Pi, pi tu jedzie Pippi

Transkrypt

Pi, pi tu jedzie Pippi
Pi, pi tu jedzie Pippi
Sekret dobrej literatury dziecięcej polega na tym, że uczą się z niej również dorośli.
Sekret dobrych spektakli dla dzieci kryje się w śmiechu, który łączy pokolenia. W teatrze
Nowym można zobaczyć Pippi Langstrump w reżyserii Zdzisława Jaskuły – świetny,
wielopoziomowy i zabawny spektakl o przygodach znanej bohaterki powieści Astrid
Lindgren.
Przedstawienie to udowadnia, że literatura i rozrywka dla dzieci to przede wszystkim
sztuka akcji, dziania się, gagów. Kultowe klasyczne scenariusze na tym opierają swą
rozrywkową wartość. Przygody misia Paddingtona czy produkcje Walta Disneya
wykorzystują przestrzeń, przedmioty i aberracje grawitacji do konstruowania swych fabuł.
W Przygodach Pippi z Nowego zobaczymy naleśniki smażone za pomocą snopu iskier
wydobywających się z ryczącej szlifierki, wielkiego siłacza, któremu mięśnie pękają jak
balony, ludzkie postacie fruwające w powietrzu. Sławomir Sulej w różowym stroju tancerki
z Jeziora Łabędziego, robotnicy popalający papierosa w przerwie między zmianą dekoracji
– to wszystko tworzy atmosferę świata, który w przyjemny sposób wykoleił się ze swoich
torów. Do tego taniec, fikołki i ciekawie zaaranżowane piosenki. To również teatr chwili,
rozwiązań scenicznych sprawdzających się dokładnie w tej minucie, w której się dzieją.
Bo dzieci śmieją się albo nie, a intelekt należy do dorosłych, którzy dzielą sensy na czworo
i rwą włosy z głowy, gdy czegoś dogłębnie nie zrozumieją. Całość włożona w dekoracje
industrialne, z fragmentami blachy pokrytej muralami à la Banksy i małym meleksem
wożącym aktorów po scenie. W tle kolorowe projekcje Łodzi z jej odnowioną Piotrkowską,
ale i odrapanymi kamienicami na bocznych ulicach.
Pomysłowy, spójny spektakl pełen niebanalnych rozwiązań scenicznych. Mądry i śmieszny
jednocześnie. Aż chciałoby się wyjść na ulicę i coś zbroić.
Michał Lachman
www.lodzwkulturze.wordpress.com
26 listopada 2012 r.