niewygodny, pani w kasie była niemiła a powierzchowność samego pomieszczenia kasy obrzydliwa. Choćby kino zainwestowało w najnowocześniejszy system kinowy to jakość jaką postrzega jego gość na swojej drodze może być, skutkiem tego wszystkiego, fatalna. W tym momencie dochodzimy do spostrzeżenia, że dobrze zorganizowana impreza jest jak system, który płynnie przepuszcza przez siebie (przetwarza) uczestnika, tak że zawsze odpowiada ona na jego potrzeby w punktach styku. Jednym z elementów wpływających na zadowolenie uczestników jest dobra atmosfera i okazja do wspólnej zabawy podczas danej imprezy toteż kierownik powinien pomyśleć zawczasu o pewnym „programie artystycznym”. Zadbać o to by wśród uczestników znalazły się osoby potrafiące grać na gitarze. Dopilnować by na imprezie była co najmniej jedna gitara. Zaplanować na przykład gry integracyjne, konkursy (np. z nagrodami w postaci książek o tematyce turystycznej) czy ognisko. Problemy logistyczne i operacyjne 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 35(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Problem jakości czy zarządzania czasem można zaliczyć do problemów operacyjnych. Problemy operacyjne to też te związane z odpowiednim rozplanowaniem przebiegu trasy, jej długości, oceny jej trudności i miejsc noclegu. Niestety problemów tego typu jest jeszcze więcej. Kolejne problemy to problemy logistyczne. Niektórzy wyobrażają sobie, że w bankach jest dużo pieniędzy podczas gdy bankom zależy by mieć ich jak najmniej. Zarządzanie gotówką często sprowadza się do tego by mieć jej jak najmniej. Podobnie jest z magazynami. Ludzie wyobrażają sobie, że magazyny są po to by trzymać w nich olbrzymie zasoby. Zarządzanie składami na magazynach polega jednak na tym by mieć w nich jak najmniej zapasów. Jeśli trzymamy nadmiar towaru w magazynie to tracimy bo moglibyśmy np. te same pieniądze, za które kupiliśmy nadmiar towaru zainwestować lub po prostu wpłacić te pieniądze na oprocentowane konto. Jeśli jednak trzymamy w magazynie mniej towaru niż potrzeba to też tracimy bo nie możemy go sprzedać kiedy jest popyt i tracimy pewną część obrotów i zysku. Niestety przed podobnymi problemami logistycznymi staje też organizator turystyki. Na przykład podczas obozu wędrownego jeśli zakupi nadmiar prowiantu (w szczególności dotyczy to chleba) to po pierwsze życie mu lub jego towarzyszom obrzydnie bo będą musieli go niepotrzebnie dźwigać na własnych plecach podczas wędrówki, a po drugie po jakimś czasie prowiant będzie już nieświeży i się do niczego nie przyda (strata pieniędzy). Jeśli natomiast kupi go za mało to ryzykuje, że, na przykład, po dotarciu na nowe pole namiotowe w całej rozsądnej okolicy nie będzie już wieczorem żadnego otwartego sklepu (może to być np. Niedziela) i pozostanie sam ze swoimi głodnymi kompanami, gotowymi pożreć go żywcem – bo wątpię by ktoś wygłodniały po całym dniu wycieczki chciał czekać do rana. JIT czyli „Just in Time” (dokładnie na czas) może być dość enigmatycznym terminem z zakresu rozwiązań logistycznych ale dla przeciętnego zjadacza chleba często oznacza to tyle co: ”Trzy bochenki chleba o godzinie 19.30 na polu namiotowym w Ustrzykach Górnych” Nie mniej ani nie więcej i ani wcześniej ani później. Podobnie ma się na przykład sprawa butli gazowych. Kiedy i jak często je napełniać? Jak ułożyć trasę wycieczki by natrafić na punkty gdzie można je napełnić. Ile trzeba takich butli wziąć by zaspokoić potrzeby całej grupy a nie nadźwigać się niepotrzebnie? Takie problemy trzeba zoptymalizować. Sytuację pogarsza fakt, że butli gazowych nie wolno przewozić w pociągach pod karą grzywny. Dlatego jeśli przypadkiem się nam to zdarzy lepiej je schować tak głęboko jak to tylko możliwe. Jeszcze przed wyjazdem kierownik powinien skoordynować sprawy związane z ilością namiotów (w przypadku obozu wędrownego), gitar czy innego sprzętu (np. kajaków). Niedopuszczalne jest np. aby wśród 8 uczestników obozu wędrownego każdy dźwigał namiot 2 czy 4 osobowy. Prowadzenie imprez grupowych daje też nam możliwość scentralizowania pewnych działań co daje korzyści wszystkim uczestnikom. I tak, na przykład, zakupując hurtowo całą beczułkę piwa w pobliskim browarze (wystarczy zlokalizować najbliższe browary i przy odbiorze pełnej beczułki wpłacić kaucję którą odbiera się po jej opróżnieniu ☺ i oddaniu) odciążamy prawie wszystkich uczestników od transportu a jednocześnie kupujemy większą ilość trunku za niższą cenę. Jak rozliczyć się po powrocie ? Istnieją dwa równorzędne sposoby rozliczenia imprezy: za pomocą faktur lub na tzw. listę. Imprezę należy rozliczyć w wymaganym terminie (np. 7 dni). Jeśli imprezę rozliczamy z wykorzystaniem faktur to wszystkie wydatki należy udokumentować za pomocą faktury, którą pobiera się przy zakupie (w sklepie, barze), zapłacie za noclegi (u kierownika schronisk i pól namiotowych) itp. Faktury wydają firmy będące płatnikami VAT. Musimy im podać nazwę, adres oraz numer identyfikacji podatkowej (NIP) organizatora, który powinniśmy znać jeszcze przed wyjazdem (np. Dział 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 36(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Kształcenia Politechniki Gdańskiej ul. Narutowicza 11/12, 80-952 Gdańsk, NIP 584-020-35-93). Jeśli go nie znamy należy się o niego dopytać w siedzibie organizatora. Jeśli nie podamy numeru NIP to tez możemy żądać faktury ale organizator może nam zrobić problem odmawiając przyjęcia takiego dokumentu, który nie dotyczy przynajmniej nominalnie jego. Fakturę zdając organizatorowi (do działu księgowości) czasami trzeba opisać na odwrocie. W szczególnych przypadkach wydatki dokumentujemy biletami (przejazdy, wejścia do parku, muzeum) lub paragonami (przejazd taksówką, która nie jest płatnikiem VAT) albo drukiem wystawionej polisy ubezpieczeniowej. Zgromadzone bilety (także kolejowe) powinno się w zasadzie poprzyklejać na kartkach papieru przed ich zdaniem do organizatora. Każdą kartkę opisujemy podając czego dotyczą bilety (np. Zwiedzanie zamku; 15 x 2.50 PLN) oraz numer strony (i sumę wszystkich stron z biletami). Wszystkie kartki powinien podpisać kierownik i tzw. rada obozu wybrana na jego początku (zwykle trzyosobowa). Kiedyś stosowane były rachunki uproszczone co rzeczywiście upraszczało sprawę. Od kilku lat jest jeszcze prościej bo w ogóle nie ma rachunków uproszczonych skutkiem czego na każdej fakturze zakup każdego plasterka sera i ogórka musi być precyzyjnie odnotowany łącznie z kodem towaru. Tu organizator powinien uzbroić się w cierpliwość lub jeśli to możliwe przyjść po fakturę następnego dnia bo jej wypisywanie trwa czasami niezmiernie długo (co gorsza bywa, że w sklepie nie ma w danym momencie osoby uprawnionej do wystawienia lub podpisania faktury). Rozliczenie na listę jest to dokument na którym wymienieni są kolejno uczestnicy danej imprezy oraz wydane na nich kwoty. Uczestnicy podpisują własnoręcznie potwierdzając, że daną kwotę na obozie rzeczywiście przejadły lub w inny sposób skonsumowały i nie mają żadnych pretensji. Lista musi też być podpisana przez kierownika i radę obozu. Jeśli organizowaliśmy obóz wędrowny należy wcześniej przygotowaną w tym celu listę uczestników (zawierającą dane personalne: imię, nazwisko, może też być numer legitymacji studenckiej i miejsce zamieszkania) ostemplować w co najmniej trzech miejscach tak by dowieść miejsca pobytu (na początku, w środku i na końcu obozu). O potwierdzenie pobytu możemy się zwrócić np. na pocztę ale też do kiosku itp. Potwierdzenie takie składa się z daty i pieczątki danej firmy czy instytucji (na której wyraźnie powinna widnieć nazwa miejscowości). Znacznie przyjemniejsze poobozowe zajęcie to zorganizowanie spotkania poobozowego. Nie zawsze w kilka dni po imprezie - czasami ma ono miejsce dopiero w kilka czy nawet kilkanaście tygodni po wydarzeniu kiedy grupa znów wspólnie spotyka się, np. w jakimś spokojnym pubie by odświeżyć wspomnienia. Jeśli ktoś podczas danej imprezy wykonał slajdy miło jest przeprowadzić biesiadę slajdową (np. w pomieszczeniu klubowym). Ale i miło jest wzajemnie wymienić się zdjęciami czy kliszami umożliwiając innym zachowanie sobie wspomnień na papierze (zdjęcia konwencjonalne) czy w postaci cyfrowej (zdjęcia cyfrowe lub skany). Można tez przygotować i opublikować relację (czy fotorelację) z imprezy w Internecie. Tego typu materiały odgrywają nieocenioną rolę przy propagowaniu działalności klubu. Dzięki nim szerokie grono może zobaczyć, że było bardzo sympatycznie i przekonać się do wzięcia udziału w kolejnych imprezach. Klub jako organizacja Od najdawniejszych czasów ludzie stowarzyszali się czerpiąc z tego wzajemne korzyści. Najbardziej archetypowym związkiem jest tu związek pary - mężczyzny z kobietą i powstająca w wyniku tego rodzina. Ale sami mężczyźni posiadają też wyraźną skłonność do stowarzyszania się z innymi mężczyznami, chętnie pomijając kobiety. Prawdopodobnie skłonność do męskiej przyjaźni rozwinęła się z konieczności wspólnych polowań i wspólnej walki. Ważnymi czynnikami do rozwoju wspólnot pierwotnych była więc zapewne obrona przed wrogami, możliwość podziału pracy i tworzenia tradycji. Skłonność ta jeszcze do dziś żyje w postaci klubów, stałych zebrań przy stołach piwarnianych i tajnych stowarzyszeń. Ludzie od dawna rozumieli, że w grupie mogą osiągnąć o wiele więcej niż w pojedynkę. Organizacje powstawały więc tam gdzie cel nie mógł być równie efektywnie osiągnięty w samotnym działaniu jednostki. W ten sposób powstały plemiona, które dziś stały się państwami 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 37(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez (bardziej lub mniej dominującymi w tzw. systemie światowym, w którym wyróżnić można państwa posiadające największą władzę, semisferę i peryferie). Na drodze stowarzyszenia się państw powstały natomiast takie organizacje jak Unia Europejska, OPEC, CEFTA, NAFTA. Ale w ten sposób powstały też małe firmy, które przeistoczyły się z czasem w międzynarodowe korporacje (warto sobie zdawać, że dochód wielu korporacji międzynarodowych przekracza czasem dochód narodowy wielu krajów). Ale i sekty, które przekształciły się w ogólnoświatowe religie. W ten sposób rozwijają się też mafie, które wbrew pozorom mogły by uchodzić wewnętrznie za wzór porządku społecznego. Podobną szczególną formą organizacji są partie polityczne a także stowarzyszenia grupujące ludzi o określonych zainteresowaniach czy wspólnych celach. Będą to stowarzyszenia zawodowe (np. grupujące profesjonalistów jednego zawodu) ale i też na przykład kluby sportowe czy turystyczne. Kolejną szczególną formą są organizacje studenckie - od takich, które grupują pół tuzina studentów wydziału budowy maszyn jednej z politechnik do tych, które na całym świecie zrzeszają dziesiątki tysięcy młodych ludzi. W Polsce osobowość prawna takich instytucji społecznych została uporządkowana ustawą o stowarzyszeniach. Akademicki Klub Kadry „GDAKK” powstał w roku 1968 w nieco innych warunkach formalnoprawnych. Inne były też wówczas motywy przynależności do klubu. Prym w owych czasach wiódł wówczas monopol PTTK jako wszechogarniająca organizacja turystyki masowej. Przynależność do klubu dawała wiele korzyści związanych z państwowymi dotacjami i możliwościami wyjazdu za granicę. Dziś te czasy bezpowrotnie minęły a stowarzyszenia i kluby musiały odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości. Klub będąc stowarzyszeniem nie prowadzi działalności komercyjnej ( ang. non profit) i opiera się na działalności społecznej i aktywności członków (działacze nie otrzymują żadnych honorariów). W tego typu klubach ludzie spotykają się żeby wspólnie wydawać pieniądze a nie je zarabiać (pieniądze te mogą pochodzić ze składek ale też i z dotacji innych instytucji). Prawnie klub AKK GDAKK działa jako stowarzyszenie (ściślej jego część) przy Oddziale Studenckim PTTK. Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze posiada struktury i wewnętrzne uprawnienia niezależne od uprawnień państwowych. Jednym z takich uprawnień jest organizator turystyki PTTK. Posiadanie uprawnień OT jest dokumentowane wkładką do legitymacji PTTK. W interesie uczestnika kończącego kurs OT leży więc dopilnowanie by taką wkładkę otrzymać. Dobrze też aby organizator prowadzący grupę wyróżniał się chociaż jakimś małym acz istotnym drobiazgiem. Dlatego warto zaopatrzyć się w oznakę Organizatora Turystyki (jest to owalna blaszka z odpowiednim emblematem), którą można łatwo przytwierdzić np. do zamka kurtki. Powinniśmy ją otrzymać w odpowiednim oddziale PTTK - czasami można ją też nabyć w sklepach harcerskich. Zgodnie z regulaminem organizatora turystyki PTTK ma on prawo: organizowania popularnych wycieczek i imprez turystycznych dla środowiska, w którym działa i potwierdzania przebycia tras oraz poświadczania spełnienia warunków koniecznych do uzyskania odznak turystycznych na wycieczkach, w których osobiście uczestniczy; noszenia odznaki i posługiwania się legitymacją OT; korzystania z przywilejów przysługujących kadrze PTTK, szczególnie w zakresie wyróżnień oraz w zakresie zniżek w opłatach za noclegi w obiektach i wypożyczalniach sprzętu PTTK. Innym z wewnętrznych uprawnień PTTK jest przodownik turystyki PTTK, którego nie należy mylić z przewodnikiem (terenowym, miejskim czy innym). Przewodnik jest to zgodnie z nowym ustawodawstwem uprawnienie państwowe (traktowane jako zawód), które potwierdzają władze szczebla wojewódzkiego po odbyciu odpowiedniego kursu. Należy sobie też zdawać sprawę z ograniczeń ustawowych na obszarze Tatr, gdzie grupy (o odpowiednio dużej liczebności) mogą być prowadzone tylko przez przewodników posiadających uprawnienia na ten teren. Jeśli więc ktoś prowadzi grupę na tym terenie, bez powyższych uprawnień to lepiej żeby się do niej na trasie specjalnie nie przyznawał. Któż stając się członkiem jakiejś organizacji nie musiał przebrnąć przez różnego rodzaju formularze i inne papierki. Nikt nie lubi nadmiaru formalności. W dużych organizacjach niestety biurokracja jest niezbędna. Nikt jeszcze nie wynalazł do tej pory lepszej metody radzenia sobie z uporządkowaniem funkcjonowania takich struktur. Jeśli jednak organizacja jest mała powinno się dążyć do tego aby ilość wszelakich formalizmów była jak najmniejsza – wszak w małych grupach wszyscy się mniej lub bardziej znają. Generalnie zasada jest taka: jeśli organizacja jest mała należy dążyć do zminimalizowania biurokracji – natomiast jeśli organizacja się rozwija czy jest większa dobre efekty daje wprowadzanie dodatkowych formalności. 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 38(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Funkcjonowanie organizacji można w znacznym uproszczeniu sprowadzić do dwóch elementów: wizerunku i komunikacji. Tak działa wiele przynoszących duże dochody firm. Wystarczy właściwy wizerunek i biuro z telefonem. Współczesne media pozwalają dziś na stworzenie organizacji znacznie prościej niż kiedyś. Do promocji wizerunku wystarczają strony internetowe natomiast komunikacje można z łatwością zrealizować z wykorzystaniem poczty e-mailowej. Jedno jest pewne: inwestycje w wizerunek i komunikację na pewno prowadzą do rozwoju klubu jako organizacji. Pewne znaczenie w tworzeniu wizerunku ma też logo klubu, które z jednej strony swoim wyglądem może ten wizerunek wzmacniać, wiązać go z tożsamością. Logo stanowi też symbol dzięki któremu klub i związana z nim działalność może być rozpoznawana. Komunikacja to więcej niż mowa i akcja. Komunikacja to więź. Mówiąc o komunikacji mamy na myśli głównie komunikację pomiędzy członkami organizacji. Ważną role spełnia też komunikacja organizacji (np. klubu) z instytucjami i osobami zewnętrznymi. Warto zadbać o to aby o klubie wiedziały inne osoby i mówiły o nim w pozytywnym świetle. Przychylność osób spoza klubu bywa przydatna. Dzięki więc komunikacji zewnętrznej tworzony jest też wizerunek klubu na zewnętrz. Dzięki jednoczeniu wielu osób w jedno (także z wykorzystaniem komunikacji) klub staje się pewnym centrum. To w jakim miejscu powstaje takie centrum jest ważne. Jeśli w danym rejonie działa kilka klubów (np. bliźniaczych organizacji studenckich) oferujących możliwość podobnej aktywności to ludzie rozproszą się po kilku ośrodkach i skutkiem tego ich zadowolenie z uczestnictwa w imprezach będzie spadać bo spadać będzie frekwencja i ogólny poziom wesołości jaki panuje w grupach o umiarkowanej liczności. W skrajnym przypadku klub może w ogóle ulec rozwiązaniu na skutek spadku zainteresowania członków. Bardzo ważna jest też dlatego rekrutacja nowych utalentowanych działaczy – potencjalnych przyszłych członków klubu. W interesie klubu leży aby promować przede wszystkim imprezy zorganizowane samodzielnie lub we współpracy z innymi komplementarnymi klubami studenckimi. Wyjścia na imprezy, które przygotował ktoś inny czy inny klub trudno uznać za klubowe a ich promowanie na pewno nie wpływa korzystnie na rozwój klubu. To klub powinien być centrum wokół skupia się aktywność wielu ludzi. Klub turystyczny jest też rodzajem zbiorowości ludzi, która przypomina nieco pewien współczesny alternatywny model rodziny a mianowicie kółko przyjacielskie. Jest to zupełnie nowe zjawisko na tle dotąd „obowiązującego” modelu rodziny w zachodnim świecie. Antropolodzy zwracają uwagę na fakt, że grupy takie tworzą osoby nie mające wobec siebie zobowiązań, które regularnie się spotykają, dzieląc ze sobą triumfy i porażki. Wspólnie obchodzą drobne uroczystości rodzinne, pomagają sobie też w przypadku choroby. Właśnie to grono przyjaciół jest dla nich rodziną, chociaż niekiedy rozpada się na czas wielkich świąt, takich jak Boże Narodzenie, które zwyczajowo obchodzi się w gronie krewnych. Na ogół narzucone przez kulturę (zwyczaj i tradycję) imprezy są dla tych ludzi męczące i irytujące. Również w Polsce dla wielu młodych ludzi koledzy ze studiów, pracy lub szkoły stanowią „rodzinę” w stopniu daleko większym niż najbliżsi nawet krewni, którzy powoli, z racji fizycznego (można studiować czy pracować w innym mieście niż rodzice i inni członkowie rodziny), a przez to i psychicznego oddalenia, stają się coraz bardziej obcy. Najbliższymi ludźmi są przyjaciele, ponieważ to oni uczestniczą w najważniejszych momentach życia, współpodejmują wszystkie decyzje, z nimi też chętniej przebywa się podczas świąt, które również w zmieniającej się Polsce mogą się młodym ludziom (prowadzącym zupełnie inny niż rodzice tryb życia i wyznających kompletnie inne wartości) wydawać się irytujące przez swój tradycyjny, często sztuczny i wymuszany przez „martwe” rodzinne konwencje charakter. A zatem zdarza się dziś często, że to nie więzy krwi, ale więzy przyjacielskie decydują o przynależności do „rodziny”. Najbardziej radykalną odmianą kółka przyjacielskiego jest grupa o „rodzinnym” charakterze (znajdują się w niej jednostki odpowiadające za wykonanie ról mężów, żon, matek, ojców i przyjaciół domu) 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 39(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez różni się od kółka przyjacielskiego jedynie wspólnym zamieszkiwaniem. Jest to po prostu grono przyjaciół prowadzące wspólne jedno gospodarstwo domowe. Relacje między płciami nie podlegają w jego ramach takim samym regułom jak w „normalnym” małżeństwie czy w zwyczajnej rodzinie. Rotacja partnerów (ich wymiana wśród członków takiej „rodziny”) i seryjna monogamia w ramach związków nieformalnych („bycie ze sobą”) jest w przypadku kółka przyjacielskiego zamieszkującego wspólną przestrzeń rzeczą charakterystyczną. Dowodem tego mogą być kolejne europejskie edycje programu „Big Brother”, gdzie telewizja na potrzeby programu buduje duży dom i umieszcza w nim w drodze castingu kilku czy kilkunastu relatywnie młodych ludzi, różniących się między sobą pochodzeniem społecznym, etnicznym i rasowym, stylem życia i ubioru, wyznawanymi ideami. Ta sztuczna sytuacja przypominała w wielu przypadkach (czasem uczestnicy „eksperymentu” nie mogli ze sobą w żaden sposób dojść do porozumienia) wspólne pożycie młodych ludzi w ramach modelu przyjacielskiego. Zawiązywały się miłości, mieliśmy często do czynienia ze „zdradą” i z późniejszą „wymianą” partnerów, jednak grupa jako całość funkcjonowała znakomicie, razem pracując nad pewnymi sprawami (na przykład dodatkowymi zajęciami przynoszącymi grupie dochód), pomagając sobie, pocieszając się nawzajem w krytycznych momentach itd. Trudno orzec, co z tego typu alternatywnym modelem rodziny stanie się w przyszłości, przecież dziś jest to zjawisko charakterystyczne dla ludzi relatywnie młodych (w wieku do trzydziestu kilka lat). Użyteczną koncepcją w zarządzaniu organizacją może też być koncepcja marketingu wewnętrznego. O ile przez marketing rozumiemy zwykle odpowiednie podejście polegające na podejmowaniu decyzji z myślą o kliencie i jego potrzebach. O tyle marketing wewnętrzny proponuje zastosowanie tego samego podejścia do osób znajdujących się wewnątrz organizacji. W ten sposób firmy traktują pracowników jako klientów wewnętrznych. Podobnie jak klient zewnętrzny tak i klient wewnętrzny ma pewne oczekiwania, potrzeby i można tak dostosować działania by te potrzeby zaspokoić. Firmy drukując materiały reklamowe dla osób z zewnątrz danej organizacji często robią to też z myślą o osobach będących członkami danej organizacji. Kto najlepiej takie materiały obejrzy? Na pewno osoby będące np. pracownikami danej firmy. W ten sposób można przekazać im odpowiedni wizerunek i wpłynąć na postrzeganie organizacji, której są członkami a także ich samych. W ten sposób liderzy wpływają na samopostrzeganie, tożsamość a tym samym motywację innych ludzi. Podobnie: kto najlepiej obejrzy ogólnodostępne strony internetowe klubu czy jego plakaty? Na pewno osoby, które są mocno lub chociaż trochę związane z klubem. O ile marketing z pozoru zewnętrzny spełnia też rolę marketingu wewnętrznego to sytuacja może się odwrócić. Np. ogłoszenia dotyczące zatrudnienia, targi pracy itp. są doskonałą metodą zwrócenia uwagi wśród szerokiego grona zainteresowanych i tym samym dają okazję do reklamy i tworzenia wizerunku danej instytucji dla osób spoza jej obrębu. Jak widzimy granica pomiędzy tym co jest wewnętrzne a zewnętrzne w marketingu mocno się zaciera. Podobnie jak zaciera się istotność różnicy pomiędzy klientem wewnętrznym i zewnętrznym (np. pomiędzy nabywającym coś w danej firmie a pracownikiem tej firmy). Obaj są w podobny sposób klientami danej firmy czy instytucji. Bardzo często w dużych wielo-oddziałowych firmach oddzielne jednostki pozostające niejako w obrębie danej instytucji też stają się klientem wewnętrznym np. przy przekazywaniu czegoś w procesie produkcji, przy negocjacji wspólnego budżetu. Struktura w skali mikro: zaprzyjaźniona para (kobieta – mężczyzna) stają się dla siebie wzajemnie klientem wewnętrznym. Identyfikacja potrzeb i oczekiwań drugiej strony, i podjęcie odpowiednich działań w odpowiedzi na nie, jak w każdym działaniu marketingowym ma pierwszorzędne znaczenie i może zagwarantować powodzenie takiego układu. Zarówno w marketingu jak i w procesie sprzedaży kluczową kwestią jest ustalenie potrzeb klienta. Jeśli zamierzasz kogoś przekonać do tego by chciał się przyłączyć do klubu może najpierw powinieneś go spytać o jego np. ulubione sposoby spędzania wolnego czasu, preferencje itd. Dopiero wówczas będziesz mu mógł zademonstrować jak przynależność do klubu przełoży się na jego osobiste korzyści. Współpraca 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 40(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Myśl globalnie. Działaj lokalnie. Współpraca - to brzmi bardzo kobieco. Mężczyźni chętniej wybierają rywalizację i dążą do dominacji. Trudno się dziwić – świat należał zawsze do tych co walki (niekoniecznie militarnej) się podejmowali i zwyciężali. Ci co jej odmawiali prędzej czy później stawali się zdominowanymi mniejszościami. Gdy któreś państwo czy ugrupowanie stawało się znacznie słabsze prędzej czy później zostało podbite i zdominowane. Gdy jakieś mocarstwo urosło w siłę i zdominowało inne, jego sąsiedzi jednoczyli się i obalali jego potęgę – w ten sposób zawsze wszystko wracało do równowagi. Można doszukiwać się jedynego klucza do pojednania w równowadze sił i potencjalnych kosztach odwetu, które sprawiają, że walka staje się nie warta łupów. Jednak w czasach, kiedy mężczyźni zgromadzili tyle broni, że wystarcza ona na zabicie w bardzo krótkim czasie wszystkich ludzi na świecie. Żeby mieć pewność: wystarcza ona by zabić wszystkich dziesięć razy. W takich czasach jedyna możliwa przyszłość jawi się co najmniej bardzo kobieco. Wszyscy spotykamy się z opisanym wyżej dylematem więźnia. Oszukując się ludzie tylko się wzajemnie pognębiają. W gospodarce rynkowej w zgodzie z dylematem więźnia profit ekonomiczny zmierza do zera i wszystko trafia w ręce klienta. Gracze rynkowi rywalizując wzajemnie przegrywają zyski. W takim układzie trudno jest zarobić chociaż złotówkę. Gdyby chcieli i mogli współpracować wszyscy gracze by zyskali a klienci stracili. Żeby sprawdzić, czy współpraca rzeczywiście jest opłacalna badacze w jednym z badań wypróbowali przeciwko sobie wzajem sześćdziesiąt trzy wystawione przez rozmaitych graczy strategie – od bardzo wrednych do bardzo uprzejmych – rozgrywania iterowanego czyli powtarzalnego dylematu więźnia. Strategie walczyły do upadłego, aż strona przegrywająca została całkowicie pokonana. Za każdym razem, konsekwentnie wygrywała strategia „wet-za-wet”, która nigdy pierwsza nie sięga po oszustwo. Strategie „zawsze współpracuj” były tak frajerskie, iż zdrajcy ścierali je na proch – dlatego strategia wet-za-wet ma w swoim arsenale stanowczy odwet. Bez niego współpraca się nie rozwinie. Jak się okazuje bardziej uprzejme krewniaczki strategii wet-za-wet wygrywały jeszcze bardziej skomplikowane gry. Były bardziej wyrafinowane niż oryginalne zwyciężczynie z tej grupy, były też hojniejsze i łatwiej przebaczały. Każda wszakże, poza jedną, miała jakąś wadę. Ostatecznie w połowie lat dziewięćdziesiątych zwyciężyła strategia stanowczy-ale-sprawiedliwy. Ta strategia współpracuje z współpracującymi, powraca do współpracy po obustronnym odstępstwie, przegrywa grę z oszustami i karze frajerów kolejnymi odstępstwami od współpracy. Paradoksalnie, współpracuje uprzejmie również, po tym jak została frajerem w poprzedniej rundzie. Mówi się, że strategia ta wita przeciwników uśmiechem i rządzi niepodzielnie jako strategia ewolucyjnie stabilna. Współpraca też niesie ze sobą skutki uboczne. Część z nich leży po ciemnej stronie człowieka. Łatwiej nakłonić do współpracy jednostki niż organizacje czy państwa. Wszak podstawowe prawo prawa międzynarodowego stanowi, że nie ma czegoś takiego jak prawo międzynarodowe. Ludzie współpracują i tworzą koalicję często po to by toczyć wojny i podbijać inne organizacje. Ta strona człowieka i tego typu współpraca jest zupełnie obca kobietom – antropolodzy stwierdzili, że kobiety nie zawierają nigdy takich przyjaźni jak mężczyźni. Mężczyźni nie poszukują intymności lecz koleżeństwa, nie zwierzeń lecz oddania. Historia nie zna ani jednej kobiecej armii, której żołnierze, gotowi oddać życie za siebie wzajem, odegraliby istotną rolę w jakiejkolwiek walce. Natomiast doniosłym skutkiem współpracy leżącym po jasnej stronie człowieka jest wymiana handlowa. Już na początku XIX w. zaskakującą ideą stał się sprzeczny z intuicją matematyczny dowód, że jednostki czy kraje będą zawsze odnosiły korzyści z wzajemnej wymiany nawet wówczas gdy jedna (czy jeden) z nich jest najmniej wydajna w wytwarzaniu czegokolwiek tak długo dopóki korzyści i niekorzyści z produkcji po obu stronach będą w jakiś sposób różne. Dlatego wymiana z innymi ludźmi jest praktycznie zawsze korzystna i bogaci nas wszystkich. Tu ekonomiści doszukują się też powodzenia czy niepowodzenia związków i współpracy kobiety z mężczyzną wskazując na opadające korzyści obu stron gdy różnice międzypłciowe zanikają (np. kobieta zaczyna zarabiać równie dobrze jak mężczyzna). 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 41(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Współpraca jest dominującą cechą naszego społeczeństwa nie z powodu nauczania moralnego ale z powodu „selekcji naturalnej”: grupy, których członkowie współpracują prosperują, a grupy, których członkowie działają samolubne nie, tak więc grupy współpracujących przetrwały kosztem innych. Dlatego też współpraca buduje i ma wielką przyszłość. Więc każdy z nas z pewnością też może się jej nauczyć. Będąc członkiem klubu studenckiego z pewnością ma większe szanse niż samotni strzelcy działający w pojedynkę. Kultura i wartości w organizacjach Kultura jest rodzajem zaprogramowania umysłu (jest także jego ubocznym produktem). O kulturze można mówić tylko w odniesieniu do społeczności a nie w odniesieniu do jednostki. Kultura jest zawsze wyuczona. Kluczowym pojęciem niezbędnym do zrozumienia koncepcji kultury jest pojęcie wartości lub ściślej wartości rdzennych. Rdzennych bo to one stanowią rdzeń kultury. Wartości wyznaczają właściwe idee, sposoby postępowania, postawy, wzorce, rytuały, zwyczaje, normy czy symbole. Można tu użyć pojęcia antroposfery. Antroposfera to po prostu świat tyle, że widziany z perspektywy człowieka poprzez pryzmat wartości. Niektóre elementy tej rzeczywistości w antroposferze zyskują pewną wartość inne nie. W pewnym sensie kultura może być narzędziem kontroli. Ale tylko pośrednio jeśli ludzie uwewnętrznią w sobie dane wartości i inne elementy kultury. W kontekście uwewnętrznienia kultury można mówić o tożsamości. To kim człowiek jest, czy za kogo się uważa narzuca mu pewne sposoby postępowania czy wartościowania. Lekarze na przykład składają przysięgę Hipokratesa – przysięgają bronić życia ludzkiego. Inne grupy zawodowe podobnie mają własne wzorce i normy postępowania. Podobnie bycie członkiem nie tylko grupy zawodowej ale i każdej organizacji (np. państwa, ruchu religijnego) narzuca na przykład pewne normy. Inna sprawa, że osoby będące członkami danej grupy zwykle czują się dowartościowane poprzez bycie jej członkiem i uczestnictwo w życiu danej organizacji. I tak na przykład każda grupa zawodowa uważa siebie za lepszą wobec innej. Inżynierowie mogą uważać się za lepszych od prawników i vice versa. Taki stan rzeczy wynika z faktu, że obracają się w innym środowisku ludzi skutkiem czego wyznają oni inne wartości. Ludzie przychodząc na świat nie znają jeszcze świata kultury. Muszą się jej dopiero nauczyć. Jeśli ludzie nie wiedzą jak się zachować zachowują się tak jak wszyscy. W ten prosty sposób następuje „klonowanie” kultury. Społeczność programuje umysł jednostki. O ile kultura nie jest wrodzona to posłuszeństwo kulturze na pewno tak. Jak i w przypadku posłuszeństwa wobec autorytetu zachowując się zgodnie z poszanowanymi wartościami przez szerszą społeczność człowiek obierał znacznie lepszą strategię przetrwania. W większości przypadków postępowanie zgodnie z kulturą gwarantowało powodzenie. Dlatego przestrzeganie kultury jest tak silnie zakorzenione w naturze ludzkiej. Nawet wówczas gdy ślepo wiedzie jednostkę do skutków dla niej niekorzystnych. „Jeśli widzisz w każdej sytuacji tylko to co inni, to można powiedzieć, że jesteś na tyle reprezentatywny dla swej kultury, że stałeś się jej ofiarą.” (S.I. Hayakawa) Co prawda trudno jest traktować kulturę jako narzędzie menadżerskiej kontroli. Niewątpliwie jednak wiele firm (na wzór ruchów religijnych) i innych organizacji stara się z niej korzystać wysyłając na przykład pracownika na szkolenie, którego głównym celem jest zinternalizownie tych wartości i postaw, które służą np. firmie (pracownicy naszej firmy są zorientowani na klienta; pracownicy naszej organizacji dbają o zysk firm, członkowie naszej instytucji zawsze przestrzegają naszych zasad). Jeśli więc kultura tworzona jest przez każdą organizację. Musi też występować w klubie turystycznym. Jego członkowie przestrzegają jej, często nieświadomie. Wszyscy zwykle cenią sobie np. te same sposoby spędzania czasu, określone aktywności, pewne umiejętności czy określoną 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 42(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez wiedzę. Przypisują tym elementom określoną wartość. Być może większą niż inne, postronne osoby. Obchodzenie różnych tradycyjnych imprez, przestrzeganie zwyczajów jednocześnie silnie jednoczy grupę. Osoby z zewnątrz wchodząc w klub uczą się od innych członków określonych norm postępowania. W ten sposób „zarażają” się też innymi cenionymi przez grupę elementami kultury (np. będą bardziej skłonni wyruszyć na wspólną wycieczkę czy zrealizować wyprawę). Problem jednak pojawia się w przypadku gdy grupa taka zaczyna się składać z osób o różnych skłonnościach czy preferencjach. Ktoś może na przykład preferować turystykę rowerową. A spędzanie czasu na rowerze ma dla niego zasadniczą wartość. Ktoś inny będzie spoglądał na to z pogardą bo w jego odczuciu największą wartość ma spędzanie czasu na żaglach. Ktoś inny znów ceni sobie parolotniarstwo. Jednoczenie w jednym klubie osób o tak różnych orientacjach może prowadzić do szeregu problemów. Można powiedzieć, że „kultura” zaczyna ich dzielić. Można zapytać w tym miejscu jak stworzyć klub o uniwersalnej kulturze i czy to w ogóle jest możliwe bo jak można się spodziewać wyznawcy rożnych np. sposobów spędzania czasu będą się jednoczyć w osobne sekcje i wzajemnie od siebie odseparowywać co tylko pogłębia ich przekonanie o słuszności własnych preferencji. Potencjalne źródła dofinansowania Jedno jest pewne: jak się nie prosi to rzadko kiedy się dostaje. Gdy się prosi bywa różnie ale czasami szanse są duże. Co więcej czym się więcej prosi tym się więcej z tego dostaje choć zwykle jest to tylko część tego o co prosiliśmy. Ubieganie się o dofinansowanie w instytucjach rządowych jest procesem bardzo żmudnym z uwagi na konieczność wypełniania (i złożenia na czas) często bardzo długich wniosków, w których należy wykazać zasadność próśb. Bardzo ważne jest też dotrzymanie terminów złożenia wniosków. W przypadku natomiast sponsorów komercyjnych czekają nas negocjacje i konieczność wykazania jakie korzyści mogą uzyskać sponsorzy w zamian za udzielenie wsparcia. Zwykle dobre perspektywy przynosi współpraca w zakresie reklamy. Na przykład umieszczenie reklamy sprzętu czy sklepu turystycznego na plakacie daje obopólne korzyści zarówno sponsorowi (dociera on z reklamą do właściwego odbiorcy we właściwy sposób) jak i klubowi (klub płaci znaczniej mniej za rozpropagowanie własnych informacji zawartych na plakacie). Bliższe informacje związane z konkursami o dotacje w instytucjach państwowych można odnaleźć na odpowiednich stronach internetowych, gdzie czasami można też pobrać pliki z wnioskami. •Unia Europejska (Centrum Współpracy Młodzieży) www.youth.org.pl (www.cwm.org.pl ) •Ministerstwo Gospodarki (Departament Turystyki) www.mg.gov.pl •PTTK (KA ZG PTTK) www.pttk.pl (http://ka.pttk.pl/ ) •Urzędy szczebla wojewódzkiego www.woj-pomorskie.pl ( www.uw.gda.pl ) •Urząd Miasta Gdańska (granty dla organizacji pozarządowych) www.ngo.org.pl •Politechnika Gdańska (ewentualnie też inne uczelnie) •Sponsorzy Komercyjni – firmy (np. Alpinus, Asolo, Millet, Lafuma, Lanex, Wild Country, Campus, WolfGang, Mello’s, Jack Wolfskin, Fjord Nansen, Horyzont, Trek ) •Inne fundacje prywatne (np. Keep Walking) Można by tu zapytać dlaczego sponsorzy komercyjni tak chętnie trwonią środki na z pozoru niezyskowne dla nich cele. Otóż firmy, które więcej łożą na tego typu cele są postrzegane w swoim środowisku (w tym środowisku potencjalnych klientów) jako firmy lepiej sobie radzące. Taki wizerunek umacnia pozycję rynkową danej firmy. Skłonność do manifestowania swojego statusu poprzez marnotrawienie jest głęboko zakorzeniona w naturze ludzie. Mówiąc krótko im więcej masz tym więcej cię stać na to by coś roztrwonić. Przed laty w Kanadzie popularne było wśród rdzennej ludności organizowanie przyjęć zwanych Potaczem, podczas którego to osoba je organizująca starała się jak najwięcej zniszczyć, zmarnować czy rozdać innym. Tym postępowaniem wzbudzała szacunek i potwierdzała swój wysoki status. Po tym jak władze zabroniły tego typu procederów prawnie jeden z mieszkańców urządził imprezę na której zniszczył i rozdał tyle rzeczy (zadłużając się jednocześnie), że wkrótce potem zbankrutował a z uwagi na prawo zabraniające tego typu praktyk trafił też do 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 43(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez więzienia. Ale gdy wyszedł krzyczał jedynie „Wszyscy to mówią, że jestem największy !”. Podobnie czasami postępują sponsorzy. Struktury i organy klubu Struktury i organy klubu określone są przez statut klubu. To dokument prawny, niezależny od statutu Oddziału Studenckiego PTTK. Oddział Studencki PTTK jest zarejestrowany w sądzie jako stowarzyszenie. Z formalno-prawnego punktu widzenia klub AKK „GDAKK” jest jego częścią. Członkiem klubu może być osoba która ukończyła szkolenie OT w klubie (lub posiada uprawnienia OT PTTK) oraz która jest studentem lub absolwentem wyższej uczelni lub aktywnie działała w klubie przez dwa lata i na wniosek zarządu, głosami walnego zebrania takie członkostwo uzyskała. Zebranie walne jest najwyższą władzą w klubie. Normalnie zwołuje je ustępujący zarząd klubu raz w roku. Kadencja prezesa i zarządu klubu trwa rok. Walne zebranie wybiera też trzyosobową komisję rewizyjną, której zadaniem jest nadzorowanie pracy zarządu i klubu. Wyróżnia się członków zwyczajnych, członków blachowanych, członków honorowych i sympatyków. Sympatykami są np. uczestnicy szkolenia OT w klubie i inne osoby nie będące członkami biorące udział w życiu klubu. Członkiem blachowanym może zostać osoba, która w jakiś sposób zasłużyła się dla klubu. Członek blachowany staje się posiadaczem blachy czyli metalowej blaszki z naniesionym logo klubu. Blachę taką łatwo przytwierdzić np. do zamka kurtki. Osoby, które włożyły bardzo duży wkład w rozwój klubu mogą otrzymać tytuł członka honorowego. Klub posiada siedzibę w budynku administrowanym przez Politechnikę Gdańską. Członkowie powinni opłacać składki w wysokości uchwalonej przez Walne. Przez wiele lat klub prowadził kronikę wypełnioną zdjęciami z imprez i stosownymi komentarzami. Są to dość pokaźne księgi. Wydawane były też śpiewniki i skrypty szkoleniowe. Ciekawym pomysłem mogą być inne wydawnictwa np. kalendarze ze zdjęciami z wypraw. W ostatnich latach uruchomiono strony internetowe, które w pewnym sensie pełnią też rolę elektronicznej kroniki wydarzeń w klubie. Przygotowywano też koszulki klubowe z nadrukami. Zapleczem klubu jest tzw. grzybnia czyli byli członkowie klubu, którzy nie biorą już czynnego udziału w jego życiu ale nadal o nim pamiętają i czasami go wspierają. Turystyka jako zjawisko Od najdawniejszych czasów ludzie wędrowali po świecie. Jedni koczowali na bezkresnych stepach, inni szukali lepszych terenów do osiedlania się, a jeszcze inni ciągnęli wozy z atrakcyjnymi towarami. Znacznie później, impulsem do podróżowania stały się zainteresowania historią innych krajów, przyrodą, obyczajami, geografią, sztuką itp. Należało więc stworzyć określenie, które by odróżniało podróże o charakterze poznawczym, od tych związanych z zarobkowaniem lub przesiedlaniem się. Takie określenie wprowadził w 1838 r. Stendhal (właść. Marie Henri Beyle) w swojej powieści Pamiętnik turysty. Turystą nazwał młodzieńca, który wędrował po krajach w celu ich poznania i dla rozrywki; (termin pochodzi od francuskiego słowa tour - wycieczka, jazda okrężna). W podróżach tych uczestniczyło jednak niewielkie grono osób, należących do najwyższych klas społecznych. Dopiero w drugiej połowie XIX w. ruch turystyczny uległ znacznej demokratyzacji. Na szlakach turystycznych, obok przedstawicieli arystokracji i ziemiaństwa, pojawili się kupcy, przemysłowcy oraz dobrze płatni pracownicy. Rozwój turystyki bowiem w znacznym stopniu zależny jest od zamożności społeczeństwa. Dlatego tak gwałtownie został zahamowany w dobie kryzysu lat trzydziestych XX w., by intensywnie rozwinąć się w latach sześćdziesiątych, a więc w momencie gdy społeczeństwa osiągnęły wyższy poziom zamożności. Powszechnie uważa się, że w latach sześćdziesiątych nastąpiła ,,eksplozja turystyki". Spowodowała ją nie tylko podniesienie stopy życiowej ludności, lecz także zwiększenie wolnego czasu. Jednocześnie coraz więcej ludzi mieszkających na co dzień w aglomeracjach miejsko-przemysłowych zaczęło dążyć do spędzenia wolnego czasu w otoczeniu przyrody regenerującej siły fizyczne i psychiczne. 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 44(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Dennis Tito był pierwszym turystą w kosmosie. Sześciodniowy pobyt w kosmosie w celach czysto turystycznych kosztował go około 20000000 USD -w cenę wliczono zakwaterowanie (stacja kosmiczna), pełne wyżywienie ☺, przelot i powrót (za ewentualne dokonanie uszkodzeń na stacji trzeba zapłacić osobno). Turystyka górska i początki organizacji turystycznych Jeszcze pół wieku temu autorzy Wielkiej Ilustrowanej Encyklopedii Powszechnej (wyd. Gutenberga) pod hasłem turystyka wyrażali pogląd, iż ...z punktu widzenia wychowania fizycznego tylko turystyka piesza(...), a zwłaszcza turystyka górska odbywająca się w najlepszych higienicznych warunkach i wymagająca dość znacznego wysiłku i wytrwałości posiada wartość. W starożytności i średniowieczu nie znano radości, jaką daje obcowanie z górami. Uważano je za siedzibę bóstw i demonów, a pokonywanie przełęczy alpejskich budziło lęk i wstręt, o czym świadczą chociażby pisma Tytusa Liwiusza. Odrodzenie przełamało powoli tę niechęć- w górach pojawił się człowiek z nizin. Dante wyruszył w góry, by podziwiać ich piękno, Petrarka napawał się widokiem ze szczytu Mount Ventoux koło Awinionu, Bonifacio Rotario (uchodzący za pierwszego alpinistę) już w 1358 r. wyszedł na szczyt Rochemelon w Alpach Graickich, liczący powyżej 3000 m npm. To wędrowanie po górach bez określonego praktycznego celu uchodziło jednak w ówczesnej opinii za coś niezwykłego.Wraz z rozpowszechnieniem idei renesansu przyszło i to zrozumienie, o czym świadczy list Konrada Gesnera, lekarza i przyrodnika z Zurichu, który w 1541r. pisał do przyjaciela: Jestem zdecydowany co rok wejść na kilka lub przynajmniej jeden szczyt, by z jednej strony rozszerzyć swe wiadomości o roślinach, z drugiej- by wzmocnić ciało i odświeżyć ducha. W okresie oświecenia pęd do badań naukowych rozprawił się ostatecznie z przesądami średniowiecza. Dziesiątki i setki ludzi zafascynowanych górami ruszyły na ich podbój i znajdują swych następców do dziś. Bez tej fascynacji Honoriusz Benedykt de Saussure z Genewy nie osiągnąłby po wieloletnich przygotowaniach szczytu Mont Blanc w 1787r. (chociaż uprzedzili go dr Paccard i myśliwy Balmant, stając na szczycie "Białej Góry" o rok wcześniej), angielski malarz Edward Whymper nie podjąłby w 1865 r. wyprawydramatycznej zresztą - na szczyt Matterhornu, wreszcie wyprawa Johna Hunta nie osiągnęłaby w 1953 r. najwyższego szczytu Ziemi- Czomolungmy (Everestu). O wyjątkowej randze turystyki górskiej można też mówić w kontekście rozważań na temat organizacji turystyki w ogóle. Jeśli do dzisiejszego dnia w środowisku turystów górskich ( i nie tylko górskich) operuje się często pojęciem "klubu", to początków tego typu struktur należy doszukiwać się jeszcze w XIX w., kiedy powstały pierwsze organizacje turystyczne - kluby alpejskie (pierwszy, angielski Alpine Club założony został w 1857 r.) zrzeszające tych wszystkich , dla których góry i sprawy gór były najważniejsze; obok turystów i alpinistów także przedstawicieli życia społecznego, naukowego, politycznego i kulturalnego. Kierunek ten znalazł swój wyraz również na ziemiach polskich, gdzie już w 1873 r. powstało Galicyjskie Towarzystwo Tatrzańskie. Model klubowy zdał egzamin, zawierając w swej nazwie i działalności posmak elitarności, przynależności do pewnej grupy. Od członka grupy wymagano właściwej postawy, "stylu bycia". Podstawy prawne regulujące turystykę Działalność gospodarcza polegająca na świadczeniu usług turystycznych w zakresie: organizacji imprez turystycznych i pośrednictwa turystycznego, hotelarstwa, pilotażu i przewodnictwa została uregulowana w prawie polskim ustawą z dnia 29 sierpnia 1997r. o usługach turystycznych. Celem nadrzędnym ustawy jest ochrona interesów klienta, korzystającego z usług turystycznych tj. z usług organizatora lub pośrednika turystycznego, pilota wycieczek, przewodnika turystycznego czy z usług 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 45(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez hotelarskich. Dlatego w ustawie określone są formy ingerencji w procesy zachodzące na rynku turystycznym, które mają służyć osiągnięciu tego głównego celu. Ustawa wprowadziła zasadę, iż prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na organizowaniu imprez turystycznych lub pośrednictwie turystycznym wymaga koncesji. Organem koncesyjnym był Prezes UKFiT. Nowelizacja tej ustawy z dnia 10 kwietnia 1999r. zmieniła koncesje na zezwolenia i ustanowiła jako organ wydający zezwolenie wojewodę właściwego ze względu na siedzibę przedsiębiorstwa. Ustawa ta także reguluje zasady wykonywania zawodów: przewodnika turystycznego pilota wycieczek oraz zasady świadczenia usług hotelarskich. Ustawa jest pierwszym prawem materialnym regulującym świadczenie usług przez zawodowych przewodników turystycznych i pilotów wycieczek. Stworzyła ona spójny system zdobywania kwalifikacji, wykonywania funkcji i ochrony prawnej tych zawodów. Przyczynia się to do poprawy jakości usług świadczonych przez przewodników turystycznych i pilotów wycieczek. Ustawa stanowi niezbędną podstawę prawną do wprowadzenia w Polsce klasyfikacji i kategoryzacji turystycznej bazy noclegowej. Założono, że nasz system klasyfikacji i kategoryzacji bazy noclegowej powinien zapewnić: zgodność ze standardami europejskimi, wyznaczenie podstawowego poziomu jakości usług hotelarskich. W ustawie o usługach turystycznych wprowadzono ochronę prawną nazw rodzajowych dla obiektów hotelarskich, która jest ważnym mechanizmem działania na rzecz poprawy jakości usług noclegowych i ich standaryzacji. Szereg przepisów ustawy o usługach turystycznych wpływa na agroturystykę, przez którą rozumiemy świadczenie usług turystycznych w gospodarstwie rolnym, zwykle stanowiących uboczne zajęcie zarobkowe. Usługi agroturystyczne ograniczają się zwykle do usług hotelarskich i wymagają zgłoszenia do ewidencji obiektów prowadzonej przez gminy. Ustawa o usługach turystycznych była nowelizowana pięciokrotnie. Nowelizacja z 28 kwietnia 2000r. (Dz. U. Nr 43 poz. 486) przeniosła delegację do wydawania aktów wykonawczych do wspomnianej ustawy z Prezesa Rady Ministrów na ministra właściwego do spraw turystyki tj. Ministra Gospodarki. Ostatnia nowelizacja ustawy o usługach turystycznych z 8 grudnia 2000r. (Dz. U. Nr 122, poz. 1314) w pełni dostosowała polskie prawo w zakresie ochrony konsumenta usług turystycznych z prawem Unii Europejskiej, wprowadziła opłaty za kategoryzowanie obiektów hotelarskich, dostosowała tekst ustawy do zmian innych ustaw o charakterze ogólnym, takich jak Kodeks cywilny, prawo działalności gospodarczej oraz ustawa o finansach publicznych. Rozporządzenie Ministra Finansów z 24 listopada 1999 r. w sprawie określenia minimalnej wysokości sumy gwarancji bankowej i ubezpieczeniowej oraz minimalnej wysokości sumy gwarancyjnej na rzecz jednego klienta z tytułu ubezpieczenia na rzecz klientów w związku z prowadzoną działalnością przez organizatorów turystyki i pośredników turystycznych - Dz. U. Nr 98, poz. 1142 Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 21 sierpnia 1998 r. w sprawie właściwości terytorialnej organów powołujących komisje egzaminacyjne dla przewodników górskich - Dz. U. Nr 113/98 poz. 733 Obwieszczenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 26 maja 2000 roku. Lista osób, spośród których wojewodowie powołują Komisje egzaminacyjne języków obcych dla przewodników turystycznych i pilotów wycieczek Dz. Urzędowy nr 3 z 26 maja 2000 r. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 1 sierpnia 2000 r. w sprawie dokumentowania znajomości języka obcego przez przewodników turystycznych i pilotów wycieczek - Dz. U. Nr 70/2000, poz. 824 z dnia 24 sierpnia 2000r. (wchodzi w życie z dniem ogłoszenia) Ustawa o usługach turystycznych oraz akty wykonawcze: Obwieszczenie Ministra Gospodarki z 28 czerwca 2001r w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego ustawy o usługach turystycznych - Dz. U. z 2001r Nr 55 poz. 578, Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 13 czerwca 2001r w sprawie obiektów hotelarskich i innych obiektów, w których świadczone są usługi hotelarskie - Dz. U. z 2001r Nr 66 poz. 665 (zamiast rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w przedmiotowej sprawie), 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 46(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 13 czerwca 2001r w sprawie centralnego rejestru zezwoleń na działalność organizatorów turystyki i pośredników turystycznych - Dz. U. z 2001r Nr 62 poz.633 (zamiast rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w przedmiotowej sprawie), Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 13 lipca 2001r w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek - Dz. U. z 2001r Nr 72 poz. 752 (zamiast rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w przedmiotowej sprawie), Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 13 lipca 2001r w sprawie opłat związanych z zaszeregowaniem obiektu hotelarskiego - Dz. U. z 2001r Nr.72. poz.751 Odpowiedzialność prawna powstająca w związku z uprawianiem turystyki Pewną grupą norm, którą powinniśmy przestrzegać podczas wędrówek górskich i nie tylko są normy prawne. Ich naruszenie, polegające na postępowaniu (działaniu albo niedziałaniu, czyli zaniechaniu) sprzecznym z tymi normami, powoduje powstanie odpowiedzialności. W świetle obowiązującego w Polsce prawa może to być odpowiedzialność karna (albo karno-administracyjna) lub cywilna. Cała ta problematyka jest bardzo rozległa i z pewnością nie musi być omawiana tutaj jednak warto się z nią zapoznać chociażby w najogólniejszych zarysach. Z odpowiedzialnością karną wiążą się podane niżej przepisy kodeksu karnego. Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega każe pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub § 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od roku. Przepis ten dotyczyć będzie zwłaszcza przewodników, przodowników turystyki kwalifikowanej, ratowników GOPR, nauczycieli i opiekunów grup szkolnych, harcerskich, oazowych itp. Kolejnym przepisem jest postanowienie art. 163 kodeksu karnego. Brzmi on: § 1. Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać... 2) zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi, skał lub śniegu... podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do od 3 miesięcy do lat 5. Wymienić wreszcie należy przepis art. 162 kodeksu karnego, który stanowi: § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Nie popełnia przestępstwa kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej. Na każdym z nas ciąży więc obowiązek udzielania pierwszej pomocy osobie jej potrzebującej nie tylko w sensie moralnym, ale również prawnym. Prawo cywilne kwalifikuje udzielenie pierwszej pomocy jako nie zlecone wykonanie zadania, czyli wykonawca zadania odpowiada za szkody powstałe w wyniku niewłaściwie wykonanych czynności, ale tylko wtedy, gdy szkody są następstwem rozmyślnego lub wyraźnie niedbałego wykonania zadania. Także na podstawie przepisów prawa 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 47(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez cywilnego ratownik może żądać odszkodowania za straty poniesione w trakcie udzielania pomocy np. zabrudzone ubranie w czasie akcji ratunkowej, zużycie materiałów ratunkowych z prywatnej apteczki itp. Poza wymienionymi wyżej przepisami należałoby oczywiście przypomnieć, że tym bardziej podlegają karze czyny, które powodują nie tylko zagrożenie dla życia czy zdrowia, ale także prowadzą do naruszenia któregoś z dóbr. Przypadków, w których czyjeś lekkomyślne zachowanie na szlaku turystycznym stało się przyczyną poważnych obrażeń ciała czy nawet śmierci innej osoby, można znaleźć wiele w dokumentacji GOPR. Przykładem może być zrzucanie kamieni, podcięcie lawiny itp. Podstawowy sprzęt turystyczny Ekwipunek turysty może być „na wagę złota”, a czasem i życia, ponieważ w terenie pogoda często ulega nagłej i niespodziewanej zmianie. Ekwipunek każdorazowo należy dostosować do rodzaju i stopnia trudności wycieczki. Ubiór turysty nie powinien być zbyt obcisły, a przy tym wygodny i przewiewny. Jego podstawowym elementem o szczególnym znaczeniu zwłaszcza w trudnym górskim terenie, jest obuwie. Najwygodniejsze i zarazem najbezpieczniejsze są wysokie buty (co najmniej powyżej kostki, którą mają trzymać) na podeszwie typu wibram (nazwa wibram od nazwiska wynalazcy). Podeszwa ta gwarantuje dobrą przyczepność do podłoża, ponadto zapewnia usztywnienie stawu skokowego co ułatwia poruszanie się po kamienistym terenie. (Należy jednak pamiętać, że tego typu podeszwa nie zapewnia stabilności na śliskich kamieniach i oblodzonych trasach. Także błoto po zapchaniu wgłębień podeszwy czyni ją mniej przyczepną) Do górskiej wędrówki nie nadają się wszelkiego rodzaju trampki, tenisówki, sandałki. W zasadzie do wędrówek górskich nadają się jedynie buty właśnie do tego celu wyprodukowane. W ostateczności o przydatności butów do górskiej wędrówki decyduje protektor podeszwy. W praktyce można chodzić w przyzwoitym obuwiu sportowym jeśli posiada ono stosowną podeszwę. Najlepsze są buty bardzo lekkie, za kostkę, z trekkingową podeszwą - dobrze jeśli są wykonane nadto w części z przewiewnego i (prawie) nieprzemakalnego materiału (np. Goretexu) dzięki któremu stopa może oddychać. Są równie wygodne i podobne do „adidasów”. Niestety większość dostępnych na rynku butów trekkingowych stanowią jednak buty stosunkowo ciężkie, co utrudnia poruszanie się po zróżnicowanym terenie w sposób dynamiczny i krepuje ruchy zmuszając niejako turystę do jednostajnego marszu. Jeśli są w całości wykonane ze skóry, mimo solidności wykonania, nie zapewniają pełnego komfortu stopie powodując np. jej zapocanie. Istotne jest też, aby na wędrówkę wyruszać w odpowiednio dopasowanych butach - w przeciwnym wypadku nasze obtarte nogi przysporzą nam więcej bólu i cierpienia niż niejedne narzędzie tortur. Należy też pamiętać więc o starannym doborze! Minuta poświęcona na przymierzanie butów w sklepie (w praktyce dopiero po wyjściu z pomieszczenia czuję się jak but leży na nodze) może zaoszczędzić godzin udręki. Niewłaściwie dobrane obuwie sprawia, że turysta szybko zyskuje pęcherze na nogach i myśli tylko o jednym: żeby wyprawa się wreszcie skończyła! Na nogi wkładamy skarpety bawełniane. Nowoczesne obuwie nie wymaga stosowania popularnej kiedyś drugiej warstwy - skarpet wełnianych. Klapki lub trampki (najlepiej tanie i szybkoschnące) - niezbędne są do poruszania się wewnątrz (a czasami też i na zewnątrz) kwatery, schroniska czy na biwaku po powrocie z terenu. Może to być też jakieś inne obuwie na zmianę. Po powrocie z trasy należy zdjąć traperki (mogą one potrzebować np. przesuszenia). Jako okrycie wierzchnie zalecany jest ubiór typu „cebulka” – kilka cienkich warstw, które mogą być w razie potrzeby zdejmowane. Ważniejszymi elementami tego ubioru jest między innymi bawełniana podkoszulka, koszula flanelowa, które nawet po przemoczeniu trzymają ciepło. Wełniane swetry wyszły w zasadzie z użytku ze względu na popularyzację kurtek z Polartec’u i innych trzymających ciepło materiałów, które nadto zapewniają odpowiednią przewiewność ułatwiając oddychanie i zapobiegając zapoceniu. Odzież z Polartec’u jest też nieprzemakalna choć nie zawsze wytrzymuje 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 48(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez poważne przemoczenie. Stopień w jakim taka kurtka utrzyma ciepło wynika też z jej grubości. Mówi się o setkach, dwusetkach i grubszym Polartec’u, z którego szyte są kurtki. Generalnie rzecz ujmując należy eliminować zwykłą odzież ze sztucznych włókien (szczególnie bieliznę i skarpety), gdyż powoduje nadmierne pocenie, odparzenia. Jest nieprzewiewna i mimo to nie chroni przed chłodem. Chyba że nabędziemy nowoczesną odzież (szczególnie wierzchnią) wykonaną ze specjalnych syntetycznych materiałów (np. polartec, goretex, sympatex, hydrotex itp.), które stworzone zostały z myślą o zapewnieniu turyście odpowiedniego komfortu. Dostępna jest także specjalnie opracowana, dedykowana turystom bielizna termoaktywna z włókien sztucznych (koszula, slipy, skarpety). Jest ona znacznie mniej atrakcyjna (niż włókna naturalne) dla flory bakteryjnej znajdującej się na ciele, ułatwia termowentylację, szybko schnie – łatwo ją uprać. Jest droższa ale dwa komplety mogą zastąpić kilka kompletów bielizny jaki zwykle trzeba zabrać ze sobą na kilkudniowy obóz co jest już cenowo równoważne. Unikać należy podkoszulek na wąskich ramiączkach, gdyż podczas niesienia plecaka wbijają się w ciało i nie chronią przed obtarciem przez nosidełka plecaka. Jeśli wierzchnia odzież nie zapewnia odpowiedniego trzymania ciepła oprócz tego należy zawsze mieć w plecaku cieplejszą kurtkę. W zimie (ale także w lecie na wyższych wysokościach i podczas deszczu) przydatne są rękawiczki, czapkę i coś na szyję (chustę, szalik). Czapka wełniana chroni też przed deszczem, mgłą i wilgocią a przede wszystkim wiatrem. Rękawiczki mogą być potrzebne przy kontakcie z mokrymi i zimnymi łańcuchami i skałami. Przydatna może być tez czapka przeciwsłoneczna z daszkiem i okulary przeciwsłoneczne. Krótkie spodenki są bardzo praktyczne podczas wędrówek letnich – mogą też być szorty sportowe. Należy pamiętać, że skóra nóg służy m. in. do oddychania i odprowadzania nadmiaru ciepła -łatwiej jest też wówczas korzystać z dobrodziejstw promieni słonecznych i naturalnego chłodzenia wiatrem. Niewątpliwie podczas wędrówki potrzebne są jednak jakieś długie spodnie – dobrze jeśli jest to dolna część ortalionu lub dresu sportowego zakładana w razie ochłodzenia lub zmiany pogody na krótkie spodenki lub szorty Bez względu na porę roku zabieramy ortalion, pelerynę lub cokolwiek innego, chroniącego od deszczu i wiatru. Dobrym rozwiązaniem jest nieprzemakalny, dwuczęściowy (bluza + spodnie) ortalion ze ściągaczami i kapturkiem. Niestety ortaliony ze zwykłego tworzywa sztucznego są zwykle nieprzewiewne i powodują zapocanie się. Lepszym rozwiązaniem jest ubranie z Sympatexu (nieprzemakalne a przewiewne) lub innego tego typu materiału - niestety jest to rozwiązanie drogie a nie zawsze zapewniające ciepło. Warto wspomnieć też o getrach wykonanych zwykle z ortalionu, zwanych potocznie ochraniaczami. Zakrywają one łydki turysty, a niekiedy także wierzchnią część buta. Nie są niezbędne ale czasami stają się nieocenione gdy wędrujemy po śniegu, w błocie, w deszczu zapobiegając przedostawaniu się wody, śniegu, piasku czy błota do wewnątrz buta. Śpiwór przydatny jest zawsze gdy nocujemy bez pościeli (także na kwaterach lub w schroniskach). Godne polecenia są śpiwory puchowe, które są znacznie cieplejsze (trzymają ciepło nawet w warunkach ekstremalnych), lżejsze i zajmują dużo mniej miejsca od tradycyjnych - z anilany. Zwykle w lecie w niewymagających warunkach wystarczy śpiwór z anilany. Puchowe śpiwory niestety mają też swoje wady, o których nie zawsze klient dowiaduje się w sklepie (poza bardzo wysoką ceną). Na przykład puch ulega stopniowemu starzeniu, zbija się. Jeśli noclegować będziemy bez łóżek (co ma zwykle miejsce podczas wypadów turystycznych) zabieramy karimatę (od nazwy angielskiej wytwórni Karrimor, która je rozpowszechniła) czyli materac piankowy (mata turystyczna). Ciężki materac dmuchany nie jest zbytnio odpowiedni do dźwigania w turystyce pieszej. Zachwalają go natomiast np. turyści kajakarze, którzy nie muszą go dźwigać - po wypompowaniu powietrza zajmuje mniej miejsca niż karimata - ale okazuje się , że gdy ulegnie zamoczeniu (w przeciwieństwie do piankowego) trzeba pewien czas czekać zanim całkowicie się osuszy. Dodatkowo w przypadku materaca dmuchanego dochodzi konieczność nadmuchiwania (napompowywania). Jeśli wiemy, już co chcemy zabrać, należy zastanowić się jakiego użyć plecaka. Zdecydowanie odradzamy tzw. plecaki harcerskie, które przyprawić mogą o trwały uraz nie tylko kręgosłupa, a 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 49(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez wymyślone zostały, chyba jako forma kary dla niegrzecznych druhów. Plecak posiadać powinien stelaż, który równomiernie rozkłada obciążenie na całą powierzchnie pleców, szerokie regulowane szelki oraz pas biodrowy, stabilizujący ciężar. Najprostszym plecakiem tego typu jest, wychodzący już powoli z użycia, plecak z aluminiowym stelażem zewnętrznym (stelaż też zapobiega zapocaniu się). Plecak ten, też dobrze zaprojektowany, potrafi pomieścić cały dobytek turysty, a duży nawet ciężar rozkłada równomiernie. Nowszym typem plecaków są plecaki z wewnętrznym elastycznym stelażem, dopasowującym się do sylwetki noszącego. Plecaki anatomiczne są z reguły szyte tak, ze możliwa jest zmiana objętości, co przy niepełnym wykorzystaniu pozwala doprowadzić plecak do rozsądnego kształtu. Plecaki te są niesłychanie wygodne u użyciu. Czasem, gdy planujemy założenie bazy i prowadzenie wędrówek po okolicy niezbędny staje się drugi, mniejszy plecaczek na najniezbędniejsze rzeczy i prowiant. Plecaczek taki – horolezka (od czeskiego słowa horolezec = taternik), z łatwością powinien mieścić się w plecaku bazowym i nie zajmować wiele miejsca. Wszelkiego rodzaju siatki, torby itp. trzymane w rękach są niepraktyczne i utrudniają swobodę poruszania się. Jeżeli zamierzamy nocować na polach biwakowych lub campingach na wędrówkę jedziemy z namiotem. Staramy się zaopatrzyć w taki, aby noszenie go i rozstawianie nie było kłopotliwe. Namiot powinien być z tropikiem (zewnętrzna płachta chroniąca przed deszczem). W turystyce pieszej wskazane jest aby namiot był możliwie najlżejszy. Najlepsze wydają się być namioty dwuosobowe z tropikiem lub ewentualnie dwójki bez tropiku, z tym, że należy wziąć pod uwagę to, czy namiot taki pomieści dwie osoby z całym ekwipunkiem (plecaki) - zwykle mieszczą się jedynie dwie osoby bez plecaków lub jedna z plecakiem. Podczas przygotowywania posiłków na biwakach przydatne są też butle gazowe wielokrotnego użytku – można je napełnić w różnych punktach w wielu miejscowościach – z palnikiem (kupowanym i zakładanym osobno). Niestety są one dość ciężkie do dźwigania na szlaku (zwykle nosi się je osobno luzem). Lżejsze acz znacznie droższe są inne pojemniki z gazem np. epigazy. Gdy wyruszamy na wędrówkę nie można zapomnieć o zabraniu z sobą zapasu żywności, przyborów do higieny osobistej, apteczki – wystarczy jedna wspólna na grupę (patrz wykład Pierwsza Pomoc), sztućcy (w tym noża lub scyzoryka), otwieracza, kubka (może być metalowy lub z tworzywa sztucznego), menażki, dziwki (trzymanki – t. j. metalowego elementu do podtrzymywania menażki), igły z nićmi, mapy (ewentualnie też przewodników) i przeźroczystej koszulki na nią w celu ochrony przed wilgocią i nadmiernym niszczeniem, zabezpieczonych przed wilgocią zapałek, latarki z osobno i szczelnie zapakowanymi bateriami. Latarkę warto zabierać nawet na najkrótsze wycieczki. Zawsze może wydarzyć się coś niespodziewanego. Podczas zwiedzania grot czy jaskiń niezbędne są co najmniej dwa zestawy latarkowe. Latarka przydaje się też bardzo mieszkańcowi namiotu - po zmroku ułatwia poruszanie w namiocie a także jego chwilowe opuszczenie w nocy (świeczki używamy tylko w sytuacjach wyjątkowych ze względu na groźbę pożaru). Idąc w teren górski warto wrzucić też do plecaka odcinek liny taternickiej lub mocnego sznura o długości 3-4 m. Lina ta może mieć w górach różne zastosowania. Może być pomocna w asekuracji mniej wprawnych członków wycieczki w trudnym terenie lub w innych sytuacjach awaryjnych. Turystom przydaje się też w lecie krem przeciwsłoneczny z odpowiednim filtrem, płyn do odstraszania komarów. Nieoceniona rolę na biwaku pełni toporek (najlepiej niewielki) - który można nabyć np. w sklepie metalowym - zarówno przy zbieraniu i przygotowywaniu drewna na ognisko ale też i przy wbijaniu śledzi, kołków i wszelkich innych czynnościach na obozowisku. Warto więc zapewnić przynajmniej jeden na grupę obozowiczów. Ciekawym i przydatnym rozwiązaniem jest też saperka (łopatka) umożliwiająca wykorzystanie boków odpowiednio na piłę i toporek. Turyści dźwigają też często ze sobą telefon komórkowy, aparat fotograficzny a bardziej wyrafinowani biorą też lornetę, kompas, GPS, gwizdek (czasami ostatnia deska ratunku w górach) i gitarę (zwykle wystarcza jedna na grupę). Sprzęt używany grupowo (np. namioty, butle z gazem) powinien zostać podzielony do transportu pomiędzy wszystkich uczestników. 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 50(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez Metodyka biwakowania Biwakowanie < fr. Bivouac> 1. obozowanie pod gołym niebem (dla odpoczynku lub noclegu); postój, popas 2. miejsce obozowania, obozowisko, obóz Możliwości zapewnienia sobie noclegu podczas wędrówki są różne. Można spać w hotelu, tzw. prywatnej kwaterze, schronisku, na campingu, pod namiotem. Jeśli będziemy bazować w jednym miejscu (np. w Zakopanem skąd wyruszamy na trasy Tatr) warto rozważyć noclegi na kwaterze, których koszt będzie porównywalny do kosztów noclegu na polu namiotowym przy znacznie większym komforcie i mniejszym wysiłku (ważne zwłaszcza po powrocie z forsownych tras górskich). Noclegi pod namiotami zapewniają jednak w porze letniej niezapomniane wrażenia, lepszy kontakt z przyrodą i pozwalają w pełni odpocząć od domowego stylu życia – szczególnie podczas obozów wędrownych: górskich, żeglarskich i innych. Biwak pod namiotami bywa jednym z najprzyjemniejszych momentów każdej wędrówki. Blask wieczornego ogniska pełzającego po ścianach namiotu, grupa przyjaciół gwarząca lub śpiewająca i noc spędzona w lesie z dala od miejskiej wrzawy – to wrażenia które pozostają na długo w pamięci każdego. A posiłek, choćby to była najzwyklejsza zupa, przygotowany własnoręcznie na biwaku zawsze lepiej smakuje niż podany we wspaniałej restauracji. Organizacja imprez z biwakami wymaga zwykle więcej wysiłku, ale satysfakcja i wrażenia jakie z nich wyniesiemy zrekompensują nam wszelkie trudy wielokroć. Wybór miejsca biwakowania Planując kilkudniowy wypad do lasu lub wycieczkę kolarską lub kajakową nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważną jest sprawa doboru odpowiedniego miejsca na biwak. Nieprzemyślane usytuowanie, nieodpowiednie jego urządzenie zamiast odpoczynku przyniesie nam wiele kłopotów. Dlatego na organizację biwaku powinniśmy przeznaczyć zawsze sporo czasu. Opłaci się nam to po stokroć, gdyż w dalszą drogę będziemy mogli wyruszyć wypoczęci i w dobrych humorach. Namioty można rozbić na polu namiotowym albo zorganizować własne obozowisko. Na wyznaczonych polach namiotowych znajduje się zwykle woda pitna i sanitariaty, czasem strzeżone parkingi. Organizatorzy pól pobierają opłaty za rozbicie namiotu i parking lub przycumowanie jachtu. Pola biwakowe przy drogach kołowych (a takich jest sporo) nie zawsze będą odpowiadały turystom pieszym. Turysta pieszy ucieka od szos i szuka cichych, ustronnych miejsc nieopodal szlaków. Zwolennicy wędrowania z namiotem powinni zapoznać się przede wszystkim z lokalnymi przepisami dotyczącymi biwakowania. Ograniczenia na pewno będą obowiązywać w strefie nadgranicznej i lepiej poinformować się w pobliskiej strażnicy WOP-u, niż narażać się na nieprzyjemności. Ograniczenia w biwakowaniu mogą też wydawać lokalne władze administracyjne. Nie wolno organizować obozowisk na obszarze ścisłych rezerwatów, szkółek leśnych, terenów z młodymi sadzonkami oraz gruntów uprawnych (patrz też wykład Ochrona Przyrody). W terenie nieznanym dobrze jest dotrzeć do najbliższej gajówki lub leśniczówki i tam zdobyć informacje o wyznaczonych polach biwakowych. Opłaty za rozstawienie namiotów przyjmują, na biwaku lub wyznaczonym miejscu, upoważnieni do tego pracownicy służby leśnej. Niekiedy warto rozbić namiot przy leśniczówce lub przy gospodarstwie w przysiółku górskim i założyć tam bazę nawet na kilka dni - wyruszając na wycieczkę zostawiamy dobytek pod okiem gospodarzy. Miejsce na biwak także należy wybrać z rozmysłem. Powinno być suche (położone z dala od terenów podmokłych, możliwie na glebie nie gliniastej), namiot nie powinien stać na stoku, bo w czasie snu ustawicznie „zjeżdża” się w dół (najlepiej na terenie równym w miarę możności na wzniesieniu). Namiot należy w miarę możności tak ustawić, aby osłonić go od wiatru (np. we wgłębieniu terenu, za ścianą lasu itp.). W terenie pofałdowanym najlepiej zlokalizować go na stoku położonym przeciwnie do kierunku wiatru lub w kotlinie osłoniętej drzewami. W terenie płaskim należy go umiejscowić na polanie w lesie lub za naturalną osłoną przed wiatrem (np. rozpadlina terenowa, wysokopienny las, zbocze wzgórza, skała itp.). Dobrze, jeśli w pobliżu jest źródło lub potok, bo woda na biwaku jest 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 51(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez rzeczą bardzo ważną (picie, gotowanie, mycie, ewentualnie kąpiel). Także całkowita liczba namiotów warunkuje wybór właściwego terenu ponieważ wszystkie namioty powinny być rozstawione w pobliżu siebie. Biwak zakłada się mniej więcej 2 godziny przed zachodem słońca, tyle bowiem potrzeba czasu, aby spokojnie zmontować namiot, przyrządzić kolacje itp. Rozbijanie namiotu w świetle latarki jest oczywiście możliwe, ale trwa dłużej, przy czy wielu rzeczy trzeba szukać w jej ograniczonym świetle. Rozstawianie namiotów Bez względu jednak na wielkość i czas trwania obozowiska, przy jego organizowaniu obowiązują te same zasady. Po przyjeździe na miejsce należy najpierw rozstawić namioty. Powinny one być ustawione półkoliście z usytuowaniem wejść od południa lub wschodu (chyba, że wyjątkowo ładny widok nakazuje usytuować pozycje namiotu inaczej), w odległości około 10 metrów od centralnego punktu biwaku. Odstępy pomiędzy namiotami nie muszą być większe od długości naciągających je linek. Sprawne rozstawianie (ale i też zwijanie) namiotu sprawia sporo kłopotów początkującym turystom. Dlatego przed wyruszeniem na biwak niedoświadczeni turyści powinni sobie takie rozkładanie przetrenować choćby na podwórku – zapoznać się z jego wyposażeniem, wyeliminować błędy. Rozbicie namiotu generalnie nie stwarza trudności o ile nie natrafi się na kamienisty grunt, wtedy bowiem szpilki i śledzie zaczynają się wyginać. Należy wówczas wbijać je obok, bliżej lub dalej od namiotu, korzystając z możliwości skracania lub podłużania linek. Jeśli grunt nie trzyma dobrze śledzi, to warto je chronić przed wyrwaniem dodatkowym śledziem lub kołkiem, w ostateczności przyłożyć większym kamieniem. Podobnie jeśli podłoże jest sypkie, należy zamocowanie kołków wzmocnić w ziemi kamieniami. Kołki namiotowe (śledzie) wbija się pod katem prostym w stosunku do linek, a nie do ziemi ( w stosunku od ziemi jest to zwykle kąt 45°). Amatorom biwaków warto też poradzić aby przed wyjazdem wrzucili do plecaka zapasowe 2-3 szpilki i śledzie do namiotu oraz ewentualnie korek do materaca dmuchanego. Szpilki i śledzie mogą się wygiąć w kamienistym gruncie (a korek może się łatwo zgubić). Miejsce na którym stanie namiot należy oczyścić z kamieni i ostrych gałęzi, które mogą spowodować uszkodzenie podłogi. Gładko rozpostartą podłogę namiotu przymocowujemy do ziemi tzw. szpilkami. Łączymy segmenty masztów, wsuwamy stelaż pod luźną powłokę, górne końcówki masztów umieszczamy w punktach szczytowych dachu, naciągamy i kotwiczymy linki. Czynności te wykonują jednocześnie co najmniej dwie, a jeszcze lepiej – cztery osoby. Nie powinno się ustawiać namiotu, o ile to możliwe bezpośrednio pod drzewami. W czasie deszczu z drzewa dodatkowo spływa na niego woda i uderzają mokre gałęzie. Poza tym dużo dłużej trwa także wysychanie namiotu po opadach, gdy przez liście z trudem dociera słońce. W czasie burzy zwiększa się niebezpieczeństwo np. gdy piorun może uderzyć w drzewo pod którym stoi namiot. Namiot najlepiej ustawić wejściem na wschód, południowy wschód lub południe. Większość wiatrów wieje od zachodu, stąd lepiej w tę stronę skierować zamkniętą absydę < gr. apsis = sklepienie, łuk > namiotu. Łatwiej też będzie w razie potrzeby gotować przy wejściu osłoniętym od wiatru. Ustawienie namiotu wejściem ku wschodowi zapewnia też wczesne ogrzanie i osuszenie go promieniami słońca. Naciągając linki namiotu lub tropiku trzeba pamiętać, że na deszczu tkanina się kurczy, nie należy więc linek zbyt mocno naprężać. Nawet gumowe fragmenty odciągów (amortyzujące kurczenie się linek) nie zapewniają w pełni ochrony przed zniszczeniem płótna namiotu, a zatem w razie deszczu lepiej naciąg sprawdzić i linki nieco poluźnić. Jeśli namiot nie ma tropiku to warto go okopać, aby podczas deszczu nie podmakał. Przy dłuższych biwakach rowek taki warto wykopać nawet wokół namiotu z integralną i szczelną podłogą; pod tropikiem można przechowywać wiele zbytecznych w namiocie przedmiotów, chroniąc je przed deszczem lub słońcem. Gdy pada deszcz zwracamy też uwagę by na dachu nie leżały gałązki, listki i by od wewnątrz jakiś przedmiot (ani my sami) nie 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 52(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez dotykał powłoki. W przeciwnym razie nawet idealnie impregnowany materiał będzie przepuszczał wodę. Dorywczym sposobem na przeciekający namiot jest nakapanie parafiny na przeciekające miejsce a gdy namiot wyschnie na słońcu - przesmarowanie przeciekającego miejsca świecą. Jedynym skutecznym sposobem, jest jednak jedynie właściwa impregnacja i załatanie wszelkich nieszczelności przed wyruszeniem na wędrówkę. Podczas upalnego dnia namiot należy wietrzyć otworzywszy okienka i płachty wejściowe na przestrzał. Po zachodzie słońca zamykamy namiot szczelnie, by nie wleciały komary i nie „weszło” wilgotne powietrze. Po ustawieniu namiotów zdejmuje się bagaże, pompuje materace, przygotowuje posłanie i wnosi resztę rzeczy. Najbliżej wejścia umieszcza się sprzęt gospodarczy i żywność. Na każdym biwaku trzeba zrobić dół na śmiecie i dołek latrynowy, który powinien znajdować się co najmniej w odległości 100 metrów od namiotów (w kierunku z wiatrem), wśród gęstych krzewów lub drzew. Jeśli grupa wędruje na rowerach – rowery ustawia się w jednym rzędzie, pośrodku obozowiska, opierając je o siebie na przemian siodełkami i kierownicami. Tak zestawione okrywa się płachtą z plastiku lub innego nieprzemakalnego materiału i przewiązuje (przekładając np. przez koła z jednej strony) łańcuchem lub linka metalową z uchwytami, którą zamyka się na kłódkę. Podczas obozów wędrownych często zakłada się obozowisko bazowe na kilka dni (skąd wychodzi się w dzień na trasę np. w góry) – potem przechodzi się na następne miejsce biwakowania znów na dwa, trzy dni. Wychodząc rano na trasę pozostawia się zwykle namioty na polu namiotowym bez specjalnej opieki. Należy jednak bezwzględnie wziąć ze sobą wszystkie dokumenty i gotówkę a także inne cenniejsze rzeczy. Lepiej także pozamykać wszystkie namioty. Kradzieże używanej odzieży i sprzętu turystycznego są mało prawdopodobne – szczególnie w przypadku pól namiotowych, które często są „strzeżone” – przynajmniej z nazwy. Oczywiście nie dotyczy to podróży po krajach wschodnich (np. Ukrainy) gdzie kradzieży lepiej spodziewać się zawsze i wszędzie. Przygotowanie ogniska Biwakom towarzyszy zazwyczaj palenie ogniska, chociażby niewielkiego. Jedną z najprzyjemniejszych chwil na biwaku są wieczorne ogniska, oczywiście dobrze zorganizowane, stwarzające „klimat” do dobrej zabawy. Najmilsze są oczywiście ogniska kameralne, w niedużej grupie wędrowców czy przyjaciół. Wyboru miejsca na ognisko dokonuje kierownik grupy, który odpowiada za jego bezpieczną lokalizację. Ognisko sytuuje się nie bliżej niż 100 metrów od drzew i nie bliżej niż 10 metrów od namiotów. Miejsce na ognisko powinno być tak wybrane, aby nie szkodzić otaczającej nas przyrodzie – nie tylko tej chronionej ustawowo. W żadnym przypadku nie rozpala się ognisk w rezerwatach i w pobliżu pomników przyrody, ani też obok innych zabytków; natomiast w parkach narodowych wyłącznie w miejscach wyznaczonych na ten cel przez służbę leśną. Nie wolno rozpalać ogniska na wrzosowiskach i suchych łąkach (możliwość szybkiego przerzucenia się ognia). W czasie suszy może obowiązywać bezwzględny zakaz palenia ognisk nawet w miejscach do tego wyznaczonych. Generalnie nie wolno rozpalać ognia w miejscach niedozwolonych, blisko zabudowań itp. (informuje o tym służba leśna, umieszczając w niektórych miejscach przy szlakach i drogach tablice i znaki informacyjne) – patrz też wykład Ochrona Przyrody. Miejsce wybrane na ognisko musi odpowiadać wszelkim warunkom bezpieczeństwa. Musimy oczyścić je z suchych gałęzi, słomy i innych łatwopalnych rzeczy. Najlepiej zlokalizować je na piasku. Jeśli jednak nie ma go w pobliżu warto ułożyć z kamieni koło ograniczające palenisko lub wał ziemny ( czyli je okopać ). Można też wykopać rowek szerokości łopatki. Dobrym zabezpieczeniem jest usunięcie darni, którą można wykorzystać do ułożenia wału ochronnego, a po zgaszeniu do przykrycia pozostałości z ogniska. Dobrze jeśli jest to miejsce naturalnie osłonięte od wiatru, najlepiej w zagłębieniu terenu wtedy i dym będzie z reguły unosił się do góry, a przez to nie będzie przeszkadzał uczestnikom ogniska. Dodatkowo można dla bezpieczeństwa blisko ogniska postawić saperkę i wiadro napełnione wodą. Palącego się ogniska nie wolno pozostawiać, nawet na chwilę bez opieki. Po zakończeniu palenia ogniska bezwzględnie należy zgasić tlące się jeszcze żagwie – polać je wodą lub przysypać ziemią, piaskiem, przykryć ewentualnie darnią. Szczególną ostrożność należy zachować podczas 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 53(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez wiatru, bowiem popiół rozniesiony przez wiatr (wieczorem widać snop iskier) łatwo może wzniecić pożar, opadając na suche poszycie lasu. Należy też bacznie uważać, aby nie zapaliła się trawa wokół paleniska; zwłaszcza podczas suszy ogień może się szybko rozprzestrzenić. Dlatego lepiej rozpalać ognisko w miejscu starego, jeśli znajdzie się takie w pobliżu biwaku. W żadnym wypadku nie wolno nam opuścić terenu bez zupełnego wygaszenia i ostudzenia popiołu. Często bowiem zdarza się, że pozornie zupełnie wygaszone ognisko może jeszcze pod wpływem wiatru rozżarzyć się i iskrzyć. Wystarczy wówczas jedna iskra, aby zapaliła się sucha trawa albo ściółka leśna. Rokrocznie płoną lasy, przynosząc niepowetowane straty, a przyczyną tych pożarów jest przede wszystkim lekkomyślność ludzi - w tym turystów. Przygotowane, pozbierane w lesie gałęzie (nie wolno odrąbywać, ani odłamywać gałęzi z drzew) i susz układa się w odległości 2 metrów od przygotowanego ogniska. Rozpalenie ogniska wymaga także pewnej umiejętności, zwłaszcza gdy jest wilgotno lub pada deszcz. Nawet podczas deszczowego dnia można w lesie znaleźć suche drzewo, w ilości potrzebnej na podpałkę jeśli w pobliżu znajdują się świerki. Zawsze bowiem na dole pnia świerkowego znajdzie się kilka uschniętych gałązek. Na podpałkę można też użyć suchej gałęzi, ponacinanej nożem na drobne wióry. Mokre i grube gałęzie palą się trudno, układa się je więc w ten sposób, aby najpierw się podsuszyły i podgrzały w płomieniu mniejszych gałęzi i chrustu (będą przy tym syczały i dawały dużo dymu). Między gałęzie cieńsze należy układać też grubsze, bo cieńsze spalą się dość szybko i ognisko zgaśnie. Ogień rozpala się od strony wiatru zasłaniając jego powiew w pierwszej fazie rozpalania. Opał należy dokładać od strony nawietrznej używając najpierw drobnych a następnie coraz grubszych gałęzi. Jeżeli są problemy z zapalaniem nawet cienkich gałązek, to w papier, którym rozpala się ognisko, można włożyć 2-3 kostki spirytusowe. Ogniska nie należy rozpalać przy bardzo silnym wietrze. Aby drewno spalało się stopniowo, a potem dało żar – stos układa się w formie stożka: „ściany” z grubszych gałęzi, przy ziemi zaś drobne patyki i suchy chrust, który podpala się najpierw. Gałęzie opierają się o siebie na zasadzie domku z kart, ale lepiej w środek wstawić pionowy „maszt” – grubszą gałąź, która będzie dłużej żarzyć. Tylko grube kawałki drewna tlą się przez wiele godzin dając ciepło bez dodatkowego podsycania ognia, choć rozpalają się długo. Natomiast ognisko palące się żywym, jasnym płomieniem szybko przygasa, gdy tylko spłoną cienkie gałęzie i chrust. Ogólnie rzecz biorąc ogniska rozkłada się w zależności od rodzaju drewna przeznaczonego na ognisko, a także w zależności od czasu przeznaczonego na nie i jego charakteru. Inaczej rozłożymy ognisko jeśli ma ono przede wszystkim zapewnić odpoczynek po dniu wędrówki i być ciekawą zabawą, a inaczej jeśli ma spełnić rolę „pieca” w chłodne lub nawet zimne wieczory, czy być wreszcie „suszarnią”, np. dla zmoczonej w deszczu odzieży. Wśród typów ognisk oprócz wymienionego wyżej „stożka” (inaczej zwanego też „wigwam’em”) można polecić ognisko „gwiaździste” zwane też „traperskim”, ułożone z polan drewna w formie gwiazdy. Zapala się je pośrodku. W miarę spalania dosuwa się polana do środka. Ognisko to pali się długo i daje systematyczne ciepło. „Studnia” i „pagoda” to podobne typy ognisk. Podstawą są w nich polana ułożone w kwadrat. Jeżeli następnie układamy tak samo otrzymamy „Studnie”. Jeśli systematycznie zmniejszamy kwadraty, przykrywając w końcu całkowicie konstrukcje otrzymamy „pagodę”. Susz i drobne gałęzie w obu konstrukcjach wrzuca się do środka. Natomiast ognisko „syberyjskie” (z tzw. reflektorem) to typ ogniska ogrzewczego na chłodne wieczory. Konstrukcję „reflektora” odbijającego ciepło uzyskujemy poprzez wbicie dwóch uprzednio zaostrzonych polan w ziemię w pewnej odległości od siebie pod kątem nieco mniejszym od prostego. Następnie układamy, opierając na nich odpowiednio, okrągłe polana jedno na drugim tak by powstała ścianka czyli „reflektor”. U podnóża tej ścianki rozpalamy ogień. Jeżeli zapalą się polana leżące na spodzie ścianki zwiększy to tylko ciepło. Przepalone na dole uzupełniamy. W sytuacjach wyjątkowych (np. w zimie) można zbudować ognisko z kilkoma „reflektorami” np. ustawionymi w kręgu. Zapewnia to większą przestrzeń ogrzaną odbiciem płomieni ognisk od „reflektorów”. Rozpalając ognisko warto znać sposób spalania się różnych gatunków drewna, gdyż w ten sposób będziemy mogli ocenić ile potrzeba nam drewna na podpałkę, jak długo się nam będzie paliło ognisko. Drewno: 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 54(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez sosnowe – spala się stosunkowo szybko, czystym płomieniem. Grube polana zwęglają się z wierzchu, a potem gasną (konieczne pilnowanie ognia). świerkowe – spala się bardzo szybko i prawie całkowicie. Daje wspaniały, jasny płomień pachnący żywicą. Doskonałe na podpałkę. brzozowe – bogate w tłuszcz. Pali się szybko i równo, daje jasny płomień i słaby, ciemny dym. Zostawia niewiele popiołu. Kora brzozowa, szczególnie sucha nadaje się doskonale na podpałkę. dębowe – płonie wolno, trwale, daje dużo żarzących się węgli, w których doskonale można upiec ziemniaki. bukowe – pali się dobrze, zarówno suche jak i wilgotne. Ale uwaga – daleko strzela iskrami. Warto może w tym miejscu poznać może mniej typowe wykorzystanie rozpalonego ogniska. Może się bowiem zdarzyć, że podczas wędrówki trafimy na okresy złej pogody i nie mając możliwości nocowania w schronisku musimy spędzić zimne noce pod namiotem. Na takie „okazje” doskonale nadaje się polowy system ogrzewania, bardzo popularny wśród myśliwych w północnych częściach naszego globu. W miejscu gdzie ma stanąć namiot wykopujemy w ziemi dół głębokości 30-35 cm i średnicy ok. 25 cm. Na jego dno wsypujemy dziesięciocentymetrową warstwę popiołu z ogniska, następnie sypiemy dwudziestocentymetrową warstwę dobrze wyżarzonych w ognisku węgli drzewnych (węgle muszą być gorące, rozżarzone ale nie mogą dymić !), oraz ponownie warstwę popiołu z ogniska. Całość przykrywamy cienką warstewką ziemi. Poziom zawartości dołka powinien być niższy niż poziom podłogi w namiocie. I dopiero teraz rozkładamy namiot. Jeśli namioty stoją od dłuższego czasu trzeba odchylić część podłogi i w tym miejscu zainstalować „ogrzewanie”. Ten zaimprowizowany „kaloryfer” wydziela tak duże ilości ciepła, że w szczelnie zapiętym namiocie można spać nawet bez śpiworów. Urządzenie „działa” przez całą noc, a rano można nawet użyć wyjęte z dołka węgle do rozpalenia ogniska. Gotowanie posiłków Przygotowanie posiłku w trakcie wycieczki, to nie tylko możność delektowania się niezrównanym smakiem herbaty przygotowanej ze źródlanej, górskiej wody. To nierzadko – zwłaszcza w terenach słabo zagospodarowanych – konieczność. Organizm nasz, zmuszony do zwiększonego wysiłku, domaga się podczas wędrówki także zwiększonych dawek pożywienia. Jest to niezwykle ważna sprawa i nie należy jej lekceważyć. Turysta pieszy, górski, kolarz, narciarz czy wodniak używa na biwaku przede wszystkim specjalnego zestawu turystycznego, w skład którego wchodzi kuchenka, komplet naczyń i akcesoria, czyli kochera. Jeśli chodzi o kuchenki turystyczne to karierę zrobiły kuchenki gazowe na propan-butan. Kuchenką turystyczną, ściśle rzecz ujmując, jest jedynie niewielki palnik zakładany na dość masywną czerwoną butlę z gazem. Butle te są butlami wielokrotnego użytku i można je napełnić w różnych punktach np. podczas trwania obozu wędrownego. Pewnym utrudnieniem dla turysty jest jednak fakt, że butli gazowych nie wolno przewozić w pociągach. Co więcej dla turysty górskiego, który musi nosić wszystko na własnym grzbiecie, butle te są mało przydatne, zbyt ciężkie. Noszenie ich więc jest uzasadnione raczej tylko wtedy, gdy w wycieczce uczestniczy kilka osób, co pozwoli wspólny sprzęt rozdzielić pomiędzy kilku uczestników (należy też przewidzieć jaka ilość butli jest optymalna i na jak długo starczy gazu). Lepszym acz droższym rozwiązaniem są lekkie butle z gazem (np. tzw. epigazy w niebieskich puszkach ). Tak czy owak gotowanie na gazowych kuchenkach turystycznych zapewnia eleganckie i higieniczne przygotowywanie posiłków. Dlatego są one na pewno godne polecenia. Nie można tego powiedzieć o tańszych kuchenkach spirytusowych i benzynowych, które poza wieloma niedogodnościami grożą też zatruciem oparami czy wybuchem i oparzeniem. Posiłki gotujemy więc przeważnie na kuchenkach turystycznych, ale czasem (np. gdy zabraknie paliwa) trzeba gotować na ognisku. Tradycyjne, dziś już mało popularne gotowanie na ognisku 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 55(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez wymaga odpowiednich naczyń (np. kociołek na trójnogu). Najprostsza kuchnia polowa, to małe palenisko, wokół którego układa się kilka kamieni w taki sposób, aby można było na nich ustawić menażkę. Jeśli ktoś ma zamiar gotować w kociołku to najlepiej zawiesić go na żerdzi wbitej jednym końcem do ziemi ukośnie i podpartej w połowie drugą żerdzią (konstrukcja ta przypomina studziennego żurawia) lub na metalowym trójnogu. Trzeba się jednak liczyć z czyszczeniem okopconych menażek od kociołka. Amatorom pieczonych ziemniaków należy przypomnieć, że piecze się je w gorącym popiele, należy więc poczekać, aż utworzy się jego gruba warstwa. Wrzucenie ziemniaków do ogniska zbyt wcześnie daje gwarancję ich spalenia lub niedopieczenia. Natomiast kiełbasę na patyku należy opiekać na obrzeżu ogniska w pojedynczych językach płomienia. Dzięki temu nie palą się ani patyki, ani same kiełbaski. Na biwaku należy bezwzględnie przestrzegać higieny (mycie naczyń odpowiednim płynem, mycie rąk mydłem przed przygotowywaniem i spożywaniem posiłków, unikanie nieświeżych czy brudnych produktów żywnościowych itd.) aby zapobiec zatruciom pokarmowym. Kierownik wycieczki powinien zadbać aby grupa posiadała odpowiedni zestaw narzędzi kuchennych wystarczających do przygotowywania posiłków (oprócz osobistych menażek, kubków, sztućców) np. ceratkę do rozkładania kanapek, deseczki i noże do krojenia chleba i innych produktów, otwieracze do konserw, scyzoryk, kuchenki turystyczne na gaz, płyn do mycia naczyń itd. Przygotowywanie posiłków byle szybko i byle jak - np. w brudnych, osmalonych kociołkach; mieszanie strawy kijkami znalezionymi na biwaku itp. rychło doprowadzi do zatruć pokarmowych wśród uczestników co uniemożliwi wyjście w teren. W praktyce niestety zdarzają się drobne zatrucia pokarmowe podczas kilku czy kilkunastodniowych biwaków – dobrze jeśli uda się ich uniknąć. Wodę zdatną do picia na biwakach czerpie się zwykle z odpowiednich kranów (udostępnionych przez właścicieli pola) lub ze źródełek (nie z jeziora czy rzeki, w której kąpią się ludzie i która bywa zanieczyszczona pomyjami!). Umiejscowienie tych źródełek powinno być znane kierownikowi wyprawy a jeżeli przybywamy na nieznany teren należy spytać się o źródło czerpania wody współmieszkańców danego pola namiotowego jeśli takowych napotkamy. Posiłki nie tylko podczas obozów namiotowych zwyczajowo spożywa się wspólnie. Przygotowywane są one najczęściej, na zasadzie dyżurów, ze „wspólnej kuchni”. Nikt nie zaczyna posiłku dopóki nie zbierze się cała grupa. Sytuacja taka wymaga więc pewnej dyscypliny i kompromisu od wszystkich uczestników, którzy muszą dostosować się do przyjętych godzin posiłków i ich „menu”. Jeśli wyruszamy w teren na wiele godzin i można się spodziewać, że po drodze nie napotkamy punktów gastronomicznych kierownik wycieczki powinien poinformować uczestników o konieczności zabrania wystarczającej ilości posiłków (kanapek, napojów itp.) gdyż w przeciwnym przypadku sytuacja grozi dotkliwym „zagłodzeniem” grupy np. podczas powrotu ze zdobytych szczytów. Kierownik obozu powinien też zapewnić na biwaku zawsze optymalną ilość podstawowego prowiantu posiadanego przez grupę (dotyczy to w szczególności chleba) co nie zawsze jest łatwe. Zakupy żywności na zapas są niestety mało sensowne (żywność psuje się i niepotrzebnie obciąża wędrowców). Często zdarza się jednak, że wygłodzona grupa turystów po dotarciu do nowej bazy zastaje jedyny sklep w pobliżu już zamknięty lub pozbawiony potrzebnego towaru. Likwidacja biwaku Likwidacje biwaku rozpoczyna się od zwinięcia namiotów. Jeżeli są wilgotne należy je rozwiesić lub rozciągnąć w nasłonecznionym i przewiewnym miejscu. Namioty można pakować po wysuszeniu oraz oczyszczeniu zarówno wewnątrz, jak i z zewnętrznej strony. Jeśli jednak nie było czasu na jego wysuszenie należy to zrobić przy najbliższej okazji, np. na dłuższym postoju w czasie marszu, albo na następnym biwaku przed rozstawieniem. Kołki i szpilki od namiotu powinniśmy nosić w specjalnych woreczkach, a nie luzem., gdyż mogą uszkodzić namiot. Dół latrynowy i śmietnik należy zasypać wrzucając do niego zebrane w czasie likwidacji obozowiska śmiecie i odpadki. Wszystkie rowki i dołki powinno się założyć darnią, żeby uszkodzona trawa szybko się rozrosła. Ładnie jest przyjąć 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 56(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez zasadę, że opuszczone miejsce biwaku powinno zostać w stanie czystszym od tego, w jakim zastaliśmy go przed urządzeniem obozowiska. Lista (śmiesznie łatwych) pytań kontrolnych : Zasady gry na egzaminie : Aby wykluczyć jakąkolwiek nieuczciwość podczas egzaminu przyjmuje się w drugim i następnych terminach poniższe zasady: Kandydat na organizatora losuje 5 pytań z poniższej listy. Zalicza udzielenie wyczerpującej odpowiedzi na przynajmniej 3 spośród wylosowanych pytań. W szczególnym przypadku kandydat może prosić o ocenę jego odpowiedzi w warunkach komisyjnych: np. w obecności nadto prezesa klubu, innych członków zarządu lub komisji rewizyjnej. 1.Skąd wzięło się określenie turystyka i co oznacza (z jakiego języka pochodzi i kto na określenie kogo wprowadził je po raz pierwszy do literatury). 2.Jak nazywa się pierwszy turysta-kosmonauta. Ile trwał jego mały wypad w kosmos i ile kosztowała go ta przejażdżka (co wliczono w koszty wyprawy)? 3.Wymień znane Ci formy aktywności turystycznej. Czym się one charakteryzują i co je odróżnia od siebie? Które z nich pojawiają się w obecnej działalności naszego klubu, a które nie? 4. Jakie trudności może napotkać organizator a) rajdu w okolice b) imprezy w pomieszczeniach klubu c) kursu organizatora turystyki. Co i gdzie trzeba załatwić (np. papiery) w każdym z przypadków? 5.Jaka jest różnica pomiędzy Przewodnikiem Turystycznym a Przodownikiem Turystyki PTTK? Jaka ustawa reguluje w Polsce świadczenie usług turystycznych i kiedy była ostatnio nowelizowana? Jak traktowany jest w ustawie przewodnik turystyczny? Gdzie szukałbyś odpowiednich informacji prawnych chcąc np. rozpocząć świadczenie usług turystycznych – co trzeba znać by rozpocząć poszukiwania odpowiednich aktów prawnych? 6. Co to znaczy że klub turystyczny jest organizacją non-profit. Czy nasz klub działa samodzielnie? Czy może prowadzić działalność gospodarczą? Jeśli klub nie prowadzi działalności gospodarczej to czy jest zarejestrowany w sądzie i na podstawie czego? Przedyskutuj zagadnienia i wyjaśnij. 7.Wymień podstawowe prawa i obowiązki Organizatora Turystyki PTTK. 8. Jakie przestrogi płyną z Art. 160, 162 i 163 kodeksu karnego dla kierownika prowadzącego grupę zorganizowaną w teren np. w góry. 9.Wyjaśnij czym slajdy różnią się od normalnych zdjęć. Jak się je wykonuje i gdzie wywołuje. Jaki jest ich koszt w porównaniu ze zdjęciami. Wyjaśnij dlaczego wykonywanie slajdów podczas wypraw turystycznych klubowiczów jest ważne dla klubu. 10. Przedyskutuj i wyjaśnij w jaki sposób sformułowanie: Ludzie marzą i działają ilustruje sposób działania wielu osób organizujących przedsięwzięcia (nie tylko) turystyczne. Jakimi innymi słowami można scharakteryzować liderów danych przedsięwzięć i co cechuje takich ludzi. Przedyskutuj wagę inicjowania imprez / przedsięwzięć turystycznych dla funkcjonowania klubu turystycznego. Jakie zastosowanie może mieć spostrzeżenie, że słabe przywództwo może zrujnować najskuteczniejszą strategię podczas gdy zrealizowanie siłą nawet marnego planu często kończy się zwycięstwem ? 11.Wymień co najmniej kilka powodów jakie motywują ludzi do uczestnictwa w imprezach turystyki zorganizowanej lub do przynależności do klubu turystycznego. 12. Czy przynależność / działalność w klubie turystycznym można umieścić w swoim CV. I jeśli nie to dlaczego się tego nie robi a jeśli tak to w jakiej części / sekcji życiorysu ? 13.Przekonaj kogo stosując rzeczowe argumenty do zapisania się do klubu turystycznego. Spróbuj sformułować co jest misją klubu turystycznego. 14.Posłuż się hierarchią potrzeb Maslow’a do zilustrowania dlaczego ludzie zapisując się do klubu turystycznego lub uczestnicząc w innych formach aktywności turystycznej zaspokajają swoje różnorodne potrzeby. Co kończy się wcześniej wytrzymałość fizyczna czy psychiczna człowieka? 15.Jakie skłonności ludzkie potwierdziły badania nad hipotezą sawanny. Jakie stąd płyną wnioski ? 16.Czy organizator turystyki może prowadzić zorganizowaną grupę na terenie a) Kaszubskiego Parku Krajobrazowego b) Bieszczadzkiego Parku Narodowego c) Tatrzańskiego Parku Narodowego i jakie z tego płyną wnioski dla kierownika grupy? 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 57(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez 17. Jak powiadomić 30-40 tysięcy studentów Trójmiasta, że w klubie organizowany jest kurs przewodnicki, obóz, rajd itp. Wyjaśnij dlaczego motto „Orły nie zbierają się tłumnie w stada - można spotkać tylko jednego raz na jakiś czas” trafnie ilustruje sposób w jaki następuje nabór uczestników na imprezy turystyczne (kurs OT itp.). 18.Jakie formy reklamy działalności klubu są najbardziej skuteczne. Które, jak wynika z doświadczeń praktycznych, są prawie nieskuteczne. Wyjaśnij jakie są tego powody? 19.Wyjaśnij jak dobór terminów i miejsc plakatowania wpływa na powodzenie kampanii reklamowej kursu OT, akcji obozów letnich itp. w środowisku studenckim w Trójmieście. W jakich miejscach należało by wywiesić plakaty (podaj gdzie zlokalizowane są poszczególne budynki uczelni, akademiki itp.) Ile statystycznie trzeba wywiesić plakatów aby zyskać jednego uczestnika. Dlaczego kampania plakatowania wykorzystująca więcej niż 500 plakatów lub dłuższa niż 2 tygodnie nie ma sensu? 20.Zaproponuj treść plakatu reklamującego obóz(y) studenckie lub kurs OT. Uzasadnij treść plakatu. Wyjaśnij dlaczego uważasz, że zwróci ona uwagę odbiorcy i skutecznie rozpropaguje Twój przekaz. 21.Czym różni się grafika wektorowa od grafiki bitmatowej. Omów jakich programów komputerowych użył byś do przygotowania kolorowych plakatów o formacie A2 do druku i dlaczego? 22.Jak wygląda współpraca z drukarnią przy przygotowaniu plakatów do druku. (Ile wynosi zwykle minimalna kwota zamówienia w drukarni - netto lub brutto, co powinna obejmować oferta drukarni – wymień trzy zasadnicze elementy składowe) 23.Jakie środki zastosował byś jako organizator aby skutecznie zebrać potrzebne informacje o uczestnikach imprezy turystycznej (lub innej aktywności ) a jakie aby skutecznie przekazać im informacje niezbędne przed i podczas imprezy. 24. Zademonstruj w oparciu o wnioski płynące z dylematu więźnia jak ilość uczestników imprezy turystycznej (np. obozu, spływu) może wpłynąć na jej przebieg i zadowolenie uczestników. Jaka jest optymalna liczba uczestników rajdu, obozu. Jaka maksymalna liczba członków klubu przy której może jeszcze skutecznie przebiegać komunikacja? 25. Wymień dokumenty jakie należy przygotować przed organizacją danej imprezy turystycznej (np. obozu). Gdzie składa się tak przygotowane dokumenty ? Kto powinien podpisać tzw. Zgodę rodziców w przypadku uczestników, którzy nie ukończyli 18 lat 26. Co to jest preliminarz imprezy turystycznej? Co zawiera? Wymień co należy podać na preliminarzu imprezy. Omów poszczególne pozycje. Dlaczego preliminarz jest kluczowym dokumentem przy organizacji imprezy? 27. Jakie ubezpieczenia powinien załatwić kierownik przed grupowym wyjazdem np. na obóz w góry? Wyjaśnij też czy chodzi o ubezpieczenia imienne czy grupowe. Gdzie można to załatwić? 28. Wyjaśnij co kierownik powinien załatwić przed wyjazdem grupy lub rozpoczęciem danego „projektu”? Czy jest możliwe poproszenie o zaliczkę w przypadku zdobycia dofinansowania ? 29. Jak „legalnie” opuścić mury uczelni podczas roku akademickiego? Jaką rolę może pełnić w tym prezes klubu? 30. Co to są i jak wykonuje się tzw. plakietki obozowe? Do czego one służą? Wymień trzy składowe takiej plakietki przy standardowym wytworzeniu. Jakie są inne alternatywy pozyskania/ wykonania takiego „gadżetu”. 31. Co to znaczy pełnić rolę kierownika (rajdu, obozu, klubu, czegokolwiek innego)? Co składa się na pełnienie takiej roli? Co to jest konflikt ról? Jakie zasadnicze zadania i funkcje spełnia kierownik. Dlaczego grupa nie może się bez niego obejść. Wyjaśnij też dlaczego mówi się czasami, że kierowanie sprowadza się do komunikacji (międzyludzkiej). 32. Wyjaśnij jakie zastosowanie może mieć zasada: „Lider żyje ze swoimi żołnierzami na polu walki.” Co to jest „zarządzanie (lub kierowanie) przez chodzenie w kółko”. Jakie z tej koncepcji płyną wnioski dla organizatora czy kierownika danej imprezy turystycznej. Podaj przykłady konkretnych sytuacji podczas np. obozu kiedy mógłbyś jako kierownik zastosować ten koncept w praktyce. 33. Wyjaśnij skąd wzięło się stwierdzenie Information is the Queen. Co to są strefy niepewności. Jak usprawnić swoją kontrolę sytuacji poprzez wchodzenie w /unikanie tzw. stref niepewności. Podaj przykłady konkretnych sytuacji podczas np. obozu kiedy mógłbyś jako kierownik zastosować powyższe koncepcje w praktyce. 34. Na czym polegało doświadczenie Milgram’a. Jakie stąd płyną wnioski dla kierownika rajdu, obozu czy innej imprezy? 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 58(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez 35. Co to znaczy że przepływ wpływów następuje w dwu kierunkach. Jakie konsekwencje ma to dla organizatora czy kierownika imprezy turystycznej? Wyjaśnij koncepcję odwróconej piramidy. 36. Który styl kierowania jest bardziej skuteczny styl autokratyczny czy demokratyczny i dlaczego? Co oznacza termin primus inter pares ? Jakie inne wymiary stylu kierowania czy zachowania mają znaczenie w kontaktach organizatora/kierownika imprezy z uczestnikami? Wyjaśnij koncepcję inteligencji emocjonalnej. 37. Czy ludzie (i organizacje) podejmując decyzje kierują się rozumem czy emocjami (czy decyzje to logika czy polityka)? Czy organizacje są bardziej rozsądne w decyzjach niż jednostki? Co to jest ograniczona racjonalność? Przedyskutuj powyższe zagadnienia i przedstaw jak wpływa to na konkretne sytuacje np. podczas rajdu, obozu, działalności w klubie turystycznym. 38. Kiedy w zarządzaniu/kierowaniu można doszukać się poprawnych rozwiązań podobnie jak w matematyce czy inżynierii? Przedyskutuj zagadnienie i przedstaw jak wpływa to na konkretne sytuacje np. podczas rajdu, obozu, działalności klubu. 39. Czy konflikty w klubie, grupie uczestników itp. są czymś złym czy pozytywnym? Uzasadnij dlaczego (przedstaw argumenty przeciw - lub odpowiednio za ). Zilustruj odpowiedź przedstawiając odpowiedni wykres. 40. Co to jest kooptacja. Podaj przykłady konkretnych sytuacji podczas np. obozu kiedy mógłbyś jako kierownik zastosować kooptacje w praktyce. 41.Dlaczego Cash is king ? Jak zarządzać zebraną gotówką lub jakimkolwiek innym budżetem podczas trwania obozu (lub projektu). Zilustruj zagadnienie posługując się odpowiednimi krzywymi (lub prostymi) na wykresie. Co może oznaczać niska wartość pochodnej w punkcie danej krzywej. 42. Co to znaczy JIT dla przeciętnego zjadacza chleba? Zilustruj odpowiedź przedstawiając konkretne sytuacje podczas obozu, rajdu itp. 43. Co to jest jakość (przedstaw odpowiedni stosunek). Dlaczego normy ISO nie zapewniają jakości? Jak zapewnił byś jakość rajdu, obozu, imprezy w klubie, funkcjonowania klubu turystycznego - od ustalenia czego zaczął byś chcąc zapewnić wysoką jakość. Możesz wykorzystać przy wyjaśnianiu koncepcję/diagram domu jakości. 44. Jeśli rozrywka, humor i dobra zabawa jest jednym z istotnych składników wpływających na jakości danej imprezy turystycznej to jak zapewnił byś odpowiednią atmosferę poprzez wykorzystanie różnych gier towarzyskich : wymień przykładowo kilka – co najmniej pięć – zabaw, które poznałeś np. podczas rajdów w naszym klubie. Co zrobisz jeśli uczestnicy nie będą chcieli się bawić? Przedstaw inne pomysły rozbawienia/ zabawy dla grupy podczas np. obozów studenckich. 45. Wyjaśnij koncepcję linii widoczności i pokaż jak wykorzystanie tej koncepcji może dopomóc w podniesieniu jakości rajdu, obozu, imprezy w klubie, klubu itp. 46. Wyjaśnij na przykładzie wybranego składnika jakości np. „czas rozpoczęcia rajdu” jak koncepcja rozbieżności ilustruje obniżenie jakości. Jakie są podstawowe typy rozbieżności. W jaki sposób trafnie spostrzegać/przewidywać występowanie rozbieżności podczas przygotowywania i prowadzenia rajdu/ innej imprezy turystycznej i starać się łagodzić ich skutki. 47. Czy można przewozić butle gazowe w pociągach i jakie z tego płyną wnioski dla kierownika obozu, wyprawy itp. 48.Czy będąc na obozie i wychodząc w góry na cały dzień możemy pozostawić namioty i ekwipunek na polu namiotowym? 49 Skąd czerpie się wodę zdatną do picia na biwakach i obozowiskach gdzie nie ma dostępu do kranów z bieżącą wodą ? 50. Zilustruj proces negocjacji na przykładzie (sprzedaż/kupno) przedstawiając elementy strategii sprzedającego (granica, cel, propozycja) i kupującego (najlepszy rezultat, cel, granica) na odpowiednich prostych oraz wyznacz tzw. obszar negocjacji. Jakie z tego płyną wnioski dla osoby (kierownika lub turysty) negocjonującej cenę noclegu na kwaterze w Zakopanem lub cenę noclegu na polu namiotowym w Mikołajkach ? 51.Czym udokumentować wydatki na obozie? I co trzeba wiedzieć/podać przed odebraniem odpowiednich „papierków”. Jaką funkcję pełnią rachunki uproszczone? Co to jest NIP, skąd go wziąć i kiedy go będziemy potrzebowali? 52.Czym się różni rozliczenie obozu wędrownego od obozu pobytowego. Omów treść / zawartość poszczególnych dokumentów. 53.Co to jest rozliczenie na listę i co może ono zastąpić? 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 59(60) Akademicki Klub Kadry GDAKK Metodyka Organizacji Imprez 54.Dlaczego schemat funkcjonowania organizacji można w pewnym spłaszczeniu sprowadzić do dwóch elementów: wizerunku i komunikacji? Jak zrealizowałbyś / usprawniłbyś funkcjonowanie takiej organizacji w oparciu o nowoczesne media ? Jaką rolę może odgrywać logo klubu w budowaniu wizerunku ? 55. Czy kultura jest wrodzona czy wyuczona i czy odnosi się do jednostki czy grupy ? Wyjaśnij zjawisko „klonowania” kultury. Czy kultura jest narzędziem kontroli kierowniczej? Wyjaśnij jak różne organizacje (np. mafie, sekty i inne ruchy religijne, firmy i korporacje, plemiona i państwa, kluby (np. turystyczne), grupy zawodowe, partie polityczne itp.) wykorzystują kulturę w celu osiągania swoich celów (posłuż się przy tym pojęciami takimi jak wartości rdzenne i/lub tożsamość). 56. Wyjaśnij pojęcie marketingu wewnętrznego. Kogo można w klubie turystycznym traktować jako klienta wewnętrznego? Wyjaśnij jak wykorzystałbyś koncept marketingu wewnętrznego do usprawnienia funkcjonowania ( lub zmotywowania członków) klubu turystycznego. 57. Czy biurokracja jest czymś złym czy dobrym? Wyjaśnij rolę formalizmów w funkcjonowaniu organizacji (także klubu turystycznego). Jaki jest związek poziomu biurokracji z wielkością organizacji. 58. Skomentuj stwierdzenie: Ludzie są bezużyteczni – użyteczne są jedynie ich umiejętności, wiedza i lojalność. Jakie mogą stąd płynąć wnioski dotyczące funkcjonowania klubu turystycznego lub innej organizacji ? 59. Wymień kilka (co najmniej pięć) instytucji niekomercyjnych, które mogą być potencjalnym źródłem dofinansowania dla naszego klubu. W jaki sposób wygląda/przebiega ubieganie się o ewentualne dofinansowania? Skomentuj stwierdzenie: „Jak się nie prosi to rzadko kiedy się dostaje”. 60. Wymień rożnego rodzaju „wydawnictwa” klubowe. Co można dowiedzieć się ze statystyki STAT4U umieszczonej na stronach internetowych klubu? Co to jest statut klubu. Jaką rolę pełni walne zebranie członków klubu i ile razy do roku się ono odbywa/ może odbyć? Co to jest blacha klubowa? Kto może zostać członkiem honorowym klubu? 04-01-07 Prawa autorskie zastrzeżone © AKK GDAKK 60(60)