ściągnij gazetę w formacie pdf - Parafia pw. Chrystusa Dobrego

Transkrypt

ściągnij gazetę w formacie pdf - Parafia pw. Chrystusa Dobrego
13 NIEDZIELA
ZWYKŁA
29.06.2008
numer 26(396)/2008
WWW.DOBRYPASTERZ.PL
ISSN 1898-6110
TYGODNIK PARAFII NA OGRODACH W POZNANIU
O herbie i hejnale
Poznański znak
Pozornie wydaje się, że wszyscy znamy nasz herb,
wiemy kogo i co przedstawia. Niewielu jednak
zastanawia się i docieka, kiedy powstał i czy zawsze
wyglądał tak samo. Odpowiedź na to pytanie nie
jest taka prosta nawet dla historyków.
Początek
Przyjmuje się, że podobny herb
był już używany w XIV wieku,
ponieważ zachował się odcisk
pieczęci z napisem: Sigillum Civitatis Posnanie (Pieczęć Miasta
Poznania), przedstawiający zbliżony do współczesnego herb
Poznania. Dokument ten powstał w 1344 roku. Tłok pieczęci
prezentowany jest obecnie w gablotach Muzeum Historii Miasta
Poznania w Ratuszu.
Jednak niektórzy znawcy tematu twierdzą, że aż do XVI wieku
oficjalnym herbem miasta były
skrzyżowane klucze. Potwierdzają to pieczęci sądowe, których odciski są widoczne na
dokumentach z lat 1477 i 1581.
Niektórzy sądzą, że była to
uproszczona wersja herbu. Inni
twierdzą, że pieczęć dokumen-
tów sądowych musiała przedstawiać pełny wizerunek herbu
miasta. Szukając dalszych dowodów na to, że pierwotnie herbem
Poznania były dwa skrzyżowane klucze, znaleźć można taki
wygląd herbu na portalach w
Wielkiej Sieni Ratusza. Prawdopodobnie jeden z tych portali
był głównym wejściem do ratusza jeszcze przed przebudową na
styl renesansowy w latach 15501560. Przeciwnikom tej tezy o
skrzyżowanych kluczach trudno
jednak znaleźć racjonalne argumenty by powiedzieć, dlaczego
w wejściu głównym do gotyckiego ratusza, w miejscu tak bardzo reprezentacyjnym i ważnym
dla mieszkańców, namalowano
skróconą wersję herbu miasta.
Co ciekawe w tej samej sali znajduje się także wersja herbu, który dziś uznajemy za oficjalny. Tu rodzi się wątpliwość, czyżby były dwa oficjalne herby miasta. Badacze odpowiadają, że chodziło tutaj o wyniesienie
herbu miasta do rangi pozostałych wspaniałych i na
pewno okazalszych herbów
dynastycznych umieszczonych również na sklepieniu
w Wielkiej Sieni. Artysta zaczerpnął pomysł prawdopodobnie od starej pieczęci, o której wspomniałem na
początku. Później z upływem czasu ten rozbudowany herb wydawał się prawdopodobnie lepszy, aby
ukazać prężnie rozwijające
Jezus powierza Piotrowi władzę pasterską
Pewna odpowiedź
Gdy Jezus ukazał
się swoim uczniom
i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana,
czy miłujesz Mnie
więcej aniżeli ci?”
Odpowiedział Mu:
„Tak, Panie, Ty
wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do
niego: „Paś baranki
moje!” I znowu, po
raz drugi, powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?” Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”.
Rzekł do niego: „Paś owce moje!”. Powiedział mu po raz trzeci:
„Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?” Zasmucił się Piotr, że
mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” I rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł
do niego Jezus: „Paś owce moje! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie
chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny
cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”. To powiedział, aby
zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to
rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”
J 21, 15-19
się miasto. Ostatniej zmiany w
poznańskim herbie dokonano w
1997 roku. Zwieńczono go koroną.
Symbolika
Mur i baszty nawiązują do fortyfikacji miasta, święci Piotr i
Paweł to patroni poznańskiej
katedry, którzy bronią mieszkańców. Poznańska katedra była
pierwszym biskupstwem na ziemiach polskich, dlatego otrzymała tych samych patronów, co
katedra w Rzymie. Tarcza z orłem jest herbem Przemysła II,
który nadał Poznaniowi prawa
miejskie. Klucze symbolizują samorządność, a korona nad herbem, podobnie jak w herbach
takich miast jak Kraków czy
Gniezno, świadczy o stołeczności.
Zachęcam do odwiedzenia naszego Ratusza i indywidualnego poszukiwania odpowiedzi:
czy pierwotnym herbem Poznania były dwa złote skrzyżowane
klucze? Może jakieś bystre oko
dostrzeże coś, co przeoczyli historycy i pomoże im jednoznacznie ustalić, jak wyglądał nasz
c.d. na str. 6
Dziś m. in. o:
+ herbie i hejnale Poznania
+ kostce Rubika
+ pielgrzymce
do Krakowa i Zakopanego
2
NIEDZIELA
Ojcze, Wyzwolicielu od wszelkiej trwogi!
Ty wysłuchujesz nas chętnie i rozpromieniasz radością. Otaczasz nas
szańcem Twego miłosierdzia i uwalniasz od wszelkiego ucisku. Szczęśliwy
jest człowiek, który znajduje w Tobie ucieczkę. Szczęśliwy w pełni, jeśli
nie zlekceważy Twojej troskliwości.
Niejednokrotnie wyrywasz nas z rąk przeróżnych Herodów i z paszcz
najgorszych lwów piekielnych, gdy znajdujemy się w sytuacjach całkiem
beznadziejnych. Oswobadzasz nas z najbardziej więżących łańcuchów
grzechowych i wybawiasz od wszelkich złych czynów.
A ostatecznie przyjmujesz nas tkliwie do swego Królestwa niebiańskiego
odkładając nam na ostatek wieniec sprawiedliwości, na który sami absolutnie
nie zasłużyliśmy sobie, bo pełni jesteśmy różnorakiej winy wobec Ciebie.
Przecież nie zawsze występujemy w dobrych zawodach, a jeżeli już, to
rzadko kończymy pomyślnie nasze biegi. Niechętnie wylewamy naszą
krew na ofiarę, nawet jeśli nie jest to krew materialna. Niekiedy tym bardziej
unikamy ofiarowania naszej własnej krwi, gdy ma się ona wylać właśnie
z naszej duszy.
Ale co tu dużo mówić o naszych niezliczonych i/lub arcypodłych
niewiernościach w dziedzinie realizowania etosu prawdziwie
bohaterskiego, skoro często - stanowczo zbyt często - nie potrafimy się
zdobyć na odrobinę przyzwoitości w sprawach zupełnie elementarnych.
Nie baczymy na to, że stoisz przy nas, by nas wzmocnić, lecz infantylnie
próbujemy po chojracku przeskakiwać rozmaite drobne przeszkody,
potykając się nieudolnie i przewracając boleśnie na nich.
Tak więc, na ogół, dosyć kiepsko wygląda nasze szukanie pomocy u
Ciebie, Ojcze, i wołanie nasze, abyś nas usłyszał. Zwykle wolimy polegać
na "ciele i krwi", zamiast zabiegać o Twoje objawienie i gorliwie głosić, że
Syn Twój, Jezus Chrystus, jest prawdziwym Mesjaszem, który został nam
ofiarowany przez Ciebie dla naszego zbawienia.
Mimo wszystko jednak staramy się wierzyć, że dobroć Twoja nie pozwoli
byśmy mieli zaprzepaścić Jego zbawczą Ofiarę. Amen!
rd
Ewa ngeli a za t ydzieñ
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: "Wysławiam Cię,
Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i
roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było
Twoje upodobanie. Wszystko prze kazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie
zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu
Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni
i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na
siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a
znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest
słodkie, a moje brzemię lekkie".
Mt 11,25-30
Sms do Pana Boga
Za kogo Cię uważam? Za Przyjaciela, którego bez przerwy wystawiam
na próbę. A Ty jesteś - niezmiennie.
md
Czytania na tydzień
poniedziałek: Am 3,1-18;4,11-12; Ps 50; Mt 8,18-22; wtorek:
Am 2,6-10.13-16; Ps 5; Mt 8,23-27; środa: Am 5,14-15.21-24;
Ps 50; Mt 8,28-34; czwartek: Św. Tomasza, Apostoła; Ef 2,1922; Ps 117; J 20,24-29; piątek: Am 8,4-6.9-12; Ps 119; Mt 9,913; sobota: Am 9,11-15; Ps 85; Mt 9,14-17.
Opracowanie md
Pierwsze czytanie (Dz 12,1-11)
W owych dniach Herod zaczął prześladować niektórych członków
Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana, a gdy spostrzegł, że to
spodobało się Żydom, uwięził nadto Piotra. A były to dni Przaśników. Kiedy go pojmał, osadził w więzieniu i oddał pod straż czterech
oddziałów, po czterech żołnierzy każdy, zamierzając po Święcie Paschy wydać go ludowi.
Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego
nieustannie do Boga. W nocy, po której Herod miał go wydać, Piotr,
skuty podwójnym łańcuchem, spał między dwoma żołnierzami, a
strażnicy przed bramą strzegli więzienia.
Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi. Trąceniem
w bok obudził Piotra i powiedział: "Wstań szybko!" Równocześnie
z rąk Piotra opadły kajdany. "Przepasz się i włóż sandały!" - powiedział mu anioł.
A gdy to zrobił, rzekł do niego: "Narzuć płaszcz i chodź za mną!"
Wyszedł więc i szedł za nim, ale nie wiedział, czy to, co czyni anioł,
jest rzeczywistością; zdawało mu się, że to widzenie. Minęli pierwszą
i drugą straż i doszli do żelaznej bramy, prowadzącej do miasta. Ta
otwarła się sama przed nimi. Wyszli więc, przeszli jedną ulicę i natychmiast anioł odstąpił od niego.
Wtedy Piotr przyszedł do siebie i rzekł: "Teraz wiem na pewno, że
Pan posłał swego anioła i wyrwał mnie z ręki Heroda i z tego wszystkiego, czego oczekiwali Żydzi".
Psalm responsoryjny (Ps 34)
REFREN: Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Wysławiajcie razem ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych,
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry,
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.
Drugie czytanie (2 Tm 4,6-9.17-1)
Najmilszy: Krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej
rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia,
a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się
Jego.
Pospiesz się, by przybyć do mnie szybko. Pan stanął przy mnie i
wzmocnił mię, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i
żeby wszystkie narody je posłyszały; wyrwany też zostałem z paszczy lwa. Wyrwie mię Pan od wszelkiego złego czynu i wybawi mię,
przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki
wieków. Amen.
Śpiew przed Ewangelią
Ty jesteś Piotr-Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół,
a bramy piekielne go nie przemogą.
DOPOWIEDZENIA
3
Nabożeństwa czerwcowe
Serce człowieka, serce Chrystusa,
serce Boga /3/
Podsumowanie
Na koniec rozważań o wartości
nabożeństw czerwcowych warto podać kilka myśli podsumowujących. Mam nadzieję że będą
one jednocześnie punktem wyjśca do własnych refleksji i przemyśleń. Serce Jezusa i serce
Boga są bowiem nieustannym i
wciąz aktualnym zaproszeniem
człowieka do odkrycia:
- miłosci w osobistym spotkaniu z Bogiem : Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie,
co czyni pan jego, ale nazwałem
was przyjaciółmi, albowiem
oznajmiłem wam wszystko, co
usłyszałem od Ojca mego. Nie
wyście Mnie wybrali, ale Ja was
wybrałem i przeznaczyłem was
na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał (J
15, 15-16). Teraz zaś już nie ja
żyję, lecz żyje we mnie Chrystus.
Choć nadal prowadzę życie w
ciele, jednak obecne życie moje
jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie (Gal 2,
20).
- miłości bez ograniczeń i limitów. On, który nawet własnego
Syna nie oszczędził, ale Go za nas
wszystkich wydał, jakże miałby
wraz z Nim i wszystkiego nam
nie darować? (Rm 8, 32). Jezus
wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do
Ojca, umiłowawszy swoich na
świecie, do końca ich umiłował
(J 13, 1). Nikt nie ma większej
miłości od tej, gdy ktoś życie
swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15, 13).
- miłości przebaczenia i miłosci
stwórczej : Samarytanka i jej pięciu mężów odchodzi z przebaczeniem (J 4, 28); jawnogrzesznica (Łk 7, 36-49), czy Piotr w
chwili zapracia (Łk 22, 61).
- miłości zawsze aktualnej, która
trwa na wieki w Słowie Bożym i
w Eucharystii: Wytrwajcie we
Mnie, a Ja będę trwał w was.
Podobnie jak latorośl nie może
przynosić owocu sama z siebie o ile nie trwa w winnym krzewie
Kostka Rubika
Kombinacje niedocenione
Z różnych źródeł dużo możemy dowiedzieć się o porządkowaniu elementów
kostki Rubika. Propagowane są przeróżne algorytmy postępowania
prowadzącego do ujednolicenia koloru na każdej ścianie. Niektórzy nawet
uznają ten proces za cały jej problem. Tymczasem istnieje spora, bardzo
ciekawa i dość trudna, dziedzina czynności związanych z tą kostką, która jest
wyraźnie niedoceniona.
Mam tu na myśli procedurę niejako przeciwną do wyżej wspomnianego porządkowania, choć
- w gruncie rzeczy - chodzi w niej
również o dochodzenie do bardzo regularnych stanów, mianowicie układanie różnych cieka-
wych (a niekiedy zarazem bardzo ładnych) wzorów na ścianach kostki Rubika, przy wychodzeniu ze stanu początkowego,
w którym kostka ta ma każdą
ścianę wyłącznie jednego koloru.
Można, na przykład, uzyskiwać na
każdej ścianie
krzyż grecki (równoramienny) lub
krzyż świętego
Antoniego (w
kształcie litery T),
lub krzyż świętego Andrzeja (wpisany w szachownicę), lub litery O,
lub litery H, lub litery L i wiele, wiele innych, co wymaga niekiedy zastosowania dość
wymyślnych algo-
rytmów. W każdym bądź razie
znajomość algorytmów "porządkujących" nie na wiele się
tutaj przydaje. O wiele lepszą rolę
spełniają w tym przypadku algorytmy bardzo specyficzne.
Także i w tym zakresie mamy do
- tak samo i wy, jeżeli we Mnie
trwać nie będziecie (J 15, 4). Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec
mój umiłuje go, i przyjdziemy do
niego, i będziemy u niego przebywać (J 14, 23).
Papież Leon XIII, wielki czciciel
i propagator kultu Serca Jezusowego, krótko reasumuje stwierdzając: "W Sercu Jezusa jest
symbol i obraz nieskończonej
miłości Jezusa Chrystusa, która
nas porusza do miłości wzajemnej". Niech to będzie wyznacznik dla każdego z nas.
ton
dyspozycji przeróżne witryny internetowe pomagające nam uporać się z "rozgryzieniem" naszego "twardego orzecha", wykorzystujące do tego celu nawet
filmy video, np.
http://video.aol.com/video-detail/rubiks-cube-patterns-ultimate-tutorial/63658407
h t t p : / / w w w. y o u t u b e . c o m /
watch?v=uueIBf8MD1E&feature=related
h t t p : / / w w w. y o u t u b e . c o m /
watch?v=FtLXeBVtziE&feature=related
Oczywiście,
również i ta
dziedzina (układanie różnych
wzorów na ścianach kostki Rubika) nie zamyka bynajmniej
kręgu tematyki
z nią związanej.
Istnieje np. naukowe powiązanie konfiguracji realizowanych przez tę
kostkę z matematyczną teorią grup oraz jego
zastosowania do fizykalnych
teorii wyjaśniających strukturę
materii. No, ale to już jest "wyższa szkoła jazdy".
Ryszard Dezor
PARAFIALNA
4
Relacja
Od Kalwarii do Poznania
12 czerwca wczesnym rankiem
wyruszyła z naszej parafii pielgrzymka zmierzająca na dalekie
południe kraju. Pątników było
kilkudziesięciu, a przewodzili im
- s. Małgorzata oraz ks. Tomasz.
Upał nie dawał się we znaki, korków nie było, a więc długa podróż do naszego pierwszego celu
upłynęła spokojnie i bez problemów.
Wadowice przywitały nas słoneczną pogodą, turystami i wieloma znakami obecności w tym
miasteczku Lolka, potem kardynała Wojtyły i w końcu papieża
Jana Pawła II. Zobaczyliśmy miedzy innymi dom, w którym urodził się i wychowywał przyszły
następca św. Piotra oraz widoczny z jego okna napis, o którym
często wspominał - "Czas ucieka, wieczność czeka". Kto chciał
miał także możliwość kupna i
skosztowania sławnych papieskich kremówek (u nas zwanych
raczej napoleonkami), po których
udaliśmy się do jednego z głównych ośrodków kultu religijnego w Polsce - mianowicie Kalwarii Zebrzydowskiej (do XIX w.
znanej pod nazwą Nowy Zebrzydów). Kalwaria (z aramejskiego
Golgota, czyli Góra Czaszki) wg
Nowego Testamentu jest miejscem ukrzyżowania Jezusa. Nie
mając szans na podróż do Ziemi
Świętej chrześcijanie budowali
kalwarie na wzór tej prawdziwej.
Taka też jest i historia tej zebrzydowskiej znajdującej się u podnóża Beskidu Makowskiego,
której początek przypada na wiek
XVII. Idąc kilkanaście metrów po zboczu kamienistej górze dochodzi się do
kapliczek, z której
każda oznacza jedną
ze stacji Drogi Krzyżowej. Tuż obok
znajduje się także
kościół i klasztor
Bernardynów.
Kolejny dzień przeznaczony był na
zwiedzanie dawnej
stolicy Polski - Krakowa. Z samego
rana odwiedziliśmy
położone na uboczu
tego urokliwego
miasta, lecz licznie
odwiedzane przez
pielgrzymów
Łagiewniki nieodłącznie związane ze św. Faustyną, a tym samym
z kultem Miłosierdzia Bożego. Po
zobaczeniu wszystkiego co się
dało i odmówieniu Koronki do
Miłosierdzia Bożego znaleźliśmy się w dawnej żydowskiej
dzielnicy - na Kazimierzu, gdzie
jego nietypowa zabudowa, historia dawnych mieszkańców i
pozostałe synagogi sprawiały
niesamowite wrażenie. Spokojnym spacerem przeszliśmy do
kościoła na Skałce położonego
tuż nad Wisłą i związanego z
kultem św. bpa Stanisława. Stąd
mieliśmy już tylko parę kroków
do dawnej siedziby władców
Polski, czyli na Wawel.
Zgodnie z zapowiedziami pogoda uległa pogorszeniu i ci nieszczęśliwcy, którzy wbrew radom wybrali się na zwiedzanie
bez ciepłego okrycia i parasoli,
bardzo tego żałowali. Urok Sta-
rego Rynku pomniejszył jednak
zniechęcenie i z prawdziwym zaangażowaniem mogliśmy oglądać znane Sukiennice, kościół
Mariacki, Bramę Floriańską czy
też najpopularniejsze okno w
całym Krakowie znajdujące się
przy ul. Franciszkańskiej 3.
Przedostatni dzień to zwiedzanie
samego serca gór. Chociaż połowa czerwca, miasteczko wyglądało już jak w trakcie sezonu.
Wszechobecne oscypki, wszelkiej maści pamiątki i chłodne powietrze - tym przywitało nas Zakopane. Najpierw spacerowaliśmy po Krupówkach (trochę
przypomina naszą Półwiejską)
by potem podjechać kolejką na
Gubałówkę i z samej góry podziwiać inne… góry. Na wszystkich
duże wrażenie zrobił stary cmentarz zakopiański z nietypowymi
nagrobkami i znanymi ludźmi tam
pochowanymi.
Po południu odwiedziliśmy
Krzeptówki z Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej wybudowanym w podziękowaniu za uratowanie życia Jana Pawła II po zamachu oraz znajdujący się obok
wspaniały ogród nazwany jego
imieniem.
W ostatni dzień naszego pielgrzymowania zdołaliśmy także
zobaczyć grób ks. Tischnera,
wielbiciela górali i tzw. tischnerówkę.
Nastąpiła długa powrotna droga do domu, którą uprzyjemniały piosenki i oglądanie wykonanych w dużej ilości zdjęć. Chociaż jechaliśmy spokojnie w Poznaniu i tak byliśmy przed planowanym czasem powrotu.
Do następnego razu!
Stanisława Michalak
Halina Juja
Marta Piechocka
PIELGRZYMKA
5
REFLEKSYJNIE
6
Myślę, więc jestem
- jako rzecze Miłosz.
Dezyderata /12/
I tak oto nasze rozważania dobiegają końca - to już
ostatni odcinek "Dezyderat". Mądry tekst, który
poznawaliśmy we fragmentach skłaniał do
zastanowienia się nad tym, co tak naprawdę jest w
życiu ważne, a o czym zapominamy niekiedy zajęci
codziennymi sprawami.
Bóg, prawda, miłość, piękno,
szczęście, przemijanie - wstydzimy się tych wielkich koturnowych słów. I dobrze, że tak jest,
bo nie trzeba ich zbyt często używać - dewaluują się wtedy, tracą
swą wartość, zmieniają złoto w
tombak, a brylant w bezużyteczne szkiełko. Jednak są takie chwile, gdy trzeba o nich mówić, trzeba je wypowiadać; stajemy wtedy wobec nich lekko zażenowani, trochę bezradni, zdumieni
tym, że jednak one nas również
dotyczą, ba - więcej nawet, że
bez nich - jakkolwiek je pojmujemy - jesteśmy zaledwie garścią
popiołu...
Prosto
"Język kłamie głosowi, a głos
myślom kłamie", dlatego lepiej
o takich słowach mówić jak najprościej, jednoznacznie, by nieusuwalne rozdarcie między
myślą a słowem było jak najmniejsze, jak najłagodniejsze.
Może dlatego w "Dezyderatach"
dominuje tryb rozkazujący (czym
przypomina nieco - zachowując
wszelkie proporcje - "Przesłanie
Pana Cogito"), ton usuwający
wątpliwości i wahania: przechodź, pamiętaj, bądź, wypowiadaj, wysłuchaj, unikaj, rozwijaj,
żyj...
Nad całością tekstu dominuje
metafora drogi pojętej jako zasada naszego życia. Mamy przechodzić przez chaos, hałas, pośpiech i dążyć do szczęścia dokładnie tego samego zresztą
pragnęli stoicy. I od ich czasów
nic się nie zmieniło - nadal wędrujemy od wschodu słońca do
zachodu szukając spełnienia,
tropiąc sens. Niewątpliwie "Dezyderaty" w tym pomagają żyjąc zgodnie ze wskazówkami
w nich zawartymi na pewno nie
zbłądzimy. A będzie jeszcze lepiej, gdy zaczniemy je pogłębiać
i rozwijać - wtedy być może ani
na jotę nie zbliżymy się do odpowiedzi na pytanie "po co
żyć?", ale na pewno będziemy
lepszymi ludźmi, albowiem
za niedosiężną zasłoną
sens ziemskich spraw umieszczono.
Gonimy dopóki żywi,
szczęśliwi i nieszczęśliwi.
Poznański znak
c.d. ze str. 1
herb w średniowieczu, co zmienił gotyk, a jakich rewolucji w
wyglądzie naszego herbu dokonał renesans.
Hejnał Poznania
Godzina 12 na Ratuszu zbiera codziennie wiele turystów i mieszkańców, którzy chcą zobaczyć
trykające się koziołki i usłyszeć
hejnał z wieży rozbrzmiewający
na cztery strony świata. Skąd ta
tradycja i czy zawsze hejnał miał
pełnić funkcję tylko ozdobną?
Otóż głównym zadaniem hejnalisty było obudzenie mieszkańców i wezwanie ich do pracy o
godzinie 6 rano. Później trębacz
grał co godzinę między 11-14.
Dzień również kończył się odegraniem hejnału o godz. 18. Tak
było w okresie międzywojennym. Ten rytuał był kultywowany aż do 1976 roku, kiedy to odszedł ostatni zawodowy hejnalista Leon Ignaszak.
Innym bardzo ważnym zadaniem
trębacza było obserwowanie
miasta i alarmowanie mieszkańców w razie niebezpieczeństwa.
Stąd funkcja hejnalisty była od
średniowiecza bardzo poważana
i dobrze płatna.
Melodia
Niestety nie można jednoznacznie stwierdzić czy melodia gra-
Raz jeszcze
Oto więc raz jeszcze, na zakończenie, pełen tekst "Dezyderat"
- podumajmy nad nim chwilę, bo
wtedy - zgodnie z nadtytułem
naszych rozważań - naprawdę
BĘDZIEMY.
Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech
i pamiętaj jaki spokój można
znaleźć w ciszy.
O ile to możliwe bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej
stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swą prawdę jasno
i spokojnie
i wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych,
oni też mają swoją opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha.
Porównując się z innymi możesz
stać się próżny i zgorzkniały,
bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla ciebie
źródłem radości.
Wykonuj swą pracę z sercem,
jakakolwiek byłaby skromna,
ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu.
Bądź ostrożny w interesach, na
świecie bowiem pełno oszustwa.
Niech ci to jednak nie zasłoni
prawdziwej cnoty wielu ludzi dąży do wzniosłych
ideałów i wszędzie życie pełne
jest heroizmu.
na obecnie z wieży poznańskiego Ratusza jest tą samą, którą
słuchali mieszkańcy przez wiele
stuleci. Nie zachował się żaden
zapis naszego hejnału. Jednak
niektórzy badacze twierdzą, że
prawdopodobne jest to ta sama
melodia, którą wykonywano od
średniowiecza. Świadczy o tym
jej prostota i długość. Ważnym
aspektem w tych rozważaniach
jest również rozwój konstrukcji
instrumentu. W średniowieczu
trąby nie miały wentyli. Przypominały rogi. Nie można więc było
na nich grać skomplikowanych
fraz. Obecny hejnał poznański
opiera się na dźwiękach, które z
łatwością mogli wykonywać
muzycy już w średniowieczu, co
Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia.
Ani też nie podchodź cynicznie
do miłości,
albowiem wobec oschłości i
rozczarowań ona jest wieczna
jak trawa.
Przyjmij spokojnie co ci lata doradzają,
z wdziękiem wyrzekając się
spraw młodości.
Rozwijaj siłę ducha, aby mogła
cię osłonić w nagłym nieszczęściu.
Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni.
Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny bądź
dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata
nie mniej niż drzewa i gwiazdy,
masz prawo być tutaj.
I czy to jest dla ciebie jasne czy
nie,
wszechświat bez wątpienia jest
na dobrej drodze.
Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem,
czymkolwiek On ci się wydaje,
czymkolwiek się trudnisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia.
W zgiełkliwym pomieszaniu
życia zachowuj spokój ze swą
duszą.
Przy całej swej złudności, znoju
i rozwianych marzeniach jest to
piękny świat.
Bądź uważny. Dąż do szczęścia.
Maciej Wrembel
potwierdzałoby autentyczność i
zgodność ze średniowieczną
melodią. Hejnał nie musiał być
piękny ani posiadać wielkiego
wyrazu artystycznego. Jego zadaniem było ostrzeganie o niebezpieczeństwach. Służył też
jako poranny budzik lub zegarek pozwalający ustalić godziny
pracy.
Powrót
Pomysł by na nowo hejnał zabrzmiał z wieży Ratusza powstał
w latach dziewięćdziesiątych.
Wtedy to miasto poprosiło trębaczy z Orkiestry Miasta Poznania przy MPK, by odgrywali hejnał w soboty, niedziele i święta.
c.d na str. 7
POZNAWCZO
7
Biografia
Święty niewidomy
Święty Jan z Dukli urodził się w 1414 roku w rodzinie
mieszczańskiej. Kształcił się w rodzinnym mieście,
a także w Krakowie. Ok. 1440 roku wstąpił do Zakonu
Braci Mniejszych Konwentualnych - franciszkanów.
Pełnił tam funkcję kaznodziei i gwardiana, czyli
przełożonego klasztoru w Krośnie w latach 1438 1440, gdzie rozbudował świątynię, oraz od roku 1444
we Lwowie (w klasztorach franciszkańskich,
zgodnie z poleceniem założyciela św. Franciszka z
Asyżu, kaznodziejami mogli być tylko wybitnie
zdolni i urobieni wewnętrznie kapłani).
Oprócz wyżej wymienionych
funkcji sprawował też urząd kustosza kustodii, tzn. przełożonego franciszkańskiego okręgu
lwowskiego. Po reformie zakonu franciszkanów przez św. Bernardyna ze Sieny i powstaniu
klasztorów bernardynów w Polsce, na skutek działalności w
1453 roku. Jana Kapistrana, Jan
z Dukli przeszedł do ich zakonu,
mając 60 lat. Tam też był kaznodzieją i spowiednikiem w klasztorach w Poznaniu i Lwowie. Pod
koniec życia poważnie zachorował i stracił wzrok. Zmarł 29 września 1484 roku i został pochowany we Lwowie w kościele bernardyńskim.
Uświęcenie
W 1733 papież Klemens XII
ogłosił Jana z Dukli błogosławionym. Ten sam papież ogłosił błogosławionego Jana patronem
Korony i Litwy w 1739 roku.
Jego proces kanonizacyjny rozpoczął się 1948 roku w Rzymie,
jednak dopiero Jan Paweł II kanonizował go w Krośnie 10
czerwca 1997 roku. Relikwie św.
Jana przebywają w Dukli w Ko-
c.d. ze str. 6
Taka inicjatywa trwała aż do 2002
roku, kiedy to dzieci z przedszkola im. Chatki Puchatka wysłały
apel do władz miasta o codzienne odgrywanie hejnału. Tą propozycję poparł wiceprezydent
miasta Maciej Frankiewicz. Dzięki dzieciom z tego przedszkola
można posłuchać hejnału codziennie w południe. Hejnalistą
został Andrzej Kubiak, który
pełni swoje obowiązki od 2002.
Krzysztof Dąbrowski
ściele Ojców Bernardynów. Wspomniany
papież Klemens XII
na prośbę króla, biskupów i kapituł katedralnych ogłosił w
roku 1739 błogosławionego Jana patronem Korony i Litwy.
Św. Jan jest patronem
Archidiecezji Przemyskiej, Lwowa, rycerstwa polskiego, jego
postać widnieje w herbie Dukli. W ikonografii przedstawia się św. Jana
jako niewidomego, w habicie
franciszkańskim, padają na niego promienie światła. Przy grobie św. Jana modlili się
nie tylko katolicy, ale
także prawosławni i Ormianie, otrzymując liczne łaski.
Ocalenie
Wstawiennictwu św.
Jana przypisuje się cudowne ocalenie Lwowa
w roku 1648 podczas
oblężenia przez wojska
Bohdana Chmielnickiego. Oto fragment relacji XIX - wiecznego historyka: "Ten niespodziewany odwrót nieprzyjaciela, a z nim ocalenie miasta, przypisywano cudowi i opowiadano, że Chmielnicki i
Tuchajbej ujrzeli w
chmurach wieczornych
nad klasztorem Bernardynów
postać zakonnika klęczącego z
wzniesionymi rękami i widokiem
tym przestraszeni dali znak do
odwrotu. OO. Bernardyni uznali, że to był błogosławiony Jan z
Dukli; to też po opuszczeniu
Lwowa przez kozaków, całe miasto udało się do grobu jego z
procesyją, złożyło na jego grobie koronę, a w następnym roku
wystawiło przed kościołem Bernardynów kolumnę, która do
dziś dnia istnieje. Na szczycie
tejże znajduje się postać Jana z
Dukli w takiej postawie, jak go
wówczas w chmurach widziano,
a w środku kolumny napis: Miasto Lwów za przyczyną Jana z
Dukli 1648 cudownie uwolnione od oblężenia Bohdana
Chmielnickiego i Tuhaja Beja,
hana tatarskiego, pomnik ten wystawiło 1649." 8 lipca jest dniem
obowiązkowego wspomnienia
świetego w Kościele.
Karol Maćkowiak
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Lepiej chuchać na zimne
Już niedługo wakacje, a wraz z
nimi zbliża się czas wakacyjnych
wojaży. Dzieci i młodzież wyjeżdżają na kolonie i obozy, by
odpocząć od szkoły, przeżyć
wspaniałe przygody i poznać
nowych przyjaciół. Najczęstszym środkiem przewozu dzieci
na miejsce wypoczynku są autokary. Są wygodne i bezpieczne. Ale czy na pewno? W takim
razie dlaczego co roku słyszymy
o tragicznych wypadkach autokarów, w których giną ludzie?
Prawdą jest, że w niektórych
przypadkach człowiek nie ponosi
winy, bo zaważyły czynniki niespodziewane jak np. złe warunki
drogowe. Jednak jestem pewna,
że przynajmniej połowę z nich
dałoby się uniknąć. I to bardzo
prostym sposobem, bo wystarczy tylko dokładna kontrola pojazdu. Całorocznie trwa akcja
"Bezpieczny autokar" organizowana przez Inspekcję Transportu Drogowego mająca na celu
zapewnienie bezpieczeństwa
dzieciom i młodzieży w czasie
podróży. Podczas kontroli
szczególnie zwraca się uwagę na
stan techniczny pojazdu, jego
wyposażenie, dokumenty wymagane w czasie kontroli, trzeźwość kierowców i ich czas pracy. Dotychczasowe akcje wykazały, że co piąty autokar posiadał jakieś nieprawidłowości. O
kontrolę autokaru można również poprosić policję. By zgło-
sić kontrolę, z policją powinien
skontaktować się jeden przedstawiciel grupy podając dokładną datę, godzinę oraz miejsce odjazdu autokaru. W znacznym stopniu ułatwi to pracę
funkcjonariuszom związaną z tak
dużą liczbą kontroli. Podaję też
adres i telefon poznańskiego
Inspektoratu Transportu Drogowego: Janusz Muzyczek ul.
Góralska 2, 60-623 Poznań, tel.:
(0-61) 656 77 11, fax: (0-61) 656
77 10, e-mail: [email protected]. Pamiętajmy, że
nawet najmniejsze niedopatrzenie może kosztować zdrowie, a
nawet życie tych, których kochamy.
Beata Walkowiak
8
G£OS PARAFII
Ogłoszenia
Składka
Dzisiejsza składka jest przeznaczona na potrzeby Stolicy Apostolskiej tzw. Świętopietrze.
Rok Jubileuszowy
Dziś w Katedrze otwarcie Roku Świętego Pawła. Sumę odpustową
o 10.00 celebruje kard. Mirosław Vlk, arcybiskup Pragi i Prymas
Czech.
Cykl
W ramach cyklu Verba Sacra - List św. Pawła do Rzymian - w
Katedrze o 17.00.
ZMIANY NA OKRES WAKACJI
MSZE ŚW.
w niedzielę
- bez Mszy św. o 19.00
w dni powszednie
- bez Mszy św. o 8.00
SPOWIEDŹ
w lipcu: 20 minut
przed każdą Mszą św.
w sierpniu:
jak w ciągu całego roku
Chorzy
Chorych pierwszopiątkowych nie odwiedzi w lipcu tylko ks. proboszcz, Natomiast ks. Franciszek i ks. Tomasz przyjdą w sobotę
od 9.00, a ks. Maciej w czwartek od 11.00.
BIBLIOTEKA PARAFIALNA:
czynna tylko w niedzielę
10.30-11.30
PORADNIA RODZINNA:
nieczynna
KSIĄDZ PROBOSZCZ
nieobecny do końca lipca.
Czerwcowe
Ostatnie nabożeństwa ku czci Serca Pana Jezusa: dziś o 17.30, a
jutro po wieczornej Mszy św.
Spowiedź
W tym tygodniu przypada I piątek miesiąca. Spowiedź jak zwykle
oraz w piątek w od 15.00 do 18.00.
BIURO PARAFIALNE:
poniedziałki, środy i piątki:
10 - 11
w wtorki i czwartki: 17 -18
Ja nie skłamałam. Ja tylko nie udzieliłam poprawnej odpowiedzi - tłumaczyła swą wypowiedź pewna pani.
Cytat tygodnia
Ale foto:
Komentarz
Ewangelia inaczej?
W ewnagelii pojawia się dzisiaj
trudna do oddania w języku polskim gra słów. Piotr przecież rozumiał pytanie Mistrza, a mimo
to, potrzebował aż trzech prób.
Dlaczego? Sięgnijmy do tekstu
greckiego ewangelii. Dwa pierwsze pytania stawiane przez Jezusa zawierają słowo "agapan" (117
razy w tekście Nowego Testamentu, m. in. 75 razy u św Pawła
i 25 u św. Jana). Oznacza ono
najwyższą formę miłości, która
nie zwraca uwagi na żadne
przmioty osoby ukochanej. Kocha się za bycie, istnienie i jest
to miłość wolnego wyboru, obdarowania, przekraczająca to, co
się otrzymuje. Na takie pytania
ze strony Jezusa, Piotr odpowia-
da przy użyciu słowa filein (w
całym Nowym Testamencie
występuje 20 razy: 18 razy w
ewangeliach i 2 razy u św. Pawła). Słowo to w literaraturze klasycznej jest także określeniem
miłości. Jednak na kartach Nowego Testamentu będzie oznaczać miłości niższą, taką, która
wyraża głębokie uczucie, żywą
afektywność lub jakieś przywiązanie.
Dopiero za trzecim razem Jezus
zwróci się do Piotra przy pomocy słowa filein. Wówczas też
odpowiedz Piotra bedzie zawierała to samo znaczenie. Jezus
rządał od Piotra czegoś więcej
niż tylko przywiązania i szacunku. Podobnie jest i z nami.
ton
Dobra Nowina. Tygodnik na Ogrodach w Poznaniu
Wydawany przez parafię Chrystusa Dobrego Pasterza
ul. Nowina 1, 60-589 Poznań, tel. 0618475734
www.dobrypasterz.pl
Redaktor naczelny: ks. Tomasz Nawracała ([email protected]); Zastępcy redaktora naczelnego: Joanna Badke, Marta Piechocka; Redakcja: Piotr Alexandrowicz, Justyna Buśko, ks. Paweł
Czwojdrak, Krzysztof Dąbrowski, ks. Maciej Dudziak ([email protected]), Monika Dziamska,
Rafał Giedrojć, Julia Kempa, Agnieszka Kostrzewska, Blanka Kostrzewska, Przemysław Kulczak,
Krzysztof Ludwiczak, Jan Łukaszewicz, Hubert Maćkowiak, Karol Maćkowiak, Dorota Nowak, dk.
Marek Ratajczak, Magdalena Rusek, ks. Franciszek Sikora, s. Małgorzata Stefaniuk, ks. prob. Zbigniew Sujkowski, ([email protected]), Iwona Szymańska, Karolina Szymańska, Magdalena Szymańska, Karol Świergosz, Beata Walkowiak, Katarzyna Wieczorek; Korekta: Agata Maciołek,
Anna Matkowska; Współpracują: Maria Boryska, Ryszard Dezor, Jan Rędzioch, Michał Sobierajski,
Lech Szutowski, Roma Włosik, Maciej Wrembel; Wydanie internetowe: Mateusz Berger, Mateusz
Bogacz, Wojciech Lisiecki.
Pieniądze zebrane z ofiar za gazetę są przeznaczone na pokrycie kosztów druku i rozwój
tygodnika. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania tekstów.
Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca.

Podobne dokumenty