Spojrzenie Boga Ojca

Transkrypt

Spojrzenie Boga Ojca
Kazanie z 14-go marca 1999 r.
Spojrzenie Boga Ojca
15 sierpnia 1991 r. odbył się w Częstochowie, na Jasnej Górze, Światowy Dzień Młodzieży.
Wśród młodzieży z całego świata wzięła udział grupa młodzieży ze szkoły dla niewidomych z
Bydgoszczy.
W czasie Eucharystii o północy wszyscy w skupieniu słuchali I – szego czytania, kiedy niewidoma
dziewczyna, z lakcjonarza zapisanego alfabetem Braille'a, ze wzruszeniem powtarzała za świętym
Pawłem:
"Wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla Ich dobra".
Potem niewidomy kantor zaśpiewał z pamięci psalm.
Po Mszy świętej przewidziana była godzinna przerwa w modlitewnym czuwaniu.
Wtedy grupa niewidomych wraz ze swoim wychowawcą podeszła przed obraz Matki Bożej i
rozpoczęła swoją modlitwę.
Do mikrofonu podeszła dziewczyna niewidoma i głośno wypowiedziała swą prośbę:
"Maryjo! proszę Cię, daj mi dobre oczy dla mojej duszy, przywróć, mi wzrok mojego serca,
abym wiedziała co jest w życiu najważniejsze".
Inni niewidomi modlili się w podobnym duchu.
Pomimo ogłoszonej przerwy, prawie nikt nie wyszedł z kaplicy.
Wszyscy ze wzruszeniem i ze łzami trwali w skupieniu, dziwiąc się, że ci niewidomi nie proszą
o uzdrowienie ze swej fizycznej ślepoty, ale o światło dla swojej duszy.
Nie tak widzi człowiek, jak widzi go Bóg, bo człowiek patrzy na to co widoczne dla oczu. Pan
natomiast patrzy na serce.
Dlategż niewidoma prosiła: "Przywróć mi wzrok mojego serca".
1/2
Kochani!
Można patrzeć i niczego nie widzieć.
Tak było z wieloma świadkami uzdrowienia niewidomego od urodzenia i innych cudownych znaków,
które uczynił Jezus.
Święty Jan w Ewangelii (12, 37) zapisał:
"Chociaż uczynił Jezus przed nimi tak wielkie znaki, nie uwierzyli w Niego".
Bo linia podziału: wierny – niewierny, dobry – zły, grzesznik – sprawiedliwy, nie jest wyznaczona
przez pochodzenie, język, przynależność czy wykszatałcenie.
Linia tego podziału przebiega przez serce człowieka.
"Daj mi dobre oczy dla mojej duszy" – prosiła dziewczyna niewidoma.
"Nie tak widzi człowiek, jak widzi Bóg".
Jezus swoim spojrzeniom szukał ludzi.
Spojrzał na Piotra i pociągnął go za sobą;
zatrzymał się i spojrzał na Zacheusza ukrytego na drzewie i odmienił jego życie;
patrzył z miłością nawet na tych, którzy nie przyjmowali zaproszenia, jak bogaty młodzieniec, który
spochmurniał na słowa Chrystusa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele majętności;
spojrzał na Judasza – po spożyciu kawałka chleba wszedł w niego szatan;
na Samarytankę: "Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem... Jestem Nim Ja, który z tobą
mówię";
na kobietą cudzołożną: "I Ja cię nie potępiam. Idź, a od tej chwili nie grzesz już więcej";
na syna marnotrawnego: "Zabiorę cię i pójdę do mego Ojca...";
na niewidomego od urodzenia: "Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego? - a któż to jest, Panie? Jest
Nim ten, którego widzisz i który mówi do Ciebie. Tak, wierzę Panie".
W czasie Wielkiego Postu Bóg częściej spogląda na nasze serca.
W czasie nabożeństw Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali, chce je odmienić, aby nasze spojrzenie
podobne było do Bożego wejrzenia, abyśmy siebie i świat widzieli tak, jak widzi Bóg.
Amen.
2/2