pobierz

Transkrypt

pobierz
(w tym 7 proc. VAT) 0.50 USD
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010, Nr 85 (3711)
www.naszdziennik.pl
FOT. R. SOBKOWICZ
Cena 2,20 z∏
Ostatnie
ofiary Katynia
WYDANIE
2
NR
INDEKSU
349461
Lech Kaczyƒski, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, zginà∏ 10 kwietnia 2010 r.
w katastrofie lotniczej pod Smoleƒskiem, w Lesie Katyƒskim. Trwa ˝a∏oba narodowa.
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
KALENDARIUM KATASTROFY
SOBOTA, 10 KWIETNIA
07.15 – samolot Tu-154 M z polskim prezydentem na pok∏adzie startuje z warszawskiego
lotniska Ok´cie; na pok∏adzie oprócz pary prezydenckiej znajdujà si´ najwa˝niejsze
osoby w Polsce, Rodziny Katyƒskie;
08.56 – maszyna rozbija si´, podchodzàc do làdowania na lotnisku wojskowym Siewiernyj. Samolot runà∏ ok. 2 km od pasa startowego. Na pok∏adzie by∏o 88 pasa˝erów
i siedmiu cz∏onków za∏ogi; wed∏ug pierwszych doniesieƒ Rosjan do katastrofy mia∏o dojÊç w trudnych warunkach pogodowych, przy czwartej próbie podejÊcia do làdowania. Cz´Êç osób, które by∏y w Smoleƒsku, twierdzi jednak, ˝e pogoda by∏a s∏oneczna, a niebo czyste. Podchodzàc do làdowania, samolot mia∏ zahaczyç skrzyd∏em
(wed∏ug innych Êwiadków statecznikiem) o drzewa na koƒcu pasa startowego.
W tym czasie na cmentarzu katyƒskim odbywa si´ Msza Êw., którà odprawi∏ proboszcz parafii katolickiej w Smoleƒsku ks. Ptolemeusz. By∏ to jedyny punkt programu sobotnich uroczystoÊci w 70. rocznic´ zbrodni sowieckiego NKWD na polskich
jeƒcach wojennych;
09.25 – Polska Agencja Prasowa, powo∏ujàc si´ na MSZ, podaje informacj´: „Prezydencki
samolot rozbi∏ si´ w Smoleƒsku”;
09.36 – ekipy ratownicze zakoƒczy∏y gaszenie p∏onàcego samolotu, podj´to prób´ wydobycia cia∏ pasa˝erów;
09.41 – rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych informuje o 87 ofiarach;
09.54 – PAP, powo∏ujàc si´ na gubernatora obwodu smoleƒskiego, powiadamia: „Nikt nie
prze˝y∏”;
10.12 – komunikat MSZ oznajmia: „Najprawdopodobniej nikt nie prze˝y∏”;
10.15 – prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powo∏uje specjalnà komisj´ do zbadania przyczyn katastrofy polskiego samolotu, na jej czele staje premier Rosji W∏adimir Putin;
10.32 – trwajà prace s∏u˝b ratowniczych na lotnisku w Smoleƒsku;
10.36 – rzecznik MSZ podaje: „Prezydencka para najprawdopodobniej nie ˝yje”;
10.41 – lista pasa˝erów Tu-154 zostaje poszerzona przez Komitet Âledczy przy Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej do 132 osób;
10.55 – MSZ Rosji potwierdza, ˝e nikt nie prze˝y∏ katastrofy;
11.20 – polskie MSZ utrzymuje, ˝e na pok∏adzie samolotu by∏o 88 osób;
11.20 – nieoficjalne informacje: 3 osoby prze˝y∏y katastrof´;
12.00 – na Wawelu zabrzmia∏ Dzwon Zygmunta, na cmentarzu wojskowym w Katyniu dobieg∏a koƒca Msza Êw. w intencji ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu – uroczystoÊci katyƒskie zosta∏y odwo∏ane;
12.18 – nadzór nad Êledztwem obejmuje prokurator generalny Rosji Jurij Czajka;
12.22 – na miejsce katastrofy leci naczelny prokurator wojskowy p∏k Krzysztof Parulski;
12.40 – trwa weryfikacja listy pasa˝erów;
13.00 – nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów w Warszawie, wczeÊniej premier Donald Tusk odby∏ d∏ugà rozmow´ telefonicznà z szefem rosyjskiego rzàdu W∏adimirem Putinem;
13.42 – zostaje odnaleziona pierwsza czarna skrzynka;
13.43 – lista pasa˝erów samolotu rzàdowego Tu-154 M podana przez Rzàdowe Centrum
Bezpieczeƒstwa obejmuje 88 pasa˝erów, 8 cz∏onków za∏ogi, w tym funkcjonariuszk´ BOR b´dàcà równoczeÊnie stewardesà;
13.46 – marsza∏ek Sejmu RP og∏asza tygodniowà ˝a∏ob´ narodowà;
15.00 – na teren lotniska w Smoleƒsku przywieziono pierwsze trumny;
15.37 – ministerstwo ds. nadzwyczajnych Rosji podaje: „W katastrofie zgin´∏o 97 osób”;
15.37 – odnaleziono drugà czarnà skrzynk´;
15.48 – prezydent Miedwiediew og∏osi∏ ˝a∏ob´ narodowà w Rosji na dzieƒ 12 kwietnia;
16.10 – na miejscu katastrofy odnaleziono cia∏o prezydenta Lecha Kaczyƒskiego;
19.18 – rozpoczà∏ si´ transport do Moskwy cia∏ ofiar katastrofy;
19.39 – wydobyto cia∏a wszystkich ofiar wypadku pod Smoleƒskiem.
Ca∏y kraj pogrà˝ony jest w ˝a∏obie. Sprawowane sà Msze Âwi´te w intencji
wszystkich ofiar katastrofy. Tysiàce zniczy p∏onà na Krakowskim PrzedmieÊciu
przed pustym Pa∏acem Prezydenckim i na pl. Pi∏sudskiego w Warszawie;
20.02 – polscy prokuratorzy dotarli do Smoleƒska;
21.40 – premierzy Rosji i Polski z∏o˝yli wiàzanki kwiatów na miejscu katastrofy;
21.47 – wszystkie cia∏a ofiar katastrofy pod Smoleƒskiem zosta∏y przetransportowane na
moskiewskie lotnisko;
22.16 – PAP: „Prezes PiS Jaros∏aw Kaczyƒski, który przyby∏ na miejsce katastrofy, zidentyfikowa∏ zw∏oki prezydenta Lecha Kaczyƒskiego i jego ˝ony Marii Kaczyƒskiej”;
22.48 – premierzy Rosji i Polski uczestniczyli w telekonferencji z przedstawicielami w∏adz
Moskwy nt. przygotowaƒ do identyfikacji ofiar tragicznego wypadku.
NIEDZIELA, 11 KWIETNIA
00.27 – Donald Tusk wylecia∏ z Witebska do Warszawy;
04.38 – samolot z Jaros∏awem Kaczyƒskim wylàdowa∏ na lotnisku w Warszawie;
07.47 – specjalny pociàg ze Smoleƒska z uczestnikami uroczystoÊci katyƒskich przyjecha∏
do Warszawy;
08.41 – w Smoleƒsku w rejonie katastrofy pracuje ponad 800 osób;
09.08 – Rosjanie i Polacy rozpocz´li badanie czarnych skrzynek samolotu;
09.15 – cia∏o Lecha Kaczyƒskiego ma trafiç prosto do Warszawy, cia∏a pozosta∏ych ofiar
majà byç identyfikowane w Moskwie;
09.17 – paƒstwowa telewizja Rossija: „Wieczorem wyemitujemy film »Katyƒ« Andrzeja
Wajdy”;
10.04 – zidentyfikowano 12 cia∏;
10.10 – Krzysztof Kwiatkowski: „Jest wst´pna identyfikacja 24 cia∏”;
10.22 – zapowiedê: „Oko∏o godz. 14.00 trumny ze zw∏okami Lecha Kaczyƒskiego, Ryszarda Kaczorowskiego i Krzysztofa Putry majà wylàdowaç na Ok´ciu. Trumna prezydenta ma trafiç do Pa∏acu Prezydenckiego”;
10.57 – minister zdrowia Ewa Kopacz, szef kancelarii premiera Tomasz Arabski i wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder udajà si´ do Moskwy – tam b´dà uczestniczyç w procedurze identyfikacji zw∏ok i zajmà si´ cz∏onkami rodzin ofiar;
w Sejmie trwa spotkanie m.in. szefa rzàdu Donalda Tuska, marsza∏ka Sejmu Bronis∏awa Komorowskiego i szefa klubu PO, Grzegorza Schetyny;
11.10 – zapowiedê: „O godz. 12.00 na lotnisku w Smoleƒsku przekazanie trumny z cia∏em
L. Kaczyƒskiego”;
12.00 – ca∏a Polska oddaje czeÊç ofiarom katastrofy, zachowujàc dwuminutowà cisz´;
12.04 – Papie˝ Benedykt XVI przekaza∏ kondolencje dla „umi∏owanego Narodu Polskiego”;
12.31 – w Smoleƒsku rozpocz´∏a si´ uroczystoÊç przekazania trumny z cia∏em prezydenta
Lecha Kaczyƒskiego; stron´ rosyjskà reprezentujà premier W∏adimir Putin, stron´
polskà – Maciej ¸opiƒski i Ma∏gorzata Bochenek z Kancelarii Prezydenta RP;
12.50 – êród∏a rzàdowe: „Do Polski w niedziel´ zostanie przewiezione tylko cia∏o Lecha
Kaczyƒskiego”;
13.12 – samolot z trumnà z cia∏em prezydenta Lecha Kaczyƒskiego na pok∏adzie odlecia∏
do Polski;
15.08 – lotnisko wojskowe Ok´cie: ceremonia powitania trumny z cia∏em prezydenta Lecha Kaczyƒskiego.
WTOREK, 13 KWIETNIA
14.00 – ˝a∏obne posiedzenie Sejmu i Senatu.
oprac. Marcin Austyn, Anna Ambroziak
Las Katyƒski by∏ zapewne ostatnim
obrazem, jaki przed Êmiercià z okien
tupolewa oglàda∏ prezydent Lech
Kaczyƒski. Mia∏o byç inaczej. Rozmiaru narodowej tragedii nie sposób wyraziç s∏owami, wprost trudno
uwierzyç w to, co si´ sta∏o. Polacy sà
w ˝a∏obie. Wielu od razu odpowiedzia∏o na zrozumia∏e, choç niewypowiedziane przez nikogo wezwanie:
„WywieÊmy bia∏o-czerwone flagi”. I
na tysiàcach balkonów, w oknach
oraz na Êcianach budynków pojawi∏y si´ narodowe sztandary przepasane kirem. Pami´tajmy o tym, aby w
tych dniach ˝a∏oby narodowej wywiesiç bia∏o-czerwone flagi z kirem.
O godzinie 8.56 w sobot´ podczas podchodzenia do làdowania na lotnisku w
Smoleƒsku rozbi∏ si´ polski samolot
Tu-154. Na pok∏adzie znajdowa∏o si´
96 pasa˝erów, w tym osoby pe∏niàce
najwy˝sze funkcje w paƒstwie: prezydent Lech Kaczyƒski z ma∏˝onkà, a tak˝e
m.in. ministrowie, pos∏owie, najwy˝si
dowódcy Si∏ Zbrojnych RP, duchowni, reprezentanci Rodzin Katyƒskich, funkcjonariusze Biura Ochrony Rzàdu. Trumn´ z
cia∏em prezydenta RP przetransportowano wczoraj ze Smoleƒska do kraju.
Po uzyskaniu zgody rodziny zostanie
ona wystawiona w Pa∏acu Prezydenckim. Marsza∏ek Sejmu Bronis∏aw Komorowski, który po Êmierci prezydenta
przejà∏ obowiàzki g∏owy paƒstwa, zdecydowa∏ o tygodniowej ˝a∏obie narodowej, która potrwa do piàtku, 16 kwiet-
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyƒski
Tu-154 M rozbi∏ si´ w sobot´ o godz. 8.56 czasu
Ostatni
nia. Prezydent Lech Kaczyƒski z ma∏˝onkà Marià Kaczyƒskà oraz osobami towarzyszàcymi udawa∏ si´ na uroczystoÊci
70. rocznicy zbrodni katyƒskiej. Od soboty przed Pa∏acem Prezydenckim zap∏on´∏o tysiàce zniczy, a chodnik zosta∏
dos∏ownie us∏any dywanem kwiatów.
Na miejsce katastrofy uda∏ si´ premier
Donald Tusk, który spotka∏ si´ tam z
premierem Rosji W∏adimirem Putinem.
Cia∏o prezydenta zidentyfikowa∏ w sobot´ jego brat Jaros∏aw Kaczyƒski.
Z ca∏ego Êwiata do Polski nap∏ywajà
kondolencje. Katastrofa pod Smoleƒskiem zdominowa∏a g∏ówne wydania
serwisów informacyjnych. „By∏ politykiem niezmordowanie poszukujàcym
prawdy historycznej. Polski prezydent
Lech Kaczyƒski by∏ ró˝nie oceniany
przez rodaków, cz´sto by∏ celem szyderczej krytyki, lecz mo˝e teraz, po katastrofie lotniczej, stanie si´ legendà” –
napisa∏ wczoraj niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung”. „Zmar∏ u szczytu
swych wysi∏ków na rzecz obrony pami´ci historycznej Polski, zadania, z któ-
rym uto˝sami∏ swà prezydentur´” –
podkreÊlono na ∏amach w∏oskiego
dziennika katolickiego „Avvenire”.
„Najbardziej antyrosyjski lider ca∏ej
wschodniej Europy spad∏ na ziemi´ w
starym sowieckim tupolewie, którego –
to niewiarygodne – wcià˝ u˝ywa∏ jako
rzàdowego samolotu” – pisze gazeta.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
poinformowa∏o, ˝e z relacji naocznych
Êwiadków wynika, i˝ do katastrofy dosz∏o po tym, jak samolot zahaczy∏
skrzyd∏em o drzewa w pobli˝u pasa
startowego. Maszyna rozpad∏a si´ na
kawa∏ki, a jej cz´Êci znajdowano nawet
500 m od miejsca katastrofy. W rosyjskich mediach pojawi∏y si´ informacje,
˝e ze wzgl´du na niepogod´ pilotowi
sugerowano làdowanie nie w Smoleƒsku, ale na lotnisku w Moskwie lub na
oddalonym o mniej wi´cej 200 km od
celu podró˝y lotnisku w Miƒsku.
Wed∏ug strony rosyjskiej, za∏oga samolotu nie reagowa∏a na instrukcje
p∏ynàce z lotniska i ostrze˝enie, ˝e maszyna bardzo gwa∏townie podchodzi
FOT. PAP J. TURCZYK
2 Nasz Dziennik
Przestarza∏e, ale
nieszczególnie zawodne
Ze S∏awomirem Kasjaniukiem, redaktorem
portalu Lotniczapolska.pl, rozmawia Marcin Austyn
Jak ocenia Pan stan samolotów Tu-154M Lux s∏u˝àcych
polskim VIP-om?
– Wbrew temu, co si´ mówi, samoloty te nie sà a˝ tak stare i wys∏u˝one.
One zosta∏y wyprodukowane w 1990
roku – jak na samolot tego typu nie jest
to bardzo du˝o. Owszem, tupolewy sà
przestarza∏e technologicznie, sà te˝ g∏oÊne i nieekonomiczne.
Jednak 20 lat to czas, po którym te maszyny musia∏y przejÊç
powa˝ne remonty…
– Kiedy minà∏ ten niemal dwudziestoletni okres u˝ytkowania, czekano na decyzj´ Ministerstwa Obrony Narodowej w
sprawie przeprowadzenia remontu samolotów. Jedna z maszyn – z numerem
101 – z powodu zakoƒczenia resursu od
stycznia 2009 roku nie wykonywa∏a lotów, i w maju, po rozstrzygni´ciu przetargu, lotem technicznym zosta∏a przebazowana do rosyjskiej Samary na remont. Samolot powróci∏ w grudniu ubieg∏ego roku, dzieƒ przed Wigilià. Wówczas do Samary polecia∏ drugi Tupolew z
numerem 102. Samolot, który wróci∏ w
ubieg∏ym roku, przeszed∏ generalny re-
mont, ∏àcznie z naprawà silników, przed∏u˝eniem resursu technicznego i modyfikacjà. Warto zaznaczyç, ˝e by∏ to jego
trzeci remont generalny. Samolot móg∏
wi´c ponownie wykonywaç loty. Zanim
jednak zabrano na jego pok∏ad VIP-ów,
u˝ytkownik samolotu, którym jest 36.
Specjalny Pu∏k Lotnictwa Transportowego, zgodnie ze swymi procedurami (a sà
one doÊç restrykcyjne) po dok∏adnym
sprawdzeniu dopuÊci∏ samolot do u˝ytku, w tym tak˝e do lotów z najwy˝szymi
przedstawicielami naszej w∏adzy. Prezydent, premier i marsza∏kowie Sejmu i Senatu RP to osoby, które nie mogà lataç
ka˝dym samolotem. W „specpu∏ku” do
ich transportu s∏u˝à Tu-154 oraz Jak-40,
i oprócz Êmig∏owców W-3 oraz Bell to sà
w∏aÊnie te maszyny, którymi mo˝na
przewoziç osoby pe∏niàce najwa˝niejsze
funkcje w paƒstwie.
Prezydencki tupolew, przynajmniej teoretycznie, powinien
byç w pe∏ni sprawny?
– Ten samolot powinien byç w dobrym stanie technicznym. On niedawno
wróci∏ z remontu. OczywiÊcie nie wiemy, jak zosta∏ on wykonany, ale samo-
lot zosta∏ przez pu∏k dopuszczony do lotów z VIP-ami, a to znaczy, ˝e nie wykryto problemów zwiàzanych z przeprowadzonym remontem.
Mo˝e samoloty nale˝a∏o wymieniç?
– JeÊli mówimy tu o samolotach dla
VIP-ów, to ju˝ z samych powodów reprezentacyjnych nale˝a∏o to uczyniç. O
tym mówi si´ od kilkunastu lat, a kolejni szefowie rzàdów podajà kolejne terminy graniczne wymiany floty w „specpu∏ku”. Te samoloty sà g∏oÊne, co jest
problemem na niektórych lotniskach, i
w wielu przypadkach, gdyby tupolewy
nie by∏y samolotami wojskowymi, mog∏yby mieç z tym problem. Jak ju˝
wspomnia∏em, sà one nieekonomiczne,
co nie jest dla nas korzystne i nie jest to
nowoczesna technologia. Na pewno
nowe samoloty by∏yby dla VIP-ów odpowiedniejsze. Nie mo˝na jednak powiedzieç, ˝e sà to szczególnie zawodne
i niebezpieczne samoloty.
Jednak kilka usterek pami´tamy…
– Tak, ale tupolewy te ze wzgl´du na
szczególne zadania by∏y na celowniku
mediów i ka˝da, nawet drobna ich
usterka sprawia∏a, ˝e prasa natychmiast informowa∏a, i˝ rzàdowy „Tu”
znowu si´ zepsu∏. Obiektywnie rzecz
bioràc, tych usterek nie by∏o a˝ tak du˝o. A samolot z VIP-em nie poleci nawet po wykryciu ma∏o istotnej usterki.
Dzi´kuj´ za rozmow´.
2
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Nasz Dziennik 3
i 95 innych osób zgin´∏o w katastrofie samolotu w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyƒskiej.
polskiego 1,5 km od lotniska w Smoleƒsku
lot nad Katyniem
dzie. Na r´ce premiera z ca∏ego Êwiata
sp∏ywa∏y kondolencje. Donald Tusk poinformowa∏, ˝e jako pierwsi zadzwonili
premier Rosji W∏adimir Putin i prezydent
Dmitrij Miedwiediew. Na dzisiaj zarzàdzono w Rosji ˝a∏ob´ narodowà, og∏oszono jà równie˝ na Litwie, Ukrainie, w
Gruzji i Brazylii. Prezydent Gruzji Micheil
Saakaszwili poleci∏ nadaç poÊmiertnie
Lechowi Kaczyƒskiemu tytu∏ i order Narodowego Bohatera Gruzji. Marsza∏ek
Senatu Bogdan Borusewicz zapowiedzia∏, ˝e w tym tygodniu odb´dzie si´
˝a∏obne posiedzenie Sejmu i Senatu.
Wczoraj tu˝ po godz. 15.00 wojskowy samolot z trumnà z cia∏em prezydenta Lecha Kaczyƒskiego wylàdowa∏
na lotnisku Ok´cie, gdzie odby∏a si´ ceremonia powitania. Kondukt przejecha∏
potem ulicami Warszawy do Pa∏acu
Prezydenckiego. Lechowi Kaczyƒskiemu w tej drodze towarzyszy∏y setki tysi´cy ludzi.
Wybory najpóêniej
20 czerwca
Zgodnie z Konstytucjà po Êmierci prezydenta obowiàzki g∏owy paƒstwa przejmuje marsza∏ek Sejmu i b´dzie je pe∏ni∏
do dnia wyborów. W odró˝nieniu od
prezydenta nie mo˝e jedynie decydowaç o skróceniu kadencji parlamentu.
Obj´cie obowiàzków g∏owy paƒstwa
przez marsza∏ka Sejmu oznacza, i˝ odb´dà si´ wczeÊniejsze wybory prezydenckie. Zgodnie z Konstytucjà marsza∏ek Sejmu og∏asza wybory prezydenckie
Zgin´li liderzy
odradzajàcej si´
polskiej prawicy
Ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR,
dyrektor Radia Maryja:
Jest to wielki wstrzàs dla ka˝dego. To, co nam w
takiej chwili pozostaje, to przede wszystkim modlitwa. W tej sytuacji ˝adne s∏owa nie oddadzà wagi
tej rzeczywistoÊci, która si´ dokona∏a. W tej strasznej tragedii zgin´li najlepsi synowie Narodu Polskiego. I to zgin´li w takim miejscu! Na pewno ju˝
widzieli Las Katyƒski. Zgin´∏y najlepsze dzieci naszego Narodu, na s∏u˝bie. Mo˝na powiedzieç, ˝e Katyƒ zbiera dalsze ofiary. Potrzebna jest modlitwa za nich wszystkich, modlitwa za ich rodziny. Kierujemy wyrazy g∏´bokiego wspó∏czucia. Wyrazy wspó∏czucia dla Mamy Pana Prezydenta,
g∏´bokie wspó∏czucie dla Brata Pana Prezydenta, na ich r´ce wspó∏czucie
dla wszystkich. Pozostaje modlitwa za ich rodziny i za Ojczyzn´.
Patrzàc na to, co si´ sta∏o, ju˝ teraz mo˝na powiedzieç, ˝e zgin´li liderzy
odradzajàcej si´ polskiej prawicy. MogliÊmy mieç wobec nich zastrze˝enia,
takie czy inne. Ale to jest normalne – je˝eli szukamy dobra, rozmawiamy ze
sobà, prowadzimy dialog w poszukiwaniu tego dobra, wspólnego dobra,
dobra Ojczyzny i prawdy. Przeciwnikom prawdy b´dzie na r´k´, ˝e my si´
b´dziemy wzruszali i na tym poprzestaniemy, a oni b´dà umacniali swojà
w∏adz´ i to, co jest niedobre dla cz∏owieka, dla zwyci´stwa prawdy i mi∏oÊci, i Ojczyzny.
Zapraszam wszystkich do modlitwy, ale tak˝e do myÊlenia. Popatrzmy na
telewizje – kto jest do nich zapraszany i jak komentuje. Przyjrzyjmy si´ wi´c
tym mediom i wyciàgajmy wnioski. Spójrzmy, jakie by∏o postrzeganie przez
tych ludzi odradzajàcej si´ Polski, prawdy, prawa naturalnego, praw Bo˝ych, dobra wszystkich rodzin i tego dziedzictwa, które ma na imi´ Polska.
Nie dajmy si´ zmanipulowaç. Potrzeba dziÊ wielkiego zrywu moralnego popartego ogromnym myÊleniem i zrozumieniem rzeczywistoÊci. Wy∏àczmy telewizory. W∏àczmy myÊlenie.
not. ¸S
2
FOT. PAP L. SZYMA¡SKI
do làdowania. Na 15 minut przed katastrofà Rosjanie, powo∏ujàc si´ na
trudne warunki atmosferyczne na lotnisku w Smoleƒsku, zakazali làdowania wojskowemu I∏-76.
Cia∏a ofiar, których nie uda∏o si´ zidentyfikowaç na miejscu tragedii, przetransportowano do Moskwy. Tam w ustaleniu ich to˝samoÊci majà pomóc bliscy
ofiar. Rzecznik rzàdu Pawe∏ GraÊ og∏osi∏
wczoraj, i˝ rzàd zapewni wszelkà pomoc
tym z bliskich ofiar, którzy chcà przybyç
do Moskwy. Ministerstwo Spraw Wewn´trznych i Administracji uruchomi∏o
ca∏odobowy punkt paszportowy, w którym bliscy ofiar katastrofy b´dà mogli
w ciàgu dwóch godzin wyrobiç paszporty. Wizy do Rosji otrzymajà natomiast na miejscu, w Moskwie. GraÊ powiedzia∏, ˝e cia∏a ofiar przewiezione b´dà do Polski samolotami wojskowymi
najprawdopodobniej w dwóch transportach. Wed∏ug rzecznika rzàdu,
szczegó∏y dotyczàce pogrzebu prezydenta poznamy po konsultacjach z rodzinà Lecha Kaczyƒskiego.
Premier Donald Tusk zwo∏a∏ w sobot´
specjalne posiedzenie rzàdu. Wczoraj o
godz. 12.00 Rada Ministrów zarzàdzi∏a
dwuminutowà cisz´. - Zgin´∏a prezydencka para, zgin´li szefowie wa˝nych
instytucji paƒstwowych, parlamentarzyÊci, dowódcy Si∏ Zbrojnych, ksi´˝a, za∏oga, wicemarsza∏kowie, liderzy partii politycznych. Takiego dramatu wspó∏czesny Êwiat nie widzia∏ - mówi∏ premier.
Szef rzàdu odwo∏a∏ planowane na ten
tydzieƒ wizyty w Waszyngtonie i Kana-
w ciàgu 14 dni od „opró˝nienia stanowiska prezydenta”, a wybory muszà si´
odbyç w ciàgu 60 dni od ich og∏oszenia. Oznacza to, ˝e wybory prezydenckie nastàpià najpóêniej 20 czerwca. W
wyg∏oszonym w sobot´ telewizyjnym
or´dziu marsza∏ek Komorowski poinformowa∏, ˝e termin wyborów prezydenckich wyznaczy po konsultacjach ze
wszystkimi klubami parlamentarnymi.
W zwiàzku z tragedià pe∏niàcego obowiàzki prezydenta Bronis∏awa Komorowskiego czekajà tak˝e powa˝ne decyzje
personalne. To marsza∏ek Sejmu wska˝e
kandydata na nowego prezesa Narodowego Banku Polskiego, który zastàpi S∏awomira Skrzypka, oraz poleg∏ych w katastrofie nowych dowódców Si∏ Zbrojnych.
Od razu po Êmierci prezesa Skrzypka jego
obowiàzki przejà∏ pierwszy zast´pca prezesa NBP Piotr Wiesio∏ek. Dzisiaj na posiedzeniu zwo∏anym jeszcze przez prezesa
Skrzypka zbierze si´ Rada Polityki Pieni´˝nej. Sztab Generalny Wojska Polskiego
poinformowa∏, ˝e funkcje dowódców
tymczasowo pe∏nià ich pierwsi zast´pcy.
Sejm wybierze nowego prezesa NBP, tak
jak prezesa Instytutu Pami´ci Narodo-
wej oraz rzecznika praw obywatelskich.
Marsza∏ek Sejmu zdecyduje te˝ o rozpisaniu wyborów uzupe∏niajàcych do Senatu, by wy∏oniç trzech nowych senatorów w miejsce tragicznie zmar∏ych. 15
pos∏ów, którzy zgin´li, zastàpià nast´pni z partyjnej listy pod wzgl´dem liczby
zdobytych g∏osów. Komorowski powo∏a∏ ju˝ swojego cz∏owieka do pe∏nienia
funkcji szefa Kancelarii Prezydenta. Jej
pracami pokieruje Jacek Micha∏owski.
W przesz∏oÊci by∏ on m.in. dyrektorem
w kancelarii premiera Jerzego Buzka.
Artur Kowalski
10 kwietnia 2010 roku zginà∏ tragicznie
nasz Syn, Brat, Ojciec, Dziadek i TeÊç
Lech Aleksander Kaczyƒski
Prezydent RP
dzia∏acz opozycji demokratycznej lat 70-tych i „SolidarnoÊci”
By∏ màdrym, dzielnym, uczciwym i wyjàtkowo dobrym cz∏owiekiem,
niezwykle kochajàcym Synem, Bratem, Ojcem i Dziadkiem.
Matka Jadwiga
Brat Jaros∏aw
Córka Marta
Zi´ç Marcin
Wnuczki Ewa i Martyna
10 kwietnia 2010 roku zgin´∏a tragicznie
nasza Matka, Synowa, Bratowa, Babcia i TeÊciowa
Maria Helena
Mackiewicz-Kaczyƒska
przez 34 lata màdra, dzielna i dobra ˝ona Lecha,
najbli˝sza towarzyszka ˝ycia i podpora w trudnych i dobrych chwilach
Córka Marta
Zi´ç Marcin
Wnuczki Ewa i Martyna
TeÊciowa Jadwiga
Szwagier Jaros∏aw
4 Nasz Dziennik
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Prof. Lech Kaczyƒski,
prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Mia∏ 60 lat. Jego rodzice byli ˝o∏nierzami Armii Krajowej.
Spo∏ecznik, cz∏owiek obdarzony wieloma talentami, niezwykle pracowity. Ju˝ jako m∏ody pracownik naukowy
Uniwersytetu Gdaƒskiego anga˝owa∏ si´ w pomoc robotnikom, m.in. w Stoczni Gdaƒskiej. W ten sposób pozna∏ m.in. Ann´ Walentynowicz. By∏ senatorem, pos∏em,
dzia∏aczem „SolidarnoÊci”, prezesem NIK, ministrem
sprawiedliwoÊci w rzàdzie Jerzego Buzka, prezydentem
Warszawy. By∏ doktorem habilitowanym nauk prawnych
– specjalizowa∏ si´ w prawie pracy. W latach 1977-1980
wspó∏pracowa∏ z Komitetem Obrony Robotników (KOR) i
Wolnymi Zwiàzkami Zawodowymi Wybrze˝a. Bra∏ udzia∏
w sierpniowym strajku w 1980 roku. Potem by∏ jednym
z g∏ównych ekspertów prawnych NSZZ „SolidarnoÊç”. 13
grudnia 1981 roku, po wprowadzeniu stanu wojennego,
zosta∏ internowany.
Opracowywa∏ dla w∏adz „S” raporty na temat prawa w
Polsce, przygotowywa∏ te˝ obron´ opozycjonistów wzywanych na przes∏uchania. Od stycznia 1986 roku kierowa∏ gdaƒskà Regionalnà Komisjà Wykonawczà. Uczestniczy∏ w prze∏omowych strajkach w Stoczni Gdaƒskiej w roku 1988. Bra∏ udzia∏ w rozmowach Okràg∏ego Sto∏u.
W 1990 roku zosta∏ oficjalnym wiceszefem Komisji Krajowej „S”. Z listy Porozumienia Centrum wszed∏ jesienià
1991 roku do Sejmu I kadencji. Lech Kaczyƒski pe∏ni∏ odpowiedzialne funkcje w organizacjach mi´dzynarodowych: w Mi´dzynarodowej Organizacji Pracy by∏ cz∏onkiem Rady Administracyjnej, a w Europejskim Stowarzyszeniu Najwy˝szych Organów Kontroli Paƒstwowej EUROSAI – cz∏onkiem prezydium.
23 paêdziernika 2005 roku Lech Kaczyƒski wygra∏ wybory prezydenckie, pokonujàc w drugiej turze Donalda
Tuska. Zosta∏ pierwszym prezydentem IV Rzeczypospolitej.
oprac. Amb
FOT. E. SÑDEJ
Maria Kaczyƒska
Maria Kaczyƒska urodzi∏a si´ w Machowie w 1943 roku. By∏a córkà Lidii i Czes∏awa Mackiewiczów. Jej matka by∏a nauczycielkà, a ojciec leÊniczym. Ojciec walczy∏ w wileƒskiej
partyzantce, a jeden z jego braci w szeregach Korpusu gen.
Andersa pod Monte Cassino. Drugi brat zginà∏ w Katyniu.
Maria Kaczyƒska ukoƒczy∏a Wydzia∏ Transportu Morskiego Wy˝szej Szko∏y Ekonomicznej w Sopocie, po uzyskaniu
dyplomu rozpocz´∏a prac´ w Instytucie Morskim w pracowni badaƒ koniunkturalnych, gdzie zajmowa∏a si´ bada-
niami perspektyw rozwoju rynków frachtowych na Dalekim Wschodzie. Jako ma∏˝onka prezydenta Lecha Kaczyƒskiego patronowa∏a wielu organizacjom i przedsi´wzi´ciom charytatywnym. Obowiàzki Pierwszej Damy pe∏ni∏a z
rzadko spotykanà dystynkcjà i naturalnym wdzi´kiem. Poliglotka, wspiera∏a Êrodowiska artystyczne kultywujàce rodzimà kultur´ i tradycj´. W imieniu prezydenta uczestniczy∏a w wielu uroczystoÊciach mi´dzynarodowych.
oprac. Amb
Relacja z Katynia
Nie zdà˝y∏em porozmawiaç z Prezydentem
„Samolot si´ rozbi∏, prezydent nie
˝yje” – ktoÊ powiedzia∏. Kole˝anka
zacz´∏a krzyczeç: „Jak pan mo˝e takie niesprawdzone informacje podawaç!”. Potem zrobi∏o si´ du˝e zamieszanie; pobieg∏am na Msz´ Êw., telefony dzwoni∏y bez przerwy, by∏y informacje, ˝e samolot si´ zapali∏. CzekaliÊmy, nie wiedzieliÊmy, co si´
dzieje – relacjonuje Maria Lamers z
Krakowa. – Dopiero kiedy wiadomoÊç zosta∏a potwierdzona przez
pana Jana Pospieszalskiego, który
powiedzia∏, ˝e informacja jest prawdziwa, ˝e samolot naprawd´ si´ rozbi∏, ale jeszcze do koƒca mieliÊmy
nadziej´. Rozpocz´∏a si´ Msza Êw. i
w trakcie pojawi∏ si´ sztandar z czarnà flagà; wtedy moja kole˝anka Ela
szepn´∏a do mnie: „Prezydent nie ˝yje”. To wtedy by∏o jak... to by∏o
straszne – ucina.
– Przed uroczystoÊciami by∏o troch´ czasu. RozeszliÊmy si´ po cmentarzu – ka˝dy przecie˝ tutaj przyjecha∏
z pielgrzymkà, we w∏asnej intencji;
otrzymywaliÊmy SMS-y, ka˝dy z nich
coraz dramatyczniejszy, zacz´liÊmy je
odczytywaç na g∏os, osoby, które by∏y wokó∏ nas, nie dowierza∏y – podobnie jak my, i przyszed∏ ten najtragiczniejszy SMS – mówi pose∏ Andrzej Adamczyk (PiS). – ˚al, smutek,
tragedia – dodaje.
– Ludzie z Kancelarii Prezydenta,
którzy otrzymywali telefony, a siedzieli po lewej stronie, oni si´ po
prostu trz´Êli w szoku, kobiety p∏aka∏y, to by∏o okropne prze˝ycie –
mówi Eugenia Maresz, wiceprezes
Rodzin Katyƒskich z Londynu. – To
by∏ szok, niedowierzanie, wierzyç si´
nie chcia∏o, ˝e takie nieszcz´Êcie;
FOT. M. BORAWSKI
P∏acz, oszo∏omienie, niedowierzanie towarzyszy∏y uczestnikom uroczystoÊci katyƒskich oczekujàcych
na przybycie prezydenta Lecha Kaczyƒskiego do Katynia, gdy okaza∏o si´, ˝e zginà∏ on w katastrofie
lotniczej. Prezydent wraz z blisko
800 osobami mia∏ oddaç ho∏d zamordowanym oficerom w 70.
rocznic´ mordu katyƒskiego.
czekaliÊmy na przyjazd Prezydenta,
mia∏a si´ rozpoczàç Msza Êw., nadesz∏a ta wiadomoÊç – relacjonuje Bo˝ena Barowicz z Londynu.
– Podczas Mszy Êw. chór wojskowy odÊpiewa∏ requiem. Ca∏a ta tragedia katyƒska sta∏a si´ taka wspó∏czesna, tak jakby nagle wszystko
o˝y∏o i takie déj∫ vu, ta sama historia: kwiat naszego spo∏eczeƒstwa ginie w 70. rocznic´; po prostu
wszystko stan´∏o w innym wymiarze
– opowiada Maria Lamers. – PojechaliÊmy po˝egnaç naszych, bo mój
ojciec tam le˝a∏, a tu taka tragedia,
wierzyç si´ nie chcia∏o, ˝e takie nieszcz´Êcie mog∏o spotkaç nasz Naród
– podkreÊla pani Barowicz.
– Takie rzeczy si´ nie zdarzajà, nie
powinny si´ zdarzaç – mówi∏a zap∏akana pos∏anka Iwona Arendt
(PiS). – Do mnie to ciàgle nie dociera... – doda∏a. – Olbrzymia tragedia
i rozpacz, i troska o kolegów, o ich
rodziny, zastanawialiÊmy si´, kto
jeszcze jest na tej liÊcie, no i pytanie,
co si´ b´dzie dzia∏o z Polskà – mówi∏ o swoich odczuciach kilka godzin po tragedii pose∏ Andrzej Mularczyk (PiS).
– MieliÊmy jeszcze dzisiaj spotkaç
si´ z Panem Prezydentem na obiedzie, z Rodzinami Katyƒskimmi i ze
wspólnotà Polaków mieszkajàcych
tutaj, w Smoleƒsku, chcia∏em zadaç
Prezydentowi przygotowane wcze-
Êniej pytanie, niestety ju˝ go nie zadam – kwituje ze smutkiem Andrzej
Przyby∏owicz. – Dzisiaj chcia∏em mu
pokazaç t´ wizytówk´, ˝e przez dziesi´ç lat jeêdzi ze mnà po ca∏ym Êwiecie. Nie doczeka∏em – mówi Wojciech Ruminkiewicz.
Smutek i zaduma towarzyszy∏y w
drodze powrotnej uczestnikom wyjazdu Pociàgiem Pami´ci. – Kiedy
jechaliÊmy do Katynia, rozmawialiÊmy o przesz∏oÊci; ka˝dy mia∏ zdj´cia dziadka albo ojca, a gdy wracaliÊmy, ta przesz∏oÊç sta∏a si´ taka
wspó∏czesna, myÊmy nie wiedzieli,
do jakiej Polski wracamy. Mia∏am
takie odczucie, ˝e mo˝e ta tragedia
jest po to, ˝eby wstrzàsnàç Naro-
dem, ˝eby si´ ludzie opami´tali –
podkreÊla pani Lamers.
– Nie prze˝y∏em podczas podró˝y
takiej retrospekcji jak teraz; po kolei
rozwa˝a∏em, z którymi z osób umówi∏em si´ za tydzieƒ, za 10 dni, a
którzy zgin´li. Zastanawia∏em si´ ca∏à noc, jak to jest, ˝e k∏adziemy na
o∏tarzu Ojczyzny, na tej ziemi, w kolejnym pokoleniu, wczeÊniej liderów
II Rzeczypospolitej, oficerów, i teraz
to, co jest chyba pierwsze w historii
wspó∏czesnego Êwiata, ˝e tak wiele
osób z elity politycznej paƒstwa ginie w tak tragicznym wydarzeniu,
tutaj jest najwi´ksza obawa o paƒstwo – przyznaje Adamczyk.
Zenon Baranowski
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Nasz Dziennik 5
Trzeba bardziej s∏uchaç Boga ni˝ ludzi
Ile dowodów trzeba przedstawiç ludziom,
aby wreszcie uwierzyli w Bo˝e dzia∏anie?
S∏owo Bo˝e wybrane na 70. rocznic´
zbrodni katyƒskiej pokazuje tak˝e, ˝e nie
jest to sprawa ∏atwa.
Dzisiejsza Ewangelia, pokazujàc spotkania Jezusa Zmartwychwsta∏ego z kolejnymi osobami, de facto przekazuje smutnà prawd´ o ludzkiej podejrzliwoÊci, niedowierzaniu, dystansie do nowych, niepoj´tych Bo˝ych interwencji itp...
Nieco podobnie ma si´ sprawa z opisem zawartym w dzisiejszym pierwszym
czytaniu. Âwi´ty ¸ukasz, autor Dziejów
Apostolskich, przekazuje nam, ˝e „prze∏o˝eni i starsi, i uczeni, widzàc odwag´ Piotra i Jana, a dowiedziawszy si´, ˝e sà oni
ludêmi nieuczonymi i prostymi, dziwili si´.
Rozpoznawali w nich te˝ towarzyszy Jezusa. A widzàc nadto, ˝e stoi z nimi uzdrowiony cz∏owiek, nie znajdowali odpowiedzi. Kazali wi´c im wyjÊç z sali Rady i naradzili si´: Co mamy zrobiç z tymi ludêmi?
– mówili jeden do drugiego – bo dokonali jawnego znaku, oczywistego dla wszystkich mieszkaƒców Jerozolimy. Przecie˝ temu nie mo˝emy zaprzeczyç. Aby jednak
nie rozpowszechnia∏o si´ to wÊród ludu,
zabroƒmy im surowo przemawiaç do kogokolwiek w to imi´. Przywo∏ali ich potem
i zakazali im w ogóle przemawiaç i nauczaç w imi´ Jezusa. Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli: Rozsàdêcie, czy s∏uszne jest w
oczach Bo˝ych bardziej s∏uchaç was ni˝
Boga? Bo my nie mo˝emy nie mówiç tego,
coÊmy widzieli i s∏yszeli. Oni zaÊ ponowili
groêby, a nie znajdujàc ˝adnej podstawy
do wymierzenia im kary, wypuÊcili ich ze
wzgl´du na lud, bo wszyscy wielbili Boga
z powodu tego, co si´ sta∏o” (Dz 4, 13-21).
Obawiam si´, ˝e taki punkt widzenia
jest bardzo powszechny w ka˝dym czasie.
Niektórzy ludzie tak bardzo bojà si´ Boga,
˝e wolà zaprzeczaç Jego dzia∏aniu,
wbrew najbardziej oczywistym, wr´cz
krzyczàcym Êwiadectwom Jego obecnoÊci
i dzia∏ania. Wolà sami milczeç, co wi´cej,
wolà zmuszaç innych do milczenia, byle
tylko zachowaç swoisty „status quo” niewymagajàcy wysi∏ku nawrócenia i zmiany
myÊlenia.
Jest to bardzo powszechna cecha
szczególnie chyba w naszych czasach. Gorzej jednak, ˝e taka postawa blokuje mo˝liwoÊç rozpowszechniania Ewangelii.
Widaç to równie˝ w dzisiejszym fragmencie Ewangelii. Jezus, ukazujàc si´ Jedenastu, gdy siedzieli za sto∏em, musia∏
najpierw wyrzucaç im brak wiary i upór,
˝e nie wierzyli tym, którzy widzieli Go
zmartwychwsta∏ego. Dopiero potem (zapewne w chwili, gdy Aposto∏owie zrozumieli, jak wielki b∏àd pope∏nili i ˝a∏owali
za swój grzech niedowiarstwa) Mistrz i
Nauczyciel móg∏ im przekazaç wa˝ne zadanie g∏oszenia Ewangelii wszelkiemu
stworzeniu.
A my?
Czy nie jest tak, ˝e wcià˝ wolimy bardziej s∏uchaç ludzi ni˝ Boga? Czy nie próbujemy za bardzo dopasowywaç si´ do
ludzkich poglàdów, usi∏ujàc nasze doÊwiadczenie wcisnàç w ramy poprawnoÊci spo∏ecznej i politycznej? Czy nie ∏atwiej
nam odrzucaç dowody Bo˝ego dzia∏ania,
byle tylko zachowaç swój, cz´sto budowany latami, wizerunek w pracy czy towarzystwie...
Bóg jednak oczekuje od nas czegoÊ
innego...
Nie po to przemawia do nas s∏owami
dzisiejszej Ewangelii, abyÊmy pozostali
zamkni´ci w ciasnym (ale w∏asnym) pokoju naszych poglàdów. Byç mo˝e dzisiaj
wyrzuca brak wiary Tobie i mnie w∏aÊnie
po to, aby pos∏aç nas z misjà g∏oszenia
Dobrej Nowiny, nawet do tych, którzy
coraz bardziej otwarcie sprzeciwiajà si´
temu, co Bo˝e.
Pami´taj, ˝e w takiej sytuacji bardziej
trzeba s∏uchaç Boga ni˝ ludzi...
W Êwiecie mnogoÊci g∏osów i idei, w
FOT. R. SOBKOWICZ
Homilia, którà 10 kwietnia 2010 r. mia∏ wyg∏osiç gen. dyw. prof. dr hab. ks. bp Tadeusz P∏oski, ordynariusz polowy Wojska
Polskiego, na cmentarzu wojennym podczas Mszy Êw. polowej w 70. rocznic´ zbrodni katyƒskiej
czasach zalewu informacji, musimy umieç
praktycznie post´powaç w kwestii wyboru autorytetów, osób lub instytucji, które
obdarzymy zaufaniem na tyle, ˝e pozwolimy im kszta∏towaç naszà doczesnoÊç i
wiecznoÊç, uczynimy z nich naszych ˝yciowych doradców. Musimy umieç zdecydowaç, kogo i czego b´dziemy s∏uchaç bardziej, a kogo i czego mniej lub wcale.
Z zalecenia, ˝e mamy bardziej s∏uchaç
Boga ni˝ ludzi, wynika, ˝e s∏yszeç b´dziemy przynajmniej dwa g∏osy: ludzki – ten
g∏os ∏atwo us∏yszeç, ale równie˝ g∏os Bo˝y, a to wymaga z naszej strony pewnej
postawy i dzia∏ania.
Je˝eli mamy bardziej s∏uchaç Boga, to
musimy byç bardziej ludêmi Bo˝ej Ksi´gi
˚ycia. Dzi´ki Biblii poznajemy bowiem Bo˝e odwieczne zamys∏y, Bo˝e sposoby dzia∏ania, Bo˝e zasady i prawa, Bo˝e wartoÊci.
Je˝eli mamy bardziej s∏uchaç Boga, to
musimy byç wra˝liwi bardziej na wewn´trzny g∏os Ducha Âwi´tego wp∏ywajàcego na nasze motywacje. Tu w∏aÊciwym Êrodkiem jest modlitwa.
S∏uchaç Boga „bardziej”, oznacza s∏uchaç Go bardziej ni˝ w∏asnego zdrowego
rozsàdku, bardziej ni˝ tego, czego si´ nam
bardzo chce albo bardzo nie chce.
JeÊli Boga mamy s∏uchaç „bardziej”, to
Bóg ma byç autorytetem w sprawach ˝ycia rodzinnego, ma∏˝eƒskiego, wychowania, ˝ycia codziennego. Bóg ma byç autorytetem w kwestii polityki, kultury, historii, sztuki, prawa, filozofii. Bóg ma byç autorytetem w sprawach medycyny i opieki
spo∏ecznej, przedsi´biorczoÊci, sukcesu.
Bóg ma byç autorytetem w kwestiach
wiary, KoÊcio∏a, religii.
W ka˝dej z tych dziedzin sà te˝ ludzkie
autorytety. I oczywiÊcie, s∏uchajmy ich.
Tylko zawsze pami´tajmy, ˝e aby nie przegraç ˝ycia, trzeba bardziej s∏uchaç Boga
ni˝ ludzi. Tak. Bóg zna si´ na wszystkim
doskonale. Wszystko wie najlepiej. Warto
zatem Go s∏uchaç.
Jezus, mówiàc, ˝e jest Drogà, Prawdà i
˚yciem, chce podkreÊliç, ˝e poprzez prawd´ daje nam nowe impulsy do wychodzenia z sytuacji ˝yciowych obronnà r´kà.
Przecie˝ powiedzia∏: „poznacie prawd´, a
prawda Was wyzwoli” (J 8, 32). Jezus jako Prawda niesie wyzwolenie od tego, co
zniewala, co nie pozwala trzeêwo spojrzeç na wydarzenia codziennego ˝ycia.
„Có˝ to jest prawda?” – pyta∏ Pi∏at w
czasie procesu Pana Jezusa (por. J 18, 38).
Wielu wspó∏czesnych tak˝e pyta o prawd´. DziÊ w wielu wypadkach lepiej nie powiedzieç prawdy, przemilczeç jà lub powiedzieç tylko cz´Êç prawdy. Tymczasem
w∏aÊnie w naszej epoce tak bardzo potrzebnym lekarstwem na znalezienie sensu ˝ycia jest prawda.
James Garfield, amerykaƒski prezydent,
powiedzia∏: „Prawda ci´ wyzwoli, ale
wpierw uczyni ci´ ˝a∏osnym”. Có˝ to jest
prawda? Prawd´ mo˝na pomyliç z w∏asnà
opinià, z poglàdami, z uczuciami – bo choç
uczucia sà prawdziwe, nie znaczy to, ˝e sà
prawdà. Prawdy mo˝na poszukiwaç, mo˝na jà znaç, odrzucaç jà, ukrywaç...
Co mo˝na zrobiç z prawdà w Êwiecie
pe∏nym k∏amstwa? Oprawiç w ramk´ i
powiesiç na Êcianie? Co mo˝na, a co nale˝y z nià robiç? Mo˝e trzeba jej broniç?
Choç niektórzy twierdzà, ˝e prawda obroni si´ sama, to jest to chyba doÊç naiwny
poglàd. Ba∏agan nie sprzàta si´ sam, problemy nie rozwiàzujà si´ same, a prawda
mia∏aby si´ sama obroniç?
Prawda potrafi byç wielkim ci´˝arem,
êród∏em spokoju, punktem oparcia, powodem rozterek... Czy prawda jest wa˝niejsza od szcz´Êcia? Czy mo˝na byç
szcz´Êliwym bez prawdy?
Pytamy dalej: Czy prawda rzeczywiÊcie
wyzwala? Czy zawsze i czy ka˝da prawda? Nie, nie ka˝da prawda wyzwala i nie
zawsze wyzwala. Nie zawsze, poniewa˝
potrzebuje swojego w∏aÊciwego czasu,
aby mog∏a zajaÊnieç w pe∏nym blasku.
Wielokrotnie na ów czas trzeba czekaç,
d∏ugo czekaç i trzeba go rozpoznaç, gdy
nadejdzie. Prawda wyjawiona za wczeÊnie lub za póêno zamiast Êwieciç, roztacza wokó∏ siebie ciemnoÊç. Zamiast wyzwalaç – niszczy.
Czy wobec tego Chrystus pomyli∏ si´,
mówiàc: „Prawda was wyzwoli”? Nie.
Dlatego ˝e wyzwolenie oznacza otrzymanie wolnoÊci. O wolnoÊci decyduje mo˝liwoÊç dokonania wyboru, czyli posiadanie
wolnej woli. Poznanie prawdy to otrzymanie za nià odpowiedzialnoÊci. Byç odpowiedzialnym za prawd´ oznacza podejmowanie decyzji o jej wyjawieniu.
Oznacza wolnoÊç.
Wraz z prawdà otrzymujemy wolnoÊç,
poniewa˝ prawda jest miarà wolnoÊci.
Je˝eli dobrze skorzystamy z wolnoÊci,
prawda przyniesie nam wyzwolenie.
Natomiast cz∏owiek – jak naucza∏ Ojciec
Âwi´ty Jan Pawe∏ II – nie mo˝e pozwoliç,
˝eby prawda zosta∏a wydarta pod pozorem niczym nieograniczonej wolnoÊci, nie
mo˝na zagubiç w sobie krzyku sumienia
jako g∏osu Prawdy, która go przerasta, ale
która jednoczeÊnie czyni go cz∏owiekiem i
stanowi o jego cz∏owieczeƒstwie.
Na naszej historii w XX wieku zawa˝y∏y dwa okrutne systemy: faszyzm, którego
symbolem jest OÊwi´cim – Auschwitz, i
stalinizm, którego symbolem jest Katyƒ.
Hitler i jego potworne zbrodnie zosta∏y ju˝
osàdzone i pot´pione. A Stalin i system
komunistyczny winien Êmierci milionów
ofiar, w tym setek tysi´cy Polaków, pozostaje nadal bezkarny. Ten ogrom potwornego bolszewickiego z∏a nazywamy Golgotà Wschodu. Kaci totalitaryzmu zabijali
ludzi, niszczyli ich niezale˝nie od pochodzenia, rasy, religii. Zbrodnie ludobójstwa
paƒstwa totalitarnego nie mogà byç w
˝aden sposób usprawiedliwione.
70 lat temu sowieckie NKWD przystàpi∏o do wykonywania polecenia Stalina i
towarzyszy, którzy postanowili zg∏adziç
tysiàce polskich oficerów, policjantów i
funkcjonariuszy paƒstwowych uznanych
za zdeklarowanych i nierokujàcych nadziei poprawy wrogów w∏adzy sowieckiej. Nie rokowali nadziei, ˝e da si´ ich
urobiç do konsystencji ludzi sowieckich,
wobec czego byli wrogami, których nale˝a∏o unicestwiç.
Zbrodnia ludobójstwa, nazwana póêniej katyƒskà, poch∏on´∏a tysiàce ofiar.
Wed∏ug ustaleƒ historyków, wiosnà 1940
roku Sowieci zamordowali co najmniej 22
tys. 079 obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, w tym 14 tys. 463 wojskowych, policjantów i innych funkcjonariuszy paƒstwowych z obozów specjalnych.
Szacuje si´, ˝e w Lesie Katyƒskim –
oprócz polskich oficerów – pochowanych
jest oko∏o 8-10 tys. obywateli by∏ego
ZSRS. Tylko od sierpnia 1937 roku do listopada 1938 roku, czyli w czasie „wielkiego terroru”, NKWD rozstrzela∏o tam
7088 osób.
CiÊnie si´ do Êwiat∏a
niby warstwy skóry,
t∏ok patrzàcych twarzy
spod ruszonej darni,
spoglàdajà jedna znad drugiej
– do góry,
ale nie ma ruin
to nie gród wymar∏y...
raz odkryte krzyczà zat´ch∏ymi usty
lecà sobie przez r´ce
wypróchnia∏e w Êrodku
w rów, co nigdy wi´cej
nie b´dzie ju˝ pusty,
ale nie ma krzy˝y
to nie groby przodków...
sprzàczki i guziki z orze∏kiem ze rdzy,
po miskach czerepów
– robaków gonitwy,
zgni∏e zdj´cia, pamiàtki,
mapy miast i wsi,
ale nie ma broni,
to nie pole bitwy...
mo˝e wszyscy byli na to samo chorzy,
te same nad karkiem okràg∏e urazy,
przez które do ziemi
dar odp∏ynà∏ Bo˝y,
ale nie ma znaków,
˝e to grób zarazy...
jeszcze rosnà drzewa,
które to widzia∏y,
jeszcze ziemia pami´ta
kszta∏t buta, smak krwi,
niebo zna j´zyk,
w którym komendy pada∏y,
nim pad∏y wystrza∏y,
którymi wcià˝ brzmi,
ale to Êwiadkowie ˝ywi
– wi´c stronniczy
zresztà, by ich s∏uchaç,
trzeba wejÊç do zony,
na milczenie tych Êwiadków
mo˝e pan ich liczyç
pan powietrza i ziemi
i drzew uwi´zionych
oto Êwiat bez Êmierci,
Êwiat Êmierci bez mordów
Êwiat mordów bez rozkazów
rozkazów bez g∏osu
Êwiat g∏osu bez cia∏a i cia∏a bez Boga
Êwiat Boga bez imienia,
imienia – bez losu
jest tylko jedna taka Êwiata strona
gdzie coÊ, co nie istnieje
– wcià˝ o pomst´ wo∏a
gdzie ju˝ Êmiechem
nawet mogi∏a nieczczona
dó∏ nieomini´ty dla or∏a soko∏a
o pewnym brzasku
w katyƒskim lasku
strzelali do nas Sowieci...
(J. Kaczmarski, Ballada Katyƒska)
Podczas pielgrzymki do Rzymu 13
kwietnia 1996 roku Rodziny Katyƒskie
us∏ysza∏y najg∏´bsze, najbogatsze w treÊç
s∏owa Ojca Âwi´tego Jana Paw∏a II o istocie Golgoty Wschodu:
„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzà, co
czynià... DziÊ, pozdrawiajàc Rodziny Katyƒskie na czele z ksi´dzem pra∏atem Zdzis∏awem Peszkowskim, przywo∏uj´ te w∏aÊnie s∏owa Chrystusa: Ojcze, przebacz...
Sà one bowiem szczególnie aktualne dla
ludzi, których dotknà∏ dramat niewinnej
Êmierci bliskich. JesteÊcie Êwiadkami
Êmierci, która nie powinna ulec zapomnieniu. Tragiczne wydarzenia, które
mia∏y miejsce na wiosn´ 1940 roku w Katyniu, Charkowie i Miednoje, sà rozdzia∏em w martyrologium polskim, które nie
mo˝e byç zapomniane. Ta ˝ywa pami´ç
powinna byç zachowana jako przestroga
dla przysz∏ych pokoleƒ (...).
PrzybyliÊcie do Rzymu, do grobu Aposto∏ów, aby na nowo – po 56 latach od
tamtego dramatu – odczytaç, jakie jest wasze zadanie, zadanie Rodzin Katyƒskich.
Wydaje si´, ˝e jest nim w∏aÊnie niesienie
przebaczenia. Tak, jest nim przechowanie
w pami´ci tego dramatu narodowego, rodzinnego, osobistego, ale jest nim równie˝, poprzez t´ pami´ç, przebaczenie.
Pragn´ dodaç, ˝e ja równie˝ codziennie modl´ si´ za tych, którzy zgin´li w
Katyniu”.
Ka˝dy rok pontyfikatu Ojca Âwi´tego
Jana Paw∏a II naznaczony by∏ jakimÊ znakiem pami´ci i troski o Golgot´ Wschodu.
Z wielkim namaszczeniem traktowa∏
wszelkie znaki wià˝àce si´ z dziejami naszego Narodu na tej „nieludzkiej ziemi”.
W marcu 2005 roku na placu Êw. Piotra w Rzymie, w czasie audiencji ogólnej
w Niedziel´ Wielkanocnà, Ojciec Âwi´ty
Jan Pawe∏ II podczas swojego ostatniego
b∏ogos∏awieƒstwa „Urbi et orbi” pob∏ogos∏awi∏ przywieziony z Polski do Rzymu
Krzy˝ Katyƒski.
2 kwietnia 2005 roku odszed∏ od nas
nasz najwi´kszy Opiekun i Or´downik. Do
dziÊ pami´tamy wstrzàsajàce misterium
jego choroby, cierpienia i umierania. To
by∏y dla naszego Narodu, dla ca∏ego
Êwiata wielkie rekolekcje.
Dzi´kujemy Ojcu Âwi´temu za to
wszystko, co uczyni∏ dla Golgoty Wschodu, dla jej pami´ci, dla ÊwiadomoÊci i to˝samoÊci m∏odych pokoleƒ. Modlimy si´
˝arliwie, aby i tam, w Niebie, sta∏ si´ or´downikiem Golgoty Wschodu, tak jak czyni∏ to w czasie swojej pos∏ugi tu, na ziemi.
Âwi´ty Bo˝e! Âwi´ty Mocny! Âwi´ty a
NieÊmiertelny! – zmi∏uj si´ nad nami.
Od powietrza, g∏odu, ognia i wojny –
wybaw nas Panie.
Od nag∏ej i niespodziewanej Êmierci –
zachowaj nas Panie.
My grzeszni Ciebie Boga prosimy – wys∏uchaj nas Panie.
+ Tadeusz P∏oski
Biskup Polowy Wojska Polskiego
Katyƒ, 10 kwietnia 2010 r.
6 Nasz Dziennik
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
LISTA OFIAR KATASTROFY
POD SMOLE¡SKIEM
Pan
Pani
Lech
KACZY¡SKI
Maria
KACZY¡SKA
Prezydent
Rzeczypospolitej
Polskiej
Ma∏˝onka Prezydenta
Rzeczypospolitej
Polskiej
OFICJALNA DELEGACJA
Pan
Pan
Pan
Ryszard
KACZOROWSKI
Krzysztof
PUTRA
Jerzy
SZMAJDZI¡SKI
b. Prezydent RP
na Uchodêstwie
Wicemarsza∏ek
Sejmu RP
Wicemarsza∏ek
Sejmu RP
Pani
Pan
Pan
Krystyna
BOCHENEK
W∏adys∏aw
STASIAK
Aleksander
SZCZYG¸O
Wicemarsza∏ek
Senatu RP
Szef Kancelarii
Prezydenta RP
Szef Biura
Bezpieczeƒstwa
Narodowego
Pan
Pan
Pan
Pawe∏
WYPYCH
Mariusz
HANDZLIK
Andrzej
KREMER
Sekretarz Stanu
w Kancelarii
Prezydenta RP
Podsekretarz Stanu
w Kancelarii
Prezydenta RP
Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Spraw
Zagranicznych
Pan
Pan
Genera∏
Stanis∏aw Jerzy
KOMOROWSKI
Tomasz MERTA
Franciszek
GÑGOR
Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie
Obrony Narodowej
Podsekretarz Stanu w
Ministerstwie Kultury
i Dziedzictwa Narodowego
Szef Sztabu
Generalnego Wojska
Polskiego
Pan
Pan
Pan
Andrzej
PRZEWOèNIK
Maciej
P¸A˚Y¡SKI
Mariusz KAZANA
Sekretarz
Generalny Rady
Ochrony Pami´ci
Walk i M´czeƒstwa
Prezes Stowarzyszenia
„Wspólnota Polska”
Dyrektor Protoko∏u
Dyplomatycznego
Ministerstwa Spraw
Zagranicznych
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Nasz Dziennik 7
PRZEDSTAWICIELE PARLAMENTU RP
Pan
Pan
Pani
Leszek
DEPTU¸A
Grzegorz
DOLNIAK
Janina
FETLI¡SKA
Pose∏ na Sejm RP
PSL
Pose∏ na Sejm RP
PO
Senator RP
PiS
Pani
Pan
Pani
Gra˝yna
G¢SICKA
Przemys∏aw
GOSIEWSKI
Pose∏ na Sejm RP
PiS
Pose∏ na Sejm RP
PiS
Izabela
JARUGA-NOWACKA
Pan
Pani
Pan
Sebastian
KARPINIUK
Aleksandra
NATALLI-ÂWIAT
Arkadiusz
RYBICKI
Pose∏ na Sejm RP
PO
Pose∏ na Sejm RP
PiS
Pose∏ na Sejm RP
PO
Pani
Pan
Pan
Jolanta
SZYMANEK-DERESZ
Zbigniew
WASSERMANN
Wies∏aw
WODA
Pose∏ na Sejm RP
PiS
Pose∏ na Sejm RP
PSL
Pose∏ na Sejm RP
Lewica
Pan
Pan
Edward
WOJTAS
Stanis∏aw
ZAJÑC
Pose∏ na Sejm RP
PSL
Senator RP
PiS
Pose∏ na Sejm RP
Lewica
OSOBY TOWARZYSZÑCE
Pan
Pan
Pan
Janusz
KOCHANOWSKI
S∏awomir
SKRZYPEK
Janusz
KURTYKA
Rzecznik Praw
Obywatelskich
Prezes Narodowego
Banku Polskiego
Prezes Instytutu
Pami´ci Narodowej
Pan
Ksiàdz Profesor
Pan
Janusz KRUPSKI
Ryszard
RUMIANEK
Wojciech
LUBI¡SKI
Rektor Uniwersytetu
Kardyna∏a Stefana
Wyszyƒskiego
Lekarz prezydenta RP
Pani
Pani
Pani
Barbara
MAMI¡SKA
Janina
NATUSIEWICZ-MIRER
Izabela
TOMASZEWSKA
Pani
Pan
Pan
Katarzyna
DORACZY¡SKA
Dariusz
JANKOWSKI
Aleksander
FEDOROWICZ
Kancelaria Prezydenta RP
Kancelaria Prezydenta RP
T∏umacz j´z. rosyjskiego
Kierownik Urz´du do
Spraw Kombatantów
i Osób
Represjonowanych
Dyrektor Biura Kadr i
Odznaczeƒ w Kancelarii
Prezydenta RP
Dyrektor Zespo∏u
Protokolarnego
Kancelarii Prezydenta RP
8 Nasz Dziennik
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
PRZEDSTAWICIELE KOÂCIO¸ÓW, WYZNA¡ RELIGIJNYCH I INSTYTUCJI PA¡STWOWYCH
Ks. bp gen. dyw.
Abp gen. bryg.
Ks. p∏k
Tadeusz
P¸OSKI
Miron
CHODAKOWSKI
Adam PILCH
Ordynariusz Polowy
Wojska Polskiego
Prawos∏awny
Ordynariusz Wojska
Polskiego
Ks. pp∏k
Ks. Pra∏at
Jan OSI¡SKI
Roman
INDRZEJCZYK
Ordynariat Polowy
Wojska Polskiego
Ewangelickie
Duszpasterstwo Polowe
Kapelan
Prezydenta RP
PRZEDSTAWICIELE RODZIN KATY¡SKICH I INNYCH STOWARZYSZE¡
Pani
Pani
Pan
Joanna
AGACKA-INDECKA
Ewa BÑKOWSKA
Bartosz
BOROWSKI
Prezes Naczelnej Rady
Adwokackiej
Wnuczka gen. bryg.
Mieczys∏awa
Smorawiƒskiego
Przedstawiciel Rodzin
Katyƒskich
Pani
Pan
Pp∏k
Maria
BOROWSKA
Czes∏aw CYWI¡SKI
Zbigniew D¢BSKI
Przedstawiciel Rodzin
Katyƒskich
Prezes Zarzàdu
G∏ównego Âwiatowego
Zwiàzku ˚o∏nierzy Armii
Krajowej
Cz∏onek Kapitu∏y Orderu
Wojennego Virtuti
Militari
Pan
Ks. pra∏at
Ojciec
Edward
DUCHNOWSKI
Bronis∏aw
GOSTOMSKI
Józef JONIEC
Sekretarz Generalny
Zwiàzku Sybiraków
Kapelan Stow. Polskich
Kombatantów w
Wielkiej Brytanii
Prezes
Stowarzyszenia
Parafiada im. Êw.
Józefa Kalasancjusza
Genera∏
Ksiàdz
Ksiàdz
Stanis∏aw
NA¸¢CZ-KOMORNICKI
Zdzis∏aw KRÓL
Andrzej KWAÂNIK
Kapelan Warszawskiej
Rodziny Katyƒskiej
1987-2007
Kapelan Federacji
Rodzin Katyƒskich
Pan
Pani
Pan
Tadeusz
LUTOBORSKI
Zenona
MAMONTOWICZ-¸OJEK
Stefan MELAK
Kanclerz Kapitu∏y
Orderu Wojennego
Virtuti Militari
b. Przewodniczàcy
Warszawskiej
Rodziny Katyƒskiej
Prezes Komitetu
Katyƒskiego
Prezes Polskiej Fundacji
Katyƒskiej
Pan
Pan
Pani
Stanis∏aw
MIKKE
Piotr NUROWSKI
Bronis∏awa
ORAWIEC-LOEFFLER
Wiceprzewodniczàcy
Rady Ochrony Pami´ci
Walk i M´czeƒstwa
Prezes Polskiego
Komitetu Olimpijskiego
Stow. Rodzin
Katyƒskich z Podhala
Pani
Pan
Pan
Katarzyna
PISKORSKA
Andrzej SARIUSZ-SKÑPSKI
Wojciech
SEWERYN
Cz∏onek Zarzàdu
Warszawskiej
Rodziny Katyƒskiej
Prezes Federacji Rodzin
Katyƒskich
Przedstawiciel Rodzin
Katyƒskich
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Nasz Dziennik 9
Pan
Pani
Pani
Leszek SOLSKI
Anna
WALENTYNOWICZ
Teresa
WALEWSKA-PRZYJA¸KOWSKA
Przedstawiciel Rodzin
Katyƒskich
Wspó∏za∏o˝ycielka
Wolnych Zwiàzków
Zawodowych
Pan
Pani
Janusz
ZAKRZE¡SKI
Gabriela ZYCH
Wiceprezes Fundacji
„Golgota Wschodu”
Prezes kaliskiego
Stowarzyszenia
Rodzina Katyƒska
Wybitny polski aktor,
cz∏onek Zwiàzku
Pi∏sudczyków
PRZEDSTAWICIELE SI¸ ZBROJNYCH RP
Gen. broni
Gen. broni pil.
Gen. dyw.
Bronis∏aw
KWIATKOWSKI
Andrzej
B¸ASIK
Tadeusz
BUK
Dowódca Operacyjny
Si∏ Zbrojnych RP
Dowódca Si∏
Powietrznych RP
Dowódca Wojsk
Làdowych RP
Gen. dyw.
Wiceadmira∏
Gen. bryg.
W∏odzimierz
POTASI¡SKI
Andrzej
KARWETA
Kazimierz
GILARSKI
Dowódca Wojsk
Specjalnych RP
Dowódca Marynarki
Wojennej RP
Dowódca Garnizonu
Warszawa
BIURO OCHRONY RZÑDU
Pp∏k
St. chor.
Por.
Jaros∏aw
FLORCZAK
Artur
FRANCUZ
Pawe∏
JANECZEK
Chor.
Kpt.
Ppor.
Pawe∏
KRAJEWSKI
Dariusz
MICHA¸OWSKI
Piotr
NOSEK
Chor.
Chor.
M∏. chor.
Jacek
SURÓWKA
Marek ULERYK
Agnieszka
PODGRÓDKA-W¢C¸AWEK
CZ¸ONKOWIE ZA¸OGI
Kpt.
Mjr
Por.
Arkadiusz
PROTASIUK
Robert
GRZYWNA
Artur
ZI¢TEK
dowódca za∏ogi
drugi pilot
nawigator
Chor.
Pani
Pani
Andrzej
MICHALAK
Barbara
MACIEJCZYK
Natalia
JANUSZKO
technik
stewardesa
stewardesa
Pani
Justyna
MONIUSZKO
stewardesa
10 Nasz Dziennik
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Kiedy i czy poznamy prawd´ o przyczynach katastrofy pod Katyniem?
làdowania, co oznacza, ˝e na sporej
wysokoÊci podchodzi do pasa, gdzie
ma dotknàç ziemi. Zastanawiajàce jest
wi´c, dlaczego b´dàc jeszcze doÊç daleko od miejsca przyziemienia, Tu-154
znalaz∏ si´ ledwie kilkadziesiàt metrów
nad ziemià i na tej wysokoÊci zahaczy∏
o drzewa. Ka˝dy, kto choç raz oglàda∏
start i làdowanie ka˝dej maszyny. W
dodatku kierujàcy samolotem wiedzieli, kogo wiozà, i tym bardziej musieli
zachowaç wszelkà ostro˝noÊç. Dlatego
dziwne wydaje si´ to domniemane kilkakrotne krà˝enie nad lotniskiem i podchodzenie do làdowania. OczywiÊcie
pilot móg∏by zdecydowaç si´ na posadzenie maszyny wbrew zaleceniom
p∏ynàcym z wie˝y, ale tylko wtedy, gdyby np. okaza∏o si´, ˝e ma ju˝ ma∏o paliwa i nie da rady dolecieç do stolicy
Bia∏orusi lub musi làdowaç z innych
wzgl´dów bezpieczeƒstwa. W tym
przypadku tak nie by∏o, paliwa w bakach znajdowa∏o si´ jeszcze sporo.
Na pewno te˝ nie chodzi∏o o to, aby
bez wzgl´du na warunki wylàdowaç o
czasie w Smoleƒsku, aby Lech Kaczyƒski móg∏ zdà˝yç na obchody w Katyniu.
To przecie˝ piloci decydujà o tym, czy
mogà wylàdowaç, jeÊli nawet majà
zgod´ wie˝y, i prezydent – choç jest
zwierzchnikiem Si∏ Zbrojnych – nie ma
prawa do wydania rozkazu pilotowi,
aby làdowa∏ lub nie. Takich uprawnieƒ
Pami´tajmy te˝ o tym, ˝e w przesz∏oÊci ju˝ tak przecie˝ bywa∏o, i˝ samolot
z prezydentem si´ spóênia∏ i ró˝ne uroczystoÊci by∏y przesuwane. Raz zdarzy∏o si´ to tak˝e w Katyniu.
Do dziennikarzy docierajà równie˝ inne nieoficjalne informacje. Jedna z nich
mówi o tym, i˝ pilot otrzyma∏ z wie˝y niew∏aÊciwe parametry lotu i by∏ ni˝ej, ni˝
mu si´ wydawa∏o. Samolot opada∏ zbyt
pionowo i nie uda∏o si´ ju˝ poderwaç go
w gór´. To by t∏umaczy∏o, ˝e zahaczy∏ o
drzewa. Taki scenariusz jest bardzo mo˝liwy, bo znowu – jak twierdzà eksperci
lotniczy – Tu-154 nale˝y do tych samolotów, które trudno si´ prowadzi w sytuacjach awaryjnych. Bardzo ci´˝ko jest
nim wtedy sterowaç. Prawie niemo˝liwe
jest wykonanie choçby manewru, który
polega na nag∏ym poderwaniu maszyny
w gór´, gdy ju˝ samolot dotknà∏ pasa
startowego i rozpoczà∏ hamowanie, aby
uniknàç np. kolizji z innà maszynà, która
przez pomy∏k´ znalaz∏a si´ na tym samym pasie, lub z innà przeszkodà. I gdy
prezydencki pilot zauwa˝y∏ niebezpie-
podchodzenie do làdowania samolotów, wie, ˝e nie lecà one tu˝ nad ziemià, ale docierajà na skraj pasa na doÊç
sporej wysokoÊci. Czy maszyna mog∏a
nagle straciç moc w silnikach, a w konsekwencji bardzo szybko straciç tak˝e
wysokoÊç, przez co pilot nie mia∏ nawet
czasu na to zagro˝enie zareagowaç? JeÊli tak, to jaka by∏a tego przyczyna?
Wydaje si´ te˝ nieprawdopodobne,
aby pilot ca∏kowicie zignorowa∏ polecenia z wie˝y, by nie làdowaç w Smoleƒsku – jeÊli takowe rzeczywiÊcie
otrzyma∏. Przecie˝ to wie˝a zezwala na
nie mia∏ tak˝e obecny na pok∏adzie dowódca wojsk lotniczych – w Tu-154, jak
i na pok∏adzie ka˝dego innego samolotu, panem i w∏adcà jest jego kapitan, i
tylko on mo˝e wydawaç rozkazy. Warto
w tym miejscu przywo∏aç inne zdarzenie, gdy Lech Kaczyƒski polecia∏ do Gruzji, aby wspieraç ten kraj podczas wojny z Rosjà. Wtedy pilot nie zgodzi∏ si´
na lot do Tbilisi w∏aÊnie ze wzgl´dów
bezpieczeƒstwa. I ch´ci prezydenta nie
mia∏y znaczenia. Samolot wylàdowa∏
gdzie indziej, a prezydent musia∏ do
stolicy Gruzji jechaç samochodem.
czeƒstwo, nie móg∏ ju˝ nic zrobiç, aby
uchroniç samolot przed zderzeniem z ziemià, a pasa˝erów przed Êmiercià.
Trzeba postawiç te˝ inne pytanie:
dlaczego prezydencki Tu-154 mia∏ lecieç akurat do Miƒska lub Moskwy?
Przecie˝ Rosja i Bia∏oruÊ majà kilka innych lotnisk, g∏ównie wojskowych, po∏o˝onych znacznie bli˝ej Smoleƒska, jak
Wiaêma lub Witebsk. I na pewno majà
one odpowiednie pasy do przyjmowania takich maszyn, skoro làdowa∏y tam
i làdujà wojskowe transportowce.
Krzysztof Losz
Co wydarzy∏o si´ na pok∏adzie
prezydenckiego Tu-154M
Polacy chcieliby jak najszybciej poznaç przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154 na smoleƒskim lotnisku. Âledztwo mo˝e jednak potrwaç bardzo d∏ugo, bo prokuratorzy muszà zbadaç wiele potencjalnych przyczyn tragedii. Móg∏ to byç przecie˝ splot wielu niezale˝nych od ludzi czynników, ale zawiniç mog∏a tak˝e rosyjska kontrola lotów. Nikt teraz nie dopuszcza do siebie najstraszliwszej mo˝liwoÊci, ˝e by∏ to zamach, ale – jak
powiedzia∏ nam jeden z prokuratorów, który w przesz∏oÊci bada∏ katastrofy lotnicze – i taki scenariusz jest zawsze traktowany jako jeden z mo˝liwych. Dlatego i wokó∏ tego wàtku b´dzie si´ toczyç Êledztwo.
Po drugie, do katastrofy mog∏a przyczyniç si´ kiepska pogoda – jak twierdzà
Rosjanie – nad lotniskiem by∏a mg∏a i
s∏aba widocznoÊç. Po trzecie, rosyjska
prokuratura podaje, ˝e mog∏o dojÊç do
b∏´du pilota, który lecia∏ za nisko i zahaczy∏ o drzewa.
Samolot by∏ niedawno na przeglàdzie technicznym w Rosji i przeszed∏
gruntownà modernizacj´, bo mia∏ ju˝
na koncie 20 lat s∏u˝by. I prokuratorzy
b´dà musieli ustaliç, czy podczas tego
remontu nie dosz∏o do jakichÊ zaniedbaƒ lub b∏´dów, których skutki w tak
dramatyczny sposób ujawni∏y si´ w sobot´ rano nad Smoleƒskiem.
Rosjanie szybko za∏o˝yli
b∏àd pilota
Zastanawiajàce jest tak˝e to, ˝e Rosjanie obs∏ugujàcy lotnisko w Smoleƒsku
od razu próbowali zrzuciç odpowiedzialnoÊç za katastrof´ na pilotów,
twierdzàc, ˝e zignorowali zalecenia
wie˝y kontrolnej, aby nie làdowali tutaj,
tylko polecieli do Miƒska albo do Moskwy. Oba miasta sà oddalone o oko∏o
300 km od portu, gdzie mia∏ wylàdowaç tupolew. Podobno maszyna dwa,
trzy lub nawet cztery razy mia∏a podchodziç do làdowania z powodu z∏ych
warunków. Tak twierdzà Rosjanie. Sà
jednak informacje, ˝e samolot próbowa∏ làdowaç od razu. Nad lotniskiem
mia∏a byç mg∏a, ale godzin´ wczeÊniej
inna maszyna z dziennikarzami z Polski
wylàdowa∏a bez przeszkód. Cz´Êç
Êwiadków twierdzi nawet, ˝e, owszem,
nad Smoleƒskiem nie by∏o idealnej pogody, ale te˝ nie by∏a ona a˝ tak niekorzystna, aby uniemo˝liwiç làdowanie
doÊwiadczonym pilotom, którzy sadzali
Tu-154 na ziemi w trudniejszych warunkach. Ponadto, jak twierdzà eksperci, ten typ samolotu ma du˝à wysokoÊç
FOT. M. BORAWSKI
Ten wariant prokuratura b´dzie musia∏a badaç, choçby dlatego ˝e przy katastrofach lotniczych Êledczy zawsze
sprawdzajà, czy nie dosz∏o do „udzia∏u
osób trzecich”. – Tym bardziej b´dà
musieli taki Êlad badaç teraz, gdy mamy do czynienia ze Êmiercià prezydenta i wielu najwa˝niejszych osób w paƒstwie i Si∏ach Zbrojnych – podkreÊla w
rozmowie z nami prokurator z wieloletnim sta˝em, proszàc o anonimowoÊç,
uczestniczàcy w kilku Êledztwach dotyczàcych wypadków powietrznych.
– JeÊli takie pytania stawialiÊmy sobie
przy badaniu wypadków nawet niewielkich samolotów cywilnych, gdy
sprawdzaliÊmy, czy ktoÊ „nie pomóg∏”
w tym, aby do niego dosz∏o, to tym
bardziej musi to byç jeden z wàtków
Êledztwa w sprawie Êmierci pary prezydenckiej i wielu innych osób w katastrofie pod Smoleƒskiem – podkreÊla. I
jednoczeÊnie zaznacza: – OczywiÊcie,
nikt nie zak∏ada od razu, ˝e to by∏ zamach, ale badanie takiego tropu wynika po prostu z praktyki prowadzenia
Êledztwa. I na pewno jeden z pierwszych komunikatów, jaki us∏yszymy od
prokuratorów prowadzàcych dochodzenie, b´dzie dotyczy∏ tej sprawy.
Jedno wiemy na pewno: post´powanie prokuratorskie mo˝e byç nie tylko
bardzo drobiazgowe, ale i bardzo d∏ugie. Bo wiele jest wàtpliwoÊci wokó∏ tego, co wydarzy∏o si´ w sobot´ pod
Katyniem. Eksperci lotniczy sà na razie
powÊciàgliwi w komentowaniu mo˝liwych przyczyn tragedii. Wskazujà, ˝e:
po pierwsze, Tu-154 to maszyna awaryjna i prezydent Lech Kaczyƒski oraz inni wysocy dostojnicy paƒstwowi nieraz
ju˝ musieli zmieniç swoje plany podczas
podró˝y zagranicznych i wynajmowaç
samoloty czarterowe, bo rosyjski tupolew odmawia∏ pos∏uszeƒstwa. I tym razem maszyna mog∏a po prostu zawieÊç.
W najg∏´bszym bólu ˝egnamy
Lecha Kaczyƒskiego
Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej
oraz
Jego Ma∏˝onk´
Mari´
Wyrazy ˝alu i wspó∏czucia
przekazujemy Rodzinie i Bliskim
oraz Obywatelom Naszego Kraju
Klub Parlamentarny Prawo i SprawiedliwoÊç
Z g∏´bokim ˝alem ˝egnamy
naszych tragicznie zmar∏ych
Przyjació∏ Pos∏ów i Senatorów
Klubu Parlamentarnego
Prawo i SprawiedliwoÊç
Gra˝yn´ G´sickà
Aleksandr´ Natalli-Âwiat
Janin´ Fetliƒskà
Krzysztofa Putr´
Stanis∏awa Zajàca
Przemys∏awa Gosiewskiego
Zbigniewa Wassermanna
Nie zna Êmierci Pan ˝ywota.
Las Katyƒski sta∏ si´ po raz drugi kresem ziemskiej drogi elity Narodu Polskiego.
10 kwietnia 2010 r., udajàc si´ na uroczystoÊci z∏o˝enia ho∏du
zg∏adzonym 70 lat temu polskim oficerom,
oddali ˝ycie w s∏u˝bie NajjaÊniejszej Rzeczypospolitej
Pan Prezydent RP
prof. Lech Kaczyƒski
wraz z Ma∏˝onkà Marià Kaczyƒskà
ostatni Prezydent II RP na Uchodêstwie
Ryszard Kaczorowski
Biskup Polowy Wojska Polskiego
gen. dyw. Tadeusz P∏oski
wysocy przedstawiciele w∏adz i urz´dów paƒstwowych,
dowódcy Si∏ Zbrojnych RP, cz∏onkowie Rodzin Katyƒskich,
funkcjonariusze Biura Ochrony Rzàdu, za∏oga samolotu.
Mi∏oÊç ˝àda ofiary – nie wahali si´ jej z∏o˝yç pod Smoleƒskiem najlepsi synowie
odradzajàcej si´ Polski. W obliczu misterium ich Êmierci prosimy mi∏osiernego
Boga, by z tej tragedii wyprowadzi∏ dobro, które umocni nas i zjednoczy.
¸àczymy si´ w modlitwie z rodzinami ofiar katastrofy.
Wieczny odpoczynek racz im daç, Panie...
Redakcja „Naszego Dziennika”
12 Nasz Dziennik
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Âwiatowe media o katastrofie
Âledztwo w Rosji toczy si´ dwutorowo
Katyƒ – miejsce dwóch
najwi´kszych tragedii Polaków
Moskwa boi si´
podejrzeƒ
CNN News
Nikt nie ocala∏ z katastrofy samolotu,
którym lecia∏ prezydent Polski Lech Kaczyƒski wraz z ma∏˝onkà – poinformowa∏y w∏adze Smoleƒska. (...) W Polsce
od lat pojawia∏y si´ liczne apele do liderów paƒstwa i w∏adz, aby unowoczeÊniç flot´ rzàdowà.
CNN TV
Nie wiemy, czy do katastrofy przyczyni∏a si´ kiepska pogoda czy b∏àd pilota
(...). Od tej pory Polacy b´dà pami´taç
Katyƒ jako miejsce dwóch najwi´kszych
tragedii dla krajowej inteligencji.
Washington Post
W mglisty, ch∏odny niedzielny poranek ˝a∏obnicy ustawiali si´ w kolejce
przed Pa∏acem Prezydenckim, aby z∏o˝yç swój wpis w ksi´dze kondolencyjnej. Stali tu˝ obok niezliczonej iloÊci
wieƒców, tysi´cy czerwonych, zielonych
i ˝ó∏tych zniczy, które wraz z kwiatami
tworzy∏y swoisty dywan u∏o˝ony na
chodniku przed pa∏acem.
France24
Nasz reporter Gulliver Cragg, relacjonujàc z Warszawy, podkreÊla∏, ˝e przed
podró˝à prezydenta do Rosji pojawi∏y
si´ wàtpliwoÊci dotyczàce zabrania tak
du˝ej liczby osób na pok∏ad. „Przed biurem Rodzin Katyƒskich w Warszawie
ustawia∏y si´ ogromne kolejki osób, które chcia∏y polecieç na uroczystoÊci do
Katynia. To by∏a dla nich wyjàtkowa podró˝. To jest prawdziwa tragedia!” –
podkreÊla Cragg.
Wiesti
W ciàgu ostatnich kilku lat prezydent
Kaczyƒski mia∏ kilka incydentów zwiàzanych z Tu-154. W grudniu 2008 roku samolot popsu∏ si´ w Mongolii. W zwiàzku z silnymi mrozami panujàcymi tam w
nocy zamarz∏y niektóre podzespo∏y maszyny. Wówczas Kaczyƒski, aby lecieç
do Tokio, musia∏ skorzystaç z us∏ug prywatnego przewoênika.
FoxNews
Tysiàce ludzi, wielu we ∏zach, zapala∏o znicze i sk∏ada∏o kwiaty przed Pa∏acem Prezydenckim w centrum Warszawy. Wielu z nich nazwa∏o t´ katastrof´
najwi´kszà tragedià dla Polski od czasu
II wojny Êwiatowej.
ITAR-TASS
Premierzy W∏adimir Putin i Donald
Tusk z∏o˝yli kwiaty w miejscu katastrofy
Tu-154. Donald Tusk ukl´knà∏ i z∏o˝y∏
swój bukiet. Nast´pnie obydwaj szefowie rzàdu uÊcisn´li si´ nawzajem i rozmawiajàc, udali si´ na spotkanie z ekipami ratunkowymi, które pracowa∏y mimo zmierzchu.
Daily Telegraph
Obecnie rodzi si´ pytanie, kto po prezydencie Kaczyƒskim b´dzie kandydatem Prawa i SprawiedliwoÊci w wyborach prezydenckich. Staje si´ ono o tyle
trudniejsze, ˝e katastrofa odebra∏a ˝ycie
tak˝e kilku innym najwa˝niejszym cz∏onkom tego ugrupowania.
Le Monde
Polska p∏acze. Ludzie reprezentujàcy
wszystkie barwy polityczne zbierajà si´
przed Pa∏acem Prezydenckim, który dziÊ
wyglàda jak Pa∏ac Buckingham po
Êmierci ksi´˝nej Diany. (…) Nawet
dziennikarze w telewizji nie mogà nic
powiedzieç, tylko p∏aczà.
Sueddeutsche Zeitung
By∏ politykiem niezmordowanie poszukujàcym prawdy historycznej. Polski prezydent Lech Kaczyƒski by∏ ró˝nie oceniany przez rodaków, cz´sto
by∏ celem szyderczej krytyki, lecz mo˝e teraz, po katastrofie lotniczej, stanie si´ legendà.
oprac. ¸S
W obliczu wielkiej katastrofy samolotu
prezydenckiego
w Smoleƒsku, w której zginà∏
Pan Prezydent
Rzeczypospolitej Polskiej
prof. Lech Kaczyƒski z Ma∏˝onkà
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powo∏a∏ specjalnà komisj´ ds. wyjaÊnienia przyczyn sobotniej katastrofy polskiego samolotu rzàdowego
Tu-154, na której czele stanà∏ premier W∏adimir Putin. Osobne Êledztwo
zarzàdzi∏y tak˝e ministerstwo obrony i Mi´dzypaƒstwowy Komitet Lotniczy Wspólnoty Niepodleg∏ych Paƒstw (WNP). Moskwa rozwa˝a trzy
najbardziej prawdopodobne, jej zdaniem, hipotezy: z∏e warunki atmosferyczne, b∏àd pilotów i awari´ maszyny.
FOT. NTV.RU
Ria Nowosti
Polski prezydent i 95 innych pasa˝erów zgin´∏o w drodze na obchody
rocznicy zamordowania polskich oficerów w trakcie II wojny Êwiatowej. Rosyjski prokurator generalny wszczà∏ oficjalne Êledztwo dotyczàce katastrofy.
Zbadane zostanà wszystkie mo˝liwe
hipotezy, m.in. niesprzyjajàce warunki
pogodowe, czynnik ludzki, usterka
techniczna. Prezydent Rosji Dmitrij
Miedwiediew zaapelowa∏ do premiera
W∏adimira Putina, aby stanà∏ na czele
komisji badajàcej przyczyny tej tragedii, zaÊ ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergieja Szojgu wezwa∏, by
wys∏a∏ na miejsce tragedii najlepszych
Êledczych i ekspertów ds. lotnictwa.
Prezydent Dmitrij Miedwiediew zapewni∏, ˝e zarzàdzone przez niego
Êledztwo b´dzie prowadzone w sposób „pe∏ny i drobiazgowy”. Dlatego te˝
– jak podkreÊli∏ – na jego czele osobiÊcie stanie premier W∏adimir Putin, który b´dzie czuwa∏ nad pracami ekspertów. Premier Putin, obejmujàc obowiàzki, zapewni∏ podczas sobotniej
wieczornej narady sztabu operacyjnego, ˝e zrobi wszystko, aby jak najszybciej wyjaÊniç przyczyny katastrofy. Prowadzone przez smoleƒskà prokuratur´
obwodowà Êledztwo toczy si´ w sprawie naruszenia przepisów lotów, w
wyniku czego zgin´∏y wi´cej ni˝ dwie
osoby. Jej prace b´dzie nadzorowa∏
prokurator generalny Rosji Jurij Czajka.
W sk∏ad komisji weszli zaÊ: wicepremier Rosji Siergiej Iwanow, minister
transportu Igor Lewitin, minister zdrowia i rozwoju spo∏ecznego Tatiana Golikowa, minister spraw zagranicznych
Siergiej ¸awrow, szef Mi´dzypaƒstwowego Komitetu Lotniczego Tatiana
Anodina, minister spraw wewn´trznych Rashid Nurgalijew, minister
spraw nadzwyczajnych Siergiej Szojgu,
zast´pca prokuratora generalnego
Aleksander Bastrykin i gubernator regionu smoleƒskiego Siergiej Antufjew.
Rozpatrujà oni trzy najbardziej prawdopodobne – zdaniem strony rosyjskiej
– powody katastrofy samolotu prezydenckiego, a wi´c: z∏e warunki atmosferyczne, b∏àd pilotów i awari´ maszyny. Cz´Êç rosyjskich ekspertów sk∏ania
si´ jednak ku teorii o b∏´dzie za∏ogi tu-
polewa. Ale na razie nie sà znane ˝adne szczegó∏y w sprawie samego Êledztwa. Strona rosyjska zaznacza jedynie,
˝e trzeba si´ uzbroiç w cierpliwoÊç,
gdy˝ mo˝e ono potrwaç nawet kilka
miesi´cy. Jak zaznaczy∏ rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk,
nad Êledztwem pracuje obecnie 12
prokuratorów z Polski i Rosji.
Osobne, techniczne dochodzenie
prowadzà równie˝ rosyjskie ministerstwo obrony i Mi´dzypaƒstwowy Komitet Lotniczy WNP. Jak podkreÊla strona rosyjska, zaraz po katastrofie na
miejsce tragedii wys∏ani zostali najbardziej doÊwiadczeni Êledczy tych podmiotów. – Prace b´dà prowadzone w
Êcis∏ej wspó∏pracy z przedstawicielami
wszystkich struktur i organizacji, które
mogà wnieÊç wk∏ad w ustalenie przyczyn tragedii – powiedzia∏ w rozmowie
z agencjà Itar-Tass przedstawiciel Mi´dzypaƒstwowego Komitetu Lotniczego.
Sprawdzane sà czarne
skrzynki
W ramach dochodzenia zabezpieczono
dokumentacj´ stanu technicznego samolotu, a tak˝e stanu zdrowia obu pilotów. Strona rosyjska zaznacza jednak, ˝e szczegó∏owe informacje o przyczynie katastrofy b´dà znane dopiero
po sprawdzeniu dwóch czarnych skrzynek, które zosta∏y odnalezione w sobot´ wieczorem. Minister ds. nadzwyczajnych Rosji Siergiej Szojgu poinformowa∏ wczoraj, ˝e trwa ich odczytywanie.
Polacy i Francuzi oddajà
ho∏d poleg∏ym w katastrofie
oraz osoby towarzyszàce
wyrazy g∏´bokiego wspó∏czucia
Rodzinom, Przyjacio∏om i Znajomym
ofiar wielkiej katastrofy w Smoleƒsku
sk∏ada
pozostajàcy w modlitwie
prof. Jan Szyszko z Rodzinà
i Wspó∏pracownikami
Âmierç prezydenta Lecha Kaczyƒskiego wraz z ca∏à polskà delegacjà na
uroczystoÊci w Katyniu to dla francuskiej Polonii cios w samo serce – powiedzia∏a nam Danuta Nowakowska,
by∏a przewodniczàca Paryskiego Komitetu NSZZ „SolidarnoÊç”.
Wczoraj wieczorem Polacy mieszkajàcy
w Pary˝u modlili si´ na Mszy Êw. ˝a∏obnej w polskim koÊciele pw. Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Maryi Panny, którà
sprawowa∏ rektor Polskiej Misji Katolickiej ks. pra∏at Stanis∏aw Je˝. Jak zaznaczy∏a Nowakowska, tragedia g∏´boko
poruszy∏a ca∏à francuskà Poloni´,
zw∏aszcza t´ z lat 80., solidarnoÊciowà,
patriotycznà i narodowà. Ta Êmierç to
równie˝ zamach na wszystkie wartoÊci,
które Lech Kaczyƒski reprezentowa∏ w
polityce. Ludzie p∏akali. Ksiàdz rektor by∏
tak wzruszony, ˝e nie by∏ w stanie przemówiç po Mszy Êw. do wiernych. Spontanicznie przed ambasadà polskà w Pary˝u zacz´li gromadziç si´ ludzie. Polacy
i Francuzi przynosili kwiaty, zapalali znicze. Tak by∏o przez ostatnie dwa dni. W
ambasadzie wy∏o˝ono ksi´g´ kondolencyjnà, b´dzie si´ mo˝na do niej wpisywaç do Êrody.
Niedziela by∏a dniem modlitwy i ˝a∏oby dla ca∏ej Polonii. Msze Êw. w intencji
osób poleg∏ych w katastrofie odprawiono we wszystkich polskich koÊcio∏ach i
W pracach tych bierze udzia∏ tak˝e jeden z polskich prokuratorów, którzy
przybyli na miejsce tragedii w sobot´
po po∏udniu. – Na miejscu katastrofy
znaleziono pok∏adowe czarne skrzynki.
Rozpocz´∏a si´ ich ekspertyza, która
rzuci Êwiat∏o na przyczyny wypadku –
powiedzia∏. SpecjaliÊci z Mi´dzypaƒstwowego Komitetu Lotniczego cytowani przez agencj´ Itar-Tass podkreÊlajà, ˝e stan czarnych skrzynek jest „zadowalajàcy”. Agencja cytuje tak˝e
s∏u˝by prasowe ministerstwa transportu, które podkreÊlajà, ˝e do laboratorium MKL w Moskwie trafi∏ rejestrator
dêwi´ku i parametrów lotu. Tam te˝
„rozpocz´∏a si´ ich analiza w obecnoÊci strony polskiej, przede wszystkim
przedstawicieli prokuratury”. Wspomniano tak˝e, i˝ taÊma z zapisem parametrów lotu przemieÊci∏a si´ wewnàtrz czarnej skrzynki, co – zdaniem
ministerstwa – nastàpi∏o w wyniku
wstrzàsu. Nie ujawniono jednak, czy
rejestrator zosta∏ przez to uszkodzony.
Oprócz badania zapisów czarnych
skrzynek i szczàtków samolotu prowadzone sà w Rosji tak˝e ekspertyzy medyczno-prawne. – Koƒczymy w Moskwie prawno-medyczne badania, 81
cia∏ zosta∏o ju˝ zbadanych i przed koƒcem dnia b´dziemy gotowi do wydania ich naszym polskim kolegom pod
warunkiem, ˝e wszystkie cia∏a uda
nam si´ zidentyfikowaç – powiedzia∏
wczoraj szef komitetu Êledczego przy
rosyjskiej prokuraturze Aleksandr Bastrykin. PodkreÊli∏ tak˝e, ˝e w katastrofie zgin´∏o 97, a nie – jak wczeÊniej podawano – 96 osób. Nad ich identyfikacjà pracuje 45 lekarzy sàdowych. Zast´pca przewodniczàcego Komitetu
Âledczego przy prokuraturze Rosji Wasilij Piskariew poinformowa∏ wczoraj,
˝e do tej pory uda∏o si´ zidentyfikowaç
24 z nich. – Bioràc pod uwag´ charakter obra˝eƒ, wiele cia∏ jest silnie zniekszta∏conych. Obecnie zidentyfikowano 24 cia∏a, które nie zosta∏y bardzo
zniekszta∏cone i przy których znaleziono dokumenty – powiedzia∏. Zaznaczy∏
tak˝e, i˝ strona rosyjska czeka na pomoc polskich ekspertów w dalszej
identyfikacji. – Czekamy na przybycie
polskich kolegów, z którymi b´dziemy
decydowaç o procedurach identyfikacji
– powiedzia∏ Piskariew, zapewniajàc,
˝e tak˝e krewnym ofiar „zostanà stworzone niezb´dne warunki ku temu”.
Âledczy badajà te˝ zapisy rozmów
pilotów ze s∏u˝bami lotniskowymi.
Marta Ziarnik
kaplicach we Francji. W tych trudnych
chwilach Polacy chcieli byç razem i wyjàtkowo licznie nawiedzali Êwiàtynie.
Tak by∏o w regionie paryskim, w Strasburgu, Miluzie, Saint-Étienne, Roubaix,
Mondeville czy na Korsyce.
Specjalne przes∏anie do Polaków i rodzin ofiar katastrofy wystosowa∏ przewodniczàcy Konferencji Episkopatu
Francji ks. kard. André Vingt-Trois. „We
w∏asnym imieniu i w imieniu katolików
francuskich wyra˝am nasze g∏´bokie
wzruszenie i naszà goràcà modlitw´ za
ofiary katastrofy lotniczej, ich rodziny i
ca∏e polskie spo∏eczeƒstwo” – napisa∏
arcybiskup Pary˝a w liÊcie przes∏anym
do przewodniczàcego Konferencji Episkopatu Polski ks. abp. Józefa Michalika.
„W ˝a∏obie, która dotkn´∏a wasz kraj,
ca∏a Europa dzieli cierpienie Polski, kraju, który zajmuje tak wa˝ne miejsce w
historii naszego kontynentu” – stwierdzi∏ ks. kard. André Vingt-Trois.
Franciszek L. åwik
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Nasz Dziennik 13
INFOGRAFIKA „NASZ DZIENNIK”
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Jest polskie Êledztwo
Jest polskie Êledztwo w sprawie katastrofy
prezydenckiego samolotu. Takie polecenie
wyda∏ prokurator generalny Andrzej Seremet na wniosek ministra sprawiedliwoÊci
– informuje Centrum Informacyjne Rzàdu.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, ˝e samolot przed startem by∏ gruntownie zbadany.
– B´dzie dochodzenie w sprawie katastrofy.
Wiem, ˝e zosta∏o te˝ wszcz´te dochodzenie
przez stron´ rosyjskà. Z naszej strony na pewno post´powanie b´dzie prowadziç specjalna komisja do spraw badania katastrof lotniczych – deklaruje Piotr Paszkowski, rzecznik
prasowy MSZ, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. OÊwiadczy∏, ˝e polskie MSZ zwróci
si´ do strony rosyjskiej o umo˝liwienie polskim prokuratorom dost´pu do miejsca zdarzenia. MSZ zapewnia, ˝e Êledczy b´dà mieli
pe∏ny dost´p do wraku samolotu. – Prokurator generalny pozostaje w sta∏ym kontakcie
z ministrem sprawiedliwoÊci. Wyda∏ ju˝ polecenie dla grupy prokuratorów, która jest gotowa do wyjazdu do Smoleƒska – dodaje resort
sprawiedliwoÊci.
Na pytanie, dlaczego samolot krà˝y∏
nad Smoleƒskiem, Paszkowski odpowiedzia∏,
˝e prawdopodobnie samolot by∏ przekierowywany na lotnisko w Moskwie. – Ale jednoczeÊnie obs∏uga lotniska dopuszcza∏a mo˝liwoÊç
làdowania na lotnisku wojskowym w Siewiernym ze wzgl´du na to, ˝e na pok∏adzie znajdowa∏ si´ prezydent. – To wszystko jednak
niepotwierdzone informacje, które b´dà musia∏y byç zbadane w odniesieniu do tego, kto
wyda∏ decyzj´ o mo˝liwoÊci làdowania. Ta
kwestia na pewno b´dzie musia∏a byç wyjaÊniona – powiedzia∏ Paszkowski. – W chwili
obecnej mo˝emy za∏o˝yç, ˝e niestety wszystkie 88 osób, które znajdowa∏y si´ na pok∏adzie w momencie wypadku, zgin´∏o. Ale lista
ofiar jest ciàgle weryfikowana – twierdzi Paszkowski. Rzecznik MSZ potwierdzi∏, i˝ ˝aden
samolot nie jest dopuszczony do lotu, jeÊli nie
spe∏nia wszystkich wymogów technicznych.
Nie mamy informacji, ˝e przyczynà katastrofy
by∏a usterka techniczna. Wszystkie mo˝liwie
hipotezy b´dà na pewno zbadane – twierdzi
MSZ. Jak wyjaÊnia Paszkowski, w odniesieniu
do wypadków lotniczych bardzo trudno znaleêç tylko jednà przyczyn´. Najcz´Êciej jest ich
ca∏y szereg. Na temat przyczyn katastrofy nie
wypowiada si´ natomiast CIR. Milczy te˝ Ministerstwo Obrony Narodowej. – Zosta∏a ju˝
powo∏ana specjalna komisja, która zbada
szczàtki samolotu, by ustaliç przyczyny wypadku. Szczàtki zostanà przebadane, zostanie
przes∏uchany zapis rozmów pilotów lotu – informuje tylko Wydzia∏ Prasowy Dowództwa
Si∏ Powietrznych.
Anna Ambroziak
B∏àd pilota
raczej
wàtpliwy
Ryszard Drozdowicz, Laboratorium Aerodynamiczne Politechniki Szczeciƒskiej (ZUT)
Jako pilot oceniam, ˝e sugerowany w mediach b∏àd pilota jest
ma∏o prawdopodobny. Na podejÊciu do làdowania nie wykonuje si´ ˝adnych manewrów typu silne przechylenie lub nag∏e
zmiany pr´dkoÊci. A takie silne przechylenie zauwa˝yli Êwiadkowie. Pilot wykona∏ dodatkowe kr´gi nadlotniskowe, aby
upewniç si´ co do warunków làdowania, i na tej podstawie
podjà∏ uzasadnionà decyzj´ o làdowaniu. Nieprawdopodobne
te˝ jest, aby doÊwiadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili si´ co do wzrokowej oceny wysokoÊci, nawet w przypadku
awarii przyrzàdów, która jest równie˝ nieprawdopodobna.
Nale˝y tutaj zauwa˝yç, ˝e mg∏a jest na ogó∏ z przeÊwitami i
przy dziennym Êwietle nie stanowi istotnej przeszkody do
wzrokowej oceny warunków làdowania. OkolicznoÊci wskazujà jednak na powa˝nà awari´ lub celowe zablokowanie uk∏adu sterowania. Takà blokad´ mo˝na celowo zamontowaç tak,
aby uruchomi∏a si´ przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpoÊrednio na prostej przed làdowaniem. Przy blokadzie klap
lub lotek na prostej katastrofa by∏a nieunikniona, gdy˝ pilot,
nawet zwi´kszajàc nagle ciàg, nie by∏ w stanie wyprowadziç
mocno przechylonej ci´˝kiej maszyny, majàc wysokoÊç rz´du
50-100 m i pr´dkoÊç rz´du 260 km/h.
Najwi´ksze lotnicze awarie
z udzia∏em rzàdowych maszyn
Styczeƒ 2010 – stwierdzona na ziemi usterka
uk∏adu sterowania Tu-154M opóêni∏a odlot polskich ratowników z Haiti.
Grudzieƒ 2008 – Tu-154 podczas podró˝y na
Bliski Wschód mia∏ k∏opoty ze sterowaniem klapami
– usterk´ stwierdzono na ziemi. Do Japonii prezydent RP polecia∏ wyczarterowanym samolotem.
Marzec 2008 – obydwa Tu-154 w naprawie
– prezydent Lech Kaczyƒski polecia∏ na W´gry wyczarterowanym samolotem.
Czerwiec 2007 – awaria Tu-154 uniemo˝liwi∏a powrót delegacji na obchody rocznicy bitwy o
Narwik – wys∏ano samoloty transportowe.
Grudzieƒ 2005 – awarii uleg∏y akumulatory
Tu-154, prezydent Aleksander KwaÊniewski musia∏
czekaç w Wiedniu na drugi samolot.
Paêdziernik 2004 – usterka agregatu rozruchowego jednego z silników Tu-154 – premier
Marek Belka z Chin wróci∏ czarterem.
Grudzieƒ 2003 – niedaleko Piaseczna rozbi∏
si´ Êmig∏owiec Mi-8 z premierem Leszkiem Millerem na pok∏adzie – nikt nie zginà∏.
Listopad 2001 – z silnika Jak-40 posypa∏y si´
iskry, polska delegacja z premierem Leszkiem Millerem z Norymbergii wróci∏a innym samolotem.
Luty 1999 – Jak-40 awaryjnie làdowa∏ na pustyni
w Arabii Saudyjskiej – na pok∏adzie by∏a marsza∏ek Seoprac. MA
natu Alicja GrzeÊkowiak.
14 Nasz Dziennik
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Korespondencja z Katynia
Oskar˝am
Moskw´
Z Arturem Górskim, pos∏em Prawa i SprawiedliwoÊci, rozmawia Zenon Baranowski
– Mam niemal pewnoÊç, ˝e Rosjanie
mataczà. OczywiÊcie opieramy si´ jeszcze na samych przes∏ankach i strz´pach
informacji, ale dla Rosjan ju˝ nie ma
wàtpliwoÊci, ˝e za katastrof´ odpowiada pilot, który mia∏ pope∏niç b∏àd w
sztuce, lub nawet sam prezydent Lech
Kaczyƒski, który by∏ nazbyt zdeterminowany, ˝eby wziàç udzia∏ w uroczystoÊciach katyƒskich wraz z Rodzinami
Katyƒskimi, harcerzami i pos∏ami PiS.
Tymczasem jeÊli z∏o˝y si´ w ca∏oÊç informacje, które nap∏ywajà, nawet jeÊli
odnoszà si´ do ró˝nych domniemanych scenariuszy, a tak˝e weêmie si´
pod uwag´ ewentualne intencje Rosjan, to mo˝na powiedzieç, choç bez
stuprocentowej pewnoÊci, bo dziÊ bez
namacalnych dowodów, ˝e Rosja jest
w jakimÊ sensie odpowiedzialna za t´
katastrof´, za ten nowy Katyƒ.
W jakim sensie odpowiedzialna?
– W tym sensie, ˝e tu˝ przed làdowaniem samolotu pod Smoleƒskiem
mia∏a mieç miejsce sytuacja, która doprowadzi∏a do tej tragedii. Pojawi∏y si´
dwie wersje wydarzeƒ i ka˝da z nich
wskazuje na domniemanà rol´ strony
rosyjskiej. Niewàtpliwie Moskwa ponosi tak˝e moralnà odpowiedzialnoÊç
za t´ katastrof´. Jedno jest pewne
– niewiadomych jest coraz wi´cej.
Dociera∏y do nas ró˝ne wersje – dwukrotnie, trzykrotnie
podchodzenie samolotu do
làdowania...
– Jedna wersja wydarzeƒ mówi, ˝e
samolot cztery razy podchodzi∏ do làdowania, gdy˝ za ka˝dym razem Rosjanie odmawiali zgody na làdowanie,
wysy∏ajàc maszyn´ z prezydentem na
lotniska do Miƒska lub Moskwy. Mieli
podawaç przy tym wàtpliwe powody,
a to ˝e mg∏a nad lotniskiem, a to ˝e
system nawigacji nie dzia∏a, bo jest w
remoncie, a to ˝e za krótki pas do làdowania. Tylko ˝e nieca∏à godzin´ wczeÊniej làdowa∏ na tym lotnisku samolot
z dziennikarzami, a kilka dni wczeÊniej
premierzy Donald Tusk i W∏adimir Putin. Druga wersja mówi, ˝e wie˝a poda∏a b∏´dne koordynaty pilotom i ci ju˝
nie zdà˝yli podnieÊç samolotu i zahaczyli o drzewa. Obawiam si´, ˝e mo˝emy nigdy nie poznaç prawdy.
Dlaczego tak Pan sàdzi?
– Rosjanie zapowiedzieli zabranie
cia∏ do Moskwy i wcale nie sà pewni,
czy dopuszczà Polaków do Êledztwa.
JeÊli nas nie dopuszczà, to b´dzie
oznacza∏o, ˝e nie poznamy zapisów z
czarnych skrzynek i nigdy nie dowiemy
si´ prawdy, jak w przypadku tragedii
w Gibraltarze, gdy zginà∏ gen. W∏adys∏aw Sikorski. Zresztà w pewnym sensie politycy PO dali w tej sprawie Rosji
wolnà r´k´, bo jak mo˝na t∏umaczyç
pomys∏ apelu do premiera Putina, by
powo∏ana przez niego komisja wyjaÊni∏a t´ katastrof´? Przecie˝ Rosjanie
ju˝ jà wyjaÊnili, ju˝ wskazali winnych...
I sà nimi sami Polacy.
Wspomina∏ Pan o ewentualnych intencjach Rosjan. Dlaczego mogli nie chcieç, aby
prezydent Kaczyƒski wylàdowa∏ w Smoleƒsku?
– Nie ma wàtpliwoÊci, ˝e uroczystoÊci katyƒskie z udzia∏em Putina i Tuska
mo˝na zapisaç do sukcesów Rosjan.
Zrealizowany zosta∏ ich scenariusz, w
Êwiat poszed∏ przekaz wyre˝yserowany przez Moskw´. Tusk zosta∏ potraktowany przez Putina instrumentalnie.
Premier Rosji, mimo pi´knych gestów,
Pogrà˝eni w najg∏´bszym bólu
˝egnamy
Wszystkie Ofiary
tragicznej katastrofy pod
Smoleƒskiem
Smutek w naszych sercach i duszach
jest ogromny.
¸àczymy si´ w ˝alu i modlitwie
z Rodzinami oraz Najbli˝szymi Ofiar.
Klub Parlamentarny
Prawo i SprawiedliwoÊç
FOT. PAP G. JAKUBOWSKI
Po katastrofie pod Smoleƒskiem mamy ca∏y szereg niepokojàcych przyk∏adów zachowania strony rosyjskiej...
sprzeda∏ Êwiatu swojà wersj´ wydarzeƒ i znów rozmy∏ odpowiedzialnoÊç
za Katyƒ. Rosjanie chcieli prawdopodobnie uniemo˝liwiç prezydentowi Kaczyƒskiemu wzi´cie udzia∏u w sobotnich uroczystoÊciach, aby ich ranga i
wymowa nie przyçmi∏a tych sprzed kilku dni. Wiadomo, ˝e prezydent Kaczyƒski ani z Miƒska, a tym bardziej z
Moskwy nie zdà˝y∏by na uroczystoÊci
w Katyniu, a wtedy te nie mia∏yby wymiaru oficjalnego, nie zak∏óci∏yby w
swojej wymowie rosyjskiego przekazu
sprzed paru dni. Zatem ta dywersja, jeÊli faktycznie takie by∏y motywy Rosjan,
mia∏a wymiar polityczny. Pami´tajmy
tak˝e, ˝e odszed∏ prawdziwy polski patriota, który nie ba∏ si´ byç twardy wobec Rosjan, który chcia∏ prowadziç polityk´ partnerstwa, a nie wasalstwa.
Czy coÊ jeszcze mo˝e wskazywaç na nieczyste intencje Rosjan w tej sprawie?
– Pami´tajmy, ˝e Rosjanie zaraz po
wypadku, a to jest lotnisko wojskowe,
wi´c sprawa prostsza, na∏o˝yli embargo na wszelkie informacje z wypadku.
Starali si´ przejàç nad nimi ca∏kowità
kontrol´. Nikogo nie dopuszczono do
wraku, a dziennikarzom, którzy czekali
na przylot samolotu, rekwirowano taÊmy z nagraniami, kasowano zdj´cia
fotoreporterom, a komórki w niektórych sieciach nagle straci∏y zasi´g. Takie
w ka˝dym razie dotar∏y do nas informacje. OczywiÊcie ta blokada nie by∏a
szczelna, ale wszelkie informacje, które
oficjalnie przekazywa∏a strona rosyjska, by∏y pod pe∏nà kontrolà rosyjskich
s∏u˝b specjalnych. No i Rosjanie puÊcili
w ruch swojà machin´ propagandowà,
swojà wersj´ wydarzeƒ, podchwyconà
przez niektóre polskie media, którym ta
wersja jest wygodna.
Jakie by∏y pierwsze reakcje
uczestników uroczystoÊci na
katastrof´? Jak ocenia Pan
pierwsze reakcje w kraju?
– Najpierw nie wierzyliÊmy, nie mieÊci∏o nam si´ to w g∏owie. A po chwili, gdy zacz´∏y do nas docieraç informacje z wielu stron, wszyscy byliÊmy
w szoku. Starsi ludzie, ba, pos∏owie –
p∏akali jak ma∏e dzieci. Ja tak˝e nie by-
∏em w stanie opanowaç ∏ez. UÊwiadomi∏em sobie, ˝e po tej tragedii, znacznie powa˝niejszej ni˝ zastrzelenie prezydenta Gabriela Narutowicza, Polska
nie b´dzie ju˝ taka sama. To jest dramat dla ca∏ego Narodu z konsekwencjà na pokolenia. Dlatego nie dziwi´
si´, ˝e ca∏y Naród p∏acze po stracie kolejnej swojej elity, ludzi wspania∏ych i
prawych. No, mo˝e prawie ca∏y Naród. Zawsze znajdà si´ ci, co b´dà
chcieli coÊ ugraç na tej Êmierci.
Kogo ma Pan na myÊli?
– Wiemy, ˝e PO b´dzie chcia∏a teraz
przejàç kontrol´ nad Narodowym Bankiem Polskim, instytucjà Rzecznika
Praw Obywatelskich, Instytutem Pami´ci Narodowej. MieliÊmy sygna∏y, ˝e
Bronis∏aw Komorowski, który jako
marsza∏ek Sejmu zgodnie z Konstytucjà
wszed∏ w pewne kompetencje prezydenta RP po jego Êmierci, podjà∏ w sobot´ pierwsze próby w celu przej´cia
kontroli nad prezydenckim Biurem Bezpieczeƒstwa Narodowego i IPN. A jeszcze nie ostyg∏y cia∏a prezesa Kurtyki i
ministra Szczyg∏y... Na szcz´Êcie Kolegium IPN nie podporzàdkowa∏o si´
woli marsza∏ka Komorowskiego i to
ono zdecyduje o tym, kto zastàpi zmar∏ego Kurtyk´. Jednak ju˝ niebawem
mo˝emy mieç sytuacj´ nie tylko dominacji jednej partii na polskiej scenie politycznej, ale dyktatur´ jednej partii, niczym w komunizmie czy obecnej – putinowskiej Rosji. Nie ma wàtpliwoÊci,
˝e ta katastrofa mo˝e poprawiç nastrój
niektórym strategom PO, gdy˝ zginà∏
najpowa˝niejszy konkurent Komorowskiego do prezydentury, a tak˝e straciliÊmy ca∏à plejad´ wybitnych ministrów
z Kancelarii Prezydenta i wielu liderów
najwi´kszej partii opozycyjnej. Zresztà
ca∏y obecny Sejm poniós∏ krwawà ofiar´ na ziemi rosyjskiej. W pewnym sensie powtórzy∏ si´ dramat po 70 latach.
Czy mo˝na przekuç, jak na to
wielu Polaków liczy, t´ tragedi´ na jakàÊ form´ zgody
narodowej?
– Ju˝ to widaç, ˝e politycy PO, choç
pewnie b´dà zachowywaç pozory, sà
zach∏anni na pe∏ni´ w∏adzy i zachowujà si´ bez klasy. Wiedzà, ˝e majà
wi´kszoÊç politycznà i ˝e znikn´∏a
ostatnia bariera dla ich samowoli.
Dlatego mimo trudnej sytuacji Prawa
i SprawiedliwoÊci, którego kierownictwo zosta∏o zdziesiàtkowane, powinniÊmy dà˝yç do jak najszybszego
przeprowadzenia wyborów prezydenckich i oczywiÊcie do ich wygrania. Pami´tajmy, ˝e funkcje marsza∏ka
Sejmu i premiera pochodzà z wi´kszoÊci parlamentarnej, a jedynie w∏adza prezydenta jest czystà emanacjà
woli suwerena. Prezydent jest jedynym prawdziwym symbolem paƒstwa, gwarancjà ciàg∏oÊci w∏adzy i
stabilnoÊci spo∏ecznej.
Bardzo trudno b´dzie wype∏niç te luk´…
– Ale jestem przekonany, ˝e ta tragedia nas zmobilizuje i zintegruje.
OczywiÊcie jesteÊmy zaskoczeni tà sytuacjà, gdy˝ Lech Kaczyƒski by∏ naszym kandydatem, ale przecie˝ mamy
dwóch innych powa˝nych kandydatów na t´ funkcj´: prezesa Jaros∏awa
Kaczyƒskiego i by∏ego ministra sprawiedliwoÊci Zbigniewa Ziobr´. Jestem
przekonany, ˝e niezale˝nie on tego,
którego z tych polityków wystawimy,
zostanie on poparty przez ca∏à parti´
i przez wszystkich naszych wyborców. Jednak nie powinniÊmy dzisiaj
prowadziç takich dywagacji, skoro
nawet nie pochowano ofiar katastrofy. Chc´ tylko wyraênie powiedzieç,
˝e ta katastrofa i strata tak wielu naszych przyjació∏ nie za∏amie nas, tylko
wyzwoli nowà si∏´ do walki o wolnà
Polsk´. I wierz´, ˝e my t´ walk´ mo˝emy wygraç, bo wierz´, ˝e polski Naród wreszcie si´ obudzi z letargu, wierz´ w màdroÊç i instynkt samozachowawczy naszego Narodu. Reakcje Polaków, ten wybuch ogólnonarodowego patriotyzmu w strumieniach wylewanych ∏ez po utracie g∏owy paƒstwa
pokazuje, ˝e nasz Naród wcià˝ jeszcze
˝yje, ˝e czuje i myÊli po polsku. Byç
mo˝e ta tak bezsensowna Êmierç wyda jeszcze wspania∏e owoce dla Polski
i Polaków. Ja w to wierz´ z ca∏ego serca. Ale teraz módlmy si´ wspólnie za
dusze ofiar tej katastrofy.
Dzi´kuj´ za rozmow´.
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Nasz Dziennik 15
Do Polski nap∏ywajà kondolencje
z ca∏ego Êwiata
Ojciec Âwi´ty Benedykt XVI:
G∏´bokim bólem nape∏ni∏a mnie wiadomoÊç o tragicznej Êmierci Pana Prezydenta Lecha Kaczyƒskiego, jego ˝ony oraz osób, które towarzyszy∏y im w
drodze do Katynia. SpoÊród nich pragn´ wymieniç Pana Ryszarda Kaczorowskiego, by∏ego Prezydenta RP na uchodêstwie, biskupa polowego Tadeusza P∏oskiego, prawos∏awnego arcybiskupa polowego Mirona Chodakowskiego i ewangelickiego duszpasterza polowego ks. Adama Pilcha.
Wszystkie ofiary tego dramatycznego wypadku – parlamentarzystów, polityków, przedstawicieli wojska i Rodzin Katyƒskich i inne osoby – polecam ∏askawoÊci mi∏osiernego Boga.
Niech przyjmie ich do swojej chwa∏y. Rodzinom tych, którzy zgin´li, i wszystkim Polakom sk∏adam szczere kondolencje i zapewniam o mojej duchowej bliskoÊci. Na ten trudny czas wypraszam dla Narodu Polskiego szczególne b∏ogos∏awieƒstwo wszechmogàcego Boga.
Angela Merkel, kanclerz Niemiec:
Jestem do g∏´bi wstrzàÊni´ta katastrofà polskiego samolotu specjalnego oraz Êmiercià prezydenta Lecha Kaczyƒskiego. Nasze myÊli i wspó∏czucie sà z rodzinà prezydenta oraz rodzinami wielu ofiar katastrofy. To
polityczna i ludzka tragedia dla Polski, naszego sàsiada.
El˝bieta II, królowa Wielkiej Brytanii:
Âmierç tak wielkiej liczby wiodàcych postaci w Polsce, w tym tak˝e
ostatniego prezydenta na uchodêstwie Ryszarda Kaczorowskiego, tylko
pog∏´bia rozmiary tej tragedii. Przesy∏am wyrazy najg∏´bszego wspó∏czucia ca∏emu Narodowi Polskiemu.
Vaclav Klaus, prezydent Czech:
To ogromna tragedia i wielka strata. Tragiczna Êmierç polskiego prezydenta, jego ma∏˝onki i innych osób jest okrutnym wydarzeniem, które
mnà wstrzàsn´∏o, zszokowa∏o mnie, zasmuci∏o i dotkn´∏o osobiÊcie. Straci∏em prawdziwego przyjaciela.
Micheil Saakaszwili, prezydent Gruzji:
Lech Kaczyƒski by∏ wielkim i wiernym przyjacielem Gruzji. Gruzja nigdy
nie zapomni jego poÊwi´cenia i heroizmu. Modlimy si´ za jego dusz´ i
sk∏adamy kondolencje jego rodzinie, Polakom i paƒstwu polskiemu. Nigdy nie zapomnimy ci´˝kiego okresu w 2008 roku, kiedy Lech Kaczyƒski
przyjecha∏ do Tbilisi, ryzykujàc w∏asne ˝ycie, i sp´dzi∏ te wyjàtkowo trudne godziny z Gruzinami.
Dalia Grybauskaite, prezydent Litwy:
W obliczu tej strasznej tragedii, która nami g∏´boko wstrzàsn´∏a, pragn´ przekazaç wyrazy szczerego wspó∏czucia matce Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyƒskiego Pani Jadwidze, bratu Prezydenta
Jaros∏awowi, córce Marcie oraz ca∏emu Narodowi Polskiemu.
Âmierç Prezydenta Polski oraz osób towarzyszàcych to wielka strata nie
tylko dla Polski, ale dla ca∏ej Europy. Prezydent Polski by∏ bliskim przyjacielem moim, Litwy oraz wszystkich Litwinów.
Valdis Zatler, prezydent ¸otwy:
Mój polski odpowiednik Lech Kaczyƒski i jego ˝ona Maria byli prawdziwymi przyjació∏mi ¸otwy. W imi´ tej przyjaêni wszyscy ¸otysze pochylili g∏owy na znak ˝a∏oby, gdy Polacy tak nagle i tragicznie stracili swoich
najbli˝szych i najwy˝sze w∏adze.
Dmitrij Miedwiediew, prezydent Rosji:
Podobnie jak wszyscy obywatele rosyjscy przyjà∏em z g∏´bokim smutkiem i niek∏amanym wstrzàsem wiadomoÊç o tragicznej Êmierci prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyƒskiego, jego ˝ony i wszystkich
przedstawicieli delegacji w pobli˝u Smoleƒska w trakcie drogi na uroczystoÊci w Katyniu. Âledztwo w sprawie przyczyn katastrofy samolotu b´dzie przeprowadzone w pe∏nej wspó∏pracy z w∏adzami Polski.
Wiktor Janukowycz, prezydent Ukrainy:
Z wielkim ˝alem i trudnym do wyra˝enia bólem przyj´to na Ukrainie
tragicznà wieÊç o katastrofie samolotu, w którym przebywali prezydent
Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyƒski z ma∏˝onkà oraz przedstawicielami politycznego i duchowego kierownictwa paƒstwa.
W imieniu narodu Ukrainy i w moim w∏asnym prosz´ przekazaç wyrazy g∏´bokiego wspó∏czucia i s∏owa wsparcia rodzinom i bliskim tych, którzy zgin´li, i ca∏emu Narodowi Polskiemu.
Barack Obama, prezydent USA:
2
Dzisiejsza strata jest ogromnym ciosem dla Polski, Stanów Zjednoczonych i dla Êwiata. Prezydent Kaczyƒski by∏ wybitnym m´˝em stanu,
który odegra∏ kluczowà rol´ w ruchu „SolidarnoÊci”, i by∏ szeroko podziwiany w USA jako przywódca oddany sprawie post´pu, wolnoÊci i
ludzkiej godnoÊci. Wraz z nim zgin´∏o wielu najwybitniejszych cywilnych i wojskowych przywódców, którzy przyczynili si´ do inspirujàcej
demokratycznej transformacji Polski. ¸àczymy si´ z polskim Narodem w ˝a∏obie z powodu ich odejÊcia. JesteÊmy dziÊ pogrà˝eni w wielkim smutku w Ameryce. USA ∏àczà z Narodem Polski g∏´bokie i nierozerwalne wi´zi. Wi´zi te reprezentuje si∏a naszego sojuszu,
przyjaêni mi´dzy naszymi narodami i nadzwyczajny przyczynek Amerykanów polskiego
pochodzenia, którzy pomogli ukszta∏towaç nasz naród. Nasze myÊli i modlitwy sà z rodzinà Kaczyƒskich, z bliskimi tych, którzy zgin´li w tragicznej katastrofie, i z ca∏ym Narodem Polskim.
Rodzinie i Bliskim
Âp.
LECHA KACZY¡SKIEGO
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Jego Ma∏˝onki
MARII KACZY¡SKIEJ
oraz
Rodzinom Ofiar katastrofy lotniczej
To niepowetowana strata dla paƒstwa i Narodu Polskiego. Odszed∏
wspania∏y cz∏owiek, wielki Prezydent, a wraz z nim wiele wybitnych osób
zas∏u˝onych dla paƒstwa i Narodu.
Pogrà˝eni w niewyra˝alnym smutku, bólu i ˝a∏obie, ∏àczàc si´ w
modlitwie z rodzinami ofiar najg∏´bsze wyrazy wspó∏czucia
w imieniu
Pos∏ów Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów
w Parlamencie Europejskim
sk∏ada
Micha∏ Kamiƒski
Przewodniczàcy Grupy EKR w Parlamencie Europejskim
Pok∏adajàc ufnoÊç
w Bo˝e Mi∏osierdzie,
∏àcz´ si´ w bólu
z Rodzinami i Bliskimi
Ofiar tragicznego wypadku
polskiego samolotu
w Smoleƒsku pod Katyniem.
Niech dobry Bóg ukoi Wasz ból!
Przewodniczàcy Komitetu Wykonawczego
Prawa i SprawiedliwoÊci
Joachim Brudziƒski
oprac. ¸S
16 Nasz Dziennik
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Setki tysi´cy osób ˝egna∏y Lecha Kaczyƒskiego na trasie przejazdu konduktu ˝a∏obnego
FOT. R. SOBKOWICZ
FOT. REUTERS
FOT. PAP G. JAKUBOWSKI
FOT. T. GZELL
FOT. REUTERS
Przy trumnie modlili si´ m.in. nuncjusz apostolski ks. abp Józef Kowalczyk, sekretarz Episkopatu Polski ks.
bp Stanis∏aw Budzik i metropolita
warszawski ks. abp Kazimierz Nycz.
Z lotniska kondukt ˝a∏obny ruszy∏
przez centrum Warszawy do Pa∏acu
Prezydenckiego. Na trasie przejazdu
towarzyszy∏y mu setki tysi´cy ludzi pragnàcych z∏o˝yç prezydentowi ho∏d, a
miliony pozostajàcych w domach
przed telewizorami duchowo si´ z nimi
∏àczy∏o. Po godz. 17.00 trumn´ wprowadzono do kaplicy w Pa∏acu Prezydenckim, gdzie zgromadzi∏a si´ najbli˝sza rodzina zmar∏ego. Minister w Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin poinformowa∏, ˝e wkrótce zostanie podj´ta
decyzja o wystawieniu trumny z cia∏em
prezydenta na widok publiczny.
Artur Kowalski
FOT. PAP G. JAKUBOWSKI
Ca∏a Polska wita∏a wczoraj trumn´ z
cia∏em prezydenta Lecha Kaczyƒskiego, którà wojskowy samolot CASA
przywióz∏ ze Smoleƒska. Samolot
wystartowa∏ z tamtejszego lotniska
tu˝ przed godzinà 13.00, a zmar∏ego
prezydenta z wszelkimi honorami
po˝egna∏ osobiÊcie premier Rosji
W∏adimir Putin.
Krótko po godzinie 15.00 CASA
wylàdowa∏a na Ok´ciu. W uroczystoÊci powitalnej na p∏ycie lotniska
udzia∏ wzi´∏a rodzina prezydenta
– brat Jaros∏aw Kaczyƒski, córka
Marta, a tak˝e m.in. przedstawiciele
najwy˝szych w∏adz paƒstwowych:
premier Donald Tusk, marsza∏ek Sejmu Bronis∏aw Komorowski, marsza∏ek Senatu Bogdan Borusewicz, oraz
przewodniczàcy Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
FOT. PAP T. GZELL
Ca∏a Polska
z∏o˝y∏a ho∏d
prezydentowi
2
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Nasz Dziennik 17
Ca∏a Polska op∏akuje ofiary katastrofy
Czas zatrzyma∏ si´ w miejscu
Pochmurny sobotni poranek. Przed Pa∏acem Prezydenckim na Krakowskim
PrzedmieÊciu warszawiacy zapalajà pierwsze znicze, przynoszà kwiaty, pojedyncze ˝ó∏te tulipany i pi´kne wiàzanki wprost z kwiaciarni. Na wieÊç o smoleƒskiej
katastrofie przychodzi coraz wi´cej osób. Wszechobecny smutek, ˝al, jakaÊ niezwyk∏a wznios∏a powaga. Atmosfera podobna do tej, jakiej byliÊmy Êwiadkami
pi´ç lat temu, gdy odchodzi∏ Jan Pawe∏ II. W takich momentach czujemy wobec
siebie jakàÊ niewypowiedzianà jednoÊç ducha, solidarnoÊç, wi´kszà dba∏oÊç i
trosk´ o wspólne dobro – o Polsk´. Budzi si´ patriotyzm, albo wydobywa si´ na
Êwiat∏o dzienne, bo w takiej chwili nie chcemy t∏umiç go wewnàtrz. Chcemy daç
Êwiadectwo, nie chcemy milczeç.
FOT. R. SOBKOWICZ
mo, ˝e prezydent mia∏ swojà wizj´ prowadzenia polityki zagranicznej. Marsza∏ek Bronis∏aw Komorowski, który obejmie funkcj´ prezydenta, ma innà wizj´ tej
polityki. – G∏osowaliÊmy na pana Kaczyƒskiego – mówi z dumà jeden ze studentów, Micha∏.
Do rozmowy przy∏àcza si´ Przemek,
student filozofii, szczerze poruszony tragedià. Przyszed∏ ze swoim kolegà. – My
te˝ przybyliÊmy z∏o˝yç ho∏d panu prezydentowi, wszystkim rodzinom, które
prze˝ywajà tragedie nie do opisania
– mówi z nieskrywanym bólem. – Najwi´kszà tragedià jest to, ˝e zgin´∏a wi´kszoÊç dowódców polskiej armii. JesteÊmy
teraz naprawd´ w z∏ej sytuacji. Wydaje
mi si´, ˝e w niedalekiej przysz∏oÊci mo˝emy spodziewaç si´ k∏ótni o sto∏ki. Choç
ju˝ wiem, ˝e zginà∏ pan prezydent i jego
ma∏˝onka, jeszcze to do mnie nie dociera. W ogóle nie wiem, kto dopuÊci∏ do tego, by tak wa˝ne osobistoÊci lecia∏y jednym samolotem – oburza si´. – Brat mojego pradziadka zginà∏ w Katyniu. Do
koƒca nie wiadomo, w jakich okolicznoÊciach – dodaje zamyÊlony. – W∏àczy∏em
telewizj´, gdy us∏ysza∏em o tragedii, nie
dowierza∏em, czy to prawda. Gdy us∏ysza∏em, ˝e kilka osób prze˝y∏o, mia∏em
nadziej´, ˝e prezydent równie˝. Ale niestety... Prezydent to tak jak dalsza, choç
nieznana rodzina. Jestem prawicowcem.
Uwa˝am, ˝e polityka pana Kaczyƒskiego
FOT. R. SOBKOWICZ
by∏a prowadzona w porzàdku. Czasem
lepiej, czasem gorzej. Teraz nie widz´ dobrego kandydata na to stanowisko –
mówi.
Zaczyna padaç deszcz. Widaç, ˝e nie
przeszkadza zgromadzonym, niektórzy
otwierajà parasole, ale deszcz nie odciàga nawet tych, którzy przyszli z ma∏ymi
dzieçmi, jeszcze w wózkach.
Naprzeciwko pa∏acu przy latarni, troch´ dalej od skupiska ludzi, stoi ojciec z
dwoma ch∏opcami. Jeden z nich
– m∏odszy, przytula si´ mocno do taty.
– Znasz histori´ Katynia? – zapyta∏am.
Maluch zaprzecza. – Nie zna, jest jeszcze
za ma∏y, ale na pewno pozna – zapewnia ojciec. – DziÊ Katyƒ sta∏ si´ dla nas
podwójnie nieszcz´Êliwy – dodaje.
WÊród t∏umu warszawiaków, którzy
przyszli ca∏ymi rodzinami, ze znajomymi,
grupami przyjació∏, przebija si´ m∏oda kobieta, rozmawia przez telefon. Widzàc, ˝e
szukam ch´tnych do wypowiedzi, sama
Êmia∏o podchodzi. – W∏aÊnie rozmawia∏am z przyjació∏kà z Anglii. Tam te˝ dotar∏o nasze Êwiadectwo wiary. Modlitwy i
hymny sprzed pa∏acu obiegajà Êwiat. Pytajà, czy to by∏ wypadek, czy b´dziemy
si´ dopominali o prawd´, czy Êledztwo
b´dzie prowadzone przez niezale˝nych
bieg∏ych z NATO – wypowiada z ˝alem
prawie jednym tchem. Podobne pytania
daje si´ s∏yszeç wÊród rozmawiajàcych
przed Pa∏acem Prezydenckim.
– To wielka tragedia dla Narodu Polskiego – wyznaje pani Alina Zieliƒska.
– Zginà∏ kwiat opozycji, który móg∏ powstrzymaç nieodpowiedzialne dzia∏ania
rzàdu, które – jak twierdzà media – popiera rzekomo wi´kszoÊç ludzi, i zupe∏nie
nie rozumiem, dlaczego popiera. Sàdz´,
˝e ta tragedia da obecnemu rzàdowi troch´ do myÊlenia, przeanalizuje on swoje
dzia∏ania. Mo˝e to p∏onna nadzieja, ale
mo˝e zacznie rzàdziç, a nie tylko si´
uÊmiechaç i lekcewa˝yç spo∏eczeƒstwo.
Jak widaç, przysz∏o tak wiele osób, by w
jakiÊ sposób uczciç prezydenta Kaczyƒskiego, t´ tragedi´, zmar∏ych, a mówi si´,
˝e prezydent nie mia∏ poparcia – zastanawia si´ moja rozmówczyni.
WÊród zebranych tworzà si´ grupki
˝ywo dyskutujàce o tragicznym wydarzeniu na smoleƒskim lotnisku. – Z
ludêmi prawicy wiàza∏am nadzieje na
jakiekolwiek pozytywne zmiany w Polsce. Ci ludzie nie myÊleli tylko o prywacie, ale o Narodzie – mówi Barbara Augustynowicz z Rembertowa rozmawiajàca z m∏odà kobietà i m´˝czyznà. – Zale˝a∏o im na tradycji, na prawdzie. Bronili dobrego imienia Polski na arenie
mi´dzynarodowej, bronili polskiego interesu. Zgin´li najwartoÊciowsi ludzie, z
którymi cz∏owiek wiàza∏ nadziej´ na
lepszà przysz∏oÊç. Mam wielki ˝al, co
dalej b´dzie? Na razie w polityce dominuje polityka ch∏opaków w krótkich
spodenkach. Mam wielki ˝al do premiera, ˝e oddzielnie oddawa∏ ho∏d na
grobach polskich oficerów. Uwa˝am, ˝e
powinien staç po prawicy polskiego
prezydenta, a nie oddzielnie, bierze w
ten sposób w pewnym sensie odpowiedzialnoÊç za t´ tragedi´ – dodaje
poruszona.
WÊród t∏umu przechodniów spotykam
tak˝e przyjació∏k´. – Dla mnie to ju˝ inna
rzeczywistoÊç – wyznaje. – Czuj´, jakby
ktoÊ obudzi∏ mnie ze snu. To ju˝ na serio
jest egzamin z „czas ucieka, wiecznoÊç
czeka” – podkreÊla. – Bardzo mi ˝al pana
Kurtyki, jego rodziny. Âwietny, prawdziwy m´˝czyzna, który nie ba∏ si´ prawdy
– dodaje po chwili.
Refleksja, ˝e kwiat naszej elity politycznej zginà∏ za t´ prawd´, ˝e ci ludzie
zap∏acili najwy˝szà cen´ za jej Êwiadczenie, nasuwa si´ sama. Znajàc okolicznoÊci i czas, w jakim zgin´li, mo˝emy sàdziç, ˝e zap∏atà za prawd´ b´dzie dla
nich Bo˝e Mi∏osierdzie.
Ma∏gorzata J´drzejczyk
Pogrà˝eni w ogromnym smutku i bólu sk∏adamy
najg∏´bsze wyrazy wspó∏czucia rodzinie
Prezydenta Lecha Kaczyƒskiego,
jego ma∏˝onki Marii Kaczyƒskiej
oraz rodzinom i bliskim ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleƒskiem.
Odszed∏ wspania∏y cz∏owiek i patriota a wraz z Nim wiele wybitnych osób
zas∏u˝onych dla paƒstwa i narodu.
Polska straci∏a dzisiaj Wielkiego Prezydenta, który by∏ jednym z tych,
którzy nadali nowy bieg historii Polski.
WstrzàÊni´ci tragedià ∏àczymy si´ z narodem w ˝a∏obie i modlitwie.
FOT. R. SOBKOWICZ
Spod ogrodzenia Pa∏acu Prezydenckiego
dochodzà s∏owa pieÊni „Bo˝e coÊ Polsk´”, za chwil´ grupka osób zaczyna intonowaç Koronk´ do Mi∏osierdzia Bo˝ego: „Dla Jego bolesnej m´ki, miej Mi∏osierdzie dla nas...”. Do modlitwy w∏àczajà si´ kolejne osoby, jest ich coraz wi´cej.
Âpiew staje si´ coraz bardziej donoÊny.
Przed godz. 15.00 ju˝ z trudem udaje si´
przebiç przez rzesze warszawiaków, by
zapaliç znicz. Starszej pani uda∏o si´ przecisnàç, pochyla si´ nad zniczem, który
chce ustawiç poÊród innych. Nie pozwala sobie pomóc. Ociera ∏zy. – Czy zechce
si´ pani podzieliç swoimi prze˝yciami?
– pytam. Spoglàda z wyrozumia∏oÊcià,
pozwalajàc ju˝ ∏zom p∏ynàç swobodnie
po policzkach: – Nie, nie teraz, nie dziÊ,
to wielka tragedia.
Przy zapalonych zniczach w modlitewnym skupieniu stoi trzech m∏odych m´˝czyzn. To studenci prawa na Uniwersytecie Warszawskim. – PrzyszliÊmy tu dziÊ
ju˝ drugi raz. Chcemy zapaliç znicze, pomodliç si´, przede wszystkim chcemy
z∏o˝yç ho∏d najwy˝szemu przedstawicielowi paƒstwa, jakim by∏ prezydent prof.
Lech Kaczyƒski. – Gdy pierwszy raz us∏ysza∏em od kolegi o tym wydarzeniu, myÊla∏em, ˝e to makabryczny ˝art. Nie dowierza∏em. Pewnie jak wszyscy wyczekiwa∏em przy radiu na kolejne wiadomoÊci. Obawiam si´ teraz dla Polski nag∏ych
zmian w polityce zagranicznej. Wiado-
Pos∏owie Prawa i SprawiedliwoÊci do Parlamentu Europejskiego
18 Nasz Dziennik
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Papieska modlitwa
w intencji ofiar
W mi∏osierdziu Bo˝ym
nasza nadzieja
Od soboty ca∏a Polska p∏acze, ale i si´ modli. Nasze koÊcio∏y wype∏ni∏y si´ ludêmi, którzy tylko w Bogu znajdujà pocieszenie. Modlà si´ i polecajà zmar∏ych, ich
bliskich i Polsk´ Bo˝emu mi∏osierdziu. Wczoraj obchodziliÊmy Âwi´to Bo˝ego
Mi∏osierdzia. Dzieƒ to szczególny, wyjàtkowy. Sam Jezus tak o nim mówi∏ do
Siostry Faustyny: „Pragn´, aby Âwi´to Mi∏osierdzia by∏o ucieczkà i schronieniem
dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym
otwarte sà wn´trznoÊci mi∏osierdzia Mego, wylewam ca∏e morze ∏ask na dusze,
które si´ zbli˝à do êród∏a mi∏osierdzia Mojego. Która dusza przystàpi do spowiedzi i Komunii Âwi´tej, dostàpi zupe∏nego odpuszczenia win i kar” (Dz. 699).
Szczególnym czcicielem mi∏osierdzia
Bo˝ego by∏ Czcigodny S∏uga Bo˝y Jan
Pawe∏ II. Od swojej m∏odoÊci, przez lata kap∏aƒstwa, biskupstwa i papiestwa, rozszerza∏ kult mi∏osierdzia Bo˝ego. Odszed∏ do Pana w Wigili´ Âwi´ta Mi∏osierdzia Bo˝ego. Nikt nie ma
wàtpliwoÊci, ˝e to nie przypadek...
Po jego Êmierci Polska jakby stan´∏a,
zatrzyma∏a si´, zjednoczy∏a w bólu...
MieliÊmy nadziej´, ˝e na d∏u˝ej. Ale tak
si´ nie sta∏o. Niestety... I pi´ç lat póêniej
– równie˝ w wigili´ Âwi´ta Mi∏osierdzia Bo˝ego – wydarzy∏a si´ ogromna
tragedia, najwi´ksza po II wojnie Êwiatowej. Zgin´∏o wiele osób, na czele z
Prezydentem Rzeczypospolitej. Zginà∏
kwiat inteligencji Polskiej... Zgin´li w
drodze do Katynia, gdzie przed siedemdziesi´cioma laty wymordowano
polskà elit´... Czy to przypadek? Te daty? Miejsca? Wydarzenia? KtoÊ kiedyÊ
powiedzia∏, ˝e Bóg pisze prosto po liniach krzywych... I patrzàc na te wydarzenia, nie sposób oprzeç si´ wra˝eniu,
˝e Bóg chce nam coÊ powiedzieç...
– Zawierzmy te wszystkie bolesne
wydarzenia mi∏osierdziu Bo˝emu –
wzywa w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. bp Jan Zajàc, kustosz sanktuarium Mi∏osierdzia Bo˝ego w ¸agiewnikach. – Trzeba nam dziÊ stawaç
na modlitwie przed Jezusem Mi∏osiernym i b∏agaç Go o mi∏osierdzie dla
tych, którzy zgin´li, i ich bliskich, cierpiàcych po ich odejÊciu, dla Polski. Dla
wszystkich pogrà˝onych w ˝a∏obie Polaków êród∏em pokoju i nadziei jest Jezus Mi∏osierny. Z tym Êwiat∏em nadziei
pochylmy si´ dzisiaj nad tymi wydarze-
niami. Chcemy na nie spojrzeç oczyma
wiary. DziÊ nasza Ojczyzna, która ˝yje
dramatem, jaki wydarzy∏ si´ w drodze
do Katynia – Golgoty Wschodu, potrzebuje mocy i nadziei – dodaje.
Wczoraj w czasie g∏ównej Mszy Êw.
odprawionej w Âwiatowym Centrum
Mi∏osierdzia Bo˝ego, w obecnoÊci tysi´cy Polaków i goÊci z zagranicy, ks.
kard. Stanis∏aw Dziwisz zaznaczy∏, ˝e
w obliczu cierpienia i Êmierci dzi´ki Bo˝emu mi∏osierdziu jesteÊmy ludêmi nadziei. Wezwa∏ do modlitwy za ofiary
zbrodni sprzed 70 lat i za tych, którzy
w sobot´ „odbywajàc ostatnià w swoim ˝yciu podró˝ w przestworzach,
spotkali si´ dramatycznie z matkà ziemià”. PodkreÊli∏, i˝ ostatnie s∏owo nie
nale˝y do z∏a i Êmierci, lecz do mi∏oÊci
i ˝ycia, które nie ma kresu. – Oto podstawa ludzkiej nadziei i radoÊci – powiedzia∏ ks. kard. Dziwisz.
– Ca∏y Êwiat wielbi dziÊ Bo˝e mi∏osierdzie. DziÊ Êwiat niczego nie potrzebuje bardziej ni˝ mi∏osierdzia. Tylko w
nim – jak mówi Jezus – mo˝na znaleêç
pokój i szcz´Êcie – przypomina ks. Feliks Folejewski SAC, warszawski aposto∏ mi∏osierdzia Bo˝ego.
Ma∏gorzata Pabis
– Z g∏´bokim bólem przyjà∏em wiadomoÊç o tragicznej Êmierci pana Lecha
Kaczyƒskiego, prezydenta Polski, jego ma∏˝onki i osób towarzyszàcych –
powiedzia∏ Ojciec Âwi´ty w s∏owach skierowanych do Polaków po wczorajszej modlitwie „Regina Caeli” w Castel Gandolfo. Jednoczàc si´ z pielgrzymami zgromadzonymi w sanktuarium w ¸agiewnikach i czcicielami Mi∏osierdzia Bo˝ego na ca∏ym Êwiecie, Benedykt XVI poleci∏ wszystkie ofiary katastrofy „mi∏osiernemu Panu ˝ycia”.
– Jak wszyscy wiemy, wczoraj dosz∏o
do tragicznego wypadku lotniczego w
Smoleƒsku, w którym zgin´li prezydent
Polski pan Lech Kaczyƒski, jego ˝ona,
przedstawiciele ró˝nych w∏adz paƒstwa polskiego oraz towarzyszàce osoby, ∏àcznie z arcybiskupem polowym.
Sk∏adajàc g∏´bokie kondolencje, zapewniam z ca∏ego serca o modlitwie za
dusze ofiar i o wsparciu dla umi∏owanego Narodu Polskiego – powiedzia∏ Benedykt XVI, rozpoczynajàc po w∏osku
przemówienie po modlitwie „Regina
Caeli”. Po tych s∏owach zgromadzeni
na dziedziƒcu Pa∏acu Apostolskiego w
Castel Gandolfo pielgrzymi z Polski odÊpiewali: „Dobry Jezu a nasz Panie, daj
im wieczne spoczywanie”.
W sobot´ za ofiary prezydenckiego
samolotu w Smoleƒsku przy grobie Ja-
na Paw∏a II modli∏o si´ ok. 250 pielgrzymów z Polski, którzy przybyli do Rzymu
z okazji obchodów piàtej rocznicy Êmierci Jana Paw∏a II. Towarzyszy∏ im ks. kard.
Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego.
O spokój dusz ofiar katastrofy samolotu modlono si´ w katedrze w Pradze
podczas ingresu ks. abp. Dominika Duki, nowego Prymasa Czech. Informacje
o tragedii zgromadzonym w Êwiàtyni
przekaza∏ prezydent Czech Vaclav Klaus.
W sobotni wieczór Msz´ Êw. w intencji ofiar katastrofy odprawi∏ w wileƒskiej katedrze ks. kard. Audrys Juozas
Bačkis, metropolita wileƒski.
Na r´ce ks. abp. Henryka Muszyƒskiego, Prymasa Polski, list kondolencyjny wystosowa∏ przewodniczàcy Konferencji Biskupów Niemiec. SK, KAI
Nie wszystko si´
skoƒczy∏o!
FOT. A. WOJNR
Z JEm. ks. kard. Stanis∏awem Nagym
z Krakowa rozmawia Ma∏gorzata Pabis
Ordynariat w ˝a∏obie
W sobot´ wieczorem na Mszy Êw. ˝a∏obnej w katedrze polowej WP w
Warszawie sprawowanej w intencji ofiar katastrofy lotniczej pod
Katyniem zgromadzili si´ pogrà˝eni w bólu przedstawiciele Ordynariatu Polowego, Ordynariatu Prawos∏awnego i Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego, których najwy˝si reprezentanci zgin´li w s∏u˝bie
Bogu i Ojczyênie.
Na Eucharysti´ przyby∏a te˝ najbli˝sza rodzina ks. bp. Tadeusza P∏oskiego i ks. pp∏k. Jana Osiƒskiego, którzy
zgin´li w katastrofie. Przed o∏tarzem
przy fotografiach zmar∏ych duchownych p∏on´∏y znicze, sk∏adano kwia-
ty. Koncelebrujàcym Msz´ Êw. kapelanom, pracownikom Kurii Polowej
oraz przyby∏ym wiernym trudno by∏o
ukryç ∏zy bólu.
W Smoleƒsku zgin´li genera∏owie,
najwy˝si przedstawiciele armii, którzy
pragn´li pochyliç g∏owy nad mogi∏ami
oficerów pomordowanych w Katyniu
przez stalinowski re˝im. Ksiàdz abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w
Polsce, który przewodniczy∏ Mszy Êw.,
we wprowadzeniu powiedzia∏ o tragicznie zmar∏ych, ˝e ich Êmierç wpisuje
si´ w martyrologi´ tych, którzy oddali
swe ˝ycie w imi´ prawdy, wolnoÊci,
obrony godnoÊci ka˝dego cz∏owieka.
Ksiàdz kard. Józef Glemp w swojej
homilii skierowa∏ do zebranych s∏owa
otuchy i nadziei p∏ynàcej ze Zmartwychwstania Chrystusa i niezmierzonego Bo˝ego mi∏osierdzia.
Ma∏gorzata J´drzejczyk
Potrzeba wyciszenia Cena jest przeogromna
W wigili´ Âwi´ta Mi∏osierdzia Bo˝ego
w toruƒskiej katedrze Êwi´tych Janów
mieszkaƒcy miasta oddali ho∏d ofiarom katastrofy lotniczej pod Katyniem.
W Eucharystii pod przewodnictwem
ks. bp. Andrzeja Suskiego modlili si´
w intencji ofiar tragedii, ich rodzin
oraz Ojczyzny. – W tych dniach narodowej ˝a∏oby trzeba nam nade
wszystko wielkiego wyciszenia, skupienia i modlitwy – mówi∏ ksiàdz biskup. Msz´ Êw. transmitowa∏y Radio
Maryja i Telewizja Trwam.
Katarzyna Cegielska, Toruƒ
Wroc∏awskie uroczystoÊci ku czci ofiar
tragicznej katastrofy samolotowej zorganizowano w bazylice garnizonowej
pw. Êw. El˝biety. I nic dziwnego, gdy˝
ordynariusz polowy Wojska Polskiego
Êp. ks. bp Tadeusz P∏oski otacza∏ t´
Êwiàtyni´ szczególnà opiekà.
Mszy Êw. koncelebrowanej przez
kapelanów wojskowych, pracowników kurii wroc∏awskiej przewodniczy∏ miejscowy metropolita ks. abp
Marian Go∏´biewski. W homilii Prymas Polski, metropolita gnieênieƒski
ks. abp Henryk Muszyƒski zwróci∏
uwag´, ˝e w tej tragicznej katastrofie zgin´li ludzie, którzy lecieli samolotem do Katynia, by oddaç ho∏d bestialsko zamordowanym tam polskim oficerom. – Dziwnym zbiegiem
okolicznoÊci ta Êmierç po∏àczy∏a jednych i drugich – doda∏. Wyrazi∏ przekonanie, ˝e kultywowane przez
tych, którzy zgin´li, dziedzictwo pojednania, zbli˝ania do Boga b´dzie
kontynuowane. Bo – jak powiedzia∏
– cena jest przeogromna, a z tej
Êmierci powinno zrodziç si´ dobro.
Marek Zygmunt, Wroc∏aw
Co dla Narodu Polskiego oznacza tragedia, która wydarzy∏a
si´ pod Smoleƒskiem?
Wiele osób ogromnie dziÊ cierpi. Jak wyt∏umaczyç im to, co
si´ sta∏o?
– Odpowiedê na to jest najwa˝niejsza. Bardzo wiele. Z tego trzeba wskazaç kilka elementów g∏ównych, narzucajàcych si´ z ca∏à si∏à i oczywistoÊcià.
Trzeba przede wszystkim przypomnieç
o najwi´kszej tragedii w dziejach ludzkoÊci – to by∏a tragedia Wielkiego Piàtku. Syn Bo˝y zosta∏ zabity przez ludzi,
poniós∏ Êmierç. Wydawa∏o si´, ˝e
wszystko si´ skoƒczy∏o. Ale nie dla Niego. Jego bliscy w bólu i p∏aczu doczekali si´ Poranka Wielkanocnego. Dlatego
trzeba mocno podkreÊliç, ˝e z tej ogromnej tragedii katyƒskiej, Golgoty Wschodu numer dwa, wyniknà na pewno jakieÊ b∏ogos∏awione owoce, b∏ogos∏awione skutki.
Jeden jest ju˝ pewny. Tym skutkiem
jest to, ˝e ci, którzy polegli bohaterskà
Êmiercià, bo taka by∏a ta Êmierç, sà ju˝
na Sàdzie Bo˝ym, który jest sàdem Mi∏osiernego Ojca. Oni ju˝ wiedzà, co znaczy mi∏osierdzie Bo˝e. Pan Bóg ju˝ si´ z
nimi mi∏osiernie rozliczy∏. Ufamy, mo˝emy si´ spodziewaç, ˝e to rozliczenie wypad∏o dobrze.
Mi∏osierdzie Bo˝e dotyka tak˝e tych,
którzy cierpià dziÊ po stracie bliskich.
Ono nie mo˝e im nie pomóc w tym, co
ich spotka∏o! Oni tak˝e zobaczà, ˝e to
wydarzenie oka˝e si´ sprawà b∏ogos∏awionà. Niech tylko majà si∏´, wielkà si∏´
przeczekaç, wytrwaç. Nie mo˝emy ich
zostawiç samych, nie tylko przez wyrazy wspó∏czucia, ale przez ˝arliwà modlitw´, wo∏anie do Boga o mi∏osierdzie dla
poleg∏ych i dla tych, którzy zostali.
– To jest wypadek, który powoduje
burz´ myÊli, burz´ pytaƒ. Tak˝e tych:
Dlaczego to si´ sta∏o? Dlaczego dobry
Bóg i Matka Bo˝a do tego dopuÊcili?
Tu nie pozostaje nic innego, jak tylko
zag∏´biç si´ w tajemnic´ wiary, ˝e Bóg
jest ponad wszystkim i tylko w Nim
mo˝na znaleêç odpowiedê. Ws∏uchujmy si´ w to, co On chce nam powiedzieç. My jesteÊmy ludêmi wielkiej nadziei. Budujemy na Bogu dobrym i
wszechmogàcym. Nadzieja nas zawieÊç nie mo˝e. Musimy mu zaufaç i
zawierzyç.
To, co dzieje si´ dziÊ w Polsce,
ogromnie przypomina wydarzenia sprzed pi´ciu lat...
– Pi´ç lat temu Polacy zjednoczyli si´
przy umierajàcym Papie˝u. Teraz przy
tych, którzy zgin´li na drodze do Katynia.
Wtedy Polacy byli jedno i teraz sà jedno.
Do czego wzywa nas ta ofiara?
– Mo˝e to jest wo∏anie, ˝eby Polacy
zostali jedno na d∏u˝ej, na d∏ugo, na bardzo d∏ugo. Bo przecie˝ doÊwiadczamy
bólu nad bóle, ˝e jesteÊmy tak bardzo
rozbici... Kto wie, czy to nie jest lekarstwo na ten ból rozbicia narodowego.
Do czego zobowiàzuje nas ta
ofiara?
– Do tego, ˝eby kontynuowaç tragiczne braterstwo zrodzone z bólu,
cierpienia i m´ki. Ponadto my, Polacy,
musimy myÊleç o tym, ˝eby jeszcze
bardziej zwiàzaç si´ z tajemnicà mi∏osierdzia Bo˝ego. Ona jest kluczem do
wszystkiego. Musimy jà g∏´biej prze˝yç, przyjàç, a wtedy nawet z takimi
trudnymi wydarzeniami, jak to spod
Smoleƒska, b´dziemy mogli daç sobie rad´. Ale niewàtpliwie pytania
pozostanà. A zadawaç je b´dà szczególnie ci, którzy najbardziej cierpià.
Dlatego jeszcze raz podkreÊl´. Musimy staç przy nich z mi∏oÊcià, dobrocià, ˝yczliwoÊcià i modlitwà. Tutaj powiem jeszcze, ˝e szczególny dramat
prze˝ywajà dziÊ osierocone dzieci i za
nie musimy dziÊ szczególnie goràco
si´ modliç.
PowinniÊmy te˝ ka˝dego dnia robiç
rachunek sumienia z tego, jak podchodzimy do ˝ycia w takim czy w innym
aspekcie. Ta tragedia jest wielkim wo∏aniem, by w naszej Ojczyênie szanowano ˝ycie. Aby si´ o nie troszczono
od pocz´cia a˝ po naturalny kres.
Zwracam si´ tak˝e z proÊbà do ludzi
mediów, do tych, którzy b´dà komentowaç, relacjonowaç t´ strasznà katastrof´, aby robili to w duchu nadziei. By pokazywali, ˝e z tà Êmiercià, choç tak tragicznà, nie wszystko si´ skoƒczy∏o. Jest
nadzieja...
Dzi´kuj´ za rozmow´.
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Nasz Dziennik 19
Módlmy si´... Czy ta Êmierç to ofiara?
Ks. abp Józef Michalik,
przewodniczàcy Konferencji
Episkopatu Polski, metropolita
przemyski:
To ogromna tragedia. Prezydent Polski Lech Kaczyƒski, ostatni prezydent na
uchodêstwie Ryszard Kaczorowski, biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz P∏oski, wszyscy ci Polacy, którzy lecieli do Katynia, lecieli w s∏u˝bie wielkiej troski o
pami´ç Narodu, o tych, którzy 70 lat temu zostali tam zamordowani. DziÊ do tej
wielkiej ofiary katyƒskiej dochodzi kolejna ofiara wspó∏czesnych nam Polaków...
Biskup Tadeusz P∏oski... M∏ody, zdolny cz∏owiek, bardzo dyspozycyjny, podejmowa∏ si´ ka˝dej zleconej mu sprawy i czyni∏ to z wielkà mi∏oÊcià zarówno do
˝o∏nierza polskiego, jak i do wszystkiego, co polskie. Biskup polowy sta∏ i stoi na
stra˝y tego, co polskie w historii i w obecnej rzeczywistoÊci. I ks. bp Tadeusz P∏oski robi∏ to z wielkim taktem i kulturà. By∏ to cz∏owiek bardzo dobrze przygotowany do tej funkcji i wykszta∏cony. Cz∏owiek wra˝liwy, który przez lata swojej pos∏ugi, swojej s∏u˝by pokaza∏, ˝e by∏a ona bardzo owocna. Jego pracowitoÊç ujawniajà choçby jego publikacje i wystàpienia.
To, co si´ dziÊ wydarzy∏o, to po ludzku wielka strata, ale jestem przekonany, ˝e
wzorce zachowaƒ zostawione nam przez tych, którzy zgin´li pod Smoleƒskiem,
b´dà ubogacaç nasze ˝ycie. W perspektywie wiary wiemy, ˝e tego rodzaju cierpienia i doÊwiadczenia budzà równie˝ nadziej´. Ufamy, ˝e ci, którzy dziÊ zgin´li,
w Bogu b´dà nam pomagaç w tych trudnych, zawik∏anych czasach prostowaç
drogi myÊlenia i ˝ycia.
Módlmy si´ za tych, którzy zgin´li, ale modlàc si´ za nich, módlmy si´ równie˝
za naszà drogà Ojczyzn´, za Polsk´.
not. MP
Zauwa˝yç
i pomno˝yç dobro
K s . b p W a c ∏ a w D e p o,
ordynariusz zamojsko-lubaczowski:
Ta tragedia ka˝e nam patrzeç na ofiar´ Jezusa Chrystusa, ale tak˝e na Jego zmartwychwstanie, które daje nam nadziej´. Ka˝da z tych ofiar mia∏a swojà histori´
˝ycia. DziÊ jest czas, aby dzi´kowaç za dobro, które by∏o ich udzia∏em – za prac´
dla Ojczyzny, za obron´ prawdy. Trzeba nam to dobro zauwa˝yç i pomno˝yç, tak
by ich ofiara nie zosta∏a zaprzepaszczona. Ale ta katastrofa to jednoczeÊnie zobowiàzanie dla nas, abyÊmy nie ustawali w zmaganiach o prawd´ o Katyniu
i o wszystkich m´czennikach i ˝ebyÊmy na co dzieƒ nie mieli nigdy udzia∏u w jakimkolwiek zak∏amaniu – naukowym, politycznym, dotyczàcym stosunków mi´dzynarodowych. Musimy byç ludêmi prawdy i o t´ prawd´ walczyç...
Katastrofa, która si´ wydarzy∏a, wzywa nas do modlitwy dzi´kczynnej za prac´ ofiar na rzecz Ojczyzny. Trzeba nam dziÊ si´ modliç...
not. MP
Zbyt wielu. O ka˝dego z nich za du˝o.
To nie powinno si´ staç. A jednak jest
inaczej. Tych ludzi nie ma ju˝ wÊród
nas. Dlaczego? Czy coÊ takiego jak to
mo˝e mieç jeszcze jakiÊ sens, czyli byç
do czegoÊ potrzebne? Nie ma sensu,
mówi wielu, a na usta cisnà si´ s∏owa:
tragedia, nieszcz´Êcie, dramat. Jest ˝a∏oba. Ale czy naprawd´ w∏aÊnie napisa∏a si´ jedna z najczarniejszych kart
naszych dziejów? A mo˝e mamy prawo pocieszaç si´ myÊlà, ˝e Êmierç tych
ludzi jest w niezrozumia∏y dla nas
wszystkich sposób jakoÊ potrzebna?
A jeÊli mamy do tego choç najmniejsze
prawo, to pytamy o drogowskazy
do jakiejkolwiek nadziei, o jakieÊ znaki,
które wskazujà na ukryte znaczenia.
To jest tragiczna Êmierç. Przysz∏a
do tych ludzi w dziwnym miejscu i czasie. W kr´gu innej Êmierci, Êmierci elity
Polski mi´dzywojnia. Najpierw ból rozstrzelanych 22 tysi´cy Polaków, oficerów
zabitych w Katyniu. Teraz blisko 100
osób z elity Polski epoki prze∏omu ginie
w drodze do tego Katynia na rocznicowe
obchody tamtej Êmierci. Tragedia nak∏ada si´ Êwie˝à krwià na tamtà ponurà tragedi´. JeÊli tamte Êmierci nie mia∏y sensu, to pewnie i te nie majà. Ale jeÊli ta
nowa ponura Êmierç ma jakiÊ sens, to
Êmierç sprzed siedemdziesi´ciu lat te˝
by∏a nam jakoÊ potrzebna.
To jest Êmierç w dniu obchodów piàtej rocznicy innej niepokojàcej nas
Êmierci, w dniu, który nieoczekiwanie
zosta∏ w tym roku przesuni´ty o kilka
dni, bo nie mog∏o byç inaczej, skoro
polska, Janopaw∏owa Êmierç spotka∏a
si´ w Wielki Piàtek z Boskà Êmiercià.
Wtedy umar∏ Papie˝ Polak, teraz Polacy z samego wierzcho∏ka ojczyênianego drzewa. Âmierç Jana Paw∏a II dokona∏a rzeczy, których nie by∏ on w stanie
dokonaç za ˝ycia. Mo˝e i te umierania
sprawià, ˝e zmieni si´ coÊ, czego ci ludzie nie potrafili dokonaç ˝yciem? Mo˝e ta krew przemówi mocniej ni˝
wszystko inne?
Ta Êmierç nadesz∏a w przeddzieƒ
Niedzieli Mi∏osierdzia. Jak tamta, papieska. Czy mamy wi´c pytaç o zamiary Mi∏osierdzia Bo˝ego wobec Ojczyzny? Mo˝e rzeczywiÊcie pora stawiaç
dziÊ pewne trudne pytania. Czy profetyczne zapowiedzi Êpiewajàce o wspania∏ej przysz∏oÊci Polski – a jest ich tak
wiele, ˝e mamy prawo wierzyç, i˝ jest
nam w nich dane jakieÊ ziarno prawdy
– ˝eby sta∏y si´ rzeczywistoÊcià, po-
trzebujà dziÊ a˝ takiej ofiary? Czy
wbrew zapowiedziom niektórych
w Polsce jest jednak a˝ tak êle, ˝e nie
da si´ iÊç ku jasnej przysz∏oÊci zwyczajnà drogà? Tak êle, ˝e aby spe∏ni∏y si´
wielkie, nieodwo∏alne proroctwa, potrzebna jest ju˝ krew, potrzebna jest
ofiara? Czy do naszych losów odnoszà
si´ s∏owa, w których Siostra ¸ucja cytuje ostrze˝enie Nieba, ˝e z∏o ustàpi dopiero wtedy, gdy „krew m´czenników
b´dzie na tyle obfita, ˝e zdo∏a przeb∏agaç sprawiedliwoÊç Bo˝à”? I czy tak˝e
u nas wype∏niajà si´ ostatnie zdania
tajemnicy fatimskiej, w której mowa
o krwi zabitych zbieranej przez anio∏y,
by zanieÊç jà do tronu Bo˝ego, a ta
krew to nasze ocalenie, ta krew to
przyj´ta przez Boga ofiara, ofiara potrzebna, ofiara, która otwiera przed Ojczyznà przysz∏oÊç, która zbawia?
JeÊli tak jest, to pierwszy i drugi Katyƒ jest najtrudniejszà i najbardziej niezrozumia∏à ∏askà. ¸askà, za którà nie
potrafimy dzi´kowaç, bo czas nie zakreÊli∏ jeszcze pe∏nego kr´gu i na t´
krew patrzymy tylko ze smutkiem, bólem i ∏zami. A mo˝e jednak ta Êmierç
by∏a ju˝ konieczna?
Wincenty ¸aszewski
Cierpiàcy Naród u swej Królowej
Na Jasnej Górze na wieÊç o tragedii
lotniczej pod Katyniem od razu rozpocz´∏a si´ wielka narodowa modlitwa. Zabi∏y zabytkowe dzwony,
a bia∏o-czerwona flaga w kaplicy
Matki Bo˝ej Królowej Polski spowita jest kirem.
W sobot´ o godz. 15.30 w kaplicy
Matki Bo˝ej zosta∏a odprawiona
g∏ówna Msza Êw. w intencji ofiar katastrofy. Eucharystii przewodniczy∏
przeor Jasnej Góry o. Roman Majew-
ski. Uczestniczy∏y w niej setki pielgrzymów, cz´stochowscy senatorowie i parlamentarzyÊci oraz w∏adze
miasta. Eucharysti´ transmitowa∏a
TV Trwam i Radio Maryja.
Podczas ka˝dej Mszy Êw. sprawowanej dziÊ w jasnogórskim sanktuarium zanoszone b´dà modlitwy w
intencji poleg∏ych i Ojczyzny. Wierni
w wielkim skupieniu proszà za naszà
Ojczyzn´ i ofiary tragedii. – W duchowej stolicy naszego Narodu w sposób
szczególny polecamy nie tylko ofiary
tej katastrofy lotniczej, ale ca∏à naszà
Ojczyzn´ – mówi∏ o. Majewski, dodajàc, ˝e dziÊ pozostaje nam tylko goràca modlitwa i zjednoczenie si´ Polaków – jak zawsze w takich chwilach
– przy Matce i Królowej. Wczoraj na
Jasnà Gór´ przyby∏a 20. Pielgrzymka
Rodzin Katyƒskich. Ich modlitwa by∏a
b∏aganiem o ocalenie pami´ci o tragedii ludobójstwa sprzed 70 lat i
proÊbà za tych, którzy wczoraj zgin´li
na rosyjskiej ziemi.
Ma∏gorzata Pabis
To wielka
lekcja
Ks. bp Henryk Tomasik,
ordynariusz radomski:
FOT. BPJG K. ÂWIERTOK
Dotykamy dziÊ tajemnicy spotkania ofiar Katynia i tych, którzy chcieli ich uczciç. Potrzebna jest wielka modlitwa. Modlitwa o mi∏osierdzie dla tych, którzy zgin´li, i za
ich bliskich.
To wielka lekcja dla naszego Narodu, dla Êwiata. W obliczu tej tragedii pami´tajmy jednak, ˝e ofiara ocala, przynosi dobro. Miejmy nadziej´, ˝e i ta ofiara przyniesie jakieÊ dobro, zjednoczy, nauczy szacunku. Wyciàgnijmy z tej ofiary tak˝e
lekcj´ dla siebie, ˝e zawsze powinniÊmy czuwaç i byç przygotowani na spotkanie z Panem, bo w ka˝dym czasie mo˝emy przejÊç do wiecznoÊci.
not. MP
Wierz´, ˝e ta Êmierç nie b´dzie
daremna i przebudzi Naród
Ks. bp Edward Frankowski
sandomierski biskup pomocniczy:
Zamar∏o we mnie wszystko, kiedy us∏ysza∏em o tragedii pod Smoleƒskiem. Tyle z∏o˝y∏o si´ na ten jeden dzieƒ: 5. rocznica pogrzebu S∏ugi Bo˝ego Jana Paw∏a II, 70.
rocznica zbrodni katyƒskiej i obecna tragedia, w której zgin´∏a g∏owa paƒstwa i
bardzo wa˝ni przedstawiciele naszego paƒstwa oraz KoÊcio∏a, na czele z ksi´dzem
biskupem polowym Tadeuszem P∏oskim. On kocha∏ Polsk´ i dba∏ o nià. Zawsze mówi∏ prawd´, choç wa˝y∏ s∏owa, ale kiedy trzeba by∏o coÊ wyjaÊniç, g∏oÊno powiedzieç, nie ba∏ si´... By∏ serdeczny, przyjacielski, pok∏adaliÊmy w nim wielkie nadzieje. Jego Êmierç stanowi du˝à strat´ dla KoÊcio∏a, dla Wojska Polskiego.
Mam nadziej´, ˝e poprzez t´ tragedi´ Pan Bóg chce coÊ osiàgnàç. MyÊl´, ˝e
obudzi ona Polaków z banalnego traktowania spraw ojczyênianych, zakoƒczy
bezsensowne spory, wyrwie ze sk∏ócenia...
„Ile dowodów trzeba przedstawiç ludziom, aby wreszcie uwierzyli w Bo˝e
dzia∏anie? S∏owo Bo˝e wybrane na 70. rocznic´ zbrodni katyƒskiej pokazuje tak˝e, ˝e nie jest to sprawa ∏atwa.
Jeszcze raz podkreÊl´, ˝e mam nadziej´, ˝e teraz nastàpi przebudzenie naszego Narodu, opami´tanie... Je˝eli tak b´dzie, to owoc tych Êmierci nie b´dzie daremny. Wierz´, ˝e r´ka Bo˝ej OpatrznoÊci nas prowadzi. Widaç, ˝e moce piekielne chcà nam szkodziç, ale Matka Bo˝a wyprowadzi nas z tego dramatu i stanie
si´ dobro, ca∏y Naród poczuje si´ odpowiedzialny za Polsk´...
not. MP
Zgin´li na s∏u˝bie
Ks. abp S∏awoj Leszek G∏ódê, metropolita gdaƒski:
Trudno pogodziç si´ z tak wielkà tragedià w wymiarze Narodu, paƒstwa, Ojczyzny i KoÊcio∏a. Dotyka ona nas wszystkich. WÊród wielu znamienitych ludzi zginà∏ tak˝e ks. bp Tadeusz P∏oski. Wszyscy oni polegli na s∏u˝bie, bo ˝o∏nierz nie
umiera, ˝o∏nierz oddaje ˝ycie...
Przed Wielkanocà ks. bp Tadeusz P∏oski by∏ u mnie, mówi∏, ˝e poleci z prezydentem RP do Katynia. Opowiada∏, ˝e
potem wybiera si´ do Kosowa. T´ marszrut´ znam doskonale, bo sam jà niejako przerabia∏em. To wszystko mam przed
oczyma: ten las, to lotnisko, te dzwony, które poÊwi´ca∏em,
a które dziÊ zagra∏y smutnym, nie tylko katyƒskim, ale
wspó∏czeÊnie bolesnym tonem...
DziÊ ca∏a Polska znowu zjednoczy si´ w modlitwie, dziÊ w
ca∏ej Polsce graç b´dà smutne dzwony, jak pi´ç lat temu,
gdy umar∏ Jan Pawe∏ II.
Ca∏a Polska jest dziÊ w ˝a∏obie – zgin´li ludzie m∏odzi, któ-
rzy pracowali w s∏u˝bie Narodu.
Ksiàdz Jan Twardowski pisa∏, ˝eby
spieszyç si´ kochaç ludzi, bo zbyt szybko odchodzà... ale jednoczeÊnie uczmy si´ szanowaç prezydenta, wybranych w
demokratycznych wyborach. DziÊ dopiero wiemy, co straciliÊmy, dziÊ palimy znicze...
Niech ta tragedia sprawi, ˝e ucichnà waÊnie i spory. Zostaje nam dziÊ modlitwa i proÊba do Boga za tych, którzy
odeszli. Módlmy si´ tak˝e za Polsk´.
DziÊ wieczorem w Gdaƒsku sprawowaç b´dziemy Msz´
Êw. ˝a∏obnà w intencji ofiar katastrofy lotniczej. Eucharystia w katedrze oliwskiej rozpocznie si´ o godz. 21.00.
Tak˝e jutro zostanie odprawiona Eucharystia, na którà zapraszam wiernych i duchowieƒstwo na godz. 12.00 do
bazyliki mariackiej w Gdaƒsku.
not. MP
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
DziÊ wigilia Niedzieli Mi∏osierdzia Bo˝ego. We wszystkich Êwiàtyniach Ojczyzny
rozlegnie si´ modlitwa: „Miej mi∏osierdzie dla nas i Êwiata ca∏ego”. Tego dnia
b´dzie to modlitwa szczególna. P∏ynàç
b´dzie z naszych zranionych serc, z naszego bólu, z prze˝ywania naszej narodowej tragedii.
Zamar∏a dzisiejszego przedpo∏udnia
Polska. Najpierw minuty niepewnoÊci
po lakonicznej informacji o katastrofie
prezydenckiego samolotu na lotnisku w
Smoleƒsku. Wkrótce wstrzàsajàca wiadomoÊç – zgin´li wszyscy. ¸zy bólu, rozpacz… ¸zy tych, którzy stracili najbli˝szych. ¸zy Polski ca∏ej. I ta straszliwa
ÊwiadomoÊç, ˝e to sta∏o si´ w∏aÊnie
tam. Tak blisko tamtego miejsca, tamtego strasznego punktu na mapie Êwiata,
które jest ciàg∏ym, niezakrzep∏ym krzykiem polskiej tragedii o polskiej krzywdzie. Krzykiem tyle lat t∏umionym, zag∏uszanym, zak∏amywanym, manipulowanym wtedy, a tak˝e i dziÊ. Krzykiem, który milknie.
A dziÊ ten niemilknàcy krzyk zosta∏
dope∏niony o nowy akord, o nowy
przejmujàcy ton! W pobli˝u katyƒskiego lasu, tak jak wtedy, przed siedemdziesi´ciu laty, zgin´li ci, co s∏u˝yli Ojczyênie. Znacie ju˝ ich imiona, znacie
ju˝ list´ poleg∏ych. Prezydent NajjaÊniejszej Rzeczypospolitej z Ma∏˝onkà,
Ryszard Kaczorowski, ostatni Prezydent
Polski na uchodêstwie – wierny i nieuleg∏y; Cz∏onkowie Parlamentu i Europarlamentu, wysokiej rangi Urz´dnicy z
prezydenckiej kancelarii, Szefowie instytucji chroniàcej Polskà pami´ç i histori´, Przedstawiciele Êrodowisk kombatanckich, stra˝nicy pami´ci o Katyniu
– Rodziny Katyƒskie. Polegli rangà i dowodzeniem ˚o∏nierze NajjaÊniejszej
Rzeczypospolitej. I Biskup Polowy Wojska Polskiego. I prawos∏awny Ordynariusz Polowy. I Kapelan Naczelny wyznania ewangelickiego. I Kap∏ani zwiàzani ze Êrodowiskiem katyƒskim. I oficerowie BOR, i za∏oga samolotu.
Zgin´li na s∏u˝bie Ojczyênie, zgin´li na
s∏u˝bie Polsce, zgin´li na s∏u˝bie polskiej
pami´ci, polskiej wiernoÊci, polskiej mi∏oÊci…Bo do Katynia prowadzi∏a ich mi∏oÊç ku tym, co przed siedemdziesi´ciu
laty oddali ˝ycie za Polsk´; prowadzi∏a
ich wiernoÊç temu, co polskie, prowadzi∏a ich pami´ç o tym, co wielkie i Êwi´te,
i prowadzi∏ obowiàzek prawdy o tamtej
zbrodni…
W jednej z mogi∏ katyƒskich znaleziono kalendarzyk z zapiskami polskie-
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Niechaj ta Êmierç wstrzàÊnie
polskimi sumieniami
Homilia ks. abp. S∏awoja Leszka G∏ódzia, metropolity gdaƒskiego, wyg∏oszona w czasie Mszy Êw. ˝a∏obnej
za tragicznie zmar∏ych w katastrofie lotniczej w Smoleƒsku, katedra oliwska, 10 kwietnia 2010 r., godz. 21.00
go oficera prowadzonymi niemal do
koƒca… To ostatnie s∏owo, zapisane
zapewne chwil´ przed kaênià, brzmi:
„STRASZNE”.
Nikt z nich, co dziÊ zgin´li, w b∏ysku
ognia ogarniajàcego kad∏ub samolotu, w
huku spadajàcej na ziemi´ maszyny nie
zdà˝y∏ niczego zanotowaç. Tylko my szukamy s∏ów, którymi próbujemy ogarnàç
wymiar tej tragedii. I ich nie znajdujemy,
bo wszystkie okazujà si´ niepe∏ne, u∏omne wobec tego, co si´ sta∏o. S∏owa, jak
suche liÊcie na wietrze… Ogarniamy porannà tragedi´ naszym milczeniem. Takim najg∏´bszym milczeniem si´gajàcym
do g∏´bi cz∏owieczego serca. Takim milczeniem, które toruje drog´ do naszego
wspó∏czucia, naszego bólu, naszej solidarnoÊci, o której Êwiadczycie swojà
obecnoÊcià na tej naszej nadzwyczajnej
wieczornej Mszy Âwi´tej.
To milczenie wprowadza nas na drog´
modlitwy. Z tego milczenia p∏ynie tak˝e
to dramatyczne do Boga skierowane pytanie: „Dlaczego?”. Niezbadane sà Twoje wyroki, Panie… Niezbadane sà Twoje
rozrzàdzenia… Niezbadane sà drogi
Twoje… „Âwi´ty Bo˝e... Od powietrza,
g∏odu, ognia i wojny zachowaj nas, Panie. Od nag∏ej, a niespodziewanej Êmierci zachowaj nas, Panie”.
„PoÊrodku ˝ycia w Êmierci jesteÊmy”
– „Media vitae in mortus sumus” – to
s∏owa z Msza∏u rzymskiego. PoÊrodku
˝ycia w Êmierci jesteÊmy – poÊrodku naszych dni, poÊrodku biegu naszego ˝ycia. PoÊrodku ˝ycia przychodzi Êmierç.
PoÊrodku ˝ycia. Jak wtedy, nad do∏ami
Êmierci. Jak dziÊ w huku katastrofy i
p∏omieniach ognia. Âmierç, która jest
zawsze wielkà katechezà skierowanà
do nas – ˝ywych. Tak jak ta Êmierç, co
przysz∏a dzisiaj, tam w Smoleƒsku. Niechaj wstrzàÊnie polskimi sumieniami.
Niech w tej Êmierci przejrzy si´ to, co w
nich ma∏e i mia∏kie. Niech ta Êmierç poruszy sumienia tych, co demonstrowali
jak˝e cz´sto ostentacyjnà niech´ç, któWarszawa, 10 kwietnia 2010 r.
OÊwiadczenie Prezydium Konferencji
Episkopatu Polski
w obliczu katastrofy samolotu prezydenckiego
Ca∏y Naród Polski jednoczy si´ w bólu i cierpieniu po katastrofie samolotu z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyƒskim i delegacjà na obchody
70. rocznicy zbrodni katyƒskiej. Prezydent, wybrany bezpoÊrednio przez Naród,
jest uosobieniem troski o to, co w Polsce najistotniejsze dla naszej tradycji o˝ywiajàcej wspó∏czesnà racj´ stanu. Wype∏niajàc obowiàzki wobec Ojczyzny, zgin´li wybitni synowie Narodu: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, ostatni Prezydent
na uchodêstwie, Szef Sztabu Generalnego i Biskup Polowy Wojska Polskiego, duchowni, tak˝e innych wyznaƒ, oraz liczni przedstawiciele ˝ycia publicznego. Udawali si´ oni do Katynia, by oddaç ho∏d zamordowanym ˝o∏nierzom, którzy wyznaczaç b´dà przez d∏ugie jeszcze lata kryteria obywatelskiej godnoÊci oraz mi∏oÊci Ojczyzny.
KoÊció∏ katolicki w Polsce jednoczy si´ w tym trudnym momencie z Rodakami
w Kraju i na obczyênie w trosce o Ojczyzn´, goràco polecajàc jej losy Bo˝ej
OpatrznoÊci. Ka˝de polskie serce przepe∏nione jest dzisiaj ˝alem i bólem. Ale
szczególne wspó∏czucie wyra˝amy rodzinom i przyjacio∏om tych, którzy zgin´li na
pok∏adzie samolotu. Przez najbli˝sze dni, codziennie, we wszystkich koÊcio∏ach w
Polsce i poza jej granicami polecaç b´dziemy Mi∏osierdziu Bo˝emu Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej i wszystkie ofiary tej niewyobra˝alnej katastrofy.
Jako chrzeÊcijanie musimy spojrzeç na naszà narodowà tragedi´ w Êwietle Zmartwychwstania Chrystusa, którego tajemnic´ prze˝ywamy w liturgii KoÊcio∏a. Niech
Zwyci´zca Êmierci otworzy bramy Bo˝ego Mi∏osierdzia przed tymi, którzy zgin´li,
niech ukoi ból serca tych, którzy ich op∏akujà, a zjednoczonà w bólu Ojczyzn´ umacnia swoim b∏ogos∏awieƒstwem.
Józef Michalik
Metropolita Przemyski
Przewodniczàcy KEP
Stanis∏aw Gàdecki
Zast´pca Przewodniczàcego
KEP
Stanis∏aw Budzik
Sekretarz Generalny KEP
rej doÊwiadcza∏o tak wielu z tych, którzy dziÊ zgin´li. Nade wszystko Pan Prezydent NajjaÊniejszej Rzeczypospolitej
Êp. prof. Lech Kaczyƒski.
„PoÊrodku ˝ycia w Êmierci jesteÊmy”.
Stajemy wokó∏ Chrystusowego o∏tarza, wspólnota naszej gdaƒskiej archidiecezji. PoÊród tych, co dziÊ polegli,
znajdujemy naszych diecezjan, znajdujemy tych, co swe ˝ycie, swà s∏u˝b´ Bogu i Polsce zwiàzali z naszym miastem i
Trójmiastem.
Poleg∏ Admira∏… Dowódca marynarki wojennej, polegli ci, co torowali drog´ do naszej wolnoÊci, ludzie zwyci´skiej „SolidarnoÊci”; Anna Walentynowicz, Marsza∏ek Maciej P∏a˝yƒski, Pose∏
Arkadiusz Rybicki. Tak˝e Pan Prezydent i
jego Ma∏˝onka, którzy przecie˝ lata
swego ˝ycia zwiàzali z Wybrze˝em…
Pani Pose∏ Izabela Jaruga-Nowacka, Honorowy Obywatel Gdaƒska Ryszard Kaczorowski.
Ile˝ wspomnieƒ, moich wspomnieƒ,
budzi ta tragiczna lista… Staje przed mymi oczyma szlachetna postaç Pana Prezydenta, cz∏owieka, który kocha∏ Polsk´,
cz∏owieka sumienia, wiernoÊci prawdzie i
wartoÊciom ojczystym, cz∏owieka, który
przez ˝ycie szed∏ drogami wytyczonymi
przez Chrystusa. Jak˝e niedawno mia∏em
zaszczyt goszczenia Go w swoim domu,
tu, w Oliwie.
Staje przed mymi oczyma Pan Prezydent Ryszard Kaczorowski, co szed∏ ku
Polsce przez nieludzkà ziemi´, przez ˝o∏nierskà s∏u˝b´ – jeden z tych ˝o∏nierzy,
których zdradzi∏ Êwiat. S∏u˝y∏ wiernie i
d∏ugo Polsce Niepodleg∏ej, a˝ doczeka∏
tej wolnoÊci, uznania i szacunku…
Jest bardzo mi drogi i bliski Pan Maciej P∏a˝yƒski, cz∏owiek szlachetny, jeden
z tych ludzi „SolidarnoÊci”, co dochowali wiary idea∏om Sierpnia ‘80.
Jest Biskup Tadeusz P∏oski, mój nast´pca stolicy biskupów polowych Wojska
Polskiego, z którym ∏àczy∏o mnie kilkanaÊcie lat wspólnej pracy wÊród ˝o∏nierzy;
FOT. ARCH. ARCHIDIECEZJI GDA¡SKIEJ
20 Nasz Dziennik
k∏ad∏em d∏onie na jego g∏ow´ podczas
konsekracji biskupiej.
Jest ks. pp∏k Jan Osiƒski, mój ostatni
sekretarz w czasie mej pos∏ugi Wojsku
Polskiemu.
Staje przed oczyma wielu, z którymi
si´ przyjaêni∏em, których zna∏em, z
którymi rozmawia∏em, spotyka∏em si´,
od których czerpa∏em i których cz´sto
podziwia∏em jak tych wiernych ˝o∏nierzy NajjaÊniejszej Rzeczypospolitej, jak
tych, co strzegli pami´ci o Katyniu –
Pani Bo˝ena ¸ojek, Andrzej Przewoênik. To byli ludzie wyroÊli na ewangelicznej glebie, to byli ludzie wierni Polsce a˝ do koƒca.
Nasza modlitwa wpisuje si´ w oktaw´
Zmartwychwstania Paƒskiego. JesteÊmy
ludêmi wiary, jesteÊmy dziedzicami Zmar-
Apel o solidarnà modlitw´
Poruszeni wraz z ca∏ym polskim Narodem tragedià, która wydarzy∏a si´ pod
Smoleƒskiem, Êmiercià Prezydenta Rzeczypospolitej, wielu przedstawicieli
polskiego Parlamentu, duchowieƒstwa
z Biskupem Polowym, wybitnych Synów i Córek naszego Narodu, wzywamy wszystkich kap∏anów zakonnych o
jak najszybsze odprawienie Eucharystii
w intencji ofiar katastrofy, a tak˝e w intencji Polski. Prosimy tak˝e o zorgani-
zowanie modlitw w tych intencjach w
koÊcio∏ach zakonnych i kszta∏towanie
ducha solidarnoÊci w naszym spo∏eczeƒstwie po tej straszliwej tragedii.
˚adne s∏owa nie oddadzà bólu, os∏upienia, dramatu tych godzin. Trzeba je
zamknàç w modlitwie i trwaniu przed
Bogiem. JakaÊ tragiczna klamra ∏àczy
dzisiejszà katastrof´ z ludobójstwem
katyƒskim sprzed siedemdziesi´ciu laty. Wobec wymowy tych faktów posta-
Msze Âwi´te
w intencji ofiar katastrofy
KALISZ
wtorek, 13.04.2010 r.:
18.00 – Uroczyste nabo˝eƒstwo z Mszà Âwi´tà w
sanktuarium Âwi´tego Józefa.
KLUKI (ARCH. ¸ÓDZKA)
Êroda, 14.04.2010 r.:
18.00 – Marsz ˝a∏obny spod budynku Urz´du Gminy w
Klukach;
18.30 – z∏o˝enie zniczy pod Krzy˝em Misyjnym i Msza Êw.
˝a∏obna w koÊciele NMP Królowej Polski.
LUBLIN
poniedzia∏ek, 12.04.2010 r.:
19.00 – Msza Êw. w koÊciele akademickim KUL.
twychwstania naszego Pana. Wiemy, ˝e
Êmierç niczego nie koƒczy definitywnie,
˝e Chrystus Zmartwychwsta∏y wprowadza nas do wiecznego ˝ycia, do chwa∏y
zbawionych. To wiara koi nasz ból. To
wiara pozwoli nam otrzeç ∏zy. To wiara
niesie pewnoÊç, ˝e Pan ˚ycia i Âmierci
oceni sprawiedliwà miarà ich ziemskie
˝ycie, którego tak wiele poÊwi´cili s∏u˝bie
braciom, s∏u˝bie mi∏oÊci, s∏u˝bie Ojczyênie. To wiara prowadzi nas ku tajemnicy
Mi∏osierdzia Bo˝ego, które ogarnia umar∏ych i ˝yjàcych. I do wyznania, nawet w
tak ci´˝kiej godzinie: „Jezu, ufam Tobie”.
Dusze sprawiedliwych sà w r´ku Pana. A plon ich dope∏nionego ziemskiego
˝ycia niech pozostanie w pami´ci Ojczyzny i w naszych sercach.
Amen.
wa zgi´tych kolan wydaje si´ byç jedynà, prawdziwie ludzkà odpowiedzià.
Polecajmy ofiary Ojcu Niebieskiemu w
przeddzieƒ Âwi´ta Mi∏osierdzia Bo˝ego.
Ks. Tomasz Sielicki SChr
Przewodniczàcy Konferencji
Wy˝szych Prze∏o˝onych
Zakonów M´skich
O. Kazimierz Malinowski OFMConv
Sekretarz Generalny Konferencji Wy˝szych
Prze∏o˝onych
Zakonów M´skich
¸OWICZ
poniedzia∏ek, 12.04.2010 r.:
18.00 – Msza Êw. polowa na Starym Rynku pod
przewodnictwem ks. bp. Józefa Zawitkowskiego.
¸ÓDè
czwartek, 15.04.2010 r.:
19.00 – Nabo˝eƒstwo w intencji ofiar katastrofy i
koncert ˝a∏obny w wykonaniu chóru diecezji z
Grodna „Cantate Domino”.
PIOTRKÓW TRYBUNALSKI
poniedzia∏ek, 12.04.2010 r.:
18.00 – Msza Êw. koncelebrowana w koÊciele farnym.
WARSZAWA
poniedzia∏ek, 12.04.2010 r.:
12.00 – Msza Êw. za dusz´ Êp. ks. prof. Ryszarda
Rumianka, rektora UKSW, ul. Dewajtis 3.
zebr. MMP
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Nasz Dziennik 21
Ta tragedia
nas przebudzi
Prof. Andrzej Nowak, historyk, sowietolog, wyk∏adowca na Uniwersytecie Jagielloƒskim, redaktor
naczelny dwumiesi´cznika „Arcana”:
Pytania o przyczyn´ tragedii nale˝y
pozostawiç przede wszystkim komisjom, poprowadzà Êledztwo i zbadajà okolicznoÊci tego fatalnego wypadku. I pod tym wzgl´dem nic wi´cej
nie da si´ powiedzieç kilka godzin po
katastrofie, i nie powinno si´ mówiç.
Mo˝e to OpatrznoÊç tak zdecydowa∏a, bo i miejsce tragedii, i czas sà symboliczne. Dosz∏o do niej przecie˝
przed Niedzielà Mi∏osierdzia Bo˝ego,
co przypomina nam Êmierç polskiego
Papie˝a przed pi´cioma laty. Nie chc´
tu robiç ˝adnych porównaƒ, zw∏aszcza wchodzàcych na teren teologii,
bo nie jest to moja dziedzina. OczywiÊcie sà to ca∏kiem ró˝ne wydarzenia,
choç oba tak wa˝ne dla Polaków. MyÊl´ jednak, ˝e Polska te ofiary doceni.
Mo˝e przez ten smoleƒski grób wp∏ynà one na naszà narodowà wspólnot´ bardziej, ni˝ mogliby to zrobiç za
˝ycia? Takà prób´ szukania sensu tej
tragedii mo˝na podjàç. Ale przecie˝
ka˝da z tych ofiar mia∏a swojà rodzin´, która prze˝ywa teraz strasznà,
osobistà tragedi´. Modlimy si´ i mamy jednak nadziej´, ˝e mimo wszystko jakieÊ dobro wyroÊnie z tego nieszcz´Êcia, tak jak wyros∏o mimo bólu
z ofiary katyƒskiej – w postaci ÊwiadomoÊci tego, jak wielkà wartoÊcià
jest Polska. Mo˝e z tej sobotniej tragedii wyniknie przebudzenie narodowe, a w ka˝dym razie odnowienie
naszej ÊwiadomoÊci patriotycznej.
Katastrofa pod Katyniem posiada swój wymiar osobisty i rodzinny:
zgin´li konkretni ludzie,
pozostawiajàc w ˝a∏obie wspó∏ma∏˝onków,
dzieci, najbli˝szych. Taka strata nigdy nie zostanie wype∏niona.
Ludzie, którzy zgin´li, pe∏nili te˝ w
wi´kszoÊci funkcje publiczne, i to bardzo wysokie, z Prezydentem RP na czele. Nad ich Êmiercià bolejà nie tylko
najbli˝si, ale i ca∏y Naród, który w osobach tych postrzega∏ kogoÊ, kto odpowiedzialny jest za dobro wspólne. Ta
odpowiedzialnoÊç zwiàzana by∏a z piastowaniem odpowiednio wysokich
urz´dów, czy to prezydenta, czy prezesa Narodowego Banku Polskiego, czy
prezesa Instytutu Pami´ci Narodowej,
czy wreszcie biskupa polowego. A tu z
kolei ludzie sà zast´powalni, bo przecie˝ na ich miejsce wybrany b´dzie
ktoÊ inny, wi´c wydawa∏oby si´, ˝e z
punktu widzenia ciàg∏oÊci paƒstwa
straty te sà do nadrobienia.
Na pewno sà czy wr´cz muszà byç,
ale wiemy, ˝e tu chodzi o coÊ innego, a
nie tylko o zastàpienie jednego dyrektora drugim. Tu chodzi o strat´ odradzajàcych si´ elit politycznych, które
nazywamy prawicowymi lub patrio-
MyÊl´, ˝e najbli˝sze miesiàce b´dà
czasem, w którym raczej trudno b´dzie zapomnieç o tym nieszcz´Êciu.
Pami´tajmy, ˝e b´dzie to okres kampanii wyborczej, bo najpóêniej za
2,5 miesiàca wybierzemy nowego
prezydenta. Mam nadziej´, ˝e chocia˝ formy tej walki b´dà inne ni˝ kilka tygodni temu, gdy mówi∏o si´ o
„dorzynaniu watah”, „dyplomato∏kach” i u˝ywano jeszcze innych
obelg w odniesieniu do przeciwników politycznych.
Mam te˝ nadziej´, ˝e ta tragedia
nie pogorszy naszych relacji z Rosjà, a
mo˝e nawet przyczyni si´ do ich polepszenia. Kultura narodu rosyjskiego
cechuje si´ du˝ym wspó∏czuciem okazywanym ofiarom. A Polska sta∏a si´
teraz ofiarà strasznego, bezprecedensowego w najnowszej historii nieszcz´Êcia. MyÊl´, i˝ nawet media rosyjskie wyciszà swojà bezpardonowà
krytyk´ wobec braci Kaczyƒskich. Poza tym mam nadziej´, ˝e nikt w Rosji
nie b´dzie ju˝ próbowa∏ wykorzystywaç sprawy Katynia jako „pa∏ki” wobec Polski, jak to doÊç powszechnie
si´ dzia∏o w ostatnich miesiàcach i latach. Mo˝e wi´c Katyƒ zostanie
wreszcie przyj´ty jako wydarzenie, z
powodu którego nale˝y Polakom
wspó∏czuç, a nie rozgrywaç z nami jakieÊ gry polityczne wokó∏ tej sprawy.
Efektem tego mo˝e byç poprawa nastawienia do Polski i Polaków.
FOT. PAP G. JAKUBOWSKI
Jest to tragedia dla wszystkich Polaków – w tym dla mnie osobiÊcie, bo
pod Smoleƒskiem zgin´li tak˝e moi Przyjaciele. Zgin´li tam przedstawiciele niemal wszystkich orientacji politycznych, dlatego jest to tragedia
dla ca∏ego kraju. Wszystkich, którzy ponieÊli Êmierç pod Smoleƒskiem,
po∏àczy∏o to, ˝e chcieli oddaç ho∏d polskim patriotom tam zamordowanym, których pogrzebano w Katyniu 70 lat wczeÊniej.
Natomiast bardzo prostym wnioskiem z wydarzenia, który powinni
wyciàgnàç nasi politycy, jest zakup
nowych samolotów. Mam nadziej´,
˝e po tej katastrofie ju˝ nie b´dzie
˝adnych wahaƒ i Polska b´dzie godnie reprezentowana przez polityków,
którzy b´dà lataç maszynami nadajàcymi si´ do latania, a nie na z∏om.
Z kolei g∏´bsze, moralne konsekwencje dotyczà nie tyle polityków,
co spo∏eczeƒstwa. Chodzi mianowicie o przypomnienie – poprzez
pami´ç Katynia – ˝e patriotyzm jest
czymÊ najwa˝niejszym tu, na ziemi,
w publicznym ˝yciu – poza religià.
Mo˝e ta tragedia nie pozwoli o tym
zapomnieç, bo w ostatnich latach
postawy patriotyczne by∏y wyÊmiewane. Licz´, ˝e nikt nie wstawi ju˝
bezkarnie flagi narodowej do psich
odchodów, i ˝e obra˝anie polskiego patriotyzmu i poÊwi´cenia dla
Ojczyzny nie b´dzie tak ∏atwe, podobnie jak oÊmieszanie „SolidarnoÊci”. W katastrofie zgin´∏o przecie˝
wielu jej wspania∏ych dzia∏aczy, w
tym matka „SolidarnoÊci” pani Anna Walentynowicz.
˚ywi´ nadziej´, ˝e podczas tegorocznych obchodów kolejnej rocznicy powstania „SolidarnoÊci” prezydent Lech Wa∏´sa nie wykorzysta ich
przeciwko swoim nie˝yjàcym ju˝ rywalom politycznym. Ta rocznica – w
obliczu tragedii z 10 kwietnia – nie
powinna nas przynajmniej dzieliç,
jeÊli ju˝ nie mo˝e nas po∏àczyç.
not. BM
Ofiara nie pójdzie
na marne
Prof. Piotr Jaroszyƒski
tycznymi. Bo tak si´ w∏aÊnie sta∏o, ˝e
wi´kszoÊç ofiar smoleƒskiej tragedii to
byli ludzie zwiàzani z prawicà, którzy
pozostali wierni idea∏om „SolidarnoÊci”
nie tylko w trudnych czasach komunizmu, ale równie˝ w jeszcze trudniejszych czasach przewrotnego liberalizmu. Zdobycie wiedzy, doÊwiadczenia,
potwierdzenie w∏asnego etosu to nie
jest jeden dzieƒ urz´dowania, ale to lata znoszenia wielu trudów i prób, pokus i ataków nienawiÊci. I w∏aÊnie dziÊ,
patrzàc na przysz∏oÊç Polski, bolejemy
nad tym, ˝e takich ludzi, jak ofiary smoleƒskiej katastrofy, by∏o ciàgle zbyt ma∏o, aby Polska odzyska∏a swà godnoÊç i
dum´. A tu kolejne nieszcz´Êcie: i ci
odeszli. I to w takim momencie, gdy
wa˝y∏y si´ losy dotyczàce NBP, IPN czy
wyborów prezydenckich. Odeszli ludzie, którzy nie bali si´ starcia z postkomunà i pozostajàcymi pod ich kontrolà
libera∏ami, prowadzàcymi od kilku lat
politycznà i medialnà kampani´ nienawiÊci przeciwko wszystkiemu, co pol-
skie, co niepodleg∏e, co katolickie. I tu
jest nasz dramat polityczny i narodowy,
bo odradzanie takich elit trwa lata, a
tymczasem sfera decyzji dostaje si´ w
r´ce tych, którzy wiedzà dobrze, jak z
tak nagle otrzymanej w∏adzy skorzystaç dla w∏asnej korzyÊci i w∏asnego
umocnienia si´ w strukturach ca∏ego
paƒstwa, na poziomie administracji,
ekonomii czy mediów.
Wielu z nas zadaje sobie pytanie, czy
to rzeczywiÊcie by∏ wypadek. Coraz
wi´cej faktów wskazuje na to, ˝e na
pewno by∏ to dziwny wypadek, a puszczona przez Rosjan wersja, ˝e powodem by∏ b∏àd pilota, który nie pos∏ucha∏
zaleceƒ wie˝y i postanowi∏ mimo
wszystko làdowaç w Smoleƒsku, a nie
skierowaç maszyn´ na inne lotnisko,
jest ma∏o wiarygodna w oczach specjalistów. Zresztà fakt, ˝e prezydent RP korzysta∏ z sowieckiego jeszcze samolotu,
daje du˝o do myÊlenia. To tak jakby
braç udzia∏ w uczcie, gdzie podajà
grzyby. Chodzi o to, ˝e wypadek nieko-
niecznie musia∏ byç zamachem, ale w
jakiejÊ mierze zosta∏ sprowokowany.
Sukcesywnie zacz´∏y nak∏adaç si´ na
siebie ró˝ne okolicznoÊci, w tym ca∏kowita blokada mo˝liwoÊci wymiany samolotów na nowe i niesowieckie. Nast´pnie wytworzenie jakiegoÊ ciÊnienia
rywalizacji o udzia∏ w uroczystoÊciach
w Katyniu. A wreszcie ÊciÊni´cie w jednym, i to tym samolocie tak wielu wa˝nych osób, w wi´kszoÊci nale˝àcych do
prawicy. I wszystko zgodnie z prawem,
bo jak si´ okazuje po katastrofie samolotu CASA (luty 2008 r.) zmieniono
przepisy, ale w taki sposób, ˝eby jeden
samolot móg∏ byç w dalszym ciàgu pu∏apkà dla najwa˝niejszych dowódców:
mogà lecieç razem, byle nie z zast´pcami. Tu te˝ musia∏ ktoÊ dobrze g∏ówkowaç, by uspokoiç opini´ publicznà, a
pu∏apka nadal mog∏a dzia∏aç.
Ale o tym wszystkim musi te˝ wiedzieç prawica. Sà na nià zastawiane tysiàczne pu∏apki. I to mo˝e w∏aÊnie boli, ˝e tak ∏atwo, pod wp∏ywem wytwo-
rzonej atmosfery i emocji, Polacy tracà
czujnoÊç i dajà si´ wymanewrowaç.
Wystarczy moment nieuwagi, bo polityczne licho naprawd´ nie Êpi. Walka
w Êwiecie jest bezwzgl´dna i okrutna,
równie˝ w naszym kraju. Tu b´dà nas
rozczulaç, a tam nami sterowaç.
A przecie˝ i tak osiàgn´liÊmy w tych
warunkach bardzo wiele. Trwa proces
przywracania pami´ci i odradzania zasad moralnych w ˝yciu publicznym,
coraz mocniej b∏yszczà idee prawdziwej suwerennoÊci. To jest program na
przysz∏oÊç, wokó∏ którego muszà skupiaç si´ Êrodowiska prawicowe, bo
Naród na nie czeka i potrafi je doceniç.
Te dziesiàtki, mo˝e setki tysi´cy zniczy
i kwiatów przed Pa∏acem Prezydenckim jest na to dowodem, jak i modlitwa p∏ynàca z milionów serc. Wi´c
choç b´dzie trudno, to jednak Polska
si´ odrodzi, a ofiara tych, którzy zgin´li pod Katyniem, nie pójdzie na marne.
Autor jest kierownikiem Katedry Filozofii Kultury
na KUL, wyk∏adowcà w WSKSiM.
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Szok! Niedowierzanie. Pora˝enie.
Grom z jasnego nieba! Tragedia paƒstwa, Narodu, rodzin, ka˝dego z
nas... Sta∏o si´ coÊ, co nie powinno
zaistnieç – poza wyobraênià autorów
scenariuszy filmowych – tu zaÊ zmaterializowa∏o si´ w najbardziej katastroficznej i apokaliptycznej wersji.
Smoleƒsk-Katyƒ wpisa∏ si´ w histori´
najnowszà ludobójstwem elit Rzeczypospolitej i wcià˝ pozostaje jàtrzàcà ranà, mimo i˝ min´∏o 70 lat, czyli
co najmniej trzy pokolenia. DziÊ ziemia smoleƒska zapisa∏a kolejnà kart´
tragedii elit Rzeczypospolitej.
Fatum katyƒskie! Katyƒskiej tragedii ods∏ona kolejna.
Katyƒ 1940 roku zabi∏ II Rzeczpospolità. Odebra∏ ˝ywotne si∏y pokoleniu naszych dziadów i ojców, zubo˝y∏ i ogo∏oci∏ Ojczyzn´ w czasie II wojny Êwiatowej
z najlepszych dzieci – s∏ug naszego paƒstwa. Naród Polski czu∏ si´ prawdziwie
osierocony po tej stracie.
Smoleƒsk 2010 uszczupli∏, umniejszy∏, osieroci∏ równie˝ ka˝dego z nas.
Odszed∏ Pierwszy Obywatel prof. Lech
Kaczyƒski, prezydent naszego kraju, naszej Ojczyzny – wizjoner lepszej, pi´kniejszej, dumniejszej Polski. Nie us∏yszymy ju˝ jego s∏ów znad katyƒskich mogi∏, s∏ów, które zapewne nie k∏ania∏yby
si´ stosownej modzie i obecnie obowiàzujàcej poprawnoÊci politycznej, ale
jasno dobija∏y si´ o naszà racj´ stanu,
dla niektórych staroÊwieckà racj´ stanu... Polska racja stanu! Czy ktoÊ z polskich przywódców b´dzie dba∏ o wyÊmiewanà z powodu staroÊwieckoÊci i
uznawanà za nieeuropejskà – p o l s k
à racj´ stanu? Czy nast´pca b´dzie mia∏
odwag´ wypowiadaç si´ w imi´ racji
stanu... polskiej?!
Odszed∏ legendarny prezydent
II Rzeczypospolitej Ryszard Kaczorowski, który na emigracyjnym wychodêstwie stanowi∏ symbol trwania przy imponderabiliach wolnoÊci, suwerennoÊci
i niepodleg∏oÊci, i taki pozostanie w pami´ci zbiorowej. Do koƒca uto˝samia∏
narodowà t´sknot´ za tym, co w naszych dziejach najpi´kniejsze, najwi´ksze i najÊwi´tsze. Prywatnie uroczy i cudowny cz∏owiek. Jego ˝ycie zatoczy∏o
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Smoleƒska
boleÊç
Prof. Wies∏aw Jan Wysocki
przedziwne ko∏o. Z sowieckim wyrokiem Êmierci otrzymanym w miƒskim
wi´zieniu dane mu by∏o z ˝o∏nierzami
gen. Andersa ujÊç z „nieludzkiej ziemi” i
prze˝yç – po wyroku – z górà 70 lat, by
na∏ II Rzeczypospolitej. Ufam, ˝e z jego
szczàtkami, które spocznà – jak mniemam – w ziemi ojczystej, pozostanie z
nami czàstka jego wielkoÊci i pi´kna duchowego, która nas odmieni...
Janusz Kurtyka, prezes Instytutu Pami´ci
Narodowej, zas∏u˝ony pp∏k Czes∏aw Cywiƒski, prezes Âwiatowego Zwiàzku
˚o∏nierzy Armii Krajowej, minister Janusz Krupski, dzia∏acz antykomunistycz-
„z∏o˝yç koÊci” w pobli˝u miejsca wiecznego spoczynku tych, którzy nie mogli
– nie z w∏asnej winy – zameldowaç si´
do s∏u˝by w armii gen. Andersa. Prezydent Kaczorowski do koƒca pozostawa∏
w s∏u˝bie Niepodleg∏ej. Pod Smoleƒskiem rozegra∏ si´ wi´c po raz wtóry fi-
Zgin´li najwa˝niejsi dowódcy naszych Si∏ Zbrojnych. Nie ma ju˝ w szeregach Biskupa Polowego gen. prof. Tadeusza P∏oskiego, biskupa wielkich nadziei, a najm∏odszego sta˝em spoÊród
wszystkich biskupów polowych. Odszed∏ znakomity i prawy historyk dr hab.
ny i kierownik Urz´du ds. Kombatantów
i Osób Represjonowanych, Andrzej
Przewoênik, sekretarz generalny Rady
Ochrony Pami´ci Walk i M´czeƒstwa.
Ile˝ im wszystkim i ka˝demu z nich jesteÊmy zobowiàzani... Wiem, jak wiele
sam im jestem zobowiàzany.
FOT. PAP J. TURCZYK
22 Nasz Dziennik
Nasuwajà si´ skojarzenia
z Gibraltarem
Z prof. Zdzis∏awem Krasnod´bskim, filozofem i socjologiem, wyk∏adowcà na Uniwersytecie
Kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego w Warszawie i na Uniwersytecie w Bremie, rozmawia Mariusz Bober
Co Pan pomyÊla∏ po informacji
o katastrofie prezydenckiego
samolotu?
– Takiej tragedii we wspó∏czesnej
Polsce nie by∏o. Nasuwajà si´ skojarzenia z Gibraltarem…
Tam zginà∏ premier W∏adys∏aw Sikorski ze swoim najbli˝szym otoczeniem, w sobot´ pod Smoleƒskiem prezydent RP z elità polityków,
przedstawicielami wa˝nych
instytucji spo∏ecznych, wybitnymi osobistoÊciami KoÊcio∏ów i ˝ycia spo∏ecznego…
– JeÊli ktoÊ chce wierzyç w przypadek, niech wierzy, ja nie jestem w stanie
uwierzyç. Takie rzeczy si´ po prostu nie
zdarzajà. Ta Êmierç zbyt dobrze wpisuje
si´ w wydarzenia ostatnich paru tygodni. JakoÊ tak si´ z∏o˝y∏o, ˝e na lotnisku
w Smoleƒsku zgin´li ci, którzy pasujà do
tych, le˝àcych zaledwie kilkanaÊcie kilometrów dalej – w Katyniu… B´dziemy
sobie zadawaç pytania, na które pewnie
nie uzyskamy odpowiedzi, podobnie jak
nie ma ostatecznej odpowiedzi na pyta-
nia o Êmierç genera∏a W∏adys∏awa Sikorskiego. Wiadomo przecie˝, ˝e samolot prezydenta by∏ wyeksploatowany…
Przedstawiciele polskich w∏adz
twierdzà, ˝e zaledwie w zesz∏ym roku przechodzi∏ gruntowny remont.
– Ale Êwiadkowie mówià, ˝e na lotnisku w Smoleƒsku wcale nie by∏o
takiej du˝ej mg∏y. Wàtpi´ zresztà, aby
uda∏o si´ wyjaÊniç wszystkie wàtpliwoÊci. Ju˝ zaczyna si´ snuç przypuszczenia, ˝e winny jest sam prezydent. Ja
wol´ skupiç si´ na okolicznoÊciach tej
tragedii. Przypomn´, ˝e prezydent ju˝
raz zosta∏ ostrzelany, gdy z∏o˝y∏ wizyt´
w Gruzji tu˝ po rosyjskim ataku na ten
kraj. Rozmawia∏em z prezydentem jakiÊ
czas po jego powrocie z Gruzji. Powiedzia∏ mi wtedy, ˝e si´ nie ba∏. Lech Kaczyƒski by∏ niezwykle màdrym, patriotycznym i dzielnym cz∏owiekiem. Ci ludzie mieli poczucie obowiàzku wobec
Polski. Prezydent by∏ odwa˝ny i m´˝nie
zginà∏. Zginà∏, tak jak ˝y∏. On zresztà
wiedzia∏, ˝e mo˝e zginàç.
Chc´ te˝ podkreÊliç, i˝ ostatnie son-
da˝e wskazywa∏y, ˝e mia∏by szans´
ponownie wygraç wybory prezydenckie. Gdy weêmiemy jeszcze pod uwag´ ostatnie wydarzenia – Êrodowe
uroczystoÊci w Katyniu, okolicznoÊci
zewn´trzne, np. wizyt´ prezydenta
USA Baracka Obamy w Pradze i spraw´ obecnoÊci Stanów Zjednoczonych
w Europie, nasuwajà si´ pewne analogie. Prezydent Kaczyƒski i jego Polska
sta∏a si´ niewygodna w nowej konstelacji USA – UE – Rosja. Pewnie na wiele pytaƒ nie uzyskamy odpowiedzi.
Dlatego tak jak w przypadku Êmierci
gen. Sikorskiego rodzi si´ pytanie: kto
skorzysta∏ na tej Êmierci?
– Zginà∏ prezydent, który mia∏ szans´
na reelekcj´. W efekcie w∏adz´ – na mocy Konstytucji – objà∏ jego kontrkandydat Bronis∏aw Komorowski jako marsza∏ek Sejmu. Zgin´li jednoczeÊnie ludzie,
którzy byli w ostatnich miesiàcach i latach przedmiotem kampanii nienawiÊci
– oprócz prezydenta tak˝e szef IPN Janusz Kurtyka, rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski, Gra˝yna G´sicka, Zbigniew Wassermann, Anna
Walentynowicz. 70 lat temu „trzeba by∏o” zabiç 22 tys. Polaków. Teraz – 88…
Przed kilkoma dniami w Katyniu byli inni przedstawiciele w∏adz Polski i nic im
si´ nie sta∏o. A has∏o „by∏y prezydent
Lech Kaczyƒski” sta∏o si´ prawdziwe.
Kto skorzysta∏?
– Odpowiem w ten sposób: zgin´li
ci, którzy chcieli innej Polski. Teraz –
bez nich – b´dzie ju˝ bardzo trudno jà
budowaç, a mo˝e b´dzie to ju˝ niemo˝liwe…
Jakie skutki tragedia ta b´dzie
mia∏a dla Polski w najbli˝szej
perspektywie – na p∏aszczyênie
spo∏ecznej i politycznej?
Jakie wnioski powinniÊmy wyciàgnàç jako spo∏eczeƒstwo, a
jakie powinna wyciàgnàç klasa
polityczna?
– Poj´cie klasy politycznej w odniesieniu do polskich polityków jest troch´
nieadekwatne, bo sà oni niezwykle podzieleni, podzieleni stosunkiem do Rzeczypospolitej. Inne podzia∏y sà ma∏o
wa˝ne, bo przyzwoitych ludzi mo˝na
Zna∏em osobiÊcie ponad po∏ow´
tych, dla których smoleƒska ziemia
okaza∏a si´ wielce niegoÊcinna. Wielcy
i bliscy, znani i dyskretni, wp∏ywowi i
skromni, sprawujàcy urz´dy i przej´ci
s∏u˝bà, zas∏u˝eni i zobowiàzani pami´cià... Na zawsze zachowam w swoim
albumie wspomnieƒ dyskrecj´, takt i
wra˝liwoÊç Artura Francuza, funkcjonariusza BOR nieodst´pujàcego w ostatnich latach prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. Ile podobnych dziewczàt i
ilu ch∏opców – w s∏u˝bie pozostajàcych
– odda∏o ˝ycie.
By∏ to te˝ ostatni lot mojego rektora,
ks. prof. dr. hab. Ryszarda Rumianka,
znakomitego znawcy czasów biblijnych i Ziemi Âwi´tej, którego – wraz z
innymi – poch∏onà∏ ognisty tygiel „nieludzkich czasów” i katastroficznego lotu. W Uniwersytecie Kardyna∏a Stefana
Wyszyƒskiego b´dzie go brakowa∏o
bardzo wielu...
Jan Pawe∏ Wielki w testamencie skreÊlonym na d∏ugo przed odejÊciem do
Domu Ojca troska∏ si´, by Êmiercià swà
by∏ u˝yteczny, by przyczyni∏ dobra. Czy
katastrofa smoleƒska b´dzie dla nas, jako Narodu, u˝yteczna, czy wykorzystamy t´ ofiar´ z∏o˝onà na o∏tarzu wczeÊniejszych ofiar? Czy zmi´kczy serca
tych, którzy majà zobowiàzania wobec
„sprawy” pami´ci ofiar zbrodni Stalina z
1940 roku? Czy nas, podzielonych, a
przy tym przygniecionych prywatà i interesownoÊcià, zbli˝y do siebie i po∏àczy
sprawami Ojczyzny?
Autor jest historykiem, profesorem UKSW, cz∏onkiem
Rady do spraw Kombatantów przy Prezydencie RP Lechu Kaczyƒskim.
spotkaç w ró˝nych partiach. Zna∏em
tych ludzi, którzy zgin´li w Smoleƒsku,
zarówno prezydenta Lecha Kaczyƒskiego, jak i prezesa S∏awomira Skrzypka,
profesora Janusza Kurtyk´ czy rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego. Ci ludzie kierowali si´ interesem Polski jako kraju niepodleg∏ego.
Nie wiem, jakie wnioski wyciàgnà z tej
tragedii liberalne stacje telewizyjne czy
politycy-pragmatycy. Pewnie na chwil´
zalejà nas falà s∏odyczy. W ka˝dym razie CNN skomentowa∏a, ˝e w konsekwencji tej katastrofy Polska pójdzie
politycznie naprzód.
Akurat przygotowywaliÊmy si´ do
podsumowania pi´ciu lat prezydentury
Lecha Kaczyƒskiego. By∏ prezydentem
niepopularnym. Od samego poczàtku
prowadzono przeciw niemu obrzydliwà
nagonk´, którà niezwykle dzielnie znosi∏.
Trudno przecie˝ zapomnieç o poÊle PO,
którego trudno mi okreÊliç inaczej ni˝
przedstawiciela mot∏ochu w Polsce i który by∏ za to awansowany. Niestety, doÊç
∏atwo uda∏o si´ sprowadziç wielu Polaków do poziomu mot∏ochu. Lech Kaczyƒski by∏ pierwszym prezydentem, w
którego przesz∏oÊci nie by∏o tajemnic.
Walczy∏ o podmiotowoÊç Polski. Ale Polakom t∏umaczono, ˝e wa˝niejsza jest
znajomoÊç nazwisk pi∏karzy. Teraz wszyscy prze˝ywajà szok, ale za tydzieƒ wrócà do tego samego. Dlatego pewnie nawet po tej tragedii nie nastàpi otrzeêwienie Polaków i za dwa, trzy dni b´dziemy
s∏uchaç tego samego jazgotu, który do
tej pory dominowa∏ w mediach. A za
szeÊçdziesiàt dni b´dziemy mieli nowego prezydenta. Najprawdopodobniej
Bronis∏awa Komorowskiego...
Dzi´kuj´ za rozmow´.
TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010
Prezydent Lech Kaczyƒski by∏,
w moim przekonaniu, najwybitniejszym polskim m´˝em stanu od czasów Józefa Pi∏sudskiego i Romana Dmowskiego. By∏ cz∏owiekiem,
który w polityce paƒstwowej odznaczy∏ si´ ca∏kowitym poÊwi´ceniem swojego ˝ycia odbudowie
niepodleg∏ego paƒstwa polskiego,
zarówno w jego wymiarze mi´dzynarodowym, jak i w wymiarze
kszta∏towania ∏adu spo∏eczno-gospodarczego i kszta∏tu prawnego
Rzeczypospolitej. Jego dzia∏alnoÊç
by∏a w oczywisty sposób naznaczona osobistym doÊwiadczeniem, zarówno jako naukowca, prawnika,
profesora prawa pracy, jak i polityka opozycjonisty, jednego z odwa˝niejszych dzia∏aczy podziemia antykomunistycznego, który wiele wysi∏ku w∏o˝y∏ w zbudowanie niezale˝nych, wolnych zwiàzków zawodowych, uczàc dzia∏aczy dzia∏alnoÊci zwiàzkowej oraz udzielajàc im
pomocy prawnej.
Bez niego nie by∏oby
wolnych zwiàzków
zawodowych
Lech Kaczyƒski by∏ cz∏owiekiem nies∏ychanie skromnym, który bardzo
rzadko opowiada∏ o sobie, a jak ju˝
opowiada∏, to umniejsza∏ swój rzeczywisty wk∏ad w dzia∏alnoÊç opozycyjnà
oraz trud i niebezpieczeƒstwa z tym
zwiàzane, które musia∏ prze∏amywaç,
najpierw jako m∏ody doktorant, a póêniej jako ojciec rodziny. Bardzo wiele
wtedy ryzykowa∏, nie tylko z∏amanie
kariery zawodowej i utrat´ wolnoÊci,
ale i bezpieczeƒstwo rodziny. DziÊ
trudno sobie wyobraziç, na co nara˝ali si´ ci, którzy wówczas anga˝owali
si´ w dzia∏alnoÊç zwiàzkowà, niepodleg∏oÊciowà. Przedstawiciele re˝imu
komunistycznego gotowi byli zniszczyç im ˝ycie.
DziÊ mo˝na Êmia∏o powiedzieç, ˝e
bez Lecha Kaczyƒskiego wolne
zwiàzki zawodowe nigdy by nie powsta∏y. Zapewne dlatego zosta∏
g∏ównym doradcà strajkujàcych
stoczniowców podczas wielkiego
strajku sierpniowego. DziÊ ma∏o si´
o tym mówi, przypominanych jest
wiele innych nazwisk, a zapomina si´ o Lechu Kaczyƒskim, który
zwiàzkowcom przekazywa∏ podstawowe informacje dotyczàce prawa
pracy i który wspó∏kszta∏towa∏ zwiàzek „SolidarnoÊç” jeszcze w okresie
narodzin zwiàzku, podczas strajku.
Nasz Dziennik 23
˚y∏ dla Polski
niepodleg∏ej
Antoni Macierewicz, pose∏ na Sejm RP
FOT. M. BORAWSKI
Lecha Kaczyƒskiego pozna∏em w drugiej po∏owie lat 70. poprzez jego brata Jaros∏awa, który wspó∏pracowa∏
najpierw z Komitetem Obrony Robotników przy organizowaniu akcji pomocy ludziom pracy, a póêniej w redakcji pisma „G∏os” za∏o˝onego
w 1977 roku. Szczególnie bliskà
wspó∏prac´ nawiàzaliÊmy w czasie
strajków lipcowych w 1980 r., gdy ju˝
by∏o jasne, ˝e zbli˝a si´ wielki prze∏om i nale˝y byç przygotowanym
w zakresie problematyki wolnych
zwiàzków zawodowych. Trzeba pami´taç, ˝e wówczas du˝a cz´Êç opozycji, zw∏aszcza lewicowej, by∏a przeciwna powstawaniu wolnych zwiàzków zawodowych. W tej sprawie
mieliÊmy z Lechem Kaczyƒskim jednoznacznie wspólne stanowisko i robiliÊmy wszystko, ˝eby „SolidarnoÊç”
powsta∏a jako niezale˝ny zwiàzek zawodowy. Od tego czasu wspó∏pracowaliÊmy przez wszystkie lata.
Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010
Budowa∏
silnà Polsk´
Tak jak by∏ skromny w swojej dzia∏alnoÊci politycznej, tak by∏ równie˝ bardzo skromny w swoim zachowaniu
osobistym: ciep∏y, nies∏ychanie delikatny i dyskretny. Te cechy, które go
tak wyró˝nia∏y i sprawia∏y, ˝e tak dobrze si´ z nim wspó∏pracowa∏o, nabiera∏y szczególnego wymiaru wtedy,
gdy podejmowa∏ wyzwania paƒstwowe, polityczne, zasadnicze dla
Polski. Lech Kaczyƒski ˝y∏ dla Polski
niepodleg∏ej. W wymiarze mi´dzynarodowym by∏o to zwiàzane z jego
g∏´bokim przekonaniem, ˝e Polska,
aby istnieç, musi byç wielka. Je˝eli
Polska nie zbuduje szerokiego porozumienia mi´dzy Ba∏tykiem, Morzem
Czarnym i Kaukazem, zostanie skazana na zag∏ad´, starta z powierzchni
przez dwa kolosy ze wschodu i z zachodu. Prezydent w∏o˝y∏ w to olbrzymi wysi∏ek i jak ma∏o który polityk
polski osiàgnà∏ wspania∏e efekty mimo dzia∏aƒ przeciwnych mu Êrodowisk: albo pozbawionych wiary
w Polsk´, albo Êwiadomie dzia∏ajàcych na szkod´ naszej Ojczyzny, które
oprócz tego, ˝e niszczy∏y nocà to, co
on w dzieƒ budowa∏, z olbrzymim
wysi∏kiem prowadzi∏y kampani´ medialnà przeciwko niemu, wyÊmiewajàc jego dzia∏ania i starajàc si´ o to,
˝eby Polacy nie wierzyli i nie aprobowali tego kierunku politycznego.
Szczególnie dotyczy to dzia∏aƒ
prezydenta Lecha Kaczyƒskiego wobec Niemiec i Rosji oraz budowania
sojuszu od Ba∏tyku po Morze Czarne.
Stanowi∏y one podj´cie dziedzictwa
zarówno Pi∏sudskiego, jak i Dmowskiego w dzisiejszych realiach, które
z pewnoÊcià b´dzie mu poczytane
za jego najwi´kszy dorobek. Ta idea
i praca b´dzie musia∏a byç kontynuowana. Warto sobie te˝ uÊwiadomiç, ˝e w zestawieniu z zakorzenieniem tej myÊli w dzia∏aniach gospodarczych zwiàzanych z dost´pem
do êróde∏ energetycznych jest to najwi´ksza polska myÊl polityczna.
Towarzyszy∏ temu jego szczególny
nacisk na sprawy zwiàzane ze Êrodowiskami pracowniczymi, zarówno robotniczymi, jak i rolniczymi. Bardzo
wiele wysi∏ku poÊwi´ci∏ zw∏aszcza
polskiej wsi, ale tak˝e polskiemu prawu pracy, szczególnie w zakresie
ochrony najubo˝szych, ochrony pracy
ludzkiej, której by∏ jednym z najwybitniejszych znawców. RównoczeÊnie
Lech Kaczyƒski dba∏ bardzo o polski
majàtek narodowy. Pami´tam szereg
spotkaƒ, np. w Be∏chatowie z udzia∏em ponad 1000 pracowników tamtejszych zak∏adów. Jak wiele nadziei
pok∏adali Polacy w∏aÊnie w tej jego
zdecydowanej obronie polskiej w∏asnoÊci, zw∏aszcza g∏ównych ga∏´zi
przemys∏u, dotyczy to tak˝e ziemi.
Lech Kaczyƒski zdawa∏ sobie spraw´,
˝e nie wolno ˝yç na kredyt, wyprzedawaç majàtku narodowego. Warto
przypomnieç, jak wiele zrobi∏, by nie
zniszczono polskich stoczni, ˝eby nie
dosz∏o do najwi´kszego dramatu
w polskiej gospodarce. A wi´c
na tych obu polach – wewn´trznym
i spraw mi´dzynarodowych – by∏
cz∏owiekiem, który budowa∏ wielkà,
silnà Polsk´.
By∏ wielkim patriotà
Trzeba te˝ powiedzieç o jeszcze
jednej kwestii. Lech Kaczyƒski nie
by∏ cz∏owiekiem, który demonstrowa∏ swoje uczucia, swojà wiar´,
swoje najbardziej intymne przekonania. Ale trzeba pami´taç, ˝e
przez ca∏e swoje ˝ycie by∏ bardzo
g∏´boko wierzàcym i praktykujàcym katolikiem, dla którego wiara
by∏a nie tylko najwa˝niejszym przes∏aniem jego odczucia metafizycznego, ale te˝ immanentnà cechà
polskoÊci. Lech Kaczyƒski by∏ wiel-
kim polskim patriotà, a równoczeÊnie tak skromnym i dyskretnym
cz∏owiekiem, i˝ znosi∏ nawet najwi´ksze upokorzenia od ludzi, którzy próbowali kpiç z jego wiary, patriotyzmu, jego rodziny. A to by∏y
dla niego wartoÊci najwa˝niejsze,
czemu dawa∏ na co dzieƒ wyraz
swoim dzia∏aniem.
Rodzinie i Bliskim
Âp.
LECHA KACZY¡SKIEGO
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Jego Ma∏˝onki
MARII KACZY¡SKIEJ
oraz
Rodzinom Ofiar katastrofy lotniczej
Polski Naród straci∏ wybitnego Prezydenta, wspania∏ego
cz∏owieka, wielkiego patriot´, a wraz z nim wiele wybitnych osób
zas∏u˝onych dla paƒstwa i Narodu.
Pogrà˝eni w niewyra˝alnym smutku, bólu i ˝a∏obie,
∏àczàc si´ w modlitwie z rodzinami ofiar,
najg∏´bsze wyrazy wspó∏czucia
w imieniu
Pos∏ów delegacji Prawa i SprawiedliwoÊci
w Grupie Europejskich Konserwatystów
i Reformatorów w Parlamencie Europejskim
sk∏ada
Ryszard Legutko
FOT. R. SOBKOWICZ

Podobne dokumenty