Specjalsi: bohaterowie niebezpiecznych operacji

Transkrypt

Specjalsi: bohaterowie niebezpiecznych operacji
Specjalsi: bohaterowie niebezpiecznych operacji
2015-05-27
Dziękuję za profesjonalizm, który stawia nasze jednostki specjalne wśród najlepszych na świecie.
Jesteście bohaterami niebezpiecznych operacji i synonimem najwyższych umiejętności – napisał
wicepremier Tomasz Siemoniak do żołnierzy wojsk specjalnych. Dziś obchodzą oni swoje święto.
Żołnierze GROM-u, Jednostki Wojskowej Komandosów, Formozy, NIL-a oraz AGAT-u spotkali się
dziś z gen. broni Lechem Majewskim, dowódcą generalnym rodzajów sił zbrojnych oraz Maciejem
Jankowskim, wiceministrem obrony narodowej. – Służycie tam, gdzie wielu chciałoby się znaleźć,
lecz udaje się to tylko najlepszym z najlepszych. Za sprawą profesjonalizmu działania i
zaangażowania w pełni zasłużyliście na miano wizytówki naszych sił zbrojnych. Jesteście
doskonale wyszkoleni i wyposażeni, a organizacji wojsk specjalnych zazdroszczą nam liczni
sojusznicy i partnerzy – mówił gen. Lech Majewski, dowódca generalny.
Umiejętności i profesjonalizm komandosów
Do specjalsów z okazji ich święta zwrócił się także wicepremier Tomasz Siemoniak. List szefa
MON odczytał wiceminister Maciej Jankowski. – Jesteście bohaterami niebezpiecznych operacji i
synonimem najwyższych umiejętności. Dziękuję za profesjonalizm, który stawia nasze jednostki
specjalne wśród najlepszych na świecie. Gratuluję także ogromnej społecznej sympatii i szacunku,
zwłaszcza wśród młodych ludzi – napisał Tomasz Siemoniak.
Minister obrony podkreślał, że wojska specjalne są ważnym elementem systemu bezpieczeństwa
państwa. Podziękował żołnierzom oraz pracownikom cywilnym tych wojsk „za nadzwyczajną
odpowiedzialność, gotowość do poświęceń, perfekcjonizm i absolutne zaangażowanie w służbie
Rzeczypospolitej”.
Podczas uroczystości, które odbyły się w Centrum Konferencyjnym Wojska Polskiego, część
specjalsów otrzymała odznaczenia, medale oraz tytuły i odznaki honorowe. – Wszystkim
żołnierzom i pracownikom wojska dziękuję za wytrwałość oraz obowiązkowość, rzetelność i
gotowość do sprostania nawet najtrudniejszym wyzwaniom wszędzie tam, gdzie jesteście
potrzebni – mówił gen. Majewski do wyróżnionych.
Specjaliści od walki na lądzie, w powietrzu i wodzie
Wojska specjalne jako samodzielny rodzaj sił zbrojnych powstały na mocy ustawy z maja 2007
roku. Pomysłodawcą tej inicjatywy był gen. bryg. Włodzimierz Potasiński. Wcześniej jednostki były
rozproszone po całej armii. Dziś w skład wojsk specjalnych wchodzą: GROM, JWK Lubliniec,
Formoza, AGAT, NIL. W sumie służy w nich około 3 tysięcy żołnierzy.
W czym specjalizują się poszczególne jednostki? GROM, który obchodzi w tym roku 25-lecie
powstania, przygotowany jest do prowadzenia działań antyterrorystycznych, operacji ratunkowych.
Autor: EK
Strona: 1
Są specjalistami od tzw. taktyki zielonej, czyli np. prowadzenia rozpoznania i działań
destrukcyjnych na tyłach przeciwnika. Jednostką dowodzi płk Piotr Gąstał. Jego podwładni mają
za sobą wiele misji, akcji bojowych i antyterrorystycznych. W Afganistanie od 2007 roku służyło w
sumie około ośmiuset żołnierzy GROM-u. Schwytali kilkudziesięciu rebeliantów, zniszczyli
dziesiątki ton materiałów wybuchowych, uwolnili ponad 20 Afgańczyków przetrzymywanych przez
talibów. Od początku swojego istnienia GROM współpracuje z najlepszymi jednostkami
specjalnymi na świecie: NAVY SEALS, SAS, Delta Force.
Żołnierze JWK Lubliniec swoje perfekcyjne wyszkolenie pokazali na misjach na Bałkanach, w
Iraku i w Afganistanie. Na zakończonej w ubiegłym roku misji najpierw odpowiadali za ochronę
dyplomatów oraz polskich i amerykańskich dowódców. A od 2010 roku tworzyli pododdział sił
specjalnych tzw. Task Force 50 (TF-50). Szkolili także „Afgańskie Tygrysy”, czyli oddziały
antyterrorystyczne policji PRC (ProvincialResponse Company). Jako jedną z najbardziej znanych
operacji żołnierzy JWK, na której czele stoi płk Wiesław Kukuła, wymienia się odbicie zakładników
przetrzymywanych w budynkach afgańskiej administracji rządowej.
Formoza, czyli morska jednostka specjalna, siedem lat temu została przeniesiona ze struktur
marynarki wojennej do wojsk specjalnych. Morze nadal jednak pozostaje podstawowym obszarem
działania komandosów z Gdyni. Żołnierze Formozy w latach 2000–2001 tworzyli Polski
Kontyngent Wojskowy w Iraku. Operowali wówczas z pokładów amerykańskich okrętów. Potem
ich bazą był ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”. Specjalsi wzięli wówczas udział w operacji
„Enduring Freedom”. Patrolowali Zatokę Perską, sprawdzali, czy przepływające tamtędy statki nie
przemycają np. broni czy terrorystów. Komandosi byli też w Iraku podczas operacji „Iraqi
Freedom”, czyli drugiej wojnie w Zatoce.
Jednostka słynie z morderczej selekcji i wysokich wymagań stawianych komandosom. Obok tak
zwanej taktyki niebieskiej, żołnierze Formozy muszą opanować taktykę zieloną (walka na lądzie,
na otwartym polu) oraz czarną (walka w budynkach). Formozą dowodzi kmdr Radosław Tokarski.
Najmłodsze perełki wojsk specjalnych
Krakowska Jednostka Wojskowa NIL powstała w 2008 roku. Jej dowódcą jest płk Mirosław Krupa.
Głównym zadaniem żołnierzy służących w NIL-u jest wsparcie pozostałych jednostek specjalnych
w dowodzeniu, prowadzeniu wywiadu i rozpoznania oraz zabezpieczeniu logistycznym. Dzięki ich
pracy komandosi z GROM-u i Lublińca wiedzą dokładnie, co się dzieje w miejscach, w których
zatrzymują groźnych przestępców czy prowadzą operacje odbijania zakładników. Żołnierze NIL-a
mogą też wspierać takie operacje jako grupa desantowo-szturmowa. Komandosi NIL-a
wielokrotnie służyli na misjach w Afganistanie. Działają w trzech zespołach: Wsparcia
Informacyjnego, Dowodzenia i Zabezpieczenia Logistycznego. W składzie JW NIL jest także
Grupa Zabezpieczenia Medycznego.
Autor: EK
Strona: 2
AGAT jest najmłodszą jednostką wojsk specjalnych. Powstał w 2011 roku. Żołnierze AGAT-u mają
wspierać operacje kolegów z GROM-u, Lublińca czy Formozy. Jednostka ma brać na siebie ciężar
walki z przeciwnikiem uzbrojonym w sprzęt pancerny lub lotnictwo, tak by w tym czasie operatorzy
mogli prowadzić precyzyjne akcje specjalne, np. odbijania zakładników. AGAT to także lekka
jednostka szturmowa, która może wykonywać akcje bezpośrednie na tyłach wroga. Ma być
również pierwszym miejscem, gdzie trafią żołnierze, którzy chcą być komandosami. Jeśli się
sprawdzą, będą mogli przejść do innych jednostek wojsk specjalnych. Twórcą jednostki, której
dowództwo znajduje się w Gliwicach, jest płk Sławomir Berdychowski, ps. „Czarny”, były oficer
GROM-u. Obecnie AGAT-em dowodzi płk Sławomir Drumowicz.
Podstawowym wyposażeniem żołnierzy wojsk specjalnych są różnego typu karabiny maszynowe,
karabinki HK 416, pistolety USP czy Glock 17, różnego rodzaju granatniki, moździerze. Specjalsi
używają samochodów opancerzonych HMMWV w wersji dla sił specjalnych, a także
opancerzonych MRAP-ów. Komandosi z Formozy mają m.in. specjalne kombinezony, które sami
sobie zaprojektowali, i naszpikowane elektroniką łodzie patrolowo-rozpoznawcze.
Autor: EK
Strona: 3