bóg i my15 - Luteranie.pl

Transkrypt

bóg i my15 - Luteranie.pl
Z
BLIŻENIA
Klucz
do „Losungen”
– historia i bujne współczesne życie „Z Biblią na co dzień”
Wszystko rozpoczęło się 3 maja 1728 roku. Mikołaj Ludwik von
Zinzendorf, późniejszy biskup Ewangelickiej Jednoty Braterskiej
w Herrnhut przygotował dla swojej społeczności hasło na następny dzień. Był to fragment napisanej przez niego pieśni o Bożej
miłości i ludzkiej odpowiedzi na Bożą miłość. Cztery lata później,
w 1731 roku, ukazała się po raz pierwszy nieduża książka określana jako „Losungsbuch”, zawierająca hasło na każdy dzień roku.
Zaczynając swoje „hasła” od słów
pieśni Zinzendorf przekształcił je po
czasie w zbiór przygotowanych z góry
na każdy dzień roku krótkich fragmentów Pisma Świętego, do której po
czasie dodawano modlitwę czy pieśń.
W ten sposób Losungen nie pozostało
tylko w Herrnhut. Z gotowymi hasłami na cały rok poręczna książka mogła przed rozpoczęciem danego roku
dotrzeć do rozsianych po całym świecie placówek misyjnych Jednoty Braterskiej. I w ten sposób mogła zjednoczyć wszystkich czytających jej słowa
poprzez refleksję nad tym samym
fragmentem Biblii, pieśni, modlitwy .
I tak pozostało do dnia dzisiejszego.
Przeglądając kartki polskiej książki
„Z Biblią na co dzień” czy sięgając do
oryginalnego „Losungen” można zauważyć wielką różnorodność tekstów
w nich zgromadzonych. Można od
razu zapytać: Czy dobór tych tekstów
jest zaplanowany? A jeżeli tak, to jakimi rządzi się regułami?
Jeden dzień
z „Biblią na co dzień”
Otwierając dowolną stronę z „Biblią na co dzień” zauważmy dosyć ściśle określony porządek w prezentowaniu materiału do lektury. Oprócz dni świątecznych, nie zawierających propozycji „tradycyjnych” dłuższych czytań biblijnych, lecz prezentujących czytania liturgiczne do nabożeństwa, schemat każdego
dnia wędrówki z „Losungen” wygląda podobnie.
Po określeniu daty
i dnia tygodnia na pierw- Dawny i nowy klucz do „Losungen”
data
hasło biblijne ze ST
hasło biblijne z NT
pieśń, modlitwa, świadectwo
źródło
czytanie tematyczne
szym miejscu pojawia się zawsze tak
zwane hasło dnia. Jest to podstawowy
tekst biblijny, wokół którego będą
„krążyć” teksty pozostałe. Tym hasłem jest zawsze fragment Starego Testamentu. Celem doboru tych tekstów
w Herrnhut zbiera się czteroosobowa
komisja i dokonuje losowania 365
(lub 366) starotestamentowych wersetów z zestawu liczącego około
1.800 wersów. W specjalnej srebrnej
misie nie znajdują się same wersety
biblijne, lecz małe karteczki z numerami. Dawniejszymi czasy każdy numer miał swój odpowiednik na kartonowej karteczce, umieszczonej
w drewnianych kasetkach. Obecnie
zestaw wszystkich fragmentów Starego Testamentu jest wydrukowany
w specjalnej księdze – kluczu do „Losungen”. Aby nie zdarzały się zbyt
autor
lectio continua
Zwiastun 18/2005
częste powtórzenia tekstów biblijnych, każdorazowo teksty z dwóch
poprzednich lat nie biorą udziału w
losowaniu. Po dokonaniu losowania
szkielet „Z Biblią na co dzień” jest już
w zasadzie gotowy. Pozostaje jednak
jeszcze bardzo dużo pracy do zakończenia wyboru tekstów do nowego
„Losungen”. Samo losowanie jest początkiem długiej drogi, której efektem
13
▼
Od fragmentu pieśni
do wyboru tekstów biblijnych
cz. 2
Z
BLIŻENIA
będzie także kolejna książka
„Z Biblią na co dzień”.
Losowy wybór tekstów to
1/3 pracy. Teraz trzeba dopasować
do tekstów Starego Testamentu
odpowiedni tekst Nowego Testamentu. Zasada jest tutaj prosta:
fragment Nowego Testamentu musi w jakiś sposób odwoływać się do
tekstu Starego Testamentu, będąc
jego wypełnieniem czy wskazaniem na jego nową interpretację.
Jako trzeci tekst pojawia się
fragment modlitwy, pieśni, wiersza czy wypowiedzi, odnoszący
się tematycznie do dwóch powyższych fragmentów Biblii, a będący swego rodzaju świadectwem
lub wezwaniem do modlitwy i zastosowania tekstu Biblii w życiu.
Tak wygląda oryginalne „Losungen” z Herrnhut.
Każdy jednak zauważy, że na
tym nie kończy się dzień w książce „Z Biblią na co dzień”. Na dole
znajduje się bowiem zestaw
dwóch tekstów Pisma Świętego do
dalszej lektury. Są to dwie propozycja
dłuższych czytań biblijnych.
Pierwsza propozycja pochodzi
z lekcjonarza na każdy dzień, przygotowanego przez Luterańską Konferencję Liturgiczną. Teksty tam proponowane są oparte na liturgicznym temacie danego tygodnia oraz odnoszą
się do Ewangelii danej niedzieli czy
święta.
Druga propozycja czytania odpowiada porządkowi czytań przygotowanym przez Ekumeniczne Stowarzyszenia Czytań Biblijnych (Ökumenische Arbeitsgemeinschaft für Bibellese). Jest to tzw. lectio continua czyli
propozycja kontynuacji czytania dzień
po dniu kolejnych ksiąg Biblii. Opierając się na tym porządku można
przeczytać w ciągu czterech (pięciu)
lat cały Nowy Testament, a w ciągu lat
siedmiu (ośmiu) najważniejsze fragmenty ksiąg Starego Testamentu.
Jest to ciekawa inicjatywa. Regularna lektura Biblii jest chyba najlepszym
sposobem wzrastania w wierze. Jednak różnorodność ksiąg biblijnych,
różne ich rodzaje literackie mogą
sprawić problemy osobom, które są
14
Srebrna misa z wersetami
i historyczny stół przy którym losuje się je
tach, będących pierwszą propozycją do dziennych czytań
biblijnych.
Hasło roku i hasła
miesięcy
nieprzygotowane do spotkania z tekstem Pisma Świętego. Propozycja
ÖAB stanowi nieocenioną pomoc dla
tych wszystkich ludzi. Daje ona następujące możliwości:
● codzienna lektura fragmentu Biblii;
● fragment Biblii czytany w kontekście danej księgi;
● możliwość czytania na zmianę
różnych rodzajów: opowiadających,
nauczających i poetyckich;
● przegląd całej zawartości Biblii;
● możliwość śledzenia związków
między ST a NT;
● możliwość dyskusji z innymi
ludźmi na temat wspólnie czytanych
fragmentów Biblii.
W dni świąteczne codzienne hasła,
teksty i propozycje czytań biblijnych
są uzupełnione poprzez podanie liturgicznych tekstów na dane święto czy
niedzielę. Można z nich dowiedzieć
się, jakie teksty liturgiczne będą czytane podczas nabożeństwa w kościele,
skąd pochodzić będzie fragment Biblii, który będzie podstawą kazania,
itp. Jak już wspomniano, tematyka
danej niedzieli będzie w rozpoczynającym tygodniu odnajdywana w teks-
Zwiastun 18/2005
Oprócz tekstów biblijnych
przeznaczonych na każdy
dzień roku w książce „Z Biblią na co
dzień” znajdziemy również inne wersety z Biblii. Pierwszym tego typu tekstem
jest hasło roku. Polskie wydanie „Losungen” przyjęło nawet swój podtytuł
od rozwinięcia hasła danego roku.
Drugim rodzajem tekstów są hasła
poszczególnych miesięcy. Skąd one
się biorą?
Podstawą hasła roku i haseł miesięcy jest wspomniany już plan czytania
Biblii Ekumenicznego Stowarzyszenia Czytań Biblijnych (ÖAB). ÖAB
układa na każdy rok plan czytania Biblii, który umożliwia przeczytanie całego NT w ciągu czterech- pięciu lat,
natomiast ST czytany jest w większych fragmentach w okresie siedmiuośmiu lat. Warto też wspomnieć, że
ÖAB dla dzieci i młodzieży w wieku
9–13 lat oraz dla osób, które chcą w
sposób systematyczny po raz pierwszy czytać Biblię, przygotowało oddzielny plan czytania – „Leseplan zur
Einführung ins Bibellesen”. Umożliwia on w ciągu czterech lat zapoznanie się z najważniejszymi fragmentami ST i NT.
Z tekstu Biblii, który jest czytany
w ciągu danego roku, wybierane jest
hasło roku. Podobnie jest z hasłem
miesiąca: z czytanego w danym miesiącu fragmentu Biblii wybierany jest
werset, będący hasłem miesiąca.
Jak doszło do powstania
tej idei?
Po pierwszej wojnie światowej powstało stowarzyszenie Reichsverband
der Evangelischen Jungmännerverbünde in Deutschland (dziś: CVJM
Gesamtverband in Deutschland e.V.
czyli Chrześcijańskie Stowarzyszenie
Młodych Mężczyzn), które stworzyło
plan czytania Biblii dla młodej generacji. W roku 1925 powstało podobne
stowarzyszenie dla młodych kobiet.
Pierwsze hasło roku zostało podane przez Otto Riethmüllera (18891938), długoletniego przewodniczącego Burckhardthauses na potrzeby Reichsverband der Evangelischen
Jungmännerbünde, propagującego regularne czytanie Biblii. Otto Riethmüller oprócz hasła roku podał również hasła miesiąca i pieśń miesiąca.
Miało to miejsce w 1930 roku. Hasło
roku brzmiało wówczas: „Nie wstydzę
się ewangelii Chrystusowej” (Rz 1,16)
– „Ich schäme mich des Evangeliums
von Jesus Christus nicht“ (Röm 1,16).
W latach 1935-1938 idea ta została
przejęta również przez niemieckich
baptystów i metodystów. Po roku
1933 we wszystkich czasopismach
chrześcijańskich mocno propagowano owe hasła. Oskar Schnetter, odpowiedzialny za CVJM w Kassel wpadł
na pomysł, aby hasła miesiąca wydawać i propagować w formie dużych
plakatów. Były to tzw. „Gelbe Monatsspruch”, które wychodziły w ilości 500.000 egzemplarzy. Ich wydawanie zostało jednak po czasie zakazane
przez władze.
Po drugiej wojnie światowej praca propagująca czytanie Biblii szła
w Niemczech różnymi drogami. Od
1990 roku różne organizacje rozpoczęły wspólne propagowanie regularnego czytania Biblii. Międzywyznaniowe Ekumeniczne Stowarzyszenia
Czytań Biblijnych tworzą między innymi: Arbeitsgemeinschaft der Evangelischen Jugend in der Bundesrepublik Deutschland e.V. z Hannoveru,
Arbeitsgemeinschaft Missionarische
Dienste (AMD) im Diakonischen
Werk der EKD z Berlina, CVJM-Gesamtverband z Kassel, Deutsche Bibelgesellschaft ze Stuttgartu, , Ev.
Brüder-Unität z Herrnhut, Ev. Seniorenwerk ze Stuttgartu, Gemeinsame
Arbeitsstelle für gottesdienstliche Fragen der EKD z Hannoveru, Kaiserswerther Verband Diakonissenmutterhäuser z Kassel, Katholisches Bibelwerk e.V. ze Stuttgartu, Vereinigung Ev. Freikirchen Frankfurt/M.
teksty z książki „Z Biblią na co dzień”
są dla mnie duchowym pożywieniem.
Dzieje się tak, gdyż nie samym chlebem żyje człowiek (Mt 4,4a). Wspólnie z żoną codziennie siadamy do lektury małej książeczki, po czym wymieniamy się myślami i spostrzeżeniami,
jakie się w nas rodzą w związku z poszczególnymi hasłami biblijnymi.
Manfred Kock, były prezes
Ewangelickiego Kościoła Nadrenii
i przewodniczący Rady Ewangelickiego
Kościoła Niemiec do 2003 r.
O Losungen powiedzieli
■ Punkty orientacyjne
W świecie, w którym żyjemy, konieczna jest orientacja. Jeśli nie chcemy zagubić się w starciu z dramatycznymi wyzwaniami społeczeństwa
i globalizacji, potrzebujemy trwałego
punktu zaczepienia dla naszych decyzji. Chrześcijańska wiara stanowi
życiodajne źródło takich punktów
orientacyjnych. Stąd też bardzo aktualny jest nadrzędny cel pomysłodawców rozmyślań „Z Biblią na co
dzień”, aby dawać ludziom Słowo
Boże na drogę ich codziennej wędrówki.
dr Wolfgang Schäuble, zastępca
przewodniczącego partii CDU/CSU
■ Klucz do drzwi
Książka „Z Biblią na co dzień ” stanowi dla mnie „wejście” w każdy nowy dzień i jest kluczem do drzwi mojego studium biblijnego. Nie chciałbym z tego rezygnować.
ks. Ulrich Parzany, sekretarz
generalny CVJM w Niemczech
■ Przemiana codzienności
Z książką „Z Biblią na co dzień”
łączę cztery doświadczenia. Ona daje
orientację, pociechę, wsparcie oraz
nakłania do myślenia. Te osobiste doświadczenia wskazują, jaki skutek rodzi się poprzez codzienne rozważanie: Słowo Boże działa, codziennie od
nowa. Słowa z książeczki są dla mnie
pozytywnym wstępem do wszystkich
terminów danego dnia. Te słowa
zmieniają codzienność i poszerzają
moje zrozumienie względem tego, co
mnie spotyka. Jednocześnie wersety
z książeczki prowadzą do głębszego
zrozumienia tekstów biblijnych. Codzienne doświadczenia i słowa Biblii
ocierają się wzajemnie o siebie i ożywiają namysł nad Bożą obecnością. Stąd też moim ulubionym fragmentem biblijnym są słowa Psalmu
56,11a.12: „Bogu, którego słowo wysławiać będę. Bogu ufam, nie lękam się;
cóż mi może uczynić człowiek?”.
bp Wolfgang Huber,
przewodniczący Rady
Ewangelickiego Kościoła Niemiec
■ Nie samym chlebem żyje człowiek
Podobnie jak dobre śniadanie stanowi posiłek na początek dnia, tak też
Zwiastun 18/2005
■ Kontynuacja
Co roku i nieprzerwanie od 275 lat,
(a w Polsce od 30. lat – przyp. red.),
ukazuje się książka „Z Biblią na co
dzień”. Stanowi ona oznakę pociechy
dla ludzi w czasach, w których zmiany następują bardzo szybko. Mała
książka łączy w duchu biblijnym ludzi
odmiennych konfesji i typów pobożności oraz różnych kontynentów. Zapisane w niej hasła łączą Słowo Boże
z naszą codziennością i każdego dnia
dają okazję do zastanowienia się nad
naszymi chrześcijańskimi korzeniami. To jest „mała ojczyzna” szczególnego rodzaju. Oby pozostała.
Antje Vollmer, wiceprezydent
Parlamentu Niemieckiego
A nam pozostaje tylko dodać za
św. Augustynem: Tolle lege, tolle lege
czyli „Weź i czytaj, weź i czytaj”.
cdn.
ks. Adam Malina
15
Z
BLIŻENIA
Jak nieść
świadectwo wiary?
– jedenaste forum ewangelików
XI Forum Ewangelickie odbyło się w Bielsku-Białej w dniach
9-11 września br. w auli Towarzystwa Szkolnego im. M. Reja.
W minionej dekadzie te spotkania ewangelików – luteran i reformowanych – z całego kraju, świeckich i duchownych, odbywały się kilkakrotnie w Wiśle Jaworniku, ale także w Łodzi,
Wrocławiu, Toruniu czy Płocku. Przez ten czas forum było
płaszczyzną wymiany poglądów i doświadczeń różnych, aktywnie
działających ewangelickich środowisk. Tegoroczne wystąpienia
i dyskusje koncentrowały się wokół hasła: „Misja dzisiaj”.
„Obchodzony w naszym kraju
Rok Rejowski to właściwy moment,
aby 500. rocznicę urodzin naszego
patrona uczcić również w ten sposób, aby w naszej auli mogli spotkać
się wszyscy ci, którym drogie jest
dziedzictwo ewangelicyzmu i jego
teraźniejszość – powiedział Józef
Król przewodniczący zarządu bielskiego Towarzystwa Szkolnego, które
obchodziło w ubiegłym roku 15-lecie
istnienia. – Tematyka wystąpień została tak dobrana, by poznając wielkie postaci naszej historii, uczyć się
od nich nieść świadectwo wiary
do naszych środowisk, stowarzyszeń
i płaszczyzn, na których działamy”.
Spuścizna pisarza z Nagłowic
Ze względów zdrowotnych nie
mógł przybyć oczekiwany prelegent – prof. Janusz T. Maciuszko,
znawca pism Mikołaja Reja i autor
książki „Mikołaj Rej zapomniany
teolog ewangelicki”, Nadesłane wystąpienie odczytała Renata Rosowska, dyrektorka liceum i gimnazjum
„Reja”. Przypomniano w nim m.in.,
że Rej zainteresował się protestantyzmem za czasów Zygmunta I Starego, gdy książka protestancka była na
indeksie. Świadomie przyjął ewan-
16
gelicką formę chrześcijaństwa; jako człowiek żył Pismem Świętym
i z tego wyrastał jako pisarz. Jego
najlepsze, napisane wyrobioną polszczyzną, późne dzieła, są zogniskowane na Chrystusie, mają ewangelicki charakter, dlatego, zdaniem autora referatu, nie zostały ujęte w szkolnych programach. Te wcześniejsze,
które poznaje młodzież, nie zachęcają do lektury także z powodu chropawego jeszcze języka. Z pewnością
niewielu absolwentów szkoły wie, że
„ojciec języka polskiego” jest też
autorem „Katechizmu”, „Postylli”
czy dramatu „Kupiec”, w którym
ostro występuje przeciw zbawieniu
w zamian za dobre uczynki.
Nie tylko tej części, ale całemu
programowi towarzyszyła bogata
oprawa artystyczna: tańce i muzyka
renesansowa, wykonywane w kostiumach z epoki, a będące tłem do tekstów Nagłowiczanina, które czytał
jeden z nauczycieli, również ubrany
w kostium z epoki.
Dobro, prawda i skuteczność
Referat programowy przedstawił
ks. Grzegorz Giemza, dyrektor Centrum Misji i Ewangelizacji w Dzięgielowie. Mówił on o różnym rozu-
Zwiastun 18/2005
mieniu pojęcia „misja” – dawniej
i obecnie, wskazał na utarte szlaki postępowania i myślenia, które
szkodzić mogą Bożej sprawie. „Potocznie misja kojarzy się z nawracaniem na siłę, z wchodzeniem „z butami w duszę” – mówił. Zwrócił też
uwagę, że to nie jednostka, ale parafia niesie odpowiedzialność misyjną i w tym kontekście każda z parafii powinna znaleźć swoje zadanie.
Istotną myślą wystąpienia, która
przewijała się też w późniejszej dyskusji, była konieczność docenienia
współczesnych form komunikacji
oraz potrzeba nowego języka, którym człowiek wiary może zwracać
się do tego, który od wiary odszedł.
Dyskutanci podkreślali znaczenie
skuteczności w docieraniu do człowieka i takiego doboru środków, aby
zostawiły w nim trwały ślad.
O wypełnianiu misji w życiu społecznym i politycznym mówił były
premier Jerzy Buzek: „dobro publiczne i prawda, które w publicznej
misji powinny być celem naszych
działań, nie są niestety celem polityków”. Zastanawiając się, jak przekładać wiarę na życie codzienne, mówca
oparł się na przykładach dwóch rodzajów misji, które sam wypełniał,
tzn. polityka i naukowca.
O swoich doświadczeniach w pełnieniu szeroko rozumianej misji
w różnych środowiskach mówili
uczestnicy forum podczas dyskusji,
a także w kuluarach. Na przykład
o misyjnym oddziaływaniu przez aktywność w ekumenicznych stowarzyszeniach mówił Janusz Witt z Wrocławia, prezentowano misję przez
media, biblioteki, działalność muzyczną, a także rozpatrywano związki misji z diakonią. Swoją służbę i niesie-
nie Chrystusowego poselstwa na Mazurach wspominał bp Jan Szarek.
dlatego, że jestem nieco młodszym
rocznikiem, ten dość przykry rozdział
historii nie był mi znany”.
Mazury – misja w czasach
okrutnych
Na pożytek luteranizmowi
Tematyka mazurska wzbudzała
zresztą duże zainteresowanie. Zwłaszcza uwagi i refleksje prof. Andrzeja
Friszke zebrane w wystąpieniu
o działalności Kościoła ewangelickiego na Mazurach w latach 1945-58.
W ciągu krótkiego czasu ludność mazurska stała się mniejszością wyznaniową – mówił wykładowca, przypominając, że przybywający z kresów
wschodnich katolicy nigdy wcześniej
nie zetknęli się z luteranami. Wskazując, co wpływało na napięte stosunki z władzami, wymienił m.in.
takie cechy władzy totalitarnej, jak
walka z regionalnymi odrębnościami
i siłowe, niekiedy drastyczne, metody wprowadzania nowego politycznego „ładu”.
„Byłem jako dziecko świadkiem
tych historii” – mówił Janusz Małłek,
syn znanego mazurskiego działacza
Karola Małłka, sam również historyk. „Niby się wie, że były prześladowania, ale ich skala nie jest znana.
Niby się wie, jakie trudności musiał
pokonywać Kościół w czasach komunistycznych, ale tak naprawdę tę codzienność zagrażającą ludzkiej godności, przybliżył mi dopiero profesor
Friszke. Ten referat – wraz z wystąpieniem na temat biskupa Wantuły –
pokazywał, jak można prowadzić misję w czasach okrutnych, dramatycznych” – zauważyła Astrid Gotowt
z Torunia. „Dla mnie najważniejszy
był referat pana profesora Friszke –
stwierdził Paweł Leszczyński z Gorzowa Wielkopolskiego – ponieważ to
jest temat jeszcze nie do końca zbadany i dotyczący trudnego aspektu polskiej historii, z którą Polska powinna
się zmierzyć. Powinna sobie odpowiedzieć na pytanie, czy postąpiła
fair wobec Mazurów. Może pan profesor coś obszerniejszego na ten temat
opublikuje?”. Podobnego zdania był
Marek Heinrich z Bielska-Białej:
„Dowiedziałem się tu wielu rzeczy,
o których gdzie indziej nie usłyszałbym, na przykład o Mazurach. Może
W tym roku jesienią przypada
100. rocznica urodzin bp. prof. dr.
Andrzeja Wantuły (w latach 1959-75
zwierzchnika Kościoła luterańskiego).
O biskupie, a właściwie wybranych
momentach jego wojennego i tuż powojennego życia, mówił Jarosław
Kłaczkow. I tu również trudne decyzje i wybory były głównym tematem
wystąpienia. Bp A. Wantuła to – nie
tylko zdaniem prelegenta – jedna
z najważniejszych, obok ks. Leopolda Otto i bpa Juliusza Burschego, postaci polskiego luteranizmu. Często
jednak przedstawia się ją w sposób
„ulukrowany”, tymczasem jego życie
miało wymiar tragiczny, jak zauważyła jedna dyskutantek. Żył w czasach
trudnych, i musiał zawierać niechciane kompromisy, aby: „starać się tak
pokierować rozwojem wypadków, by
przyniosło to pożytek luteranizmowi,
Kościołowi i naszej przyszłości” –
jak napisał w jednym z listów.
„Jak inaczej wyglądałaby Polska,
gdyby nie ci, o których tu mówimy.
Wzbogaceni o ich doświadczenia
możemy łatwiej wypracowywać nowe kierunki dla ewangelicyzmu,
dla Kościoła w Polsce” – mówił Jan
Sztwiertnia z Goleszowa, poseł na
sejm. Z kolei Jarosław Świderski
z Warszawy podzielił się spostrzeżeniem, które w pewien sposób podsumowuje XI Forum Ewangelickie:
„Przeglądając program forum zastanawiałem się, na ile referaty łączą
się z hasłem tegorocznych obrad. Czy
możemy nazwać Reja człowiekiem
misji? Niewątpliwie tak. Jego podejścia nam dziś brakuje: między wiarą a rozumem nie ma sprzeczności,
a objaśnianie ludziom Biblii może
zmienić ich myślenie – to przecież
była misja zewnętrzna! Z kolei działalność biskupa Wantuły to przykład
misji wewnętrznej, a dlaczego była
ona potrzebna, co działo się wśród
ludzi – to pokazał referat na temat
Mazur. Teraz widać, że pozornie odległe kwestie łączą się i to mocno”.
Zwiastun 18/2005
Integracja i co dalej?
Forum spełnia również ważną
funkcję integracyjną, łącząc różne
środowiska lokalne czy zawodowe. Organizatorzy zadbali też o tę
płaszczyznę: wycieczka w Beskidy z wizytą w Wiśle oraz w parafii
w Szczyrku Salmopolu dała możliwość wzajemnego poznania się i rozmów. Koncerty różnej muzyki,
od Bacha po gospel, uprzyjemniały
uczestnikom czas spędzany w Bielsku-Białej. Swoistą prezentacją bielskiego centrum ewangelickiego był
ilustrowany przezroczami wykład
„Zabytkowy ewangelicki kwartał,
zwany bielskim Syjonem” prof. Ewy
Chojeckiej. Goście zwiedzali też
miasto, a w rolę przewodnika wcielił
się Piotr Kenig z muzeum okręgowego, wskazując także te miejsca, które
prelegentka omawiała w swym wystąpieniu. Obrady Forum zakończyły się niedzielnym nabożeństwem
w ewangelickim kościele Zbawiciela
w Bielsku.
Jak co roku dyskutowano również
o formule samego spotkania. Miało
ono w minionych latach różne kształty i co roku szuka się najlepszego
z możliwych. Jedna z koncepcji, która spotkała się ze znacznym poparciem uczestników, proponowała, aby
forum zmierzało nie w stronę konferencji z wieloma referatami, ale
w stronę forum dyskusyjnego, grupowego podejmowania i rozwiązywania zagadnień współczesności, dyskusji panelowych itp.
W przeszłości forum niejednokrotnie zajmowało stanowisko, wypowiadało się na ważkie tematy społecznego funkcjonowania ewangelików, miejsca wiary i religii w rzeczywistości społeczno-politycznej itp.
Czy nadal ma takie szanse i czy istnieją takie potrzeby? Wydaje się, że
drugie dziesięciolecie istnienia tego społecznego ruchu rozpoczęło się
od nabrania oddechu, rozpostarcia
skrzydeł, próbnych lotów. Właściwy
start do nowych wyzwań i zadań dopiero się rozpocznie. Może już za rok
w Wiśle Jaworniku.
Magdalena Legendź
zdjęcia na str. 28
17
Forum Ewangelickie
– Bielsko-Biała, 9-11 września 2005 r.
Jerzy Buzek,
Andrzej Friszke,
Prelegenci: Jarosław Kłaczkow, ks. Grzegorz Giemza,
i Ewa Chojecka
Programowi towarzyszyła bogata
oprawa artystyczna
zdjęcia: ks. Jerzy Below, Magdalena Legendź
Rozmowy w kuluarach
Niedzielne nabożeństwo
Rozmowy przed kościołem