Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji

Transkrypt

Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
We współczesnym świecie państwo narodowe jest najważniejszą organizacją polityczną i
podstawowym podmiotem stosunków międzynarodowych. Stanowi ono najszerszą najtrwalszą i
najbardziej spójną wspólnotę społeczno-kulturową.
Jedną z najważniejszych cech organizacji państwowej, podkreślaną we wszystkich definicjach,
jest suwerenność jej władzy, rozumiana w sensie for­malnym jako:
- uznanie władzy państwowej za najwyższą i decydującą o swoim zakresie działania oraz o
istnieniu i warunkach działania innych organizacji na danym obszarze (suwerenność
wewnętrzna),
- niezależność państwa od innych państw oraz innych podmiotów stosunków
międzynarodowych w stopniu całkowitym lub przyjętym na podstawie do­browolnych uzgodnień
międzynarodowych (suwerenność zewnętrzna). Suwerenność stanowi główną zasadę
porządkującą system międzynarodowy.
Współczesnym wykładnikiem suwerenności formalnej na płaszczyźnie między­narodowej jest
zapisana w Karcie Narodów Zjednoczonych zasada suwerennej równości państw-członków.
Tak rozumiana suwerenność jest całościowa, niepodzielna i niestopniowalna, a jej granice
wyznacza prawo międzynarodowe.
Według teorii stosunków międzynarodowych określenie państwo niesuwerenne jest nielogiczne
i wewnętrznie sprzeczne. W XVI wieku J. Bodin pisał, że państwo suwerenne to państwo
nieuznające nikogo wyższego od Boga. Wyobra­żenie to jest dalece nieadekwatne do
warunków, w jakich istnieją współczesne państwa. Uważa się dziś, iż wobec rosnących
współzależności międzynarodo­wych, państwo musi zrezygnować dobrowolnie z części
suwerenności, aby móc z niej w ogóle korzystać.
Pojawiło się w związku z tym nowe pojęcie - suwerenności materialnej lub efektywnej,
rozumianej jako faktyczna samodzielność państw w sprawach we­wnętrznych i zagranicznych i
faktyczna niezależność od innych państw i ośrodków decyzyjnych. Tak więc w wymiarze
formalnym związanie się przez państwo umową międzynarodową czy przystąpienie do
ugrupowania integracyjnego nie narusza suwerenności państwa, natomiast w ujęciu
materialnym może powodo­wać jej ograniczenie lub niekiedy wzmocnienie. Pojęcie
suwerenności formalnej jest związane z podejściem prawnym, a suwerenności materialnej jest
charakte­rystyczne dla poznania politologicznego i właśnie ono będzie przedmiotem badań w
1 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
dalszej części pracy.
Współcześnie następuje internacjonalizacja poszczególnych dziedzin życia, zacieranie granic
między tym co wewnętrzne a tym co zagraniczne, nasileniu ulega globalny przepływ informacji,
dóbr ekonomicznych i wzorców kulturowych, wzrasta liczba i znaczenie niepaństwowych
uczestników stosunków międzyna­rodowych oraz regulacji prawnomiędzynarodowych.
Globalizacja przyczynia się do niespotykanej w historii koncentracji władzy ekonomicznej i
politycznej, jak również do jej rozproszenia pomiędzy naciskające na państwo siły
ponadnaro­dowe i subnarodowe.
Władze państwowe utraciły kontrolę nad informacją gospodarką kulturą rozwojem
naukowo-technicznym, nie są w stanie zapewnić ekonomicznej pro­sperity ani bezpieczeństwa
swoim obywatelom.
Współczesny świat stał się strukturą zbyt złożoną by państwa mogły reali­zować swoje potrzeby
i interesy całkowicie autonomiczne. D. de Rougemont uważa, że państwo jest zbyt małe, aby
zapewnić sobie suwerenność, zbyt duże natomiast, aby zagwarantować ekonomiczną
kulturalną i obywatelską aktywność swoim regionom i obywatelom". Jest przede wszystkim za
małe dla ekspansywnej natury działalności gospodarczej, a za duże dla zaspokojenia aspiracji
społecz­nych.
Procesy globalizacji prowadzą z jednej strony, do wielorakich przejawów standaryzacji,
unifikacji, dominacji, z drugiej, do ujawnienia, a nawet wzmocnie­nia różnorodności, odrębności,
a także wzrostu świadomości i aspiracji różnych grup mniejszościowych. Na skutek
oddziaływań sił globalnych pojawiają się py­tania o tożsamość, system wartości, interesy i
poczucie wpływu na własne życie.
Wobec przedstawionych dwóch przeciwstawnych tendencji - globalizacji i oddolnych nacisków
społeczności subpaństwowych (etnicznych, zawodowych, religijnych itp.) państwa zmuszone są
poddać się podwójnemu samoograniczeniu: zrezygnować z części swoich kompetencji na rzecz
układów międzynarodowych oraz stać się strukturą zdecentralizowaną przekazując część
swoich uprawnień społecznościom lokalnym. Obydwie tendencje są współzależne i wzmacniają
się nawzajem, a ich ofiarą pozostaje państwo narodowe.
2 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
Jak pisze B. Jałowiecki, państwo nie jest zdolne działać ani w sferze ekono­micznej, która się
globalizuje, ani też w sferze społecznej, która się lokalizuje.
Państwa, chcąc rozwiązać swoje problemy, muszą zgodzić się na pewne ograniczenia swobody
w podejmowaniu decyzji. Autorzy raportu Klubu Rzym­skiego zauważają: „Chociaż zasada
suwerenności jest dla niektórych krajów jedyną podstawą spójności i tożsamości narodowej,
jest ona coraz trudniejsza do pogodzenia z realiami wzajemnych uzależnień".
Ograniczenie państwowej suwerenności wynikać może z:
- obiektywnych procesów globalnych związanych z liberalizacją przepływów (informacji,
ludzi, kapitału itp.), postępującą internacjonalizacją i wzrostem współzależności państw,
zwłaszcza w sferze gospodarczej, globalnym charakte­rem wielu zagrożeń i patologii oraz
„zagęszczaniem" systemu światowego,
- dobrowolnych i celowych działań państw polegających na podpisywaniu umów
międzynarodowych, akcesji do organizacji międzynarodowych i ugru­powań integracyjnych,
decentralizacji władzy państwowej, zwiększeniu au­tonomii korporacji zawodowych, liberalizacji
gospodarczej,
- nieformalnych nacisków i zależności będących konsekwencją olbrzymiej koncentracji
kapitału i potęgi w rękach mocarstw oraz w niewybieralnych, niedemokratycznych, często
anonimowych dla świata ośrodkach władzy ekonomicznej i politycznej.
Przy czym w tym ostatnim przypadku bardziej adekwatnym określeniem wy­daje się naruszanie
niż ograniczanie suwerenności.
W warunkach globalizacji stopniowo zmniejsza się kontrola państwa nad jego potencjałem,
zasobami oraz instrumentami prowadzenia polityki, przez co coraz trudniejsze staje się
kreatywne i skuteczne kształtowanie polityki gospodarczej, społecznej, zagranicznej czy
bezpieczeństwa. „Jesteśmy zatem świadkami - jak stwierdza R. Kuźniar - swoistej dezagregacji
państwa (...). Państwo zaczyna podlegać fragmentacji, a jego poszczególne segmenty stają się
częścią różnych reżimów (systemów regulacji) międzynarodowych, zarówno regionalnych jak i
uniwersalnych: handlowych, finansowych, inwestycyjnych, ochrony środowiska, spraw
socjalnych, praw człowieka, w sferze bezpieczeństwa itp. To wszystko nie układa się w jedną
całość, lecz rządzi się swymi własnymi prawami, obowiąz­kami, współzależnościami i
zależnościami, siłami o różnych wektorach, które „rozrywają" całość zwaną państwem w
różnych kierunkach".
3 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
Przepisy prawa międzynarodowego wpływają na wewnętrzne prawodawstwo państw, bowiem
generalnie obowiązuje zasada o ich pierwszeństwie wobec norm prawnych obowiązujących w
poszczególnych krajach. Podstawowym ele­mentem globalnego systemu stosunków
międzynarodowych są wysoko rozwi­nięte państwa Zachodu na czele z USA, które mają
decydujący głos, zwłaszcza w organizacjach gospodarczych i pełnią w związku z tym funkcje
regulacyjne i kontrolne na arenie międzynarodowej. Rośnie liczba i różnorodność
pozapań­stwowych ośrodków decyzyjnych i grup nacisku (globalne i regionalne organi­zacje
gospodarcze i polityczne, organizacje eksperckie, opiniotwórcze, fundacje, instytucje naukowe,
korporacje ponadnarodowe, właściciele tzw. kapitału speku­lacyjnego, organizacje
pozarządowe). Znaczna ich część stanowi emanację inte­resów najbogatszych państw i
pochodzącego z nich kapitału.
Nikt formalnie nie zmusza państw do członkostwa w organizacjach między­narodowych, czy też
do otwarcia się na zagraniczny kapitał, jednak wycofanie się z międzynarodowego systemu
politycznego lub gospodarczego naraża na bolesne konsekwencje w postaci izolacji i
ostracyzmu czy wręcz dyskryminacji ze strony środowiska międzynarodowego.
Przynależność lub możliwość uzyskania pomocy w tych organizacjach (np. WTO, BŚ, MFW,
UE) uzależniona jest od akceptacji określonych rozwiązań, regulacji prawnych oraz od
przeprowadzenia konkretnych reform gospodarczych i politycznych. Np. zgodnie z
Porozumieniem Waszyngtońskim, MFW zaleca krajom ubiegającym się o jego pomoc,
niezmienną bez względu na trapiące kraj problemy, następującą receptę: liberalizację
gospodarczą prywatyzację, obniżanie podatków i wydatków budżetowych, restrykcyjną politykę
pieniężną (m.in. pod­wyższenie stóp procentowych), zniesienie regulacji cen, otwarcie się na
napływ zagranicznych towarów, usług i kapitału, upłynnienie kursu walutowego, ogra­niczenie
wydatków socjalnych i sektora publicznego, deregulacje prawa pracy. Kraje, do których
kierowano zalecenia, najczęściej nie oponują w obawie przed sankcjami, jakie mogłyby je
spotkać. Jednak często przynoszą one skutki prze­ciwnie do założonych, bowiem związane są
z dużymi kosztami społecznymi i trzeba długo czekać na ich pozytywne konsekwencje.
Na funkcjonowanie państwa ma coraz większy wpływ rosnąca koncentracja kapitału
finansowego i produkcyjnego i jego niekontrolowany napływ przez państwowe granice. Już
ponad 140 państw podpisało VIII artykuł statutu MFW, wyrażając w ten sposób zgodę na
zapewnienie swobodnego przepływu kapitału w ramach transakcji obrotów bieżących. Obroty
wielu korporacji ponadnarodo­wych przekraczają PNB nawet średnio zamożnych krajów.
Potędze korporacji sprzyja polityka Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku
4 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
Światowego i Światowej Organizacji Handlu.
Państwa utraciły kontrolę nad gospodarką, bowiem międzynarodowy kapitał produkcyjny i
spekulacyjny omija państwa. Nie posiada silnej identyfikacji narodowej, a jego interesy mogą
być sprzeczne z interesami państw, w których działa. Kapitał ponadnarodowy jest
najważniejszym elementem globalnej wła­dzy ekonomicznej. Nie dostosowuje się do
istniejącego prawa, lecz wymusza dostosowanie praw do własnych wymagań.
Międzynarodowy kapitał jest bardzo mobilny i stawia państwom coraz trud­niejsze warunki.
Może w sposób formalny i nieformalny wywierać wpływ na partie polityczne, organy władzy i
poszczególnych polityków. Nie stroni przy tym od szantażu i korumpowania elit politycznych.
Państwa prześcigają się w przyciąganiu obcego kapitału produkcyjnego i finansowego, aby
stworzyć dla niego jak najkorzystniejsze warunki. Obserwuje się w związku z tym tendencję do
ujednolicenia reguł polityki gospodarczej.
Korporacje posiadają struktury, które świadczą o tym, że pełnią one nie tylko tradycyjne funkcje
produkcyjne i usługowe (dysponują np. własną ochroną czy wręcz siłami zbrojnymi, systemem
szkoleń, zakładową służbą zdrowia, przed­stawicielstwami handlowymi, programami
emerytalnymi, wywiadem i kontrwywiadem). Na przykład firma GE nazywa swoich pracowników
obywatelami GE. Pracodawca gwarantuje im ochronę socjalną programy emerytalne,
ubez­pieczenia życiowe i zdrowotne, dotacje do studiów, refundację kosztów wycho­wania
dzieci, upusty przy zakupie pewnych dóbr. Coca cola opłaca amerykańskim pracownikom studia
do kwoty 6 tys. USD rocznie, a Google - do 8 tys. USD. Zatrudnieni przez Google mają
darmowe firmowe restauracje, siłownie, salony fryzjersko-kosmetyczne, myjnie, pralnie, a
pracodawca zwraca im nawet koszty adopcji dziecka (do 5 tys. USD). Kluczowym pracownikom
opłaca się mieszkania, przedszkola dla dzieci, korzystanie z kortów tenisowych, basenu, spa.
Są to tzw. employee benefits wchodzące w skład programów motywacyjnych. Firmy japoń­skie
prowadzą nawet własną politykę zdrowotną zachęcając pracowników do prowadzenia zdrowego
trybu życia. Międzynarodowe korporacje są też olbrzy­mimi posiadaczami ziemskimi, np. w
Argentynie należy do nich 10% terytorium kraju, w Brazylii tylko od listopada 2007 do maja 2008
r. nabyły 2,2 min ha, a w Kambodży - 2,5 min ha. Przykłady te świadczą o prywatyzacji państwa
i jego funkcji.
Jak stwierdził L. Thurow, rola rynku kapitałowego jest większa niż jakiego­kolwiek państwa.
Jeżeli np. kapitał uzna, że polityka gospodarcza Tajlandii jest niewłaściwa, doprowadzi ją do
bankructwa (...). Gospodarkę Polski mógłby kompletnie rozregulować w ciągu dwóch godzin.
5 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
O aspiracjach kapitału przekonał się już F. Roosvelt w 1934 r. Jego usiłowania wzmocnienia
rządowej kontroli nad korporacjami i bankami zakończyły się próbą zamachu stanu. Prezydent
Clinton pod wpływem korporacji farmaceu­tycznych, ubezpieczeniowych i lekarskich wycofał się
z projektu radykalnej reformy ubezpieczeń społecznych, a prezydent Francji Jospin i kanclerz
Niemiec Schróder z wyborczych obietnic dotyczących ograniczenia liberalizmu gospo­darczego.
Prezydent G. Bush z kolei został skłoniony m.in. do znacznego ogra­niczenia środków
przeznaczonych na bezpieczeństwo pracy, np. w kopalniach, uchylenia przepisów dotyczących
kontroli korporacji, deregulacji rynków ener­gii, obrotu transakcjami terminowymi i ograniczenia
przepisów o przetargach. Najaktualniejszym przykładem z września 2008 r. skutecznego
oddziaływania wielkiego kapitału na amerykańskich legislatorów jest zablokowanie zakazu
ryzykownych pożyczek oraz złagodzenia żądań ograniczenia zarobków człon­ków zarządów
firm ratowanych przez rząd. Państwa są często zmuszone do po­święcenia własnych celów w
imię zachowania równowagi globalnej i ochrony interesów zagranicznego kapitału
zainwestowanego w danym kraju. Przykładem może być Francja w 1992 r. czy Meksyk w 1994
r., którym narzucono z ze­wnątrz recesję, przyczyniając się do obniżenia poziomu życia
mieszkańców. Rządy mają do swojej dyspozycji coraz mniej narzędzi polityki gospodarczej,
które mogłyby swobodnie wykorzystywać w celu poprawy ekonomicznej pro­sperity i
wywiązywania się z wyborczych obietnic.
Pod naciskiem sił globalnych następuje ograniczenie funkcji sprawowanych przez państwo
wyrażające się w zmniejszonej redystrybucji budżetowej docho­dów państwa, ograniczaniu
rozmiarów i urynkowieniu sektora publicznego, wycofywaniu się państwa ze sprawowania
funkcji opiekuńczej wobec społe­czeństwa i regulacyjnej wobec gospodarki. Państwa częściej
otrzymują decyzje do wykonania (decision takers), niż je podejmują (decision makers) .
Konsekwencją procesów globalizacji może być nieskuteczność prowadzonej przez państwo
polityki i niebezpieczeństwo jej uzależnienia od zewnętrznych nacisków. W warunkach
międzynarodowej recesji trendy ekonomiczne w po­staci zmiany kursów walut, cen papierów
wartościowych, wskaźników aktywów giełdowych, spadku popytu i produkcji łatwo przenoszą
się z kraju do kraju i żaden rząd nie jest w stanie zapewnić w takich warunkach swoim
obywatelom ekonomicznego dobrobytu.
Następuje w związku z tym rozczarowanie i utrata zaufania do instytucji pań­stwowych i
funkcjonowania mechanizmów demokratycznych, bowiem w wa­runkach globalnych
współzależności władza dysponuje mniejszymi możliwo­ściami wywiązywania się ze swoich
zobowiązań i sprostania oczekiwaniom społecznym. Ograniczenia w tym zakresie dotyczą
zwłaszcza polityki gospo­darczej i społecznej. Państwo przestało być gwarantem zaspokojenia
potrzeb zbiorowych, zapewnienia równości szans, wolności wyboru i godziwych warunków życia
oraz stabilności społecznej. Jak pisze Z. Bauman: „Nie ma już większej nadziei, aby państwo
zaczęło świadczyć dawne usługi w zakresie pewności - i - bezpieczeństwa. Zakres swobody
6 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
państwa w doborze polityki kurczy się, ogra­niczony przez moce globalne wyposażone w
ogromne narzędzia nacisku, takie jak eksterytorialność, błyskawiczność działania i zdolność do
natychmiastowej ucieczki. Kara za naruszenie nowego globalnego porządku jest bezlitosna,
nie­zwłoczna i wymierzona na miejscu (...). (Państwa opierające się siłom global­nym - E.P.)
zostaną także niezwłocznie potępione i odsądzone od czci i wiary przez zgodny chór
«światowej opinii publicznej», a następnie zrzuci się na nie bomby albo zagrozi ich zrzuceniem,
jeśli wcześniej nie odzyskają rozsądku i nie powrócą karnie do szeregu".
W związku z oddziaływaniem sił globalnych zaobserwować można sprzecz­ność między
doraźnymi a długofalowymi czynnikami służącymi przyciąganiu zagranicznego kapitału. W
krótkim okresie czasu kapitał wybiera państwa, w których istnieją niskie podatki, płace, wydatki
budżetowe, w tym świadczenia socjalne i niewielki sektor publiczny, ograniczone do minimum
przepisy prawa pracy, liberalne przepisy ekologiczne oraz wysokie oprocentowanie kapitału.
Jednak w dłuższej perspektywie nie służy to odrabianiu dystansu cywilizacyjnego i podniesieniu
jakości życia wyrażającej się w likwidowaniu obszarów biedy, wysokim poziomie kształcenia,
rozbudowie infrastruktury technicznej i społecz­nej, rozwoju naukowo-technicznym i dostępie do
nowoczesnych technologii, większym bezpieczeństwie socjalnym (dostępności do opieki
medycznej, eduka­cji, pracy, godziwych warunków bytowych, świadczeniach społecznych).
Cele te wydają się niemożliwe do osiągnięcia bez ingerencji państwa i budżetowej redy­strybucji
dochodów. Społeczne inwestycje (drogi, linie kolejowe, elektryfikacja, komputeryzacja,
edukacja) stanowiły zawsze ramy dla prywatnego wzrostu. Od realizacji wymienionych celów
uzależnione jest zdobycie właściwej pozycji w zglobalizowanym świecie, uzyskanie korzyści z
uczestnictwa w procesach glo­balizacji i stabilizacja systemu demokratycznego. Według J.
Wallersteina, osła­bienie państwa jest najważniejszym symptomem ostrego kryzysu
kapitalizmu.
Wobec rosnącej potęgi kapitału i upowszechniania się głoszonych przez siły globalne rozwiązań
i wartości, następuje coraz bardziej widoczna, choć często trudna do zidentyfikowania,
konwersja siły ekonomicznej na polityczną i wertykalizacja struktury porządku
międzynarodowego. Zachód promuje lub narzuca własne rozwiązania, wykorzystując przy tym
liczne kanały i sposoby populary­zowania wartości, informacji, instytucji, norm, wzorców i
postaw i potrafi w tym względzie wywierać skuteczny nacisk, umacniając tym samym własne
wpływy i dominację. U. Beck stwierdza w związku z tym, cytując hasło z transparentu na
demonstracji: „Ci, których wybraliśmy nie mają władzy. Tych, którzy mają władzę, nie
wybieraliśmy" .
Kolejnym przykładem ograniczania suwerenności gospodarczej państw są regionalne
ugrupowania gospodarcze na czele z UE. Tendencje związane z regionalną integracją
7 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
ekonomiczną na świecie są m.in. związane z obawami i poczuciem bezradności państw wobec
potęgi kapitału i dominacji USA oraz z chęcią zwiększenia konkurencyjności, pozycji
międzynarodowej i siły przetargowej w zglobalizowanym świecie.
UE rozszerza swoje ponadnarodowe funkcje. Świadczy o tym sposób podejmowania decyzji i
rosnące kompetencje organów wspólnotowych. W Unii istnieje wspólna polityka walutowa,
handlowa, regionalna, rolna, transportowa, konku­rencji, finansowana głównie ze wspólnego
budżetu. Po raz pierwszy w historii państwa decydujące się na przynależność do UE
dobrowolnie zrezygnowały z tak wielu atrybutów suwerenności. Wstępnym warunkiem
Wspólnoty rozpo­częcia negocjacji z krajem kandydującym jest wyrażenie przez niego zgody na
przyjęcie całego dorobku prawnego UE oraz na dopuszczenie urzędników euro­pejskich do
kontroli implementacji unijnego prawa. Między krajami członkow­skimi usunięto granice.
Przepisy obowiązujące w UE są niekiedy o wiele bardziej ujednolicone niż w sfederalizowanych
państwach, np. w Kanadzie, w przeci­wieństwie do UE poszczególne prowincje stosują
przywileje w dostępie do pracy dla miejscowej ludności, w USA banki komercyjne nie mają
pełnej swobody działalności we wszystkich stanach.
Uważa się jednak, że regionalizm dodaje sił państwom narodowym, które oddzielnie znaczyłyby
niewiele wobec procesów globalizacji. Millward, angielski historyk napisał nawet poświęconą
integracji europejskiej książkę zatytułowaną „Jak Europa uratowała państwo narodowe”.
Regionalna integracja gospodarcza jest więc traktowana coraz częściej jako próba wzmocnienia
pozycji państwa i adaptacji do nowej sytuacji w celu zwiększenia realnych możliwości działania.
UE nie ogranicza więc suwerenności formalnej państw, lecz ogranicza wykony­wanie
kompetencji państwowych. W dalszym bowiem ciągu mają one kompe­tencje do określania
własnych kompetencji. Natomiast o zakresie kompetencji UE zadecydowały właśnie państwa
przez dobrowolne uzgodnienie treści i pod­pisanie traktatów międzynarodowych. Z własnej woli,
w imię przewidywal­nych korzyści, zgodziły się na relatywne zawężenie swobody działania.
Szacuje się, że Polska, wstępując do UE, przekazała na jej rzecz około 60% swoich
kompetencji prawodawczych, a w zakresie prawa gospodarczego aż 80%.
Pomimo ograniczenia swobody samodzielnego działania wewnątrz ugrupo­wania, członkostwo
w UE sprzyja wzrostowi zdolności państwa do działań i oddziaływań międzynarodowych, dzięki
wzrostowi prestiżu i poparciu innych państw członkowskich. Ponadto państwa, wstępując do
ugrupowania integracyj­nego, mogą odzyskać część swojej suwerenności odebranej wcześniej
przez siły rynkowe.
We współczesnym, zglobalizowanym świecie suwerenności nie można więc interpretować
dogmatycznie. Nie może ona być przeszkodą w realizacji interesów państwa. O jej wzmocnieniu
8 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
świadczyć może stopień partycypacji i zajmowana pozycja w systemie międzynarodowym,
poziom rozwoju technologicznego, umiejętność kreatywnej adaptacji do zachodzących zmian i
wyzwań, ilość i ja­kość kontaktów międzynarodowych.
Kolejnym wyzwaniem dla suwerenności państwowej jest działalność międzynarodowych
organizacji politycznych i związane z nimi przepisy prawno-międzynarodowe, regulujące
stosunki między państwami i stanowiące podstawę ładu globalnego. Szczególne znaczenie
mają tutaj regulacje dotyczące między­narodowego pokoju i bezpieczeństwa oraz ochrony praw
człowieka.
Spośród przepisów prawa międzynarodowego m.in. dotyczących wymienionych kwestii,
społeczność światowa przyznała pierwszeństwo zasadom sformułowa­nym w Karcie Narodów
Zjednoczonych. Wśród jej zapisów istotną rolę odgry­wają te mówiące o prawnej ochronie
suwerenności państwowej (art. 2 ust. 1,2 i 7 Karty NZ). Zakaz interwencji w sprawy wewnętrzne
ma w nich charakter kategoryczny. Wyjątki od zasady nieinterwencji to działania podjęte przez
Radę Bezpieczeństwa w celu utrzymania lub przywrócenia międzynarodowego pokoju i
bezpieczeństwa (art. 42) i prawa do samoobrony (art. 51).
Dla nieprzestrzegających tych zapisów w Karcie NZ przewidziano sankcje:
- bez użycia sił zbrojnych - wstrzymanie współpracy gospodarczej i połączeń
komunikacyjnych oraz zerwanie stosunków dyplomatycznych,
- z użyciem sił zbrojnych ONZ, w których skład wchodzą żołnierze z państw - stałych
członków Rady Bezpieczeństwa oraz innych państw.
W relacji prawa człowieka - suwerenność państwa w ONZ zdecydowany prymat miała ta
ostatnia. W latach dziewięćdziesiątych sytuacja zaczęła się zmieniać na korzyść praw
człowieka, które coraz częściej uznawano za uniwer­salne i w związku z tym zaczęto
dostrzegać konieczność ustanowienia uniwer­salnego systemu ich ochrony.
Zbiór praw i podstawowych wolności człowieka opracowany przez ONZ nosi nazwę
Międzynarodowego Statusu Praw Człowieka. Składają się nań: Powszechna Deklaracja Praw
Człowieka, Pakt Praw Człowieka (Pakty Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Pakty Praw
Ekonomicznych, Społecznych i Kulturalnych), a także postanowienia dotyczące środków
wprowadzenia Paktów w życie. W 1976 r. ONZ powołała Komitet Praw Człowieka, a w 1993 r. -
9 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
Urząd Wysokie­go Komisarza ds. Praw Człowieka. Niektóre spośród zobowiązań dotyczących
praw człowieka, np. zakaz ludobójstwa czy niewolnictwa uznano za obowiązu­jące wszystkie
państwa, bez względu na to czy podpisały one stosowne umowy.
Sposobem nakłaniania państw i ludzi do przestrzegania przepisów prawa międzynarodowego
jest system sądownictwa międzynarodowego, który jednak, z wyjątkiem Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka, ułomnie pełni swe funk­cje i jest marginalizowany przez środowisko
międzynarodowe.
Międzynarodowe sądownictwo reprezentuje, oprócz powołanych doraźnie sądów arbitrażowych,
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości - organ ONZ, który rozstrzyga spory prawne między
państwami. Jego działalność ma charak­ter jurysdykcji fakultatywnej - obydwie strony muszą
wyrazić zgodę na podjęcie sprawy przez MTS. Nie jest on wyposażony w kompetencje
przymusu, ale zwy­czajowo jego orzeczenia są wiążące dla stron. Trybunał nie odgrywa zbyt
dużej roli, ponieważ państwa niechętnie poddają swoje postępowanie międzynarodo­wemu
osądowi. Zdecydowanie wolą środki oparte na tzw. pomocy własnej (retor­sje, represalia). Spor
y i problemy lokalne próbuje się załatwić najczęściej w ramach powstałych organizacji
regionalnych: Organizacja Państw Ameryki Łacińskiej, Konferencja Arabska, Organizacja
Jedności Afrykańskiej (od 2002 r. Unia Afrykańska), Konferencja Bezpieczeństwa i Współpracy
w Europie, Kon­ferencja na Szczycie Państw Niezaangażowanych". W poszczególnych
regio­nach funkcjonują m.in.: Europejski Trybunał Sprawiedliwości, Andyjski Trybunał
Sprawiedliwości, Środkowoamerykański Trybunał Sprawiedliwości, Stały Try­bunał Rewizyjny
Mercour, Trybunał Sprawiedliwości COMESA (Zachodnia Afryka).
W celu obrony praw człowieka jako praw uniwersalnych i ponadnarodowych Rada
Bezpieczeństwa ONZ powoływać zaczęła międzynarodowe trybunały (ds. byłej Jugosławii i ds.
Rwandy), którym powierzono ściganie i sądzenie osób odpo­wiedzialnych za zbrodnie wojenne.
Były to pierwsze tego typu międzynarodowe instytucje sądownicze od czasów Norymbergi i
Tokio w latach 1945-1946.
O próbie globalizacji i instytucjonalizacji wymiaru sprawiedliwości świadczy podpisanie w lipcu
1998 r. w rzymskiej siedzibie ONZ konwencji o utworzeniu Stałego Międzynarodowego Sądu
Karnego (SMSK). Ma on być komplementar­ny wobec sądów krajowych i ścigać przestępców
oskarżonych o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości oraz zbrodnie wojenne. Decyzja o
jego powołaniu wzbudziła wiele protestów, m.in. ze strony USA i Chin. Okazało się, że jest on,
podobnie jak w przypadku wcześniej wymienionych trybunałów, atrapą spra­wiedliwości. Sądy
te nie mają własnych sił policyjnych, a zachodnie państwa nie są zainteresowane łapaniem
ludobójców, bowiem obawiają się postawienia przed sądem międzynarodowym własnych
10 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
obywateli oraz nie chcą ujawnienia faktów ich współpracy ze zbrodniczymi rządami i
przymykania oczu na ich przestępstwa. W związku z tym odmawiają zatrzymania zbrodniarzy i
udostęp­nienia informacji na ich temat. Jak stwierdza Florence Hartman - przewodnicząca
Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii - „Rządy wolą zdradzić ofiary niż swoje zobowiązania
wobec katów".
Równolegle do internacjonalizacji praw człowieka w ramach ONZ, rozpoczęto budowę
regionalnych systemów ich ochrony. Przykładem regionalnego systemu ochrony praw człowieka
są działania Europejskiej Komisji Praw Człowieka i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w
ramach Rady Europy. Każde z państw ubiegających się o członkostwo w Radzie Europy musi
dostosować krajowe prawodawstwo do przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i
podpisując ją zobowiązuje się do przestrzegania norm w niej zawartych. Raty­fikacja statutu
Rady Europy oraz wspomnianej Konwencji uprawnia Radę do kontroli przestrzegania tych
norm. Europejska Konwencja Praw Człowieka stworzyła międzynarodowy mechanizm
kontrolny, niespotykany dotychczas w historii. Obywatele państw, które ratyfikowały Konwencję,
mają prawo wno­szenia skarg do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Państwa
członkowskie akceptują orzecznictwo Trybunału oraz nakładane przez nie sankcje prawne.
Istnieje również Afrykańska Karta Praw Człowieka i Ludów z 1981 r. oraz Kair- ska Deklaracja
dotycząca Praw Człowieka w islamie z 1999 r., w których jed­nak, odmiennie od zachodniej
interpretacji, położony jest nacisk na prymat inte­resu zbiorowego (wspólnoty religijnej, państwa,
rodziny) nad prawami jednostki.
System Narodów Zjednoczonych nie dopracował się jeszcze skutecznego systemu kontroli
przestrzegania przepisów prawa międzynarodowego oraz me­chanizmów nakłaniających
państwa do ich respektowania. Tak więc dylemat: w jaki sposób zmusić rządy do
przestrzegania zobowiązań i praw, tak aby nie wkroczyć w obszar zastrzeżony dla
suwerennego państwa, a jednocześnie, aby podjęte działania były skuteczne, jak na razie, nie
został rozstrzygnięty. Problem ten jest związany z tzw. prawem do interwencji zewnętrznej. Na
świecie dysku­towana jest kwestia zasadności tego prawa w określonych sytuacjach.
Szczególnie brane są tutaj pod uwagę względy humanitarne (łamanie praw jednostek i grup
społecznych) oraz względy bezpieczeństwa międzynarodowego jako uzasadnie­nie zewnętrznej
interwencji. Nie rozstrzygnięto również dylematu dozwolonych sposobów ingerencji w
określonych sytuacjach, np. kiedy można i czy w ogóle można wykorzystać tzw. hard power
wobec państw naruszających drastycznie normy prawa międzynarodowego. Ponadto pojawił się
też problem legitymizacji podjętych działań - kto powinien podejmować decyzję o interwencji, ją
firmo­wać i ponosić odpowiedzialność za jej skutki.
W latach dziewięćdziesiątych Rada Bezpieczeństwa (RB) uznała możliwość podjęcia
11 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
interwencji, również zbrojnej, przeciwko państwu, które dopuszcza się masowych naruszeń
praw człowieka; przełomowe znaczenie miała tutaj Rezolucja 688 RB ONZ z 1991 r. w sprawie
Iraku, a następnie zgoda RB na interwencję w Somalii. Zaczęto używać, w związku z tym,
pojęcia interwencji humanitarnej w celu przeciwdziałania masowym naruszeniom praw
człowieka, które zgodnie z interpretacją RB mogą stanowić „zagrożenie międzynarodowego
pokoju i bezpieczeństwa". Trzeba przy tym podkreślić, iż nie istnieje żadna norma traktatową
która wprost zezwalałaby na użycie siły przeciw innemu państwu z powodów humanitarnych.
Takie prawo politycy i prawnicy starają się wywieść pośrednio z innych źródeł albo szeroko
interpretując łamanie praw człowieka jako zagro­żenia międzynarodowego pokoju i
bezpieczeństwa.
W związku z zachodzącymi procesami, niektórzy znawcy problemu uważają iż należy
przeinterpretować zawartą w Karcie NZ zasadę bezwzględnej suwe­renności państw oraz
zasadę niemieszania się w sprawy wewnętrzne, uzupełniając ją ważną zasadą kooperatywnej
interwencji, zwłaszcza w celach humanitarnych. Trzeba przy tym ściśle określić uwarunkowania
i sposoby interwencji, aby unik­nąć nadużyć w tym zakresie.
Inni natomiast odrzucają możliwość zewnętrznej interwencji zbrojnej w celach humanitarnych.
Głównym argumentem krytyków tej idei było niebezpieczeń­stwo dowolności jej stosowania i
tym samym nadużywania jej. Uważają że stanowić ona może zarówno pretekst, jak również
swego rodzaju „furtkę" umoż­liwiającą mieszanie się w wewnętrzne sprawy państwa w celu
poszerzenia swo­jej strefy wpływu lub uzyskania innych korzyści. Ta obawa wydaje się coraz
bardziej uzasadniona w obliczu unilateralnej polityki USA, które nadużywając prawa do
humanitarnej lub wyprzedzającej interwencji i relatywizując je, lekce­ważą stanowisko RB oraz
opinie innych państw i próbują zaprowadzić w ten sposób nową formę PAX Americana. Kartą
NZ wprowadzono generalny zakaz uciekania się do działań wojennych i wtrącania się w
wewnętrzne sprawy suwe­rennych państw. Stanowisko to zostało sformułowane również w
rezolucji 2625 z 1970 r. ZO NZ o podstawowych zasadach prawa międzynarodowego. Jego
potwierdzenie można też znaleźć w wyroku Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości z
1986 r. dotyczącym sporu między Nikaraguą a USA czy stanowisku Rady Bezpieczeństwa z
listopada 1999 r., która opowiedziała się przeciwko koncepcji interwencji humanitarnej.
Na uwagę zasługuje też wyrażona w 1986 r. opinia brytyjskiego ministra spraw zagranicznych,
iż we współczesnej nauce prawa międzynarodowego zde­cydowanie dominuje pogląd
odrzucający prawo do humanitarnej interwencji. Konkluzja wywodów brzmiała, że nie należy
dopuszczać jej jako wyjątku od zasady nieinterwencji, ponieważ nad jej wątpliwymi korzyściami
zdecydowanie dominowałyby negatywne następstwa w sferze szacunku dla prawa
międzynaro­dowego. Jednoznaczne stanowisko uczonych o absolutnym zakazie w prawie
międzynarodowym militarnej interwencji zostało złagodzone w wypowiedzi autorytetu prawa
międzynarodowego - prof. B. Simma, który w 1999 r. wyraził pogląd, że interwencja zbrojna w
12 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
celach humanitarnych jest dopuszczalna, jeżeli zaakceptowana zostanie przez Radę
Bezpieczeństwa.
Sensowność dokonywanych interwencji zbrojnych podważają ostatnie wyda­rzenia w Kosowie,
Afganistanie czy Iraku, gdzie podjęte działania zbrojne nie rozwiązały narosłych tam
problemów, a wręcz je spotęgowały (liczba ofiar śmier­telnych, eskalacja nienawiści,
pogorszenie się sytuacji bytowej mieszkańców, łamanie praw człowieka zarówno przez stronę
wcześniej uciskającą jak i ucis­kaną kryzys ekonomiczny), przyczyniając się jednocześnie do
kompletnego zniszczenia gospodarki państwa. Trudno za pomocą wojny, opowiadając się po
jednej ze stron, zaprowadzać pokój i zmuszać ludzi do wzajemnej tolerancji i zgodnego
współistnienia. Zbrojna interwencja w obronie prześladowanej mniejszości konsoliduje
większość we wrogości wobec pokrzywdzonych i jed­nocześnie ośmiela tę mniejszość do
działań odwetowych. Prowadzi najczęściej do konieczności utworzenia w końcu czegoś na wzór
protektoratu. Postępowanie takie może stanowić też pretekst do bezprawnych interwencji
podejmowanych przez inne państwa. Stanowi ona naruszenie nie tylko suwerenności
materialnej, ale i formalnej.
W wielu przypadkach niepowodzeniem kończą się misje pokojowe (np. w Bośni, Somalii,
Kambodży), ponieważ stacjonujące tam wojska nie są w stanie zrozumieć specyfiki stosunków
społeczno-politycznych i istoty problemów dotyczących ludności zamieszkującej dany obszar, a
sama obecność wojsk w niewielkim stopniu może przyczynić się do rozwiązania spornych
kwestii. Nie przynoszą oczekiwanych rozstrzygnięć sankcje ekonomiczne, które najczęściej są
powo­dem wielu cierpień i nędzy miejscowej ludności. Jej skutków nie odczuwają potępiani
przez społeczność światową przywódcy państw, a niekiedy rodzą one poczucie solidarności ze
znienawidzonym wcześniej aparatem władzy. Sankcje stają się alibi dla nieumiejętnej polityki
gospodarczej i panującej nędzy. Przy­kładem może być tutaj Irak, gdzie sankcje ekonomiczne
przyczyniły się do cof­nięcia w rozwoju cywilizacyjnym państwa o kilkadziesiąt lat.
Większość działań interwencyjnych podejmowanych za pomocą środków mi­litarnych,
ekonomicznych lub politycznych godzi najczęściej w tych, w obronie których społeczność
światowa występuje, nie czyniąc większych szkód winnym łamania prawa. Naruszanie
przepisów prawa międzynarodowego, a zwłaszcza praw człowieka, występuje zbyt często na
świecie, aby państwa zachodnie były w stanie podejmować skuteczną interwencję zbrojną a
później partycypować w kosztach likwidacji szkód materialnych z niej wynikających. Ponadto
brak odpowiednich uregulowań prawnych w tym zakresie (np. uczestnicy interwencji w Kosowie
pogwałcili art. 42 i 53 Karty NZ) powoduje, że świat dość selektyw­nie traktuje prawo do
interwencji i niekiedy interesy gospodarcze i polityczne stawia wyżej niż prawa człowieka.
Inicjatorem większości interwencji są Stany Zjednoczone, które coraz częściej zastępują
politykę siłą militarną. Wykazują one rosnącą skłonność do dystansowania się od norm instytucji
międzynarodo­wych. Przyjęte w USA prawo do ataków prewencyjnych daje im (wbrew
13 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
regu­lacjom prawnomiędzynarodowym) możliwość dokonywania zbrojnych inter­wencji według
swojego uznania i zgodnie z własnymi interesami.
Siły międzynarodowe nie są w stanie przeciwstawić się działaniom i dąże­niom USA do
utrzymania hegemonii światowej. Sytuacja taka obciążona jest dużym ryzykiem dla stabilności
światowej oraz dla idei suwerenności państwo­wej. Narasta też problem legitymizacji nowego
porządku międzynarodowego, który budzi sprzeciw nawet niedawnych sojuszników USA oraz
odpowiedzial­ności za podejmowane działania, której USA najczęściej nie chce ponosić
jed­noosobowo.
Najsilniejsze państwa usiłują chronić własną suwerenność, nie respektując często tego prawa
wobec innych. W istniejących warunkach współzależności, zwłaszcza dominacji i
podporządkowania, państwa, które nie są globalnymi lub regionalnymi mocarstwami, muszą
wypracować własną koncepcję funkcjono­wania w złożonych realiach współczesności. Muszą
pogodzić się z fragmentacją władzy, starając się jak najlepiej wykorzystać tę sytuację dla dobra
gospodarki i społeczeństwa. Współczesne rozumienie suwerenności ma charakter względny i
przestało mieć tylko państwowy wymiar. Można ją na przykład, definiować jako posiadanie
maksymalnego wpływu na dobrobyt społeczeństwa, bez względu na to, w jaki sposób państwo
chce swój cel osiągnąć. Suwerenność, to nieko­niecznie całkowita samodzielność państwa, ale
raczej swoboda wyboru modelu i form współpracy. Współczesna koncepcja suwerenności
skupia się w więk­szym stopniu na celach, jakie chce państwo osiągnąć oraz na jego
skuteczności, a nie na środkach, które służą realizacji tych celów. Próbuje się w niej też
połączyć suwerenność z problemem odpowiedzialności państwa za ochronę własnych
obywateli i ich interesów. Obecnie coraz trudniej jest analizować sytuację we­wnętrzną kraju
bez uwzględnienia globalnego kontekstu. Jak trafnie stwierdza I. Popiuk-Rysińską w warunkach
współczesnych suwerenność to poszukiwanie równowagi między tym co wewnątrz kraju a
zewnętrznym oddziaływaniem.
Świat stanowi system wzajemnie powiązanych elementów znajdujących się w formalnych i
nieformalnych relacjach oddziaływania, zależności, podległości, dominacji i rywalizacji. Różny
jest charakter i ciężar gatunkowy tych zaprezen­towanych oddziaływań ograniczających lub
zmieniających suwerenność państwa: od niebudzących kontrowersji prawnomiędzynarodowych
regulacji kształtujących polityczny ład i stabilność międzynarodową poprzez działalność
międzynaro­dowych organizacji gospodarczych aż do nieformalnych manipulacji, nacisków i
wymuszeń dokonywanych przez albo w imieniu potężnego kapitału ponadna­rodowego.
Najtrudniejszym wyzwaniem dla państwa są nieformalne i ukryte oddziaływania coraz
potężniejszych sił ekonomicznych w celu podporządkowania sobie państw i ograniczenia ich
suwerenności. Pod płaszczykiem obiektywnych procesów globalizacji i zatroskania o los
biedniejszych krajów, manipulują one korzystną dla globalnych elit polityką
14 / 15
Ewolucja suwerenności państwowej w dobie globalizacji
sobota, 02 października 2010 21:39
ubezwłasnowolniając rządy i społeczeń­stwa.
Źródło: Ewa Polak, Globalizacja a zróżnicowanie społeczno-ekonomiczne, Warszawa 2009.
15 / 15