Życzenia spokojnych, beztroskich Świąt Bożego Narodzenia, aby
Transkrypt
Życzenia spokojnych, beztroskich Świąt Bożego Narodzenia, aby
Kwartalnik Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” NR 4 (74) PAŹDZIERNIK-LISTOPAD-GRUDZIEŃ 2014 ISSN 1426-1006 Boże Narodzenie jest zawsze wtedy, gdy w sercu człowieka rodzi się miłość. Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego rękę jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy milkniesz, by innych wysłuchać, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei załamanym. Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość. Zawsze ilekroć pozwolisz, by Bóg pokochał innych przez Ciebie zawsze jest Boże Narodzenie. Niech te słowa ukoją i rozpromienią Wasze serca na szybkie spotkanie w gronie rodziny. Matka Teresa z Kalkuty Życzenia spokojnych, beztroskich Świąt Bożego Narodzenia, aby ilość pożegnań była równa ilości powrotów z morza oraz szczęśliwego Nowego Roku 2015 składa Krajowa Sekcja Morska Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność” K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Od Redakcji NR 4 Kwar (74) PA talnik Krajow ej ŹDZIE RNIK- Sekcji Morsk LISTO iej M PADarynar GRUD zy i Ry ZIEŃ baków 2014 NSZZ „SOL IDAR NOŚĆ ” ISSN Boże N gdy w arodzeni Zawsz sercu czło e jest zawsz wieka ew e, ile brata kroć uśmie rodzi się tedy, i wyc m iągasz chasz się do iłość. do Zawsz Boże Nar niego rę swojego kę jest od e, wysłu kiedy milk zenie. ch Zawsz ać, jest Bo niesz, by in e, że ny kiedy które rezygn Narodzeni ch ja e. ujesz w ich k żelazna z sa ob Zawsz motności jes ręcz ucisk zasad, ają e, kied t y dajes Boże Nar ludzi od Zawsz załam z odrobinę zenie. nadzie jak ba e, kiedy ro anym. i rdzo znikomzpoznajesz w poko Zawsz jak wielka e są twoje rze, moż jes e ilekr oć pozw t twoja sła liwości i innych olisz, by bość. Bóg zaw prze Niech sze jest Bo z Ciebie pokochał że Nar te sło Wasze odzeni serca wa ukoją e. na sz ybkie i rozpromie sp rodzin otkanie w nią Życze nia sp y. gronie Matka Teresa aby ilo okojnych, beztro z Kal ść poże kuty skich gnań Św składa 1426 -1006 była ró iąt Boż oraz sz ego N częśliw wna ilośc arodze Krajo i pow ego N nia, wa Se ro kcja M owego Rok tów z mor za u orska NSZ Mar yn 2015 Z „Sol arzy idarno i Ryb ść” aków SPIS TREŚCI Od redakcji ........................................................... 2 Z działalności ITF ............................................... 3 Nowy Inspektor ITF w Polsce ................... 9 Wywiad z Inspektorem ITF Andrzejem Kościkiem ................................. 10 Z działalności ETF .......................................... 13 Z działalności KSMMiR ............................... 14 Z historii KSMMiR .......................................... 19 Z działalności OMK ....................................... 21 Zabawa Mikołajkowa ................................. 24 Z życia marynarskiego opowieści niezwykle .................................. 25 Rozmowa z Monika Kuszyńską ........... 26 Historia................................................................... 30 Wiadomości ....................................................... 32 Pomóżmy Oliwce ........................................... 35 Humor.................................................................... 36 Krzyżówka ........................................................... 37 ADRESY ................................................................. 38 Nadesłane zdjęcia z burty od naszych marynarzy ........................... 39 Wydawca Krajowa Sekcja Morska Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność” Adres redakcji 71-604 Szczecin, ul. Szarotki 8, tel. (91) 422-33-11 fax (91) 422-29-00, e-mail: [email protected], www.solidarnosc.nms.org.pl Rękopisów nie zamówionych redakcja nie zwraca, za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Druk Drukarnia MISIURO Gdańsk-Brzeźno, ul. Gdańska 29 tel./fax 58 342 89 37 58 342 26 18 e-mail: [email protected] www.misiuro.pl Numer zamknięto 31 grudnia 2014 Zdjęcie na okładce: B.S 2 Czy Państwo również mają dziwne uczucie, że czas zbyt szybko upływa? Dopiero pisaliśmy o nadchodzącym Anno Domini 2014 a już piszemy o nadchodzącym roku 2015. W ramach podsumowania powyższej myśli, taka mało odkrywcza refleksja - zapewnie każdy z nas jest o wiele bogatszy…w doświadczenia życiowe i na pewno starszy niż rok temu Przekazujemy na Państwa ręce kolejne wydanie Biuletynu Morskiego, już ostatnie w tym roku kalendarzowym. Mamy dość łaskawą aurę, która nie wprowadza nas w ponury nastrój, miejmy nadzieję, że taki stan rzeczy pozostanie. Zapraszamy do zapoznania się z treścią artykułów, informacji i porad które pozwoliliśmy sobie dla Państwa przygotować. Polecamy Państwa uwadze ciekawy wywiad z ustępującym Inspektorem ITF Andrzejem Kościkiem, który opowiada o swoim ponad 17. letnim stażu pracy, mówi o swoich refleksjach i podsumowaniach. Umieściliśmy również informację o nowym Inspektorze ITF, którym został wybrany Grzegorz Daleki i który przejął z dniem 01/12/2014 r. obowiązki dotychczasowego Inspektora ITF Proponujemy także zapoznać się z treścią informacji o ostatnim Kongresie ITF, na którym został przyjęty program działania na następne cztery lata. Ponadto jak co kwartał umieszczamy cykliczne porady dla marynarzy, z działalności Krajowej Sekcji Morskiej, Kongresu ITF, ETF i wiele innych bardzo ciekawych materiałów do poczytania. Proponujemy przeczytać bardzo pouczający i bardzo ciepły wywiad z Moniką Kuszyńską, którą bardzo ciężko doświadczył los. Jej optymizm i chęć do życia powinna zmienić naszą perspektywę postrzegania złych zdarzeń, które nas spotykają, zwłaszcza przy podsumowaniach, na jakie sobie pozwalamy na koniec roku. Polecamy jak zawsze artykuły z cyklu „Historia”, oraz treść „Z życia marynarskiego opowieści niezwykłe”, gdzie marynarz opowiada o swoich refleksjach dotyczących stosunków międzyludzkich na burcie. Ponadto podsumowaliśmy Akcję zbierania pakietów rehabilitacyjnych dla Oliwki Cieślak Nasz Biuletyn współtworzą aktywni zawodowo marynarze, jeżeli - potencjalny czytelniku - jesteś marynarzem i należysz do Organizacji skupiającej marynarzy z KSMMiR i masz ochotę zamieścić na łamach Biuletynu swoje opowiadanie, felieton lub opowieść z życia marynarskiego, napisz do nas na adres: [email protected] No i oczywiście zapraszamy do uśmiechu po przeczytaniu „Humoru na dobry dzień”. Może kilka z tych krótkich anegdot poprawią nastrój i spowodują uśmiech an twarzy, czego sobie i Państwu życzymy. Zapraszamy jak w każdym kwartale do rozwiązania naszej krzyżówki i na przesłanie do nas hasła listem na adres redakcji lub e-mailem: [email protected]. Można wygrać marynarski podręczny komplet do szycia, smycz, książkę i wiele innych nagród. Już teraz zachęcamy do przeczytania następnego numeru Biuletynu. Redaktor Biuletynu Morskiego Bożena Szmajdzińska WAŻNE Informujemy o możliwości otrzymywania Biuletynu Morskiego Krajowej Sekcji Morskiej w formie elektronicznej (PDF od 2 do 5MB) w zamian za zwykłą wysyłkę pocztą tradycyjną. Przypominamy, że Biuletyn Morski wydawany jest kwartalnie i zawsze można skorzystać z archiwalnych wydań zamieszczanych na stronie internetowej Krajowej Sekcji Morskiej www.solidarnosc.nms.org.pl Prośbę o wysyłkę Biuletynu Morskiego drogą mailową prosimy wysłać na adres: [email protected] B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Z działalności ITF – Międzynarodowej Federacji Transportowców 43 Kongres ITF Od Globalnego Kryzysu do Globalnej Sprawiedliwości: Pracownicy Transportu Kontratakują! Energiczny i jednoczący. Te dwa słowa użyte zostały do opisania 43. Kongresu ITF, który został zamknięty w Sofii w niedzielę (17 sierpnia). To także Kongres ITF z największą w historii liczbą uczestników. Sprawdź nasze dane i liczby. Uczestniczący w Kongresie Delegaci z Polskich Związków Zawodowych afiliowanych w ITF Od lewej: • Jacek Cegielski (Wiceprzewodniczący Rady Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ ‘Solidarność”; Wiceprzewodniczący Sekcji Transportu Morskiego ETF; Przedstawiciel Marynarzy w Komitecie Uczciwych Praktyk ITF) • Kamil Butler (Ogólnopolski Związek Zawodowy Oficerów i Marynarzy; Komitet Młodych ETF) • Dariusz Szklar (Krajowa Sekcja Portów NSZZ „Solidarność”) • Andrzej Kościk (Przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność”) • Henryk Piątkowski (Wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Oficerów i Marynarzy) • Jacek Dubiński (Przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Marynarzy i Rybaków) Prezydent ITF Paddy Crumlin Ponownie wybrany Steve Cotton Wybrany nowy Sekretarz Generalny B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 Ekaterina Jordanowa Gospodarz Kongresu 3 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Crumlin chwalił Ekaterinę Jordanową gospodarza Kongresu z ramienia Federation of Transport Trade Unions in Bulgaria (FTTUB). Powiedział: „Cóż za wspaniały Kongres, nie udało by się to bez ciebie Ekaterina. Podjęliśmy zobowiązanie by wyjeżdżając stąd zostawić bułgarski ruch związkowy na silniejszej pozycji, a stało się tak ponieważ teraz ludzie znają tu siłę tej rodziny”. Kongres ITF przyjął program prac na cztery lata, koncentrując się na organizacji kluczowych węzłów i korytarzy, wpływając na kluczowych graczy w branży, aktywując masową przynależność do związków i reagowanie na przesunięcia geograficzne. Jednym z głównych celów konferencji było utrzymanie prawa do strajku, jako że pracownicy na całym świecie nadal walczą o lepsze prawa i warunki. Steve Cotton powiedział, że w ciągu ostatnich czterech lat pojawiła się nowa świadomość społeczna wraz z powstaniem na całej kuli ziemskiej, a ruch związkowy nadal będzie dostarczać potrzebnych odpowiedzi. „Globalizacja dotyka nas wszystkich i na nikogo nie wpływa tak bardzo jak na zatrudnionych w branży transportowej, więc aby osiągnąć swój cel, jakim jest poprawa życia milionów pracowników transportu na całej planecie ITF naprawdę musi myśleć globalnie”, powiedział. Więcej na stronie Kongresu: www.itfcongress2014.org 4 B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Tłumaczenie z angielskiego Jacek Cegielski Wiceprzewodniczący Rady Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność” Z powodu obszernych materiałów kongresowych, ograniczamy się do publikacji tylko niektórych rezolucji przyjętych na nową kadencję. 6. Rezolucja 1: Prawa człowieka i prawa związkowe 43.Kongres ITF, przeprowadzony w Sofii, Bułgaria, w dniach 10 - 16 sierpnia 2014 r.: 1. 2. 3. 4. 5. Przypomina, że ITF konstytucyjnie opowiada się za „obroną demokracji i wolności” i w pełni podpisuje się pod celami i ideałami Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP). Potwierdza, że Konwencje MOP podtrzymują prawa związkowe, szczególnie Konwencja 87 dotycząca wolności związkowej i ochrony praw związkowych oraz Konwencja 98 dotycząca stosowania prawa organizowania się i rokowań zbiorowych. Poświadcza ponadto, że prawa związków zawodowych chronione są w międzynarodowych i regionalnych instrumentach, w tym przez Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Socjalnych i Kulturalnych, Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, Europejską Konwencję Praw Człowieka, Afrykańską Kartę Praw Człowieka i Amerykańską Konwencję Praw Człowieka. Przekonany jest, że prawa związków zawodowych i prawa człowieka przewidziane w Uniwersalnej Deklaracji Praw Człowieka i ich przestrzeganie, stanowią podstawowy warunek demokracji. Uznaje, że prawa człowieka są uniwersalne, niezbywalne, niepodzielne i muszą być stosowane wobec wszystkich bez dyskryminacji z powodu płci, przynależności państwowej, rasy lub koloru 7. 8. 9. skóry, wieku, orientacji seksualnej, niesprawności lub przekonań. Potwierdza, że pełne stosowanie wszystkich praw związkowych jest podstawowym prawem wszystkich pracowników i warunkiem wstępnym poprawy warunków zatrudnienia, oraz bezpieczeństwa i dobrobytu pracowników i użytkowników transportu. Przekonany jest, że rokowania zbiorowe bez prawa do strajku stanowią zbiorowe żebranie, oraz że erozja znaczących rokowań zbiorowych oferuje pracodawcom moc osiągania dla siebie maksymalnych korzyści, płacąc zaledwie minimum masie pracowników, a przez to stwarzając ogromne niebezpieczeństwo dla przetrwania samej demokracji. Zauważa, że indeks praw globalnych MKZZ wydany na jej Kongresie w maju 2014 roku ujawnia iż w minionym roku, rządy co najmniej 35 krajów aresztowały lub uwięziły pracowników w ramach taktyki sprzeciwiania się ich żądaniom o prawa demokratyczne, godziwe wynagrodzenia, bezpieczniejsze warunki pracy i pewniejsze miejsca pracy, że w co najmniej 9 krajach powszechnie stosowano morderstwa i uprowadzenia pracowników dla ich spacyfikowania, że pracownicy w co najmniej 53 krajach zostali zwolnieni z pracy lub zawieszeni w obowiązkach za próbę negocjowania lepszych warunków pracy, oraz że prawa i praktyki w co najmniej 87 krajach wyłączają pewien typ pracowników z prawa do strajku. Odnotowuje, że monitorowanie przez ITF naruszeń praw człowieka i praw związkowych w sektorze transportu sugeruje, że ataki na prawa są szczególnie ostre wobec pracowników transportu, oraz że tendencja ta powiązana jest z kapita- B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 5 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 6 łem, niepohamowaną żądzą większego zysku oraz skłonnościami rządów do obrony swobody ruchu pasażerów i towarów ponad i poza prawami ludzi zaangażowanych w sam transport. Odnotowuje dalej, że pracownicy transportu włącznie z pracownikami publicznego transportu morskiego, aczkolwiek nie ograniczając się do nich, stanowią jedną z grup w coraz większej mierze wyłączonych z prawa do strajku poprzez nakładanie bezwzględnych zakazów albo wymagania usługi publicznej, usług podstawowych lub usług minimalnych, które w znaczny sposób ograniczają to prawo. Uznaje, że wielkie interesy, wielkie finanse i ich polityczni i instytucjonalni sojusznicy w postaci rządów i ich agencji, przy współudziale elementów medialnych, zwłaszcza od rozpoczęcia globalnego kryzysu finansowego w latach 2007-2008, zintensyfikowały swą kampanię na poziomie międzynarodowym i krajowym nacelowaną na podważenie i stawienie oporu wysiłkom wolnych i demokratycznych związków zawodowych w obronie i rozszerzaniu praw związkowych, a w pewnych przypadkach przeprowadziły skoncentrowane ataki na związki zawodowe, portretując ich działalność jako nielegalną lub ekstremistyczną. Odnotowuje, że niedawny raport Banku Światowego „Doing Business” wypowiada opinię, że obniżanie norm pracy jest czymś, do czego powinny aspirować rządy. Zauważa zwiększone wykorzystywanie przez pracodawców agresywnych taktyk dla ograniczania praw związków zawodowych, poczynając od wykorzystywania specjalistycznych antyzwiązkowych firm prawniczych i/lub konsultacyjnych do tworzenia żółtych lub fałszywych związków celem podważenia organizacji reprezentatywnych. Odnotowuje narastającą liczbę ataków prawnych na prawa związkowe na całym świecie, a zwłaszcza na obszarze Unii Europejskiej po decyzji podjętej przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości w sprawie Viking w roku 2007, kiedy to ITF była głównym pozwanym. Potępia ideologicznie sterowane ataki Międzynarodowej Organizacji Pracodawców na prawa, włącznie ze swobodą stowarzyszania się, rokowaniami zbiorowymi i od dawna ustanowionym przez MOP prawem do strajku. Odnotowuje z niepokojem ostatnie wprowadzenie praw i przepisów krajowych w kilku krajach, w tym Grecji, Boliwii, Chile i Australii, ograniczających, między innymi, prawo do strajku dla pracowników transportu w sektorze publicznym 17. 18. 19. 20. i/lub prywatnym, nakładających nieuzasadnione ustawodawstwo dotyczące usług minimalnych i przepisów o istotnych usługach, wprowadzających fragmentację struktur negocjacyjnych, oraz ustanawiających dochodzenia rządowe albo komisje specjalne w związkach zawodowych jako pretekst do zneutralizowania ich siły poprzez grzywny i zagrożenia uwięzieniem. Odczuwa odrazę do narastającego wpływania na działalność związków zawodowych wobec jakiego stają afilianci ITF w takich krajach jak Korea, Iran, Turcja, Honduras, Suaziland i Filipiny, przybierającego formę od zwalniania, zatrzymywania, aresztowań działaczy związkowych, do interwencji w siedzibach związkowych, konfiskowania własności związkowej, bicia, przemocy, molestowania, długoterminowego więzienia i mordowania. Potępia trwające i całkowite odmówienie praw związkowych pracownikom transportu w takich krajach jak Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Gratuluje afiliantom ITF w tych krajach z powodu odważnej obrony praw związków zawodowych w sytuacji represji, oraz przypomina, że prawa te nie istniałyby gdyby nie historyczni wojownicy naszego ruchu związków zawodowych. Wzywa ITF do: Zagwarantowania, że obrona praw związków zawodowych w sektorze transportu i poza nim, włącznie z prawem do strajku, dodana zostanie do programu pracy na lata 2014 - 2018; Wspólnej pracy ze swymi afiliantami, Międzynarodową Konfederacją Związków Zawodowych (MKZZ), innymi Globalnymi Federacjami Związkowymi, oraz odnośnymi organizacjami pozarządowymi, dla zagwarantowania aby strategiczna rola pracowników transportu była rozumiana jako integralna część międzynarodowej działalności w kontekście praw związkowych; Domaga się spójności polityki międzynarodowej odnośnie praw związkowych poprzez ich znaczące uznanie i stosowanie przez, między innymi, państwa, pracodawców, Grupę Banku Światowego, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, regionalne banki rozwoju, Światową Organizację Handlu i partnerów międzynarodowych porozumień wolnego handlu; oraz zobowiązania się do wyrażania na czas solidarności i udzielania silnego wsparcia związkom przechodzącym konflikt i których podstawowe prawa uległy wyzwaniom, albo nie są przestrzegane, albo podlegają negatywnym kampaniom publicznym kierowanym przez pracodawców, rządy ich agencje i sojuszników. B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Rezolucja 15: Obciążenie pracą na statku, zmęczenie i obsada załogowa 43.Kongres ITF, przeprowadzony w Sofii, Bułgaria, w dniach 10-16 sierpnia 2014 r.: 1. Uznając, że gorsze funkcjonowanie w wyniku nadmiernego obciążenia pracą i zmęczenia spowodowanego niedostateczną obsadą załogową statków oraz długich okresów służby są szeroko rozprzestrzeniającym się problemem w sektorze morskim prowadząc do wypadków zagrażających życiu Marynarzy, bezpieczeństwu żeglugi i ochronie środowiska morskiego. 2. Uznając dalej, że poziomy obsady załogowej statków ustalane są często na nierealistycznie niskim poziomie przez rządy krajowe, aby przyciągać armatorów do swych rejestrów dla uzyskania przewagi konkurencyjnej; 3. Odnotowując, że Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO) zajęła się niedawno problemem niedostatecznie obsadzonych załogami statków poprzez przyjęcie Rezolucji IMO A.1047(27) „Zasady dotyczące minimalnej bezpiecznej obsady”, która weszła w życie 1 stycznia 2014 roku, która bierze pod uwagę aktualne warunki eksploatacyjne istniejące na konkretnym statku celem zagwarantowania wydajności, skuteczności i poprawności obsady załogowej dla zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony statku, bezpiecznej nawigacji i eksploatacji na morzu, bezpiecznych operacji w porcie, zapobiegania obrażeniom ciała lub utracie życia, unikania szkód dla środowiska morskiego oraz mienia, oraz dla zagwarantowania dobrostanu oraz zdrowia Marynarzy poprzez unikanie przemęczenia. 4. Odnotowując ponadto, że w IMO wniesiono o zmianę w Konwencji SOLAS, Rozdział V, Prawidło V/14 aby wymagać od rządów krajowych ustanowienia poziomów minimalnej obsady załogowej w wyniku jawnej procedury ustalania „Minimalnej Bezpiecznej Obsady” z Rezolucji IMO A.1047 (27). 5. Zaniepokojony, że nie wszyscy armatorzy i rządy krajowe mają pełną świadomość potrzeby i aktywnie wdrażać będą nowe postanowienia ustalania odpowiednich poziomów obsady załogowej przy uwzględnieniu aktualnych warunków eksploatacyjnych istniejących na statkach w jawnej procedurze podlegającej monitorowaniu; 6. Wzywa: Sekretariat ITF do pełnego uświadomienia wszystkich afiliantów reprezentujących Marynarzy w sprawie nowych przepisów międzynarodowych w zakresie ustalania poziomów obsady. Sekretariat ITF do zainicjowania kampanii celem zagwarantowania , że armatorzy i administracje Państwa bandery odpowiedzialne za ustalanie poziomów obsady stosują się do nowych wymagań międzynarodowych w otwartym i jawnym procesie. Sekretariat ITF i wszystkich afiliantów reprezentujących Marynarzy aby nalegali na krajowe władze regulacyjne na rzecz pełnego wdrożenia nowych przepisów dotyczących stanowienia statkowych poziomów obsady załogowej oraz aby dokumentacja znajdująca się na statku wskazywała w sposób jawny warunki eksploatacyjne lub ograniczenia, oraz krótsze okresy służby wzięte pod uwagę przy ustanawianiu minimalnych bezpiecznych poziomów obsady załogowej. Rezolucja 21: Sprawiedliwe traktowanie Marynarzy 43.Kongres ITF, przeprowadzony w Sofii, Bułgaria, w dniach 10-16 sierpnia 2014 r.: 1. 2. 3. 4. 5. Mając świadomość trwającego problemu odmawiania Marynarzom podstawowego prawa człowieka do zejścia na ląd a także podstawowej należnej ochrony procesowej w trakcie dochodzeń odnośnie wypadków morskich, co ma wpływ zarówno na nabór Marynarzy jak i na ich utrzymanie się w zawodzie; Uznając, że brak sprawiedliwego traktowania Marynarzy wpłynie na przyszłą jakość morskiej siły roboczej od jakiej zależą przewozy międzynarodowe i zagraża przyszłemu bezpieczeństwu żeglugi oraz środowiska; Odnotowując, że wielu najbardziej doświadczonych Marynarzy odmawia okrętowania na statki pływające do pewnych państw portu ze względu na ich wrogie środowisko wobec Marynarzy;. Marynarze znajdują się w unikalnie delikatnej sytuacji. Ze względu na charakter ich zatrudnienia mogą oni mieć do czynienia z systemami prawnymi wielu Państw narodowych w trakcie jednej podróży. W razie wypadku Marynarz może mieć do czynienia z przesłuchaniami i ewentualnie oskarżeniami karnymi w oparciu o obce i nieznane mu prawo lub procedury w obcym kraju. W niektórych państwach nawet wypadki bez zamiaru przestępczego albo nawet błąd ze strony Marynarza mogą prowadzić do ścigania karnego. Mając świadomość, że wysokiej rangi wypadki z udziałem zanieczyszczenia motywują Państwa do B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 7 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” 6. 7. 8. 9. ścigania sprawców dla zaspokojenia potrzeb politycznych administracji, w ramach kultury obwiniania, która wymaga zidentyfikowania i ukarania kozła ofiarnego. W innych przypadkach ściganie motywowane jest odwróceniem uwagi od odpowiedzialności samego państwa za jego rolę odgrywaną w wypadku. W rezultacie może dochodzić do sądzenia Marynarzy w ramach politycznego procesu pokazowego, gdzie sprawiedliwość nie jest najważniejsza. Takie działania psują reputację całej branży morskiej służąc raczej motywom politycznym a nie bezstronnej sprawiedliwości. Odnotowując, że kiedy cała energia i środki Państwa skierowane są przeciwko pojedynczemu Marynarzowi, w ramach czegoś co może być politycznie sterowanym środowiskiem w obcym kraju, zachodzi nieodparta potrzeba zagwarantowania poszanowania podstawowych praw człowieka w odpowiednim procesie. Przypominając, że upłynęło osiem lat od czasu kiedy Komitet Prawny Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) na swej 91. sesji w kwietniu 2006 roku przyjął Rezolucję definiującą zasady Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy i uzgodnił dokonywanie przeglądu wytycznych. Nie ulega wątpliwości, że przyjęcie i wdrożenie wytycznych odnośnie Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy przez Państwa członkowskie IMO jest mniej niż satysfakcjonujące. Dokonywanie przeglądu wytycznych wymaga podejmowania działań dla zajęcia się trwającymi niezadawalającymi warunkami. Dlatego postanawia się, że Sekretariat ITF podejmie wszelkie niezbędne działania dla ponownego zwołania Wspólnej Grupy Roboczej ad hoc Ekspertów IMO/MOP ds. Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy, aby nie tylko dokonać przeglądu zasad Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy w razie wypadku morskiego, ale rozszerzenia ich zakresu o włączenie prawa do schodzenia na ląd, oraz aby skoncentrować się na sposobach osiągnięcia obowiązkowego stosowania wytycznych, poprzez wymaganie od państw członkowskich przyjęcia i wdrożenia w ramach swej polityki, zasad wynikających ze Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy. Rezolucja: Przekręty zatrudnieniowe 43. Kongres ITF, przeprowadzony w Sofii, Bułgaria, w dniach 10-16 sierpnia 2014 r.: 1. Odnotowuje z niepokojem trwające problemy wywołane oszukańczymi agencjami załogowymi 8 2. 3. 4. oferującymi nieistniejące miejsca pracy dla Marynarzy; Przypomina, że takie przekręty dotyczą często najbardziej bezbronnych, czyniąc kuszące propozycje pracy na statkach wycieczkowych lub na innych jednostkach, oferując zwykle pracę połączoną z podróżami, a potem domagając się pieniędzy na wizę lub na wniosek o zezwolenie o pracę; Wzywa ITF do współpracy z innymi międzynarodowymi zainteresowanymi i zaangażowania się w kampanię „nazwania i zawstydzenia” celem ujawniania takich praktyk i uczynienia co tylko możliwe dla zagwarantowania, że winni takich operacji postawieni zostaną przed obliczem sprawiedliwości; Wzywa ITF do pracy nad zagwarantowaniem, że Marynarze uświadamiani są na temat problemów i środków zaradczych jakie powinni podejmować aby nie być rabowanym przez przestępców żerujących na niczego nie podejrzewających. Rezolucja 23: Żegluga europejska 43.Kongres ITF, przeprowadzony w Sofii, Bułgaria, w dniach 10-16 sierpnia 2014 r.: 1. Przypominając Rezolucję No. 8 Kongresu 2009 Europejskiej Federacji Transportowców (ETF) ( Ponta Delgada) zatytułowaną „Karta Marynarzy UE”, 2. Odnotowując z głębokim zaniepokojeniem, że europejska żegluga w bona fide pierwszych rejestrach odnotowuje spadek jako całość, podczas gdy europejski - stanowiący własność UE i z niej kontrolowany- tonaż, ciągle narasta, 3. Mając na względzie, że żegluga pod tanimi banderami reprezentuje formę kapitału nie podlegającą społecznej i demokratycznej kontroli a ponadto armatorzy europejscy korzystają z mechanizmu f-o-c, doprowadzając do deprawacji marynarskich miejsc pracy w regionie europejskim, doprowadzając, w niektórych krajach, do wysokiego stopnia bezrobocia, 4. Pochwala pracę wykonaną przez Sekcję Transportu Morskiego ETF i jej Komitet Sterujący czyniące wysiłki - pomimo niezmiernie trudnego i negatywnego klimatu - skutecznego przeciwstawiania się wyzwaniom, zwłaszcza w kontekście Unii Europejskiej, będących wynikiem polityk lassez-faire wprowadzonych przez Komisję Europejską w odpowiedzi na żądania armatorów; B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” 5. Zdecydowanie przekonany jest, że istnieje pilna potrzeba przeorientowania europejskiej i unijnej żeglugi na nowy kierunek, który - jako minimum - zagwarantuje, między innymi, co następuje: Większą liczbę i lepsze miejsca pracy dla europejskich Marynarzy, oficerów i szeregowych, Zmianę definicji „Marynarza wspólnotowego” w kontekście Wytycznych Pomocy Publicznej, aby służyły celowi dla jakiego zostały przyjęte, włącznie z nie przyznawaniem takiej pomocy dla tonażu pod tanimi banderami, kontrolowanego przez armatorów z UE; Poprawę szkolenia, naboru, perspektyw pracy i zatrzymania europejskich Marynarzy, oficerów i szeregowych, a tym samym ostatecznie zachowania europejskiego know-how i umiejętności morskich, Osiągnięcie bezpieczniejszych i kwalifikowanych warunków zatrudnienia na statkach pływających na wodach europejskich, włącznie z maksymalnym czasem pracy i minimalnym czasem odpoczynku, Przywrócenie Dyrektywy Obsadowej, aby stworzyć ramy legislacyjne dla wdrożenia Wspólnej Polityki ITF dotyczącej Europejskich Serwisów Promowych, tak zwanej „Polityki Ateńskiej”, mającej na celu osiągnięcie równego pola gry w sektorze promowym wewnątrz Wspólnoty, Wzmocnienie krajowych mechanizmów rokowań zbiorowych i sprzeciwienie się wszelkim wysiłkom zmierzającym do zniszczenia takiego mechanizmu, przewidzianego w podstawowych instrumentach MOP; Określenie przejrzystych i obowiązkowych adekwatnych skal obsady załogowej , które skutecznie zwalczać będą zmęczenie i stres Marynarzy a ostatecznie ochronią bezpieczeństwo życia na morzu; Promowanie koncepcji Fair Transportu wśród armatorów i/lub ustawodawców Unii Europejskiej; Transponowanie zarówno Wytycznych IMO/ MP ws. Sprawiedliwego Traktowania Marynarzy w Razie Wypadku Morskiego jak i Kodeksu IMO dot. dochodzeń w wypadkach morskich do prawa Unii Europejskiej. Wzywa 6. Rządy i instytucje europejskie, a także odnośnych polityków, do zdecydowanego zaangażowania się z udziałem europejskich Marynarzy, możliwie najwcześniej, w promowanie wyżej wspomnianego zestawu minimalnego propozycji zrównoważonej branży morskiej w Europie. 7. Sekretariat ITF do przekazania swych umiejętności a afiliantów marynarskich ITF wyrażenia swego wsparcia i solidarności ze swymi europejskimi kolegami aby mogli osiągnąć powyższe cele. Nowy Inspektor ITF w Polsce Dnia 1 grudnia nastąpiła zmiana na stanowisku Inspektora ITF w portach Gdynia i Gdańsk. Grzegorz Daleki został wybrany z trzech kandydatów zaproponowanych przez polskich afiliantów ITF. Po egzaminach i rozmowach kwalifikacyjnych ITF zdecydował się na kandydata z Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ Solidarność. Grzegorz Daleki powiedział o sobie: „Znam specyfikę pracy dokerów i marynarzy - pracowałem w polskich portach a potem na statkach ostatnio jako 3 oficer. W Solidarności Marynarzy i Rybaków, zajmowałem się obsługą marynarzy i promocją Związku Zawodowego.” Grzegorz Daleki był upoważniony przez KSMMiR NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” do kontaktów z Port State Control w Gdyni w sprawie Konwencji MLC 2006 Życzymy powodzenia Grzegorzowi w codziennych zmaganiach dla dobra marynarzy i portowców i jednocześnie gorąco dziękujemy za dotychczasową pracę Andrzejowi Kościkowi, który sprawował funkcję Inspektora ITF w portach Gdynia i Gdańsk przez ponad 17 lat. e-mail: [email protected] tel. +48 514 430 372 B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 9 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Wywiad z Inspektorem ITF Andrzejem Kościkiem B.S: Andrzeju, jesteś Inspektorem ITF Polska od 1997 r. i zakończyłeś swoją działalność jako Inspektor 30/11/2014 r. przekazując swoje obowiązki nowemu Inspektorowi Grzegorzowi Daleki. Często słyszę pytanie od marynarzy, którzy chcą wstąpić do Organizacji afiliowanej w ITF - po co ten cały ITF? A.K: Tylko zorganizowana i solidarna grupa zawodowa czy branża ma szansę artykułowania swoich postulatów i żądań wobec zagranicznych pracodawców i wobec rządów. Mówimy o marynarzach a więc o takiej specyficznej grupie zawodowej, która funkcjonuje na międzynarodowym poziomie. Powszechnie wiadomo, że żegluga ze swej natury ma charakter międzynarodowy ale ostatnie dziesięciolecia, globalizacja i jej wszystkie negatywne konsekwencje uderzyły przede wszystkim w pracowników, pogłębiły i skomplikowały sytuację marynarzy i prawa marynarzy. Statek zarejestrowany w Panamie, jest własnością japońskiej firmy, zarząd mieści się w Singapurze, kierowany jest z Tajlandii, Towarzystwo kwalifikacyjne jest w Japonii, ubezpieczony jest w Londynie, a załoga pochodzi z Filipin, Indonezji i Polski - gdzie w tym gąszczu prawnym można dostrzec uprawnienia marynarza i jak bronić pokrzywdzonych marynarzy przez nieuczciwego zagranicznego armatora. Ma to szczególne znaczenie np. przy dochodzeniu i egzekwowaniu uzasadnionych roszczeń marynarzy. W jaki sposób marynarze mogą skutecznie i zgodnie z prawem domagać się wypłaty zaległych wynagrodzeń? Jakie działania należy podejmować w sprawach dot. odszkodowań z tytułu procentowej utraty zdrowia, inwalidztwa i śmierci w rezultacie wypadków na statku? Tylko profesjonalny związek zawodowy marynarzy należący do ITF-u - Międzynarodowej Federacji Pracowników Transportu, czerpiący z kapitału wiedzy i doświadczenia ITF-u oraz korzystający z międzynarodowej siły i międzynarodowej solidarnej pomocy związków zawodowych w rożnych krajach może skutecznie bronić praw marynarzy za granicą. B.S: Chciałabym zadać Tobie kolejne dość standardowe pytanie, ale na pewno odpowiedź bardzo zaciekawi czytelników naszego Biuletynu, co Ciebie skłoniło do wybrania drogi zawodowej związanej z niesieniem pomocy marynarzom A.K: W kilku zdaniach trudno zamknąć uzasadnienie podjęcia decyzji i jeszcze trudniej jest dla mnie mówić o sobie. Łatwo popaść w bałwochwalstwo. Dlatego pozwolę sobie w tym miejscu podziękować Opatrzności, 10 moim rodzicom i dziadkom za wychowanie... Z pokorą patrzę w przeszłość i mam świadomość swojej niedoskonałości i błędów, które popełniłem. Proszę wybaczyć za moją osobistą refleksję ale twoje pytanie skłoniło mnie do tego. Na swojej drodze spotkałem wielu znakomitych i ciekawych ludzi, byłem zafascynowany ich wiedzą i ich pasją pomocy drugiemu człowiekowi. Od samego początku w marynarskiej „Solidarności” w Gdyni, Kołobrzegu i Szczecinie widziałem zgrany zespół osób wzajemnie sobie ufających i pracujących z profesjonalizmem i z wielkim poświęceniem dla dobra marynarzy. Bez takiego zaplecza i pomocy jaką wówczas otrzymałem od koleżanek i kolegów z naszej Sekcji działanie Inspektora ITF-u nie byłoby możliwe. Za tę pomoc pragnę wszystkim serdecznie podziękować. Specjalne podziękowanie kieruję do portowców z „SOLIDARNOŚCI”. Naturalnym sprzymierzeńcem i siłą wspomagająca marynarzy są dokerzy. To akcje solidarnościowe polskich dokerów przeciwko nieuczciwym armatorom w obronie pokrzywdzonych marynarzy nie tylko polskich ale i zagranicznych przyniosły konkretne efekty w postaci odzyskanych zaległych wynagrodzeń dla marynarzy i podpisanych układów zbiorowych pracy dla marynarzy akceptowanych przez ITF. Niewątpliwie wybranie takiej drogi zawodowej było też konsekwencją mojego wcześniejszego zaangażowania mówiąc najkrócej i bez szczegółów w tzw. nielegalną działalność w czasach komuny, brak zgody na niesprawiedliwość... Byłem marynarzem, poznałem ten zawód i miałem świadomość jak łatwo oszukiwać i wykorzystywać marynarzy. Stąd potrzeba działania była dla mnie rzeczą oczywistą i wręcz naturalną koniecznością. B.S: Wielu marynarzy zawdzięcza Tobie bardzo wiele, począwszy od ratowania ich zagrożonego życia i zdrowia po wyegzekwowanie zaległych wynagrodzeń. Ogólnie wśród Inspektorów ITF na świecie niosących pomoc marynarzom, utarło się powiedzenie, ze marynarz kontaktuje się z ITF bardzo często, gdy ma problem. O tym, że problem marynarza został rozwiązany, Inspektor wnioskuje po tym, że kontakt z marynarzem nagle się urywa. Czy zgadzasz się z takim twierdzeniem? A.K: Oczywiście nie zgadzam się z tym twierdzeniem. Brak kontaktu z marynarzem może oznaczać tyle samo dobrego co złego. Marynarz w swojej pracy jest poddany znacznym obciążeniom fizycznym i psychicznym B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” nieporównywalnym z pracą na lądzie. Dlatego jeżeli chcemy efektywnie pomagać marynarzom potrzebna jest stała więź i kontakt z marynarzami, nie tylko wtedy, kiedy są problemy. Budowanie zaufania i wiarygodności wymaga naszego większego zaangażowania a wymagania należy postawić w pierwszej kolejności sobie. Dla dobra marynarzy powinniśmy integrować nasze środowisko morskie. W swojej pracy Inspektora ITF-u nauczyłem się, moim zdaniem, bardzo ważnej, prostej i prozaicznej jednocześnie zasady w postępowaniu polegającej na precyzyjnej identyfikacji problemów, podejmowaniu właściwych działań w celu osiągnięcia konkretnych rezultatów. B.S: Opowiedz proszę czytelnikom, jaka interwencja w obronie marynarza najbardziej Tobą wstrząsnęła i na zawsze wpisała się w Twoje zawodowe wspomnienia. A.K: Opowiem dwa zdarzenia z konieczności w dużym skrócie. Z prośbą o pomoc zwróciła się do mnie ukraińska załoga, która nie otrzymywała swoich wynagrodzeń od kilku miesięcy. Statek stał w porcie Gdańsk. Przedstawiciel załogi, młody marynarz był ze mną w kontakcie. Skierowałem do armatora statku stosowne wystąpienia i żądania wypłaty zaległych wynagrodzeń. Gdy następnego dnia szedłem na statek, aby pozytywnie sfinalizować podjęte działania, na kei tuż przed trapem spotkał mnie ten sam młody Ukrainiec jako przedstawiciel załogi. Powiedział mi, że przeprasza bardzo ale sprawa już nie jest aktualna ponieważ załoga wycofała swoje roszczenie i załoga już nie chce pomocy Inspektora ITF-u. Jednak nie te słowa były dla mnie smutnym zaskoczeniem ale czerwona i spuchnięta twarz ukraińskiego marynarza. Spytałem co się stało? Marynarz odpowiedział: ”...Agient s Ukrainy prijechał...” Z dalszej relacji marynarza wynikało, że agent załogowy, który przyjechał z Ukrainy odbył w mesie spotkanie z załogą, zażądał od załogi wycofania skargi do ITF-u, zaszantażował marynarzy groźbą utraty pracy i uderzył w twarz „prowodyra”, świadków nie było i nie będzie a w biurze kapitana czekał na mnie plik jednobrzmiących oświadczeń podpisanych przez każdego członka załogi, że dany marynarz otrzymał już swoje zaległe wynagrodzenie i nie potrzebuje już pomocy Inspektora ITF-u. Statek wyszedł w morze... Drugie zdarzenie miało miejsce też w Gdańsku ale tym razem zakończyło się pozytywnie. Statek rybacki i też ukraińska załoga, od kilku miesięcy rybacy nie otrzymywali przysługujących im wynagrodzeń za pracę. Ich rodziny od kilku miesięcy nie miały z czego żyć. W izolowanym i zamkniętym pomieszczeniu był przetrzymywany jeden z członków załogi, który miał podobno problemy psychiczne. Zo- stałem wezwany przez załogę na pomoc. Wszedłem na statek, w mesie czekało na mnie kilkudziesięciu rybaków - wszyscy wpatrzeni we mnie. Odpowiadałem na pytania załogi, wyjaśniałem kontekst prawny, informowałem jak należy postępować. Nagle do mesy energicznym krokiem wszedł kapitan statku ze swoją ochroną składająca się z dwóch dryblasów. W ich postawie i ruchach widać było dużą determinację i zdecydowanie a oczy beznamiętnie wpatrzone we mnie i w kapitana statku zdradzały tylko jedno proste pytanie skierowane do kapitana: „..Ociec - prać?...”. Kapitan zażądał ode mnie natychmiastowego opuszczenia statku. Zanim zdążyłem dokończyć kilka słów w języku rosyjskim w ułamku sekundy kapitan wyrwał mi z ręki moją aktówkę z ważnymi i poufnymi dokumentami dot. załogi. Natomiast dwóch dryblasów w tym samym momencie chwyciło mnie pod ramiona chcąc wynieść mnie z mesy. Na taki nagły i nieprzewidziany rozwój wypadków zareagowała natychmiast zgromadzona w mesie załoga. Rybacy rzucili się na dryblasów i kapitana statku. Taka skuteczna kontra załogi doprowadziła do uwolnienia mnie z rączek dryblasów a kapitan oddał mi wyrwane przed chwilą dokumenty. Dalszą część zebrania załogi kontynuowaliśmy na kei przy burcie statku. Oczywiście o zaistniałej sytuacji powiadomiłem właściwe władze, urzędy, policję, straż graniczną oraz zwróciłem się z pisemną prośbą do Ambasady Ukrainy w Polsce o udzielnie pomocy pokrzywdzonym ukraińskim rybakom przez nieuczciwego armatora. Przez cały czas trwania konfliktu załoga korzystała z pomocy KSMMiR NSZZ „S” i wsparcia Duszpasterza Ludzi Morza w Gdańsku oraz gościnności klubu „Stella Maris” w Gdańsku. Wkrótce Konsul Ukrainy skierował do mnie pytanie i zaproszenie zarazem: czy nie zechciałbym towarzyszyć Konsulowi w czasie jego wizyty na statku. Skorzystałem z wdzięcznością z zaproszenia Pana Konsula. Konsul w mojej obecności odbył spotkanie najpierw z załogą statku a potem z kapitanem statku. Miałem dużą satysfakcję widząc spolegliwego i potulnego jak baranek kapitana statku zapewniającego Pana Konsula w imieniu armatora o szybkim uregulowaniu wszystkich zaległych wynagrodzeń dla załogi. Tak też się stało. Solidarna postawa załogi zaowocowała pełnym sukcesem. Wkrótce załoga otrzymała zaległe wynagrodzenia i została bezpiecznie repatriowana na Ukrainę. B.S. Dokonując pewnej retrospekcji w świetle wydarzeń historycznych, takich jak wejście Polski do Unii europejskiej, jak oceniasz sytuację polskiego marynarza. Czy uległa zmianie w kontekście bezpieczeństwa zatrudnienia, pracy pod narodową banderą, czy uległa poprawie? A.K: Częściowa odpowiedź na twoje pytanie zawarta B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 11 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” jest w preambule do Regulaminu KSMMiR NSZZ „S”. Pamiętamy, że „...przełom polityczny w Polsce, jaki miał miejsce w roku 1989 dał początek nowemu systemowi gospodarczemu kierującego się ideami neoliberalizmu. Żegluga, jako jeden z najbardziej zglobalizowanych sektorów a wraz z nią marynarze, zmuszeni zostali do szukania rozwiązań funkcjonowania w nowych warunkach...”. Stąd sytuacja polskich marynarzy uległa diametralnej zmianie i w mojej ocenie sytuacja uległa zdecydowanemu pogorszeniu. Dzisiejsze czasy stawiają przed marynarzami jeszcze większe wymagania niż to było jeszcze w niedalekiej przeszłości. Zagrożenia są poważniejsze. Zmniejszona etatyzacja na statku zwiększa zakres obowiązków pozostałych marynarzy i powiększa zmęczenie. Niejednokrotnie skutkuje to brakiem odporności na stres i spowalnia reakcje. Przemęczeni marynarze popełniają znacznie częściej zwykłe błędy, których nie popełniliby gdyby mieli możliwość odpoczynku i regeneracji sił. Na wielu statkach liczba zamustrowanych członków załogi jest na poziomie minimalnego i dopuszczalnego przez daną administracje morską stanu minimalnego - Certyfikatu Bezpiecznej Obsługi. Zwiększona liczba godzin pracy w nadgodzinach i zmniejszony czas odpoczynku do granic możliwości są powodem licznych wypadków i nawet katastrof morskich. Nowa sytuacja żeglugi, zarówno w kraju jak i na świecie, deregulacja i prywatyzacja, jakim towarzyszyła zmiana bander statków, ich własności oraz zasad zatrudniania załóg, stały się bezpośrednim powodem afiliacji KSMMiR NSZZ „S” w Międzynarodowej Federacji Transportowców (ITF). Natomiast przyjęcie Polski do UE wymaga udziału Sekcji w pracach Europejskiej Federacji Transportowców (ETF). Podejmujemy te działania na forum międzynarodowym, żeby lepiej i skuteczniej bronić interesów marynarzy oraz zabiegać i współtworzyć lepsze przepisy prawa pracy i bezpieczeństwa pracy marynarzy. spektora ITF nie była konieczna. A.K:Wszelkie rady są każdorazowo prezentowane w naszym „Biuletynie Morskim” KSMMiR NSZZ „S” oraz w „ Biuletynie Marynarskim” wydawanym przez ITF. Nie chcę powtarzać tych standardowych rad ale powiem krótko na temat, który był początkiem naszej rozmowy. Każdy doświadczony i dobry marynarz wie, że w załodze statku nie można funkcjonować „solo”. W tym zawodzie jak w żadnym innym zawodzie wspólne i solidarne działanie jest wręcz naturalną koniecznością. Uważam, że każdy marynarz powinien należeć do związku zawodowego afiliowanego w ITF-ie. Związek zawodowy powinniśmy traktować jako swoją organizację. Tylko w zorganizowanej silnej rodzinie marynarskiej możemy bronić swoich podstawowych praw. Tylko zorganizowani marynarze są w stanie skutecznie egzekwować swoje prawa wobec nieuczciwych armatorów. Również korzystając z wiedzy, rad i doświadczenia organizacji związkowej możemy ustrzec się od błędów i wypadków. W ten sposób możemy równocześnie pomagać najbardziej pokrzywdzonym i potrzebującym marynarzom. W nowym roku 2015 życzę wszystkim marynarzom i rybakom wszelkiej pomyślności, bezpiecznej pracy na statkach i szczęśliwego powrotu do domu. B.S. Bardzo dziękuję za rozmowę, życząc dalszych sukcesów i zapału w działaniu na rzecz i w imieniu marynarzy A.K: Dziękuję. Czytelnikom chciałabym przypomnieć, ze Andrzej Kościk obecnie pełni funkcję Przewodniczącego Rady Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ Solidarność, która jest afiliowana w ITF. B.S: Trudno jest zamknąć w kilku zdaniach historię Twojej działalności. Nabyłeś ogromne doświadczenie, którym się podzieliłeś i przygotowałeś do pracy swojego następcę Grzegorza Daleki. Powiedz nam proszę, jakim przesłaniem winien się kierować przyszły Inspektor ITF RP niosąc pomoc marynarzom A.K: Profesjonalizm w działaniu, uczciwość i wrażliwość na krzywdę ludzką. „Bez strachu, ale z rozwagą”. B.S: Prosiłabym na koniec naszej rozmowy o kilka wskazówek dla marynarzy, w jaki sposób uniknąć potencjalnych problemów z nieuczciwym armatorem oraz wypadków na burcie, aby interwencje In12 Z ustępującym Inspektorem ITF Polska rozmawiała Bożena Szmajdzińska B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Z DZIAŁALNOŚCI ETF – EUROPEJSKIEJ FEDERACJI TRANSPORTOWCÓW Nawiązanie do Bałtyckiego Tygodnia Akcji - kontrola BHP w BTZ – GDYNIA Pani Luizy Stawiarskiej – Przedstawiciela BTZ ds. BHP. W kontroli nie uczestniczył Społeczny Inspektor Pracy z BTZ. W nawiązaniu do wcześniej prezentowanych wiadomości na naszej stronie internetowej pozwalamy sobie zamieścić nasze działania związane z sytuacją na Bałtyckim Terminalu Zbożowym. Dnia 25.08.2014 roku poinformowano Panów Prezesów wszystkich polskich portów i spółek portowych o Bałtyckim Tygodniu Kampanii ETF (Europejska Federacja Transportowców) obejmującym państwa i porty Morza Bałtyckiego i Norwegii w dniach 1-5 września 2014 roku. Również tego samego dnia poinformowaliśmy pisemnie Bałtycki Terminal Zbożowy o Bałtyckim Tygodniu Akcji. Zwróciliśmy uwagę na aktualną sytuację w europejskim przemyśle morskim wskazującą na potrzebę silniejszego niż obecnie zorganizowania marynarzy i portowców w związki zawodowe oraz wzajemnej pomocy Organizacji marynarzy i portowców w celu przeciwdziałania pogarszającym się warunkom pracy i postępującej deregulacji. Podkreśliliśmy współczesne zagrożenia związane bezpośrednio z postępującą globalizacją naszego sektora gospodarki. W pogoni za zyskiem właściciele terminali odchodzą od stałych umów o pracę na rzecz pracowników dorywczych. Taka sytuacja staje się coraz bardziej powszechna również w polskich portach. Biorąc pod uwagę skalę zjawiska, ITF(Międzynarodowa Federacja Transportowców) w roku 2006 ogłosiła rozpoczęcie nowej kampanii-przeciwko wygodnym portom( Port of Convenience - POC), w których prawa pracownicze są ograniczane. W tej kampanii związki zawodowe portowców mogą liczyć na pełne wsparcie i Solidarność ze strony Organizacji marynarzy. W piśmie poinformowaliśmy, że w dniach 1-5 września 2014r chcemy dokonać wspólnego przeglądu sytuacji w portach bałtyckich w celu zapobieżenia nieuczciwej konkurencji oraz poprawy warunków zatrudnienia zarówno marynarzy jak i portowców. Dnia 02.09.2014 skierowaliśmy do Pana Marka Kwiatkowskiego – Prezesa Zarządu Bałtyckiego terminala Zbożowego Sp. z o.o., że dnia 03.09.2014 przeprowadzimy inspekcję warunków pracy portowców zatrudnionych w Bałtyckim Terminalu Zbożowym. O zamiarze przeprowadzenia inspekcji poinformowaliśmy: Okręgowy Inspektorat Pracy, Społecznego Inspektora Pracy, Przewodniczącego Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”, Przewodniczącego Krajowej Sekcji Portów Morskich NSZZ „Solidarność” oraz Przewodniczącego Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Portu Gdynia. Dnia 03.09.2014 grupa inspekcyjna złożona z przedstawicieli związków zawodowych marynarzy i portowców afiliowanych w ITF przeprowadziła inspekcję, w obecności Nazwa podmiotu kontrolowanego: Bałtycki Terminal Zbożowy sp. z.o.o. w Gdyni ul. Indyjska 2, 81-336 Gdynia Kontrola dotyczyła wybranych zagadnień bezpieczeństwa i higieny pracy w BTZ. W rezultacie przeprowadzonej inspekcji i po otrzymaniu informacji uzyskanych od przedstawiciela BTZ grupa inspekcyjna kieruje następujące pytania do Zarządu BTZ i do Państwowej Inspekcji Pracy: 1. Czy liczba osób obecnie obsługujących rozdzielnię sterowniczą – w czasie kontroli 1 osoba – jest wystarczająca ze względu na bezpieczeństwo pracy? 2. Czy do obowiązków brygadzisty technicznego należy obsługa RTS-u elewatora? 3. Ile wynosi norma zmianowa ważenia samochodów? 4. Czy przy zwiększonej liczbie przyjmowanych samochodów zatrudnia się drugiego wagowego? 5. Czy pracownicy firm zewnętrznych są zatrudniani przy przeładunku towarów? 6. Czy PIP sprawdziła obsady stanowiskowe i jakie skierowała wnioski i zalecenia do BTZ? 7. Czy uzgodniono ze związkami zawodowymi zasady i warunki pracy pracowników firm zewnętrznych na terenie BTZ? 8. Kiedy zostanie zabezpieczone miejsce pracy operatora RTS w kanale technologicznym? Uwaga i postulat grupy inspekcyjnej do pilnej realizacji: Zdaniem grupy inspekcyjnej obsługa zasuw przy taśmociągach stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia i życia dla pracowników. Obecne miejsce nie posiada żadnego zabezpieczenia ani miejsca do bezpiecznego regulowania natężenia strugi przepływu masy towarowej. Prosiliśmy o udzielenie odpowiedzi na w/w pytania. Wnioskowaliśmy także o pilne ustosunkowanie się do naszej uwagi i postulatu dot. bezpieczeństwa pracy pracowników BTZ. Będziemy informować o dalszych działaniach i sytuacji na Bałtyckim Terminalu Zbożowym. B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 Grzegorz Daleki 13 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Z działalności Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków Krajowa Sekcja Morska wsparła marynarzy kontraktowych. Na ostatnim posiedzeniu Komitetu Afiliantów ITF, Krajowa Sekcja Morska przedstawiła wniosek z Organizacji Marynarzy Kontraktowych dotyczący braków ustawodawczych w zakresie pośrednictwa pracy dla obywateli polskich pracujących za granicą. Wniosek, poparty również przez Federację Związków Zawodowych Marynarzy i Rybaków oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Oficerów i Marynarzy zostanie dalej przedstawiony podczas kolejnego posiedzenia Zespołu Trójstronnego do spraw Żeglugi i Rybołówstwa Morskiego, w którym poza związkami zawodowymi zasiadają także armatorzy i strona rządowa. Celem marynarzy kontraktowych jest uregulowanie zasad związanych z archiwizacją dokumentów i umów zawieranych przez pośrednictwa pracy z pracodawcami zagranicznymi. W szczególności dotyczących warunków zatrudnienia. W świetle obecnego ustawodawstwa pośrednictwo pracy może zostać zamknięte praktycznie z dnia na dzień bez obowiązku zachowania dokumentacji związanej z warunkami zatrudnienia. Na posiedzeniu Zespołu, strona pracownicza będzie wnioskowała o wprowadzenie dodatkowych zapisów w rozdziale dotyczącym pośrednictwa pracy w nowej ustawie o pracy na morskich statkach handlowych. Stanowisko Komisji Zakładowej SZZ„Solidarność” w PRC i P Gdańsk Sp.z o.o. w sprawie stosowania przez Urzędy Kontroli Skarbowej błędnej interpretacji przepisów podatkowych dotyczących usług związanych z ochroną środowiska. Pani Prof. Dr hab. Dorota Pyć Podsekretarz Stanu Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Współprzewodnicząca Zespołu Trójstronnego ds. Żeglugi i Rybołówstwa Dotyczy: stanowiska Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w PRC i P Gdańsk Sp.z o.o. w sprawie stosowania przez Urzędy Kontroli Skarbowej błędnej interpretacji przepisów podatkowych dotyczących usług związanych z ochroną środowiska. Tymoteusz Listewnik Strona pracowników Zespołu Trójstronnego ds. Żeglugi i Rybołówstwa Morskiego reprezentująca: Upadłość OW Bunkers Na podstawie wiadomości przekazanej od duńskich związków zawodowych informujemy, iż na podstawie decyzji duńskiego sądu OW Bunkers jest w trakcie procesu upadłościowego. Armator operował na globalnym rynku żeglugowym, eksploatując swoje statki głównie pod banderą drugiego rejestru duńskiego DIS. Większość zatrudnionych oficerów pochodziła z Danii lecz niestety w grupie pozostałych narodowości zatrudnianych przez OW Bunkers byli także polscy oficerowie i marynarze. Informujemy marynarzy z Organizacji należących do Krajowej Sekcji Morskiej NSZZ Solidarność, iż w przypadku gdy odnieśli straty wynikające z bankructwa firmy, mogą się zgłosić do Związku w celu sprawdzenia, czy ich straty mogą zostać pokryte z duńskiego funduszu gwarancji pracowniczych. Tymoteusz Listewnik 14 Federację Związków Zawodowych Marynarzy i Rybaków Krajową Sekcję Morską Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność” Ogólnopolski Związek Zawodowy Oficerów i Marynarzy Popiera, w całej rozciągłości, stanowisko Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w PRC i P Gdańsk Sp. Z o.o. oraz opinię przedstawiciela PRC i P zaprezentowane na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego ds. Żeglugi i Rybołówstwa Morskiego w dniu 21.10.2014. Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa usługi związane z ochroną środowiska i utrzymanie akwenów portowych oraz torówpodejściowych objęte są zerową stawką podatku VAT. Na bazie powyższych przepisów Zleceniodawca: Urząd Morski B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” w Gdynia i Wykonawca PRC i P zawierały stosowne umowy dotyczące prac wykonania konkretnych prac. Urzędy Kontroli Skarbowej, kontrolując w/w Umowy, nie kwestionowały ich oraz nie poddawały w wątpliwość stosowanie zerowej stawki VAT. Obecnie Urząd Kontroli Skarbowej zakwestionował zastosowanie ww. zgodnie z obowiązującym do dziś prawem, stawki VAT. Konsekwencją tej, naszym zdaniem, nadinterpretacji przepisów skarbowych, jest żądanie uiszczenia przez Wykonawcę – PRC i P – zapłaty maksymalnej stawki podatku VAT, wraz z odsetkami za wykonane wcześniej usługi związane z ochroną środowiska naturalnego. Utrzymanie tych, naszym zdaniem bezprawnych decyzji Urzędu Kontroli Skarbowej doprowadzi do likwidacji PRC i P oraz konieczność zwolnienia wszystkich pracowników. Oznaczać to bowiem będzie konieczność zapłaty przez przedsiębiorstwo określonych w przepisach skarbowych, nienależnych wg naszej strony zobowiązań podatkowych wobec Skarbu Państwa. Z kolei zaskarżenie powyższej decyzji do sądu administracyjnego nie wstrzymuje egzekucji tychże należności przez organy podatkowe, co skutkuje bankructwem Wykonawcy. Wzywamy zatem Ministerstwo Finansów do podjęcia wszelkich racjonalnych – zgodnych z obowiązującym prawem – działań w celu rozwiązania zaistniałej sytuacji oraz zatrzymania procesu likwidacji PRC i P, w tym zwolnień pracowników. NSZZ “Solidarność” w Porcie Gdańsk razem z Inspektorem ITF-u walczy o zatrudnienie dla polskich dokerów”. Zrobiliśmy kolejny krok w kierunku zachowania miejsc pracy dla dokerów. Negocjacje nowych układów zbiorowych W związku z zakończonymi negocjacjami w grupie IBF (Międzynarodowe Forum Negocjacyjne składające się z przedstawicieli ITF oraz IMEC) wiemy już jakich podwyżek możemy oczekiwać w układach zbiorowych ITF na lata 2015-2017. To co ustaliło IBF jest traktowane jako minimum i musi zostać przyjęte przez pracodawców należących do IMEC. Począwszy od przyszłego roku minimalne podwyżki to 1% w 2015, 2% w 2016 i 3,5% w 2017. Przyjęte założenia teraz muszą być wprowadzane przed związki zawodowe podczas lokalnych negocjacji przed końcem tego roku. Układy zbiorowe typu ITF Standard podpisywane w latach 2015-2017 powinny być wyższe o 8% w porównaniu do bieżącego roku. Nadal czekamy na postanowienia dotyczące pozostałych układów zbiorowych, tzw. TCC, które mogą być zawierane tylko z armatorami wdrażającymi minimum ITF w całej flocie. Powyższe dotyczy statków, których bandery uznane zostały przez ITF jako „wygodne”. Dzięki egzekwowaniu Polityki ITF oraz zapisów Układów Zbiorowych Pracy akceptowanych przez ITF, statki zawijające do nowo otwartej chłodni w Gdańsku w pierwszej kolejności oferują pracę przy wyładunku dokerom zatrudnionym w spółkach, które operują w Porcie Gdańskim. Jest to przykład realizacji rozpoczętej w 1948 roku Kampanii FOC i równoległej do niej Kampanii POC. Przedsiębiorstwa obsługują globalne sieci dostaw i często koncentrują się na marży zysku i zwiększeniu swojego udziału w rynku. Aby uzyskać jak najlepsze rezultaty niektóre firmy stosują dorywcze zatrudnienie, które powoduje spadek norm bezpieczeństwa a inne decydują się na korzystanie z portów, w których siła robocza jest tańsza i gdzie nie trzeba przestrzegać norm bezpieczeństwa i higieny pracy (H&S) czy uznawać zorganizowanych związków zawodowych. Ta kampania ma na celu zagwarantowanie, że normy uznawane przez związki zawodowe dokerów ITF mają zastosowanie we wszystkich portach i terminalach na świecie. ITF zwalcza nadużycia globalizacji i wykorzystywanie pracowników transportu na całym świecie. B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 15 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Uznając zagrożenia dla miejsc pracy dokerów, zarówno ze strony rządowej, jak i pracodawców, związki zawodowe afiliowane w ITF w 2006 roku na 41 Kongresie ITF w Durbanie zgłosiły formalny wniosek o rozpoczęcie kampanii POC. ITF uznała, że niezbędna jest globalna kampania i zorganizowanie się aby razem sprostać wielonarodowym wyzwaniom. Obie Kampanie mają na celu obronę marynarzy i dokerów przed negatywnymi skutkami globalizacji w żegludze i usługach portowych. Coraz częściej marynarze są proszeni o rozmieszczanie lub zabezpieczanie ładunku, ale jest to niebezpieczna praca, która powinna być wykonywana tylko przez wyszkolonych i doświadczonych pracowników portowych. Co prawda oferuje się marynarzom dodatkową gotówkę – kuszące, bo to podnosi niskie zarobki ale oferta ta stanowi większą zachętę dla oficerów, którzy kierują marynarzy do prac przy przeładunku. Przeładunki są niebezpieczne dla marynarzy ponieważ nie są oni odpowiednio przeszkoleni do tej pracy. statku tej samej bandery przygnieciony podczas prac przeładunkowych 900-kilowym workiem z cukrem. Tak jak zdarzają się wypadki śmiertelne wśród marynarzy, tak również statki stają się niebezpieczne, stanowią zagrożenie i ulegają wypadkom z powodu źle zamocowanych kontenerów. - Jest to niebezpieczne, chyba że jesteś odpowiednio przeszkolony - Oznacza to dłuższe godziny pracy i zmęczenie - To kolejny sposób operatora na zarabianie pieniędzy kosztem marynarzy Prace przeładunkowe dodatkowo zwiększają stres i zmęczenie marynarzy, którzy już i tak odczuwają długie godziny pracy, napięte terminy żeglugowe i wymagany szybki czas realizacji. Oznacza to jeszcze mniej czasu na odpoczynek w porcie, kiedy masz nadzieję, że skontaktujesz się z rodziną i przyjaciółmi. Przemęczenie uważane jest za główną przyczyną wypadków w portach i na morzu. Wypadki z powodu wykonywania prac przeładunkowych przez załogę na statku Przykład 1 - Nazwa statku : M/V HANSA VISION - Właściciel : Hansa Treuhand - Bandera : Antigua and Barbuda - Lokalizacja : Rotterdam w Holandii W styczniu 2007 roku w Rotterdamie, na statku bandery Antigua & Barbuda, zginął filipiński marynarz przygnieciony 8-mio tonowym kontenerem. Tragedia wydarzyła się gdy załoga mocowała ładunek. Z kolei w grudniu 2012 roku w Gdyni ciężkim obrażeniom uległ również marynarz filipiński na 16 B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Przykład 2 91% swojego zapotrzebowania na paliwa i ropę i zamyka krajowe rafinerie. Sekretarz Krajowy MUA i jednocześnie Przewodniczący ITF – Paddy Drumlin: „Australia jest bardziej uzależniona niż kiedykolwiek wcześniej od dostaw paliw dla swojego bezpieczeństwa energetycznego. Jednak firmy przenoszą się do wykorzystania międzynarodowych flagę, międzynarodowych statków zarządzanych i obsadzonych międzynarodowo , z wyraźnie gorszymi zapisami odnoszących się do bezpieczeństwa, niż tankowce zarządzane i obsadzone przez australijczyków". - Nazwa statku : M/V HUSKY RACER - Właściciel : Magellan Chartering - Bandera : UK - Lokalizacja: Bremerhaven, Niemcy Adam Tylski Pierwszy rok MLC’2006 Wypadek: Przed zacumowaniem załoga, która nie miała żadnego przeszkolenia w zakresie bezpieczeństwa, poluzowała pręty mocujące kontenery, aby ułatwić rozmocowanie. Po zacumowaniu ułożone kontenery spadły. Ich upadek spowodował, że wielu dokerów i członków załogi zostało rannych lub poniosło śmierć. Również urządzenia statkowe i portowe uległy uszkodzeniu. Grzegorz Daleki Jak wygląda walka z FOC (tanimi banderami) i jej skutkami na świecie? Marynarze zrzeszeni w Maritime Union of Australia, podjęli się dwutygodniowego postoju statku Tandara Spirit, zacumowanego w porcie w Melbourne. 36 członków załogi tego tankowca obawia się, że jeśli tylko opuszczą port zostaną bez pracy, gdy tylko statek zawinie do Singapuru. Powód? Koniec okresu wynajęcia statku i zwrot do właściciela. Marynarze odrzucili polecenia operatora statku by wyjść w rejs, do czasu gdy dowiedzą się co wydarzy się z ich zatrudnieniem. Podczas gdy statek stał bezczynnie w porcie, operator zorganizował by ten przewiózł ładunek Tandara Spirit, drugi - z obcą załogą, której płacił 2 dolary australijskie za godzinę pracy. Budzi to również obawy odnośnie bezpieczeństwa zastępczego statku.Australijski związek organizujący Marynarzy (MUA) uważa, że jeszcze większe zaniepokojenie budzi fakt, że de facto przyszłość tego statku i jego załogi jest częścią outsourcingu australijskiego przemysłu paliwowego, gdyż na dzień dzisiejszy Australia importuje W sierpniu minął rok, od wejścia w życie Maritime Labour Convention’2006 (Konwencja o pracy na morzu - tzw. Konstytucja Marynarzy). Czym jest MLC’2006? Najprościej mówiąc, jest to czwarta (po SOLAS, MARPOL i STCW) konwencja Międzynarodowej Organizacji Pracy, która w coraz większym stopniu reguluje i normuje obowiązki spółek żeglugowych wobec marynarzy. W szczególności w kwestii kontraktów marynarskich, czasu pracy na morzu, zdrowia i bezpieczeństwa, żywności, zakwaterowania załogi. Wielu z Was w trakcie zawinięć do portu było świadkami inspekcji Port State Control – czyli Kontroli (inspekcji) Państwa Portu. W 1982 roku, 14 państw europejskich postanowiło przeprowadzać tego typu kontrole w sposób bardziej skoordynowany. W tym celu, podpisały Paryskie Memorandum of Understanding (Paryskie MoU). Na dzień dzisiejszy członkami Paryskiego MoU jest 27 państw (również Polska). W czasie pierwszego roku, odkąd weszła w życie MLC – 21 państw członkowskich Paryskiego MoU, które ratyfikowały MLC przed, lub w dniu 20 sierpnia 2012, były uprawnione do przeprowadzania inspekcji wymogów stawianych armatorom przez konwencję. Państwa portu paryskiego MoU doprowadziły do zatrzymań 113 statków, właśnie za naruszenia i braki w wypełnianiu MLC’2006. Nie jest to mała liczba, tym bardziej że stanowi ona 18% wszystkich zatrzymań. Co gorsza – najczęstszym naruszeniem MLC’2006 były wypłaty zaniżonego wynagrodzenia dla marynarzy, co stanowi prawie 40% wszystkich naruszeń. Kolejnym, największym problemem był „poziom obsady statku”(28.6%). Niestety, to nie zamyka jeszcze listy naruszeń przez armatorów, która zawierała naruszenia w zakresie BHP, bezpieczeństwa i zapobiegania wypadkom przy pracy, czy wyżywienia oraz zakwaterowania marynarzy. Pokazuje to, że liczba nieuczciwych armatorów lub nierzetelnie wykonujących swoje obowiązki względem marynarzy jest wciąż wysoka i zmusza marynarzy do zwiększonej czujności w wyborze oferty pracy. Więcej na ten temat w kolejnym numerze Biuletynu. B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 Adam Tylski 17 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” IMO – Międzynarodowa Organizacja Morska Na wstępię warto jest zadać pytanie „Czym jest IMO?”. Jak czytamy na stronie internetowej IMO, jest to „wyspecjalizowana organizacja ONZ odpowiedzialna za bezpieczeństwo i ochronę żeglugi i zapobiegania zanieczyszczaniu morza przez statki.” Czy aby tylko? Czytamy dalej: „Jako wyspecjalizowana agencja ONZ, IMO jest światową instytucją wyznaczającą globalne standardy dla bezpieczeństwa, ochrony i oddziaływania na środowisko w żegludze międzynarodowej. Jej głównym zadaniem jest stworzenie ram prawnych dla przemysłu morskiego, które są sprawiedliwe i skuteczne, powszechnie przyjęte i powszechnie wdrażane. Innymi słowy, jej rolą jest stworzenie równych warunków konkurencji tak, aby operatorzy statków nie mogli rozwiązywać swoich problemów finansowych na skróty i w uszczerbku właśnie dla bezpieczeństwa, ochrony i oddziaływania na środowisko. Takie podejście zachęca również do innowacyjności i wydajności. Rynek żeglugowy jest rynkiem najbardziej zglobalizowanym. Systemy pracy, warunki pracy, warunki bezpieczeństwa, ochrona żeglugi oraz środków ochrony środowiska muszą opierać się o międzynarodowe standardy, gdyż w przeciwnym razie prowadziłoby to do nieuczciwej konkurencji pomiędzy armatorami, której głównym beneficjentem byłby marynarz… Oczywiście mamy tzw. tanie bandery (FOC), skrajnie różne warunki pracy na statkach, aczkolwiek istnienie takich organizacji międzynarodowych jak MOP czy właśnie IMO (nie wspominając już o najważniejszych – związkach zawodowych) powoduje wzrost kontroli nieuczciwych praktyk, a dalej wykluczeniach ich z „gry”. Pod koniec 2012 roku, IMO zrzeszała 170 członków oraz 3 członków stowarzyszonych. IMO współpracuje z innymi Agencjami specjalistycznymi ONZ oraz może współpracować również z innymi organizacjami o zasięgu międzynarodowym, a także z organizacjami pozarządowymi (NGO). Zgodnie z Konwencją o IMO, zostały powołane następujące ciała polityczne: - Komitet Bezpieczeństwa na Morzu (MSC) - Komitet Ochrony Środowiska Morskiego (MEPC) - Komitet Prawny (LEG) - Komitet Współpracy Technicznej (TCC) - Komitet Ułatwień (FAL) - Rada - Zgromadzenie Zgromadzenie jest najwyższym ciałem podejmujące decyzję w IMO. Wszyscy członkowie IMO wchodzą w jego skład, a jej najważniejszym zadaniem jest zatwierdzanie programu pracy IMO oraz przyjmowanie ogólnych rezolucji, które nie są zarezerwowane dla MSC bądź MEPC. Rada – składa się z 40 członków, którzy wybierani są 18 przez zgromadzenie. Stan na koniec 2013 roku wskazuje 3 kategorie grup Państw: A. 10 państw najbardziej zainteresowanych świadczeniem międzynarodowych usług morskich B. 10 innych Państw zainteresowanych przewozami morskimi C. Państwa poza kategoriami A i B, które wykazują duże zainteresowanie w żegludze lub transporcie morskim, a ich wybór zagwarantuje reprezentację wszystkich głównych obszarów geograficznych. Inni członkowie IMO mogą uczestniczyć w sesjach Radcy jako obserwatorzy, bez prawa udziału w głosowaniach. Ciekawostka.. w żadnej z kategorii A, B, i C – nie ma Polski (wg stanu na 2013).. Czym dysponuje IMO? IMO przyjęło wiele konwencji, protokołów które są wiążące dla jej członków oraz wytycznych, zalecenia, które pozostają w formie raczej poradników. Te ostatnie służą administracjom państwowym przede wszystkim w procesie wdrażania oraz uzupełniania instrumentów IMO. Najważniejsze przykłady Konwencji IMO to: • SOLAS (o bezpieczeństwie życia na morzu) • MARPOL (o zanieczyszczaniu morza przez statki) • COLREG ( o przepisach dotyczących zapobieganiu zderzeniom na morzu) • LL (o liniach ładunkowych) • Wśród wytycznych lub zaleceń znajdziemy m.in.: • Poradnik przeprowadzania inspekcji masowców przez załogi statków i personel terminalu • warunki techniczne dla pokładowego lądowiska helikoptera • odnośnie Kodeksu alarmów i wskaźników • zalecenia dla kapitana statku pasażerskiego w sprawie systemu podejmowania decyzji. Innym ważnym zagadnieniem podejmowanym przez IMO jest piractwo. IMO odegrało silną rolę w neutralizacji zagrożenia piractwem w cieśninie Malakka i obszarów Morza Południowochińskiego. Koncentrując tam swoje zaangażowanie, IMO doprowadziło do podpisania przez 16 państw Azji umowy o zwalczaniu piractwa. Gdy tylko okazało się, że ten obszar staje się coraz to bardziej bezpieczny dla prowadzenia żeglugi, to powstało nowe zagrożenie w regionie Afryki Wschodniej i Zatoki Adeńskiej. IMO jest, również organizatorem dorocznej kampanii „DAY of the SEAFARER”. Jest to kampania społeczna mająca na celu uświadomić wszystkim ludziom na całym świecie ile zawdzięczamy pracy marynarzy, a także „podwojenie wysiłków na poziomie regulacyjnym do stworzenia lepszego, bezpieczniejszego i bardziej bezpiecznego świata, w którym można działać”. Adam Tylski B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Z historii działalności Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków Polska załoga statku taniej bandery (niedużego i leciwego tankowca) norweskiego armatora odmówiła dalszej pracy żądając wypłaty zaległych, ponad trzymiesięcznych wynagrodzeń i repatriacji do kraju. Statek zacumował przy opustoszałej kei na zapleczu portu Dakar w Senegalu. Zdarzenie miało miejsce na początku lat dziewięćdziesiątych czyli pod koniec ubiegłego XX wieku. W tamtych okresie większość polskich marynarzy swoje wynagrodzenia w USD pobierała w gotówce na burcie i tego też zażądała załoga tankowca. Deklaracja armatora o wypłacie całej należności w następnym porcie, którym miał być Las Palmas została kategorycznie odrzucona. Nie mieliśmy żadnego bezpośredniego kontaktu z załogą – nie było wtedy telefonów komórkowych i komputerów. O zaistniałej sytuacji dowiedzieliśmy się z pism przesłanych faksem przez armatora do Krajowej Sekcji Morskiej. Łączna kwota zaległych wynagrodzeń wynosiła ok. 120 tys. USD. Armator twierdził, że jedyna możliwość wypłaty marynarzom takiej kwoty w Senegalu istnieje w banku na lotnisku w Dakarze. Zdeterminowana załoga nie dawała wiary składanym na piśmie obietnicom pracodawcy domagając się gwarancji naszej Sekcji - miejsce postoju statku nie było objęte działalnością żadnego z Inspektorów ITF. W tej sytuacji armator zaproponował abym jako przewodniczący Sekcji wraz z jego przedstawicielem poleciał do Dakaru. Miałem poświadczyć załodze, że środki na ich wynagrodzenie są zdeponowane w banku na lotnisku i będą wypłacone każdemu podczas repatriacji do kraju. Zgodnie z ustaleniem wraz z nowym kapitanem statku (zmiennikiem) przybyliśmy na lotnisko w Berlinie skąd wraz z przedstawicielem armatora mieliśmy polecieć dalej do Dakaru poprzez Paryż. Ku memu zdziwieniu agent armatora na lotnisku w Berlinie stwierdził że sprawa się skomplikowała i wręczając nam bilety lotnicze wyciągnął z teczki dwa woreczki zawierające każdy po 60 tys. USD. Mieliśmy wraz z kapitanem zabrać je ze sobą i wręczyć oczekującemu na nas na lotnisku w Dakarze (w strefie międzynarodowej) innemu agentowi armatora. Ten z kolei miał w naszej obecności wpłacić je do znajdującego się tam banku uzyskując gwarancje wypłaty dla członków repatriowanej załogi statku. W mojej głowie zapaliło się żółte światełko ostrzegawcze ale nowy kapitan bez zmrużenia oka przyjął ofertę twierdząc, że wcześniej bywał u tego armatora w takiej sytuacji. Jako szef związku i starszy mechanik nie chciałem pokazać, że „pękam” więc powiesiłem woreczek z 60 tys. USD na szyi pod koszulą (to samo zrobił kapitan) i wsiadłem do samolotu. Po kilku godzinach lotu z przesiadką w Paryżu wylądowaliśmy w Dakarze. Na lotnisku bezskutecznie czekamy na spotkanie z agentem aż w końcu panowie w uniformach zabierając nam paszporty zamknęli nas w jakimś ponurym pomieszczeniu. Zrobiło mi się gorąco nie tylko z powodu szwankującej klimatyzacji i pytań po co przylecieliśmy ale również z powodu woreczka na szyi. Po nieskutecznych próbach kontaktów z agentem armatora, proszę panów w uniformach o wykonanie telefonu do senegalskiego związku zawodowego portowców. Nazwę i telefon podałem z książeczki adresowej ITF-u. Po około godzinie do naszego pomieszczenia wpuszczono trzech czarnych jak noc jegomości - je- B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 19 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” den wysoki, drugi mały a trzeci chudy jak szczapa i bez jednego ucha. Przedstawili się nam, że są z tutejszego związku zawodowego popierającego protest załogi statku. Opuszczamy lotnisko i z paszportami w kieszeniach oraz woreczkami na szyjach jedziemy razem na statek starym, rozklekotanym fordem. Po kilku kilometrach nasz samochód skręca z szosy w boczną drogę i mijając jakiejś slamsy wjeżdża w busz. Kilka razy zatrzymywani byliśmy przez jakichś osobników ale puszczani dalej po wymianie zdań z naszymi czarnymi kolegami. Twarz kapitana wskazywała że był w coraz gorszej kondycji i zacząłem się obawiać aby nie dostał zawału. Podczas podróży w samolocie zwierzył mi się że nie lubi związków zawodowych i chyba ten brak zaufania miał dodatkowy wpływ na jego stan zdrowia. Po godzinnej jeździe wyjechaliśmy z zarośli na otwartą przestrzeń i jadąc wzdłuż jakiegoś kanału zatrzymujemy się pod trapem statku. Wchodzimy na burtę i z ulgą oddajemy woreczki z forsą dotychczasowemu kapitanowi. Nie wiedziałem czy związkowcy z Senegalu wiedzieli o forsie, którą przywieźliśmy ale ich dalsza postawa na to wskazywała. Na zebraniu załogi w mesie zażądali aby marynarze, zgodnie z wcześniejszą obietnicą zwrócili koszty jakie poniósł ich związek wspierając protest w porcie – koszty te miały wynosić 10% wypłaconych zaległych wynagrodzeń. Marynarze odmówili wypłacenia Senegalczykom jakiejkolwiek kwoty twierdząc że nie dawali takiej obietnicy. Z czasem atmosfera zebrania stawała się coraz bardziej napięta aż w końcu po kilku godzinnej dyskusji Senegalczycy opuścili statek głosząc, że nigdy już nie pomogą polskim marynarzom. Z pewnością Senegalczycy nie byli uczciwi ale nie byli też zupełnymi łajdakami - mogli przecież nas ogołocić z tych woreczków podczas jazdy na statek. Mój powrót do kraju wraz z marynarzami ze statku – część załogi po otrzymaniu pensji zdecydowała się zejść w następnym porcie tj. w Las Palmas - odbył się już w bardziej cywilizowany i bezpieczny sposób. 20 Dopiero w samolocie marynarze opowiedzieli mi o sytuacjach w jakiej się znaleźli po zamustrowaniu na ten statek. Mogły by one służyć za scenariusz filmu grozy trzymającego widza w ciągłym napięciu. Tankowiec okazał się być zarządzany (wynajęty) przez mafię paliwową działająca w Afryce głównie w Nigerii. Załadunek ropy w dziwnych miejscach na rzekach i kanałach, uzbrojone grupy mężczyzn na burcie, płynięcie nocą w zaciemnieniu, częsta zmiana nazwy statku, wystawianie lewych dokumentów przy wyładunkach były z pewnością tego dowodem. Na domiar złego, statek był nie w pełni sprawny – nieszczelne zbiorniki balastowe i rurociągi – a wynagrodzenie za pracę płacone było z opóźnieniem w wysokości niezgodnej z kontraktem. Marynarze nie mieli żadnych szans zaprotestowania lub wydostania się na ląd celem powrotu do kraju. Dopiero zawiniecie statku do Dakaru stworzyło taką okazję. Po powrocie do biura Sekcji wysłałem w tej sprawie raport do ITF w Londynie i statek został zatrzymany w Las Palmas. Opisując powyższe zdarzenia celowo nie podałem nazwy statku i armatora, są one znane związkowi. W tamtych czasach nie mieliśmy narzędzi dostępnych obecnie – nie było internetowych systemów informacji o armatorach, dostępnych wyników kontroli statków, informacji o ich stanie technicznym i możliwości bieżącego śledzenia kolejnych portów zawinięć. Nie było również możliwości szybkiego kontaktowania się z marynarzami. Nie oznacza to że dzisiaj łatwiej jest nieść pomoc oczekującym tego marynarzom ale były inne warunki, wiedza i świat który nas otaczał stąd czasami górę nad rozsądkiem brała ułańska fantazja. B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 Janusz M. z OMK „S”. K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Z działalności Organizacji Marynarzy Kontraktowych Uwaga na nieuczciwych oszustów proponujących zatrudnienie w Norwegian Cruise Line i podszywających się pod tą Firmę !!!! Marynarz z naszej Organizacji otrzymał bardzo dobrą ofertę pracy na statek pasażerski. Otrzymał kontrakt z bardzo dobrym wynagrodzeniem i warunkami zatrudnienia. Przesłany kontrakt oraz zapisy w warunkach zatrudnienia nie wzbudziły żadnych zastrzeżeń, przygotowany był bardzo profesjonalnie z danymi i logo NCL. Po wstępnym zaakceptowaniu warunków zatrudnienia, marynarz otrzymał na e-maila następującą informację: We received your EU Maritime Security Certificate [EUMSC] letter of application and attached EU Maritime Crew Visa application form and your employment contract with Norwegian Cruise Line. Letter of recommendation was sent to us from Oslo Visa Department regarding the Security Certificate on your name that will enable them register you’re EU Tour Working Permit. The Certificate will be endorsed on your name as soon as we received bellow details from you. This is the requirements needed to process the EU Maritime Security Certificate on your name. 1, Valid International Passport 2,Updated Curriculum Vitae and office address 3,Scanned copy of your National Identity Card 4,EU Maritime Security Certificate [EUMSC] Charges 395-USD per applicant Method of payment: You have to send the Certificate charges 395-usd via Money Gram: The Money Gram transfer Agent will issue you transfer slip and reference number which you will send to us as your EUMSC Proof of payment. This is the Payment Information: Name: VASILEV GUGUSHEV Address: 2067. Conakry RUE MO 336, QUARTIER YIMBAYA TANNERIE City: CONAKRY; Country: GUINEA. As soon as we received the required documents and the certificate charges; we will endorse the certificate on your name. Yours Sincerely, Hnr Andrea de Polo CSO Administrator EU Maritime Safety Authority 2 067. Conakry RUE MO 336, QUARTIER YIMBAYA TANNERIE CONAKRY; Country: GUINEA. Office Telephone: +224 620 755 302 W tej sytuacji poradziliśmy natychmiastowy kontakt z NCL, przesłanie całej korespondencji, wzoru kontraktu i poinformowanie ich o próbie oszustwa przy zastosowaniu ich logo. PAMIĘTAJMY: zawsze po otrzymaniu jakiejkolwiek oferty pracy, należy wykonać telefon zwrotny do armatora (nie z korespondencji @ ale z oficjalnej strony internetowej armatora), celem potwierdzenia otrzymanej oferty pracy. Ponadto nie należy regulować żadnych opłat związanych z wizą , paszportem etc. B.S. OMK w sprawie polskich pośrednictw pracy Organizacja Marynarzy Kontraktowych wyszła z propozycją uregulowania w polskim ustawodawstwie spraw związanych z archiwizacją dokumentacji pracowniczej będącej w posiadaniu agencji pośrednictwa pracy. Sprowadzając sprawę do pośrednictwa pracy dla marynarzy problem jest naszym zdaniem poważniejszy niż może się wydawać. Z obecnie obowiązujących przepisów wynika, iż pośrednictwo dla polskich obywateli za granicą powinno podpisać umowę z zagranicznym zleceniodawcą. Umowa taka powinna określaćistotne warunki pracy czy ubezpieczenia społecznego. Celem niniejszej inicjatywy jest dążenie do zapewnienia marynarzom kierowanym do pracy za granicę najwyższej ochrony w tym zakresie, w szczególności poprzez zniwelowanie niekorzystnych dla nich rozwiązań legislacyjnych w zakresie wytwarzania i przechowywania dokumentów w stosunku do tych rozwiązań, które odnoszą się do pracodawców. W tym miejscu można wskazać na niedawny przykład agencji zatrudnienia „Bałtyk i Oceany”, która prowadzi- B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 21 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” ła działalność z pokrzywdzeniem członków Organizacji Marynarzy Kontraktowych. Pracodawca ani agencja nie wywiązali się ze swoich obowiązków, przede wszystkim nie wypłacono odszkodowania, nie przekazano zebranych dokumentów z leczenia marynarza. Agencja zatrudnienia „z dnia na dzień” zaprzestała działalności, nie pozostawiając żadnej dokumentacji związanej z kierowaniem marynarzy do pracy za granicą. W jakichkolwiek przypadkach spornych, świadczeń chorobowych, odszkodowań, poświadczenia pracy wykonywanej na statkach marynarze mogą zostać postawieni w bardzo kłopotliwej sytuacji. Może się okazać, że marynarz nie jest w stanie udowodnić warunków i okresów zatrudnienia z różnych powodów i w takim przypadku wszelki ślad o jego pracy ginie. Ani sądy polskie ani żadne inne organizacje nie są w stanie odzyskać podstawowych warunków wysłania pracownika do pracy za granicą, bardzo często wykonywanej pod banderami republik „bananowych”. Na dzień dzisiejszy nasza inicjatywa została podjęta przez Zarząd Regionu Pomorza Zachodniego NSZZ Solidarność jak i Komitet Polskich Afiliantów ITF. Zarząd Regionu Pomorza Zachodniego będzie występował z inicjatywami krajowymi natomiast przedstawiciele Komitetu Afiliantów, którzy są także członkami Zespołu Trójstronnego ds. Żeglugi i Rybołówstwa zaproponują rozwiązania w ustawie o pracy na morskich statkach w dziale pośrednictwo pracy, który dotyczy wszystkich polskich marynarzy korzystających z usług pośrednictwa świadczonych przez polskie podmioty. Tymoteusz Listewnik Uznanie dyplomów na poziomie zarządzania – Aktualności OMK otrzymała odpowiedź z Ministerstwa Infrastrukury i Rozwoju w sprawie planowanych prac nad nowym rozporządzeniem i rozwiązaniem kwestii absolwentów AM niemających uznania na poziomie zarządzania... Organizacja Marynarzy Kontaktowych NSZZ Solidarność otrzymała odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju na temat terminów prac nad zmianami rozporządzeń w sprawie kwalifikacji członków załóg statków morskich. Według Departamentu Transportu Morskiego i Bezpieczeństwa Żeglugi prace nad zmianami Rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 19 sierpnia 2013r. w sprawie wyszkolenia i kwalifikacji członków załóg statków morskich zakończą się w pierwszym kwartale 2015r. W projekcie zmian przywołanego rozporządzenia planuje się wprowadzić przepisy umożliwiające absolwentom uczelni morskich, posiadających aktualnie uznanie na poziomie zarządzania, a którzy ukończyli studia na poziomie operacyjnym, odbycie skróconego 22 szkolenia na poziomie zarządzania w dziale pokładowym i maszynowym. Projekt ma trafić do konsultacji społecznych jeszcze w tym roku. Piotr Nowicki Zmiany w zasadach udzielania zapomóg szkoleniowych Informujemy marynarzy z OMK, iż 08.10.2014 r. został zmieniony regulamin przyznawania zapomóg szkoleniowych. Zmiany to między innymi: -wyszczególnienie wszystkie kursów i szkoleń w związku z którymi można się ubiegać o zapomogę, dostępny pod adresem : http://www.omk.org.pl/?p=35 - dodanie niektórych kursów typu offshore, - opracowanie nowego wzoru wniosku o zapomogę. Pełny regulamin jest dostępny w biurze OMK NSZZ Solidarność P.N. Zniżki w PZU dla marynarzy z OMK Informujemy, iż OMK uzyskała zniżkę 10% na ubezpieczenia majątkowe i komunikacyjne w PZU. Zniżka dotyczy marynarzy zapisanych do naszej Organizacji. W Strefie Członków Związku umieściliśmy kwestionariusze, które są podstawą zawarcia ubezpieczenia jak i dane do agenta PZU, który zawiera polisy ubezpieczeniowe opatrzone powyższą zniżką. Każdy z kwestionariuszy przed zawarciem ubezpieczenia będzie musiał być autoryzowany przez biuro OMK. Po więcej szczegółów zapraszamy do Strefy Członków Związku. T.L. Zaświadczenie o praktyce GMDSS W związku z przyszłymi (proponowanymi) zmianami legislacyjnymi dotyczącymi nowych zasad odnawiania świadectw operatorów GMDSS opracowaliśmy przykładowy wzór zaświadczenia które może się przydać w celu odnowienia dyplomu. Jest to zaświadczenie opracowane przez OMK i przeznaczone dla członków naszej Organizacji. Umieściliśmy je w strefie Członków Związku – Poradnik Marynarza OMK. Według nasz powinno ono wypełniać założenia nowego rozporządzenia. W przypadku jakichkolwiek problemów lub sugestii prosimy o kontakt z naszym biurem. B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Ważne informacje dla marynarzy pracujących w rejonach zagrożonych wirusem Ebola 4. Na naszej stronie internetowej zamieściliśmy najnowszy poradnik opracowany specjalnie dla marynarzy przy pomocy takich firm i organizacji jak: Medical Rescue International, MSC Cruises, Topaz Marine, Ince & Co LLP, International Chamber Of Shipping (ICS), International Maritime Organization (IMO), INTERTANKO oraz International Seafarers’ Welfare and Assistance Network (ISWAN). Najważniejsze informacje umieszczono w ulotce pdf oraz krótkim filmie instruktarzowym (http://landing.kvh. com/estkmg). Informacje warte przejrzenia przed wyjazdem do Afryki dla bezpieczeństwa marynarzy i ich rodzin. Poradnik można pobrać także z działu „Publikacje Związkowe / Publikacje ITF.” T.L. 5. Rozwiązanie umowy o pracę Bardzo duża część roszczeń i zapytań składanych przez marynarzy należących do OMK związana jest z problemami wynikającymi z rozwiązania kontraktu. Najczęstszy błąd, nie tylko w aspekcie rozwiązania umowy o pracę, to przypuszczenie że na poprzednim statku lub u kolegi na innym statku była pewna procedura to u mnie też będzie to wyglądało tak samo. Trudno tutaj opisywać wszelkie warunki tak więc skupiamy się na układzie zbiorowym ITF UNIFORM TCC. Układ tego typu można spotkać na wielu statkach podnoszących wygodne bandery. Statystycznie połowa zgłaszanych spraw do OMK powołuje się na te właśnie warunki. Opisujemy to co nas najbardziej interesuje czyli jakie czynności powinny zostać wykonane aby bezpiecznie i skutecznie rozwiązać kontrakt. Marynarz może rozwiązać zatrudnienie przez: 1. 2. 3. 6. 7. Gdy marynarz został zatrudniony na jedynie na daną podróż, która uległa znacznej zmianie, zarówno pod względem czasu trwania jak i jej trasy. Jeżeli statek jest uznany jako niespełniający wymogów konwencji SOLAS, Linii Ładunkowych, STCW, MARPOL, MOP nr 147, MinimalStandards in Merchant Ships i pozostaje w takim stanie przez okres 30 kolejnych dni pod warunkiem, iż armator zapewnia odpowiednie warunki mieszkalne i bytowe na statku lub na lądzie. Statek uznaje się za niespełniający wymogów konwencyjnych na podstawie braku właściwego certyfikatu. Jeżeli statek został aresztowany i pozostaje w areszcie przez 30 dni. Jeżeli marynarz odwołał się w uzgodnionym procesie składania skarg i pracodawca nie wywiązał się z warunków układu zbiorowego. Marynarz powinien być uprawniony do otrzymania rekompensaty w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia podstawowego w przypadku gdy zatrudnienie zostało rozwiązane w oparciu o punkt 3,4,5,6 oraz 7. Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę przez: 1. Przedstawienie marynarzowi miesięcznego wypowiedzenia umowy o pracę. 2. Jeżeli marynarz, w sposób poważny, nie wywiązał się z postanowień umowy o pracę. 3. W przypadku całkowitej utraty statku, gdy statek został „odstawiony” z eksploatacji na okres ponad 30 dni lub gdy statek został sprzedany. Marynarz powinien być uprawniony do otrzymania rekompensaty w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia podstawowego w przypadku gdy zatrudnienie zostało rozwiązane w oparciu o punkt 1 lub 3. Niezależnie od faktu kto rozwiązuje zatrudnienie marynarz powinien być uprawniony do repatriacji na koszt pracodawcy we wszystkich przypadkach poza tym gdy zatrudnienie rozwiązane z winy pracownika czyli niewywiązaniem się z umowy o pracę. T.L. Przez złożenie miesięcznego, pisemnego wypowiedzenia pracodawcy lub kapitanowi. Gdy podczas podróży zostało potwierdzone, iż współmałżonka lub w przypadku osoby niebędącej w związku małżeńskim, rodzic poważanie zachorował. Ten zapis powinien mieć także zastosowanie do osoby najbliższej pod warunkiem, iż ta osoba została wskazana w umowie o pracę w chwili jej podpisywania (next of kin). Gdy statek będzie wpływał na wody uznane za strefy o charakterze wojennym, określonym według postanowień układu zbiorowego. B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 23 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Zabawa Mikołajkowa dla dzieci Marynarzy z Organizacji Marynarzy Kontraktowych W dniu 04 grudnia b.r. Organizacja Marynarzy Kontraktowych jak co roku zorganizowała dla dzieci Marynarzy zrzeszonych w Organizacji Zabawę Mikołajkową w Bawialni „Tygrysek” w Szczecinie. Dzieci bawiły się świetnie, atmosferę podgrzewało oczekiwanie na wizytę Mikołaja, który zmierzał do dzieci aż z dalekiej północy. Dzieci nawoływały Świętego Mikołaja przez okna i drzwi aż zjawił się w zaczarowany sposób wraz z workiem pełnym prezentów Jak widać na załączonych zdjęciach, atmosfera była świąteczna i bardzo radosna. Mikołaj w asyście licznych śnieżynek dbał o dobre samopoczucie wszystkich milusińskich. Dzieci marynarzy, którzy ze względu na miejsce zamieszkania nie mogli uczestniczyć w zabawie, otrzymały od Mikołaja paczkę dostarczoną Reniferami Mikołaja za pośrednictwem Poczty Polskiej. Do zobaczenia za rok Bożena Szmajdzińska Zdjęcia: Justyna Kucharska 24 B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Z życia marynarskiego opowieści niezwykłe… Zawód wspaniały, tylko ludzie różni Pływam, ponieważ lubię i jest to mój zawód. Jednak nie zawsze trafi się na ludzi, którzy rozumieją, że kobieta na burcie ma podpisany kontrakt na pracę, który nie obejmuje "zadań specjalnych" rozumianych przez niektórych jako "rozrywka" czy "towarzystwo". Oczywiście, spotyka się marynarzy, którzy są do bólu normalni - robią to co należy do ich obowiązków i są klasycznie uprzejmi w stosunku do każdego ze współpracowników. Aby być szczęśliwym czy lubianym, nie muszą tworzyć sobie jednego wspólnego wroga, na którego temat tworzą opowiadania. Tzw opowiadania-fakty z życia wzięte, słyszane na własne uszy, z pierwszej ręki, zawierające elementy science fiction oraz fantasy, będące niepodważalną prawdą. Jak widać, co poniektórzy zdecydowanie rozminęli się z powołaniem, bowiem ich zdolności nie powstydziliby się twórcy wszelkiego rodzaju brazylijskich telenowel-tasiemców, czy też reżyserowie seriali typu "Moda na sukces". Więc, ci normalni marynarze, nie muszą także być głównymi bohaterami w historiach z nieba wziętych za dwa dolary. No cóż, powszechnie znana zasada - albo z nami albo przeciwko nam, zawsze odbija się czkawką. Tak więc kobieta na burcie na ogół przynosi pecha - cokolwiek zrobi to spartaczy i jak chciała to niech sobie radzi sama. Natomiast przykładowy Jaś, mimo że ledwo odróżnia prawą burtę od lewej - w końcu się przecież wyrobi - trzeba dać mu szansę i pomóc. Szczęściem dla Jasia mama spakowała mu do walizy buty na rzepy, ponieważ dwie sznurówki w sytuacji zagrożenia samodzielnym ubraniem obuwia rosną do rozmiarów "mission impossible". Jasiu także może być raczej zadowolony z życia ponieważ nie zdarza się żeby ktoś kładł mu na ramieniu podejrzanie przyjacielsko-obślizgło-ciepłą łapę, ani też nie jest zaskakiwany pytaniami z serii "miliard w rozumie" - czyli jaką bieliznę Jasiu preferuje nosić pod drelichem. Trzeba jednak przyznać, że wielu marynarzy jest na prawdę wspaniałomyślnych - wyznają kolejną złotą zasadę - "jak chce coś robić, to niech robi" - daje to poczucie samodzielności i niezależności oraz równego traktowania. Można np. samemu przetargać wiele kilogramów z dziobu na rufę lub odwrotnie. Z tym, że nasz Jasiu jak musi coś robić to zawsze ma towarzystwo, bo w trzech chłopa łatwiej coś dźwignąć , przesunąć czy pomalować. Tak, że Jasiu na brak drużynowej współpracy narzekać nie musi, nie grozi mu także ryzyko pozrywania ścięgien i mięśni. Wiadomo, gra jest warta świeczki, tak że "jak cię wi- dzą tak cię piszą" - i tutaj pojawia się magiczne słowo "appraisal", które to nabiera bardziej realnego znaczenia gdy przychodzi czas na ocenę kwalifikacji. Tak więc, starsi rangą, którzy tę ocenę wystawiają lubią być czasami nieco subiektywni. Odbierają odmowę picia winka przy świeczce jako osobistą niechęć. Nie pamiętają już że ich własna żona z dzieckiem, dwa dni wcześniej przyjechała na burtę odwiedzić kochającego tatusia. Logika jednak czasami lubi być na prawdę pokrętna. I tutaj ponownie pojawia się kwestia tzw współpracy - jednak nie takiej jakiej byśmy się spodziewali. "Współpracy", która to zaważy później na ocenie kwalifikacji. Zasad jest wiele, zależy kto je ustala, jedno jest pewne - pewne rzeczy są bezcenne, np: • zobaczyć kadeta na dziobie, pluskającego się w wodzie z otwartego hydrantu i starszego oficera skakającego wokół kadeta, namiętnie ściskającego aparat fotograficzny i pstrykającego zdjęcia - niespełniony fotograf amator (przy okazji marynarz); • na mostku, w nocy być świadkiem gier w chowanego, zawierających elementy zaskoczenia w stylu "mam cię" i "teraz mi nie uciekniesz, mój drogi", których to uczestnikami są sam kapitan i młody wachtowy, który to powinien usilnie starać się wypatrzeć światło w ciemności (cóż, nawet najbardziej doświadczonym z nas figle w głowie) Wniosek - czasami zdarza się, że ryba psuje się od głowy i na to ciężko mieć jakikolwiek wpływ. Jedno jest pewne - od czasu do czasu spotykam matrosów, którzy wiedzą co znaczy praca zespołowa, bez żadnych podtekstów, którzy wiedzą, że będąc na burcie wszyscy są w tej samej drużynie bez względu na płeć, pochodzenie czy wiek. Chciałabym żeby takich marynarzy było więcej, i pracy z takimi profesjonalistami życzę każdemu. B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 Marynarz z OMK 25 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Zostałam Nagrodzona Za Cierpienie żyję, dostałam drugą szansę i chcę ją wykorzystać jak najlepiej. Rozmowa z Moniką Kuszyńską, autorką tekstów i piosenkarką Ostatnimi koncertami udowodniła pani, że koniec pewne go etapu w życiu stał się początkiem nowego, niekoniecznie gorszego. Po prostu innego. To kwestia, w jaki sposób życie postrzegamy i czego od życia chcemy, jak nim pokierujemy. Czy wszystkie doświadczenia, które są nam dane, wykorzystamy na plus, czy też ulegniemy negatywnym myślom i pogrążymy się w smutku. To moje doświadczenie było duże, spektakularne. Nastąpiła kompletna zmiana. Ogromny uraz i oto jestem na wózku. Ale ludzie mają jeszcze gorsze historie i tych ludzi jest wielu. Nie chcę się z nikim mierzyć, kto ma gorzej, tego nie da się porównać. Cierpienia i zwroty zdarzeń w naszym życiu następują tak czy owak. To jest wpisane w nasz los. A my musimy się konfrontować i podnosić. Śmierć jest przecież stale obok nas. Ktoś bliski umrze i to też jest trauma, z którą trzeba się zmierzyć. Nigdy nie jesteśmy gotowi na coś, co przychodzi nagle. Ja też nie byłam, ale musiałam się z tym pogodzić, ponieważ bez względu na to, ile życia przede mną, mogę je przeżyć dobrze. Dlatego postanowiłam jak najszybciej wziąć się w garść i wykorzystać szanse, które wciąż są mi dane. Na ile to był powrót do starego życia, a na ile wejście w nowe? Do starego nie było powrotu. Po poważnym tąpnięciu wszystko się zmienia. Zmieniają się ludzie, którzy nas otaczają i okoliczności. Do tego stopnia, że nie miałam gdzie mieszkać. Nagle wszystkie miejsca, w których dotąd mieszkałam, stały się niedostępne. Nawet to musiałam zmienić. Przeniosłam się do innego miasta. Czułam, że duszę się w miejscu, które kojarzyło mi się z przeszłością, z tym, co straciłam. Chciałam zacząć od nowa. To bardzo dobra metoda – zacząć wszystko od nowa, w nowych okolicznościach. Przeniosłam się więc do Bielska-Białej i dopiero tam życie zaczęło mi się jakoś układać. Samo śpiewanie, mimo że wydaje się powrotem do tego, co robiłam kiedyś, dziś ma zupełnie inny wyraz i sens. Tak więc można powiedzieć, że to całkiem nowe życie. Jak zmieniły się pani priorytety po wypadku? Jakie wartości stały się ważniejsze? Miała pani marzenia, które się nie speł niły? Zastanawiałam się, jakie miałam kiedyś marzenia i doszłam do wniosku, że na tamtym etapie życia spełniły się. Już jako dziecko chciałam śpiewać. Robiłam wszystko, żeby tak było i udało się. Cieszyłam się, że mogę występować. Nie myślałam o przyszłości, nie miałam większych planów. Dzisiaj najważniejsi są ludzie blisko mnie. Lubię z nimi spędzać czas, rozmawiać, być. Zrozumiałam, że to jest najważniejsze. Muzyka przestała być sensem mojego życia, stała się jego piękną częścią, nie jest jednak numerem jeden. Kariera, pieniądze w obliczu kryzysu nie są ważne. Oczywiście, trudno dziś chorować bez pieniędzy, ale i one się znajdą, kiedy jesteśmy wśród dobrych ludzi. Zaczęłam bardziej żyć tu i teraz, cieszyć się tym, co mam. Wcześniej nie zauważałam, jak wiele dobrych rzeczy jest wokół nas i jak dużo dobrego dostałam od losu. Często byłam smutna, bo czegoś mi brakowało, lecz nie wiedziałam czego. A dzisiaj jest słońce, jest piękny dzień, cieszę się wstając z łóżka, choć sama ta czynność jest znacznie trudniejsza niż kiedyś. Jak długo trwało pani godzenie się z nową sytuacją? To były różne etapy. Optymizm odrodził się we mnie mniej więcej po roku. Zaczęłam świadomie pracować nad tym, żeby żyło mi się lepiej, żebym umiała w nowych, trudnych okolicznościach odnaleźć pozytywy. Już w szpitalu, w którym każdy dzień był ciężki i monotonny, zaczęłam szukać punktów zaczepienia, które by mi poprawiały humor. Inaczej nie chciałoby mi się żyć, wszystko było takie przytłaczające. Kiedy objawił się mój optymizm, byłam zaskoczona, że jest aż tak duży. Zanim wróciłam do aktywności na scenie, minęły trzy lata. Po takim wypadku każdy potrzebuje innego czasu. Mam koleżankę, która już po pół roku wróciła do pracy. Szybko dostosowała się do sytuacji i nadal uprawia sporty ekstremalne, będąc na wózku. Każdy człowiek ma inny charakter i predyspozycje. Najważniejsze jest to, że 26 B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 Na koncertach łączy śpiewanie z opowiadaniem o sobie i ludziach, których spotyka K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Takie „małe szczęścia”? Tak, dzięki temu fajnie udało mi się wszystko poukładać w głowie. Zawsze potrafię znaleźć coś, co mnie uraduje. Dzisiaj jestem osobą, która widzi szklankę do połowy pełną, a nie w połowie pustą. Takie myślenie ratuje nas w każdej sytuacji. Zawsze jest najmniejszy punkt zaczepienia, którego można się chwycić. W jednej z piosenek opowiada o ludziach, którzy pomogli jej się podnieść; nazywa ich „aniołami na ziemi” Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Jak zmieniło się pani życie prywatne, towarzyskie? Zmieniło się. W ciężkich sytuacjach szybko przekonujemy się, jacy ludzie są wokół nas. Życie weryfikuje wiele spraw. Prawdziwi przyjaciele zostaną, a jeśli nie, to znaczy, że nie dali rady, to było za duże wyzwanie i dla nich, i dla nas. Nie chodzi o to, by obarczać ich winą. Odeszli, bo widocznie nasze relacje nie były tak bliskie, by mogli się zmierzyć z moim cierpieniem. To była trudna sytuacja nie tylko dla mnie, ale i dla wszystkich z otoczenia. Przyjaciele pomagają nie tylko fizycznie,ale i psychicznie. Cierpią z nami. Nie wyobrażam sobie, by ktoś, kto nie był mi bliski, mógł wejść w mój intymny świat, gdy byłam obnażona, słaba i korzystałam z pomocy przy każdym ruchu. Więc większość ludzi z mojego otoczenia odeszła, bo to nie były prawdziwe przyjaźnie i bliskie więzi. Przed wypadkiem nie umiałam nawiązywać bliskich więzi, jak się okazuje. To były znajomości, koleżeństwa. Ale na szczęście miałam rodzinę, która bardzo sprawdziła się w tej sytuacji. Moją najbliższą przyjaciółką jest siostra. Mimo że o 5 lat młodsza ode mnie (a wtedy miała 21 lat), to w obliczu tego wydarzenia wydoroślała z dnia na dzień. Do tej pory ja byłam dla niej ostoją, opiekowałam się nią, a nagle ona musiała się opiekować mną. Na początku dosłownie jak dzieckiem. To wymagało od niej dojrzałości i siły. No i oczywiście była mama. Te osoby są mi najbliższe. Później pojawiły się nowe relacje, zwłaszcza w Bielsku-Białej, dlatego czuję wielki sentyment do tego miasta. Tam są wciąż moi przyjaciele. W trudnych sytuacjach zostają z nami ludzie, na których zawsze możemy liczyć. Nie bała się pani, że przestanie być kobietą atrakcyjną, że nikt już pani nie pokocha? Bałam się, szczególnie że byłam piękną, młodą dziewczyną, która występowała na scenie i dla której wygląd fizyczny był ważny. Byłam wiecznie adorowana przez mężczyzn. Po zdarze- niu to zostało zdegradowane. Bałam się, czy mam jeszcze w sobie coś, w czym będę dobra, czy będę mogła się podobać, skoro straciłam to, co miałam najcenniejszego. Ale miałam szczęście – nie wydarzyło się nic takiego, co by całkowicie zmieniło mój wygląd. Po prostu siedzę. A zdarza się, że ludzie tracą kończyny, są zdeformowani. Tutaj los mnie oszczędził, nie mogę narzekać. Ale kiedy człowiek ląduje na wózku, ma wrażenie, że jest dużo brzydszy i mniej atrakcyjny. Nie patrzy się na taką kobietę ze zdrowym zaciekawieniem, tylko kompletnie inaczej. Taka kobieta nie jest atrakcyjna na pierwszy rzut oka. Ale potem zrozumiałam, że prawdziwa atrakcyjność, przyciągająca ludzi, nie zawiera się tylko w naszym ciele i pierwszym spojrzeniu. Wiele osób nam się podoba, ale żeby wejść w głębszą, bliższą relację, musi być coś więcej. A tego nikt mi nie zabrał, mogę korzystać z tego, co mam. Musiałam więc odkryć w sobie dodatkowe atuty, stać się osobą pogodną mimo wszystko, obronić się przed zgorzknieniem. Dążymy przecież do tego, by przebywać wśród ludzi, którzy nas dobrze nastrajają, z pozytywną energią. Zobaczyłam, że gdy uśmiecham się, gdy jestem pogodna, to nagle dużo ludzi pojawia się wokół mnie. Na jak długo związała się pani z BielskiemBiałą? W Bielsku-Białej mieszkałam 3 lata. W jednym ze szpitali dużo mówiło się o człowieku, który z powodzeniem prowadzi tam praktykę rehabilitacyjną, czyli o Wojtku Romanowskim. Dowiedziałam się o nim w Bydgoszczy. Pacjenci mówili, że jest świetny w zawodzie, a do tego fantastyczny jako człowiek. Miałam do czynienia z wieloma znakomitymi rehabilitantami, ale nie udało mi się nawiązać z nimi bliższych relacji. A to bardzo ważne, kiedy ćwiczy się po kilka godzin dziennie. Dodatkowo u innych terapeutów nie wyczuwałam wiary w to, że wrócę do sprawności, a to było dla mnie szalenie istotne. Więc gdy opuściłam już szpitale, postanowiłam pojechać do Wojtka. Wynajęłam hotel w Bielsku-Białej na chwilę, żeby tylko zobaczyć, co to za człowiek, bo miałam już różne doświadczenia za sobą. Już w pierwszym dniu poczułam, że to wspaniała osoba, mająca taką energię, że chce się z nią nie tylko ćwiczyć, ale i przebywać. Pracowaliśmy bardzo dużo, minimum po 3 godziny dziennie. Nie sposób to wytrzymać, jeśli nie przyciąga cię osoba, z którą to się robi. On miał wiarę, co było dla mnie tak ważne. Polubiłam Wojtka i stwierdziłam, że chcę w Bielsku-Białej zostać na dłużej. Wynajęłam mieszkanie przy ulicy Bohaterów Warszawy, z pięknym widokiem na ratusz. Moje pierwsze spacery odbywały się właśnie w tych okolicach. Później mieszkałam przy ulicy Kazimierza Wielkiego. Pewnie zostałabym do dzisiaj, gdyby nie Kuba, mój mąż. Pod Łodzią jest teraz nasza rodzina, tata Kuby, wspólne studio, gdzie nagrywamy, no i moi bliscy, którzy mieszkają w Łodzi. Ale jeździmy często na rehabilitację do Bielska-Białej i żeby się spotkać z przyjaciółmi. Okazało się też, że w tym mieście mieszka kolejna osoba ważna dla mnie osoba, czyli Beata Bednarz. Wokalistka, z którą wcześniej miałam kontakt sporadyczny. Dopiero po wypadku okazało się, że jest bielszczanką i zaraz pojawiła się u mnie, gdy ktoś jej powiedział, że tam zamieszkałam. Bardzo się zaprzyjaźniłyśmy. Beata z mężem Mirkiem i Wojtek z żoną Kasią stali się dla mnie jak rodzina. Niejednokrotnie spędzaliśmy razem święta, razem B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 27 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” urządzaliśmy moje mieszkanie, robiliśmy zakupy. Pokazali mi całe Bielsko, odkrywaliśmy wiele miejsc wspólnie. Beatka poznała mnie również z pianistą Piotrem Kominkiem i jego żoną Agnieszką, z którymi również się zaprzyjaźniłam. To właśnie z Piotrkiem i Beatką nagrałam pierwszą piosenkę po wypadku. Jeździ pani samochodem. Podobno nasza sprawność tkwi w psychice i w pozytywnym nastawieniu do życia? Mam sprawne ręce, więc jestem w dobrej sytuacji. Ale są również ludzie z wysokim urazem szyjnym i też jeżdżą autem. To imponujące. Przed wypadkiem nie jeździłam, nie ciągnęło mnie, choć miałam prawo jazdy. Właśnie w Bielsku-Białej przyjaciele zaczęli mnie namawiać. Mówili, że w mojej sytuacji to wygodne, bo wcześniej musiałam wszędzie dojeżdżać taksówkami. Kupiłam więc auto ze specjalnym ręcznym sterowaniem i zaczęłam próbować. Samodzielne wsiadanie, wkładanie wózka, potem jazda i znowu rozkładanie wózka uskrzydla mnie, po prostu czuję wolność. To wspaniałe! Na początku się bałam, jeszcze po wypadku... Ale szybko się nauczyłam. Mogłam pojechać do Łodzi, do rodziny, na rehabilitację, wszędzie sama. To mi naprawdę dodało skrzydeł. Można być szczęśliwym na wózku? Oczywiście! Jesteśmy stworzeniami, które się szybko przystosowują. Nie twierdzę, że wszyscy mogą wszystko, ale jeśli pokonamy swoje ograniczenia, głównie w naszych głowach, może się okazać, że życie niesie nam dużo nowych możliwości. Cieszę się wszystkim, co mam w swoim zasięgu. Robię teraz naprawdę wiele rzeczy, śpiewam, udzielam się w różnych fundacjach i stowarzyszeniach. Ciągle ktoś mnie zaprasza, spotykam się z ludźmi, opowiadam im swoją historię i zachęcam, by zmieniali życie na lepsze. Dużo się dzieje, ponieważ zdecydowałam się otworzyć na świat. Ludzie zobaczyli, że mam dobrą energię i wiele ciekawych doświadczeń, które mogą inspirować. Chcą mnie słuchać, a ja czuję, że mam cel, mogę pomagać. Artystka twierdzi, że nasze ciało nie jest tym, co nas definiuje, prawdziwa wartość kryje się głębiej 28 Jak przyjęła panią publiczność? Zastanawiałam się na początku, jak to wyjdzie. Pierwszy koncert był dla mnie ogromnym stresem, ale okazało się, że nie było powodu do strachu, zostałam wspaniale przyjęta i tak jest do dziś. Moje koncerty mają niepowtarzalny klimat i wreszcie czuję, że śpiewanie ma głębszy wymiar. Kiedy zauważyłam, że ludzie, słuchając muzyki i słów, płaczą, zrozumiałam, że to, co robię po prostu ich wzrusza, oczyszcza. Moja publiczność jest wrażliwa i świadoma, szuka w muzyce innych wartości niż tylko rozrywka. I to jest dla mnie wielka nagroda i wyróżnienie. Kiedyś pewna dziennikarka spytała mnie, czy nie boję się, że będę wzbudzać litość, pokazując się w telewizji. Zirytowało mnie to wtedy, bo dla osób w moim położeniu litość zazwyczaj kojarzy się źle. Z pewnością jest to ostatnie z uczuć, jakie chcemy wzbudzać. Dziś jednak wiem, że to absurd. Znam nieco świat showbiznesu i wiem, że nie ma w nim sentymentów. Do telewizji nie biorą z litości, musisz mieć coś ciekawego do zaproponowania. Dobrym przykładem jest Jasiek Mela, który mnie bardzo inspirował i inspiruje nadal. Nigdy nie wzbudzał we mnie podobnych emocji. Raczej podziw, chęć bycia taką osobą, jak on. Silną, fajną, super. To jego osobowość sprawia, że ludzie chcą go oglądać i słuchać, a historia życie jest jedynie dodatkiem, tłem. Ja również, jak on, nigdy nie robiłam niczego, żeby wzbudzać litość. Od początku walczyłam o to, żeby jak najszybciej osiągnąć samodzielność, żeby się uśmiechać, mimo że boli, nie sprawiać nikomu przykrości. Litość to ostat- B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” nie uczucie, jakie ludzie powinni czuć w kontakcie ze mną, ale zajęło mi trochę czasu, nim to niefortunne pytanie przestało mnie trapić. Oczywiście wychodząc na scenę pierwszy raz po wypadku zastanawiałam się, czy publiczność mnie zaakceptuje, bo sama jeszcze siebie do końca nie akceptowałam. Nie wiedziałam, jak zaśpiewam, czy dobrze, bo w pozycji siedzącej jest całkiem inaczej. Wszystko się jednak udało, były wzruszenia, owacje. Bardzo mnie to zbudowało. Jej publiczność jest wrażliwa, przychodzi specjalnie „na kuszyńską”, wie, czego od niej oczekiwać Zmieniła pani repertuar na utwory spokojniejsze, skłaniające do przemyśleń. Czy nadal przychodzą fani dawnej Moniki, czy pojawili się nowi słuchacze? Nie wiem, czy miałam dawniej wiernych fanów. To była czysta rozrywka, bez żadnej głębi. Wtedy trudno o prawdziwego fana. Na koncerty przychodzili głównie młodzi ludzie, lubiący raz ten, raz inny zespół. Kilkoro jest wprawdzie ze mną do dziś, ale sami mówią, że dojrzali przez ten czas i teraz potrzebują innych wrażeń. Dziś mam coś, o czym zawsze marzyłam – publiczność świadomą i wrażliwą. Która przychodząc „na mnie” wie, czego się spodziewać. Zawsze chciałam śpiewać dla ludzi, którzy docenią moją twórczość, zrozumieją mój przekaz. To wielka wartość dla artysty, poczucie, że robi się coś sensownego. Czy określenie niepełnosprawność nie jest krzywdzące? Ciężko znaleźć odpowiednią nazwę, dlatego czasem wzbudza ona kontrowersje. Niepełnosprawność to ogólne pojęcie, a u mnie oznacza jedynie to, że nie mogę chodzić. Wiele innych rzeczy robię bez problemu. Jasiek Mela kiedyś powiedział, że niepełnosprawność to stan umysłu. I rzeczywiście – często sprawni ludzie tak się zachowują, jakby byli niepełnosprawni, natomiast ludzie niepełnosprawni uprawiają sport i robią rzeczy ekstremalne, które innym nawet do głowy by nie przyszły. Wszystko jest kwestią nazw, metek, które przyklejamy ludziom. Szkoda, że musimy kategoryzować świat, dzielić go na szufladki. Nasze ciało nie jest tym, co nas definiuje, a przynajmniej niepowinno być. Prawdziwa wartość jest znacznie głębiej. Myślę, że w miarę postępów w medycynie i technice, granice między tymi dwoma światami będą się zacierały. To samo dzieje się, gdy znikają ba- riery architektoniczne. Wówczas wyrównują się nasze szanse i nagle ludzie dookoła zapominają, że coś nas różni. Tworzenie piosenek to dość skomplikowany proces, podchodzę do niego zadaniowo. Pierwsza zazwyczaj powstaje muzyka i to ona mnie inspiruje. Zresztą, gdybym chciała wszystkie swoje przemyślenia zawrzeć w piosenkach, to pewnie zabrakłoby kompozycji. Dlatego w ostatnim czasie częściej myślę o tym, co chcę ludziom powiedzieć. Na koncertach łączę więc śpiewanie z mówieniem i w ten sposób przekaz staje się pełniejszy. Inspiracje wciąż się pojawiają, nie tylko w postaci wydarzeń z mojego życia, ale też z życia ludzi, których spotykam. Staram się być dobrym obserwatorem, by móc zebrać jak najwięcej pozytywnej energii, którą później mogę przekazać publiczności. Została pani „Ocalona”, żeby stać się dla ludzi „Aniołem na ziemi”. To słowa z pani piosenek... To bardzo bliskie mi piosenki, szczególnie ta druga, w której opowiadam o ludziach, którzy pomogli mi się podnieść. Właśnie tak ich nazywam, „moimi aniołami na ziemi”. Dzięki nim zrozumiałam, że dużo więcej zyskałam po wypadku, niż straciłam. Moje życie nabrało sensu. Wierzę, że mogę zrobić coś dobrego, to najważniejsze. Czerpię z tego mnóstwo satysfakcji i czuję się wynagrodzona za to, co się stało, za cierpienie. Ktoś mi włożył w ręce narzędzia, które mogę dobrze wykorzystywać. Ufam, że zostawię po sobie coś wartościowego na ziemi, gdy już odejdę. Każdy z nas ma taką szansę. To jest piękne. Dziękuję za rozmowę. ROZMAWIAŁ ROMAN ANUSIEWICZ MONIKA KUSZYŃSKA Urodziła się w Łodzi. Magister sztuki. Ze swo im pierwszym zespołem Farenheit wydała singel „Film”. Została wtedy za uważona przez lidera Va rius Manx, Roberta Jan sona. Pod koniec 2000 była już wokalistką tego zespołu. W 2001 ukazał się ich pierwszy album „Eta”. Rok później poje chali na Festiwal Krajów Nadbałtyckich, gdzie Ku szyńska zdobyła Grand Prix za utwór „Moje Eldorado”. W 2002 ukazał się kolejny album „Eno”. W 2004 Varius Manx świętował 15lecie, wydając płytę „Emi”. 28 maja 2006 Mo nika Kuszyńska z członkami Varius Manx miała poważny wypadek samochodowy pod Miliczem. Od tego czasu po zostaje sparaliżowana od pasa w dół i porusza się na wózku inwalidzkim. W czerwcu 2010 po raz pierwszy od wypadku zaśpiewała publicznie, wykonując utwór „Nowa rodzę się”. W czerwcu 2012 wydała pierwszą solową płytę „Ocalona”. Rok wcześniej poślubiła Jakuba Raczyńskiego. W 2013 para otrzymała Srebrne Jabłko – nagrodę miesięcznika „Pani”, przyznawaną najwspanialszym polskim parom. B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 29 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Historia – Historia – Historia – Historia Polska tradycja szopek i kolęd W roku 1223 w czasie jednej ze swoich misyjnych wędrówek znalazł się św. Franciszek z Asyżu w miasteczku Greccio. Właśnie przypadały święta Bożego Narodzenia. Zapragnął je najuroczyściej uczcić pierwszym misterium bożonarodzeniowym. Franciszek wpadł na pomysł pierwszego w historii Kościoła zainscenizowanego żłóbka i kolędnicy Był pierwszym autorem kolęd. Pierwsza polska kolęda była śpiewana w zorganizowanej przez niego szopce pt. „ Zdrów bądź Królu Anielski”. Do stajenki, w której pewien gospodarz miał osiołka i wołu zaniósł niemowlę gospodarza i położył je w żłobie. Odczytał braciom tekst z Ewangelii o Narodzeniu Pana Jezusa wśród łez wygłosił kazanie o tej Tajemnicy, a na zakończenie odśpiewano hymn kościelny na Boże Narodzenie. Tak to powstały „żłóbki”, kolędy i jasełka Zwyczaj ten dzięki Ojcom Franciszkanom dotarł również do Polski i przetrwał do dzisiaj. Szopkę krakowską zaczęto tworzyć w drugiej połowie XIX w. Wówczas powstał specjalny cech szopkarzy. Od tego czasu artyści ludowi oraz miłośnicy sztuki organizują konkursy szopek. Wśród nich są również nasi marynarze, którym nie brakuje pomysłów, aby na statkach przygotować własnoręcznie szopki. Przedstawiają w nich Boże Narodzenie na pełnym morzu, w sztormie, w porcie, w naszym mieście portowym, w pobliżu chaty rybackiej, na łodziach, na pokładach statków. O ile nie ma świeżej choinki wykonują ją z liny okrętowej, a następnie malują na kolor zielony, figurki rzeźbią w drzewie, malują, bardziej przezorni przywożą z domu. Niejednokrotnie udział w tych przygotowaniach bierze cała załoga, bo są to święta miłości i radości. Marynarze na statku starają się święta przygotować w taki sposób, aby była dobra atmosfera, dzieląc się opłatkiem przygotowanym przez żony, czy dzieci z domu, wybaczają sobie różne nieporozumienia i niesnaski, które zdarzają się w czasie pobytu na statku. Wiadomo, że dochodzi do mniejszych lub większych nieporozumień. Przebywając na statku w tym szczególnym dniu tworzą wspólnotę rodzinną. Taka atmosfera sprzyja wybaczeniu i pojednaniu. Zapominamy o problemach i o urazach. Zwyczaj kolędowania, jakim określa się śpiew pieśni w okresie Bożego Narodzenia pochodzi najprawdopodobniej z XIX wieku. Nie oznacza to jednak, że wcześniej nie śpiewało się kolęd. Sama nazwa pochodzi od łac. calendae co w kalendarzu juliańskim oznacza pierwszy dzień miesiąca. Z kolędą styczniową wiązał się zwyczaj składania życzeń i dawania podarunków. O jasełkowym zwyczaju kołysania Dzieciątka mówi się już w XVI w. W kolędach tych zaczynają się już pojawiać polskie realia, charakterystyczne dla rozmowy z dzieckiem zdrobnienia i kołysankowe zwroty. Kolędami po- 30 wstałymi w tym czasie są: Gdy śliczna Panna Syna Kołysała i Lulajże Jezuniu. Kolejne lata przynoszą dalszy rozkwit kolędy i zapowiadają jej nową tematykę. Powstają pieśni odznaczające się wzniosłością, tkliwością, podejmując wątek pasterski. Dochodzi do powstania pastorałki, czyli jak sama nazwa wskazuje pieśni pasterskiej. Właśnie w pastorałce pojawia się ludowa interpretacja narodzin Chrystusa, znalazły wyraz realia epoki, polska historia i obyczaje. Najsłynniejszą kolędą jest „Cicha Noc” – przetłumaczona na 300 języków. Można powiedzieć, że kolędy zawsze w nierozłączny sposób wiązały się z naszą historia, będąc świadectwem panujących stosunków społecznych, przyczyniając się do języka narodowego, obyczajów, tworzenia narodowej wspólnoty. Taką rolę pełniły kolędy w czasach zagrożenia, zaborów i wojen. Nie wolno nam pozwolić, aby zanikły nasze tradycje narodowe. Pamięć należy pielęgnować poprzez czynne kontynuowanie tradycji naszych ojców. Wtedy będziemy narodem silnym i godnym szacunku. Święta Bożego Narodzenia są wyjątkowym przeżyciem dla marynarzy ze względu na odległość, jaka ich dzieli od domów rodzinnych. Szczególnie w obecnej sytuacji, gdy na statkach pływają przedstawiciele innych narodowości ważne jest, aby istniała możliwość zapoznania się z ich kulturą, obyczajami i tradycją. Niech śpiew kolęd, które uczą szlachetności, umiłowania dobra, miłości, braterstwa połączą różne narody w serdecznej przyjaźni na morzach i oceanach świata. Joanna Ryłko Szopka wykonana przez marynarzy na statku B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Maleńka Miłość Święta Bożego Narodzenia na morzu są dla marynarzy chwilą refleksji nad swoją oddaloną rodziną, a także nad samym sobą. Kochająca rodzina szczególnie w tym dniu jest duchem i myślami przy swoim mężu, ojcu i bracie przemierzających morza i oceany świata. Niech nigdy nie dzieli ich odległość, a zawsze łączy miłość. Serce człowieka powinno być przepełnione miłością, odwagą, radością, troską o dobro. Jest również wyrazem tęsknoty za bliskimi. Jest zapatrzone w jedną stronę, wszak morze dla rodziny ma tylko jeden brzeg. Pamiętajmy, że ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej: ci, którzy żyją miłością, widzą głębiej, ci, którzy żyją wiarą widzą wszystko w innym świetle. Marynarze, którym było dane przypłynąć statkiem do Calcutty niejednokrotnie mieli możliwość spotkania z Matką Teresą. Z wielką radością gościła wszystkich marynarzy. Niech jej przemyślenia o Bożym Narodzeniu i „Maleńka Miłość”, która przyszła na świat na morskich szlakach wniesie w Wasze rodziny miłość, radość, pokój i będzie udziałem wszystkich marynarzy przebywających z dala od swoich rodzin, a pamięć zatrze odległość. Joanna Ryłko Grudzień '70 44. rocznica krwawej pacyfikacji Dla przypomnienia nie pamiętającym…. Grudniowy bunt robotniczy w Polsce 14-22 grudnia 1970. Bezpośrednim pretekstem do wydarzeń grudniowych stało się ogłoszenie 13 grudnia podwyżki artykułów żywnościowych (m.in. mąki i mięsa). W odpowiedzi 14 grudnia rozpoczął się strajk w Stoczni Gdańskiej, który 15 grudnia rozszerzył się także na Stocznię Gdyńską, Port Północny i Stocznię Remontową w Gdańsku. Robotnicy powołali Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. Na ulicach Trójmiasta strajkujący sformowali wielotysięczne demonstracje. Rozpoczęły się walki z oddziałami Milicji Obywatelskiej (MO), podpalono Komitet Wojewódzki PZPR. W. Gomułka podjął decyzję o użyciu broni palnej przez oddziały MO i wprowadzeniu do Trójmiasta jednostek Wojska Polskiego (WP) pod dowództwem G. Korczyńskiego (25 tys. żołnierzy oraz 1300 czołgów i transporterów opancerzonych). 16 grudnia przedstawiciele strajkujących zawarli porozumienie z władzami miasta, ale już w nocy zostali aresztowani. 17 grudnia oddziały MO i WP (po apelu telewizyjnym wicepremiera S. Kociołka) otworzyły ogień do robotników udających się do pracy w Stoczni imienia Komuny Paryskiej, na skutek czego zginęło lub zostało rannych setki osób. 16 grudnia strajki rozpoczęły się w Elblągu i Słupsku, 17 grudnia w Szczecinie. Po spacyfikowaniu buntu na Wschodnim Wybrzeżu (do 18 grudnia), główne wydarzenia rozegrały się w Szczecinie, w którym także utworzono Międzyzakładowy Komitet Strajkowy (przewodniczący M. Dopierała), kierujący strajkiem generalnym. Do zamieszek na mniejszą skalę doszło także w Krakowie i Wałbrzychu, strajki zaś wybuchły w Warszawie, Wrocławiu, Nysie, Białymstoku i Oświęcimiu. 22 grudnia w Szczecinie podpisano porozumienie, w którym robotnikom gwarantowano m.in. wycofanie podwyżek, podniesienie płac, nierepresjonowanie uczestników strajków i ukaranie winnych za spowodowanie ofiar. Według oficjalnych źródeł na Wybrzeżu zginęło 45 osób (w tym 1 żołnierz i 2 milicjantów), 1165 zostało rannych, aresztowania objęły 2-3 tys. osób. Konsekwencją strajku była gruntowna wymiana kadr kierowniczych w administracji partyjnej i państwowej. Funkcję I sekretarza PZPR po W. Gomułce objął E. Gierek. Na stanowisko premiera powołano P. Jaroszewicza, na przewodniczącego Rady Państwa J. Cyrankiewicza. Dopiero kolejne strajki w styczniu 1971 w Szczecinie i w lutym 1971 w Łodzi zmusiły władze partyjne do wycofania podwyżek. W 1990 Prokuratura Wojewódzka w Gdańsku podjęła śledztwo w sprawie wydarzeń grudniowych, a w 1995 skierowała akt oskarżenia do Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku przeciwko 12 osobom, w tymW. Jaruzelskiemu, S. Kociołkowi i T.Tuczapskiemu. 15 czerwca 1998 kilkakrotnie odraczany proces rozpoczął się. Ze względu na zły stan zdrowia wyłączono do odrębnego postępowania sprawę generała W. Jaruzelskiego i 4 innych oskarżonych. Żródło:www.portalwiedzy.pl B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 31 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Wiadomości - Wiadomości - Wiadomości Z sieci Celem rosyjskiego okrętu podwodnego miał być litewski terminal gazowy LNG? Nie ustają gorączkowe poszukiwania tajemniczego obiektu pływającego u wybrzeży Szwecji. Czy jest to uszkodzony rosyjski okręt podwodny, do tego atomowy? Wciąż nie wiadomo, ale Litwa podejrzewa, że jego celem miał być terminal LNG, która za kilka dni będzie holowany przez Bałtyk. Terminal ten będzie obsługiwał import skroplonego gazu ziemnego z Norwegii i jest sposobem Litwy na uniezależnienie się od dostaw rosyjskiego. Noszący wiele mówiącą nazwę "Niepodległość" terminal LNG w tym tygodniu ma zostać przetransportowany z Danii do portu w Kłajpedzie. Dla cytowanego przez Reutersa litewskiego ministra spraw zagranicznych Linasa Linkeviciusazbieżność czasowa tego przedsięwzięcia z poszukiwaniem tajemniczego okrętu podwodnego niedaleko Sztokholmu to "dziwny zbieg okoliczności". Świeżo zaprzysiężony premier Szwecji Stefan Lofven kierujący mniejszościowym rządem centrolewicowym podkreśla, że trwająca operacja to nie polowanie na okręt podwodny, leczoperacja wywiadowcza. Eksperci w dziedzinie wojskowości mają wątpliwości, czy po latach cięć wydatków na zbrojenia po zakończeniu Zimnej Wojny Szwecja w ogóle jest w stanie zwalczać wrogie okręty podwodne. Szczególnie po tym, jak wycofane ze służby zostały helikoptery przeznaczone do walki z okrętami podwodnymi. www.biztok.pl 21/10/2014 Dyrektor generalny Maersk przeciwny budowie nowych statków W dniach 06-10 października w Kopenhadze obchodzono Danish Maritime Days. Podczas jednej z konferencji Nils Andersen, Dyrektor Generalny AP Moller-Maersk, udzielił kilku istotnych wskazówek na temat rozwoju sektoru morskiego. Andersen przyznał, że rynek zamówień w braży shippingowej jest bardzo atrakcyjny dla inwestorów, jednak ogólne wyniki nie są zadawalające w porównaniu z innymi światowymi przemysłami. Maersk przewiduje wzrost przychodów o około 4,5% w skali roku, jednak Andersen jest przekonany, że sukcesu nie osiągnie się poprzez nabywanie kolejnych jednostek. Według niego rynek już dzisiaj jest przepełniony, a najlepszym 32 wyjściem z tej sytuacji jest kupowanie mniejszej ilości statków i skupienie się na bacznej obserwacji kierunku, w którym zmierza branża shippingowa. Andersen wytłumaczyl również, że Maersk stara się nabywać nowe jednostki tylko wtedy, kiedy naprawdę zaistnieje taka potrzeba. Tym sposobem firma nie ma problemu nieeskploatowanej floty, która z biegiem lat traci na wartości. Strategią firmy jest szczegółowe analizowanie potrzeb rynku i dostosowanie się do nich zarówno w kwestii nowych statków, jak i niezbędnej technologii. Dyrektor Maersk przyznał również, że popiera duńskie władze i pomysł utworzenie nowego kierunku uniwersyteckiego w zakresie technologii i zarządzania transportem morskim: "Odpowiednio wyszkolona kadra jest niezbędna w naszej branży. Maersk od wielu lat jest pomysłodawcą i organizatorem kursów i programów edukacyjnych skierowanych zarówno do młodzieży szkolnej, jak i studentów uczelni wyższych. Musimy przygotować się na przyszłych pracowników, którzy oprócz wynagrodzenia będą żądać od nas czegoś więcej-wizji. Będą chcieli poznać swoją rolę w firmie i wierzyć, że ich praca może zmienić świat na lepsze". A.P. M?ller-M?rsk jest jednym z największych operatorów kontenerowych na świecie. Firma zatrudnia ponad 89,000 tysięcy pracowników w 135 krajach świata. W 2014 roku Maersk znalazł się na 172 miejscu w rankingu amerykańskiego magazynu "Fortune" Global 500, oceniającego największe przedsiębiorstwa świata. www.gospoarkamorska.pl Prawo morskie: Areszty i zwolnienia statków - zagadnienia praktyczne Areszt statku jest skuteczną i mocną bronią wierzyciela przeciwko dłużnikowi prowadzącemu działalność żeglugową. Często sama jego groźba jest wystarczająca, aby dłużnik z obawy przed unieruchomieniem jego statku w porcie, spełnił swoje zobowiązanie. Dokonanie aresztu nie jest jednak ani łatwe, ani tanie, a niezasadny areszt może się odbić finansowo na wierzycielu. Podstawowe wiadomości W Polsce areszt statków regulują: Konwencja Brukselska w sprawie zajęcia (aresztu) statków morskich z 1952 oraz Kodeks postępowania cywilnego - przepisy o postępowaniu zabezpieczającym. Konwencja Brukselska zawiera listę tzw. wierzytelności morskich - tj. wierzytelności, za które statek można zatrzymać (dotyczy to jedynie statków podnoszących bandery państw stron Konwencji; statki z państw trzecich można zatrzymać też i za inne wierzytelności). Oczywiście nie dotyczy to jednostek w służbie państwowej - w szczególności okrętów wojennych. Konwencja Brukselska daje także możliwość aresztowania innego statku należącego do tego samego dłużnika - zarówno właściciela, jak i czarterującego na czas (mowa B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” o innym statku będącym własnością czarterującego). Wśród 17 kategorii wierzytelności morskich znajdują się m.in. takie pozycje jak: wierzytelności z tytułu szkody na rzeczy czy osobie, należności agencyjne, pilotowe czy za holowanie, należności stoczni, rzeczy dostarczone na statek (w tym paliwo), wynagrodzenie za pracę, hipoteki itp. (ciekawych odsyłam do treści art. 1 w/w Konwencji) W myśl art. 730 (1) k.p.c., aby uzyskać zabezpieczenie, roszczenie musi być uprawdopodobnione oraz musi wystąpić interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia. Te dwa warunki należy spełnić łącznie. Uprawdopodobnienie polega na wstępnym wykazaniu, że roszczenie wierzycielowi przysługuje (choć oczywiście w postępowaniu sądowym może okazać się co innego). Wykazanie interesu prawnego polega na przekonaniu Sądu, że w przypadku braku aresztu, wyegzekwowanie roszczenia wierzyciela będzie niemożliwe albo bardzo utrudnione. Jest to dość skomplikowane zadanie, gdyż interpretacje pojęcia "interes prawny" mocno się różnią, w zależności od sędziego. Przeważa jego dość formalistyczne rozumienie, stąd tę część wniosku o areszt trzeba naprawdę solidnie uzasadnić. Wiadomości praktyczne Zaplanowanie aresztu statku to dość skomplikowany proces - statki (poza wejściami na stocznie) przebywają w porcie zwykle ok. 2 - 3 dni, więc czas jest tutaj czynnikiem decydującym. Przygotowania do aresztu statku warto więc zacząć co najmniej 3 dni przed jego zawinięciem - zwłaszcza, że samo przygotowanie dokumentów dla Sądu i komornika jest dość pracochłonne. Na pewno nieocenione usługi daje śledzenie statku na AIS. Sądy wnioski o areszt rozpoznają w miarę szybko - choć daleko im do praktyki angielskiej czy holenderskiej, gdzie uzyskanie takiej decyzji jest kwestią paru godzin. Jeżeli o areszt wnosi podmiot zagraniczny należy przedłożyć tłumaczenia przysięgłe dokumentów. W przypadku oddalenia wniosku o areszt, wierzyciel ma 7 dni na złożenie zażalenia, nawet jednak, gdy zostałoby ono uwzględnione, najczęściej postanowienie Sądu II instancji, będzie miało najwyżej edukacyjne znaczenie. Po uzyskaniu postanowienia o zabezpieczeniu z klauzulą wykonalności, do akcji wkracza komornik, który statek fizycznie zajmuje. Opłata sądowa za wniosek o areszt wynosi tylko 100 zł, komornik za wykonanie aresztu pobierze już 2% roszczenia. Do tego należy dołożyć wydatki na tłumaczenia pism komornika, ogłoszenia prasowe, korespondencję itp. Można zabezpieczyć powództwo wytaczane przed sądem polskim i zagranicznym, a także przed polskim czy zagranicznym arbitrażem. Stąd większość moich klientów stanowią podmioty zagraniczne. Po aresztowaniu statku, wierzyciel ma 14 dni, aby wytoczyć sprawę dłużnikowi, inaczej areszt upada i jednostki drugi raz za to samo aresztować już nie można. Tak samo sprawa kończy się w przypadku zwrotu czy odrzucenia pozwu lub oddalenia powództwa. Dodatkowo, w takim przypadku, wierzyciel może być odpowiedzialny za straty dłużnika związane z niesłusznym aresztem. Oczywiście zdarzają się też sytuacje, gdy dłużnik aresztowaną jednostkę po prostu porzuca - dotyczy to przede wszystkim statków starych i mało wartościowych. Jest to duży problem i dla wierzyciela, i dla właściciela nabrzeża - zwłaszcza, że sprzedaż statku według polskich przepisów to prawdziwa droga przez mękę. Co może dłużnik Na postanowienie w sprawie aresztu służy zażalenie - wnosi się je w ciągu 7 dni od otrzymania postanowienia Sądu. Dłużnicy rzadko składają zażalenia, ponieważ na werdykt sądu II instancji czeka się kilka miesięcy, a oni nie mogą pozwolić sobie na unieruchomienie statku przez tak długi czas. Odnoszę jednak wrażenie, że dla armatora statku aresztowanego na doku w stoczni remontowej złożenie zażalenia nie powinno stanowić już takiego problemu, zwłaszcza, że opłata sądowa od takiego zażalenia to tylko 30 zł. W praktyce jednak, dłużnik albo wpłaca do depozytu sądowego dochodzoną kwotę, albo udziela gwarancji bankowej czy ubezpieczeniowej i w tej sytuacji areszt upada i statek może spokojnie wyjść. Często jest to "być albo nie być" dłużnika, bo aresztowany i unieruchomiony statek przyciąga jak lep również innych wierzycieli. Niestety polskie przepisy (a w zasadzie orzecznictwo sądów) nie pozwalają zarazem złożyć zażalenia i dać zabezpieczenia. Do wyboru jest albo jedno albo drugie. Moim zdaniem, jest to duża luka prawna, przez którą proste nieraz sprawy ciągną się miesiącami. W przypadku upadku zabezpieczenia - braku złożenia pozwu w terminie, odrzucenia i zwrotu pozwu czy oddalenia powództwa, areszt upada, pieniądze są zwracane dłużnikowi (ostatnio Sąd Okręgowy w Gdańsku zwracał je mojemu Klientowi ponad 2 miesiące - czekał na zwrotki (!); zdarzyła mi się też historia, że przez taką przewlekłość Sądu wierzyciel zajął pieniądze w depozycie Sądu oczekujące na zwrot po upadku aresztu), a dłużnik może wystąpić przeciwko wierzycielowi o odszkodowanie za straty spowodowane bezprawnym aresztem. Chodzi w szczególności o utratę zarobku, odsetki od kredytu bankowego wziętego na zabezpieczenie roszczenia itp. Należy pamiętać także, że koszty aresztu rozliczane są dopiero na etapie wyroku co do istoty sprawy (pokrywa je przegrywająca strona), a nie są to koszty niskie. Areszty statków są tą dziedziną prawa morskiego, gdzie pierwszorzędne znaczenie ma praktyka i doświadczenie. Jak już wskazano wyżej, może to być broń obosieczna, toteż sięganie po nią powinno być poprzedzone sporym namysłem. Z drugiej strony, w świecie, gdzie standardową metodą ucieczki przed wierzycielami jest przerejestrowanie spółki do egzotycznego raju podatkowego, areszt statku pozostaje nadal skutecznym antidotum na bezczelność niektórych dłużników. B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 Radca prawny Bartosz Biechowski www.gospodarkamorska.pl 33 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Przeczytane SKO ws. zmiany stawki 0,3% dla Szczecina i Świnoujścia W dniu 7 października br. na wniosek ZMPSiŚ S.A. odbyło się posiedzenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Szczecinie dotyczące obniżenia stawki procentowej opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości portowych z 3 na 0,3%. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. wnosił o obniżenie stawki procentowej z 3 na 0,3% opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowych stanowiących własność Skarbu Państwa i Gminy Miasto Szczecin oraz Gminy Miasto Świnoujście, położonych w granicach poru morskiego w Szczecinie i Świnoujściu. Podstawa do zastosowania stawki 0,3%. Zgodnie z art. 72 ust.3 pkt 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami Wysokość stawek procentowych opłat rocznych z tytułu użytkowania wieczystego jest uzależniona od określonego w umowie celu, na jaki nieruchomość gruntowa została oddana, i wynosi: 1) za nieruchomości gruntowe oddane na cele obronności i bezpieczeństwa państwa, w tym ochrony przeciwpożarowej – 0,3% ceny. Zatem o zastosowaniu stawki procentowej 0,3% decyduje m.in. oddanie nieruchomości na cele obronności i bezpieczeństwa państwa. O tym, które nieruchomości oddane są na te cele rozstrzyga wydane na podstawie art. 91 ww. ustawy rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 24 sierpnia 2004 r. w sprawie określenia rodzajów nieruchomości uznawanych za niezbędne na cele obronności i bezpieczeństwa państwa. Na poparcie tezy, iż nieruchomości będące w gestii ZMPSiŚ S.A. są przeznaczone na cele obronności i bezpieczeństwa państwa, a zatem uzasadniają zastosowanie stawki 0,3% Spółka przedłożyła stosowne zaświadczenia i ekspertyzy prawne wskazujące na jednolite stanowisko organów publicznych w tej sprawie wydane m.in. przez Ministra Infrastruktury i Rozwoju, Radę Ministrów, czy Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz opinię prawną zespołu autorytetów w zakresie prawa związanych z Wydziałem Prawa Uniwersytetu Gdańskiego. Alternatywne rozwiązanie – zastosowanie stawki 1% W trakcie posiedzenia Kolegium pełnomocnik Spółki zauważył, że niezależnie od zasadności stosowania najniższej stawki procentowej opłaty rocznej w wysokości 0,3%, o zastosowanie której ZMPSiŚ S.A. w pierwszej kolejności wnosi, istnieją również wystarczające podstawy, by zastosować stawkę procentową 1%. Zgodnie z art. art. 72 ust.3 pkt 4 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami Wysokość stawek procentowych opłat rocznych z tytułu użytkowania wieczystego jest uzależniona od określonego w umowie celu, na jaki nieruchomość gruntowa została oddana, i wynosi: (…) za nieruchomości gruntowe oddane (…) na realizację urządzeń infrastruk- 34 tury technicznej i innych celów publicznych (…) – 1% ceny. Na nieruchomościach oddanych Spółce w użytkowanie wieczyste realizowane są urządzenia infrastruktury technicznej, jak również następuje na nich realizacja celów publicznych. Przedsiębiorstwo utworzone na podstawie ustawy z dnia 20 grudnia 1996 roku o portach i przystaniach morskich Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Spółka Akcyjna ma charakter przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. Za cel publiczny uznawane jest m.in. samo utrzymywanie obiektów i urządzeń transportu publicznego, w tym portu. Spór o wysokość stawki procentowej opłaty rocznej pomiędzy ZMPSiŚ S.A. a Gminami Miasto Szczecin i Miasto Świnoujście liczy już 10 lat. Gdyby stawka została obniżona do 0,3% w budżecie Spółki zostałoby prawie 4 mln złotych, które można by przeznaczyć na cele inwestycyjne podnoszące jakość świadczonych usług w porcie, które w dalszej kolejności mogły by prowadzić do ściągnięcia dodatkowych inwestorów i utworzenia tym samym nowych miejsc pracy GospodarkaMorska Problemy w ENSCO ENSCO potwierdziło iż dwóch pracowników straciło życie w wypadku na platformie Ensco 104 czarterowanej przez Sapura Kencana. Do wypadkudoszło podczas rutynowej inspekcji gdy uprzęż do pracy na wysokościachzerwałasię. Mężczyźni spadli zwysokości i doznali śmiertelnychuszkodzeńgłowy. Enscoprzekazałogłębokie kondolencje do rodzin zmarłych. Właściwewładzezostały poinformowane o wypadku. Grupa dochodzeniowa na platformie ma określićdokładne przyczyny wypadku w celu wyeliminowania tego typu wypadków w przyszłości. Źródło: Marex Udaremniony przemyt w porcie Rotterdam Celnicy zabezpieczyli 30 kg kokainy w porcie Rotterdam. Narkotyki maja rynkowa wartość 4,5 miliona eur. Transport kokainy był zapakowany w 5 sportowych toreb którezostały ukryte w ładunkuziaren sezamu. Kontener przypłynął do Holandii z Panamy. Trzy osoby (narodowość Albania, Panama I Holandia) zostały aresztowane. Policjanamierzyła podejrzanych w samochodzie z fałszywymi numerami rejestracyjnymi, w którym dodatkowo znajdowałsięsprzęt do włamywaniasię. Źródło: NLtimes Usłyszane Transmisja Mszy św. „Dla tych co na morzu” Transmisje Mszy św. obecnie odbywają się z kościoła św. Elżbiety w Gdańsku w każdą sobotę oraz przed dniem świątecznym o godz. 23.oo czasu polskiego. Natomiast w niedzielę i święta o godz. 12.oo czasu polskiego przez satelitę EUTELSAT HOT BIRD n a kanale nr 232 oraz w Internecie www. polskieradio.pl/external słuchaj na żywo B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 J.R. K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Pomóżmy Oliwii… Podsumowanie roku 2014 Dla przypomnienia: W roku 2013 rozpoczęliśmy Akcję wsparcia rehabilitacyjnego dla Oliwki Cieślak, córki Starszego Marynarza Arkadiusza Cieślaka. Pan Arkadiusz od 2008 roku jest członkiem Organizacji Marynarzy Kontraktowych w strukturze Krajowej Sekcji Morskiej. Jako Starszy Marynarz ma wieloletni staż zawodowy, więcej jest w morzu, niż na urlopie. Wymagają tego okoliczności. Rodzinę Pana Arkadiusza ciężko doświadczył los. W 2006 roku przyszła na świat córeczka Oliwia. Po narodzeniu dziecka stwierdzono, że Oliwia ma wadę wrodzoną kręgosłupa, przepuklinę oponowo-rdzeniową. Od początku trwania Akcji, zebraliśmy od wspaniałych ludzi kwotę 19368,00. Bardzo dużą wpłatą 15000,00 wspomógł Oliwię Smerfny Fundusz Gargamela, który utworzony został przez dziennikarza Marka Szymańskiego, a zasilany jest przez wpłaty marynarzy z całego świata. Pan Marek Szymański jest emerytowanym dziennikarzem i wydaje charytatywnie codzienną gazetkę on – line z newsami oraz informacjami o Smerfnym Funduszu Gargamela, którą przesyła na statki, gdzie znajdują się polscy marynarze. Można napisać do Niego prośbę na adres: [email protected] o przesyłanie gazetki na Państwa statek. Dzięki pieniądzom darowanym przez marynarzy na Fundusz Gargamela, wiele marynarskich dzieci otrzymało nowe życie. 19 lutego 2013 r. Organizacja Marynarzy Kontraktowych podpisała umowę dotyczącą wykonywania zabiegów rehabilitacyjnych dla Oliwii, które od 20 lutego odbywają się dwa razy w tygodniu w miejscu zamieszkania Oliwki. Umowa została przedłużona Aneksem do 06/2015 r. z możliwością dalszej kontynuacji. Do chwili obecnej zapłaciliśmy za zabiegi rehabilitacyjne kwotę 13360,00. Umieszczamy obok opinię z Zakładu Fizjoterapii o postępach w leczeniu Oliwki, podsumowujące zakres stosowanych zabiegów i stosowane leczenie. Mamy nadzieje, że dzięki naszym dalszym wpłatom, będzie można umowę przedłużyć. Oliwka obecnie oczekuje na zabieg operacyjny w Klinice w Poznaniu. Zabieg ten pozwoli Oliwce zapewnić stabilniejszy chód, ale niestety, z uwagi na złożoność jej licznych schorzeń, na rehabilitację Oliwka skazana jest przez całe swoje życie Jeżeli chcieliby Państwo uczestniczyć w procesie powrotu do zdrowia Oliwki, prosimy o wsparcie W tytule wpłaty koniecznie prosimy o napisanie: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE – OLIWIA. Poniżej podajemy numer konta bankowego: 20 1050 1559 1000 0023 0164 1888 Organizacja Marynarzy Kontraktowych ul. Szarotki 8 71-604 Szczecin Z góry bardzo dziękujemy za dalszą pomoc. B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 Bożena Szmajdzińska 35 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Humor na dobry dzień Dla pomagającym swoim kobietom w ten świąteczny czas ;) Ponieważ do Świąt coraz bliżej poniżej przepis na męski wkład w przygotowania: Składniki: 1 kostka masła, 2 szklanka cukru, 1 łyżeczka soli 4 jajka 1 szklanka suszonych owoców, 1 szklanka orzechów sok cytrynowy proszek do pieczenia 3-4 szklanki dobrej whisky Sposób przygotowania: Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź, czy whisky jest dobrej jakości. Dobra. prawda? Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę itp. narzędzia kuchenne. Sprawdź czy na pewno whisky jest taka jak trzeba, by być tego pewnym, nalej jedną szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe. Operacje powtórz. Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszysta masę, dodaj lyżeszke sukru i ubjaj dalej. W miedzyszasie zprawdz czy liski jest na pewno taka jak czeba. Najlepiej sklaneczke. Otforz druga butelkie jezli czeba. Wszus do mniski dwa jajki, obje szlanki z owosami i upijaj je mikserem. Spraws jakoz liski zepy pootem gosie nie mufili sze jest trojonca. Wszus do miszki szyska sul jaka masz w domu czy so tam masz szysko jedno so, f sumje fsale nie nie ma snaszenia so fszusisz ! Fypij skok sytrynnmowy. Fymjeszaj fszysko z oszehami i sukrem fszystko jedno i frzudz monki ile tam masz fdomu, osmaruj piesyk masem i wyklej siasto na plache piesyka, usaw ko na 350 stofni, saaaamknij zwiszki. Spraws jakos fiski sostanej ot pieszenia siasta. Co to jest stres? Poczytajcie: Pewien mężczyzna zabiera z pobocza autostopowiczkę, młoda i piękna, która mu nagle mdleje. On ja cuci, a wtedy ona prosi o jak najszybsze podwiezienie do najbliższego szpitala, bo będzie rodzic! To jest stres? Tak, ale czytajcie dalej: Facet jest przyzwoity, poczekał na koniec porodu, na szczęście dziecko wyszło szybko, ale gdy juz chciał wyjść policja zatrzymała go do wyjaśnienia. Okazało sie, ze dziewczyna wskazała na niego jako na ojca! To jest ten stres? Tak, ale to nie wszystko, czytajcie dalej: Na szczęście w szpitalu proponują mu przyspieszony test na ojcostwo. Facet sie zgadza. Policja czeka. Test wykazuje, ze facet jest bezpłodny! Wiec gdzie tu stres? Facet zwolniony z ulga jedzie do domu i wtedy straszna myśl przychodzi mu do głowy: przecież ja mam dwoje dzieci! I to dopiero jest stres ! 36 Są tylko dwie rzeczy, o które można się martwić Czy jest się zdrowym, czy jest się chorym. Jeśli jest się zdrowym, to nie ma się czym martwić Jeśli jest się chorym, to są dwie rzeczy, o które można się martwić: albo się polepszy, albo umrzesz. Jeśli się polepszy To nie ma się czym martwić Jeśli umrzesz, to są dwie rzeczy, o które można się martwić: albo pójdziesz do nieba, albo do piekła. Jeśli pójdziesz do nieba, to nie ma się czym martwić. Ale jeśli pójdziesz do piekła, będziesz tak cholernie zajęty witaniem się ze wszystkimi swoimi przyjaciółmi, że nie będziesz mieć czasu, żeby się MARTWIĆ!! Zróbcie poniższy test, jest naprawdę zadziwiający. Obiecuje, to nie żadna atrapa. Proszę, zróbcie go porządnie od poczatku do końca, nie jest zbyt długi. Zastanawialiście się kiedyś czy wasz mózg jest normalny czy wyjątkowy? Coz, zrobicie porządnie to cwiczenie i znajdziecie odpowiedź!!!!!! Postepujcie tylko wg instrukcji, odpowiadajcie na pytania jedno po drugim i tak szybko jak to możliwe, ale nie przechodźcie do kolejnego przed skończeniem poprzedniego. Nie musicie pisa swoich odpowiedzi. Będziecie zadziwieni rezultatem!!! gwarantuje ! Ile to jest: 15+6 3+56 89+2 12+53 75+26 25+52 63+32 …ech, wiem, wiem, cięzko tak liczyc, ale takie jest wiczenie !więc powodzenia!! 123+5 SZYBKO!! POMYSLCIE O JAKIMS NARZEDZIU I KOLORZE!!! potem przejdźcie troszkę niżej.Jeszcze trochę niżej Jeszcze niżej.. Pomysleliście o czerwonym młotku, prawda??? Jeśli nie, jesteście w 2% populacji, którzy mają rozum na tyle inny, że mogą myśle o innej rzeczy. 98% populacji odpowiada „czerwony młotek” . Do diabla z tym, nie?? B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Krzyżówka na dobry dzień Statek pe³en wêgla Weso³a historyjka Pohukuje w nocy Osoby wys³ane z misj¹ Ludwik Jerzy, poeta Keks albo sernik 7 Czasem bywa zadarty ... Flinta (wokalistka) W rêku ogrodnika Bulaj w kajucie 3 Prowadzony biznes GroŸne dla okrêtu 4 Dekoracja flagami 9 14 Skoru- Kawiarpiak niany z morza mebel Sk¹py s¹siad Anglika 11 Strusie - bardzo du¿e ¯ywi siê eukaliptusem B³êkit Piernieba œcieñ do i oceanu rzucania 6 Zarys jakiejœ postaci Treser dzikich zwierz¹t 2 Sen ... - Bóg wiara 12 Papuga o du¿ym czubie Grupa muzykantów Obszar geograficzny 17 Wiórek spod pilnika 19 Stolica nad Nilem 10 Pancernik na dnie 18 13 W czekoladzie Morska lub lotnicza 8 Schodki marynarza 20 Np. wybuchowy S¹ sta³ocieplne 5 Weso³e miasteczko 16 Wosku - w andrzejki 15 21 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 1 13 14 15 16 17 18 19 20 21 Zapraszamy do rozwiązania naszej krzyżówki i zachęcamy do przesłania do nas hasła listem na adres redakcji lub e-mailem: [email protected] do dnia 31/03/2015 r. Można wygrać marynarski komplet do szycia, smycz, książki i wiele innych nagród.. Życzymy powodzenia B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 37 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” 38 B I U L E T Y N MO RS KI nr 4/ 2014 K R A J O WA S E K C J A M O R S K A M A R Y N A R Z Y I R Y B A K Ó W N S Z Z „ S O L I D A R N O Ś Ć ” Nadesłane zdjęcia z burty od naszych marynarzy Nadesłał: P.T Nadesłał: Krzysztof Tarka Nadesłał: T.L Nadesłał: Fabian Delgado Nadesłał: Zbigniew Sękowski B I U LE T Y N MO RS K I nr 4/ 2014 39
Podobne dokumenty
nr 4(62) październik-listopad-grudzień 2011
Wspomnienie o kapelanie ................... 14
Bardziej szczegółowo