Każdy jest światu potrzebny

Transkrypt

Każdy jest światu potrzebny
Źródło: http://old.mimowszystko.org/pl/aktualnosci/biezace/1189,Kazdy-jest-swiatu-potrzebny.html
Wygenerowano: Wtorek, 7 marca 2017, 08:49
Każdy jest światu potrzebny
Finaliści i laureaci Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty, podczas dzisiejszego koncertu w
Warszawie, udowodnili, że nikt w społeczeństwie nie powinien być wykluczany. Na dziedzińcu Pałacu Pod
Blachą pokazali, że, mimo niepełnosprawności, potrafią oczarowywać świat.
Koncert zaczarowanych wokalistów, noszący tytuł „Kimkolwiek jesteś, jesteś kochany”, rozpoczął się o 14. Odbył się w
ramach projektu artystyczno-kulturalnego „Wykluczeni? – Niewykluczeni?”, który, pod honorowym patronatem Hanny
Gronkiewicz-Waltz, trwa w stolicy od 30 września do 3 października, wpisując się w obchody ogłoszonego decyzją
Parlamentu i Rady UE „Europejskiego Roku Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym”.
Drogowskazem naszego spotkania są słowa Jana Pawła II: „Kimkolwiek jesteś, jesteś kochany. Nie zapomnij, że każde życie,
nawet bezsensowne w oczach ludzi, ma wieczną i nieskończoną wartość w oczach Boga” – powiedziała na początku koncertu
Anna Dymna, której w prowadzeniu konferansjerki partnerował Paweł Sztompke. – Wśród wykluczonych często znajdują
się też ludzie chorzy i niepełnosprawni. Odwracamy się od nich, nie zauważamy ich potrzeb, marzeń, uczuć, talentów. A
przecież są niezwykli. Od nich możemy się uczyć prawdziwej radości, oni pozwalają nam odkrywać prawdziwe wartości i sens
życia. I właśnie z nimi spotykamy się dzisiaj.
Łukaszowi Baruchowi-Skonieckiemu, Przemysławowi Cackowskiemu, Sandrze Chorąży, Armandowi Perykietko,
Wojciechowi Urbanowi oraz Katarzynie Wachnik towarzyszyły gwiazdy – twarze dobrze znane z krakowskich koncertów
Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty: Ewelina Flinta i Renata Przemyk. Artystom akompaniował zespół
Kameleon (prowadzony przez Radka Labakhau Kiszewskiego), który również – od sześciu lat – obecny jest na Rynku w
Krakowie podczas finału Festiwalu.
Klimat warszawskiego spotkania, które odbywało się w ciepłych promieniach wczesnojesiennego słońca, prawdziwie
zauroczył publiczność radosną energią, którą, jak zawsze, emanowali nasi piosenkarze. Fakt, że każdy z nich zmaga się na co
dzień z różnego rodzaju niepełnosprawnościami fizycznymi, żadnego znaczenia nie miał. Na dziedzińcu Pałacu Pod Blachą po
raz kolejny potwierdziły się opinie Krystyny Zapendowskiej, Zbigniewa Hołdysa, Jana Kantego Pawluśkiewicza albo Krzysztofa
Szewczyka, jurorów Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty, o tym, że finaliści tego ogólnopolskiego
konkursu mają talent, a jedynie on liczy się na estradzie. Warto więc zapytać, co by się stało, gdyby tych młodych
piosenkarzy pozbawiono szansy na realizację muzycznych pasji, jeśli uznano by, że, jako osoby niepełnosprawne, powinni
być wykluczeni z walki o realizację swoich marzeń? Wtedy o ich talencie nikt by się nie dowiedział, skazani byliby na niebyt.
Nikt też nie odczułby radości podczas słuchania utworów, jakie wykonują.
W kameralnej atmosferze XVIII-wiecznego Pałacu Pod Blachą, który znajduje się u podnóża Zamku Królewskiego,
zaczarowani wokaliści zaśpiewali: „Babę zesłał Bóg” (wyk.: Sandra Chorąży, Renata Przemyk), „Nie wierz, nie ufaj mi” (wyk.:
Katarzyna Wachnik), „Uciekaj moje serce” (wyk.: Wojciech Urban), „Żałuję, że cię znałam” (wyk.: Łukasz Baruch-Skoniecki,
Ewelina Flinta), „Mamona” (wyk.: Przemysław Cackowski), „Nie mam żalu do nikogo” (wyk.: Armand Perykietko, Renata
Przemyk), „Goniąc za cieniem (wyk.: Katarzyna Wachnik, Ewelina Flinta), „Kiedy powiem sobie dość” (wyk.: Łukasz
Baruch-Skoniecki), „Myślę, że nie stało się nic” (wyk.: Wojciech Urban, Przemysław Cackowski), „Grajmy Panu” (wyk. Armand
Perykietko). Koncert zakończył wspólnie odśpiewany utwór „Nadzieja”. Publiczność szczelnie wypełniająca dziedziniec Pałacu
Pod Blachą domagała się jednak bisu. Sandra Chorąży wykonała więc jeszcze „Grosik”.
Koncert spełnił oczekiwania nie tylko publiczności, ale także organizatorów projektu „Wykluczeni? – Niewykluczeni?”.
Jego celem było bowiem pogłębienie świadomości warszawiaków na temat sytuacji osób nierzadko przez społeczeństwo
wykluczanych ze względu na ubóstwo, chorobę czy niepełnosprawność. Zaczarowani artyści udowodnili, że brak wzroku bądź
inne fizyczne niedoskonałości nie pozbawiają człowieka ani talentu, ani pasji, ani chęci samodoskonalenia. Człowiek
powołany został na świat, a więc jest światu potrzebny – Anna Dymna przywołała myśl Mikołaja Gogola. Na dziedzińcu Pałacu
Pod Blachą cytowała też innych znaczących myślicieli.
Plutarch z Cheronei napisał: „Gdy się tylko dziecię urodziło i jeżeli je widzieli słabe, niedołężne albo niekształtne, zaraz je
kazali zrzucać z rozpadliny z góry Tajgetu" – aktorka przypomniała między innymi słowa jednego z największych pisarzy
starożytnej Grecji, który przedstawił nimi okrucieństwo Spartan. Potem zauważyła: Gdyby do dziś obowiązywały takie prawa,
do morza zepchnięto by tej miary ludzi co Henri de Touluze Lautrec, Andrea Bocelli, Stephen Hawking, Michel Petrucciani
albo Vincent van Gogh.
Tweet
Galeria
Koncert poprowadzili Anna Dymna i Paweł SztompkeFot. M. Ceraficka
Renata Przemyk zaśpiewała z Sandrą Chorąży „Babę zesłał Bóg”Fot. M.
Szymborska
Anna Dymna i Paweł SztompkeFot. M. Szymborska
Ewelina Flinta i Łukasz Baruch Skoniecki w piosence „Żałuję”Fot. M. Szymborska
Renata Przemyk i Armand Perykietko zaśpiewali warszawskiej publiczności piosenkę „Nie mam
żalu”Fot. M. Szymborska
Ewelina Flinta i Kasia Wachnik zaśpiewały razem „Goniąc za cieniem”. Ten sam utwór śpiewały
w 2007 r. podczas finału Festiwalu Zaczarowanej Piosenki w KrakowieFot. M. Szymborska
Wojtek Urban i Przemek Cackowski wykonali utwór z repertuaru Roberta
Gawlińskiego, pt. „Myślę, że nie stało się nic”Fot. M. Szymborska
Wielki finał!Fot. M. Szymborska

Podobne dokumenty