Niech zagości w naszych domach miłosierdzie, dobroć i ludzka solidarność.

Transkrypt

Niech zagości w naszych domach miłosierdzie, dobroć i ludzka solidarność.
Niech zagości w naszych domach miłosierdzie,
dobroć i ludzka solidarność.
Niech te radosne święta narodzenia Jezusa Chrystusa
przyczynią się do zbliżenia ludzi do siebie,
a ja bardzo pragnę uczestniczyć w tym zjednoczeniu serc.
O to proszę gorąco Boga.
1
Św. Jan Paweł II
2
Drodzy Mieszkańcy
Nowego i Starego Kisielina
terminującym, który angażuje całkowicie? –
tak pytał Ojciec Święty Benedykt XVI u progu
Roku Wiary. To ważne pytania i trzeba je sobie stawiać nie raz czy dwa, ale na co dzień, w
zwyczajnych sytuacjach życia. Aby jednak
wiara mogła wzrastać i przemieniać nasze
życie, musimy wiedzieć, co stanowi jej treść.
Dlatego w tym roku będziemy wraz z Wami
pochylać się nad tajemnicami wiary, które są
mądrością Kościoła wpisanymi w modlitwę
różańcową. Są to tajemnice życia Chrystusa i
Jego Matki, ale zarazem i naszego życia – tajemnice, w których każdy z nas powinien się
odnaleźć. Od lutego 2015 roku będzie odwiedzał nasze rodziny różaniec św. Jana Pawła II
jako owoc duchowy i duszpasterski nawiedzenia Obrazu Jezusa Miłosiernego w naszej parafii, aby OŻYWIĆ MODLITWĘ W NASZYCH RODZINACH. Poprzez rodzinną
modlitwę różańcową chcemy spojrzeć na Maryję, która pierwsza powiedziała Bogu tak. Z
miłością przyjęła Słowo Boże i dlatego Jej życie wydało owoc. Gdy 13 października 2013
papież Franciszek zawierzał świat Matce Bożej Fatimskiej, mówił, że Bóg pragnie, abyśmy tak jak Maryja byli Mu wierni każdego
dnia, słuchając słów, które codziennie do nas
wypowiada. Czy właśnie tak wygląda moje
życie? Czy słucham Słowa Bożego i wiernie je
wypełniam? Jeśli nie, jeśli uświadamiam sobie, że zbyt często chodzę swoimi, a nie Bożymi ścieżkami, to Nowy Rok jest dobrym
czasem, aby to zmienić, aby stać się posłusznym Słowu jak Maryja. Może nam w tym pomóc różaniec św. Jana Pawła II. Przez nawiedzenie różańca w naszych rodzinach i dołączonego do niego modlitewnika znajdziemy
wiele wskazówek, jak czytać Słowo Boże i jak
żyć nim na co dzień. Zachęcam zatem do lektury, pamiętajmy jednak, że nawet najpiękniejsze teksty nie będą dla nas pomocą, jeśli w
naszych sercach nie będzie pragnienia wewnętrznej przemiany. To od nas zależy, jak
przeżyjemy święta Bożego Narodzenia i Nowy
Rok, czy w naszych sercach naprawdę narodzi
się Bóg…
Zło tryumfuje wszędzie tam, gdzie próbuje się
je zniszczyć przemocą, ale musi się poddać,
gdy dostrzega panowanie miłości. Św. Jan
S
kończył się kolejny Adwent w naszym
życiu, który miał nas przygotować do
świąt Bożego Narodzenia. Początek roku kalendarzowego sprzyja refleksji nad tym,
że wszystko tu na ziemi ma swój początek i
koniec. Warto jednak uświadomić sobie, jak
wielką godnością został obdarzony człowiek.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi, i
rzeczywiście nimi jesteśmy (1J3,1). Wchodzimy w nowy rok 2015. Kościół – jak pisał
św. Jan Paweł II w Liście apostolskim Tertio
millennio adveniente – respektuje miary czasu: godziny, dni, lata, stulecia. Idzie on krok
w krok z każdym człowiekiem, uświadamiając mu, jak każda z tych miar jest nasycona
zbawczą obecnością Boga i zbawczym Jego
działaniem. Również i my – Redakcja Głosu
Kisielina – chcemy w sposób szczególny w
Nowym Roku towarzyszyć Wam na drogach
życia i rozwoju duchowego i razem z Wami
pogłębiać i umacniać wiarę nas wszystkich.
Czy rzeczywiście wiara jest w naszym, w
moim życiu siłą przemieniającą? Czy też może jest tylko jednym z elementów, które są
częścią istnienia, nie będąc jednak tym de3
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
Ewangelista napisał: Bóg jest miłością
(1J4,8). Miejcie odwagę żyć dla miłości –
zachęcał nas św. Jan Paweł II. Najlepiej zacząć naprawiać świat od zaraz. Dlatego już
teraz uczyńmy konkretny gest miłości, a przekonamy się, że to działa; że dobro jest potęż-
4(28)2014
niejsze od zła. Na cały Nowy Rok życzę Wam
obfitości Bożych łask, pokoju, radości i głębokich przeżyć duchowych w gronie rodzinnym
z różańcem św. Jana Pawła II w ręku.
KS. ANDRZEJ BRENK
4
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
D
rodzy bracia i siostry, dzień dobry! Dzisiaj Ewangelia przedstawia
nam wydarzenie Przemienienia Pańskiego. Jest to drugi etap drogi Wielkiego Postu: pierwszym było kuszenie na pustyni, zaś
drugim jest Przemienienie Pańskie. „Jezus
wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana
i zaprowadził ich na górę wysoką” (Mt 17,1 ).
Góra jest miejscem bliskości z Bogiem i wewnętrznego spotkania z Nim, Jest miejscem
modlitwy, gdzie można stanąć w obecności
Pana. Tam na górze Jezus przemieniony, jaśniejący ukazuje się trzem uczniom. Następnie pojawiają się rozmawiający z Nim Mojżesz
i Eliasz. Jego oblicze stało się tak jasne a jego
odzienie tak białe, że Piotr zostaje oślepiony
blaskiem, do tego stopnia, iż chciałby tam
pozostać, jakby zatrzymać tę chwilę. Ale teraz
rozbrzmiewa głos Ojca, który ogłosił Jezusa
swym umiłowanym Synem, mówiąc: „Jego
słuchajcie” (w. 5). To słowo jest ważne! Nasz
Ojciec wypowiedział je do apostołów, ale mówi też do nas: „Słuchajcie Jezusa, bo On jest
moim umiłowanym Synem”. Niech to słowo
będzie w tym tygodniu w naszym sercu i umyśle: „Słuchajcie Jezusa!”. Tego nie mówi Papież, ale mówi to wszystkim Bóg Ojciec: mnie,
tobie, wszystkim, wszystkim! Jest ono jakby
pomocą, by kroczyć naprzód na drodze Wielkiego Postu. „Słuchajcie Jezusa”. Nie zapominajcie o tym. Bardzo ważna jest ta zachęta
Ojca. My, uczniowie Jezusa jesteśmy wezwa-
4(28)2014
ni, aby być ludźmi, którzy słuchają Jego głosu
i biorą Jego słowa na serio. Aby słuchać Jezusa, trzeba być blisko Niego, iść za Nim, tak jak
czyniły to tłumy w Ewangelii, które spieszyły
za Nim drogami Palestyny. Jezus nie miał
stałej katedry czy ambony, ale był wędrownym nauczycielem, który przedstawiał swoje
nauczanie na drogach, przemierzając drogi
nie zawsze przewidywalne, a czasami mało
wygodne. Iść za Jezusem, aby Go słuchać. Ale
słuchamy Jezusa także w Jego słowie spisanym, w Ewangelii. Zadam wam pytanie: czy
czytacie codziennie fragment z Ewangelii?
Tak, czy nie? … Pół na pół …
Niektórzy tak, inni nie. Ale jest to ważne! Czy
czytacie Ewangelię? Warto ją czytać. Dobrze
mieć małą Ewangelię i nosić z sobą w kieszeni, w torebce i przeczytać mały jej fragment w
dowolnej chwili dnia. O dowolnej porze dnia
wyciągam z kieszeni Ewangelię i czytam niewielki jej fragment. Jest tam Jezus, który
mówi do nas w Ewangelii! Pomyślcie o tym.
To nie jest trudne, ani nie muszą też być cztery Ewangelie: wystarczy jedna z Ewangelii,
niewielka książeczka, którą zawsze mamy
przy sobie, ponieważ jest to słowo Jezusa,
abyśmy mogli go słuchać.
PAPIEŻ FRANCISZEK
PODCZAS MODLITWY
ANIOŁ PAŃSKI
W WATYKANIE 2014-03-16
Aby rodzina mogła dobrze żyć, pełna ufności i nadziei
musi karmić się Słowem Bożym.
Papież Franciszek, Anioł Pański, 5.10.2014
5
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
nie może zmienić tego, co wypływa z nauczania Chrystusa. W odniesieniu do małżeństwa
określają to przede wszystkim słowa: „Co Bóg
złączył, człowiek niech nie rozdziela”. Synod
został zwołany przez Papieża Franciszka, aby
wzmocnić rodzinę opartą na nierozerwalnym
małżeństwie, a nie po to, aby ją osłabić.
Chcemy lepiej pomóc jej duszpastersko. To
był cel obrad, a nie zmiana doktryny.
Niestety, we współczesnych społeczeństwach
różne środki przekazu, organizacje międzynarodowe czy wręcz rządy różnych krajów próbują siać zamęt w głowach ludzi. W wielu
państwach relacje międzyludzkie są niszczone, i to dotyczy także chrześcijańskiego wzoru
małżeństwa i rodziny. Relatywizuje się prawdę o małżeństwie i rodzinie. Te tendencje niestety przenoszą się także w jakiś sposób na
Kościół i biskupów, na których próbuje się
wywierać presję. Dlatego tak ważne jest, aby
pamiętać w tym wszystkim o wymiarze zbawienia, bo on nas ochroni przed zamętem.
Mamy Chrystusa i Ewangelię. To jest dla nas
punkt odniesienia, fundament dla właściwej i
jedynej nauki Kościoła. Także, a może przede
wszystkim w kontekście moralnego nauczania
Kościoła, również w odniesieniu do życia małżeńskiego i rodzinnego.
Jak wierni mają odbierać takie informacje, że na synodzie pojawiły się głosy
biskupów, które stały w sprzeczności z
nauczaniem Kościoła? Można odnieść
także wrażenie, że właściwie i w Kościele można już głosować nad wszystkim…
– Ważne jest tu zrozumienie pewnej zasadniczej różnicy. Otrzymaliśmy prawdę od Boga i
możemy ją przyjąć, zaakceptować, ale nie możemy na jej temat urządzać wyborów. Nad
prawdą się nie głosuje, tylko się ją rozpoznaje.
Zdjęcie: Mateusz Marek/ Nasz Dziennik
Z
Jego Eminencją księdzem kardynałem
Gerhardem Müllerem, prefektem Kongregacji Nauki Wiary, rozmawia Sławomir Jagodziński
Zakończony synod biskupów na temat
rodziny i jego oddźwięk w światowych
mediach wywołał pewne zaniepokojenie wśród katolików, także w Polsce.
Pojawiły się pytania, czy to możliwe,
aby Kościół zmienił swoje nauczanie w
takiej kwestii, jak np. nierozerwalność
małżeństwa. Księże Kardynale, czy był
na synodzie taki moment, w którym
depozyt wiary, doktryna wiary, nauczanie o małżeństwie i rodzinie były
zagrożone?
– Jest wiele mediów, ale jest tylko jeden Mediator, czyli Jezus Chrystus i Jego Ewangelia.
W związku z tym Słowo Boże nie może być
nigdy w jakiś sposób pominięte i nie może
zostać naruszone w jakimkolwiek swoim
fragmencie. Musi być w całości przyjęte. Kościół ani przed, ani w czasie, ani po synodzie
6
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Oczywiście Papież i biskupi zastanawiają się,
mował się rozwodami. Problematyka rozwow jaki sposób można tę prawdę przekazać
dów cywilnych nie jest zatem de facto prowierzącym, jak w duszpasterstwie ją czytelnie
blemem należącym do istoty tematu o katoi skutecznie prezentować, w którym kierunku
lickiej rodzinie.
iść, a w którym nie. Ale nigdy nie było takiej
Ale niestety rozwody dotyczą też osób,
debaty, której celem byłoby zmienianie tej
które są katolikami…
prawdy. To jest ten niuans, który trzeba za– Oczywiście, niestety tak się dzieje. Ale jest
uważyć, aby też zrozumieć kolegialność Kowiele takich przypadków, że jeden z małżonścioła. Trzeba jednocześnie dostrzegać to, że
ków zostaje porzucony przez drugą stronę.
przekaz medialny bardzo często próbuje też w
Jest osobą opuszczoną, a Kościół absolutnie
jakiś sposób wpłynąć na interpretację prawdy.
nie odrzuca takich osób. Jest zobligowany
I to się uwidoczniło także w czasie obrad
zajmować się wszystkimi dziećmi Bożymi, jest
obecnego synodu.
też zobligowany do tego, żeby się opiekować
Właśnie, w tym przekazie medialnym
nimi, i to czyni. Są przecież różne sytuacje
znalazło się bardzo mało
życiowe. Czasem też zawieramiejsca na podkreślenie
ne są nowe związki cywilne i
wsparcia Kościoła dla
z tych związków pojawiają się
Synod został
rodzin starających się
dzieci… Ale zarówno w sytuzwołany
być wiernymi ideałowi
acji niezawinionej przez jedkatolickiego małżeństwa.
nego z małżonków, jak i zaprzez Papieża
Czy nie ma takiej obawy,
winionej, gdy ktoś zostawia
Franciszka,
że synod ten zostanie
małżonkę lub małżonka, Koaby wzmocnić
przez to zapamiętany
ściół nie może zaoferować
rodzinę
opartą
bardziej jako synod o
czegoś innego niż to, co jest
na nierozerwalnym
rozwodnikach i homozgodne z depozytem wiary,
małżeństwie,
seksualistach niż o roktórego jest stróżem. A to jest
dzinie?
oferta, która musi się mieścić
a nie po to,
– To byłby fałszywy obraz
w ramach wymiaru sakraaby ją osłabić.
obrad. Synod o rodzinie zamentalnego. Na bazie tego
Chcemy
kładał od razu, że rodzinę
trzeba szukać rozwiązań. Nie
lepiej
pomóc
jej
stanowi w pierwszej fazie
można oferować czegoś, co
duszpastersko.
małżeństwo mężczyzny i konie wypływa z fundamentu
To
był
cel
obrad,
biety, i to małżeństwo ustaEwangelii i nie jest oparte na
nowione w wymiarze sakraJezusie Chrystusie.
a nie zmiana
mentalnym przez Chrystusa,
Niestety, są przedstawiciele
doktryny.
a w następnej fazie i dzieci,
Kościoła, a nawet biskupi,
które w nim przychodzą na
którzy dali się w jakiś sposób
świat. Skoro tematem synodu
oślepić, na których zlaicyzojest taka właśnie rodzina, to nie mogą być nim
wane społeczeństwo tak wpłynęło, że odciąw żadnej mierze związki jednopłciowe. To
gnęło ich od tego głównego tematu czy od nabyłby absurd.
uki Kościoła opartej na objawieniu. Zaczęli się
Trzeba sobie też uświadomić, że jeśli chodzi o
zastanawiać nad różnymi możliwościami, czy
samo pojęcie małżeństwa, to dla Kościoła jest
to albo to byłoby możliwe, zapominając o
tylko jedno prawdziwe małżeństwo – sakrafundamencie… Być może proponowanie pewmentalne. Nie liczą się tu małżeństwa cywilnych wątpliwych rozwiązań jest kwestią ich
ne. One oczywiście w świecie funkcjonują, ale
zaangażowania w trudne sytuacje, w jakich
w wymiarze Kościoła nie stanowią jakiegoś
znaleźli się ludzie, być może kieruje nimi chęć
meritum. Stąd też na płaszczyźnie nauczania
pomocy drugiemu człowiekowi… Wszystko to
wiary nie można mówić o rozwodach jako taszlachetne, ale trzeba zawsze pamiętać, że jest
kich, bo w Kościele takich nie ma. Dopóki żyją
jedna „agenda”, którą mamy, agenda Kościooboje małżonkowie, to ważnie zawarte małła, która opiera się na przekazanym objawieżeństwo trwa. Dlatego trudno, aby synod zajniu Boga w Jezusie Chrystusie. A to jest wła7
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
ściwie wszystko, co mamy najważniejszego,
można by powiedzieć, że istnieje jakieś lobby
gdy to się gubi, gubi się także inne aspekty.
tych, którzy nie czczą ojca i matki, tych, którzy
Pojawiły się takie głosy, że po tym synie święcą dnia świętego itd. Myśląc tak,
nodzie Kościół wkroczył na „drogę nomożna by stworzyć 10 grup w odniesieniu do
wego otwarcia się na homoseksualikażdego z przykazań Bożych. To zupełny abstów”. Brzmi to tak, jakby Kościół miał
surd. Nie możemy o czymś takim mówić.
zamiar akty homoseksualne przestać
Grzech taki czy inny zawsze pozostanie grzenazywać grzechem i je potępiać?
chem, ale jakieś generalizowanie tego jest
– Oczywiście dla Kościoła punktem wyjścia
nieuprawione. Bo przecież nigdy nie będzie
jest zawsze relacja miłości mężczyzny do kojakiejś „wspólnoty grzeszników” w sensie tabiety i kobiety do mężczyzny. Kościół na tej
kim, w jakim jest wspólnota świętych. Dlaczerelacji się opiera i buduje
go? Z jednej przyczyny:
swoją naukę społeczną, także
grzech dzieli ludzi między
naukę moralną, czyli również
sobą, a nie łączy. Ludzi
Katoliccy rodzice,
całą naukę o ludzkiej seksuprawdziwie łączy jedynie
alności. Zdarzają się sytumiłość Boga i drugiego człochrześcijańscy rodzice
acje, że jakaś osoba przyciąwieka i to tworzy właśnie tę
żyjący w wierności
ga swoją seksualnością osobę
wspólnotę wszystkich święmałżeńskiej są
tej samej płci. I ta skłonność
tych. Ona stanowi dla nas
wyrazicielami
sama w sobie nie jest jeszcze
taki wzór, do którego mamy
miłości
Bożej,
tematem pierwotnym Kodążyć.
i to jest najważniejsze.
ścioła. Katechizm Kościoła
Jakie słowa Ksiądz KarKatolickiego
naucza,
że
dynał przekazałby roTo daje nadzieję.
„osoby homoseksualne są
dzinom,
które
choć
Bez miłości
wezwane do czystości”. Paprzeżywają
kryzysy,
bonie ma życia,
pież Franciszek powiedział,
rykają się z problemami,
a bez życia
że nie próbuje tworzyć jato starają się być wierne
nie
ma
przyszłości.
kiejś nowej nauki Kościoła,
chrześcijańskiej
wizji
A to wszystko spełnia
ale próbuje ukazać, że nikt
małżeństwa?
nie ocenia osób, które w ro– Katoliccy rodzice, chrześcisię w rodzinach.
zumieniu Kościoła gdzieś
jańscy rodzice żyjący w wierKościół chce
pobłądziły i mają tendencje
ności małżeńskiej są wyraziwas wspierać.
homoseksualne. Nikt nikogo
cielami miłości Bożej, i to
Kościół o was
z nich nie przekreśla, dalej są
jest najważniejsze. To daje
nie zapomina.
takimi samymi ludźmi we
nadzieję. Bez miłości nie ma
Kościół na was liczy,
wszystkich wymiarach. Ale
życia, a bez życia nie ma
trzeba powiedzieć z całą wyprzyszłości. A to wszystko
na wasze świadectwo
razistością, że negatywnie
spełnia się w rodzinach. Koewangelicznego życia.
oceniane są przez Kościół
ściół chce was wspierać. Koakty homoseksualne. Czyli
ściół o was nie zapomina.
czynny udział w takim akcie
Kościół na was liczy, na wahomoseksualnym nie jest dopuszczalny! I Kosze świadectwo ewangelicznego życia.
ściół nigdy z takiej oceny nie zrezygnuje. Są
Dziękuję za rozmowę.
one sprzeczne z prawem naturalnym i jest to
SŁAWOMIR JAGODZIŃSKI
grzech.
tłum.
ks. Sławomir Śledziewski
Warto w tym miejscu podkreślić jeszcze jedno. Ojciec Święty mówił też o tym, że nie ma
żadnego homoseksualnego lobby w Watykanie. To są jakieś wymysły dziennikarzy. Użyję
pewnego obrazu. Mamy przecież Dziesięć
Przykazań danych nam przez Boga. Tak samo
8
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
S
powiedź to trudny sakrament.
Tym trudniejszy, im rzadziej z
niego korzystamy. Jak zatem dobrze i owocnie się przygotować do
wielkanocnej spowiedzi?
Nie jest łatwo mówić o rzeczach osobistych,
intymnych, grzesznych obcemu człowiekowi, i
to często w warunkach niewygodnych czy niekomfortowych: ksiądz siedzi, a my musimy
klęczeć wciśnięci gdzieś w kościelny kąt. Do
tego często towarzyszą nam niemiłe doświadczenia z wcześniejszych lat, kiedy na spowiedzi próbowaliśmy wyznać to, czego sami nie
umieliśmy nazwać, i może czuliśmy się niezrozumiani czy potraktowani rutynowo. Kolejną barierą jest
nierzadko
przeświadczenie, że i tak
nic się nie zmieni w
naszym życiu. Liczne próby nawrócenia często nie przynosiły oczekiwanych
owoców. Chodzimy
też rzadziej do spowiedzi, bo nie mamy czasu: ciągły
pośpiech, wiele pracy i obowiązków nie
sprzyjają życiu duchowemu. Ale mimo tych trudności
sakrament spowiedzi to właśnie dobra
okazja, by się zatrzymać,
chwilę
pomyśleć o swoim
życiu, o nadziejach i
pragnieniach,
ale
też o tym, co trudne
i słabe w nas. Bo
spowiedź to spotkanie z Bożym miło-
4(28)2014
sierdziem, z Bożą łaską - kto z nas tego nie
potrzebuje?
W tym krótkim tekście pragnę jedynie zasygnalizować kilka praktycznych rad, które nie
wyczerpią tematu, ale mogą być pomocne w
przygotowaniu i przeżywaniu sakramentu
pokuty.
PRZED SPOWIEDZIĄ
Gdy zbliża się czas świąt, niejednokrotnie narasta w nas napięcie związane z przygotowaniem i odbyciem spowiedzi: z jednej strony
widzimy potrzebę pojednania się z Bogiem,
ale z drugiej dostrzegamy trudności związane
z przystąpieniem do sakramentu. Dlatego
warto przygotować
sobie plan działania, który da nam
więcej pewności i
pomoże przezwyciężyć często wyolbrzymione
przeszkody.
Strategia. W dniach
Wielkiego
Postu
warto zorientować
się, może wracając z
pracy czy podczas
niedzielnej
Mszy
św., w jakich godzinach w konkretnym
kościele jest organizowana spowiedź.
Takie
informacje
można sobie zapisać
w notesie czy w komórce, aby szybko
nie zapomnieć. Nie
wybierajmy
też
ostatnich terminów
i nie przychodźmy
do spowiedzi w
ostatnim momen9
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
spojrzeć na całe życie. Pamiętajmy również, by nie zabrakło pozytywnego oglądu minionego czasu. To ważne, by w życiu nie tylko z uwagą dostrzegać grzech i
zło, ale przede wszystkim by z wdzięcznością zobaczyć piękno, dobro i to, co
udaje się osiągnąć. Dobrą praktyką jest
zapisać sobie wszystko na kartce, którą
później po spowiedzi zniszczymy. Pomaga to uporządkować myśli, sprawnie wyznać grzechy, a przede wszystkim da
pewność i poczucie bezpieczeństwa.
W KONFESJONALE
Wyznanie grzechów. W konfesjonale
trzeba mówić prostym językiem. Nie
martwmy się, że czymś zaskoczymy księdza, nie chciejmy też być oryginalni w
grzechach - tylko w miłości można być
pomysłowym, w grzechach człowiek powtarza to, co inni już dawno zrobili, a
ksiądz już tyle rzeczy w konfesjonale słyszał, że grzechy nie robią na nim większego wrażenia. Nie używajmy wulgaryzmów - nawet najbrzydsze rzeczy mają
swoje odpowiednie nazwy. Nie owijajmy
w bawełnę - lepiej mówić po prostu niż
uciekać się do elokwentnych ozdobników. Nie
ściszajmy głosu, gdy wymieniamy grzechy
ciężkie, bo jak ksiądz czegoś nie usłyszy, to
będzie się dopytywał, aby zrozumieć, co powiedzieliśmy, i sami postawimy się w niezręcznej sytuacji. Nie usprawiedliwiajmy się,
nie mówmy sobie sami nauki, nie wygłaszajmy moralitetów i kazań, nie spowiadajmy się
z czyichś grzechów. Nie martwmy się też, czy
znamy na pamięć wszystkie formułki - to nie
jest najważniejsze, choć warto się tego nauczyć.
cie. I chyba warto zadbać o nasz wizerunek.
Często zapominamy o naszym wyglądzie, idąc
do kościoła na Mszę czy do spowiedzi. Strój
pomaga nam godnie przeżyć spotkanie z Bogiem i świętować nową nadzieję.
Idąc do spowiedzi, nastawmy się, że będą kolejki do konfesjonału, szczególnie w okresie
przedświątecznym wiele osób chce przystąpić
do tego sakramentu. Ale może to być dobra
okazja, by czekając, zrobić rachunek sumienia, odmówić zaległą pokutę czy chwilę się
pomodlić.
Rachunek sumienia. Szczególnie gdy do spowiedzi chodzimy rzadko, warto na przygotowanie poświęcić więcej czasu. Można do tego
posłużyć się odpowiednimi pomocami: na
przykład skorzystać z rachunku sumienia w
formie pytań, który znajdziemy w książeczce
do nabożeństwa. Tylko pamiętajmy, aby korzystać z pomocy uwzględniających nasz wiek
i aktywność zawodową. W naszej książeczce z
Pierwszej Komunii nie znajdziemy rachunku
sumienia dla dorosłych! Można też wykorzystać Dziesięć przykazań Bożych i Pięć przykazań kościelnych. To wszystko pomoże nam
ROZMOWA Z KSIĘDZEM
Nie zastanawiajmy się, co ksiądz sobie o nas
pomyśli. Nie oceniajmy każdej reakcji księdza. Zadawane pytania czy prośby o wyjaśnienie nie są wyrazem jakiejś dziwnej ciekawości, ale służą do ustalenia materii, czyli wagi naszych grzechów i warunków ich popełnienia. Takie dopowiedzenie jest ważne, gdy
w wyznawaniu grzechów stosujemy ogólniki
lub nieprecyzyjne sformułowania. Także dobitny czy stanowczy głos księdza nie jest od
razu krzykiem. Czasami trzeba usłyszeć jasne
10
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
słowa wzywające do nawrócenia! Spowiedź to
nie miejsce na dyskusje czy udowadnianie
swoich racji. Na to lepiej chyba znaleźć czas
na rozmowę duchową z księdzem poza konfesjonałem.
Spowiedź obok spotkania z Bożym miłosierdziem, aktu pojednania człowieka z Bogiem i
ze wspólnotą Kościoła jest niewątpliwie lekcją
pokory, a takie doświadczenie nikomu jeszcze
nie zaszkodziło.
Na zakończenie ksiądz zaproponuje nam pokutę. To dopełnienie procesu pojednania i
znak gotowości człowieka do nawrócenia.
Warto pamiętać, że zadanej pokuty można nie
przyjąć, gdy uzna się ją za niewykonalną.
Wtedy należy poprosić o inną pokutę.
SKUTKI DUCHOWE
SAKRAMENTU POKUTY
SĄ NASTĘPUJĄCE:
mień moje serce, abym szczerze
nawrócił się do ciebie. Niech
Duch Święty obdarzy mnie nowym życiem i odnowi we mnie
miłość, aby w moich czynach zajaśniał obraz Twojego Syna, który
z Tobą żyje i króluje na wieki
wieków. Amen.






PO SPOWIEDZI
Zachęcam, aby na chwilę jeszcze zatrzymać
się i z wdzięcznością spojrzeć na to, co przed
chwilą się wydarzyło. Jeśli można, odprawić
zadaną pokutę - także po to, by o niej nie zapomnieć.
KS. ANDRZEJ BATORSKI SJ
TEKST POCHODZI Z MIESIĘCZNIKA POSŁANIEC,
MARZEC 2010
pojednanie z Bogiem, przez które penitent odzyskuje łaskę;
pojednanie z Kościołem;
darowanie kary wiecznej spowodowanej
przez grzechy śmiertelne;
darowanie, przynajmniej częściowe, kar
doczesnych, będących skutkiem grzechu;
pokój i pogoda sumienia oraz pociecha
duchowa;
wzrost sił duchowych do walki, jaką musi
prowadzić chrześcijanin.
1. GRZECHY PRZECIWKO BOGU:
 brak zaufania w Bożą miłość do mnie;
ciągłe narzekanie na życie;
 pycha: wiara w swoją moc, a nie moc
Boga;
 zaniedbywanie modlitwy;
 powątpiewanie w istnienie Boga;
 świadome nadużywanie Imienia Bożego.
ABY JEDNAK TAK SIĘ STAŁO
NIEZBĘDNY JEST
RACHUNEK SUMIENIA
MODLITWA
PRZED RACHUNKIEM SUMIENIA
Wszechmogący i miłosierny Boże,
oświeć mój umysł, abym poznał
grzechy, które popełniłem i od-


11
2. GRZECHY PRZECIWKO
KOŚCIOŁOWI:
brak zaangażowania w życie Kościoła;
krytyka Kościoła bez poczucia współodpowiedzialności;
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR

















odrzucenie oficjalnego nauczania Kościoła;
odrzucenie lub lekceważenie sakramentów św.;
wprowadzanie podziałów, niszczenie
jedności;
niezachowanie postu;
nieposzanowanie dnia świętego.





3.GRZECHY PRZECIWKO
BLIŹNIEMU:
wykluczanie Boga z naszych relacji z
innymi;
brak modlitwy za innych;
nie dostrzeganie innych ludzi;
budowanie relacji na kłamstwach:
cudzołóstwo;
pogarda: odmawianie godności drugiemu człowiekowi;
obmowa: krytyczne mówienie o bliźnim,
oszczerstwo: mówienie nieprawdy odnośnie drugiego człowieka;
zawiść: zazdroszczenie komuś tego, co
posiada,
nienawiść: pragnienie zła dla drugiego;
zemsta: wymierzanie sprawiedliwości
na własną rękę.




4(28)2014
egoizm i egocentryzm: patrzenie na
świat przez pryzmat samego siebie;
samouwielbienie: zamykanie się w
świecie własnych marzeń;
brak modlitwy;
brak akceptacji samego siebie: bunt
wobec Pana Boga, że jestem taki, jaki
jestem;
dostrzeganie jedynie swoich wad;
brak dbałości o zdrowie fizyczne: brak
walki z nałogami (np. palenie tytoniu);
nieczystość myśli;
pornografia: sprowadzanie świata i jego przeżywania do seksu;
współżycie przed ślubem;
samogwałt (masturbacja, onanizm).
AKT ŻALU
Boże mój, z całego serca żałuję za
moje grzechy, ponieważ grzesząc
zasłużyłem na Twoją karę. Boleję
nad nimi, bo obraziłem Ciebie,
nieskończenie dobrego i ponad
wszystko, godnego miłości. Postanawiam, że przy Twojej świętej
pomocy nie obrażę Cię nigdy więcej i będę unikał wszelkich okazji
do grzechu. Amen.
4.GRZECHY PRZECIWKO SOBIE:
12
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
ycie Świętego Jana Pawła II było w niezwykły sposób związane z tajemnicą Bożego Miłosierdzia. Stanowiła ona istotny
element jego pontyfikatu będącego odpowiedzią na wołanie współczesnego świata, w którym w zastanawiający sposób szerzył się egoizm, obojętność i znieczulica serc. Orędzie o
Bożym Miłosierdziu było dla Karola Wojtyły
szczególnym oparciem i niewyczerpanym
źródłem nadziei, szczególnie gdy pracował w
zakładzie produkcji sody Solvay w Borku Fałęckim. Było też dla niego zachętą do częstej
modlitwy przy grobie siostry Faustyny Kowalskiej. Jako biskup, a następnie metropolita
krakowski, chętnie odwiedzał klasztor w Łagiewnikach; wygłaszał okolicznościowe homilie i spotykał się z młodzieżą. Brał udział w
sympozjach na temat Bożego Miłosierdzia. W
1965r. Karol Wojtyła rozpoczął proces informacyjny dotyczący życia i cnót siostry Faustyny Kowalskiej, zakończony uroczyście 20
września 1967r. Kardynałowi Karolowi Wojtyle bardzo zależało na tym, by wynieść na ołtarze siostrę Faustynę. Nie ustawał zatem w
wysiłkach, aby usunąć wszelkie przeszkody
nieustannie pojawiające się w tej sprawie.
Wielokrotnie interweniował u Stolicy Apostolskiej, udowadniając stosownymi dokumentami, że wydany 19 listopada 1958r. dekret Świętego Oficjum, zakazujący kultu Bożego Miłosierdzia przekazanego przez siostrę
4(28)2014
Faustynę, powinien być uznany za nieobowiązujący. Tak też się stało. Dnia 30 czerwca
1978r. Kongregacja Doktryny Wiary wydała
Notyfikację odwołującą zakaz szerzenia nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego. Karol Wojtyła już jako Jan Paweł II 18 kwietnia ogłosił
siostrę Faustynę Kowalską błogosławioną, a
30 kwietnia 2000r. zaliczył ją w poczet świętych. Zgodnie z przepowiednią siostry Faustyny, jej kanonizacja odbyła się w dwóch
miastach: w Rzymie, na placu św. Piotra i w
Krakowie Łagiewnikach, poprzez telemost,
dzięki któremu pielgrzymi zgromadzeni w
Krakowie mogli być świadkami uroczystości w
Watykanie, a na placu św. Piotra można było
obserwować Mszę Świętą w Łagiewnikach.
Można postawić pytanie: kto jeszcze kilkanaście lat temu wiedział, kim była siostra Faustyna i gdzie leżą Łagiewniki? A dzisiaj do Bazyliki Miłosierdzia Bożego w Krakowie przybywają corocznie ponad dwa miliony pielgrzymów z Polski i ze wszystkich kontynentów ziemskiego globu.
Ojciec Święty Jan Paweł II, jako świadek Bożego Miłosierdzia, wskazywał niezachwianie
na jeden z owych motywów życia i nadziei
człowieka, na Ewangelię Miłosierdzia. Dla
Papieża miłosierdzie było szczególną koncentracją na godności człowieka (Dives in Misericordia 6). O swojej czci dla Bożego Miłosierdzia Jan Paweł II przypominał w czasie piel-
Ż
13
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
grzymek do polski, podczas wizyt w sanktuarium w Łagiewnikach.
4(28)2014
nie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból
i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły serca, i rodzi
pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości
Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka
niesprawiedliwość na świecie znalazła kres
w blasku prawdy (Kraków Łagiewniki 2002).
Testamentem Papieża Jana Pawła II dla naszej Ojczyzny i dla Kościoła Powszechnego,
stało się ustanowienie sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach.
Wymowne zaś potwierdzenie autentyczności
świadectwa Bożego Miłosierdzia w życiu Jana
Pawła II stanowi Akt zawierzenia świata Miłosierdziu Bożemu, dokonany 17 sierpnia
2002r. w krakowskich Łagiewnikach. Jest to
także zachęta do tego, abyśmy nie zapomnieli
przesłania Papieża o Miłosierdziu Bożym i
wciąż je pogłębiali, żyjąc nim na co dzień.
Trzeba ciągle zagłębiać się w spuściznę Ojca
Świętego, aby spełnić jego wielkie pragnienie:
Ojczyzno moja kochana, Bóg Cię wywyższa i
wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna!
(Dzienniczek 1038).
Jan Paweł II, niestrudzony pielgrzym i autentyczny sługa miłosierdzia, szedł przez świat i
głosił, że nic nie jest bardziej potrzebne człowiekowi niż Miłosierdzie Boże – owa miłość
łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym
wyżynom świętości Boga. Całym swoim życiem i posługą świadczył, że w tym świecie
obecna jest miłość potężniejsza od zła. Słowem i czynem uczył, że tajemnicę Bożego Miłosierdzia trzeba przeżywać w kontekście codziennego życia każdego człowieka. Nauczanie Papieża z dalekiego kraju można zawrzeć
w słowach Pana Jezusa skierowanych do św.
Faustyny: Miłosierdzie Moje jest tak wielkie,
że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden
umysł (Dzienniczek 699).
Jan Paweł II, Papież, który pozostał znakiem
człowieka potęgi niezwykłego zawierzenia
Miłosierdziu Bożemu, o czym wszyscy przekonaliśmy się, gdy na oczach całego świata
umierał w wigilię Bożego Miłosierdzia. Kiedy
2 kwietnia 2005r. o godzinie 21.37 odchodził
do Domu Ojca, dookoła panowała już noc Mi-
Przez całe swoje posługiwanie dla Kościoła
Powszechnego dawał również osobiste świadectwo miłosierdzia wobec ludzi, zwłaszcza
chorych, cierpiących i umierających. Papież
sam żył miłosierdziem i w praktyce pokazywał, w czym ma się ono wyrażać. Szczególną
lekcją miłosierdzia było przebaczenie tureckiemu zamachowcy Ali Agcy, którego Papież
odwiedził 27 grudnia 1983r. we włoskim więzieniu. W tym świadectwie przebaczenia najdoskonalej wypełniły się słowa zawierzenia i
ufności w Boże Miłosierdzie, wypowiadane
przez Jana Pawła II każdego dnia w Modlitwie Pańskiej: Odpuść nam nasze winy jako i
my odpuszczamy naszym winowajcom.
Orędzie Miłosierdzia Bożego zawsze było Janowi Pawłowi II bliskie i drogie, wpisując się
w cały jego pontyfikat jako złota nić łaski.
Przez świadectwo życia pokazywał, jak bardzo
dzisiejszy świat potrzebuje Bożego Miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin
ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić woła14
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
łosierdzia Bożego. W czasie mszy świętej odprawionej w łagiewnickim sanktuarium w
rocznicę wyboru Jana Pawła II, 16 października 2005r., metropolita krakowski abp Stanisław Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz
Ojca Świętego, powiedział: Podczas uroczystości pogrzebowych wiatr zamknął księgę
Ewangelii na papieskiej trumnie. Nie zamknął jednak tej księgi, którą Papież, niezmordowany Pielgrzym i heroiczny wierny
Świadek Bożej prawdy i miłości – całym
swoim życiem pisał w ludzkich sercach. My,
którzy szliśmy razem z nim, pragniemy
świadectwem naszego życia kontynuować
pisanie tej księgi. I chcemy ją przekazać następnym pokoleniom, by nigdy nie ustało
pielgrzymowanie człowieka do Boga, który
nie tylko jest bogaty w miłosierdzie, ale jest
Miłością Miłosierną. By nie ustało to pielgrzymowanie, czy tu – do Łagiewnik, czy
wszędzie tam, gdzie żyje człowiek, zmagając
się ze swoim losem i swoją słabością.
Ojciec Święty Jan Paweł II od samego początku posługi Piotrowej w Rzymie uważał, że głoszenie orędzia o Bożym Miłosierdziu to jego
szczególne zadanie, jakie wyznaczyła mu
Opatrzność. Podczas audiencji generalnej 10
kwietnia 1991r. przytoczył słowa z encykliki o
Miłosierdziu Bożym przypominające postać
siostry Faustyny Kowalskiej. Ta prosta zakonnica w sposób szczególny przybliżyła Polsce, a także światu, paschalne orędzie Chrystusa Miłosiernego. Było to w okresie przed II
wojną światową z wszystkimi jej okrucieństwami. Naprzeciw całej zorganizowanej pogardy wobec człowieka orędzie Chrystusa
umęczonego i zmartwychwstałego stawało się
dla tylu ludzi w Polsce, a także daleko poza jej
granicami, nawet na innych kontynentach,
4(28)2014
źródłem nadziei i siłą przetrwania. Jan Paweł
II chciał, abyśmy byli apostołami – w słowie i
czynie – tej Bożej miłosiernej miłości. Chciał,
aby słowa JEZU, UFAM TOBIE!, widoczne na
tylu obrazach, stały się jasnym drogowskazem
dla ludzkich serc (por. Watykan 19 kwietnia
1993). Wszystkim nam powiedział: Miejcie
ufność w Panu! Bądźcie apostołami Bożego
Miłosierdzia i idąc za zachętą i przykładem
błogosławionej Faustyny, troszczcie się o
tych, którzy cierpią na ciele, a szczególnie na
duchu. Starajcie się, aby wszyscy mogli doświadczyć miłosiernej miłości Pana, który
pociesza i napełnia radością (Rzym, kościół
Ducha Świętego in Sassia, 23 kwietnia 1995).
Orędzie Miłosierdzia Bożego było św. Janowi
Pawłowi II zawsze bliskie i drogie. Uważał, że
nic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak
miłosierdzie Boże – miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości
Boga.
Bóg bogaty w miłosierdzie! Oto słowa, które
stanowiły myśl przewodnią wizyty papieskiej
w Krakowie 19 sierpnia 2002r. Było to wezwanie dla Kościoła i Polski nowego tysiąclecia. Życzył rodakom, aby potrafili przyjąć
otwartym sercem to orędzie miłosierdzia i aby
potrafili je nieść tam, gdzie ludzie potrzebują
światła nadziei. Jak św. Jan Paweł II, w Bożym Miłosierdziu pokładajmy nasze nadzieje,
życie i bierzmy sobie do serca to wielkie
ewangeliczne przesłanie siostry Faustyny Kowalskiej o nieskończonym miłosierdziu, powtarzając często modlitwę: JEZU, UFAM TOBIE!
LILLA WÓJKIEWICZ
Z Polski wyjdzie iskra, która przygotuje świat
na ostateczne przyjście moje.
W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój,
a człowiek szczęście!
Bądźcie świadkami miłosierdzia!
Św. Jan Paweł II, Łagiewniki, sierpień 2002r.
15
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
16
4(28)2014
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Z
dniem 01 sierpnia 2005, dekretem
biskupa diecezjalnego dr. Adama
Dyczkowskiego, nowym proboszczem
parafii w Starym Kisielinie został ks. dr Andrzej Brenk, który przez 11 lat sprawował
funkcję osobistego sekretarza i kapelana księdza biskupa ordynariusza.
07 sierpnia uroczystego kanonicznego wprowadzenia nowego proboszcza dokonał osobiście bp Adam Dyczkowski, przewodnicząc
mszy św. koncelebrowanej w kościele parafialnym. Ks. biskup podziękował ks. Andrzejowi za długoletnią posługę, a w dowód
wdzięczności mianował go kanonikiem. Treść
dekretu odczytał ks. dziekan dekanatu – Włodzimierz Lange.
Wraz z nowym proboszczem do parafii przybył i zamieszkał w niej ks. infułat Mieczysław
Marszalik – dawny kanclerz kurii diecezjalnej.
17
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
Słowo wprowadzające na początku mszy św. i
podziękowanie na jej zakończenie wygłosił ks.
Andrzej Brenk. W Eucharystii wzięli udział
zaproszeni goście, księża, marszałek sejmu dr
Józef Zych, przedstawiciele miejscowych
władz, rodzice i rodzeństwo ks. proboszcza
oraz liczne grono przyjaciół z ordynatorem
szpitala dr. Witoldem Wariasem na czele.
4(28)2014
następnego roku został skierowany do Białogóry, a od kwietnia 1940 r. do lipca 1941 r.
pracował jako proboszcz w Barze w diecezji
przemyskiej. Przez następne 4 lata ks. M.
Marszalik pełnił funkcję kapelana i sekretarza
ks. arcybiskupa Bolesława Twardowskiego –
ordynariusza archidiecezji lwowskiej. Kiedy
Lwów znalazł się pod dominacją Związku Radzieckiego, do ks. Mieczysława przyszedł nakaz opuszczenia Polski. W czerwcu 1946 r.
przybył on do Bytomia w diecezji opolskiej. 3
miesiące później przejął obowiązki kapłana w
parafii św. Rodziny w Szczecinie. 16 września
1948 r. ks. Marszalik został powołany przed
administratora dr. Edmunda Nowickiego na
stanowisko prokuratora Niższego Seminarium Duchownego w Gorzowie Wlkp. Dekretem biskupa Wilhelma Pluty, ordynariusza
gorzowskiego, został mianowany notariuszem
kurii biskupiej i jej referentem majątkowym.
Ks. Mieczysław Marszalik podczas swojej 66letniej służby Bogu pełnił wiele funkcji, pomagając Kościołowi doświadczeniem i oddaniem. W homilii mszy św. ks. Andrzej powiedział: „Jak wiele może dokonać kapłan, który
stawia Boga na pierwszym miejscu, a siebie
bez reszty oddaje do Jego dyspozycji”.
05 września 2005 r. po raz kolejny z naszej
parafii wyruszyła szkolna pielgrzymka do kościoła w Przytoku. Wzięli w niej udział nauczyciele, uczniowie oraz parafianie ze Starego i Nowego Kisielina. Pielgrzymkowej mszy
św. przewodniczył ks. proboszcz, głosząc Słowo Boże. Po krótkim odpoczynku i słodkim
poczęstunku pielgrzymi pieszo wrócili do Starego Kisielina, dziękując Bogu za szczęśliwe i
radosne wędrowanie.
Od 16.10.2005 r. do 23.10.2005 r. trwał w
naszej parafii Tydzień Papieski. Skupialiśmy
się w tym czasie na modlitwie w intencji szybkiej beatyfikacji Jana Pawła II. 13 maja 2005
r. papież Benedykt XVI zezwolił na natychmiastowe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego, udzielając dyspensy od pięcioletniego
okresu oczekiwania po śmierci kandydata,
który jest wymagany przez prawo kanoniczne.
Od tego momentu Janowi Pawłowi II przysługiwał tytuł Sługi Bożego. Formalnie proces
rozpoczął się 28 czerwca 2005 r., gdy zaprzy-
25.09.2005 r. ks. infułat Mieczysław Marszalik obchodził 66-lecie święceń kapłańskich.
Uroczystość w Starym Kisielinie uświetniła
swoim występem zielonogórska orkiestra dęta, śpiewaczka operowa z Katowic oraz kisielińska schola. Ks. M. Marszalik święcenia kapłańskie przyjął 21 września 1939 r. o godz.
4.00 w kaplicy seminaryjnej we Lwowie. Potem przez blisko 2 lata pracował w duszpasterstwie, a od listopada 1939 r. jako rektor
kościoła św. Wojciecha we Lwowie. W lutym
18
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
siężeni zostali członkowie trybunału beatyfikacyjnego. Postulatorem został polski ksiądz
– Sławomir Order.
W ciągu trwania Tygodnia Papieskiego w kościele parafialnym można było oglądać wystawę okolicznościową poświęconą papieżowi
i wziąć udział w wieczorze poezji pt. „Miłość
mi wszystko wyjaśniła” oraz drodze krzyżowej
z rozważaniami Jana Pawła II. Obchody ku
czci papieża-Polaka zakończył Bieg Papieski.
Zwycięzcy otrzymali puchary i dyplomy.
01.11.2005 r. na cmentarzu w Starym Kisielinie odprawiona została msza św. w intencji
naszych zmarłych. Przewodniczył jej ks. proboszcz Andrzej Brenk.
Pierwsze rekolekcje adwentowe poprowadził
dla całej wspólnoty ks. Andrzej Brenk, które
zakończył rekolekcje dzieleniem chleba.
nasiona z „Dębu Chrobrego” w 2004 roku
poświęcił Ojciec Święty Jan Paweł II. Odsłonięcia obelisku poświeconego Janowi Pawłowi II na terenie ścieżki dydaktycznoprzyrodniczej w St. Kisielinie dokonał biskup
diecezjalny dr Adam Dyczkowski.
14 kwietnia 2006 r., w Wielki Piątek Triduum
Paschalnego, ulicami Starego Kisielina przeszła pierwsza droga krzyżowa. Zakończyła się
ona ustawieniem na cmentarzu pamiątkowego krzyża, na którym został umieszczony napis I NIC NAD BOGA.
24.05.2006 r. uroczystego otwarcia strony
internetowej naszej parafii oraz punktu społeczno-prawno-konsultacyjnego dokonał ks.
biskup dr Paweł Socha.
04.03.2007 r. odbyła się w Starym Kisielinie
konferencja dekanalna księży dekanatu zielonogórskiego kościoła pw. św. Jadwigi oraz
uroczysta msza św. koncelebrowana.
16.05.2006 r., w pierwszą rocznicę śmierci
Sługi Bożego Jana Pawła II, z inicjatywy Nadleśnictwa Przytok i parafii St. Kisielin, dokonano posadzenia Dębu Papieskiego, którego
15.04.2007 r. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego ks. Andrzej uroczyście wprowadził do na19
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
szego kościoła relikwie św. siostry Faustyny
Kowalskiej i następnie odprawione zostało
nabożeństwo Godzina Miłosierdzia wraz z
ucałowaniem relikwii św. Faustyny.
03.05.2007 r. o godz. 11.00 w sanktuarium
św. Antoniego z Padwy w Łodzi-Łagiewnikach
nasz parafianin – brat Sebastian Maria Gruca
– otrzymał święcenia diakonatu.
24.05.2007 r. młodzież z naszej parafii
otrzymała sakrament bierzmowania z rąk ks.
biskupa Adama Dyczkowskiego. Tego dnia
miał także miejsce odpust parafialny. Ponadto
poświęcona została kawiarenka parafialna.
Od 08 do 10 czerwca 2007 r. seniorzy z naszej
parafii wyjechali na turnus rehabilitacyjnowypoczynkowy do Mrzeżyna, zorganizowany
przez Parafialny Zespół Caritas.
24.06.2007 r. rozegrany został turniej piłki
nożnej z okazji rozpoczynających się wakacji.
Brali w nim udział chłopcy i dziewczęta w
trzech kategoriach wiekowych: szkoła podstawowa, gimnazjum i starsi.
4(28)2014
23.09.2007 r. w Starym Kisielinie odbyła się
uroczysta msza św., podczas której dziękowaliśmy Bogu za 68. rocznicę święceń kapłańskich ks. infułata Mieczysława Marszalika.
W grudniu 2007 r. rozpoczął się adwent.
Dzieci z naszej parafii otrzymały prezentyupominki z okazji wspomnienia św. Mikołaja.
Rekolekcje adwentowe przeprowadzone zostały przez ks. dr. Grzegorza Chojnackiego.
Miało miejsce wspólne kolędowanie wszystkich parafian. Zespół muzyczny poprowadził
koncert kolęd dla mieszkańców Starego i Nowego Kisielina.
06.01.2008 r. odbyło się spotkanie opłatkowe
dla osób starszych i samotnych oraz adoracja
Najświętszego Sakramentu wraz z konferencją duchową dla członków Grupy Modlitewnej
Apostolstwa Modlitwy św. Faustyny Kowalskiej.
30.03.2008 r. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego odprawione zostało nabożeństwo Godzina
Miłosierdzia wraz z ucałowaniem relikwii św.
Faustyny.
12.04.2008 r. nasz parafianin – brat Sebastian Maria Gruca – w Opawie w Czechach
przyjął święcenia kapłańskie.
W lipcu 2007 r. Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej zorganizowała kolonie letnie
dla dzieci z naszej parafii. Maluchy odpoczywały w Czechach, nad morzem oraz nad jeziorem.
22.07.2007 r. każdy samochód stojący pod
kościołem w Starym i Nowym Kisielinie został
uroczyście poświęcony przez księdza proboszcza, obchodziliśmy bowiem wspomnienie
świętego Krzysztofa – patrona podróżnych i
kierowców.
02.08.2007 r. wyruszyła z Zielonej Góry XXV
Piesza Pielgrzymka Diecezji ZielonogórskoGorzowskiej na Jasną Górę
08.09.2007 r. został poświęcony i oddany do
użytku nowo wyremontowany budynek
Ochotniczej Straży Pożarnej. Można go było
zwiedzać 11.11.2007 r.
27.04.2008 r. w kościele parafialnym w Starym Kisielinie odbyła się msza św. prymicyjna
ojca Sebastiana Marii Grucy.
24.05.2008 r. mszę św. odpustową odprawił
bp Adam Dyczkowski. Poświęcił także kaplicę
Golgoty, w którą wmurowano kamień przywieziony z Ziemi Świętej.
25.05.2008 r. w parku przy remizie OSP odbyła się majówka z okazji Dnia Matki, zorganizowana przez Radę Sołecką.
18.07.2008 r. o godzinie 21.37 w domu parafialnym w Starym Kisielinie odszedł do
wieczności ks. inf. Mieczysław Marszalik.
21.07.2008 r. o godzinie 16.00 do St. Kisielina
przywiezione zostało ciało ks. infułata – poże20
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
gnanie z parafią, w której spędził ostatnie 3
lata swojego życia. O godz. 18.00 pod przewodnictwem ks. bp. Regmunta i przy udziale
bp. Pawła Sochy oraz licznie zebranego duchowieństwa z całej diecezji została odprawiona msza św. żałobna. Następnie trumna z
ciałem ks. infułata została przewieziona do
Zielonej Góry.
4(28)2014
02.11.2008 r. - Dzień Zaduszny - tego dnia do
naszej parafii przybył Jego Ekscelencja ks. bp.
dr Stefan Regmunt, aby odsłonić i poświęcić
tablicę pamiątkową ku czci śp. ks. inf. Mieczysława Marszalika.
16.11.2008 r. w Starym Kisielinie została
przeprowadzona akcja „Krew ratuje życie” dla
walczącej z rzadką odmianą nowotworu 2letniej Magdy Telążki Akcję zorganizowała
Ochotnicza Straż Pożarna i parafialny Zespół
Caritas. Zebrano prawie 24 litry krwi i ponad
4 tys. złotych.
30.11.2008 r. rozpoczął się adwent. Podczas
mszy św. o godz. 11.30 miała miejsce peregrynacja obrazu św. Joanny Beretty Molli, a także poświęcone zostały lampiony na roraty.
17.12.2008 r. w przedszkolu w Nowym Kisielinie dzieci wystawiły dla swoich rodziców
jasełka. W szkole w Starym Kisielinie odbyło
się spotkanie opłatkowe dla nauczycieli i pracowników szkoły, a w kawiarence dla rodziców piłkarzy trenujących w Sportowym Klubie Parafialnym „Kisielin”.
15.03.2009 r. nasza parafia gościła panią dr
Małgorzatę Witkowską – członka Komitetu
Ochrony Praw Dziecka, która przedstawiła
naszej wspólnocie Apostolstwo Modlitwy Adopcji Duchowej poczętego, a nienarodzonego
dziecka.
21.03.2009 r. Klub Honorowych Dawców
Krwi PCK „Ognik” przy OSP w Starym Kisielinie zorganizował zbiórkę krwi pod hasłem:
„Podziel się życiem, oddaj krew” – dla Oddziału Intensywnej Terapii i Patologii Noworodków w Zielonej Górze.
22.03.2009 r. w ramach obchodów Dnia
Świętości życia w Zielonej Górze odbył się
Marsz dla życia. Mieszkańcy naszej parafii
22.07.2008 r. o godz. 10.00 w konkatedrze w
Zielonej Górze wystawiono trumnę z ciałem
ks. infułata, a o godz. 12.00 odprawiona została msza pogrzebowa pod przewodnictwem
ks. bp. Michalika, przewodniczącego konferencji Episkopatu Polski, oraz biskupów: S.
Regmunta, P. Sochy, A. Dyczkowskiego, J.
Gałeckiego ze Szczecina, T. Wemo z Koszalina
oraz licznie zebranego duchowieństwa.
Trumnę z ciałem śp. ks. infułata złożono do
specjalnie przygotowanego grobu przy konkatedrze w Zielonej Górze.
W terminie 15-24.08.2008 r. dzieci z naszej
parafii odpoczywały na kolonii letniej w Jarosławcu. Wypoczynek dla dzieci zorganizował
parafialny Zespół Caritas.
12.10.2008 r. odbył się VIII Bieg Papieski z
okazji wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Został także poświęcony odremontowany obiekt Sportowego Klubu Parafialnego
„Kisielin”.
21
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
podczas mszy św. o godzinie 11.30 złożyli
przyrzeczenie duchowej adopcji dziecka poczętego, a jeszcze nienarodzonego.
26.04.2009 r. Dariusz Wytrykowski, alumn
III roku Wyższego Seminarium Duchownego
w Paradyżu, miał obłóczyny – przywdział sutannę i przyjął posługę lektoratu.
24-05-2009 Poświęcenie Organ podczas Odpustu przez biskupa Adama Dyczkowskiego.
4(28)2014
sobie więcej”. Swoimi doświadczeniami dzieliła się pani kosmetyczka i fryzjerka. Spotkanie to odbyło się z okazji Dnia Matki i Dnia
Dziecka w remizie OSP w St. Kisielinie.
06.06.2009 r. Klub Honorowych Dawców
Krwi PCK „Ognik” zorganizował akcje krwiodawstwa w świetlicy ISKIERKA w Starym Kisielinie.
07.06.2009 r. rozpoczęły się prace remontowe w kościele w Nowym Kisielinie.
30.05.2009 r. w kościele parafialnym w Starym Kisielinie odbył się koncert organowy w
wyk. Michała Kocota przy akompaniamencie
skrzypiec (Katarzyna i Hanna Tracz). Po koncercie w kawiarence parafialnej spotkanie nt.
tradycji winiarskich na Ziemi Lubuskiej.
08.06.2009 r. Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina zorganizowało w kawiarence parafialnej pokaz kulinarny. Szef kuchni Palmiarni
zaprezentował dania na uroczyste kolacje, a
firma „Almi Dekor” przedstawiła propozycje
dekoracji stołu na wyjątkowe okazje.
18.07.2009 r. to pierwsza rocznica śmierci sp.
ks. infułata Mieczysława Marszalika. Po wieczornej mszy św. w Nowym Kisielinie wierni
modlili się przy grobie ks. infułata w Zielonej
Górze.
25.07.2009 r. w Starym Kisielinie odbył się II
Turniej Wsi Gminy Zielona Góra, zorganizowany przez Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina, Radę Sołecką i Mariusza Rosika. W turnieju zwyciężyła Racula, przed Starym Kisielinem, Ochlą, Krepą, Nowym Kisielinem i
31.05.2009 r. Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina zorganizowało spotkanie dla pan ze specjalistkami od kobiecej urody pn. „Wiem o
22
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
Przylepem. Uroczystość uświetnił występ
„Kabaretu z grzywką”.
01.09.2009 swoją działalność rozpoczęła
świetlica socjoterapeutyczna Iskierka.
30.09.2009 czynna była poradnia prawnospołeczna, udzielająca mieszkańcom bezpłatnych porad prawnych. Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina zorganizowało kurs języka angielskiego oraz korepetycje z matematyki dla
młodzieży. Gmina sfinansowała i postawiła
nowy plac zabaw dla dzieci w Starym Kisielinie.
10.10.2009 w Rokitnie miało miejsce odsłonięcie i poświecenie tablicy pamiątkowej ku
czci śp. ks. inf. Mieczysława Marszalika.
26.12.2009 drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia, w czasie Mszy św. o godz. 11.30, odbyło się uroczyste zakończenie dziewięciomiesięcznej modlitwy za dzieci poczęte, a jeszcze
nienarodzone (tzw. Duchowa Adopcja). Przyrzeczenia zostały złożone w naszej parafii w
święto Zwiastowania Pańskiego.
10.01.2010 r. Po mszy św. o godz. 11.30 odbyło się przedstawienie pt. „Jak Mikołaj urwał
się z choinki” - dla najmłodszych występowali
zielonogórscy aktorzy.
11.02.2010 r. o godz. 12.00 w salce parafialnej
przy plebanii odbył się uroczysty odbiór zakończonych prac w gminie Zielona Góra w
związku z budową sieci kanalizacyjnej i wodociągowej w ramach projektu „Gospodarka
ściekowa na terenie Zielonej Góry i Świdnicy”,
dofinansowanego z UE ze środków Funduszu
Spójności.
11.04.2010 r. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego
– o godz. 15.00 nabożeństwo miłosierdzia z
modlitwą za zmarłych tragicznie pod Smoleńskiem, adoracja Najświętszego Sakramentu,
ucałowanie relikwii św. Faustyny i uroczyste
wręczenie indeksów uczniom klas II szkoły
gimnazjalnej na rozpoczęcie formacji przygotowującej do sakramentu bierzmowania.
07.05.2010 r. uroczysta msza św. w intencji
druhen i druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Starym Kisielinie z okazji patronalnego
święta św. Floriana. Po mszy św. wspólna biesiada strażacka.
26.06.2010 r. Straż Pożarna w Starym Kisielinie oraz NS ZOZ DIAGNOSTYK przeprowadzili podczas festynu bezpłatne badania
mammograficzne dla pań w przedziale wiekowym od 50. do 69. roku życia. Ochotnicza
4(28)2014
Straż Pożarna wraz z naszą parafią podczas
festynu zebrała dary dla powodzian: 600 zł
oraz koce, pościel, ręczniki, odzież, artykuły
chemiczne, artykuły spożywcze. Dary zostały
przekazane dla, poszkodowanych podczas
tegorocznej powodzi, mieszkańców Osiecznicy.
(17-18).08.2010 r. wycieczka z naszej parafii
dla dzieci i młodzieży z cyklu „Najpiękniejsze
zakątki Polski – Kraków szlakiem papieskim”.
Wycieczka była dofinansowana przez Urząd
Gminy Zielona Góra.
22.08.2010 r. pod nazwą „Z uśmiechem do
szkoły” Caritas diecezji zielonogórskogorzowskiej prowadziła wakacyjną zbiórkę
przyborów szkolnych dla dzieci potrzebujących pomocy w naszej parafii przez PZC.
23.08.2010 r. rozpoczęliśmy remont Biblioteki w Starym Kisielinie, która mieści się w naszym budynku parafialnym przy ul. Pionierów
Lubuskich 50.
29.08.2010 r. Święto Rodzin – pod hasłem
„Wiemy o sobie więcej – w zdrowym ciele
zdrowy duch” – nasza parafia w ostatnią niedzielę wakacyjną wraz ze Stowarzyszeniem
Przyjaciół Kisielina, Radą Sołecką Starego
Kisielina i radnym Mariuszem Rosikiem zorganizowali dla rodzin imprezę z poradami
medycznymi promującymi profilaktykę zdrowia. Podczas tego święta odbyły się III Mistrzostwa Kisielina „Strongmen 2010”.
01.09.2010 r. przekazanie dzwonu z 1921 roku
dla parafii z Zawady do macierzystego kościoła w Krępie, który do tej pory znajdował się w
kaplicy w Nowym Kisielinie.
11.09.2010 r. zakończenie remontu biblioteki
w Starym Kisielinie.
23
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
29.09.2010 r. Spotkanie seniorów z Dziennego Pobytu Seniora z Zielonej Góry z seniorami
z naszej parafii przy Dębie Papieskim w Starym Kisielinie o godz. 12.30 oraz wspólna biesiada przy ognisku.
4(28)2014
atralny z okazji św. Mikołaja w wykonaniu
Studium Teatralnego Guliwer. Przedstawienie
odbyło się w kościele w Starym Kisielinie po
mszy św. o godz. 11.30. Po przedstawieniu św.
Mikołaj wręczył wszystkim dzieciom słodycze.
06.12.2010 r. dzieci podczas mszy św. roratniej otrzymały od św. Mikołaja słodycze. Parafialny Zespół Caritas zorganizował w tym dniu
dla dzieci ze świetlicy „Iskierki” mikołajkowy
wyjazd dzieci na basen.
20.12.2010 r. w kościele w Starym Kisielinie
była wystawa ŻYCIE.
29.01.2011 r. podczas ferii zimowych został
zorganizowany turniej tenisa stołowego w
salach pod kościołem.
13.03.2011 r. Wizytacja kanoniczna Księdza
Biskupa dr Stefana Regmunta. Ksiądz Biskup
spotkał się w kościele z wiernymi w Nowym
Kisielinie, a następnie przewodniczył Mszy
św. w kościele w Starym Kisielinie. Po południu Ksiądz Biskup spotkał się w kawiarence
parafialnej z przedstawicielami grup parafialnych.
18.10.2010 r. Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina i radny Mariusz Rosik zorganizowali dla
pań z naszej parafii spotkanie z cyklu Wieś
Kisielińska Babska, pt: „Wiem prawie wszystko o sztuce układania kwiatów”. Spotkanie
poprowadzili wielokrotnie nagradzani w mistrzostwach Polski we florystyce państwo
Agnieszka i Wojciech Gulbiccy, właściciele
salonu kwiatów Fantazja w Zielonej Górze.
04.11.2010 r. w „Przyjaciele Paradyża” spotkali się na wspólnej modlitwie podczas adoracji i Eucharystii w intencji Ojca Świętego,
biskupów, kapłanów, alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne. Po modlitwie wspólna
agapa w kawiarence parafialnej.
14.11.2010 r. Uroczystość otwarcia Orlika w
St. Kisielinie. X Bieg Papieski w Starym Kisielinie oraz poświęcenie i otwarcie „Orlika”.
27.03.2011 r. nasza parafia gościła ks. Wojciecha Miłka – misjonarza z diecezji św. Józefa z
Irkucka z Syberii, gdzie jest kanclerzem kurii i
proboszczem parafii. Podczas mszy św. ks.
Wojciech opowiadał, jaka jest sytuacja kościoła katolickiego w Rosji i jak wygląda praca
kapłana w dalekiej Syberii. Po mszy św. ks.
Wojciech Miłek zbierał ofiary na dokończenie
kaplicy w Irkucku.
01.05.2011 r. beatyfikacja Jana Pawła II w
Rzymie. Uroczystość wyniesienia Jana Pawła
II na ołtarze odbyła się w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, święto ustanowione przez papieża-Polaka. Benedykt XVI osobiście przewodniczył mszy beatyfikacyjnej na placu św. Pio-
05.12.2010 r. ksiądz proboszcz Andrzej
Brenk, Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina,
Fundacja Intermarche, oraz radny Mariusz
Rosik zorganizowali dla dzieci spektakl te24
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
tra. W kościele parafialnym w Starym Kisielinie o godz. 15.00 nabożeństwo miłosierdzia,
adoracja Najświętszego Sakramentu, ucałowanie relikwii św. Faustyny. Podczas nabożeństwa została zawierzona Matce Bożej
Wspomożenia Wiernych siódma róża różańcowa rodziców modlących się na różańcu za
swoje dzieci imieniem błogosławionego Jana
Pawła II. Po nabożeństwie odbył się koncert
wspólnego uwielbienia i dziękczynienia Panu
Bogu za beatyfikację Jana Pawła II w wykonaniu zespołu Fever Band. Rozpoczęły się
nabożeństwa majowe.
4(28)2014
wienie wspólnot Odnowy w Duchu Świętym z
rejonu zielonogórskiego.
02.07.2011 r. Wspomnienie Niepokalanego
Serca Najświętszej Maryi Panny. Uroczysta
msza św. odpustowa w Nowym Kisielinie pod
przewodnictwem ks. Dariusza Orłowskiego,
który wygłosił kazanie oraz ks. prałata Grzegorza Grzybka, ks. Dr Edwarda Napierały i
księdza proboszcza Andrzeja Brenka odbyła
się o godz. 18.00. Na zakończenie mszy św.
podczas adoracji Najświętszego Sakramentu
dokonaliśmy aktu zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi kapłanów i całą naszą parafię. Po uroczystości rozpoczął się festyn w
Nowym Kisielinie zorganizowany przez Radę
Sołecką.
29.01.2012 r. w kościele w Starym Kisielinie
odbyło się przedstawienie teatralne pt. „Bliższy niż cień” – o opiece Anioła Stróża nad
każdym z nas przygotowane przez aktorów
zielonogórskich z uczestnikami Warsztatów
Terapii Zajęciowej „Tęcza”.
01.04.2012 r. podczas nabożeństwa Gorzkich
Żali o godz. 17.00 w kościele w Starym Kisielinie wystąpiła aktorka pani Małgorzata Wower w monodramie pt. „Matka i Syn” w oparciu o teksty Ewy Szelburg-Zarębiny, która
opowiada o przeżyciach i wspomnieniach
Matki Bożej dotyczącej życia Jej Syna.
16.06.2012 r. Wspomnienie Niepokalanego
Serca Najświętszej Maryi Panny. W godz.
przedpołudniowych w Gorzowie Wlkp. odbyła
się uroczystość święceń biskupich ks. Tadeusza Lityńskiego. Natomiast o godz. 18.00
odbyła się uroczysta msza św. odpustowa z
procesją eucharystyczną w Nowym Kisielinie
pod przewodnictwem o. Marcina Minczyńskiego (który obchodził 10. rocznicę święceń
kapłańskich), ks. Tomasza Trębacza (wygłosił
kazanie) oraz ks. prałata Grzegorza Grzybka,
ks. dr Edwarda Napierały i księdza proboszcza Andrzeja Brenka. Na zakończenie mszy
św. podczas adoracji Najświętszego Sakramentu dokonaliśmy aktu zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi kapłanów i całą naszą
parafię.
23.09.2012 r. do naszej wspólnoty parafialnej
przyjechał diakon z Wyższego Seminarium
Duchownego Misjonarzy Oblatów, który pochodzi z Czadu i podczas mszy św. podzielił
się doświadczeniem swojej wiary i Kościoła
afrykańskiego, przybliżając posługę swoich
22.05.2011 r. Podczas Mszy św. o godz. 11.30
w kościele parafialnym w Starym Kisielinie
dzieci z klas drugich przystąpiły do Pierwszej
Komunii Świętej. Po południu nabożeństwo
majowe z wręczeniem pamiątek komunijnych
dzieciom. Dla dzieci pierwszokomunijnych
rozpoczął się Biały Tydzień.
24.05.2011 r. Dzień uroczystości odpustowej
w naszej parafii. O godz. 18.00 odbyła się
Msza św. pod przewodnictwem ks. bpa Adama Dyczkowskiego, który udzielił sakramentu
bierzmowania młodzieży.
31.05.2011 r. W kościele parafialnym w Starym Kisielinie Msza Św. z modlitwą o uzdro25
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
współbraci z krajów misyjnych budząc ducha
odpowiedzialności za cały Kościół. Po każdej
mszy św. można było nabyć kalendarz misyjny, ofiary z tych kalendarzy przeznaczone są
na pomoc misjom i formację tych, którzy
przygotowują się do tej posługi.
14.05.2013 r. uroczystości pogrzebowe śp. ks.
kanonika Edwarda Grudzieckiego wieloletniego proboszcza w Raculi.
22.05.2013 r. ks. Andrzej otrzymał dla naszej
parafii relikwie błogosławionego Jana Pawła
II od kardynała Stanisława Dziwisza.
01.08.2012 r. rozpoczęcie prac remontowych
wnętrza kościoła w Nowym Kisielinie.
24.05.2013 r. o godz. 18.00 odbyła się uroczysta msza św. z procesją eucharystyczną pod
przewodnictwem ks. bp. Tadeusza Lityńskiego, który dokonał uroczystej intronizacji relikwii bł. Jana Pawła II w naszej świątyni oraz
udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży.
01.12.2012 r. Zakończenie remontu w kościele
w Nowym Kisielinie i uroczyste poświecenie
kościoła przez biskupa Stefana Regmunta.
29.01.2013 r. rozpoczęcie peregrynacji Obrazu MB Wspomożenia Wiernych w naszych
rodzinach jako przygotowanie duchowe do
uroczystości 25-lecia naszej parafii.
26.08.2013 r. Rada Sołecka wsi Stary Kisielin
przeprowadziła renowację krzyża na cmentarzu komunalnym w Starym Kisielinie.
26
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
08.09.2013 r. po mszy św. Ochotnicza Straż
Pożarna w Starym Kisielinie zaprezentowała
nowy samochód gaśniczy.
22.01.2014 r. w 28. rocznicę śmierci Sługi Bożego Biskupa Wilhelma Pluty ksiądz proboszcz oraz przedstawiciele naszej parafii
wzięli udział we mszy św. w katedrze w Gorzowie Wielkopolskim.
23.03.2014 r. o godz. 16:00 w Świetlicy Wiejskiej w Nowym Kisielinie odbyło się spotkanie
dla mężczyzn Kisielińska Wieś Chłopska „Wygraj zdrowie”. Były darmowe porady lekarskie: choroby serca, nowotwór prostaty, specjalista kardiolog, specjalista urolog, lekarz
rodzinny: Katarzyna Błażejewska-Kunefał.
27.04.2014 r. kanonizacja Jana Pawła II, o
godz. 15.00 nabożeństwo miłosierdzia, adoracja Najśw. Sakramentu, dotknięcie relikwii
św. Jana Pawła II z uproszeniem łask. Podczas nabożeństwa pani Małgorzata Wower
aktorka czytała fragmenty Dzienniczka św.
Faustyny. Koncert uwielbienia Boga i dziękczynienia za kanonizację Jana Pawła II w wykonaniu Zespołu Magnifico&Friends.
4(28)2014
19.10.2014 r. po ośmiu latach gry na organach
pożegnaliśmy Karola Szymkowiaka, który zakończył służbę w naszym kościele i rozpoczął
studia muzyczne w Poznaniu.
26-29.10.2014 r. peregrynacja Obrazu Jezusa
Miłosiernego w naszej parafii i odbyły się rekolekcje parafialne pod hasłem OŻYWMY
MODLITWĘ W RODZINIE.
01.06.2014 r. Dzień Dziękczynienia i Międzynarodowy Dzień Dziecka. W tym dniu modliliśmy się za dzieci na Eucharystii. Po południu
dla dzieci było zorganizowane spotkanie w
leśniczówce przy Dębie Papieskim, gdzie były
przygotowane zabawy dla dzieci i dzieci
otrzymały słodkości i prezenty niespodzianki.
Rozpoczęliśmy nabożeństwa do Serca Pana
Jezusa. Dzień Dziękczynienia – duchowe wotum wdzięczności za niepodległość i wolność.
O godz. 17.00 odbyła się Adoracja eucharystyczna w łączności z Ojcem Świętym Franciszkiem w kościele w Starym Kisielinie.
22.06.2014 r. uroczystość 25-lecia parafii w
Starym Kisielinie pod przewodnictwem księdza arcybiskupa Józefa Michalika, księdza
biskupa Stefana Regmunta, księdza biskupa
Adama Dyczkowskiego.
02.11.2014 r. przywitaliśmy nowego organistę
Adriana Aleksiuma.
WERONIKA CHOWANIEC
27
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
A
dam
Szpakowski
(24.12.192306.10.2014) – urodził się w Zaosiu
koło Baranowicz. Dom, który wybudował mój dziadek, Lucjan Szpakowski, sąsiadował z domem Adama Mickiewicza.
Autor „Pana Tadeusza” także urodził się w
Wigilię Bożego Narodzenia, dlatego moi
dziadkowie swojemu pierworodnemu synowi
dali na imię Adam. Wtedy domu Mickiewiczów już nie było – stał tylko pomnik, na którym Sowieci zmienili napisy z polskich na rosyjskie (dziś w Zaosiu znajduje się pięknie
zrekonstruowany i odrestaurowany dom wraz
z wszelkimi zabudowaniami należącymi niegdyś do rodziny Mickiewiczów; zabytki można
zwiedzać, słuchając opowieści pasjonata mówiącego m.in. po polsku – przyp. red.).
Jako 19-letni młodzieniec, tata pracował w
mleczarni w Kołdyczewie. Znajdował się tam
także obóz koncentracyjny, w którym władzę
sprawowali Białorusini. Czuli się oni panami
4(28)2014
życia i śmierci. Jeden raz, gdy przyszli po
śmietanę, mój tata spróbował im się przeciwstawić. Został za to dotkliwie pobity i tylko
cudem uniknął śmierci. SD-owcy (członkowie
13. Białoruskiego Batalionu Policyjnego SD –
przyp. red.) pilnowali też obozu w Kołdyczewie. Nikomu nie udało się go opuścić. Tata z
kolegami organizował pomoc dla więźniów –
m.in. podrzucali im jedzenie.
28
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
rodakami, ale zostali rozpoznani, uwięzieni i
osądzeniu.
Po wkroczeniu Armii Radzieckiej na ziemie
polskie w 1943 r. tatę i jego młodszego brata
Czesława wzięto do wojska, lecz Polacy nie
zgodzili się na złożenie przysięgi radzieckiej.
Niedługo potem wstąpili o II Armii Wojska
Polskiego. Z tą formacją tata walczył o Głogów, Odrę i Nysę Łużycką. Pod Budziszynem
byli już okrążeni i szykowali się na najgorsze,
ale dzięki Bogu sytuacja się odwróciła i przeżyli.
Po wojnie tata z bratem zostali na Ziemiach
Odzyskanych. Mimo że tęsknili za rodzicami i
sześciorgiem rodzeństwa, w odwiedziny pojechali dopiero po śmierci Stalina. W ciągu następnych kilku lat tata jeździł na procesy AKowców. Chciał być w tych haniebnych chwilach razem z nimi. Często powtarzał, że Ruscy
i UB wymordowali najlepszych Polaków, czyli
żołnierzy Armii Krajowej. Opowiadał, że raz
nawet udało mu się, po przekupieniu sędzie-
Po wojnie tata jeździł na procesy SD-owców
do Wrocławia jako świadek. Ci bandyci przyjechali po wojnie do Polski razem z naszymi
29
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
go, przekazać osadzonym kiełbasę, bułki i papierosy.
Od 1958 r. do końca lat 90. tata prowadził
działalność gospodarczą – zakład studniarski.
W latach 70., mimo kilkukrotnych nagabywań, nie został współpracownikiem SB. Tata,
będąc wiernym swoim przekonaniom, nigdy
nie odebrał odznaczeń bojowych za udział w
II wojnie światowej, nie zapisał się także do
ZBoWiD-u (Związku Bojowników o Wolność i
Demokrację – przyp. red.). Po wojnie również
tego nie zrobił. Miał swoje powody. Tata bardzo kochał marszałka Józefa Piłsudskiego i
jego legionistów. Zawsze wyrażał się o nim z
szacunkiem. Uważał go za najlepszego Polaka.
W 1956 r., po dwunastu latach, tata razem z
żoną, dziećmi i bratem odwiedził rodzinne
strony. W latach 50. był głównym księgowym
w GS Czerwińsk, lecz musiał się zwolnić, gdyż
warunkiem pełnienia funkcji księgowego było
zapisanie się do PZPR, czego nie mógł zaakceptować.
ROMAN SZPAKOWSKI
30
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
Twoje słowo jest lampą
dla moich kroków
i światłem na mojej ścieżce
(Ps 119[118],105)
4(28)2014
„Tak więc dzisiaj, gdy rozpoczyna się Synod o
rodzinie, z pomocą paulistów możemy powiedzieć: Biblia w każdej rodzinie! Ktoś mi powie: «Ojcze, ale mamy już dwie, czy nawet
trzy». Ale gdzie je schowaliście? Biblia nie jest
po to, aby ją postawić na półce, ale by mieć ją
w zasięgu ręki po to, by często ją czytać, codziennie, czy to indywidualnie czy też wspólnie, mąż z żoną, rodzice z dziećmi, być może
wieczorem, a zwłaszcza w niedzielę. W ten
sposób rodzina się rozwija, pielgrzymuje ze
światłem i mocą Słowa Bożego!” – podkreślił
Ojciec Święty.
B
iblia w każdej rodzinie! Ojciec Święty
zaapelował o to do rodzin całego świata podczas południowego spotkania z
wiernymi. Swe rozważanie poświęcił otwarciu
Synodu Biskupów. Będą to, jak podkreślił,
dwa intensywne tygodnie słuchania i wzajemnej konfrontacji, ożywiane modlitwą.
„Dzisiaj Słowo Boże przedstawia nam obraz
winnicy, jako symbolu ludu, który wybrał sobie Pan – mówił Papież. - Podobnie jak winnica, także lud wymaga wiele troski, wymaga
miłości cierpliwej i wiernej. Tak właśnie Bóg
postępuje z nami i tak samo mamy postępować my, pasterze. Również zatroszczenie się o
rodzinę jest sposobem pracy w winnicy Pańskiej, by wydała owoce Królestwa Bożego”.
Aby rodzina mogła dobrze żyć, pełna ufności i
nadziei musi karmić się Słowem Bożym –
podkreślił Franciszek. Nawiązał tym samym
do inicjatywy księży paulistów, którzy po odmówieniu modlitwy Anioł Pański rozdali
wiernym przybyłym na Plac św. Piotra 15 tys.
egzemplarzy Biblii. W ten sposób chcieli odpowiedzieć na wezwanie Papieża Franciszka
do codziennego czytania Pisma Świętego i
upamiętnić początek Synodu Biskupów, a
także jubileusz swego zgromadzenia.
Tekst pochodzi ze strony
http://pl.radiovaticana.va/news/2014/
10/05/papie%C5%BC_na_anio%C5%82
_pa%C5%84ski:_biblia_w_ka%C5%BC
dej_rodzinie!/pol-829314
strony Radia Watykańskiego
ZAPRASZAM
na wspólne czytanie
Słowa Bożego
do domu parafialnego
w Starym Kisielinie
w każdą środę po Mszy św.
o godz. 18.00.
KS. ANDRZEJ BRENK
Słowo Boże bowiem jest bardzo blisko ciebie
31
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
czytamy i rozważamy fragment Pisma Świętego. Modlitwą spontaniczną ogarniamy naszą
rodzinę, bliskich i znajomych. Dziękujemy za
dary, którymi Pan Bóg obdarza nas każdego
dnia. Modlitwa daje nam głęboką więź duchową, odczuwamy wzajemne porozumienie.
Czujemy, że pomimo naszych wad, zaniedbań,
grzechów Chrystus nas nie opuszcza. Przebacza nam. Na końcu modlitwy zawsze wypowiadamy słowa
Jezu, ufam Tobie. To wezwanie uspokaja w
nas myśli i rozterki. Ufając Panu trudne
sprawy stają się dla nas do przebycia.
Po modlitwie nadchodzi czas na rozmowę.
Przypominamy sobie wzajemnie co dobrego
nas spotkało od współmałżonka w minionym
miesiącu. Wypowiadamy także to, co nas zabolało. Wszystko czynimy w sposób nacechowany wzajemnym szacunkiem. Nie ranimy
siebie. Omawiamy także wiele spraw dotyczących dzieci, pracy zawodowej, relacji z rodziną
i znajomymi. Podejmujemy ważne decyzje w
sprawach dnia codziennego. Nie zawsze rozmowa przychodzi nam łatwo. Specyfika męskości i kobiecości powoduje między nami
napięcia, jest to zjawisko naturalne. A my w
takich chwilach pamiętamy o wybaczaniu i
przepraszaniu siebie.
Nasz dialog małżeński jest spotkaniem, podczas którego pragniemy słuchać siebie nawzajem i coraz lepiej rozumieć, a co za tym idzie
uzdrawiamy nasze relacje małżeńskie. Budujemy naszą jedność małżeńską i dążymy we
dwoje do świętości, bo chcemy by nasze małżeństwo było święte. Wspólnie zmierzamy do
Nieba, do domu naszego Ojca.
Chwała Panu!
S
akrament Małżeństwa przyjęliśmy 26
lat temu. Mamy trzy córki i zięcia. W
Domowym Kościele trwamy od 5-ciu
lat. Patrząc na staż małżeński można rzec: tak
krótko. Ktoś kiedyś powiedział: lepiej późno,
niż wcale. I my też tak uważamy. Nigdy nie
jest za późno na otwarcie się na Bożą Miłość i
na wzrastanie w mocy Ducha Świętego. Przynależność do Domowego Kościoła daje nam
taką możliwość, kształtuje nasze małżeństwo,
daje nam szansę doskonalenia naszego życia,
naszej wiary i miłości.
Pan Bóg ofiarowuje nam do tego celu narzędzia w postaci pięknych zobowiązań. Jednym
z nich jest dialog małżeński. W naszym małżeństwie zasiadamy do dialogu raz w miesiącu, w dzień przypominający nam datę naszego
ślubu. Jest to nasze święto małżeństwa.
Dzień ten rozpoczynamy uczestnictwem w
Eucharystii. Po pracy, jeśli pozwalają na to
obowiązki, spędzamy ze sobą czas np. na spacerze. Wieczorem przy zapalonej świecy, która przypomina nam, że jest z nami Chrystus,
MARZENA I KRZYSZTOF
IWAŃSCY
32
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
J
est to jedna z praktyk, jaką realizują
małżonkowie i rodziny zaangażowane w
międzynarodowym ruchu małżeństw
katolickich Eąuipes Notre Damę i w
polskich wspólnotach rodzinnych Ruchu
Światło-Życie (wspólnoty te przybrały nazwę
Ruch Domowy Kościół). Dobrze przeprowadzony dialog małżeński czyni prawdziwe cuda, zarówno wśród małżeństw z zagranicy, jak
i polskich, owocując rodzinnym pokojem,
zgodą, tolerancją i wyrozumiałością.
Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że dialog
małżeński, czyli obowiązek zasiadania to nie
ćwiczenie, ale akt religijny, którego owoce
zawdzięczamy działaniu Bożemu, w którym
pokładamy nadzieję, i na które powinniśmy
się otworzyć. Źródłem inspiracji dla tej praktyki jest ewangelia wg św. Łukasza, gdzie dwa
razy wspomniana jest sytuacja, w której przed
rozpoczęciem działania trzeba usiąść i zastanowić się. Bo któż z was, chcąc zbudować
wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? (Łk 14,28).
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć
bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i
nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy może
stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? (Łk 14,31).
Rozpoczynając swe życie małżeńskie, każda
para podjęła budowę ogniska domowego, w
którym nowe życie ma powstawać i rozwijać
się w atmosferze prawdziwej miłości. Będą
oni musieli stoczyć niejedną walkę o zachowanie tej miłości. Dlatego konieczne będzie
znalezienie czasu, by usiąść i wspólnie zastanowić się nad więzią małżeńską i rodzinną.
Zdarza się, niestety, że nawet najlepsze małżeństwa chrześcijańskie, które nie zapominają
klęknąć razem przed Bogiem, nie znajdują
czasu, aby usiąść i spokojnie porozmawiać ze
sobą w obliczu Boga. Zasadnicze określenie
tego dialogu małżeńskiego brzmi: Mąż i żona
4(28)2014
co miesiąc, razem, w obecności Bożej zastanawiają się, jaka jest myśl Boga i wola Boża
wobec ich rodziny, po to, aby ją lepiej wypełnić (Karta END). Dlaczego taki dialog nazywamy obowiązkiem zasiadania? Obowiązek - ponieważ poleca się, aby każda para zaangażowana w kręgu Domowego Kościoła,
zaangażowana religijnie, przeprowadzała go
co miesiąc. Zasiadanie - ponieważ wskazana
jest tu pozycja siedząca. Dlaczego? Obowiązek
ten powinni małżonkowie wypełniać mając
świadomość obecności Boga, a do tego potrzebny jest spokój, wypoczęty umysł i uspokojone serce. Do uzyskania takiego spokoju
duchowego i psychicznego bardzo pomaga
postawa siedząca. Zauważmy, że do krótkich
spięć dochodzi zwykle na stojąco.
CZY TAKA ROZMOWA
JEST NAPRAWDĘ POTRZEBNA?
Tak, szczególnie dzisiaj, w dobie nieustannego
pośpiechu, napięć, konfliktów, niepokojów.
Zapewne młodzi, zanim podjęli budowę swojego ogniska domowego porównywali swoje
poglądy i obliczając swoje kapitały duchowe i
materialne, opracowali pewien plan przyszłego życia, obrali jakiś ideał. Potem jednak życie
zaczęło ich pochłaniać. Rozliczne zajęcia, kłopoty z dziećmi, codzienna szarpanina, zaśpieszenie itd. Nie znajdują już czasu, aby spokoj33
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
nie usiąść i zastanowić się nad życiem rodzinnym: jakie miało być? jakie jest? co zmienić,
ulepszyć? jak odnowić ideał, który przyświecał
im w chwili rozpoczęcia ich życia małżeńskiego? jak zasięgnąć rady Chrystusa, któremu
przecież swoje życie oddali? W takiej sytuacji
zakrada się w ich życie rodzinne nieporządek.
Modlitwa i zwyczaje rodzinne ulegają rutynie,
wychowanie dzieci zaczyna ograniczać się do
odruchów, nieraz nerwowych. Małe nieporozumienia, niedomówienia nie zostają wyjaśnione, zlikwidowane i zapadają w głąb świadomości. Na ich jedności małżeńskiej zaznaczają się coraz głębsze rysy. Są bowiem sytuacje, w których milczenie staje się wrogiem
miłości.
Nie znajdując czasu na spojrzenie z pewnej
perspektywy na swoje życie małżeńskie i rodzinne, małżonkowie nie dostrzegają tych
niedociągnięć, nie zauważają wkradającej się
w ich życie oziębłości i rozdźwięku. Taka sytuacja doprowadza w ostateczności do rozbicia małżeństwa. Nawet gdy małżonkowie nie
rozchodzą się, to prowadzą życie małżeńskie
obok siebie, jakże ciężkie, a nieraz wprost
koszmarne dla nich samych i dla dzieci. Aby
do tego nie dopuścić, aby uchronić małżeństwo przed tym niebezpieczeństwem, praktykuje się właśnie obowiązek zasiadania, którego celem jest uzdrowienie, odmłodzenie, odświeżenie atmosfery rodzinnej
miłości.
4(28)2014
świętości. Aby łaska sakramentalna była skuteczna, małżonkowie muszą być świadomi, że
łaska ta jest zawsze obecna w ich miłości.
Obowiązek zasiadania jest uprzywilejowanym momentem odświeżenia tej świadomości. Godziny przeznaczone na głębokie zjednoczenie wewnętrzne małżonków są również
godzinami szczególnego działania łaski. Małżonkowie, tak jak dotykają wówczas samej
istoty ich miłości, tak mogą również dotknąć
rzeczywistości działania łaski. W czasie dialogu małżeńskiego, tzn. w chwili najgłębszej
jedności wewnętrznej małżonków, Bóg pozwala nieraz odczuć swoją obecność, chociażby w formie nagłego przypływu miłości łączącej męża i żonę. Zapewne takie doświadczenie
bywa nietrwałe i nie zwalnia od koniecznego,
trudnego wysiłku rozwijania wiary i praktykowania cnót. Jednak tajemnicze doświadczenie obecności Chrystusa, obiecane tym,
którzy zbierają się w Jego imię, staje się
szczególnie pomocne dla postępu miłości, a
zwłaszcza do oczyszczenia miłości małżeńskiej.
Obowiązek zasiadania, aby spełnić swój cel,
wymaga od małżonków pewnych cnót, niekoniecznie heroicznych, ale wiążących się z cierpliwą i nieustanną pracą nad sobą. Domaga
się odrzucenia fałszywego wstydu, pychy, porywczości, narcyzmu (upodobania w sobie).
Wymaga szczerości, nie tylko wobec drugiego,
ale najpierw wobec siebie samego. Wymaga
dużej pokory, która pozwala uznać, że nie jest
się takim, jakim by się chciało być i która pomaga przyjąć słowa trudnej nieraz prawdy. I
wreszcie dialog wymaga odwagi, aby iść do
samego końca w podjętym wysiłku, nawet
wtedy, gdy prowadzi nas tam, dokąd nie
chcemy iść. Tutaj nie można niczego fałszować. Obowiązek zasiadania domaga się także
od współmałżonków cnoty wytrwałości. Z
miesiąca na miesiąc, z roku na rok podejmują
wciąż ten rozrachunek, to poszukiwanie, które
nie daje natychmiastowych efektów. Trzeba
przypomnieć sobie w ciągu tych trudnych godzin, że Bóg nas na ten czas zaprasza, czeka
na nas i kocha nas.
Czy to trudne? Tak i nie. Trudne, jeśli się
przedkłada sen nad czuwanie, ciemność nad
światło, egoistyczny spokój nad miłość. Łatwiejsze, jeśli się pomyśli, że przywołuje się
cnoty, których się oczekuje; w każdym razie
PODSTAWY TEOLOGICZNE
OBOWIĄZKU ZASIADANIA
Trzeba sobie uświadomić, że dialog ten nie
jest tylko dziełem współmałżonków, ale że jest
równocześnie i przede wszystkim dzieleni Boga. Trzeba się na to Boże działanie otworzyć,
trzeba zostawić wiele miejsca modlitwie. Jeśli
jej zabraknie, rezultaty będą nikłe lub żadne.
Oczywistą jest rzeczą, że konieczna jest dobra
wola obojga małżonków. Dialog małżeński
jest chwilą szczególnego działania łaski
sakramentu małżeństwa. Przez ten sakrament małżonkowie podjęli odpowiedzialność za siebie nawzajem, przysięgli za łaską
Bożą zakotwiczyć swą jedność w Bogu i razem
podążać do Boga. Oddając się jedno drugiemu, razem oddali się Bogu. Bóg zawarł z nimi
przymierze, zobowiązał się podtrzymywać ich,
chronić i prowadzić przez drogi życia ku pełni
34
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
rozbudza się ich pragnienie, rozwija sieje.
Właśnie w tej sytuacji widzi się Boga działającego. Gdy liczy się tylko na ludzkie możliwości, to dialog staje się złudzeniem. Przy pomocy Bożej okazuje się jednak możliwy, nawet
dla tych, którzy na początku nie okazywali
zbyt wiele dobrej woli. Trzeba jednak przyznać, że obowiązek zasiadania jest trudny.
Przeszkody zjawiają się i z zewnątrz, i z wewnątrz. Jest jednak możliwy, a trudności z
biegiem czasu ustępują. Można nawet powiedzieć, że pozytywne rezultaty są w stosunku
proporcjonalnym do napotkanych trudności,
bo to właśnie owe trudności zmuszają do wytężonej pracy nad sobą, a właśnie praca nad
sobą jest warunkiem tak ludzkiego, jak i nadprzyrodzonego powodzenia tej religijnej praktyki
4(28)2014
żonka. Lepiej omówić jeden problem dogłębnie, niż kilka powierzchownie.
... spędzona w spokoju... Lepiej wcale nie
przeprowadzać dialogu małżeńskiego, niż
przeprowadzać go w atmosferze pośpiechu i
zdenerwowania. Trzeba zapewnić sobie dłuższą chwilę spokoju (dzieci ułożyć spać, wyłączyć telefon, pójść razem na spacer). Trzeba
opuścić brzeg, wypłynąć na pełne morze. Aby
tego dokonać, dobrze jest przewidzieć strefę
przejściową: zanim rozpocznie się właściwy
dialog, w zależności od temperamentów,
można posłuchać muzyki, poczytać, spędzić
jakiś czas w milczeniu.
... co miesiąc... Trzeba wybrać konkretny
dzień, ustalić datę. Okres jednego miesiąca
wydaje się najbardziej odpowiedni. Krótszy
byłby niekorzystny. Nie można byłoby wówczas spojrzeć na najbliższą przeszłość z pewnego dystansu; a dla skrupulantów zbyt częste
poruszanie niektórych zagadnień jest wręcz
szkodliwe. Okres dłuższy, niż miesiąc również
nie jest wskazany. Wiele się wówczas zapomina. W którym dniu miesiąca należy przeprowadzić dialog? Dla systematycznych może to
być np. dziesiąty dzień miesiąca. Dla bardziej
uduchowionych - dzień, w którym idą do
spowiedzi, lub ten dzień miesiąca, w którym
wzięli ślub.
... razem... Trzeba być razem, a nie obok
siebie. Konieczna jest tu wzajemna szczerość i
otwarcie. Trzeba bowiem dosięgnąć głębi każdego problemu, przeanalizować motywy, poruszenia wewnętrzne, które kryją się za naszymi decyzjami, naszym sposobem bycia i
postępowania, uwolnić z więzów ukryte myśli.
Trzeba, aby po dialogu małżonkowie mogli
sobie powiedzieć: my myślimy, my chcemy
itd.
... w celu usunięcia wszystkiego, co by
zagrażało jedności małżeńskiej... Jest to
stosowna chwila, aby usunąć wszelkie nieporozumienia, dostrzec wszelkie rysy, wyznać
szczerze doznane przykrości, cierpienia, zawody. Jednym z głównych dobrodziejstw
obowiązku zasiadania jest stała świadomość,
że przyjdzie dzień, w którym będziemy mogli
się spotkać i daną sprawę sobie wytłumaczyć.
Świadomość ta chroni od robienia uwag na
gorąco, a zarazem przyczynia się do tego, że
wiele spraw nieważnych i niewartych zachodu
rozwiewa się jak we mgle, zanim ten dzień
CZYM JEST, A CZYM NIE JEST
DIALOG MAŁŻEŃSKI
Dialog małżeński nie jest: przemarszem
wojsk, odbijaniem piłeczki pingpongowej,
rozrachunkiem,
rachunkiem
sumienia
współmałżonka, mówieniem to ty jesteś winien (winna), trybunałem skazującym, zebraniem sprawozdawczym, chwilą odprężenia.
Dialog małżeński jest: chwilą wspólnych odkryć, czasem poszukiwania myśli Bożej
względem swego małżeństwa i rodziny,
wspólnym budowaniem jedności małżeńskiej,
drogą w głąb swego życia małżeńskiego,
wspólnym zrywem ku odnowie w miłości, dopasowywaniem się dwóch odrębnych spojrzeń
na życie i na ludzi, wspólnym dziękczynieniem. Dialog małżeński to dłuższa chwila czasu spędzona w spokoju, co miesiąc, razem, w celu usunięcia wszystkiego, co zagraża jedności małżeńskiej,
w celu umocnienia ogniska domowego.
To chwila spędzona pod okiem Bożym i
przy Bożej pomocy
Zastanówmy się nad niektórymi ważnymi
określeniami w tej definicji.
Dłuższa chwila czasu... Nie kilka minut.
Na spełnienie tego obowiązku trzeba przeznaczyć przynajmniej godzinę. Gdy problemów
jest więcej, trzeba poświęcić na ich omówienie
więcej czasu. Chodzi głównie o to, aby mieć
czas, aby się nie śpieszyć, wzajemnie nie popędzać, aby wysłuchać do końca współmał35
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
nadejdzie. Wyłaniają się natomiast sprawy
zasadnicze, wymagające wspólnego omówienia, i to w chwili, gdy umysł jest wypoczęty, a
serce uspokojone. Zdarza się, że jeden z małżonków zauważy niewłaściwe postępowanie
drugiej strony, np. wobec dziecka. Wówczas
zamiast zwracać uwagę na gorąco, która najprawdopodobniej nie byłaby dobrze przyjęta i
doprowadziłaby do sprzeczki, odkłada tę
sprawę do chwili dialogu i wtedy spokojnie ją
przedstawia: Jak ci się wydaje, czy mówiąc
wtedy takie słowa, postąpiłeś (postąpiłaś)
słusznie, bo ja myślę, że... Uwagę należy
zwracać bez wynoszenia się ponad partnera,
delikatnie i w odpowiedniej chwili. Tą odpowiednią chwilą jest właśnie dialog małżeński.
... w celu umocnienia ogniska domowego... Przedstawione
wyżej treści
są
jakby
wstępem,
mają
być
pomocą dla
oczyszczenia
terenu przed
tym, co ważnego ma się
dokonać:
przed dialogiem. Jego
właściwy cel
to pogłębienie miłości,
utrwalenie
jedności małżeńskiej, budowanie szczęścia
ogniska rodzinnego i jego promieniowanie,
jednym słowem to zwycięstwo miłości. Dlatego też (w sposób uporządkowany i zorganizowany) trzeba zastanowić się wspólnie nad poszczególnymi dziedzinami codziennego życia,
trzeba zobaczyć jak wyglądały one w ciągu
ubiegłego miesiąca. Nie może być dziedziny,
której małżonkowie nie omawialiby całymi
miesiącami. Niektórzy przygotowują swój dialog małżeński przez cały miesiąc, zapisując w
zeszyciku lub na specjalnych karteczkach spostrzeżenia, problemy, które chcieliby wspólnie
omówić. Każde małżeństwo będzie miało zawsze swoje własne pytania czy zagadnienia do
omówienia. Istnieją jednak pewne zasadnicze
dziedziny, których pominięcie przekreśliłoby
4(28)2014
sens dialogu. Zanim jednak rozpocznie się
omawianie spraw aktualnych, trzeba najpierw
powrócić do źródła pierwszej miłości, spojrzeć
na ideał, który wówczas przyświecał, na trud,
który postanowili razem podjąć. Trzeba odnowić w sobie zapał i gorliwość pierwszych
chwil życia małżeńskiego, a następnie przejść
do omawiania wszystkich lub niektórych problemów.
Pod okiem Bożym i z Bożą pomocą. W kolejności opisu ten punkt znalazł się na ostatnim
miejscu. Jeśli chodzi o jego znaczenie, winien
być na pierwszym miejscu. Bez odniesienia
się do Boga lepiej nie zaczynać dialogu małżeńskiego. Jego duszą jest bowiem modlitwa.
Dobrze ktoś powiedział, że w obowiązku zasiadania biorą udział nie dwie osoby, ale trzy:
dwoje dzieci
pytające
swego Ojca.
Obowiązek
zasiadania
to prawdziwe przejście
Pana. Stąd
konieczność
dłuższej modlitwy. Niektórzy
dochodzą
do
niej
stopniowo,
zaczynając od
zażyłej, przyjacielskiej
rozmowy, zdążającej ku modlitwie jako szczytowi. Inni odwrotnie, wchodzą wprost w modlitwę. Uważają, że osiągnięcie odpowiedniej
jej głębi pomaga ogarnąć całość ich życia.
Trzeba wypracować najlepszy sposób dla siebie.
Jaką formę winna przybrać taka modlitwa?
Może to być ciche skupienie połączone z modlitwą wewnętrzną lub odczytanie tekstu Pisma św. z Liturgii danego dnia, albo dowolnego fragmentu Pisma św. Może to być modlitwa różańcowa lub inna ustna modlitwa.
Wszystkie te sposoby mogą być stosowane.
Polecamy jednak szczególnie modlitwę spontaniczną, w której małżonkowie głośno wypowiadają Bogu swe prośby i dziękczynienia.
Znaczenie takiej modlitwy podkreślają mał36
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
żonkowie w wielu świadectwach. Piszą, że
dzięki obowiązkowi zasiadania nauczyli się
modlić jedno w obecności drugiego, a to doprowadziło ich do wspólnej modlitwy. Są małżonkowie, dla których dialog jest początkowo
zbyt trudny. Powinni oni zacząć od omawiania problemów bardziej zewnętrznych, np.
mogą zastanawiać się wspólnie nad domowym budżetem, planami wakacyjnymi, więzami towarzyskimi. Ale zawsze mają czynić to
pod okiem Bożym i w Bożej obecności. Dopiero potem powinni przejść do zagadnień bardziej wewnętrznych. Powinni razem szukać
Bożej myśli, Bożych rozwiązań, woli Boga co
do poszczególnych spraw. Jest rzeczą wskazaną, aby od czasu do czasu przeprowadzać dialog ze starszymi dziećmi, z całą rodziną.
4(28)2014
małżonkami jedności myśli i uczuć, nie mającej nic wspólnego z codzienną wymianą zdań,
ani z wylewnością. Mamy tu dwie istoty ludzkie, które wpatrując się w siebie, poznając się
nawzajem, jednoczą się.
Ty i ja. Gdzie jesteśmy, jeśli chodzi o naszą
jedność pod względem fizycznym, uczuciowym, intelektualnym, duchowym? Czy w ty
widzę pełną osobę, czy nie sprowadzam jej do
przedmiotu? Czy jestem odpowiedzialny za
drugie ja, czyli ty przed największym TY przed Bogiem? Czy objawiam własne ja bez
maski? Czy buduję w sobie coraz większą odpowiedzialność? Czy nasze ty i ja coraz głębiej
i coraz szerzej staje się we wszystkich dziedzinach życia wspólnym my?
My i nasze dzieci. Zatrzymać swoje myśli
nad każdym dzieckiem, prosząc Boga, aby dał
naszym sercom Jego spojrzenie, byśmy widzieli i kochali dzieci tak, jak On, i prowadzili
je według Jego zamiarów. Trzeba też spojrzeć
na to zagadnienie z punktu widzenia psychologii wychowawczej. Czy nie mamy jakichś
uprzedzeń do któregoś z naszych dzieci? Czy
nie jesteśmy zbyt rygorystyczni? Czy nie wychowujemy dzieci dla siebie, zamiast dla nich
samych? Czy mamy dość czasu na rozmowy z
nimi? Czy oboje stosujemy te same metody
wychowawcze? Jak wygląda nasza modlitwa
rodzinna? Może należałoby już przeprowadzić
dialog rodzinny ze starszymi dziećmi?
My i inni. Nasi sąsiedzi, przyjaciele, rodzina,
współpracownicy, z którymi łączą nas sprawy
zawodowe; odpowiedzialność społeczna i kościelna. Czy niektóre zadania, podjęte przez
nas, nie wykonujemy kosztem innych, ważniejszych? Czy nie pomijamy, nie odstawiamy
na bok niektórych dziedzin naszego życia, np.
kultury osobistej, kontaktów z przyjaciółmi, z
rodziną?
My i Bóg. To problem zasadniczy, ku któremu wszystkie inne problemy powinny zmierzać. Rozróżniamy tu tzw. ćwiczenia religijne,
a więc czas poświęcony na modlitwę osobistą,
rodzinną, życie sakramentalne, oraz na orientację ogólną, a więc: lektury, odkrycia, poszukiwania. I najważniejsze pytanie, które każdorazowo należy sobie stawiać: jaka jest wola
Boża względem naszej rodziny dzisiaj? Czego
Bóg oczekuje od nas?
Dzięki takim refleksjom, takiemu ważnemu i
regularnemu rozrachunkowi, dzięki ukierun-
PROBLEMY,
KTÓRYCH NIE MOŻNA POMINĄĆ
PODCZAS DIALOGU MAŁŻEŃSKIEGO
Życie osobiste. Nie chodzi tu o wyjawienie
spraw dotyczących własnego sumienia, ale o
osądzenie siebie w sposób obiektywny wobec
najbardziej uważnego świadka, jakim jest
współmałżonek, i o podjęcie odpowiedniej
decyzji na przyszły miesiąc. Nie od razu człowiek zdobywa się .na samoocenę, na odkrycie
swojego wnętrza, które tak bardzo ułatwia
wzajemne poznawanie się (a więc jest aktem
miłości). Są małżeństwa, którym brak jeszcze
wewnętrznej spójni. Taki czyn byłby dla nich
początkowo zbyt trudny (zwłaszcza dla małżeństw starszych). Winni go wprowadzać
stopniowo, w zależności od swych wewnętrznych możliwości, dyspozycji. Trzeba poznać
nie tylko siebie, ale i współmałżonka. I to jest
dobrodziejstwem obowiązku zasiadania. Miłość domaga się poznania. A małżonkowie tak
mało nieraz się znają! Początkowo bardzo
uczuciowe przeżywanie miłości pochłania
wszystko inne. Później przyzwyczajenie do
życia we dwoje stwarza iluzje, że się już znają.
Czy często zadają sobie trud, aby odkrywać
prawdziwą osobowość małżonka? Każda osoba jest tajemnicą. Należy zbliżać się do niej z
szacunkiem, z czujną uwagą. Tylko takie podejście będzie dowodem miłości, która chce
pomóc drugiej stronie w poznaniu siebie i w
rozwoju swej osobowości. Obowiązek zasiadania, zmuszając do poznania siebie i drugiej
osoby, przyczynia się do wytworzenia między
37
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
kowaniem ścisłym i kontrolowanym, powoli
zaczyna się tworzyć jakaś zasada postępowania, reguła życia danej rodziny, która - nie
ujmując nic z przejawów jej żywotności - porządkuje życie dla jej dobra, dla dalszego pełniejszego rozwoju.
4(28)2014
potrafili patrzeć i kochać wasze dzieci na wzór
Jego miłości, byście je prowadzili według Jego
zamiarów. I wreszcie, zapytajcie Pana, czy On
jest naprawdę pierwszym, któremu chcecie
służyć w swojej rodzinie.
SCHEMATY SPOTKAŃ MAŁŻEŃSKICH
TZN. DIALOGÓW MAŁŻEŃSKICH
Dla początkujących podajemy dwa schematy
dialogu (ogólny i szczegółowy), które wytyczając pewne szlaki, mogą być pomocne w przeprowadzeniu dialogu. Jeśli zostanie wam
jeszcze chwila czasu, wykorzystajcie go dowolnie, ale nie wracajcie do czczej gadaniny,
do radia czy telewizji. Jeżeli nie macie już sobie nic do powiedzenia, zamilknijcie. Będzie
to dla was chwila nadzwyczaj owocna. Maeterlinck powiedział: Nie poznaliśmy się jeszcze wzajemnie, gdyż dotąd nie odważyliśmy
się na wspólne milczenie. Dobrze jest podjąć
postanowienia praktyczne i skuteczne, w celu
uzdrowienia, umocnienia i otwarcia się waszej
wzajemnej miłości. Dobrze jest napisać sobie
krótkie sprawozdanie z tego, co odkryliście,
zgłębiliście, postanowiliście w czasie tego
wspólnego spotkania. Może to czynić jedno z
was. Dobrze jest wybrać z Pisma św. regułę
życia - zadanie, do którego będziecie wracać
do czasu następnego spotkania, np.: Nie
sądźcie, a nie będziecie sądzeni. Dobrze też
byłoby zdać sprawozdanie z tego, na ile byliście wierni temu słowu Bożemu. To, co tu zaproponowano jest tylko środkiem pomocniczym służącym temu, aby wasza miłość, wasz
związek małżeński zachował zawsze młodość i
żywotność. Na pewno jest jeszcze wiele innych, ale ten praktykowany już przez liczne
pary małżeńskie wykazał swoją skuteczność.
Schematy zawierają pytania pomocnicze,
szczególnie do pierwszego etapu dialogu małżeńskiego. Można też próbować ułożyć sobie
własne lub niekiedy skorzystać z rachunków
sumienia dla małżonków.
Schemat ogólny. Płaszczyzny dialogu:
- życie osobiste: nie chodzi tu o wyjawienie
spraw dotyczących własnego sumienia, ale o
osądzenie siebie w sposób obiektywny wobec
współmałżonka oraz o podjęcie odpowiednich
decyzji
- ty i ja: gdzie jesteśmy, jeśli chodzi o naszą
jedność pod względem fizycznym, uczuciowym, intelektualnym, duchowym
JAK PRZEPROWADZIĆ
DIALOG MAŁŻEŃSKI!
Przygotowanie. Zorganizować sobie spokojny czas, aby nie przeszkadzały dzieci, telefon itp. Uważać, żeby nie mieć wtedy na głowie jakichś niespodziewanych kłopotów, wyjazdu w następny dzień, naglącej pracy. Wyciszyć się przez spacer, zmianę otoczenia, muzykę, kilka minut ciszy... . Atmosferę dialogu
trzeba przygotować przede wszystkim w
swym sercu przez radość i modlitwę, ażeby
stała się swobodna i duchowa. Trzeba jednak
strzec się sztuczności i udawanej serdeczności. Przychodzić na dialog nie jak na konferencję, ale jak na spotkanie zaręczynowe, z
gotowością przyjęcia ukrytych darów, z którymi kochana osoba zechce się z nami podzielić. Postanówcie, że nie będziecie się śpieszyć!
Przebieg dialogu. Prawdziwy dialog małżeński odbywa się w obliczu Boga, dlatego od
razu stańcie przed Nim. Przeczytajcie wspólnie z książki religijnej, a najlepiej z Pisma św.
fragment, który wybraliście wcześniej na ten
wieczór, a potem - a może nawet i przed lekturą - módlcie się wspólnie i długo. Jeśli to
możliwe, niech każde z was głośno, spontanicznie wypowie swoją modlitwę. Taka modlitwa najbardziej zbliża serca do siebie. Gdy
pokój Chrystusa owładnie wami, podzielcie
się wzajemnie swoimi myślami, żalami i tym,
co was nurtuje. Nie zatrzymujcie się na was
samych, na waszych aktualnych troskach.
Powróćcie do źródeł waszej pierwszej miłości,
do ideałów, z którymi tak radośnie podjęliście
wspólną drogę. Odnówcie wspólny zapał, waszą gotowość. A potem powróćcie do teraźniejszości. Porównajcie dawne ideały z obecną
rzeczywistością. Zróbcie małżeński, a nie tylko indywidualny rachunek sumienia. Taki
rachunek sumienia winien być jasny i szczery.
Trzeba sięgnąć do przyczyn zła, którego obecność w waszym życiu stwierdziliście. Następnie poświęćcie chwilę czasu, ażeby spojrzeć na
każde z waszych dzieci, prosząc Pana, aby dał
swoje spojrzenie waszym sercom, tak byście
38
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
- my i nasze dzieci: spojrzeć na każde
dziecko oczyma Pana
- my i inni: rodzina, przyjaciele, sąsiedzi,
współpracownicy
- my i nasz Bóg: Jego wola wobec nas,
wspólna modlitwa, życie sakramentalne,
praktyki religijne, lektura Pisma św., udział w
życiu wspólnoty religijnej.
4(28)2014
ZARZUTY I TRUDNOŚCI
Brak spontaniczności. Miłość jest spontaniczna, wymaga wolności w wypowiadaniu
się. Jak może okazać się spontaniczną w dniu
i o godzinie przeznaczonej na spotkanie małżeńskie? Należy raczej czekać odpowiedniej
okazji, a wówczas rozmowa ta będzie dla nas
bardziej korzystna. Tak, ale wiemy dobrze, że
okazje rzadko same się nadarzają. W tym
przypadku musimy umieć je zorganizować,
zawsze bowiem znajdzie się jakieś zajęcie,
może nie ważniejsze, ale na pewno pilniejsze,
aniżeli rozmowa we dwoje.
Poza tym, co my właściwie rozumiemy pod
słowem spontaniczność? Mówimy o spontaniczności pierwszych odruchów. Polega ona
wówczas na ujawnianiu swych wrażeń, natychmiast, takimi jakie są. To jest spontaniczność może miła, pełna wdzięku, ale dziecinna,
emocjonalna. Istnieje także spontaniczność
inna, nabyta, spontaniczność człowieka dorosłego. Jest owocem wytrwałości. Np. mamy
do czynienia ze spontanicznością ludzi świętych, którzy przez ascezę i modlitwę nabyli
pewnej elastyczności i naturalności w postępowaniu, jakby elegancji duchowej w sposobie działania i to zarówno w sprawach Bożych,
jak i ludzkich. Spontaniczność w małżeństwie,
która winna istnieć między małżonkami, polegająca na łatwości przekazywania sobie wzajemnie głębi swej duszy, kształtuje się stopniowo przez samowychowanie. Nie można
spodziewać się jej w początkach związku,
trzeba się do niej przygotować i spodziewać
się jej jako rezultatu swoich wysiłków i jako
łaski. Obowiązek zasiadania nie tylko nie
hamuje prawdziwej spontaniczności, ale przyczynia się do jej dojrzałości. Kto szuka pełnej
miłości, rozumie, że do niej trzeba nieustannie dorastać, m.in. przez wspólny przemyślany dialog.
Możliwość niezgody. Po co takie wzajemne odkrywanie kart, takie wyrzucanie
wszystkiego z serca? To prowadzi do dyskusji i sprzeczek. Doprowadza do wniosku, że
jesteśmy zupełnie różni, pełni przeciwieństw
i wówczas lekarstwo staje się gorsze od choroby. Lepiej zamilczeć, zacisnąć zęby, liczyć
na czas, na życie, które doprowadzi kiedyś
do tak trudnej jedności małżeńskiej. Zapewne, zderzenie różnych charakterów, przedłożenie wzajemnych trudności może stanowić
CZY TRZEBA POWIEDZIEĆ
WSZYSTKO?
Pytanie to zrazu wydaje się bezcelowe. Jedne
małżeństwa uważają, że nie będzie autentycznej miłości bez zaufania i całkowitego otwarcia się, inne odwrotnie: myślą, że konieczne
jest, aby każdy z partnerów zachował tajemniczy ogród serca jedynie dla siebie. Miłość
nie składa się tylko z wymiany uczuciowej i
zmysłowej, ona wprowadza wspólnotę w całe
życie dwojga ludzi. Nad tym zagadnieniem
zatrzymuje się tylko niewiele małżeństw, które nieraz dostają zawrotu głowy wobec trudności, rozległości, głębi tej wewnętrznej wymiany. Pytają: czy trzeba sobie wszystko mówić? czy miłość wymaga, aby dzielić się absolutnie wszystkim?
W tej sprawie szczególnie konieczna jest roztropność, która z jednej strony jest darem Ducha Świętego, a z drugiej owocem życiowego
doświadczenia. Mówiliśmy o tym, że małżeństwo żywotnie potrzebuje dialogu. Tajemniczy ogród, przyjaźnie zbyt wyłączne mogą być
niebezpieczne, jeżeli ich skutkiem będzie izolacja, oddzielenie się od współmałżonka.
Nie należy jednak poddawać się rygorystycznemu przeświadczeniu, że trzeba mówić dosłownie wszystko. Jakieś dawne przywiązanie,
jakiś nietakt przeszły, jakiś zarzut ciężki do
zniesienia dla zainteresowanego mógłby być
jeszcze cięższy dla powiernika. Niektórzy
dzielą się ze współmałżonkiem najmniejszą
nawet trudnością napotkaną w życiu zawodowym, najmniejszym wrażeniem spowodowanym przypadkowym spotkaniem. Wywołują oni w ten sposób u współmałżonka niepokój, wzniecają podejrzenie zawsze przykre, a
często bezpodstawne. Są ludzie, którzy są duchowymi ekshibicjonistami i lubią obnażać
całe swoje wnętrze, ale tylko dla wzbudzenia
litości lub podziwu. Jest to bardzo niebezpieczne dla dialogu.
39
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
jakieś niebezpieczeństwo. Dlatego należy
przestrzegać pewnej reguły. Nie należy prowadzić dialogu jako jakiegoś wyrównywania
rachunków, nie wolno dać się ponieść elokwencji, ale należy wziąć pod uwagę stan fizyczny, psychiczny i duchowy współmałżonka,
który nie zawsze jest w stanie wysłuchać
wszystkiego, tak jak nie zawsze jest zdolny
wszystko wypowiedzieć. Ale czy takt, delikatność, serdeczność, roztropność nie mają mocy
podporządkować szczerość miłości?
Idźmy dalej. Małżeństwo nie składa się z
dwóch identycznych osób, które myślą, czują i
reagują w ten sam sposób w każdej sytuacji.
Gdyby tak było, świadczyłoby to, że jedno z
małżonków wyrzekło się swej osobowości, aby
stać się cieniem, odbiciem, powtórzeniem
drugiego. Iluż mężów, ileż żon szczyci się jednością swego małżeństwa, a jedność ich nie
jest niczym innym, jak tylko holowaniem
wraku. Między mężczyzną a kobietą zachodzi
przede wszystkim różnica płci. Trzeba ją
uszanować jako źródło wzajemnego ubogacenia. Prócz tego istnieje zderzenie dwóch osobowości. Nie należy tu uprawiać strusiej polityki. Przeciwnie, trzeba mieć odwagę podjąć
problemy trudne, wytłumaczyć logicznie, wysłuchać zdania przeciwnego nawet wówczas,
gdy pogodzenie się wydaje się niemożliwe. W
każdym razie pozwoli to przynajmniej poznać
osobowość drugiej strony i nabrać szacunku
dla niej, a może wówczas zacznie się szukać w
Bogu jedności o wiele głębszej, niż tylko w
ludzkim wymiarze.
Strach przed poznaniem. Prawdę mówiąc
wszystkie opory dotyczące dialogu pochodzą
od nas samych, z czego nie zdajemy sobie często sprawy. Jest nim strach przed poznaniem,
przed pewną wiedzą. Różne są jego rodzaje, a.
Strach przed poznaniem siebie, przed poznaniem kim się jest naprawdę. Dzisiaj wielu nosi
maski. Wielu jest konformistów, traktujących
świat jak scenę teatralną, na której gra się
wybraną przez siebie rolę. Zazwyczaj pozostają na powierzchni własnego ja. Jest to niebezpieczeństwo, które zagraża także nam. Życie,
praca zawodowa, stosunki koleżeńskie, nawet
rodzina domagają się od nas pewnego sposobu postępowania, pewnych postaw, na pewno
szczerych, nie zafałszowanych. To przyczynia
się do podjęcia wysiłku uzgadniania sposobu
4(28)2014
postępowania z prawdziwą naszą osobowością.
Obowiązek zasiadania zmusza do zdjęcia z
siebie tych fałszywych szat, do ukazania się
takimi, jakimi rzeczywiście jesteśmy. Zmusza
przede wszystkim do samookreślenia, do wysiłku osądzenia siebie. Następnie poddaje nas
spojrzeniu świadka tak bardzo uważnego i
wymagającego, jakim jest współmałżonek,
który widzi nas codziennie i przed którym nie
można odgrywać żadnej komedii. To trudna
sprawa. Pytanie: Kim naprawdę jestem? lub:
Gdzie jestem? - jest nieraz dla człowieka
wprost nieznośne. Tym bardziej, im bardziej
zaangażowany jest w życie wewnętrzne, tym
bardziej, im istotniejsze sprawy trzeba będzie
podjąć i zmienić.
Strach przed poznaniem całej prawdy o
współmałżonku. Strach ten jest silniejszy
od poprzedniego. Utworzyliśmy sobie obraz
współmałżonka jak najbardziej sielski, bliski,
uspokajający. I gdy na zewnątrz musimy walczyć, tracić swoje siły, to szczęśliwi jesteśmy,
gdy w domu znajdujemy bezpieczeństwo,
komfort. Nie chcemy słyszeć o żadnych niepokojach, awanturach. A co się stanie, gdy
odkryjemy, że ten ktoś jest zupełnie inny, niż
nasze o nim wyobrażenie? A jeśli odkryjemy,
że mu nie wystarczamy, że musimy zaspokoić
inne jego wymagania?
Strach przed Bogiem. Najbardziej tajemniczy, groźny. Zasiadamy nie jedno naprzeciw
drugiego, ale oboje naprzeciw Boga. On nie
zadowoli się naszymi udawanymi wysiłkami i
cnotami. On chce zawsze czegoś więcej od
naszej miłości do Niego. On chce tej miłości,
jaką sam nas umiłował. Wiemy, że większa
miłość pociągnie za sobą większe ogołocenie.
Zapytując się naszego Boga, czego oczekuje od
nas, musimy być przygotowani na odpowiedź
bardzo wymagającą.
POWYŻSZE MATERIAŁY
POCHODZĄ Z OPRACOWAŃ
WYDZIAŁU
DUSZPASTERSTWA RODZIN
NA PODSTAWIE TEKSTÓW
WYDANYCH PRZEZ
RUCH ŚWIATŁO ŻYCIE
ORAZ CENTRALNĄ DIAKONIE
DOMOWEGO KOŚCIOŁA
40
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
zł. Zakontraktowane zostało tym samym prawie 100% środków przewidzianych dla nas w
tym programie operacyjnym. Natomiast w
ramach LRPO na koniec listopada 2014 roku
zawarto 984 umowy na łączną kwotę dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego (EFRR) przekraczającą 1,97
mld zł, co stanowi 96% planowanej alokacji.
Jakie konkretne efekty wsparcia europejskiego zostały osiągnięte przez
nasz region?
W latach 2007-2013 do użytku Lubuszan oddanych zostało 164 km zrekonstruowanych
linii kolejowych, 7 nowoczesnych pojazdów
kolejowych – tzw. szynobusów, a także zmodernizowano lub wybudowano 180 km dróg
wojewódzkich. Poprzez stworzenie sieci 1,4
tysiąca km światłowodów, ponad 52 tysięcy
mieszkańców naszego województwa uzyskało
bezpośredni dostęp do nowoczesnej infrastruktury Internetu szerokopasmowego na
terenach, na których było to dotychczas niemożliwe. Dzięki wykorzystaniu środków z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
w ramach LRPO udało się również przygotować 632 ha nowych terenów inwestycyjnych
oraz zrewitalizować dalszych 17 ha. Na komfort codziennego życia Lubuszan duży wpływ
miało również oddanie do ich użytku 187 km
nowych sieci wodno-kanalizacyjnych. Wsparte zostały również 574 nowe, innowacyjne
inwestycje realizowane przez lubuskich
przedsiębiorców – co w połączeniu ze wsparciem pochodzącym z Europejskiego Funduszu
Społecznego (EFS) – umożliwiło utworzenie
dla Lubuszan 2,2 tysiąca nowych miejsc pracy. Jednocześnie w ramach regionalnego
komponentu POKL wsparcia udzielono 127
przedszkolom; 2,3 tysiąca lubuskich nauczycieli mogło podnieść swoje kompetencje zawodowe. Przyznano także 850 stypendiów
najbardziej uzdolnionym uczniom z naszego
D: Grudzień to miesiąc sprzyjający refleksjom. W bieżącym roku dokonaliśmy wstępnego podsumowania wykorzystania funduszy unijnych w województwie lubuskim w latach 20072013. Panie Pośle jak sposób wsparcie
europejskie wpływa na podniesienie
jakości życia każdego Lubuszanina?
WS: W latach 2007-2013 samorząd województwa był odpowiedzialny za realizację Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego (LRPO) oraz komponentu regionalnego
Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki
(POKL). Co dziesiąty mieszkaniec naszego
regionu skorzystał bezpośrednio ze wsparcia
Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS).
W ramach POKL do Lubuszan trafiło już
wsparcie o wartości przekraczającej 800 mln
41
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
regionu. Przypomnę także, że w ramach funduszy europejskich pochodzących z programów centralnych oraz środków krajowych na
terenie województwa lubuskiego ukończona
została budowa odcinka autostrady A2
(Świecko-Nowy Tomyśl) oraz znacząca część
drogi ekspresowej S3. Ponadto na ukończeniu
znajdują się prace modernizacyjne drogi kolejowej nr 273 łączącej Zieloną Górę z Wrocławiem i Szczecinem.
A teraz już bardziej świątecznie. Jakie
obowiązki ma Pan przypisane przy
organizacji Świąt?
Moje kompetencje w tym okresie są bardzo
precyzyjnie dookreślone. Po pierwsze co roku
mam obowiązek zorganizować odpowiednią
choinkę. To duże wyzwanie, które realizuję
pod czujnym okiem mojej Córki. Wspólnie
wybieramy dla choinki miejsce w domu, a
następnie musimy ją stosownie ustroić:
lampki, bombki, łańcuchy i oczywiście jej
ukoronowaniem musi być najładniejszy czubek. Po drugie biorę udział w porządkach
świątecznych. I wreszcie po trzecie jestem
głównym zaopatrzeniowcem – realizuję
wszystkie konieczne na tę okazję zakupy.
W jaki sposób spędza Pan Święta Bożego Narodzenia?
W okresie tych szczególnych dla nas wszystkich Świąt staram się jak najwięcej czasu po-
4(28)2014
święcić swojej rodzinie. W miarę możliwości
angażuję się w przygotowanie wieczerzy wigilijnej, którą spędzamy niemal zawsze razem z
rodzicami i najbliższymi. 24 grudnia asystuję
mojej Córce w wypatrywaniu pierwszej
gwiazdki, będącej tradycyjnym sygnałem do
rozpoczęcia Wigilii. Podczas tej szczególnej
nocy śpiewamy kolędy, składamy sobie życzenia, a także oczekujemy na Świętego Mikołaja.
Przy naszym stole czeka również dodatkowe
miejsce dla niespodziewanego gościa. Wieczorem uczestniczymy w Pasterce. Natomiast w
pierwszy i drugi dzień świąt spotykamy się
również z naszymi najbliższymi przyjaciółmi.
Okres bożonarodzeniowy daje mi możliwość
złapania oddechu i odpoczynku od codzienności.
W takim razie Nowy Rok 2015 przywita Pan dla odmiany hucznie?
Zdecydowanie nie! Nowy Rok – podobnie jak
Święta Bożego Narodzenia – spędzamy również w gronie najbliższych. Sylwester to dla
mnie okazja do dokonania kolejnego podsumowania mojej pracy i wyznaczenia celów na
nowy rok.
Dziękuję za rozmowę!
Dziękuję bardzo!
ROZMAWIALI::
MIKOŁAJ ROSIK, ROBERT SKULSKI
Święta Bożego Narodzenia
to wyjątkowy dla każdego z nas okres,
który powinniśmy spędzić w gronie rodzinnym.
Szanowni Państwo, niech te Święta przyniosą
wszystkim nam wiele radości, nadziei
oraz żeby przy wigilijnym stole nie zabrakło
naszych najbliższych.
Niech w tych dniach w Waszych domach zagości prawdziwy
duch Bożego Narodzenia.
Życzę Państwu również
wszelkiej pomyślności w nadchodzącym Nowym 2015 Roku,
a także zawodowego i osobistego spełnienia w każdy dniu!
Waldemar Sługocki
42
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
opracowany i uchwalony został dla Nowego
Kisielina Plan Odnowy Miejscowości. Dokument ten ma za zadanie wytyczenie głównych
kierunków strategii rozwoju miejscowości w
pewnej perspektywie czasowej. Plan objął
swoim działaniem szereg dziedzin życia
mieszkańców, w tym politykę gospodarczą,
kulturalną oraz rozwoju społecznego miejscowości. Uchwalenie Planu Odnowy dało
możliwość złożenia przez Urząd Gminy wniosków o dofinansowanie remontu świetlicy i
budowy boiska sportowego z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Dzięki temu uzyskaliśmy około 0,5 mln zł dofinansowania na
te zadania. W tym miejscu pragnę jeszcze raz
podziękować wszystkim osobom, których
uwagi i propozycje przyczyniły się do powstania Planu Odnowy. W szczególności dziękuję
Paniom: Grażynie Kozakiewicz, Beacie Wodzak, Danucie Kolbusz oraz Annie Łebek. Wyremontowana świetlica od dwóch lat już służy
naszym mieszkańcom. Dzieci i dorośli mogą
korzystać z otworzonej w jednej z sal biblioteki, dobrze wyposażona kuchnia pozwala na
organizowanie różnego rodzaju imprez, a kilka razy w tygodniu odbywają się zajęcia taneczne dla dzieci, które zaowocowały już
pierwszymi wyróżnieniami podczas konkursów. Otwarcie boiska sportowego niestety
przesunęło się w czasie ze względu na problemy z wodami opadowymi, które powodowały rozmywanie brzegów skarp. Na szczęście
problem został w ostatnim czasie rozwiązany i
niedługo boisko będzie w pełni dostępne.
W omawianym czasie wykonanych zostało
również wiele inwestycji oświetleniowych.
Wybudowano oświetlenie m.in. na ulicach
Odrzańskiej, Dębowej, Spokojnej, Syrkiewicza, Dolnej, Leśnej, Piaskowej, Podgórnej,
Sosnowej i innych. W tej chwili na odbiór
czeka końcowy odcinek oświetlenia Odrzańskiej. Większość naszych dróg mamy oświetlone do dokończenia zostało kilka z nich.
Wspomnieć należy również o przeprowadzonym
remoncie
zbiornika
pożaroworetencyjnego przy ul. Odrzańskiej. Po oczysz-
DR INŻ. JACEK RUSIŃSKI
Czas na podsumowanie
w Nowym Kisielinie
Szanowni Państwo zbliżający się koniec roku
2014 oraz decyzja mieszkańców naszej Gminy
o przyłączeniu się do miasta Zielona Góra pozwala na przeprowadzenie pewnego podsumowania z tego co działo się w Nowym Kisielinie w czasie ostatnich lat.
Największym zadaniem, które zostało wykonane w tym czasie w naszej miejscowości, jest
budowa kanalizacji sanitarnej, którą zakończono w 2009 roku. Nie ma chyba mieszkańca
Nowego Kisielina, który nie zmierzył się
z utrudnieniami, głównie komunikacyjnymi,
występującymi w tym czasie. Była to największa i najbardziej potrzebna mieszkańcom inwestycja. Kolejne duże inwestycje to budowa
ulic Syrkiewicza i Spokojnej, dzięki czemu
zlikwidowano problemy komunikacyjne w
centrum miejscowości i poprawiono dojazd
do
cmentarza
i
Parku
NaukowoTechnologicznego, który powstał na terenach
byłego PGR. Gmina planowała również w najbliższym czasie budowę głównych dróg na
osiedlu – wykonane zostały projekty ulic Dębowej, Świerkowej, Sosnowej i Modrzewiowej, które przekazane zostaną miastu.
Wielu mieszkańców czekało na remont naszej
świetlicy wiejskiej, która była w bardzo złym
stanie. Dzięki zaangażowaniu grupy osób
43
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
czeniu terenu z drzew i krzewów zbiornik został pogłębiony i wykonane zostało ogrodzenie zabezpieczające. Po przeprowadzonych
pracach teren zyskał na estetyce, spełnia swoje role pożarowo-retencyjne i jest bezpieczniejszy.
Dzieci z naszej miejscowości mogą cieszyć się
pięknymi nowymi placami zabaw, które znajdują się na terenie rekreacyjnym przy ulicy
Syrkiewicza, przy ul. Sosnowej oraz na terenie
naszego przedszkola. Nowe zabawki cieszą się
dużym powodzeniem wśród dzieci. Planowana była również budowa placu zabaw przy ul.
Spokojnej.
Przypomnieć również należy o opracowanej
pod redakcją dr Adama Górskiego i wydanej
nakładem wydawnictwa ETERNUM książce
4(28)2014
„Dzieje Starego i Nowego Kisielina”. Znalazły
się w niej wspomnienia i pamiątki naszych
mieszkańców, które dzięki temu nie zostaną
zapomniane.
Na koniec chciałbym serdecznie podziękować
wszystkim osobom, z którymi w ciągu ostatnich dwóch kadencji jako radny współpracowałem. Dziękuję przede wszystkim sołtysom
Pani Annie Jurowatej i Panu Andrzejowi Zalewskiemu. Dziękuję wszystkim członkom
rady sołeckiej obecnej i poprzedniej kadencji.
Dziękuję młodzieży, która w tym czasie niejednokrotnie mi pomagała oraz wszystkim
mieszkańcom Nowego Kisielina, którzy przyczynili się do powstania książki o naszej miejscowości.
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia
chciałbym wszystkim mieszkańcom
Nowego i Starego Kisielina złożyć życzenia
ciepłych, spokojnych, zdrowych świąt w gronie rodziny,
oraz wszelkiej pomyślności i radości w życiu
zawodowym i osobistym
w nadchodzącym Nowym Roku.
Z wyrazami szacunku
dr inż. Jacek Rusiński
Przewodniczący Rady Gminy Zielona Góra
Szanowni mieszkańcy
Starego i Nowego Kisielina.
Mało kto spodziewał się, że właśnie kończący
się rok 2014 będzie aż tak burzliwy, ale i jak
się okazało historyczny. W Nowy Rok 2014
wchodziliśmy z planami dokończenia kadencji
Rady Gminy, wielu z planami wyborczymi, ale
przede wszystkim z listą projektów i imprez
do zrealizowania. W tle przebijała się informacja o kolejnych rozmowach w sprawie połączenia miasta i gminy Zielona Góra. Jako, że
to ostatni numer Głosu Kisielina w tym roku,
ale także mój ostatni wpis w roli radnego
gminy Zielona Góra postaram się podsumować tak bogaty w wydarzenia w Naszej Małej
Ojczyźnie rok.
MARIUSZ ROSIK
44
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
Wydarzeniem, które zdominowało ten rok,
było oczywiście połączenie miasta i gminy.
Przy coraz większym zainteresowaniu mieszkańców gminy spotkaniami z przedstawicielami miasta, radni gminy podjęli decyzję o
przeprowadzeniu referendum, w którym
mieszkańcy gminy wypowiedzą się w sprawie
scalenia samorządów. Nie jest tajemnicą, że
większość w radnych gminy była sceptyczna
lub wyraźnie przeciw realizacji pomysłu połączenia. Przez następne miesiące w gminnych
miejscowościach trwała kampania, która miała przekonać mieszkańców do głosowania „na
tak” lub „na nie”. Nie moją rolą jest rozstrzyganie, która strona bardziej zawiniła przy
wprowadzeniu atmosfery, która potrafiła
skłócić ze sobą sąsiadów a nawet rodziny. Gdy
powstał zespół przeciwników połączenia miasta i gminy, za którym opowiedzieli się niektórzy gminni radni, ale także w wyniku nie
wywiązania się gminy z remontu ulicy Szkolnej, postanowiłem przestać być biernym obserwatorem wydarzeń. Wszedłem w skład
komitetu poparcia połączenia miasta i gminy
„Jesteśmy na Tak”, który poparło z imienia i
nazwiska ponad 200 osób – nie tylko samorządowców, ale także profesorów, przedsiębiorców, strażaków, urzędników. Moja decyzja spotkała się z ogromną krytyką ze strony
gminnych radnych, którzy odwołali mnie ze
stanowiska
wiceprzewodniczącego
Rady
Gminy, co spotkało się z oburzeniem ze strony mieszkańców Starego i Nowego Kisielina.
W odpowiedzi na to zadecydowałem, że jeśli
w referendum mieszkańcy mojego okręgu
wyborczego opowiedzą się przeciw połączeniu, będę musiał zrezygnować z funkcji radnego gminy, ponieważ w mojej opinii nie będę miał dłużej mandatu na reprezentowanie
wyborców. W referendum zwyciężyli zwolennicy scalenia obu samorządów, a mieszkańcy
Starego i Nowego Kisielina w ponad 70%
opowiedzieli się „na TAK”. Wydawało się, że
zamyka to sprawę konfliktu w tej sprawie i
następne wydarzenia potoczą się w normalnym trybie. Okazało się jednak, że nie wszyscy
potrafili pogodzić się z tym wynikiem i próbowali zaprzeczyć wynikom referendum, mówiąc że nie było wiążące, pomimo nadzwyczajnie wysokiej frekwencji. Następnie były
problemy z przegłosowaniem uchwały o
uznaniu wyników, które skończyły się wielką
4(28)2014
burzą w mediach i pierwszą od lat wizytą oburzonych mieszkańców na sesji rady gminy,
która w końcu przyjęła wolę mieszkańców do
wiadomości. Okazało się, że dzięki zainteresowaniu posłów województwa lubuskiego i
urzędników zielonogórskiego magistratu udało się zainteresować tematem połączenia miasta i gminy Zielona Góra warszawskich polityków, co doprowadziło do zgody Rady Ministrów na połączenie od 1 stycznia 2015roku.
Mimo, że połączenie zdominowało większą
część tego roku to pozostałe imprezy, spotkania i projekty zostały zrealizowane w normalnym trybie. Ten rok rozpoczęliśmy rok od
zimowego spotkania dla dzieci przy leśniczówce, z grami i kiełbaskami, które dzieci
same mogły sobie upiec nad ogniskiem. Po
sukcesie kolejnych spotkań z cyklu Wieś Kisielińska Babska, które od kilku lat organizujemy w Starym i Nowym Kisielinie postanowiliśmy zorganizować spotkanie tylko dla Panów, pod mało finezyjnym tytułem – Wieś
Kisielińska Chłopska. Panowie odpowiedzieli
z dużym entuzjazmem. Ponad stu Panów z
Kisielina wzięło udział w bezpłatnych poradach, które udzielali w świetlicy w Nowym
Kisielinie specjaliści ze Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze. Wielu Panów miało
okazję zapisać się na szczegółowe badania,
które były potem wykonywane w zielonogórskiej placówce. Panie, które uczęszczają od
kilku lat na spotkania Wsi Kisielińskiej Babskiej miały w tym roku okazję uczestniczyć w
spotkaniach z policyjną panią psycholog Wiolettą Sokołowską, oraz ambasadorką produktów regionalnych – Grażyną Dereń, która
przyjechała do nas ze swoimi nagrodzonymi
produktami, które gościły niedawno w Pałacu
Prezydenckim w Warszawie.
1 czerwca, po raz kolejny, w Dzień Dziecka
zaprosiliśmy naszych najmłodszych wraz z
rodzicami do leśniczówki, gdzie na dzieci czekały animowane gry i zabawy, ale także poczęstunek.
Wakacje rozpoczęliśmy największą imprezą w
kalendarzu czyli, Święto Kisielina, któremu w
tym roku towarzyszył I Przegląd Zespołów
Śpiewaczych „Muzyka łączy pokolenia”. Gościliśmy wykonawców z całego województwa,
najmłodsi mieli kilka lat, a najstarsi zdecydowanie więcej, bo nie o wiek chodziło, a o wymianę doświadczeń i wspólną zabawę. Pro45
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
gram Dni Kisielina obfitował w atrakcje – pokazy sztuk walki, tańce, gry, konkursy, przestawienia, a także występ duetu Acroart, który
w Mikołajki mieliśmy przyjemność oglądać w
finale programu „Mam Talent”. Przy zapewnionym cateringu i muzyce, zabawa trwała do
prawie do białego rana. Mimo wielu prób nie
uzyskaliśmy dofinansowania na wakacyjny
wyjazd dla dzieci, jednak mimo ograniczeń
finansowych zaprosiliśmy naszych milusińskich na jednodniowy wyjazd do Łagowa Lubuskiego, gdzie dzieci cały dzień spędziły nad
jednym z najpiękniejszych jezior w zachodniej
Polsce. Na koniec dnia rozegraliśmy mecz z
naszymi nowymi przyjaciółmi z polskiej parafii w Sztokholmie, która gościła w Lubuskim.
W październiku już po raz XIV pobiegliśmy w
Biegu Papieskim. Co roku coraz więcej mieszkańców udaje nam się zmobilizować do
wspólnego biegania, w tym roku było to blisko
200 osób. Po raz drugi zaprosiliśmy młodych
adeptów piłki nożnej do zagrania w Memoriale Bronisława Przygrodzkiego – mieszkańca
Starego Kisielina, jednego z najlepszych trenerów piłkarskich w województwie lubuskim.
Święto Niepodległości w Kisielinie świętujemy
już po raz kolejny na uroczystej Mszy Świętej
w intencji Ojczyzny, przystrojeni w okolicznościowe kotyliony. W tym roku zaprosiliśmy
także Teatr Rozrywki „Trójkąt”, którego aktorzy przybliżyli nam czasy Młodej Polski śpiewająco, ponieważ wyposażeni w śpiewniki
mogliśmy wspólnie śpiewać pieśni niepodległej Polski.
Wspólnie z posłem na sejm RP Waldemarem
Sługockim, radnym Jackiem Rusińskim, księdzem proboszczem Andrzejem Brenkiem,
Stowarzyszeniem Przyjaciół Kisielina przygotowaliśmy 150 paczek dla dzieci, które rozdaliśmy w Mikołajki. Dzieci mogły także ujrzeć
Świętego Mikołaja w roli historycznego Biskupa Miry, pierwowzoru znanego nam dzisiaj czerwonego dziadka z brodą.
Pod egidą Stowarzyszenia Przyjaciół Kisielina
kolejny rok działalności zakończył chór „Bolero”, który swoim śpiewem rozsławia Stary i
Nowy Kisielin. Dobiega także końca 7 rok wydawania „Głosu Kisielina” jednego z niewielu
czasopism, które w pełni jest redagowane
przez społeczność lokalną.
Oczywiście każda inicjatywa potrzebuje finansowania. Przyjęliśmy że zawsze będziemy or-
4(28)2014
ganizować imprezy bezpłatne do uczestników.
Otrzymaliśmy dofinansowanie z Urzędu
Gminy Zielona Góra, Urzędu Miasta Zielona
Góra, Konwoju Muszkieterów firmy Intermarche. Dziękujemy wszystkim mieszkańcom, którzy wsparli Stowarzyszenie Przyjaciół
Kisielina swoim 1% z odpisu podatkowego. W
tym roku uruchomiliśmy także stronę, na której umieszczamy wszystkie informacje o życiu
obu Kisielinów, ale także zdjęcia z każdej organizowanej
imprezy
www.
facebook.com/StowarzyszenieKisielin .
W związku z połączeniem miasta i gminy Zielona Góra, dnia 31 grudnia 2014 roku wygasają mandaty radnych obu rad, a ich obowiązki
do dnia wyborów przejmuje wyznaczony
przez Premiera Komisarz. Od 2006 roku miałem zaszczyt i przyjemność reprezentować
mieszkańców Starego Kisielina, był to wielki
honor i niewątpliwe duża odpowiedzialność.
Starałem się wykonywać wszystkie powierzone mi zadania z największym skupieniem i
rozwagą. Za wszystkie niedociągnięcia z tego
miejsca przepraszam. Mimo, że od 1 stycznia
nie będę już radnym gminy to pozostaję na
stanowisku prezesa Stowarzyszenia Przyjaciół
Kisielina i Sportowego Klubu Parafialnego.
Pod względem realizacji projektów zamierzamy rok 2015 prowadzić podobnie do poprzednich lat, w zależności od dostępnych
funduszy.
Gorąco zachęcam do udziały w wyborach do
rady miasta nowej, większej Zielonej Góry, a
także Prezydenta miasta. Wybory odbędą się
w ciągu 90 dni od połączenia samorządów.
Liczę także, na Państwa udział w podziale
środków, który otrzymamy zgodnie z obietnicami w ramach „bonusa” za połączenie. W
ciągu najbliższych 5 lat to będzie 8,3 mln zł
dla Starego Kisielina i 5,9 mln zł dla Nowego
Kisielina! Jak rozdzielone zostaną te środki
zdecydujecie Państwo na zebraniach wiejskich. Udało się już zapewnić finansowanie na
budowę ulicy Szkolnej w Starym Kisielinie, co
jest pierwszym z sukcesów nowej Zielonej
Góry.
Dziękuję za kolejny rok owocnej współpracy z
Ochotniczą Strażą Pożarną, Publiczną Szkołą
Podstawową, księdzem Proboszczem, Cartitasem oraz z radami sołeckimi Starego i Nowego Kisielina. Największe podziękowania
kieruję w stronę wszystkich mieszkań46
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
ców Starego i Nowego Kisielina za aktywny udział w projektach, słowa pochwały
4(28)2014
oraz słowa konstruktywnej krytyki.
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia
życzę wszystkim
dużo zdrowia, szczęścia, życzliwości
i wzajemnego zrozumienia.
Niech radość i pokój Świąt towarzyszy Wam
przez cały 2015 rok.
Niech spełnią się wypowiedziane przy stole wigilijnym
Życzenia a nadchodzący rok
przyniesie pomyślność Wam i waszym bliskim.
MARIUSZ ROSIK
47
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Reprezentacja ministrantów z parafii w Starym Kisielinie (Fot. ks.A.Brenk).
Modlitwa na rozpoczęcie turnieju.
Wysłuchanie regulaminu rozgrywek.
48
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
49
4(28)2014
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
Reprezentacja lektorów z parafii w Starym Kisielinie (Fot. ks.A.Brenk).
50
4(28)2014
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
J
uż po raz drugi na Orliku w Starym Kisielinie odbył się turniej memoriałowy
piłki nożnej drużyn dziecięcych im.
Bronisława Przygrodzkiego. Bronisław Przygrodzki był to trener, który odniósł największy sukces w historii zielonogórskiej piłki
nożnej – awans do ekstraklasy w 1995r, był
także mieszkańcem Starego Kisielina. Był nie
tylko wspaniałym trenerem i wychowawcom
młodego pokolenia, ale przede wszystkim
mentorem.
Z inicjatywy księdza proboszcza Andrzeja
Brenka, Stowarzyszenia Przyjaciół Kisielina
oraz mieszkańców Starego Kisielina jego
imieniem nazwano kompleks boisk sportowych przy ul. Zatorze w Starym Kisielinie.
W imprezie przygotowanej przez Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina i Sportowy Klub
Parafialny Kisielin wystartowali najmłodsi
piłkarze z SKP Kisielin (2 drużyny) oraz z
MUKS-11 Zielona Góra (2 drużyny). Drużyny
grały systemem każdy z każdym. Po bardzo
emocjonujących (dla rodziców) i wyrównanych meczach pierwsze miejsce w turnieju
zajęła drużyna SKP Kisielin – Niebiescy. Drugie miejsce zajęła drużyna MUKS-11 – Czarni,
która strzeliła tylko o jednego gola mniej od
zwycięzców. W bezpośrednim meczu był re-
4(28)2014
mis 0:0. Na trzecim miejscu turniej ukończyła
drużyna SKP Kisielin – Błękitni, a czwarte
miejsce zajęła drużyna MUKS-11 – Biali. Każdy uczestnik turnieju otrzymał pamiątkowy
medal, poczęstunek i napoje, a drużyny puchary i dyplomy.
Zawody zostały dofinansowane przez Urząd
Gminy Zielona Góra i Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina.
Galeria zdjęć jest dostępna na
www.facebook.pl/StowarzyszenieKisielin
WYNIKI:
SKP Kisielin-Niebiescy – MUKS - 11-Czarni
0:0
MUKS – 11 Biali – SKP Kisielin-Błękitni
0:4
SKP Kisielin – MUKS - 11-Biali
6:0
MUKS - 11-Czarni – SKP Kisielin-Niebiescy
2:0
MUKS - 11 Biali – MUKS – 11-Czarni
0:5
SKP Kisielin Błękitni – SKP Kisielin Niebiescy
0:2
MARIUSZ ROSIK
51
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
D
nia 19 października 2014 roku na terenie kompleksu boisk sportowych
im. Bronisława Przygrodzkiego w
Starym Kisielinie odbył się już po raz XIV
Bieg Papieski pod hasłem ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE. Co roku od 2001r w pierwszą niedzielę
po wyborze świętego Jana Pawła II na Papieża, rozgrywane są w Starym Kisielinie zawody, które integrują mieszkańców, zachęcają
do sportowego trybu życia. I tak też było w
tym roku. Piękna słoneczna październikowa
pogoda zachęcała mieszkańców do przyjścia
na stadion. Przyszły całe rodziny. Ci którzy
przyszli na stadion na pewno nie żałowali.
Organizatorzy: Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina, Ochotnicza Straż Pożarna w Starym
Kisielinie, rady sołeckie ze Starego i Nowego
Kisielina, Publiczna Szkoła Podstawowa w
Starym Kisielinie, ksiądz proboszcz Andrzej
Brenk i radny gminy Mariusz Rosik zadbali o
to, aby zawody odbyły się sprawnie i w miłej
atmosferze. Rozegrano 16 biegów w różnych
kategoriach wiekowych. Startowały dzieci i
rodzice, wnuki i dziadkowie. Najmłodsi mieli
kilkanaście miesięcy a najstarsi ponad 70 lat.
Nie liczyło się tylko zajęte miejsce w biegu, ale
główną intencją organizatorów jest to, aby jak
najwięcej osób pokonało własne lenistwo i
skorzystało z okazji poprawienia swojego sa-
4(28)2014
mopoczucia poprzez ruch oraz przypomnienie
osoby św. Jana Pawła II. I to się udało! W
Biegach wzięło udział prawie 200 osób (kolejny raz rekord frekwencji został poprawiony). Najwięcej osób startowało w najmłodszych kategoriach i w najstarszych kategoriach wiekowych. Bywało, że dziadek dopingował wnuków do dobiegnięcia do mety i było
i tak, że wnukowie dopingowali i pomagali
dziadkom dojść do mety. W tym roku wyjątkowo dużo wystartowało pań w kategoriach:
senior, weteran i wiarus. Wielkie brawa dla
pań i dla wszystkich uczestników biegów.
Każdy uczestnik XIV Biegu Papieskiego
otrzymał pamiątkowy medal, dyplom, okolicznościowy numer startowy a trzech najlepszych zawodników w każdej kategorii wiekowej statuetki. Organizatorzy zadbali także o
poczęstunek. Dla każdego uczestnika i kibica
czekały napoje, naleśniki z serem i dżemem,
żurek, ciasto, chleb ze smalcem i ogórkiem,
wata cukrowa. Wszystkie te pyszności można
było otrzymać za samo przyjście na stadion.
Impreza została sfinansowana przez Urząd
Gminy Zielona Góra i Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina oraz dofinansowana przez rady
sołeckie wsi Stary i Nowy Kisielin. Organizatorzy dziękują bardzo Państwu Tarczewskim z
firmy GASTROTAR ze Starego Kisielina oraz
52
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
Państwu Kleszczewskim właścicielom piekarni w Nowym Kisielinie. Wszystkie zdjęcia z
XIV Biegu Papieskiego znajdują się na
www.facebook.com/StowarzyszenieKisielin
MARIUSZ ROSIK
53
4(28)2014
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Liceum – chłopcy
1. Marcin Kazimierczak
2. Wojciech Lehmann
3. Tomasz Nowiński
Liceum – dziewczęta
1. Ewelina Kozłowska
2. Sabina Kozłowska
Seniorzy – mężczyźni
1. Jakub Szmytkowski
2. Mateusz Klimczak
3. Patryk Gabler
Seniorzy – kobiety
1. Joanna Bortnowska
2. Agnieszka Gromek
3. Marzena Pawłowska
Weterani – mężczyźni
1. Krzysztof Łuczak
2. Krzysztof Romejko
3. Mariusz Rosik
Weterani – kobiety
1. Joanna Machocka
2. Ewa Skrzypczak
3. Anna Komaszko
Wiarusy – mężczyźni
1. Stanisław Tomkielski
2. Waldemar Sawicki
3. Edward Lokś
Zdzisław Ludwiczak
Ireneusz Kowal
Wiarusy – kobiety
1. Helena Bykowska
2. Bożena Wachik
3. Krystyna Koperska
WYNIKI
XIV BIEGU PAPIESKIEGO
ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE
STARY KISIELIN 19.10.2014r
Przedszkolaki – chłopcy
1. Bartosz Niedziela
2. Jacek Żabiński
3. Sebastian Madejski
Przedszkolaki – dziewczęta
1. Maja Adamczak
2. Zuzanna Czestkowska
3. Marika Jarnut
Szkoły podstawowe kl. 1 -3. chłopcy
1. Szymon Andryszkowski
2. Dawid Ulanicki
3. Julian Żmudzin
Szkoły podstawowe kl.1 -3. dziewczęta
1. Maja Chorostin
2. Natalia Ulanicka
3. Karolina Kasperska
Szkoły podstawowe kl.4 -6 chłopcy
1. Wiktor Kolasiński
2. Bartosz Drewniak
3. Paweł Miluch
Szkoły podstawowe kl.4 -6 dziewczęta
1. Oliwia Lachowicz
2. Gabriela Wysocka
3. Jagoda Adamczak
Gimnazjum – chłopcy
1. Michał Komaszko
2. Michał Malczyński
3. Marek Piątak
Gimnazjum – dziewczęta
1. Martyna Łebek
2. Weronika Rogowska
54
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
55
4(28)2014
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
56
4(28)2014
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
diecezji odbywa się pod hasłem: OŻYWMY
MODLITWĘ W RODZINIE. Biskup podkreśla, że wiele rodzin dotyka dziś kryzys i nie
potrafią sobie poradzić z problemami. W takiej sytuacji nie wystarczą tylko ludzkie
środki. Trzeba powrócić do Chrystusa, odkryć uzdrawiającą moc Jego miłosierdzia,
odnowić wiarę polegającą na ufnym powierzeniu się Bogu. Ważnym przejawem wiary
jest codzienna modlitwa rodzinna. Stanowi
ona również istotny element rodzinnego
przekazu wiary następnym pokoleniom.
Tymczasem w wielu rodzinach zrezygnowano ze wspólnej modlitwy. Nie brakuje też
domów, w których zapomniano o krzyżu czy
religijnym obrazie umieszczonym na ścianie
czy ustawionym w widocznym miejscu.
Chciałbym bardzo, aby czas peregrynacji
zachęcił wszystkich diecezjan do odnowienia
praktyki rodzinnej modlitwy – apeluje biskup.
Peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego
rozpoczęła się w świebodzińskim sanktuarium
Miłosierdzia Bożego i od tamtej chwili obraz
odwiedza wszystkie parafie naszej Diecezji.
Uroczyste powitanie obrazu w naszej parafii
dokonało się w niedzielę 26 października
2014r. o godz. 17.00 pod przewodnictwem bp.
P
eregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego – to główny temat listu pasterskiego
bp. Stefana Regmunta do diecezjan.
Peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego w
57
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Adama Dyczkowskiego i kapłanów z naszego
dekanatu. Poprzez kolejne dni obraz pozostał
w naszej parafii, aby wspólnie przeżyć rekolekcje parafialne.
Podczas nawiedzenia obrazu w naszej parafii
odbyły się również rekolekcje szkolne dla
uczniów Szkoły Podstawowej w Starym Kisielinie. Młodzież oazowa przygotowała spektakl
ewangelizacyjny Powrót syna marnotrawnego jako przygotowanie na to duchowe przeżycie nawiedzenia naszej parafii Obrazu Jezusa
Miłosiernego.
Rekolekcje szkolne prowadził ks. Arek, a
śpiewy prowadził ks. Tomasz, który pięknie
grał na gitarze.
58
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Na zakończenie rekolekcji szkolnych tradycyjnie odbyło się spotkanie z nauczycielami w
domu parafialnym, gdzie była okazja porozmawiać z księżmi rekolekcjonistami.
ROZWAŻANIE O EUCHARYSTII
Ks. Tomasz IDCZAK
anie Jezu, na początku mojego rozważania, pragnę wypowiedzieć to co
istotne i ważne, wierzę w Twoją obecność. Że jako Żywy, Prawdziwy, kochający
Bóg, przychodzisz do mnie w każdej mszy św.
Niepojęta jest Twoja miłość, nie zrozumiem
jej nigdy, gdyż tak jak Ty, nie potrafię kochać.
Zastanawiam się, po co mi kościół, po co tutaj
przyszedłem, czego tak naprawdę potrzebuję?
Potrzebuje kościołów, ich piękna i wyniosłości, bo wtedy wiem, gdzie mogę Cię odnaleźć,
być tak blisko Ciebie i poczuć się jak w domu
Ojca, aby odrywać się od tego, co światowe.
Chcę spoglądać na prześwietlone witraże,
przyglądać się nieziemskim barwom, uwielbiając ich stwórcę, potrzebuję ich, aby rozświetlały moja codzienność. Pragnę doświadczać w kościołach, ich nakazującego milczenia, bo już dosyć mam pustych, nic nie znaczących słów i gwaru ruchliwej ulicy. Chcę
usłyszeć upajający dźwięk organów, tej niebiańskiej muzyce, co unosi mnie, przybliżając
do Boga, Bo nie potrafię zaakceptować muzyki wiodącej na manowce. Kocham modlących
się ludzi, potrzebuję ich widoku, wiedząc, iż
nie idę sam, potrzebuję ich przeciw dzisiejszej
bezmyślności, powierzchowności i braku wiary. Chcę czytać potężne słowa Pisma Świętego, potrzebuję ich, przeciw spustoszeniu języka, dyktaturze haseł i reklamy. Tak sobie myślę, iż świat bez tych rzeczy, byłby światem, w
P
59
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
którym nie chciałbym żyć. Czego jednak pragnę najbardziej, co jest moją największą tęsknotą i oczekiwaniem? Nie muszę się zbyt długo zastanawiać, moją największą potrzebą jest
eucharystia, Bóg, który przychodzi do mnie
pod postacią zwykłego chleba i wina. Eucharystia, która jest pełna paradoksów. Zwykły
chleb i wino, co stają się Jego ciałem i krwią.
On, wielki Bóg, czeka na mnie małego człowieka, chory z
miłości do mnie,
przychodzi jako
Lekarz.
Mimo
tego, iż ja Go potrzebuję i pragnę, to On jako
pierwszy wychodzi, aby mnie
szukać i odnaleźć. Panie zdaję
sobie sprawę z
tego, iż żyjemy w
świecie,
który
mocno krzyczy,
że Ciebie nie potrzebuje. Ja nie
potrzebuję Boga,
ale
potrzebują
coraz
więcej
mężczyzn i kobiet, a po nocach
cierpią w samotności, płaczą i
piją. Ja nie potrzebuję
Boga,
tak mówią, ale
potrzebują tabletek na skołatane
nerwy. Ja nie
potrzebuję Boga,
ale potrzebne są
im proszki, aby
móc normalnie
zasypiać. Ja nie potrzebuję Boga, jednak bez
Boga z miłości zrodziła się rządza, z czystości
została brudna poplamiona szata, z pokoju
serca, wielkie rozdarcie, lęk i niepewność. Ty
jednak przychodzisz do nich wszystkich, przychodzisz również i do mnie, bo każdy jest twoim umiłowanym dzieckiem, które pragniesz
uszczęśliwiać i zbawiać. Nie robisz żadnej
różnicy, zawsze gotowy, wyczekujący w taber-
4(28)2014
nakulum, spragniony i głodny, jak żebrak, nie
czekający na wsparcie materialne, ale na
ludzką miłość. Panie zastanawiam się, jak
mam odpowiedzieć na taką miłość, co mam
czynić, aby Cię uszczęśliwić, co może sprawić
Tobie prawdziwą radość. Drodzy bracia i siostry w Chrystusie, myślę iż na to pytanie, każdy z nas musi sobie sam odpowiedzieć. Zatrzymaj się, dokąd tak biegniesz, po co ten
pospiech, zwolnij
i wyrównaj swój
oddech, pomyśl,
nie znów o sobie
i swoich potrzebach, ale o Nim,
obecnym tu i
teraz. Eucharystia, to najpiękniejsza modlitwa
jaką mogę ofiarować Bogu, najbardziej skuteczna, jedyna w
swoim rodzaju,
dlaczego, bo tutaj za chwilę sam
Jezus będzie się
ofiarował
cały
bez reszty swojemu Ojcu. Nie
ma przyjemniejszej dla Boga
ofiary, niż ta,
która się dokonuje na ołtarzach
świata. Idąc tym
tropem, jaki dar
może najbardziej
Bogu ucieszyć, co
ja mogę Jemu
ofiarować. Tak
sobie myślę, iż
największą
radość sprawie Mu, ofiarując samego siebie.
Całego, bez reszty, wszystko czym żyje i bije
moje serce, trud pracy, radość wypoczynku,
moją przyszłość i marzenia, troskę i niepewność jutra, moje oczekiwania szczególnie te
niespełnione, łzy samotności, odrzucenie i
niezrozumienie innych, przewlekłą chorobę
swoją lub bliskich mi osób. Co mogę Tobie
ofiarować, czas modlitwy, dobre słowo skie60
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
rowane do przyjaciela, czy nieprzyjaciela,
zwykły uśmiech, czy chęć pomocy skierowaną
dla tych co jej potrzebują. Oddać całego siebie
przez eucharystię, to najpiękniejszy akt miłości względem Boga i tych, za których pragniemy się modlić. Bóg w tym wszystkim pragnie mieć swój udział, On chce być obecnym
w każdej sferze mojego życia, w tym wszystkim co czynię, co przeżywam na co dzień. On
pragnie, abyśmy Mu to wszystko oddali, bezgranicznie Mu zaufali. Taką możliwość daje
nam eucharystia, bo w niej razem z Jezusem
Chrystusem, mogę złożyć swój dar w ręce dobrego Boga. Jezus przez swoja ofiarę, staje się
tym pośrednikiem miedzy niebem a ziemią.
Dlatego istotnym momentem w eucharystii są
słowa wypowiadane przed modlitwą Ojcze
Nasz, przez Chrystusa z Chrystusem i w Chrystusie, jest to właśnie akt ofiarowania się
Chrystusa Bogu, oraz naszej ofiary jaka przynosimy. Drodzy bracia i siostry zgłębiajmy
nieustannie tajemnicę eucharystii, starajmy
się ja zawsze świadomie przeżywać, pozwólmy
Bogu, aby w nas działał swoją łaską. Ten sakrament, to wielki skarb Kościoła, z którego
każdy z nas może czerpać to, co w danej chwili jest mu potrzebne. Jest to również źródło
4(28)2014
życia duchowego, bez eucharystii, nie da się
żyć, ona daje nam wytchnienie, jest naszą radością, pokojem, poczuciem bezpieczeństwa,
bo przyjmując ją przyjmuję Boga, a wraz z
nim wszystko czego potrzebuję, za czym skrycie tęsknię. Pozwól mu, aby w tobie działał,
zgódź się na to, aby tak, jak Maryja, wypowiedzieć swoje własne Fijat, aby On poprzez eucharystię mógł cię kształtować na swój obraz i
swoje podobieństwo. Potrzebuję kościołów,
potrzebuje witraży, milczenia i modlitwy
wiernych, potrzebuję niebiańskiej muzyki i
mocy Bożego Słowa, jednak najbardziej potrzebuję Ciebie Panie, ukrytego pod postacią
świętego chleba i wina. Nic nie zakłuci mej
radości i pokoju serca, gdy Ty oddajesz się dla
mnie, a ja dla Ciebie Boże. Wtedy najbardziej
czuje się spełniony, szczęśliwy i kochany, gdy
Ty w tak szczególny sposób, gościsz pod mym
dachem. Dziś zapraszasz mnie kolejny raz do
tego, aby zgłębić tajemnicę Twej wielkiej miłości. Ofiarujesz dar czasu świąt Bożego Narodzenia jak ten czas wykorzystać, co uczynić,
aby go nie zmarnować.?
Opracował ks. Andrzej BRENK
61
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
ścioła katolickiego, ani też zaangażowanie w
jej realizację nie czyni jeszcze automatycznie
świętym. Tak jak wraz z nami wzrasta nasza
wiara, która jak sam Jezus naucza najpierw
jest jak małe ziarnko gorczycy, a potem rozrasta się w duże drzewo, tak i my ciągle wzrastamy w relacji z Bogiem, a co za tym idzie
coraz bardziej w pełni, coraz bardziej całym
sobą, całym sercem, wszystkimi pragnieniami
czy wyborami jesteśmy ukierunkowani na
Boga. Widać więc jasno, że mimo decyzji i
przemiany jaką jest nawrócenie, nie cały
człowiek, nie w pełni jest ukierunkowany na
Tego, kogo wybrał. W swej słabości upadamy i
potrzebujemy Sakramentu Pokuty, co najlepiej pokazuje w jakich kwestiach czy sferach
życia jeszcze nie jesteśmy ukierunkowani na
cel jakim jest Bóg. Jasno widać więc, że nawrócenie to także coś co dokonuję się nieprzerwanie przez całe życie człowieka, dopóki nie
zrealizuje się ono w pełni w świętości, w osiągnięciu celu jakim jest pełnia życia w Bogu w
chwale zbawionych w niebie. Nie wystarczy
sama decyzja, samo wejście do Kościoła czy
nawet podjęcie życia wiary. Tak, bo nawrócenie to nie tylko postanowienie zmiany życia,
to nie tylko wybór takiego a nie innego wyznania czy wiary, ale jeszcze bardziej nieustanne i konsekwentne coraz pełniejsze odwracanie się całym sobą, całym swoim sercem, pragnieniami od tego co nie jest Bogiem
i zwracanie ku Temu, w którym jest źródło
życia i zbawienia. Nie jest to możliwe bez wiary, która nie jest kwestią tylko aktu intelektu,
ale przede wszystkim osobistą więzią z Bogiem w sakramentach, modlitwie, Słowie Bożym, która czasem jak św. Pawła zwala z konia błędnych przekonań i pragnień, czasem
też oślepia blaskiem prawdy Ewangelii by na-
I
niedzielą Adwentu rozpoczęliśmy nowe
rok liturgiczny i nowy rok duszpasterski,
którego myślą przewodnią w Kościele w
Polsce są słowa z Ewangelii Nawracajcie się i
wierzcie w Ewangelię. To nie tylko myśl czy
idea do intelektualnych czy teoretycznych dociekań, ale jeszcze bardziej zadanie na ten
czas, czas szczególnej łaski związany także z
Rokiem Życia Konsekrowanego oraz przygotowaniem zarówno do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie jak i też do jubileuszu
1050-lecia chrztu naszej Ojczyzny.
Ktoś na co dzień modlący się czy chodzący do
Kościoła, starający się praktykować wiarę powie: Dlaczego takie temat? Nie potrzebuje się
nawracać. Nawrócenie to nie tylko powrót na
łono Kościoła po odejściu, ani też wstąpienie
do niego po porzuceniu innego wyznania czy
nawet innej religii. Oczywistym jest przecież,
że sama decyzja wejścia lub powrotu do Ko62
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
prawdę przejrzał, w której też trzeba i uznania
bezradności, ale i zawierzenia całkowitego
Bogu, która sam prowadząc do siebie, pokazując drogę - nawraca. Sam wybór św. Pawła
nie wystarczyłby do nawrócenia, bez tego co
sam określi mówiąc żyję już nie ja, żyje we
mnie Chrystus, czy też na innym miejscu
wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.
Jest On świadomy, że to ten który go zatrzymał na drodze Damaszku jest sprawcą
wszystkiego, trzeba tylko tej decyzji człowieka, tego tak względem Boga, niczym fiat Maryi w czasie zwiastowania. Niech więc wezwanie do nawrócenia jaki jest nowy rok duszpasterski, nie prowadzi nas do frustracji, bo
znów nie wyjdzie walka z taką czy inną słabością, ale do radości że zaczyna się szczególny
czas łaski, przez którą Pan chce nawracać
każdego z nas - oczyszczać, oświecać, jednoczyć z sobą. Tak, bo każdy z nas potrzebuje
nawrócenia, bo jak doświadczamy w naszych
słabościach, każdy z nas ma jeszcze wiele takich miejsc w swoim sercu, życiu gdzie trzeba
się oprzeć na Bogu, zwrócić ku Niemu, zamiast ku sobie i temu światu. Szczególnym
świadkiem działania uwalniającej z grzechu
łaski danej przez Ojca jakim jest Bóg są jasnogórskie konfesjonały, nie jednokrotnie
oblegane, w których miłosierdzie Boże zwycięża po nieraz wielu wielu latach spędzonych
z dala od Boga i Kościoła, po bardzo bolesnych i trudnych życiowych zakrętach tych
którzy przychodzą, wzmocnienie i zachęceni
działaniem i obecnością Maryi.
Nie możemy zapominać, że wraz z nowym
rokiem duszpasterskim rozpoczął się też w
całym Kościele Rok Życia Konsekrowanego.
Św. Jan Paweł II w swojej adhortacji o życiu
konsekrowanym pisze tak: Maryja jest
wzniosłym przykładem doskonałej konsekracji, wyrażającej się pełną przynależnością do
Boga i całkowitym oddaniem się Jemu. Konsekracja zaczyna się od wybrania. Maryja
jako pierwsza w tajemnicy objawiającego się
Boga „odnalazła siebie” jako „pełną łaski”,
czyli „od zawsze umiłowaną przez Boga”,
wybraną by zostać Matką Mesjasza i na to
powołanie odpowiedziała. Powołanie to dar:
wybór nie tylko człowieka - najpierw wezwanie Chrystusa i spojrzenie miłości. Maryja pierwsza oddala się na służbę dzieła Odkupienia i pierwsza odpowiedziała miłością
4(28)2014
na miłość. To właśnie się dokonuje w zwiastowaniu kiedy Maryja mówi fiat. Maryja
pokazuje najlepiej, że na drodze życia konsekrowanego trzeba oczu zwróconych ku Boga,
zaufania Temu który powołuje i obiecuje
pomoc w realizacji projektu. Uczy, że przyjąć
powołanie to powierzyć się tajemnicy, która
przerasta, przyjąć racje i logikę, która przekracza nasze rozumienie i mówiąc tak wyruszyć w drogę bez obaw.
Maryja, jako najlepsza Matka jest dla osób
konsekrowanych i nie tylko - żywą zachętą, by
razem z Nią przyjąć powiew Ducha św. - nowego życia i by będąc Nim wypełnionym wyruszyć ku współczesnemu człowiekowi. W tej
wędrówce Maryja przez codzienne doświadczanie miłości Bożej prowadzi osoby konsekrowane do dzielenia się tym doświadczeniem
z innymi. Maryja jest najlepszą przewodniczka na drodze kontemplacji Chrystusa i pomocą w odkrywaniu prawdziwego oblicze Boga
objawionego w Chrystusie. To Maryja wrażliwa na Ducha św. uczy szukania oparcia w mo63
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
cy Boga, zamiast polegania na sobie. Maryja Służebnica Pana uczy jak służyć swoim życiem, a jako Uczennica Pana pomaga wpatrywać się w Mistrza i upodabniać do Niego. Maryja wreszcie jako wierna Matka pomaga powołanym wytrwać mimo trudności i niepowodzeń do końca na drodze powołania. Nic
więc dziwnego że jest nazywana Matką i
Opiekunką życia konsekrowanego, którego
rok w Kościele się rozpoczął. Jednocześnie
jednak nie ulega też wątpliwości, że dla
wszystkich wierzących jest nie tylko wzorem
jak Bogu mówić tak całym swoim sercem i
życie, ale i tą, która pomaga swoją obecnością
i wstawiennictwem to realizować. To chyba
tajemnica nie kończących się pielgrzymek do
Jej stóp na Jasną Górę czy do innych sanktuariów. Tak, bo człowiek szuka prawdziwego
szczęścia i pokoju, a nie spokojne serce człowieka do póki nie spocznie w Bogu, a któż
lepiej niż Maryja do Niego prowadzi. Niech
rozpoczynający się rok: liturgiczny, duszpasterski, życia konsekrowanego w Kościele
4(28)2014
właśnie tym zaowocuje, naszym autentycznym i szczerym fiat dla Boga. Wtedy na pewno tej łaski, tej szansy danej nam od Boga nie
zmarnujemy.
O. MARCIN MINCZYŃSKI OSPPE
Przed nami święta Bożego Narodzenia:
uroczystość niezwykle rodzinna,
pełna domowego ciepła i pamięci o bliskich.
W blasku świątecznych dni
odnawiamy więź z Bogiem i między sobą.
Przeżywane w rodzinnym kręgu chwile
tworzą klimat refleksji i atmosferę zachęty,
aby powrócić do życia wiary,
do przyjmowania sakramentów
i praktykowania pięknych chrześcijańskich tradycji.
Wspólna modlitwa przy stole, znak łamanego opłatka,
przepraszanie Boga za popełnione w minionym roku zło,
gesty przebaczenia kierowane ku drugiemu człowiekowi,
wzajemne podziękowania, radosna obecność
i nadzieja składanych życzeń – stanowią bezcenne elementy
adwentowej drogi i świąt Bożego Narodzenia.
Biskup Stefan Regmunt
List Pasterski na I Niedzielę Adwentu, 30 listopada 2014
64
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
D
nia 29 listopada w szkole podstawowej w Starym Kisielinie odbył się II
Turniej koszykówki o puchar prezesa
zarządu gminnego OSP w Zielonej Górze. Organizatorem turnieju byli druhowie z OSP
Stary Kisielin.
W zawodach wzięło udział 7 drużyn reprezentujących jednostki OSP z Nowogrodu Bobrzańskiego, Zaboru, Jarogniewic, Przylepu,
Raculi, Zawady i Starego Kisielina oraz gościnnie (po za konkursem wystąpiła drużyna
Urzędu Miasta Zielonej Góry z Prezydentem
Januszem Kubickim na czele).
Turniej odbył się w bardzo sportowej i koleżeńskiej atmosferze. Drużyna reprezentująca
urząd miasta w Zielonej Górze grała na takim
poziomie sportowym, że zawodnikom z pozostałych drużyn biorących udział w turnieju
ręce same składały się do oklasków. Po rozegraniu eliminacji w części głównej turnieju,
do półfinałów awansowały jednostki reprezentujące 3 gminy: Nowogrodu, Zaboru, Raculi i Starego Kisielina. W meczach półfinałowych zmierzyli druhowie z Nowogrodu i Starego Kisielina oraz Zaboru i Raculi. W obu
tych półfinałach lepsi okazali się zawodnicy
4(28)2014
reprezentujący gminę Zielona Góra (Stary
Kisielin i Racula).
W meczu o 3 miejsce druhowie z Nowogrodu
Bobrzańskiego okazali się wyraźnie lepsi od
kolegów z Zaboru i to oni cieszyli się z zajęcia
3 miejsca. Mecz finałowy był już bardziej wyrównany i do ostatnich sekund ważyły się losy
zwycięstwa w turnieju. Gospodarze okazali się
jednak bardzo gościnni i nie dali rady pokonać druhów
z Raculi, którzy w ten sposób zostali zwycięzcami turnieju.
Turniej nie mógłby odbyć się bez pomocy
sponsorów: Gminy Zielona Góra, Miasta Zielona Góra, Stowarzyszenia Przyjaciół Kisielina, klubu koszykarskiego Stelmet Zielona Góra, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych
w Zielonej Górze oraz firmy Cis ze Starego
Kisielina.
Druhowie biorący udział w turnieju serdecznie dziękują druhowi Marcinowi Kasperskiemu za zorganizowanie imprezy i już wpraszają
się do wzięcia udziału w kolejnym turnieju.
Więcej
zdjęć:
facebook.com/OSP-StaryKisielin
DRUH MARIUSZ ROSIK
65
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
N
ie daj się okraść! Nie pozwól się oszukać! Jak zapobiegać niebezpiecznym
sytuacją, jak rozpoznać zagrożenie,
jak nie dać wykorzystać się oszustom – metoda na „wnuczka”, „inkasenta”, „domokrążcy”… oto zagrożenia o których mieszkanki
Starego i Nowego Kisielina dowiedziały się ze
spotkania z Panią Wiolettą Sokołowską – policyjną psycholog z komendy Miejskiej Policji
w Zielonej Górze.
W niedzielne andrzejkowe popołudnie do
świetlicy wiejskiej w Nowym Kisielinie przyszły panie dla których organizatorzy (Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina, ksiądz Andrzej
Brenk, Mariusz i Gabriela Rosik) zorganizowali kolejne spotkanie z cyklu Wieś Kisielińska Babska. Tym razem głównym tematem
spotkania było bezpieczeństwo pań. Pani psycholog w swojej prezentacji zwracała szczególną uwagę na to, że przestępca nie czuje
empatii, nie przestrzega prawa i ogólnie przyjętych norm postępowania. Prosiła aby nie
4(28)2014
działać pod wpływem emocji, w pośpiechu,
nie wpuszczać nikogo obcego do domu, nie
przekazywać pieniędzy obcym osobom. Poinformowała zgromadzone panie o tym, że w
razie niebezpieczeństwa należy bezzwłocznie
zadzwonić na policję (tel. 997) lub pod numer
alarmowy 112!
66
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
W drugiej części spotkania przy kawie i cieście, panie wysłuchały recitalu Aleksandry
Sztukowskiej – Matusiak (uczestniczki programu X Faktor w roku 2013).
4(28)2014
Każda uczestniczka spotkania otrzymała ulotki oraz elementy odblaskowe, poprawiające
bezpieczne poruszania się po drogach.
MARIUSZ ROSIK
FACEBOOK.COM/STARYKISIELIN
67
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
Klasa V z Publicznej Szkoły Podstawowej w
Starym Kisielinie to naprawdę zgrana klasa.
Znamy się już od kilku lat, jesteśmy razem w
szkole, ale również wolny czas spędzamy
wspólnie. IV klasa była dla nas przełomowa,
opiekę nad nami powierzono pani Aldonie
Zdanowicz, która uczy języka angielskiego w
naszej szkole. Również wtedy do naszego towarzystwa dołączyli nowi uczniowie : Kuba
oraz Maryna. W tym roku z dużą przyjemnością postanowiliśmy wziąć udział w konkursie
zorganizowanym przez Gazetę Lubuską po
tytułem –Pokażcie klasę. Wiedzieliśmy, ze to
konkurs skierowany do nas, bo właśnie chcemy pokazać jaką mamy wspaniałą klasę. Zachęcały nas do tego również nagrody, które
okazały się bardzo ciekawe. Za zdobycie
pierwszego miejsca przewidziana jest kilkudniowa wycieczka do jednego z miast w Polsce. Aby wygrać trzeba było się natrudzić i
postarać. Przewidziane były dwa etapy konkursu. Pierwszym zadaniem konkursu było
4(28)2014
stworzenie wspólnego zdjęcia klasowego. I tu
pojawił się problem-każdy z nas miał inny
pomysł. Włączyliśmy burzę mózgów. Wygrał
projekt, żeby chłopcy byli diabełkami (czarne
kostiumy), a dziewczynki aniołkami (białe
kostiumy). To rozwiązanie pokazuje jak różne mamy charaktery, jak każdy z nas jest
aniołkiem, ale czasami ma diabełka w sobie
. Nasza pani Aldona również była taka jak
my. Miała strój biało-czarny, który symbolizował i aniołka i diabełka. Jako miejsce do
zdjęcia wybraliśmy plac za szkołą. Zdjęcie zostało zrobione przez przyjaciółkę pani Aldony,
panią Agatę, której pasją jest fotografia.
Po pierwszym etapie zajęliśmy drugie miejsce.
Bardzo nas to cieszyło, uwierzyliśmy, że zwycięstwo jest w naszym zasięgu. Aby wygrać
drugi etap musieliśmy przygotować 3 zadania
projektowe oraz ponownie uzyskać bardzo
duża liczbę głosów. Podzieliliśmy się na 3
grupy, z której każda miała inne zadanie. Maria, Kasia, Wiktoria, Hubert B. i Oliwier pod68
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
jęli się napisania artykułu o mało znanym
miejscu w naszej gminie, o walorach przyrodniczych. Grupa zdecydowała się na opisanie
pałacu w Starym Kisielinie, gdzie mieściło się
Archiwum Państwowe. Nasze klasowe artystki
czyli Gabriela, Maja, Amelia, Martyna zajęły
się stworzeniem plakatu, który miał informować o 10-leciu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Dziewczyny w sposób bardzo kreatywny przystąpiły do tego poważnego zadania. Trzecia grupa czyli Kuba, Igor, Hubert R,
Bartek i Borys stworzyli prezentacje na temat
miasta z przeciwnego bieguna naszego województwa. Chłopcy sami zdecydowali, że będzie to Gorzów Wielkopolski. Chłopcy podeszli do tego jak profesjonaliści i zrealizowali
zadanie w jeden dzień. Pani Aldona koordynowała wszystkie zadania oraz udzielała nam
niezbędnych wskazówek, doradzała, pomagała. Gdy wszystkie projekty były już gotowe,
pani zawiozła je do siedzimy Gazety Lubuskiej. Teraz czekamy z niecierpliwością na
wynik. Ale najpiękniejszą rzeczą w naszych
zmaganiach do zwycięstwa było zaangażowanie całych rodzin, przyjaciół, sąsiadów, ludzi
nam nieznanych, którzy oddawali głosy na
4(28)2014
naszą klasę. Widzieliśmy, że klasa ze Strzelec
Krajeńskich deptała nam po piętach. Po gorących dyskusjach doszliśmy do wniosku, że
potrzebujemy wsparcia. I tak jedna z mam
wpadła na pomysł, aby zwrócić się o pomoc
do naszego księdza Andrzeja. Cała klasa razem z panią Aldoną stawiła się na niedzielnej
mszy, aby po niej móc rozdać kartki, na których widniało nasze zdjęcie i prośba o głos.
Rozdaliśmy wszystkie ulotki. I czekaliśmy….
Okazało się, że w ciągu 5 dni przybyło nam 4
tysiące głosów. Zapewniło nam to pierwsze
miejsce w głosowaniu na stronie internetowej
Gazety Lubuskiej. W piątek po ogłoszeniu
wyników każdy z nas dosłownie skakał z radości. Chcielibyśmy podziękować z całego serca
za dobroć i przychylność, jaką okazał nam
ksiądz Andrzej, który umożliwił przeprowadzenie akcji pod kościołem. Dzięki jego
wsparciu zdobyliśmy tak duża przewagę w
głosowaniu i przekonaliśmy się, ze mamy
wspaniałego sojusznika. W poniedziałek
dzwoniła do nas pani z Gazety Lubuskiej zapraszając na finałowa galę, która odbędzie się
16 grudnia w pałacu w Żaganiu. Wtedy to
okaże się czy zwyciężyliśmy w plebiscycie.
69
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
70
4(28)2014
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
W
pierwszą niedzielę miesiąca w naszej parafii jest zmiana tajemnic
Żywego Różańca. Dnia 7.grudnia
odbyło się kwartalne formacyjne spotkanie
Członków Żywego Różańca oraz wspólne spotkanie opłatkowe. Tematem spotkania było
postawione pytanie: Dlaczego trwamy na modlitwie Różańcowej? Aby odpowiedzieć na to
pytanie trzeba przybliżyć sobie duchowość
Apostolstwa modlitwy różańcowej. Żywy Różaniec jest wspólnotą osób, które w duchu
odpowiedzialności za Kościół i świat i w wielkiej prostocie otaczają modlitewną opieką
tych, którzy najbardziej jej potrzebują, idąc za
wskazaniami Stolicy Apostolskiej (według
papieskich intencji modlitewnych). Szczególnym przywilejem członków jest wierna, codzienna odpowiedź na prośbę Matki Bożej,
kierowaną w każdym kolejnym objawieniu –
aby odmawiać różaniec. Modlitwa ta wielokrotnie zmieniała bieg historii, przynosi też
łaskę wzrostu w wierze – aż do świętości; ma
moc egzorcyzmu. Jednym z pierwszorzędnych
celów Żywego Różańca jest wynagradzanie
4(28)2014
Bogu za popełnione zło i wezwanie do nawrócenia. Charyzmat tej wspólnoty różańcowej
jest więc bliski duchowi nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca, polecanego przez Maryję w Fatimie. Założycielka, Paulina Jaricot,
oprócz modlitwy różańcowej, zobowiązywała
także wszystkich członków Żywego Różańca
także do rozpowszechniania dobrej książki i
prasy katolickiej, rozumiejąc, że nadchodzą
czasy, w których wiara winna być wsparta
głęboką świadomością i umiejętnością rozeznawania znaków czasu. Dlatego Żywy Różaniec w jej zamyśle był zapleczem modlitewnym dla misji zagranicznych i tych najbliższych – środowiskowych. Charyzmat Żywego
Różańca najpełniej charakteryzują słowa jego
założycielki, sługi Bożej Pauliny Marii Jaricot:
Misja - Pierwszym celem tego stowarzyszenia jest odwrócenie gniewu Boga przez orędownictwo naszej Pani Różańcowej; drugim
– stopniowe ożywianie wiary w duszach
wiernych; trzecim – uzyskanie nawrócenia
grzeszników i zachowanie zawsze czystej
wiary. Dla dokonania tego rozpowszechnia
71
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
się dewocjonalia: krucyfiksy, medale, koronki, a zwłaszcza pobożne książki.
• Wynagrodzenie (odwrócenie gniewu
Boga przez orędownictwo Matki Bożej
Różańcowej)
Niewątpliwie jesteś tak jak i my przerażona
nieustannym rozwojem wszelkich zbrodni,
zalewem złych książek i doktryn, które atakują wszelkie prawdy zbawienia. Czyż nie
nadszedł czas, aby w wierze szukać jakichś
środków, aby zażegnać tę burzę i odczuwając słuszny niepokój, zwrócić nasze spojrzenia ku Gwieździe wędrowców, wezwać Maryję? Oto jest cel Żywego Różańca, który tak
został nazwany, gdyż ci, którzy go odmawiają, tworzą żywy wieniec, w piękny sposób
przypominający Maryi dar różańca. Któż wie, czy mimo naszej
niegodności nie uzyskamy od
Serca Maryi tego, aby rozproszyła bezbożność, która nieustannie obraża
Jej Boskiego Syna i
prześladuje Kościół? W
tej nadziei tworzy się to
dzieło gorliwości, które
rozszerzyło się już
bardzo bez wielkiego
szumu, ukryte w ranach poniżonego Jezusa.
Wszelkie łaski, wszelkie
światło czerpałam z tajemnic różańcowych i one uczyniły moje życie owocnym.
• Ożywianie wiary w duchu
dziecięctwa Bożego (duch ubóstwa,
prostota, przebaczenie, umiłowanie
woli Bożej, oddanie Kościołowi) Najważniejsze to głosić Chrystusa. Stowarzyszenie pokornej Panny Maryi uznaje za
swych najważniejszych członków tych małych, których świat odrzuca, oraz tych, którzy w dobrobycie i bogactwie posiadają
prawdziwego ducha ubóstwa. Liczy bardziej
na błogosławieństwa Pana dla powodzenia
tego dzieła niż na siłę możnych świata i
wpływ fortuny. Widziałam dusze, które nie
przestając używać języka prostej wiary,
szczerze podejmowały wszelkie środki, jakie
im sugerowałam, by oddać chwałę Jezusowi
i Maryi. Silni naszą niemocą, wiemy, że Bóg
4(28)2014
wybiera właśnie to, co jest niczym dla świata, aby nikt nie mógł się chełpić w Jego obecności. Prostota umysłu, prostota serca, kierowanego ku Bogu, prostota wobec bliźnich,
prostota charakteru, działania i wyglądu, a
przede wszystkim prostota modlitwy.
Otoczmy nasze umysły i serca różańcem jak
puklerzem nie do przebicia; niech nas zjednoczy ściślej niż kiedykolwiek miłością Jezusa Chrystusa. Wyjednaj mi, abym szczerze,
wspaniałomyślnie i z całego serca przebaczyła tym wszystkim, którzy mnie zranili,
zasmucili, doświadczyli i tym, którzy mnie
zasmucają i zasmucą: jeżeli moje krzywdy są
jakimikolwiek zasługami, to niech oni będą
pierwszymi, którzy zbiorą tego owoce na
swoje zbawienie, jak również szczęście doczesne. Mój Boże, wybacz im i obdarz ich błogosławieństwem na miarę
cierpień, jakie mi zadają.
Nie to, co my, ale to, co
Bóg wybrał na swoją
chwałę, jest dla nas
najlepsze. Pobożność,
która Cię ożywia, i
Twoja wiara upewniają mnie, że zrobię
Ci przyjemność, informując o nowym
stowarzyszeniu nazwanym Żywym Różańcem,
stowarzyszeniu całkowicie
poddanym świętemu Kościołowi katolickiemu, apostolskiemu i rzymskiemu. Moją osłodą i
największym pocieszeniem jest świadomość, że zawsze byłam poddana świętemu
Kościołowi katolickiemu, apostolskiemu i
rzymskiemu, przyjmując wszystko, czego
naucza i odrzucając bezwarunkowo to, co on
potępia. Spośród darów miłosiernego Boga
najcenniejszym w moich oczach jest bezgraniczne oddanie Stolicy Apostolskiej – skarb,
jaki otrzymałam z Jego rąk.
• Nawrócenie (z miłości ofiarowanie
siebie Ojcu wraz z ukrzyżowanym Jezusem za każdego człowieka)
Kochałam Jezusa Chrystusa ponad wszystko
na ziemi i z miłości ku Niemu bardziej niż
samą siebie kochałam wszystkich, którzy byli
obciążeni pracą lub cierpieniem. Szukam
72
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
przed Bogiem środka zapobiegającego zniechęceniu, niemoralności, rozpaczy....
Wyznaję, że mam naturalny lęk, że wzdrygam się bardzo przed cierpieniem. Przyjmuję
jednak Twój kielich goryczy. Uznaję siebie za
niegodną go, ale oczekuję od Ciebie, Panie,
pomocy, przemiany, dojścia do zjednoczenia
z Tobą i dopełnienia go w ofierze na Twoją
jak największą chwałę i dla zbawienia moich
braci.
Podczas gdy ktoś zobowiązany do uczczenia
tajemnicy Wcielenia Syna Bożego prosi o
cnotę pokory dla grzesznika, za którego modli się cała piętnastka, ktoś inny, komu przypada rozmyślanie nad misterium śmierci
Zbawiciela, prosi dla tego samego grzesznika o żal za grzechy, jeszcze inny – o ducha
pokuty. I tak wszyscy członkowie, mając
udział w dziele nawracania grzesznika, cieszą się wspólnie z jego powrotu. Takie zjed-
4(28)2014
noczenie serc w jedności tajemnic daje różańcowi szczególną moc w nawracaniu
grzeszników.
Koła różańcowe „składają się z ludzi dobrych, średnich i takich, którzy mają tylko
dobrą wolę. Piętnaście węgli: jeden płonie,
trzy lub cztery tlą się zaledwie, a pozostałe są
zimne. Ale zbierzcie je razem, a wybuchną
ogniem! Oto właściwy charakter twojego
Żywego Różańca – podsumowywał idee
wspólnot różańcowych jezuita, o. Henri Ramiere, w liście do założycielki.
W górę serca! Nie rońmy łez nadaremno, nie
zajmujmy zbytnio naszych serc małymi
sprawami osobistymi, ale obejmijmy nimi
świat. Jezus umarł za wszystkich ludzi – po
cóż osłabiać nasze serca przez przyziemnie
pragnienia?
Ks. ANDRZEJ BRENK
W liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae Święty Jan Paweł II
apeluje, prosi i zachęca, abyśmy na nowo odkryli skarb
modlitwy różańcowej. W swej prostocie i głębi pozostaje modlitwą
o wielkim znaczeniu, przynoszącą owoce świętości.
73
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Czasem mamy wrażenie, że to, co nas spotyka, jest obiektywnym złem. Wydaje mi się, że
takim złem był wypadek. Pan Bóg go dopuścił,
ale i sprawił, że to był w moim życiu punkt
zwrotny. A widocznie na kogoś takiego jak ja
nie można było zadziałać inaczej. Okres po
wypadku, kiedy byłem zmuszony leżeć, często
w samotności, w bólu i cierpieniu, dał mi
szansę, by zajrzeć w głąb siebie i zadać sobie
podstawowe pytania: kim jestem? co robię?
dlaczego żyję? jaki jest sens życia? I tak się
zaczęła powoli moja przygoda nawracania
się. Wydaje mi się, że ten proces trwa i będzie
trwał, bo taki jest chyba sens naszego życia,
żeby się ciągle nawracać.
– Czyli właśnie to trudne wydarzenie
zaowocowało taką przemianą i początkiem czegoś nowego? Kto konkretnie
stanął na tej drodze?
– Zaczęło się tak naprawdę od mojej obecnej
żony, Doroty. W momencie krytycznym, gdy
leżałem w śpiączce w szpitalu na OIOM-ie,
ona była cały czas przy mnie. Być może wtedy
Dorota po raz pierwszy prawdziwie się modliła. Zamknęła się w pokoju i zmagała się ze
sobą, z Panem Bogiem, z życiem. Były pretensje, błagania, żal za to, co zrobiliśmy, za to,
jak żyliśmy. Płakała, krzyczała, nawet bluźniła. I właśnie w tym dialogu z Panem Bogiem
wszystko zaczęło wydawać się jasne – co jest
czarne, a co białe. Dorota była wyczerpana.
Na końcu powiedziała, że jeżeli Pan Bóg ma
mnie zabrać, to prosi tylko o jedno, by On
nauczył ją z tym żyć. Pierwszy raz pojechała
spokojna do domu. Na drugi dzień obudził ją
telefon od pani doktor, która poinformowała,
że jest dobrze i że będą mnie wybudzać ze
śpiączki. Teraz z perspektywy czasu można to
nazwać cudem. To była dla nas wielka łaska.
Wierzę,
że
działania
ratowniczorehabilitacyjne i modlitwa Doroty przyczyniły
się do tego, że otrzymałem na nowo dar życia.
Wiem, że jestem komuś potrzebny, i wierzę,
że ta łaska ma być w moim życiu zadaniem.
R
ozmowa z Radosławem Pazurą aktorem, mężem aktorki Doroty Choteckiej i ojcem 7-letniej Klary. Zagrał w
ponad 30 filmach, m.in.: Szwadron, Dama
kameliowa, Demony wojny wg Goi, Popiełuszko. Wolność jest w nas, Ranczo Wilkowyje, Prawo miasta, Karol. Człowiek, który został papieżem.
– Jak się rozpoczęła Pana droga powrotu do Boga? W 2003 r. doszło do wypadku samochodowego, w którym zginął Pana kolega, a Pan długo walczył o
życie. To był początek dużych zmian…
– To Pan Bóg do mnie przyszedł, zapukał w
niezrozumiały dla mnie sposób, podkładając
nogę, bo – jak wyjaśnia ks. bp Zbigniew Kiernikowski w książce Dobra Nowina dla
grzesznika – Pan Bóg czasami działa wręcz
brutalnie. To było dla mnie bardzo trudne, ale
On był ze mną i bardzo mi pomagał, stawiając
na mojej drodze odpowiednich ludzi, sytuacje
i wydarzenia, które pomagały mi zrozumieć,
że to wszystko pochodzi od Niego.
74
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
– Jakie Pan widzi późniejsze konsekwencje tego otwarcia się na Boga?
– Wróciłem do domu. Czekała mnie ciężka
praca powrotu do zdrowia. Modlitwa Doroty
była dla mnie bardzo ważna w tym zmaganiu,
opowiedziała mi o niej; w ciągu kilku godzin
przeanalizowała 13 lat naszego wspólnego
życia. To był przyspieszony kurs odróżniania
dobra od zła. Dzięki jej słowom odnalazłem
siebie. Uświadomiłem sobie, że przecież jestem katolikiem – przyjąłem sakramenty:
chrztu, Eucharystii i bierzmowania, a teraz
znajduję się tak daleko
od Boga… W tym czasie
Pan Bóg pomagał mi w
różny sposób, także
przez książkę o św.
Ignacym Loyoli. Zaciekawiła mnie historia
tego rycerza, który w
bitwie został ranny w
nogę. Imponowało mi
jego męstwo. I wtedy –
tak jak on – w Jezusie
Chrystusie zobaczyłem
prawdziwego mężczyznę
i rycerza.
– A On podsyłał kolejne osoby, które
pomogły Panu powrócić na drogę żywej wiary i praktyk
religijnych?
– Dokładnie tak. Pojawiły się siostry klauzurowe – klaryski kapucynki, które, jak się okazało, są naszymi sąsiadkami. Jedna z nich – s.
Grażyna – była razem ze
mną na fizykoterapii. Poprosiła mnie, bym
podwiózł ją do domu. Pan Bóg mnie zna, wiedział, że przez grzeczność nie odmówię. I tak
się zaczęło. Najpierw rozmowy w samochodzie, później wizyty w klasztorze, spotkania.
Powoli odkrywałem piękno Kościoła, w którym chciałem się zakorzenić. Konsekwencją
tego był sakrament małżeństwa. Świadomość
wagi tego sakramentu sprawiła, że chcieliśmy
przeżyć go właściwie. Chcieliśmy się dobrze
przygotować, zrobić porządek ze sobą. Bardzo
pomogły nam w tym siostry, także wspaniali
4(28)2014
kapucyni i franciszkanie, i wiele innych osób,
którym jesteśmy wdzięczni.
Otrzymaliśmy też łaskę odwagi stanięcia
przed Panem Bogiem w sakramencie pokuty i
pojednania. To było dla mnie niezwykłe wydarzenie! Z perspektywy czasu widzę, że był to
punkt zwrotny, szansa na rozpoczęcie życia
zupełnie od nowa, w czystości.
– I jak dalej Pan Bóg prowadził?
– Zaczęliśmy się starać o dziecko. Byliśmy już
w słusznym wieku, żona miała koło czterdziestki… Odczuwaliśmy wielki lęk i strach,
świadomi błędów, które
popełniliśmy, i naszej
grzeszności. Pomagało
nam przekonanie, że dla
Pana Boga wszystko jest
możliwe, z Nim wszystko można pokonać, choć
zło osaczało nas z wielu
stron, objawiało się różnymi atakami, np. namowami na in vitro.
Stawiliśmy temu zdecydowany opór. Szukaliśmy pomocy w sakramentach. W intencji
naszego
przyszłego
dzieciątka pielgrzymowaliśmy do miejsc świętych,
zamawialiśmy
Msze święte, byliśmy
cały czas w stanie łaski
uświęcającej. Przestrzegaliśmy także zaleceń
lekarzy. Ze wszystkich
stron próbowano nas
wciągać w zło. Ale wielu
ludzi otaczało nas modlitwą i Pan Bóg dał
nam siłę, by nie zwątpić i czekać. W najmniej
oczekiwanym momencie, gdy byliśmy już u
kresu sił w naszym staraniu się o dziecko, poczęła się Klara. Był to dla nas dowód, że Pan
Bóg wie, kiedy jest najlepszy czas.
– Widzę, że ma Pan na ręku różaniec,
czy to przypadek?
– Codziennie modlę się na różańcu. Ostatnio
modliłem się także Nowenną pompejańską w
intencji chorej osoby z naszej rodziny. Wsparci modlitwą przyjaciół i ludzi dobrej woli
otrzymaliśmy niezwykłą łaskę. Moc tej no75
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
wenny jest niesamowita! Choć odmówienie jej
jest wymagające. Modlitwa różańcowa to
mocny oręż, na który zawsze możemy liczyć.
Gdy zapytano o. Pio, co jest jego największą
bronią w walce ze złem, odpowiedział, że niezawodną bronią jest różaniec. Zgadzam się z
tym i też to odkrywam. Od roku jesteśmy z
żoną w róży różańcowej i otaczamy modlitwą
naszą córkę i inne dzieci. Oboje podjęliśmy się
duchowej adopcji dziecka poczętego zagrożonego zagładą, w tej intencji codziennie odmawiamy dziesiątek różańca. Należę także do
4(28)2014
krucjaty różańcowej za Ojczyznę. Zachęcam
wszystkich, by modlili się na różańcu, bo ta
modlitwa ma niezwykłą moc.
– Dziękuję bardzo za rozmowę.
Rozmawiała
s. WIOLETTA OSTROWSKA CSL
RÓŻANIEC NR 11/748 2014
WIARA I ŻYCIE
ODNALAZŁEM BOGA
STYCZEŃ
Intencja ogólna: Aby wyznawcy różnych religii oraz wszyscy ludzie dobrej woli współpracowali na rzecz szerzenia pokoju.
Intencja misyjna: Aby w obecnym roku poświęconym życiu konsekrowanemu zakonnice i zakonnicy na nowo okryli radość z pójścia za Chrystusem i z zapałem angażowali się w posługę ubogim.
LUTY
Intencja ogólna: Aby więźniowie, szczególnie ludzie młodzi, mieli możliwość powrotu do godnego życia.
Intencja misyjna: Aby małżonkowie żyjący w separacji znaleźli wsparcie w chrześcijańskiej wspólnocie.
MARZEC
Intencja ogólna: Aby osoby prowadzące badania naukowe służyli dobru
człowieka.
Intencja misyjna: Aby wyjątkowy wkład kobiety w życie Kościoła był
zawsze doceniany.
Autentyczna, żywa wiara wyraża się w trudzie codziennej modlitwy.
Kto przestaje się modlić, w praktyce staje się ateistą, duchowo obumiera
i traci największy duchowy skarb, jakim są wiara, nadzieja i miłość.
76
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
A
mbasadorka produktów regionalnych
województwa lubuskiego Grażyna Dereń była gościem kolejnego spotkania
z cyklu Wieś Kisielińska Babska. Pani Grażyna na co dzień jest właścicielką gospodarstwa
rolno- agroturystycznego „Dereniówka” w
Lubiechni Wielkiej. Laureatka wielu wojewódzkich i ogólnopolskich konkursów kulinarnych. Była finalistką ogólnopolskiego konkursu „Farmer Roku 2011”. Jej „Schab Tradycyjny Słubicki” i „Chleb domowy na zakwasie”
trafiły na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Gościła
ze swoimi nagrodzonymi produktami w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. W niezwykle
barwny i ciekawy sposób opowiadała licznie
zebranym paniom o swoim życiu, rodzinie i
pasji do gotowania. Na spotkaniu panie mogły skosztować produkty nagrodzone w konkursach, poznać przepisy kulinarne, wymienić
się doświadczeniami. Bardzo gorąco Pani
Grażyna zachęcała nasze panie do brania
udziału w różnych konkursach kulinarnych
nie tylko na szczeblu gminy ale także w województwie. Spotkanie upłynęło w miłej i ser-
4(28)2014
decznej atmosferze. Nalewka „Dereniówka”
przepyszna.
GABRIELA ROSIK
77
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
ści. W różnych złożonościach naszej codzienności są one drogą Boga do nas i nas do Boga,
a potem do do bliźniego... Bóg wtedy podnosi... podtrzymuje...umacnia...uświęca... Pozwala odkrywać radość nawracania się i bycia
chrześcijaninem.
Niech te Święta Bożego przyjścia będą dla
Was Kochani, nas wszystkich czasem Wiary,
Nadziei i Miłości...
Pozdrawiam Was i dziękuję za wspólne chwile
odkrywania Jego Bliskości...
K
ochani... Przez te 3 dni rekolekcji
przeszliśmy razem "kawałek" drogi
adwentowej. Próbowaliśmy na nowo
odkryć Wiarę, Nadzieję i Miłość, które Bóg
nam podarował jako swoją BLISKOŚĆ będącą
ratunkiem wobec naszej słabości i grzeszno-
KS. STANISŁAW PODFIGÓRNY
78
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
Z
bliżają się Święta Bożego Narodzenia,
tym samym kończy się rok 2014. Dużo
wydarzyło się w tym roku, zarówno
dobrego jak i złego. Nadszedł czas wspomnień
i podsumowań ważnych chwil z minionego
roku.
W tym roku szkolnym pełnię funkcję przewodniczącej samorządu szkolnego, dlatego
nic co dzieje się w szkole i obok niej nie
umknie mojej uwadze.
Rozpocznę od opisu pozytywnych akcji, które
miały miejsce w naszej szkole. Zbieraliśmy
pieniądze na rzecz hospicjum w Zielonej Górze. Pojechaliśmy w tym celu do Palmiarni
Zielonogórskiej, gdzie reprezentowaliśmy naszą szkołę w symbolicznym sadzeniu cebulek
żonkili. Pani Alicja Niedziela dostała bardzo
dużo nowych cebulek tych kwiatów, przeznaczonych do sprzedaży. Akcja ruszyła, udało się
sprzedać wszystko. Na początku działaliśmy
na terenie szkoły, jednak postanowiliśmy zaangażować również Księdza Proboszcza naszej parafii. Ksiądz Andrzej chętnie nam pomagał, najpierw opowiedział o całej akcji na
Mszy Świętej, pozwolił nam także na sprzedaż
żonkili po nabożeństwie w niedzielę. Uwierzcie mi, to był strzał w dziesiątkę. Mieszkańcy naszej miejscowości z wielką chęcią nabywali charytatywne cegiełki. Wspólnie z Panią
Alą i Hubertem Brzoską, Julią Jurasek oraz
Weroniką Czajkowską sprzedaliśmy wszystko.
Było warto zaangażować się, satysfakcja gwarantowana.
Kolejnymi ciekawymi akcjami były m.in.: Góra Grosza, Psu na Budę. Pewnie te hasła niewiele Wam mówią, opowiem trochę o nich.
Pierwsza z nich dotyczyła zbierania miedzianych pieniążków na rzecz Domów Dziecka.
Druga akcja miała na celu pomóc zwierzętom
ze schroniska. Można było przynosić jedzenie,
koce czy też inne rzeczy, które potrzebne są
biednym zwierzakom. Uważam, że trzeba
pomagać. Zarówno potrzebującym ludziom,
4(28)2014
jak i zwierzętom. Nie można myśleć tylko o
sobie. Nikt nie lubi egoistów. Jeżeli jeszcze
nie pomogliście nikomu, nie udało Wam się
wspomóc żadnej z akcji, spróbujcie w przyszłym roku, z pewnością podsumowanie minionego czasu sprawi Wam przyjemność.
Chciałabym również wspomnieć, o tym że w
tym roku odszedł od nas Pan Dariusz Fórmanek.
Przez długie lata pracował w naszej szkole,
pełniąc funkcję nie tylko pedagoga szkolnego,
ale także zastępcy dyrektora. Był zawsze
uśmiechnięty i przyjaźnie nastawiony do
uczniów. Pomagał nam rozwiązywać uczniowskie problemy, które wydawały nam się nie do
rozwiązania. Z ramienia samorządu szkolnego
uczestniczyłam w ostatnim pożegnaniu Pana
Dariusza. Było mi bardzo smutno… W tym
samym dniu odbył się pogrzeb Pana Jarosła79
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
wa Salwy, który był wieloletnim kierowcą autobusu wożącego dzieci do pobliskich szkół,
również do naszej. Widzicie zatem, że smutne
wydarzenia też miały miejsce, ale cóż, takie
jest życie.
4(28)2014
móc rodzicom. Postanowiłam, iż moim pokojem zajmę się sama, mam na myśli sprzątanie i udekorowanie go, oczywiście ozdobami, które nabyłam na kiermaszu w szkole.
Tym miłym akcentem zakończę swój artykuł.
Życzę wszystkim pięknych, rodzinnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, niech Wam
się spełnią wszystkie życzenia.
Teraz wspomnę o jasełkach, które miały miejsce 12 grudnia w naszej szkole. Wspólnie z
nauczycielami przygotowaliśmy przedstawienie związane z nadchodzącymi świętami. Myślę, że spektakl był udany, ja osobiście uwielbiam takie wystąpienia, bo pewnie wiecie,
że interesuje mnie aktorstwo. Potem był tradycyjny poczęstunek: pyszne pierogi, gorący
barszczyk, krokiety i wiele innych smakołyków. Równolegle odbywał się kiermasz, na
którym klasy sprzedawały własnoręcznie wykonane dekoracje świąteczne. Ten wieczór
grudniowy był bardzo miły. Mam nadzieję, że
wszyscy poczuliśmy już magię Świąt Bożego
Narodzenia.
POZDRAWIAM
Teraz czeka nas gorący okres przygotowań. W
domu jest dużo do zrobienia, może warto po-
MARYSIA MĘDRYK
80
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
M
am na imię Julia, jestem uczennicą
klasy VI Publicznej Szkoły Podstawowej w Starym Kisielinie. Od 6.
roku życia trenuję akrobatykę. Jest to dyscyplina wymagająca dużo pracy, siły, cierpliwości i zaangażowania. Ćwiczę 4 razy w tygodniu
po dwie godziny w hali akrobatycznosportowej przy ulicy Urszuli w Zielonej Górze.
Obecnie trenuję w dwójce kobiet jako akrobatka dolna. Moją partnerką jest 9-letnia
Agatka, która jest górną. Jestem również w
trójce kobiet z Julią i Agatką. W dwójce trenu-
4(28)2014
ję: salto w przód z ud, w tył z barków, rybkę
do wjazdu, rozjazd do szpagatu, machówki,
rundak i salto proste w tył, poziomka na
mostku, sztandar. W trójce kobiet ćwiczymy:
salto w przód z kosza na brzuch, kręciołki,
świecę, krzak itp.
Między treningami tradycyjnymi mamy jeden
trening grupowy. Piramidy, które wykonujemy, nie składają się z 2 lub 3 osób, tylko z
większej ilości akrobatów (od 5 do 14). Od
niedawna ćwiczymy także balet – elementy
81
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
tańca, które mają nam pomóc w koordynacji,
płynności ruchów, obrotach.
Na koncie mam wiele sukcesów i udanych
występów. Moja kolekcja medali każdego roku się powiększa, ale jedno wydarzenie zdominowało wszystkie inne. W czerwcu 2014
r. ja i Agatka zdobyłyśmy brązowy medal w Mistrzostwach Polski.
Akrobatyce poświęcam większość mojego
wolnego czasu. Mimo to dobrze się uczę i
osiągam sukcesy także w szkole. Treningi
uwielbiam i nie żałuję ani chwili spędzonej w
hali.
JULIA JURASEK
82
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Współwłasność w częściach ułamkowych powstaje zwykle:
– ze spadkobrania jeśli spadek przechodzi na
kilku spadkobierców,
– nabycie jednej rzeczy przez kilka podmiotów,
– z orzeczenia sądowego, jeśli sąd przyznaje
rzecz kilku współwłaścicielom,
– na skutek zasiedzenia.
Charakteryzuje się wyodrębnieniem uprawnień współwłaścicieli w postaci udziałów oraz
możliwością
zniesienia
współwłasności.
Udział wyraża zakres uprawnień współwłaściciela względem rzeczy wspólnej i jest określony ułamkiem. Prawo własności całej rzeczy
przysługuje wszystkim współwłaścicielom,
natomiast udział przysługuje wyłącznie
współwłaścicielowi. Każdy może rozporządzać
swoim udziałem bez zgody pozostałych
współwłaścicieli i korzystać z danej rzeczy w
takim zakresie jaki daje się pogodzić ze
współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy
przez pozostałych współwłaścicieli. Ponadto
może go sprzedać lub ustanowić hipotekę.
Przykładem współwłasności łącznej jest
wspólność majątkowa małżonków, czy wspólników spółki nie mającej osobowości prawnej.
W tego rodzaju współwłasności nie występują
udziały i nie można jej znieść dopóty istnieje
stosunek prawny jakim jest związana, a to
przykładowo umowa spółki czy wspólność
małżeństwa. Zniesienie tego stosunku prawnego powoduje przekształcenie go w współwłasność w częściach ułamkowych, co umożliwia zniesienie współwłasności. Sposób korzystania ze wspólnej nieruchomości może
być unormowany poprzez zawarcie odpowiedniej umowy. Przy braku porozumienia
każdy współwłaściciel może żądać sądowego
W
łasność to prawo, które jest skuteczne wobec każdej osoby trzeciej,
a jego przedmiotem są rzeczy.
Rzeczy to przedmioty materialne ,które dzielą
się na ruchomości i nieruchomości. Prawo to
jest zbywalne i podlega dziedziczeniu. Określenia te wynikają z obowiązującego Kodeksu
Cywilnego i nie budzą większych kontrowersji. Natomiast przy współwłasności często
spotykamy się z wieloma wątpliwościami, w
szczególności przy praktycznej realizacji
uprawnień płynących z tego prawa.
Współwłasność to stan, w którym własność
określonej rzeczy przysługuje przynajmniej
dwóm osobom i charakteryzuje się następującymi cechami: jedność rzeczy, co oznacza, że
współwłasnością jest jedna rzecz ruchoma lub
nieruchoma, a nie jej wielokrotność czy różnorodność rzeczy; wielość uprawnionych
podmiotów /to jest osób/; niepodzielność
wspólnego prawa. Oznacza to, iż każdemu ze
współwłaścicieli przysługuje jednakowe prawo do całej rzeczy, mimo istnienia takiej
wspólności, rzecz nie jest podzielona i żadnemu z współwłaścicieli nie przysługuje wyłączne prawo do praktycznie określonej części. Każdy ma jednakowe prawo do całości,
które jest ograniczone takim samym prawem
innych współwłaścicieli. Obowiązujące przepisy przewidują dwa rodzaje współwłasności,
a to w częściach ułamkowych oraz łączną.
83
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
określenia sposobu korzystania z nieruchomości. Innym sposobem jest zniesienie
współwłasności przez: -przyznanie nieruchomości jednemu współwłaścicielowi z obowiązkiem spłaty pozostałych, -podział fizyczny nieruchomości, lub sprzedaż nieruchomości. Zniesienie współwłasności może nastąpić
również na drodze postępowania przed sądem. Współwłaściciele mogą sami określić
sposób korzystania z danej rzeczy przez zawarcie stosownej umowy. Przytoczone zasady
wydają się być zrozumiałe i proste oraz łatwe
w stosowaniu. Jednak przy rozważaniu poszczególnych przykładów zobaczyć możemy
jak powstają „kłopoty” rzeczywiste czy wydumane. Zdarza się, że nieruchomość lub ruchomość stanowi współwłasność powstałą w
wyniku zakupu czy też dziedziczenia. Może to
być przykładowo traktor, samochód, lokal
mieszkalny, budynek gospodarczy czy potrzeba wybudowania płotu, lub konieczność podłączenia się do istniejącej sieci kanalizacyjnej.
Do zarządu zwykłego taką rzeczą potrzebna
jest zgoda większości współwłaścicieli, a przy
jej braku pozostaje droga sądowa. Ponadto
takie przypadki powodują często problemy
4(28)2014
rozliczeniowe. Podstawową zasadą jest podział przychodów jak i kosztów poniesionych
na majątek wspólny w częściach odpowiednich do posiadanych udziałów. Każdy ze
współwłaścicieli może wykonywać wszelkie
czynności, które zmierzają do zachowania
wspólnego prawa. W przypadku traktora
kosztami wspólnymi będą koszty związane z
ubezpieczeniem, naprawami czy wymianą lub
zakupem koniecznych części, nie dotyczy to
jednak kosztów wynikłych z bieżącego użytkowania. Jeżeli jest się właścicielem udziałów
w 1/3 to można przyjąć że mamy prawo do
korzystania w tej wielkości z danej rzeczy.
Analogicznie można postępować oraz dokonywać rozliczeń w innych przytoczonych
przykładach. Jednak nikt nie potrafi interpretować prawa w tak dowolny sposób jak to czasami potrafi sam zainteresowany. Uczymy się
właściwego, odpowiedniego zachowania i postępowania przez całe życie, przy własnej
sprawie często kierujemy się jednak własnym
interesem, a wszelkie inne stanowiska uznawane są jako nieprawidłowe.
MGR ROMAN KOSIŃSKI
Jedną z chorób Europy jest samotność.
Osoby pozbawione są więzi.
Szczególnie widać to u ludzi starszych,
pozostawionych często samych sobie
i młodych, pozbawionych szans na przyszłość.
Widać to u ludzi ubogich, widać w oczach imigrantów,
którzy przybyli tu w poszukiwaniu lepszej przyszłości.
Kryzys gospodarczy jeszcze tą samotność pogłębia,
prowadząc do dramatycznych konsekwencji.
Nie istnieje gorsze ubóstwo materialne od tego,
które nie pozwala zarobić na chleb
i pozbawia godności pracy.
Papież Franciszek
Z przemówienia w Parlamencie Europy, 25.11.2014
Watykan, 28.10.2014
84
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Całą noc padał śnieg
Białym puchem obsypał dom
Garścią srebrnych marzeń
Zimne szyby zamienił w pejzaże
Nagle zmienił się świat
Szczyty drzew jak gwiazdki lśnią
Każdą barwą tęczy
Wśród srebrzystych iskierek tysięcy
T
aki obraz zimy, jak w tekście piosenki
wykonywanej przez grupę Universe,
spotykamy coraz rzadziej. Anomalie
pogodowe poprzez hipotetyczne ocieplanie
klimatu powodują coraz to bardziej zaskakujące zjawiska. Od śniegu i mrozu na Saharze
poprzez potężne powodzie w Azji, Ameryce i
Europie do ciepłych zim w Polsce, chociażby
tej zeszłorocznej, gdzie śniegu praktycznie nie
ujrzeliśmy, a przebiegała ona w znamienitej
większości z październikowo-listopadowym
akcentem. Obecnie ciepła jesień nie wiadomo
czy wróży nam prawdziwą zimę, choć ta już w
85
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
USA w tej samej strefie klimatycznej klęskę
żywiołową uczynić zdążyła. Nie mniej jednak
zima mroźna, śnieżna, jak i ta ciepła i wilgotna nie jest obojętna dla naszego zdrowia. To
czas wielu niebezpieczeństw, które na nas
czyhają. Wiążą się one ze specyfiką naszej fizjologii, kształtowanej przez mroźną aurę. W
grudniu, styczniu i lutym zmniejsza się nasza
przemiana materii, zwiększa się ciśnienie
krwi – zwłaszcza rozkurczowe i zmniejsza się
jej objętość, spada poziom glukozy, witaminy
C, a także zwiększają się wymiary tarczycy i
maleje ilość hormonu wzrostu u młodzieży. W
związku z tym o tej porze roku uwydatniają
się różne schorzenia – szczególnie nadciśnienie tętnicze, stany zapalne żył (także żylaków
odbytu). Sam mróz stwarza zagrożenie odmrożeń, jak i hipotermii. Z kolei ciepła, wilgotna aura nasila choroby infekcyjne: wirusowe i bakteryjne (zapalenie zatok, uszu,
płuc) i wzmaga objawy powikłań naczyniowych w cukrzycy czy próchnicy zębów. Jednakże niezależnie od aury w tym okresie często dopadają nas choroby nie tylko ciała, ale
także naszego psyche, a może i nawet ducha.
Wraz z nastaniem pierwszych jesiennych
chłodów, kiedy na dworze coraz częściej pada
deszcz, ciemne chmury gęsto przykrywają
niebo, a dni stają się coraz krótsze, większość
z nas ogarnia „jesienny smutek”. Częściej robimy się senni i zmęczeni, nie chce nam się
wstawać z łóżka w ciemne, zimne poranki,
mniej mamy energii i zapału do pracy. Aura
poza wszelką wątpliwość niekorzystnie wpływa na nasz nastrój. Niektórzy stają się smutni, rozdrażnieni, przygnębieni i zniechęceni
oraz znacznie mniej rzeczy sprawia im radość.
Czasem jednak ten jesienno-zimowy smutek
zaczyna coraz bardziej utrudniać nam codzienne życie. Warto wtedy sprawdzić, czy nie
jest to depresja sezonowa. Zaburzenie to
pojawia się w okresie jesienno-zimowym, a
ustępuje wiosną lub latem. Objawy zakłócają
emocjonalne, poznawcze i fizjologiczne funkcjonowanie człowieka i są bardzo uciążliwe.
Występują codziennie lub prawie codziennie i
trwać mogą przez kilka miesięcy.
W ciągu wielu wieków życie człowieka było
bardzo mocno związane z naturą. Wiosenne i
letnie miesiące sprzyjały zdobywaniu pożywienia, wzmożonej pracy, częstszym kontaktom towarzyskim czy podróżom. Natomiast
4(28)2014
jesienią i zimą, kiedy przyroda zamiera a
dzień staje się krótszy, mniej było pracy, a
tempo życia także naturalnie ulegało ograniczeniu. Człowiek wpadał w lekki stan „uśpienia”, spowolnionego metabolizmu oraz
zmniejszonej energii i przygotowywał się do
przetrwania zimy. Rytmy przyrody i pory roku
wyznaczały zatem jego codzienną aktywność.
Dokładne przyczyny powstawania depresji
sezonowej nie są znane, jednak uważa się, że
głównym czynnikiem jest niedobór światła
słonecznego, docierającego do naszych oczu.
Wpływa ono na sposób funkcjonowania różnych struktur mózgowych, a mianowicie na
procesy powstawania i regulacji neuroprzekaźników i hormonów niezbędnych do wielu
życiowych czynności. Zauważono, że najbardziej niekorzystny jest niedomiar światła w
rannych godzinach dnia, ponieważ rozregulowuje bardzo istotny okołodobowy rytm
człowieka – snu i czuwania. Brak światła słonecznego powoduje zwiększone wydzielanie
melatoniny – tzw. hormonu snu, przez co
nasz mózg czuje się oszukany co do godziny i
pory dnia, a my stajemy się bardziej senni i
zmęczeni. Ponadto, zaburza również inne
rytmy wydzielania hormonów, np.: zmniejsza
poziom serotoniny, która odpowiedzialna jest
m.in. za utrzymywanie dobrego nastroju. Powstawanie sezonowych zaburzeń depresyjnych związane jest także z indywidualną podatnością człowieka. Wśród możliwych przyczyn podaje się zmniejszoną wrażliwość siatkówki oka na docierające do niej światło oraz
czynnik genetyczny. Ponadto, łagodne wcześniej objawy jesiennego smutku i senności
mogą się znacznie nasilić, gdy spotkają nas
bardzo stresujące wydarzenia, np.: rozwód,
śmierć bliskiej osoby, problemy w pracy lub
życiu osobistym. Depresja sezonowa dotyka
głównie osoby mieszkające w środkowych i
północnych szerokościach geograficznych.
Objawy jesiennego smutku odczuwa w Europie prawdopodobnie ponad 10-15% ludzi. Ten
rodzaj zaburzeń depresyjnych dotyka głównie
osoby młodsze – pierwszy epizod pojawia się
zwykle pomiędzy 20 a 40 rokiem życia – przy
czym z powodu znacznych dolegliwości zdecydowanie częściej cierpią kobiety niż mężczyźni (około 4 razy częściej). Obserwuje się je
także u dzieci.
86
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Pierwsze objawy depresji sezonowej mogą
bójstwa. Rodzi się pytanie, jak temu schorzepojawić się już w październiku lub listopadzie,
niu skutecznie zapobiegać? Najbardziej oczya w miesiącach wiosennych (marzec, kwiewistą przyczyną powstawania depresji sezocień), kiedy zwiększa się ilość światła słonecznowej zdaje się być niedobór światła słonecznego, zazwyczaj całkowicie ustępują. Czasami
nego docierającego do nas w okresie jesiennomogą też przejść w fazę manii (m.in. nadzimowym, stąd głównym sposobem leczenia
miernie podwyższonego nastroju, znacznie
tego zaburzenia jest światłolecznictwo fototezwiększonej aktywności i pobudzenia, trudnorapia z wykorzystaniem specjalnych do tego
ści z koncentracją uwagi, zmniejszonej pocelu lamp fluorescencyjnych. Polega ona na
trzeby snu) lub hipomanię (łagodniejszą odnaświetlaniu oczu pacjenta sztucznym jasnym
mianę manii). Kiedy pojawią się takie sympświatłem o mocy zbliżonej do naturalnego a
tomy jak: uczucie smutku, pustki, lęku, niekilka lub kilkanaście razy silniejszym od zwypokoju, przewlekłego przemęczenia, obniżokłego domowego oświetlenia. Zauważono, że
na aktywność, brak motywacji i inicjatywy
już taka dawka sztucznego światła daje kodo działania, wzmożona senrzystne efekty. Z fototerapią
ność z jednoczesnym pogarłączy się czasem także psyszaniem się jakości snu,
choterapię. Dla zmniejszenia
Warto częściej
ospałość, trudności z porannatężenia objawów i poprawy
włączać
się
nym wstawaniem, zwiększonastroju wykorzystuje się takw kontakty
ny apetyt, szczególnie zwiąże leki przeciwdepresyjne,
zany z większym spożywawypisywane prze lekarza, a w
społeczne i dbać
niem węglowodanów; często
łagodniejszych stanach – nieo relacje z innymi
zwiększanie się masy ciała,
które ziołowe preparaty doludźmi, a także
osłabienie popędu seksualnestępne bez recepty. Korzystne
wzmocnić więzy
go, czy też nadmierna drażdla samopoczucia pacjentów
rodzinne.
Okres
liwość, anhedonia – utrata
okazują się też zimowe wyjazzbliżającego się
zdolności przeżywania radody do krajów o dużym stopniu
ści z drobnych, codziennych
nasłonecznienia. Niestety, ta
Bożego Narodzenia
zdarzeń, a nawet unikanie
forma terapii zarezerwowana
jest wspaniałym
przyjemności, poczucie bezjest dla nielicznych. W radzeczasem na
nadziejności, problemy z
niu sobie z sezonową depresją
opanowanie swopamięcią, jasnością myślepomocne może być unikanie
ich
słabości
nia, koncentracją uwagi,
stresujących sytuacji oraz
i wyciszaniem
problemy z wykonywaniem
nienakładanie na siebie zbyt
codziennych czynności, utrawielu obowiązków w tym
objawów depresji.
ta energii, sił witalnych,
trudnym okresie. Warto pautrata zainteresowań, zobomiętać też o zdrowiej diecie,
jętnienie, niechęć do pracy i
bogatej w niezbędne witamifunkcjonowania w społeczeństwie, myśli sany i minerały, szczególnie w magnez i witamimobójcze możemy wysunąć podejrzenie deny z grupy B, które pomagają w prawidłowym
presji. Ponadto, u kobiet możliwe jest wystąfunkcjonowaniu układu nerwowego. Ważne
pienie objawów napięcia przedmiesiączkowejest również dbanie o swoje samopoczucie
go lub ich nasilenie, z kolei u dzieci można
oraz o dobrą kondycję, np.: poprzez medytazaobserwować większą skłonność do zachocję, aromaterapię, unikanie ciemnych powań agresywnych i łatwiejsze wpadanie w
mieszczeń, spacery w słoneczne dni czy reguzłość. Konsekwencjami sezonowego zaburzelarne ćwiczenia fizyczne, podczas których
nia może być m.in.: nadużywanie alkoholu
uwalniają się poprawiające nam nastrój neulub narkotyków, okresowe nadmierne objaroprzekaźniki. Warto także częściej włączać
danie się, przybieranie na wadze, obniżenie
się w kontakty społeczne i dbać o relacje z
odporności organizmu i związane z tym częste
innymi ludźmi, a także wzmocnić więzy roinfekcje, problemy z nauką, w pracy lub w
dzinne. Okres zbliżającego się Bożego Narorelacjach interpersonalnych, a nawet samodzenia jest wspaniałym czasem na opanowa87
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
nie swoich słabości i wyciszaniem objawów
depresji. Zastanówmy się, co stanowi Słowo
Boże o tej ciężkiej przypadłości. Pozwolę sobie
zacytować fragment jednego z wielu opracowań. Biblia mówi nam, abyśmy byli wypełnieni radością i dziękczynieniem/chwałą
(List do Filipian 4:4; List do Rzymian 15:11),
tak więc najwyraźniej Bożym zamiarem jest,
abyśmy mogli żyć życiem radosnym. To nie
jest proste dla kogoś, kto cierpi z powodu
depresji, lecz ten problem może zostać rozwiązany poprzez modlitwę, studiowanie i
aplikowanie Bożego Słowa do naszego życia,
grupy wsparcia, grupy domowe, społeczność
z innymi wierzącymi, wyznanie, przebaczenie i doradztwo. Musimy zrobić świadomy
wysiłek, aby nie pozostać skupionymi tylko
na sobie, ale raczej skierować się na zewnątrz. Uczucia związane z depresją często
mogą zostać rozwiązane przez to, że osoba
taka odwraca się od skupienia się tylko na
sobie i zaczyna skupiać się na Chrystusie i na
innych. Jest kilka rzeczy, które mogą zrobić
osoby, które cierpią na depresję, aby ulżyć
4(28)2014
swoim troskom. Powinny upewnić się, że
trwają w Bożym Słowie, nawet wtedy, gdy
nie czują się do tego zdolni. Emocje mogą
zwieść nas z drogi, ale Boże Słowo jest niezmienne. Musimy trwać silnie w wierze w
Boga i trzymać się Go nawet bardziej, kiedy
przechodzimy przez próby i pokuszenia. Biblia mówi nam, że Bóg nigdy nie zezwoli na
pokuszenia w naszym życiu, które byłyby
większe niż te, które moglibyśmy znieść (1
List do Koryntian 10:13). Chociaż cierpienie
na depresję nie jest grzechem, każdy jest odpowiedzialny za to jak zachowuje się w tym
schorzeniu, łącznie z uzyskaniem profesjonalnej pomocy, jeśli tego wymaga. Przez
Niego więc składajmy Bogu ofiarę czci ustawicznie, to jest owoc warg, które wyznają
Jego imię (List do Hebrajczyków 13:15).
I tymi słowami chcę się pożegnać i życzyć
wszystkim naszym parafianom z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku wszystkiego co najlepsze.
DR ROBERT SAPA
88
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
ul. Zyty 26 65-046 Zielona Góra
Tel.68-32-96-200
www.szpital.zgora.pl
J
esień wraz z pięknem kolorów liści,
przynosi również krótsze, chłodniejsze i
bezsłoneczne dni. W pakiecie z uciekającym słońcem otrzymujemy SAD czyli tak
zwana depresje sezonową.
Czym jest tajemniczy SAD?
Depresja sezonowa, a właściwie sezonowe
zaburzenie nastroju, pojawia się każdego roku
około października lub listopada, utrzymuje
się przez zimę, aż do całkowitej remisji około
marca, kwietnia (gdy dni staja się wyraźnie
dłuższe). Zaburzenie to dotyka cztery razy
częściej kobiety niż mężczyzn. Badania wykazują, że epizody depresji sezonowej wiążą się
ściśle z ilością światła słonecznego, temperatury powietrza. A także z zaburzeniami w
produkcji melatoniny, hormonu snu, który
ma wpływ na nasze samopoczucie. W czasie
długich, zimowych nocy, zwiększona produk89
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
cja melatoniny
wywołuje apatie,
zmęczenie, senność a nawet
zniechęcenie.
Dodatkowo niedostateczna ilość
światła
może
obniżać poziom
serotoniny, substancji która reguluje
nastrój
wpływając
na
nasze zachowanie.
Co
powinno
mnie zaniepokoić?
Wśród najpowszechniejszych
objawów SAD są: obniżony nastrój, senność,
niepokój, przybranie na wadze, zmęczenie,
apetyt na słodycze i węglowodany, bóle głowy,
zaburzenia snu, drażliwość i zmiany nastroju,
trudności z koncentracją i przetwarzaniem
informacji.
Cierpiąc na sezonowe zaburzenie nastroju
wycofujemy się z codziennych aktywności,
stajemy się apatyczni i wyizolowani z otoczenia. Wraz z nasilającymi się objawami ujawnia się lęk, który może nas paraliżować i odbierać nam motywacje do działania (taki nasz
wewnętrzny terrorysta). Nasz rytm dobowy
zostaje zaburzony, przez co śpimy nadmiernie, lub mamy problemy z zasypianiem i wypoczynkiem. Diagnostyczne powinno być dla
nas poczucie, iż sen przestaje być dla nas regenerujący. Przebieg zaburzenia może być
dodatkowo obciążony objawami somatycznymi: tj. bóle głowy, zmiany masy ciała, problemy trawienne, wysychanie błon śluzowych
(obniżenie odporności).
Jak ochronić się w gąszczu czyhających
na nas objawów?
O naszym samopoczuciu w dużej mierze decydują nasze myśli a w konsekwencji zachowania, wobec tego czego unikać aby przez cały
rok cieszyć się dobrym zdrowiem psychicznym?
Pierwszym czynnikiem przybliżającym nas do
depresji sezonowej jest stres. W dzisiejszym
świecie nie jesteśmy w stanie całkowicie uwol-
4(28)2014
uwolnić się od
stresu, możemy
natomiast znosić
go łagodniej. Reagujmy natychmiast, przewlekłe przeżywanie
stresu nie przyniesie nic dobrego.
Pomocna
może być relaksacja, wizualizacja,
aktywność
fizyczna
oraz
praca z oddechem.
Stres często odbija się na naszym śnie, dlatego dbajmy o to,
żeby jakość i ilość naszego snu była odpowiednia. Przed zaśnięciem przygotujmy sypialnię, wywietrzmy ją, posprzątajmy, pamiętajmy, aby nie pracować w łóżku przed zasypianiem.
Wspomagajmy się dietą. Pokarmy bogate w
cukier i węglowodany niezłożone, poprawiają
samopoczucie i koją nasze smutki ale tylko na
chwilę! W dłuższej perspektywie wzmacniają
huśtawkę emocjonalną. Dlatego też, nasza
dieta powinna być bogata w tryptofan, który
jest prekursorem serotoniny (substancji odpowiedzialnej za dobry nastrój). Tryptofan
znajdziemy w: chlebie, mleku, serze żółtym,
bananach, indyku i soi. Warto też dbać, by w
diecie nie zabrakło witaminy B i kwasu foliowego, oraz magnezu - dla poprawnej pracy
układu nerwowego.
Zadbajmy także o nasze otoczenie: miejsce
pracy, mieszkanie, dom. Niech będą dla nas
przyjazne, niech wprawiają nas w dobry nastrój. W perspektywie zbliżających świąt Bożego Narodzenia ubierzmy choinkę, postawmy na biurku mikołaja lub inny ulubiony gadżet świąteczny.
Na koniec najważniejsze. Nie zapominajmy o
własnych potrzebach, przyjemnościach pasjach. Nic tak nie wprawia w dobry nastrój jak
harmonijne życie w zgodzie z samym sobą.
PSYCHOLOG
MGR ANNA DOLIŃSKA
90
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
U
kład krwiotwórczy to nasz szpik
i układ chłonny. Znajdujące się w
nim komórki macierzyste mają
zdolność do nieustannego dzielenia się i do
dawania początku następnym pokoleniom. Te
zaś mają już zdolność do pełnienia różnych
innych funkcji. Są to krwinki czerwone, które
przenoszą gazy oddechowe, płytki krwi, dzięki
którym może ona krzepnąć, oraz krwinki
białe, broniące nas przed zakażeniami i uwaga!
przed
inwazją
komórek
nowotworowych. Kto ciekaw, jak to możliwe,
niech czyta następny akapit.
Zdrowie to równowaga, co dotyczy także
4(28)2014
układu krwiotwórczego. Równowaga między
tym, co narzuca organizmowi środowisko, a
jego zdolnością do adaptacji i, dzięki temu,
przetrwania. Choroba jest skutkiem zbyt
słabej lub nadmiernej odpowiedzi na bodźce.
To zaś wynika z utraty wrażliwości komórek
na sygnały regulacyjne, wysyłane przez
organizm do każdej z nich. Taka samowola to
z kolei efekt błędu w materiale genetycznym.
Błąd może być powielany na drodze
podziałów nieprawidłowych komórek, chyba
że w porę zostaną one rozpoznane jako wraże
i
zniszczone
przez
własne
komórki
odpornościowe. Jeśli ten mechanizm obronny
91
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
zawiedzie, to komórki nowotworowe mnożą
się niepowstrzymanie. Dla pozostałych
zaczyna brakować i miejsca, i tlenu, i
składników
odżywczych.
Tak
można
wyobrazić
sobie
początek
choroby
nowotworowej.
I choć komórki nowotworowe mogą być
różnorakie, objawy wywoływanych przez nie
schorzeń bywają wspólne dla wielu z nich, a
także dla chorób i stanów niemających z
nowotworem nic wspólnego. Łatwo zatem
zarówno coś przeoczyć, jak i wpaść w panikę.
4(28)2014
także choroba odbierająca życiu smak i
radość. Zatem - jakie objawy powinny
nas skłonić do wizyty u lekarza?
Nawracające, trudne do opanowania infekcje,
gorączka bez związku z infekcją, nadmierna
potliwość, chudnięcie, bóle stawów, bóle
krzyża, klatki piersiowej i jamy brzusznej,
duszność, spadek kondycji, krwawienia z
dziąseł,
łatwe
siniaczenie,
nadmierne
miesiączki, wyczuwalne na szyi, w pasze lub
pachwinie guzki oraz inne objawy, których nie
wymieniłam. Jak widzimy, jest ich tak wiele,
że bez światłego przewodnika, czyli lekarza,
łatwo zabłądzić.
Rada na to: regularne badania okresowe
i opieka lekarska, a przede wszystkim
na ile możliwe zdrowy tryb życia.
Raz w roku powinniśmy przeprowadzić
badanie
morfologii
krwi
z
wzorem
odsetkowym
krwinek
białych
i
OB.
Powinniśmy także odwiedzić swojego lekarza
rodzinnego, by nas wysłuchał, osłuchał,
zbadał węzły chłonne i śledzionę i
zinterpretował wyniki badań. Dopiero takie
postępowanie pozwala na wstępną ocenę
ogólnego stanu zdrowia i wskazanie, czy
mamy jakieś problemy do rozwiązania. Nie
wystarcza do tego porównanie wyniku
podstawowego badania krwi z podanym przez
laboratorium zakresem normy, podobnie jak
wpisanie do wyszukiwarki lub wyjawienie na
forum
internetowym
trapiących
nas
przypadłości. Nie ma też wielkiego sensu
oddanie krwi na tzw. wszystkie badania gdyż
tak naprawdę to mogłoby jej zabraknąć.
Jeszcze gorzej kiedy bez przemyślenia
pragniemy wykonać wiele badań obrazowych,
narażających
nas
na
szkodliwe
promieniowanie jonizujące. Kancerofobia,
karcynofobia, czyli lęk przed nowotworem, to
I jeszcze róbmy coś własnymi siłami:
jedzmy dobrze, to znaczy spożywajmy
potrawy różnorodne, ale nieobfite w tłuszcze i
słodkości, i w ogóle raczej nieobfite, nie palmy
papierosów, także tych elektronicznych, nie
nadużywajmy alkoholi, zwłaszcza niskiej
jakości, dbajmy o higienę osobistą, a także o
higienę otoczenia i higienę psychiczną,
polubmy bezinteresowny wysiłek, najlepiej na
świeżym powietrzu, z czego wypłynie kolejna
korzyść: mniej czasu będziemy mieli na
siedzenie przed ekranem i na lęk przed
chorobą.
LEK. MED. ALINA ŚWIDERSKA
GDZIE ZROBIĆ BADANIE
W LUBSKIEM?
INFORMACJE DOSTĘPNE SĄ NA
STRONIE www.nfz-zielonagora.pl
ZAPRASZA RZECZNIK PRASOWY
Szpitala Wojewódzkiego
w Zielonej Górze
ELŻBIETA GRODZICKA
e-mail: [email protected]
92
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Cię przeraża, wyrzucasz sobie, że jesteś nie w
porządku, przecież im się należy Twoja
miłość, ale nie potrafisz inaczej. Chyba gorzej
już nie będzie, jeszcze się oszukujesz: dam
radę. Starasz się ze wszystkich sił, ale po
prostu nie umiesz na nowo odczuwać.
Powiem Ci jedno, nie będzie lepiej, przestań
się oszukiwać, pozwól sobie pomóc. Ktoś już
wcześniej sugerował Ci specjalistę, ale
oburzyłeś się, niech sam leczy się u
psychiatry, pomyślałeś wtedy, że ludzie
bywają bezczelni. Przecież nie jestem
wariatem, popatrzcie na mnie, chyba nie
zwariowałem.
Z drugiej strony nadzieja: może ktoś mógłby
mi pomóc? Ale zaraz potem: nie to
wykluczone, co powie rodzina, a jeśli inni też
się dowiedzą? Będą mówić o mnie ten
psychiczny, on zwariował... Nie dam rady,
nie pójdę... Powiem Wam, nie poszedł, był
sam, przerażony, nikt mu nie pomógł..., w
akcie desperacji odebrał sobie życie. Czy
pomyślałeś, że możesz być odpowiedzialny za
jego czyn? Przecież często prezentujesz
postawę, która nie wspiera, śmiejesz się, a
nawet szydzisz z osób, które mają problemy
psychiczne. Jesteś taki silny i bezwzględny
wobec wszelkiej słabości, czy po prostu
bezmyślnie powtarzasz schemat nietolerancji
społecznej wobec chorych psychicznie, który
ci wpojono, i nie zastanawiasz się, że kogoś
krzywdzisz?
Teoretycznie
świadomość
społeczna na temat depresji i innych zaburzeń
psychicznych powinna być coraz większa.
Mamy Internet, różne akcje społeczne, które
mają przybliżyć nam problemy zdrowia
psychicznego i uwrażliwić na pewne istotne
rzeczy. Niestety niektóre pojęcia nadal
wywołują niechęć, chociaż tak naprawdę nie
ma powodu, żeby tak było.
Pamiętaj!
Wizyta u psychiatry nie jest żadną ujmą
K
iedy Cię zapytam, jak się dzisiaj
czujesz, odpowiesz: Dziękuję dobrze,
grypa mnie nie dopadła, nawet
kataru nie mam, może wspomnisz, że
przytrafił ci się zawał, że chorujesz na nerki,
ale nie powiesz mi, że od dłuższego czasu źle
sypiasz, masz ciągłe uczucie niepokoju,
napięcia, lęku, wybuchy złości, których nie
kontrolujesz. Czasem natrętne myśli, które
paraliżują twoje działanie i których nie
możesz się pozbyć. Mówisz sobie, że to
przepracowanie, stres, nieustanna walka o
utrzymanie się na powierzchni. Masz rację,
wszystko to, na pewno Ci nie pomaga. Ale ile
jeszcze będziesz to znosił, ile jeszcze
wytrzymasz? Myślisz, mam już tego dość. I co
pożalisz się komuś? Pomoże na chwilę, albo i
nie. Znowu ciągłe zmaganie, walka, brak
zadowolenia
z
siebie,
poczucie
bezużyteczności i smutek, smutek tak wielki,
że przestajesz odczuwać wszelką przyjemność.
Dzieci, rodzina, ciążą Ci jak nigdy dotąd. To
93
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
ani tym bardziej powodem do wstydu.
jedynie na leczeniu farmakologicznym, ale
W ogromnym skrócie psychiatra to lekarz o
spojrzeć szerzej na swój problem. Taką
podobnym podejściu jak psycholog, który
możliwość dają wizyty u psychologa czy
dodatkowo może wypisać nam receptę na
psychoterapeuty,
które
pozwalają
leki. Na dobrą sprawę wizyta u takiego
wypracować metody radzenia sobie z
specjalisty nie różni się od wizyty u innego
trudnościami.
lekarza tyle, że tutaj oprócz standardowych
Zachęca Cię, nie bój się psychiatry, spotkanie
pytań o samopoczucie, możemy spodziewać
z nim jest często jedyną możliwą formą
również takich, które dotyczą nastroju,
pomocy w przypadku występowania zaburzeń
apetytu, ewentualnych problemów ze snem
psychicznych. Od piętnastu lat jestem
czy występowania myśli samobójczych.
pracownikiem
psychiatrycznej
opieki
Pamiętaj! Osoby, które korzystają z
zdrowotnej. Ogarnięta ideą rozwijania opieki
pomocy psychiatrycznej powinny sobie
środowiskowej,
mając
świadomość
zdawać
sprawę,
że
ogromnego
znaczenia
przezwyciężając zleżałe
wspierania
i
leczenia
Pamiętaj!
stereotypy na temat
pacjenta z zaburzeniami
Leczenie
leczenia
psychiatrycznymi w jego
psychiatryczne
psychiatrycznego, dają
środowisku (tzn. w domu)
sobie szansę na powrót
często
myślałam
o
jest ogromnym
do zdrowia i są wysoko
utworzeniu
w
Zielonej
Górze
przeżyciem zarówno
oceniane za właściwe na
Zespołu
Leczenia
dla rodziny jak i dla
miarę naszych czasów,
Środowiskowego (Jest to
samego chorego.
podejście do problemów
forma leczenia przeznaczona
Wsparcie
sfery psychicznej.
dla
osób
chorujących
najbliższych,
Nie do końca rozumiem,
psychicznie mających małą
dlaczego niektórzy ludzie
motywację do leczenia, nie
otaczanie chorego
reagują tak dziwnie, kiedy
zgłaszających się do poradni,
miłością i dbałość
słyszą, że ktoś chodzi do
pozostających w izolacji
o jego komfort
psychiatry.
społecznej
i
często
psychiczny na
Jedna z pacjentek poradni
trafiających do szpitala,
pewno pozytywnie
psychiatrycznej
tak
realizowana przez zespół
wpłyną na sytuację.
opowiada: Najbardziej lubię,
specjalistów:
lekarza
gdy ktoś pyta mnie po co
psychiatrę,
psychologa,
Nic nie pomaga
właściwie
chodzę
do
psychoterapeutę,
terapeutę
bardziej w chorobie
psychiatry,
skoro
środowiskowego
i
jak
obecność
wyglądam jakby wszystko
pielęgniarkę
oraz
drugiego człowieka.
było ze mną w porządku.
pracownika socjalnego w
Czemu miałabym wyglądać
ramach wizyt domowych).
inaczej? Na pierwszy rzut
Wsparcie i deklaracja
oka nie będzie widać tego,
pracy w zespole ze
co siedzi mi w głowie, ani tego jak się czuję,
strony lekarzy: dr n. med Wioletty
gdy mam spadek formy.
Giemzy Urbanowicz, dr n. med.
Zdarzało się, że pytano mnie, jak dziś sobie
Sebastiana Stoszka, lek. psych. Adama
radzę z moją chorobą, która rok temu
Gwizdy, urealniły moje marzenie. Dzięki
uniemożliwiła
mi
funkcjonowanie.
pomocy i zaangażowaniu osób, z którymi do
Odpowiadam wtedy, że właśnie dlatego
dziś pracuję, w strukturach Ośrodka
biorę leki, żeby ponownie nie wpaść w
Profilaktyki i Pomocy Psychiatrycznej
podobny
stan.
Bezpodstawne
lęki,
RELACJA powstał pierwszy zespół leczenia
bezsenność, brak apetytu, obniżony nastrój
środowiskowego. Ośrodek udziela świadczeń
czy nawet myśli samobójcze – to wszystko
w ramach umowy z NFZ. Zatrudnia siedmiu
może minąć, jeśli lekarz dobierze nam
lekarzy psychiatrów, pięciu psychologów,
odpowiednie leki. Warto nie poprzestawać
pięciu psychoterapeutów, pięciu terapeutów
94
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
środowiskowych
i
dwie
pielęgniarki.
Bezproblemowa obsługę sprawują pracownicy
rejestracji.
4(28)2014
tel. do rejestracji pn-pt 8.00-14.00
669132411
W przypadku wizyty lub porady u
lekarza psychiatry nie jest wymagane
skierowanie lekarskie.
W przypadku porady u psychologa lub
psychoterapeuty
wymagane
jest
skierowanie od lekarza rodzinnego lub
innego
lekarza
udzielającego
świadczeń w ramach umowy z NFZ.
Pamiętaj! Leczenie psychiatryczne jest
ogromnym przeżyciem zarówno dla
rodziny jak i dla samego chorego.
Wsparcie
najbliższych,
otaczanie
chorego miłością i dbałość o jego
komfort
psychiczny
na
pewno
pozytywnie wpłyną na sytuację. Nic nie
pomaga bardziej w chorobie jak
obecność drugiego człowieka.
W Zielonej Górze, przy ul. Bolesława
Chrobrego 20a funkcjonuje:
Zespół
Psychiatrycznego Leczenia Domowego,
Poradnia Psychologiczna dla Dorosłych
Poradnia Zdrowia Psychicznego
dla Dzieci i Młodzieży
tel. do rejestracji pn-pt 8.00-14.00
782614637
Filia Ośrodka znajduje się w Nowej
Soli, przy ul. Szerokiej 18, gdzie
świadczenia realizowane są przez:
Poradnię
Zdrowia Psychicznego dla Dorosłych
Zespół
Psychiatrycznego Leczenia Domowego.
AGNIESZKA PETELA
95
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Człowiek, który nie czyta dobrych książek,
w niczym nie jest lepszy od tego,
który w ogóle nie umie czytać.
Mark Twain
LEKTURA NA ZIMOWE WIECZORY
Autor kreśli portret osoby o wielkim sercu;
skromnej, łamiącej konwenanse. Papież robi
to, czego nie robił żaden z jego poprzedników:
jeździ autobusem, dzwoni do wiernych, stara
się spędzać z ludźmi jak najwięcej czasu, nie
bacząc na bezpieczeństwo. Potępia księży za
hołdowanie mamonie i rozrzutne życie. Gani
brak moralności u duchownych i ostro przeciwstawia się wszelkim wynaturzeniom.
Andrea Tornielli poznał kardynała Bergoglio
jeszcze przed jego elekcją. W swojej książce
opisał historie, których wiele wciąż nie jest
znanych szerokiej publiczności, jak choćby
prywatny list do więźniarki, która przygotowuje dla Niego hostie na poranne msze,
czy telefon do sióstr zakonnych w Buenos
Aires w kilka dni po objęciu funkcji biskupa
Rzymu, gdy żartował na temat hodowanego
przez nie słowika. To opowieść o Papieżu,
który odrzuca wszelki zbytek i blichtr, decydując się na skromne mieszkanie, by nie
stracić bezpośredniego kontaktu z wiernymi,
i który swoim przykładem dał początek reformie Kościoła. To wielki Papież – wysłaniec Ewangelii, który wciąż jednak pozostaje
skromnym proboszczem, przyjmując w darze stare renault 4 od pewnego księdza z
prowincjonalnej parafii.
To przyjemna w lekturze i niezwykle ciekawa
opowieść o uśmiechniętym, pełnym ciepła
papieżu, który o nikim nie zapomina i nikogo
nie wyróżnia. Już od pierwszej chwili, gdy
pojawił się na najważniejszym balkonie na
placu Świętego Piotra, jego proste i szczere
„dobry wieczór” trafiło do serc milionów
wiernych. Choć od tamtego czasu minęło wiele miesięcy – entuzjazm wobec jego osoby nie
słabnie, a wręcz umacnia się, docierając również do niewierzących.
Franciszek.
Papież, który się uśmiecha
K
Andrea Tornielli
siążkę o papieżu Franciszku polecić
można wszystkim. Jest pełna anegdot
z codziennego życia Ojca Świętego.
Przybliża jego sylwetkę, ukazuje charakter i
przedstawia człowieka bliskiego wszystkim,
potrafiącego rozmawiać z przywódcami
państw, ludźmi wpływowymi i znanymi, ale
także z więźniami czy chorymi w przytułkach i
szpitalach.
96
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
wszystkich. Wystarczy kilku: Szymon Askenazy, Marian Brandys, Julian Tuwim, Jan Brzechwa, Marek Edelman, Jerzy Hoffman, Bronisław Geremek, Jan Kiepura, Hanna Krall,
Józef Hen, Stanisław Jerzy Lec, Stanisław
Lem, Róża Luksemburg, Adam Michnik,
Szymon Peres, Roman Polański, Antoni Słonimski, Jerzy Urban i wielu, wielu innych.
Obok ilustracji przedstawiających omawiane
postacie, w książce znajduje się także indeks
osobowy uwzględniający główne obszary aktywności poszczególnych osób.
Żydzi polscy.
Historie niezwykłe
opracowanie zbiorowe
N
a 350 stronach książki zaprezentowano 200 ułożonych alfabetycznie
sylwetek biograficznych ludzi narodowości żydowskiej, w szczególności wybitnych osobowości, ale także tych, którzy rozgłos zyskali dzięki sprzyjającym okolicznościom.
Książka pokazuje twórczy wkład do polskiej i
światowej cywilizacji Żydów polskich i Polaków pochodzenia żydowskiego. Z publikacji
wyłoni się świat ciekawych postaci żydowskiego pochodzenia, także z żydostwem
związanych „po kądzieli” lub „po mieczu”.
Uwzględniono jedynie te osoby, które urodziły się na ziemiach polskich i z polskością w
jakiś sposób się identyfikowały.
Zamieszczone w książce biografie dotyczą polityków, finansistów, przemysłowców, publicystów, literatów, dziennikarzy, sportowców,
artystów, uczonych itp. Nie sposób wymienić
Sprawiedliwi.
Jak Polacy ratowali Żydów
przed zagładą
Grzegorz Górny,
Janusz Rosikom, Norman Davies
T
ę książkę powinien przeczytać każdy
kto twierdzi, że Polacy byli bierni podczas wojny, że wydawali Żydów i byli
antysemitami tak samo jak Niemcy. Wiele
istniej zostało ocalonych właśnie dzięki odwadze i współczuciu Polaków, którzy nie za97
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
tracili poczucia sprawiedliwości pomimo tego
wszystkiego, co działo się podczas okupacji.
Wielu naszych rodaków próby ratowania Żydów przypłaciło życiem (np. rodziny Ulmów,
Kowalskich czy Baranków). Autorzy przypominają, że, aby uratować jednego zbiega z getta, potrzebna była pomoc co najmniej dziesięciu wtajemniczonych Polaków. Hanna Krall
wspominała łańcuszek aż 42 ludzi dobrej woli,
którzy zaangażowali się w ocalenie jej życia
jako małej dziewczynki. Konspiracja w obronie Żydów była zjawiskiem znacznie szerszym
niż się zwykło uważać.
Bogato ilustrowana książka pokazuje kontekst polityczny i społeczny, w jakim doszło
do niemieckiego ludobójstwa. Prezentuje
zjawisko ratowania Żydów zarówno w wymiarze historycznym, jak i w przez pryzmat
pojedynczych ludzkich losów. Oparta na materiałach archiwalnych, zawiera bogaty materiał faktograficzny, zarówno w warstwie
tekstowej, jak i ilustracyjnej. Zawiera opis
sytuacji ludności zarówno polskiej, jak i żydowskiej pod okupacją niemiecką oraz stosunku między tymi narodami. Pokazuje postawę wobec holocaustu władz Polskiego
Państwa Podziemnego, środowisk konspiracyjnych, Kościoła katolickiego i różnych grup
społecznych.
4(28)2014
Przewodnik po niebie,
piekle i ich mieszkańcach
Roman Zając
P
olecamy ilustrowany przewodnik po
zaświatach autorstwa znanego biblisty i demonologa. Sięgając do różnych
źródeł, m.in. do Biblii, apokryfów, pism Ojców Kościoła, a także dzieł kultury pokazuje
on, co przynależy do sfery fantazji, a co ma
swoje uzasadnienie w Biblii i teologii. Książka niedawno się ukazała i jeszcze pachnie tajemnicą. A w środku? Zapierający dech w
piersiach opis nieba i piekła. Ogromną zaletą
owego przewodnika jest fakt, że jego autor,
Roman Zając, jest biblistą i demonologiem
specjalizującym się również w angelologii.
Można zatem spokojnie czytać, nie martwiąc
się, że ktoś zwyczajnie zmyśla i próbuje nas
omamić swoją wyobraźnią. Przewodnik podzielony jest na dwie części: Niebiosa i Piekło.
Autor przybliża nam topografię tych „krain”,
starodawne wyobrażenia, średniowieczne
mapy i wreszcie prawdę biblijną.
Biblioteka jest instytucją,
która samym swoim
istnieniem świadczy
o rozwoju kultury.
Jest ona bowiem skarbnicą
piśmiennictwa, przez które
człowiek wyraża swój
zamysł twórczy,
inteligencję, znajomość
świata i ludzi, a także
umiejętność panowania
nad sobą, osobistego
poświęcenia, solidarności
i prawa do rozwoju
dobra wspólnego.
Św. Jan Paweł II
WERONIKA CHOWANIEC
98
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
Z
racji tego, że temperatury spadają
podaję świetny przepis na coś bardzo
rozgrzewającego,
potrawę
zwaną
MUSAKĄ. Danie jest mięsno-warzywne,
łatwe w przygotowaniu i o specyficznym
smaku. Z kolei nadchodzące wielkimi
krokami święta nakłaniają do przejrzenia
przepisów na ciekawe wypieki. Z Bożym
Narodzeniem nieodzownie kojarzy mi się
świąteczny Keks z bakaliami, ja upiekłam go z
polewą czekoladową ale można wykończenie
zrobić z białej lukrowej pierzynki posypanej
kolorowymi posypkami.
4(28)2014
z oliwek. Solimy i smażymy plastry bakłażana
i cukinii z obu stron. Usmażone kawałki
bakłażana i cukinii odsączamy na ręczniku
papierowym z nadmiaru tłuszczu.
Sos pomidorowy
Cebule siekamy. W garnku rozgrzewamy 2
łyżki oliwy z oliwek, wrzucamy cebule i
smażymy do zeszklenia. Dodajemy mięso
mielonei całość mieszamy drewnianą łyżką.
Do podsmażonego mięsa dodajemy przecier
pomidorowy, mieszamy, następie dodajemy
czerwone wino i cynamon- kombinacja tych
dwóch składników nadaje specyficzny smak
potrawie. Zmniejszamy ogień i gotujemy
jeszcze przez mniej więcej 20 min. Na sam
koniec gotowania całość doprawiamy solą i
pieprzem.
Sos beszamelowy
W garnku na wolnym ogniu rozpuszczamy
masło, dodajemy do niego mąkę i prażymy
razem przez 2 min, cały czas mieszając
drewnianą łyżką. Stopniowo dodajemy 600
ml mleka, całość mieszamy za pomocą
trzepaczki. Doprawiamy solą i pieprzem,
następnie dodajemy 2 szczypty gałki
muszkatołowej i żółtka. Mieszamy i
odstawiamy.
Plastry bakłażana układamy na dnie
żaroodpornego naczynia, na nich układamy
plastry cukinii, następnie wykładamy równą
warstwą mięso z sosem pomidorowym. Całość
polewamy
sosem
beszamelowym
i
posypujemy pokruszonym serem typu
greckiego.
Wkładamy
do
piekarnika
nagrzanego do 180 stopni (termo obieg) na
45-60 min.
MUSAKA
Składniki na 4-6 porcji:
2 bakłażany
2 średnie cukinie
50-70 ml oliwy z oliwek
2 cebule
1 kg mielonego mięsa
pół łyżeczki mielonego cynamonu
500g przecieru pomidorowego
100ml czerwonego wytrawnego wina
600ml mleka
120g masła
100g mąki
2-3 szczypty gałki muszkatołowej
1 opakowanie sera typu greckiego
2 żółtka
sól i pieprz świeżo mielone
Bakłażany i cukinie
Bakłażany i cukinie kroimy w plastry o
grubości 1 cm. Na patelni rozgrzewamy oliwę
99
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
ubite na sztywną pianę białka i lekko
mieszamy. Na samym końcu dodajemy
bakalie i wykładamy całość do wysmarowanej
tłuszczem i wysypanej tartą bułką formy
keksówki.
Pieczemy w temperaturze 180stopni ok. 50
minut ( przypominam, że piekarniki z termo
obiegiem wymagają temperatury niższej o ok.
10Stopni). Dla pewności przed ostatecznym
wyjęciem sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto
jest upieczone.
Wykończenie stanowi polewa czekoladowa
lub pierzynka z lukru.
ŻYCZĘ WESOŁYCH
I POGODNYCH ŚWIĄT
ORAZ SMACZNEGO!
ANETA MALINOWSKA
KEKS ŚWIĄTECZNY
Składniki:
3/4 kostki margaryny
5 jajek
1 szklanka cukru
2 szklanki mąki
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
bakalie (w zależności od gustu- rodzynki,
owoce kandyzowane, siekane orzechy,
migdały - lekko podprażone).
Forma keksówka długości ok. 30cm
Margarynę o temperaturze pokojowej
ucieramy z cukrem i żółtkami na puszystą
masę. Dodajemy przesianą mąkę i proszek do
pieczenia oraz ulubiony zapach – proponuję
rumowy lub migdałowy. Na końcu dodajemy
DZIĘKUJEMY ZA PRZEPISY I CZEKAMY NA NASTĘPNE.
MOŻNA SWOJE PROPOZYCJE DO KĄCIKA
ZOSTAWIĆ W SKRZYNECZCE POCZTOWEJ PRZY PLEBANII.
NASZ ADRES MAILOWY: [email protected]
100
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Z ŻYCIA PARAFII
PAŹDZIERNIK, LISTOPAD, GRUDZIEŃ
pokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny
w pierwszą sobotę miesiąca była sprawowana
Eucharystia z nabożeństwem fatimskim w
kościele w Nowym Kisielinie. Po Mszy Św.
adoracja Najświętszego Sakramentu.
05.10. – Zmiana tajemnic Żywego Różańca w
Starym Kisielinie. Rozpoczął się Tydzień Miłosierdzia. Spotkanie dla dzieci przygotowujących się do I Komunii Św. oraz rodziców dzieci. Podczas Mszy Św. poświęcenie różańców i
książeczek do nabożeństwa. Członkowie Żywego Różańca z naszej parafii wzięli udział w
pielgrzymce diecezjalnej Róż Różańcowych do
Rokitna.
PAŹDZIERNIK
01.10. - Rozpoczęliśmy miesiąc październik
miesiąc modlitw na nabożeństwach różańcowych.
01.10. – Minął rok jak w naszej parafii powstał Krąg Biblijny. Spotkania odbywają się w
każdą środę o godz. 18.30 w domu parafialnym.
02.10. –W Pierwszy czwartek miesiąca – grupa modlitewna Przyjaciele Paradyża spotkali
się na wspólnej modlitwie podczas adoracji i
Eucharystii w intencji Ojca Świętego, biskupów, kapłanów, alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne.
03.10. – Pierwszy Piątek Miesiąca przed południem odwiedziny chorych w naszej parafii.
Rozpoczęliśmy w każdy piątek o godz. 15.oo w
naszym kościele w Starym Kisielinie Koronkę
do Miłosierdzia Bożego. Wieczorem podczas
Mszy Św. modlitewne spotkanie grup parafialnych. Liturgiczne wspomnienie św. Faustyny Kowalskiej – od godz. 17.30 członkowie
Apostolstwa Modlitwy św. Faustyny i grup
parafialnych uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu, czuwaniu modlitewnym, Eucharystii. Po Mszy św. wieczornej
wspólne spotkanie w domu parafialnym.
04.10. – Przed południem spotkanie I Kręgu
Domowego Kościoła. Zmiana tajemnic Żywego Różańca w Nowym Kisielinie. Ku czci Nie-
11.10. - Spotkanie małżeństw z drugiego kręgu
Domowego Kościoła. Turniej piłki nożnej ministrantów i lektorów na boisku w Starym
Kisielinie.
12.10. –Dzień Papieski. W 36. rocznicę wyboru Ojca Świętego Jana Pawła II na Stolicę
Apostolską modliliśmy się w kościele w Starym Kisielinie o uproszenie łask za przyczyną
św. Jana Pawła II.
14.10. - Dzień Nauczyciela – podczas nabożeństwa różańcowego modliliśmy się za nauczycieli, wychowawców i katechetów.
18.10. - Spotkanie małżeństw z trzeciego kręgu Domowego Kościoła.
20.10. – Rozpoczęcie Tygodnia Misyjnego.
Podczas nabożeństwa różańcowego dzieci
modliły się w różnych językach świata w intencji Misji i misjonarzy. XIV Bieg Papieski w
Starym Kisielinie pod hasłem SWIĘTYMI
BĄDŹCIE. W ramach biegu papieskiego Szpi101
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
tal Wojewódzki SP ZOZ w Zielonej Górze
przeprowadził bezpłatne konsultacje medyczne w kawiarence parafialnej.
4(28)2014
07.11. – Przed południem odwiedziny chorych
w naszej parafii. Msza św. w kościele w Starym Kisielinie w intencji śp. zmarłych Członkiń Żywego Różańca.
11.11. – Narodowe Święto Niepodległości –
podczas nabożeństwa modliliśmy się za naszą
Ojczyznę. Przed Mszą św. przedstawiciele
Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina wręczali
uczestnikom nabożeństwa kotyliony o barwach narodowych. Msza św. w kościele w
Nowym Kisielinie w intencji śp. zmarłych
Członkiń Żywego Różańca.
16.11. - Dzień solidarności z Kościołem prześladowanym OCALMY CHRZESCIJAN W
SYRII.
23.11. - Niedziela Jezusa Chrystusa Króla
Wszechświata. Podczas Mszy św. modliliśmy
się w intencji naszego seminarium duchownego w Paradyżu w dniu patronalnego święta.
30.11. – Spotkanie kręgów Domowego Kościoła. O godz. 15.oo spotkanie z cyklu WIEŚ
KISIELIŃSKA BABSKA spotkanie z policyjnym psychologiem. I Niedziela Adwentu po
Mszy Św. uroczyste poświęcenie opłatków na
stół wigilijny oraz lampionów na roraty.
22.10. – Liturgiczne wspomnienie św. Jana
Pawła II z nabożeństwem i dotknięciem relikwii.
GRUDZIEŃ
26.10. – w ostatnią niedzielę miesiąca harcerska Msza św. z modlitwą za dzieci objęte modlitwą różańcową przez rodziców. Rozpoczęcie peregrynacji Obrazu Jezusa Miłosiernego i
rekolekcje parafialne i szkolne.
31.10. –Zakończenie nabożeństw różańcowych w kościele w Starym Kisielinie.
01.12. – Rozpoczęliśmy roraty. Zmiana tajemnic Żywego Różańca w Starym Kisielinie.
LISTOPAD
01.11. – Uroczystość Wszystkich Świętych.
02.11. – Dzień Zaduszny. Zmiana tajemnic
Żywego Różańca w Starym Kisielinie.
06.11. - W kawiarence parafialnej dyżur dla
społeczeństwa pełni prawnik, radny gminy,
sołtys i dzielnicowy. Grupa modlitewna Przyjaciele Paradyża spotkali się na wspólnej
modlitwie podczas adoracji i Eucharystii w
intencji Ojca Świętego, biskupów, kapłanów,
alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne.
04.12. - Pierwszy Czwartek Miesiąca – członkowie grupy modlitewnej Przyjaciele Paradyża spotkali się na wspólnej modlitwie. Podczas adoracji i Eucharystii modlili się w intencji Ojca Świętego, biskupów, kapłanów,
alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne.
Dyżur pełnili dla naszego społeczeństwa rad102
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
ny Gminy Zielona Góra, sołtys Starego Kisielina i dzielnicowy oraz prawnicy, którzy udzielali porad społeczno-prawnych w kawiarence
parafialnej.
05.12. – Pierwszy Piątek Miesiąca przed południem odwiedziny chorych w naszej parafii.
Wieczorem podczas Mszy Św. modlitewne
spotkanie grupy parafialnej apostolstwa św.
Faustyny. Odbyło się o godz. 19.00 spotkanie
formacyjne dla rodziców młodzieży przygotowującej się do sakramentu bierzmowania.
12.12. – W Szkole Podstawowej w Starym Kisielinie dzieci przedstawiły Jasełka dla rodziców, mieszkańców i nauczycieli. Następnie
odbył się kiermasz świąteczny przygotowany
przez uczniów Szkoły Podstawowej.
14-16.12. - Rekolekcje adwentowe w Naszej
parafii - rekolekcje adwentowe poprowadził
ksiądz Stanisław Podfigórny Dyrektor Diecezjalnego CARITAS. Spowiedź adwentowa w
dniu 16 grudnia: w kościele w Nowym Kisielinie od godz. 16.00 do 17.00, w kościele w Starym Kisielinie od godz. 17.00 do 18.30.
21.12. – Podczas Mszy św. poświęcenie figurek Dzieciątka Jezus i szopek betlejemskich
przygotowanych przez dzieci.
24.12. – Wigilia Bożego Narodzenia.
25.12. – Uroczystość Bożego Narodzenia.
26.12. – Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia
– na Mszy św. o godz. 8.00 odnowienie przyrzeczeń małżeńskich. Natomiast podczas
Mszy św. o godz. 11.30 modliliśmy się za
wszystkich zmarłych, którzy odeszli do wieczności w mijającym roku 2014.
29.12. – Rozpoczęcie wizyty duszpasterskiej w
naszej parafii – kolęda.
31.12. – Uroczyste zakończenie roku 2014,
podczas nabożeństw w naszych kościołach.
06.12. - Ku czci Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w pierwszą sobotę
miesiąca była sprawowana Eucharystia z nabożeństwem fatimskim w kościele w Nowym
Kisielinie. Zmiana tajemnic Żywego Różańca.
07.12. - Ksiądz proboszcz Andrzej Brenk,
Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina, Poseł na
Sejm RP dr Waldemar Sługocki, radni Gminy
Zielona Góra Mariusz Rosik i Jacek Rusiński,
zorganizowali dla dzieci spektakl teatralny z
okazji św. Mikołaja w wykonaniu aktorów
zielonogórskich. Przedstawienie odbyło się w
kościele w Starym Kisielinie po Mszy Św. o
godz. 11.30. Św. Mikołaj wręczył wszystkim
dzieciom obrazek św. Mikołaja i słodycze.
08.12. - Uroczystość Niepokalanego Poczęcia
NMP. podczas Mszy św. poświęcenie medalików dla dzieci przygotowujących się do I Komunii św.
Opracował:
KS. ANDRZEJ BRENK
STOPKA REDAKCYJNA
Redaktor naczelny: ks. kan. dr Andrzej Brenk. Z-ca redaktora naczelnego, korekta: mgr Weronika Chowaniec. Projekt okładki: ks. A.
Brenk. Skład redakcji: Władysław Szymerowski, Robert Skulski, Mikołaj Rosik, Joanna Malinowska, Angelika Rusińska, Jakub Nowakowski,
Marysia Mędryk, Gabrysia Połubińska . Druk: ALL-SERVICE, Zielona Góra, ul. Gen. J. Dąbrowskiego 63/9; www.druk.zgora.pl; Adres redakcji:
Parafia rzymskokatolicka pw. M. B. Wspomożenia Wiernych, ul. św. Floriana 2,66-002 Stary Kisielin. Tel.: 068-329 93 63.Nr konta: I Oddział
PKO Zielona Góra 75 1020 5402 0000 0002 0129 8025. E-mail: [email protected]; Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i
skracania tekstów. Wszystkie zdjęcia zamieszczone w niniejszym numerze „Głosu Kisielina” pochodzą z archiwum parafii w Starym Kisielinie. Autorzy zdjęć: ks. A. Brenk, Władysław Szymerowski, Gabrysia Połubińska, Bolesław Polarczyk.
Niniejszy numer „Głosu Kisielina” jest dofinansowany przez:
DR WALDEMARA SŁUGOCKIEGO POSŁAW NA SEJM RP oraz URZĄD GMINY ZIELONA GÓRA.
103
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
STYCZEŃ
4(28)2014
W STARYM KISIELINIE
O GODZ. 18.00
DZIEŃ CHOREGO
11 lutego 2015 roku:
MSZA ŚW.
Z UDZIELENIEM SAKRAMENTU
NAMASZCZENIA CHORYCH
W KOŚCIELE W STARYM KISIELINIE
O GODZ.18.00.
ZAPRASZAMY!!!
ŚRODA POPIELCOWA
18 luty 2015
ROZPOCZĘCIE WIELKEIGO POSTU
MSZE ŚW. W ŚRODĘ POPIELCOWĄ:
Stary Kisielin: godz. 7.00; 18.00;
Nowy Kisielin: godz. 16.30.
NABOŻEŃSTWA DROGI KRZYŻOWEJ
W PIĄTKI:
W Starym Kisielinie o godz. 18.00
w Nowy Kisielin: godz. 17.00.
NABOŻEŃSTWA GORZKICH ŻALI
W NIEDZIELĘ
Stary Kisielin: godz. 17.00
Nowy Kisielin: godz. 9.30.
NOWY ROK 2015
Św. Bożej Rodzicielki Maryi
ŚWIATOWY DZIEŃ POKOJU
NABOŻEŃSTWA 1.01.2015
NOWY KISIELIN o godz. 10.00
STARY KISIELIN o godz. 11.30; 18.00
OBJAWIENIE PAŃSKIE
TRZECH KRÓLI
6.01.2015
NABOŻEŃSTWA:
Stary Kisielin: godz. 8.00; 11.30; 18.00
Nowy Kisielin: godz. 10.00.
Jasełka w wykonaniu przedszkolaków z
Nowego Kisielina w kościele
w Nowym Kisielinie o godz. 10.00 oraz
ORSZAK TRZECH KRÓLI
ze słodką niespodzianką dla dzieci.
ZAPRASZAMY!!!
Jasełka w wykonaniu uczniów Szkoły
Podstawowej w kościele
w Starym Kisielinie o godz. 11.30 oraz
ORSZAK TRZECH KRÓLI
ze słodką niespodzianką dla dzieci.
ZAPRASZAMY!!!
Spotkanie opłatkowe dla seniorów i
Grona Wspierających Ubogich
zorganizowane przez
Parafialny Zespół Caritas
w świetlicy ISKIERKA o godz. 14.00.
ZAPRASZAMY!!!
MARZEC
REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE
8-11 marca 2015
ŚW. JÓZEFA OBLUBIEŃCA
NMP PANNY 19 marca 2015
ZAPARSZAM WSZYTSKICH
CHŁOPCÓW I MĘŻCZYZN
NA NABOŻEŃSTWO
DO KOŚCIOŁA
W STARYM KISIELINIE
O GODZ. 18.00
UROCZYSTOŚĆ
ZWIASTOWANIA PAŃSKIEGO
25 marca 2015
DZIEŃ ŚWIĘTOŚCI ŻYCIA
ROZPOCZĘCIE DUCHOWEJ ADOPCJI
W KOŚCIELE W STARYM KISIELINIE
O GODZ. 18.00.
ZAPRASZAMY!!!
LUTY
NABOŻEŃSTWA
W UROCZYSTOŚĆ
OFIAROWANIA PAŃSKIEGO
2 lutego 2015 roku:
Stary Kisielin: godz. 18.00
Nowy Kisielin: godz. 16.30.
POŚWIĘCENIE ŚWIEC
SPOTKANIE DLA
DZIECI PRZYGOTOWUJĄCYCH SIĘ
DO I KOMUNII ŚW.
I RODZICÓW DZIECI W KOŚCIELE
104
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
4(28)2014
Modlimy się na Różańcu
ze Świętym Janem Pawłem II
od lutego 2015 roku
Trzeba powrócić do modlitwy w rodzinie i do modlitwy za rodziny,
wykorzystując nadal tę formę modlitwy. Rodzina, która modli się zjednoczona, zjednoczona pozostaje. Różaniec święty, zgodnie z dawną tradycją, jest modlitwą, która szczególnie sprzyja gromadzeniu się rodziny.
Kierując wzrok na Jezusa, poszczególni jej członkowie odzyskują na nowo również zdolność patrzenia sobie w oczy, by porozumiewać się, okazywać solidarność, wzajemnie sobie przebaczać, by żyć z przymierzem
miłości odnowionym przez Ducha Bożego. Liczne problemy współczesnych rodzin, zwłaszcza w społeczeństwach ekonomicznie rozwiniętych,
wynikają stąd, że coraz trudniej jest się porozumiewać. Ludzie nie potrafią ze sobą przebywać, a być może nieliczne momenty, kiedy można być
razem, zostają pochłonięte przez telewizję. Podjąć na nowo odmawianie
różańca w rodzinie znaczy wprowadzić do codziennego życia całkiem inne obrazy, ukazujące misterium, które zbawia: obraz Odkupiciela, obraz
Jego Najświętszej Matki. Rodzina, która odmawia razem różaniec, odtwarza poniekąd klimat domu w Nazarecie: Jezusa stawia się w centrum,
dzieli się z Nim radości i cierpienia, w Jego ręce składa się potrzeby i
projekty, od Niego czerpie się nadzieję i siłę na drogę.
Św. Jan Paweł II, W liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae RVM 41
105
„GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR
106
4(28)2014

Podobne dokumenty