Poza obraz świata

Transkrypt

Poza obraz świata
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl
Poza obraz świata
Plączemy się w swoich myślach. Toniemy w swoich wyobrażeniach. Nabyliśmy wiele nawyków - niektóre z nich są
bardzo pomocne, inne przeszkadzające.
Plączemy się w swoich myślach. Toniemy w swoich wyobrażeniach. Nabyliśmy
wiele nawyków - niektóre z nich są bardzo pomocne, inne przeszkadzające. Te,
które nam sprzyjają i przynoszą korzyści warto oszczędzić i rozwijać - inne
natomiast, czyli te, które skutkują naszą szkodą, wypada nam wyplenić.
Sam sposób odbierania rzeczywistości mamy uwarunkowany. Człowieka o
określonej mentalności nie przekonają nawet surowe, racjonalne dowody. Jego
wizja świata filtruje wszystko, co do niego dociera. Wyuczona, wyciągnięta z
kultury, która mu ją narzuciła, staje się niejako samym światem.
Tym, czego szamanizm uczy na samym początku, jest tzw. osiąganiem wizji,
choć uważam to za bzdurne tłumaczenie. W szamanizmie nie chodzi o żadne
wizje, ale o to, by widzieć - jasno, wyraźnie, w naturalny sposób. Praktyki z
percepcją mają na celu właśnie rozbicie umysłowej wizji świata. W jodze nazywa
się ją "maja". Ta zasłona iluzji towarzyszy naszym doświadczeniom, naszym spostrzeżeniom. Szaman ma na celu
odczarowanie swojego widzenia, czyli IKE, z tych wszystkich złudzeń.
Robi to zasadniczo za pomocą samego widzenia. Widzenie jest jak ręka, która oczyszcza sama siebie lub jak wąż,
który wyplątuje się z własnego ogona. Ponieważ iluzja ego i świata płynie z braku jasnego, przebudzonego widzenia
(co nie ogranicza się tylko do aspektu fizycznego), gdy pojawia się czujność, przytomność, widzenie, to znika ona.
Gdy praktykujesz uważność w codziennych sytuacjach, rozbrajasz bombę iluzji w swoim życiu.
To przestaje mieć nad tobą władzę. Uwaga cię oczyszcza. Ale nie blokuj jej żadnymi religiami i wierzeniami. Wielu
robi to np. z zen. Chociaż mówią o zen jako o otwartości, filtrują rzeczywistość. Dlatego brakuje u wielu związanych
z religią buddyjską praktyków zen świadomości energii i zdolności paranormalnych.
Gdy zajmujesz się tylko zewnętrzną, związaną z ciałem fizycznym uwagą, nie praktykujesz pełnej uwagi. Pełna,
przebudzona uwaga obejmuje zarówno ciało fizyczne, jak i ciała subtelne. Dlatego ktoś, kto naprawdę jest
przebudzony, musi przejawiać zdolności psychiczne. Nie ma innej możliwości.
Jogini nazywają te zdolności "siddhi". "Siddhi" tłumaczy się jako "mądrość". Siddhi to po prostu zdolności
szamańskie. Prawdziwie przebudzony mędrzec musi mieć siddhi. Brak siddhi oznacza brak głębokiego, właściwego
urzeczywistnienia.
Ale odczepmy się od terminów, słowa to tylko słowa.
Mogą one jednak kreować obraz świata. Jak pisał Wittgenstein: granice mojego języka wyznaczają granice mojego
świata. Dlatego dobra rada szamanów: przestań gadać. Im więcej gadasz, tym więcej tworzysz ograniczeń.
Zamilknij i bądź uważny, i patrz. Cisza jest aspektem świadomości. Jeżeli bełkot w twojej głowie nie ustanie, nie
doświadczysz przebudzonej uwagi.
www.muninszaman.blogspot.com
Autor: Munin Szaman
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl