więcej - ISP Modzelewski
Transkrypt
więcej - ISP Modzelewski
INSTYTUT STUDIÓW PODATKOWYCH Jak zwiększyć dochody z VAT do 150 mld zł? W przyszłym roku budżet państwa prognozuje przyrost dochodów z podatku od towarów i usług o 15 mld zł (ze 128 do 143 mld zł). Jest to dużo, choć jednocześnie prognoza ta jest mało realna w obecnych warunkach systemowych, które chyba nie ulegną istotnej zmianie w przyszłym roku. Bo co jest główną przyczyną niskiej i w zasadzie słabnącej od 2009 roku efektywności fiskalnej tego podatku? Jak zwiększyć dochody z VAT do 150 mld zł? Odpowiedź jest znana: w całym okresie obowiązywania wspólnotowej wersji tej ustawy, czyli od dnia 1 maja 2004 r., dokonywano świadomej i nieświadomej destrukcji przepisów regulujących ten podatek, a zwłaszcza samej ustawy z dnia 11 marca 2004 r. Usuwano przepisy, które chroniły interes fiskalny, dodając za to wiele „nowelizacji optymalizacyjnych”, będących wynikiem lobbingu interesariuszy i biznesu podatkowego. Straty w dochodach z tego podatku przekroczyły już 20%, co również potwierdzają szacunki oficjalne Komisji Europejskiej (około 30 mld zł rocznie). Co można zrobić, aby już w 2017 r. dochody z tego podatku przekroczyły 150 mld zł? Przypomnę, że w 2009 r. prognozowano, zresztą w pełni zasadnie, dochody w wysokości 119 mld zł (uzyskano tylko 99 mld zł). Przy zachowaniu wyjściowej efektywności fiskalnej tego podatku dochody te już w 2013 r. powinny (bez wzrostu stawek w 2011 r.) osiągnąć poziom ponad 145 mld zł (wynosiły tylko 113 mld zł, a w 2017 r. około 155 mld zł). Konieczne są trzy posunięcia legislacyjne, nie wymagające jakichkolwiek nakładów – tylko odwagi: likwidacja krajowego odwrotnego obciążenia (przede wszystkim uchylenie załącznika nr 11 do ustawy), objęcie wszystkich wyrobów „wrażliwych” wykorzystywanych do wyłudzeń VAT-u (paliwa, stal, metale kolorowe, elektronika) graniczną płatnością podatku z tytułu WNT, wprowadzenie tzw. podzielonej płatności, czyli dobrowolnego wydzielania (na wniosek nabywców) odrębnych rachunków bankowych dostawców (usługodawców), na które wpłacana byłaby część faktur z tytułu zakupionych towarów (usług), odpowiadających podatkowi naliczonemu: rachunki te pozostawałyby pod szczególnym nadzorem organów skarbowych, a z nich byłyby płacony lub egzekwowany podatek od dostawców (usługobiorców). Istnieją projekty przepisów wprowadzających te rozwiązania: jest to projekt nowej ustawy o podatku od towarów i usług opracowany w czasie kampanii wyborczej i opublikowany przez Komitet Wyborczy PiS w dniu 15 września 2015 r. Mimo zwycięstwa wyborczego, projekt ten został całkowicie zignorowany przez resort finansów w 2016 r. Nie zrobiono nic, aby zwiększyć efektywność fiskalną tego podatku. W tym czasie realizowano pomysły liberałów, czyli w rzeczywistości zagranicznego biznesu podatkowego, który faktycznie rządził (i rządzi) tym podatkiem. Najlepszym tego przykładem są bezsensowne obowiązki sprawozdawcze nakładane na podatników, którzy muszą wydać pieniądze na oprogramowanie do nikomu niepotrzebnego miesięcznego sprawozdania o prowadzonej ewidencji (tzw. JPK-VAT). Zamiast zlikwidować – rozszerza się zakres zastosowania stawki 0% (tzw. odwrotne obciążenie) na nowe grupy wyrobów a od przyszłego roku na usługi budowlane (strata ponad 4 mld zł). Materia³y prasowe 1 INSTYTUT STUDIÓW PODATKOWYCH Jedynym nowym rozwiązaniem, które sprzyjać będzie, oczywiście tylko pośrednio, zwiększeniu dochodów budżetowych są nowe art. 110a i 110b ustawy o VAT, które wprowadzają (a częściowo przywracają) sankcje podatkowe (30% albo 100% kwoty zaniżenia zobowiązania lub zawyżenia podatku naliczonego). Dobre i to, ale bezpośredni skutek fiskalny tych sankcji(jak wszystkich sankcji) będzie poniżej błędu planistycznego. Jakie czynniki sprzyjają wszystkim wyłudzaczom, oszustom i innym rów i usług w 2017 r.? Są to: całkowita reorganizacja, a częściowo dezorganizacja aparatu skarbowego: w tym roku zostaną zlikwidowane wszystkie organy skarbowe oraz organy kontroli skarbowej, powołane w to miejsce nowe (Krajowa Administracja Skarbowa), co w oczywisty sposób na wiele miesięcy zmniejszy efektywność działań kontrolnych i egzekucyjnych, działania pozorne, których najlepszym przykładem jest tzw. JPK-VAT, czyli obowiązek przekazywania do ministra finansów ewidencji prowadzonej dla potrzeb tego podatku; poza biurokratyczną udręką i zbędnymi wydatkami dla firm informatycznych, nie zmieni to nic, bo od ilości sprawozdań nie zwiększą się dochody budżetowe. Czy fakt, że ten pomysł jest gorąco popierany w mediach przez zagraniczny biznes optymalizacyjny, nie powinien dać władzy politycznej coś do myślenia? ścisła współpraca resortu finansów z lobbystami i biznesem podatkowym: tu jak dotąd nie zmieniło się nic, a lobbyści jak za czasów rządów Platformy załatwiają sobie kolejne przywileje podatkowe (np. stawka 0% na twarde dyski); PiS wciąż nie wygrał wyborów w tym resorcie, a mimo że poprzedni minister finansów – skrajny liberał i kustosz wpływów tychże liberałów – już został zmuszony do dymisji, dezorganizacja rozliczeń tego podatku we wszystkich jednostkach samorządu terytorialnego: do końca 2016 r. mają one „scentralizować” ten podatek na szczeblu gmin, miast, powiatów i województw. Już wiadomo, że nie zrobią tego lub zrobią to źle, bo tej operacji nie da się racjonalnie przeprowadzić. Warto przypomnieć, że autorem tej katastrofy jest (a jakże) jedna z czterech zagranicznych firm doradczych, której poglądy zaakceptowano w formie uchwały NSA już w 2013 r., a nowy rząd dał sobie podrzucić projekt ustawy nakazujący ową centralizację nie wiadomo przez kogo napisany. Jest mało prawdopodobne, aby w 2017 r. wpłynęło do budżetu 143 mld zł, choć jest szansa: trzeba tylko wprowadzić wspomniane na wstępie zmiany, które stanowić będą rzeczywiste uszczelnienie tego podatku. Autor: Witold Modzelewski http://biznes.onet.pl/podatki/wiadomosci/jak-zwiekszyc-dochody-z-vat-do-150-mld-zl/jmhgy4 Materia³y prasowe 2