Drodzy czytelnicy - Zespół Szkół nr 2 w Pile im. Królowej Jadwigi
Transkrypt
Drodzy czytelnicy - Zespół Szkół nr 2 w Pile im. Królowej Jadwigi
,,POTFORY” wydanie jubileuszowe GAZETKA GIMNAZJUM ZS NR 2 W PILE NR 1 (2014/2015) W tym numerze (między innymi): CO W SZKOLE PISZCZY? OPOWIADANIA SCIENCE FICTION JESIEŃ – OKRES PRZEZIĘBIEŃ A MOŻE KRYMINAŁ? Z FRAZEOLOGIĄ ZA PAN BRAT GOTUJ Z NAMI TAJNIKI FOTOGRAFII OPOWIADANIA LOTNIK DOŚWIADCZALNY CERA JAK Z BAJKI BIBLIOTEKA NA CO DZIEŃ KONKURSY KULTURA GŁUPCZE! MODA KRZYŻÓWKA PO ROSYJSKU CO WARTO PRZECZYTAĆ? HOROSKOP PORADNIK DLA NOOBÓW MUZYKASZKOLNY HOROSKOP i wiele innych… Drodzy czytelnicy ! UWAGA! Jeśli macie coś ciekawego do powiedzenia, ciekawe hobby lub znacie interesujące osoby i chcielibyście o tym napisać artykuł. PRZYJDŹCIE DO NAS !!! Zgłoście się do p. Patrycji Burzyoskiej i staocie się dziennikarzami gazetki szkolnej ,,Potfory”!!! REDAKCJA 1 ,,POTFORY” wydanie jubileuszowe CO W SZKOLE PISZCZY? Chyba już do wszystkich dotarło, że wakacje już się skooczyły! Za nami prawie dwa miesiące nauki. W tym czasie w naszej szkole działo się i to dużo. Dnia 1 września o godz. 8.00 odbył się uroczysty apel rozpoczynający naukę. Następnie nowi gimnazjaliści zapoznali się ze swoimi kolegami oraz z wychowawcami. Natomiast starsi uczniowie gimnazjum wymienili się jeszcze gorącymi wspomnieniami z wakacji. W trzecim tygodniu września uczniowie klas gimnazjum uczestniczyli w akcji „Sprzątanie Świata”. Każda klasa musiała oczyścid z wszelkich śmieci wyznaczony teren. To była kolejna okazja do zawarcia nowych znajomości. Otrzęsiny klas pierwszych odbyły się 3 października w naszej szkole. W tym roku ,,pierwszaki” musiały wykazad się wiedzą na temat szkoły i nauczycieli oraz znajomością architektury budynku. Następne konkurencje sprawdzały kondycję fizyczną, poczucie humoru oraz umiejętności artystyczne uczniów. Wszystkie zadania zostały zaliczone na pięd, a na koniec pełnoprawni już uczniowie naszego gimnazjum mogli cieszyd się z grosików ” na szczęście”. 30 września - w tym dniu w całej Polsce obchodzi się Dzieo Chłopaka. Również w naszej szkole godnie uczczono ich święto. Dziewczyny każdej z klas przygotowały małe upominki dla swoich klasowych chłopców. 14 października obchodziliśmy Dzieo Edukacji Narodowej. Każdy pedagog naszej szkoły obejrzał specjalnie przygotowaną akademię oraz otrzymał upominek. Nie zabrakło również, kwiatów i miłych życzeo od uczniów. Ten dzieo minął w miłej i podniosłej atmosferze . 2 POTFORY JESIEŃ – ZARAZKI I CHOROBY - JAK IM ZAPOBIEC? Złota polska jesień to piękna pora roku. Ciepło, słonecznie, setki kolorów, zapachów… oraz deszcz i przejmujące zimno. Cechą jesiennej aury jest jej zmienność. Powinniśmy się na nią przygotować i zadbać o własne zdrowie. Bo mimo wielu uroków jesień to niestety czas przeziębień i infekcji. Jesienią powinniśmy pamiętać o tym, by nasze pożywienie zawierało jak najwięcej witamin i węglowodanów. Celem jesiennej diety jest wzmocnienie naszej odporności i dodanie energii na chłodniejsze dni. Na pewno każdy z nas wie, jak uciążliwy jest cieknący z nosa katar, ból głowy, łamanie w kościach… W takim stanie normalna codzienna praca staje się wyjątkowo trudna… Jak temu zapobiec? Większość osób chciałoby łyknąć sobie specjalną tabletkę – która, niczym życzenie złotej rybki, w kilka sekund zlikwiduje wszystkie te przykre odczucia. Po pierwsze takiej tabletki nie ma i nic nie wskazuje, by w najbliższej przyszłości pojawiła się. Po drugie… te które obecnie są, a które łagodzą objawy, niestety mają często działania uboczne. Najlepsze sposoby na zapobieganie przeziębieniu. Jedzenie owoców i warzyw, czyli dużo witaminy C. Ubieranie się stosownie do pogody, nie dopuszczając do przegrzania ani wyziębienia organizmu. Picie gorącego mleka z miodem. Codzienne zażywanie preparatu z witaminą C lub tranu. Picie dużej ilości soków owocowych, warzywnych i wody, by zapobiec odwodnieniu organizmu. Jedzenie potraw lekkostrawnych i najlepiej ciepłych. hipochondryczka 3 POTFORY "Nocne porachunki" Późnym wieczorem zostałem powiadomiony telefonicznie o zaistniałym wydarzeniu. Jeszcze przed północą dotarłem na miejsce zbrodni. Czułem, że to będzie jakaś śmierdząca sprawa. Zatrzymałem się zaraz przed strefą objętą policyjnym nadzorem. Migały czerwono-niebieskie światła radiowozów. Wziąłem łyk kawy i wysiadłem z auta. Przechodząc pod żółtą taśmą pokazałem policyjną odznakę. Od razu podszedł do mnie Davis. - Fatalna sprawa, Joe. FBI jest już w drodze - powiedział, drapiąc się po brodzie. - Zaraz, zaraz, po co pcha się tutaj FBI? - spytałem, spoglądając na zwłoki kobiety. - W pobliżu widziano jednego z możliwych podejrzanych, niejakiego Francesco Tornante, agenta wywiadowczego... - ... Watykanu, wiem. Chyba księża szykują niezłą jatkę - odrzekłem ochryple, wyjmując z kieszeni papierosa. - Co z ofiarą? - Rebecca Jones, dwadzieścia cztery lata, od dwóch lat bezrobotna. Rozwiodła się rok temu. Przyczyną śmierci był upadek z dużej wysokości. Zatwierdzone przez lekarza sądowego - skooczył Davis, zamykając swój notatnik. Głęboko zaciągnąłem się dymem obiegając wzrokiem całą ulicę i mały tłum gapiów. - A! I w mieszkaniu potwierdzono obecnośd mężczyzny. - Jacyś świadkowie? - zapytałem, zapalając papierosa. - Sąsiedzi słyszeli odgłosy kłótni, dźwięk tłuczonego szkła i widzieli jak ofiara wypadła z okna, po czym zawiadomili policję. O, tam stoją - Davis wskazał palcem małżeostwo w średnim wieku, kooczących właśnie składanie zeznao. - Nie ma na razie więcej podejrzanych. - Czuję, że za tym kryje się coś więcej. Rozejrzę się po mieszkaniu - powiedziałem i ruszyłem w stronę budynku. W oczekiwaniu na windę skooczyłem papierosa, a niedopałek przydeptałem butem. Po kilku minutach znalazłem się w apartamencie. Szyba w salonie była stłuczona, szkło leżało na podłodze. Ekipa robiła zdjęcia i przeszukiwała każdy kąt. Zacząłem dokładnie rozglądad się po mieszkaniu. Skierowałem się do łazienki. Działałem wbrew zasadzie "od ogółu do szczegółu". Najpierw zawsze zaglądałem do miejsc nie rzucających się w oczy. Założyłem białe rękawiczki i zacząłem po kolei otwierad wszystkie szafki. Nagle coś zwróciło moją uwagę. Wychyliłem głowę z łazienki i wykrzyczałem do pozostałych: - Zamknąd się! - zaległa cisza. Wszyscy stanęli w miejscu i skierowali wzrok w moją stronę. Wróciłem do pomieszczenia nasłuchując. Charakterystyczny dźwięk dobiegał z pralki. Ukucnąłem zaglądając do bębna. W środku znajdował się przedmiot o nieregularnych kształtach, wskazujący złowrogo czerwone cyfry. - Osz w mordę - mruknąłem. Według licznika zostało pół godziny. Zahipnotyzowany wyrwałem się z szoku i rzuciłem się ku drzwiom, krzycząc że w mieszkaniu jest bomba. Wszyscy natychmiast wybiegli z apartamentu co sił w nogach. Wydałem rozkazy przez krótkofalówkę, aby ewakuowad z okolicy wszystkich ludzi i natychmiast powiadomid saperów. Zapowiadała się długa noc. xxxxxxxxxx 4 POTFORY Świt. Świat budzi się do życia. Niebo na horyzoncie przybrało tycjanowski kolor. ,,Pora wstawać’’- pomyślała Maria. Światło łagodnie wpadało przez okna do pokoju dziewczyny o rubensowskich kształtach. Dzień zapowiadał się naprawdę dobry, gdyby nie jeden fakt, dość znaczący. Kiedy Maria wstawała poczuła się, jakby nosiła koszulę Dejaniry. ,,Co to za okropny ból głowy?’’- zapytała samą siebie. Przecież tak dawno nie była w takim stanie. Dziewczyna wyszła z pokoju i udała się do kuchni, gdzie jej mama, kobieta w balzakowskim wieku, już szykowała śniadanie. - Nie zjem dzisiaj mamo, głowa mnie boli- oznajmiła Maria. - Nie zmienia to faktu, że zjeść powinnaś- doradziła kobieta. - Mamo, nie mam ochoty. Zaraz wychodzę do szkoły, więc i tak nie zdążę. - Młoda panno, według mnie… ,,Zaczęło się…’’ powiedziała Maria w myślach. - Posiłki w Twoim wieku… ,,Zaraz nie wytrzymam! Wdech, wydech, wdech…’’ myślała dziewczyna. - Mamo, czy Ty musisz mówić takim ezopowym językiem? – spytała w miarę możliwość grzecznie Maria. - To są ważne sprawy! Powinnaś wiedzieć, że zdrowe i regularne odżywianie jest znaczące dla osoby w tak młodym wieku- pouczyła ją mama. - Eh..- Maria wzięła jedynie głęboki wdech. Korzystając z sytuacji, kiedy mama odwróciła się do niej plecami, dziewczyna wyszła z kuchni po angielsku. Wróciła do swojego pokoju i zaczęła przygotowywać się do szkoły. Wyjmowała i układała poszczególne części garderoby na kanapie, dopasowując je kolorystycznie. Po pewnym czasie jej mama weszła do pokoju: - Jejku! Co tu się dzieje? Co to za stajnia Augiasza?- spytała przerażona matka. - Mamo, daj spokój, zaraz to poukładam - rzuciła przez ramię córka, niekoniecznie zwracając uwagę na krzątającą się po pokoju matkę. - Kochanie, nie po to tyle dbałam o porządek w Twoim pokoju, żebyś teraz nie przejęła tego nawyku. - Dobrze wiesz, że to jest jednorazowy bałagan. - Nauka Ciebie to istna syzyfowa praca- powiedziała smutno kobieta i wyszła. Teraz Maria była między Scyllą a Charybdą. Musiała przeprosić matkę, co nie przyniosłoby większego efektu, lub zrobić coś specjalnego. Miała już plan… Po skończeniu lekcji w szkole szybko udała się do domu, aby zdążyć posprzątać, zanim mama wróci. Miała godzinę. W domu panowała drakońskie prawo odnośnie porządku. Miał panować wszędzie i zawsze. Kiedy mama wróciła była bardzo zszokowana widokiem córki z mopem w dłoniach. - Niedźwiedzią przysługę uczyniłaś mi Mario tym sprzątaniem swoim- oznajmiła córce, kiedy siedziały w już czystym pokoju, pijąc herbatę. - Cała przyjemność po mojej stronie, mamo. Kamień mi spadł z serca, jak zobaczyłam Twój uśmiech na twarzy. Myślałam, że będziesz zła za wagary…- powiedziała dziewczyna spuszczając głowę. 5 POTFORY - Wytłumaczysz mi, jak to się stało?- spytała retorycznie matka. - Toż to węzeł gordyjski, matko. Nastała chwila ciszy. - Nie chciałabym, aby porządek, lub jego brak, był naszym jabłkiem niezgodyoznajmiła Maria. - Postaram się, córeczko- odpowiedziała matka, przytulając ją. Następnego dnia okazało się, że wczorajsze porządki Marii były jedynie Ikarowym lotem, z racji, iż w jej pokoju znów zagościł bałagan. - Mario, powiedz mi, jak to się dzieje?- spytała dziewczynę, wiedząc jak wygląda jej pokój. - Nie wiem- odpowiedziała lakonicznie córka. ,,To się chyba nigdy nie skończy…’’ pomyślała Maria wychodząc z kuchni. W swoim pokoju nałożyła słuchawki, włączyła głośno muzykę, chcąc odciąć się od matki i zapadła w błogi sen. Trudne wybory Na wsi, niedaleko Warszawy żył sobie Pan Grzegorz wraz ze swoją hodowlą królików. Jego sąsiadem był dużo młodszy od Grzegorza mężczyzna, Przemek. Oboje zajmowali się rolnictwem. To właśnie Pan Grzegorz zaszczepił Przemkowi miłość do rolnictwa. Oboje zabiegali o względy pewnej pięknej damy z okolicy. Tak bardzo, że wpływało to na ich stosunki sąsiedzkie. Przemek uważał, że Panu Grzegorzowi słoma z butów wychodzi. Prawdą było to, że najzwyczajniej w świecie był zazdrosny, bo to własnie on wpoił młodemu chłopakowi miłość do uprawiania ziemi i hodowli bydła. Tak wielkie zapatrzenie w kobietę doprowadziło mężczyznę do założenia sprawy sądowej. Był jednak świadomy tego, że posunięcie to mogło być początkiem do ikarowego lotu. Pan Grzegorz wciąż wierzył w swoje racje. ''Chłopaczek z miasta o oślich uszach!'' - tak wyrażał się o młodzieńcu. Przemek wciąż nie dawał za wygraną. Nadal robił to, w czym uważał się za najlepszego. W krótkim czasie jego gospodarstwo bardzo się rozwinęło. Pojawiły się wiatraki, sadzonki fasoli, a zarobki ze sprzedaży jajek były najwyższe w całej okolicy. Atrakcyjna dziewczyna przechadzając się obok działki często zerkała ukradkiem na młodego rolnika. Przemkowi z pewością się powodziło. ,,Sypanie komuś piaskiem w oczy nigdy nie wychodziło drugiej stronie na dobre.'' – uważał chłopak. Tak też było i w tej sytuacji. Pech chciał, że pisemne zażalenie na sąsiada Pana Grzegorza diabeł nakrył ogonem i słuch po nim zaginął. Adwokat nie miał więc podstaw do oskarżeń. Przemek wyszedł z tego obronną ręką. W tym momencie Pan Grzegorz załamał się. Sprzedaż szła marnie, wieczory spędzał samotnie, a rodzina już dawno się od niego odwróciła ze względu na niski status społeczny. Cały żal do Przemka stał się wodą letejską. Mężczyzna potrzebował wsparcia, nie kłótni. Pewnego dnia przyszedł do młodzieńca i przeprosił za swe zachowanie. Przemek zaprosił Pana Grzegorza na herbatę. Mężczyźni wymienili się nasionami nabytymi na targach rolniczych, porozmawiali o swoich planach na przyszłość. Od tamtej pory kobiety nie są dla nich ważne, najważniejsza stała się przyjaźń. 6 POTFORY Pisac każdy może…(wasze pierwsze próbki pisarskie) Upadły Wiatr smagał mnie po twarzy. Jechałam do domu szybkim tempem. Na drodze rowerowej nikogo nie było. Nie zdziwiłam się za bardzo, bo niebo było zakryte ciemnymi chmurami, zwiastującymi w najbliższym czasie deszcz i burzę. Ciężkie powietrze tylko potwierdzało moje przypuszczenia. Nie miałam zamiaru zmoknąć, więc zaczęłam pedałować jeszcze szybciej. Przez chwilę wydawało mi się, że chmury stały się zupełnie czarne. Nagle złowrogo zagrzmiało. Na niebie pojawiła się ogromna, jaskrawa błyskawica. Gdy zniknęła pojawiło się coś, co wyglądało jak kometa, lecz ciągnął się za nią ogon ciemnego dymu. W miarę zbliżania się do ziemi, obłok zaczął przyjmować różne kształty. Zatrzymałam się. Spadająca istota, przypominająca ogromnego ptaka poszybowała w stronę lasu. Gdy było bardzo blisko ziemi, rozwinęło skrzydła i wpadło gdzieś między drzewa. Wielki huk przerwał moje myśli. Nie wiedziałam, dlaczego się trzęsłam. Ze strachu? Ale czemu miałabym się bać? Po prostu ptak miał pecha. Leciał za wysoko, trzasnął go piorun i tyle. Ale przecież nie mogę tego tak zostawić. Może jeszcze żyje? Przełamałam się i ruszyłam jak najszybciej w stronę lasu. Czułam swąd spalenizny. W miarę jak zagłębiałam się coraz bardziej między drzewa, zapach stawał się coraz mniej intensywny. Już się zgubiłam? Nie, na pewno nie. Byłam pewna, że poleciał dokładnie w tę stronę. W pewnym momencie drogę zagrodziło mi powalone drzewo. Zeskoczyłam z roweru i podeszłam bliżej. Gwałtownie odskoczyłam. W miejscu przełamania pnia lśniła świeża krew. Całe moje ciało pokryło się gęsią skórką. Przestało grzmieć. Ruszyłam przed siebie przyspieszając kroku. Co chwilę widziałam pod nogami plamy krwi zatapiające drobną roślinność. Stanęłam przed stromym zboczem pokrytym zżółkniętymi liśćmi. Spojrzałam w dół. Po pochyłej ziemi spływał krwawy strumyk niknący dopiero dalej, między drzewami. Postawiłam ostrożnie krok do przodu, ale poczułam, że nie mam gruntu pod nogami. Runęłam w dół, obijając się o wystające korzenie. Gdy sturlałam się do końca, moją szyję przeszył okropny ból. Całkiem zapomniałam, że jestem w kasku. Ściągnęłam go z głowy i położyłam na ziemi. Poczułam, jak prawa nogawka staje się coraz bardziej mokra. Gwałtownie się podniosłam. Właśnie stałam w wielkiej kałuży krwi. Coś nagle zaszeleściło. Podniosłam wzrok. Moje myśli gwałtownie zniknęły. Trzęsłam się. Poczułam spływające po twarzy krople deszczu. Zamknęłam oczy. Czułam przenikające zimno, bo słyszałam, jak istota przemieszcza się w moją stronę. Nagle coś sobie uświadomiłam. To coś miało ogromne skrzydła. Zbyt wielkie, żeby należały do jakiegokolwiek ptaka. Zebrałam dość odwagi, aby otworzyć oczy…. Przede mną stał anioł, choć bardziej przypominał istotę z piekła. Miał skrzydła czarne niczym bezgwiezdna noc, a jedno z nich było wygięte w dziwną stronę. Jego krwistoczerwone oczy przeszywały każdą, nawet najdrobniejszą myśl wiercąc dziurę w duszy. Poczułam, jak ziemia wysuwa mi się spod nóg. Nim straciłam przytomność kątem oka uchwyciłam po raz ostatni czerwone spojrzenie. I zemdlałam, czując na sobie palący wzrok. pisarka 7 POTFORY Wojna na Marsie Rok 2401 był dla mieszkańców planety Mars rokiem równie ciężkim jak i trzy lata wcześniejsze. Od długiego czasu bowiem walczyły naprzeciwko sobie dwa, równoległe do siebie pod względem technologicznym, światy. Ludzkość już dawno dorównała swoim kolegom z kosmosu. Marsjanie, którzy jeszcze niedawno byli na niskim stopniu rozwoju, stworzyli na Marsie taką broń, o jakiej człowiek nawet nigdy nie marzył. Ziemianie podczas pewnej wyprawy przechwycili wysoce napromieniowane notatki Marsjan o super-uzbrojeniu, przez co gatunek ludzki w połowie wyginał. Nie była to jednak wina kosmitów, ludzie sami narazili siebie na niebiezpieczeństwo. Z tego też powodu Marsjanie zignorowali ten fakt. Sytuacja miała się zmienić, lecz w końcu z żadnej ze stron nie doszło do porozumienia. Wysłannicy z planety Ziemia mieli wyruszyć na poszukiwanie tajnego miecza świetlnego, ukrytego na terenie planety Mars, a jego znalezienie miało skutkować zwycięztwem którejś ze stron oraz zakończeniem długoletniej wojny. Pewnego dnia astronauci wraz z ich robotami-przewodnikami wyruszyli w podróż na niebezpieczne obszary Marsa. Wokół panował kompletny chaos. Hangary sprzed dwóch wieków, w jakim współpracowali Obcy z Ziemianami, były doszczętnie zniszczone. Wiele różnokolorowych i rzadkich gatunków flory wymarło, a część stworzeń nie z tego świata zniknęła z wycieńczenia. Osady i szklane kopuły, w których zamieszkiwali mieszkańcy, także leżały w gruzach. Ten widok ujawniał, jak bardzo wojna zniszczyła planetę. Roboty rozpoczęły swoją pracę. Ich zadaniem było znalezienie śladów gwiezdnego pyłu, jaki miał się ulatniać z miecza świetlnego. Niestety, w wykonywaniu poleceń przeszkadzały im liczne przeszkody i pułapki zastawiane przez wysłanników marsjańskiego rządu. Zmieniali ukształtowanie podłoża czy zalewali ziemię wodą, a to wszystko po to, aby utrudnić i przedłużyć pracę robotów. W końcu wpadli na genialny pomysł: aby rozłożyć puszki na skraju wielkich kanionów, z których ulatniałby się mylący gaz pyło-podobny. Robotom przy tak bliskim kontakcie z pustą przestrzenią nie udałoby się zawrócić z powrotem. Wpadałyby w otchłań jeden po drugim. Tak pomyśleli, tak też zrobili. Inteligentne urządzenia, a raczej ich szczątki, zostały przewiezione na wielkie wysypiska pełne podobnych elementów. Astronauci poczuli, że nie wygrają z przeciwnikiem. Postanowili wrócić na Ziemię, po czym nawoływali jednostki do odwrotu. W tamtym dniu ludzkość zrozumiała, że ich gatunek nie ma wystarczającego doświadczenia ani umiejętności, jakie posiadają Marsjanie. Nie są w stanie wybić się ponad nich. Ziemianie wycofali swoje wojska, a Obcy w ten sposób zwyciężyli. W krótkim czasie udało im się podbić Jowisz, Uran, a także pare innych planet z poza naszego układu słonecznego. Ziemia od tamtej pory została dla obcych neutralna. Oni sami w krótkim czasie zostali potężnymi władcami galaktyki. Pisarka 8 POTFORY Porucznik Władysław Czerwiński żołnierż Armii Krajowej gosciem w Zespole Sżkoł nr 2 im. Krolowej Jadwigi w Pile ,, Z niego my wszyscy”… Adam Mickiewicz Przed 75 laty, 27 września 1939 r., rozpoczęto tworzenie struktur Polskiego Państwa Podziemnego. Było ono fenomenem na skalę światową. Tajne struktury państwa polskiego, podległe Rządowi RP na uchodźstwie, nie miały swojego odpowiednika w żadnym innym kraju. Rozbudowane piony: wojskowy i cywilny, pozwoliły na zachowanie ciągłości struktur państwowych. Dziełem Polskiego Państwa Podziemnego było m.in. podjęcie otwartej walki z okupantem w ramach akcji „Burza”, której 70. rocznicę w tym roku również obchodzimy. 29 września 2014 r. gimnazjaliści spotkali się z żołnierzem Armii Krajowej porucznikiem Władysławem Czerwińskim oraz pułkownikiem Józefem Kanieckim - wiceprezesem Związku Żołnierzy Wojska Polskiego w Pile. W trakcie tego spotkania wspominano ludzi walczących o niepodległość, żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego, którzy podjęli walkę z okupantem niemieckim i sowieckim, w obronie wartości najświętszych: BOGA , HONORU, OJCZYZNY. Dziś młodzi ludzie nie wiedzą, co oznacza hasło Cześć i chwała bohaterom, dlatego należy upominać się o prawdę i pamięć. Chcielibyśmy, aby te spotkania rocznicowe na dobre zagościły w naszym środowisku. Dziękujemy Panom za spotkanie, jesteśmy pokoleniem, które w życie dorosłe wchodzi w XXI wieku. Dzisiaj mieliśmy okazję spotkać się z tymi , którzy walczyli o wolność dla nas. Mieliśmy okazję oddać cześć tym, którzy życie swoje oddali za wolność, tym, którzy tej wolności nie doczekali, a przede wszystkim tym, którzy wciąż żyją wśród nas. Gimnazjaliści Zespołu Szkół nr 2 w Pile Spotkanie zorganizowali: Ewa Smęda, Emil Bobrowski 9 POTFORY KONKURSY DLA GIMNAZJALISTÓW - BIBLIOTEKA GIMNAZJUM 1. OGÓLNOPOLSKI KONKURS FOTOGRAFICZNY PT.”MOJA FOTA 2014” - PAŹDZIERNIK 2. POWIATOWY KONKURS ARTYSTYCZNY PT.: - LISTOPAD * „STWÓRZ WŁASNĄ KSIĄŻKĘ” –KONKURS ARTYSTYCZNY. * „TAK CZYTAM” – KONKURS FOTOGRAFICZNY. 3. MIĘDZYGIMNAZJALNY KONKURS CZYTELNICZY PT. „ KRÓTKO, ACZKOLWIEK CIEKAWIE O KSIĄŻCE”. PREZENTACJA KSIĄŻKI METODĄ BOOKTALKING - KWIECIEŃ 4. OGÓLNOPOLSKIEGO KONKURSU LITERACKO- FOTOGRAFICZNEGO PT. „ŚLADAMI KRÓLOWEJ JADWIGI I JEJ EPOKI - METODĄ WYWIADU” - MAJ 5. VI MIEJSKI KONKURS FOTOGRAFICZNY PT. „MÓJ ŚWIAT W OBIEKTYWIE” - MAJ 7. VIII MIĘDZYGIMNAZJALNEGO KONKURSU RECYTATORSKIEGO PT. „NIE MA, JAK U MAMY” - UCZCZENIE DNIA MATKI ORAZ PRZYBLIŻENIE WIZERUNKU MATKI W LITERATURZE – MAJ 8. MIEJSKI KONKURS FOTOGRAFICZNY PT. „CZYSTA WODA ZDROWE RYBY” - CZERWIEC EWA SMĘDA 10 POTFORY ,,W swiecie wyobrażni”- cżyli, co warto prżecżytac ? Kiedy wchodzimy do księgarni, naszym oczom ukazują się setki książek. Niektóre są lepiej napisane, a inne gorzej. Jedne są tylko ciekawe, a inne mają głębszy przekaz. Kiedy wchodzę do księgarni, nie zastanawiam się nad tymi wszystkimi rzeczami, tylko zadaje sobie jedno pytanie: Od której książki tu zacząć? Żeby Wam ułatwić decyzję, chciałabym dziś zaproponować pewną serię, która należy do jednych z moich ulubionych. Nie znam osoby, która po przeczytaniu chociażby jednej części, nie sięgnęłaby po kolejny tom. ,,Wybrani” autorstwa C.J. Daugherty to książka dla każdego! Wyobrażacie sobie jak to jest, kiedy wasz świat legnie w gruzach? Albo wasz kochany brat zostaje zamordowany, a wy jesteście kolejny raz aresztowani? Tak wygląda życie Allie, dopóki nie trafia do szkoły z internatem, o której istnieniu mało kto wie. W Akademii Cimmeria panują dziwne zasady, a uczniowie w większości to bogate dzieciaki z wpływowych rodzin. Kiedy jedna uczennica zostaje zamordowana, Allie zaczyna rozumieć, że jej nowa szkoła skrywa mroczny sekret. Jest dwóch śmiałków, którzy chcą pomóc dziewczynie odkryć tajemnicę. Lecz kogo wybierze Allie? Sylvaina czy Cartera? Z biegiem czasu okazuje się, że nastolatka jednak nie jest taką zwykłą dziewczyną i nie bez powodu trafiła do tego miejsca. Cała seria składać się będzie z pięciu tomów. Na chwilę obecną do Polski trafiły: Wybrani, Dziedzictwo, Zagrożeni. Już 21 października tego roku ukażą się Zbuntowani. Polecam Oliwia P. 11 POTFORY Jak fotografowac ? Techniki fotografii Fotografia Makro Podobno makrofotografia należy do trudniejszych dziedzin fotografii. Wprawdzie przeciętny widz większość zdjęć makro uzna za ciekawe, ale tylko dlatego, że są nietypowe i niezauważalne ludzkim okiem. Zdjęcie powiększonego owada zwykle zostaje określone jako interesująca fotografia. Trudniej już jest z bardziej wymagającymi widzami, którzy patrzą na zdjęcie bardziej krytycznie. Przed przystąpieniem do fotografowania warto obejrzeć obiekt z różnych stron i określić, z której wygląda najlepiej. Portret-fotografia portretowa Zdjęcie – portret powinno być przede wszystkim naturalne. Fotograf musi wiedzieć, jakie cechy chce wydobyć z portretowanego modela. Aby było to możliwe trzeba odrobinę poznać fotografowaną osobę. Poobserwować jej zachowania, gesty i mimikę twarzy. Pomocna może być także krótka konwersacja z modelem sprawiająca, że dana osoba czuje się bardziej swobodnie, co również zmniejsza jej stres wywołany obiektywem. Aby portret był ciekawy powinien być nieprzeciętny, wyróżniający się, wyrażający jakieś emocje. Powinien wzbudzać w osobie oglądającej jakieś odczucia. Fotografowanie nocą Fotografia nocna, często przysparza wielu problemów osobom niedoświadczonym. Trudności przy fotografowaniu w nocy spowodowane są jedną prostą przyczyną – słabym światłem. Ciemność zmusza nas (lub automat w aparacie), do zwiększenia czasu naświetlania. Konieczność zastosowania długich czasów naświetlania możemy nieco zniwelować stosująć mniejszą przysłonę lub podnosząc wartość ISO. Lampa błyskowa może wcale nie rozwiązywać problemu, a używanie jej nie jest takie proste. Jeżeli fotografujemy nocą jakiś bliski obiekt, użycie lampy będzie raczej konieczne. Jednak może powodować nadmierne oświetlenie obiektu, podczas gdy tło będzie niewidoczne i blade. Przydałaby się tu lampa z regulacją siły błysku i oddalona od obiektywu. Zrobienie prawidłowego zdjęcia nocą z lampą z aparatu kompaktowego, która znajduje się zwykle bardzo blisko obiektywu, jest zadaniem niezwykle karkołomnym. Jeżeli lampa powoduje pojawienie się na fotografowanym obiekcie niepożądanych odbić i odblasków (np. przy fotografowaniu twarzy), powinniśmy spróbować zmniejszyć siłę błysku. Pomocne może być też zmniejszenie ilości światła. Ekspozycja i tryby fotografowania Ekspozycja to ilość światła padającego na matrycę (w przypadku analogowych aparatów na film) potrzebna do zrobienia prawidło naświetlonego zdjęcia. Główny wpływ na naświetlenie mają trzy elementy: przysłona, czas naświetlania i ekwiwalent czułości matrycy/filmu. Operowanie tymi wielkościami stanowi o całej sztuce fotografii. Mogą być one w pełni regulowane przez fotografa w trybie manualnym (M) lub przez aparat w trybie auto, a także częściowo przez człowieka i częściowo przez aparat w trybach półautomatycznych Tv, Av (Canon) S, A (Nikon), P, które zostaną opisane w dalszej części rozdziału. Obecnie wielu profesjonalnych fotografów posługuje się głównie trybami półautomatycznymi, gdyż zaoszczędza to sporo czasu, ułatwia prawidłowe naświetlenie zdjęcia i przy tym pozwala fotografowi osiągnąć zamierzony efekt. Oczywiście pełniejszą kontrolę nad fotografią 12 POTFORY zapewnia tryb manualny, ale na tym trybie osoby początkujące mogą mieć problemy z prawidłowym naświetleniem zdjęcia. Półautomatyczny tryb pozwala na wykorzystania danego parametru do osiągnięcia zamierzonego efektu, a ustawienie pozostałych reguluje aparat. Oczywiście najszybszy jest tryb pełnego auto, ale nie daje nam prawie żadnych możliwości kontroli nad zdjęciem poza kadrowaniem i włączaniem i wyłączaniem lampy błyskowej. Niektóre aparaty posiadają również funkcję kontroli ekspozycji przez dodawanie lub zmniejszanie tzw. działek (EV)−Exposure Value, czyli jednostek w których mierzona jest ekspozycja. Zwiększanie powoduje nam rozjaśnienie zdjęcia, a zmniejszanie zaciemnienie. żemy wykorzystać wyższe ISO. Przysłona (Przesłona) Przysłona, często określana również jako "Przesłona", jest to mechaniczna część aparatu, a właściwie obiektywu, składająca się z nachodzących na siebie, wyprofilowanych blaszek. Celem tego mechanizmu jest regulacja ilości światła przechodzącej przez obiektyw i padającej na element światłoczuły (matrycę - aparaty cyfrowe / film analogowe). Jest to jeden z elementów decydujących o naświetleniu zdjęcia. Zwykle przysłona oznaczana jest jako f (wartość) – na przykład f2,8 lub jako sama wartość. Im owa wartość jest wyższa, tym przysłona przepuszcza mniej światła do obiektywu. Przeważnie występujące wartości przysłony to np.: 1,4 - 1,8 - 2,8 - 3,5 - 4 - 5,6 - 8 - 11 - 16 - 22 -32. Im niższa jest dolna wartość przysłony tym obiektyw jest jaśniejszy. Oczywiście dobrze jest, gdy mamy szeroki wybór wartości przysłony. Przysłona poza regulacją stopnia naświetlenia zdjęcia wpływa także na tak zwane "GO" Głębia ostrości. Jest to obszar na zdjęciu, w którym wszystkie elementy są ostre. Im większą ustawimy przysłonę tym większą uzyskamy głębię ostrości, ale również zatrzymamy więcej światła, więc musimy to zrekompensować dłuższym czasem naświetlania lub większą czułością ISO. Duża głębia ostrości przydatna jest przy robieniu zdjęć krajobrazów lub oddalonych obiektów. Wtedy powinniśmy używać dużej przysłony. Natomiast przy zdjęciach typu portret itp., kiedy to zależy nam na uwidocznieniu pierwszego planu, powinniśmy używać niskiej przysłony, co zmniejsza GO i sprawia, że pierwszy plan jest ostry, a tło jest lekko rozmyte. Własności te wykorzystują właśnie automatyczne tryby typu "portret", czy "krajobraz" dopasowują one wartość przysłony do sytuacji (portret − niską, krajobraz − wysoką), a następnie dobierają do tego długość czasu migawki, tak aby zdjęcie było prawidłowo naświetlone. Tryb półautomatyczny Av (A), czyli tak zwana preselekcja przysłony, pozwala nam wybrać ręcznie potrzebną nam wartość przysłony, a aparat sam dopasowuje do tej wartości długość czasu naświetlania. Czas naświetlania (czas migawki) Czas naświetlania jest to czas otwarcia migawki, w którym naświetlany jest element światłoczuły w aparacie. Czasy otwarcia migawki liczone są w ułamkach sekundy (1/2000, 1/1000, 1/500, 1/250, 1/125, 1/60, 1/30, 1/15, 1/8, 1/4, 1/2) gdzie np. 1/2 oznacza pół sekundy, a 1/30 jedna trzydziestą część sekundy. Migawka może być także otwarta dłużej, wtedy liczy się ją w całkowitych sekundach (1", 2", 4",8"...). Jak można zauważyć, każda kolejna wartość jest dwukrotnie większa od poprzedniej. Czas naświetlania obok przysłony jest jednym z najistotniejszych parametrów robionego zdjęcia. W warunkach słabego oświetlenia konieczne są dłuższe czasy naświetlania, a przy mocnym świetle krótsze. Jeżeli wybierzemy długi czas naświetlania np. kilka sekund, każdy ruch w kadrze zostanie odwzorowany na zdjęciu. Dlatego też robiąc zdjęcia nocne, zwykle konieczne jest zamontowanie aparatu na statywie, a często nawet trzeba korzystać z 13 POTFORY wyzwalacza, gdyż przyciśnięcie spustu może poruszyć aparat. Zrobienie zdjęcia z ręki nocą jest niezwykle trudne, ponieważ nawet najbardziej sztywna i spokojna ręka nie jest nieruchoma. Podobnie jest w sytuacji, gdy robimy zdjęcie przy dużej przysłonie w średnich warunkach oświetleniowych. Ilość światła zatrzymana przez przysłonę musi być zrównoważona wydłużeniem czasu naświetlania. W przeciwnym wypadku zdjęcie wyjdzie nam niedoświetlone. Z kolei jeśli ustawimy zbyt długi czas naświetlania, otrzymamy prześwietlony obraz. Regulacja czasu otwarcia migawki pozwala osiągnąć bardzo zróżnicowane efekty − stosując krótkie czasy naświetlania można "zamrozić" obiekt np. sportowca w locie, czy spadającą kroplę wody. Z kolei długie czasy pozwalają nam osiągnąć efekt smug świetlnych, czy też jednolitą spływającą wodę z wodospadu. Długie czasy pozwalają fotografowi wyrazić ruch na zdjęciu. Jednak świadome stosowanie parametru czasu, podobnie jak i innych, wymaga nieco wprawy i doświadczenia. Poza tym jeszcze trzeba dostosować czas naświetlania do innych parametrów ekspozycji. Może tu pomóc tryb Tv (S) - preselekcja czasu. Jest to tryb półautomatyczny, pozwalający nam ręcznie ustawić długość czasu otwarcia migawki, a resztę ustawi za nas aparat automatycznie. Jest to bardzo przydatny tryb podczas zdjęć nocnych, gdy zawodzi automat. Czułość ISO Czułość ISO to parametr określający, w jakim stopniu element światłoczuły jest wrażliwy na światło. Inaczej mówiąc określa ilość światła potrzebną do prawidłowego naświetlenia filmu/matrycy. Obecnie czułości określa się w skali ISO. Na przykład w kompaktowych aparatach cyfrowych pojawiają się najczęściej czułości ISO 50, 100, 200, 400, w niektórych 800. Czułości te są odpowiednikami czułości filmu z aparatu analogowego. Chyba wszyscy pamiętają filmy: "setki" i "dwusetki". Im mniejsza wartość ISO tym element światłoczuły jest mniej wrażliwy na światło i potrzeba więcej światła do prawidłowego naświetlenia zdjęcia. W sytuacji słabych warunków oświetleniowych stosuje się wyższe wartości ISO. Jeżeli chcemy zrobić fotkę przy danej wartości przysłony i długości czasu naświetlania, a przy tych ustawieniach warunki oświetleniowe są niewystarczające do zrobienia prawidłowo naświetlonego zdjęcia, wtedy możemy wybrnąć z sytuacji podnosząc parametr ISO. Warunki oświetleniowe mogą być tak słabe, że nawet przy najmniejszej przysłonie konieczne jest zastosowanie tak długiego czasu naświetlania, który uniemożliwia zrobienie nieporuszonego zdjęcia. Wtedy jedynym wyjściem jest zwiększenie czułości. Jednak podnoszenie czułości pociąga za sobą pewne konsekwencje, mianowicie wyższe wartości ISO powodują tak zwane szumy, czyli zakłócenia objawiające się widocznymi pikselami sprawiającymi, że zdjęcie jest bardziej ziarniste. Wprawdzie przy dużych rozdzielczościach dopiero wysokie wartości ISO (powyżej 200) powodują widoczną, przeszkadzającą ziarnistość, jednak przy niskich rozdzielczościach granica ta się obniża. Szumy często są widoczne w powiększeniu zdjęcia, co może utrudnić nam późniejsze wykadrowanie zdjęcia, gdy na przykład chcemy wyciąć jego kawałek. olaa http://www.fotografia.kopernet.org/fotografiamakro.html http://www.fotografia.kopernet.org/fotografiaportret.html http://www.fotografia.kopernet.org/nocna/fotografia-w-nocy.html 14 POTFORY LOTNIK DOŚWIADCZALNY – KTO TO TAKI? Jak wiele jest zawodów, o których nie mamy pojęcia? Lotnik doświadczalny, kto to? Chcąc zaspokoid swoją ciekawośd wybrałam się do Mielca, by przeprowadzid wywiad z najlepszym znanym mi lotnikiem doświadczalnym - Lechem Pawułą. L: Panie Leszku, kiedy zainteresował się pan lotnictwem? LP: Lotnictwo interesowało mnie już w szkole podstawowej. Pierwsze były modele samolotów. Myślę, że lotnicy w większości byli dziedmi, które częściej niż inne spoglądały w niebo. L: A ile trzeba mied lat, żeby zacząd pierwsze szkolenia? LP: Wystarczy szesnaście w wypadku szkoleo spadochroniarskich, a do zrobienia licencji osiemnaście. L: Ile czasu trzeba dwiczyd, by osiągnąd pierwsze efekty? LP: W większości przypadków wystarczy ok.50 godzin lotu z instruktorem. L: Jest Pan pilotem doświadczalnym, a czy mógłby Pan opisad, na czym polega ten zawód? LP: Pilot doświadczalny (inaczej testowy) lata na sprzęcie niesprawdzonym. Zarówno dotyczy to nowych egzemplarzy danego modelu, jak i całkiem nowych modeli. L: Na jakich śmigłowcach pracuje Pan najczęściej? LP: Są to śmigłowce Black Hawk s70i. L: Rozumiem, a jakie śmigłowce, w których Pan pracował, są najrzadsze w Polsce? LP: Są to Mi-2 (Świdnik), które kiedyś były bardzo popularne. L: Czytałam, że jest Pan pierwszym polskim pilotem z licencją na Black Hawk’a , czy jest ich więcej? LP: Tak, obecnie jest nas dwóch. L: Czy polska armia posiada te śmigłowce? LP: Nie, jednak może się to zmienid w najbliższej przyszłości. Poza tym żołnierze znają je z misji. L: Dlaczego to właśnie w Mielcu tak prężnie rozwija się lotnictwo? LP: Południowo-wschodni róg Polski jest znany z lotnictwa. Po prostu ktoś uznał to za dobre miejsce. Zakład w tym roku obchodzi siedemdziesięciolecie istnienia. L: Z jakiego powodu w polskim lotnictwie widzi się tak mało kobiet? ,,Chowają się ”na innych stanowiskach? A może są to wyjątki, takie jak znana z telewizji śniadaniowej Paulina Różyło? LP: Kiedyś była to domena mężczyzn, ale nic nie stoi na przeszkodzie. Ta gałąź lotnictwa jest dośd młoda i dopiero zaczyna się rozwijad. Poza tym pracują u nas kobiety na stanowiskach pilotów czy mechaników. L: Jakie trzeba mied cechy, żeby zostad lotnikiem? LP: Dobry lotnik musi byd pilny, silny psychicznie i bardzo uparty, ale przede wszystkim musi go napędzad jego pasja. L: Czy nie myślał Pan nigdy o innym zawodzie? LP: Od kiedy zacząłem pracowad jako lotnik, nie myślałem o alternatywach. Chod na studiach pracowałem jako szklarz. L: No dobrze, ale dlaczego lotnik doświadczalny? Nie interesowały Pana duże samoloty? LP: Lubię poznawad budowę maszyn, na których pracuję. L: Co by Pan doradził młodzieży zainteresowanej lotnictwem? LP: Chciałbym, aby było jej jak najwięcej. Może okazad się to prawdziwą pasją lub ciekawym epizodem. Osoby „wkręcone” w lotnictwo muszą myśled dalekosiężnie i dobierad właściwe szkolenia. L: O tym zawodzie z całą pewnością można mówid godzinami, ale dziękuję za tę częśd wiedzy, którą podzielił się Pan z nami. Polecam również książkę Jerzego Jędrzejewskiego pt. ”Polscy piloci doświadczalni” oraz utwór mieleckiego zespołu „Mr. Pollack” pt.”Black Hawk”. Wywiad przeprowadziła Laura. 15 POTFORY Panda mieszka w wysoko położonych lasach bambusowych drapieżnych, w ale Chinach. odżywia Należy się do pędami zwierząt bambusa. Codziennie zjada około 38 kilogramów ich pędów, co odpowiada 45% jej masy ciała. Nie gardzi jednak jajami i gryzoniami. Panda wielka to gatunek na granicy wymarcia. Za jedną z przyczyn tej sytuacji uważa się jej niską rozrodczość. Samica może urodzić do trzech młodych, lecz zwykle przeżywa tylko jedno. Kolejne młode rodzą się po dwóch latach. W sumie więcej pand umiera, niż się rodzi. Pandom przeszkadza też stopniowe ograniczanie obszarów dla nich dostępnych. Coraz więcej lasów, będących środowiskiem życia tych zwierząt, wycina się. Jednak ostatnie analizy prowadzone przez znanego profesora i jego współpracowników oraz naukowców z Chin dowiodły, że słabą kondycję gatunku można wiązać bezpośrednio z działalnością ludzi. Pandy prowadzą samotny tryb życia. Rozstanie z matka następuje po ok. 9 miesiącach, lecz młode nadal są związane z samicą. Całkowicie rozstaja się po 18 miesiącach. Ubarwienie biało-żółto-czarne. Sierść długości 3-10cm. Głowa jest duża, okrągła, szczęki zawierają 40 zębów. CECHY CHARAKTERYSTYCZNE Wysokość w kłębie 60-80 cm Długość 1,2-1,5 m Długość ogona 12-13 cm Waga 75-115 kg 16 POTFORY Moda na jesien W koocu jesieo. Nie wiem jak wy, ale ja osobiście mam już dosyd tych upałów. Robi się coraz chłodniej, a wy nie macie czego na siebie włożyd? Znam ten problem... Czas pochowad krótkie spodenki, sandały, bluzki na ramiączkach do szafy i wziąd się za porządki. Nie przedłużając, przedstawiam wam kilka modowych porad i stylizacji na nadchodzącą porę roku. Po pierwsze, nie ubierajcie się w neonowe kolory (na to był czas latem). Oczywiście, nie zabraniam wam tego, ale w tym okresie warto zainwestowad w stonowane odcienie, aby nie wyglądad śmiesznie i tandetnie. Druga rada jest taka - zacznijcie nosić ciepłe sweterki. Paski, norweskie wzory... co wolicie :) Na pewno będziecie wyglądali szałowo. Trzeba również pamiętad o tym, że jesieo to czas deszczów i mżawek. Generalnie pogoda jest szarobura, dlatego łatwo złapad grypę. Ubierajcie się modnie, ale też ciepło oraz tak, żeby było ci wygodnie. :) Od niedawna modne są też legginsy w nadruki. Noście je, ale z ostrożnością np. do długich bluzek, tunik czy sweterków. Nigdy nie wychodźcie w legginsach i za krótkiej bluzce, bo to nie wygląda dobrze. :| Jeżeli chodzi o obuwie, to proponuję coś w rodzaju butów zimowych Timberland, ale uwaga! Nie polecam oryginału, ponieważ cena jest z kosmosu (płacimy tylko za firmę). Podobne, za połowę ceny znajdziecie w sklepach typu Deichman, House czy H&M. :) Nie dośd, że wyglądają przecudownie, to są mega wygodne. Sama testowałam. ;P Nie będę was dłużej męczyd, ponieważ ten artykuł nie miałby kooca, więc niżej macie zdjęcia outfit'ów. Mam nadzieję, że wpadną wam w oko. :D Kilka stylizacji na jesieo Buty Timerland i podobne :) Miłego Dnia! :) Julia 17 POTFORY Cera jak z bajki Jeśli masz problem z trądzikiem lub po prostu chcesz dbać o swoją cerę, pamiętaj o kilku faktach. Myj swoją twarz rano i wieczorem, wybieraj preparaty z apteki np. firmy Pharmaceris lub Ziaja, ale z dopiskiem MED, a nie te na „topie” lub reklamowane przez twojego idola. Istnieje kilka typów cery, a każda marka kosmetyczna posiada dopasowane do nich produkty. Jednak w przypadku gdy twoja skóra ma skłonność do przetłuszczania się, nie oznacza to, że masz bazować na seriach ją wysuszających. Nawilżaj swoją skórę - to hamuje produkcję sebum. Staraj się przez pewien czas ograniczyć preparaty dla „tłustoskórych” i zamień je na kremy, płyny czy mleczka na bazie natłuszczających i nawilżających składników. Jest wiele form preparatów do pielęgnacji cery. Płyny micelarne - jedna z lepszych opcji- są naturalne i nie podrażniają skóry. Nie zawierają konserwantów i innych szkodliwych substancji, odpowiednie dla osób noszącym szkła kontaktowe lub ze skłonnością do alergii. Odpowiednie dla wszystkich typów skóry. Mleczka najpopularniejszy sposób oczyszczenia twarzy i demakijażu. Ich głównymi zaletami jest to, że odżywiają i regenerują skórę. Żele - najprostszy, najszybszy i najekonomiczniejszy preparat do higieny skóry twarzy. Nie przeznaczony dla skóry wrażliwej i suchej. Jest kilka patentów na to, aby pielęgnować i dbać o swoją cerę. Oto kilka z nich: 1. Po przemyciu twarzy opłucz ją zimną wodą – to zmniejszy pory, zminimalizuje ryzyko pojawianie się wyprysków oraz odświeży twoją cerę. 2. Sól morską zmieszaj z wodą i tak przygotowanym płynem przemywaj twarz. 3. Pod żadnym pozorem nie wyduszaj pryszczy!!! – mogą potem powstać blizny lub kolejne wypryski. 4. Nie dotykaj twarzy rękoma oraz nie podpieraj jej na ręce np. na nudnej lekcji ;) 5. Jedz zdrowo. Często po zjedzeniu chipsów masz o jednego pryszcza więcej. Dodatkowo pij dużo – to pomoże nawodnić organizm, a tym samym nawilżyć skórę. Jeśli nie lubisz smaku zwykłej wody, dodaj do niej owoce. 6. Dbaj o cerę, w końcu twarz twoją wizytówką. / Chanel 18 POTFORY Rozwiąż krzyżówkę. Hasła wpisz w języku rosyjskim. 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. Jej święto obchodzimy 26 maja. Tradycyjny rosyjski przedmiot do parzenia herbaty. Piszesz w nim na lekcji. 45 szkolnego czasu. Kolczasty zwierz. Miejsce, w którym uczniowie spędzają 10 miesięcy roku. Czas, na który czekamy 10 miesięcy. Ostatni miesiąc wakacji. Hasło:……………………………………………………………………………………………………… 19 POTFORY GOTUJ Z NAMI – MASTER CHEFAMI DANIA JARSKIE ZAPIEKANKI Z ŻÓŁTYM SEREM Składniki: 3 bułki kajzerki 25 dag żółtego sera 2 jajka mała cebulka papryka ostra w proszku olej do smażenia Wykonanie: Ser ścieramy na tarce o małych oczkach. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy żółtka do ubitej piany i dokładnie mieszamy. Porcjami dodajemy ser mieszając łyżką. Powinna powstać gęsta papka. Jeżeli jest zbyt rzadka dodajemy ser. Papkę serową rozprowadzamy na połówkach kajzerek. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy warstwę serową na złoty kolor. Następnie odwracamy zapiekanki i jeszcze króciutko podsmażamy. Przenosimy na talerz i posypujemy drobno pokrojoną cebulką oraz papryką. PLACUSZKI NA SODZIE I MAŚLANCE Składniki ( na 30-40 średniej wielkości placuszków) : 500 ml maślanki lub zsiadłego mleka 2 jajka 1 płaska łyżeczka soli 1 płaska łyżeczka sody 2 łyżki cukru 2 szklanki mąki pszennej dodatkowo: olej do smażenia cukier puder dżem owocowy Wykonanie: Maślankę miksujemy z jajkami, cukrem, solą i sodą. Wsiewamy stopniowo mąkę stale miksując. Odstawiamy na ok. 30 minut, aby mące dać czas "rozkleić się". Ciasto nie powinno być zbyt gęste, powinno lekko rozpływać się po nałożeniu jego porcji na patelnię. Smażymy na rozgrzanym oleju średniej wielkości placuszki z obu stron na złoty kolor. Podajemy bezpośrednio po usmażeniu posypane cukrem pudrem i dodatkiem kleksów dżemu owocowego. 20 POTFORY ŻELKO COLOWE Składniki: •100ml odgazowanej coca- coli •1 łyżka cukru •6 łyżeczek żelatyny w proszku (lub 8 listków żelatyny) Wykonanie: Żelatynę wsypać do niedużego garnka. Zalać odgazowaną coca- colą i pozostawić na 5- 10 min do napęcznienia. Gdy żelatyna napęcznieje, podgrzewać, mieszając, aż żelatyna się rozpuści. Dosłodzić do smaku i wymieszać, aby cukier się rozpuścił. Płyn rozlać do formy silikonowej na pralinki, pozostawić do ostygnięcia, a następnie wstawić formę do lodówki na co najmniej 1 godz. (a najlepiej parę godzin), aż płyn dobrze stężeje. CIASTO Z OREO Składniki: • 250g gorzkiej czekolady • 180g cukru • 250g masła • szczypta soli • 5 jajek • 2 łyżki mąki pszennej • ok. 150g ciasteczek Oreo (14 sztuk) • 60g orzechów (dowolnych, najlepiej mieszanych) Wykonanie: Czekoladę połamać na kawałki i razem z masłem roztopić w kąpieli wodnej. Całość lekko ostudzić. Dodać cukier, szczyptę soli i zmiksować. Dalej miksując na najwyższych obrotach, dodawać po jednym jajku. (Każde jajko miksować co najmniej 1 min). Na końcu wmieszać delikatnie mąkę. 4 ciasteczka Oreo odłożyć na bok. Resztę pokroić na kawałki i wmieszać delikatnie do ciasta. Ciasto przełożyć do kwadratowej formy (o wymiarach 24x 24cm) lub tortownicy (o średnicy 26cm), wyłożonej koniecznie papierem do pieczenia. Odłożone ciasteczka i orzechy posiekać na grube kawałki i rozłożyć na cieście. Piec w nagrzanym piekarniku około 40 min. w temperaturze 180°C. Pozostawić do ostygnięcia. SMACZNEGO życzy NATKA 21 POTFORY Zachowanie prży Stole Wielu z nas buntuje się przeciwko wymaganiom właściwego zachowywania się przy stole. Warto wiedzieć, że wiele zasad odeszło już do lamusa i dzięki temu możemy pozwolić sobie na nieco więcej swobody podczas jedzenia. Niezmiernie ważne jest jednak umiejętne dostosowanie się do sytuacji, bo przecież inaczej jemy w barze szybkiej obsługi, a inaczej w wykwintnej restauracji. Zachowanie dobrych manier sprawia, że spożywanie posiłku staje się niejako rytuałem i daje o wiele więcej przyjemności niż zjedzony w pośpiechu hamburger. Ważna wskazówka: jeśli nie wiemy, jak należy jeśd daną potrawę, lepiej zapytad o wskazówki, niż walczyd nieporadnie z nieznanym dla nas daniem, zastanawiając się, które części są jadalne, a które nie. Do tego dochodzą sztudce, które dla niezorientowanego konsumenta są prawdziwą zmorą. Podane niżej rady dotyczą sytuacji i potraw, na jakie możemy natknąd się zarówno w restauracji, jak i na przyjęciu wśród rodziny czy znajomych. Czego nie robimy przy stole? Należy w tym miejscu pamiętad o kilku podstawowych zasadach. Mianowicie: ♦ nie mówimy z pełnymi ustami ♦ nie wycieramy talerza chlebem ♦ nie korzystamy z telefonu komórkowego ♦ nie plotkujemy z sąsiadem ♦ nie mówimy szeptem ♦ nie zapełniamy całej jamy ustnej jedzeniem ♦ nie rozpieramy się łokciami, ani nie unosimy ich wysoko ponad stołem ♦ nie rozpoczynamy jedzenia, dopóki wszystkim biesiadnikom nie podano jeszcze dania (chyba, że do tego zachęcają) ♦ nie pochylamy się nad talerzem ♦ nie opieramy sztućców o brzeg talerza, ani nie odkładamy ich z powrotem na stół ♦ nie doprawiamy jedzenia przed spróbowaniem go ♦ nie wkładamy do popielniczki resztek jedzenia (np. kości); to nie kosz na śmieci 22 POTFORY ♦ nie siorbiemy ♦ nie mlaskamy ♦ nie cmokamy ♦ nie bekamy ♦ nie żujemy gumy ♦ nie czyścimy paznokci ♦ nie wydmuchujemy głośno nosa ♦ nie dłubiemy w zębach ♦ nie „puszczamy wiatrów" ♦ nie poprawiamy makijażu ♦ kobiety nie powinny wycierać szminki w serwetę z materiału ♦ nie palimy papierosów Postawa podczas jedzenia Prawidłowa postawa przy stole przy stole jest również bardzo istotna. Pamiętajmy przede wszystkim, by siedzieć prosto. Nogi powinny być ustawione na podłodze równoległe do siebie. Nie krzyżujemy ich, nie zakładamy jednej na drugą, ani nie zaplatamy wokół nóg krzesła. Nasze dolne kończyny powinny być rozluźnione, nie ściskajmy ich zatem kurczowo, ponieważ łatwiej wówczas stracić równowagę podczas wstawania. Stopy także powinny spoczywać spokojnie. W żadnym wypadku nie wolno ściągać butów pod stołem. Nie opieramy łokci na stole, a także nie podpieramy się. Nie pochylamy się nad talerzem, tylko przenosimy potrawy do ust (nawet, jeśli grozi to poplamieniem). Nie należy kręcić się na krześle. Ręce trzymamy na stole, nie pod nim. Jeśli akurat nie jemy lewą ręka, to kładziemy ją na krawędzi stołu na wysokości nadgarstka. Nie należy bawić się sztućcami, ani bębnić palcami w blat stołu. W krześle należy rozsiąść się dość wygodnie i wykorzystać to, że mamy oparcie dla pleców. Sztućce, czyli nie taki diabeł straszny Podczas jedzenia nóż trzymamy w prawej dłoni, a widelec w lewej (odwrotnie jest w wypadku osób leworęcznych). Palec wskazujący nie powinien dotykać ani ostrza noża, ani wybrzuszenia widelca. Raz użytych sztućców nie wolno położyć z powrotem na obrusie. Nie należy także opierać ich o brzeg talerza, bowiem można ubrudzić nakrycie np. spływającym z widelca sosem. Łyżki nie wkładamy całej do ust, tylko jej zwężony koniec. Tak samo 23 POTFORY postępujemy z widelcem. Noża nigdy nie wkładamy do ust. Podobnie jak łyżeczki do kawy. Jeżeli widzimy przed sobą cały zestaw sztućców, nie wpadajmy w panikę. Jeżeli kelner lub pani domu nie podali noża czy łyżki wraz z potrawą, to należy wziąć ze stołu sztućce leżące po zewnętrznej stronie nakrycia. Wraz z kolejnym daniami bierzemy też kolejne sztućce, posuwając się ku talerzowi. Podobnie jest z kieliszkami. Pijemy z tego, który stoi najbliżej nas. Symbolika Sztućców Jeśli akurat mamy przerwę w jedzeniu, to należy skierować sztućce ku sobie mniej więcej na środku talerza. Jeśli talerz jest pusty, ale jeszcze nie skończyliśmy jeść, to sztućce powinno się skrzyżować ze sobą na talerzu. Sztućce ułożone równolegle względem siebie, trzonkami skierowane w lewą stronę oznaczają, że skończyliśmy już jedzenie i można zabrać talerz. Wykałaczka Korzystanie z wykałaczki przy stole jest dozwolone, choć nie wygląda zbyt elegancko. Jeśli jednak chcemy lub musimy z niej skorzystać, należy zrobić to bardzo dyskretnie i np. zasłonić usta dłonią lub serwetką. Najlepszym rozwiązaniem jest jednak wyjście z sali. Będzie to bardziej eleganckie zachowanie, a i nam pozwoli na łatwiejsze skorzystanie z tego instrumentu. Pałeczki Pałeczki są podawane w restauracjach serwujących potrawy kuchni dalekowschodniej (chińskiej, tajlandzkiej, wietnamskiej, koreańskiej). (Zupy oczywiście jemy łyżką.) Jak trzymać pałeczki? Koniec jednej pałeczki wkładamy w zgięcie między kciukiem a palcem wskazującym i opieramy ją na palcu serdecznym. Drugą pałeczkę trzymamy równolegle za pomocą palca wskazującego i środkowego, by można było swobodnie nią poruszać. Tak trzymane pałeczki są sprawne niczym szczypce..Wymaga to, co prawda, pewnej dozy zręczności, ale trening czyni mistrza, zatem nie poddawajmy się po pierwszych nieudanych próbach złapania kawałka mięsa lub doniesienia go do ust. Jeżeli zostaniemy zaproszeni na eleganckie przyjęcie przez gospodarzy z Dalekiego Wschodu, to nasza umiejętność posługiwania się pałeczkami na pewno mile ich zaskoczy. 24 POTFORY Jedzenie palcami Jedzenie palcami jest praktykowane w niektórych częściach Azji. Chod Europejczycy uważają taki sposób jedzenia za niestosowny, to jednak można spożywad posiłki bez pomocy sztudców w sposób elegancki. Je się tylko prawą ręką. Lewa spoczywa wówczas pod stołem. Używamy trzech palców - kciuka, wskazującego i środkowego. Przy ich pomocy lepimy z ryżu kuleczkę, do której dołączamy kawałki warzyw lub mięsa. Następnie tak spreparowaną porcję podnosimy do ust. Absolutnie nie wolno wyjmowad z ust palcami kostek ani pestek. Nie wolno też ich wypluwad. Stosujemy do tego widelec lub łyżkę. Jedynie ości ryb można usunąd z ust palcami. Niejadalne resztki odkładamy na brzeg talerza. Podawane są jednak potrawy, z którymi nie sposób poradzid przy pomocy noża i widelca (m.in. owoce morza). Opisano je w dziale: "Co i jak jemy?" Serwetki W wypadku papierowych serwetek, sprawa jest o wiele prostsza. Dawniej odkładało się je zmięte na talerzu razem z resztkami jedzenia. Dziś, w związku z coraz popularniejszym zwyczajem segregacji śmieci, odkłada się serwetkę obok talerza. Ponadto takie postępowanie ułatwia zadanie obsłudze. Nie wszędzie jednak ten zwyczaj jest praktykowany, zatem nie dziwmy się, jeżeli kelner położy naszą serwetkę na talerzu. Źródło: dobre-wychowanie.blogspot.com/2011/07/zachowanie-przy-stole.html 25 POTFORY SZKOLNY HUMOREK Blondynka skarży się koleżance: - Wyobraź sobie, moja siostra urodziła dziecko i nie napisała mi czy dziewczynkę, czy chłopca. Teraz nie wiem, czy jestem ciocią czy wujkiem.... Idzie blondynka do sklepu RTV i AGD. Sprzedawca mówi: -Blondynkom nie sprzedajemy. Wychodzi wkurzona. Na drugi dzień przychodzi w peruce: -Poproszę ten telewizor. -Blondynkom nie sprzedajemy. Wychodzi jeszcze bardziej wkurzona. Na trzeci dzień przychodzi w peruce i kapturze: -Poproszę ten telewizor. -Blondynkom nie sprzedajemy. -Skąd pan wie, że jestem blondynką? -Bo to mikrofalówka. Przychodzi blondynka do sklepu i mówi: -Chciałabym złożyć skargę. -Tak? A z jakiego powodu? -Dlaczego moje Lays prosto z pieca są zimne? Sekretarka (blondynka) przychodzi spóźniona do pracy i rozpacza. Zatroskany szef pyta ją: -Co się stało? -Nieszczęście, umarła mi matka. Szef proponuje dzień wolny, jednak blondynka stanowczo odmawia mówiąc, że wśród ludzi przy pracy, zapomni o nieszczęściu. Po godzinie szef widząc zapłakaną nadal sekretarkę pyta o samopoczucie. -Kolejne nieszczęście szefie, dzwoniła moja siostra- jej mama też nie żyje. Blondynka jedzie windą, obok niej stoi facet i pyta się: -Na drugie? -Halinka. Brunetka mówi do blondynki: -Wiesz wczoraj robiłam testy ciążowe! -A trudne były pytania?- odpowiada blondynka. Nie lubię żadnych blondynek… -A czemu? -Bo są strasżnie głupie. -A czemu to tak? -Moja ex-dżiewcżyna żrobiła mi żdjęcie telefonem… - Ha, ha, ha i to takie dziwne jest? -Tylko, że telefonem stacjonarnym Przyjeżdża babcia do Jasia i mówi: -Wnusiu jakiś ty do mnie podobny. Rozpłakane dziecko biegnie do mamy i mówi: -Mamusiu babcia mnie straszy! Jasiu pragnął mieć papugę. Rodzice zdecydowali się kupić. Mama pyta Jasia: - Jaka jest pogoda? Jasiu na to: -Ale leje. Papuga to zapamiętała. Jasiu wybiera się do szkoły z papugą iz pewnego domu słyszy: -Oddawaj te pieniądze złodzieju! Papuga to zapamiętała. Mama Jasia szykuje tatę Jasia do pracy i mówi: -Uważaj na zakrętach kochanie! Papuga to zapamiętała. W niedziele Jasiu zabiera papugę do kościoła. Ksiądz kropi kropidłem a papuga: -Ale leje! Ksiądz zbiera na ofiarę a papuga: -Oddawaj te pieniądze złodzieju! Ksiądz się zdenerwował i zaczął ganiać papugę po kościele, a papuga na to: -Uważaj na zakrętach kochanie! Brunetka i blondynka idą przez park, nagle brunetka mówi do blondynki: -O, popatrz na tego, biednego, zdechłego ptaszka… Blondynka patrzy się w górę i mówi: -Gdzie? MARCELLA 26 POTFORY Horoskop Baran (21.03 - 20.04) We wrześniu pojawi się dla Baranów wiele możliwości i sprzyjających okoliczności. Od Ciebie będzie zależało ile z tego jesteś w stanie wziąd dla siebie, na ile jesteś gotów zaangażowad się w pracę. Twoja wewnętrzna moc będzie równie sprzyjająca jak okoliczności. W połowie miesiąca możliwa rozmowa z przełożonym. Dla Baranów urodzonych w pierwszej dekadzie miesiąca szczególnie korzystny, a jeśli poszukujesz pracy warto się dobrze porozglądad i udad się na rozmowy w tej właśnie sprawie. Pod koniec miesiąca czas korzystny na inwestowanie. Byk (21.04 - 21.05) Byki czeka dośd pracowity miesiąc. Będziesz zastanawiał się również nad pewną sprawą finansową i jej zakooczeniem, a właściwie najbardziej nad jej zakooczeniem. W tym miesiącu będziesz musiał również podjąd ważną decyzje w związku z Twoim dalszym rozwojem zawodowym. Zastanów się czy nadmiar pracy czasami Cię nie przytłacza. Poszukujący nowej pracy mają szczególnie dobry czas dla siebie w połowi i pod koniec miesiąca. Jeśli chodzi o sprawy inwestycji warto dobrze się zastanowid i kilka razy przemyśled niżeli pochopnie podjąd decyzję. Bliźnięta (22.05 - 20.06) Sytuacja, w jakiej się ostatnio znalazłeś, mogła wydawad się bardzo trudna i spędzad sen z powiek. Niestety jeszcze trochę czasu spędzisz na rozpatrywaniu dlaczego tak się stało. Miesiąc nie będzie dla Ciebie taki łatwy, trzeba dobrze wszystko przemyśled, wyciągnąd konstruktywne wnioski i opracowad strategię opartą na nowych pomysłach. Czas niezbyt korzystny do inwestowania pieniędzy. Pod koniec miesiąca widad lepszą energetykę i dużo spraw się wyjaśni. Rak (21.06 - 22.07) Miesiąc okaże się pracowity dla Raka. Uważaj jednak na nie do kooca przemyślane posunięcia. Jeśli czujesz też, że nadszedł czas na to by odejśd to zrób to i zacznij się szybko rozglądad za czymś dla siebie. Jeśli zaczniesz działad szybciej unikniesz zbędnych rozczarowao. Nie dawaj się również wciągnąd w sytuacje pracy, w które nie powinieneś dad się wciągad. Druga połowa miesiąca znacznie korzystniejsza, lecz pamiętaj, że wiele będzie zależało od Ciebie. Lew (23.07 - 22.08) Z początkiem miesiąca czeka Cię trudna rozmowa z szefem. Nie będzie łatwo, więc bądź przygotowany. Uważaj również na sytuacje konfliktowe z ludźmi w pracy. Miesiąc, w którym trzeba będzie się wykazad działaniem i konkretnymi rezultatami. Możliwe nawet, że będziesz musiał zabrad coś ze sobą do domu by zdążyd ze wszystkim na czas. Osoby poszukujące pracy będą miały dobry czas na jej znalezienie pod koniec miesiąca. Pod koniec miesiąca również dobry czas na inwestycje. Ogólnie miesiąc nie będzie łatwy, ale możesz oczekiwad na finansową gratyfikację. Panna (23.08 - 22.09) To co robisz obecnie może nie dawad Ci poczucia spełnienia i możesz zacząd obmyślad plan na życie bardziej pod kątem spełniania się, swoich ambicji i poczucia większej niezależności. Będzie Ci teraz to mocno chodziło po głowie. Pamiętaj, że nie musisz podejmowad kategorycznych decyzji, a 27 POTFORY zmiany możesz wprowadzad powoli, ugruntowując je w swym działaniu. Czas ogólnie bardzo pomyślny dla Ciebie. Pojawią się różne możliwości i warto je wykorzystad na przyszłośd. Waga (23.09 - 23.10) Przed Wagami dobry czas, będziesz musiał podjąd kilka decyzji i wykazad się zdecydowaniem. Możliwe, że pojawią się nowe pomysły, które zostaną wprowadzone w życie. Będziesz miał dużo obowiązków, lecz podołasz im wszystkim. W połowie miesiąca trzeba będzie przemyśled strategię działania na dłuższy okres czasu i to będzie bardzo czasochłonne. Skorpion (24.10 - 21.11) Dla Skorpiona wrzesieo będzie czas działao. Miesiąc będzie upływał pod znakiem pracy, planów i nowych możliwości, które mimo różnych perypetii będą Ci sprzyjały. Włożysz sporo wysiłku w nowy pomysł, ale będzie warto. Działaj jednak z rozsądkiem, nie daj się porwad nie przemyślanym działaniom, a osiągniesz co zamierzasz. Skorpiony poszukujące nowych zajęd będą miały korzystny dla siebie czas w drugiej dekadzie miesiąca. Strzelec (22.11 - 21.12) Uważaj w tym miesiącu na ostrzeżenia, które dostajesz. Mogą byd przestrogą by nie wchodzid w coś co od dawna nie jest dla Ciebie korzystne. Jeśli będziesz mimo wszystko działał z pozycji lęku może się zdarzyd taka sytuacja, że zostaniesz zmuszony do zmian. Wtedy może nie byd już wesoło, ponieważ to odbije się znacznie na Twoich pieniądzach. Koziorożec (22.12 - 19.01) iesiąc zaczniesz od wytężonej pracy, od nakazów szefa co trzeba oraz w jakiej kolejności i to oczywiście może nie byd po Twojej myśli. Będziesz musiał również kogoś przekonad do swych pomysłów, a jeśli poszukujesz pracy to do swoich kwalifikacji. Nie będzie to łatwe, dlatego warto się dobrze przygotowad. Czas upłynie pod znakiem pracy i to niełatwej, może byd nawet trochę ciężka atmosfera wśród pracowników. Zaczniesz również rozmyślad o zmianach. Wodnik (20.01 - 18.02) Miesiąc bardzo korzystny dla Wodnika. Sprawy zawodowe będziesz miał pod kontrolą, szczególnie jeśli sam jesteś osobą niezależną zawodowo. Miesiąc jednak nie będzie korzystny pod względem inwestowania, szczególnie w pierwszej dekadzie. Dokładnie zastanów się nad podpisywanymi umowami oraz komu i za co masz zapłacid. Czytaj dokładnie wszystko, co podpisujesz a unikniesz w ten sposób zawiłości w przyszłości. Ryby (19.02 - 20.03) Czas dla Ciebie niełatwy, trzeba będzie wziąd się za pracę i to solidnie, więc nie maco zwlekad. Słodkie leniuchowanie już za Tobą. Podjęte właściwie decyzje przyniosą w szybkim czasie rezultaty, nawet finansowe, które otworzą nowe drzwi na przyszłośd. W połowie miesiąca możesz rozmyślad gdzie jeszcze zainwestowad swe finanse by przyniosły korzyści w przyszłości. Dobrze wszystko przemyśl. Osoby poszukujące pracy będą miały dobry czas w drugiej i trzeciej dekadzie miesiąca. Efekt jednak będzie zależał od zaangażowania Źródło: kosmica.pl 28