2011_01_03_Smoczek_na Pi_Pi_101

Transkrypt

2011_01_03_Smoczek_na Pi_Pi_101





E-mail Aleksandra Nebelskiego do www.ZeglujmyRazem.com
2011-01-03 – Smoczek na Pi Pi
Date:
From:
To:
Subject:
January 3, 2011 4:54:00 PM GMT+01:00
"mantra ASIA"
www.ZeglujmyRazem.com
Smoczek na Pi Pi
„03.01., "- Przepraszam, czy wiecie Panstwo gdzie tu mozna kupic smoczek?" - uslyszelismy(po polsku)od
zdesperowanego taty z niemowlakiem, zaraz po wyladowaniu na tajskiej wysepce Pi Pi Don (Duzej), w tlumie na
zatloczonych ponad wszelka miare uliczkach kurortu, wypelnionych bazarowymi sklepikami z suwenirami, barami i
restauracjami. WELCOME TO THAILAND! Nie widzielismy dotad w naszej podrozy az tak zapchanego turystami miejsca,
jak te skadinad przepiekne wysepki Pi Pi Duza (Phi Phi Dong) i Pi Pi Mala (Phi Phi Lu). Na Pi Pi Duzej sa kurorty, hotele,
bary i dyskoteki czynne do rana, i tysiace bialych ludzi z Europy, takze z Polski. Na Pi Pi Malej na szczescie nic nie stoi, bo
nie ma gdzie: wysepka to pionowo spadajace do morza sciany skalne i przepiekna, najpiekniejsza jaka widzielismy w
naszym rejsie zatoczka Maya Bay, dokad mozna doplynac tylko droga wodna. Gdy weszlismy tu dzis o 8 rano (poz. na boi:
07 40,8 N, 098 45,8 E), na kilku bojach staly 3 jachty. Pozniej, ok. g. 11, wokol nas stoi ponad 50 (!) turystycznych
stateczkow i szybkich lodzi motorowych, a waska, choc niebywale urocza biala plaza, wcisnieta miedzy pionowe sciany
skalne, zatloczona jest jak plaza w Miedzyzdrojach w szczycie sezonu. Co jest nadzwyczajnie, mimo tych tlumow, jeszt
CZYSTO, zadnych smieci ani nic! Czyli, mozna!
Nb, te wyspy byly tlem akcji filmow The beach, z
Leonardo di Caprio, i Golden Gun James'a Bonda.
Obie wysepki, zwl. Pi Pi Mala, sa tak przeurocze, ze
nie dziwota ze turysci wala tu tysiacami: z wody na 50 80 metrow w gore stercza pionowe skalne zbocza, a w
te sciany wciskaja sie malutkie zatoczki z bialymi,
piaszczystymi plazami (na niektorych z plaz grasuja
nawet malpy). Woda super przejrzysta, raj dla
milosnikow nurkowania i snorkelowania (pod woda
jaskinie ze stalaktytami i stalagmitami, koral raczej
martwy, niekolorowy, ale mnostwo bardzo kolorowych
rybek, wiele z nich nie widzielismy nigdzie indziej). No i
nieprawdopodobne tlumy ludzi - niekiedy, bardzo
ciekawych: wlasnie wracamy z motorowego jachtu, 55
ft, gdzie bylismy gosmi Bruce'a, z Alaski: biznes - losos
(jedlismy wlasnie przepyszny losos, wedzony tylko dla
siebie, mniam mniam!). Mama Bruc'a ma na nazwisko
Kozlowski...
My stoimy tu do jutra rano: przed wieczorem, gdy na
Pi Pi Duzej w barach zaczna sie happy hours, znow
mamy caly ten raj tylko dla siebie. Az do rana, nim
znowu pojawia sie hordy Niemcow, Skandynawow i
Polakow, a my odplyniemy stad dalej, do Phuket. A tam
znowu, wiadomo, beda hordy...
Jeszcze nawet nie wiemy, jak jest "Pozdrawiamy" po
tajsku, bo tu wszyscy mowia tylko europejskimi jezykami
Zatem: God gruss, pozdrawlajem was wsiech,
cheers - Asia i Alek
 



 
2
