Niech zagości w naszych domach miłosierdzie, dobroć i ludzka solidarność.
Transkrypt
Niech zagości w naszych domach miłosierdzie, dobroć i ludzka solidarność.
Niech zagości w naszych domach miłosierdzie, dobroć i ludzka solidarność. Niech te radosne święta narodzenia Jezusa Chrystusa przyczynią się do zbliżenia ludzi do siebie, a ja bardzo pragnę uczestniczyć w tym zjednoczeniu serc. O to proszę gorąco Boga. 1 Św. Jan Paweł II 2 Drodzy Mieszkańcy Nowego i Starego Kisielina terminującym, który angażuje całkowicie? – tak pytał Ojciec Święty Benedykt XVI u progu Roku Wiary. To ważne pytania i trzeba je sobie stawiać nie raz czy dwa, ale na co dzień, w zwyczajnych sytuacjach życia. Aby jednak wiara mogła wzrastać i przemieniać nasze życie, musimy wiedzieć, co stanowi jej treść. Dlatego w tym roku będziemy wraz z Wami pochylać się nad tajemnicami wiary, które są mądrością Kościoła wpisanymi w modlitwę różańcową. Są to tajemnice życia Chrystusa i Jego Matki, ale zarazem i naszego życia – tajemnice, w których każdy z nas powinien się odnaleźć. Od lutego 2015 roku będzie odwiedzał nasze rodziny różaniec św. Jana Pawła II jako owoc duchowy i duszpasterski nawiedzenia Obrazu Jezusa Miłosiernego w naszej parafii, aby OŻYWIĆ MODLITWĘ W NASZYCH RODZINACH. Poprzez rodzinną modlitwę różańcową chcemy spojrzeć na Maryję, która pierwsza powiedziała Bogu tak. Z miłością przyjęła Słowo Boże i dlatego Jej życie wydało owoc. Gdy 13 października 2013 papież Franciszek zawierzał świat Matce Bożej Fatimskiej, mówił, że Bóg pragnie, abyśmy tak jak Maryja byli Mu wierni każdego dnia, słuchając słów, które codziennie do nas wypowiada. Czy właśnie tak wygląda moje życie? Czy słucham Słowa Bożego i wiernie je wypełniam? Jeśli nie, jeśli uświadamiam sobie, że zbyt często chodzę swoimi, a nie Bożymi ścieżkami, to Nowy Rok jest dobrym czasem, aby to zmienić, aby stać się posłusznym Słowu jak Maryja. Może nam w tym pomóc różaniec św. Jana Pawła II. Przez nawiedzenie różańca w naszych rodzinach i dołączonego do niego modlitewnika znajdziemy wiele wskazówek, jak czytać Słowo Boże i jak żyć nim na co dzień. Zachęcam zatem do lektury, pamiętajmy jednak, że nawet najpiękniejsze teksty nie będą dla nas pomocą, jeśli w naszych sercach nie będzie pragnienia wewnętrznej przemiany. To od nas zależy, jak przeżyjemy święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok, czy w naszych sercach naprawdę narodzi się Bóg… Zło tryumfuje wszędzie tam, gdzie próbuje się je zniszczyć przemocą, ale musi się poddać, gdy dostrzega panowanie miłości. Św. Jan S kończył się kolejny Adwent w naszym życiu, który miał nas przygotować do świąt Bożego Narodzenia. Początek roku kalendarzowego sprzyja refleksji nad tym, że wszystko tu na ziemi ma swój początek i koniec. Warto jednak uświadomić sobie, jak wielką godnością został obdarzony człowiek. Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi, i rzeczywiście nimi jesteśmy (1J3,1). Wchodzimy w nowy rok 2015. Kościół – jak pisał św. Jan Paweł II w Liście apostolskim Tertio millennio adveniente – respektuje miary czasu: godziny, dni, lata, stulecia. Idzie on krok w krok z każdym człowiekiem, uświadamiając mu, jak każda z tych miar jest nasycona zbawczą obecnością Boga i zbawczym Jego działaniem. Również i my – Redakcja Głosu Kisielina – chcemy w sposób szczególny w Nowym Roku towarzyszyć Wam na drogach życia i rozwoju duchowego i razem z Wami pogłębiać i umacniać wiarę nas wszystkich. Czy rzeczywiście wiara jest w naszym, w moim życiu siłą przemieniającą? Czy też może jest tylko jednym z elementów, które są częścią istnienia, nie będąc jednak tym de3 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR Ewangelista napisał: Bóg jest miłością (1J4,8). Miejcie odwagę żyć dla miłości – zachęcał nas św. Jan Paweł II. Najlepiej zacząć naprawiać świat od zaraz. Dlatego już teraz uczyńmy konkretny gest miłości, a przekonamy się, że to działa; że dobro jest potęż- 4(28)2014 niejsze od zła. Na cały Nowy Rok życzę Wam obfitości Bożych łask, pokoju, radości i głębokich przeżyć duchowych w gronie rodzinnym z różańcem św. Jana Pawła II w ręku. KS. ANDRZEJ BRENK 4 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR D rodzy bracia i siostry, dzień dobry! Dzisiaj Ewangelia przedstawia nam wydarzenie Przemienienia Pańskiego. Jest to drugi etap drogi Wielkiego Postu: pierwszym było kuszenie na pustyni, zaś drugim jest Przemienienie Pańskie. „Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką” (Mt 17,1 ). Góra jest miejscem bliskości z Bogiem i wewnętrznego spotkania z Nim, Jest miejscem modlitwy, gdzie można stanąć w obecności Pana. Tam na górze Jezus przemieniony, jaśniejący ukazuje się trzem uczniom. Następnie pojawiają się rozmawiający z Nim Mojżesz i Eliasz. Jego oblicze stało się tak jasne a jego odzienie tak białe, że Piotr zostaje oślepiony blaskiem, do tego stopnia, iż chciałby tam pozostać, jakby zatrzymać tę chwilę. Ale teraz rozbrzmiewa głos Ojca, który ogłosił Jezusa swym umiłowanym Synem, mówiąc: „Jego słuchajcie” (w. 5). To słowo jest ważne! Nasz Ojciec wypowiedział je do apostołów, ale mówi też do nas: „Słuchajcie Jezusa, bo On jest moim umiłowanym Synem”. Niech to słowo będzie w tym tygodniu w naszym sercu i umyśle: „Słuchajcie Jezusa!”. Tego nie mówi Papież, ale mówi to wszystkim Bóg Ojciec: mnie, tobie, wszystkim, wszystkim! Jest ono jakby pomocą, by kroczyć naprzód na drodze Wielkiego Postu. „Słuchajcie Jezusa”. Nie zapominajcie o tym. Bardzo ważna jest ta zachęta Ojca. My, uczniowie Jezusa jesteśmy wezwa- 4(28)2014 ni, aby być ludźmi, którzy słuchają Jego głosu i biorą Jego słowa na serio. Aby słuchać Jezusa, trzeba być blisko Niego, iść za Nim, tak jak czyniły to tłumy w Ewangelii, które spieszyły za Nim drogami Palestyny. Jezus nie miał stałej katedry czy ambony, ale był wędrownym nauczycielem, który przedstawiał swoje nauczanie na drogach, przemierzając drogi nie zawsze przewidywalne, a czasami mało wygodne. Iść za Jezusem, aby Go słuchać. Ale słuchamy Jezusa także w Jego słowie spisanym, w Ewangelii. Zadam wam pytanie: czy czytacie codziennie fragment z Ewangelii? Tak, czy nie? … Pół na pół … Niektórzy tak, inni nie. Ale jest to ważne! Czy czytacie Ewangelię? Warto ją czytać. Dobrze mieć małą Ewangelię i nosić z sobą w kieszeni, w torebce i przeczytać mały jej fragment w dowolnej chwili dnia. O dowolnej porze dnia wyciągam z kieszeni Ewangelię i czytam niewielki jej fragment. Jest tam Jezus, który mówi do nas w Ewangelii! Pomyślcie o tym. To nie jest trudne, ani nie muszą też być cztery Ewangelie: wystarczy jedna z Ewangelii, niewielka książeczka, którą zawsze mamy przy sobie, ponieważ jest to słowo Jezusa, abyśmy mogli go słuchać. PAPIEŻ FRANCISZEK PODCZAS MODLITWY ANIOŁ PAŃSKI W WATYKANIE 2014-03-16 Aby rodzina mogła dobrze żyć, pełna ufności i nadziei musi karmić się Słowem Bożym. Papież Franciszek, Anioł Pański, 5.10.2014 5 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 nie może zmienić tego, co wypływa z nauczania Chrystusa. W odniesieniu do małżeństwa określają to przede wszystkim słowa: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela”. Synod został zwołany przez Papieża Franciszka, aby wzmocnić rodzinę opartą na nierozerwalnym małżeństwie, a nie po to, aby ją osłabić. Chcemy lepiej pomóc jej duszpastersko. To był cel obrad, a nie zmiana doktryny. Niestety, we współczesnych społeczeństwach różne środki przekazu, organizacje międzynarodowe czy wręcz rządy różnych krajów próbują siać zamęt w głowach ludzi. W wielu państwach relacje międzyludzkie są niszczone, i to dotyczy także chrześcijańskiego wzoru małżeństwa i rodziny. Relatywizuje się prawdę o małżeństwie i rodzinie. Te tendencje niestety przenoszą się także w jakiś sposób na Kościół i biskupów, na których próbuje się wywierać presję. Dlatego tak ważne jest, aby pamiętać w tym wszystkim o wymiarze zbawienia, bo on nas ochroni przed zamętem. Mamy Chrystusa i Ewangelię. To jest dla nas punkt odniesienia, fundament dla właściwej i jedynej nauki Kościoła. Także, a może przede wszystkim w kontekście moralnego nauczania Kościoła, również w odniesieniu do życia małżeńskiego i rodzinnego. Jak wierni mają odbierać takie informacje, że na synodzie pojawiły się głosy biskupów, które stały w sprzeczności z nauczaniem Kościoła? Można odnieść także wrażenie, że właściwie i w Kościele można już głosować nad wszystkim… – Ważne jest tu zrozumienie pewnej zasadniczej różnicy. Otrzymaliśmy prawdę od Boga i możemy ją przyjąć, zaakceptować, ale nie możemy na jej temat urządzać wyborów. Nad prawdą się nie głosuje, tylko się ją rozpoznaje. Zdjęcie: Mateusz Marek/ Nasz Dziennik Z Jego Eminencją księdzem kardynałem Gerhardem Müllerem, prefektem Kongregacji Nauki Wiary, rozmawia Sławomir Jagodziński Zakończony synod biskupów na temat rodziny i jego oddźwięk w światowych mediach wywołał pewne zaniepokojenie wśród katolików, także w Polsce. Pojawiły się pytania, czy to możliwe, aby Kościół zmienił swoje nauczanie w takiej kwestii, jak np. nierozerwalność małżeństwa. Księże Kardynale, czy był na synodzie taki moment, w którym depozyt wiary, doktryna wiary, nauczanie o małżeństwie i rodzinie były zagrożone? – Jest wiele mediów, ale jest tylko jeden Mediator, czyli Jezus Chrystus i Jego Ewangelia. W związku z tym Słowo Boże nie może być nigdy w jakiś sposób pominięte i nie może zostać naruszone w jakimkolwiek swoim fragmencie. Musi być w całości przyjęte. Kościół ani przed, ani w czasie, ani po synodzie 6 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Oczywiście Papież i biskupi zastanawiają się, mował się rozwodami. Problematyka rozwow jaki sposób można tę prawdę przekazać dów cywilnych nie jest zatem de facto prowierzącym, jak w duszpasterstwie ją czytelnie blemem należącym do istoty tematu o katoi skutecznie prezentować, w którym kierunku lickiej rodzinie. iść, a w którym nie. Ale nigdy nie było takiej Ale niestety rozwody dotyczą też osób, debaty, której celem byłoby zmienianie tej które są katolikami… prawdy. To jest ten niuans, który trzeba za– Oczywiście, niestety tak się dzieje. Ale jest uważyć, aby też zrozumieć kolegialność Kowiele takich przypadków, że jeden z małżonścioła. Trzeba jednocześnie dostrzegać to, że ków zostaje porzucony przez drugą stronę. przekaz medialny bardzo często próbuje też w Jest osobą opuszczoną, a Kościół absolutnie jakiś sposób wpłynąć na interpretację prawdy. nie odrzuca takich osób. Jest zobligowany I to się uwidoczniło także w czasie obrad zajmować się wszystkimi dziećmi Bożymi, jest obecnego synodu. też zobligowany do tego, żeby się opiekować Właśnie, w tym przekazie medialnym nimi, i to czyni. Są przecież różne sytuacje znalazło się bardzo mało życiowe. Czasem też zawieramiejsca na podkreślenie ne są nowe związki cywilne i wsparcia Kościoła dla z tych związków pojawiają się Synod został rodzin starających się dzieci… Ale zarówno w sytuzwołany być wiernymi ideałowi acji niezawinionej przez jedkatolickiego małżeństwa. nego z małżonków, jak i zaprzez Papieża Czy nie ma takiej obawy, winionej, gdy ktoś zostawia Franciszka, że synod ten zostanie małżonkę lub małżonka, Koaby wzmocnić przez to zapamiętany ściół nie może zaoferować rodzinę opartą bardziej jako synod o czegoś innego niż to, co jest na nierozerwalnym rozwodnikach i homozgodne z depozytem wiary, małżeństwie, seksualistach niż o roktórego jest stróżem. A to jest dzinie? oferta, która musi się mieścić a nie po to, – To byłby fałszywy obraz w ramach wymiaru sakraaby ją osłabić. obrad. Synod o rodzinie zamentalnego. Na bazie tego Chcemy kładał od razu, że rodzinę trzeba szukać rozwiązań. Nie lepiej pomóc jej stanowi w pierwszej fazie można oferować czegoś, co duszpastersko. małżeństwo mężczyzny i konie wypływa z fundamentu To był cel obrad, biety, i to małżeństwo ustaEwangelii i nie jest oparte na nowione w wymiarze sakraJezusie Chrystusie. a nie zmiana mentalnym przez Chrystusa, Niestety, są przedstawiciele doktryny. a w następnej fazie i dzieci, Kościoła, a nawet biskupi, które w nim przychodzą na którzy dali się w jakiś sposób świat. Skoro tematem synodu oślepić, na których zlaicyzojest taka właśnie rodzina, to nie mogą być nim wane społeczeństwo tak wpłynęło, że odciąw żadnej mierze związki jednopłciowe. To gnęło ich od tego głównego tematu czy od nabyłby absurd. uki Kościoła opartej na objawieniu. Zaczęli się Trzeba sobie też uświadomić, że jeśli chodzi o zastanawiać nad różnymi możliwościami, czy samo pojęcie małżeństwa, to dla Kościoła jest to albo to byłoby możliwe, zapominając o tylko jedno prawdziwe małżeństwo – sakrafundamencie… Być może proponowanie pewmentalne. Nie liczą się tu małżeństwa cywilnych wątpliwych rozwiązań jest kwestią ich ne. One oczywiście w świecie funkcjonują, ale zaangażowania w trudne sytuacje, w jakich w wymiarze Kościoła nie stanowią jakiegoś znaleźli się ludzie, być może kieruje nimi chęć meritum. Stąd też na płaszczyźnie nauczania pomocy drugiemu człowiekowi… Wszystko to wiary nie można mówić o rozwodach jako taszlachetne, ale trzeba zawsze pamiętać, że jest kich, bo w Kościele takich nie ma. Dopóki żyją jedna „agenda”, którą mamy, agenda Kościooboje małżonkowie, to ważnie zawarte małła, która opiera się na przekazanym objawieżeństwo trwa. Dlatego trudno, aby synod zajniu Boga w Jezusie Chrystusie. A to jest wła7 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 ściwie wszystko, co mamy najważniejszego, można by powiedzieć, że istnieje jakieś lobby gdy to się gubi, gubi się także inne aspekty. tych, którzy nie czczą ojca i matki, tych, którzy Pojawiły się takie głosy, że po tym synie święcą dnia świętego itd. Myśląc tak, nodzie Kościół wkroczył na „drogę nomożna by stworzyć 10 grup w odniesieniu do wego otwarcia się na homoseksualikażdego z przykazań Bożych. To zupełny abstów”. Brzmi to tak, jakby Kościół miał surd. Nie możemy o czymś takim mówić. zamiar akty homoseksualne przestać Grzech taki czy inny zawsze pozostanie grzenazywać grzechem i je potępiać? chem, ale jakieś generalizowanie tego jest – Oczywiście dla Kościoła punktem wyjścia nieuprawione. Bo przecież nigdy nie będzie jest zawsze relacja miłości mężczyzny do kojakiejś „wspólnoty grzeszników” w sensie tabiety i kobiety do mężczyzny. Kościół na tej kim, w jakim jest wspólnota świętych. Dlaczerelacji się opiera i buduje go? Z jednej przyczyny: swoją naukę społeczną, także grzech dzieli ludzi między naukę moralną, czyli również sobą, a nie łączy. Ludzi Katoliccy rodzice, całą naukę o ludzkiej seksuprawdziwie łączy jedynie alności. Zdarzają się sytumiłość Boga i drugiego człochrześcijańscy rodzice acje, że jakaś osoba przyciąwieka i to tworzy właśnie tę żyjący w wierności ga swoją seksualnością osobę wspólnotę wszystkich święmałżeńskiej są tej samej płci. I ta skłonność tych. Ona stanowi dla nas wyrazicielami sama w sobie nie jest jeszcze taki wzór, do którego mamy miłości Bożej, tematem pierwotnym Kodążyć. i to jest najważniejsze. ścioła. Katechizm Kościoła Jakie słowa Ksiądz KarKatolickiego naucza, że dynał przekazałby roTo daje nadzieję. „osoby homoseksualne są dzinom, które choć Bez miłości wezwane do czystości”. Paprzeżywają kryzysy, bonie ma życia, pież Franciszek powiedział, rykają się z problemami, a bez życia że nie próbuje tworzyć jato starają się być wierne nie ma przyszłości. kiejś nowej nauki Kościoła, chrześcijańskiej wizji A to wszystko spełnia ale próbuje ukazać, że nikt małżeństwa? nie ocenia osób, które w ro– Katoliccy rodzice, chrześcisię w rodzinach. zumieniu Kościoła gdzieś jańscy rodzice żyjący w wierKościół chce pobłądziły i mają tendencje ności małżeńskiej są wyraziwas wspierać. homoseksualne. Nikt nikogo cielami miłości Bożej, i to Kościół o was z nich nie przekreśla, dalej są jest najważniejsze. To daje nie zapomina. takimi samymi ludźmi we nadzieję. Bez miłości nie ma Kościół na was liczy, wszystkich wymiarach. Ale życia, a bez życia nie ma trzeba powiedzieć z całą wyprzyszłości. A to wszystko na wasze świadectwo razistością, że negatywnie spełnia się w rodzinach. Koewangelicznego życia. oceniane są przez Kościół ściół chce was wspierać. Koakty homoseksualne. Czyli ściół o was nie zapomina. czynny udział w takim akcie Kościół na was liczy, na wahomoseksualnym nie jest dopuszczalny! I Kosze świadectwo ewangelicznego życia. ściół nigdy z takiej oceny nie zrezygnuje. Są Dziękuję za rozmowę. one sprzeczne z prawem naturalnym i jest to SŁAWOMIR JAGODZIŃSKI grzech. tłum. ks. Sławomir Śledziewski Warto w tym miejscu podkreślić jeszcze jedno. Ojciec Święty mówił też o tym, że nie ma żadnego homoseksualnego lobby w Watykanie. To są jakieś wymysły dziennikarzy. Użyję pewnego obrazu. Mamy przecież Dziesięć Przykazań danych nam przez Boga. Tak samo 8 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR S powiedź to trudny sakrament. Tym trudniejszy, im rzadziej z niego korzystamy. Jak zatem dobrze i owocnie się przygotować do wielkanocnej spowiedzi? Nie jest łatwo mówić o rzeczach osobistych, intymnych, grzesznych obcemu człowiekowi, i to często w warunkach niewygodnych czy niekomfortowych: ksiądz siedzi, a my musimy klęczeć wciśnięci gdzieś w kościelny kąt. Do tego często towarzyszą nam niemiłe doświadczenia z wcześniejszych lat, kiedy na spowiedzi próbowaliśmy wyznać to, czego sami nie umieliśmy nazwać, i może czuliśmy się niezrozumiani czy potraktowani rutynowo. Kolejną barierą jest nierzadko przeświadczenie, że i tak nic się nie zmieni w naszym życiu. Liczne próby nawrócenia często nie przynosiły oczekiwanych owoców. Chodzimy też rzadziej do spowiedzi, bo nie mamy czasu: ciągły pośpiech, wiele pracy i obowiązków nie sprzyjają życiu duchowemu. Ale mimo tych trudności sakrament spowiedzi to właśnie dobra okazja, by się zatrzymać, chwilę pomyśleć o swoim życiu, o nadziejach i pragnieniach, ale też o tym, co trudne i słabe w nas. Bo spowiedź to spotkanie z Bożym miło- 4(28)2014 sierdziem, z Bożą łaską - kto z nas tego nie potrzebuje? W tym krótkim tekście pragnę jedynie zasygnalizować kilka praktycznych rad, które nie wyczerpią tematu, ale mogą być pomocne w przygotowaniu i przeżywaniu sakramentu pokuty. PRZED SPOWIEDZIĄ Gdy zbliża się czas świąt, niejednokrotnie narasta w nas napięcie związane z przygotowaniem i odbyciem spowiedzi: z jednej strony widzimy potrzebę pojednania się z Bogiem, ale z drugiej dostrzegamy trudności związane z przystąpieniem do sakramentu. Dlatego warto przygotować sobie plan działania, który da nam więcej pewności i pomoże przezwyciężyć często wyolbrzymione przeszkody. Strategia. W dniach Wielkiego Postu warto zorientować się, może wracając z pracy czy podczas niedzielnej Mszy św., w jakich godzinach w konkretnym kościele jest organizowana spowiedź. Takie informacje można sobie zapisać w notesie czy w komórce, aby szybko nie zapomnieć. Nie wybierajmy też ostatnich terminów i nie przychodźmy do spowiedzi w ostatnim momen9 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 spojrzeć na całe życie. Pamiętajmy również, by nie zabrakło pozytywnego oglądu minionego czasu. To ważne, by w życiu nie tylko z uwagą dostrzegać grzech i zło, ale przede wszystkim by z wdzięcznością zobaczyć piękno, dobro i to, co udaje się osiągnąć. Dobrą praktyką jest zapisać sobie wszystko na kartce, którą później po spowiedzi zniszczymy. Pomaga to uporządkować myśli, sprawnie wyznać grzechy, a przede wszystkim da pewność i poczucie bezpieczeństwa. W KONFESJONALE Wyznanie grzechów. W konfesjonale trzeba mówić prostym językiem. Nie martwmy się, że czymś zaskoczymy księdza, nie chciejmy też być oryginalni w grzechach - tylko w miłości można być pomysłowym, w grzechach człowiek powtarza to, co inni już dawno zrobili, a ksiądz już tyle rzeczy w konfesjonale słyszał, że grzechy nie robią na nim większego wrażenia. Nie używajmy wulgaryzmów - nawet najbrzydsze rzeczy mają swoje odpowiednie nazwy. Nie owijajmy w bawełnę - lepiej mówić po prostu niż uciekać się do elokwentnych ozdobników. Nie ściszajmy głosu, gdy wymieniamy grzechy ciężkie, bo jak ksiądz czegoś nie usłyszy, to będzie się dopytywał, aby zrozumieć, co powiedzieliśmy, i sami postawimy się w niezręcznej sytuacji. Nie usprawiedliwiajmy się, nie mówmy sobie sami nauki, nie wygłaszajmy moralitetów i kazań, nie spowiadajmy się z czyichś grzechów. Nie martwmy się też, czy znamy na pamięć wszystkie formułki - to nie jest najważniejsze, choć warto się tego nauczyć. cie. I chyba warto zadbać o nasz wizerunek. Często zapominamy o naszym wyglądzie, idąc do kościoła na Mszę czy do spowiedzi. Strój pomaga nam godnie przeżyć spotkanie z Bogiem i świętować nową nadzieję. Idąc do spowiedzi, nastawmy się, że będą kolejki do konfesjonału, szczególnie w okresie przedświątecznym wiele osób chce przystąpić do tego sakramentu. Ale może to być dobra okazja, by czekając, zrobić rachunek sumienia, odmówić zaległą pokutę czy chwilę się pomodlić. Rachunek sumienia. Szczególnie gdy do spowiedzi chodzimy rzadko, warto na przygotowanie poświęcić więcej czasu. Można do tego posłużyć się odpowiednimi pomocami: na przykład skorzystać z rachunku sumienia w formie pytań, który znajdziemy w książeczce do nabożeństwa. Tylko pamiętajmy, aby korzystać z pomocy uwzględniających nasz wiek i aktywność zawodową. W naszej książeczce z Pierwszej Komunii nie znajdziemy rachunku sumienia dla dorosłych! Można też wykorzystać Dziesięć przykazań Bożych i Pięć przykazań kościelnych. To wszystko pomoże nam ROZMOWA Z KSIĘDZEM Nie zastanawiajmy się, co ksiądz sobie o nas pomyśli. Nie oceniajmy każdej reakcji księdza. Zadawane pytania czy prośby o wyjaśnienie nie są wyrazem jakiejś dziwnej ciekawości, ale służą do ustalenia materii, czyli wagi naszych grzechów i warunków ich popełnienia. Takie dopowiedzenie jest ważne, gdy w wyznawaniu grzechów stosujemy ogólniki lub nieprecyzyjne sformułowania. Także dobitny czy stanowczy głos księdza nie jest od razu krzykiem. Czasami trzeba usłyszeć jasne 10 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 słowa wzywające do nawrócenia! Spowiedź to nie miejsce na dyskusje czy udowadnianie swoich racji. Na to lepiej chyba znaleźć czas na rozmowę duchową z księdzem poza konfesjonałem. Spowiedź obok spotkania z Bożym miłosierdziem, aktu pojednania człowieka z Bogiem i ze wspólnotą Kościoła jest niewątpliwie lekcją pokory, a takie doświadczenie nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Na zakończenie ksiądz zaproponuje nam pokutę. To dopełnienie procesu pojednania i znak gotowości człowieka do nawrócenia. Warto pamiętać, że zadanej pokuty można nie przyjąć, gdy uzna się ją za niewykonalną. Wtedy należy poprosić o inną pokutę. SKUTKI DUCHOWE SAKRAMENTU POKUTY SĄ NASTĘPUJĄCE: mień moje serce, abym szczerze nawrócił się do ciebie. Niech Duch Święty obdarzy mnie nowym życiem i odnowi we mnie miłość, aby w moich czynach zajaśniał obraz Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen. PO SPOWIEDZI Zachęcam, aby na chwilę jeszcze zatrzymać się i z wdzięcznością spojrzeć na to, co przed chwilą się wydarzyło. Jeśli można, odprawić zadaną pokutę - także po to, by o niej nie zapomnieć. KS. ANDRZEJ BATORSKI SJ TEKST POCHODZI Z MIESIĘCZNIKA POSŁANIEC, MARZEC 2010 pojednanie z Bogiem, przez które penitent odzyskuje łaskę; pojednanie z Kościołem; darowanie kary wiecznej spowodowanej przez grzechy śmiertelne; darowanie, przynajmniej częściowe, kar doczesnych, będących skutkiem grzechu; pokój i pogoda sumienia oraz pociecha duchowa; wzrost sił duchowych do walki, jaką musi prowadzić chrześcijanin. 1. GRZECHY PRZECIWKO BOGU: brak zaufania w Bożą miłość do mnie; ciągłe narzekanie na życie; pycha: wiara w swoją moc, a nie moc Boga; zaniedbywanie modlitwy; powątpiewanie w istnienie Boga; świadome nadużywanie Imienia Bożego. ABY JEDNAK TAK SIĘ STAŁO NIEZBĘDNY JEST RACHUNEK SUMIENIA MODLITWA PRZED RACHUNKIEM SUMIENIA Wszechmogący i miłosierny Boże, oświeć mój umysł, abym poznał grzechy, które popełniłem i od- 11 2. GRZECHY PRZECIWKO KOŚCIOŁOWI: brak zaangażowania w życie Kościoła; krytyka Kościoła bez poczucia współodpowiedzialności; „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR odrzucenie oficjalnego nauczania Kościoła; odrzucenie lub lekceważenie sakramentów św.; wprowadzanie podziałów, niszczenie jedności; niezachowanie postu; nieposzanowanie dnia świętego. 3.GRZECHY PRZECIWKO BLIŹNIEMU: wykluczanie Boga z naszych relacji z innymi; brak modlitwy za innych; nie dostrzeganie innych ludzi; budowanie relacji na kłamstwach: cudzołóstwo; pogarda: odmawianie godności drugiemu człowiekowi; obmowa: krytyczne mówienie o bliźnim, oszczerstwo: mówienie nieprawdy odnośnie drugiego człowieka; zawiść: zazdroszczenie komuś tego, co posiada, nienawiść: pragnienie zła dla drugiego; zemsta: wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę. 4(28)2014 egoizm i egocentryzm: patrzenie na świat przez pryzmat samego siebie; samouwielbienie: zamykanie się w świecie własnych marzeń; brak modlitwy; brak akceptacji samego siebie: bunt wobec Pana Boga, że jestem taki, jaki jestem; dostrzeganie jedynie swoich wad; brak dbałości o zdrowie fizyczne: brak walki z nałogami (np. palenie tytoniu); nieczystość myśli; pornografia: sprowadzanie świata i jego przeżywania do seksu; współżycie przed ślubem; samogwałt (masturbacja, onanizm). AKT ŻALU Boże mój, z całego serca żałuję za moje grzechy, ponieważ grzesząc zasłużyłem na Twoją karę. Boleję nad nimi, bo obraziłem Ciebie, nieskończenie dobrego i ponad wszystko, godnego miłości. Postanawiam, że przy Twojej świętej pomocy nie obrażę Cię nigdy więcej i będę unikał wszelkich okazji do grzechu. Amen. 4.GRZECHY PRZECIWKO SOBIE: 12 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR ycie Świętego Jana Pawła II było w niezwykły sposób związane z tajemnicą Bożego Miłosierdzia. Stanowiła ona istotny element jego pontyfikatu będącego odpowiedzią na wołanie współczesnego świata, w którym w zastanawiający sposób szerzył się egoizm, obojętność i znieczulica serc. Orędzie o Bożym Miłosierdziu było dla Karola Wojtyły szczególnym oparciem i niewyczerpanym źródłem nadziei, szczególnie gdy pracował w zakładzie produkcji sody Solvay w Borku Fałęckim. Było też dla niego zachętą do częstej modlitwy przy grobie siostry Faustyny Kowalskiej. Jako biskup, a następnie metropolita krakowski, chętnie odwiedzał klasztor w Łagiewnikach; wygłaszał okolicznościowe homilie i spotykał się z młodzieżą. Brał udział w sympozjach na temat Bożego Miłosierdzia. W 1965r. Karol Wojtyła rozpoczął proces informacyjny dotyczący życia i cnót siostry Faustyny Kowalskiej, zakończony uroczyście 20 września 1967r. Kardynałowi Karolowi Wojtyle bardzo zależało na tym, by wynieść na ołtarze siostrę Faustynę. Nie ustawał zatem w wysiłkach, aby usunąć wszelkie przeszkody nieustannie pojawiające się w tej sprawie. Wielokrotnie interweniował u Stolicy Apostolskiej, udowadniając stosownymi dokumentami, że wydany 19 listopada 1958r. dekret Świętego Oficjum, zakazujący kultu Bożego Miłosierdzia przekazanego przez siostrę 4(28)2014 Faustynę, powinien być uznany za nieobowiązujący. Tak też się stało. Dnia 30 czerwca 1978r. Kongregacja Doktryny Wiary wydała Notyfikację odwołującą zakaz szerzenia nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego. Karol Wojtyła już jako Jan Paweł II 18 kwietnia ogłosił siostrę Faustynę Kowalską błogosławioną, a 30 kwietnia 2000r. zaliczył ją w poczet świętych. Zgodnie z przepowiednią siostry Faustyny, jej kanonizacja odbyła się w dwóch miastach: w Rzymie, na placu św. Piotra i w Krakowie Łagiewnikach, poprzez telemost, dzięki któremu pielgrzymi zgromadzeni w Krakowie mogli być świadkami uroczystości w Watykanie, a na placu św. Piotra można było obserwować Mszę Świętą w Łagiewnikach. Można postawić pytanie: kto jeszcze kilkanaście lat temu wiedział, kim była siostra Faustyna i gdzie leżą Łagiewniki? A dzisiaj do Bazyliki Miłosierdzia Bożego w Krakowie przybywają corocznie ponad dwa miliony pielgrzymów z Polski i ze wszystkich kontynentów ziemskiego globu. Ojciec Święty Jan Paweł II, jako świadek Bożego Miłosierdzia, wskazywał niezachwianie na jeden z owych motywów życia i nadziei człowieka, na Ewangelię Miłosierdzia. Dla Papieża miłosierdzie było szczególną koncentracją na godności człowieka (Dives in Misericordia 6). O swojej czci dla Bożego Miłosierdzia Jan Paweł II przypominał w czasie piel- Ż 13 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR grzymek do polski, podczas wizyt w sanktuarium w Łagiewnikach. 4(28)2014 nie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły serca, i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy (Kraków Łagiewniki 2002). Testamentem Papieża Jana Pawła II dla naszej Ojczyzny i dla Kościoła Powszechnego, stało się ustanowienie sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach. Wymowne zaś potwierdzenie autentyczności świadectwa Bożego Miłosierdzia w życiu Jana Pawła II stanowi Akt zawierzenia świata Miłosierdziu Bożemu, dokonany 17 sierpnia 2002r. w krakowskich Łagiewnikach. Jest to także zachęta do tego, abyśmy nie zapomnieli przesłania Papieża o Miłosierdziu Bożym i wciąż je pogłębiali, żyjąc nim na co dzień. Trzeba ciągle zagłębiać się w spuściznę Ojca Świętego, aby spełnić jego wielkie pragnienie: Ojczyzno moja kochana, Bóg Cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna! (Dzienniczek 1038). Jan Paweł II, niestrudzony pielgrzym i autentyczny sługa miłosierdzia, szedł przez świat i głosił, że nic nie jest bardziej potrzebne człowiekowi niż Miłosierdzie Boże – owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga. Całym swoim życiem i posługą świadczył, że w tym świecie obecna jest miłość potężniejsza od zła. Słowem i czynem uczył, że tajemnicę Bożego Miłosierdzia trzeba przeżywać w kontekście codziennego życia każdego człowieka. Nauczanie Papieża z dalekiego kraju można zawrzeć w słowach Pana Jezusa skierowanych do św. Faustyny: Miłosierdzie Moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł (Dzienniczek 699). Jan Paweł II, Papież, który pozostał znakiem człowieka potęgi niezwykłego zawierzenia Miłosierdziu Bożemu, o czym wszyscy przekonaliśmy się, gdy na oczach całego świata umierał w wigilię Bożego Miłosierdzia. Kiedy 2 kwietnia 2005r. o godzinie 21.37 odchodził do Domu Ojca, dookoła panowała już noc Mi- Przez całe swoje posługiwanie dla Kościoła Powszechnego dawał również osobiste świadectwo miłosierdzia wobec ludzi, zwłaszcza chorych, cierpiących i umierających. Papież sam żył miłosierdziem i w praktyce pokazywał, w czym ma się ono wyrażać. Szczególną lekcją miłosierdzia było przebaczenie tureckiemu zamachowcy Ali Agcy, którego Papież odwiedził 27 grudnia 1983r. we włoskim więzieniu. W tym świadectwie przebaczenia najdoskonalej wypełniły się słowa zawierzenia i ufności w Boże Miłosierdzie, wypowiadane przez Jana Pawła II każdego dnia w Modlitwie Pańskiej: Odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Orędzie Miłosierdzia Bożego zawsze było Janowi Pawłowi II bliskie i drogie, wpisując się w cały jego pontyfikat jako złota nić łaski. Przez świadectwo życia pokazywał, jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego Miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić woła14 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR łosierdzia Bożego. W czasie mszy świętej odprawionej w łagiewnickim sanktuarium w rocznicę wyboru Jana Pawła II, 16 października 2005r., metropolita krakowski abp Stanisław Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz Ojca Świętego, powiedział: Podczas uroczystości pogrzebowych wiatr zamknął księgę Ewangelii na papieskiej trumnie. Nie zamknął jednak tej księgi, którą Papież, niezmordowany Pielgrzym i heroiczny wierny Świadek Bożej prawdy i miłości – całym swoim życiem pisał w ludzkich sercach. My, którzy szliśmy razem z nim, pragniemy świadectwem naszego życia kontynuować pisanie tej księgi. I chcemy ją przekazać następnym pokoleniom, by nigdy nie ustało pielgrzymowanie człowieka do Boga, który nie tylko jest bogaty w miłosierdzie, ale jest Miłością Miłosierną. By nie ustało to pielgrzymowanie, czy tu – do Łagiewnik, czy wszędzie tam, gdzie żyje człowiek, zmagając się ze swoim losem i swoją słabością. Ojciec Święty Jan Paweł II od samego początku posługi Piotrowej w Rzymie uważał, że głoszenie orędzia o Bożym Miłosierdziu to jego szczególne zadanie, jakie wyznaczyła mu Opatrzność. Podczas audiencji generalnej 10 kwietnia 1991r. przytoczył słowa z encykliki o Miłosierdziu Bożym przypominające postać siostry Faustyny Kowalskiej. Ta prosta zakonnica w sposób szczególny przybliżyła Polsce, a także światu, paschalne orędzie Chrystusa Miłosiernego. Było to w okresie przed II wojną światową z wszystkimi jej okrucieństwami. Naprzeciw całej zorganizowanej pogardy wobec człowieka orędzie Chrystusa umęczonego i zmartwychwstałego stawało się dla tylu ludzi w Polsce, a także daleko poza jej granicami, nawet na innych kontynentach, 4(28)2014 źródłem nadziei i siłą przetrwania. Jan Paweł II chciał, abyśmy byli apostołami – w słowie i czynie – tej Bożej miłosiernej miłości. Chciał, aby słowa JEZU, UFAM TOBIE!, widoczne na tylu obrazach, stały się jasnym drogowskazem dla ludzkich serc (por. Watykan 19 kwietnia 1993). Wszystkim nam powiedział: Miejcie ufność w Panu! Bądźcie apostołami Bożego Miłosierdzia i idąc za zachętą i przykładem błogosławionej Faustyny, troszczcie się o tych, którzy cierpią na ciele, a szczególnie na duchu. Starajcie się, aby wszyscy mogli doświadczyć miłosiernej miłości Pana, który pociesza i napełnia radością (Rzym, kościół Ducha Świętego in Sassia, 23 kwietnia 1995). Orędzie Miłosierdzia Bożego było św. Janowi Pawłowi II zawsze bliskie i drogie. Uważał, że nic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boże – miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga. Bóg bogaty w miłosierdzie! Oto słowa, które stanowiły myśl przewodnią wizyty papieskiej w Krakowie 19 sierpnia 2002r. Było to wezwanie dla Kościoła i Polski nowego tysiąclecia. Życzył rodakom, aby potrafili przyjąć otwartym sercem to orędzie miłosierdzia i aby potrafili je nieść tam, gdzie ludzie potrzebują światła nadziei. Jak św. Jan Paweł II, w Bożym Miłosierdziu pokładajmy nasze nadzieje, życie i bierzmy sobie do serca to wielkie ewangeliczne przesłanie siostry Faustyny Kowalskiej o nieskończonym miłosierdziu, powtarzając często modlitwę: JEZU, UFAM TOBIE! LILLA WÓJKIEWICZ Z Polski wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! Bądźcie świadkami miłosierdzia! Św. Jan Paweł II, Łagiewniki, sierpień 2002r. 15 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 16 4(28)2014 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Z dniem 01 sierpnia 2005, dekretem biskupa diecezjalnego dr. Adama Dyczkowskiego, nowym proboszczem parafii w Starym Kisielinie został ks. dr Andrzej Brenk, który przez 11 lat sprawował funkcję osobistego sekretarza i kapelana księdza biskupa ordynariusza. 07 sierpnia uroczystego kanonicznego wprowadzenia nowego proboszcza dokonał osobiście bp Adam Dyczkowski, przewodnicząc mszy św. koncelebrowanej w kościele parafialnym. Ks. biskup podziękował ks. Andrzejowi za długoletnią posługę, a w dowód wdzięczności mianował go kanonikiem. Treść dekretu odczytał ks. dziekan dekanatu – Włodzimierz Lange. Wraz z nowym proboszczem do parafii przybył i zamieszkał w niej ks. infułat Mieczysław Marszalik – dawny kanclerz kurii diecezjalnej. 17 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR Słowo wprowadzające na początku mszy św. i podziękowanie na jej zakończenie wygłosił ks. Andrzej Brenk. W Eucharystii wzięli udział zaproszeni goście, księża, marszałek sejmu dr Józef Zych, przedstawiciele miejscowych władz, rodzice i rodzeństwo ks. proboszcza oraz liczne grono przyjaciół z ordynatorem szpitala dr. Witoldem Wariasem na czele. 4(28)2014 następnego roku został skierowany do Białogóry, a od kwietnia 1940 r. do lipca 1941 r. pracował jako proboszcz w Barze w diecezji przemyskiej. Przez następne 4 lata ks. M. Marszalik pełnił funkcję kapelana i sekretarza ks. arcybiskupa Bolesława Twardowskiego – ordynariusza archidiecezji lwowskiej. Kiedy Lwów znalazł się pod dominacją Związku Radzieckiego, do ks. Mieczysława przyszedł nakaz opuszczenia Polski. W czerwcu 1946 r. przybył on do Bytomia w diecezji opolskiej. 3 miesiące później przejął obowiązki kapłana w parafii św. Rodziny w Szczecinie. 16 września 1948 r. ks. Marszalik został powołany przed administratora dr. Edmunda Nowickiego na stanowisko prokuratora Niższego Seminarium Duchownego w Gorzowie Wlkp. Dekretem biskupa Wilhelma Pluty, ordynariusza gorzowskiego, został mianowany notariuszem kurii biskupiej i jej referentem majątkowym. Ks. Mieczysław Marszalik podczas swojej 66letniej służby Bogu pełnił wiele funkcji, pomagając Kościołowi doświadczeniem i oddaniem. W homilii mszy św. ks. Andrzej powiedział: „Jak wiele może dokonać kapłan, który stawia Boga na pierwszym miejscu, a siebie bez reszty oddaje do Jego dyspozycji”. 05 września 2005 r. po raz kolejny z naszej parafii wyruszyła szkolna pielgrzymka do kościoła w Przytoku. Wzięli w niej udział nauczyciele, uczniowie oraz parafianie ze Starego i Nowego Kisielina. Pielgrzymkowej mszy św. przewodniczył ks. proboszcz, głosząc Słowo Boże. Po krótkim odpoczynku i słodkim poczęstunku pielgrzymi pieszo wrócili do Starego Kisielina, dziękując Bogu za szczęśliwe i radosne wędrowanie. Od 16.10.2005 r. do 23.10.2005 r. trwał w naszej parafii Tydzień Papieski. Skupialiśmy się w tym czasie na modlitwie w intencji szybkiej beatyfikacji Jana Pawła II. 13 maja 2005 r. papież Benedykt XVI zezwolił na natychmiastowe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego, udzielając dyspensy od pięcioletniego okresu oczekiwania po śmierci kandydata, który jest wymagany przez prawo kanoniczne. Od tego momentu Janowi Pawłowi II przysługiwał tytuł Sługi Bożego. Formalnie proces rozpoczął się 28 czerwca 2005 r., gdy zaprzy- 25.09.2005 r. ks. infułat Mieczysław Marszalik obchodził 66-lecie święceń kapłańskich. Uroczystość w Starym Kisielinie uświetniła swoim występem zielonogórska orkiestra dęta, śpiewaczka operowa z Katowic oraz kisielińska schola. Ks. M. Marszalik święcenia kapłańskie przyjął 21 września 1939 r. o godz. 4.00 w kaplicy seminaryjnej we Lwowie. Potem przez blisko 2 lata pracował w duszpasterstwie, a od listopada 1939 r. jako rektor kościoła św. Wojciecha we Lwowie. W lutym 18 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 siężeni zostali członkowie trybunału beatyfikacyjnego. Postulatorem został polski ksiądz – Sławomir Order. W ciągu trwania Tygodnia Papieskiego w kościele parafialnym można było oglądać wystawę okolicznościową poświęconą papieżowi i wziąć udział w wieczorze poezji pt. „Miłość mi wszystko wyjaśniła” oraz drodze krzyżowej z rozważaniami Jana Pawła II. Obchody ku czci papieża-Polaka zakończył Bieg Papieski. Zwycięzcy otrzymali puchary i dyplomy. 01.11.2005 r. na cmentarzu w Starym Kisielinie odprawiona została msza św. w intencji naszych zmarłych. Przewodniczył jej ks. proboszcz Andrzej Brenk. Pierwsze rekolekcje adwentowe poprowadził dla całej wspólnoty ks. Andrzej Brenk, które zakończył rekolekcje dzieleniem chleba. nasiona z „Dębu Chrobrego” w 2004 roku poświęcił Ojciec Święty Jan Paweł II. Odsłonięcia obelisku poświeconego Janowi Pawłowi II na terenie ścieżki dydaktycznoprzyrodniczej w St. Kisielinie dokonał biskup diecezjalny dr Adam Dyczkowski. 14 kwietnia 2006 r., w Wielki Piątek Triduum Paschalnego, ulicami Starego Kisielina przeszła pierwsza droga krzyżowa. Zakończyła się ona ustawieniem na cmentarzu pamiątkowego krzyża, na którym został umieszczony napis I NIC NAD BOGA. 24.05.2006 r. uroczystego otwarcia strony internetowej naszej parafii oraz punktu społeczno-prawno-konsultacyjnego dokonał ks. biskup dr Paweł Socha. 04.03.2007 r. odbyła się w Starym Kisielinie konferencja dekanalna księży dekanatu zielonogórskiego kościoła pw. św. Jadwigi oraz uroczysta msza św. koncelebrowana. 16.05.2006 r., w pierwszą rocznicę śmierci Sługi Bożego Jana Pawła II, z inicjatywy Nadleśnictwa Przytok i parafii St. Kisielin, dokonano posadzenia Dębu Papieskiego, którego 15.04.2007 r. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego ks. Andrzej uroczyście wprowadził do na19 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR szego kościoła relikwie św. siostry Faustyny Kowalskiej i następnie odprawione zostało nabożeństwo Godzina Miłosierdzia wraz z ucałowaniem relikwii św. Faustyny. 03.05.2007 r. o godz. 11.00 w sanktuarium św. Antoniego z Padwy w Łodzi-Łagiewnikach nasz parafianin – brat Sebastian Maria Gruca – otrzymał święcenia diakonatu. 24.05.2007 r. młodzież z naszej parafii otrzymała sakrament bierzmowania z rąk ks. biskupa Adama Dyczkowskiego. Tego dnia miał także miejsce odpust parafialny. Ponadto poświęcona została kawiarenka parafialna. Od 08 do 10 czerwca 2007 r. seniorzy z naszej parafii wyjechali na turnus rehabilitacyjnowypoczynkowy do Mrzeżyna, zorganizowany przez Parafialny Zespół Caritas. 24.06.2007 r. rozegrany został turniej piłki nożnej z okazji rozpoczynających się wakacji. Brali w nim udział chłopcy i dziewczęta w trzech kategoriach wiekowych: szkoła podstawowa, gimnazjum i starsi. 4(28)2014 23.09.2007 r. w Starym Kisielinie odbyła się uroczysta msza św., podczas której dziękowaliśmy Bogu za 68. rocznicę święceń kapłańskich ks. infułata Mieczysława Marszalika. W grudniu 2007 r. rozpoczął się adwent. Dzieci z naszej parafii otrzymały prezentyupominki z okazji wspomnienia św. Mikołaja. Rekolekcje adwentowe przeprowadzone zostały przez ks. dr. Grzegorza Chojnackiego. Miało miejsce wspólne kolędowanie wszystkich parafian. Zespół muzyczny poprowadził koncert kolęd dla mieszkańców Starego i Nowego Kisielina. 06.01.2008 r. odbyło się spotkanie opłatkowe dla osób starszych i samotnych oraz adoracja Najświętszego Sakramentu wraz z konferencją duchową dla członków Grupy Modlitewnej Apostolstwa Modlitwy św. Faustyny Kowalskiej. 30.03.2008 r. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego odprawione zostało nabożeństwo Godzina Miłosierdzia wraz z ucałowaniem relikwii św. Faustyny. 12.04.2008 r. nasz parafianin – brat Sebastian Maria Gruca – w Opawie w Czechach przyjął święcenia kapłańskie. W lipcu 2007 r. Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej zorganizowała kolonie letnie dla dzieci z naszej parafii. Maluchy odpoczywały w Czechach, nad morzem oraz nad jeziorem. 22.07.2007 r. każdy samochód stojący pod kościołem w Starym i Nowym Kisielinie został uroczyście poświęcony przez księdza proboszcza, obchodziliśmy bowiem wspomnienie świętego Krzysztofa – patrona podróżnych i kierowców. 02.08.2007 r. wyruszyła z Zielonej Góry XXV Piesza Pielgrzymka Diecezji ZielonogórskoGorzowskiej na Jasną Górę 08.09.2007 r. został poświęcony i oddany do użytku nowo wyremontowany budynek Ochotniczej Straży Pożarnej. Można go było zwiedzać 11.11.2007 r. 27.04.2008 r. w kościele parafialnym w Starym Kisielinie odbyła się msza św. prymicyjna ojca Sebastiana Marii Grucy. 24.05.2008 r. mszę św. odpustową odprawił bp Adam Dyczkowski. Poświęcił także kaplicę Golgoty, w którą wmurowano kamień przywieziony z Ziemi Świętej. 25.05.2008 r. w parku przy remizie OSP odbyła się majówka z okazji Dnia Matki, zorganizowana przez Radę Sołecką. 18.07.2008 r. o godzinie 21.37 w domu parafialnym w Starym Kisielinie odszedł do wieczności ks. inf. Mieczysław Marszalik. 21.07.2008 r. o godzinie 16.00 do St. Kisielina przywiezione zostało ciało ks. infułata – poże20 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR gnanie z parafią, w której spędził ostatnie 3 lata swojego życia. O godz. 18.00 pod przewodnictwem ks. bp. Regmunta i przy udziale bp. Pawła Sochy oraz licznie zebranego duchowieństwa z całej diecezji została odprawiona msza św. żałobna. Następnie trumna z ciałem ks. infułata została przewieziona do Zielonej Góry. 4(28)2014 02.11.2008 r. - Dzień Zaduszny - tego dnia do naszej parafii przybył Jego Ekscelencja ks. bp. dr Stefan Regmunt, aby odsłonić i poświęcić tablicę pamiątkową ku czci śp. ks. inf. Mieczysława Marszalika. 16.11.2008 r. w Starym Kisielinie została przeprowadzona akcja „Krew ratuje życie” dla walczącej z rzadką odmianą nowotworu 2letniej Magdy Telążki Akcję zorganizowała Ochotnicza Straż Pożarna i parafialny Zespół Caritas. Zebrano prawie 24 litry krwi i ponad 4 tys. złotych. 30.11.2008 r. rozpoczął się adwent. Podczas mszy św. o godz. 11.30 miała miejsce peregrynacja obrazu św. Joanny Beretty Molli, a także poświęcone zostały lampiony na roraty. 17.12.2008 r. w przedszkolu w Nowym Kisielinie dzieci wystawiły dla swoich rodziców jasełka. W szkole w Starym Kisielinie odbyło się spotkanie opłatkowe dla nauczycieli i pracowników szkoły, a w kawiarence dla rodziców piłkarzy trenujących w Sportowym Klubie Parafialnym „Kisielin”. 15.03.2009 r. nasza parafia gościła panią dr Małgorzatę Witkowską – członka Komitetu Ochrony Praw Dziecka, która przedstawiła naszej wspólnocie Apostolstwo Modlitwy Adopcji Duchowej poczętego, a nienarodzonego dziecka. 21.03.2009 r. Klub Honorowych Dawców Krwi PCK „Ognik” przy OSP w Starym Kisielinie zorganizował zbiórkę krwi pod hasłem: „Podziel się życiem, oddaj krew” – dla Oddziału Intensywnej Terapii i Patologii Noworodków w Zielonej Górze. 22.03.2009 r. w ramach obchodów Dnia Świętości życia w Zielonej Górze odbył się Marsz dla życia. Mieszkańcy naszej parafii 22.07.2008 r. o godz. 10.00 w konkatedrze w Zielonej Górze wystawiono trumnę z ciałem ks. infułata, a o godz. 12.00 odprawiona została msza pogrzebowa pod przewodnictwem ks. bp. Michalika, przewodniczącego konferencji Episkopatu Polski, oraz biskupów: S. Regmunta, P. Sochy, A. Dyczkowskiego, J. Gałeckiego ze Szczecina, T. Wemo z Koszalina oraz licznie zebranego duchowieństwa. Trumnę z ciałem śp. ks. infułata złożono do specjalnie przygotowanego grobu przy konkatedrze w Zielonej Górze. W terminie 15-24.08.2008 r. dzieci z naszej parafii odpoczywały na kolonii letniej w Jarosławcu. Wypoczynek dla dzieci zorganizował parafialny Zespół Caritas. 12.10.2008 r. odbył się VIII Bieg Papieski z okazji wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Został także poświęcony odremontowany obiekt Sportowego Klubu Parafialnego „Kisielin”. 21 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR podczas mszy św. o godzinie 11.30 złożyli przyrzeczenie duchowej adopcji dziecka poczętego, a jeszcze nienarodzonego. 26.04.2009 r. Dariusz Wytrykowski, alumn III roku Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu, miał obłóczyny – przywdział sutannę i przyjął posługę lektoratu. 24-05-2009 Poświęcenie Organ podczas Odpustu przez biskupa Adama Dyczkowskiego. 4(28)2014 sobie więcej”. Swoimi doświadczeniami dzieliła się pani kosmetyczka i fryzjerka. Spotkanie to odbyło się z okazji Dnia Matki i Dnia Dziecka w remizie OSP w St. Kisielinie. 06.06.2009 r. Klub Honorowych Dawców Krwi PCK „Ognik” zorganizował akcje krwiodawstwa w świetlicy ISKIERKA w Starym Kisielinie. 07.06.2009 r. rozpoczęły się prace remontowe w kościele w Nowym Kisielinie. 30.05.2009 r. w kościele parafialnym w Starym Kisielinie odbył się koncert organowy w wyk. Michała Kocota przy akompaniamencie skrzypiec (Katarzyna i Hanna Tracz). Po koncercie w kawiarence parafialnej spotkanie nt. tradycji winiarskich na Ziemi Lubuskiej. 08.06.2009 r. Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina zorganizowało w kawiarence parafialnej pokaz kulinarny. Szef kuchni Palmiarni zaprezentował dania na uroczyste kolacje, a firma „Almi Dekor” przedstawiła propozycje dekoracji stołu na wyjątkowe okazje. 18.07.2009 r. to pierwsza rocznica śmierci sp. ks. infułata Mieczysława Marszalika. Po wieczornej mszy św. w Nowym Kisielinie wierni modlili się przy grobie ks. infułata w Zielonej Górze. 25.07.2009 r. w Starym Kisielinie odbył się II Turniej Wsi Gminy Zielona Góra, zorganizowany przez Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina, Radę Sołecką i Mariusza Rosika. W turnieju zwyciężyła Racula, przed Starym Kisielinem, Ochlą, Krepą, Nowym Kisielinem i 31.05.2009 r. Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina zorganizowało spotkanie dla pan ze specjalistkami od kobiecej urody pn. „Wiem o 22 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR Przylepem. Uroczystość uświetnił występ „Kabaretu z grzywką”. 01.09.2009 swoją działalność rozpoczęła świetlica socjoterapeutyczna Iskierka. 30.09.2009 czynna była poradnia prawnospołeczna, udzielająca mieszkańcom bezpłatnych porad prawnych. Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina zorganizowało kurs języka angielskiego oraz korepetycje z matematyki dla młodzieży. Gmina sfinansowała i postawiła nowy plac zabaw dla dzieci w Starym Kisielinie. 10.10.2009 w Rokitnie miało miejsce odsłonięcie i poświecenie tablicy pamiątkowej ku czci śp. ks. inf. Mieczysława Marszalika. 26.12.2009 drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia, w czasie Mszy św. o godz. 11.30, odbyło się uroczyste zakończenie dziewięciomiesięcznej modlitwy za dzieci poczęte, a jeszcze nienarodzone (tzw. Duchowa Adopcja). Przyrzeczenia zostały złożone w naszej parafii w święto Zwiastowania Pańskiego. 10.01.2010 r. Po mszy św. o godz. 11.30 odbyło się przedstawienie pt. „Jak Mikołaj urwał się z choinki” - dla najmłodszych występowali zielonogórscy aktorzy. 11.02.2010 r. o godz. 12.00 w salce parafialnej przy plebanii odbył się uroczysty odbiór zakończonych prac w gminie Zielona Góra w związku z budową sieci kanalizacyjnej i wodociągowej w ramach projektu „Gospodarka ściekowa na terenie Zielonej Góry i Świdnicy”, dofinansowanego z UE ze środków Funduszu Spójności. 11.04.2010 r. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego – o godz. 15.00 nabożeństwo miłosierdzia z modlitwą za zmarłych tragicznie pod Smoleńskiem, adoracja Najświętszego Sakramentu, ucałowanie relikwii św. Faustyny i uroczyste wręczenie indeksów uczniom klas II szkoły gimnazjalnej na rozpoczęcie formacji przygotowującej do sakramentu bierzmowania. 07.05.2010 r. uroczysta msza św. w intencji druhen i druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Starym Kisielinie z okazji patronalnego święta św. Floriana. Po mszy św. wspólna biesiada strażacka. 26.06.2010 r. Straż Pożarna w Starym Kisielinie oraz NS ZOZ DIAGNOSTYK przeprowadzili podczas festynu bezpłatne badania mammograficzne dla pań w przedziale wiekowym od 50. do 69. roku życia. Ochotnicza 4(28)2014 Straż Pożarna wraz z naszą parafią podczas festynu zebrała dary dla powodzian: 600 zł oraz koce, pościel, ręczniki, odzież, artykuły chemiczne, artykuły spożywcze. Dary zostały przekazane dla, poszkodowanych podczas tegorocznej powodzi, mieszkańców Osiecznicy. (17-18).08.2010 r. wycieczka z naszej parafii dla dzieci i młodzieży z cyklu „Najpiękniejsze zakątki Polski – Kraków szlakiem papieskim”. Wycieczka była dofinansowana przez Urząd Gminy Zielona Góra. 22.08.2010 r. pod nazwą „Z uśmiechem do szkoły” Caritas diecezji zielonogórskogorzowskiej prowadziła wakacyjną zbiórkę przyborów szkolnych dla dzieci potrzebujących pomocy w naszej parafii przez PZC. 23.08.2010 r. rozpoczęliśmy remont Biblioteki w Starym Kisielinie, która mieści się w naszym budynku parafialnym przy ul. Pionierów Lubuskich 50. 29.08.2010 r. Święto Rodzin – pod hasłem „Wiemy o sobie więcej – w zdrowym ciele zdrowy duch” – nasza parafia w ostatnią niedzielę wakacyjną wraz ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Kisielina, Radą Sołecką Starego Kisielina i radnym Mariuszem Rosikiem zorganizowali dla rodzin imprezę z poradami medycznymi promującymi profilaktykę zdrowia. Podczas tego święta odbyły się III Mistrzostwa Kisielina „Strongmen 2010”. 01.09.2010 r. przekazanie dzwonu z 1921 roku dla parafii z Zawady do macierzystego kościoła w Krępie, który do tej pory znajdował się w kaplicy w Nowym Kisielinie. 11.09.2010 r. zakończenie remontu biblioteki w Starym Kisielinie. 23 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 29.09.2010 r. Spotkanie seniorów z Dziennego Pobytu Seniora z Zielonej Góry z seniorami z naszej parafii przy Dębie Papieskim w Starym Kisielinie o godz. 12.30 oraz wspólna biesiada przy ognisku. 4(28)2014 atralny z okazji św. Mikołaja w wykonaniu Studium Teatralnego Guliwer. Przedstawienie odbyło się w kościele w Starym Kisielinie po mszy św. o godz. 11.30. Po przedstawieniu św. Mikołaj wręczył wszystkim dzieciom słodycze. 06.12.2010 r. dzieci podczas mszy św. roratniej otrzymały od św. Mikołaja słodycze. Parafialny Zespół Caritas zorganizował w tym dniu dla dzieci ze świetlicy „Iskierki” mikołajkowy wyjazd dzieci na basen. 20.12.2010 r. w kościele w Starym Kisielinie była wystawa ŻYCIE. 29.01.2011 r. podczas ferii zimowych został zorganizowany turniej tenisa stołowego w salach pod kościołem. 13.03.2011 r. Wizytacja kanoniczna Księdza Biskupa dr Stefana Regmunta. Ksiądz Biskup spotkał się w kościele z wiernymi w Nowym Kisielinie, a następnie przewodniczył Mszy św. w kościele w Starym Kisielinie. Po południu Ksiądz Biskup spotkał się w kawiarence parafialnej z przedstawicielami grup parafialnych. 18.10.2010 r. Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina i radny Mariusz Rosik zorganizowali dla pań z naszej parafii spotkanie z cyklu Wieś Kisielińska Babska, pt: „Wiem prawie wszystko o sztuce układania kwiatów”. Spotkanie poprowadzili wielokrotnie nagradzani w mistrzostwach Polski we florystyce państwo Agnieszka i Wojciech Gulbiccy, właściciele salonu kwiatów Fantazja w Zielonej Górze. 04.11.2010 r. w „Przyjaciele Paradyża” spotkali się na wspólnej modlitwie podczas adoracji i Eucharystii w intencji Ojca Świętego, biskupów, kapłanów, alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne. Po modlitwie wspólna agapa w kawiarence parafialnej. 14.11.2010 r. Uroczystość otwarcia Orlika w St. Kisielinie. X Bieg Papieski w Starym Kisielinie oraz poświęcenie i otwarcie „Orlika”. 27.03.2011 r. nasza parafia gościła ks. Wojciecha Miłka – misjonarza z diecezji św. Józefa z Irkucka z Syberii, gdzie jest kanclerzem kurii i proboszczem parafii. Podczas mszy św. ks. Wojciech opowiadał, jaka jest sytuacja kościoła katolickiego w Rosji i jak wygląda praca kapłana w dalekiej Syberii. Po mszy św. ks. Wojciech Miłek zbierał ofiary na dokończenie kaplicy w Irkucku. 01.05.2011 r. beatyfikacja Jana Pawła II w Rzymie. Uroczystość wyniesienia Jana Pawła II na ołtarze odbyła się w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, święto ustanowione przez papieża-Polaka. Benedykt XVI osobiście przewodniczył mszy beatyfikacyjnej na placu św. Pio- 05.12.2010 r. ksiądz proboszcz Andrzej Brenk, Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina, Fundacja Intermarche, oraz radny Mariusz Rosik zorganizowali dla dzieci spektakl te24 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR tra. W kościele parafialnym w Starym Kisielinie o godz. 15.00 nabożeństwo miłosierdzia, adoracja Najświętszego Sakramentu, ucałowanie relikwii św. Faustyny. Podczas nabożeństwa została zawierzona Matce Bożej Wspomożenia Wiernych siódma róża różańcowa rodziców modlących się na różańcu za swoje dzieci imieniem błogosławionego Jana Pawła II. Po nabożeństwie odbył się koncert wspólnego uwielbienia i dziękczynienia Panu Bogu za beatyfikację Jana Pawła II w wykonaniu zespołu Fever Band. Rozpoczęły się nabożeństwa majowe. 4(28)2014 wienie wspólnot Odnowy w Duchu Świętym z rejonu zielonogórskiego. 02.07.2011 r. Wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Uroczysta msza św. odpustowa w Nowym Kisielinie pod przewodnictwem ks. Dariusza Orłowskiego, który wygłosił kazanie oraz ks. prałata Grzegorza Grzybka, ks. Dr Edwarda Napierały i księdza proboszcza Andrzeja Brenka odbyła się o godz. 18.00. Na zakończenie mszy św. podczas adoracji Najświętszego Sakramentu dokonaliśmy aktu zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi kapłanów i całą naszą parafię. Po uroczystości rozpoczął się festyn w Nowym Kisielinie zorganizowany przez Radę Sołecką. 29.01.2012 r. w kościele w Starym Kisielinie odbyło się przedstawienie teatralne pt. „Bliższy niż cień” – o opiece Anioła Stróża nad każdym z nas przygotowane przez aktorów zielonogórskich z uczestnikami Warsztatów Terapii Zajęciowej „Tęcza”. 01.04.2012 r. podczas nabożeństwa Gorzkich Żali o godz. 17.00 w kościele w Starym Kisielinie wystąpiła aktorka pani Małgorzata Wower w monodramie pt. „Matka i Syn” w oparciu o teksty Ewy Szelburg-Zarębiny, która opowiada o przeżyciach i wspomnieniach Matki Bożej dotyczącej życia Jej Syna. 16.06.2012 r. Wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. W godz. przedpołudniowych w Gorzowie Wlkp. odbyła się uroczystość święceń biskupich ks. Tadeusza Lityńskiego. Natomiast o godz. 18.00 odbyła się uroczysta msza św. odpustowa z procesją eucharystyczną w Nowym Kisielinie pod przewodnictwem o. Marcina Minczyńskiego (który obchodził 10. rocznicę święceń kapłańskich), ks. Tomasza Trębacza (wygłosił kazanie) oraz ks. prałata Grzegorza Grzybka, ks. dr Edwarda Napierały i księdza proboszcza Andrzeja Brenka. Na zakończenie mszy św. podczas adoracji Najświętszego Sakramentu dokonaliśmy aktu zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi kapłanów i całą naszą parafię. 23.09.2012 r. do naszej wspólnoty parafialnej przyjechał diakon z Wyższego Seminarium Duchownego Misjonarzy Oblatów, który pochodzi z Czadu i podczas mszy św. podzielił się doświadczeniem swojej wiary i Kościoła afrykańskiego, przybliżając posługę swoich 22.05.2011 r. Podczas Mszy św. o godz. 11.30 w kościele parafialnym w Starym Kisielinie dzieci z klas drugich przystąpiły do Pierwszej Komunii Świętej. Po południu nabożeństwo majowe z wręczeniem pamiątek komunijnych dzieciom. Dla dzieci pierwszokomunijnych rozpoczął się Biały Tydzień. 24.05.2011 r. Dzień uroczystości odpustowej w naszej parafii. O godz. 18.00 odbyła się Msza św. pod przewodnictwem ks. bpa Adama Dyczkowskiego, który udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży. 31.05.2011 r. W kościele parafialnym w Starym Kisielinie Msza Św. z modlitwą o uzdro25 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 współbraci z krajów misyjnych budząc ducha odpowiedzialności za cały Kościół. Po każdej mszy św. można było nabyć kalendarz misyjny, ofiary z tych kalendarzy przeznaczone są na pomoc misjom i formację tych, którzy przygotowują się do tej posługi. 14.05.2013 r. uroczystości pogrzebowe śp. ks. kanonika Edwarda Grudzieckiego wieloletniego proboszcza w Raculi. 22.05.2013 r. ks. Andrzej otrzymał dla naszej parafii relikwie błogosławionego Jana Pawła II od kardynała Stanisława Dziwisza. 01.08.2012 r. rozpoczęcie prac remontowych wnętrza kościoła w Nowym Kisielinie. 24.05.2013 r. o godz. 18.00 odbyła się uroczysta msza św. z procesją eucharystyczną pod przewodnictwem ks. bp. Tadeusza Lityńskiego, który dokonał uroczystej intronizacji relikwii bł. Jana Pawła II w naszej świątyni oraz udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży. 01.12.2012 r. Zakończenie remontu w kościele w Nowym Kisielinie i uroczyste poświecenie kościoła przez biskupa Stefana Regmunta. 29.01.2013 r. rozpoczęcie peregrynacji Obrazu MB Wspomożenia Wiernych w naszych rodzinach jako przygotowanie duchowe do uroczystości 25-lecia naszej parafii. 26.08.2013 r. Rada Sołecka wsi Stary Kisielin przeprowadziła renowację krzyża na cmentarzu komunalnym w Starym Kisielinie. 26 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 08.09.2013 r. po mszy św. Ochotnicza Straż Pożarna w Starym Kisielinie zaprezentowała nowy samochód gaśniczy. 22.01.2014 r. w 28. rocznicę śmierci Sługi Bożego Biskupa Wilhelma Pluty ksiądz proboszcz oraz przedstawiciele naszej parafii wzięli udział we mszy św. w katedrze w Gorzowie Wielkopolskim. 23.03.2014 r. o godz. 16:00 w Świetlicy Wiejskiej w Nowym Kisielinie odbyło się spotkanie dla mężczyzn Kisielińska Wieś Chłopska „Wygraj zdrowie”. Były darmowe porady lekarskie: choroby serca, nowotwór prostaty, specjalista kardiolog, specjalista urolog, lekarz rodzinny: Katarzyna Błażejewska-Kunefał. 27.04.2014 r. kanonizacja Jana Pawła II, o godz. 15.00 nabożeństwo miłosierdzia, adoracja Najśw. Sakramentu, dotknięcie relikwii św. Jana Pawła II z uproszeniem łask. Podczas nabożeństwa pani Małgorzata Wower aktorka czytała fragmenty Dzienniczka św. Faustyny. Koncert uwielbienia Boga i dziękczynienia za kanonizację Jana Pawła II w wykonaniu Zespołu Magnifico&Friends. 4(28)2014 19.10.2014 r. po ośmiu latach gry na organach pożegnaliśmy Karola Szymkowiaka, który zakończył służbę w naszym kościele i rozpoczął studia muzyczne w Poznaniu. 26-29.10.2014 r. peregrynacja Obrazu Jezusa Miłosiernego w naszej parafii i odbyły się rekolekcje parafialne pod hasłem OŻYWMY MODLITWĘ W RODZINIE. 01.06.2014 r. Dzień Dziękczynienia i Międzynarodowy Dzień Dziecka. W tym dniu modliliśmy się za dzieci na Eucharystii. Po południu dla dzieci było zorganizowane spotkanie w leśniczówce przy Dębie Papieskim, gdzie były przygotowane zabawy dla dzieci i dzieci otrzymały słodkości i prezenty niespodzianki. Rozpoczęliśmy nabożeństwa do Serca Pana Jezusa. Dzień Dziękczynienia – duchowe wotum wdzięczności za niepodległość i wolność. O godz. 17.00 odbyła się Adoracja eucharystyczna w łączności z Ojcem Świętym Franciszkiem w kościele w Starym Kisielinie. 22.06.2014 r. uroczystość 25-lecia parafii w Starym Kisielinie pod przewodnictwem księdza arcybiskupa Józefa Michalika, księdza biskupa Stefana Regmunta, księdza biskupa Adama Dyczkowskiego. 02.11.2014 r. przywitaliśmy nowego organistę Adriana Aleksiuma. WERONIKA CHOWANIEC 27 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR A dam Szpakowski (24.12.192306.10.2014) – urodził się w Zaosiu koło Baranowicz. Dom, który wybudował mój dziadek, Lucjan Szpakowski, sąsiadował z domem Adama Mickiewicza. Autor „Pana Tadeusza” także urodził się w Wigilię Bożego Narodzenia, dlatego moi dziadkowie swojemu pierworodnemu synowi dali na imię Adam. Wtedy domu Mickiewiczów już nie było – stał tylko pomnik, na którym Sowieci zmienili napisy z polskich na rosyjskie (dziś w Zaosiu znajduje się pięknie zrekonstruowany i odrestaurowany dom wraz z wszelkimi zabudowaniami należącymi niegdyś do rodziny Mickiewiczów; zabytki można zwiedzać, słuchając opowieści pasjonata mówiącego m.in. po polsku – przyp. red.). Jako 19-letni młodzieniec, tata pracował w mleczarni w Kołdyczewie. Znajdował się tam także obóz koncentracyjny, w którym władzę sprawowali Białorusini. Czuli się oni panami 4(28)2014 życia i śmierci. Jeden raz, gdy przyszli po śmietanę, mój tata spróbował im się przeciwstawić. Został za to dotkliwie pobity i tylko cudem uniknął śmierci. SD-owcy (członkowie 13. Białoruskiego Batalionu Policyjnego SD – przyp. red.) pilnowali też obozu w Kołdyczewie. Nikomu nie udało się go opuścić. Tata z kolegami organizował pomoc dla więźniów – m.in. podrzucali im jedzenie. 28 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 rodakami, ale zostali rozpoznani, uwięzieni i osądzeniu. Po wkroczeniu Armii Radzieckiej na ziemie polskie w 1943 r. tatę i jego młodszego brata Czesława wzięto do wojska, lecz Polacy nie zgodzili się na złożenie przysięgi radzieckiej. Niedługo potem wstąpili o II Armii Wojska Polskiego. Z tą formacją tata walczył o Głogów, Odrę i Nysę Łużycką. Pod Budziszynem byli już okrążeni i szykowali się na najgorsze, ale dzięki Bogu sytuacja się odwróciła i przeżyli. Po wojnie tata z bratem zostali na Ziemiach Odzyskanych. Mimo że tęsknili za rodzicami i sześciorgiem rodzeństwa, w odwiedziny pojechali dopiero po śmierci Stalina. W ciągu następnych kilku lat tata jeździł na procesy AKowców. Chciał być w tych haniebnych chwilach razem z nimi. Często powtarzał, że Ruscy i UB wymordowali najlepszych Polaków, czyli żołnierzy Armii Krajowej. Opowiadał, że raz nawet udało mu się, po przekupieniu sędzie- Po wojnie tata jeździł na procesy SD-owców do Wrocławia jako świadek. Ci bandyci przyjechali po wojnie do Polski razem z naszymi 29 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 go, przekazać osadzonym kiełbasę, bułki i papierosy. Od 1958 r. do końca lat 90. tata prowadził działalność gospodarczą – zakład studniarski. W latach 70., mimo kilkukrotnych nagabywań, nie został współpracownikiem SB. Tata, będąc wiernym swoim przekonaniom, nigdy nie odebrał odznaczeń bojowych za udział w II wojnie światowej, nie zapisał się także do ZBoWiD-u (Związku Bojowników o Wolność i Demokrację – przyp. red.). Po wojnie również tego nie zrobił. Miał swoje powody. Tata bardzo kochał marszałka Józefa Piłsudskiego i jego legionistów. Zawsze wyrażał się o nim z szacunkiem. Uważał go za najlepszego Polaka. W 1956 r., po dwunastu latach, tata razem z żoną, dziećmi i bratem odwiedził rodzinne strony. W latach 50. był głównym księgowym w GS Czerwińsk, lecz musiał się zwolnić, gdyż warunkiem pełnienia funkcji księgowego było zapisanie się do PZPR, czego nie mógł zaakceptować. ROMAN SZPAKOWSKI 30 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR Twoje słowo jest lampą dla moich kroków i światłem na mojej ścieżce (Ps 119[118],105) 4(28)2014 „Tak więc dzisiaj, gdy rozpoczyna się Synod o rodzinie, z pomocą paulistów możemy powiedzieć: Biblia w każdej rodzinie! Ktoś mi powie: «Ojcze, ale mamy już dwie, czy nawet trzy». Ale gdzie je schowaliście? Biblia nie jest po to, aby ją postawić na półce, ale by mieć ją w zasięgu ręki po to, by często ją czytać, codziennie, czy to indywidualnie czy też wspólnie, mąż z żoną, rodzice z dziećmi, być może wieczorem, a zwłaszcza w niedzielę. W ten sposób rodzina się rozwija, pielgrzymuje ze światłem i mocą Słowa Bożego!” – podkreślił Ojciec Święty. B iblia w każdej rodzinie! Ojciec Święty zaapelował o to do rodzin całego świata podczas południowego spotkania z wiernymi. Swe rozważanie poświęcił otwarciu Synodu Biskupów. Będą to, jak podkreślił, dwa intensywne tygodnie słuchania i wzajemnej konfrontacji, ożywiane modlitwą. „Dzisiaj Słowo Boże przedstawia nam obraz winnicy, jako symbolu ludu, który wybrał sobie Pan – mówił Papież. - Podobnie jak winnica, także lud wymaga wiele troski, wymaga miłości cierpliwej i wiernej. Tak właśnie Bóg postępuje z nami i tak samo mamy postępować my, pasterze. Również zatroszczenie się o rodzinę jest sposobem pracy w winnicy Pańskiej, by wydała owoce Królestwa Bożego”. Aby rodzina mogła dobrze żyć, pełna ufności i nadziei musi karmić się Słowem Bożym – podkreślił Franciszek. Nawiązał tym samym do inicjatywy księży paulistów, którzy po odmówieniu modlitwy Anioł Pański rozdali wiernym przybyłym na Plac św. Piotra 15 tys. egzemplarzy Biblii. W ten sposób chcieli odpowiedzieć na wezwanie Papieża Franciszka do codziennego czytania Pisma Świętego i upamiętnić początek Synodu Biskupów, a także jubileusz swego zgromadzenia. Tekst pochodzi ze strony http://pl.radiovaticana.va/news/2014/ 10/05/papie%C5%BC_na_anio%C5%82 _pa%C5%84ski:_biblia_w_ka%C5%BC dej_rodzinie!/pol-829314 strony Radia Watykańskiego ZAPRASZAM na wspólne czytanie Słowa Bożego do domu parafialnego w Starym Kisielinie w każdą środę po Mszy św. o godz. 18.00. KS. ANDRZEJ BRENK Słowo Boże bowiem jest bardzo blisko ciebie 31 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 czytamy i rozważamy fragment Pisma Świętego. Modlitwą spontaniczną ogarniamy naszą rodzinę, bliskich i znajomych. Dziękujemy za dary, którymi Pan Bóg obdarza nas każdego dnia. Modlitwa daje nam głęboką więź duchową, odczuwamy wzajemne porozumienie. Czujemy, że pomimo naszych wad, zaniedbań, grzechów Chrystus nas nie opuszcza. Przebacza nam. Na końcu modlitwy zawsze wypowiadamy słowa Jezu, ufam Tobie. To wezwanie uspokaja w nas myśli i rozterki. Ufając Panu trudne sprawy stają się dla nas do przebycia. Po modlitwie nadchodzi czas na rozmowę. Przypominamy sobie wzajemnie co dobrego nas spotkało od współmałżonka w minionym miesiącu. Wypowiadamy także to, co nas zabolało. Wszystko czynimy w sposób nacechowany wzajemnym szacunkiem. Nie ranimy siebie. Omawiamy także wiele spraw dotyczących dzieci, pracy zawodowej, relacji z rodziną i znajomymi. Podejmujemy ważne decyzje w sprawach dnia codziennego. Nie zawsze rozmowa przychodzi nam łatwo. Specyfika męskości i kobiecości powoduje między nami napięcia, jest to zjawisko naturalne. A my w takich chwilach pamiętamy o wybaczaniu i przepraszaniu siebie. Nasz dialog małżeński jest spotkaniem, podczas którego pragniemy słuchać siebie nawzajem i coraz lepiej rozumieć, a co za tym idzie uzdrawiamy nasze relacje małżeńskie. Budujemy naszą jedność małżeńską i dążymy we dwoje do świętości, bo chcemy by nasze małżeństwo było święte. Wspólnie zmierzamy do Nieba, do domu naszego Ojca. Chwała Panu! S akrament Małżeństwa przyjęliśmy 26 lat temu. Mamy trzy córki i zięcia. W Domowym Kościele trwamy od 5-ciu lat. Patrząc na staż małżeński można rzec: tak krótko. Ktoś kiedyś powiedział: lepiej późno, niż wcale. I my też tak uważamy. Nigdy nie jest za późno na otwarcie się na Bożą Miłość i na wzrastanie w mocy Ducha Świętego. Przynależność do Domowego Kościoła daje nam taką możliwość, kształtuje nasze małżeństwo, daje nam szansę doskonalenia naszego życia, naszej wiary i miłości. Pan Bóg ofiarowuje nam do tego celu narzędzia w postaci pięknych zobowiązań. Jednym z nich jest dialog małżeński. W naszym małżeństwie zasiadamy do dialogu raz w miesiącu, w dzień przypominający nam datę naszego ślubu. Jest to nasze święto małżeństwa. Dzień ten rozpoczynamy uczestnictwem w Eucharystii. Po pracy, jeśli pozwalają na to obowiązki, spędzamy ze sobą czas np. na spacerze. Wieczorem przy zapalonej świecy, która przypomina nam, że jest z nami Chrystus, MARZENA I KRZYSZTOF IWAŃSCY 32 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR J est to jedna z praktyk, jaką realizują małżonkowie i rodziny zaangażowane w międzynarodowym ruchu małżeństw katolickich Eąuipes Notre Damę i w polskich wspólnotach rodzinnych Ruchu Światło-Życie (wspólnoty te przybrały nazwę Ruch Domowy Kościół). Dobrze przeprowadzony dialog małżeński czyni prawdziwe cuda, zarówno wśród małżeństw z zagranicy, jak i polskich, owocując rodzinnym pokojem, zgodą, tolerancją i wyrozumiałością. Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że dialog małżeński, czyli obowiązek zasiadania to nie ćwiczenie, ale akt religijny, którego owoce zawdzięczamy działaniu Bożemu, w którym pokładamy nadzieję, i na które powinniśmy się otworzyć. Źródłem inspiracji dla tej praktyki jest ewangelia wg św. Łukasza, gdzie dwa razy wspomniana jest sytuacja, w której przed rozpoczęciem działania trzeba usiąść i zastanowić się. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? (Łk 14,28). Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? (Łk 14,31). Rozpoczynając swe życie małżeńskie, każda para podjęła budowę ogniska domowego, w którym nowe życie ma powstawać i rozwijać się w atmosferze prawdziwej miłości. Będą oni musieli stoczyć niejedną walkę o zachowanie tej miłości. Dlatego konieczne będzie znalezienie czasu, by usiąść i wspólnie zastanowić się nad więzią małżeńską i rodzinną. Zdarza się, niestety, że nawet najlepsze małżeństwa chrześcijańskie, które nie zapominają klęknąć razem przed Bogiem, nie znajdują czasu, aby usiąść i spokojnie porozmawiać ze sobą w obliczu Boga. Zasadnicze określenie tego dialogu małżeńskiego brzmi: Mąż i żona 4(28)2014 co miesiąc, razem, w obecności Bożej zastanawiają się, jaka jest myśl Boga i wola Boża wobec ich rodziny, po to, aby ją lepiej wypełnić (Karta END). Dlaczego taki dialog nazywamy obowiązkiem zasiadania? Obowiązek - ponieważ poleca się, aby każda para zaangażowana w kręgu Domowego Kościoła, zaangażowana religijnie, przeprowadzała go co miesiąc. Zasiadanie - ponieważ wskazana jest tu pozycja siedząca. Dlaczego? Obowiązek ten powinni małżonkowie wypełniać mając świadomość obecności Boga, a do tego potrzebny jest spokój, wypoczęty umysł i uspokojone serce. Do uzyskania takiego spokoju duchowego i psychicznego bardzo pomaga postawa siedząca. Zauważmy, że do krótkich spięć dochodzi zwykle na stojąco. CZY TAKA ROZMOWA JEST NAPRAWDĘ POTRZEBNA? Tak, szczególnie dzisiaj, w dobie nieustannego pośpiechu, napięć, konfliktów, niepokojów. Zapewne młodzi, zanim podjęli budowę swojego ogniska domowego porównywali swoje poglądy i obliczając swoje kapitały duchowe i materialne, opracowali pewien plan przyszłego życia, obrali jakiś ideał. Potem jednak życie zaczęło ich pochłaniać. Rozliczne zajęcia, kłopoty z dziećmi, codzienna szarpanina, zaśpieszenie itd. Nie znajdują już czasu, aby spokoj33 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR nie usiąść i zastanowić się nad życiem rodzinnym: jakie miało być? jakie jest? co zmienić, ulepszyć? jak odnowić ideał, który przyświecał im w chwili rozpoczęcia ich życia małżeńskiego? jak zasięgnąć rady Chrystusa, któremu przecież swoje życie oddali? W takiej sytuacji zakrada się w ich życie rodzinne nieporządek. Modlitwa i zwyczaje rodzinne ulegają rutynie, wychowanie dzieci zaczyna ograniczać się do odruchów, nieraz nerwowych. Małe nieporozumienia, niedomówienia nie zostają wyjaśnione, zlikwidowane i zapadają w głąb świadomości. Na ich jedności małżeńskiej zaznaczają się coraz głębsze rysy. Są bowiem sytuacje, w których milczenie staje się wrogiem miłości. Nie znajdując czasu na spojrzenie z pewnej perspektywy na swoje życie małżeńskie i rodzinne, małżonkowie nie dostrzegają tych niedociągnięć, nie zauważają wkradającej się w ich życie oziębłości i rozdźwięku. Taka sytuacja doprowadza w ostateczności do rozbicia małżeństwa. Nawet gdy małżonkowie nie rozchodzą się, to prowadzą życie małżeńskie obok siebie, jakże ciężkie, a nieraz wprost koszmarne dla nich samych i dla dzieci. Aby do tego nie dopuścić, aby uchronić małżeństwo przed tym niebezpieczeństwem, praktykuje się właśnie obowiązek zasiadania, którego celem jest uzdrowienie, odmłodzenie, odświeżenie atmosfery rodzinnej miłości. 4(28)2014 świętości. Aby łaska sakramentalna była skuteczna, małżonkowie muszą być świadomi, że łaska ta jest zawsze obecna w ich miłości. Obowiązek zasiadania jest uprzywilejowanym momentem odświeżenia tej świadomości. Godziny przeznaczone na głębokie zjednoczenie wewnętrzne małżonków są również godzinami szczególnego działania łaski. Małżonkowie, tak jak dotykają wówczas samej istoty ich miłości, tak mogą również dotknąć rzeczywistości działania łaski. W czasie dialogu małżeńskiego, tzn. w chwili najgłębszej jedności wewnętrznej małżonków, Bóg pozwala nieraz odczuć swoją obecność, chociażby w formie nagłego przypływu miłości łączącej męża i żonę. Zapewne takie doświadczenie bywa nietrwałe i nie zwalnia od koniecznego, trudnego wysiłku rozwijania wiary i praktykowania cnót. Jednak tajemnicze doświadczenie obecności Chrystusa, obiecane tym, którzy zbierają się w Jego imię, staje się szczególnie pomocne dla postępu miłości, a zwłaszcza do oczyszczenia miłości małżeńskiej. Obowiązek zasiadania, aby spełnić swój cel, wymaga od małżonków pewnych cnót, niekoniecznie heroicznych, ale wiążących się z cierpliwą i nieustanną pracą nad sobą. Domaga się odrzucenia fałszywego wstydu, pychy, porywczości, narcyzmu (upodobania w sobie). Wymaga szczerości, nie tylko wobec drugiego, ale najpierw wobec siebie samego. Wymaga dużej pokory, która pozwala uznać, że nie jest się takim, jakim by się chciało być i która pomaga przyjąć słowa trudnej nieraz prawdy. I wreszcie dialog wymaga odwagi, aby iść do samego końca w podjętym wysiłku, nawet wtedy, gdy prowadzi nas tam, dokąd nie chcemy iść. Tutaj nie można niczego fałszować. Obowiązek zasiadania domaga się także od współmałżonków cnoty wytrwałości. Z miesiąca na miesiąc, z roku na rok podejmują wciąż ten rozrachunek, to poszukiwanie, które nie daje natychmiastowych efektów. Trzeba przypomnieć sobie w ciągu tych trudnych godzin, że Bóg nas na ten czas zaprasza, czeka na nas i kocha nas. Czy to trudne? Tak i nie. Trudne, jeśli się przedkłada sen nad czuwanie, ciemność nad światło, egoistyczny spokój nad miłość. Łatwiejsze, jeśli się pomyśli, że przywołuje się cnoty, których się oczekuje; w każdym razie PODSTAWY TEOLOGICZNE OBOWIĄZKU ZASIADANIA Trzeba sobie uświadomić, że dialog ten nie jest tylko dziełem współmałżonków, ale że jest równocześnie i przede wszystkim dzieleni Boga. Trzeba się na to Boże działanie otworzyć, trzeba zostawić wiele miejsca modlitwie. Jeśli jej zabraknie, rezultaty będą nikłe lub żadne. Oczywistą jest rzeczą, że konieczna jest dobra wola obojga małżonków. Dialog małżeński jest chwilą szczególnego działania łaski sakramentu małżeństwa. Przez ten sakrament małżonkowie podjęli odpowiedzialność za siebie nawzajem, przysięgli za łaską Bożą zakotwiczyć swą jedność w Bogu i razem podążać do Boga. Oddając się jedno drugiemu, razem oddali się Bogu. Bóg zawarł z nimi przymierze, zobowiązał się podtrzymywać ich, chronić i prowadzić przez drogi życia ku pełni 34 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR rozbudza się ich pragnienie, rozwija sieje. Właśnie w tej sytuacji widzi się Boga działającego. Gdy liczy się tylko na ludzkie możliwości, to dialog staje się złudzeniem. Przy pomocy Bożej okazuje się jednak możliwy, nawet dla tych, którzy na początku nie okazywali zbyt wiele dobrej woli. Trzeba jednak przyznać, że obowiązek zasiadania jest trudny. Przeszkody zjawiają się i z zewnątrz, i z wewnątrz. Jest jednak możliwy, a trudności z biegiem czasu ustępują. Można nawet powiedzieć, że pozytywne rezultaty są w stosunku proporcjonalnym do napotkanych trudności, bo to właśnie owe trudności zmuszają do wytężonej pracy nad sobą, a właśnie praca nad sobą jest warunkiem tak ludzkiego, jak i nadprzyrodzonego powodzenia tej religijnej praktyki 4(28)2014 żonka. Lepiej omówić jeden problem dogłębnie, niż kilka powierzchownie. ... spędzona w spokoju... Lepiej wcale nie przeprowadzać dialogu małżeńskiego, niż przeprowadzać go w atmosferze pośpiechu i zdenerwowania. Trzeba zapewnić sobie dłuższą chwilę spokoju (dzieci ułożyć spać, wyłączyć telefon, pójść razem na spacer). Trzeba opuścić brzeg, wypłynąć na pełne morze. Aby tego dokonać, dobrze jest przewidzieć strefę przejściową: zanim rozpocznie się właściwy dialog, w zależności od temperamentów, można posłuchać muzyki, poczytać, spędzić jakiś czas w milczeniu. ... co miesiąc... Trzeba wybrać konkretny dzień, ustalić datę. Okres jednego miesiąca wydaje się najbardziej odpowiedni. Krótszy byłby niekorzystny. Nie można byłoby wówczas spojrzeć na najbliższą przeszłość z pewnego dystansu; a dla skrupulantów zbyt częste poruszanie niektórych zagadnień jest wręcz szkodliwe. Okres dłuższy, niż miesiąc również nie jest wskazany. Wiele się wówczas zapomina. W którym dniu miesiąca należy przeprowadzić dialog? Dla systematycznych może to być np. dziesiąty dzień miesiąca. Dla bardziej uduchowionych - dzień, w którym idą do spowiedzi, lub ten dzień miesiąca, w którym wzięli ślub. ... razem... Trzeba być razem, a nie obok siebie. Konieczna jest tu wzajemna szczerość i otwarcie. Trzeba bowiem dosięgnąć głębi każdego problemu, przeanalizować motywy, poruszenia wewnętrzne, które kryją się za naszymi decyzjami, naszym sposobem bycia i postępowania, uwolnić z więzów ukryte myśli. Trzeba, aby po dialogu małżonkowie mogli sobie powiedzieć: my myślimy, my chcemy itd. ... w celu usunięcia wszystkiego, co by zagrażało jedności małżeńskiej... Jest to stosowna chwila, aby usunąć wszelkie nieporozumienia, dostrzec wszelkie rysy, wyznać szczerze doznane przykrości, cierpienia, zawody. Jednym z głównych dobrodziejstw obowiązku zasiadania jest stała świadomość, że przyjdzie dzień, w którym będziemy mogli się spotkać i daną sprawę sobie wytłumaczyć. Świadomość ta chroni od robienia uwag na gorąco, a zarazem przyczynia się do tego, że wiele spraw nieważnych i niewartych zachodu rozwiewa się jak we mgle, zanim ten dzień CZYM JEST, A CZYM NIE JEST DIALOG MAŁŻEŃSKI Dialog małżeński nie jest: przemarszem wojsk, odbijaniem piłeczki pingpongowej, rozrachunkiem, rachunkiem sumienia współmałżonka, mówieniem to ty jesteś winien (winna), trybunałem skazującym, zebraniem sprawozdawczym, chwilą odprężenia. Dialog małżeński jest: chwilą wspólnych odkryć, czasem poszukiwania myśli Bożej względem swego małżeństwa i rodziny, wspólnym budowaniem jedności małżeńskiej, drogą w głąb swego życia małżeńskiego, wspólnym zrywem ku odnowie w miłości, dopasowywaniem się dwóch odrębnych spojrzeń na życie i na ludzi, wspólnym dziękczynieniem. Dialog małżeński to dłuższa chwila czasu spędzona w spokoju, co miesiąc, razem, w celu usunięcia wszystkiego, co zagraża jedności małżeńskiej, w celu umocnienia ogniska domowego. To chwila spędzona pod okiem Bożym i przy Bożej pomocy Zastanówmy się nad niektórymi ważnymi określeniami w tej definicji. Dłuższa chwila czasu... Nie kilka minut. Na spełnienie tego obowiązku trzeba przeznaczyć przynajmniej godzinę. Gdy problemów jest więcej, trzeba poświęcić na ich omówienie więcej czasu. Chodzi głównie o to, aby mieć czas, aby się nie śpieszyć, wzajemnie nie popędzać, aby wysłuchać do końca współmał35 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR nadejdzie. Wyłaniają się natomiast sprawy zasadnicze, wymagające wspólnego omówienia, i to w chwili, gdy umysł jest wypoczęty, a serce uspokojone. Zdarza się, że jeden z małżonków zauważy niewłaściwe postępowanie drugiej strony, np. wobec dziecka. Wówczas zamiast zwracać uwagę na gorąco, która najprawdopodobniej nie byłaby dobrze przyjęta i doprowadziłaby do sprzeczki, odkłada tę sprawę do chwili dialogu i wtedy spokojnie ją przedstawia: Jak ci się wydaje, czy mówiąc wtedy takie słowa, postąpiłeś (postąpiłaś) słusznie, bo ja myślę, że... Uwagę należy zwracać bez wynoszenia się ponad partnera, delikatnie i w odpowiedniej chwili. Tą odpowiednią chwilą jest właśnie dialog małżeński. ... w celu umocnienia ogniska domowego... Przedstawione wyżej treści są jakby wstępem, mają być pomocą dla oczyszczenia terenu przed tym, co ważnego ma się dokonać: przed dialogiem. Jego właściwy cel to pogłębienie miłości, utrwalenie jedności małżeńskiej, budowanie szczęścia ogniska rodzinnego i jego promieniowanie, jednym słowem to zwycięstwo miłości. Dlatego też (w sposób uporządkowany i zorganizowany) trzeba zastanowić się wspólnie nad poszczególnymi dziedzinami codziennego życia, trzeba zobaczyć jak wyglądały one w ciągu ubiegłego miesiąca. Nie może być dziedziny, której małżonkowie nie omawialiby całymi miesiącami. Niektórzy przygotowują swój dialog małżeński przez cały miesiąc, zapisując w zeszyciku lub na specjalnych karteczkach spostrzeżenia, problemy, które chcieliby wspólnie omówić. Każde małżeństwo będzie miało zawsze swoje własne pytania czy zagadnienia do omówienia. Istnieją jednak pewne zasadnicze dziedziny, których pominięcie przekreśliłoby 4(28)2014 sens dialogu. Zanim jednak rozpocznie się omawianie spraw aktualnych, trzeba najpierw powrócić do źródła pierwszej miłości, spojrzeć na ideał, który wówczas przyświecał, na trud, który postanowili razem podjąć. Trzeba odnowić w sobie zapał i gorliwość pierwszych chwil życia małżeńskiego, a następnie przejść do omawiania wszystkich lub niektórych problemów. Pod okiem Bożym i z Bożą pomocą. W kolejności opisu ten punkt znalazł się na ostatnim miejscu. Jeśli chodzi o jego znaczenie, winien być na pierwszym miejscu. Bez odniesienia się do Boga lepiej nie zaczynać dialogu małżeńskiego. Jego duszą jest bowiem modlitwa. Dobrze ktoś powiedział, że w obowiązku zasiadania biorą udział nie dwie osoby, ale trzy: dwoje dzieci pytające swego Ojca. Obowiązek zasiadania to prawdziwe przejście Pana. Stąd konieczność dłuższej modlitwy. Niektórzy dochodzą do niej stopniowo, zaczynając od zażyłej, przyjacielskiej rozmowy, zdążającej ku modlitwie jako szczytowi. Inni odwrotnie, wchodzą wprost w modlitwę. Uważają, że osiągnięcie odpowiedniej jej głębi pomaga ogarnąć całość ich życia. Trzeba wypracować najlepszy sposób dla siebie. Jaką formę winna przybrać taka modlitwa? Może to być ciche skupienie połączone z modlitwą wewnętrzną lub odczytanie tekstu Pisma św. z Liturgii danego dnia, albo dowolnego fragmentu Pisma św. Może to być modlitwa różańcowa lub inna ustna modlitwa. Wszystkie te sposoby mogą być stosowane. Polecamy jednak szczególnie modlitwę spontaniczną, w której małżonkowie głośno wypowiadają Bogu swe prośby i dziękczynienia. Znaczenie takiej modlitwy podkreślają mał36 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR żonkowie w wielu świadectwach. Piszą, że dzięki obowiązkowi zasiadania nauczyli się modlić jedno w obecności drugiego, a to doprowadziło ich do wspólnej modlitwy. Są małżonkowie, dla których dialog jest początkowo zbyt trudny. Powinni oni zacząć od omawiania problemów bardziej zewnętrznych, np. mogą zastanawiać się wspólnie nad domowym budżetem, planami wakacyjnymi, więzami towarzyskimi. Ale zawsze mają czynić to pod okiem Bożym i w Bożej obecności. Dopiero potem powinni przejść do zagadnień bardziej wewnętrznych. Powinni razem szukać Bożej myśli, Bożych rozwiązań, woli Boga co do poszczególnych spraw. Jest rzeczą wskazaną, aby od czasu do czasu przeprowadzać dialog ze starszymi dziećmi, z całą rodziną. 4(28)2014 małżonkami jedności myśli i uczuć, nie mającej nic wspólnego z codzienną wymianą zdań, ani z wylewnością. Mamy tu dwie istoty ludzkie, które wpatrując się w siebie, poznając się nawzajem, jednoczą się. Ty i ja. Gdzie jesteśmy, jeśli chodzi o naszą jedność pod względem fizycznym, uczuciowym, intelektualnym, duchowym? Czy w ty widzę pełną osobę, czy nie sprowadzam jej do przedmiotu? Czy jestem odpowiedzialny za drugie ja, czyli ty przed największym TY przed Bogiem? Czy objawiam własne ja bez maski? Czy buduję w sobie coraz większą odpowiedzialność? Czy nasze ty i ja coraz głębiej i coraz szerzej staje się we wszystkich dziedzinach życia wspólnym my? My i nasze dzieci. Zatrzymać swoje myśli nad każdym dzieckiem, prosząc Boga, aby dał naszym sercom Jego spojrzenie, byśmy widzieli i kochali dzieci tak, jak On, i prowadzili je według Jego zamiarów. Trzeba też spojrzeć na to zagadnienie z punktu widzenia psychologii wychowawczej. Czy nie mamy jakichś uprzedzeń do któregoś z naszych dzieci? Czy nie jesteśmy zbyt rygorystyczni? Czy nie wychowujemy dzieci dla siebie, zamiast dla nich samych? Czy mamy dość czasu na rozmowy z nimi? Czy oboje stosujemy te same metody wychowawcze? Jak wygląda nasza modlitwa rodzinna? Może należałoby już przeprowadzić dialog rodzinny ze starszymi dziećmi? My i inni. Nasi sąsiedzi, przyjaciele, rodzina, współpracownicy, z którymi łączą nas sprawy zawodowe; odpowiedzialność społeczna i kościelna. Czy niektóre zadania, podjęte przez nas, nie wykonujemy kosztem innych, ważniejszych? Czy nie pomijamy, nie odstawiamy na bok niektórych dziedzin naszego życia, np. kultury osobistej, kontaktów z przyjaciółmi, z rodziną? My i Bóg. To problem zasadniczy, ku któremu wszystkie inne problemy powinny zmierzać. Rozróżniamy tu tzw. ćwiczenia religijne, a więc czas poświęcony na modlitwę osobistą, rodzinną, życie sakramentalne, oraz na orientację ogólną, a więc: lektury, odkrycia, poszukiwania. I najważniejsze pytanie, które każdorazowo należy sobie stawiać: jaka jest wola Boża względem naszej rodziny dzisiaj? Czego Bóg oczekuje od nas? Dzięki takim refleksjom, takiemu ważnemu i regularnemu rozrachunkowi, dzięki ukierun- PROBLEMY, KTÓRYCH NIE MOŻNA POMINĄĆ PODCZAS DIALOGU MAŁŻEŃSKIEGO Życie osobiste. Nie chodzi tu o wyjawienie spraw dotyczących własnego sumienia, ale o osądzenie siebie w sposób obiektywny wobec najbardziej uważnego świadka, jakim jest współmałżonek, i o podjęcie odpowiedniej decyzji na przyszły miesiąc. Nie od razu człowiek zdobywa się .na samoocenę, na odkrycie swojego wnętrza, które tak bardzo ułatwia wzajemne poznawanie się (a więc jest aktem miłości). Są małżeństwa, którym brak jeszcze wewnętrznej spójni. Taki czyn byłby dla nich początkowo zbyt trudny (zwłaszcza dla małżeństw starszych). Winni go wprowadzać stopniowo, w zależności od swych wewnętrznych możliwości, dyspozycji. Trzeba poznać nie tylko siebie, ale i współmałżonka. I to jest dobrodziejstwem obowiązku zasiadania. Miłość domaga się poznania. A małżonkowie tak mało nieraz się znają! Początkowo bardzo uczuciowe przeżywanie miłości pochłania wszystko inne. Później przyzwyczajenie do życia we dwoje stwarza iluzje, że się już znają. Czy często zadają sobie trud, aby odkrywać prawdziwą osobowość małżonka? Każda osoba jest tajemnicą. Należy zbliżać się do niej z szacunkiem, z czujną uwagą. Tylko takie podejście będzie dowodem miłości, która chce pomóc drugiej stronie w poznaniu siebie i w rozwoju swej osobowości. Obowiązek zasiadania, zmuszając do poznania siebie i drugiej osoby, przyczynia się do wytworzenia między 37 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR kowaniem ścisłym i kontrolowanym, powoli zaczyna się tworzyć jakaś zasada postępowania, reguła życia danej rodziny, która - nie ujmując nic z przejawów jej żywotności - porządkuje życie dla jej dobra, dla dalszego pełniejszego rozwoju. 4(28)2014 potrafili patrzeć i kochać wasze dzieci na wzór Jego miłości, byście je prowadzili według Jego zamiarów. I wreszcie, zapytajcie Pana, czy On jest naprawdę pierwszym, któremu chcecie służyć w swojej rodzinie. SCHEMATY SPOTKAŃ MAŁŻEŃSKICH TZN. DIALOGÓW MAŁŻEŃSKICH Dla początkujących podajemy dwa schematy dialogu (ogólny i szczegółowy), które wytyczając pewne szlaki, mogą być pomocne w przeprowadzeniu dialogu. Jeśli zostanie wam jeszcze chwila czasu, wykorzystajcie go dowolnie, ale nie wracajcie do czczej gadaniny, do radia czy telewizji. Jeżeli nie macie już sobie nic do powiedzenia, zamilknijcie. Będzie to dla was chwila nadzwyczaj owocna. Maeterlinck powiedział: Nie poznaliśmy się jeszcze wzajemnie, gdyż dotąd nie odważyliśmy się na wspólne milczenie. Dobrze jest podjąć postanowienia praktyczne i skuteczne, w celu uzdrowienia, umocnienia i otwarcia się waszej wzajemnej miłości. Dobrze jest napisać sobie krótkie sprawozdanie z tego, co odkryliście, zgłębiliście, postanowiliście w czasie tego wspólnego spotkania. Może to czynić jedno z was. Dobrze jest wybrać z Pisma św. regułę życia - zadanie, do którego będziecie wracać do czasu następnego spotkania, np.: Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni. Dobrze też byłoby zdać sprawozdanie z tego, na ile byliście wierni temu słowu Bożemu. To, co tu zaproponowano jest tylko środkiem pomocniczym służącym temu, aby wasza miłość, wasz związek małżeński zachował zawsze młodość i żywotność. Na pewno jest jeszcze wiele innych, ale ten praktykowany już przez liczne pary małżeńskie wykazał swoją skuteczność. Schematy zawierają pytania pomocnicze, szczególnie do pierwszego etapu dialogu małżeńskiego. Można też próbować ułożyć sobie własne lub niekiedy skorzystać z rachunków sumienia dla małżonków. Schemat ogólny. Płaszczyzny dialogu: - życie osobiste: nie chodzi tu o wyjawienie spraw dotyczących własnego sumienia, ale o osądzenie siebie w sposób obiektywny wobec współmałżonka oraz o podjęcie odpowiednich decyzji - ty i ja: gdzie jesteśmy, jeśli chodzi o naszą jedność pod względem fizycznym, uczuciowym, intelektualnym, duchowym JAK PRZEPROWADZIĆ DIALOG MAŁŻEŃSKI! Przygotowanie. Zorganizować sobie spokojny czas, aby nie przeszkadzały dzieci, telefon itp. Uważać, żeby nie mieć wtedy na głowie jakichś niespodziewanych kłopotów, wyjazdu w następny dzień, naglącej pracy. Wyciszyć się przez spacer, zmianę otoczenia, muzykę, kilka minut ciszy... . Atmosferę dialogu trzeba przygotować przede wszystkim w swym sercu przez radość i modlitwę, ażeby stała się swobodna i duchowa. Trzeba jednak strzec się sztuczności i udawanej serdeczności. Przychodzić na dialog nie jak na konferencję, ale jak na spotkanie zaręczynowe, z gotowością przyjęcia ukrytych darów, z którymi kochana osoba zechce się z nami podzielić. Postanówcie, że nie będziecie się śpieszyć! Przebieg dialogu. Prawdziwy dialog małżeński odbywa się w obliczu Boga, dlatego od razu stańcie przed Nim. Przeczytajcie wspólnie z książki religijnej, a najlepiej z Pisma św. fragment, który wybraliście wcześniej na ten wieczór, a potem - a może nawet i przed lekturą - módlcie się wspólnie i długo. Jeśli to możliwe, niech każde z was głośno, spontanicznie wypowie swoją modlitwę. Taka modlitwa najbardziej zbliża serca do siebie. Gdy pokój Chrystusa owładnie wami, podzielcie się wzajemnie swoimi myślami, żalami i tym, co was nurtuje. Nie zatrzymujcie się na was samych, na waszych aktualnych troskach. Powróćcie do źródeł waszej pierwszej miłości, do ideałów, z którymi tak radośnie podjęliście wspólną drogę. Odnówcie wspólny zapał, waszą gotowość. A potem powróćcie do teraźniejszości. Porównajcie dawne ideały z obecną rzeczywistością. Zróbcie małżeński, a nie tylko indywidualny rachunek sumienia. Taki rachunek sumienia winien być jasny i szczery. Trzeba sięgnąć do przyczyn zła, którego obecność w waszym życiu stwierdziliście. Następnie poświęćcie chwilę czasu, ażeby spojrzeć na każde z waszych dzieci, prosząc Pana, aby dał swoje spojrzenie waszym sercom, tak byście 38 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR - my i nasze dzieci: spojrzeć na każde dziecko oczyma Pana - my i inni: rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, współpracownicy - my i nasz Bóg: Jego wola wobec nas, wspólna modlitwa, życie sakramentalne, praktyki religijne, lektura Pisma św., udział w życiu wspólnoty religijnej. 4(28)2014 ZARZUTY I TRUDNOŚCI Brak spontaniczności. Miłość jest spontaniczna, wymaga wolności w wypowiadaniu się. Jak może okazać się spontaniczną w dniu i o godzinie przeznaczonej na spotkanie małżeńskie? Należy raczej czekać odpowiedniej okazji, a wówczas rozmowa ta będzie dla nas bardziej korzystna. Tak, ale wiemy dobrze, że okazje rzadko same się nadarzają. W tym przypadku musimy umieć je zorganizować, zawsze bowiem znajdzie się jakieś zajęcie, może nie ważniejsze, ale na pewno pilniejsze, aniżeli rozmowa we dwoje. Poza tym, co my właściwie rozumiemy pod słowem spontaniczność? Mówimy o spontaniczności pierwszych odruchów. Polega ona wówczas na ujawnianiu swych wrażeń, natychmiast, takimi jakie są. To jest spontaniczność może miła, pełna wdzięku, ale dziecinna, emocjonalna. Istnieje także spontaniczność inna, nabyta, spontaniczność człowieka dorosłego. Jest owocem wytrwałości. Np. mamy do czynienia ze spontanicznością ludzi świętych, którzy przez ascezę i modlitwę nabyli pewnej elastyczności i naturalności w postępowaniu, jakby elegancji duchowej w sposobie działania i to zarówno w sprawach Bożych, jak i ludzkich. Spontaniczność w małżeństwie, która winna istnieć między małżonkami, polegająca na łatwości przekazywania sobie wzajemnie głębi swej duszy, kształtuje się stopniowo przez samowychowanie. Nie można spodziewać się jej w początkach związku, trzeba się do niej przygotować i spodziewać się jej jako rezultatu swoich wysiłków i jako łaski. Obowiązek zasiadania nie tylko nie hamuje prawdziwej spontaniczności, ale przyczynia się do jej dojrzałości. Kto szuka pełnej miłości, rozumie, że do niej trzeba nieustannie dorastać, m.in. przez wspólny przemyślany dialog. Możliwość niezgody. Po co takie wzajemne odkrywanie kart, takie wyrzucanie wszystkiego z serca? To prowadzi do dyskusji i sprzeczek. Doprowadza do wniosku, że jesteśmy zupełnie różni, pełni przeciwieństw i wówczas lekarstwo staje się gorsze od choroby. Lepiej zamilczeć, zacisnąć zęby, liczyć na czas, na życie, które doprowadzi kiedyś do tak trudnej jedności małżeńskiej. Zapewne, zderzenie różnych charakterów, przedłożenie wzajemnych trudności może stanowić CZY TRZEBA POWIEDZIEĆ WSZYSTKO? Pytanie to zrazu wydaje się bezcelowe. Jedne małżeństwa uważają, że nie będzie autentycznej miłości bez zaufania i całkowitego otwarcia się, inne odwrotnie: myślą, że konieczne jest, aby każdy z partnerów zachował tajemniczy ogród serca jedynie dla siebie. Miłość nie składa się tylko z wymiany uczuciowej i zmysłowej, ona wprowadza wspólnotę w całe życie dwojga ludzi. Nad tym zagadnieniem zatrzymuje się tylko niewiele małżeństw, które nieraz dostają zawrotu głowy wobec trudności, rozległości, głębi tej wewnętrznej wymiany. Pytają: czy trzeba sobie wszystko mówić? czy miłość wymaga, aby dzielić się absolutnie wszystkim? W tej sprawie szczególnie konieczna jest roztropność, która z jednej strony jest darem Ducha Świętego, a z drugiej owocem życiowego doświadczenia. Mówiliśmy o tym, że małżeństwo żywotnie potrzebuje dialogu. Tajemniczy ogród, przyjaźnie zbyt wyłączne mogą być niebezpieczne, jeżeli ich skutkiem będzie izolacja, oddzielenie się od współmałżonka. Nie należy jednak poddawać się rygorystycznemu przeświadczeniu, że trzeba mówić dosłownie wszystko. Jakieś dawne przywiązanie, jakiś nietakt przeszły, jakiś zarzut ciężki do zniesienia dla zainteresowanego mógłby być jeszcze cięższy dla powiernika. Niektórzy dzielą się ze współmałżonkiem najmniejszą nawet trudnością napotkaną w życiu zawodowym, najmniejszym wrażeniem spowodowanym przypadkowym spotkaniem. Wywołują oni w ten sposób u współmałżonka niepokój, wzniecają podejrzenie zawsze przykre, a często bezpodstawne. Są ludzie, którzy są duchowymi ekshibicjonistami i lubią obnażać całe swoje wnętrze, ale tylko dla wzbudzenia litości lub podziwu. Jest to bardzo niebezpieczne dla dialogu. 39 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR jakieś niebezpieczeństwo. Dlatego należy przestrzegać pewnej reguły. Nie należy prowadzić dialogu jako jakiegoś wyrównywania rachunków, nie wolno dać się ponieść elokwencji, ale należy wziąć pod uwagę stan fizyczny, psychiczny i duchowy współmałżonka, który nie zawsze jest w stanie wysłuchać wszystkiego, tak jak nie zawsze jest zdolny wszystko wypowiedzieć. Ale czy takt, delikatność, serdeczność, roztropność nie mają mocy podporządkować szczerość miłości? Idźmy dalej. Małżeństwo nie składa się z dwóch identycznych osób, które myślą, czują i reagują w ten sam sposób w każdej sytuacji. Gdyby tak było, świadczyłoby to, że jedno z małżonków wyrzekło się swej osobowości, aby stać się cieniem, odbiciem, powtórzeniem drugiego. Iluż mężów, ileż żon szczyci się jednością swego małżeństwa, a jedność ich nie jest niczym innym, jak tylko holowaniem wraku. Między mężczyzną a kobietą zachodzi przede wszystkim różnica płci. Trzeba ją uszanować jako źródło wzajemnego ubogacenia. Prócz tego istnieje zderzenie dwóch osobowości. Nie należy tu uprawiać strusiej polityki. Przeciwnie, trzeba mieć odwagę podjąć problemy trudne, wytłumaczyć logicznie, wysłuchać zdania przeciwnego nawet wówczas, gdy pogodzenie się wydaje się niemożliwe. W każdym razie pozwoli to przynajmniej poznać osobowość drugiej strony i nabrać szacunku dla niej, a może wówczas zacznie się szukać w Bogu jedności o wiele głębszej, niż tylko w ludzkim wymiarze. Strach przed poznaniem. Prawdę mówiąc wszystkie opory dotyczące dialogu pochodzą od nas samych, z czego nie zdajemy sobie często sprawy. Jest nim strach przed poznaniem, przed pewną wiedzą. Różne są jego rodzaje, a. Strach przed poznaniem siebie, przed poznaniem kim się jest naprawdę. Dzisiaj wielu nosi maski. Wielu jest konformistów, traktujących świat jak scenę teatralną, na której gra się wybraną przez siebie rolę. Zazwyczaj pozostają na powierzchni własnego ja. Jest to niebezpieczeństwo, które zagraża także nam. Życie, praca zawodowa, stosunki koleżeńskie, nawet rodzina domagają się od nas pewnego sposobu postępowania, pewnych postaw, na pewno szczerych, nie zafałszowanych. To przyczynia się do podjęcia wysiłku uzgadniania sposobu 4(28)2014 postępowania z prawdziwą naszą osobowością. Obowiązek zasiadania zmusza do zdjęcia z siebie tych fałszywych szat, do ukazania się takimi, jakimi rzeczywiście jesteśmy. Zmusza przede wszystkim do samookreślenia, do wysiłku osądzenia siebie. Następnie poddaje nas spojrzeniu świadka tak bardzo uważnego i wymagającego, jakim jest współmałżonek, który widzi nas codziennie i przed którym nie można odgrywać żadnej komedii. To trudna sprawa. Pytanie: Kim naprawdę jestem? lub: Gdzie jestem? - jest nieraz dla człowieka wprost nieznośne. Tym bardziej, im bardziej zaangażowany jest w życie wewnętrzne, tym bardziej, im istotniejsze sprawy trzeba będzie podjąć i zmienić. Strach przed poznaniem całej prawdy o współmałżonku. Strach ten jest silniejszy od poprzedniego. Utworzyliśmy sobie obraz współmałżonka jak najbardziej sielski, bliski, uspokajający. I gdy na zewnątrz musimy walczyć, tracić swoje siły, to szczęśliwi jesteśmy, gdy w domu znajdujemy bezpieczeństwo, komfort. Nie chcemy słyszeć o żadnych niepokojach, awanturach. A co się stanie, gdy odkryjemy, że ten ktoś jest zupełnie inny, niż nasze o nim wyobrażenie? A jeśli odkryjemy, że mu nie wystarczamy, że musimy zaspokoić inne jego wymagania? Strach przed Bogiem. Najbardziej tajemniczy, groźny. Zasiadamy nie jedno naprzeciw drugiego, ale oboje naprzeciw Boga. On nie zadowoli się naszymi udawanymi wysiłkami i cnotami. On chce zawsze czegoś więcej od naszej miłości do Niego. On chce tej miłości, jaką sam nas umiłował. Wiemy, że większa miłość pociągnie za sobą większe ogołocenie. Zapytując się naszego Boga, czego oczekuje od nas, musimy być przygotowani na odpowiedź bardzo wymagającą. POWYŻSZE MATERIAŁY POCHODZĄ Z OPRACOWAŃ WYDZIAŁU DUSZPASTERSTWA RODZIN NA PODSTAWIE TEKSTÓW WYDANYCH PRZEZ RUCH ŚWIATŁO ŻYCIE ORAZ CENTRALNĄ DIAKONIE DOMOWEGO KOŚCIOŁA 40 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 zł. Zakontraktowane zostało tym samym prawie 100% środków przewidzianych dla nas w tym programie operacyjnym. Natomiast w ramach LRPO na koniec listopada 2014 roku zawarto 984 umowy na łączną kwotę dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR) przekraczającą 1,97 mld zł, co stanowi 96% planowanej alokacji. Jakie konkretne efekty wsparcia europejskiego zostały osiągnięte przez nasz region? W latach 2007-2013 do użytku Lubuszan oddanych zostało 164 km zrekonstruowanych linii kolejowych, 7 nowoczesnych pojazdów kolejowych – tzw. szynobusów, a także zmodernizowano lub wybudowano 180 km dróg wojewódzkich. Poprzez stworzenie sieci 1,4 tysiąca km światłowodów, ponad 52 tysięcy mieszkańców naszego województwa uzyskało bezpośredni dostęp do nowoczesnej infrastruktury Internetu szerokopasmowego na terenach, na których było to dotychczas niemożliwe. Dzięki wykorzystaniu środków z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach LRPO udało się również przygotować 632 ha nowych terenów inwestycyjnych oraz zrewitalizować dalszych 17 ha. Na komfort codziennego życia Lubuszan duży wpływ miało również oddanie do ich użytku 187 km nowych sieci wodno-kanalizacyjnych. Wsparte zostały również 574 nowe, innowacyjne inwestycje realizowane przez lubuskich przedsiębiorców – co w połączeniu ze wsparciem pochodzącym z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) – umożliwiło utworzenie dla Lubuszan 2,2 tysiąca nowych miejsc pracy. Jednocześnie w ramach regionalnego komponentu POKL wsparcia udzielono 127 przedszkolom; 2,3 tysiąca lubuskich nauczycieli mogło podnieść swoje kompetencje zawodowe. Przyznano także 850 stypendiów najbardziej uzdolnionym uczniom z naszego D: Grudzień to miesiąc sprzyjający refleksjom. W bieżącym roku dokonaliśmy wstępnego podsumowania wykorzystania funduszy unijnych w województwie lubuskim w latach 20072013. Panie Pośle jak sposób wsparcie europejskie wpływa na podniesienie jakości życia każdego Lubuszanina? WS: W latach 2007-2013 samorząd województwa był odpowiedzialny za realizację Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego (LRPO) oraz komponentu regionalnego Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (POKL). Co dziesiąty mieszkaniec naszego regionu skorzystał bezpośrednio ze wsparcia Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS). W ramach POKL do Lubuszan trafiło już wsparcie o wartości przekraczającej 800 mln 41 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR regionu. Przypomnę także, że w ramach funduszy europejskich pochodzących z programów centralnych oraz środków krajowych na terenie województwa lubuskiego ukończona została budowa odcinka autostrady A2 (Świecko-Nowy Tomyśl) oraz znacząca część drogi ekspresowej S3. Ponadto na ukończeniu znajdują się prace modernizacyjne drogi kolejowej nr 273 łączącej Zieloną Górę z Wrocławiem i Szczecinem. A teraz już bardziej świątecznie. Jakie obowiązki ma Pan przypisane przy organizacji Świąt? Moje kompetencje w tym okresie są bardzo precyzyjnie dookreślone. Po pierwsze co roku mam obowiązek zorganizować odpowiednią choinkę. To duże wyzwanie, które realizuję pod czujnym okiem mojej Córki. Wspólnie wybieramy dla choinki miejsce w domu, a następnie musimy ją stosownie ustroić: lampki, bombki, łańcuchy i oczywiście jej ukoronowaniem musi być najładniejszy czubek. Po drugie biorę udział w porządkach świątecznych. I wreszcie po trzecie jestem głównym zaopatrzeniowcem – realizuję wszystkie konieczne na tę okazję zakupy. W jaki sposób spędza Pan Święta Bożego Narodzenia? W okresie tych szczególnych dla nas wszystkich Świąt staram się jak najwięcej czasu po- 4(28)2014 święcić swojej rodzinie. W miarę możliwości angażuję się w przygotowanie wieczerzy wigilijnej, którą spędzamy niemal zawsze razem z rodzicami i najbliższymi. 24 grudnia asystuję mojej Córce w wypatrywaniu pierwszej gwiazdki, będącej tradycyjnym sygnałem do rozpoczęcia Wigilii. Podczas tej szczególnej nocy śpiewamy kolędy, składamy sobie życzenia, a także oczekujemy na Świętego Mikołaja. Przy naszym stole czeka również dodatkowe miejsce dla niespodziewanego gościa. Wieczorem uczestniczymy w Pasterce. Natomiast w pierwszy i drugi dzień świąt spotykamy się również z naszymi najbliższymi przyjaciółmi. Okres bożonarodzeniowy daje mi możliwość złapania oddechu i odpoczynku od codzienności. W takim razie Nowy Rok 2015 przywita Pan dla odmiany hucznie? Zdecydowanie nie! Nowy Rok – podobnie jak Święta Bożego Narodzenia – spędzamy również w gronie najbliższych. Sylwester to dla mnie okazja do dokonania kolejnego podsumowania mojej pracy i wyznaczenia celów na nowy rok. Dziękuję za rozmowę! Dziękuję bardzo! ROZMAWIALI:: MIKOŁAJ ROSIK, ROBERT SKULSKI Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy dla każdego z nas okres, który powinniśmy spędzić w gronie rodzinnym. Szanowni Państwo, niech te Święta przyniosą wszystkim nam wiele radości, nadziei oraz żeby przy wigilijnym stole nie zabrakło naszych najbliższych. Niech w tych dniach w Waszych domach zagości prawdziwy duch Bożego Narodzenia. Życzę Państwu również wszelkiej pomyślności w nadchodzącym Nowym 2015 Roku, a także zawodowego i osobistego spełnienia w każdy dniu! Waldemar Sługocki 42 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 opracowany i uchwalony został dla Nowego Kisielina Plan Odnowy Miejscowości. Dokument ten ma za zadanie wytyczenie głównych kierunków strategii rozwoju miejscowości w pewnej perspektywie czasowej. Plan objął swoim działaniem szereg dziedzin życia mieszkańców, w tym politykę gospodarczą, kulturalną oraz rozwoju społecznego miejscowości. Uchwalenie Planu Odnowy dało możliwość złożenia przez Urząd Gminy wniosków o dofinansowanie remontu świetlicy i budowy boiska sportowego z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Dzięki temu uzyskaliśmy około 0,5 mln zł dofinansowania na te zadania. W tym miejscu pragnę jeszcze raz podziękować wszystkim osobom, których uwagi i propozycje przyczyniły się do powstania Planu Odnowy. W szczególności dziękuję Paniom: Grażynie Kozakiewicz, Beacie Wodzak, Danucie Kolbusz oraz Annie Łebek. Wyremontowana świetlica od dwóch lat już służy naszym mieszkańcom. Dzieci i dorośli mogą korzystać z otworzonej w jednej z sal biblioteki, dobrze wyposażona kuchnia pozwala na organizowanie różnego rodzaju imprez, a kilka razy w tygodniu odbywają się zajęcia taneczne dla dzieci, które zaowocowały już pierwszymi wyróżnieniami podczas konkursów. Otwarcie boiska sportowego niestety przesunęło się w czasie ze względu na problemy z wodami opadowymi, które powodowały rozmywanie brzegów skarp. Na szczęście problem został w ostatnim czasie rozwiązany i niedługo boisko będzie w pełni dostępne. W omawianym czasie wykonanych zostało również wiele inwestycji oświetleniowych. Wybudowano oświetlenie m.in. na ulicach Odrzańskiej, Dębowej, Spokojnej, Syrkiewicza, Dolnej, Leśnej, Piaskowej, Podgórnej, Sosnowej i innych. W tej chwili na odbiór czeka końcowy odcinek oświetlenia Odrzańskiej. Większość naszych dróg mamy oświetlone do dokończenia zostało kilka z nich. Wspomnieć należy również o przeprowadzonym remoncie zbiornika pożaroworetencyjnego przy ul. Odrzańskiej. Po oczysz- DR INŻ. JACEK RUSIŃSKI Czas na podsumowanie w Nowym Kisielinie Szanowni Państwo zbliżający się koniec roku 2014 oraz decyzja mieszkańców naszej Gminy o przyłączeniu się do miasta Zielona Góra pozwala na przeprowadzenie pewnego podsumowania z tego co działo się w Nowym Kisielinie w czasie ostatnich lat. Największym zadaniem, które zostało wykonane w tym czasie w naszej miejscowości, jest budowa kanalizacji sanitarnej, którą zakończono w 2009 roku. Nie ma chyba mieszkańca Nowego Kisielina, który nie zmierzył się z utrudnieniami, głównie komunikacyjnymi, występującymi w tym czasie. Była to największa i najbardziej potrzebna mieszkańcom inwestycja. Kolejne duże inwestycje to budowa ulic Syrkiewicza i Spokojnej, dzięki czemu zlikwidowano problemy komunikacyjne w centrum miejscowości i poprawiono dojazd do cmentarza i Parku NaukowoTechnologicznego, który powstał na terenach byłego PGR. Gmina planowała również w najbliższym czasie budowę głównych dróg na osiedlu – wykonane zostały projekty ulic Dębowej, Świerkowej, Sosnowej i Modrzewiowej, które przekazane zostaną miastu. Wielu mieszkańców czekało na remont naszej świetlicy wiejskiej, która była w bardzo złym stanie. Dzięki zaangażowaniu grupy osób 43 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR czeniu terenu z drzew i krzewów zbiornik został pogłębiony i wykonane zostało ogrodzenie zabezpieczające. Po przeprowadzonych pracach teren zyskał na estetyce, spełnia swoje role pożarowo-retencyjne i jest bezpieczniejszy. Dzieci z naszej miejscowości mogą cieszyć się pięknymi nowymi placami zabaw, które znajdują się na terenie rekreacyjnym przy ulicy Syrkiewicza, przy ul. Sosnowej oraz na terenie naszego przedszkola. Nowe zabawki cieszą się dużym powodzeniem wśród dzieci. Planowana była również budowa placu zabaw przy ul. Spokojnej. Przypomnieć również należy o opracowanej pod redakcją dr Adama Górskiego i wydanej nakładem wydawnictwa ETERNUM książce 4(28)2014 „Dzieje Starego i Nowego Kisielina”. Znalazły się w niej wspomnienia i pamiątki naszych mieszkańców, które dzięki temu nie zostaną zapomniane. Na koniec chciałbym serdecznie podziękować wszystkim osobom, z którymi w ciągu ostatnich dwóch kadencji jako radny współpracowałem. Dziękuję przede wszystkim sołtysom Pani Annie Jurowatej i Panu Andrzejowi Zalewskiemu. Dziękuję wszystkim członkom rady sołeckiej obecnej i poprzedniej kadencji. Dziękuję młodzieży, która w tym czasie niejednokrotnie mi pomagała oraz wszystkim mieszkańcom Nowego Kisielina, którzy przyczynili się do powstania książki o naszej miejscowości. Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia chciałbym wszystkim mieszkańcom Nowego i Starego Kisielina złożyć życzenia ciepłych, spokojnych, zdrowych świąt w gronie rodziny, oraz wszelkiej pomyślności i radości w życiu zawodowym i osobistym w nadchodzącym Nowym Roku. Z wyrazami szacunku dr inż. Jacek Rusiński Przewodniczący Rady Gminy Zielona Góra Szanowni mieszkańcy Starego i Nowego Kisielina. Mało kto spodziewał się, że właśnie kończący się rok 2014 będzie aż tak burzliwy, ale i jak się okazało historyczny. W Nowy Rok 2014 wchodziliśmy z planami dokończenia kadencji Rady Gminy, wielu z planami wyborczymi, ale przede wszystkim z listą projektów i imprez do zrealizowania. W tle przebijała się informacja o kolejnych rozmowach w sprawie połączenia miasta i gminy Zielona Góra. Jako, że to ostatni numer Głosu Kisielina w tym roku, ale także mój ostatni wpis w roli radnego gminy Zielona Góra postaram się podsumować tak bogaty w wydarzenia w Naszej Małej Ojczyźnie rok. MARIUSZ ROSIK 44 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR Wydarzeniem, które zdominowało ten rok, było oczywiście połączenie miasta i gminy. Przy coraz większym zainteresowaniu mieszkańców gminy spotkaniami z przedstawicielami miasta, radni gminy podjęli decyzję o przeprowadzeniu referendum, w którym mieszkańcy gminy wypowiedzą się w sprawie scalenia samorządów. Nie jest tajemnicą, że większość w radnych gminy była sceptyczna lub wyraźnie przeciw realizacji pomysłu połączenia. Przez następne miesiące w gminnych miejscowościach trwała kampania, która miała przekonać mieszkańców do głosowania „na tak” lub „na nie”. Nie moją rolą jest rozstrzyganie, która strona bardziej zawiniła przy wprowadzeniu atmosfery, która potrafiła skłócić ze sobą sąsiadów a nawet rodziny. Gdy powstał zespół przeciwników połączenia miasta i gminy, za którym opowiedzieli się niektórzy gminni radni, ale także w wyniku nie wywiązania się gminy z remontu ulicy Szkolnej, postanowiłem przestać być biernym obserwatorem wydarzeń. Wszedłem w skład komitetu poparcia połączenia miasta i gminy „Jesteśmy na Tak”, który poparło z imienia i nazwiska ponad 200 osób – nie tylko samorządowców, ale także profesorów, przedsiębiorców, strażaków, urzędników. Moja decyzja spotkała się z ogromną krytyką ze strony gminnych radnych, którzy odwołali mnie ze stanowiska wiceprzewodniczącego Rady Gminy, co spotkało się z oburzeniem ze strony mieszkańców Starego i Nowego Kisielina. W odpowiedzi na to zadecydowałem, że jeśli w referendum mieszkańcy mojego okręgu wyborczego opowiedzą się przeciw połączeniu, będę musiał zrezygnować z funkcji radnego gminy, ponieważ w mojej opinii nie będę miał dłużej mandatu na reprezentowanie wyborców. W referendum zwyciężyli zwolennicy scalenia obu samorządów, a mieszkańcy Starego i Nowego Kisielina w ponad 70% opowiedzieli się „na TAK”. Wydawało się, że zamyka to sprawę konfliktu w tej sprawie i następne wydarzenia potoczą się w normalnym trybie. Okazało się jednak, że nie wszyscy potrafili pogodzić się z tym wynikiem i próbowali zaprzeczyć wynikom referendum, mówiąc że nie było wiążące, pomimo nadzwyczajnie wysokiej frekwencji. Następnie były problemy z przegłosowaniem uchwały o uznaniu wyników, które skończyły się wielką 4(28)2014 burzą w mediach i pierwszą od lat wizytą oburzonych mieszkańców na sesji rady gminy, która w końcu przyjęła wolę mieszkańców do wiadomości. Okazało się, że dzięki zainteresowaniu posłów województwa lubuskiego i urzędników zielonogórskiego magistratu udało się zainteresować tematem połączenia miasta i gminy Zielona Góra warszawskich polityków, co doprowadziło do zgody Rady Ministrów na połączenie od 1 stycznia 2015roku. Mimo, że połączenie zdominowało większą część tego roku to pozostałe imprezy, spotkania i projekty zostały zrealizowane w normalnym trybie. Ten rok rozpoczęliśmy rok od zimowego spotkania dla dzieci przy leśniczówce, z grami i kiełbaskami, które dzieci same mogły sobie upiec nad ogniskiem. Po sukcesie kolejnych spotkań z cyklu Wieś Kisielińska Babska, które od kilku lat organizujemy w Starym i Nowym Kisielinie postanowiliśmy zorganizować spotkanie tylko dla Panów, pod mało finezyjnym tytułem – Wieś Kisielińska Chłopska. Panowie odpowiedzieli z dużym entuzjazmem. Ponad stu Panów z Kisielina wzięło udział w bezpłatnych poradach, które udzielali w świetlicy w Nowym Kisielinie specjaliści ze Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze. Wielu Panów miało okazję zapisać się na szczegółowe badania, które były potem wykonywane w zielonogórskiej placówce. Panie, które uczęszczają od kilku lat na spotkania Wsi Kisielińskiej Babskiej miały w tym roku okazję uczestniczyć w spotkaniach z policyjną panią psycholog Wiolettą Sokołowską, oraz ambasadorką produktów regionalnych – Grażyną Dereń, która przyjechała do nas ze swoimi nagrodzonymi produktami, które gościły niedawno w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. 1 czerwca, po raz kolejny, w Dzień Dziecka zaprosiliśmy naszych najmłodszych wraz z rodzicami do leśniczówki, gdzie na dzieci czekały animowane gry i zabawy, ale także poczęstunek. Wakacje rozpoczęliśmy największą imprezą w kalendarzu czyli, Święto Kisielina, któremu w tym roku towarzyszył I Przegląd Zespołów Śpiewaczych „Muzyka łączy pokolenia”. Gościliśmy wykonawców z całego województwa, najmłodsi mieli kilka lat, a najstarsi zdecydowanie więcej, bo nie o wiek chodziło, a o wymianę doświadczeń i wspólną zabawę. Pro45 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR gram Dni Kisielina obfitował w atrakcje – pokazy sztuk walki, tańce, gry, konkursy, przestawienia, a także występ duetu Acroart, który w Mikołajki mieliśmy przyjemność oglądać w finale programu „Mam Talent”. Przy zapewnionym cateringu i muzyce, zabawa trwała do prawie do białego rana. Mimo wielu prób nie uzyskaliśmy dofinansowania na wakacyjny wyjazd dla dzieci, jednak mimo ograniczeń finansowych zaprosiliśmy naszych milusińskich na jednodniowy wyjazd do Łagowa Lubuskiego, gdzie dzieci cały dzień spędziły nad jednym z najpiękniejszych jezior w zachodniej Polsce. Na koniec dnia rozegraliśmy mecz z naszymi nowymi przyjaciółmi z polskiej parafii w Sztokholmie, która gościła w Lubuskim. W październiku już po raz XIV pobiegliśmy w Biegu Papieskim. Co roku coraz więcej mieszkańców udaje nam się zmobilizować do wspólnego biegania, w tym roku było to blisko 200 osób. Po raz drugi zaprosiliśmy młodych adeptów piłki nożnej do zagrania w Memoriale Bronisława Przygrodzkiego – mieszkańca Starego Kisielina, jednego z najlepszych trenerów piłkarskich w województwie lubuskim. Święto Niepodległości w Kisielinie świętujemy już po raz kolejny na uroczystej Mszy Świętej w intencji Ojczyzny, przystrojeni w okolicznościowe kotyliony. W tym roku zaprosiliśmy także Teatr Rozrywki „Trójkąt”, którego aktorzy przybliżyli nam czasy Młodej Polski śpiewająco, ponieważ wyposażeni w śpiewniki mogliśmy wspólnie śpiewać pieśni niepodległej Polski. Wspólnie z posłem na sejm RP Waldemarem Sługockim, radnym Jackiem Rusińskim, księdzem proboszczem Andrzejem Brenkiem, Stowarzyszeniem Przyjaciół Kisielina przygotowaliśmy 150 paczek dla dzieci, które rozdaliśmy w Mikołajki. Dzieci mogły także ujrzeć Świętego Mikołaja w roli historycznego Biskupa Miry, pierwowzoru znanego nam dzisiaj czerwonego dziadka z brodą. Pod egidą Stowarzyszenia Przyjaciół Kisielina kolejny rok działalności zakończył chór „Bolero”, który swoim śpiewem rozsławia Stary i Nowy Kisielin. Dobiega także końca 7 rok wydawania „Głosu Kisielina” jednego z niewielu czasopism, które w pełni jest redagowane przez społeczność lokalną. Oczywiście każda inicjatywa potrzebuje finansowania. Przyjęliśmy że zawsze będziemy or- 4(28)2014 ganizować imprezy bezpłatne do uczestników. Otrzymaliśmy dofinansowanie z Urzędu Gminy Zielona Góra, Urzędu Miasta Zielona Góra, Konwoju Muszkieterów firmy Intermarche. Dziękujemy wszystkim mieszkańcom, którzy wsparli Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina swoim 1% z odpisu podatkowego. W tym roku uruchomiliśmy także stronę, na której umieszczamy wszystkie informacje o życiu obu Kisielinów, ale także zdjęcia z każdej organizowanej imprezy www. facebook.com/StowarzyszenieKisielin . W związku z połączeniem miasta i gminy Zielona Góra, dnia 31 grudnia 2014 roku wygasają mandaty radnych obu rad, a ich obowiązki do dnia wyborów przejmuje wyznaczony przez Premiera Komisarz. Od 2006 roku miałem zaszczyt i przyjemność reprezentować mieszkańców Starego Kisielina, był to wielki honor i niewątpliwe duża odpowiedzialność. Starałem się wykonywać wszystkie powierzone mi zadania z największym skupieniem i rozwagą. Za wszystkie niedociągnięcia z tego miejsca przepraszam. Mimo, że od 1 stycznia nie będę już radnym gminy to pozostaję na stanowisku prezesa Stowarzyszenia Przyjaciół Kisielina i Sportowego Klubu Parafialnego. Pod względem realizacji projektów zamierzamy rok 2015 prowadzić podobnie do poprzednich lat, w zależności od dostępnych funduszy. Gorąco zachęcam do udziały w wyborach do rady miasta nowej, większej Zielonej Góry, a także Prezydenta miasta. Wybory odbędą się w ciągu 90 dni od połączenia samorządów. Liczę także, na Państwa udział w podziale środków, który otrzymamy zgodnie z obietnicami w ramach „bonusa” za połączenie. W ciągu najbliższych 5 lat to będzie 8,3 mln zł dla Starego Kisielina i 5,9 mln zł dla Nowego Kisielina! Jak rozdzielone zostaną te środki zdecydujecie Państwo na zebraniach wiejskich. Udało się już zapewnić finansowanie na budowę ulicy Szkolnej w Starym Kisielinie, co jest pierwszym z sukcesów nowej Zielonej Góry. Dziękuję za kolejny rok owocnej współpracy z Ochotniczą Strażą Pożarną, Publiczną Szkołą Podstawową, księdzem Proboszczem, Cartitasem oraz z radami sołeckimi Starego i Nowego Kisielina. Największe podziękowania kieruję w stronę wszystkich mieszkań46 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR ców Starego i Nowego Kisielina za aktywny udział w projektach, słowa pochwały 4(28)2014 oraz słowa konstruktywnej krytyki. Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim dużo zdrowia, szczęścia, życzliwości i wzajemnego zrozumienia. Niech radość i pokój Świąt towarzyszy Wam przez cały 2015 rok. Niech spełnią się wypowiedziane przy stole wigilijnym Życzenia a nadchodzący rok przyniesie pomyślność Wam i waszym bliskim. MARIUSZ ROSIK 47 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Reprezentacja ministrantów z parafii w Starym Kisielinie (Fot. ks.A.Brenk). Modlitwa na rozpoczęcie turnieju. Wysłuchanie regulaminu rozgrywek. 48 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 49 4(28)2014 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR Reprezentacja lektorów z parafii w Starym Kisielinie (Fot. ks.A.Brenk). 50 4(28)2014 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR J uż po raz drugi na Orliku w Starym Kisielinie odbył się turniej memoriałowy piłki nożnej drużyn dziecięcych im. Bronisława Przygrodzkiego. Bronisław Przygrodzki był to trener, który odniósł największy sukces w historii zielonogórskiej piłki nożnej – awans do ekstraklasy w 1995r, był także mieszkańcem Starego Kisielina. Był nie tylko wspaniałym trenerem i wychowawcom młodego pokolenia, ale przede wszystkim mentorem. Z inicjatywy księdza proboszcza Andrzeja Brenka, Stowarzyszenia Przyjaciół Kisielina oraz mieszkańców Starego Kisielina jego imieniem nazwano kompleks boisk sportowych przy ul. Zatorze w Starym Kisielinie. W imprezie przygotowanej przez Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina i Sportowy Klub Parafialny Kisielin wystartowali najmłodsi piłkarze z SKP Kisielin (2 drużyny) oraz z MUKS-11 Zielona Góra (2 drużyny). Drużyny grały systemem każdy z każdym. Po bardzo emocjonujących (dla rodziców) i wyrównanych meczach pierwsze miejsce w turnieju zajęła drużyna SKP Kisielin – Niebiescy. Drugie miejsce zajęła drużyna MUKS-11 – Czarni, która strzeliła tylko o jednego gola mniej od zwycięzców. W bezpośrednim meczu był re- 4(28)2014 mis 0:0. Na trzecim miejscu turniej ukończyła drużyna SKP Kisielin – Błękitni, a czwarte miejsce zajęła drużyna MUKS-11 – Biali. Każdy uczestnik turnieju otrzymał pamiątkowy medal, poczęstunek i napoje, a drużyny puchary i dyplomy. Zawody zostały dofinansowane przez Urząd Gminy Zielona Góra i Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina. Galeria zdjęć jest dostępna na www.facebook.pl/StowarzyszenieKisielin WYNIKI: SKP Kisielin-Niebiescy – MUKS - 11-Czarni 0:0 MUKS – 11 Biali – SKP Kisielin-Błękitni 0:4 SKP Kisielin – MUKS - 11-Biali 6:0 MUKS - 11-Czarni – SKP Kisielin-Niebiescy 2:0 MUKS - 11 Biali – MUKS – 11-Czarni 0:5 SKP Kisielin Błękitni – SKP Kisielin Niebiescy 0:2 MARIUSZ ROSIK 51 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR D nia 19 października 2014 roku na terenie kompleksu boisk sportowych im. Bronisława Przygrodzkiego w Starym Kisielinie odbył się już po raz XIV Bieg Papieski pod hasłem ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE. Co roku od 2001r w pierwszą niedzielę po wyborze świętego Jana Pawła II na Papieża, rozgrywane są w Starym Kisielinie zawody, które integrują mieszkańców, zachęcają do sportowego trybu życia. I tak też było w tym roku. Piękna słoneczna październikowa pogoda zachęcała mieszkańców do przyjścia na stadion. Przyszły całe rodziny. Ci którzy przyszli na stadion na pewno nie żałowali. Organizatorzy: Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina, Ochotnicza Straż Pożarna w Starym Kisielinie, rady sołeckie ze Starego i Nowego Kisielina, Publiczna Szkoła Podstawowa w Starym Kisielinie, ksiądz proboszcz Andrzej Brenk i radny gminy Mariusz Rosik zadbali o to, aby zawody odbyły się sprawnie i w miłej atmosferze. Rozegrano 16 biegów w różnych kategoriach wiekowych. Startowały dzieci i rodzice, wnuki i dziadkowie. Najmłodsi mieli kilkanaście miesięcy a najstarsi ponad 70 lat. Nie liczyło się tylko zajęte miejsce w biegu, ale główną intencją organizatorów jest to, aby jak najwięcej osób pokonało własne lenistwo i skorzystało z okazji poprawienia swojego sa- 4(28)2014 mopoczucia poprzez ruch oraz przypomnienie osoby św. Jana Pawła II. I to się udało! W Biegach wzięło udział prawie 200 osób (kolejny raz rekord frekwencji został poprawiony). Najwięcej osób startowało w najmłodszych kategoriach i w najstarszych kategoriach wiekowych. Bywało, że dziadek dopingował wnuków do dobiegnięcia do mety i było i tak, że wnukowie dopingowali i pomagali dziadkom dojść do mety. W tym roku wyjątkowo dużo wystartowało pań w kategoriach: senior, weteran i wiarus. Wielkie brawa dla pań i dla wszystkich uczestników biegów. Każdy uczestnik XIV Biegu Papieskiego otrzymał pamiątkowy medal, dyplom, okolicznościowy numer startowy a trzech najlepszych zawodników w każdej kategorii wiekowej statuetki. Organizatorzy zadbali także o poczęstunek. Dla każdego uczestnika i kibica czekały napoje, naleśniki z serem i dżemem, żurek, ciasto, chleb ze smalcem i ogórkiem, wata cukrowa. Wszystkie te pyszności można było otrzymać za samo przyjście na stadion. Impreza została sfinansowana przez Urząd Gminy Zielona Góra i Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina oraz dofinansowana przez rady sołeckie wsi Stary i Nowy Kisielin. Organizatorzy dziękują bardzo Państwu Tarczewskim z firmy GASTROTAR ze Starego Kisielina oraz 52 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR Państwu Kleszczewskim właścicielom piekarni w Nowym Kisielinie. Wszystkie zdjęcia z XIV Biegu Papieskiego znajdują się na www.facebook.com/StowarzyszenieKisielin MARIUSZ ROSIK 53 4(28)2014 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Liceum – chłopcy 1. Marcin Kazimierczak 2. Wojciech Lehmann 3. Tomasz Nowiński Liceum – dziewczęta 1. Ewelina Kozłowska 2. Sabina Kozłowska Seniorzy – mężczyźni 1. Jakub Szmytkowski 2. Mateusz Klimczak 3. Patryk Gabler Seniorzy – kobiety 1. Joanna Bortnowska 2. Agnieszka Gromek 3. Marzena Pawłowska Weterani – mężczyźni 1. Krzysztof Łuczak 2. Krzysztof Romejko 3. Mariusz Rosik Weterani – kobiety 1. Joanna Machocka 2. Ewa Skrzypczak 3. Anna Komaszko Wiarusy – mężczyźni 1. Stanisław Tomkielski 2. Waldemar Sawicki 3. Edward Lokś Zdzisław Ludwiczak Ireneusz Kowal Wiarusy – kobiety 1. Helena Bykowska 2. Bożena Wachik 3. Krystyna Koperska WYNIKI XIV BIEGU PAPIESKIEGO ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE STARY KISIELIN 19.10.2014r Przedszkolaki – chłopcy 1. Bartosz Niedziela 2. Jacek Żabiński 3. Sebastian Madejski Przedszkolaki – dziewczęta 1. Maja Adamczak 2. Zuzanna Czestkowska 3. Marika Jarnut Szkoły podstawowe kl. 1 -3. chłopcy 1. Szymon Andryszkowski 2. Dawid Ulanicki 3. Julian Żmudzin Szkoły podstawowe kl.1 -3. dziewczęta 1. Maja Chorostin 2. Natalia Ulanicka 3. Karolina Kasperska Szkoły podstawowe kl.4 -6 chłopcy 1. Wiktor Kolasiński 2. Bartosz Drewniak 3. Paweł Miluch Szkoły podstawowe kl.4 -6 dziewczęta 1. Oliwia Lachowicz 2. Gabriela Wysocka 3. Jagoda Adamczak Gimnazjum – chłopcy 1. Michał Komaszko 2. Michał Malczyński 3. Marek Piątak Gimnazjum – dziewczęta 1. Martyna Łebek 2. Weronika Rogowska 54 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 55 4(28)2014 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 56 4(28)2014 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 diecezji odbywa się pod hasłem: OŻYWMY MODLITWĘ W RODZINIE. Biskup podkreśla, że wiele rodzin dotyka dziś kryzys i nie potrafią sobie poradzić z problemami. W takiej sytuacji nie wystarczą tylko ludzkie środki. Trzeba powrócić do Chrystusa, odkryć uzdrawiającą moc Jego miłosierdzia, odnowić wiarę polegającą na ufnym powierzeniu się Bogu. Ważnym przejawem wiary jest codzienna modlitwa rodzinna. Stanowi ona również istotny element rodzinnego przekazu wiary następnym pokoleniom. Tymczasem w wielu rodzinach zrezygnowano ze wspólnej modlitwy. Nie brakuje też domów, w których zapomniano o krzyżu czy religijnym obrazie umieszczonym na ścianie czy ustawionym w widocznym miejscu. Chciałbym bardzo, aby czas peregrynacji zachęcił wszystkich diecezjan do odnowienia praktyki rodzinnej modlitwy – apeluje biskup. Peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego rozpoczęła się w świebodzińskim sanktuarium Miłosierdzia Bożego i od tamtej chwili obraz odwiedza wszystkie parafie naszej Diecezji. Uroczyste powitanie obrazu w naszej parafii dokonało się w niedzielę 26 października 2014r. o godz. 17.00 pod przewodnictwem bp. P eregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego – to główny temat listu pasterskiego bp. Stefana Regmunta do diecezjan. Peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego w 57 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Adama Dyczkowskiego i kapłanów z naszego dekanatu. Poprzez kolejne dni obraz pozostał w naszej parafii, aby wspólnie przeżyć rekolekcje parafialne. Podczas nawiedzenia obrazu w naszej parafii odbyły się również rekolekcje szkolne dla uczniów Szkoły Podstawowej w Starym Kisielinie. Młodzież oazowa przygotowała spektakl ewangelizacyjny Powrót syna marnotrawnego jako przygotowanie na to duchowe przeżycie nawiedzenia naszej parafii Obrazu Jezusa Miłosiernego. Rekolekcje szkolne prowadził ks. Arek, a śpiewy prowadził ks. Tomasz, który pięknie grał na gitarze. 58 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Na zakończenie rekolekcji szkolnych tradycyjnie odbyło się spotkanie z nauczycielami w domu parafialnym, gdzie była okazja porozmawiać z księżmi rekolekcjonistami. ROZWAŻANIE O EUCHARYSTII Ks. Tomasz IDCZAK anie Jezu, na początku mojego rozważania, pragnę wypowiedzieć to co istotne i ważne, wierzę w Twoją obecność. Że jako Żywy, Prawdziwy, kochający Bóg, przychodzisz do mnie w każdej mszy św. Niepojęta jest Twoja miłość, nie zrozumiem jej nigdy, gdyż tak jak Ty, nie potrafię kochać. Zastanawiam się, po co mi kościół, po co tutaj przyszedłem, czego tak naprawdę potrzebuję? Potrzebuje kościołów, ich piękna i wyniosłości, bo wtedy wiem, gdzie mogę Cię odnaleźć, być tak blisko Ciebie i poczuć się jak w domu Ojca, aby odrywać się od tego, co światowe. Chcę spoglądać na prześwietlone witraże, przyglądać się nieziemskim barwom, uwielbiając ich stwórcę, potrzebuję ich, aby rozświetlały moja codzienność. Pragnę doświadczać w kościołach, ich nakazującego milczenia, bo już dosyć mam pustych, nic nie znaczących słów i gwaru ruchliwej ulicy. Chcę usłyszeć upajający dźwięk organów, tej niebiańskiej muzyce, co unosi mnie, przybliżając do Boga, Bo nie potrafię zaakceptować muzyki wiodącej na manowce. Kocham modlących się ludzi, potrzebuję ich widoku, wiedząc, iż nie idę sam, potrzebuję ich przeciw dzisiejszej bezmyślności, powierzchowności i braku wiary. Chcę czytać potężne słowa Pisma Świętego, potrzebuję ich, przeciw spustoszeniu języka, dyktaturze haseł i reklamy. Tak sobie myślę, iż świat bez tych rzeczy, byłby światem, w P 59 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR którym nie chciałbym żyć. Czego jednak pragnę najbardziej, co jest moją największą tęsknotą i oczekiwaniem? Nie muszę się zbyt długo zastanawiać, moją największą potrzebą jest eucharystia, Bóg, który przychodzi do mnie pod postacią zwykłego chleba i wina. Eucharystia, która jest pełna paradoksów. Zwykły chleb i wino, co stają się Jego ciałem i krwią. On, wielki Bóg, czeka na mnie małego człowieka, chory z miłości do mnie, przychodzi jako Lekarz. Mimo tego, iż ja Go potrzebuję i pragnę, to On jako pierwszy wychodzi, aby mnie szukać i odnaleźć. Panie zdaję sobie sprawę z tego, iż żyjemy w świecie, który mocno krzyczy, że Ciebie nie potrzebuje. Ja nie potrzebuję Boga, ale potrzebują coraz więcej mężczyzn i kobiet, a po nocach cierpią w samotności, płaczą i piją. Ja nie potrzebuję Boga, tak mówią, ale potrzebują tabletek na skołatane nerwy. Ja nie potrzebuję Boga, ale potrzebne są im proszki, aby móc normalnie zasypiać. Ja nie potrzebuję Boga, jednak bez Boga z miłości zrodziła się rządza, z czystości została brudna poplamiona szata, z pokoju serca, wielkie rozdarcie, lęk i niepewność. Ty jednak przychodzisz do nich wszystkich, przychodzisz również i do mnie, bo każdy jest twoim umiłowanym dzieckiem, które pragniesz uszczęśliwiać i zbawiać. Nie robisz żadnej różnicy, zawsze gotowy, wyczekujący w taber- 4(28)2014 nakulum, spragniony i głodny, jak żebrak, nie czekający na wsparcie materialne, ale na ludzką miłość. Panie zastanawiam się, jak mam odpowiedzieć na taką miłość, co mam czynić, aby Cię uszczęśliwić, co może sprawić Tobie prawdziwą radość. Drodzy bracia i siostry w Chrystusie, myślę iż na to pytanie, każdy z nas musi sobie sam odpowiedzieć. Zatrzymaj się, dokąd tak biegniesz, po co ten pospiech, zwolnij i wyrównaj swój oddech, pomyśl, nie znów o sobie i swoich potrzebach, ale o Nim, obecnym tu i teraz. Eucharystia, to najpiękniejsza modlitwa jaką mogę ofiarować Bogu, najbardziej skuteczna, jedyna w swoim rodzaju, dlaczego, bo tutaj za chwilę sam Jezus będzie się ofiarował cały bez reszty swojemu Ojcu. Nie ma przyjemniejszej dla Boga ofiary, niż ta, która się dokonuje na ołtarzach świata. Idąc tym tropem, jaki dar może najbardziej Bogu ucieszyć, co ja mogę Jemu ofiarować. Tak sobie myślę, iż największą radość sprawie Mu, ofiarując samego siebie. Całego, bez reszty, wszystko czym żyje i bije moje serce, trud pracy, radość wypoczynku, moją przyszłość i marzenia, troskę i niepewność jutra, moje oczekiwania szczególnie te niespełnione, łzy samotności, odrzucenie i niezrozumienie innych, przewlekłą chorobę swoją lub bliskich mi osób. Co mogę Tobie ofiarować, czas modlitwy, dobre słowo skie60 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR rowane do przyjaciela, czy nieprzyjaciela, zwykły uśmiech, czy chęć pomocy skierowaną dla tych co jej potrzebują. Oddać całego siebie przez eucharystię, to najpiękniejszy akt miłości względem Boga i tych, za których pragniemy się modlić. Bóg w tym wszystkim pragnie mieć swój udział, On chce być obecnym w każdej sferze mojego życia, w tym wszystkim co czynię, co przeżywam na co dzień. On pragnie, abyśmy Mu to wszystko oddali, bezgranicznie Mu zaufali. Taką możliwość daje nam eucharystia, bo w niej razem z Jezusem Chrystusem, mogę złożyć swój dar w ręce dobrego Boga. Jezus przez swoja ofiarę, staje się tym pośrednikiem miedzy niebem a ziemią. Dlatego istotnym momentem w eucharystii są słowa wypowiadane przed modlitwą Ojcze Nasz, przez Chrystusa z Chrystusem i w Chrystusie, jest to właśnie akt ofiarowania się Chrystusa Bogu, oraz naszej ofiary jaka przynosimy. Drodzy bracia i siostry zgłębiajmy nieustannie tajemnicę eucharystii, starajmy się ja zawsze świadomie przeżywać, pozwólmy Bogu, aby w nas działał swoją łaską. Ten sakrament, to wielki skarb Kościoła, z którego każdy z nas może czerpać to, co w danej chwili jest mu potrzebne. Jest to również źródło 4(28)2014 życia duchowego, bez eucharystii, nie da się żyć, ona daje nam wytchnienie, jest naszą radością, pokojem, poczuciem bezpieczeństwa, bo przyjmując ją przyjmuję Boga, a wraz z nim wszystko czego potrzebuję, za czym skrycie tęsknię. Pozwól mu, aby w tobie działał, zgódź się na to, aby tak, jak Maryja, wypowiedzieć swoje własne Fijat, aby On poprzez eucharystię mógł cię kształtować na swój obraz i swoje podobieństwo. Potrzebuję kościołów, potrzebuje witraży, milczenia i modlitwy wiernych, potrzebuję niebiańskiej muzyki i mocy Bożego Słowa, jednak najbardziej potrzebuję Ciebie Panie, ukrytego pod postacią świętego chleba i wina. Nic nie zakłuci mej radości i pokoju serca, gdy Ty oddajesz się dla mnie, a ja dla Ciebie Boże. Wtedy najbardziej czuje się spełniony, szczęśliwy i kochany, gdy Ty w tak szczególny sposób, gościsz pod mym dachem. Dziś zapraszasz mnie kolejny raz do tego, aby zgłębić tajemnicę Twej wielkiej miłości. Ofiarujesz dar czasu świąt Bożego Narodzenia jak ten czas wykorzystać, co uczynić, aby go nie zmarnować.? Opracował ks. Andrzej BRENK 61 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 ścioła katolickiego, ani też zaangażowanie w jej realizację nie czyni jeszcze automatycznie świętym. Tak jak wraz z nami wzrasta nasza wiara, która jak sam Jezus naucza najpierw jest jak małe ziarnko gorczycy, a potem rozrasta się w duże drzewo, tak i my ciągle wzrastamy w relacji z Bogiem, a co za tym idzie coraz bardziej w pełni, coraz bardziej całym sobą, całym sercem, wszystkimi pragnieniami czy wyborami jesteśmy ukierunkowani na Boga. Widać więc jasno, że mimo decyzji i przemiany jaką jest nawrócenie, nie cały człowiek, nie w pełni jest ukierunkowany na Tego, kogo wybrał. W swej słabości upadamy i potrzebujemy Sakramentu Pokuty, co najlepiej pokazuje w jakich kwestiach czy sferach życia jeszcze nie jesteśmy ukierunkowani na cel jakim jest Bóg. Jasno widać więc, że nawrócenie to także coś co dokonuję się nieprzerwanie przez całe życie człowieka, dopóki nie zrealizuje się ono w pełni w świętości, w osiągnięciu celu jakim jest pełnia życia w Bogu w chwale zbawionych w niebie. Nie wystarczy sama decyzja, samo wejście do Kościoła czy nawet podjęcie życia wiary. Tak, bo nawrócenie to nie tylko postanowienie zmiany życia, to nie tylko wybór takiego a nie innego wyznania czy wiary, ale jeszcze bardziej nieustanne i konsekwentne coraz pełniejsze odwracanie się całym sobą, całym swoim sercem, pragnieniami od tego co nie jest Bogiem i zwracanie ku Temu, w którym jest źródło życia i zbawienia. Nie jest to możliwe bez wiary, która nie jest kwestią tylko aktu intelektu, ale przede wszystkim osobistą więzią z Bogiem w sakramentach, modlitwie, Słowie Bożym, która czasem jak św. Pawła zwala z konia błędnych przekonań i pragnień, czasem też oślepia blaskiem prawdy Ewangelii by na- I niedzielą Adwentu rozpoczęliśmy nowe rok liturgiczny i nowy rok duszpasterski, którego myślą przewodnią w Kościele w Polsce są słowa z Ewangelii Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. To nie tylko myśl czy idea do intelektualnych czy teoretycznych dociekań, ale jeszcze bardziej zadanie na ten czas, czas szczególnej łaski związany także z Rokiem Życia Konsekrowanego oraz przygotowaniem zarówno do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie jak i też do jubileuszu 1050-lecia chrztu naszej Ojczyzny. Ktoś na co dzień modlący się czy chodzący do Kościoła, starający się praktykować wiarę powie: Dlaczego takie temat? Nie potrzebuje się nawracać. Nawrócenie to nie tylko powrót na łono Kościoła po odejściu, ani też wstąpienie do niego po porzuceniu innego wyznania czy nawet innej religii. Oczywistym jest przecież, że sama decyzja wejścia lub powrotu do Ko62 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR prawdę przejrzał, w której też trzeba i uznania bezradności, ale i zawierzenia całkowitego Bogu, która sam prowadząc do siebie, pokazując drogę - nawraca. Sam wybór św. Pawła nie wystarczyłby do nawrócenia, bez tego co sam określi mówiąc żyję już nie ja, żyje we mnie Chrystus, czy też na innym miejscu wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. Jest On świadomy, że to ten który go zatrzymał na drodze Damaszku jest sprawcą wszystkiego, trzeba tylko tej decyzji człowieka, tego tak względem Boga, niczym fiat Maryi w czasie zwiastowania. Niech więc wezwanie do nawrócenia jaki jest nowy rok duszpasterski, nie prowadzi nas do frustracji, bo znów nie wyjdzie walka z taką czy inną słabością, ale do radości że zaczyna się szczególny czas łaski, przez którą Pan chce nawracać każdego z nas - oczyszczać, oświecać, jednoczyć z sobą. Tak, bo każdy z nas potrzebuje nawrócenia, bo jak doświadczamy w naszych słabościach, każdy z nas ma jeszcze wiele takich miejsc w swoim sercu, życiu gdzie trzeba się oprzeć na Bogu, zwrócić ku Niemu, zamiast ku sobie i temu światu. Szczególnym świadkiem działania uwalniającej z grzechu łaski danej przez Ojca jakim jest Bóg są jasnogórskie konfesjonały, nie jednokrotnie oblegane, w których miłosierdzie Boże zwycięża po nieraz wielu wielu latach spędzonych z dala od Boga i Kościoła, po bardzo bolesnych i trudnych życiowych zakrętach tych którzy przychodzą, wzmocnienie i zachęceni działaniem i obecnością Maryi. Nie możemy zapominać, że wraz z nowym rokiem duszpasterskim rozpoczął się też w całym Kościele Rok Życia Konsekrowanego. Św. Jan Paweł II w swojej adhortacji o życiu konsekrowanym pisze tak: Maryja jest wzniosłym przykładem doskonałej konsekracji, wyrażającej się pełną przynależnością do Boga i całkowitym oddaniem się Jemu. Konsekracja zaczyna się od wybrania. Maryja jako pierwsza w tajemnicy objawiającego się Boga „odnalazła siebie” jako „pełną łaski”, czyli „od zawsze umiłowaną przez Boga”, wybraną by zostać Matką Mesjasza i na to powołanie odpowiedziała. Powołanie to dar: wybór nie tylko człowieka - najpierw wezwanie Chrystusa i spojrzenie miłości. Maryja pierwsza oddala się na służbę dzieła Odkupienia i pierwsza odpowiedziała miłością 4(28)2014 na miłość. To właśnie się dokonuje w zwiastowaniu kiedy Maryja mówi fiat. Maryja pokazuje najlepiej, że na drodze życia konsekrowanego trzeba oczu zwróconych ku Boga, zaufania Temu który powołuje i obiecuje pomoc w realizacji projektu. Uczy, że przyjąć powołanie to powierzyć się tajemnicy, która przerasta, przyjąć racje i logikę, która przekracza nasze rozumienie i mówiąc tak wyruszyć w drogę bez obaw. Maryja, jako najlepsza Matka jest dla osób konsekrowanych i nie tylko - żywą zachętą, by razem z Nią przyjąć powiew Ducha św. - nowego życia i by będąc Nim wypełnionym wyruszyć ku współczesnemu człowiekowi. W tej wędrówce Maryja przez codzienne doświadczanie miłości Bożej prowadzi osoby konsekrowane do dzielenia się tym doświadczeniem z innymi. Maryja jest najlepszą przewodniczka na drodze kontemplacji Chrystusa i pomocą w odkrywaniu prawdziwego oblicze Boga objawionego w Chrystusie. To Maryja wrażliwa na Ducha św. uczy szukania oparcia w mo63 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR cy Boga, zamiast polegania na sobie. Maryja Służebnica Pana uczy jak służyć swoim życiem, a jako Uczennica Pana pomaga wpatrywać się w Mistrza i upodabniać do Niego. Maryja wreszcie jako wierna Matka pomaga powołanym wytrwać mimo trudności i niepowodzeń do końca na drodze powołania. Nic więc dziwnego że jest nazywana Matką i Opiekunką życia konsekrowanego, którego rok w Kościele się rozpoczął. Jednocześnie jednak nie ulega też wątpliwości, że dla wszystkich wierzących jest nie tylko wzorem jak Bogu mówić tak całym swoim sercem i życie, ale i tą, która pomaga swoją obecnością i wstawiennictwem to realizować. To chyba tajemnica nie kończących się pielgrzymek do Jej stóp na Jasną Górę czy do innych sanktuariów. Tak, bo człowiek szuka prawdziwego szczęścia i pokoju, a nie spokojne serce człowieka do póki nie spocznie w Bogu, a któż lepiej niż Maryja do Niego prowadzi. Niech rozpoczynający się rok: liturgiczny, duszpasterski, życia konsekrowanego w Kościele 4(28)2014 właśnie tym zaowocuje, naszym autentycznym i szczerym fiat dla Boga. Wtedy na pewno tej łaski, tej szansy danej nam od Boga nie zmarnujemy. O. MARCIN MINCZYŃSKI OSPPE Przed nami święta Bożego Narodzenia: uroczystość niezwykle rodzinna, pełna domowego ciepła i pamięci o bliskich. W blasku świątecznych dni odnawiamy więź z Bogiem i między sobą. Przeżywane w rodzinnym kręgu chwile tworzą klimat refleksji i atmosferę zachęty, aby powrócić do życia wiary, do przyjmowania sakramentów i praktykowania pięknych chrześcijańskich tradycji. Wspólna modlitwa przy stole, znak łamanego opłatka, przepraszanie Boga za popełnione w minionym roku zło, gesty przebaczenia kierowane ku drugiemu człowiekowi, wzajemne podziękowania, radosna obecność i nadzieja składanych życzeń – stanowią bezcenne elementy adwentowej drogi i świąt Bożego Narodzenia. Biskup Stefan Regmunt List Pasterski na I Niedzielę Adwentu, 30 listopada 2014 64 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR D nia 29 listopada w szkole podstawowej w Starym Kisielinie odbył się II Turniej koszykówki o puchar prezesa zarządu gminnego OSP w Zielonej Górze. Organizatorem turnieju byli druhowie z OSP Stary Kisielin. W zawodach wzięło udział 7 drużyn reprezentujących jednostki OSP z Nowogrodu Bobrzańskiego, Zaboru, Jarogniewic, Przylepu, Raculi, Zawady i Starego Kisielina oraz gościnnie (po za konkursem wystąpiła drużyna Urzędu Miasta Zielonej Góry z Prezydentem Januszem Kubickim na czele). Turniej odbył się w bardzo sportowej i koleżeńskiej atmosferze. Drużyna reprezentująca urząd miasta w Zielonej Górze grała na takim poziomie sportowym, że zawodnikom z pozostałych drużyn biorących udział w turnieju ręce same składały się do oklasków. Po rozegraniu eliminacji w części głównej turnieju, do półfinałów awansowały jednostki reprezentujące 3 gminy: Nowogrodu, Zaboru, Raculi i Starego Kisielina. W meczach półfinałowych zmierzyli druhowie z Nowogrodu i Starego Kisielina oraz Zaboru i Raculi. W obu tych półfinałach lepsi okazali się zawodnicy 4(28)2014 reprezentujący gminę Zielona Góra (Stary Kisielin i Racula). W meczu o 3 miejsce druhowie z Nowogrodu Bobrzańskiego okazali się wyraźnie lepsi od kolegów z Zaboru i to oni cieszyli się z zajęcia 3 miejsca. Mecz finałowy był już bardziej wyrównany i do ostatnich sekund ważyły się losy zwycięstwa w turnieju. Gospodarze okazali się jednak bardzo gościnni i nie dali rady pokonać druhów z Raculi, którzy w ten sposób zostali zwycięzcami turnieju. Turniej nie mógłby odbyć się bez pomocy sponsorów: Gminy Zielona Góra, Miasta Zielona Góra, Stowarzyszenia Przyjaciół Kisielina, klubu koszykarskiego Stelmet Zielona Góra, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze oraz firmy Cis ze Starego Kisielina. Druhowie biorący udział w turnieju serdecznie dziękują druhowi Marcinowi Kasperskiemu za zorganizowanie imprezy i już wpraszają się do wzięcia udziału w kolejnym turnieju. Więcej zdjęć: facebook.com/OSP-StaryKisielin DRUH MARIUSZ ROSIK 65 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR N ie daj się okraść! Nie pozwól się oszukać! Jak zapobiegać niebezpiecznym sytuacją, jak rozpoznać zagrożenie, jak nie dać wykorzystać się oszustom – metoda na „wnuczka”, „inkasenta”, „domokrążcy”… oto zagrożenia o których mieszkanki Starego i Nowego Kisielina dowiedziały się ze spotkania z Panią Wiolettą Sokołowską – policyjną psycholog z komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. W niedzielne andrzejkowe popołudnie do świetlicy wiejskiej w Nowym Kisielinie przyszły panie dla których organizatorzy (Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina, ksiądz Andrzej Brenk, Mariusz i Gabriela Rosik) zorganizowali kolejne spotkanie z cyklu Wieś Kisielińska Babska. Tym razem głównym tematem spotkania było bezpieczeństwo pań. Pani psycholog w swojej prezentacji zwracała szczególną uwagę na to, że przestępca nie czuje empatii, nie przestrzega prawa i ogólnie przyjętych norm postępowania. Prosiła aby nie 4(28)2014 działać pod wpływem emocji, w pośpiechu, nie wpuszczać nikogo obcego do domu, nie przekazywać pieniędzy obcym osobom. Poinformowała zgromadzone panie o tym, że w razie niebezpieczeństwa należy bezzwłocznie zadzwonić na policję (tel. 997) lub pod numer alarmowy 112! 66 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR W drugiej części spotkania przy kawie i cieście, panie wysłuchały recitalu Aleksandry Sztukowskiej – Matusiak (uczestniczki programu X Faktor w roku 2013). 4(28)2014 Każda uczestniczka spotkania otrzymała ulotki oraz elementy odblaskowe, poprawiające bezpieczne poruszania się po drogach. MARIUSZ ROSIK FACEBOOK.COM/STARYKISIELIN 67 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR Klasa V z Publicznej Szkoły Podstawowej w Starym Kisielinie to naprawdę zgrana klasa. Znamy się już od kilku lat, jesteśmy razem w szkole, ale również wolny czas spędzamy wspólnie. IV klasa była dla nas przełomowa, opiekę nad nami powierzono pani Aldonie Zdanowicz, która uczy języka angielskiego w naszej szkole. Również wtedy do naszego towarzystwa dołączyli nowi uczniowie : Kuba oraz Maryna. W tym roku z dużą przyjemnością postanowiliśmy wziąć udział w konkursie zorganizowanym przez Gazetę Lubuską po tytułem –Pokażcie klasę. Wiedzieliśmy, ze to konkurs skierowany do nas, bo właśnie chcemy pokazać jaką mamy wspaniałą klasę. Zachęcały nas do tego również nagrody, które okazały się bardzo ciekawe. Za zdobycie pierwszego miejsca przewidziana jest kilkudniowa wycieczka do jednego z miast w Polsce. Aby wygrać trzeba było się natrudzić i postarać. Przewidziane były dwa etapy konkursu. Pierwszym zadaniem konkursu było 4(28)2014 stworzenie wspólnego zdjęcia klasowego. I tu pojawił się problem-każdy z nas miał inny pomysł. Włączyliśmy burzę mózgów. Wygrał projekt, żeby chłopcy byli diabełkami (czarne kostiumy), a dziewczynki aniołkami (białe kostiumy). To rozwiązanie pokazuje jak różne mamy charaktery, jak każdy z nas jest aniołkiem, ale czasami ma diabełka w sobie . Nasza pani Aldona również była taka jak my. Miała strój biało-czarny, który symbolizował i aniołka i diabełka. Jako miejsce do zdjęcia wybraliśmy plac za szkołą. Zdjęcie zostało zrobione przez przyjaciółkę pani Aldony, panią Agatę, której pasją jest fotografia. Po pierwszym etapie zajęliśmy drugie miejsce. Bardzo nas to cieszyło, uwierzyliśmy, że zwycięstwo jest w naszym zasięgu. Aby wygrać drugi etap musieliśmy przygotować 3 zadania projektowe oraz ponownie uzyskać bardzo duża liczbę głosów. Podzieliliśmy się na 3 grupy, z której każda miała inne zadanie. Maria, Kasia, Wiktoria, Hubert B. i Oliwier pod68 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR jęli się napisania artykułu o mało znanym miejscu w naszej gminie, o walorach przyrodniczych. Grupa zdecydowała się na opisanie pałacu w Starym Kisielinie, gdzie mieściło się Archiwum Państwowe. Nasze klasowe artystki czyli Gabriela, Maja, Amelia, Martyna zajęły się stworzeniem plakatu, który miał informować o 10-leciu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Dziewczyny w sposób bardzo kreatywny przystąpiły do tego poważnego zadania. Trzecia grupa czyli Kuba, Igor, Hubert R, Bartek i Borys stworzyli prezentacje na temat miasta z przeciwnego bieguna naszego województwa. Chłopcy sami zdecydowali, że będzie to Gorzów Wielkopolski. Chłopcy podeszli do tego jak profesjonaliści i zrealizowali zadanie w jeden dzień. Pani Aldona koordynowała wszystkie zadania oraz udzielała nam niezbędnych wskazówek, doradzała, pomagała. Gdy wszystkie projekty były już gotowe, pani zawiozła je do siedzimy Gazety Lubuskiej. Teraz czekamy z niecierpliwością na wynik. Ale najpiękniejszą rzeczą w naszych zmaganiach do zwycięstwa było zaangażowanie całych rodzin, przyjaciół, sąsiadów, ludzi nam nieznanych, którzy oddawali głosy na 4(28)2014 naszą klasę. Widzieliśmy, że klasa ze Strzelec Krajeńskich deptała nam po piętach. Po gorących dyskusjach doszliśmy do wniosku, że potrzebujemy wsparcia. I tak jedna z mam wpadła na pomysł, aby zwrócić się o pomoc do naszego księdza Andrzeja. Cała klasa razem z panią Aldoną stawiła się na niedzielnej mszy, aby po niej móc rozdać kartki, na których widniało nasze zdjęcie i prośba o głos. Rozdaliśmy wszystkie ulotki. I czekaliśmy…. Okazało się, że w ciągu 5 dni przybyło nam 4 tysiące głosów. Zapewniło nam to pierwsze miejsce w głosowaniu na stronie internetowej Gazety Lubuskiej. W piątek po ogłoszeniu wyników każdy z nas dosłownie skakał z radości. Chcielibyśmy podziękować z całego serca za dobroć i przychylność, jaką okazał nam ksiądz Andrzej, który umożliwił przeprowadzenie akcji pod kościołem. Dzięki jego wsparciu zdobyliśmy tak duża przewagę w głosowaniu i przekonaliśmy się, ze mamy wspaniałego sojusznika. W poniedziałek dzwoniła do nas pani z Gazety Lubuskiej zapraszając na finałowa galę, która odbędzie się 16 grudnia w pałacu w Żaganiu. Wtedy to okaże się czy zwyciężyliśmy w plebiscycie. 69 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 70 4(28)2014 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR W pierwszą niedzielę miesiąca w naszej parafii jest zmiana tajemnic Żywego Różańca. Dnia 7.grudnia odbyło się kwartalne formacyjne spotkanie Członków Żywego Różańca oraz wspólne spotkanie opłatkowe. Tematem spotkania było postawione pytanie: Dlaczego trwamy na modlitwie Różańcowej? Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba przybliżyć sobie duchowość Apostolstwa modlitwy różańcowej. Żywy Różaniec jest wspólnotą osób, które w duchu odpowiedzialności za Kościół i świat i w wielkiej prostocie otaczają modlitewną opieką tych, którzy najbardziej jej potrzebują, idąc za wskazaniami Stolicy Apostolskiej (według papieskich intencji modlitewnych). Szczególnym przywilejem członków jest wierna, codzienna odpowiedź na prośbę Matki Bożej, kierowaną w każdym kolejnym objawieniu – aby odmawiać różaniec. Modlitwa ta wielokrotnie zmieniała bieg historii, przynosi też łaskę wzrostu w wierze – aż do świętości; ma moc egzorcyzmu. Jednym z pierwszorzędnych celów Żywego Różańca jest wynagradzanie 4(28)2014 Bogu za popełnione zło i wezwanie do nawrócenia. Charyzmat tej wspólnoty różańcowej jest więc bliski duchowi nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca, polecanego przez Maryję w Fatimie. Założycielka, Paulina Jaricot, oprócz modlitwy różańcowej, zobowiązywała także wszystkich członków Żywego Różańca także do rozpowszechniania dobrej książki i prasy katolickiej, rozumiejąc, że nadchodzą czasy, w których wiara winna być wsparta głęboką świadomością i umiejętnością rozeznawania znaków czasu. Dlatego Żywy Różaniec w jej zamyśle był zapleczem modlitewnym dla misji zagranicznych i tych najbliższych – środowiskowych. Charyzmat Żywego Różańca najpełniej charakteryzują słowa jego założycielki, sługi Bożej Pauliny Marii Jaricot: Misja - Pierwszym celem tego stowarzyszenia jest odwrócenie gniewu Boga przez orędownictwo naszej Pani Różańcowej; drugim – stopniowe ożywianie wiary w duszach wiernych; trzecim – uzyskanie nawrócenia grzeszników i zachowanie zawsze czystej wiary. Dla dokonania tego rozpowszechnia 71 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR się dewocjonalia: krucyfiksy, medale, koronki, a zwłaszcza pobożne książki. • Wynagrodzenie (odwrócenie gniewu Boga przez orędownictwo Matki Bożej Różańcowej) Niewątpliwie jesteś tak jak i my przerażona nieustannym rozwojem wszelkich zbrodni, zalewem złych książek i doktryn, które atakują wszelkie prawdy zbawienia. Czyż nie nadszedł czas, aby w wierze szukać jakichś środków, aby zażegnać tę burzę i odczuwając słuszny niepokój, zwrócić nasze spojrzenia ku Gwieździe wędrowców, wezwać Maryję? Oto jest cel Żywego Różańca, który tak został nazwany, gdyż ci, którzy go odmawiają, tworzą żywy wieniec, w piękny sposób przypominający Maryi dar różańca. Któż wie, czy mimo naszej niegodności nie uzyskamy od Serca Maryi tego, aby rozproszyła bezbożność, która nieustannie obraża Jej Boskiego Syna i prześladuje Kościół? W tej nadziei tworzy się to dzieło gorliwości, które rozszerzyło się już bardzo bez wielkiego szumu, ukryte w ranach poniżonego Jezusa. Wszelkie łaski, wszelkie światło czerpałam z tajemnic różańcowych i one uczyniły moje życie owocnym. • Ożywianie wiary w duchu dziecięctwa Bożego (duch ubóstwa, prostota, przebaczenie, umiłowanie woli Bożej, oddanie Kościołowi) Najważniejsze to głosić Chrystusa. Stowarzyszenie pokornej Panny Maryi uznaje za swych najważniejszych członków tych małych, których świat odrzuca, oraz tych, którzy w dobrobycie i bogactwie posiadają prawdziwego ducha ubóstwa. Liczy bardziej na błogosławieństwa Pana dla powodzenia tego dzieła niż na siłę możnych świata i wpływ fortuny. Widziałam dusze, które nie przestając używać języka prostej wiary, szczerze podejmowały wszelkie środki, jakie im sugerowałam, by oddać chwałę Jezusowi i Maryi. Silni naszą niemocą, wiemy, że Bóg 4(28)2014 wybiera właśnie to, co jest niczym dla świata, aby nikt nie mógł się chełpić w Jego obecności. Prostota umysłu, prostota serca, kierowanego ku Bogu, prostota wobec bliźnich, prostota charakteru, działania i wyglądu, a przede wszystkim prostota modlitwy. Otoczmy nasze umysły i serca różańcem jak puklerzem nie do przebicia; niech nas zjednoczy ściślej niż kiedykolwiek miłością Jezusa Chrystusa. Wyjednaj mi, abym szczerze, wspaniałomyślnie i z całego serca przebaczyła tym wszystkim, którzy mnie zranili, zasmucili, doświadczyli i tym, którzy mnie zasmucają i zasmucą: jeżeli moje krzywdy są jakimikolwiek zasługami, to niech oni będą pierwszymi, którzy zbiorą tego owoce na swoje zbawienie, jak również szczęście doczesne. Mój Boże, wybacz im i obdarz ich błogosławieństwem na miarę cierpień, jakie mi zadają. Nie to, co my, ale to, co Bóg wybrał na swoją chwałę, jest dla nas najlepsze. Pobożność, która Cię ożywia, i Twoja wiara upewniają mnie, że zrobię Ci przyjemność, informując o nowym stowarzyszeniu nazwanym Żywym Różańcem, stowarzyszeniu całkowicie poddanym świętemu Kościołowi katolickiemu, apostolskiemu i rzymskiemu. Moją osłodą i największym pocieszeniem jest świadomość, że zawsze byłam poddana świętemu Kościołowi katolickiemu, apostolskiemu i rzymskiemu, przyjmując wszystko, czego naucza i odrzucając bezwarunkowo to, co on potępia. Spośród darów miłosiernego Boga najcenniejszym w moich oczach jest bezgraniczne oddanie Stolicy Apostolskiej – skarb, jaki otrzymałam z Jego rąk. • Nawrócenie (z miłości ofiarowanie siebie Ojcu wraz z ukrzyżowanym Jezusem za każdego człowieka) Kochałam Jezusa Chrystusa ponad wszystko na ziemi i z miłości ku Niemu bardziej niż samą siebie kochałam wszystkich, którzy byli obciążeni pracą lub cierpieniem. Szukam 72 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR przed Bogiem środka zapobiegającego zniechęceniu, niemoralności, rozpaczy.... Wyznaję, że mam naturalny lęk, że wzdrygam się bardzo przed cierpieniem. Przyjmuję jednak Twój kielich goryczy. Uznaję siebie za niegodną go, ale oczekuję od Ciebie, Panie, pomocy, przemiany, dojścia do zjednoczenia z Tobą i dopełnienia go w ofierze na Twoją jak największą chwałę i dla zbawienia moich braci. Podczas gdy ktoś zobowiązany do uczczenia tajemnicy Wcielenia Syna Bożego prosi o cnotę pokory dla grzesznika, za którego modli się cała piętnastka, ktoś inny, komu przypada rozmyślanie nad misterium śmierci Zbawiciela, prosi dla tego samego grzesznika o żal za grzechy, jeszcze inny – o ducha pokuty. I tak wszyscy członkowie, mając udział w dziele nawracania grzesznika, cieszą się wspólnie z jego powrotu. Takie zjed- 4(28)2014 noczenie serc w jedności tajemnic daje różańcowi szczególną moc w nawracaniu grzeszników. Koła różańcowe „składają się z ludzi dobrych, średnich i takich, którzy mają tylko dobrą wolę. Piętnaście węgli: jeden płonie, trzy lub cztery tlą się zaledwie, a pozostałe są zimne. Ale zbierzcie je razem, a wybuchną ogniem! Oto właściwy charakter twojego Żywego Różańca – podsumowywał idee wspólnot różańcowych jezuita, o. Henri Ramiere, w liście do założycielki. W górę serca! Nie rońmy łez nadaremno, nie zajmujmy zbytnio naszych serc małymi sprawami osobistymi, ale obejmijmy nimi świat. Jezus umarł za wszystkich ludzi – po cóż osłabiać nasze serca przez przyziemnie pragnienia? Ks. ANDRZEJ BRENK W liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae Święty Jan Paweł II apeluje, prosi i zachęca, abyśmy na nowo odkryli skarb modlitwy różańcowej. W swej prostocie i głębi pozostaje modlitwą o wielkim znaczeniu, przynoszącą owoce świętości. 73 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Czasem mamy wrażenie, że to, co nas spotyka, jest obiektywnym złem. Wydaje mi się, że takim złem był wypadek. Pan Bóg go dopuścił, ale i sprawił, że to był w moim życiu punkt zwrotny. A widocznie na kogoś takiego jak ja nie można było zadziałać inaczej. Okres po wypadku, kiedy byłem zmuszony leżeć, często w samotności, w bólu i cierpieniu, dał mi szansę, by zajrzeć w głąb siebie i zadać sobie podstawowe pytania: kim jestem? co robię? dlaczego żyję? jaki jest sens życia? I tak się zaczęła powoli moja przygoda nawracania się. Wydaje mi się, że ten proces trwa i będzie trwał, bo taki jest chyba sens naszego życia, żeby się ciągle nawracać. – Czyli właśnie to trudne wydarzenie zaowocowało taką przemianą i początkiem czegoś nowego? Kto konkretnie stanął na tej drodze? – Zaczęło się tak naprawdę od mojej obecnej żony, Doroty. W momencie krytycznym, gdy leżałem w śpiączce w szpitalu na OIOM-ie, ona była cały czas przy mnie. Być może wtedy Dorota po raz pierwszy prawdziwie się modliła. Zamknęła się w pokoju i zmagała się ze sobą, z Panem Bogiem, z życiem. Były pretensje, błagania, żal za to, co zrobiliśmy, za to, jak żyliśmy. Płakała, krzyczała, nawet bluźniła. I właśnie w tym dialogu z Panem Bogiem wszystko zaczęło wydawać się jasne – co jest czarne, a co białe. Dorota była wyczerpana. Na końcu powiedziała, że jeżeli Pan Bóg ma mnie zabrać, to prosi tylko o jedno, by On nauczył ją z tym żyć. Pierwszy raz pojechała spokojna do domu. Na drugi dzień obudził ją telefon od pani doktor, która poinformowała, że jest dobrze i że będą mnie wybudzać ze śpiączki. Teraz z perspektywy czasu można to nazwać cudem. To była dla nas wielka łaska. Wierzę, że działania ratowniczorehabilitacyjne i modlitwa Doroty przyczyniły się do tego, że otrzymałem na nowo dar życia. Wiem, że jestem komuś potrzebny, i wierzę, że ta łaska ma być w moim życiu zadaniem. R ozmowa z Radosławem Pazurą aktorem, mężem aktorki Doroty Choteckiej i ojcem 7-letniej Klary. Zagrał w ponad 30 filmach, m.in.: Szwadron, Dama kameliowa, Demony wojny wg Goi, Popiełuszko. Wolność jest w nas, Ranczo Wilkowyje, Prawo miasta, Karol. Człowiek, który został papieżem. – Jak się rozpoczęła Pana droga powrotu do Boga? W 2003 r. doszło do wypadku samochodowego, w którym zginął Pana kolega, a Pan długo walczył o życie. To był początek dużych zmian… – To Pan Bóg do mnie przyszedł, zapukał w niezrozumiały dla mnie sposób, podkładając nogę, bo – jak wyjaśnia ks. bp Zbigniew Kiernikowski w książce Dobra Nowina dla grzesznika – Pan Bóg czasami działa wręcz brutalnie. To było dla mnie bardzo trudne, ale On był ze mną i bardzo mi pomagał, stawiając na mojej drodze odpowiednich ludzi, sytuacje i wydarzenia, które pomagały mi zrozumieć, że to wszystko pochodzi od Niego. 74 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR – Jakie Pan widzi późniejsze konsekwencje tego otwarcia się na Boga? – Wróciłem do domu. Czekała mnie ciężka praca powrotu do zdrowia. Modlitwa Doroty była dla mnie bardzo ważna w tym zmaganiu, opowiedziała mi o niej; w ciągu kilku godzin przeanalizowała 13 lat naszego wspólnego życia. To był przyspieszony kurs odróżniania dobra od zła. Dzięki jej słowom odnalazłem siebie. Uświadomiłem sobie, że przecież jestem katolikiem – przyjąłem sakramenty: chrztu, Eucharystii i bierzmowania, a teraz znajduję się tak daleko od Boga… W tym czasie Pan Bóg pomagał mi w różny sposób, także przez książkę o św. Ignacym Loyoli. Zaciekawiła mnie historia tego rycerza, który w bitwie został ranny w nogę. Imponowało mi jego męstwo. I wtedy – tak jak on – w Jezusie Chrystusie zobaczyłem prawdziwego mężczyznę i rycerza. – A On podsyłał kolejne osoby, które pomogły Panu powrócić na drogę żywej wiary i praktyk religijnych? – Dokładnie tak. Pojawiły się siostry klauzurowe – klaryski kapucynki, które, jak się okazało, są naszymi sąsiadkami. Jedna z nich – s. Grażyna – była razem ze mną na fizykoterapii. Poprosiła mnie, bym podwiózł ją do domu. Pan Bóg mnie zna, wiedział, że przez grzeczność nie odmówię. I tak się zaczęło. Najpierw rozmowy w samochodzie, później wizyty w klasztorze, spotkania. Powoli odkrywałem piękno Kościoła, w którym chciałem się zakorzenić. Konsekwencją tego był sakrament małżeństwa. Świadomość wagi tego sakramentu sprawiła, że chcieliśmy przeżyć go właściwie. Chcieliśmy się dobrze przygotować, zrobić porządek ze sobą. Bardzo pomogły nam w tym siostry, także wspaniali 4(28)2014 kapucyni i franciszkanie, i wiele innych osób, którym jesteśmy wdzięczni. Otrzymaliśmy też łaskę odwagi stanięcia przed Panem Bogiem w sakramencie pokuty i pojednania. To było dla mnie niezwykłe wydarzenie! Z perspektywy czasu widzę, że był to punkt zwrotny, szansa na rozpoczęcie życia zupełnie od nowa, w czystości. – I jak dalej Pan Bóg prowadził? – Zaczęliśmy się starać o dziecko. Byliśmy już w słusznym wieku, żona miała koło czterdziestki… Odczuwaliśmy wielki lęk i strach, świadomi błędów, które popełniliśmy, i naszej grzeszności. Pomagało nam przekonanie, że dla Pana Boga wszystko jest możliwe, z Nim wszystko można pokonać, choć zło osaczało nas z wielu stron, objawiało się różnymi atakami, np. namowami na in vitro. Stawiliśmy temu zdecydowany opór. Szukaliśmy pomocy w sakramentach. W intencji naszego przyszłego dzieciątka pielgrzymowaliśmy do miejsc świętych, zamawialiśmy Msze święte, byliśmy cały czas w stanie łaski uświęcającej. Przestrzegaliśmy także zaleceń lekarzy. Ze wszystkich stron próbowano nas wciągać w zło. Ale wielu ludzi otaczało nas modlitwą i Pan Bóg dał nam siłę, by nie zwątpić i czekać. W najmniej oczekiwanym momencie, gdy byliśmy już u kresu sił w naszym staraniu się o dziecko, poczęła się Klara. Był to dla nas dowód, że Pan Bóg wie, kiedy jest najlepszy czas. – Widzę, że ma Pan na ręku różaniec, czy to przypadek? – Codziennie modlę się na różańcu. Ostatnio modliłem się także Nowenną pompejańską w intencji chorej osoby z naszej rodziny. Wsparci modlitwą przyjaciół i ludzi dobrej woli otrzymaliśmy niezwykłą łaskę. Moc tej no75 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR wenny jest niesamowita! Choć odmówienie jej jest wymagające. Modlitwa różańcowa to mocny oręż, na który zawsze możemy liczyć. Gdy zapytano o. Pio, co jest jego największą bronią w walce ze złem, odpowiedział, że niezawodną bronią jest różaniec. Zgadzam się z tym i też to odkrywam. Od roku jesteśmy z żoną w róży różańcowej i otaczamy modlitwą naszą córkę i inne dzieci. Oboje podjęliśmy się duchowej adopcji dziecka poczętego zagrożonego zagładą, w tej intencji codziennie odmawiamy dziesiątek różańca. Należę także do 4(28)2014 krucjaty różańcowej za Ojczyznę. Zachęcam wszystkich, by modlili się na różańcu, bo ta modlitwa ma niezwykłą moc. – Dziękuję bardzo za rozmowę. Rozmawiała s. WIOLETTA OSTROWSKA CSL RÓŻANIEC NR 11/748 2014 WIARA I ŻYCIE ODNALAZŁEM BOGA STYCZEŃ Intencja ogólna: Aby wyznawcy różnych religii oraz wszyscy ludzie dobrej woli współpracowali na rzecz szerzenia pokoju. Intencja misyjna: Aby w obecnym roku poświęconym życiu konsekrowanemu zakonnice i zakonnicy na nowo okryli radość z pójścia za Chrystusem i z zapałem angażowali się w posługę ubogim. LUTY Intencja ogólna: Aby więźniowie, szczególnie ludzie młodzi, mieli możliwość powrotu do godnego życia. Intencja misyjna: Aby małżonkowie żyjący w separacji znaleźli wsparcie w chrześcijańskiej wspólnocie. MARZEC Intencja ogólna: Aby osoby prowadzące badania naukowe służyli dobru człowieka. Intencja misyjna: Aby wyjątkowy wkład kobiety w życie Kościoła był zawsze doceniany. Autentyczna, żywa wiara wyraża się w trudzie codziennej modlitwy. Kto przestaje się modlić, w praktyce staje się ateistą, duchowo obumiera i traci największy duchowy skarb, jakim są wiara, nadzieja i miłość. 76 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR A mbasadorka produktów regionalnych województwa lubuskiego Grażyna Dereń była gościem kolejnego spotkania z cyklu Wieś Kisielińska Babska. Pani Grażyna na co dzień jest właścicielką gospodarstwa rolno- agroturystycznego „Dereniówka” w Lubiechni Wielkiej. Laureatka wielu wojewódzkich i ogólnopolskich konkursów kulinarnych. Była finalistką ogólnopolskiego konkursu „Farmer Roku 2011”. Jej „Schab Tradycyjny Słubicki” i „Chleb domowy na zakwasie” trafiły na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Gościła ze swoimi nagrodzonymi produktami w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. W niezwykle barwny i ciekawy sposób opowiadała licznie zebranym paniom o swoim życiu, rodzinie i pasji do gotowania. Na spotkaniu panie mogły skosztować produkty nagrodzone w konkursach, poznać przepisy kulinarne, wymienić się doświadczeniami. Bardzo gorąco Pani Grażyna zachęcała nasze panie do brania udziału w różnych konkursach kulinarnych nie tylko na szczeblu gminy ale także w województwie. Spotkanie upłynęło w miłej i ser- 4(28)2014 decznej atmosferze. Nalewka „Dereniówka” przepyszna. GABRIELA ROSIK 77 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 ści. W różnych złożonościach naszej codzienności są one drogą Boga do nas i nas do Boga, a potem do do bliźniego... Bóg wtedy podnosi... podtrzymuje...umacnia...uświęca... Pozwala odkrywać radość nawracania się i bycia chrześcijaninem. Niech te Święta Bożego przyjścia będą dla Was Kochani, nas wszystkich czasem Wiary, Nadziei i Miłości... Pozdrawiam Was i dziękuję za wspólne chwile odkrywania Jego Bliskości... K ochani... Przez te 3 dni rekolekcji przeszliśmy razem "kawałek" drogi adwentowej. Próbowaliśmy na nowo odkryć Wiarę, Nadzieję i Miłość, które Bóg nam podarował jako swoją BLISKOŚĆ będącą ratunkiem wobec naszej słabości i grzeszno- KS. STANISŁAW PODFIGÓRNY 78 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR Z bliżają się Święta Bożego Narodzenia, tym samym kończy się rok 2014. Dużo wydarzyło się w tym roku, zarówno dobrego jak i złego. Nadszedł czas wspomnień i podsumowań ważnych chwil z minionego roku. W tym roku szkolnym pełnię funkcję przewodniczącej samorządu szkolnego, dlatego nic co dzieje się w szkole i obok niej nie umknie mojej uwadze. Rozpocznę od opisu pozytywnych akcji, które miały miejsce w naszej szkole. Zbieraliśmy pieniądze na rzecz hospicjum w Zielonej Górze. Pojechaliśmy w tym celu do Palmiarni Zielonogórskiej, gdzie reprezentowaliśmy naszą szkołę w symbolicznym sadzeniu cebulek żonkili. Pani Alicja Niedziela dostała bardzo dużo nowych cebulek tych kwiatów, przeznaczonych do sprzedaży. Akcja ruszyła, udało się sprzedać wszystko. Na początku działaliśmy na terenie szkoły, jednak postanowiliśmy zaangażować również Księdza Proboszcza naszej parafii. Ksiądz Andrzej chętnie nam pomagał, najpierw opowiedział o całej akcji na Mszy Świętej, pozwolił nam także na sprzedaż żonkili po nabożeństwie w niedzielę. Uwierzcie mi, to był strzał w dziesiątkę. Mieszkańcy naszej miejscowości z wielką chęcią nabywali charytatywne cegiełki. Wspólnie z Panią Alą i Hubertem Brzoską, Julią Jurasek oraz Weroniką Czajkowską sprzedaliśmy wszystko. Było warto zaangażować się, satysfakcja gwarantowana. Kolejnymi ciekawymi akcjami były m.in.: Góra Grosza, Psu na Budę. Pewnie te hasła niewiele Wam mówią, opowiem trochę o nich. Pierwsza z nich dotyczyła zbierania miedzianych pieniążków na rzecz Domów Dziecka. Druga akcja miała na celu pomóc zwierzętom ze schroniska. Można było przynosić jedzenie, koce czy też inne rzeczy, które potrzebne są biednym zwierzakom. Uważam, że trzeba pomagać. Zarówno potrzebującym ludziom, 4(28)2014 jak i zwierzętom. Nie można myśleć tylko o sobie. Nikt nie lubi egoistów. Jeżeli jeszcze nie pomogliście nikomu, nie udało Wam się wspomóc żadnej z akcji, spróbujcie w przyszłym roku, z pewnością podsumowanie minionego czasu sprawi Wam przyjemność. Chciałabym również wspomnieć, o tym że w tym roku odszedł od nas Pan Dariusz Fórmanek. Przez długie lata pracował w naszej szkole, pełniąc funkcję nie tylko pedagoga szkolnego, ale także zastępcy dyrektora. Był zawsze uśmiechnięty i przyjaźnie nastawiony do uczniów. Pomagał nam rozwiązywać uczniowskie problemy, które wydawały nam się nie do rozwiązania. Z ramienia samorządu szkolnego uczestniczyłam w ostatnim pożegnaniu Pana Dariusza. Było mi bardzo smutno… W tym samym dniu odbył się pogrzeb Pana Jarosła79 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR wa Salwy, który był wieloletnim kierowcą autobusu wożącego dzieci do pobliskich szkół, również do naszej. Widzicie zatem, że smutne wydarzenia też miały miejsce, ale cóż, takie jest życie. 4(28)2014 móc rodzicom. Postanowiłam, iż moim pokojem zajmę się sama, mam na myśli sprzątanie i udekorowanie go, oczywiście ozdobami, które nabyłam na kiermaszu w szkole. Tym miłym akcentem zakończę swój artykuł. Życzę wszystkim pięknych, rodzinnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, niech Wam się spełnią wszystkie życzenia. Teraz wspomnę o jasełkach, które miały miejsce 12 grudnia w naszej szkole. Wspólnie z nauczycielami przygotowaliśmy przedstawienie związane z nadchodzącymi świętami. Myślę, że spektakl był udany, ja osobiście uwielbiam takie wystąpienia, bo pewnie wiecie, że interesuje mnie aktorstwo. Potem był tradycyjny poczęstunek: pyszne pierogi, gorący barszczyk, krokiety i wiele innych smakołyków. Równolegle odbywał się kiermasz, na którym klasy sprzedawały własnoręcznie wykonane dekoracje świąteczne. Ten wieczór grudniowy był bardzo miły. Mam nadzieję, że wszyscy poczuliśmy już magię Świąt Bożego Narodzenia. POZDRAWIAM Teraz czeka nas gorący okres przygotowań. W domu jest dużo do zrobienia, może warto po- MARYSIA MĘDRYK 80 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR M am na imię Julia, jestem uczennicą klasy VI Publicznej Szkoły Podstawowej w Starym Kisielinie. Od 6. roku życia trenuję akrobatykę. Jest to dyscyplina wymagająca dużo pracy, siły, cierpliwości i zaangażowania. Ćwiczę 4 razy w tygodniu po dwie godziny w hali akrobatycznosportowej przy ulicy Urszuli w Zielonej Górze. Obecnie trenuję w dwójce kobiet jako akrobatka dolna. Moją partnerką jest 9-letnia Agatka, która jest górną. Jestem również w trójce kobiet z Julią i Agatką. W dwójce trenu- 4(28)2014 ję: salto w przód z ud, w tył z barków, rybkę do wjazdu, rozjazd do szpagatu, machówki, rundak i salto proste w tył, poziomka na mostku, sztandar. W trójce kobiet ćwiczymy: salto w przód z kosza na brzuch, kręciołki, świecę, krzak itp. Między treningami tradycyjnymi mamy jeden trening grupowy. Piramidy, które wykonujemy, nie składają się z 2 lub 3 osób, tylko z większej ilości akrobatów (od 5 do 14). Od niedawna ćwiczymy także balet – elementy 81 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 tańca, które mają nam pomóc w koordynacji, płynności ruchów, obrotach. Na koncie mam wiele sukcesów i udanych występów. Moja kolekcja medali każdego roku się powiększa, ale jedno wydarzenie zdominowało wszystkie inne. W czerwcu 2014 r. ja i Agatka zdobyłyśmy brązowy medal w Mistrzostwach Polski. Akrobatyce poświęcam większość mojego wolnego czasu. Mimo to dobrze się uczę i osiągam sukcesy także w szkole. Treningi uwielbiam i nie żałuję ani chwili spędzonej w hali. JULIA JURASEK 82 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Współwłasność w częściach ułamkowych powstaje zwykle: – ze spadkobrania jeśli spadek przechodzi na kilku spadkobierców, – nabycie jednej rzeczy przez kilka podmiotów, – z orzeczenia sądowego, jeśli sąd przyznaje rzecz kilku współwłaścicielom, – na skutek zasiedzenia. Charakteryzuje się wyodrębnieniem uprawnień współwłaścicieli w postaci udziałów oraz możliwością zniesienia współwłasności. Udział wyraża zakres uprawnień współwłaściciela względem rzeczy wspólnej i jest określony ułamkiem. Prawo własności całej rzeczy przysługuje wszystkim współwłaścicielom, natomiast udział przysługuje wyłącznie współwłaścicielowi. Każdy może rozporządzać swoim udziałem bez zgody pozostałych współwłaścicieli i korzystać z danej rzeczy w takim zakresie jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Ponadto może go sprzedać lub ustanowić hipotekę. Przykładem współwłasności łącznej jest wspólność majątkowa małżonków, czy wspólników spółki nie mającej osobowości prawnej. W tego rodzaju współwłasności nie występują udziały i nie można jej znieść dopóty istnieje stosunek prawny jakim jest związana, a to przykładowo umowa spółki czy wspólność małżeństwa. Zniesienie tego stosunku prawnego powoduje przekształcenie go w współwłasność w częściach ułamkowych, co umożliwia zniesienie współwłasności. Sposób korzystania ze wspólnej nieruchomości może być unormowany poprzez zawarcie odpowiedniej umowy. Przy braku porozumienia każdy współwłaściciel może żądać sądowego W łasność to prawo, które jest skuteczne wobec każdej osoby trzeciej, a jego przedmiotem są rzeczy. Rzeczy to przedmioty materialne ,które dzielą się na ruchomości i nieruchomości. Prawo to jest zbywalne i podlega dziedziczeniu. Określenia te wynikają z obowiązującego Kodeksu Cywilnego i nie budzą większych kontrowersji. Natomiast przy współwłasności często spotykamy się z wieloma wątpliwościami, w szczególności przy praktycznej realizacji uprawnień płynących z tego prawa. Współwłasność to stan, w którym własność określonej rzeczy przysługuje przynajmniej dwóm osobom i charakteryzuje się następującymi cechami: jedność rzeczy, co oznacza, że współwłasnością jest jedna rzecz ruchoma lub nieruchoma, a nie jej wielokrotność czy różnorodność rzeczy; wielość uprawnionych podmiotów /to jest osób/; niepodzielność wspólnego prawa. Oznacza to, iż każdemu ze współwłaścicieli przysługuje jednakowe prawo do całej rzeczy, mimo istnienia takiej wspólności, rzecz nie jest podzielona i żadnemu z współwłaścicieli nie przysługuje wyłączne prawo do praktycznie określonej części. Każdy ma jednakowe prawo do całości, które jest ograniczone takim samym prawem innych współwłaścicieli. Obowiązujące przepisy przewidują dwa rodzaje współwłasności, a to w częściach ułamkowych oraz łączną. 83 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR określenia sposobu korzystania z nieruchomości. Innym sposobem jest zniesienie współwłasności przez: -przyznanie nieruchomości jednemu współwłaścicielowi z obowiązkiem spłaty pozostałych, -podział fizyczny nieruchomości, lub sprzedaż nieruchomości. Zniesienie współwłasności może nastąpić również na drodze postępowania przed sądem. Współwłaściciele mogą sami określić sposób korzystania z danej rzeczy przez zawarcie stosownej umowy. Przytoczone zasady wydają się być zrozumiałe i proste oraz łatwe w stosowaniu. Jednak przy rozważaniu poszczególnych przykładów zobaczyć możemy jak powstają „kłopoty” rzeczywiste czy wydumane. Zdarza się, że nieruchomość lub ruchomość stanowi współwłasność powstałą w wyniku zakupu czy też dziedziczenia. Może to być przykładowo traktor, samochód, lokal mieszkalny, budynek gospodarczy czy potrzeba wybudowania płotu, lub konieczność podłączenia się do istniejącej sieci kanalizacyjnej. Do zarządu zwykłego taką rzeczą potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli, a przy jej braku pozostaje droga sądowa. Ponadto takie przypadki powodują często problemy 4(28)2014 rozliczeniowe. Podstawową zasadą jest podział przychodów jak i kosztów poniesionych na majątek wspólny w częściach odpowiednich do posiadanych udziałów. Każdy ze współwłaścicieli może wykonywać wszelkie czynności, które zmierzają do zachowania wspólnego prawa. W przypadku traktora kosztami wspólnymi będą koszty związane z ubezpieczeniem, naprawami czy wymianą lub zakupem koniecznych części, nie dotyczy to jednak kosztów wynikłych z bieżącego użytkowania. Jeżeli jest się właścicielem udziałów w 1/3 to można przyjąć że mamy prawo do korzystania w tej wielkości z danej rzeczy. Analogicznie można postępować oraz dokonywać rozliczeń w innych przytoczonych przykładach. Jednak nikt nie potrafi interpretować prawa w tak dowolny sposób jak to czasami potrafi sam zainteresowany. Uczymy się właściwego, odpowiedniego zachowania i postępowania przez całe życie, przy własnej sprawie często kierujemy się jednak własnym interesem, a wszelkie inne stanowiska uznawane są jako nieprawidłowe. MGR ROMAN KOSIŃSKI Jedną z chorób Europy jest samotność. Osoby pozbawione są więzi. Szczególnie widać to u ludzi starszych, pozostawionych często samych sobie i młodych, pozbawionych szans na przyszłość. Widać to u ludzi ubogich, widać w oczach imigrantów, którzy przybyli tu w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Kryzys gospodarczy jeszcze tą samotność pogłębia, prowadząc do dramatycznych konsekwencji. Nie istnieje gorsze ubóstwo materialne od tego, które nie pozwala zarobić na chleb i pozbawia godności pracy. Papież Franciszek Z przemówienia w Parlamencie Europy, 25.11.2014 Watykan, 28.10.2014 84 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Całą noc padał śnieg Białym puchem obsypał dom Garścią srebrnych marzeń Zimne szyby zamienił w pejzaże Nagle zmienił się świat Szczyty drzew jak gwiazdki lśnią Każdą barwą tęczy Wśród srebrzystych iskierek tysięcy T aki obraz zimy, jak w tekście piosenki wykonywanej przez grupę Universe, spotykamy coraz rzadziej. Anomalie pogodowe poprzez hipotetyczne ocieplanie klimatu powodują coraz to bardziej zaskakujące zjawiska. Od śniegu i mrozu na Saharze poprzez potężne powodzie w Azji, Ameryce i Europie do ciepłych zim w Polsce, chociażby tej zeszłorocznej, gdzie śniegu praktycznie nie ujrzeliśmy, a przebiegała ona w znamienitej większości z październikowo-listopadowym akcentem. Obecnie ciepła jesień nie wiadomo czy wróży nam prawdziwą zimę, choć ta już w 85 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR USA w tej samej strefie klimatycznej klęskę żywiołową uczynić zdążyła. Nie mniej jednak zima mroźna, śnieżna, jak i ta ciepła i wilgotna nie jest obojętna dla naszego zdrowia. To czas wielu niebezpieczeństw, które na nas czyhają. Wiążą się one ze specyfiką naszej fizjologii, kształtowanej przez mroźną aurę. W grudniu, styczniu i lutym zmniejsza się nasza przemiana materii, zwiększa się ciśnienie krwi – zwłaszcza rozkurczowe i zmniejsza się jej objętość, spada poziom glukozy, witaminy C, a także zwiększają się wymiary tarczycy i maleje ilość hormonu wzrostu u młodzieży. W związku z tym o tej porze roku uwydatniają się różne schorzenia – szczególnie nadciśnienie tętnicze, stany zapalne żył (także żylaków odbytu). Sam mróz stwarza zagrożenie odmrożeń, jak i hipotermii. Z kolei ciepła, wilgotna aura nasila choroby infekcyjne: wirusowe i bakteryjne (zapalenie zatok, uszu, płuc) i wzmaga objawy powikłań naczyniowych w cukrzycy czy próchnicy zębów. Jednakże niezależnie od aury w tym okresie często dopadają nas choroby nie tylko ciała, ale także naszego psyche, a może i nawet ducha. Wraz z nastaniem pierwszych jesiennych chłodów, kiedy na dworze coraz częściej pada deszcz, ciemne chmury gęsto przykrywają niebo, a dni stają się coraz krótsze, większość z nas ogarnia „jesienny smutek”. Częściej robimy się senni i zmęczeni, nie chce nam się wstawać z łóżka w ciemne, zimne poranki, mniej mamy energii i zapału do pracy. Aura poza wszelką wątpliwość niekorzystnie wpływa na nasz nastrój. Niektórzy stają się smutni, rozdrażnieni, przygnębieni i zniechęceni oraz znacznie mniej rzeczy sprawia im radość. Czasem jednak ten jesienno-zimowy smutek zaczyna coraz bardziej utrudniać nam codzienne życie. Warto wtedy sprawdzić, czy nie jest to depresja sezonowa. Zaburzenie to pojawia się w okresie jesienno-zimowym, a ustępuje wiosną lub latem. Objawy zakłócają emocjonalne, poznawcze i fizjologiczne funkcjonowanie człowieka i są bardzo uciążliwe. Występują codziennie lub prawie codziennie i trwać mogą przez kilka miesięcy. W ciągu wielu wieków życie człowieka było bardzo mocno związane z naturą. Wiosenne i letnie miesiące sprzyjały zdobywaniu pożywienia, wzmożonej pracy, częstszym kontaktom towarzyskim czy podróżom. Natomiast 4(28)2014 jesienią i zimą, kiedy przyroda zamiera a dzień staje się krótszy, mniej było pracy, a tempo życia także naturalnie ulegało ograniczeniu. Człowiek wpadał w lekki stan „uśpienia”, spowolnionego metabolizmu oraz zmniejszonej energii i przygotowywał się do przetrwania zimy. Rytmy przyrody i pory roku wyznaczały zatem jego codzienną aktywność. Dokładne przyczyny powstawania depresji sezonowej nie są znane, jednak uważa się, że głównym czynnikiem jest niedobór światła słonecznego, docierającego do naszych oczu. Wpływa ono na sposób funkcjonowania różnych struktur mózgowych, a mianowicie na procesy powstawania i regulacji neuroprzekaźników i hormonów niezbędnych do wielu życiowych czynności. Zauważono, że najbardziej niekorzystny jest niedomiar światła w rannych godzinach dnia, ponieważ rozregulowuje bardzo istotny okołodobowy rytm człowieka – snu i czuwania. Brak światła słonecznego powoduje zwiększone wydzielanie melatoniny – tzw. hormonu snu, przez co nasz mózg czuje się oszukany co do godziny i pory dnia, a my stajemy się bardziej senni i zmęczeni. Ponadto, zaburza również inne rytmy wydzielania hormonów, np.: zmniejsza poziom serotoniny, która odpowiedzialna jest m.in. za utrzymywanie dobrego nastroju. Powstawanie sezonowych zaburzeń depresyjnych związane jest także z indywidualną podatnością człowieka. Wśród możliwych przyczyn podaje się zmniejszoną wrażliwość siatkówki oka na docierające do niej światło oraz czynnik genetyczny. Ponadto, łagodne wcześniej objawy jesiennego smutku i senności mogą się znacznie nasilić, gdy spotkają nas bardzo stresujące wydarzenia, np.: rozwód, śmierć bliskiej osoby, problemy w pracy lub życiu osobistym. Depresja sezonowa dotyka głównie osoby mieszkające w środkowych i północnych szerokościach geograficznych. Objawy jesiennego smutku odczuwa w Europie prawdopodobnie ponad 10-15% ludzi. Ten rodzaj zaburzeń depresyjnych dotyka głównie osoby młodsze – pierwszy epizod pojawia się zwykle pomiędzy 20 a 40 rokiem życia – przy czym z powodu znacznych dolegliwości zdecydowanie częściej cierpią kobiety niż mężczyźni (około 4 razy częściej). Obserwuje się je także u dzieci. 86 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Pierwsze objawy depresji sezonowej mogą bójstwa. Rodzi się pytanie, jak temu schorzepojawić się już w październiku lub listopadzie, niu skutecznie zapobiegać? Najbardziej oczya w miesiącach wiosennych (marzec, kwiewistą przyczyną powstawania depresji sezocień), kiedy zwiększa się ilość światła słonecznowej zdaje się być niedobór światła słonecznego, zazwyczaj całkowicie ustępują. Czasami nego docierającego do nas w okresie jesiennomogą też przejść w fazę manii (m.in. nadzimowym, stąd głównym sposobem leczenia miernie podwyższonego nastroju, znacznie tego zaburzenia jest światłolecznictwo fototezwiększonej aktywności i pobudzenia, trudnorapia z wykorzystaniem specjalnych do tego ści z koncentracją uwagi, zmniejszonej pocelu lamp fluorescencyjnych. Polega ona na trzeby snu) lub hipomanię (łagodniejszą odnaświetlaniu oczu pacjenta sztucznym jasnym mianę manii). Kiedy pojawią się takie sympświatłem o mocy zbliżonej do naturalnego a tomy jak: uczucie smutku, pustki, lęku, niekilka lub kilkanaście razy silniejszym od zwypokoju, przewlekłego przemęczenia, obniżokłego domowego oświetlenia. Zauważono, że na aktywność, brak motywacji i inicjatywy już taka dawka sztucznego światła daje kodo działania, wzmożona senrzystne efekty. Z fototerapią ność z jednoczesnym pogarłączy się czasem także psyszaniem się jakości snu, choterapię. Dla zmniejszenia Warto częściej ospałość, trudności z porannatężenia objawów i poprawy włączać się nym wstawaniem, zwiększonastroju wykorzystuje się takw kontakty ny apetyt, szczególnie zwiąże leki przeciwdepresyjne, zany z większym spożywawypisywane prze lekarza, a w społeczne i dbać niem węglowodanów; często łagodniejszych stanach – nieo relacje z innymi zwiększanie się masy ciała, które ziołowe preparaty doludźmi, a także osłabienie popędu seksualnestępne bez recepty. Korzystne wzmocnić więzy go, czy też nadmierna drażdla samopoczucia pacjentów rodzinne. Okres liwość, anhedonia – utrata okazują się też zimowe wyjazzbliżającego się zdolności przeżywania radody do krajów o dużym stopniu ści z drobnych, codziennych nasłonecznienia. Niestety, ta Bożego Narodzenia zdarzeń, a nawet unikanie forma terapii zarezerwowana jest wspaniałym przyjemności, poczucie bezjest dla nielicznych. W radzeczasem na nadziejności, problemy z niu sobie z sezonową depresją opanowanie swopamięcią, jasnością myślepomocne może być unikanie ich słabości nia, koncentracją uwagi, stresujących sytuacji oraz i wyciszaniem problemy z wykonywaniem nienakładanie na siebie zbyt codziennych czynności, utrawielu obowiązków w tym objawów depresji. ta energii, sił witalnych, trudnym okresie. Warto pautrata zainteresowań, zobomiętać też o zdrowiej diecie, jętnienie, niechęć do pracy i bogatej w niezbędne witamifunkcjonowania w społeczeństwie, myśli sany i minerały, szczególnie w magnez i witamimobójcze możemy wysunąć podejrzenie deny z grupy B, które pomagają w prawidłowym presji. Ponadto, u kobiet możliwe jest wystąfunkcjonowaniu układu nerwowego. Ważne pienie objawów napięcia przedmiesiączkowejest również dbanie o swoje samopoczucie go lub ich nasilenie, z kolei u dzieci można oraz o dobrą kondycję, np.: poprzez medytazaobserwować większą skłonność do zachocję, aromaterapię, unikanie ciemnych powań agresywnych i łatwiejsze wpadanie w mieszczeń, spacery w słoneczne dni czy reguzłość. Konsekwencjami sezonowego zaburzelarne ćwiczenia fizyczne, podczas których nia może być m.in.: nadużywanie alkoholu uwalniają się poprawiające nam nastrój neulub narkotyków, okresowe nadmierne objaroprzekaźniki. Warto także częściej włączać danie się, przybieranie na wadze, obniżenie się w kontakty społeczne i dbać o relacje z odporności organizmu i związane z tym częste innymi ludźmi, a także wzmocnić więzy roinfekcje, problemy z nauką, w pracy lub w dzinne. Okres zbliżającego się Bożego Narorelacjach interpersonalnych, a nawet samodzenia jest wspaniałym czasem na opanowa87 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR nie swoich słabości i wyciszaniem objawów depresji. Zastanówmy się, co stanowi Słowo Boże o tej ciężkiej przypadłości. Pozwolę sobie zacytować fragment jednego z wielu opracowań. Biblia mówi nam, abyśmy byli wypełnieni radością i dziękczynieniem/chwałą (List do Filipian 4:4; List do Rzymian 15:11), tak więc najwyraźniej Bożym zamiarem jest, abyśmy mogli żyć życiem radosnym. To nie jest proste dla kogoś, kto cierpi z powodu depresji, lecz ten problem może zostać rozwiązany poprzez modlitwę, studiowanie i aplikowanie Bożego Słowa do naszego życia, grupy wsparcia, grupy domowe, społeczność z innymi wierzącymi, wyznanie, przebaczenie i doradztwo. Musimy zrobić świadomy wysiłek, aby nie pozostać skupionymi tylko na sobie, ale raczej skierować się na zewnątrz. Uczucia związane z depresją często mogą zostać rozwiązane przez to, że osoba taka odwraca się od skupienia się tylko na sobie i zaczyna skupiać się na Chrystusie i na innych. Jest kilka rzeczy, które mogą zrobić osoby, które cierpią na depresję, aby ulżyć 4(28)2014 swoim troskom. Powinny upewnić się, że trwają w Bożym Słowie, nawet wtedy, gdy nie czują się do tego zdolni. Emocje mogą zwieść nas z drogi, ale Boże Słowo jest niezmienne. Musimy trwać silnie w wierze w Boga i trzymać się Go nawet bardziej, kiedy przechodzimy przez próby i pokuszenia. Biblia mówi nam, że Bóg nigdy nie zezwoli na pokuszenia w naszym życiu, które byłyby większe niż te, które moglibyśmy znieść (1 List do Koryntian 10:13). Chociaż cierpienie na depresję nie jest grzechem, każdy jest odpowiedzialny za to jak zachowuje się w tym schorzeniu, łącznie z uzyskaniem profesjonalnej pomocy, jeśli tego wymaga. Przez Niego więc składajmy Bogu ofiarę czci ustawicznie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię (List do Hebrajczyków 13:15). I tymi słowami chcę się pożegnać i życzyć wszystkim naszym parafianom z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku wszystkiego co najlepsze. DR ROBERT SAPA 88 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 ul. Zyty 26 65-046 Zielona Góra Tel.68-32-96-200 www.szpital.zgora.pl J esień wraz z pięknem kolorów liści, przynosi również krótsze, chłodniejsze i bezsłoneczne dni. W pakiecie z uciekającym słońcem otrzymujemy SAD czyli tak zwana depresje sezonową. Czym jest tajemniczy SAD? Depresja sezonowa, a właściwie sezonowe zaburzenie nastroju, pojawia się każdego roku około października lub listopada, utrzymuje się przez zimę, aż do całkowitej remisji około marca, kwietnia (gdy dni staja się wyraźnie dłuższe). Zaburzenie to dotyka cztery razy częściej kobiety niż mężczyzn. Badania wykazują, że epizody depresji sezonowej wiążą się ściśle z ilością światła słonecznego, temperatury powietrza. A także z zaburzeniami w produkcji melatoniny, hormonu snu, który ma wpływ na nasze samopoczucie. W czasie długich, zimowych nocy, zwiększona produk89 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR cja melatoniny wywołuje apatie, zmęczenie, senność a nawet zniechęcenie. Dodatkowo niedostateczna ilość światła może obniżać poziom serotoniny, substancji która reguluje nastrój wpływając na nasze zachowanie. Co powinno mnie zaniepokoić? Wśród najpowszechniejszych objawów SAD są: obniżony nastrój, senność, niepokój, przybranie na wadze, zmęczenie, apetyt na słodycze i węglowodany, bóle głowy, zaburzenia snu, drażliwość i zmiany nastroju, trudności z koncentracją i przetwarzaniem informacji. Cierpiąc na sezonowe zaburzenie nastroju wycofujemy się z codziennych aktywności, stajemy się apatyczni i wyizolowani z otoczenia. Wraz z nasilającymi się objawami ujawnia się lęk, który może nas paraliżować i odbierać nam motywacje do działania (taki nasz wewnętrzny terrorysta). Nasz rytm dobowy zostaje zaburzony, przez co śpimy nadmiernie, lub mamy problemy z zasypianiem i wypoczynkiem. Diagnostyczne powinno być dla nas poczucie, iż sen przestaje być dla nas regenerujący. Przebieg zaburzenia może być dodatkowo obciążony objawami somatycznymi: tj. bóle głowy, zmiany masy ciała, problemy trawienne, wysychanie błon śluzowych (obniżenie odporności). Jak ochronić się w gąszczu czyhających na nas objawów? O naszym samopoczuciu w dużej mierze decydują nasze myśli a w konsekwencji zachowania, wobec tego czego unikać aby przez cały rok cieszyć się dobrym zdrowiem psychicznym? Pierwszym czynnikiem przybliżającym nas do depresji sezonowej jest stres. W dzisiejszym świecie nie jesteśmy w stanie całkowicie uwol- 4(28)2014 uwolnić się od stresu, możemy natomiast znosić go łagodniej. Reagujmy natychmiast, przewlekłe przeżywanie stresu nie przyniesie nic dobrego. Pomocna może być relaksacja, wizualizacja, aktywność fizyczna oraz praca z oddechem. Stres często odbija się na naszym śnie, dlatego dbajmy o to, żeby jakość i ilość naszego snu była odpowiednia. Przed zaśnięciem przygotujmy sypialnię, wywietrzmy ją, posprzątajmy, pamiętajmy, aby nie pracować w łóżku przed zasypianiem. Wspomagajmy się dietą. Pokarmy bogate w cukier i węglowodany niezłożone, poprawiają samopoczucie i koją nasze smutki ale tylko na chwilę! W dłuższej perspektywie wzmacniają huśtawkę emocjonalną. Dlatego też, nasza dieta powinna być bogata w tryptofan, który jest prekursorem serotoniny (substancji odpowiedzialnej za dobry nastrój). Tryptofan znajdziemy w: chlebie, mleku, serze żółtym, bananach, indyku i soi. Warto też dbać, by w diecie nie zabrakło witaminy B i kwasu foliowego, oraz magnezu - dla poprawnej pracy układu nerwowego. Zadbajmy także o nasze otoczenie: miejsce pracy, mieszkanie, dom. Niech będą dla nas przyjazne, niech wprawiają nas w dobry nastrój. W perspektywie zbliżających świąt Bożego Narodzenia ubierzmy choinkę, postawmy na biurku mikołaja lub inny ulubiony gadżet świąteczny. Na koniec najważniejsze. Nie zapominajmy o własnych potrzebach, przyjemnościach pasjach. Nic tak nie wprawia w dobry nastrój jak harmonijne życie w zgodzie z samym sobą. PSYCHOLOG MGR ANNA DOLIŃSKA 90 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR U kład krwiotwórczy to nasz szpik i układ chłonny. Znajdujące się w nim komórki macierzyste mają zdolność do nieustannego dzielenia się i do dawania początku następnym pokoleniom. Te zaś mają już zdolność do pełnienia różnych innych funkcji. Są to krwinki czerwone, które przenoszą gazy oddechowe, płytki krwi, dzięki którym może ona krzepnąć, oraz krwinki białe, broniące nas przed zakażeniami i uwaga! przed inwazją komórek nowotworowych. Kto ciekaw, jak to możliwe, niech czyta następny akapit. Zdrowie to równowaga, co dotyczy także 4(28)2014 układu krwiotwórczego. Równowaga między tym, co narzuca organizmowi środowisko, a jego zdolnością do adaptacji i, dzięki temu, przetrwania. Choroba jest skutkiem zbyt słabej lub nadmiernej odpowiedzi na bodźce. To zaś wynika z utraty wrażliwości komórek na sygnały regulacyjne, wysyłane przez organizm do każdej z nich. Taka samowola to z kolei efekt błędu w materiale genetycznym. Błąd może być powielany na drodze podziałów nieprawidłowych komórek, chyba że w porę zostaną one rozpoznane jako wraże i zniszczone przez własne komórki odpornościowe. Jeśli ten mechanizm obronny 91 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR zawiedzie, to komórki nowotworowe mnożą się niepowstrzymanie. Dla pozostałych zaczyna brakować i miejsca, i tlenu, i składników odżywczych. Tak można wyobrazić sobie początek choroby nowotworowej. I choć komórki nowotworowe mogą być różnorakie, objawy wywoływanych przez nie schorzeń bywają wspólne dla wielu z nich, a także dla chorób i stanów niemających z nowotworem nic wspólnego. Łatwo zatem zarówno coś przeoczyć, jak i wpaść w panikę. 4(28)2014 także choroba odbierająca życiu smak i radość. Zatem - jakie objawy powinny nas skłonić do wizyty u lekarza? Nawracające, trudne do opanowania infekcje, gorączka bez związku z infekcją, nadmierna potliwość, chudnięcie, bóle stawów, bóle krzyża, klatki piersiowej i jamy brzusznej, duszność, spadek kondycji, krwawienia z dziąseł, łatwe siniaczenie, nadmierne miesiączki, wyczuwalne na szyi, w pasze lub pachwinie guzki oraz inne objawy, których nie wymieniłam. Jak widzimy, jest ich tak wiele, że bez światłego przewodnika, czyli lekarza, łatwo zabłądzić. Rada na to: regularne badania okresowe i opieka lekarska, a przede wszystkim na ile możliwe zdrowy tryb życia. Raz w roku powinniśmy przeprowadzić badanie morfologii krwi z wzorem odsetkowym krwinek białych i OB. Powinniśmy także odwiedzić swojego lekarza rodzinnego, by nas wysłuchał, osłuchał, zbadał węzły chłonne i śledzionę i zinterpretował wyniki badań. Dopiero takie postępowanie pozwala na wstępną ocenę ogólnego stanu zdrowia i wskazanie, czy mamy jakieś problemy do rozwiązania. Nie wystarcza do tego porównanie wyniku podstawowego badania krwi z podanym przez laboratorium zakresem normy, podobnie jak wpisanie do wyszukiwarki lub wyjawienie na forum internetowym trapiących nas przypadłości. Nie ma też wielkiego sensu oddanie krwi na tzw. wszystkie badania gdyż tak naprawdę to mogłoby jej zabraknąć. Jeszcze gorzej kiedy bez przemyślenia pragniemy wykonać wiele badań obrazowych, narażających nas na szkodliwe promieniowanie jonizujące. Kancerofobia, karcynofobia, czyli lęk przed nowotworem, to I jeszcze róbmy coś własnymi siłami: jedzmy dobrze, to znaczy spożywajmy potrawy różnorodne, ale nieobfite w tłuszcze i słodkości, i w ogóle raczej nieobfite, nie palmy papierosów, także tych elektronicznych, nie nadużywajmy alkoholi, zwłaszcza niskiej jakości, dbajmy o higienę osobistą, a także o higienę otoczenia i higienę psychiczną, polubmy bezinteresowny wysiłek, najlepiej na świeżym powietrzu, z czego wypłynie kolejna korzyść: mniej czasu będziemy mieli na siedzenie przed ekranem i na lęk przed chorobą. LEK. MED. ALINA ŚWIDERSKA GDZIE ZROBIĆ BADANIE W LUBSKIEM? INFORMACJE DOSTĘPNE SĄ NA STRONIE www.nfz-zielonagora.pl ZAPRASZA RZECZNIK PRASOWY Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze ELŻBIETA GRODZICKA e-mail: [email protected] 92 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Cię przeraża, wyrzucasz sobie, że jesteś nie w porządku, przecież im się należy Twoja miłość, ale nie potrafisz inaczej. Chyba gorzej już nie będzie, jeszcze się oszukujesz: dam radę. Starasz się ze wszystkich sił, ale po prostu nie umiesz na nowo odczuwać. Powiem Ci jedno, nie będzie lepiej, przestań się oszukiwać, pozwól sobie pomóc. Ktoś już wcześniej sugerował Ci specjalistę, ale oburzyłeś się, niech sam leczy się u psychiatry, pomyślałeś wtedy, że ludzie bywają bezczelni. Przecież nie jestem wariatem, popatrzcie na mnie, chyba nie zwariowałem. Z drugiej strony nadzieja: może ktoś mógłby mi pomóc? Ale zaraz potem: nie to wykluczone, co powie rodzina, a jeśli inni też się dowiedzą? Będą mówić o mnie ten psychiczny, on zwariował... Nie dam rady, nie pójdę... Powiem Wam, nie poszedł, był sam, przerażony, nikt mu nie pomógł..., w akcie desperacji odebrał sobie życie. Czy pomyślałeś, że możesz być odpowiedzialny za jego czyn? Przecież często prezentujesz postawę, która nie wspiera, śmiejesz się, a nawet szydzisz z osób, które mają problemy psychiczne. Jesteś taki silny i bezwzględny wobec wszelkiej słabości, czy po prostu bezmyślnie powtarzasz schemat nietolerancji społecznej wobec chorych psychicznie, który ci wpojono, i nie zastanawiasz się, że kogoś krzywdzisz? Teoretycznie świadomość społeczna na temat depresji i innych zaburzeń psychicznych powinna być coraz większa. Mamy Internet, różne akcje społeczne, które mają przybliżyć nam problemy zdrowia psychicznego i uwrażliwić na pewne istotne rzeczy. Niestety niektóre pojęcia nadal wywołują niechęć, chociaż tak naprawdę nie ma powodu, żeby tak było. Pamiętaj! Wizyta u psychiatry nie jest żadną ujmą K iedy Cię zapytam, jak się dzisiaj czujesz, odpowiesz: Dziękuję dobrze, grypa mnie nie dopadła, nawet kataru nie mam, może wspomnisz, że przytrafił ci się zawał, że chorujesz na nerki, ale nie powiesz mi, że od dłuższego czasu źle sypiasz, masz ciągłe uczucie niepokoju, napięcia, lęku, wybuchy złości, których nie kontrolujesz. Czasem natrętne myśli, które paraliżują twoje działanie i których nie możesz się pozbyć. Mówisz sobie, że to przepracowanie, stres, nieustanna walka o utrzymanie się na powierzchni. Masz rację, wszystko to, na pewno Ci nie pomaga. Ale ile jeszcze będziesz to znosił, ile jeszcze wytrzymasz? Myślisz, mam już tego dość. I co pożalisz się komuś? Pomoże na chwilę, albo i nie. Znowu ciągłe zmaganie, walka, brak zadowolenia z siebie, poczucie bezużyteczności i smutek, smutek tak wielki, że przestajesz odczuwać wszelką przyjemność. Dzieci, rodzina, ciążą Ci jak nigdy dotąd. To 93 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 ani tym bardziej powodem do wstydu. jedynie na leczeniu farmakologicznym, ale W ogromnym skrócie psychiatra to lekarz o spojrzeć szerzej na swój problem. Taką podobnym podejściu jak psycholog, który możliwość dają wizyty u psychologa czy dodatkowo może wypisać nam receptę na psychoterapeuty, które pozwalają leki. Na dobrą sprawę wizyta u takiego wypracować metody radzenia sobie z specjalisty nie różni się od wizyty u innego trudnościami. lekarza tyle, że tutaj oprócz standardowych Zachęca Cię, nie bój się psychiatry, spotkanie pytań o samopoczucie, możemy spodziewać z nim jest często jedyną możliwą formą również takich, które dotyczą nastroju, pomocy w przypadku występowania zaburzeń apetytu, ewentualnych problemów ze snem psychicznych. Od piętnastu lat jestem czy występowania myśli samobójczych. pracownikiem psychiatrycznej opieki Pamiętaj! Osoby, które korzystają z zdrowotnej. Ogarnięta ideą rozwijania opieki pomocy psychiatrycznej powinny sobie środowiskowej, mając świadomość zdawać sprawę, że ogromnego znaczenia przezwyciężając zleżałe wspierania i leczenia Pamiętaj! stereotypy na temat pacjenta z zaburzeniami Leczenie leczenia psychiatrycznymi w jego psychiatryczne psychiatrycznego, dają środowisku (tzn. w domu) sobie szansę na powrót często myślałam o jest ogromnym do zdrowia i są wysoko utworzeniu w Zielonej Górze przeżyciem zarówno oceniane za właściwe na Zespołu Leczenia dla rodziny jak i dla miarę naszych czasów, Środowiskowego (Jest to samego chorego. podejście do problemów forma leczenia przeznaczona Wsparcie sfery psychicznej. dla osób chorujących najbliższych, Nie do końca rozumiem, psychicznie mających małą dlaczego niektórzy ludzie motywację do leczenia, nie otaczanie chorego reagują tak dziwnie, kiedy zgłaszających się do poradni, miłością i dbałość słyszą, że ktoś chodzi do pozostających w izolacji o jego komfort psychiatry. społecznej i często psychiczny na Jedna z pacjentek poradni trafiających do szpitala, pewno pozytywnie psychiatrycznej tak realizowana przez zespół wpłyną na sytuację. opowiada: Najbardziej lubię, specjalistów: lekarza gdy ktoś pyta mnie po co psychiatrę, psychologa, Nic nie pomaga właściwie chodzę do psychoterapeutę, terapeutę bardziej w chorobie psychiatry, skoro środowiskowego i jak obecność wyglądam jakby wszystko pielęgniarkę oraz drugiego człowieka. było ze mną w porządku. pracownika socjalnego w Czemu miałabym wyglądać ramach wizyt domowych). inaczej? Na pierwszy rzut Wsparcie i deklaracja oka nie będzie widać tego, pracy w zespole ze co siedzi mi w głowie, ani tego jak się czuję, strony lekarzy: dr n. med Wioletty gdy mam spadek formy. Giemzy Urbanowicz, dr n. med. Zdarzało się, że pytano mnie, jak dziś sobie Sebastiana Stoszka, lek. psych. Adama radzę z moją chorobą, która rok temu Gwizdy, urealniły moje marzenie. Dzięki uniemożliwiła mi funkcjonowanie. pomocy i zaangażowaniu osób, z którymi do Odpowiadam wtedy, że właśnie dlatego dziś pracuję, w strukturach Ośrodka biorę leki, żeby ponownie nie wpaść w Profilaktyki i Pomocy Psychiatrycznej podobny stan. Bezpodstawne lęki, RELACJA powstał pierwszy zespół leczenia bezsenność, brak apetytu, obniżony nastrój środowiskowego. Ośrodek udziela świadczeń czy nawet myśli samobójcze – to wszystko w ramach umowy z NFZ. Zatrudnia siedmiu może minąć, jeśli lekarz dobierze nam lekarzy psychiatrów, pięciu psychologów, odpowiednie leki. Warto nie poprzestawać pięciu psychoterapeutów, pięciu terapeutów 94 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR środowiskowych i dwie pielęgniarki. Bezproblemowa obsługę sprawują pracownicy rejestracji. 4(28)2014 tel. do rejestracji pn-pt 8.00-14.00 669132411 W przypadku wizyty lub porady u lekarza psychiatry nie jest wymagane skierowanie lekarskie. W przypadku porady u psychologa lub psychoterapeuty wymagane jest skierowanie od lekarza rodzinnego lub innego lekarza udzielającego świadczeń w ramach umowy z NFZ. Pamiętaj! Leczenie psychiatryczne jest ogromnym przeżyciem zarówno dla rodziny jak i dla samego chorego. Wsparcie najbliższych, otaczanie chorego miłością i dbałość o jego komfort psychiczny na pewno pozytywnie wpłyną na sytuację. Nic nie pomaga bardziej w chorobie jak obecność drugiego człowieka. W Zielonej Górze, przy ul. Bolesława Chrobrego 20a funkcjonuje: Zespół Psychiatrycznego Leczenia Domowego, Poradnia Psychologiczna dla Dorosłych Poradnia Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży tel. do rejestracji pn-pt 8.00-14.00 782614637 Filia Ośrodka znajduje się w Nowej Soli, przy ul. Szerokiej 18, gdzie świadczenia realizowane są przez: Poradnię Zdrowia Psychicznego dla Dorosłych Zespół Psychiatrycznego Leczenia Domowego. AGNIESZKA PETELA 95 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Człowiek, który nie czyta dobrych książek, w niczym nie jest lepszy od tego, który w ogóle nie umie czytać. Mark Twain LEKTURA NA ZIMOWE WIECZORY Autor kreśli portret osoby o wielkim sercu; skromnej, łamiącej konwenanse. Papież robi to, czego nie robił żaden z jego poprzedników: jeździ autobusem, dzwoni do wiernych, stara się spędzać z ludźmi jak najwięcej czasu, nie bacząc na bezpieczeństwo. Potępia księży za hołdowanie mamonie i rozrzutne życie. Gani brak moralności u duchownych i ostro przeciwstawia się wszelkim wynaturzeniom. Andrea Tornielli poznał kardynała Bergoglio jeszcze przed jego elekcją. W swojej książce opisał historie, których wiele wciąż nie jest znanych szerokiej publiczności, jak choćby prywatny list do więźniarki, która przygotowuje dla Niego hostie na poranne msze, czy telefon do sióstr zakonnych w Buenos Aires w kilka dni po objęciu funkcji biskupa Rzymu, gdy żartował na temat hodowanego przez nie słowika. To opowieść o Papieżu, który odrzuca wszelki zbytek i blichtr, decydując się na skromne mieszkanie, by nie stracić bezpośredniego kontaktu z wiernymi, i który swoim przykładem dał początek reformie Kościoła. To wielki Papież – wysłaniec Ewangelii, który wciąż jednak pozostaje skromnym proboszczem, przyjmując w darze stare renault 4 od pewnego księdza z prowincjonalnej parafii. To przyjemna w lekturze i niezwykle ciekawa opowieść o uśmiechniętym, pełnym ciepła papieżu, który o nikim nie zapomina i nikogo nie wyróżnia. Już od pierwszej chwili, gdy pojawił się na najważniejszym balkonie na placu Świętego Piotra, jego proste i szczere „dobry wieczór” trafiło do serc milionów wiernych. Choć od tamtego czasu minęło wiele miesięcy – entuzjazm wobec jego osoby nie słabnie, a wręcz umacnia się, docierając również do niewierzących. Franciszek. Papież, który się uśmiecha K Andrea Tornielli siążkę o papieżu Franciszku polecić można wszystkim. Jest pełna anegdot z codziennego życia Ojca Świętego. Przybliża jego sylwetkę, ukazuje charakter i przedstawia człowieka bliskiego wszystkim, potrafiącego rozmawiać z przywódcami państw, ludźmi wpływowymi i znanymi, ale także z więźniami czy chorymi w przytułkach i szpitalach. 96 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 wszystkich. Wystarczy kilku: Szymon Askenazy, Marian Brandys, Julian Tuwim, Jan Brzechwa, Marek Edelman, Jerzy Hoffman, Bronisław Geremek, Jan Kiepura, Hanna Krall, Józef Hen, Stanisław Jerzy Lec, Stanisław Lem, Róża Luksemburg, Adam Michnik, Szymon Peres, Roman Polański, Antoni Słonimski, Jerzy Urban i wielu, wielu innych. Obok ilustracji przedstawiających omawiane postacie, w książce znajduje się także indeks osobowy uwzględniający główne obszary aktywności poszczególnych osób. Żydzi polscy. Historie niezwykłe opracowanie zbiorowe N a 350 stronach książki zaprezentowano 200 ułożonych alfabetycznie sylwetek biograficznych ludzi narodowości żydowskiej, w szczególności wybitnych osobowości, ale także tych, którzy rozgłos zyskali dzięki sprzyjającym okolicznościom. Książka pokazuje twórczy wkład do polskiej i światowej cywilizacji Żydów polskich i Polaków pochodzenia żydowskiego. Z publikacji wyłoni się świat ciekawych postaci żydowskiego pochodzenia, także z żydostwem związanych „po kądzieli” lub „po mieczu”. Uwzględniono jedynie te osoby, które urodziły się na ziemiach polskich i z polskością w jakiś sposób się identyfikowały. Zamieszczone w książce biografie dotyczą polityków, finansistów, przemysłowców, publicystów, literatów, dziennikarzy, sportowców, artystów, uczonych itp. Nie sposób wymienić Sprawiedliwi. Jak Polacy ratowali Żydów przed zagładą Grzegorz Górny, Janusz Rosikom, Norman Davies T ę książkę powinien przeczytać każdy kto twierdzi, że Polacy byli bierni podczas wojny, że wydawali Żydów i byli antysemitami tak samo jak Niemcy. Wiele istniej zostało ocalonych właśnie dzięki odwadze i współczuciu Polaków, którzy nie za97 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR tracili poczucia sprawiedliwości pomimo tego wszystkiego, co działo się podczas okupacji. Wielu naszych rodaków próby ratowania Żydów przypłaciło życiem (np. rodziny Ulmów, Kowalskich czy Baranków). Autorzy przypominają, że, aby uratować jednego zbiega z getta, potrzebna była pomoc co najmniej dziesięciu wtajemniczonych Polaków. Hanna Krall wspominała łańcuszek aż 42 ludzi dobrej woli, którzy zaangażowali się w ocalenie jej życia jako małej dziewczynki. Konspiracja w obronie Żydów była zjawiskiem znacznie szerszym niż się zwykło uważać. Bogato ilustrowana książka pokazuje kontekst polityczny i społeczny, w jakim doszło do niemieckiego ludobójstwa. Prezentuje zjawisko ratowania Żydów zarówno w wymiarze historycznym, jak i w przez pryzmat pojedynczych ludzkich losów. Oparta na materiałach archiwalnych, zawiera bogaty materiał faktograficzny, zarówno w warstwie tekstowej, jak i ilustracyjnej. Zawiera opis sytuacji ludności zarówno polskiej, jak i żydowskiej pod okupacją niemiecką oraz stosunku między tymi narodami. Pokazuje postawę wobec holocaustu władz Polskiego Państwa Podziemnego, środowisk konspiracyjnych, Kościoła katolickiego i różnych grup społecznych. 4(28)2014 Przewodnik po niebie, piekle i ich mieszkańcach Roman Zając P olecamy ilustrowany przewodnik po zaświatach autorstwa znanego biblisty i demonologa. Sięgając do różnych źródeł, m.in. do Biblii, apokryfów, pism Ojców Kościoła, a także dzieł kultury pokazuje on, co przynależy do sfery fantazji, a co ma swoje uzasadnienie w Biblii i teologii. Książka niedawno się ukazała i jeszcze pachnie tajemnicą. A w środku? Zapierający dech w piersiach opis nieba i piekła. Ogromną zaletą owego przewodnika jest fakt, że jego autor, Roman Zając, jest biblistą i demonologiem specjalizującym się również w angelologii. Można zatem spokojnie czytać, nie martwiąc się, że ktoś zwyczajnie zmyśla i próbuje nas omamić swoją wyobraźnią. Przewodnik podzielony jest na dwie części: Niebiosa i Piekło. Autor przybliża nam topografię tych „krain”, starodawne wyobrażenia, średniowieczne mapy i wreszcie prawdę biblijną. Biblioteka jest instytucją, która samym swoim istnieniem świadczy o rozwoju kultury. Jest ona bowiem skarbnicą piśmiennictwa, przez które człowiek wyraża swój zamysł twórczy, inteligencję, znajomość świata i ludzi, a także umiejętność panowania nad sobą, osobistego poświęcenia, solidarności i prawa do rozwoju dobra wspólnego. Św. Jan Paweł II WERONIKA CHOWANIEC 98 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR Z racji tego, że temperatury spadają podaję świetny przepis na coś bardzo rozgrzewającego, potrawę zwaną MUSAKĄ. Danie jest mięsno-warzywne, łatwe w przygotowaniu i o specyficznym smaku. Z kolei nadchodzące wielkimi krokami święta nakłaniają do przejrzenia przepisów na ciekawe wypieki. Z Bożym Narodzeniem nieodzownie kojarzy mi się świąteczny Keks z bakaliami, ja upiekłam go z polewą czekoladową ale można wykończenie zrobić z białej lukrowej pierzynki posypanej kolorowymi posypkami. 4(28)2014 z oliwek. Solimy i smażymy plastry bakłażana i cukinii z obu stron. Usmażone kawałki bakłażana i cukinii odsączamy na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu. Sos pomidorowy Cebule siekamy. W garnku rozgrzewamy 2 łyżki oliwy z oliwek, wrzucamy cebule i smażymy do zeszklenia. Dodajemy mięso mielonei całość mieszamy drewnianą łyżką. Do podsmażonego mięsa dodajemy przecier pomidorowy, mieszamy, następie dodajemy czerwone wino i cynamon- kombinacja tych dwóch składników nadaje specyficzny smak potrawie. Zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze przez mniej więcej 20 min. Na sam koniec gotowania całość doprawiamy solą i pieprzem. Sos beszamelowy W garnku na wolnym ogniu rozpuszczamy masło, dodajemy do niego mąkę i prażymy razem przez 2 min, cały czas mieszając drewnianą łyżką. Stopniowo dodajemy 600 ml mleka, całość mieszamy za pomocą trzepaczki. Doprawiamy solą i pieprzem, następnie dodajemy 2 szczypty gałki muszkatołowej i żółtka. Mieszamy i odstawiamy. Plastry bakłażana układamy na dnie żaroodpornego naczynia, na nich układamy plastry cukinii, następnie wykładamy równą warstwą mięso z sosem pomidorowym. Całość polewamy sosem beszamelowym i posypujemy pokruszonym serem typu greckiego. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (termo obieg) na 45-60 min. MUSAKA Składniki na 4-6 porcji: 2 bakłażany 2 średnie cukinie 50-70 ml oliwy z oliwek 2 cebule 1 kg mielonego mięsa pół łyżeczki mielonego cynamonu 500g przecieru pomidorowego 100ml czerwonego wytrawnego wina 600ml mleka 120g masła 100g mąki 2-3 szczypty gałki muszkatołowej 1 opakowanie sera typu greckiego 2 żółtka sól i pieprz świeżo mielone Bakłażany i cukinie Bakłażany i cukinie kroimy w plastry o grubości 1 cm. Na patelni rozgrzewamy oliwę 99 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 ubite na sztywną pianę białka i lekko mieszamy. Na samym końcu dodajemy bakalie i wykładamy całość do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej tartą bułką formy keksówki. Pieczemy w temperaturze 180stopni ok. 50 minut ( przypominam, że piekarniki z termo obiegiem wymagają temperatury niższej o ok. 10Stopni). Dla pewności przed ostatecznym wyjęciem sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto jest upieczone. Wykończenie stanowi polewa czekoladowa lub pierzynka z lukru. ŻYCZĘ WESOŁYCH I POGODNYCH ŚWIĄT ORAZ SMACZNEGO! ANETA MALINOWSKA KEKS ŚWIĄTECZNY Składniki: 3/4 kostki margaryny 5 jajek 1 szklanka cukru 2 szklanki mąki 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia bakalie (w zależności od gustu- rodzynki, owoce kandyzowane, siekane orzechy, migdały - lekko podprażone). Forma keksówka długości ok. 30cm Margarynę o temperaturze pokojowej ucieramy z cukrem i żółtkami na puszystą masę. Dodajemy przesianą mąkę i proszek do pieczenia oraz ulubiony zapach – proponuję rumowy lub migdałowy. Na końcu dodajemy DZIĘKUJEMY ZA PRZEPISY I CZEKAMY NA NASTĘPNE. MOŻNA SWOJE PROPOZYCJE DO KĄCIKA ZOSTAWIĆ W SKRZYNECZCE POCZTOWEJ PRZY PLEBANII. NASZ ADRES MAILOWY: [email protected] 100 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Z ŻYCIA PARAFII PAŹDZIERNIK, LISTOPAD, GRUDZIEŃ pokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w pierwszą sobotę miesiąca była sprawowana Eucharystia z nabożeństwem fatimskim w kościele w Nowym Kisielinie. Po Mszy Św. adoracja Najświętszego Sakramentu. 05.10. – Zmiana tajemnic Żywego Różańca w Starym Kisielinie. Rozpoczął się Tydzień Miłosierdzia. Spotkanie dla dzieci przygotowujących się do I Komunii Św. oraz rodziców dzieci. Podczas Mszy Św. poświęcenie różańców i książeczek do nabożeństwa. Członkowie Żywego Różańca z naszej parafii wzięli udział w pielgrzymce diecezjalnej Róż Różańcowych do Rokitna. PAŹDZIERNIK 01.10. - Rozpoczęliśmy miesiąc październik miesiąc modlitw na nabożeństwach różańcowych. 01.10. – Minął rok jak w naszej parafii powstał Krąg Biblijny. Spotkania odbywają się w każdą środę o godz. 18.30 w domu parafialnym. 02.10. –W Pierwszy czwartek miesiąca – grupa modlitewna Przyjaciele Paradyża spotkali się na wspólnej modlitwie podczas adoracji i Eucharystii w intencji Ojca Świętego, biskupów, kapłanów, alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne. 03.10. – Pierwszy Piątek Miesiąca przed południem odwiedziny chorych w naszej parafii. Rozpoczęliśmy w każdy piątek o godz. 15.oo w naszym kościele w Starym Kisielinie Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Wieczorem podczas Mszy Św. modlitewne spotkanie grup parafialnych. Liturgiczne wspomnienie św. Faustyny Kowalskiej – od godz. 17.30 członkowie Apostolstwa Modlitwy św. Faustyny i grup parafialnych uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu, czuwaniu modlitewnym, Eucharystii. Po Mszy św. wieczornej wspólne spotkanie w domu parafialnym. 04.10. – Przed południem spotkanie I Kręgu Domowego Kościoła. Zmiana tajemnic Żywego Różańca w Nowym Kisielinie. Ku czci Nie- 11.10. - Spotkanie małżeństw z drugiego kręgu Domowego Kościoła. Turniej piłki nożnej ministrantów i lektorów na boisku w Starym Kisielinie. 12.10. –Dzień Papieski. W 36. rocznicę wyboru Ojca Świętego Jana Pawła II na Stolicę Apostolską modliliśmy się w kościele w Starym Kisielinie o uproszenie łask za przyczyną św. Jana Pawła II. 14.10. - Dzień Nauczyciela – podczas nabożeństwa różańcowego modliliśmy się za nauczycieli, wychowawców i katechetów. 18.10. - Spotkanie małżeństw z trzeciego kręgu Domowego Kościoła. 20.10. – Rozpoczęcie Tygodnia Misyjnego. Podczas nabożeństwa różańcowego dzieci modliły się w różnych językach świata w intencji Misji i misjonarzy. XIV Bieg Papieski w Starym Kisielinie pod hasłem SWIĘTYMI BĄDŹCIE. W ramach biegu papieskiego Szpi101 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR tal Wojewódzki SP ZOZ w Zielonej Górze przeprowadził bezpłatne konsultacje medyczne w kawiarence parafialnej. 4(28)2014 07.11. – Przed południem odwiedziny chorych w naszej parafii. Msza św. w kościele w Starym Kisielinie w intencji śp. zmarłych Członkiń Żywego Różańca. 11.11. – Narodowe Święto Niepodległości – podczas nabożeństwa modliliśmy się za naszą Ojczyznę. Przed Mszą św. przedstawiciele Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina wręczali uczestnikom nabożeństwa kotyliony o barwach narodowych. Msza św. w kościele w Nowym Kisielinie w intencji śp. zmarłych Członkiń Żywego Różańca. 16.11. - Dzień solidarności z Kościołem prześladowanym OCALMY CHRZESCIJAN W SYRII. 23.11. - Niedziela Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Podczas Mszy św. modliliśmy się w intencji naszego seminarium duchownego w Paradyżu w dniu patronalnego święta. 30.11. – Spotkanie kręgów Domowego Kościoła. O godz. 15.oo spotkanie z cyklu WIEŚ KISIELIŃSKA BABSKA spotkanie z policyjnym psychologiem. I Niedziela Adwentu po Mszy Św. uroczyste poświęcenie opłatków na stół wigilijny oraz lampionów na roraty. 22.10. – Liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II z nabożeństwem i dotknięciem relikwii. GRUDZIEŃ 26.10. – w ostatnią niedzielę miesiąca harcerska Msza św. z modlitwą za dzieci objęte modlitwą różańcową przez rodziców. Rozpoczęcie peregrynacji Obrazu Jezusa Miłosiernego i rekolekcje parafialne i szkolne. 31.10. –Zakończenie nabożeństw różańcowych w kościele w Starym Kisielinie. 01.12. – Rozpoczęliśmy roraty. Zmiana tajemnic Żywego Różańca w Starym Kisielinie. LISTOPAD 01.11. – Uroczystość Wszystkich Świętych. 02.11. – Dzień Zaduszny. Zmiana tajemnic Żywego Różańca w Starym Kisielinie. 06.11. - W kawiarence parafialnej dyżur dla społeczeństwa pełni prawnik, radny gminy, sołtys i dzielnicowy. Grupa modlitewna Przyjaciele Paradyża spotkali się na wspólnej modlitwie podczas adoracji i Eucharystii w intencji Ojca Świętego, biskupów, kapłanów, alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne. 04.12. - Pierwszy Czwartek Miesiąca – członkowie grupy modlitewnej Przyjaciele Paradyża spotkali się na wspólnej modlitwie. Podczas adoracji i Eucharystii modlili się w intencji Ojca Świętego, biskupów, kapłanów, alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne. Dyżur pełnili dla naszego społeczeństwa rad102 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 ny Gminy Zielona Góra, sołtys Starego Kisielina i dzielnicowy oraz prawnicy, którzy udzielali porad społeczno-prawnych w kawiarence parafialnej. 05.12. – Pierwszy Piątek Miesiąca przed południem odwiedziny chorych w naszej parafii. Wieczorem podczas Mszy Św. modlitewne spotkanie grupy parafialnej apostolstwa św. Faustyny. Odbyło się o godz. 19.00 spotkanie formacyjne dla rodziców młodzieży przygotowującej się do sakramentu bierzmowania. 12.12. – W Szkole Podstawowej w Starym Kisielinie dzieci przedstawiły Jasełka dla rodziców, mieszkańców i nauczycieli. Następnie odbył się kiermasz świąteczny przygotowany przez uczniów Szkoły Podstawowej. 14-16.12. - Rekolekcje adwentowe w Naszej parafii - rekolekcje adwentowe poprowadził ksiądz Stanisław Podfigórny Dyrektor Diecezjalnego CARITAS. Spowiedź adwentowa w dniu 16 grudnia: w kościele w Nowym Kisielinie od godz. 16.00 do 17.00, w kościele w Starym Kisielinie od godz. 17.00 do 18.30. 21.12. – Podczas Mszy św. poświęcenie figurek Dzieciątka Jezus i szopek betlejemskich przygotowanych przez dzieci. 24.12. – Wigilia Bożego Narodzenia. 25.12. – Uroczystość Bożego Narodzenia. 26.12. – Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia – na Mszy św. o godz. 8.00 odnowienie przyrzeczeń małżeńskich. Natomiast podczas Mszy św. o godz. 11.30 modliliśmy się za wszystkich zmarłych, którzy odeszli do wieczności w mijającym roku 2014. 29.12. – Rozpoczęcie wizyty duszpasterskiej w naszej parafii – kolęda. 31.12. – Uroczyste zakończenie roku 2014, podczas nabożeństw w naszych kościołach. 06.12. - Ku czci Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w pierwszą sobotę miesiąca była sprawowana Eucharystia z nabożeństwem fatimskim w kościele w Nowym Kisielinie. Zmiana tajemnic Żywego Różańca. 07.12. - Ksiądz proboszcz Andrzej Brenk, Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina, Poseł na Sejm RP dr Waldemar Sługocki, radni Gminy Zielona Góra Mariusz Rosik i Jacek Rusiński, zorganizowali dla dzieci spektakl teatralny z okazji św. Mikołaja w wykonaniu aktorów zielonogórskich. Przedstawienie odbyło się w kościele w Starym Kisielinie po Mszy Św. o godz. 11.30. Św. Mikołaj wręczył wszystkim dzieciom obrazek św. Mikołaja i słodycze. 08.12. - Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. podczas Mszy św. poświęcenie medalików dla dzieci przygotowujących się do I Komunii św. Opracował: KS. ANDRZEJ BRENK STOPKA REDAKCYJNA Redaktor naczelny: ks. kan. dr Andrzej Brenk. Z-ca redaktora naczelnego, korekta: mgr Weronika Chowaniec. Projekt okładki: ks. A. Brenk. Skład redakcji: Władysław Szymerowski, Robert Skulski, Mikołaj Rosik, Joanna Malinowska, Angelika Rusińska, Jakub Nowakowski, Marysia Mędryk, Gabrysia Połubińska . Druk: ALL-SERVICE, Zielona Góra, ul. Gen. J. Dąbrowskiego 63/9; www.druk.zgora.pl; Adres redakcji: Parafia rzymskokatolicka pw. M. B. Wspomożenia Wiernych, ul. św. Floriana 2,66-002 Stary Kisielin. Tel.: 068-329 93 63.Nr konta: I Oddział PKO Zielona Góra 75 1020 5402 0000 0002 0129 8025. E-mail: [email protected]; Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów. Wszystkie zdjęcia zamieszczone w niniejszym numerze „Głosu Kisielina” pochodzą z archiwum parafii w Starym Kisielinie. Autorzy zdjęć: ks. A. Brenk, Władysław Szymerowski, Gabrysia Połubińska, Bolesław Polarczyk. Niniejszy numer „Głosu Kisielina” jest dofinansowany przez: DR WALDEMARA SŁUGOCKIEGO POSŁAW NA SEJM RP oraz URZĄD GMINY ZIELONA GÓRA. 103 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR STYCZEŃ 4(28)2014 W STARYM KISIELINIE O GODZ. 18.00 DZIEŃ CHOREGO 11 lutego 2015 roku: MSZA ŚW. Z UDZIELENIEM SAKRAMENTU NAMASZCZENIA CHORYCH W KOŚCIELE W STARYM KISIELINIE O GODZ.18.00. ZAPRASZAMY!!! ŚRODA POPIELCOWA 18 luty 2015 ROZPOCZĘCIE WIELKEIGO POSTU MSZE ŚW. W ŚRODĘ POPIELCOWĄ: Stary Kisielin: godz. 7.00; 18.00; Nowy Kisielin: godz. 16.30. NABOŻEŃSTWA DROGI KRZYŻOWEJ W PIĄTKI: W Starym Kisielinie o godz. 18.00 w Nowy Kisielin: godz. 17.00. NABOŻEŃSTWA GORZKICH ŻALI W NIEDZIELĘ Stary Kisielin: godz. 17.00 Nowy Kisielin: godz. 9.30. NOWY ROK 2015 Św. Bożej Rodzicielki Maryi ŚWIATOWY DZIEŃ POKOJU NABOŻEŃSTWA 1.01.2015 NOWY KISIELIN o godz. 10.00 STARY KISIELIN o godz. 11.30; 18.00 OBJAWIENIE PAŃSKIE TRZECH KRÓLI 6.01.2015 NABOŻEŃSTWA: Stary Kisielin: godz. 8.00; 11.30; 18.00 Nowy Kisielin: godz. 10.00. Jasełka w wykonaniu przedszkolaków z Nowego Kisielina w kościele w Nowym Kisielinie o godz. 10.00 oraz ORSZAK TRZECH KRÓLI ze słodką niespodzianką dla dzieci. ZAPRASZAMY!!! Jasełka w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej w kościele w Starym Kisielinie o godz. 11.30 oraz ORSZAK TRZECH KRÓLI ze słodką niespodzianką dla dzieci. ZAPRASZAMY!!! Spotkanie opłatkowe dla seniorów i Grona Wspierających Ubogich zorganizowane przez Parafialny Zespół Caritas w świetlicy ISKIERKA o godz. 14.00. ZAPRASZAMY!!! MARZEC REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE 8-11 marca 2015 ŚW. JÓZEFA OBLUBIEŃCA NMP PANNY 19 marca 2015 ZAPARSZAM WSZYTSKICH CHŁOPCÓW I MĘŻCZYZN NA NABOŻEŃSTWO DO KOŚCIOŁA W STARYM KISIELINIE O GODZ. 18.00 UROCZYSTOŚĆ ZWIASTOWANIA PAŃSKIEGO 25 marca 2015 DZIEŃ ŚWIĘTOŚCI ŻYCIA ROZPOCZĘCIE DUCHOWEJ ADOPCJI W KOŚCIELE W STARYM KISIELINIE O GODZ. 18.00. ZAPRASZAMY!!! LUTY NABOŻEŃSTWA W UROCZYSTOŚĆ OFIAROWANIA PAŃSKIEGO 2 lutego 2015 roku: Stary Kisielin: godz. 18.00 Nowy Kisielin: godz. 16.30. POŚWIĘCENIE ŚWIEC SPOTKANIE DLA DZIECI PRZYGOTOWUJĄCYCH SIĘ DO I KOMUNII ŚW. I RODZICÓW DZIECI W KOŚCIELE 104 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 4(28)2014 Modlimy się na Różańcu ze Świętym Janem Pawłem II od lutego 2015 roku Trzeba powrócić do modlitwy w rodzinie i do modlitwy za rodziny, wykorzystując nadal tę formę modlitwy. Rodzina, która modli się zjednoczona, zjednoczona pozostaje. Różaniec święty, zgodnie z dawną tradycją, jest modlitwą, która szczególnie sprzyja gromadzeniu się rodziny. Kierując wzrok na Jezusa, poszczególni jej członkowie odzyskują na nowo również zdolność patrzenia sobie w oczy, by porozumiewać się, okazywać solidarność, wzajemnie sobie przebaczać, by żyć z przymierzem miłości odnowionym przez Ducha Bożego. Liczne problemy współczesnych rodzin, zwłaszcza w społeczeństwach ekonomicznie rozwiniętych, wynikają stąd, że coraz trudniej jest się porozumiewać. Ludzie nie potrafią ze sobą przebywać, a być może nieliczne momenty, kiedy można być razem, zostają pochłonięte przez telewizję. Podjąć na nowo odmawianie różańca w rodzinie znaczy wprowadzić do codziennego życia całkiem inne obrazy, ukazujące misterium, które zbawia: obraz Odkupiciela, obraz Jego Najświętszej Matki. Rodzina, która odmawia razem różaniec, odtwarza poniekąd klimat domu w Nazarecie: Jezusa stawia się w centrum, dzieli się z Nim radości i cierpienia, w Jego ręce składa się potrzeby i projekty, od Niego czerpie się nadzieję i siłę na drogę. Św. Jan Paweł II, W liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae RVM 41 105 „GŁOS KISIELINA” – 25-LECIE PARAFII W STARYM KISIELINIENR 106 4(28)2014