Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
Transkrypt
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
ISBN 978-83-88881-87-9 Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 359 2006-04-06, 12:10 Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 1 2006-04-06, 11:47 Spis treści Wiek XX. Współczesność Punkt wyjścia Przeciw tradycji 12 Narodziny wieku 32 Postawa awangardowa Î Jerzy Kwiatkowski 13 Guillaume Apollinaire 2-gi kanonier konny Zbliżenie: Kaligramy Î 14 Guillaume Apollinaire Listy z frontu do Made- Î Zbliżenie: Izmy 33 Suplement Izmy. Krótki przewodnik 35 Komentarze 35 John Willett Ostrzeżenie 36 Manifesty i prowokacje leine Î Zbliżenie: Listy Apollinaire’a do Madeleine Î Marcel Duchamp 15 Erich Maria Remarque Na Zachodzie bez 37 Filippo Tommaso Marinetti Manifest futury- zmian 16 Tadeusz Peiper Punkt wyjścia zmu 38 Manifest dadaistyczny Î Î 191 8 –1939 Zbliżenie: Bluźnierstwa? Tristan Tzara Jak się robi poemat dadaistyczny 39 Deklaracja Biura Poszukiwań Surrealistycznych Wiosna, nie Polska 40 Î Î 18 Polonia restituta 41 Elementy poetyki 19 Pieśni niepodległości 19 My, pierwsza brygada 42 Obrazy-manifesty Î 20 Î Zbliżenie: Wyborny trup André Breton Zapis automatyczny Technika kolażu Henri Matisse – Guillaume Apollinaire – Wassily Kan- Kronika życia Józefa Piłsudskiego Przypomnienie: Carmina patri, czyli najważniejsze pieśni Polaków 21 11 listopada dinsky – Kazimierz Malewicz – Piet Mondrian – Umberto Boccioni 44 Plagiatowy charakter przełomów? 44 Jan Stur Ekspresjonizm Władysław Broniewski – Maria Dąbrowska – Zofia Nałkowska Î 22 Î Zbliżenie: Wielkie chwile Zbliżenie: Dzienniki pisarzy 23 Komentarze Î Karol Irzykowski 45 Bruno Jasieński Tezy z „Mańifestu w sprawie natyhmiastowej futuryzacji żyća” 46 Przygody języka Î Bruno Jasieński Mańifest w sprawie ortografji fonetycznej 23 Andrzej Kijowski Polska wybuchła w listopadzie Î 24 Poezja na afiszu Zbliżenie: Spór o ortografię Î Julian Przyboś Gmachy 25 „Pod Picadorem” Antoni Słonimski – Kazimierz Wierzyński – Julian Nowe tworzenie Tuwim 26 Jan Lechoń Mochnacki Î Mikroanaliza 47 Trudna lektura 28 Julian Tuwim Wiosna Î Î Î Zbliżenie: Spory o Wiosnę wiosną 1918 roku 29 futurystycznych 48 Suplement Poezja na rozdrożu Jadwiga Sawicka 49 Anatol Stern Mój czyn miłosny w Paragwaju 30 Kazimierz Wierzyński Gdzie nie posieją mnie 49 Tytus Czyżewski Hymn do maszyny mego ciała Î Î Zbliżenie: Skamander Î Maria Dłuska 31 Korespondencja sztuk Î Î 50 Aleksander Wat Żywoty Bogusław Deptuła Î Janusz Sławiński 51 Bruno Jasieński But w butonierce na marginesie Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 3 Zbliżenie: Futuryzm w Polsce 50 Stanisław Młodożeniec Radioromans Zbliżenie: Święto wiosny Igora Strawińskiego Î Î Interpelacja sejmowa w sprawie plakatów Zbliżenie: Dytyramb 2006-04-06, 11:47 51 Uważne czytanie 51 Edward Balcerzan „But w butonierce” Bruno- Intermedium 2: Gorszyciele i gorszycielki na Jasieńskiego 52 Bruno Jasieński Î 75 Jeden przypis do Przedwiośnia Żeromskiego 54 Tadeusz Peiper Kwiat ulicy Î 54 Julian Przyboś Gmachy Î Witold Gombrowicz 76 Tadeusz Żeleński-Boy Walka o reformę sek- Zbliżenie: Awangarda Krakowska Î sualną Tadeusz Peiper 55 Julian Przyboś Konfrontacja Î Zbliżenie: „Piekło kobiet” 77 Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Topielice 56 Komentarze 56 Stanisław Barańczak Paradoksy futuryzmu 77 Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Łzy Irena Krzywicka Î 78 Suplement Pomiędzy psychoanalizą a behawioryzmem Intermedium 1: Maszyny i gentlemani 57 Jerzy Stempowski Maszyny i gentlemani Î Zbliżenie: Stare i nowe tematy 58 Narracja, pamięć, tożsamość 79 Świat wewnętrzny jako temat powieści Bolesław Miciński Î Przedwiośnie Î 80 Marcel Proust Magdalenka 81 Komentarze Wspomnienie i literatura 59 Literatura w „wieku ideologii” Î Zbliżenie: Joyce skandalista Zbliżenie: Powieści polityczne w niepodległej José Ortega y Gasset – Jan Błoński Polsce Î 63 Karol Irzykowski Î 65 Elementy poetyki Słowo autora – słowo po- Î 83 Elementy poetyki Mikroanaliza Psychologizm 83 Jak w literaturze przedstawia się życie Stefan Żeromski Î wewnętrzne Satyra polityczna pierwszych lat niepodległości Î Édouard Dujardin 84 James Joyce Monolog Molly 67 Piłsudski jako pisarz 67 Piłsudski po przewrocie majowym Î Î 85 Komentarze Jan Lechoń 68 Poezja, polityka, „ideolo” Î Carl Gustav Jung – Umberto Eco – Robert Humphrey Maria Dąbrowska Î Î Î Andrzej Drawicz Î Zbliżenie: Granica Jadwiga Sawicka Î Mikroanaliza Î Î 72 Î Zbliżenie: Cudzoziemka 90 Î Bruno Schulz Symultaniczny Î Î Ludwik Fryde 89 Maria Kuncewiczowa Cudzoziemka Zbliżenie: Słowa nacechowane emocjonalnie 73 Zbliżenie: Noce i dnie 88 Zofia Nałkowska Granica 70 Julian Tuwim Bal w Operze Î Tadeusz Drewnowski 87 Maria Dąbrowska Noce i dnie w tomacie Î James Joyce Uwolnienie świadomości 86 Powieść psychologiczna w Polsce 69 Konstanty Ildefons Gałczyński Skumbrie 71 Henri Bergson 82 Jarosław Iwaszkiewicz Panny z Wilka Juliusz Kleiner staci 66 Suplement Î 82 Echo 60 Stefan Żeromski Spory ideologiczne Ideolog Czesław Miłosz Powieść i czytelnicy 74 Komentarze 74 Krzysztof Dmitruk Role pisarzy w XX wieku 91 Między konkretem a parabolą Î Î na marginesie Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 4 2006-04-06, 11:47 Harald Weinrich 92 Czytanie Conrada 121 Î Î Î Î Joseph Conrad Zbliżenie: Powieść conradowska Małgorzata Szpakowska Î Stanisław Ignacy Witkiewicz 124 Szewcy na scenie 96 Echo Î 96 Jan Józef Szczepański W służbie Wielkiego Armatora 98 Czytanie Manna 99 Zbliżenie: Glosy i marginalia 122 Teatr przeżyć metafizycznych 93 Joseph Conrad Spowiedź Lorda Jima 94 Î Eliza Orzeszkowa 126 Tadeusz Żeleński-Boy Stanisław Ignacy Witkiewicz Szewcy Tomasz Mann 128 129 Jan Lechoń 130 Czesław Miłosz Lektury dwudziestolatka – Stani- 131 Tomasz Mann Operationes spirituales Î 101 Î Czysta forma Î 127 Î Jan Błoński Î Î Î Spojrzenie Marian Zdziechowski Przypomnienie: Nie-Boska komedia 102 Echo Dwa odczytania Zygmunta Krasińskiego sław Barańczak Zmieniony głos Settembriniego Î Zbliżenie: Dwie wizje rewolucji 133 Komentarze 133 Maria Janion Odraza do gadania 134 Katastrofizm Kafka 134 José Ortega y Gasset Bunt mas 135 Elementy poetyki Groteska 104 Prorok XX wieku? 135 Î 105 Groteska w życiu i sztuce Erich Fromm Î Î 106 107 108 Î Absurd Î Albert Camus Î Susan Sontag Marek Wydmuch Mitotwórcy 136 Dwa światy poetyckie 109 Echo Kafka polskich pisarzy i artystów Tadeusz Różewicz Strahovski Kamieniołom – Î Kochany Franz – Henryk Tomaszewski Człowiek Bolesław Leśmian Ballada bezludna 138 Bolesław Leśmian *** [„Wyszło z boru ślepawe…”] Î jako ofiara 110 Anna Bolecka Î 112 Elementy poetyki Intertekstualność 112 Między tekstami Î Bolesław Leśmian *** [„Com uczynił, żeś 139 nagle pobladła?”] Bolesław Leśmian Dziewczyna Î 142 142 113 Metafizyczny Hiper-Artysta Styl autora „Idiom poetycki” i naśladowcy Julian Tuwim Jak Bolesław Leśmian napisałby wierszyk „Wlazł kotek na płotek” 114 Fragmenty biografii w obrazach 116 Galeria fotografii i malarstwa Î Î Anna Micińska Mieczysław Porębski Î Î Ernst Robert Curtius Regulamin firmy portretowej „S. I. Witkie- 145 Bruno Schulz Autentyk odnaleziony wicz” 146 Bruno Schulz Karakony Î Î Zbliżenie: Drohobycz 144 W poszukiwaniu Księgi 118 Sztuka czy firma? 120 Edward Sapir 143 Schulz jako wyzwanie interpretacyjne Î 117 Włodzimierz Bolecki 140 Uważne czytanie 140 Kazimierz Wyka Ballada filozoficzna 142 Elementy poetyki Witkacy – portret wielokrotny Mikroanaliza 138 Janusz Sławiński Janina Abramowska Î Jacek Trznadel 137 Mieczysław Jastrun Franz Kafka – Anna Bolecka 119 Wolfgang Kayser Franz Kafka Koniec Janusz Degler Î Stanisław Ignacy Witkiewicz O antyintelek- 147 tualizmie 148 149 Î Î Bruno Schulz Zbliżenie: Mityzacja rzeczywistości Î na marginesie Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 5 Zbliżenie: Sklepy cynamonowe 2006-04-06, 11:47 Metamorfoza 150 Artysta „dwujęzyczny” Î 151 Bruno Schulz 174 Uważne czytanie 174 Anna Kamieńska Rodzima apokalipsa Bruno Schulz List do Tadeusza Brezy Î Zbliżenie: Listy Schulza Î 176 Maria Janion Czesław Miłosz Obłoki 152 Korespondencja sztuk Wojciech Jerzy Has Î Po 1939 Ferdydurke – „książka zbójecka”? 153 Ferdydurkizm 178 „Straszliwe zmiany w samym sednie istnienia” Zofia Nałkowska Dzienniki czasu wojny Zbigniew Herbert 17 IX Konstanty A. Jeleński Skrzydlate słowa Witolda Gombrowicza 181 Józef Mackiewicz Widziałem na własne oczy Ferdydurke 154 Krótki przewodnik po Î Î 156 Marta Piwińska 179 180 181 Î 155 Î Zbliżenie: Nazwiska i przezwiska 157 Pojedynki w teatrze życia Î Konstanty Puzyna 158 159 Witold Gombrowicz Pojedynek na słowa 160 161 Witold Gombrowicz Pojedynek na miny Î Ludwik Flaszen Î Jan Błoński 163 Źródła 163 Î 164 Komentarze Michaił Bachtin Ferdydurke w ogniu krytyki Î Jerzy Ficowski Archeologia profetyczna 183 Kazimierz Wyka Życie na niby 184 Zakazane piosenki Zbliżenie: Słowniczek gwary okupacyjnej Î Î 185 Krzysztof Kamil Baczyński Pokolenie 186 Tadeusz Borowski Pieśń 187 Krzysztof Kamil Baczyński Deszcze Î Î Tadeusz Różewicz Gaston Bachelard 188 Komentarze Gęba i grymas 188 Sławomir Mrożek Jerzy Kwiatkowski Poeta Apokalipsy spełnionej 167 Sam o sobie Î Witold Gombrowicz O czym jest „Ferdydurke” Î Zbliżenie: Autokomentarz Zbliżenie: Słowa klucze 189 Echo 189 Wisława Szymborska W biały dzień 168 Echo „Było nas trzech…” 168 Zbliżenie: Zakazane piosenki 185 „Na zawsze dwudziestoletni” Zdzisław Łapiński Jan Kott – Konstanty Puzyna – Janusz Głowacki – 167 Zbliżenie: Katyń 182 Franciszek Rabelais Gargantua i Pantagruel Î 164 Wojna i okupacja Î Jan Błoński Tadeusz Kantor Umarła klasa Î 169 Î Jan Kłossowicz Zbliżenie: Cricot 2 Świadkowie 170 Komentarze 170 Władysław Tatarkiewicz O formie Î 190 „Jak opiewać współczesne wypadki”? Zbliżenie: Problem formy Wizje zmierzchu Î Hanna Krall Zdążyć przed Panem Bogiem 192 194 195 Kazimierz Moczarski Rozmowy z katem Czesław Miłosz Campo di Fiori 171 „Epoka burzy, dzień apokalipsy” Î 173 Czesław Miłosz O książce 174 Józef Czechowicz żal Kopiński 196 Cywil i żołnierze Zbliżenie: Apokalipsa spełniona Î Î Î Czesław Miłosz – Ryszard Matuszewski – Zbliżenie: Druga awangarda Władysław Sebyła Pogrzebny Î Î Hanna Krall – Tomasz Szarota – Aleksander 172 Î Jerzy Jedlicki Czy fakty mówią same za siebie? 191 196 Miron Białoszewski Pamiętnik z powstania warszawskiego 198 199 Anna Świrszczyńska Budując barykadę „Ziutek” (Józef Andrzej Szczepański) Pała- Mikroanaliza Stanisław Maria Saliński Wskazówka: Lektura aktywna Î cyk Michla na marginesie Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 6 2006-04-06, 11:47 Maria Janion 200 „Umrzeć za Polskę” 221 Julian Tuwim Do Narodu Radzieckiego 222 Jarosław Iwaszkiewicz List do Prezydenta Andrzej Bobkowski – Tadeusz Konwicki 201 Polska szkoła filmowa o wojnie i historii Î Zbliżenie: Socrealizm Bieruta Î Wobec zagłady 224 Tadeusz Konwicki Przy budowie 202 Sztuka w „czasach pogardy” Î Maurice Thiriart Î 203 Kamienny świat Borowskiego 203 Tadeusz Borowski Proszę państwa do gazu Tadeusz Borowski U nas w Auschwitzu… 206 Komentarze 206 Tadeusz Drewnowski Ucieczka z kamiennego świata 207 208 209 209 Î Janina Jaworska Î Theodor Adorno Władysław Broniewski „Ballady i romanse” Î skich 210 Inny świat 210 Gustaw Herling-Grudziński Świat odwróconego Dekalogu Î Î 226 Komentarze 226 Czesław Miłosz Zniewolony umysł Î Zbliżenie: Zniewolony umysł 227 Î Zdzisław Łapiński 228 Leopold Tyrmand Dziennik 1954 229 Zbigniew Herbert Potęga smaku Î Leopold Tyrmand Przygody języka Włodzimierz Bolecki Marian Kołodziej Î Î 230 Nowomowa Î Andrzej Chojecki 231 232 George Orwell Rok 1984 233 Uniwersalny kod przemówień Î Edward Sapir Î LTI Barbara Skarga 213 Mieczysław Jastrun Dziady 214 Sztuka po Oświęcimiu 215 Zbigniew Jarosiński Zbliżenie: Powieść produkcyjna Zbliżenie: Łagry Î 213 Î Zbliżenie: Holocaust Kazimiera Iłłakowiczówna Szurają i szepcą Antoni Słonimski Elegia miasteczek żydow- 212 225 Andrzej Werner Î 205 Mikroanaliza 223 Sztuka i ideologia Intermedium 3: Życie codzienne w PRL-u 234 Zbigniew Libera Dzieciństwo, młodość, miłość Jerzy Pilch Piłka uniwersalna – Stanisław Barańczak Altana 235 Poezja ocalonych Codzienność Leopold Tyrmand Tramwaj – Janusz Sławiński Człowiek oparty o łopatę 216 Pisać wiersze po Oświęcimiu? Î 217 236 Tadeusz Drewnowski Czas wolny: święto i wypoczynek Tadeusz Konwicki Mała apokalipsa – Marek Piwowski Rejs Nie przekroczę tych zwłok… Czesław Miłosz Dziecię Europy – Tadeusz Różewicz Lament – Kazimierz Wierzyński Muzy – Leo- Dwa teatry pold Staff Podwaliny Î Î Autokomentarz Tadeusz Drewnowski 239 Dramaturgia po wojnie Î Eugène Ionesco 240 Kartoteka Tadeusza Różewicza Zniewolone umysły Î 241 242 220 Literatura w służbie ideologii Î 221 Î Adam Ważyk Rzeka Jakub Berman Î Stefan Treugutt 243 Komentarze 243 Jacek Kopciński Każdy musi to przejść na marginesie Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 7 Jan Kott Tadeusz Różewicz Kartoteka 2006-04-06, 11:47 8 244 Tango Sławomira Mrożka Î 245 267 Tymoteusz Karpowicz rozkład jazdy Sławomir Mrożek Absurd Î Î 246 Marta Piwińska Î Jan Błoński 267 268 Miłość *** [„Inaczej wyobrażałem sobie śmierć”] 248 Komentarze 248 249 Î Tadeusz Nyczek Tańcząc tango Dwa modele teatru Eco Î Stanisław Barańczak 268 Rówieśnikom kameleonom 269 Jarosław Marek Rymkiewicz W obronie meta- Tadeusz Różewicz – Sławomir Mrożek – Umberto 250 Elementy poetyki Mikroanaliza 267 Andrzej Bursa Sławomir Mrożek Tango Zbliżenie: Dwa modele teatru O interpretacji fizyki 270 Jan Twardowski 270 malowani święci 270 271 drzewa niewierzące oda do rozpaczy 271 śpieszmy się Poeci wielu pokoleń Î Anna Kamieńska 272 Ewa Lipska 251 Poeci osobni 252 Wisława Szymborska 252 Dwie małpy Bruegla 252 Terrorysta, on patrzy 254 255 Pogrzeb Kot w pustym mieszkaniu Î Mikroanaliza Î leżenia 259 Î Próba nowego świata Mikroanaliza Î Mikroanaliza 276 Plakat 276 277 Spójrzmy prawdzie w oczy Î Przesłanie Pana Cogito 263 Koniec Î Mikroanaliza Andrzej Franaszek Prawda 278 Jechać do Lwowa Î Julian Kornhauser, Adam Zagajewski Î Clare Cavanagh 280 Ryszard Krynicki 280 Będę o tym pamiętał Jesteś 281 Antoni Pawlak Najmniejsza elegia 281 Aleksander Jurewicz Mój ojciec 282 Jan Polkowski Przesłanie Pana X Płonąca żyrafa Î Î Mikroanaliza Jacek Łukasiewicz Î 283 Marcin Świetlicki Î Piotr Śliwiński Dla Jana Polkowskiego 266 Julian Przyboś Oda do turpistów Î Marcin Rychlewski Mikroanaliza 284 Marcin Baran Opis straconego kobiecego ciała na marginesie Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 8 Mikroanaliza Sprostowanie 278 280 264 Stanisław Grochowiak 264 Czyści Î Î 277 Gra 278 Adam Zagajewski 279 Î 265 Mikroanaliza Stanisław Barańczak Parę przypuszczeń na Zbigniew Herbert do Janusza Odrowąża-Pieniążka 262 Î 277 Julian Kornhauser 277 Kamyk Nike która się waha Edward Kolbus temat poezji współczesnej Î Czarna zima 261 264 Ojczyzna 275 Anna Nasiłowska 260 Zbigniew Herbert 260 274 275 Musi być ktoś 276 Stanisław Barańczak Ballada o zejściu do sklepu mój testament śpiącego Henryk Bereza Î Mikroanaliza 256 Miron Białoszewski 256 Szare eminencje zachwytu 258 Mikroanaliza List do pozostałych Mikroanaliza Î Î 257 Przesłanie 274 Rafał Wojaczek 253 Sprawdzone sobą 273 273 Edward Stachura Radość pisania 257 my Î Î 256 272 2006-04-24, 10:50 9 284 Jacek Podsiadło *** [„Nie myli się polski język, śmierć jest kobietą…”] 284 Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki mego siebie XXVI. 285 Krzysztof Koehler Hymn żywych… 285 Andrzej Sosnowski Wiersz (Trackless) 306 Elias Canetti 306 Olga Tokarczuk Powieść entomologiczna? 307 Î Jerzy Jarzębski 308 William Faulkner 308 Dorota Masłowska Najlepszy zespół świata 309 Î Jerzy Pilch Słowa wolności 286 Jak walczyć o niepodległość 287 Jan Paweł II „I odnowi oblicze ziemi…” 288 Î Psalm 104 289 304 Albert Camus 305 Andrzej Stasiuk Próbował przekroczyć sa- 310 William Golding 310 Daniel Odija Demony Goldinga 311 Î Marek Radziwon 312 Günter Grass Andrzej Kijowski Papież i lud 290 Komentarze 290 291 312 Jan Miodek Osobliwości stylu Jana Pawła II Î Michał Głowiński Przywrócić słowom ich tradycyjne znaczenia Stefan Chwin Czarodziej z Gdańska 314 Bohumil Hrabal 314 Paweł Huelle Parę słów o Bohumilu Hrabalu 317 Gabriel García Márquez Î Jerzy Pilch 318 Virginia Woolf Intermedium 4: 1970, 1980 318 Izabela Filipiak Momenty istnienia 319 Î Błażej Markocki 292 Ballada o Janku Wiśniewskim 293 Piosenka dla córki Î Janek Wiśniewski Miłosz, czyli epoka Î Maciej Pietrzyk 320 O tak, niecały zginę… Î Poeci o XX wieku Î 321 294 Czesław Miłosz Pod koniec dwudziestego wieku 294 295 Wisława Szymborska Schyłek wieku 296 Zbigniew Herbert Portret końca wieku 296 Tadeusz Różewicz prognoza do roku 2000 Î Î 323 Czesław Miłosz W Warszawie 324 Czesław Miłosz Dar 326 Î Pisarze o pisarzach 328 Tablice chronologiczne 332 Biogramy Stanisław Barańczak 344 Bibliografia Krystian Lupa Woland, czyli szukanie zba- 346 Słownik terminów 353 Indeksy 299 Samuel Beckett Î 300 301 Martin Esslin Antoni Libera Co, na Godota się czeka… Î 302 Michaił Bułhakow 302 wienia po drugiej stronie Î na marginesie Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 9 Zbliżenie: „Kultura” Czesław Miłosz Czesław Miłosz Który skrzywdziłeś 327 298 Przygody czytania Ryszard Matuszewski Î 325 Aneta Szyłak Andrzej Zawada Czesław Miłosz o Campo di Fiori Î Jacek Brzozowski Î Î 322 Jan Błoński Jerzy Kwiatkowski 2006-04-06, 11:47 Î Czesław Miłosz Î Czesław Miłosz Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 359 2006-04-06, 12:10 Fragmenty biografii w obrazach Ojciec i syn Ojcem Stanisława Ignacego Witkiewicza był znany w okresie Młodej Polski krytyk sztuki i malarz Stanisław Witkiewicz, który osobiście dbał o edukację syna. Witkacy od najmłodszych lat fotografował, malował i muzykował, a naukę – aż do matury – pobierał w domu. Kształtowaniem osobowości artystycznej i intelektualnej młodego Witkiewicza ojciec zajmował się również później – w obfitej korespondencji, zebranej w tomie Listy do syna – aż do swojej śmierci. 1 Witkacy i „demoniczna kobieta” Jako dwudziestokilkulatek Witkacy przeżywa burzliwy romans z Ireną Solską, wybitną aktorką tragiczną. Odbiciem tego wydarzenia będzie w jego twórczości powracająca często postać „kobiety demonicznej” – od pierwszej powieści 622 upadki Bunga czyli Demoniczna kobieta aż po Irinę Wsiewołodowną z dramatu Szewcy. 1 Stanis³aw Ignacy Witkie- 2 3 2 3 Witkacy i tragiczne narze- 4 czeństwo Na początku 1914 roku panna Jadwiga Janczewska, z którą 5 Witkacy zaręczył się rok wcześniej, popełnia samobójstwo w Dolinie Kościeliskiej. Pogrążonemu w depresji artyście przychodzi z pomocą przyja- 6 ciel Bronisław Malinowski, 7 badacz egzotycznych kultur. 8 4 Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 114 2006-04-06, 11:51 wicz z ojcem w Lovranie, 1911 Strona tytu³owa rêkopisu pierwszej powieœci Witkacego 622 upadki Bunga czyli Demoniczna kobieta, 1911 Irena Solska, fotografia z dwudziestolecia miêdzywojennego Stanis³aw Ignacy Witkiewicz Œmieræ (laserunki, o których pisa³em) Stanis³aw Ignacy Witkiewicz Pejza¿ australijski, 1918 Autoportret Witkacego z 24 lipca 1917 roku Plakat pierwszej wystawy Formistów Polskich w Warszawie, 1919 W³odzimierz Pawlak Stanis³aw Ignacy Witkiewicz podcinaj¹cy sobie ¿y³y, 1986 115 Witkacy – portret wielokrotny Witkacy i tropiki Latem 1914 roku Witkacy uczestniczy w ekspedycji naukowej Bronisława Malinowskiego na Nową Gwineę; zajmuje się jej dokumentacją rysunkową i fotograficzną. Drogą morską przez Kanał Sueski docierają na tropikalny Cejlon („aż potworny od piękności”) i dalej, do Australii. Na wieść o wybuchu wojny Witkiewicz wraca z Antypodów do Europy i zaciąga się do wojska. 5 Witkacy i rewolucja Po ukończeniu rosyjskiej szkoły wojskowej w 1915 roku, trzydziestoletni Witkiewicz bierze udział w walkach frontowych i – ciężko ranny – zostaje w 1916 odznaczony orderem Świętej Anny za męstwo na polu bitwy. W 1917 roku jest naocznym świadkiem rewolucji lutowej i październikowej: „Obserwowałem to niebywałe zdarzenie zupełnie z bliska, będąc oficerem Pawłowskiego Pułku Gwardii, który je zaczął”. 6 Witkacy i Zakopane Witkacy sporo podróżuje, większą część życia spędza jednak w Zakopanem, gdzie od najmłodszych lat styka się z elitą intelektualną i artystyczną kraju. Jego matką chrzestną jest Helena Modrzejewska, jedna z najsławniejszych aktorek epoki. Do portretów pozują mu Stefan Żeromski i Tadeusz Miciński. Stałymi i zaprzyjaźnionymi bywalcami Zakopanego są między innymi: wybitny kompozytor Karol Szymanowski, pisarz Michał Choromański, filozof i teoretyk sztuki Leon Chwistek. W Zakopanem Witkacy wystawia prace malarskie i współtworzy Teatr Formistyczny, w którym grywane są jego sztuki. 8 7 Ostatni gest Witkacego 18 września 1939 – na wieść o wkroczeniu Armii Czerwonej na ziemie polskie – Stanisław Ignacy Witkiewicz odbiera sobie życie u boku przyjaciółki Czesławy Oknińskiej. Trudno nie widzieć w tej samobójczej śmierci symbolicznego końca epoki, w której utopie społeczne i artystyczne przenikały się z wizjami ostatecznej katastrofy. Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 115 2006-04-06, 11:51 Galeria fotografii i malarstwa 1 2 1 Lokomotywa No 16 006 na 2 3 4 4 5 6 7 8 9 stacji w Zakopanem, lata 1899–1900 Kwiaty, oko³o 1907–1908 Ostatni papieros skazañca, 1924 Stanis³aw Ignacy Witkiewicz z ojcem, oko³o 1900 Na dnie, oko³o 1910 Stanis³aw Ignacy Witkiewicz, oko³o 1930 Stanis³aw Ignacy Witkiewicz w obiektywie Józefa G³ogowskiego, oko³o 1930 Kuszenie œwiêtego Antoniego II, 1922 Tablica objaœniaj¹ca zasady kompozycji z ksi¹¿ki Nowe formy w malarstwie, 1919 3 Anna Micińska: „Utwory poetyckie” i ad hoc1 wymyślane wierszyki; setki rysunków na najdziwniejszych karteluszkach i towarzyszące im surrealne podpisy; zwariowane listy i kartki do przyjaciół i niezliczone fotograficzne autoportrety… – twórczość czy też zwykły „wygłup”, „zgrywa”, „wystawianie języka”? – Na pewno i jedno, i drugie. „Od genialności do trywialności il n’y a qu’un pas2. Jest to ten krok, który ja robię zawsze” – mówił o sobie jeden z bohaterów Upadków Bunga... Ale przede wszystkim jest to po prostu twórcza zabawa, ludyczny żywioł tak silny zarówno w całej twórczości Witkacego, jak i w twórczości jego pokolenia. Zabawa formą – tworzoną tak ze słów, kresek i plam barwnych, jak i z własnego głosu, własnego ciała, zachowań własnych i zachowań cudzych. Zabawa stanowiąca jednocześnie tyleż próbę jeszcze innego sposobu odczytania i nazwania rzeczywistości rzeczy, ile intymną płaszczyznę porozumienia z najbliższymi, poszukiwanie wspólnego języka, wspólnego kodu. 5 Posłowie do Wistość tych rzeczy jest nie z świata tego. Stanisława Ignacego Witkiewicza wiersze i rysunki, 1977 Anna Micińska (1939–2001) witkacolog 6 ad hoc łac. ‘bez przygotowania’ (czyt. hok) a) krok’ (czyt. il nia kępa 1 2 7 il n’y a qu’um pas fr. ‘tylko jeden Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 116 2006-04-06, 11:51 117 Witkacy – portret wielokrotny 9 8 Mieczysław Porębski: Pod względem ikonograficznym dzieło malarskie Witkiewicza prezentuje się w sposób wyjątkowo zwarty i czytelny. Witkiewicz ma ustalony repertuar motywów, którymi operuje: owe człekoi zwierzokształtne, krygujące się przed sobą bądź kłębiące się i pożerające się wzajemnie w „ogólnym zamieszaniu” twory, czasem tajemnicze i demoniczne, czasem groteskowe i nieodparcie śmieszne. Ma też ustalony zestaw tematów, do których po wielekroć powraca: stworzenie świata, kuszenie Adama czy świętego Antoniego, apokaliptyczna walka wszystkiego ze wszystkim, chaos powszechny, w którym wszystko się za- 10 10 Profesor Bunze obserwuje stworzon¹ przez siebie kupê sztucznych flaków, trzymaj¹c w rêku miarkê i kó³eczko swojego wynalazku, specjalnie odrobione do mierzenia tych¿e. Asystentka-ulubienica Rojza Bloom bada sprê¿ystoœæ flaków rêk¹, 1931 11 Kuszenie œwiêtego Antoniego I, lata 1916–1921 traca, czy też z którego wszystko na nowo i na ślepo się rodzi. Cała ta, tak uporczywie, aż do obsesji powtarzająca się tematyka zamyka się w cykl o odwiecznym, eschatologicznym znaczeniu. Opowiada on o tworzeniu się i samozagładzie światów, o wszechobecnej biologicznej żądzy istnienia, łączenia się, prokreacji, emulacji i eksterminacji wzajemnej. Witkiewicz nazwał to „malowaniem potworów”. Historyk sztuki mówiłby może o wątkach „teriomorficznych”, obecnych od wieków w sztuce starożytnego i Dalekiego Wschodu, w romańszczyźnie, a potem u Boscha2, Rubensa, Goi [...], w korridach i minotauromachiach Picassa3, u ekspresjonistów i nadrealistów wreszcie [...]. Cała ta sztuka rodząca się i powracająca pod znakiem Bestii ma zapewne swoje głębokie źródła archetypiczne, ma też swoje określone odniesienia historyczne i kulturowe. Właściwa jest epokom cywilizacyjnych kryzysów i przesileń, mobilności całych populacji, powstawania i rozpadania się imperiów, pogrążania się społeczeństw w anarchii i wynurzenia się [...] nowych, nietrwałych hierarchii. 11 1 Bloom ang. blum 2 Bosch hol. bos 3 Stanisław Ignacy Witkiewicz, 1980 Mieczysław Porębski Picasso hiszp. pikasso Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 117 2006-04-06, 11:51 (ur. 1921) historyk sztuki 118 Witkacy – portret wielokrotny Sztuka czy firma? Witkacy zdawał sobie sprawę z tego, że uprawianie „czystej sztuki” – w spoII II, 55 II II, 79 sób bezinteresowny i niezależny od oczekiwań odbiorców – jest rodzajem utopii. Skończyły się czasy dworskich mecenasów. Artysta w społeczeństwie kapitalistycznym podlega takim samym prawom ekonomicznym, jakim podlegają wszyscy uczestnicy gospodarki rynkowej. Czerpanie zysków z twórczości musi zatem wiązać się z kompromisem: świadcząc usługi artystyczne, należy się liczyć z gustami klientów. Witkacy jako malarz akceptuje taki układ w sposób przewrotny – w 1925 roku zakłada zarobkową Firmę Portretową „S. I. Witkiewicz”, a w 1928 formułuje Regulamin Firmy Portretowej, w którym ironicznie samoogranicza inwencję artysty do kilku schematycznych typów portretu. Przyjmuje zasadę: „Klient musi być zadowolony”. Niezależnie od prac na zamówienie Witkacy z upodobaniem portretuje zaprzyjaźnione osoby. W sumie spod jego ręki wyszło kilka tysięcy portretów, głównie w technice pastelowej, z których zachowały się przeszło trzy tysiące. U góry Wizytówka Firmy Portretowej „S. I. Witkiewicz” Po lewej Stanis³aw Ignacy Witkiewicz Kompozycja z portretem podwójnym Marii i W³odzimierza Nawrockich, 1926 Zadania 1. Każdy z czterech portretów Marii Nawrockiej podporządkuj któremuś „typowi portretowemu” Witkacego. 2. Odszukaj w podręczniku reprodukcje portretów, których autorem jest Witkacy, i sporządź ich indeks. Wykorzystując opinie krytyków (w ramkach na stronach 116–117, 119), opracuj scenariusz wystawy „Witkacy – portrecista epoki”. Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 118 2006-04-06, 11:51 Witkacy – portret wielokrotny 119 Janusz Degler: […] ogromna twórczość 5 10 15 20 25 Regulamin Firmy Portretowej „S. I. Witkiewicz” portretowa Witkacego nabrała dodatkowej warto- Fragment ści jako wyjątkowy doku- § 1. Portrety wytwarza firma w nastêpuj¹cych rodzajach: 1. Typ A – Rodzaj stosunkowo najbardziej tzw. „wylizany”. Odpowiedni raczej dla twarzy kobiecych ni¿ mêskich. Wykonanie „g³adkie”, z pewnym zatraceniem charakteru na korzyœæ upiêkszenia, wzglêdnie zaakcentowania „³adnoœci”. 2. Typ B – Rodzaj bardziej charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury. Robota bardziej kreskowa ni¿ typu A z pewnym odcieniem cech charakterystycznych, co nie wyklucza „³adnoœci” w portretach kobiecych. Stosunek do modela obiektywny. 3. Typ B + d. – Spotêgowanie charakteru granicz¹ce z pewn¹ karykaturalnoœci¹. G³owa wiêksza ni¿ naturalnej wielkoœci. Mo¿liwoœæ zachowania w portretach kobiecych „³adnoœci”, a nawet jej spotêgowania w kierunku pewnego tzw. „demonizmu”. 4. Typ C, C + Co., Et, C + H., C + Co. + Et, itp. – Typy te, wykonane przy pomocy C2H5OH i narkotyków wy¿szego rzêdu, obecnie wykluczone. Charakterystyka modelu subiektywna, spotêgowania karykaturalne tak formalne, jak i psychologiczne niewykluczone. W granicy kompozycja abstrakcyjna, czyli tak zwana „Czysta Forma”. 5. Typ D – To samo osi¹gniêcie bez ¿adnych sztucznych œrodków. 6. Typ E – i jego kombinacje z poprzednimi rodzajami. Dowolna interpretacja psychologiczna wed³ug intencji firmy. Efekt osi¹gniêty mo¿e byæ zupe³nie równy wynikowi typów A i B – droga, któr¹ siê do niego dochodzi, jest inna, jako te¿ sam sposób wykonania, który mo¿e byæ rozmaity, ale nie przekroczy nigdy granicy (d). Mo¿e byæ równie¿ kombinacja E + d. na ¿¹danie. Typ E nie zawsze mo¿liwy do wykonania. 7. Typ dziecinny – (B + E) – Z powodu ruchliwoœci dzieci czysty typ B jest przewa¿nie niemo¿liwy – wykonanie wiêcej szkicowe. Regulamin Firmy Portretowej „S. I. Witkiewicz”, 1928, fragment Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 119 2006-04-06, 11:51 ment epoki. Stał się on dla nas portrecistą polskiej inteligencji międzywojennej w całym jej bogactwie socjologiczno-środowiskowym, począwszy od osób ze sfer rządowych do przedstawicieli niemal wszystkich zawodów oraz różnych dziedzin sztuki. Cała produkcja Firmy to jakby ocalony portret zbiorowy tej warstwy społecznej, której los dopełnił się w czasie wojny, powstania warszawskiego i w latach powojennych. Obecność Witkacego, 1986 Janusz Degler (ur. 1928) historyk literatury, teatrolog Trzy portrety Marii Nawrockiej, namalowane przez Witkiewicza: z roku 1929 (w œrodku) oraz 1926 (z prawej i z lewej) Witkacy – portret wielokrotny 120 O antyintelektualizmie Fragmenty Stanis³aw Ignacy Witkiewicz 5 10 15 20 25 30 35 Jedn¹ z klêsk naszych powojennych, która nieznacznie, dla wielu zupe³nie niepostrze¿enie, przybiera coraz wiêksze rozmiary, jest szerz¹cy siê coraz bardziej spontaniczny, a nawet programowy antyintelektualizm. Przez dziwn¹ perwersjê ludzie nawet inteligentni szerz¹ czêsto pogardê dla intelektu w imiê jakiejœ tajemniczej „intuicji”, pojêcia, którego nawet w sposób zrozumia³y zdefiniowaæ nie potrafi¹. [...] U przeciêtnego przedstawiciela tak zwanej inteligencji rzadko mo¿na natrafiæ na ambicjê utrzymania siê we wzglêdnie przyzwoitej intelektualnej formie, poza obowi¹zkowymi zajêciami. Przewa¿nie normalny „inteligent”, czêsto zreszt¹ przeci¹¿ony zawodow¹, nierzadko mechaniczn¹ i og³upiaj¹c¹ prac¹, przecz¹c¹ mianu jej wykonawcy jako ,,pracownika umys³owego”, stara siê, ukoñczywszy swe zajêcia, spêdziæ czas w najg³upszy sposób, który by mu pozwoli³ odpocz¹æ, odprê¿yæ siê i zapomnieæ o szarzyŸnie ¿ycia bez najmniejszego wysi³ku, nie wiedz¹c o tym, ¿e móg³by zupe³nie tak samo odci¹¿yæ swój mózg, podnosz¹c siê przy tym na wy¿szy poziom umys³owy. A wiêc ze spokojem na³ogowca przejrzy bezmyœlnie gazetê, zajmuj¹c siê przewa¿nie podejrzanymi aferami i skandalami, a unikaj¹c powa¿nych artyku³ów, które zostawia „specjalistom”; pos³ucha równie¿ na³ogowo radia, nie jako prawdziwy meloman, tylko wstrêtny „radiokrêciciel”; pójdzie na dancing1, gdzie w og³upiaj¹cym ha³asie nie bêdzie w stanie powa¿nie o niczym porozmawiaæ, i wreszcie swoiœcie zmêczony, ale z wzglêdnie wyg³adzonymi ganglionami, zaœnie po wstrz¹sach idiotycznego przewa¿nie kinowego obrazu, który poza paroma piêknymi widokami jako treœæ bêdzie przewa¿nie nieznoœnym szablonem, mog¹cym byæ odgadniêtym co do dalszego ci¹gu ju¿ po paru pierwszych scenach. „Kurier Literacko-Naukowy”, dodatek do „Ilustrowanego Kuriera Codziennego”, 1931, fragmenty 1 dancing ang. dansing Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 120 2006-04-06, 11:51 Ksi¹¿ka Witkacego z odrêcznymi komentarzami na marginesach Zadanie Wzorując się na artykule Stanisława Ignacego Witkiewicza O antyintelektualizmie, sportretuj w krótkim felietonie „przeciętnego przedstawiciela” dzisiejszej inteligencji. 121 Witkacy – portret wielokrotny Zbliżenie Glosy i marginalia Lektura, wbrew potocznym przeświadczeniom, nie jest, a w każdym razie nie musi być jedynie biernym odbiorem tekstu – zazwyczaj czytelnik bywa mniej lub bardziej aktywny. Czytelnicza aktywność przejawia się na rozmaite sposoby. Najbardziej wyrazistymi i zaawansowanymi formami dialogu z poznawanym dziełem stają się – po skończonej lekturze – recenzja bądź polemika, mniej zobowiązującymi – uwagi na forum internetowym. Obok takich jawnych, publicznych wypowiedzi czytelnik może prowadzić niejawny, osobisty dialog z tekstem już w trakcie lektury, podkreślając fragmenty i zapisując uwagi na marginesach czy między wierszami druku. Takie drobne zapiski nazywa się glosami bądź marginaliami. Niekiedy, zwłaszcza w wypadku lektury krytycznej, stają się one podstawą szerszej wypowiedzi, zalążkiem nowego tekstu. Opatrywanie tekstów uwagami ma tradycję starszą niż książka drukowana (zob. trzecia część podręcznika, strona 189). W zachowanych średniowiecznych rękopisach łacińskich napotyka się także liczne polskie glosy – wówczas były to głównie dopiski objaśniające trudniejsze wyrażenia i zwroty; często notatki te służyły pomocą przy głoszeniu kazań w języku polskim. Glosy należą do najstarszych zabytków języka narodowego. Małgorzata Szpakowska: W otaczającej go rzeczywistości umiał dostrzegać zaczątki zjawisk, których znaczenie doceniono dopiero wiele lat później. Był w istocie jednym z pierwszych krytyków kultury masowej, co tym bardziej godne uznania, że przejawy rodzącej się formacji zdołał zaobserwować tam, gdzie ich jeszcze niemal nie było: w kraju raczej zacofanym, chłopskim, niemal w jednej czwartej niepiśmiennym, i w środowisku bynajmniej nie masowym, lecz raczej elitarnym – wśród inteligencji („O, wstrętny był ten przeciętny inteligent polski tych czasów” – pisał w Nienasyceniu). A przecież i tu znajdował symptomy zbliżającego się niwelistycznego zbydlęcenia. Najważniejszym z tych symptomów, skorelowanym zresztą z uwiądem uczuć metafizycznych, był niewątpliwie konsumpcyjny stosunek do kultury. Dostrzegał go w powierzchownej religijności, także w modnym mesjanizmie, a przede wszystkim w próbach instrumentalnego traktowania sztuki („wyrobiło się fałszywe przekonanie, że literat powinien, a nawet musi pisać tylko to, co ma doraźną wartość społeczną czy narodową”). [...] Inny aspekt postawy konsumpcyjnej wobec kultury Witkiewicz definiował krótko: „uśmiech kretyna”. Zadowolona z siebie głupota prowadzi prosto „do bezmyślnej malkontencji, zlekceważenia każdych oryginalnych poczynań […], do wyśmiewania się z bezinteresownej walki o idee, do zakatrupienia w zarodku każdej samodzielnej myśli”. Ten „uśmiech kretyna” bardzo dobrze współbrzmi z obserwacjami Ortegi y Gasseta z Buntu mas: „umysły przeciętne i banalne, wiedząc o swej przeciętności i banalności, mają czelność domagać się prawa do bycia przeciętnymi i banalnymi i do narzucania tych cech wszystkim innym”. [...] Umasowienie kultury powoduje bowiem, że ludziom bezmyślnym zaczyna się zdawać, że myślą. I jeszcze jeden wymiar konsumpcyjnego stosunku do kultury, który Witkiewicza bardzo drażnił: poszukiwanie mechanicznego oszołomienia. Mogą kogoś śmieszyć anatemy, jakie rzucał na sport, grę w brydża i radio; coś w nich jednak było, jeśli wziąć pod uwagę dzisiejsze szaleństwa kibiców lub wszechobecność ogłupienia telewizyjnego. Po przewrocie niwelistycznym, 1989 Małgorzata Szpakowska (ur. 1940) historyk literatury, antropolog kultury, tłumaczka Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 121 2006-04-06, 11:52 Wojna i okupacja 184 Zbliżenie Zakazane piosenki W polskim życiu okupacyjnym odżywa roman- Zakazane piosenki III III, 152 tyczna tradycja poezji tyrtejskiej, a więc pieśni żołnierskiej, pieśni powstańczej, pieśni-pobudki, pieśni wzywającej do czynu zbrojnego, do życia we wspólnocie walczących (jak Hej, chłopcy, bagnet na broń… Krystyny Krahelskiej). Po- 1 Siekiera, motyka, bimbru szklanka, W nocy nalot, w dzieñ ³apanka, Siekiera, motyka, œwiat³o, pr¹d, Kiedy¿ oni pójd¹ st¹d. 5 pularność zdobywają partyzanckie pieśni i piosenki „z lasu” (na przykład Dziś do ciebie przyjść nie mogę...). Do okupacyjnego folkloru należy piosenka uliczna, patriotyczna satyra zwrócona przeciwko Niemcom, operująca wisielczym humorem, nierzadko zawierająca pochwałę cwa- Siekiera, motyka, pi³ka, szklanka, W nocy nalot, w dzieñ ³apanka, Siekiera, motyka, pi³ka, gwóŸdŸ, Masz dolara i mnie puœæ. niactwa i życia pełnego ryzyka. Szczególną rolę, również po wojnie, odgrywają piosenki i pieśni przenoszące wojenne przeżycia w sferę legendy i narodowej mitologii (między innymi Czerwone maki na Monte Cassino2). 10 15 20 Co tu robiæ, o czym œniæ, Szwaby nam nie daj¹ ¿yæ. Ich kultura nie zabrania Robiæ takie polowania. 2 Siekiera, motyka, pi³ka, linka, Tu Oœwiêcim, tam Treblinka, Ju¿ nie mamy gdzie siê skryæ, Szkopy nam nie daj¹ ¿yæ. U góry Hycler, karykatura z okresu okupacji Po prawej Ulotka rozlepiana i kolportowana w Warszawie w 1942 roku Poni¿ej Henryk Chmielewski Der polnische Bandit!1, 1944 Siekiera, motyka, tramwaj, buda, Ka¿dy zwiewa gdzie siê uda, Po co siedzieæ w cytadeli Albo w jakiejœ innej celi. Po ulicach goni¹ wci¹¿, Patrz¹ kogo jeszcze wzi¹æ. Ich kultura nie zabrania Robiæ takie polowania. 25 3 Siekiera, motyka, styczeñ, luty, Niemiec z W³ochem gubi¹ buty, Siekiera, motyka, linka, drut, Dziœ pan malarz jest kaput. Zadanie 1. Scharakteryzuj poetykę 30 anonimowej ulicznej piosenki „Siekiera, motyka...”. W jaki Siekiera, motyka, pi³ka, alasz, Przegra³ wojnê g³upi malarz, Siekiera motyka, pi³ka, nó¿, Przegra³ wojnê no i ju¿. 1 sposób piosenka ta pomniejsza grozę wojny i okupacji? Der polnische Bandit niem. ‘polski bandyta” (polnische polnische czyt. polnisze) 2 Cassino wł. kassino Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 184 2006-04-06, 11:55 Wojna i okupacja 185 „Na zawsze dwudziestoletni” Tadeusz Różewicz: Pokolenie „rocznik 20” to urodzeni w latach 1919–1922, którzy w chwili wybuchu wojny osiągali pełnoletność, pierwsi maturzyści wychowani w niepodległej Polsce. Doświadczenie wojny i okupacji stało się ich głównym przeżyciem pokoleniowym, rozstrzygającym o całym losie. Ich młodość upłynęła w konspiracji, na walce z okupantem. Za sprawą popularnej w latach PRL powieści Romana Bratnego Kolumbo- wie. Rocznik 20 (wydanej w 1957 roku) utarło się nazywać ich „Kolumbami”. Los podzielił Kolumbów na tych, którzy zginęli, „na zawsze już dwudziestoletni” (według książek i podręczników jako „pokolenie zarażone śmiercią”, przylepili nam efektowną (nie przeczę) etykietkę, tak jak to robią po hotelach z walizkami słów Czesława Miłosza), i na tych, którzy przeżyli, lecz zostali „zarażeni śmiercią” (jak turystów. Czas, żeby ety- to ujął Kazimierz Wyka, nawiązując do opowiadania Jana Józefa Szczepańskiego kietkę odlepić. Sprawa jest prosta. W czasie woj- Buty ). Spośród pisarzy tego pokolenia polegli między innymi: Krzysztof Kamil Baczyński (1921–1944), Wacław Bojarski (1921–1943), Tadeusz Gajcy (1922–1944), Zdzisław Stroiński (1921–1944), Andrzej Trzebiński (1922–1943). Ci, którzy przeżyli wojnę, to między innymi: Miron Białoszewski (1922–1983), Tadeusz Borowski (1922– –1951), Roman Bratny (ur. 1921), Zbigniew Herbert (1924–1998), Tadeusz Różewicz (ur. 1921), Jan Józef Szczepański (1919–2003). Rzecz jasna, nie dla wszystkich artystów tej generacji uraz wojenny miał znaczenie rozstrzygające o charakterze twórczości – przykładem pisarstwo Stanisława Lema (1921–2006), którego domeną stała się fantastyka naukowa i eseistyka futurologiczna. Warto pamiętać, 286 Krytycy i recenzenci wprowadzili nas do swoich że do tego samego pokolenia należał Karol Wojtyła, przyszły papież Jan Paweł II. ny i okupacji kochaliśmy życie, walczyliśmy z faszyzmem o życie i płaciliśmy życiem. W samej istocie tej walki o godność człowieka, o życie tkwił optymizm, nie pesymizm i nihilizm, o który (tak łatwo) oskarżano Borowskiego, i nie tylko Borowskiego. Przygotowanie do wieczoru autorskiego, 1971 Pokolenie Krzysztof Kamil Baczyñski Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrza³a. K³osy brzuch ciê¿ki w górê unosz¹ i tylko chmury – palcom czy w³osom podobne – sun¹ drapie¿nie w mrok. 5 10 15 Ziemia owoców pe³na po brzegi kipi sytoœci¹ jak wielka misa. Tylko ze œwierków na polu zwisa g³owa obciêta strasz¹c jak krzyk. Po lewej Krzysztof Kamil Baczyñski, fotografia z koñca lat trzydziestych Po prawej Tadeusz Borowski, fotografia z pocz¹tku lat czterdziestych Kwiaty to krople miodu – tryskaj¹ œciœniête ziemi¹, co tak nabrzmia³a, pod tym jak korzeñ skrêcone cia³a, ¿ywcem wt³oczone pod ciemny strop. Ogromne nieba sun¹ z warkotem. Ludzie w snach ciê¿kich jak w klatkach krzycz¹. Usta œciœniête mamy, twarz wilcz¹, czuwaj¹c w dzieñ, s³uchaj¹c w noc. Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 185 2006-04-06, 11:55 Osobliwoœci stylu Jana Paw³a II Jan Miodek 5 10 15 20 25 30 35 40 45 […] napisa³em kiedyœ tak: „A có¿ powiedzieæ o moich Najbli¿szych – Rodzicach, ¯onie… Wszystko, co móg³bym o nich powiedzieæ, bêdzie blade w stosunku do tego, co czuje moje serce”. Napisa³em i… czeka³em. Bo przytoczony tu fragment – poza tym, ¿e by³ szczerym wyznaniem – potraktowa³em te¿ jak eksperyment stylistyczny i swoiste wyzwanie. Po paru dniach podszed³ do mnie w czasie przerwy wyk³adowej jeden z nauczycieli wroc³awskich i zapyta³: „Czy w tekœcie tym zupe³nie œwiadomie strawestowa³ pan wypowiedŸ Jana Paw³a II z dnia inauguracji pontyfikatu, czy wyszed³ on spod pana pióra spontanicznie?”. – Oczywiœcie, ¿e by³o to œwiadome nawi¹zanie! – odpar³em uradowany, przyznaj¹c siê do tego, i¿ retoryczny zwrot „có¿ powiedzieæ” dos³ownie chodzi za mn¹ od pamiêtnej niedzieli paŸdziernikowej roku 1978, a pokusa jego wykorzystania jest tak wielka, ¿e nie mogê siê od niej uwolniæ. Bo te¿ by³ to oratorski majstersztyk: „A có¿ powiedzieæ do was, którzy tu przybyliœcie z mojego Krakowa, od stolicy œwiêtego Stanis³awa, którego by³em niegodnym nastêpc¹ przez lat czternaœcie… Có¿ powiedzieæ? – Wszystko, co móg³bym powiedzieæ, bêdzie blade w stosunku do tego, co czuje w tej chwili moje serce, a tak¿e w stosunku do tego, co czuj¹ wasze serca”. Niezwyk³e, przejmuj¹ce intonacyjnie i uczuciowo by³o to drugie – urwane, jakby zawieszone „có¿ powiedzieæ”. Pojawia siê ono zreszt¹ i w innych homiliach papieskich. Jak¿e w ogóle syntaktycznie i retorycznie przylega do zacytowanego wy¿ej fragmentu urywek wyst¹pienia Jana Paw³a II w Czêstochowie 4 czerwca 1979 roku: „A có¿ mam o sobie powiedzieæ ja, któremu po trzydziestotrzydniowym pontyfikacie Jana Paw³a I wypada³o […] przej¹æ po nim dziedzictwo […]? Có¿ mam powiedzieæ ja, Jan Pawe³ II, papie¿-S³owianin? – Pozwólcie, ¿e powiem tylko to jedno […]”. W tej samej homilii Ojciec Œwiêty powie jeszcze ¿artobliwie: „No co zrobiæ z tym polskim, z tym s³owiañskim papie¿em? No co zrobiæ?”. Papie¿ Wojty³a lubi w ogóle stosowaæ tego typu powtórzenia, czêsto okrojone do najwa¿niejszego elementu. Proszê sobie przypomnieæ niesamowite w nastroju zakoñczenie homilii na placu Zwyciêstwa w Warszawie 2 czerwca 1979 roku: „Niech zst¹pi Duch Twój! Niech zst¹pi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi. Amen”. A w Oœwiêcimiu 7 czerwca 1979 roku: „Od powietrza, g³odu, ognia i wojny wybaw nas, Panie! I wojny. Amen”. A na krakowskich B³oniach 10 czerwca 1979 roku: „Proszê was, abyœcie nigdy nie zw¹tpili […], abyœcie nigdy nie utracili tej wolnoœci ducha […]. Proszê was o to. Amen”. O maksymalnym natê¿eniu ekspresji s³owa, osi¹gniêtej dziêki zastosowaniu powtórzeñ, mo¿na te¿ mówiæ w odniesieniu do najwa¿niejszego fragmentu homilii na placu Zwyciêstwa: „Cz³owieka bowiem nie mo¿na do koñca zrozumieæ – bez Chrystusa. A raczej: cz³owiek nie mo¿e siebie sam do koñca zrozumieæ – bez Chrystusa. Nie mo¿e zrozumieæ, ani kim jest, ani jaka jest jego w³aœciwa godnoœæ, ani jakie jest jego powo³anie Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 290 2006-04-06, 12:01 Jan Miodek (ur. 1946) językoznawca, popularyzator języka polskiego Zadania 1. Wymień osobliwości stylu Jana Pawła II, które scharakteryzował językoznawca Jan Miodek. Odszukaj stosowne przykłady we fragmencie papieskiej homilii. 2. Zilustruj przykładami z homilii tezę Michała Głowińskiego, że „to wszystko, co Jan Paweł II w Polsce powiedział, interpretować można również jako przejaw swojego rodzaju walki o język”. Słowa wolności. 291 Komentarze Jan Pawe³ II odprawia mszê na placu Zwyciêstwa w Warszawie podczas pierwszej pielgrzymki do Polski, 1979 50 i ostateczne przeznaczenie. Nie mo¿e tego wszystkiego zrozumieæ – bez Chrystusa”. Konstrukcyjn¹ osi¹, na której Papie¿ ukszta³towa³ sw¹ wypowiedŸ, jest tutaj wyra¿enie przyimkowe „bez Chrystusa”. W najwa¿niejszych swych homiliach Jan Pawe³ II z regu³y tak¹ formaln¹ oœ konstrukcyjn¹ buduje. Odpowiednie daæ rzeczy s³owo. Szkice o wspó³czesnej polszczyŸnie, 1987, fragmenty Michał Głowiński Przywrócić słowom ich tradycyjne znaczenia * W istocie Papież nie zlekceważył faktu, że mówi w kraju, w którym głównym językiem publicznym jest nowomowa, nie wziął jej w nawias, nie przeszedł obok niej do porządku. Jej istnienia nie mógł nie zauważyć, ale też nie mówił tak, żeby jego słowa od razu wyraźnie się od niej różniły, nie szukał formuł, o których z góry byłoby wiadomo, że do niej nie należą. Mówił współczesnym polskim językiem – i podjął wielkie ryzyko językowe, i nie tylko językowe. Niewykluczone wręcz, że podjął świadomą polemikę językową – po to, by słowom przywrócić ich tradycyjne znaczenia, by za ich pomocą mówić o tym, o czym się nowomową nie mówi. Spójrzmy na przemówienia papieskie jako na jeden z najdonioślejszych elementów procesu – jak widać z dzisiejszej perspektywy – o wiele szerszego: procesu rewindykacji językowych. To wszystko, co Jan Paweł II w Polsce powiedział, interpretować można również jako przejaw swojego rodzaju walki o język. Jak już wspomniałem, nie unikał on słów czy nawet formuł, które przywłaszczyła sobie propaganda. Używając ich, przywracał im często tradycyjne znaczenia, te, które w dziejach polskiej świadomości odegrały dużą rolę, odbierał więc status frazesu temu, co w frazes zostało przemienione. Odbudowując tradycję, przywracał słowom ich właściwy sens, odświeżał to, co stało się skamieliną. Odważył się mówić o patriotyzmie, narodowych dziejach, kwestiach moralnych, problemach politycznych i społecznych także słowami, które zostały skorumpowane. Podkreślam: odważył się, gdyż był to akt połączony z dużym ryzykiem. Z ryzykiem nieporozumienia, a więc niewłaściwej recepcji ze strony słuchaczy, a także – z ryzykiem ułatwienia propagandzie manipulacji wypowiedzianymi słowami […]. Nowomowa po polsku, 1990 Michał Głowiński * (ur. 1934) historyk i teoretyk literatury Tytuł fragmentu pochodzi od autorów podręcznika. Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 291 2006-04-06, 12:01 Intermedium 4 Zabity stoczniowiec niesiony przez kolegów ulicami Gdyni, grudzieñ 1970 Ballada o Janku Wiœniewskim Ch³opcy z Grabówka, ch³opcy z Chyloni, Dzisiaj milicja u¿y³a broni. Dzielnieœmy stali i celnie rzucali, Janek Wiœniewski pad³. 5 10 15 20 Na drzwiach ponieœli go Œwiêtojañsk¹, Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom. Ch³opcy stoczniowcy pomœcijcie druha! Janek Wiœniewski pad³. Hucz¹ petardy, snuj¹ siê gazy, Na robotników sypi¹ siê razy. Padaj¹ dzieci, starcy, kobiety, Janek Wiœniewski pad³. Jeden zraniony, drugi zabity, Krwi siê zachcia³o s³upskim bandytom. To w³adza strzela do robotników, Janek Wiœniewski pad³. Zdzisław Zblewski Leksykon PRL-u Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdañska, IdŸcie do domu, skoñczona walka. Œwiat siê dowiedzia³, nic nie powiedzia³, Janek Wiœniewski pad³. Nie p³aczcie matki, to nie na darmo, Nad stoczni¹ sztandar z czarn¹ kokard¹. Za chleb i wolnoœæ i now¹ Polskê, Janek Wiœniewski pad³. Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 292 2006-04-06, 12:01 Intermedium 4: 293 1970, 1980 Piosenka dla córki Nie mam teraz czasu dla ciebie nie widzia³a ciê d³ugo matka jeszcze trochê poczekaj doroœnij opowiemy ci o tych wypadkach 5 10 15 O tych dniach pe³nych nadziei pe³nych rozmów i sporów gor¹cych o tych nocach kiepsko przespanych naszych sercach mocno bij¹cych Strajk w Stoczni Gdañskiej im. Lenina, 1980. W œrodku: Lech Wa³êsa O tych ludziach którzy poczuli ¿e s¹ wreszcie teraz u siebie solidarnie walcz¹ o dzisiaj i o przysz³oœæ tak¿e dla ciebie Wiêc siê nie smuæ i czekaj cierpliwie a¿ powrócisz w nasze objêcia w naszym domu który nie istnia³ bo w nim brak by³o… prawdziwego szczêœcia. Maciej Pietrzyk: Ta piosenka urodziła się w czasie strajku w stoczni gdańskiej w sierpniu 1980 roku. W przerwie obrad komitetu strajkowego wspólnie z kolegami z Teatru Wybrzeże mieliśmy dać koncert „ku pokrzepieniu”. W czasie, gdy moi koledzy śpiewali wielkie teksty, na przykład Słowackiego, podeszła do mnie jakaś dziewczyna i podała mi kartkę z tekstem. „Pan musi to zaśpiewać” – powiedziała. Tłumaczyłem jej, że tego nie znam, ale była dość nieustępliwa i powtarzała, że muszę. Przykryłem więc głowę marynarką i siedząc pod popiersiem Lenina w kilkanaście minut skomponowałem melodię. Chwilę potem Maciej Prus trzymał przede mną kartkę ze słowami, a ja śpiewałem – między Prusem a Rusem. To rzeczywiście były wielkie słowa. Wajda wziął tę piosenkę do Człowieka z żelaza, jej fragmenty są też w Robotnikach 80. Nie komponowałem jej w poczuciu, że współtworzę coś wielkiego. Miałem mało czasu, pisałem muzykę pod wspaniałą presją, we wspaniałych dniach. Piosenka dla córki, 2005 Maciej Pietrzyk bard „Solidarności”, uczestnik wydarzeń sierpniowych Strajk w Stoczni. Strajkuj¹cy rzucaj¹ ulotki mieszkañcom Gdañska zgromadzonym przy bramie Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 293 2006-04-06, 12:01 Faulkner, William (1897–1962) 308 William Faulkner1 to pisarz głęboko związany z tradycją amerykańskiego Południa. W jego utworach wielokrotnie powraca echo klęski konfederatów w wojnie secesyjnej, opisywanej jako traumatyczne wydarzenie, które oznaczało rozpad świata opartego na tradycyjnych wartościach, męskim etosie i heroizmie mieszkańców tego obszaru Ameryki. Pisarz poszukiwał konsekwencji przegranej wojny w ludzkiej mentalności. Najgłośniejsze powieści Faulknera: Wściekłość i wrzask (1929), Światłość w sierpniu (1931), Absalomie, Absalomie… (1936), ukazują pesymistyczną koncepcję losu człowieka, w którym do głosu dochodzą najniższe instynkty, prowadzące do moralnego upadku i degradacji człowieka. Faulkner zgłębiał w swojej prozie doświadczenie szaleństwa, patologiczne stany świadomości, fatalistyczne ciążenie niektórych ludzi ku bezinteresownemu wyrządzaniu zła. Zainteresowanie „mrokami duszy” zaowocowało wyrazistymi portretami złoczyńców i osób chorych psychicznie, jak na przykład postać upośledzonego umysłowo Benjamina Compsona2 z Wściekłości i wrzasku. Drapieżna proza Faulknera, pełna dramatycznych, niekiedy szokujących sytuacji, korzysta w dużej mierze z obrazowania naturalistycznego, choć posiada też duży potencjał symboliczny. Styl jego powieści zdradza nieutemperowaną wyobraźnię pisarską samouka. Częstym zabiegiem tego autora było operowanie monologiem wewnętrznym i zderzanie ze sobą różnych punktów widzenia. Faulkner nie poprzestawał na zewnętrznym oglądzie sytuacji, pragnął bowiem dotrzeć do prawdy przeżycia postaci, poznać odmienne stany ich świadomości. Dlate- Rysunkowy portret Williama Faulknera, lata piêædziesi¹te go powieści amerykańskiego pisarza do dziś cenione są za przenikliwość widzenia ludzkiej kondycji. Najlepszy zespó³ œwiata Dorota Mas³owska 5 10 15 20 Gdyby Joy Division3 gra³o z Davidem Lynchem4 i Sonic Youth5 w jednym zespole, gdyby na wokalu by³ w tym zespole Adam Bodor albo Rafa³ Wojaczek, gdyby Stefan ¯eromski napisa³ dla nich piosenkê Dzieje grzechu, to by³by to zespó³ „William Faulkner”. Dla mnie William Faulkner jest od d³u¿szego czasu najlepszym zespo³em œwiata i lektura ka¿dej kolejnej ksi¹¿ki ma w sobie coœ z kompletnej ruiny, kiedy chcê wyrzuciæ wszystkie inne ksi¹¿ki, te, które czyta³am, i te, których czytaæ ju¿ nie ma sensu, i zostawiæ sobie tylko na pó³ce Azyl, Wœciek³oœæ i wrzask i Dzikie palmy albo Œwiat³oœæ w sierpniu, i patrzeæ na grzbiety ich ok³adek, i ¿eby ju¿ nic wiêcej siê nie dzia³o. Bo tak myœlê, ¿e czytanie Faulknera to realne wydarzenie, to jakby coœ sta³o ci siê naprawdê, ciemna kometa uderzy³a w mózg i wszystko zmieni³a. To ksi¹¿ki, przy których czytaniu siê dyszy. Powiem o dwóch jego ksi¹¿kach: Wœciek³oœci i wrzasku, za któr¹ dosta³ Nagrodê Nobla, i Azylu, która jest moja ulubiona. Punktem wyjœciowym pierwszej z nich s¹ s³owa Makbeta: „¿ycie jest opowieœci¹ idioty, pe³n¹ wrzasku i wœciek³oœci, lecz bez krzty sensu”. We W i w Faulkner robi coœ niemo¿liwego, oddaje g³os osobie pozbawionej g³osu, Benjemu6, kretynowi, z którego ust wyjœæ mo¿e tylko œlina albo og³uszaj¹cy ryk, czyni go narratorem, wpêdzaj¹c czytelnika na próg szaleñstwa. Czytanie tego to mêka, to jest jak brniêcie przez ciemnoœæ, William Faulkner ang. łiliam fokner albo folkner 2 Benjamin Compson ang. bendżamin compson 3 Joy Division ang. dżoj dywiżyn 4 David Lynch ang. dejwid lyncz 5 Sonic Youth ang. sonik jut 6 Benji ang. bendżi 1 Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 308 2006-04-06, 12:09 Ok³adka pierwszego wydania Wojny polsko-ruskiej pod flag¹ bia³o-czerwon¹, 2002 Dorota Masłowska 309 25 30 35 40 45 50 55 w której t³ocz¹ siê zarysy kszta³tów i zdarzeñ, krzyki i be³koty, g³osy osób próbuj¹cych go przegoniæ, uspokoiæ albo daæ mu „kapcia”, którego trzymanie go ucisza. To nie jest napisane, to po prostu jest, dzieje siê. Za wszystkim tym czaj¹ siê jakieœ straszne tajemnice, czas jest niestabilny i miesza siê z przestrzeni¹, bohaterowie raz s¹ dzieæmi, raz doros³ymi ludŸmi, nie wiadomo, gdzie s¹ i co robi¹, „zeszliœmy po schodkach, tam gdzie by³y nasze cienie”. Czytelnik tam jest, pl¹cze siê i potyka razem z nimi. Opowieœæ przechodzi z ust do ust, raz snuje j¹ matka, innym razem brat, dopiero gdy pa³eczka narracji przekazana zostaje Jasonowi1, okrutnemu i do szpiku z³emu i pragmatycznemu buchalterowi, wszystko zaczyna siê rozjaœniaæ i porz¹dkowaæ, zaczynamy dowiadywaæ siê, o czym w³aœciwie czytaliœmy, w onirycznej magmie zostaje zapalone œwiat³o. Azyl to ksi¹¿ka bardziej tradycyjna w formie, ale chyba jeszcze mroczniejsza. M³oda œliczna g³upiutka dziewczyna w pantoflach na wysokich obcasach i modnym trenczu zostaje zgwa³cona przez neurotycznego impotenta w oddalonej od miasta upiornej bimbrowni, od czego wariuje. Proza ta ma niezwyk³y wspó³czynnik poezji: czêsto w piêciu s³owach zamkniety jest jakiœ gest albo spojrzenie, które widzimy jak przy nagle zapalonej ¿arówce. Zarówno Azyl, jak i Wœciek³oœæ i wrzask zdaj¹ siê byæ prze³o¿one genialnie. Tu warto wspomnieæ, ¿e ca³a twórczoœæ Faulknera to w du¿ej mierze niezwyk³y i sugestywny portret spo³ecznoœci murzyñskiej, która funkcjonuje tutaj poprzez jêzyk, jakim mówi: boleœnie prosty, popsuty, zwyrodnia³y, upoœledzony. Faulknerowska oniryczna poetyka koszmaru z hiperrealistycznymi aplikacjami daje mieszankê trwale w¿eraj¹c¹ siê w korê mózgow¹. Po od³o¿eniu ksi¹¿ki, niezale¿nie od w³asnych chceñ, patrzymy na œwiat przez filtry, które nam za³o¿y³. Efekt, jaki wywiera lektura jego pism, ma w sobie coœ z mentalnego wampiryzmu, bo nie¿yj¹cy ju¿ autor w³¹cza siê w ¿ywy proces percepcji realnoœci aktualnej, bierze udzia³ w naszej przytomnej obecnoœci tu i teraz. To w³aœciwoœæ dzie³ autorów genialnych, które sk¹din¹d mo¿na nabyæ za 3 z³ote w pierwszym lepszym antykwariacie. pierwodruk Jerzy Pilch: […] ta metrykalnie młodziutka dziewczyna ma w sobie tak niesłychaną dojrzałość pisarską i taki dar władania polszczyzną, dar rozpruwania, nicowania, rozbijania na miazgę języka i tworzenia z tej miazgi języka swoistego, nieraz makabrycznego i karkołomnego, zawsze osobliwie poetyckiego, że możliwości dalszego rozwoju wydają się tu nie do zmierzenia. Monolog Silnego, „Polityka” 2002 Jerzy Pilch (ur. 1952) prozaik, felietonista, scenarzysta filmowy, dramatopisarz 1 Jason ang. dżejson Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 309 2006-04-06, 12:09 Dorota Masłowska (ur. 1983) pisarka, felietonistka. Zadebiutowała w 2002 roku powieścią Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną, która spotkała się z przychylnością krytyki i entuzjastycznym przyjęciem czytelników; książkę okrzyknięto pierwszą w Polsce „powieścią dresiarską”, głosem pokolenia dwudziestolatków. Paw królowej, druga powieść pisarki, stanowi kolejny po Wojnie przykład językowego eksperymentu – parodię piosenek hip-hopowych i mowy ulicznej Dorota Mas³owska, fotografia z 2005 roku ISBN Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl 978-83-88881-87-9