Życzenia spokojnych, beztroskich Świąt Bożego Narodzenia, aby

Transkrypt

Życzenia spokojnych, beztroskich Świąt Bożego Narodzenia, aby
Kwartalnik Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „SOLIDARNOŚĆ”
NR 4 (74) PAŹDZIERNIK-LISTOPAD-GRUDZIEŃ 2014
ISSN 1426-1006
Boże Narodzenie jest zawsze wtedy,
gdy w sercu człowieka rodzi się miłość.
Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego
brata i wyciągasz do niego rękę jest
Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy milkniesz, by innych
wysłuchać, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad,
które jak żelazna obręcz uciskają ludzi
w ich samotności jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei
załamanym.
Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze,
jak bardzo znikome są twoje możliwości i
jak wielka jest twoja słabość.
Zawsze ilekroć pozwolisz, by Bóg pokochał
innych przez Ciebie
zawsze jest Boże Narodzenie.
Niech te słowa ukoją i rozpromienią
Wasze serca na szybkie spotkanie w gronie
rodziny.
Matka Teresa z Kalkuty
Życzenia spokojnych, beztroskich Świąt Bożego Narodzenia,
aby ilość pożegnań była równa ilości powrotów z morza
oraz szczęśliwego Nowego Roku 2015
składa Krajowa Sekcja Morska Marynarzy i Rybaków
NSZZ „Solidarność”
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Od Redakcji
NR 4
Kwar
(74) PA
talnik
Krajow
ej
ŹDZIE
RNIK-
Sekcji
Morsk
LISTO
iej M
PADarynar
GRUD
zy i Ry
ZIEŃ
baków
2014
NSZZ
„SOL
IDAR
NOŚĆ
”
ISSN
Boże
N
gdy w arodzeni
Zawsz sercu czło e jest zawsz
wieka
ew
e, ile
brata kroć uśmie rodzi się tedy,
i wyc
m
iągasz chasz się do iłość.
do
Zawsz Boże Nar niego rę swojego
kę jest
od
e,
wysłu kiedy milk zenie.
ch
Zawsz ać, jest Bo niesz, by
in
e,
że
ny
kiedy
które
rezygn Narodzeni ch
ja
e.
ujesz
w ich k żelazna
z
sa
ob
Zawsz motności jes ręcz ucisk zasad,
ają
e, kied
t
y dajes Boże Nar ludzi
od
Zawsz
załam z odrobinę zenie.
nadzie
jak ba e, kiedy ro anym.
i
rdzo
znikomzpoznajesz
w poko
Zawsz jak wielka e są twoje
rze,
moż
jes
e ilekr
oć pozw t twoja sła liwości i
innych olisz, by bość.
Bóg
zaw
prze
Niech sze jest Bo z Ciebie pokochał
że Nar
te sło
Wasze
odzeni
serca wa ukoją
e.
na sz
ybkie i rozpromie
sp
rodzin otkanie w nią
Życze
nia sp
y.
gronie
Matka
Teresa
aby ilo okojnych,
beztro
z Kal
ść poże
kuty
skich
gnań
Św
składa
1426
-1006
była ró
iąt Boż
oraz sz
ego N
częśliw wna ilośc
arodze
Krajo
i pow
ego N
nia,
wa Se
ro
kcja M owego Rok tów z mor
za
u
orska
NSZ
Mar yn 2015
Z „Sol
arzy
idarno
i Ryb
ść”
aków
SPIS TREŚCI
Od redakcji ........................................................... 2
Z działalności ITF ............................................... 3
Nowy Inspektor ITF w Polsce ................... 9
Wywiad z Inspektorem ITF
Andrzejem Kościkiem ................................. 10
Z działalności ETF .......................................... 13
Z działalności KSMMiR ............................... 14
Z historii KSMMiR .......................................... 19
Z działalności OMK ....................................... 21
Zabawa Mikołajkowa ................................. 24
Z życia marynarskiego
opowieści niezwykle .................................. 25
Rozmowa z Monika Kuszyńską ........... 26
Historia................................................................... 30
Wiadomości ....................................................... 32
Pomóżmy Oliwce ........................................... 35
Humor.................................................................... 36
Krzyżówka ........................................................... 37
ADRESY ................................................................. 38
Nadesłane zdjęcia z burty
od naszych marynarzy ........................... 39
Wydawca
Krajowa Sekcja Morska Marynarzy
i Rybaków NSZZ „Solidarność”
Adres redakcji
71-604 Szczecin, ul. Szarotki 8,
tel. (91) 422-33-11 fax (91) 422-29-00,
e-mail: [email protected],
www.solidarnosc.nms.org.pl
Rękopisów nie zamówionych redakcja
nie zwraca, za treść ogłoszeń redakcja
nie odpowiada.
Druk
Drukarnia MISIURO Gdańsk-Brzeźno,
ul. Gdańska 29 tel./fax 58 342 89 37
58 342 26 18
e-mail: [email protected] www.misiuro.pl
Numer zamknięto 31 grudnia 2014
Zdjęcie na okładce:
B.S
2
Czy Państwo również mają dziwne uczucie, że czas zbyt szybko upływa? Dopiero pisaliśmy o nadchodzącym Anno Domini 2014 a już piszemy o nadchodzącym roku 2015.
W ramach podsumowania powyższej myśli, taka mało odkrywcza refleksja - zapewnie
każdy z nas jest o wiele bogatszy…w doświadczenia życiowe i na pewno starszy niż rok
temu 
Przekazujemy na Państwa ręce kolejne wydanie Biuletynu Morskiego, już ostatnie w
tym roku kalendarzowym.
Mamy dość łaskawą aurę, która nie wprowadza nas w ponury nastrój, miejmy nadzieję, że taki stan rzeczy pozostanie. Zapraszamy do zapoznania się z treścią artykułów,
informacji i porad które pozwoliliśmy sobie dla Państwa przygotować.
Polecamy Państwa uwadze ciekawy wywiad z ustępującym Inspektorem ITF Andrzejem Kościkiem, który opowiada o swoim ponad 17. letnim stażu pracy, mówi o swoich
refleksjach i podsumowaniach.
Umieściliśmy również informację o nowym Inspektorze ITF, którym został wybrany
Grzegorz Daleki i który przejął z dniem 01/12/2014 r. obowiązki dotychczasowego Inspektora ITF
Proponujemy także zapoznać się z treścią informacji o ostatnim Kongresie ITF, na którym został przyjęty program działania na następne cztery lata.
Ponadto jak co kwartał umieszczamy cykliczne porady dla marynarzy, z działalności
Krajowej Sekcji Morskiej, Kongresu ITF, ETF i wiele innych bardzo ciekawych materiałów
do poczytania.
Proponujemy przeczytać bardzo pouczający i bardzo ciepły wywiad z Moniką Kuszyńską, którą bardzo ciężko doświadczył los. Jej optymizm i chęć do życia powinna zmienić
naszą perspektywę postrzegania złych zdarzeń, które nas spotykają, zwłaszcza przy podsumowaniach, na jakie sobie pozwalamy na koniec roku.
Polecamy jak zawsze artykuły z cyklu „Historia”, oraz treść „Z życia marynarskiego
opowieści niezwykłe”, gdzie marynarz opowiada o swoich refleksjach dotyczących stosunków międzyludzkich na burcie.
Ponadto podsumowaliśmy Akcję zbierania pakietów rehabilitacyjnych dla Oliwki Cieślak
Nasz Biuletyn współtworzą aktywni zawodowo marynarze, jeżeli - potencjalny czytelniku - jesteś marynarzem i należysz do Organizacji skupiającej marynarzy z KSMMiR
i masz ochotę zamieścić na łamach Biuletynu swoje opowiadanie, felieton lub opowieść z
życia marynarskiego, napisz do nas na adres: [email protected]
No i oczywiście zapraszamy do uśmiechu po przeczytaniu „Humoru na dobry dzień”.
Może kilka z tych krótkich anegdot poprawią nastrój i spowodują uśmiech an twarzy,
czego sobie i Państwu życzymy.
Zapraszamy jak w każdym kwartale do rozwiązania naszej krzyżówki i na przesłanie
do nas hasła listem na adres redakcji lub e-mailem: [email protected]. Można wygrać marynarski podręczny komplet do szycia, smycz, książkę i wiele innych nagród.
Już teraz zachęcamy do przeczytania następnego numeru Biuletynu.
Redaktor Biuletynu Morskiego
Bożena Szmajdzińska
WAŻNE
Informujemy o możliwości otrzymywania Biuletynu Morskiego
Krajowej Sekcji Morskiej w formie elektronicznej (PDF od 2 do 5MB)
w zamian za zwykłą wysyłkę pocztą tradycyjną. Przypominamy, że
Biuletyn Morski wydawany jest kwartalnie i zawsze można skorzystać z archiwalnych wydań zamieszczanych na stronie internetowej
Krajowej Sekcji Morskiej www.solidarnosc.nms.org.pl Prośbę o wysyłkę Biuletynu Morskiego drogą mailową prosimy wysłać na adres:
[email protected]
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Z działalności ITF – Międzynarodowej Federacji
Transportowców
43 Kongres ITF
Od Globalnego Kryzysu do Globalnej Sprawiedliwości:
Pracownicy Transportu Kontratakują!
Energiczny i jednoczący. Te dwa słowa użyte zostały do opisania 43. Kongresu ITF, który został zamknięty w Sofii w niedzielę (17 sierpnia).
To także Kongres ITF z największą w historii liczbą uczestników. Sprawdź nasze dane i liczby.
Uczestniczący w Kongresie Delegaci z Polskich Związków Zawodowych afiliowanych w ITF
Od lewej:
• Jacek Cegielski (Wiceprzewodniczący Rady Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ ‘Solidarność”; Wiceprzewodniczący Sekcji Transportu Morskiego ETF; Przedstawiciel Marynarzy w Komitecie Uczciwych Praktyk ITF)
• Kamil Butler (Ogólnopolski Związek Zawodowy Oficerów i Marynarzy; Komitet Młodych ETF)
• Dariusz Szklar (Krajowa Sekcja Portów NSZZ „Solidarność”)
• Andrzej Kościk (Przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność”)
• Henryk Piątkowski (Wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Oficerów i Marynarzy)
• Jacek Dubiński (Przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Marynarzy i Rybaków)
Prezydent ITF Paddy Crumlin
Ponownie wybrany
Steve Cotton
Wybrany nowy Sekretarz Generalny
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
Ekaterina Jordanowa
Gospodarz Kongresu
3
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Crumlin chwalił Ekaterinę Jordanową gospodarza
Kongresu z ramienia Federation of Transport Trade
Unions in Bulgaria (FTTUB).
Powiedział: „Cóż za wspaniały Kongres, nie udało
by się to bez ciebie Ekaterina.
Podjęliśmy zobowiązanie by wyjeżdżając stąd zostawić bułgarski ruch związkowy na silniejszej pozycji, a
stało się tak ponieważ teraz ludzie znają tu siłę tej rodziny”.
Kongres ITF przyjął program prac na cztery lata,
koncentrując się na organizacji kluczowych węzłów i
korytarzy, wpływając na kluczowych graczy w branży,
aktywując masową przynależność do związków i reagowanie na przesunięcia geograficzne.
Jednym z głównych celów konferencji było utrzymanie prawa do strajku, jako że pracownicy na całym
świecie nadal walczą o lepsze prawa i warunki.
Steve Cotton powiedział, że w ciągu ostatnich czterech lat pojawiła się nowa świadomość społeczna wraz
z powstaniem na całej kuli ziemskiej, a ruch związkowy nadal będzie dostarczać potrzebnych odpowiedzi.
„Globalizacja dotyka nas wszystkich i na nikogo nie
wpływa tak bardzo jak na zatrudnionych w branży
transportowej, więc aby osiągnąć swój cel, jakim jest
poprawa życia milionów pracowników transportu na
całej planecie ITF naprawdę musi myśleć globalnie”,
powiedział.
Więcej na stronie Kongresu:
www.itfcongress2014.org
4
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Tłumaczenie z angielskiego Jacek Cegielski
Wiceprzewodniczący Rady Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność”
Z powodu obszernych materiałów kongresowych,
ograniczamy się do publikacji tylko niektórych rezolucji przyjętych na nową kadencję.
6.
Rezolucja 1:
Prawa człowieka i prawa związkowe
43.Kongres ITF, przeprowadzony w Sofii, Bułgaria,
w dniach 10 - 16 sierpnia 2014 r.:
1.
2.
3.
4.
5.
Przypomina, że ITF konstytucyjnie opowiada się
za „obroną demokracji i wolności” i w pełni podpisuje się pod celami i ideałami Międzynarodowej
Organizacji Pracy (MOP).
Potwierdza, że Konwencje MOP podtrzymują prawa związkowe, szczególnie Konwencja 87 dotycząca wolności związkowej i ochrony praw związkowych oraz Konwencja 98 dotycząca stosowania
prawa organizowania się i rokowań zbiorowych.
Poświadcza ponadto, że prawa związków zawodowych chronione są w międzynarodowych i regionalnych instrumentach, w tym przez Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Socjalnych i
Kulturalnych, Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, Europejską Konwencję
Praw Człowieka, Afrykańską Kartę Praw Człowieka i Amerykańską Konwencję Praw Człowieka.
Przekonany jest, że prawa związków zawodowych
i prawa człowieka przewidziane w Uniwersalnej
Deklaracji Praw Człowieka i ich przestrzeganie,
stanowią podstawowy warunek demokracji.
Uznaje, że prawa człowieka są uniwersalne, niezbywalne, niepodzielne i muszą być stosowane
wobec wszystkich bez dyskryminacji z powodu
płci, przynależności państwowej, rasy lub koloru
7.
8.
9.
skóry, wieku, orientacji seksualnej, niesprawności
lub przekonań.
Potwierdza, że pełne stosowanie wszystkich praw
związkowych jest podstawowym prawem wszystkich pracowników i warunkiem wstępnym poprawy warunków zatrudnienia, oraz bezpieczeństwa
i dobrobytu pracowników i użytkowników transportu.
Przekonany jest, że rokowania zbiorowe bez prawa do strajku stanowią zbiorowe żebranie, oraz że
erozja znaczących rokowań zbiorowych oferuje
pracodawcom moc osiągania dla siebie maksymalnych korzyści, płacąc zaledwie minimum masie pracowników, a przez to stwarzając ogromne
niebezpieczeństwo dla przetrwania samej demokracji.
Zauważa, że indeks praw globalnych MKZZ wydany na jej Kongresie w maju 2014 roku ujawnia
iż w minionym roku, rządy co najmniej 35 krajów
aresztowały lub uwięziły pracowników w ramach
taktyki sprzeciwiania się ich żądaniom o prawa
demokratyczne, godziwe wynagrodzenia, bezpieczniejsze warunki pracy i pewniejsze miejsca
pracy, że w co najmniej 9 krajach powszechnie
stosowano morderstwa i uprowadzenia pracowników dla ich spacyfikowania, że pracownicy w co
najmniej 53 krajach zostali zwolnieni z pracy lub
zawieszeni w obowiązkach za próbę negocjowania
lepszych warunków pracy, oraz że prawa i praktyki w co najmniej 87 krajach wyłączają pewien typ
pracowników z prawa do strajku.
Odnotowuje, że monitorowanie przez ITF naruszeń praw człowieka i praw związkowych w sektorze transportu sugeruje, że ataki na prawa są
szczególnie ostre wobec pracowników transportu, oraz że tendencja ta powiązana jest z kapita-
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
5
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
6
łem, niepohamowaną żądzą większego zysku oraz
skłonnościami rządów do obrony swobody ruchu
pasażerów i towarów ponad i poza prawami ludzi
zaangażowanych w sam transport.
Odnotowuje dalej, że pracownicy transportu
włącznie z pracownikami publicznego transportu morskiego, aczkolwiek nie ograniczając się
do nich, stanowią jedną z grup w coraz większej
mierze wyłączonych z prawa do strajku poprzez
nakładanie bezwzględnych zakazów albo wymagania usługi publicznej, usług podstawowych lub
usług minimalnych, które w znaczny sposób ograniczają to prawo.
Uznaje, że wielkie interesy, wielkie finanse i ich
polityczni i instytucjonalni sojusznicy w postaci
rządów i ich agencji, przy współudziale elementów medialnych, zwłaszcza od rozpoczęcia globalnego kryzysu finansowego w latach 2007-2008,
zintensyfikowały swą kampanię na poziomie międzynarodowym i krajowym nacelowaną na podważenie i stawienie oporu wysiłkom wolnych i
demokratycznych związków zawodowych w obronie i rozszerzaniu praw związkowych, a w pewnych przypadkach przeprowadziły skoncentrowane ataki na związki zawodowe, portretując ich
działalność jako nielegalną lub ekstremistyczną.
Odnotowuje, że niedawny raport Banku Światowego „Doing Business” wypowiada opinię, że obniżanie norm pracy jest czymś, do czego powinny
aspirować rządy.
Zauważa zwiększone wykorzystywanie przez pracodawców agresywnych taktyk dla ograniczania
praw związków zawodowych, poczynając od wykorzystywania specjalistycznych antyzwiązkowych firm prawniczych i/lub konsultacyjnych do
tworzenia żółtych lub fałszywych związków celem
podważenia organizacji reprezentatywnych.
Odnotowuje narastającą liczbę ataków prawnych
na prawa związkowe na całym świecie, a zwłaszcza na obszarze Unii Europejskiej po decyzji podjętej przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości
w sprawie Viking w roku 2007, kiedy to ITF była
głównym pozwanym.
Potępia ideologicznie sterowane ataki Międzynarodowej Organizacji Pracodawców na prawa,
włącznie ze swobodą stowarzyszania się, rokowaniami zbiorowymi i od dawna ustanowionym
przez MOP prawem do strajku.
Odnotowuje z niepokojem ostatnie wprowadzenie praw i przepisów krajowych w kilku krajach,
w tym Grecji, Boliwii, Chile i Australii, ograniczających, między innymi, prawo do strajku dla
pracowników transportu w sektorze publicznym
17.
18.
19.
20.
i/lub prywatnym, nakładających nieuzasadnione
ustawodawstwo dotyczące usług minimalnych
i przepisów o istotnych usługach, wprowadzających fragmentację struktur negocjacyjnych, oraz
ustanawiających dochodzenia rządowe albo komisje specjalne w związkach zawodowych jako
pretekst do zneutralizowania ich siły poprzez
grzywny i zagrożenia uwięzieniem.
Odczuwa odrazę do narastającego wpływania na
działalność związków zawodowych wobec jakiego stają afilianci ITF w takich krajach jak Korea,
Iran, Turcja, Honduras, Suaziland i Filipiny, przybierającego formę od zwalniania, zatrzymywania,
aresztowań działaczy związkowych, do interwencji w siedzibach związkowych, konfiskowania
własności związkowej, bicia, przemocy, molestowania, długoterminowego więzienia i mordowania.
Potępia trwające i całkowite odmówienie praw
związkowych pracownikom transportu w takich
krajach jak Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Gratuluje afiliantom ITF w tych krajach z powodu odważnej obrony praw związków zawodowych
w sytuacji represji, oraz przypomina, że prawa te
nie istniałyby gdyby nie historyczni wojownicy
naszego ruchu związków zawodowych.
Wzywa ITF do:
Zagwarantowania, że obrona praw związków zawodowych w sektorze transportu i poza nim,
włącznie z prawem do strajku, dodana zostanie do programu pracy na lata 2014 - 2018;
Wspólnej pracy ze swymi afiliantami, Międzynarodową Konfederacją Związków Zawodowych (MKZZ), innymi Globalnymi Federacjami
Związkowymi, oraz odnośnymi organizacjami
pozarządowymi, dla zagwarantowania aby strategiczna rola pracowników transportu była rozumiana jako integralna część międzynarodowej
działalności w kontekście praw związkowych;
Domaga się spójności polityki międzynarodowej
odnośnie praw związkowych poprzez ich znaczące
uznanie i stosowanie przez, między innymi, państwa, pracodawców, Grupę Banku Światowego,
Międzynarodowy Fundusz Walutowy, regionalne
banki rozwoju, Światową Organizację Handlu i
partnerów międzynarodowych porozumień wolnego handlu; oraz zobowiązania się do wyrażania
na czas solidarności i udzielania silnego wsparcia związkom przechodzącym konflikt i których
podstawowe prawa uległy wyzwaniom, albo nie są
przestrzegane, albo podlegają negatywnym kampaniom publicznym kierowanym przez pracodawców, rządy ich agencje i sojuszników.
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Rezolucja 15:
Obciążenie pracą na statku, zmęczenie
i obsada załogowa
43.Kongres ITF, przeprowadzony w Sofii, Bułgaria,
w dniach 10-16 sierpnia 2014 r.:
1. Uznając, że gorsze funkcjonowanie w wyniku nadmiernego obciążenia pracą i zmęczenia spowodowanego niedostateczną obsadą załogową statków
oraz długich okresów służby są szeroko rozprzestrzeniającym się problemem w sektorze morskim
prowadząc do wypadków zagrażających życiu Marynarzy, bezpieczeństwu żeglugi i ochronie środowiska morskiego.
2. Uznając dalej, że poziomy obsady załogowej statków ustalane są często na nierealistycznie niskim
poziomie przez rządy krajowe, aby przyciągać armatorów do swych rejestrów dla uzyskania przewagi konkurencyjnej;
3. Odnotowując, że Międzynarodowa Organizacja
Morska (IMO) zajęła się niedawno problemem
niedostatecznie obsadzonych załogami statków
poprzez przyjęcie Rezolucji IMO A.1047(27) „Zasady dotyczące minimalnej bezpiecznej obsady”,
która weszła w życie 1 stycznia 2014 roku, która
bierze pod uwagę aktualne warunki eksploatacyjne
istniejące na konkretnym statku celem zagwarantowania wydajności, skuteczności i poprawności
obsady załogowej dla zapewnienia bezpieczeństwa
i ochrony statku, bezpiecznej nawigacji i eksploatacji na morzu, bezpiecznych operacji w porcie,
zapobiegania obrażeniom ciała lub utracie życia,
unikania szkód dla środowiska morskiego oraz
mienia, oraz dla zagwarantowania dobrostanu
oraz zdrowia Marynarzy poprzez unikanie przemęczenia.
4. Odnotowując ponadto, że w IMO wniesiono o
zmianę w Konwencji SOLAS, Rozdział V, Prawidło
V/14 aby wymagać od rządów krajowych ustanowienia poziomów minimalnej obsady załogowej w
wyniku jawnej procedury ustalania „Minimalnej
Bezpiecznej Obsady” z Rezolucji IMO A.1047 (27).
5. Zaniepokojony, że nie wszyscy armatorzy i rządy
krajowe mają pełną świadomość potrzeby i aktywnie wdrażać będą nowe postanowienia ustalania
odpowiednich poziomów obsady załogowej przy
uwzględnieniu aktualnych warunków eksploatacyjnych istniejących na statkach w jawnej procedurze podlegającej monitorowaniu;
6. Wzywa:
Sekretariat ITF do pełnego uświadomienia wszystkich afiliantów reprezentujących Marynarzy w
sprawie nowych przepisów międzynarodowych w
zakresie ustalania poziomów obsady.
Sekretariat ITF do zainicjowania kampanii celem
zagwarantowania , że armatorzy i administracje
Państwa bandery odpowiedzialne za ustalanie poziomów obsady stosują się do nowych wymagań
międzynarodowych w otwartym i jawnym procesie.
Sekretariat ITF i wszystkich afiliantów reprezentujących Marynarzy aby nalegali na krajowe władze
regulacyjne na rzecz pełnego wdrożenia nowych
przepisów dotyczących stanowienia statkowych
poziomów obsady załogowej oraz aby dokumentacja znajdująca się na statku wskazywała w sposób
jawny warunki eksploatacyjne lub ograniczenia,
oraz krótsze okresy służby wzięte pod uwagę przy
ustanawianiu minimalnych bezpiecznych poziomów obsady załogowej.
Rezolucja 21:
Sprawiedliwe traktowanie Marynarzy
43.Kongres ITF, przeprowadzony w Sofii, Bułgaria,
w dniach 10-16 sierpnia 2014 r.:
1.
2.
3.
4.
5.
Mając świadomość trwającego problemu odmawiania Marynarzom podstawowego prawa człowieka do zejścia na ląd a także podstawowej należnej ochrony procesowej w trakcie dochodzeń
odnośnie wypadków morskich, co ma wpływ zarówno na nabór Marynarzy jak i na ich utrzymanie
się w zawodzie;
Uznając, że brak sprawiedliwego traktowania Marynarzy wpłynie na przyszłą jakość morskiej siły
roboczej od jakiej zależą przewozy międzynarodowe i zagraża przyszłemu bezpieczeństwu żeglugi
oraz środowiska;
Odnotowując, że wielu najbardziej doświadczonych Marynarzy odmawia okrętowania na statki
pływające do pewnych państw portu ze względu na
ich wrogie środowisko wobec Marynarzy;.
Marynarze znajdują się w unikalnie delikatnej sytuacji. Ze względu na charakter ich zatrudnienia
mogą oni mieć do czynienia z systemami prawnymi wielu Państw narodowych w trakcie jednej podróży. W razie wypadku Marynarz może mieć do
czynienia z przesłuchaniami i ewentualnie oskarżeniami karnymi w oparciu o obce i nieznane mu
prawo lub procedury w obcym kraju. W niektórych państwach nawet wypadki bez zamiaru przestępczego albo nawet błąd ze strony Marynarza
mogą prowadzić do ścigania karnego.
Mając świadomość, że wysokiej rangi wypadki z
udziałem zanieczyszczenia motywują Państwa do
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
7
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
6.
7.
8.
9.
ścigania sprawców dla zaspokojenia potrzeb politycznych administracji, w ramach kultury obwiniania, która wymaga zidentyfikowania i ukarania
kozła ofiarnego. W innych przypadkach ściganie
motywowane jest odwróceniem uwagi od odpowiedzialności samego państwa za jego rolę odgrywaną w wypadku. W rezultacie może dochodzić
do sądzenia Marynarzy w ramach politycznego
procesu pokazowego, gdzie sprawiedliwość nie jest
najważniejsza. Takie działania psują reputację całej branży morskiej służąc raczej motywom politycznym a nie bezstronnej sprawiedliwości.
Odnotowując, że kiedy cała energia i środki Państwa skierowane są przeciwko pojedynczemu Marynarzowi, w ramach czegoś co może być politycznie sterowanym środowiskiem w obcym kraju,
zachodzi nieodparta potrzeba zagwarantowania
poszanowania podstawowych praw człowieka w
odpowiednim procesie.
Przypominając, że upłynęło osiem lat od czasu kiedy Komitet Prawny Międzynarodowej Organizacji
Morskiej (IMO) na swej 91. sesji w kwietniu 2006
roku przyjął Rezolucję definiującą zasady Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy i uzgodnił dokonywanie przeglądu wytycznych.
Nie ulega wątpliwości, że przyjęcie i wdrożenie
wytycznych odnośnie Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy przez Państwa członkowskie IMO
jest mniej niż satysfakcjonujące. Dokonywanie
przeglądu wytycznych wymaga podejmowania
działań dla zajęcia się trwającymi niezadawalającymi warunkami.
Dlatego postanawia się, że Sekretariat ITF podejmie wszelkie niezbędne działania dla ponownego
zwołania Wspólnej Grupy Roboczej ad hoc Ekspertów IMO/MOP ds. Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy, aby nie tylko dokonać przeglądu
zasad Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy w
razie wypadku morskiego, ale rozszerzenia ich zakresu o włączenie prawa do schodzenia na ląd, oraz
aby skoncentrować się na sposobach osiągnięcia
obowiązkowego stosowania wytycznych, poprzez
wymaganie od państw członkowskich przyjęcia i
wdrożenia w ramach swej polityki, zasad wynikających ze Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy.
Rezolucja:
Przekręty zatrudnieniowe
43. Kongres ITF, przeprowadzony w Sofii, Bułgaria, w dniach 10-16 sierpnia 2014 r.:
1. Odnotowuje z niepokojem trwające problemy
wywołane oszukańczymi agencjami załogowymi
8
2.
3.
4.
oferującymi nieistniejące miejsca pracy dla Marynarzy;
Przypomina, że takie przekręty dotyczą często
najbardziej bezbronnych, czyniąc kuszące propozycje pracy na statkach wycieczkowych lub na innych jednostkach, oferując zwykle pracę połączoną z podróżami, a potem domagając się pieniędzy
na wizę lub na wniosek o zezwolenie o pracę;
Wzywa ITF do współpracy z innymi międzynarodowymi zainteresowanymi i zaangażowania
się w kampanię „nazwania i zawstydzenia” celem
ujawniania takich praktyk i uczynienia co tylko
możliwe dla zagwarantowania, że winni takich
operacji postawieni zostaną przed obliczem sprawiedliwości;
Wzywa ITF do pracy nad zagwarantowaniem, że
Marynarze uświadamiani są na temat problemów
i środków zaradczych jakie powinni podejmować
aby nie być rabowanym przez przestępców żerujących na niczego nie podejrzewających.
Rezolucja 23:
Żegluga europejska
43.Kongres ITF, przeprowadzony w Sofii, Bułgaria,
w dniach 10-16 sierpnia 2014 r.:
1. Przypominając Rezolucję No. 8 Kongresu 2009
Europejskiej Federacji Transportowców (ETF) (
Ponta Delgada) zatytułowaną „Karta Marynarzy
UE”,
2. Odnotowując z głębokim zaniepokojeniem, że
europejska żegluga w bona fide pierwszych rejestrach odnotowuje spadek jako całość, podczas
gdy europejski - stanowiący własność UE i z niej
kontrolowany- tonaż, ciągle narasta,
3. Mając na względzie, że żegluga pod tanimi banderami reprezentuje formę kapitału nie podlegającą
społecznej i demokratycznej kontroli a ponadto
armatorzy europejscy korzystają z mechanizmu f-o-c, doprowadzając do deprawacji marynarskich
miejsc pracy w regionie europejskim, doprowadzając, w niektórych krajach, do wysokiego stopnia bezrobocia,
4. Pochwala pracę wykonaną przez Sekcję Transportu Morskiego ETF i jej Komitet Sterujący czyniące wysiłki - pomimo niezmiernie trudnego i negatywnego klimatu - skutecznego przeciwstawiania się wyzwaniom, zwłaszcza w kontekście Unii
Europejskiej, będących wynikiem polityk lassez-faire wprowadzonych przez Komisję Europejską
w odpowiedzi na żądania armatorów;
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
5.
Zdecydowanie przekonany jest, że istnieje pilna
potrzeba przeorientowania europejskiej i unijnej żeglugi na nowy kierunek, który - jako minimum - zagwarantuje, między innymi, co następuje: Większą liczbę i lepsze miejsca pracy dla
europejskich Marynarzy, oficerów i szeregowych,
Zmianę definicji „Marynarza wspólnotowego” w kontekście Wytycznych Pomocy Publicznej, aby służyły celowi dla jakiego zostały
przyjęte, włącznie z nie przyznawaniem takiej pomocy dla tonażu pod tanimi banderami, kontrolowanego przez armatorów z UE;
Poprawę szkolenia, naboru, perspektyw pracy i zatrzymania europejskich Marynarzy, oficerów i szeregowych, a tym samym ostatecznie zachowania
europejskiego know-how i umiejętności morskich,
Osiągnięcie bezpieczniejszych i kwalifikowanych
warunków zatrudnienia na statkach pływających
na wodach europejskich, włącznie z maksymalnym
czasem pracy i minimalnym czasem odpoczynku,
Przywrócenie Dyrektywy Obsadowej, aby stworzyć ramy legislacyjne dla wdrożenia Wspólnej
Polityki ITF dotyczącej Europejskich Serwisów
Promowych, tak zwanej „Polityki Ateńskiej”,
mającej na celu osiągnięcie równego pola gry
w sektorze promowym wewnątrz Wspólnoty,
Wzmocnienie krajowych mechanizmów rokowań zbiorowych i sprzeciwienie się wszelkim wysiłkom zmierzającym do zniszczenia
takiego
mechanizmu,
przewidzianego w podstawowych instrumentach MOP;
Określenie przejrzystych i obowiązkowych adekwatnych skal obsady załogowej , które skutecznie
zwalczać będą zmęczenie i stres Marynarzy a ostatecznie ochronią bezpieczeństwo życia na morzu;
Promowanie koncepcji Fair Transportu wśród armatorów i/lub ustawodawców Unii Europejskiej;
Transponowanie zarówno Wytycznych IMO/
MP ws. Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy w Razie Wypadku Morskiego jak
i Kodeksu IMO dot. dochodzeń w wypadkach morskich do prawa Unii Europejskiej.
Wzywa
6. Rządy i instytucje europejskie, a także odnośnych
polityków, do zdecydowanego zaangażowania się
z udziałem europejskich Marynarzy, możliwie
najwcześniej, w promowanie wyżej wspomnianego zestawu minimalnego propozycji zrównoważonej branży morskiej w Europie.
7. Sekretariat ITF do przekazania swych umiejętności a afiliantów marynarskich ITF wyrażenia
swego wsparcia i solidarności ze swymi europejskimi kolegami aby mogli osiągnąć powyższe cele.
Nowy Inspektor ITF w Polsce
Dnia 1 grudnia nastąpiła zmiana na stanowisku Inspektora ITF w portach Gdynia i Gdańsk.
Grzegorz Daleki został wybrany z trzech kandydatów zaproponowanych przez polskich afiliantów ITF.
Po egzaminach i rozmowach kwalifikacyjnych ITF
zdecydował się na kandydata z Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ Solidarność.
Grzegorz Daleki powiedział o sobie:
„Znam specyfikę pracy dokerów i marynarzy - pracowałem w polskich portach a potem na statkach ostatnio jako 3 oficer. W Solidarności Marynarzy i Rybaków,
zajmowałem się obsługą marynarzy i promocją Związku Zawodowego.” Grzegorz Daleki był upoważniony
przez KSMMiR NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” do kontaktów z Port State Control w Gdyni w sprawie Konwencji MLC 2006
Życzymy powodzenia Grzegorzowi w codziennych
zmaganiach dla dobra marynarzy i portowców i jednocześnie gorąco dziękujemy za dotychczasową pracę
Andrzejowi Kościkowi, który sprawował funkcję Inspektora ITF w portach Gdynia i Gdańsk przez ponad
17 lat.
e-mail: [email protected]
tel. +48 514 430 372
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
9
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Wywiad z Inspektorem ITF
Andrzejem Kościkiem
B.S: Andrzeju, jesteś Inspektorem ITF Polska od
1997 r. i zakończyłeś swoją działalność jako Inspektor 30/11/2014 r. przekazując swoje obowiązki nowemu Inspektorowi Grzegorzowi Daleki.
Często słyszę pytanie od marynarzy, którzy chcą
wstąpić do Organizacji afiliowanej w ITF - po co ten
cały ITF?
A.K: Tylko zorganizowana i solidarna grupa zawodowa
czy branża ma szansę artykułowania swoich postulatów
i żądań wobec zagranicznych pracodawców i wobec
rządów. Mówimy o marynarzach a więc o takiej specyficznej grupie zawodowej, która funkcjonuje na międzynarodowym poziomie. Powszechnie wiadomo, że
żegluga ze swej natury ma charakter międzynarodowy
ale ostatnie dziesięciolecia, globalizacja i jej wszystkie
negatywne konsekwencje uderzyły przede wszystkim
w pracowników, pogłębiły i skomplikowały sytuację
marynarzy i prawa marynarzy. Statek zarejestrowany w
Panamie, jest własnością japońskiej firmy, zarząd mieści się w Singapurze, kierowany jest z Tajlandii,
Towarzystwo kwalifikacyjne jest w Japonii, ubezpieczony jest w Londynie, a załoga pochodzi z Filipin, Indonezji i Polski - gdzie w tym gąszczu prawnym można
dostrzec uprawnienia marynarza i jak bronić pokrzywdzonych marynarzy przez nieuczciwego zagranicznego
armatora.
Ma to szczególne znaczenie np. przy dochodzeniu
i egzekwowaniu uzasadnionych roszczeń marynarzy.
W jaki sposób marynarze mogą skutecznie i zgodnie z
prawem domagać się wypłaty zaległych wynagrodzeń?
Jakie działania należy podejmować w sprawach dot.
odszkodowań z tytułu procentowej utraty zdrowia, inwalidztwa i śmierci w rezultacie wypadków na statku?
Tylko profesjonalny związek zawodowy marynarzy należący do ITF-u - Międzynarodowej Federacji
Pracowników Transportu, czerpiący z kapitału wiedzy
i doświadczenia ITF-u oraz korzystający z międzynarodowej siły i międzynarodowej solidarnej pomocy
związków zawodowych w rożnych krajach może skutecznie bronić praw marynarzy za granicą.
B.S: Chciałabym zadać Tobie kolejne dość standardowe pytanie, ale na pewno odpowiedź bardzo zaciekawi czytelników naszego Biuletynu, co Ciebie
skłoniło do wybrania drogi zawodowej związanej z
niesieniem pomocy marynarzom
A.K: W kilku zdaniach trudno zamknąć uzasadnienie
podjęcia decyzji i jeszcze trudniej jest dla mnie mówić
o sobie. Łatwo popaść w bałwochwalstwo. Dlatego pozwolę sobie w tym miejscu podziękować Opatrzności,
10
moim rodzicom i dziadkom za wychowanie... Z pokorą
patrzę w przeszłość i mam świadomość swojej niedoskonałości i błędów, które popełniłem. Proszę wybaczyć za moją osobistą refleksję ale twoje pytanie skłoniło mnie do tego.
Na swojej drodze spotkałem wielu znakomitych
i ciekawych ludzi, byłem zafascynowany ich wiedzą i
ich pasją pomocy drugiemu człowiekowi. Od samego początku w marynarskiej „Solidarności” w Gdyni,
Kołobrzegu i Szczecinie widziałem zgrany zespół osób
wzajemnie sobie ufających i pracujących z profesjonalizmem i z wielkim poświęceniem dla dobra marynarzy. Bez takiego zaplecza i pomocy jaką wówczas otrzymałem od koleżanek i kolegów z naszej Sekcji działanie
Inspektora ITF-u nie byłoby możliwe. Za tę pomoc
pragnę wszystkim serdecznie podziękować. Specjalne
podziękowanie kieruję do portowców z „SOLIDARNOŚCI”. Naturalnym sprzymierzeńcem i siłą wspomagająca marynarzy są dokerzy. To akcje solidarnościowe
polskich dokerów przeciwko nieuczciwym armatorom
w obronie pokrzywdzonych marynarzy nie tylko polskich ale i zagranicznych przyniosły konkretne efekty
w postaci odzyskanych zaległych wynagrodzeń dla marynarzy i podpisanych układów zbiorowych pracy dla
marynarzy akceptowanych przez ITF.
Niewątpliwie wybranie takiej drogi zawodowej było
też konsekwencją mojego wcześniejszego zaangażowania mówiąc najkrócej i bez szczegółów w tzw. nielegalną działalność w czasach komuny, brak zgody na
niesprawiedliwość... Byłem marynarzem, poznałem
ten zawód i miałem świadomość jak łatwo oszukiwać
i wykorzystywać marynarzy. Stąd potrzeba działania
była dla mnie rzeczą oczywistą i wręcz naturalną koniecznością.
B.S: Wielu marynarzy zawdzięcza Tobie bardzo wiele, począwszy od ratowania ich zagrożonego życia
i zdrowia po wyegzekwowanie zaległych wynagrodzeń.
Ogólnie wśród Inspektorów ITF na świecie niosących pomoc marynarzom, utarło się powiedzenie, ze
marynarz kontaktuje się z ITF bardzo często, gdy ma
problem. O tym, że problem marynarza został rozwiązany, Inspektor wnioskuje po tym, że kontakt z
marynarzem nagle się urywa.
Czy zgadzasz się z takim twierdzeniem?
A.K: Oczywiście nie zgadzam się z tym twierdzeniem.
Brak kontaktu z marynarzem może oznaczać tyle samo
dobrego co złego. Marynarz w swojej pracy jest poddany znacznym obciążeniom fizycznym i psychicznym
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
nieporównywalnym z pracą na lądzie. Dlatego jeżeli
chcemy efektywnie pomagać marynarzom potrzebna
jest stała więź i kontakt z marynarzami, nie tylko wtedy, kiedy są problemy. Budowanie zaufania i wiarygodności wymaga naszego większego zaangażowania a wymagania należy postawić w pierwszej kolejności sobie.
Dla dobra marynarzy powinniśmy integrować nasze
środowisko morskie. W swojej pracy Inspektora ITF-u
nauczyłem się, moim zdaniem, bardzo ważnej, prostej i
prozaicznej jednocześnie zasady w postępowaniu polegającej na precyzyjnej identyfikacji problemów, podejmowaniu właściwych działań w celu osiągnięcia konkretnych rezultatów.
B.S: Opowiedz proszę czytelnikom, jaka interwencja
w obronie marynarza najbardziej Tobą wstrząsnęła i
na zawsze wpisała się w Twoje zawodowe wspomnienia.
A.K: Opowiem dwa zdarzenia z konieczności w dużym
skrócie.
Z prośbą o pomoc zwróciła się do mnie ukraińska
załoga, która nie otrzymywała swoich wynagrodzeń od
kilku miesięcy. Statek stał w porcie Gdańsk. Przedstawiciel załogi, młody marynarz był ze mną w kontakcie.
Skierowałem do armatora statku stosowne wystąpienia i żądania wypłaty zaległych wynagrodzeń. Gdy następnego dnia szedłem na statek, aby pozytywnie sfinalizować podjęte działania, na kei tuż przed trapem
spotkał mnie ten sam młody Ukrainiec jako przedstawiciel załogi. Powiedział mi, że przeprasza bardzo ale
sprawa już nie jest aktualna ponieważ załoga wycofała
swoje roszczenie i załoga już nie chce pomocy Inspektora ITF-u. Jednak nie te słowa były dla mnie smutnym zaskoczeniem ale czerwona i spuchnięta twarz
ukraińskiego marynarza. Spytałem co się stało? Marynarz odpowiedział: ”...Agient s Ukrainy prijechał...”
Z dalszej relacji marynarza wynikało, że agent załogowy, który przyjechał z Ukrainy odbył w mesie spotkanie z załogą, zażądał od załogi wycofania skargi do
ITF-u, zaszantażował marynarzy groźbą utraty pracy i
uderzył w twarz „prowodyra”, świadków nie było i nie
będzie a w biurze kapitana czekał na mnie plik jednobrzmiących oświadczeń podpisanych przez każdego
członka załogi, że dany marynarz otrzymał już swoje
zaległe wynagrodzenie i nie potrzebuje już pomocy Inspektora ITF-u. Statek wyszedł w morze...
Drugie zdarzenie miało miejsce też w Gdańsku ale
tym razem zakończyło się pozytywnie.
Statek rybacki i też ukraińska załoga, od kilku
miesięcy rybacy nie otrzymywali przysługujących im
wynagrodzeń za pracę. Ich rodziny od kilku miesięcy
nie miały z czego żyć. W izolowanym i zamkniętym
pomieszczeniu był przetrzymywany jeden z członków
załogi, który miał podobno problemy psychiczne. Zo-
stałem wezwany przez załogę na pomoc. Wszedłem
na statek, w mesie czekało na mnie kilkudziesięciu
rybaków - wszyscy wpatrzeni we mnie. Odpowiadałem na pytania załogi, wyjaśniałem kontekst prawny,
informowałem jak należy postępować. Nagle do mesy
energicznym krokiem wszedł kapitan statku ze swoją
ochroną składająca się z dwóch dryblasów. W ich postawie i ruchach widać było dużą determinację i zdecydowanie a oczy beznamiętnie wpatrzone we mnie i
w kapitana statku zdradzały tylko jedno proste pytanie
skierowane do kapitana: „..Ociec - prać?...”. Kapitan
zażądał ode mnie natychmiastowego opuszczenia statku. Zanim zdążyłem dokończyć kilka słów w języku
rosyjskim w ułamku sekundy kapitan wyrwał mi z ręki
moją aktówkę z ważnymi i poufnymi dokumentami
dot. załogi. Natomiast dwóch dryblasów w tym samym
momencie chwyciło mnie pod ramiona chcąc wynieść
mnie z mesy. Na taki nagły i nieprzewidziany rozwój
wypadków zareagowała natychmiast zgromadzona w
mesie załoga. Rybacy rzucili się na dryblasów i kapitana statku. Taka skuteczna kontra załogi doprowadziła
do uwolnienia mnie z rączek dryblasów a kapitan oddał mi wyrwane przed chwilą dokumenty. Dalszą część
zebrania załogi kontynuowaliśmy na kei przy burcie
statku. Oczywiście o zaistniałej sytuacji powiadomiłem
właściwe władze, urzędy, policję, straż graniczną oraz
zwróciłem się z pisemną prośbą do Ambasady Ukrainy
w Polsce o udzielnie pomocy pokrzywdzonym ukraińskim rybakom przez nieuczciwego armatora. Przez
cały czas trwania konfliktu załoga korzystała z pomocy KSMMiR NSZZ „S” i wsparcia Duszpasterza Ludzi
Morza w Gdańsku oraz gościnności klubu „Stella Maris” w Gdańsku. Wkrótce Konsul Ukrainy skierował do
mnie pytanie i zaproszenie zarazem: czy nie zechciałbym towarzyszyć Konsulowi w czasie jego wizyty na
statku. Skorzystałem z wdzięcznością z zaproszenia
Pana Konsula. Konsul w mojej obecności odbył spotkanie najpierw z załogą statku a potem z kapitanem
statku. Miałem dużą satysfakcję widząc spolegliwego i
potulnego jak baranek kapitana statku zapewniającego
Pana Konsula w imieniu armatora o szybkim uregulowaniu wszystkich zaległych wynagrodzeń dla załogi.
Tak też się stało. Solidarna postawa załogi zaowocowała pełnym sukcesem. Wkrótce załoga otrzymała zaległe wynagrodzenia i została bezpiecznie repatriowana
na Ukrainę.
B.S. Dokonując pewnej retrospekcji w świetle wydarzeń historycznych, takich jak wejście Polski do Unii
europejskiej, jak oceniasz sytuację polskiego marynarza. Czy uległa zmianie w kontekście bezpieczeństwa zatrudnienia, pracy pod narodową banderą,
czy uległa poprawie?
A.K: Częściowa odpowiedź na twoje pytanie zawarta
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
11
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
jest w preambule do Regulaminu KSMMiR NSZZ „S”.
Pamiętamy, że „...przełom polityczny w Polsce, jaki
miał miejsce w roku 1989 dał początek nowemu systemowi gospodarczemu kierującego się ideami neoliberalizmu. Żegluga, jako jeden z najbardziej zglobalizowanych sektorów a wraz z nią marynarze, zmuszeni
zostali do szukania rozwiązań funkcjonowania w nowych warunkach...”. Stąd sytuacja polskich marynarzy
uległa diametralnej zmianie i w mojej ocenie sytuacja
uległa zdecydowanemu pogorszeniu.
Dzisiejsze czasy stawiają przed marynarzami jeszcze większe wymagania niż to było jeszcze w niedalekiej przeszłości. Zagrożenia są poważniejsze.
Zmniejszona etatyzacja na statku zwiększa zakres obowiązków pozostałych marynarzy i powiększa zmęczenie. Niejednokrotnie skutkuje to brakiem odporności
na stres i spowalnia reakcje. Przemęczeni marynarze
popełniają znacznie częściej zwykłe błędy, których
nie popełniliby gdyby mieli możliwość odpoczynku i
regeneracji sił. Na wielu statkach liczba zamustrowanych członków załogi jest na poziomie minimalnego
i dopuszczalnego przez daną administracje morską
stanu minimalnego - Certyfikatu Bezpiecznej Obsługi. Zwiększona liczba godzin pracy w nadgodzinach i
zmniejszony czas odpoczynku do granic możliwości są
powodem licznych wypadków i nawet katastrof morskich. Nowa sytuacja żeglugi, zarówno w kraju jak i
na świecie, deregulacja i prywatyzacja, jakim towarzyszyła zmiana bander statków, ich własności oraz zasad
zatrudniania załóg, stały się bezpośrednim powodem
afiliacji KSMMiR NSZZ „S” w Międzynarodowej Federacji Transportowców (ITF). Natomiast przyjęcie
Polski do UE wymaga udziału Sekcji w pracach Europejskiej Federacji Transportowców (ETF). Podejmujemy te działania na forum międzynarodowym, żeby
lepiej i skuteczniej bronić interesów marynarzy oraz
zabiegać i współtworzyć lepsze przepisy prawa pracy i
bezpieczeństwa pracy marynarzy.
spektora ITF nie była konieczna.
A.K:Wszelkie rady są każdorazowo prezentowane
w naszym „Biuletynie Morskim” KSMMiR NSZZ „S”
oraz w „ Biuletynie Marynarskim” wydawanym przez
ITF. Nie chcę powtarzać tych standardowych rad ale
powiem krótko na temat, który był początkiem naszej
rozmowy.
Każdy doświadczony i dobry marynarz wie, że
w załodze statku nie można funkcjonować „solo”. W
tym zawodzie jak w żadnym innym zawodzie wspólne
i solidarne działanie jest wręcz naturalną koniecznością. Uważam, że każdy marynarz powinien należeć do
związku zawodowego afiliowanego w ITF-ie. Związek
zawodowy powinniśmy traktować jako swoją organizację. Tylko w zorganizowanej silnej rodzinie marynarskiej możemy bronić swoich podstawowych praw.
Tylko zorganizowani marynarze są w stanie skutecznie
egzekwować swoje prawa wobec nieuczciwych armatorów. Również korzystając z wiedzy, rad i doświadczenia
organizacji związkowej możemy ustrzec się od błędów
i wypadków. W ten sposób możemy równocześnie pomagać najbardziej pokrzywdzonym i potrzebującym
marynarzom.
W nowym roku 2015 życzę wszystkim marynarzom
i rybakom wszelkiej pomyślności, bezpiecznej pracy na
statkach i szczęśliwego powrotu do domu.
B.S. Bardzo dziękuję za rozmowę, życząc dalszych
sukcesów i zapału w działaniu na rzecz i w imieniu
marynarzy
A.K: Dziękuję.
Czytelnikom chciałabym przypomnieć, ze Andrzej
Kościk obecnie pełni funkcję Przewodniczącego Rady
Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ
Solidarność, która jest afiliowana w ITF.
B.S: Trudno jest zamknąć w kilku zdaniach historię
Twojej działalności.
Nabyłeś ogromne doświadczenie, którym się podzieliłeś i przygotowałeś do pracy swojego następcę
Grzegorza Daleki.
Powiedz nam proszę, jakim przesłaniem winien się
kierować przyszły Inspektor ITF RP niosąc pomoc
marynarzom
A.K: Profesjonalizm w działaniu, uczciwość i wrażliwość na krzywdę ludzką. „Bez strachu, ale z rozwagą”.
B.S: Prosiłabym na koniec naszej rozmowy o kilka
wskazówek dla marynarzy, w jaki sposób uniknąć
potencjalnych problemów z nieuczciwym armatorem oraz wypadków na burcie, aby interwencje In12
Z ustępującym Inspektorem ITF Polska rozmawiała
Bożena Szmajdzińska
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Z DZIAŁALNOŚCI ETF – EUROPEJSKIEJ
FEDERACJI TRANSPORTOWCÓW
Nawiązanie do Bałtyckiego Tygodnia Akcji - kontrola
BHP w BTZ – GDYNIA
Pani Luizy Stawiarskiej – Przedstawiciela BTZ ds. BHP. W
kontroli nie uczestniczył Społeczny Inspektor Pracy z BTZ.
W nawiązaniu do wcześniej prezentowanych wiadomości na naszej stronie internetowej pozwalamy sobie zamieścić
nasze działania związane z sytuacją na Bałtyckim Terminalu
Zbożowym.
Dnia 25.08.2014 roku poinformowano Panów Prezesów
wszystkich polskich portów i spółek portowych o Bałtyckim
Tygodniu Kampanii ETF (Europejska Federacja Transportowców) obejmującym państwa i porty Morza Bałtyckiego
i Norwegii w dniach 1-5 września 2014 roku. Również tego
samego dnia poinformowaliśmy pisemnie Bałtycki Terminal
Zbożowy o Bałtyckim Tygodniu Akcji. Zwróciliśmy uwagę na aktualną sytuację w europejskim przemyśle morskim
wskazującą na potrzebę silniejszego niż obecnie zorganizowania marynarzy i portowców w związki zawodowe oraz
wzajemnej pomocy Organizacji marynarzy i portowców w
celu przeciwdziałania pogarszającym się warunkom pracy
i postępującej deregulacji. Podkreśliliśmy współczesne zagrożenia związane bezpośrednio z postępującą globalizacją
naszego sektora gospodarki.
W pogoni za zyskiem właściciele terminali odchodzą od
stałych umów o pracę na rzecz pracowników dorywczych.
Taka sytuacja staje się coraz bardziej powszechna również w polskich portach. Biorąc pod uwagę skalę zjawiska,
ITF(Międzynarodowa Federacja Transportowców) w roku
2006 ogłosiła rozpoczęcie nowej kampanii-przeciwko wygodnym portom( Port of Convenience - POC), w których
prawa pracownicze są ograniczane. W tej kampanii związki
zawodowe portowców mogą liczyć na pełne wsparcie i Solidarność ze strony Organizacji marynarzy.
W piśmie poinformowaliśmy, że w dniach 1-5 września
2014r chcemy dokonać wspólnego przeglądu sytuacji w portach bałtyckich w celu zapobieżenia nieuczciwej konkurencji
oraz poprawy warunków zatrudnienia zarówno marynarzy
jak i portowców.
Dnia 02.09.2014 skierowaliśmy do Pana Marka Kwiatkowskiego – Prezesa Zarządu Bałtyckiego terminala Zbożowego Sp. z o.o., że dnia 03.09.2014 przeprowadzimy inspekcję warunków pracy portowców zatrudnionych w Bałtyckim
Terminalu Zbożowym. O zamiarze przeprowadzenia inspekcji poinformowaliśmy: Okręgowy Inspektorat Pracy, Społecznego Inspektora Pracy, Przewodniczącego Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”, Przewodniczącego
Krajowej Sekcji Portów Morskich NSZZ „Solidarność” oraz
Przewodniczącego Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Portu Gdynia.
Dnia 03.09.2014 grupa inspekcyjna złożona z przedstawicieli związków zawodowych marynarzy i portowców
afiliowanych w ITF przeprowadziła inspekcję, w obecności
Nazwa podmiotu kontrolowanego:
Bałtycki Terminal Zbożowy sp. z.o.o. w Gdyni
ul. Indyjska 2, 81-336 Gdynia
Kontrola dotyczyła wybranych zagadnień bezpieczeństwa i
higieny pracy w BTZ.
W rezultacie przeprowadzonej inspekcji i po otrzymaniu informacji uzyskanych od przedstawiciela BTZ grupa
inspekcyjna kieruje następujące pytania do Zarządu BTZ i
do Państwowej Inspekcji Pracy:
1. Czy liczba osób obecnie obsługujących rozdzielnię
sterowniczą – w czasie kontroli 1 osoba – jest wystarczająca ze względu na bezpieczeństwo pracy?
2. Czy do obowiązków brygadzisty technicznego należy obsługa RTS-u elewatora?
3. Ile wynosi norma zmianowa ważenia samochodów?
4. Czy przy zwiększonej liczbie przyjmowanych samochodów zatrudnia się drugiego wagowego?
5. Czy pracownicy firm zewnętrznych są zatrudniani
przy przeładunku towarów?
6. Czy PIP sprawdziła obsady stanowiskowe i jakie
skierowała wnioski i zalecenia do BTZ?
7. Czy uzgodniono ze związkami zawodowymi zasady i warunki pracy pracowników firm zewnętrznych na terenie BTZ?
8. Kiedy zostanie zabezpieczone miejsce pracy operatora RTS w kanale technologicznym?
Uwaga i postulat grupy inspekcyjnej
do pilnej realizacji:
Zdaniem grupy inspekcyjnej obsługa zasuw przy taśmociągach stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia i życia dla
pracowników.
Obecne miejsce nie posiada żadnego zabezpieczenia ani
miejsca do bezpiecznego regulowania natężenia strugi przepływu masy towarowej.
Prosiliśmy o udzielenie odpowiedzi na w/w pytania.
Wnioskowaliśmy także o pilne ustosunkowanie się do
naszej uwagi i postulatu dot. bezpieczeństwa pracy pracowników BTZ.
Będziemy informować o dalszych działaniach i sytuacji na
Bałtyckim Terminalu Zbożowym.
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
Grzegorz Daleki
13
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Z działalności Krajowej Sekcji Morskiej
Marynarzy i Rybaków
Krajowa Sekcja Morska wsparła marynarzy
kontraktowych.
Na ostatnim posiedzeniu Komitetu Afiliantów ITF,
Krajowa Sekcja Morska przedstawiła wniosek z Organizacji Marynarzy Kontraktowych dotyczący braków
ustawodawczych w zakresie pośrednictwa pracy dla
obywateli polskich pracujących za granicą.
Wniosek, poparty również przez Federację Związków Zawodowych Marynarzy i Rybaków oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Oficerów i Marynarzy
zostanie dalej przedstawiony podczas kolejnego posiedzenia Zespołu Trójstronnego do spraw Żeglugi i Rybołówstwa Morskiego, w którym poza związkami zawodowymi zasiadają także armatorzy i strona rządowa.
Celem marynarzy kontraktowych jest uregulowanie zasad związanych z archiwizacją dokumentów i
umów zawieranych przez pośrednictwa pracy z pracodawcami zagranicznymi. W szczególności dotyczących
warunków zatrudnienia. W świetle obecnego ustawodawstwa pośrednictwo pracy może zostać zamknięte
praktycznie z dnia na dzień bez obowiązku zachowania
dokumentacji związanej z warunkami zatrudnienia. Na posiedzeniu Zespołu, strona pracownicza będzie
wnioskowała o wprowadzenie dodatkowych zapisów
w rozdziale dotyczącym pośrednictwa pracy w nowej
ustawie o pracy na morskich statkach handlowych.
Stanowisko Komisji Zakładowej SZZ„Solidarność”
w PRC i P Gdańsk Sp.z o.o. w sprawie stosowania
przez Urzędy Kontroli Skarbowej błędnej interpretacji przepisów podatkowych dotyczących
usług związanych z ochroną środowiska.
Pani Prof. Dr hab. Dorota Pyć
Podsekretarz Stanu
Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju
Współprzewodnicząca
Zespołu Trójstronnego ds. Żeglugi i Rybołówstwa
Dotyczy: stanowiska Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w PRC i P Gdańsk Sp.z o.o. w sprawie stosowania przez Urzędy Kontroli Skarbowej błędnej
interpretacji przepisów podatkowych dotyczących
usług związanych z ochroną środowiska.
Tymoteusz Listewnik
Strona pracowników Zespołu Trójstronnego ds. Żeglugi i Rybołówstwa Morskiego reprezentująca:
Upadłość OW Bunkers
Na podstawie wiadomości przekazanej od duńskich
związków zawodowych informujemy, iż na podstawie
decyzji duńskiego sądu OW Bunkers jest w trakcie procesu upadłościowego. Armator operował na globalnym
rynku żeglugowym, eksploatując swoje statki głównie
pod banderą drugiego rejestru duńskiego DIS. Większość zatrudnionych oficerów pochodziła z Danii lecz
niestety w grupie pozostałych narodowości zatrudnianych przez OW Bunkers byli także polscy oficerowie i
marynarze.
Informujemy marynarzy z Organizacji należących
do Krajowej Sekcji Morskiej NSZZ Solidarność, iż w
przypadku gdy odnieśli straty wynikające z bankructwa firmy, mogą się zgłosić do Związku w celu sprawdzenia, czy ich straty mogą zostać pokryte z duńskiego
funduszu gwarancji pracowniczych.
Tymoteusz Listewnik
14
Federację Związków Zawodowych Marynarzy i Rybaków
Krajową Sekcję Morską Marynarzy i Rybaków NSZZ
„Solidarność”
Ogólnopolski Związek Zawodowy Oficerów i Marynarzy
Popiera, w całej rozciągłości, stanowisko Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w PRC i P
Gdańsk Sp. Z o.o. oraz opinię przedstawiciela PRC i
P zaprezentowane na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego ds. Żeglugi i Rybołówstwa Morskiego w dniu
21.10.2014.
Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami
prawa usługi związane z ochroną środowiska i utrzymanie akwenów portowych oraz torówpodejściowych
objęte są zerową stawką podatku VAT. Na bazie powyższych przepisów Zleceniodawca: Urząd Morski
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
w Gdynia i Wykonawca PRC i P zawierały stosowne
umowy dotyczące prac wykonania konkretnych prac.
Urzędy Kontroli Skarbowej, kontrolując w/w Umowy,
nie kwestionowały ich oraz nie poddawały w wątpliwość stosowanie zerowej stawki VAT.
Obecnie Urząd Kontroli Skarbowej zakwestionował zastosowanie ww. zgodnie z obowiązującym do
dziś prawem, stawki VAT. Konsekwencją tej, naszym
zdaniem, nadinterpretacji przepisów skarbowych,
jest żądanie uiszczenia przez Wykonawcę – PRC i P
– zapłaty maksymalnej stawki podatku VAT, wraz z
odsetkami za wykonane wcześniej usługi związane z
ochroną środowiska naturalnego.
Utrzymanie tych, naszym zdaniem bezprawnych
decyzji Urzędu Kontroli Skarbowej doprowadzi do likwidacji PRC i P oraz konieczność zwolnienia wszystkich pracowników. Oznaczać to bowiem będzie konieczność zapłaty przez przedsiębiorstwo określonych
w przepisach skarbowych, nienależnych wg naszej
strony zobowiązań podatkowych wobec Skarbu Państwa. Z kolei zaskarżenie powyższej decyzji do sądu
administracyjnego nie wstrzymuje egzekucji tychże
należności przez organy podatkowe, co skutkuje bankructwem Wykonawcy.
Wzywamy zatem Ministerstwo Finansów do podjęcia wszelkich racjonalnych – zgodnych z obowiązującym prawem – działań w celu rozwiązania zaistniałej sytuacji oraz zatrzymania procesu likwidacji PRC i
P, w tym zwolnień pracowników.
NSZZ “Solidarność” w Porcie Gdańsk razem
z Inspektorem ITF-u walczy o zatrudnienie dla
polskich dokerów”.
Zrobiliśmy kolejny krok w kierunku zachowania
miejsc pracy dla dokerów.
Negocjacje nowych układów zbiorowych
W związku z zakończonymi negocjacjami w grupie
IBF (Międzynarodowe Forum Negocjacyjne składające się z przedstawicieli ITF oraz IMEC) wiemy już jakich podwyżek możemy oczekiwać w układach zbiorowych ITF na lata 2015-2017.
To co ustaliło IBF jest traktowane jako minimum
i musi zostać przyjęte przez pracodawców należących
do IMEC. Począwszy od przyszłego roku minimalne
podwyżki to 1% w 2015, 2% w 2016 i 3,5% w 2017.
Przyjęte założenia teraz muszą być wprowadzane
przed związki zawodowe podczas lokalnych negocjacji przed końcem tego roku. Układy zbiorowe typu
ITF Standard podpisywane w latach 2015-2017 powinny być wyższe o 8% w porównaniu do bieżącego
roku.
Nadal czekamy na postanowienia dotyczące pozostałych układów zbiorowych, tzw. TCC, które mogą
być zawierane tylko z armatorami wdrażającymi minimum ITF w całej flocie.
Powyższe dotyczy statków, których bandery uznane zostały przez ITF jako „wygodne”.
Dzięki egzekwowaniu Polityki ITF oraz zapisów
Układów Zbiorowych Pracy akceptowanych przez
ITF, statki zawijające do nowo otwartej chłodni w
Gdańsku w pierwszej kolejności oferują pracę przy
wyładunku dokerom zatrudnionym w spółkach, które operują w Porcie Gdańskim. Jest to przykład realizacji rozpoczętej w 1948 roku Kampanii FOC i
równoległej do niej Kampanii POC. Przedsiębiorstwa
obsługują globalne sieci dostaw i często koncentrują
się na marży zysku i zwiększeniu swojego udziału w
rynku. Aby uzyskać jak najlepsze rezultaty niektóre
firmy stosują dorywcze zatrudnienie, które powoduje spadek norm bezpieczeństwa a inne decydują się
na korzystanie z portów, w których siła robocza jest
tańsza i gdzie nie trzeba przestrzegać norm bezpieczeństwa i higieny pracy (H&S) czy uznawać zorganizowanych związków zawodowych. Ta kampania ma
na celu zagwarantowanie, że normy uznawane przez
związki zawodowe dokerów ITF mają zastosowanie
we wszystkich portach i terminalach na świecie. ITF
zwalcza nadużycia globalizacji i wykorzystywanie
pracowników transportu na całym świecie.
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
15
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Uznając zagrożenia dla miejsc pracy dokerów, zarówno ze strony rządowej, jak i pracodawców, związki
zawodowe afiliowane w ITF w 2006 roku na 41 Kongresie ITF w Durbanie zgłosiły formalny wniosek o
rozpoczęcie kampanii POC. ITF uznała, że niezbędna jest globalna kampania i zorganizowanie się aby
razem sprostać wielonarodowym wyzwaniom. Obie
Kampanie mają na celu obronę marynarzy i dokerów
przed negatywnymi skutkami globalizacji w żegludze
i usługach portowych. Coraz częściej marynarze są
proszeni o rozmieszczanie lub zabezpieczanie ładunku, ale jest to niebezpieczna praca, która powinna być
wykonywana tylko przez wyszkolonych i doświadczonych pracowników portowych. Co prawda oferuje
się marynarzom dodatkową gotówkę – kuszące, bo to
podnosi niskie zarobki ale oferta ta stanowi większą
zachętę dla oficerów, którzy kierują marynarzy do
prac przy przeładunku.
Przeładunki są niebezpieczne dla marynarzy ponieważ nie są oni odpowiednio przeszkoleni do tej
pracy.
statku tej samej bandery przygnieciony podczas prac
przeładunkowych 900-kilowym workiem z cukrem.
Tak jak zdarzają się wypadki śmiertelne wśród
marynarzy, tak również statki stają się niebezpieczne,
stanowią zagrożenie i ulegają wypadkom z powodu
źle zamocowanych kontenerów.
- Jest to niebezpieczne, chyba że jesteś odpowiednio przeszkolony
- Oznacza to dłuższe godziny pracy i zmęczenie
- To kolejny sposób operatora na zarabianie pieniędzy kosztem marynarzy
Prace przeładunkowe dodatkowo zwiększają stres
i zmęczenie marynarzy, którzy już i tak odczuwają
długie godziny pracy, napięte terminy żeglugowe i
wymagany szybki czas realizacji. Oznacza to jeszcze
mniej czasu na odpoczynek w porcie, kiedy masz nadzieję, że skontaktujesz się z rodziną i przyjaciółmi.
Przemęczenie uważane jest za główną przyczyną
wypadków w portach i na morzu.
Wypadki z powodu wykonywania prac przeładunkowych przez załogę na statku
Przykład 1
- Nazwa statku : M/V HANSA VISION
- Właściciel : Hansa Treuhand
- Bandera : Antigua and Barbuda
- Lokalizacja : Rotterdam w Holandii
W styczniu 2007 roku w Rotterdamie, na statku
bandery Antigua & Barbuda, zginął filipiński marynarz przygnieciony 8-mio tonowym kontenerem.
Tragedia wydarzyła się gdy załoga mocowała ładunek. Z kolei w grudniu 2012 roku w Gdyni ciężkim
obrażeniom uległ również marynarz filipiński na
16
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Przykład 2
91% swojego zapotrzebowania na paliwa i ropę i zamyka
krajowe rafinerie.
Sekretarz Krajowy MUA i jednocześnie Przewodniczący
ITF – Paddy Drumlin:
„Australia jest bardziej uzależniona niż kiedykolwiek
wcześniej od dostaw paliw dla swojego bezpieczeństwa
energetycznego. Jednak firmy przenoszą się do wykorzystania międzynarodowych flagę, międzynarodowych statków
zarządzanych i obsadzonych międzynarodowo , z wyraźnie
gorszymi zapisami odnoszących się do bezpieczeństwa, niż
tankowce zarządzane i obsadzone przez australijczyków".
- Nazwa statku : M/V HUSKY RACER
- Właściciel : Magellan Chartering
- Bandera : UK
- Lokalizacja: Bremerhaven, Niemcy
Adam Tylski
Pierwszy rok MLC’2006
Wypadek: Przed zacumowaniem załoga, która nie
miała żadnego przeszkolenia w zakresie bezpieczeństwa,
poluzowała pręty mocujące kontenery, aby ułatwić rozmocowanie. Po zacumowaniu ułożone kontenery spadły.
Ich upadek spowodował, że wielu dokerów i członków załogi zostało rannych lub poniosło śmierć. Również urządzenia statkowe i portowe uległy uszkodzeniu.
Grzegorz Daleki
Jak wygląda walka z FOC (tanimi banderami) i jej
skutkami na świecie?
Marynarze zrzeszeni w Maritime Union of Australia,
podjęli się dwutygodniowego postoju statku Tandara Spirit,
zacumowanego w porcie w Melbourne. 36 członków załogi
tego tankowca obawia się, że jeśli tylko opuszczą port zostaną bez pracy, gdy tylko statek zawinie do Singapuru. Powód? Koniec okresu wynajęcia statku i zwrot do właściciela.
Marynarze odrzucili polecenia operatora statku by wyjść w
rejs, do czasu gdy dowiedzą się co wydarzy się z ich zatrudnieniem.
Podczas gdy statek stał bezczynnie w porcie, operator zorganizował by ten przewiózł ładunek Tandara Spirit,
drugi - z obcą załogą, której płacił 2 dolary australijskie za
godzinę pracy. Budzi to również obawy odnośnie bezpieczeństwa zastępczego statku.Australijski związek organizujący Marynarzy (MUA) uważa, że jeszcze większe zaniepokojenie budzi fakt, że de facto przyszłość tego statku i jego
załogi jest częścią outsourcingu australijskiego przemysłu
paliwowego, gdyż na dzień dzisiejszy Australia importuje
W sierpniu minął rok, od wejścia w życie Maritime Labour Convention’2006 (Konwencja o pracy na morzu - tzw.
Konstytucja Marynarzy). Czym jest MLC’2006? Najprościej
mówiąc, jest to czwarta (po SOLAS, MARPOL i STCW)
konwencja Międzynarodowej Organizacji Pracy, która w coraz większym stopniu reguluje i normuje obowiązki spółek
żeglugowych wobec marynarzy. W szczególności w kwestii
kontraktów marynarskich, czasu pracy na morzu, zdrowia i
bezpieczeństwa, żywności, zakwaterowania załogi.
Wielu z Was w trakcie zawinięć do portu było świadkami inspekcji Port State Control – czyli Kontroli (inspekcji) Państwa Portu. W 1982 roku, 14 państw europejskich
postanowiło przeprowadzać tego typu kontrole w sposób
bardziej skoordynowany. W tym celu, podpisały Paryskie
Memorandum of Understanding (Paryskie MoU). Na dzień
dzisiejszy członkami Paryskiego MoU jest 27 państw (również Polska).
W czasie pierwszego roku, odkąd weszła w życie MLC –
21 państw członkowskich Paryskiego MoU, które ratyfikowały MLC przed, lub w dniu 20 sierpnia 2012, były uprawnione do przeprowadzania inspekcji wymogów stawianych
armatorom przez konwencję.
Państwa portu paryskiego MoU doprowadziły do zatrzymań 113 statków, właśnie za naruszenia i braki w wypełnianiu MLC’2006. Nie jest to mała liczba, tym bardziej
że stanowi ona 18% wszystkich zatrzymań.
Co gorsza – najczęstszym naruszeniem MLC’2006 były
wypłaty zaniżonego wynagrodzenia dla marynarzy, co stanowi prawie 40% wszystkich naruszeń. Kolejnym, największym problemem był „poziom obsady statku”(28.6%). Niestety, to nie zamyka jeszcze listy naruszeń przez armatorów,
która zawierała naruszenia w zakresie BHP, bezpieczeństwa
i zapobiegania wypadkom przy pracy, czy wyżywienia oraz
zakwaterowania marynarzy.
Pokazuje to, że liczba nieuczciwych armatorów lub nierzetelnie wykonujących swoje obowiązki względem marynarzy jest wciąż wysoka i zmusza marynarzy do zwiększonej czujności w wyborze oferty pracy.
Więcej na ten temat w kolejnym numerze Biuletynu.
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
Adam Tylski
17
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
IMO – Międzynarodowa Organizacja Morska
Na wstępię warto jest zadać pytanie „Czym jest
IMO?”. Jak czytamy na stronie internetowej IMO, jest to
„wyspecjalizowana organizacja ONZ odpowiedzialna za
bezpieczeństwo i ochronę żeglugi i zapobiegania zanieczyszczaniu morza przez statki.” Czy aby tylko?
Czytamy dalej: „Jako wyspecjalizowana agencja ONZ,
IMO jest światową instytucją wyznaczającą globalne
standardy dla bezpieczeństwa, ochrony i oddziaływania
na środowisko w żegludze międzynarodowej. Jej głównym zadaniem jest stworzenie ram prawnych dla przemysłu morskiego, które są sprawiedliwe i skuteczne,
powszechnie przyjęte i powszechnie wdrażane. Innymi
słowy, jej rolą jest stworzenie równych warunków konkurencji tak, aby operatorzy statków nie mogli rozwiązywać
swoich problemów finansowych na skróty i w uszczerbku właśnie dla bezpieczeństwa, ochrony i oddziaływania
na środowisko. Takie podejście zachęca również do innowacyjności i wydajności.
Rynek żeglugowy jest rynkiem najbardziej zglobalizowanym. Systemy pracy, warunki pracy, warunki bezpieczeństwa, ochrona żeglugi oraz środków ochrony środowiska muszą opierać się o międzynarodowe standardy,
gdyż w przeciwnym razie prowadziłoby to do nieuczciwej konkurencji pomiędzy armatorami, której głównym
beneficjentem byłby marynarz… Oczywiście mamy tzw.
tanie bandery (FOC), skrajnie różne warunki pracy na
statkach, aczkolwiek istnienie takich organizacji międzynarodowych jak MOP czy właśnie IMO (nie wspominając już o najważniejszych – związkach zawodowych)
powoduje wzrost kontroli nieuczciwych praktyk, a dalej
wykluczeniach ich z „gry”.
Pod koniec 2012 roku, IMO zrzeszała 170 członków
oraz 3 członków stowarzyszonych. IMO współpracuje
z innymi Agencjami specjalistycznymi ONZ oraz może
współpracować również z innymi organizacjami o zasięgu międzynarodowym, a także z organizacjami pozarządowymi (NGO).
Zgodnie z Konwencją o IMO, zostały powołane następujące ciała polityczne:
- Komitet Bezpieczeństwa na Morzu (MSC)
- Komitet Ochrony Środowiska Morskiego (MEPC)
- Komitet Prawny (LEG)
- Komitet Współpracy Technicznej (TCC)
- Komitet Ułatwień (FAL)
- Rada
- Zgromadzenie
Zgromadzenie jest najwyższym ciałem podejmujące
decyzję w IMO. Wszyscy członkowie IMO wchodzą w
jego skład, a jej najważniejszym zadaniem jest zatwierdzanie programu pracy IMO oraz przyjmowanie ogólnych rezolucji, które nie są zarezerwowane dla MSC bądź
MEPC.
Rada – składa się z 40 członków, którzy wybierani są
18
przez zgromadzenie. Stan na koniec 2013 roku wskazuje
3 kategorie grup Państw:
A. 10 państw najbardziej zainteresowanych świadczeniem międzynarodowych usług morskich
B. 10 innych Państw zainteresowanych przewozami
morskimi
C. Państwa poza kategoriami A i B, które wykazują
duże zainteresowanie w żegludze lub transporcie
morskim, a ich wybór zagwarantuje reprezentację
wszystkich głównych obszarów geograficznych.
Inni członkowie IMO mogą uczestniczyć w sesjach Radcy jako obserwatorzy, bez prawa udziału w głosowaniach.
Ciekawostka.. w żadnej z kategorii A, B, i C – nie ma Polski (wg stanu na 2013)..
Czym dysponuje IMO?
IMO przyjęło wiele konwencji, protokołów które są wiążące dla jej członków oraz wytycznych, zalecenia, które
pozostają w formie raczej poradników. Te ostatnie służą
administracjom państwowym przede wszystkim w procesie wdrażania oraz uzupełniania instrumentów IMO.
Najważniejsze przykłady Konwencji IMO to:
• SOLAS (o bezpieczeństwie życia na morzu)
• MARPOL (o zanieczyszczaniu morza przez statki)
• COLREG ( o przepisach dotyczących zapobieganiu zderzeniom na morzu)
• LL (o liniach ładunkowych)
• Wśród wytycznych lub zaleceń znajdziemy m.in.:
• Poradnik przeprowadzania inspekcji masowców
przez załogi statków i personel terminalu
• warunki techniczne dla pokładowego lądowiska
helikoptera
• odnośnie Kodeksu alarmów i wskaźników
• zalecenia dla kapitana statku pasażerskiego w
sprawie systemu podejmowania decyzji.
Innym ważnym zagadnieniem podejmowanym przez
IMO jest piractwo. IMO odegrało silną rolę w neutralizacji zagrożenia piractwem w cieśninie Malakka i obszarów
Morza Południowochińskiego. Koncentrując tam swoje
zaangażowanie, IMO doprowadziło do podpisania przez
16 państw Azji umowy o zwalczaniu piractwa.
Gdy tylko okazało się, że ten obszar staje się coraz to bardziej bezpieczny dla prowadzenia żeglugi, to powstało
nowe zagrożenie w regionie Afryki Wschodniej i Zatoki
Adeńskiej.
IMO jest, również organizatorem dorocznej kampanii
„DAY of the SEAFARER”. Jest to kampania społeczna
mająca na celu uświadomić wszystkim ludziom na całym świecie ile zawdzięczamy pracy marynarzy, a także
„podwojenie wysiłków na poziomie regulacyjnym do
stworzenia lepszego, bezpieczniejszego i bardziej bezpiecznego świata, w którym można działać”.
Adam Tylski
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Z historii działalności Krajowej Sekcji
Morskiej Marynarzy i Rybaków
Polska załoga statku taniej bandery (niedużego
i leciwego tankowca) norweskiego armatora odmówiła dalszej pracy żądając wypłaty zaległych, ponad trzymiesięcznych wynagrodzeń i repatriacji do
kraju. Statek zacumował przy opustoszałej kei na
zapleczu portu Dakar w Senegalu.
Zdarzenie miało miejsce na początku lat dziewięćdziesiątych czyli pod koniec ubiegłego XX wieku. W
tamtych okresie większość polskich marynarzy swoje
wynagrodzenia w USD pobierała w gotówce na burcie
i tego też zażądała załoga tankowca. Deklaracja armatora o wypłacie całej należności w następnym porcie,
którym miał być Las Palmas została kategorycznie odrzucona.
Nie mieliśmy żadnego bezpośredniego kontaktu z
załogą – nie było wtedy telefonów komórkowych i komputerów.
O zaistniałej sytuacji dowiedzieliśmy się z pism
przesłanych faksem przez armatora do Krajowej Sekcji Morskiej. Łączna kwota zaległych wynagrodzeń wynosiła ok. 120 tys. USD. Armator twierdził, że jedyna
możliwość wypłaty marynarzom takiej kwoty w Senegalu istnieje w banku na lotnisku w Dakarze. Zdeterminowana załoga nie dawała wiary składanym na piśmie
obietnicom pracodawcy domagając się gwarancji naszej
Sekcji - miejsce postoju statku nie było objęte działalnością żadnego z Inspektorów ITF.
W tej sytuacji armator zaproponował abym jako
przewodniczący Sekcji wraz z jego przedstawicielem
poleciał do Dakaru. Miałem poświadczyć załodze, że
środki na ich wynagrodzenie są zdeponowane w banku
na lotnisku i będą wypłacone każdemu podczas repatriacji do kraju.
Zgodnie z ustaleniem wraz z nowym kapitanem
statku (zmiennikiem) przybyliśmy na lotnisko w Berlinie skąd wraz z przedstawicielem armatora mieliśmy
polecieć dalej do Dakaru poprzez Paryż.
Ku memu zdziwieniu agent armatora na lotnisku w
Berlinie stwierdził że sprawa się skomplikowała i wręczając nam bilety lotnicze wyciągnął z teczki dwa woreczki zawierające każdy po 60 tys. USD. Mieliśmy wraz
z kapitanem zabrać je ze sobą i wręczyć oczekującemu
na nas na lotnisku w Dakarze (w strefie międzynarodowej) innemu agentowi armatora. Ten z kolei miał w
naszej obecności wpłacić je do znajdującego się tam
banku uzyskując gwarancje wypłaty dla członków repatriowanej załogi statku. W mojej głowie zapaliło się żółte światełko ostrzegawcze ale nowy kapitan bez zmrużenia oka przyjął ofertę twierdząc, że wcześniej bywał u
tego armatora w takiej sytuacji. Jako szef związku i starszy mechanik nie chciałem pokazać, że „pękam” więc
powiesiłem woreczek z 60 tys. USD na szyi pod koszulą
(to samo zrobił kapitan) i wsiadłem do samolotu.
Po kilku godzinach lotu z przesiadką w Paryżu wylądowaliśmy w Dakarze. Na lotnisku bezskutecznie czekamy na spotkanie z agentem aż w końcu panowie w
uniformach zabierając nam paszporty zamknęli nas w
jakimś ponurym pomieszczeniu. Zrobiło mi się gorąco
nie tylko z powodu szwankującej klimatyzacji i pytań
po co przylecieliśmy ale również z powodu woreczka na
szyi. Po nieskutecznych próbach kontaktów z agentem
armatora, proszę panów w uniformach o wykonanie telefonu do senegalskiego związku zawodowego portowców. Nazwę i telefon podałem z książeczki adresowej
ITF-u. Po około godzinie do naszego pomieszczenia
wpuszczono trzech czarnych jak noc jegomości - je-
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
19
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
den wysoki, drugi mały a trzeci chudy jak szczapa i
bez jednego ucha. Przedstawili się nam, że są z tutejszego związku zawodowego popierającego protest załogi
statku. Opuszczamy lotnisko i z paszportami w kieszeniach oraz woreczkami na szyjach jedziemy razem na
statek starym, rozklekotanym fordem. Po kilku kilometrach nasz samochód skręca z szosy w boczną drogę i mijając jakiejś slamsy wjeżdża w busz. Kilka razy
zatrzymywani byliśmy przez jakichś osobników ale
puszczani dalej po wymianie zdań z naszymi czarnymi
kolegami. Twarz kapitana wskazywała że był w coraz
gorszej kondycji i zacząłem się obawiać aby nie dostał
zawału. Podczas podróży w samolocie zwierzył mi się
że nie lubi związków zawodowych i chyba ten brak zaufania miał dodatkowy wpływ na jego stan zdrowia.
Po godzinnej jeździe wyjechaliśmy z zarośli na otwartą
przestrzeń i jadąc wzdłuż jakiegoś kanału zatrzymujemy się pod trapem statku.
Wchodzimy na burtę i z ulgą oddajemy woreczki z
forsą dotychczasowemu kapitanowi. Nie wiedziałem
czy związkowcy z Senegalu wiedzieli o forsie, którą
przywieźliśmy ale ich dalsza postawa na to wskazywała. Na zebraniu załogi w mesie zażądali aby marynarze, zgodnie z wcześniejszą obietnicą zwrócili koszty
jakie poniósł ich związek wspierając protest w porcie
– koszty te miały wynosić 10% wypłaconych zaległych
wynagrodzeń. Marynarze odmówili wypłacenia Senegalczykom jakiejkolwiek kwoty twierdząc że nie dawali
takiej obietnicy. Z czasem atmosfera zebrania stawała
się coraz bardziej napięta aż w końcu po kilku godzinnej dyskusji Senegalczycy opuścili statek głosząc, że nigdy już nie pomogą polskim marynarzom. Z pewnością
Senegalczycy nie byli uczciwi ale nie byli też zupełnymi
łajdakami - mogli przecież nas ogołocić z tych woreczków podczas jazdy na statek. Mój powrót do kraju wraz
z marynarzami ze statku – część załogi po otrzymaniu
pensji zdecydowała się zejść w następnym porcie tj. w
Las Palmas - odbył się już w bardziej cywilizowany i
bezpieczny sposób.
20
Dopiero w samolocie marynarze opowiedzieli mi o sytuacjach w jakiej się znaleźli po zamustrowaniu na ten
statek. Mogły by one służyć za scenariusz filmu grozy
trzymającego widza w ciągłym napięciu. Tankowiec
okazał się być zarządzany (wynajęty) przez mafię paliwową działająca w Afryce głównie w Nigerii. Załadunek ropy w dziwnych miejscach na rzekach i kanałach,
uzbrojone grupy mężczyzn na burcie, płynięcie nocą w
zaciemnieniu, częsta zmiana nazwy statku, wystawianie lewych dokumentów przy wyładunkach były z
pewnością tego dowodem. Na domiar złego, statek był
nie w pełni sprawny – nieszczelne zbiorniki balastowe
i rurociągi – a wynagrodzenie za pracę płacone było z
opóźnieniem w wysokości niezgodnej z kontraktem.
Marynarze nie mieli żadnych szans zaprotestowania
lub wydostania się na ląd celem powrotu do kraju. Dopiero zawiniecie statku do Dakaru stworzyło taką okazję. Po powrocie do biura Sekcji wysłałem w tej sprawie raport do ITF w Londynie i statek został
zatrzymany w Las Palmas.
Opisując powyższe zdarzenia celowo nie podałem
nazwy statku i armatora, są one znane związkowi.
W tamtych czasach nie mieliśmy narzędzi dostępnych obecnie – nie było internetowych systemów informacji o armatorach, dostępnych wyników kontroli
statków, informacji o ich stanie technicznym i możliwości bieżącego śledzenia kolejnych portów zawinięć.
Nie było również możliwości szybkiego kontaktowania się z marynarzami. Nie oznacza to że dzisiaj łatwiej jest nieść pomoc oczekującym tego marynarzom
ale były inne warunki, wiedza i świat który nas otaczał
stąd czasami górę nad rozsądkiem brała ułańska fantazja.
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
Janusz M. z OMK „S”.
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Z działalności Organizacji Marynarzy
Kontraktowych
Uwaga na nieuczciwych oszustów proponujących
zatrudnienie w Norwegian Cruise Line i podszywających się pod tą Firmę !!!!
Marynarz z naszej Organizacji otrzymał bardzo dobrą ofertę pracy na statek pasażerski. Otrzymał kontrakt
z bardzo dobrym wynagrodzeniem i warunkami zatrudnienia.
Przesłany kontrakt oraz zapisy w warunkach zatrudnienia nie wzbudziły żadnych zastrzeżeń, przygotowany
był bardzo profesjonalnie z danymi i logo NCL.
Po wstępnym zaakceptowaniu warunków zatrudnienia, marynarz otrzymał na e-maila następującą informację:
We received your EU Maritime Security Certificate
[EUMSC] letter of application and attached EU Maritime Crew Visa application form and your employment
contract with Norwegian Cruise Line.
Letter of recommendation was sent to us from Oslo
Visa Department regarding the Security Certificate on
your name that will enable them register you’re EU Tour
Working Permit.
The Certificate will be endorsed on your name as
soon as we received bellow details from you.
This is the requirements needed to process the EU Maritime Security Certificate on your name.
1, Valid International Passport
2,Updated Curriculum Vitae and office address
3,Scanned copy of your National Identity Card
4,EU Maritime Security Certificate [EUMSC] Charges
395-USD per applicant
Method of payment: You have to send the Certificate
charges 395-usd via Money Gram:
The Money Gram transfer Agent will issue you transfer
slip and reference number which you will send to us as
your EUMSC Proof of payment.
This is the Payment Information:
Name: VASILEV GUGUSHEV
Address: 2067. Conakry RUE MO 336, QUARTIER
YIMBAYA TANNERIE
City: CONAKRY;
Country: GUINEA.
As soon as we received the required documents and the
certificate charges; we will endorse the certificate on your
name.
Yours Sincerely,
Hnr Andrea de Polo
CSO Administrator
EU Maritime Safety Authority
2 067. Conakry RUE MO 336, QUARTIER YIMBAYA
TANNERIE CONAKRY; Country: GUINEA.
Office Telephone: +224 620 755 302
W tej sytuacji poradziliśmy natychmiastowy kontakt z
NCL, przesłanie całej korespondencji, wzoru kontraktu
i poinformowanie ich o próbie oszustwa przy zastosowaniu ich logo.
PAMIĘTAJMY:
zawsze po otrzymaniu jakiejkolwiek oferty pracy, należy wykonać telefon zwrotny do armatora (nie z korespondencji @ ale z oficjalnej strony internetowej armatora), celem potwierdzenia otrzymanej oferty pracy.
Ponadto nie należy regulować żadnych opłat związanych
z wizą , paszportem etc.
B.S.
OMK w sprawie polskich pośrednictw pracy
Organizacja Marynarzy Kontraktowych wyszła z propozycją uregulowania w polskim ustawodawstwie
spraw związanych z archiwizacją dokumentacji pracowniczej będącej w posiadaniu agencji pośrednictwa
pracy.
Sprowadzając sprawę do pośrednictwa pracy dla marynarzy problem jest naszym zdaniem poważniejszy niż
może się wydawać.
Z obecnie obowiązujących przepisów wynika, iż pośrednictwo dla polskich obywateli za granicą powinno podpisać umowę z zagranicznym zleceniodawcą. Umowa
taka powinna określaćistotne warunki pracy czy ubezpieczenia społecznego.
Celem niniejszej inicjatywy jest dążenie do zapewnienia
marynarzom kierowanym do pracy za granicę najwyższej ochrony w tym zakresie, w szczególności poprzez
zniwelowanie niekorzystnych dla nich rozwiązań legislacyjnych w zakresie wytwarzania i przechowywania dokumentów w stosunku do tych rozwiązań, które odnoszą
się do pracodawców.
W tym miejscu można wskazać na niedawny przykład
agencji zatrudnienia „Bałtyk i Oceany”, która prowadzi-
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
21
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
ła działalność z pokrzywdzeniem członków Organizacji
Marynarzy Kontraktowych. Pracodawca ani agencja nie
wywiązali się ze swoich obowiązków, przede wszystkim
nie wypłacono odszkodowania, nie przekazano zebranych dokumentów z leczenia marynarza. Agencja zatrudnienia „z dnia na dzień” zaprzestała działalności, nie
pozostawiając żadnej dokumentacji związanej z kierowaniem marynarzy do pracy za granicą.
W jakichkolwiek przypadkach spornych, świadczeń chorobowych, odszkodowań, poświadczenia pracy wykonywanej na statkach marynarze mogą zostać postawieni w
bardzo kłopotliwej sytuacji. Może się okazać, że marynarz nie jest w stanie udowodnić warunków i okresów
zatrudnienia z różnych powodów i w takim przypadku
wszelki ślad o jego pracy ginie. Ani sądy polskie ani żadne inne organizacje nie są w stanie odzyskać podstawowych warunków wysłania pracownika do pracy za granicą, bardzo często wykonywanej pod banderami republik
„bananowych”.
Na dzień dzisiejszy nasza inicjatywa została podjęta
przez Zarząd Regionu Pomorza Zachodniego NSZZ Solidarność jak i Komitet Polskich Afiliantów ITF. Zarząd
Regionu Pomorza Zachodniego będzie występował z
inicjatywami krajowymi natomiast przedstawiciele Komitetu Afiliantów, którzy są także członkami Zespołu
Trójstronnego ds. Żeglugi i Rybołówstwa zaproponują rozwiązania w ustawie o pracy na morskich statkach
w dziale pośrednictwo pracy, który dotyczy wszystkich
polskich marynarzy korzystających z usług pośrednictwa świadczonych przez polskie podmioty.
Tymoteusz Listewnik
Uznanie dyplomów
na poziomie zarządzania – Aktualności
OMK otrzymała odpowiedź z Ministerstwa Infrastrukury i Rozwoju w sprawie planowanych prac nad nowym
rozporządzeniem i rozwiązaniem kwestii absolwentów
AM niemających uznania na poziomie zarządzania...
Organizacja Marynarzy Kontaktowych NSZZ Solidarność otrzymała odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju na temat terminów prac nad zmianami
rozporządzeń w sprawie kwalifikacji członków załóg
statków morskich.
Według Departamentu Transportu Morskiego i Bezpieczeństwa Żeglugi prace nad zmianami Rozporządzenia
Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 19 sierpnia 2013r. w sprawie wyszkolenia i
kwalifikacji członków załóg statków morskich zakończą
się w pierwszym kwartale 2015r. W projekcie zmian przywołanego rozporządzenia planuje się wprowadzić przepisy umożliwiające absolwentom uczelni morskich, posiadających aktualnie
uznanie na poziomie zarządzania, a którzy ukończyli
studia na poziomie operacyjnym, odbycie skróconego
22
szkolenia na poziomie zarządzania w dziale pokładowym i maszynowym.
Projekt ma trafić do konsultacji społecznych jeszcze w
tym roku.
Piotr Nowicki
Zmiany w zasadach udzielania zapomóg
szkoleniowych Informujemy marynarzy z OMK, iż 08.10.2014 r. został
zmieniony regulamin przyznawania zapomóg szkoleniowych. Zmiany to między innymi:
-wyszczególnienie wszystkie kursów i szkoleń w związku
z którymi można się ubiegać o zapomogę, dostępny pod
adresem :
http://www.omk.org.pl/?p=35
- dodanie niektórych kursów typu offshore,
- opracowanie nowego wzoru wniosku o zapomogę.
Pełny regulamin jest dostępny w biurze OMK NSZZ Solidarność
P.N.
Zniżki w PZU dla marynarzy z OMK
Informujemy, iż OMK uzyskała zniżkę 10% na ubezpieczenia majątkowe i komunikacyjne w PZU.
Zniżka dotyczy marynarzy zapisanych do naszej Organizacji. W Strefie Członków Związku umieściliśmy kwestionariusze, które są podstawą zawarcia ubezpieczenia
jak i dane do agenta PZU, który zawiera polisy ubezpieczeniowe opatrzone powyższą zniżką. Każdy z kwestionariuszy przed zawarciem ubezpieczenia będzie musiał
być autoryzowany przez biuro OMK. Po więcej szczegółów zapraszamy do Strefy Członków Związku.
T.L.
Zaświadczenie o praktyce
GMDSS
W związku z przyszłymi (proponowanymi) zmianami
legislacyjnymi dotyczącymi nowych zasad odnawiania
świadectw operatorów GMDSS opracowaliśmy przykładowy wzór zaświadczenia które może się przydać w
celu odnowienia dyplomu.
Jest to zaświadczenie opracowane przez OMK i przeznaczone dla członków naszej Organizacji. Umieściliśmy
je w strefie Członków Związku – Poradnik Marynarza
OMK.
Według nasz powinno ono wypełniać założenia nowego
rozporządzenia. W przypadku jakichkolwiek problemów
lub sugestii prosimy o kontakt z naszym biurem.
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Ważne informacje dla marynarzy pracujących w
rejonach zagrożonych wirusem Ebola
4.
Na naszej stronie internetowej zamieściliśmy najnowszy
poradnik opracowany specjalnie dla
marynarzy przy pomocy takich firm
i organizacji jak: Medical Rescue
International, MSC Cruises, Topaz
Marine, Ince & Co LLP, International
Chamber Of Shipping (ICS), International Maritime Organization (IMO),
INTERTANKO oraz International
Seafarers’ Welfare and Assistance
Network (ISWAN). Najważniejsze
informacje umieszczono w ulotce
pdf oraz krótkim filmie instruktarzowym (http://landing.kvh.
com/estkmg). Informacje warte przejrzenia przed wyjazdem
do Afryki dla bezpieczeństwa marynarzy i ich rodzin. Poradnik można pobrać także z działu „Publikacje Związkowe /
Publikacje ITF.”
T.L.
5.
Rozwiązanie umowy o pracę
Bardzo duża część roszczeń i zapytań składanych przez
marynarzy należących do OMK związana jest z problemami
wynikającymi z rozwiązania kontraktu. Najczęstszy błąd, nie
tylko w aspekcie rozwiązania umowy o pracę, to przypuszczenie że na poprzednim statku lub u kolegi na innym statku była
pewna procedura to u mnie też będzie to wyglądało tak samo.
Trudno tutaj opisywać wszelkie warunki tak więc skupiamy się na układzie zbiorowym ITF UNIFORM TCC. Układ
tego typu można spotkać na wielu statkach podnoszących
wygodne bandery. Statystycznie połowa zgłaszanych spraw do
OMK powołuje się na te właśnie warunki.
Opisujemy to co nas najbardziej interesuje czyli jakie czynności powinny zostać wykonane aby bezpiecznie i skutecznie
rozwiązać kontrakt.
Marynarz może rozwiązać zatrudnienie przez:
1.
2.
3.
6.
7.
Gdy marynarz został zatrudniony na jedynie na daną podróż, która uległa znacznej zmianie, zarówno pod względem czasu trwania jak i jej trasy.
Jeżeli statek jest uznany jako niespełniający wymogów
konwencji SOLAS, Linii Ładunkowych, STCW, MARPOL, MOP nr 147, MinimalStandards in Merchant Ships
i pozostaje w takim stanie przez okres 30 kolejnych dni
pod warunkiem, iż armator zapewnia odpowiednie warunki mieszkalne i bytowe na statku lub na lądzie. Statek
uznaje się za niespełniający wymogów konwencyjnych
na podstawie braku właściwego certyfikatu.
Jeżeli statek został aresztowany i pozostaje w areszcie
przez 30 dni.
Jeżeli marynarz odwołał się w uzgodnionym procesie
składania skarg i pracodawca nie wywiązał się z warunków układu zbiorowego.
Marynarz powinien być uprawniony do otrzymania rekompensaty w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia podstawowego w przypadku gdy zatrudnienie zostało rozwiązane
w oparciu o punkt 3,4,5,6 oraz 7.
Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę przez:
1. Przedstawienie marynarzowi miesięcznego wypowiedzenia umowy o pracę.
2. Jeżeli marynarz, w sposób poważny, nie wywiązał się z
postanowień umowy o pracę.
3. W przypadku całkowitej utraty statku, gdy statek został
„odstawiony” z eksploatacji na okres ponad 30 dni lub
gdy statek został sprzedany.
Marynarz powinien być uprawniony do otrzymania rekompensaty w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia podstawowego w przypadku gdy zatrudnienie zostało rozwiązane
w oparciu o punkt 1 lub 3.
Niezależnie od faktu kto rozwiązuje zatrudnienie marynarz
powinien być uprawniony do repatriacji na koszt pracodawcy
we wszystkich przypadkach poza tym gdy zatrudnienie rozwiązane z winy pracownika czyli niewywiązaniem się z umowy o pracę.
T.L.
Przez złożenie miesięcznego, pisemnego wypowiedzenia
pracodawcy lub kapitanowi.
Gdy podczas podróży zostało potwierdzone, iż współmałżonka lub w przypadku osoby niebędącej w związku
małżeńskim, rodzic poważanie zachorował. Ten zapis
powinien mieć także zastosowanie do osoby najbliższej
pod warunkiem, iż ta osoba została wskazana w umowie
o pracę w chwili jej podpisywania (next of kin).
Gdy statek będzie wpływał na wody uznane za strefy o
charakterze wojennym, określonym według postanowień układu zbiorowego.
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
23
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Zabawa Mikołajkowa dla dzieci Marynarzy z
Organizacji Marynarzy Kontraktowych
W dniu 04 grudnia b.r. Organizacja Marynarzy Kontraktowych jak co roku zorganizowała dla dzieci Marynarzy zrzeszonych w Organizacji Zabawę Mikołajkową w Bawialni „Tygrysek” w Szczecinie.
Dzieci bawiły się świetnie, atmosferę podgrzewało
oczekiwanie na wizytę Mikołaja, który zmierzał do dzieci
aż z dalekiej północy.
Dzieci nawoływały Świętego Mikołaja przez okna i
drzwi aż zjawił się w zaczarowany sposób wraz z workiem
pełnym prezentów
Jak widać na załączonych zdjęciach, atmosfera była
świąteczna i bardzo radosna. Mikołaj w asyście licznych
śnieżynek dbał o dobre samopoczucie wszystkich milusińskich.
Dzieci marynarzy, którzy ze względu na miejsce zamieszkania nie mogli uczestniczyć w zabawie, otrzymały
od Mikołaja paczkę dostarczoną Reniferami Mikołaja za
pośrednictwem Poczty Polskiej.
Do zobaczenia za rok
Bożena Szmajdzińska
Zdjęcia: Justyna Kucharska
24
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Z życia marynarskiego opowieści niezwykłe…
Zawód wspaniały, tylko ludzie różni
Pływam, ponieważ lubię i jest to mój zawód. Jednak
nie zawsze trafi się na ludzi, którzy rozumieją, że
kobieta na burcie ma podpisany kontrakt na pracę,
który nie obejmuje "zadań specjalnych" rozumianych przez niektórych jako "rozrywka" czy "towarzystwo".
Oczywiście, spotyka się marynarzy, którzy są do bólu
normalni - robią to co należy do ich obowiązków i są
klasycznie uprzejmi w stosunku do każdego ze współpracowników. Aby być szczęśliwym czy lubianym, nie
muszą tworzyć sobie jednego wspólnego wroga, na którego temat tworzą opowiadania. Tzw opowiadania-fakty z życia wzięte, słyszane na własne uszy, z pierwszej
ręki, zawierające elementy science fiction oraz fantasy,
będące niepodważalną prawdą. Jak widać, co poniektórzy zdecydowanie rozminęli się z powołaniem, bowiem
ich zdolności nie powstydziliby się twórcy wszelkiego
rodzaju brazylijskich telenowel-tasiemców, czy też reżyserowie seriali typu "Moda na sukces". Więc, ci normalni marynarze, nie muszą także być głównymi bohaterami w historiach z nieba wziętych za dwa dolary.
No cóż, powszechnie znana zasada - albo z nami
albo przeciwko nam, zawsze odbija się czkawką. Tak
więc kobieta na burcie na ogół przynosi pecha - cokolwiek zrobi to spartaczy i jak chciała to niech sobie radzi sama. Natomiast przykładowy Jaś, mimo że ledwo
odróżnia prawą burtę od lewej - w końcu się przecież
wyrobi - trzeba dać mu szansę i pomóc. Szczęściem
dla Jasia mama spakowała mu do walizy buty na rzepy,
ponieważ dwie sznurówki w sytuacji zagrożenia samodzielnym ubraniem obuwia rosną do rozmiarów "mission impossible". Jasiu także może być raczej zadowolony z życia ponieważ nie zdarza się żeby ktoś kładł mu
na ramieniu podejrzanie przyjacielsko-obślizgło-ciepłą
łapę, ani też nie jest zaskakiwany pytaniami z serii "miliard w rozumie" - czyli jaką bieliznę Jasiu preferuje nosić pod drelichem.
Trzeba jednak przyznać, że wielu marynarzy jest
na prawdę wspaniałomyślnych - wyznają kolejną złotą
zasadę - "jak chce coś robić, to niech robi" - daje to
poczucie samodzielności i niezależności oraz równego
traktowania. Można np. samemu przetargać wiele kilogramów z dziobu na rufę lub odwrotnie. Z tym, że nasz
Jasiu jak musi coś robić to zawsze ma towarzystwo, bo
w trzech chłopa łatwiej coś dźwignąć , przesunąć czy
pomalować. Tak, że Jasiu na brak drużynowej współpracy narzekać nie musi, nie grozi mu także ryzyko pozrywania ścięgien i mięśni.
Wiadomo, gra jest warta świeczki, tak że "jak cię wi-
dzą tak cię piszą" - i tutaj pojawia się magiczne słowo
"appraisal", które to nabiera bardziej realnego znaczenia gdy przychodzi czas na ocenę kwalifikacji. Tak więc,
starsi rangą, którzy tę ocenę wystawiają lubią być czasami nieco subiektywni. Odbierają odmowę picia winka
przy świeczce jako osobistą niechęć. Nie pamiętają już
że ich własna żona z dzieckiem, dwa dni wcześniej przyjechała na burtę odwiedzić kochającego tatusia. Logika
jednak czasami lubi być na prawdę pokrętna. I tutaj ponownie pojawia się kwestia tzw współpracy - jednak nie
takiej jakiej byśmy się spodziewali. "Współpracy", która
to zaważy później na ocenie kwalifikacji.
Zasad jest wiele, zależy kto je ustala, jedno jest pewne
- pewne rzeczy są bezcenne, np:
• zobaczyć kadeta na dziobie, pluskającego się w
wodzie z otwartego hydrantu i starszego oficera
skakającego wokół kadeta, namiętnie ściskającego
aparat fotograficzny i pstrykającego zdjęcia - niespełniony fotograf amator (przy okazji marynarz);
• na mostku, w nocy być świadkiem gier w chowanego, zawierających elementy zaskoczenia w stylu
"mam cię" i "teraz mi nie uciekniesz, mój drogi",
których to uczestnikami są sam kapitan i młody
wachtowy, który to powinien usilnie starać się
wypatrzeć światło w ciemności (cóż, nawet najbardziej doświadczonym z nas figle w głowie)
Wniosek - czasami zdarza się, że ryba psuje się od głowy i na to ciężko mieć jakikolwiek wpływ.
Jedno jest pewne - od czasu do czasu spotykam matrosów, którzy wiedzą co znaczy praca zespołowa, bez
żadnych podtekstów, którzy wiedzą, że będąc na burcie
wszyscy są w tej samej drużynie bez względu na płeć,
pochodzenie czy wiek. Chciałabym żeby takich marynarzy było więcej, i pracy z takimi profesjonalistami
życzę każdemu.
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
Marynarz z OMK
25
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Zostałam Nagrodzona Za Cierpienie
żyję, dostałam drugą szansę i chcę ją wykorzystać jak najlepiej.
Rozmowa z Moniką Kuszyńską, autorką tekstów i piosenkarką
Ostatnimi koncertami udowodniła pani, że koniec pewne­
go etapu w życiu stał się początkiem nowego, niekoniecznie
gorszego. Po prostu innego.
To kwestia, w jaki sposób życie postrzegamy i czego od życia chcemy, jak nim pokierujemy. Czy wszystkie doświadczenia,
które są nam dane, wykorzystamy na plus, czy też ulegniemy
negatywnym myślom i pogrążymy się w smutku. To moje doświadczenie było duże, spektakularne. Nastąpiła kompletna
zmiana. Ogromny uraz i oto jestem na wózku. Ale ludzie mają
jeszcze gorsze historie i tych ludzi jest wielu. Nie chcę się z nikim
mierzyć, kto ma gorzej, tego nie da się porównać. Cierpienia i
zwroty zdarzeń w naszym życiu następują tak czy owak. To jest
wpisane w nasz los. A my musimy się konfrontować i podnosić.
Śmierć jest przecież stale obok nas. Ktoś bliski umrze i to też jest
trauma, z którą trzeba się zmierzyć. Nigdy nie jesteśmy gotowi
na coś, co przychodzi nagle. Ja też nie byłam, ale musiałam się
z tym pogodzić, ponieważ bez względu na to, ile życia przede
mną, mogę je przeżyć dobrze. Dlatego postanowiłam jak najszybciej wziąć się w garść i wykorzystać szanse, które wciąż są
mi dane.
Na ile to był powrót do starego życia, a na ile wejście w nowe?
Do starego nie było powrotu. Po poważnym tąpnięciu
wszystko się zmienia. Zmieniają się ludzie, którzy nas otaczają
i okoliczności. Do tego stopnia, że nie miałam gdzie mieszkać.
Nagle wszystkie miejsca, w których dotąd mieszkałam, stały się
niedostępne. Nawet to musiałam zmienić. Przeniosłam się do
innego miasta. Czułam, że duszę się w miejscu, które kojarzyło mi się z przeszłością, z tym, co straciłam. Chciałam zacząć
od nowa. To bardzo dobra metoda – zacząć wszystko od nowa,
w nowych okolicznościach. Przeniosłam się więc do Bielska-Białej i dopiero tam życie zaczęło mi się jakoś układać. Samo
śpiewanie, mimo że wydaje się powrotem do tego, co robiłam
kiedyś, dziś ma zupełnie inny wyraz i sens. Tak więc można powiedzieć, że to całkiem nowe życie.
Jak zmieniły się pani priorytety po wypadku? Jakie wartości
stały się ważniejsze? Miała pani marzenia, które się nie speł­
niły?
Zastanawiałam się, jakie miałam kiedyś marzenia i doszłam
do wniosku, że na tamtym etapie życia spełniły się. Już jako
dziecko chciałam śpiewać. Robiłam wszystko, żeby tak było i
udało się. Cieszyłam się, że mogę występować. Nie myślałam o
przyszłości, nie miałam większych planów. Dzisiaj najważniejsi
są ludzie blisko mnie. Lubię z nimi spędzać czas, rozmawiać,
być. Zrozumiałam, że to jest najważniejsze. Muzyka przestała
być sensem mojego życia, stała się jego piękną częścią, nie jest
jednak numerem jeden. Kariera, pieniądze w obliczu kryzysu
nie są ważne. Oczywiście, trudno dziś chorować bez pieniędzy,
ale i one się znajdą, kiedy jesteśmy wśród dobrych ludzi. Zaczęłam bardziej żyć tu i teraz, cieszyć się tym, co mam. Wcześniej nie zauważałam, jak wiele dobrych rzeczy jest wokół nas i
jak dużo dobrego dostałam od losu. Często byłam smutna, bo
czegoś mi brakowało, lecz nie wiedziałam czego. A dzisiaj jest
słońce, jest piękny dzień, cieszę się wstając z łóżka, choć sama ta
czynność jest znacznie trudniejsza niż kiedyś.
Jak długo trwało pani godzenie się z nową sytuacją?
To były różne etapy. Optymizm odrodził się we mnie mniej
więcej po roku. Zaczęłam świadomie pracować nad tym, żeby
żyło mi się lepiej, żebym umiała w nowych, trudnych okolicznościach odnaleźć pozytywy. Już w szpitalu, w którym każdy
dzień był ciężki i monotonny, zaczęłam szukać punktów zaczepienia, które by mi poprawiały humor. Inaczej nie chciałoby mi
się żyć, wszystko było takie przytłaczające. Kiedy objawił się mój
optymizm, byłam zaskoczona, że jest aż tak duży. Zanim wróciłam do aktywności na scenie, minęły trzy lata. Po takim wypadku każdy potrzebuje innego czasu. Mam koleżankę, która już po
pół roku wróciła do pracy. Szybko dostosowała się do sytuacji i
nadal uprawia sporty ekstremalne, będąc na wózku. Każdy człowiek ma inny charakter i predyspozycje. Najważniejsze jest to, że
26
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
Na koncertach łączy śpiewanie z opowiadaniem o sobie
i ludziach, których spotyka
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Takie „małe szczęścia”?
Tak, dzięki temu fajnie udało mi się wszystko poukładać
w głowie. Zawsze potrafię znaleźć coś, co mnie uraduje. Dzisiaj jestem osobą, która widzi szklankę do połowy pełną, a
nie w połowie pustą. Takie myślenie ratuje nas w każdej sytuacji. Zawsze jest najmniejszy punkt zaczepienia, którego
można się chwycić.
W jednej z piosenek opowiada o ludziach, którzy pomogli jej się podnieść;
nazywa ich „aniołami na ziemi”
Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Jak zmieniło
się pani życie prywatne, towarzyskie?
Zmieniło się. W ciężkich sytuacjach szybko przekonujemy się, jacy ludzie są wokół nas. Życie weryfikuje wiele spraw.
Prawdziwi przyjaciele zostaną, a jeśli nie, to znaczy, że nie dali
rady, to było za duże wyzwanie i dla nich, i dla nas. Nie chodzi
o to, by obarczać ich winą. Odeszli, bo widocznie nasze relacje
nie były tak bliskie, by mogli się zmierzyć z moim cierpieniem.
To była trudna sytuacja nie tylko dla mnie, ale i dla wszystkich
z otoczenia. Przyjaciele pomagają nie tylko fizycznie,ale i psychicznie. Cierpią z nami. Nie wyobrażam sobie, by ktoś, kto
nie był mi bliski, mógł wejść w mój intymny świat, gdy byłam
obnażona, słaba i korzystałam z pomocy przy każdym ruchu.
Więc większość ludzi z mojego otoczenia odeszła, bo to nie
były prawdziwe przyjaźnie i bliskie więzi. Przed wypadkiem
nie umiałam nawiązywać bliskich więzi, jak się okazuje. To
były znajomości, koleżeństwa. Ale na szczęście miałam rodzinę, która bardzo sprawdziła się w tej sytuacji. Moją najbliższą
przyjaciółką jest siostra. Mimo że o 5 lat młodsza ode mnie (a
wtedy miała 21 lat), to w obliczu tego wydarzenia wydoroślała
z dnia na dzień. Do tej pory ja byłam dla niej ostoją, opiekowałam się nią, a nagle ona musiała się opiekować mną. Na początku dosłownie jak dzieckiem. To wymagało od niej dojrzałości
i siły. No i oczywiście była mama. Te osoby są mi najbliższe.
Później pojawiły się nowe relacje, zwłaszcza w Bielsku-Białej,
dlatego czuję wielki sentyment do tego miasta. Tam są wciąż
moi przyjaciele. W trudnych sytuacjach zostają z nami ludzie,
na których zawsze możemy liczyć.
Nie bała się pani, że przestanie być kobietą atrakcyjną, że nikt
już pani nie pokocha?
Bałam się, szczególnie że byłam piękną, młodą dziewczyną,
która występowała na scenie i dla której wygląd fizyczny był
ważny. Byłam wiecznie adorowana przez mężczyzn. Po zdarze-
niu to zostało zdegradowane. Bałam się, czy mam jeszcze w sobie coś, w czym będę dobra, czy będę mogła się podobać, skoro
straciłam to, co miałam najcenniejszego. Ale miałam szczęście
– nie wydarzyło się nic takiego, co by całkowicie zmieniło mój
wygląd. Po prostu siedzę. A zdarza się, że ludzie tracą kończyny, są zdeformowani. Tutaj los mnie oszczędził, nie mogę narzekać. Ale kiedy człowiek ląduje na wózku, ma wrażenie, że
jest dużo brzydszy i mniej atrakcyjny. Nie patrzy się na taką
kobietę ze zdrowym zaciekawieniem, tylko kompletnie inaczej.
Taka kobieta nie jest atrakcyjna na pierwszy rzut oka. Ale potem zrozumiałam, że prawdziwa atrakcyjność, przyciągająca
ludzi, nie zawiera się tylko w naszym ciele i pierwszym spojrzeniu. Wiele osób nam się podoba, ale żeby wejść w głębszą,
bliższą relację, musi być coś więcej. A tego nikt mi nie zabrał,
mogę korzystać z tego, co mam. Musiałam więc odkryć w sobie dodatkowe atuty, stać się osobą pogodną mimo wszystko,
obronić się przed zgorzknieniem. Dążymy przecież do tego, by
przebywać wśród ludzi, którzy nas dobrze nastrajają, z pozytywną energią. Zobaczyłam, że gdy uśmiecham się, gdy jestem
pogodna, to nagle dużo ludzi pojawia się wokół mnie.
Na jak długo związała się pani z Bielskiem­Białą?
W Bielsku-Białej mieszkałam 3 lata. W jednym ze szpitali
dużo mówiło się o człowieku, który z powodzeniem prowadzi
tam praktykę rehabilitacyjną, czyli o Wojtku Romanowskim.
Dowiedziałam się o nim w Bydgoszczy. Pacjenci mówili, że jest
świetny w zawodzie, a do tego fantastyczny jako człowiek. Miałam do czynienia z wieloma znakomitymi rehabilitantami, ale
nie udało mi się nawiązać z nimi bliższych relacji. A to bardzo
ważne, kiedy ćwiczy się po kilka godzin dziennie. Dodatkowo
u innych terapeutów nie wyczuwałam wiary w to, że wrócę do
sprawności, a to było dla mnie szalenie istotne. Więc gdy opuściłam już szpitale, postanowiłam pojechać do Wojtka. Wynajęłam hotel w Bielsku-Białej na chwilę, żeby tylko zobaczyć, co to
za człowiek, bo miałam już różne doświadczenia za sobą. Już w
pierwszym dniu poczułam, że to wspaniała osoba, mająca taką
energię, że chce się z nią nie tylko ćwiczyć, ale i przebywać. Pracowaliśmy bardzo dużo, minimum po 3 godziny dziennie. Nie
sposób to wytrzymać, jeśli nie przyciąga cię osoba, z którą to
się robi. On miał wiarę, co było dla mnie tak ważne. Polubiłam
Wojtka i stwierdziłam, że chcę w Bielsku-Białej zostać na dłużej. Wynajęłam mieszkanie przy ulicy Bohaterów Warszawy, z
pięknym widokiem na ratusz. Moje pierwsze spacery odbywały się właśnie w tych okolicach. Później mieszkałam przy ulicy
Kazimierza Wielkiego. Pewnie zostałabym do dzisiaj, gdyby
nie Kuba, mój mąż. Pod Łodzią jest teraz nasza rodzina, tata
Kuby, wspólne studio, gdzie nagrywamy, no i moi bliscy, którzy mieszkają w Łodzi. Ale jeździmy często na rehabilitację do
Bielska-Białej i żeby się spotkać z przyjaciółmi. Okazało się też,
że w tym mieście mieszka kolejna osoba ważna dla mnie osoba, czyli Beata Bednarz. Wokalistka, z którą wcześniej miałam
kontakt sporadyczny. Dopiero po wypadku okazało się, że jest
bielszczanką i zaraz pojawiła się u mnie, gdy ktoś jej powiedział, że tam zamieszkałam. Bardzo się zaprzyjaźniłyśmy. Beata z mężem Mirkiem i Wojtek z żoną Kasią stali się dla mnie
jak rodzina. Niejednokrotnie spędzaliśmy razem święta, razem
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
27
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
urządzaliśmy moje mieszkanie, robiliśmy zakupy. Pokazali mi
całe Bielsko, odkrywaliśmy wiele miejsc wspólnie. Beatka poznała mnie również z pianistą Piotrem Kominkiem i jego żoną
Agnieszką, z którymi również się zaprzyjaźniłam. To właśnie z
Piotrkiem i Beatką nagrałam pierwszą piosenkę po wypadku.
Jeździ pani samochodem. Podobno nasza sprawność tkwi
w psychice i w pozytywnym nastawieniu do życia?
Mam sprawne ręce, więc jestem w dobrej sytuacji. Ale są
również ludzie z wysokim urazem szyjnym i też jeżdżą autem.
To imponujące. Przed wypadkiem nie jeździłam, nie ciągnęło mnie, choć miałam prawo jazdy. Właśnie w Bielsku-Białej
przyjaciele zaczęli mnie namawiać. Mówili, że w mojej sytuacji
to wygodne, bo wcześniej musiałam wszędzie dojeżdżać taksówkami. Kupiłam więc auto ze specjalnym ręcznym sterowaniem i zaczęłam próbować. Samodzielne wsiadanie, wkładanie
wózka, potem jazda i znowu rozkładanie wózka uskrzydla
mnie, po prostu czuję wolność. To wspaniałe! Na początku się
bałam, jeszcze po wypadku... Ale szybko się nauczyłam. Mogłam pojechać do Łodzi, do rodziny, na rehabilitację, wszędzie
sama. To mi naprawdę dodało skrzydeł.
Można być szczęśliwym na wózku?
Oczywiście! Jesteśmy stworzeniami, które się szybko przystosowują. Nie twierdzę, że wszyscy mogą wszystko, ale jeśli pokonamy swoje ograniczenia, głównie w naszych głowach, może
się okazać, że życie niesie nam dużo nowych możliwości. Cieszę
się wszystkim, co mam w swoim zasięgu. Robię teraz naprawdę wiele rzeczy, śpiewam, udzielam się w różnych fundacjach
i stowarzyszeniach. Ciągle ktoś mnie zaprasza, spotykam się z
ludźmi, opowiadam im swoją historię i zachęcam, by zmieniali
życie na lepsze. Dużo się dzieje, ponieważ zdecydowałam się
otworzyć na świat. Ludzie zobaczyli, że mam dobrą energię i
wiele ciekawych doświadczeń, które mogą inspirować. Chcą
mnie słuchać, a ja czuję, że mam cel, mogę pomagać.
Artystka twierdzi, że nasze ciało nie jest tym, co nas definiuje, prawdziwa
wartość kryje się głębiej
28
Jak przyjęła panią publiczność?
Zastanawiałam się na początku, jak to wyjdzie. Pierwszy
koncert był dla mnie ogromnym stresem, ale okazało się, że nie
było powodu do strachu, zostałam wspaniale przyjęta i tak jest
do dziś. Moje koncerty mają niepowtarzalny klimat i wreszcie
czuję, że śpiewanie ma głębszy wymiar. Kiedy zauważyłam, że
ludzie, słuchając muzyki i słów, płaczą, zrozumiałam, że to, co
robię po prostu ich wzrusza, oczyszcza. Moja publiczność jest
wrażliwa i świadoma, szuka w muzyce innych wartości niż tylko rozrywka. I to jest dla mnie wielka nagroda i wyróżnienie.
Kiedyś pewna dziennikarka spytała mnie, czy nie boję się, że
będę wzbudzać litość, pokazując się w telewizji. Zirytowało
mnie to wtedy, bo dla osób w moim położeniu litość zazwyczaj kojarzy się źle. Z pewnością jest to ostatnie z uczuć, jakie
chcemy wzbudzać. Dziś jednak wiem, że to absurd. Znam nieco świat showbiznesu i wiem, że nie ma w nim sentymentów.
Do telewizji nie biorą z litości, musisz mieć coś ciekawego do
zaproponowania. Dobrym przykładem jest Jasiek Mela, który
mnie bardzo inspirował i inspiruje nadal. Nigdy nie wzbudzał
we mnie podobnych emocji. Raczej podziw, chęć bycia taką
osobą, jak on. Silną, fajną, super. To jego osobowość sprawia,
że ludzie chcą go oglądać i słuchać, a historia życie jest jedynie
dodatkiem, tłem. Ja również, jak on, nigdy nie robiłam niczego, żeby wzbudzać litość. Od początku walczyłam o to, żeby
jak najszybciej osiągnąć samodzielność, żeby się uśmiechać,
mimo że boli, nie sprawiać nikomu przykrości. Litość to ostat-
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
nie uczucie, jakie ludzie powinni czuć w kontakcie ze mną, ale
zajęło mi trochę czasu, nim to niefortunne pytanie przestało
mnie trapić. Oczywiście wychodząc na scenę pierwszy raz po
wypadku zastanawiałam się, czy publiczność mnie zaakceptuje,
bo sama jeszcze siebie do końca nie akceptowałam. Nie wiedziałam, jak zaśpiewam, czy dobrze, bo w pozycji siedzącej jest
całkiem inaczej. Wszystko się jednak udało, były wzruszenia,
owacje. Bardzo mnie to zbudowało.
Jej publiczność jest wrażliwa, przychodzi specjalnie „na kuszyńską”, wie,
czego od niej oczekiwać
Zmieniła pani repertuar na utwory spokojniejsze, skłaniające
do przemyśleń. Czy nadal przychodzą fani dawnej Moniki, czy
pojawili się nowi słuchacze?
Nie wiem, czy miałam dawniej wiernych fanów. To była czysta rozrywka, bez żadnej głębi. Wtedy trudno o prawdziwego
fana. Na koncerty przychodzili głównie młodzi ludzie, lubiący
raz ten, raz inny zespół. Kilkoro jest wprawdzie ze mną do dziś,
ale sami mówią, że dojrzali przez ten czas i teraz potrzebują innych wrażeń. Dziś mam coś, o czym zawsze marzyłam – publiczność świadomą i wrażliwą. Która przychodząc „na mnie”
wie, czego się spodziewać. Zawsze chciałam śpiewać dla ludzi,
którzy docenią moją twórczość, zrozumieją mój przekaz. To
wielka wartość dla artysty, poczucie, że robi się coś sensownego.
Czy określenie niepełnosprawność nie jest krzywdzące?
Ciężko znaleźć odpowiednią nazwę, dlatego czasem wzbudza ona kontrowersje. Niepełnosprawność to ogólne pojęcie, a u
mnie oznacza jedynie to, że nie mogę chodzić. Wiele innych rzeczy robię bez problemu. Jasiek Mela kiedyś powiedział, że niepełnosprawność to stan umysłu. I rzeczywiście – często sprawni
ludzie tak się zachowują, jakby byli niepełnosprawni, natomiast
ludzie niepełnosprawni uprawiają sport i robią rzeczy ekstremalne, które innym nawet do głowy by nie przyszły. Wszystko
jest kwestią nazw, metek, które przyklejamy ludziom. Szkoda,
że musimy kategoryzować świat, dzielić go na szufladki. Nasze
ciało nie jest tym, co nas definiuje, a przynajmniej niepowinno
być. Prawdziwa wartość jest znacznie głębiej. Myślę, że w miarę
postępów w medycynie i technice, granice między tymi dwoma
światami będą się zacierały. To samo dzieje się, gdy znikają ba-
riery architektoniczne. Wówczas wyrównują się nasze szanse i
nagle ludzie dookoła zapominają, że coś nas różni.
Tworzenie piosenek to dość skomplikowany proces, podchodzę do niego zadaniowo. Pierwsza zazwyczaj powstaje muzyka i to ona mnie inspiruje. Zresztą, gdybym chciała wszystkie
swoje przemyślenia zawrzeć w piosenkach, to pewnie zabrakłoby kompozycji. Dlatego w ostatnim czasie częściej myślę o tym,
co chcę ludziom powiedzieć. Na koncertach łączę więc śpiewanie z mówieniem i w ten sposób przekaz staje się pełniejszy.
Inspiracje wciąż się pojawiają, nie tylko w postaci wydarzeń z
mojego życia, ale też z życia ludzi, których spotykam. Staram się
być dobrym obserwatorem, by móc zebrać jak najwięcej pozytywnej energii, którą później mogę przekazać publiczności.
Została pani „Ocalona”, żeby stać się dla ludzi „Aniołem na
ziemi”. To słowa z pani piosenek...
To bardzo bliskie mi piosenki, szczególnie ta druga, w której opowiadam o ludziach, którzy pomogli mi się podnieść.
Właśnie tak ich nazywam, „moimi aniołami na ziemi”. Dzięki
nim zrozumiałam, że dużo więcej zyskałam po wypadku, niż
straciłam. Moje życie nabrało sensu. Wierzę, że mogę zrobić coś
dobrego, to najważniejsze. Czerpię z tego mnóstwo satysfakcji
i czuję się wynagrodzona za to, co się stało, za cierpienie. Ktoś
mi włożył w ręce narzędzia, które mogę dobrze wykorzystywać.
Ufam, że zostawię po sobie coś wartościowego na ziemi, gdy już
odejdę. Każdy z nas ma taką szansę. To jest piękne.
Dziękuję za rozmowę.
ROZMAWIAŁ ROMAN ANUSIEWICZ
MONIKA KUSZYŃSKA
Urodziła się w Łodzi.
Magister sztuki. Ze swo­
im pierwszym zespołem
Farenheit wydała singel
„Film”. Została wtedy za­
uważona przez lidera Va­
rius Manx, Roberta Jan­
sona. Pod koniec 2000
była już wokalistką tego
zespołu. W 2001 ukazał
się ich pierwszy album
„Eta”. Rok później poje­
chali na Festiwal Krajów
Nadbałtyckich, gdzie Ku­
szyńska zdobyła Grand Prix za utwór „Moje Eldorado”. W
2002 ukazał się kolejny album „Eno”. W 2004 Varius Manx
świętował 15­lecie, wydając płytę „Emi”. 28 maja 2006 Mo­
nika Kuszyńska z członkami Varius Manx miała poważny
wypadek samochodowy pod Miliczem. Od tego czasu po­
zostaje sparaliżowana od pasa w dół i porusza się na wózku
inwalidzkim. W czerwcu 2010 po raz pierwszy od wypadku
zaśpiewała publicznie, wykonując utwór „Nowa rodzę się”.
W czerwcu 2012 wydała pierwszą solową płytę „Ocalona”.
Rok wcześniej poślubiła Jakuba Raczyńskiego. W 2013
para otrzymała Srebrne Jabłko – nagrodę miesięcznika
„Pani”, przyznawaną najwspanialszym polskim parom.
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
29
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Historia – Historia – Historia – Historia
Polska tradycja szopek i kolęd
W roku 1223 w czasie jednej ze swoich misyjnych wędrówek znalazł się św. Franciszek z Asyżu w miasteczku Greccio. Właśnie przypadały święta Bożego Narodzenia. Zapragnął je najuroczyściej uczcić pierwszym
misterium bożonarodzeniowym. Franciszek wpadł
na pomysł pierwszego w historii Kościoła zainscenizowanego żłóbka i kolędnicy Był pierwszym autorem kolęd. Pierwsza polska kolęda była śpiewana w
zorganizowanej przez niego szopce pt. „ Zdrów bądź
Królu Anielski”.
Do stajenki, w której pewien gospodarz miał osiołka i
wołu zaniósł niemowlę gospodarza i położył je w żłobie. Odczytał braciom tekst z Ewangelii o Narodzeniu Pana Jezusa
wśród łez wygłosił kazanie o tej Tajemnicy, a na zakończenie
odśpiewano hymn kościelny na Boże Narodzenie. Tak to powstały „żłóbki”, kolędy i jasełka
Zwyczaj ten dzięki Ojcom Franciszkanom dotarł również do Polski i przetrwał do dzisiaj. Szopkę krakowską zaczęto tworzyć w drugiej połowie XIX w. Wówczas powstał
specjalny cech szopkarzy. Od tego czasu artyści ludowi oraz
miłośnicy sztuki organizują konkursy szopek. Wśród nich
są również nasi marynarze, którym nie brakuje pomysłów,
aby na statkach przygotować własnoręcznie szopki.
Przedstawiają w nich Boże Narodzenie na pełnym morzu, w sztormie, w porcie, w naszym mieście portowym, w
pobliżu chaty rybackiej, na łodziach, na pokładach statków.
O ile nie ma świeżej choinki wykonują ją z liny okrętowej, a następnie malują na kolor zielony, figurki rzeźbią w
drzewie, malują, bardziej przezorni przywożą z domu. Niejednokrotnie udział w tych przygotowaniach bierze cała załoga, bo są to święta miłości i radości. Marynarze na statku
starają się święta przygotować w taki sposób, aby była dobra
atmosfera, dzieląc się opłatkiem przygotowanym przez żony,
czy dzieci z domu, wybaczają sobie różne nieporozumienia i
niesnaski, które zdarzają się w czasie pobytu na statku. Wiadomo, że dochodzi do mniejszych lub większych nieporozumień.
Przebywając na statku w tym szczególnym dniu tworzą
wspólnotę rodzinną. Taka atmosfera sprzyja wybaczeniu i
pojednaniu. Zapominamy o problemach i o urazach. Zwyczaj kolędowania, jakim określa się śpiew pieśni w okresie
Bożego Narodzenia pochodzi najprawdopodobniej z XIX
wieku. Nie oznacza to jednak, że wcześniej nie śpiewało się
kolęd. Sama nazwa pochodzi od łac. calendae co w kalendarzu juliańskim oznacza pierwszy dzień miesiąca. Z kolędą
styczniową wiązał się zwyczaj składania życzeń i dawania
podarunków. O jasełkowym zwyczaju kołysania Dzieciątka
mówi się już w XVI w. W kolędach tych zaczynają się już
pojawiać polskie realia, charakterystyczne dla rozmowy z
dzieckiem zdrobnienia i kołysankowe zwroty. Kolędami po-
30
wstałymi w tym czasie są: Gdy śliczna Panna Syna Kołysała
i Lulajże Jezuniu. Kolejne lata przynoszą dalszy rozkwit kolędy i zapowiadają jej nową tematykę. Powstają pieśni odznaczające się wzniosłością, tkliwością, podejmując wątek
pasterski. Dochodzi do powstania pastorałki, czyli jak sama
nazwa wskazuje pieśni pasterskiej. Właśnie w pastorałce pojawia się ludowa interpretacja narodzin Chrystusa, znalazły
wyraz realia epoki, polska historia i obyczaje. Najsłynniejszą
kolędą jest „Cicha Noc” – przetłumaczona na 300 języków.
Można powiedzieć, że kolędy zawsze w nierozłączny sposób
wiązały się z naszą historia, będąc świadectwem panujących
stosunków społecznych, przyczyniając się do języka narodowego, obyczajów, tworzenia narodowej wspólnoty. Taką rolę
pełniły kolędy w czasach zagrożenia, zaborów i wojen. Nie
wolno nam pozwolić, aby zanikły nasze tradycje narodowe.
Pamięć należy pielęgnować poprzez czynne kontynuowanie
tradycji naszych ojców. Wtedy będziemy narodem silnym i
godnym szacunku. Święta Bożego Narodzenia są wyjątkowym przeżyciem dla marynarzy ze względu na odległość,
jaka ich dzieli od domów rodzinnych. Szczególnie w obecnej sytuacji, gdy na statkach pływają przedstawiciele innych
narodowości ważne jest, aby istniała możliwość zapoznania
się z ich kulturą, obyczajami i tradycją.
Niech śpiew kolęd, które uczą szlachetności, umiłowania
dobra, miłości, braterstwa połączą różne narody w serdecznej przyjaźni na morzach i oceanach świata.
Joanna Ryłko
Szopka wykonana przez marynarzy na statku
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Maleńka Miłość
Święta Bożego Narodzenia na morzu są dla marynarzy chwilą refleksji nad swoją oddaloną rodziną, a
także nad samym sobą.
Kochająca rodzina szczególnie w tym dniu jest duchem i myślami przy swoim mężu, ojcu i bracie przemierzających morza i oceany świata.
Niech nigdy nie dzieli ich odległość, a zawsze łączy
miłość. Serce człowieka powinno być przepełnione miłością, odwagą, radością, troską o dobro. Jest również
wyrazem tęsknoty za bliskimi.
Jest zapatrzone w jedną stronę, wszak morze dla rodziny ma tylko jeden brzeg.
Pamiętajmy, że ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej:
ci, którzy żyją miłością, widzą głębiej, ci, którzy żyją
wiarą widzą wszystko w innym świetle.
Marynarze, którym było dane przypłynąć statkiem
do Calcutty niejednokrotnie mieli możliwość spotkania z Matką Teresą. Z wielką radością gościła wszystkich marynarzy.
Niech jej przemyślenia o Bożym Narodzeniu i „Maleńka Miłość”, która przyszła na świat na morskich
szlakach wniesie w Wasze rodziny miłość, radość,
pokój i będzie udziałem wszystkich marynarzy przebywających z dala od swoich rodzin, a pamięć zatrze
odległość.
Joanna Ryłko
Grudzień '70
44. rocznica krwawej pacyfikacji
Dla przypomnienia nie pamiętającym….
Grudniowy bunt robotniczy w Polsce 14-22 grudnia 1970. Bezpośrednim pretekstem do wydarzeń grudniowych stało się ogłoszenie 13 grudnia podwyżki
artykułów żywnościowych (m.in. mąki i mięsa). W
odpowiedzi 14 grudnia rozpoczął się strajk w Stoczni Gdańskiej, który 15 grudnia rozszerzył się także na
Stocznię Gdyńską, Port Północny i Stocznię Remontową w Gdańsku. Robotnicy powołali Międzyzakładowy
Komitet Strajkowy. Na ulicach Trójmiasta strajkujący
sformowali wielotysięczne demonstracje. Rozpoczęły się walki z oddziałami Milicji Obywatelskiej (MO),
podpalono Komitet Wojewódzki PZPR.
W. Gomułka podjął decyzję o użyciu broni palnej
przez oddziały MO i wprowadzeniu do Trójmiasta jednostek Wojska Polskiego (WP) pod dowództwem G.
Korczyńskiego (25 tys. żołnierzy oraz 1300 czołgów i
transporterów opancerzonych). 16 grudnia przedstawiciele strajkujących zawarli porozumienie z władzami
miasta, ale już w nocy zostali aresztowani. 17 grudnia
oddziały MO i WP (po apelu telewizyjnym wicepremiera S. Kociołka) otworzyły ogień do robotników udających się do pracy w Stoczni imienia Komuny Paryskiej,
na skutek czego zginęło lub zostało rannych setki osób.
16 grudnia strajki rozpoczęły się w Elblągu i Słupsku, 17 grudnia w Szczecinie. Po spacyfikowaniu buntu na Wschodnim Wybrzeżu (do 18 grudnia), główne
wydarzenia rozegrały się w Szczecinie, w którym także utworzono Międzyzakładowy Komitet Strajkowy
(przewodniczący M. Dopierała), kierujący strajkiem
generalnym. Do zamieszek na mniejszą skalę doszło
także w Krakowie i Wałbrzychu, strajki zaś wybuchły
w Warszawie, Wrocławiu, Nysie, Białymstoku i Oświęcimiu.
22 grudnia w Szczecinie podpisano porozumienie,
w którym robotnikom gwarantowano m.in. wycofanie podwyżek, podniesienie płac, nierepresjonowanie
uczestników strajków i ukaranie winnych za spowodowanie ofiar. Według oficjalnych źródeł na Wybrzeżu zginęło 45 osób (w tym 1 żołnierz i 2 milicjantów),
1165 zostało rannych, aresztowania objęły 2-3 tys. osób.
Konsekwencją strajku była gruntowna wymiana kadr
kierowniczych w administracji partyjnej i państwowej.
Funkcję I sekretarza PZPR po W. Gomułce objął E. Gierek. Na stanowisko premiera powołano P. Jaroszewicza,
na przewodniczącego Rady Państwa J. Cyrankiewicza.
Dopiero kolejne strajki w styczniu 1971 w Szczecinie i
w lutym 1971 w Łodzi zmusiły władze partyjne do wycofania podwyżek.
W 1990 Prokuratura Wojewódzka w Gdańsku podjęła śledztwo w sprawie wydarzeń grudniowych, a w
1995 skierowała akt oskarżenia do Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku przeciwko 12 osobom, w tymW. Jaruzelskiemu, S. Kociołkowi i T.Tuczapskiemu. 15 czerwca
1998 kilkakrotnie odraczany proces rozpoczął się. Ze
względu na zły stan zdrowia wyłączono do odrębnego
postępowania sprawę generała W. Jaruzelskiego i 4 innych oskarżonych.
Żródło:www.portalwiedzy.pl
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
31
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Wiadomości - Wiadomości - Wiadomości
Z sieci
Celem rosyjskiego okrętu podwodnego miał być
litewski terminal gazowy LNG?
Nie ustają gorączkowe poszukiwania tajemniczego
obiektu pływającego u wybrzeży Szwecji. Czy jest to uszkodzony rosyjski okręt podwodny, do tego atomowy? Wciąż
nie wiadomo, ale Litwa podejrzewa, że jego celem miał być
terminal LNG, która za kilka dni będzie holowany przez
Bałtyk.
Terminal ten będzie obsługiwał import skroplonego
gazu ziemnego z Norwegii i jest sposobem Litwy na uniezależnienie się od dostaw rosyjskiego.
Noszący wiele mówiącą nazwę "Niepodległość" terminal
LNG w tym tygodniu ma zostać przetransportowany z Danii do portu w Kłajpedzie.
Dla cytowanego przez Reutersa litewskiego ministra
spraw zagranicznych Linasa Linkeviciusazbieżność czasowa
tego przedsięwzięcia z poszukiwaniem tajemniczego okrętu
podwodnego niedaleko Sztokholmu to "dziwny zbieg okoliczności".
Świeżo zaprzysiężony premier Szwecji Stefan Lofven kierujący mniejszościowym rządem centrolewicowym podkreśla, że trwająca operacja to nie polowanie na okręt podwodny, leczoperacja wywiadowcza.
Eksperci w dziedzinie wojskowości mają wątpliwości, czy po latach cięć wydatków na zbrojenia po zakończeniu Zimnej Wojny Szwecja w ogóle jest w stanie zwalczać
wrogie okręty podwodne. Szczególnie po tym, jak wycofane
ze służby zostały helikoptery przeznaczone do walki z okrętami podwodnymi.
www.biztok.pl 21/10/2014
Dyrektor generalny Maersk przeciwny budowie
nowych statków
W dniach 06-10 października w Kopenhadze obchodzono Danish Maritime Days. Podczas jednej z konferencji Nils Andersen, Dyrektor Generalny AP Moller-Maersk, udzielił kilku istotnych wskazówek na temat
rozwoju sektoru morskiego.
Andersen przyznał, że rynek zamówień w braży shippingowej jest bardzo atrakcyjny dla inwestorów, jednak ogólne
wyniki nie są zadawalające w porównaniu z innymi światowymi przemysłami.
Maersk przewiduje wzrost przychodów o około 4,5% w
skali roku, jednak Andersen jest przekonany, że sukcesu nie
osiągnie się poprzez nabywanie kolejnych jednostek. Według niego rynek już dzisiaj jest przepełniony, a najlepszym
32
wyjściem z tej sytuacji jest kupowanie mniejszej ilości statków i skupienie się na bacznej obserwacji kierunku, w którym zmierza branża shippingowa.
Andersen wytłumaczyl również, że Maersk stara się nabywać nowe jednostki tylko wtedy, kiedy naprawdę zaistnieje taka potrzeba. Tym sposobem firma nie ma problemu
nieeskploatowanej floty, która z biegiem lat traci na wartości.
Strategią firmy jest szczegółowe analizowanie potrzeb rynku
i dostosowanie się do nich zarówno w kwestii nowych statków, jak i niezbędnej technologii.
Dyrektor Maersk przyznał również, że popiera duńskie
władze i pomysł utworzenie nowego kierunku uniwersyteckiego w zakresie technologii i zarządzania transportem
morskim: "Odpowiednio wyszkolona kadra jest niezbędna
w naszej branży. Maersk od wielu lat jest pomysłodawcą i
organizatorem kursów i programów edukacyjnych skierowanych zarówno do młodzieży szkolnej, jak i studentów
uczelni wyższych. Musimy przygotować się na przyszłych
pracowników, którzy oprócz wynagrodzenia będą żądać od
nas czegoś więcej-wizji. Będą chcieli poznać swoją rolę w
firmie i wierzyć, że ich praca może zmienić świat na lepsze".
A.P. M?ller-M?rsk jest jednym z największych operatorów kontenerowych na świecie. Firma zatrudnia ponad
89,000 tysięcy pracowników w 135 krajach świata. W 2014
roku Maersk znalazł się na 172 miejscu w rankingu amerykańskiego magazynu "Fortune" Global 500, oceniającego
największe przedsiębiorstwa świata.
www.gospoarkamorska.pl
Prawo morskie: Areszty i zwolnienia
statków - zagadnienia praktyczne
Areszt statku jest skuteczną i mocną bronią wierzyciela przeciwko dłużnikowi prowadzącemu działalność żeglugową. Często sama jego groźba jest wystarczająca, aby
dłużnik z obawy przed unieruchomieniem jego statku w
porcie, spełnił swoje zobowiązanie. Dokonanie aresztu
nie jest jednak ani łatwe, ani tanie, a niezasadny areszt
może się odbić finansowo na wierzycielu.
Podstawowe wiadomości
W Polsce areszt statków regulują: Konwencja Brukselska
w sprawie zajęcia (aresztu) statków morskich z 1952 oraz
Kodeks postępowania cywilnego - przepisy o postępowaniu
zabezpieczającym.
Konwencja Brukselska zawiera listę tzw. wierzytelności
morskich - tj. wierzytelności, za które statek można zatrzymać
(dotyczy to jedynie statków podnoszących bandery państw stron Konwencji; statki z państw trzecich można zatrzymać też
i za inne wierzytelności). Oczywiście nie dotyczy to jednostek
w służbie państwowej - w szczególności okrętów wojennych. Konwencja Brukselska daje także możliwość aresztowania innego statku należącego do tego samego dłużnika
- zarówno właściciela, jak i czarterującego na czas (mowa
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
o innym statku będącym własnością czarterującego). Wśród 17 kategorii wierzytelności morskich znajdują
się m.in. takie pozycje jak: wierzytelności z tytułu szkody
na rzeczy czy osobie, należności agencyjne, pilotowe czy
za holowanie, należności stoczni, rzeczy dostarczone na
statek (w tym paliwo), wynagrodzenie za pracę, hipoteki
itp. (ciekawych odsyłam do treści art. 1 w/w Konwencji)
W myśl art. 730 (1) k.p.c., aby uzyskać zabezpieczenie, roszczenie musi być uprawdopodobnione oraz musi wystąpić
interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia. Te dwa warunki należy spełnić łącznie. Uprawdopodobnienie polega na wstępnym wykazaniu,
że roszczenie wierzycielowi przysługuje (choć oczywiście w
postępowaniu sądowym może okazać się co innego). Wykazanie interesu prawnego polega na przekonaniu Sądu,
że w przypadku braku aresztu, wyegzekwowanie roszczenia wierzyciela będzie niemożliwe albo bardzo utrudnione. Jest to dość skomplikowane zadanie, gdyż interpretacje pojęcia "interes prawny" mocno się różnią, w zależności od sędziego. Przeważa jego dość formalistyczne rozumienie, stąd
tę część wniosku o areszt trzeba naprawdę solidnie uzasadnić.
Wiadomości praktyczne
Zaplanowanie aresztu statku to dość skomplikowany
proces - statki (poza wejściami na stocznie) przebywają w
porcie zwykle ok. 2 - 3 dni, więc czas jest tutaj czynnikiem
decydującym. Przygotowania do aresztu statku warto więc
zacząć co najmniej 3 dni przed jego zawinięciem - zwłaszcza, że samo przygotowanie dokumentów dla Sądu i komornika jest dość pracochłonne. Na pewno nieocenione usługi
daje śledzenie statku na AIS. Sądy wnioski o areszt rozpoznają w miarę szybko - choć
daleko im do praktyki angielskiej czy holenderskiej, gdzie
uzyskanie takiej decyzji jest kwestią paru godzin.
Jeżeli o areszt wnosi podmiot zagraniczny należy przedłożyć tłumaczenia przysięgłe dokumentów. W przypadku
oddalenia wniosku o areszt, wierzyciel ma 7 dni na złożenie
zażalenia, nawet jednak, gdy zostałoby ono uwzględnione,
najczęściej postanowienie Sądu II instancji, będzie miało
najwyżej edukacyjne znaczenie.
Po uzyskaniu postanowienia o zabezpieczeniu z klauzulą
wykonalności, do akcji wkracza komornik, który statek fizycznie zajmuje. Opłata sądowa za wniosek o areszt wynosi tylko 100 zł,
komornik za wykonanie aresztu pobierze już 2% roszczenia.
Do tego należy dołożyć wydatki na tłumaczenia pism komornika, ogłoszenia prasowe, korespondencję itp.
Można zabezpieczyć powództwo wytaczane przed sądem polskim i zagranicznym, a także przed polskim czy
zagranicznym arbitrażem. Stąd większość moich klientów
stanowią podmioty zagraniczne. Po aresztowaniu statku,
wierzyciel ma 14 dni, aby wytoczyć sprawę dłużnikowi, inaczej areszt upada i jednostki drugi raz za to samo aresztować
już nie można. Tak samo sprawa kończy się w przypadku zwrotu czy
odrzucenia pozwu lub oddalenia powództwa. Dodatkowo,
w takim przypadku, wierzyciel może być odpowiedzialny za
straty dłużnika związane z niesłusznym aresztem. Oczywiście zdarzają się też sytuacje, gdy dłużnik aresztowaną jednostkę po prostu porzuca - dotyczy to przede wszystkim statków starych i mało wartościowych. Jest to duży problem i dla wierzyciela, i dla
właściciela nabrzeża - zwłaszcza, że sprzedaż statku według polskich przepisów to prawdziwa droga przez mękę.
Co może dłużnik
Na postanowienie w sprawie aresztu służy zażalenie
- wnosi się je w ciągu 7 dni od otrzymania postanowienia
Sądu. Dłużnicy rzadko składają zażalenia, ponieważ na werdykt sądu II instancji czeka się kilka miesięcy, a oni nie mogą
pozwolić sobie na unieruchomienie statku przez tak długi
czas. Odnoszę jednak wrażenie, że dla armatora statku aresztowanego na doku w stoczni remontowej złożenie zażalenia
nie powinno stanowić już takiego problemu, zwłaszcza, że
opłata sądowa od takiego zażalenia to tylko 30 zł.
W praktyce jednak, dłużnik albo wpłaca do depozytu sądowego dochodzoną kwotę, albo udziela gwarancji bankowej czy ubezpieczeniowej i w tej sytuacji areszt
upada i statek może spokojnie wyjść. Często jest to "być
albo nie być" dłużnika, bo aresztowany i unieruchomiony statek przyciąga jak lep również innych wierzycieli. Niestety polskie przepisy (a w zasadzie orzecznictwo sądów) nie pozwalają zarazem złożyć zażalenia i dać zabezpieczenia. Do wyboru jest albo jedno albo drugie. Moim zdaniem, jest to duża luka prawna, przez
którą proste nieraz sprawy ciągną się miesiącami. W przypadku upadku zabezpieczenia - braku złożenia pozwu w terminie, odrzucenia i zwrotu pozwu czy oddalenia
powództwa, areszt upada, pieniądze są zwracane dłużnikowi (ostatnio Sąd Okręgowy w Gdańsku zwracał je mojemu
Klientowi ponad 2 miesiące - czekał na zwrotki (!); zdarzyła
mi się też historia, że przez taką przewlekłość Sądu wierzyciel zajął pieniądze w depozycie Sądu oczekujące na zwrot
po upadku aresztu), a dłużnik może wystąpić przeciwko
wierzycielowi o odszkodowanie za straty spowodowane
bezprawnym aresztem. Chodzi w szczególności o utratę zarobku, odsetki od kredytu bankowego wziętego na zabezpieczenie roszczenia itp.
Należy pamiętać także, że koszty aresztu rozliczane są dopiero na etapie wyroku co do istoty sprawy (pokrywa je przegrywająca strona), a nie są to koszty niskie. Areszty statków są tą dziedziną prawa morskiego, gdzie
pierwszorzędne znaczenie ma praktyka i doświadczenie.
Jak już wskazano wyżej, może to być broń obosieczna, toteż
sięganie po nią powinno być poprzedzone sporym namysłem. Z drugiej strony, w świecie, gdzie standardową metodą
ucieczki przed wierzycielami jest przerejestrowanie spółki
do egzotycznego raju podatkowego, areszt statku pozostaje nadal skutecznym antidotum na bezczelność niektórych
dłużników.
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
Radca prawny Bartosz Biechowski
www.gospodarkamorska.pl
33
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Przeczytane
SKO ws. zmiany stawki 0,3%
dla Szczecina i Świnoujścia
W dniu 7 października br. na wniosek ZMPSiŚ S.A. odbyło
się posiedzenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego
w Szczecinie dotyczące obniżenia stawki procentowej opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości portowych z 3 na 0,3%.
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. wnosił
o obniżenie stawki procentowej z 3 na 0,3% opłaty rocznej
z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowych stanowiących własność Skarbu Państwa i Gminy Miasto Szczecin oraz Gminy Miasto Świnoujście, położonych
w granicach poru morskiego w Szczecinie i Świnoujściu.
Podstawa do zastosowania stawki 0,3%. Zgodnie z art. 72
ust.3 pkt 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce
nieruchomościami Wysokość stawek procentowych opłat
rocznych z tytułu użytkowania wieczystego jest uzależniona od określonego w umowie celu, na jaki nieruchomość
gruntowa została oddana, i wynosi: 1) za nieruchomości gruntowe oddane na cele obronności i bezpieczeństwa
państwa, w tym ochrony przeciwpożarowej – 0,3% ceny.
Zatem o zastosowaniu stawki procentowej 0,3% decyduje m.in.
oddanie nieruchomości na cele obronności i bezpieczeństwa
państwa. O tym, które nieruchomości oddane są na te cele rozstrzyga wydane na podstawie art. 91 ww. ustawy rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 24 sierpnia 2004 r. w sprawie określenia rodzajów nieruchomości uznawanych za niezbędne na
cele obronności i bezpieczeństwa państwa. Na poparcie tezy, iż
nieruchomości będące w gestii ZMPSiŚ S.A. są przeznaczone
na cele obronności i bezpieczeństwa państwa, a zatem uzasadniają zastosowanie stawki 0,3% Spółka przedłożyła stosowne
zaświadczenia i ekspertyzy prawne wskazujące na jednolite
stanowisko organów publicznych w tej sprawie wydane m.in.
przez Ministra Infrastruktury i Rozwoju, Radę Ministrów,
czy Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
oraz opinię prawną zespołu autorytetów w zakresie prawa
związanych z Wydziałem Prawa Uniwersytetu Gdańskiego.
Alternatywne rozwiązanie – zastosowanie stawki 1%
W trakcie posiedzenia Kolegium pełnomocnik Spółki zauważył, że niezależnie od zasadności stosowania najniższej stawki procentowej opłaty rocznej w wysokości 0,3%, o zastosowanie której ZMPSiŚ S.A. w
pierwszej kolejności wnosi, istnieją również wystarczające podstawy, by zastosować stawkę procentową 1%.
Zgodnie z art. art. 72 ust.3 pkt 4 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997
r. o gospodarce nieruchomościami Wysokość stawek procentowych opłat rocznych z tytułu użytkowania wieczystego jest
uzależniona od określonego w umowie celu, na jaki nieruchomość gruntowa została oddana, i wynosi: (…) za nieruchomości gruntowe oddane (…) na realizację urządzeń infrastruk-
34
tury technicznej i innych celów publicznych (…) – 1% ceny.
Na nieruchomościach oddanych Spółce w użytkowanie wieczyste realizowane są urządzenia infrastruktury technicznej,
jak również następuje na nich realizacja celów publicznych.
Przedsiębiorstwo utworzone na podstawie ustawy z dnia 20
grudnia 1996 roku o portach i przystaniach morskich Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Spółka Akcyjna ma charakter przedsiębiorstwa użyteczności publicznej.
Za cel publiczny uznawane jest m.in. samo utrzymywanie
obiektów i urządzeń transportu publicznego, w tym portu.
Spór o wysokość stawki procentowej opłaty rocznej pomiędzy ZMPSiŚ S.A. a Gminami Miasto Szczecin i Miasto Świnoujście liczy już 10 lat. Gdyby stawka została obniżona do
0,3% w budżecie Spółki zostałoby prawie 4 mln złotych, które
można by przeznaczyć na cele inwestycyjne podnoszące jakość świadczonych usług w porcie, które w dalszej kolejności
mogły by prowadzić do ściągnięcia dodatkowych inwestorów
i utworzenia tym samym nowych miejsc pracy
GospodarkaMorska
Problemy w ENSCO
ENSCO potwierdziło iż dwóch pracowników straciło życie w
wypadku na platformie Ensco 104 czarterowanej przez Sapura Kencana.
Do wypadkudoszło podczas rutynowej inspekcji gdy uprzęż
do pracy na wysokościachzerwałasię. Mężczyźni spadli
zwysokości i doznali śmiertelnychuszkodzeńgłowy. Enscoprzekazałogłębokie kondolencje do rodzin zmarłych. Właściwewładzezostały poinformowane o wypadku. Grupa dochodzeniowa na platformie ma określićdokładne przyczyny
wypadku w celu wyeliminowania tego typu wypadków w
przyszłości.
Źródło: Marex
Udaremniony przemyt w porcie Rotterdam
Celnicy zabezpieczyli 30 kg kokainy w porcie Rotterdam.
Narkotyki maja rynkowa wartość 4,5 miliona eur. Transport
kokainy był zapakowany w 5 sportowych toreb którezostały
ukryte w ładunkuziaren sezamu. Kontener przypłynął do Holandii z Panamy. Trzy osoby (narodowość Albania, Panama
I Holandia) zostały aresztowane. Policjanamierzyła podejrzanych w samochodzie z fałszywymi numerami rejestracyjnymi,
w którym dodatkowo znajdowałsięsprzęt do włamywaniasię.
Źródło: NLtimes
Usłyszane
Transmisja Mszy św. „Dla tych co na morzu”
Transmisje Mszy św. obecnie odbywają się z kościoła św. Elżbiety w Gdańsku w każdą sobotę oraz przed dniem świątecznym o godz. 23.oo czasu polskiego. Natomiast w niedzielę
i święta o godz. 12.oo czasu polskiego przez satelitę EUTELSAT HOT BIRD n a kanale nr 232 oraz w Internecie www.
polskieradio.pl/external słuchaj na żywo
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
J.R.
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Pomóżmy Oliwii…
Podsumowanie roku 2014
Dla przypomnienia: W roku 2013 rozpoczęliśmy
Akcję wsparcia rehabilitacyjnego dla Oliwki Cieślak,
córki Starszego Marynarza Arkadiusza Cieślaka.
Pan Arkadiusz od 2008 roku jest członkiem Organizacji Marynarzy Kontraktowych w strukturze Krajowej
Sekcji Morskiej. Jako Starszy Marynarz ma wieloletni
staż zawodowy, więcej jest w morzu, niż na urlopie. Wymagają tego okoliczności.
Rodzinę Pana Arkadiusza ciężko doświadczył los.
W 2006 roku przyszła na świat córeczka Oliwia. Po narodzeniu dziecka stwierdzono, że Oliwia ma wadę wrodzoną kręgosłupa, przepuklinę oponowo-rdzeniową.
Od początku trwania Akcji, zebraliśmy od wspaniałych ludzi kwotę 19368,00.
Bardzo dużą wpłatą 15000,00 wspomógł Oliwię
Smerfny Fundusz Gargamela, który utworzony został
przez dziennikarza Marka Szymańskiego, a zasilany jest
przez wpłaty marynarzy z całego świata.
Pan Marek Szymański jest emerytowanym dziennikarzem i wydaje charytatywnie codzienną gazetkę on –
line z newsami oraz informacjami o Smerfnym Funduszu Gargamela, którą przesyła na statki, gdzie znajdują
się polscy marynarze. Można napisać do Niego prośbę
na adres: [email protected] o przesyłanie gazetki na
Państwa statek.
Dzięki pieniądzom darowanym przez marynarzy na
Fundusz Gargamela, wiele marynarskich dzieci otrzymało nowe życie.
19 lutego 2013 r. Organizacja Marynarzy Kontraktowych podpisała umowę dotyczącą wykonywania zabiegów rehabilitacyjnych dla Oliwii, które od 20 lutego
odbywają się dwa razy w tygodniu w miejscu zamieszkania Oliwki. Umowa została przedłużona Aneksem
do 06/2015 r. z możliwością dalszej kontynuacji.
Do chwili obecnej zapłaciliśmy za zabiegi rehabilitacyjne kwotę 13360,00.
Umieszczamy obok opinię z Zakładu Fizjoterapii o
postępach w leczeniu Oliwki, podsumowujące zakres
stosowanych zabiegów i stosowane leczenie.
Mamy nadzieje, że dzięki naszym dalszym wpłatom,
będzie można umowę przedłużyć.
Oliwka obecnie oczekuje na zabieg operacyjny w
Klinice w Poznaniu. Zabieg ten pozwoli Oliwce zapewnić stabilniejszy chód, ale niestety, z uwagi na złożoność
jej licznych schorzeń, na rehabilitację Oliwka skazana
jest przez całe swoje życie
Jeżeli chcieliby Państwo uczestniczyć w procesie powrotu do zdrowia Oliwki, prosimy o wsparcie
W tytule wpłaty koniecznie prosimy o napisanie:
DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE – OLIWIA.
Poniżej podajemy numer konta bankowego:
20 1050 1559 1000 0023 0164 1888
Organizacja Marynarzy Kontraktowych ul. Szarotki 8
71-604 Szczecin
Z góry bardzo dziękujemy za dalszą pomoc.
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
Bożena Szmajdzińska
35
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Humor na dobry dzień
Dla pomagającym swoim kobietom w ten świąteczny czas ;)
Ponieważ do Świąt coraz bliżej poniżej przepis na męski wkład
w przygotowania:
Składniki:
1 kostka masła,
2 szklanka cukru,
1 łyżeczka soli
4 jajka
1 szklanka suszonych owoców,
1 szklanka orzechów
sok cytrynowy
proszek do pieczenia
3-4 szklanki dobrej whisky
Sposób przygotowania:
Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź, czy
whisky jest dobrej jakości. Dobra. prawda? Przygotuj teraz dużą
miskę, szklankę itp. narzędzia kuchenne. Sprawdź czy na pewno
whisky jest taka jak trzeba, by być tego pewnym, nalej jedną
szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe. Operacje
powtórz. Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę
masła na puszysta masę, dodaj lyżeszke sukru i ubjaj dalej. W
miedzyszasie zprawdz czy liski jest na pewno taka jak czeba.
Najlepiej sklaneczke. Otforz druga butelkie jezli czeba. Wszus
do mniski dwa jajki, obje szlanki z owosami i upijaj je mikserem.
Spraws jakoz liski zepy pootem gosie nie mufili sze jest trojonca.
Wszus do miszki szyska sul jaka masz w domu czy so tam masz
szysko jedno so, f sumje fsale nie nie ma snaszenia so fszusisz
! Fypij skok sytrynnmowy. Fymjeszaj fszysko z oszehami i
sukrem fszystko jedno i frzudz monki ile tam masz fdomu,
osmaruj piesyk masem i wyklej siasto na plache piesyka, usaw
ko na 350 stofni, saaaamknij zwiszki. Spraws jakos fiski sostanej
ot pieszenia siasta.

Co to jest stres? Poczytajcie:
Pewien mężczyzna zabiera z pobocza autostopowiczkę, młoda
i piękna, która mu nagle mdleje. On ja cuci, a wtedy ona prosi o
jak najszybsze podwiezienie do najbliższego szpitala, bo będzie
rodzic!
To jest stres? Tak, ale czytajcie dalej:
Facet jest przyzwoity, poczekał na koniec porodu, na szczęście
dziecko wyszło szybko, ale gdy juz chciał wyjść policja
zatrzymała go do wyjaśnienia. Okazało sie, ze dziewczyna
wskazała na niego jako na ojca!
To jest ten stres? Tak, ale to nie wszystko, czytajcie dalej:
Na szczęście w szpitalu proponują mu przyspieszony test na
ojcostwo.
Facet sie zgadza. Policja czeka. Test wykazuje, ze facet jest
bezpłodny!
Wiec gdzie tu stres?
Facet zwolniony z ulga jedzie do domu i wtedy straszna myśl
przychodzi mu do głowy: przecież ja mam dwoje dzieci!
I to dopiero jest stres !
36

Są tylko dwie rzeczy, o które można się martwić
Czy jest się zdrowym, czy jest się chorym. Jeśli jest się zdrowym,
to nie ma się czym martwić Jeśli jest się chorym,
to są dwie rzeczy, o które można się martwić:
albo się polepszy, albo umrzesz.
Jeśli się polepszy
To nie ma się czym martwić
Jeśli umrzesz, to są dwie rzeczy, o które można się martwić:
albo pójdziesz do nieba, albo do piekła. Jeśli pójdziesz do nieba,
to nie ma się czym martwić. Ale jeśli pójdziesz do piekła,
będziesz tak cholernie zajęty witaniem się
ze wszystkimi swoimi przyjaciółmi,
że nie będziesz mieć czasu, żeby się MARTWIĆ!!

Zróbcie poniższy test, jest naprawdę zadziwiający. Obiecuje, to
nie żadna atrapa. Proszę, zróbcie go porządnie od poczatku do
końca, nie jest zbyt długi.
Zastanawialiście się kiedyś czy wasz mózg jest normalny czy
wyjątkowy? Coz, zrobicie porządnie to cwiczenie i znajdziecie
odpowiedź!!!!!!
Postepujcie tylko wg instrukcji, odpowiadajcie na pytania jedno
po drugim i tak szybko jak to możliwe, ale nie przechodźcie do
kolejnego przed skończeniem poprzedniego. Nie musicie pisa
swoich odpowiedzi. Będziecie zadziwieni rezultatem!!!
gwarantuje !
Ile to jest:
15+6
3+56
89+2
12+53
75+26
25+52
63+32 …ech, wiem, wiem, cięzko tak liczyc, ale takie jest
wiczenie !więc powodzenia!!
123+5
SZYBKO!! POMYSLCIE O JAKIMS NARZEDZIU I
KOLORZE!!!
potem przejdźcie troszkę niżej.Jeszcze trochę niżej
Jeszcze niżej..
Pomysleliście o czerwonym młotku, prawda???
Jeśli nie, jesteście w 2% populacji, którzy mają rozum na tyle
inny, że mogą myśle
o innej rzeczy.
98% populacji odpowiada „czerwony młotek” . Do diabla z tym,
nie??
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Krzyżówka na dobry dzień
Statek
pe³en
wêgla
Weso³a
historyjka
Pohukuje
w nocy
Osoby
wys³ane
z misj¹
Ludwik
Jerzy,
poeta
Keks
albo
sernik
7
Czasem
bywa
zadarty
... Flinta
(wokalistka)
W rêku
ogrodnika
Bulaj
w
kajucie
3
Prowadzony
biznes
GroŸne
dla
okrêtu
4
Dekoracja
flagami
9
14
Skoru- Kawiarpiak
niany
z morza mebel
Sk¹py
s¹siad
Anglika
11
Strusie
- bardzo
du¿e
¯ywi siê
eukaliptusem
B³êkit
Piernieba œcieñ do
i oceanu rzucania
6
Zarys
jakiejœ
postaci
Treser
dzikich
zwierz¹t
2
Sen ...
- Bóg
wiara
12
Papuga
o du¿ym
czubie
Grupa
muzykantów
Obszar
geograficzny
17
Wiórek
spod
pilnika
19
Stolica
nad
Nilem
10
Pancernik
na dnie
18
13
W
czekoladzie
Morska
lub
lotnicza
8
Schodki
marynarza
20
Np.
wybuchowy
S¹
sta³ocieplne
5
Weso³e
miasteczko
16
Wosku
- w andrzejki
15
21
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
1
13
14
15
16
17
18
19
20
21
Zapraszamy do rozwiązania naszej krzyżówki i zachęcamy do przesłania do nas hasła listem na adres redakcji lub
e-mailem: [email protected] do dnia 31/03/2015 r.
Można wygrać marynarski komplet do szycia, smycz, książki i wiele innych nagród..
Życzymy powodzenia 
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
37
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
38
B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014
K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ”
Nadesłane zdjęcia z burty od naszych
marynarzy
Nadesłał: P.T
Nadesłał: Krzysztof Tarka
Nadesłał: T.L
Nadesłał: Fabian Delgado
Nadesłał: Zbigniew Sękowski
B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014
39

Podobne dokumenty

nr 4(62) październik-listopad-grudzień 2011

nr 4(62) październik-listopad-grudzień 2011 Wspomnienie o kapelanie ................... 14

Bardziej szczegółowo