Gazetka nr 2 - Gimnazjum Nr 10 w Katowicach

Transkrypt

Gazetka nr 2 - Gimnazjum Nr 10 w Katowicach
Data wydania: 30.10.2007
Rok 2007 Numer 2
Strzał w 10!
Pasowanie
W tym numerze:
Pasowanie
1
Dzień Nauczyciela
2
W Centrum Scenografii 3
Polskiej w Katowicach
Pewna Finlandia
4
Dzikie safari
5
Marsz na orientację
Co warto przeczytać?
Kącik poetycki
Humor
1
6
7
Pasowanie klas pierwszych odbyło się 8 października. Specjalnie
na tę uroczystość scena auli została udekorowana w sposób średniowieczny. Kartonowe zamki i liczne rekwizyty miały pobudzić wyobraźnię pierwszaków,
a ucharakteryzowani
prezenterzy — Dawid i
Ola zachęcić do wspólnej zabawy.
Na początku każda z
sześciu pierwszych klas
miała za zadanie zaprezentować się przed całą publicznością. Poszczególni reprezentanci w odpowiedniej kolejności wychodzili na środek. Chłopcy z Ia zatańczyli do piosenki
„Biedronka bez ogonka”, przedstawiciel Ib
wyrecytował wierszyk
wspólnie ułożony przez
uczniów jego klasy, podobnie postąpiły klasyIc, Id oraz Ie. Przedstawiciel If odmówił
uczestnictwa w zabawie.
Następnym etapem
pasowania był quiz, w
którym zdobyte punkty
mogły pozwolić na prowadzenie poszczególnym klasom. Wszystkie
wyniki spisane były na
tablicy, umieszczonej
po lewej stronie sceny.
Do pierwszaków kierowane były takie pytania, jak:: gdzie żyją
kangury, jak nazywa się
dokument uprawniający do jazdy na rowerze,
kiedy obchodzimy
Święto Niepodległości.
Po quizie czekała na
uczniów kolejna konkurencja, tym razem sportowa. Polegała ona na
przeniesieniu książki
na głowie. Jej upadek
traktowany był jako
automatyczna dyskwalifikacja uczestnika,
zatem ten, kto przeniesie książkę najszybciej— wygrywa. Klasa Ia
rywalizowała z Ib, Ic z
Id, a Ie z If. Z każdej
grupy koleżanki i koledzy wytypowali trzech
przedstawicieli.
Ostatnia część pasowania wiązała się z z
piciem mleka. Tak jak
to było w poprzednich
dyscyplinach należało
wylosować kilka osób
z poszczególnych
klas. Wybrani szczęśliwcy stawali na środku sceny w dwóch
równych rządkach.
Klasa, która najszybciej opróżniła mleko
znajdujące się na talerzykach, została
zwycięzcą.
Po skończonej zabawie nastąpiło podliczanie punktów. Czas
ten umilał pierwszakom szkolny zespół
Wieś Boys. Pierwsze
miejsce zajęła Ia, drugie Ic, a trzecie Ie. Po
zakończeniu zabawy
pierwszoklasiści złożyli śluby.
Dzień Nauczyciela
Dzień Edukacji Narodowej to polskie święto obchodzone 14 października. Na ten dzień przypada
rocznica utworzenia przez króla
Stanisława Augusta Poniatowskiego Komisji Edukacji Narodowej. Dzień ten jest w Polsce świętem wszystkich pracowników
oświaty i jest wolny od zajęć lekcyjnych. W każdej szkole organizowane są uroczyste apele.
Komisja Edukacji Narodowej, to
właściwie Komisja nad Edukacją
Młodzi Szlacheckiej Dozór Mająca, czyli podległy królowi państwowy zarząd nad oświatą w Polsce. Była pierwszą w Europie państwową instytucją oświatową o
charakterze odrębnego ministerstwa, której podlegały wszystkie
szkoły od akademii do szkół parafialnych, z wyjątkiem Szkoły Rycerskiej.
Komisja utworzona została na
mocy uchwały Sejmu z 14 października 1773 roku. Powstanie
Komisji Edukacji Narodowej wiązało się z kasacją zakonu jezuitów, który skupiał w swych rękach całe niemal szkolnictwo
Rzeczpospolitej. Na jej potrzeby
przeznaczono majątki po skasowanym zakonie. Przejąwszy sieć
szkół jezuickich i opierając się na
ich funduszach, Komisja Edukacji
Narodowej przeprowadziła ze-
2
świecczenie szkolnictwa, zarówno
w doborze zespołu nauczającego
jak i przedmiotów nauczania.
Stworzyła jednolity system szkolnictwa o układzie hierarchicznym,
począwszy od szkół elementarnych przez podwydziałowe i wydziałowe, po Szkoły Główne w
Krakowie i Wilnie.
W 1783 roku Komisja Edukacji
Narodowej ogłosiła zbiór przepisów regulujący pracę szkół, których podstawy opracował Hugo
Kołłątaj. Głównymi działaczami
byli: Adam Czartoryski, Ignacy Potocki, Adam Zamoyski, a współpracownikami Grzegorz Piramowicz, Kazimierz Narbutt i Adam
Popławski.
Komisja Edukacji Narodowej istniała do połowy kwietnia 1794
roku. Jej działalność stanowiła
jedno z największych osiągnięć
kulturalnych Polski czasów Oświecenia. Pod względem poziomu i
organizacji szkolnictwa Polska
znalazła się w czołówce krajów
europejskich, gdyż jako pierwsza
wcielała w życie nowe idee pedagogiczne. Dążyła do zmniejszenia
różnic stanowych w oświacie, zajęła się domowym wychowaniem
dziewcząt. Domagając się wychowania patriotycznego wpłynęła na
kształtowanie się nowoczesnej
świadomości obywatelskiej i
narodowej.
W podziękowaniu za trudną pracę i wskazanie właściwej drogi
życzymy dużo wytrwałości, sukcesów zawodowych, jak również
uśmiechu każdego dnia wszystkim nauczycielom Gimnazjum nr
10, bo „wykształcenie to dobro,
którego nic nie jest w stanie nas
pozbawić”.
Hugo Kołłątaj z ramienia KEN przeprowadził w latach 1777-1780 reformę Akademii Krakowskiej.
„Maski rzeczywistości”
W poniedziałek 8 października
wraz z moją klasą IIIe wybrałem
się do Centrum Scenografii Polskiej, aby obejrzeć wystawę lalek,
kukieł i rysunków Jadwigi Mydlarskiej—Kowal.
Świat dorosłych z kolei pokazuje postacie szare i smutne, najczęściej wizerunki śmierci.
Wystawa ukazuje dwa światy–
dziecięcy i dorosły. Dziecięcy to
świat, w którym postacie, czyli
lalki są kolorowe.
Lalki można wykonać ze
wszystkiego, ale jest jeden warunek—materiał, z którego wykonuje się kukłę musi być lekki, aby była łatwiejsza w obsłudze. Lalką kieruje tyle osób, ile
jest do tej czynności potrzebnych (zależy to od wielkości
lalki). Przed jej zaprojektowaniem wykonuje się rysunki, na
które nanosi się kolory lub kawałki materiału. Na podstawie
projektu, czyli rysunku powstaje lalka.
Na wystawie oglądaliśmy fragmenty spektakli teatralnych z
udziałem lalek i aktorów. Rysowaliśmy projekty. Na końcu
warsztatów mogliśmy zrobić
zdjęcia.
3
Pewna Finlandia
10 października klasa IIb pod
czujnym okiem pani Justyny
Kłys—Kidawy i Marzeny Filipeckiej
– Dziurskiej udała się do Biura
Wystaw Artystycznych na prezentację najnowszej sztuki fińskiej.
Dwunastu artystów, między innymi: Timo Heino, Karina Kaikkonen, Kaija Kiuru pokazało stan
artystycznej sceny i najnowszy
obraz warunków społecznych i
ekologicznych Finlandii. Finowie
biorą sztukę za miernik ważnych
problemów społecznych, jakim
jest ekologia. W Polsce nadal temat ekologii jest spychany na
dalszy plan.
Sztuka Anni Rapinoi mówi o bogactwie i potencjale przyrody. Jej
futra z trzciny rosnącej przy brzegach jezior są prawdziwym dziełem sztuki! Oczywiście, nie musimy wymieniać naszych płaszczy
na te ekologiczne futra
(odradzam alergikom).
rzenia u siebie. Poruszonych kwestii jest znacznie więcej.
Dużym zainteresowanie naszej
klasy cieszyły się tarantule, motyle, ważki wykonane ze starych,
rozerwanych damskich butów.
Tak,nie przewidziało Ci się. Butów!
Zaciekawiła nas również piłka do
futbolu wykonana z czarnych i
białych kaczych piór na kaczej
nóżce (bez obaw, oczywiście
sztucznej). Interesujące były również zdjęcia, które porównywały
współczesnych ludzi do ludów
żyjących w prehistorii.
Wystawa byłaby bardziej ciekawa,
gdybyśmy znali intencje artystów i
zrozumieli w pełni ich przekaz.
Mimo to bawiliśmy się znakomicie.
Jezioro na przedmieściach Lahti
Karina Kaikkonen porusza się w
rejonach codzienności. Wykorzystuje zwykłe przedmioty, które
nierzadko występują w krajobrazie miasta, łącząc indywidualne
przekonania z architekturą. Weźmy za przykład jej „Drewnianą
granicę”.
Feministyczne konotacje mają
prace Kai Kiuru, która stosując
tradycyjne serwety i obrusy nawiązuje do zwyczaju kobiece two4
(białe noce)
Dzikie safari
16 października pani Justyna
Kłys– Kidawa zabrała klasę IIb
do kina Orange Imax na film w
3D „Dzikie Safari” w ramach podsumowania działu „Afryka”, który
skończyliśmy omawiać na lekcjach geografii.
Około 9:00 wyruszyliśmy spod
szkoły na przystanek autobusowy, podróż trwała 10 minut. Okazało się, że nie tylko my zapragnęliśmy obejrzeć ten film. Było
tam pełno dzieci z podstawówek ,które na seansie w ogóle
nie potrafiły się zachować.
Film trwał około 40 minut, w trakcie których dowiedzieliśmy się
wiele o zwierzętach żyjących w
Afryce.
dostaliśmy pozwolenie na kolejne
wyjście do kina.
Film bardzo nam się podobał i
nie możemy doczekać się kolejnej wycieczki do kina.
Nasza wychowawczyni mogła być
z nas dumna, ponieważ zachowywaliśmy się bardzo przyzwoicie.
W nagrodę za nasze zachowanie
Marsz na orientację
Dnia 6 października w sobotę
odbył się marsz na orientację.
Pod szkołą czekała pani Joanna
Pietras. Po uciążliwej podróży
środkami komunikacji miejskiej
dojechaliśmy do celu, czyli bazy.
Na starcie Ania i ja otrzymałyśmy
numer 9, a także niezbędną mapę oraz pytania.
Nasza pani zapomniała zaopatrzyć nas w kompas, więc dzielnie kombinowałyśmy, w którą
stronę się udać. Wciąż pytałyśmy
ludzi, czy nie widzieli przypadkiem biało-czerwonych kartek
porozwieszanych na drzewach,
przy których były dziurkacze ( w
ten sposób oznaczałyśmy nasze
punkty). Trasa liczyła blisko 6
km. Las w Murckach był duży, a
nasza karta punktowa niestety
pusta. W trakcie marszu miały5
śmy mnóstwo niespodzianek,
chociaż wejścia w sam środek
roju os nie można było do nich
zaliczyć. Do zdobycia było 6
punktów, a my wciąż miałyśmy
zero. Nagle ujrzałyśmy białoczerwoną kartkę i szybko do niej
podbiegłyśmy, uradowane tym,
że mamy chociaż jeden punkt.
Dalsze poszukiwania zakończyły
się niepowodzeniem, więc z wynikiem 1/6 szybko pobiegłyśmy do
bazy. Zmęczone, a zarazem nieco
dumne ze znaleziska usiadłyśmy
na chwilę.
Radość przerwała wiadomość, że
nie zostałyśmy sklasyfikowane,
bo punkt nie należał do naszej
trasy. Dla upewnienia spojrzałyśmy na wyniki. A jednak złe przeczucia potwierdziły się. Cały trud
poszedł na marne.
Po krótkim odpoczynku czas było
zbierać się z powrotem. Nieco
przygnębione ubrałyśmy kurtki i
udałyśmy się na przystanek. Nie
zajęłyśmy żadnego miejsca, ale
za to zawarłyśmy mnóstwo nowych znajomości. Trudno było się
rozstać…
Pomimo wielu wpadek zapamiętam ten marsz jako wspaniałą
przygodę i kolejne życiowe wyzwanie. Nie żałuję ani jednej
chwili tam spędzonej. A mamy już
plany, co do kolejnej wyprawy…
Co warto przeczytać?
Niezbyt lubię czytać książki, ale
jest jedna, która wydała mi się
ciekawa, wesoła i przeczytałam
ją z przyjemnością. Jest to
„Idealna para” napisana przez
pisarkę Susan Elizabeth Philips.
Autorka jest jedną z najpopularniejszych amerykańskich pisarek.
Jej wesołe, współczesne powieści
o miłości zachwycają młode i stare czytelniczki na całym świecie.
„Idealna para” to urocza kome-
dia, pełna humoru i romantyzmu.
Opowiada historię młodej dziewczyny Annabelle, która po śmierci
swojej babci odziedziczyła biuro
matrymonialne. Bohaterka musi
zrobić wszystko, aby jej biuro nie
upadło i przyniosło zysk. Szansą
na to są nowi, młodzi klienci, a
zwłaszcza ten jeden, który szuka
odpowiedniej dla siebie żony.
Jest młody, bogaty, przystojny,
ale bardzo wybredny. Annabelle
Lynn Blanchett, skromna i nieznana córka Jodie Blanchett, popularnej projektantki mody nieoczekiwanie otrzymuje propozycję pracy w paryskim domu mody. Musi wykazać się determinacją i ambicjami, uporządkować
własne życie i dowiedzieć się, na
czym właściwie polega jej praca.
spędza się czas z wielkimi osobistościami.
„21 kroków do szczęścia” otrzymałam od bliskiej mi osoby i czytam już chyba z dziesiąty raz.
Za każdym razem pobudza moją
wyobraźnię i zmusza do niekontrolowanego uśmiechu na twarzy.
Książkę czyta się bardzo lekko i
odnosi się wrażenie, że samemu
„Clubbing” Melisy de la Cruz to
już druga cześć książki „Au pair
potrzebne od zaraz”. Poznajemy
losy Elizy, Jaqui i Mary. Mieszkają
one u państwa Perry, okropnie
bogatych ludzi, którzy nie mają
czasu na zajęcie się własnymi
dziećmi, opiekując się Zoe, Willia6
mem, Cody’m i Madison.
W międzyczasie imprezują, zajmują się zakupami i innymi sprawami, które nastolatki uwielbiają
robić najbardziej.
Gorąco polecam!
musi poruszyć niebo i ziemię, by
znaleźć mu odpowiednią partnerkę…
Kto z kim stworzy więc idealną
parę na całe życie?
Ta książka podobała mi się ze
względu na zabawną i pełną przygód fabułę. Mam zamiar przeczytać inne powieści tej autorki.
Kącik poetycki
Zielono mi
Jesień
Jesień to bardzo magiczna pora roku. to romantyczny
czas pełen kolorów i barw świata. Z nieba błękitnego,
lecz przepełnionego zimnym powietrzem, czuć powiew świeżości. Gdzieniegdzie jakaś chmurka zjawi
się nad sklepieniem niebieskim i pokropi letnim jeszcze deszczem. Zza niej wyjdzie promieniste, jasne
słońce i przez deszczyk cieplutki da różnorodną gamę
barw, nazywaną tęczą.
Zrywam kwiaty na łące.
Kwiaty ładne i pachnące.
W oddali słyszę, jak ptaki ćwierkają.
Świerszcze do rytmu im przygrywają.
Żaby w trawie rechocą .
Bociany w gniazdach klekoczą.
Pszczoły się uwijają.
Nektar z kwiatów zbierają.
W promieniach słońca motyle fruwają.
Swym urokiem wszystkich zadziwiają.
Drzewa teraz takie kolorowe, jakby brały udział w konkursie na najbardziej barwne, niebawem stracą zupełnie liście i na dotąd zielonej, bujnie usianej trawą glebie pojawi się różnokolorowy dywan.
W piękno natury wsłuchanaStoję trochę zadumana.
Zielono mi…
Zielono mi...
Pełno żołędzi, kasztanów i liści. Pięknie tu, pięknie…
Bo gdy jesień przychodzi, rozlewa po świecie barw
pełne pudełko. Zielony, czerwony, purpura i złoto to
owe kolory jesieni, tej pięknej pory roku.
Rozejrzyjmy się wokoło, jak jest miło i
kolorowo.
Jaki jest świat wspaniały, przez Boga
nam dany.
Jak go natura ubarwiła.
Jak go natura upiększyła.
Zielono mi…
Zielono mi...
Humor
Przybiega Jasio na stację benzynową i krzyczy:
- Poproszę o 10 litrów benzyny, ale
szybko!
- A co, pali się?
- Tak, moja szkoła, ale jakby przygasa.
7
Syn wraca ze szkoły.
- Jak było?- pyta mama
- Na pięć!
- Naprawdę?
- Tak. Dwójka z polskiego, dwójka
z matmy i pała z historii.

Podobne dokumenty