Wielki Piątek w zwyczajach polskich

Transkrypt

Wielki Piątek w zwyczajach polskich
Wielki Piątek w zwyczajach polskich
Wielki Piątek to najsmutniejszy dzień w roku liturgicznym. W tym dniu
zachowywano zawsze ścisły post. Starsi nic nie jedli. Tylko dzieci dostawały po
pajdzie chleba. Niektóre gospodynie przygotowywały wcześniej praczliczki z mąki
i wody, potrawę w sam raz na wielki post. W Wielki Piątek nie wolno rozpalać
ognia w piecu chlebowym. Gdyby palono jednak to zapowiadało to głód z powodu
suszy.
Groby.
W Polsce od IX wieku istnieje bardzo bogata tradycja ubierania grobów. Zawsze
najważniejszym elementem grobu był Najśw. Sakrament i figura umęczonego
Chrystusa. W przeszłości i teraz istniej bardzo bogata symbolika wystroju
grobów. Wszystko co najpiękniejsze w kościele służyło do dekoracji grobu.
Gipsowa lub drewniana figura zmarłego Jezusa spoczywała w stylizowanej grocie,
wypełnionej dużą ilością kwiatów. Przed grobem zaciągano wartę. Często wartę
pełnili przedstawiciele różnych zawodów (strażacy, żołnierze), przedstawiciele
różnych stanów. Zwyczaj zaciągania wart przetrwał do naszych czasów i jest
praktykowany w niektórych parafiach. Częściej jednak praktykuje się adorację.
Istniał bardzo powszechny zwyczaj odwiedzania grobu w innych kościołach Groby
odwiedzano tłumnie: panowie całymi rodzinami po południu, służba zazwyczaj
przychodziła nocą. Tradycja dużych miast nakazywała odwiedzić przynajmniej
siedem Grobów.
W każdym kościele przy wejściu siedziały panie kwestując jałmużnę na potrzeby
kościoła lub biednych. Potrzebę złożenia ofiary sygnalizowano brzękiem tacy. Aby
zwiększyć wpływy, miejsca do kwestowania były pięknie przyozdobione, często w
relikwie do całowania. Istniała swoista rywalizacja między kwestującymi.
Ważnym elementem są misteria pasyjne ze szczególnym autentyzmem odgrywane w
Wielki Piątek Najsłynniejsze odbywa się w Kalwarii Zebrzydowskiej
W dawnej Polsce w Wielki Piątek w wielu miastach chodziły procesje
biczowników. Ubrani w płaszcze z kapturami wyposażeni w bicze rzemienne co pewien czas chłostali sobie
gołe plecy. Niekiedy na czele procesji szedł
mężczyzna przedstawiający Chrystusa w komży i w kapie, w koronie cierniowej,
niósł krzyż.
W Warszawie w XIX wieku był zwyczaj uśmiercania Judasza. Zachował się opis
tego obrzędu: W Wielki Piątek całe miasto wraz z bocznymi ulicami wybiegało
przed kościół Panny Marii na Nowym Mieście, aby obejrzeć śmierć Judasza.
Czeladnicy różnych zawodów przygotowywali dużą lalkę ze słomy, dziwacznie
przystrojoną, wciągali na wysoką wieżę wymienionego kościoła: miała to być
postać Judasza. Stamtąd zrzucali ją na bruk wśród okrzyków przekleństwa, po czym
bito kijami. Gdy przywiązano do szyi kamień, gromadnie ciągnięto na sznurze i
topiono w Wiśle. W kieszeń kładli mu worek z trzydziestoma kawałkami szkła,
jakoby tylu srebrnikami, za które sprzedał Chrystusa Pana.
W wielu regionach Polski wierzono, że woda w rzekach i w strumieniach w
Wielki Piątek nabiera cudownych uzdrawiających mocy. Prowadzono więc chorych nad
najbliższy brzeg i pomagano im obmyć umęczone ciało.
http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku
Powered by Mambo
Generated: 7 March, 2017, 08:08
Na Warmii był zwyczaj, że zdejmowano krzyże ze ścian, owijano je w białe
płótno i kładziono do skrzyni, do grobu.
Powszechny był zwyczaj, gaszenia światła w Wielki Piątek. zapalano je dopiero
światłem, które przyniesiono z kościoła w Wielką Sobotę.
Z okazji Wielkiego Piątku zbierano dary dla ubogich na święta wielkanocne.
Tak więc: modlitwa i post były połączone z jałmużną.
Opracowała: E.R.
http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku
Powered by Mambo
Generated: 7 March, 2017, 08:08