NAJŚWIĘTSZA MARYJA PANNA Z GÓRY KARMEL I SZKAPLERZ
Transkrypt
NAJŚWIĘTSZA MARYJA PANNA Z GÓRY KARMEL I SZKAPLERZ
ISSN 2300-9233 ul. Nowolipki 18, 01-019 Warszawa MSZE ŚW.: dzień powszedni: 7 00 , 800, 900, 1830. niedziela: 700, 830, 1000, 1130, 1300, 1830 i 1945. Spowiedź św. na każdej Mszy św. Kancelaria: od wtorku do piątku w godz. 900 - 1000; 1600 - 1745; tel.: 22-838-30-95 (tylko w godz. urzędowania), fax. 22-636-69-55. Konto parafii św. Augustyna: 56 1240 2063 1111 0010 0087 4213 XV niedziela zwykła LITURGIA SŁOWA 10 lipca 2016 r. Czasem zatrzymujemy się, zadając sobie pytania, kim jest Bóg, jaki jest sens naszego życia i istnienia świata. Zagłębiamy się w filozoficzne dywagacje i w końcu dochodzimy do wniosku, że czujemy się w tym wszystkim zagubieni. Tymczasem mamy być ufni wobec Boga jak dzieci wobec ojca. Chrystus daje nam receptę na udane życie: kochaj Boga i kochaj bliźniego, wtedy wszystko będzie miało sens. Kochaj, bo w miłości jest Bóg. Takie to zwyczajne i proste, a jednocześnie takie trudne. Pwt 30,10-14; Ps 69; Kol 1,15-20; Łk 10,25-37 Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę zapytał: „Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” Jezus mu odpowiedział: „Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?” On rzekł: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą, cała swoją mocą i całym swoim umysłem, a swego bliźniego jak siebie samego”. Jezus rzekł do niego: „Dobrześ powiedział. To czyń, a będziesz żył”. Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: „A kto jest moim bliźnim?” Jezus, nawiązując do tego, rzekł: „Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan, zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Joanna Woroniecka-Gucza, Oremus Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał. Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?” On odpowiedział: „Ten, który mu okazał miłosierdzie”. Jezus mu rzekł: „Idź, i ty czyń podobnie”. – Oto słowo Pańskie. NAJŚWIĘTSZA MARYJA PANNA Z GÓRY KARMEL I SZKAPLERZ KARMELITAŃSKI Pewnego dnia podczas spaceru po ulicach Rzymu spotkali się trzej oddani słudzy Pana. Jednym z nich był Dominik de Guzmán, który poszukiwał właśnie ludzi do zakładanego przez siebie zakonu kazno- dziejów, nazwanego później zakonem dominikańskim. Drugim był Franciszek z Asyżu, który nie tak dawno zgromadził wokół siebie grupę ludzi mających służyć tej, którą zwał Panią Biedą. Trzecim był ojciec Angelo, pochodzący z daleka, z góry Karmel w Palestynie, wezwany do Rzymu ze względu na sławę kaznodziei. Wszyscy trzej, oświeceni przez Ducha Świętego, rozpoznali się nawzajem i w czasie rozmowy wygłosili wiele przepowiedni. Święty Angelo przepowiedział na przykład stygmaty, którymi Bóg miał dotknąć świętego Franciszka. Święty Dominik przepowiedział: „Pewnego dnia, bracie Angelo, Najświętsza Maryja Panna obdarzy Twój zakon darem, który będzie znany jako Brązowy Szkaplerz, a mojemu zakonowi kaznodziejów podaruje kult Różańca. I przyjdzie czas, w którym zbawi Ona świat poprzez ów Różaniec i szkaplerz”. Na miejscu tego spotkania zbudowano kaplicę, która po dziś dzień istnieje w Rzymie. To właśnie na słynnej górze Karmel na wybrzeżu palestyńskim Prorok Ognia - Eliasz, dostrzegł niewielką chmurkę, która w okresie wielkiej suszy zapowiadała ożywczy deszcz mający spaść na wysuszoną ziemię. Wedle tradycji z następców Eliasza wziął początek zakon karmelitów, dla którego Najświętsza Maryja jest Matką i ozdobą, wedle słów Izajasza „Chwała Libanu dana jest jej, ozdoba Karmelu i Saronu” (Iz 35,2). Pustelnicy z góry Karmel z Palestyny udali się do Europy i osiedlali w różnych krajach, między innymi w Anglii, gdzie żył św. Szymon Stock. Szymon urodził się w roku 1165 w zamku Harford w hrabstwie Kent w Anglii. W podzięce za szczęśliwe rozwiązanie i prosząc o szczególną opiekę dla synka, jego matka, zanim po raz pierwszy go nakarmiła, ofiarowała go Matce Boskiej. Idąc za przykładem swoich rodziców, zaczął odmawiać Koronkę do Najświętszej Maryi Panny, a później również Psałterz. W wieku siedmiu lat rozpoczął studia na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu w Oksfordzie, osiągając tak dobre wyniki, że zaskoczył tym samych profesorów. W tym samym czasie został także dopuszczony do Komunii Świętej i ofiarował swoje dziewictwo Najświętszej Maryi Pannie. Słuchając wewnętrznego głosu, który nakłaniał go do porzucenia świata, w wieku 12 lat opuścił dom rodzinny i znalazł schronienie w lesie, gdzie żył odtąd w całkowitym odosobnieniu przez 20 lat, poświęcając się modlitwie i pokucie. Matka Boża wyjawiła mu swoje pragnienie, aby przyłączył się do pewnych mnichów, którzy mieli przybyć do Anglii z góry Karmel w Palestynie, „przede wszystkim dlatego, że mnisi ci w szczególny sposób oddali się Matce Boga”. Szymon opuścił więc swoją samotnię i będąc posłusznym nakazom Nieba, odbył studia teologiczne, po czym przyjął święcenia kapłańskie. Poświęcił się głoszeniu kazań, aż do chwili, gdy w roku 1213 przybyli ojcowie karmelici. Wówczas mógł już przywdziać habit zakonny w Aylesford. W 1215 r. sława cnót Szymona dotarła do uszu św. Brokarda, Generała Łacińskiego Zakonu Karmelitów. Zechciał on, aby Szymon został jego pomocnikiem w kierowa- niu zakonem. W 1226 r. mianował go Generalnym Wikariuszem wszystkich prowincji europejskich. W 1237 r. święty Szymon wziął udział w Kapitule Generalnej Zakonu w Ziemi Świętej. Podczas następnej Kapituły, w roku 1245, został wybrany szóstym Przeorem Generalnym Karmelitów. Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji: „nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i 2 KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO 739 Ponieważ Duch Święty jest namaszczeniem Chrystusa, Chrystus - Głowa Ciała - rozlewa Go na swoje członki, aby je karmić, uzdrawiać, ustalać ich wzajemne funkcje, ożywiać, posyłać, by dawały świadectwo, włączać je do swojej ofiary składanej Ojcu i do swojego wstawiennictwa za cały świat. Przez sakramenty Kościoła Chrystus udziela członkom swego Ciała Ducha Świętego i Uświęciciela. 740 "Wielkie dzieła Boże", ofiarowane wierzącym w sakramentach Kościoła, przynoszą swoje owoce w nowym życiu, w Chrystusie, według Ducha. 741 "Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami" (Rz 8, 26). Duch Święty, Sprawca dzieł Bożych, jest Nauczycielem modlitwy. trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: „Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego”. Ten niezwykły dar został natychmiast rozpowszechniony wszędzie tam, gdzie znajdowały się siedziby karmelitów i poświadczony licznymi cudami, które za jego sprawą dokonały się w wielu miejscach. Święty Szymon dożył późnej starości, osiągając wyżyny świętości i dokonując wielu cudów. Oddał swoją duszę Bogu 16 maja 1265 r. Oprócz szczególnego zapewniania o zbawieniu dla noszących Szkaplerz, Matka Boża udzieliła innej obietnicy, znanej jako Przywilej Sobotni. W następnym stuleciu, 3 marca 1322 r. ukazała się papieżowi Janowi XXII, obwieszczając tym, którzy będą nosić Jej Szkaplerz: „Ja, Wasza Matka, zejdę w cudowny sposób do czyśćca w następną sobotę po waszej śmierci, obmyję was z win i zabiorę was na świętą górę wiecznego żywota”. Jakie są obietnice Matki Bożej dla noszących Szkaplerz? 1. Kto w chwili śmierci będzie miał na sobie Szkaplerz, nie zazna ognia piekielnego. Co chciała przez to powiedzieć Matka Boża? Składając swoją obietnicę, Maryja nie chciała powiedzieć, że osoba, która umrze w grzechu śmiertelnym, dostąpi zbawienia. Śmierć w grzechu śmiertelnym oznacza wieczne potępienie. Obietnicę Maryi można zinterpretować w następujący sposób: „kto w chwili śmierci będzie miał na sobie Szkaplerz, nie umrze w grzechu śmiertelnym”. Aby to wyjaśnić, Kościół bardzo często dodaje do obietnicy słowo „nabożnie”: „ten, kto umrze nabożnie, nie zazna ognia piekielnego”. 2. Matka Boża uwolni z czyśćca w pierwszą sobotę po śmierci tego, kto nosił Szkaplerz. Aby móc skorzystać z Przywileju Sobotniego, należy: nosić Szkaplerz i zachowywać czystość stosownie do stanu; odmawiać codziennie wybrana wcześniej modlitwę, na przykład: „Pod Twoją obronę”, „Witaj Królowo” itp. Jeśli będziemy postępować wedle słów Matki Boskiej, Ona tym bardziej wiernie dotrzyma swej obietnicy. Ci, którzy noszą Szkaplerz Karmelitański, oprócz wielkiej obietnicy zachowania od piekła, szczególnego Przywileju Sobotniego, zaszczytnego tytułu braci Najświętszej Dziewicy, ratunku od niebezpieczeństw i wielkiej liczby odpustów, mają udział we wszystkich chwalebnych uczynkach dokonywanych w Zako- PAPIEŻ FRANCISZEK POWIEDZIAŁ nie. Oznacza to, że w Zakonie Karmelitańskim wszystko, co określa się wspólnym mianownikiem „chwalebne uczynki” (dobra duchowe), czyli cnoty, Msze Święte, modlitwy, posty, dyscypliny, ofiary, owoce Misji, wypełnianie złożonych ślubów, surowości życia klasztornego, efekty apostolatu kultu Najświętszej Dziewicy z Karmelu i Jej Świętego Szkaplerza itd. stanowią wspólne dziedzictwo czy też dobro wspólne, które jest rozdzielane między wszystkich członków, którzy czy to poprzez powołanie religijne, czy też na mocy przywileju uczestnictwa należą do wspomnianego Zakonu Matki Bożej z Góry Karmel. Szkaplerz może być nakładany małym dzieciom, jeszcze nieświadomym, jako „obrona i ratunek od niebezpieczeństw”. Poza tym, kiedy już dorosną, jeśliby nawet porzucili Szkaplerz i zaczęli prowadzić życie religijnie obojętne, wystarczy, że ktoś włoży im Szkaplerz, aby znowu korzystali z jego przywilejów. Może on też być nałożony umierającym grzesznikom, którzy zgodzą się go przyjąć, a wówczas będzie on dla nich gwarancją zbawienia. Dlatego kapłani wzywani do umierających mieli zwyczaj proponować im najpierw przyjęcie Szkaplerza, który torował dalszą drogę. Wiele razy zdarzało się, że zatwardziali grzesznicy prosili o księdza po tym, gdy ktoś bez ich wiedzy umieścił Szkaplerz u ich wezgłowia. Aby móc doświadczyć Przywileju Sobotniego, niegdyś bardzo popularną w Europie była nabożna praktyka, nakazywana przez ka- Ojciec Święty nawiązując do ewangelicznych Błogosławieństw (Łk 6, 20 - 26) przypomniał, że Pan Jezus użył słowa biada wobec bogaczy, mędrców, sytych, tych którzy teraz się śmieją, obłudników. Papież powiedział: Powierzam Wam misję modlitwy za nich, aby Pan przemienił ich serca. Proszę was również o modlitwę za winnych biedy, o ich nawrócenie! Módlcie się za wielu ludzi bogatych, którzy ubierają się w purpurę i bisior, wystawnie ucztując i nie zdając sobie sprawy, że obok ich drzwi jest wielu Łazarzy pragnących nakarmić się odpadkami z ich stołów. Módlcie się także za kapłanów, lewitów, którzy - widząc człowieka pobitego i wpół umarłego – przechodzą obojętnie, patrząc w drugą stronę, bo nie mają współczucia. Do wszystkich tych ludzi (...) serdecznie się uśmiechajcie, pragnąc dla nich dobra i prosząc Jezusa, aby się nawrócili. Zapewniam Was, że jeśli to uczynicie, to będzie wielka radość w Kościele, w Waszym sercu, a także w Waszej Ojczyźnie. płanów. Polegała ona na tym, że należało odmawiać siedem razy Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo i Chwała Ojcu... ku chwale Siedmiu Radości Matki Boskiej. Ze względu na to, że Szkaplerz powinien być symbolem przymierza z Matką Bożą, zaleca się częste nabożne całowanie go. Przez tę praktykę - miłą Matce Boskiej zyskuje się również odpusty. Kiedy dokonuje się zamiany Szkaplerza, najbardziej stosownym sposobem pozbycia się starego w godny sposób jest spalenie go, nigdy st nie należy wyrzucać go do śmieci niczym starego przedmiotu. Osoba, na którą nałożono kiedyś Szkaplerz, ale nie nosiła go przez długi czas, sama może założyć go ponownie, bez konieczności nowego błogosławieństwa czy nałożenia go przez kapłana. Za: sanctus.pl PIENIĄDZE W SŁUŻBIE MIŁOŚCI Samarytanin udzielił doraźnej pomocy poszkodowanemu podróżnemu. Trzeba było opatrzyć jego rany, przetransportować do gospody. Obowiązki jednak wzywały Samarytanina do podjęcia dalszej podróży. Nie mógł się dłużej zająć chorym. Nie mógł również zostawić go samego, bo ten potrzebował opieki. Czy spełnił już swoją posługę miłości? Czy mógł jechać dalej ze spokojnym sumieniem? Czy to, czego dokonał, nie zasługiwało już na pochwałę? Niech teraz rannym zajmą się inni... Samarytanin jednak dobrze wie, że na ludzką bezinteresowność nie ma co liczyć. Chorym trzeba się jeszcze opiekować. Skoro nie ma ludzi dobrego serca, to są tacy, którzy zajmą się nim za pieniądze, nie z miłości, lecz z obowiązku, o ile im za to zapłacą. Samarytanin wie, że jego pieniądze mogą zapewnić obsługę rannemu. On musi jechać dalej, odtąd jego pieniądze będą wspomagały chorego. Za nie, cudze ręce, zajmą się poszkodowanym. Pieniądze chrześcijanina winny zawsze służyć dobru. Ich wykorzystanie świadczy o mądrości właściciela. Z pieniędzy, które leżą w kieszeni chrześcijanina, a nie służą bliźnim znajdującym się w potrzebie, trzeba się będzie przed Bogiem rozliczyć. Sprawę należy przemyśleć dokładniej. Nie każdego stać na to, by zajął się akcją charytatywną, np. pielęgnowaniem chorego. Do tego często potrzebne jest odpowiednie przygotowanie. Każdy jednak może, pracując w swoim zawodzie, zdobyć pieniądze i przekazać je tym, którzy potrafią zająć się kalekimi, niedorozwiniętymi, chorymi, starymi, biednymi. Takie przeznaczenie własnych pieniędzy dla dobra innych stanowi autentyczny gest miłości bliźniego. Część pieniędzy składanych na ofiarę w czasie Mszy św. jest przeznaczona w tym właśnie celu. Często dający nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, komu i w jakiej mierze pomaga złożona przez niego ofiara. Jest jeszcze drugi wymiar tego zagadnienia. Ludzie źli za pieniądze po- trafią czynić wiele dobrego. Chrześcijanie mogą im w tym pomóc, płacąc za ich usługi. Pieniądz może zespolić wielu w podejmowaniu dzieł płynących z miłości. Nie zawsze się dostrzega ten wymiar czynienia dobra w Kościele. Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, który nie tylko zajął się pobitym przez zbójców podróżnym, lecz zapłacił również za jego dalsze leczenie, wzywa do refleksji nad wykorzystaniem naszych pieniędzy dla niesienia pomocy ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji. Dopiero spojrzenie na pieniądze w duchu miłości bliźniego może dać pełne zrozumienie ewangelicznie pojętego ubóstwa. Nie chodzi w nim bowiem o rozdanie wszystkiego, lecz o gotowość przeznaczenia własnej majętności – nawet wówczas, gdy jest ona bardzo skromna – dla tych, którzy jej naprawdę potrzebują. Mądra miłość winna decydować o wydaniu każdej złotówki. Ks. Edward Staniek OGŁOSZENIA Otrzymaliśmy dotację z urzędu Miasta Stołecznego Warszawy w wysokości 499.000,00 zł z przeznaczeniem na dalsze prace konserwatorskie naszego kościoła. Kwota ta stanowi 83,24 % przewidywanych kosztów remontu elewacji północnej, którego koszt całkowity wynosi 599.500,00 zł. Udział własny parafii to ponad 100.000,00 zł, dlatego prosimy Parafian o wsparcie tego celu. Prace objęte dotacją ruszą pod koniec lipca. W okresie wakacji nie będzie Godziny Miłosierdzia w poniedziałki o godz. 17.00. Kancelaria parafialna w lipcu i sierpniu czynna jest tylko po południu w godz. 16.00 - 17.45. Są jeszcze ostatnie wolne miejsca na pielgrzymkę do Ziemi Świętej z naszej parafii. Gorąco zachęcamy i zapraszamy wszystkich do skorzystania z tej okazji. Wszystkich zastanawiających się mobilizujemy do podjęcia decyzji. Szczegółowe informacje oraz zapisy w zakrystii i kancelarii i u ks. Adama. W tym tygodniu obchodzimy: w poniedziałek - święto św. Benedykta, opata, Patrona Europy; we wtorek – wspomnienie św. Brunona Bonifacego z Kwerfurtu, biskupa i męczennika; w środę - wspomnienie św. Pustelników Andrzeja Świerada i Benedykta; w piątek - wspomnienie św. Bonawentury, biskupa i doktora Kościoła; w sobotę – wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Przypominamy, że w kościele zawsze obowiązuje godny strój, również w okresie letnim. Dlatego prosimy o właściwy ubiór, zarówno u pań jak i panów. Ramiona winny być zakryte. Nie wypada przychodzić w krótkich spodniach. Pamiętajmy o wyłączaniu telefonu komórkowego przed wejściem do kościoła. Konto parafii św. Augustyna: 56 1240 2063 1111 0010 0087 4213 Prosimy o ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki. Ofiarodawcom składamy serdeczne „Bóg zapłać”. Redagują: ks. prał. Walenty Królak oraz parafianie. www.swaugustyn.pl