T. Guz, Terroryzm

Transkrypt

T. Guz, Terroryzm
TADEUSZ GUZ ––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Paw³a II
Terroryzm nowej lewicy
W ponizÇszym teksÂcie zostanie zaprezentowany szkic rewolucyjnosÂci ideologii nowej lewicy1, ktoÂrej ze wzgleÎdu na jej radykalnosÂcÂ
mozÇna bez waÎtpienia nadac atrybut ¹terrorystycznejº i to nie tylko
w ideowym, ale i w konkretnym sensie, skoro ¹rewolucja kulturalnaº2 ma okresÂlac codziennosÂc caøosÂciowej egzystencji wspoÂøczesnego
czøowieka i to w wymiarze ¹globalnymº3. Tej tezy nie reprezentowaø
w dotychczasowych dziejach mysÂli zÇaden system ideologiczny. Z tej
tezÇ racji Adorno i Horkheimer dystansujaÎ sieÎ czeÎsÂciowo wobec Karola Marksa, poniewazÇ ¹rewolucja nie stoi bezposÂrednio na porzaÎdku
dziennymº4 i dlatego, wedøug nich, ¹dialektyka Marksowska nie jest
wystarczajaÎco zdolna do permanentnejº5. Wedøug Herberta
Marcuse'a, nazywanego takzÇe ¹ojcem postmodernistycznej rewolucji
1
Na temat personalnej przynalezÇnosÂci przedstawicieli roÂzÇnych kontynentoÂw do sÂrodowiska nowej lewicy, skupionej wokoÂø neomaterialistycznej i neomarksistowskiej Szkoøy Frankfurckiej, oraz danych biograficznych zobacz:
T. Guz, Kilka uwag o Nowej Lewicy, w: T. Guz, Refleksje nad filozofiaÎ niemieckaÎ, Lublin 2004, s. 103-118.
2
H. Marcuse, Konterrevolution und Revolte, Frankfurt a.M. 21973, s. 95.
3
M.A. Peeters, Nowe etyka w dobie globalizacji. Wyzwania dla KosÂcioøa,
Warszawa 2009, s. 9.
4
Th. W. Adorno, w: M. Horkheimer, Th. W. Adorno, Diskussion uÈber
Theorie und Praxis (1956), w: M. Horkheimer, NachtraÈge, Verzeichnisse und
Register, w: Idem, Gesammelte Schriften, hrsg. von A. Schmidt, G. Schmid
Noerr, t. 19, Frankfurt a. M. 1996, s. 65.
5
T. Guz, Der Zerfall der Metaphysik: Von Hegel zu Adorno, w: M. Balkenohl (Hrsg.), Moraltheologie. Anthropologie. Ethik, Frankfurt a.M. 2000, s. 16.
160
Tadeusz Guz
kulturalnej na Zachodzieº6, zaposÂredniczenie sieÎ przyrody poprzez
czøowieka, spoøeczenÂstwo komunistyczne i jej inne formy samoobiektywizacji z ¹ukierunkowaniem na stale wzrastajaÎcaÎ produkcjeÎ, na
niebo lub rajº okazuje sieÎ w tej ¹teorii Marksowskiejº (z jej ¹wiecznie
materialistycznym jaÎdrem idealizmuº) ¹dziedziczkaÎ historycznaÎ niemieckiego idealizmuº7. NeomarksisÂci twierdzaÎ, zÇe idealizm niemiecki i materializm Marksa czy Engelsa nie saÎ zdolne do ¹wyzwolenia
przyrodyº8 pojeÎtej z jednej strony jako bytowosÂc ¹dla niej samejº9,
a z drugiej ± jako ¹sÂrodek wyzwolenia czøowiekaº10, ale ten ostatni
nie jest ontycznie doskonalszy od przyrody jako przyrody. Ani w bytowosÂci samego czøowieka, ani w caøej przyrodzie (wzgleÎdnie w ¹uniwersumº) nie istnieje ¹zÇaden plan, ani zÇaden celº, co Jacques Monod
nazywa ¹fundamentalnym postulatemº lub ¹postulatem obiektywnosÂciº11, pozbawiajaÎcym wszelkie istnienie jakiejkolwiek finalnosÂci.
Te procesy w naukach przyrodniczych i humanistycznych oraz w caøej
kulturze na obszarze ¹sztuki, literatury i muzyki, w formach komunikacji, w zasadach moralnych i w obyczajachº dokonaøy ¹radykalnego przewartosÂciowania wartosÂciº i stanowiaÎ ¹radykalnaÎ opozycjeÎ
optujaÎcaÎ za caøkowitym przeksztaøceniem kultury tradycyjnejº12.
Czym jest terroryzm intelektualny neomarksizmu?
Marcuse nie ukrywa tezy moÂwiaÎcej o tym, zÇe ta nowa forma
rebelii terrorystycznej powiedzie sieÎ pod warunkiem ¹rebelii rozumuº, czyli ¹absolutnej odmowy intelektuº wobec duchowego status
quo, tzn. bez ¹zmobilizowania teoretycznej i praktycznej siøy rozumu
dla dzieøa przemianyº13. W sytuacji, gdy neomarksisÂci søusznie pod6
7
8
9
10
11
12
13
M.A. Peeters, op. cit., s. 22.
H. Marcuse, op. cit., s. 84-85.
Op.cit., s. 72.
Op. cit., s. 83.
Op. cit., s. 72.
J. Monod, Interview, ¹New York Timesº z 15 marca 1971 r.
H. Marcuse, op. cit., s. 95.
Op. cit., s. 151.
Terroryzm nowej lewicy
dajaÎ krytyce ¹instrumentalny rozumº, wzgleÎdnie instrumentalizacjeÎ
ducha ludzkiego w ramach ekonomicznego kapitalizmu, ma sieÎ wrazÇenie istotnie prawidøowej postawy intelektualnej oraz jakiejs nawet
szczegoÂlnej afirmacji ludzkiego rozumu jako niesÂmiertelnej wøadzy
poznawczej. Ale jest to tylko pozoÂr. Dlaczego?
OtoÂzÇ Szkoøa Frankfurcka opowiada sieÎ, jak wyrazÇa sieÎ sam Marcuse, z ¹niestosownym radykalizmemº przeciwko rozumowi jako rozumowi. To stanowi o istocie wprost terrorystycznej neomarksistowskiej ¹rewolty przeciwko rozumowi, nie tylko przeciwko rozumowi
kapitalistycznemu czy rozumowi spoøeczenÂstwa mieszczanÂskiego,
lecz przeciwko rozumowi per seº, rewolty przeradzajaÎcej sieÎ w ¹walkeÎ przeciwko uniwersytetowiº14. Tej negacji metafizycznie pojeÎtego
rozumu ludzkiego dokonuje sieÎ pod pozorem propozycji ¹niezalezÇnego mysÂlenia i odczuwaniaº15. Marcuse jest sÂwiadom, zÇe ¹rewolucja
jest niczym bez wøasnej racjonalnosÂciº, innymi søowy, trzeba wøaÎczycÂ
argumenty racjonalne nawet wtedy, gdy neguje sieÎ transcendentnego
ducha wobec materii ludzkiego ciaøa jako suwerennego elementu
ontycznego czøowieka. StaÎd neomarksizm stawia postulat ¹emancypacji sÂwiadomosÂciº, bez ktoÂrej wszelki ¹radykalny aktywizm pozostaje sÂlepy i samounicestwiajaÎcy sieκ. To oznacza, zÇe ¹praxis wciaÎzÇ
zalezÇna jest od teoriiº, tj. ¹od wychowania, przekonania i rozumuº16.
JuÈrgen Habermas zdaje sobie doskonale spraweÎ z ¹religijnych zÂroÂdeøº ¹søowa theoriaº17 i jego tresÂci, ale pomimo tego dystansuje sieÎ
od transcendentnego logocentryzmu na rzecz materialistycznego immanentyzmu. Natomiast wedøug Marcuse'a chodzi o koniecznosÂcÂ
uruchomienia procesu ¹rozwoju nowej racjonalnosÂci z nowej zmysøowosÂciº18, okresÂlonej jako istotnie ¹popeÎdowaº, ale nalezÇy przy tym
zwroÂcic szczegoÂlnaÎ uwageÎ na to, by w walce przeciwko racjonalnosÂci
klasycznej, tj. metafizyczno-chrzesÂcijanÂskiej, nie stracic niezbeÎdnej
energii i nie zaniedbac ¹areny politycznejº, na ktoÂrej ¹rozstrzygnie
14
Op. cit., s. 149.
Op. cit., s. 149.
16
Op. cit., s. 152.
17
J. Habermas, Technik und Wissenschaft als ­Ideologie¬, Frankfurt
a.M. 41970, s. 146.
18
H. Marcuse, op. cit, s. 154.
15
161
162
Tadeusz Guz
sieÎ walka przeciwko istniejaÎcemu spoøeczenÂstwuº19, co dzisiaj znajduje peøne potwierdzenie w skali globalnej polityki: ¹Ten isÂcie rewolucyjny proces przebiega z takaÎ efektywnosÂciaÎ, zÇe nowe pojeÎcia saÎ
dzis wszechobecne. PrzesiaÎknieÎta jest nimi kultura organizacji mieÎdzynarodowych, ponadnarodowych i regionalnych, kultura rzaÎdoÂw
i podlegøych im ministerstw, partii politycznych (zaroÂwno lewicowych, jak i prawicowych) oraz wøadz lokalnych, kultura korporacyjna, kultura systemoÂw ochrony zdrowia i ksztaøcenia, kultura ogromnej sieci organizacji pozarzaÎdowych oraz zarzaÎdzania na szczeblu
ponadnarodowym. W roÂzÇnym stopniu nowy jeÎzyk przeniknaÎø roÂwniezÇ do obszaru dziaøan sÂwiatowych religii, nie omijajaÎc chrzesÂcijanÂskich organizacji pozarzaÎdowych i charytatywnychº20.
Warto w tym konteksÂcie wspomniec o ¹popeÎdowymº charakterze neolewackiej ¹racjonalnosÂciº. Marcuse przyznaje racjeÎ Wilhelmowi Reichowi, jednemu z najbardziej radykalnych neomarksistoÂw,
ktoÂry przyczyn faszyzmu doszukiwaø sieÎ jedynie w ¹uciemieÎzÇeniu popeÎdoÂwº, a przezwycieÎzÇenia ideologii nazistowskiej oczekiwaø jedynie
od ¹wyzwolenia seksualnegoº. To drugie kwestionuje sam Marcuse
z uwagi na koniecznosÂc dodatkowych ingerencji ludzkich daÎzÇaÎcych
do ¹zmiany sposobu zÇycia w wymiarze spoøecznym, politycznymº, co
powinno uzewneÎtrznic sieÎ w ¹rebelii popeÎdoÂwº i poprzez ¹energieÎ
seksualnaκ oraz ¹erotycznaκ okresÂlic caøaÎ ¹politycznaÎ siøeκ21. Co to
blizÇej oznacza?
OtoÂzÇ chodzi o odrzucenie wszystkich zasad i kategorii metafizycznego mysÂlenia, takich jak: zasady tozÇsamosÂci, niesprzecznosÂci, wyøaÎczonego sÂrodka, przyczynowosÂci, racji dostatecznej oraz kategorii
mysÂlenia: substancji i przypadøosÂci. ¹'Odmowa' wobec takich pojeÎcÂ
metafizyki, jak `substancja', `przyczynowosÂcÂ', `zasada niesprzecznosÂci', `BoÂg' i jego `transcendencja' stanowi o istocie stanowiska neomarksistowskiego. KazÇde søowo teologii naturalnej i nadprzyrodzonej
traci w tej mysÂli bezpowrotnie swoÂj sensº22 øaÎcznie z caøaÎ tresÂciaÎ
19
20
21
22
Op. cit., s. 153.
M. A. Peeters, op. cit., s. 12.
H. Marcuse, op. cit., s. 150-151.
T. Guz, op. cit., s. 107.
Terroryzm nowej lewicy
Objawienia Starego Testamentu oraz tego w Osobie Jezusa z Nazaretu. JedynaÎ zasadaÎ neomarksistowskiej racjonalnosÂci, a takzÇe jedynaÎ kategoriaÎ jest rewolucyjna, brutalna i absolutnie globalna ¹krytyka negatywnaº jako ¹najwazÇniejsze i w sumie jedyne narzeÎdzie
naukowe, moralne, prawne, polityczne, gospodarcze i kulturowe
w ogoÂleº23.
Co to znaczy sterroryzowaæ „ducha” sztuki?
¹Zerwanie z mieszczanÂskaÎ tradycjaÎ sztukiº zaroÂwno w jej formie
¹powazÇnej jako i ludowejº jest skutkiem nadejsÂcia ¹nowych »otwartych« albo »wolnych« formº w sztuce, ktoÂrej istotnaÎ tresÂc stanowi
¹negacja caøego uniwersumº24. Dlaczego?
Marcuse zarzuca sztuce klasycznej w jej wymiarze zewneÎtrznym,
czyli ¹kulturze materialnejº, zÇe posiadaøa charakter ¹finansowyº oraz
byøa ¹usankcjonowana religijnaÎ i etycznaÎ wartosÂciaκ np. ¹dominujaÎcaÎ gospodarczo i »duchowo« rolaÎ ojca jako gøowy rodziny i przedsieÎbiorstwaº. TakzÇe wychowanie oparte na autorytecie sprzeciwiaøo sieÎ
tendencjom wolnosÂciowym, pomniejszaøo wartosÂc seksualnosÂci, dyskryminowaøo kobiety i w imieniu Boga i interesu stosowaøo represjeÎ.
RoÂwniezÇ ¹kultura duchowaº starej sztuki, obejmujaÎcej swoim
zasieÎgiem ¹»wyzÇsze wartosÂci«, nauki przyrodnicze i »duchowe«,
sztuki, religieκ, w jej zalezÇnosÂci od ¹idealizmuº, ¹pogardzaøa i negowaøa teÎ kultureÎ materialnaκ, przez co nie byøa zdolna do przezwycieÎzÇenia sprzecznosÂci spoøecznych i przyrodniczych oraz w konsekwencji musiaøa wedøug neomarksizmu przezÇyc ¹wewneÎtrzny rozpadº25. Ta ¹rewolucja kulturalnaº ma za zadanie nie tylko przysÂpieszenie tegozÇ procesu rozpadu, lecz expressis verbis ¹zniszczenie kulturyº26, poniewazÇ to neolewackie ¹uniwersum estetyczne sprzeciwia
sieÎ rzeczywistosÂciº, co jest ¹sprzecznosÂciaÎ »metodycznaΫº, tzn. ¹za23
24
25
26
T. Guz, Søowo wsteÎpne, w: M.A. Peeters, op. cit., s. 5.
H. Marcuse, op. cit., s. 99.
Op. cit., s. 100-101.
Op. cit., s. 102.
163
164
Tadeusz Guz
mierzonaκ27 w celu uznania ¹muzyki, sÂpiewu, wersetu, obrazuº jako
¹sÂwiata harmonii estetycznejº i jako takiej ¹dzisiaj duchowo i fizycznie niedopuszczalnej, jako faøszywejº oraz beÎdaÎcej ¹przeszkodaÎ wyzwoleniaº28 sÂwiata i czøowieka z istniejaÎcych sprzecznosÂci. Skoro
jednak ¹masyº ludzkie saÎ trudne do zdobycia dla nowych ideaøoÂw
materialistycznej rewolucji kulturalnej, to dlatego nalezÇy systematycznie ¹w søowie, obrazie i tonieº rozwijac ¹anty-formy, spoczywajaÎce na prostym atomizowaniu i fragmentaryzowaniu form tradycyjnychº29. Ten proces ¹zniszczenia formy estetycznejº ma prowadzicÂ
do ¹zniszczenia sztukiº30.
Nowa lewica tworzy sÂwiadomie to ¹noweº ¹uniwersumº, w ktoÂrym ¹kazÇde søowo, kazÇdy kolor, kazÇdy dzÂwieÎk jest »nowym«, innym ±
zrywa z zaufanym kontekstem spostrzegania i rozumienia, zmysøowej
pewnosÂci i rozumu, w ktoÂrym czøowiek i przyroda saÎ zniewoloneº.
Ten nowy neomaterialistyczny ¹stylº w sztuce ¹pozbawiaº ¹søoÂw,
dzÂwieÎkoÂw, szkicoÂw i koloroÂw ich zaufanego stosowania i ich zwyczajnych funkcjiº oraz poddaje ¹rzeczywistosÂc innemu porzaÎdkowi,
w ktoÂrym ¹nieprawdziweº, ¹faøszyweº, ¹boÂlº i ¹przemocº stajaÎ sieÎ
¹kategoriami estetycznymiº. Tzn. zÇe ¹brzydkie, okropne, choreº
przynalezÇy konstytutywnie do ¹struktury estetycznej, opanowujaÎcej
caøosÂcº31 bytu jako takiego, co przeciezÇ w sztuce czy muzyce klasycznej sÂwiadczyøo o braku i niedoskonaøosÂci dzieøa oraz caøej rzeczywistosÂci ± nalezÇaøo to systematycznie przezwycieÎzÇyc na drodze ku peøni
bytu. ZÇadna doskonaøosÂc w sensie jakiejs peøni nie jest ¹zadaniem
sztukiº, lecz jest ¹permanentne zaøamywanie estetyczneº, co wcale,
wedøug Marcuse'a, nie oznacza ¹konÂca sztukiº ± ona powinna istniecÂ,
ale wyøaÎcznie jako forma niszczenia i negacji, wzgleÎdnie jako ¹poteÎga
negatywnosÂciº z jej ¹subwersywnym potencjaøemº, ktoÂry nalezÇy ¹zachowac i wzmocnicº32.
27
28
29
30
31
32
Op.
Op.
Op.
Op.
Op.
Op.
cit., s.
cit., s.
cit., s.
cit., s.
cit., s.
cit., s.
103.
105.
111.
149.
116-117.
129.
Terroryzm nowej lewicy
UzewneÎtrznia sieÎ to w sztuce teatralnej, ktoÂra musi opusÂcic ¹sceneÎ i isÂc do mas na uliceÎ. I ona musi szokowacÂ, szokowac przez okropnosÂc i roztrzaskac samozadowolonaÎ sÂwiadomosÂc i niesÂwiadomosÂcº33.
Podobnie ma sieÎ rzecz ze sztukaÎ muzycznaÎ, ktoÂra ¹rozwija sÂpiew
Ç
az do punktu rebelii, w ktoÂrym gøos w søowie i dzÂwieÎku zatrzymuje sieÎ
w melodii, sÂpiewie i przechodzi we wrzaskº, co jest wyrazem ¹zwiaÎzku sztuki i rewolucjiº34 i popycha ludzi sztuki wraz z ¹wewneÎtrznaÎ
koniecznosÂciaκ do bojowania na barykadach ± nawet do ¹rewolucji
bolszewickiejº oraz ¹wszystkich rewolucjiº35, a wszystko po to, by
dokonac ¹emancypacji zmysøowosÂciº36 i wyzwolic jaÎ ze ¹skreÎpowaniaº poprzez zasady rozumu teoretycznego i praktycznego, tzn. spod
jej zalezÇnosÂci od stwoÂrczego Logosu i ludzkiego, co rzeczywisÂcie
czyni zmysøowosÂc osoby ludzkiej prawdziwym narzeÎdziem ¹radykalnej praxisº37 neomaterializmu.
„»Dobra nienawiœæ« jako istotna czêœæ sk³adowa rewolucji kulturalnej” oraz jako narzêdzie terroryzmu „nowej moralnoœci”38 neomaterialistycznej
Jednym z filaroÂw klasycznie pojeÎtej kultury jest moralnosÂc jako
pewien precyzyjnie uksztaøtowany system zasad regulujaÎcych postaweÎ osoby ludzkiej, tzn. søuzÇaÎcych czøowiekowi w jego rozwoju do
osiaÎgnieÎcia peøni swoich mozÇliwosÂci ontycznych. Prawo naturalne
jako, wedøug sÂw. Tomasza z Akwinu, ¹partycypacja prawa wiecznego
w rozumie ludzkimº stanowi bytowosÂc regulujaÎcaÎ caøosÂc ludzkich
odniesien personalnych w immanencji kosmosu oraz wobec osoÂb
transcendentnych, tzn. takzÇe wobec OsoÂb Boskich. GøoÂwnym celem
oraz gøoÂwnaÎ zasadaÎ prawno-moralnaÎ jest zasada miøosÂci Boga i czøo33
Op. cit., s. 131.
Op. cit., s. 137-138.
35
Op. cit., s. 141.
36
Op. cit., s. 149.
Op. cit., s. 141.
37
Op. cit., s. 141.
38
Op. cit., s. 150.
34
165
166
Tadeusz Guz
wieka. Tutaj rozstrzyga sieÎ ostateczna doskonaøosÂc osobowego bytu
w ogoÂle, poniewazÇ ostatecznaÎ racjaÎ bytu jest Absolut-MiøosÂcÂ.
Szkoøa Frankfurcka, pomimo znajomosÂci tradycji mysÂli opartej
na ¹etosieº, czyli ¹dopasowania sieÎ duszy do uporzaÎdkowanego ruchu kosmosu w praktyce zÇyciaº39, wyprowadza wszelki byt za Sigmundem Freudem z ¹popeÎdu seksualnegoº, ktoÂry nie mozÇe byc poddany zÇadnej samotranscendencji, jak to jest w przypadku ¹ducha
absolutnegoº, czyli bytu-popeÎdu w mysÂli idealistycznej Hegla. Neomarksistowskie wyobrazÇenia o porzaÎdku moralno-prawnym, nie
opierajaÎc sieÎ na zÇadnym ¹planie i celuº, wyznaczonym przez transcendentny Absolut osobowy, saÎ wyprowadzane najwyzÇej z samej
¹przyrodyº40. Ale sama przyroda nie jest ukonstytuowana niezmiennymi prawami przyrody, jak twierdziø jeszcze Karol Marks, staÎd skoro w przyrodzie nie ma nic staøego, to nie mozÇe byc mowy o czymsÂ
staøym pod wzgleÎdem prawnym lub moralnym. I to jest wøasÂnie neomaterialistyczny i caøkowicie chaotyczny constant.
NeomarksisÂci saÎ sÂwiadomi, zÇe ¹naroÂd nienawidziº takiej ¹rewolucji kulturalnejº, poniewazÇ ¹czuje, zÇe ta rebelia jest skierowana
przeciwko caøosÂci, przeciwko wszystkim zardzewiaøym tabus [...]
przeciwko nowej moralnosÂciº bez zÇadnych zasad i bez zÇadnych wartosÂci moralnych, ktoÂra jest ¹nadzwyczajnie niepopularnaº i ¹pogardzana przez »masy«º41. StaÎd Marcuse saÎdzi, zÇe na ¹døuzÇszaÎ meteÎ
niemozÇliwym jest [...] oddzielic barykadeÎ od miøosÂciº, co wywoøuje
¹nienawisÂcº42 jako niezwykle konstruktywnaÎ zasadeÎ.
TakzÇe ¹wewnaÎtrzsÂwiatowaÎ ascezeκ, jako konstruktywny sÂrodek
udoskonalenia zÇycia ludzkiego w klasycznej moralnosÂci, trzeba odrzucicÂ, a po niej ¹pojeÎcia idealistyczneº, ¹obraz ojcaº i ¹sumieniaº43.
¹Przemienienie etykiº w takiej formie, zÇe ¹»socjalizacja« ciaøa
jako przedmiotu seksualnegoº staje sieÎ jednym z ¹ostatnich krokoÂwº
rozwoju spoøecznego, napawa samego Marcuse'a leÎkiem, ktoÂry sta39
J. Habermas, op. cit., s. 147.
H. Marcuse, op. cit., s. 141.
41
Op. cit., s. 150.
42
Op. cit., s. 150.
43
Op. cit., s. 150; por. Idem, Triebstruktur und Gesellschaft, Frankfurt
a.M. 1965, s. 97 nn.
40
Terroryzm nowej lewicy
wia pytanie o ¹poczaÎtek konÂcaº44 istnienia ludzkosÂci i sÂwiata. JezÇeli
Horkheimer saÎdzi o ¹prawdzieº, zÇe pod niaÎ ¹ukrywaº sieÎ ¹teologiczny cel wiecznej szczeÎsÂliwosÂci..., ktoÂry przejeÎøa filozofia, jako dziedziczka chrzesÂcijanÂstwaº, czego ± wedøug niego ± nie da sieÎ ¹zweryfikowacº, to pytanie o dobro mozÇe byc wøasÂciwie utozÇsamione z ¹obøeÎdnym ogrodem pobozÇnych zÇyczenº. Nie mogaÎ byc one zrealizowane, poniewazÇ czøowiek dosÂwiadcza ostatecznie ¹niemocy wszystkiego, co duchoweº45, staÎd jego teza o ¹konÂcu moralnosÂciº46. Ma racjeÎ
Peeters, gdy twierdzi, zÇe ¹etyka globalnaº jako neomarksistowska
¹doprowadzi w konÂcu do dekonstrukcji samej siebieº, beÎdaÎc ¹zjawiskiem peønych wewneÎtrznych sprzecznosÂciº47.
„Sekularyzacja religii”48 jako szczyt terroryzuj¹cej myœli ateizuj¹cego i nihilistycznego neomarksizmu
Los kazÇdej kultury ksztaøtuje sieÎ jednak na pøaszczyzÂnie jej stosunku do religii, a w zalezÇnosÂci od jakosÂci tej relacji rozstrzyga sieÎ
ostateczna wielkosÂc baÎdz skala rozpadu danej generacji ludzkiej tworzaÎcej swojaÎ cywilizacjeÎ.
W totalnej ¹odmowieº neomarksistoÂw wobec kazÇdego ¹søowa
teologicznegoº49, ktoÂre wedøug nich po Auschwitz straciøo bezpowrotnie swoÂj pierwotny sens, uzewneÎtrzniøo sieÎ caøkowite zranienie
takiej sÂwiadomosÂci, ¹do gøeÎbi dreÎczonej niepokojemº. Dramat nowej
lewicy przemieniø neomaterialistyczny ateizm Szkoøy Frankfurckiej
w nihilizm. Na tym gruncie wyroÂsø postmodernistyczny ¹rodzaj wszechogarniajaÎcego buntu. Bunt ten zasÂ, wøasÂnie dlatego, zÇe ma charak44
Op. cit., s. 92-93.
M. Horkheimer, Notizen 1949-1969, w: M. Horkheimer, Gesammelte
Schriften, hrsg. von A. Schmidt, G. Schmid Noerr, t. 6, Frankfurt a. M. 1991,
s. 281.
46
Op. cit, s. 281; por. T. Guz, op. cit., s. 114.
47
M.A. Peeters, op. cit., s. 28.
48
H. Marcuse, op. cit., s. 92.
49
Th. W. Adorno, Negative Dialektik, in: Th. W. Adorno, Gesammelte
Schriften, hrsg. von R. Tiedemann u. Mitwirkung von G. Adorno, S. BuckMorss und K. Schultz, Bd. 6, Frankfurt a. M. 51996, s. 360.
45
167
168
Tadeusz Guz
ter wszechogarniajaÎcy, rzec by mozÇna nawet charakter ogoÂlnego zakazÇeniaº zatruwajaÎcego caøy organizm fizyczny i kulturowy wspoÂøczesnej ludzkosÂci: ¹Efektem konÂcowym globalnej dyktatury relatywizmu jest dekonstrukcja obrazu czøowieka i natury oraz propagowanie apostazji w wymiarze kulturowym na caøym sÂwiecie, a szczegoÂlnie w krajach rozwijajaÎcych sieκ50.
Habermas saÎdzi, zÇe ¹sekularyzacja tradycji kulturalnejº jest ¹drugaÎ stronaÎ rosnaÎcej »racjonalnosÂci« spoøecznego dziaøaniaº51, mozÇe,
dokøadniej powiedziawszy, ¹antyracjonalnosÂciº w ludzkim aktywizmie dzisiaj. Ten ¹antyintelektualizmº nastawiony jest na dekonstrukcjeÎ istniejaÎcej rzeczywistosÂci jako dzieøa stwoÂrczego transcendentnego Boga. StaÎd akty dziaøania pojeÎte saÎ w neomarksizmie jako negacje, a nie afirmacje bytu, jako niszczenie, a nie budowanie ± przede
wszystkim zas stawiajaÎ sobie za cel unicestwianie wszelkich sÂladoÂw
Boga Objawienia jako StwoÂrcy i zarazem Zbawcy istniejaÎcego bytu.
TakzÇe prezydent Klubu Rzymskiego Aurelio Peccei podziela stanowisko intelektualne nowej lewicy i opowiada sieÎ za ¹nowym systemem mysÂlenia w miejsce wielkich religii, ktoÂre dotychczas byøy zÂroÂdøami ludzkich ideaøoÂwº, co doprowadzi, wedøug niego, w relatywnie
kroÂtkim czasie do ¹rewolucjiº sÂwiatowej, posøugujaÎcej sieÎ ¹kontrolaÎ
narodzin, øaÎcznie z przerywaniem ciaÎzÇy i sterylizacjaκ, zaøamaniem
obowiaÎzujaÎcego porzaÎdku prawno-moralnego, uzÇyciem przemocy,
zniesieniem wøasnosÂci prywatnej wedøug przykøadu komunistycznych:
Kuby i Chin, totalnie innym wychowaniem oraz kasacjaÎ ¹zasady narodowej suwerennosÂciº poprzez zniesienie narodowych panÂstw i zastaÎpienie ich ¹rzaÎdem sÂwiatowymº52. TeÎ radykalnie antyboskaÎ i zarazem radykalnie antyludzkaÎ rewolucjeÎ Peccei okresÂla ¹wysÂmienitym
przedsieÎwzieÎciem, najwieÎkszym, ktoÂre kiedykolwiek zostaøo urzeczywistnioneº, a ktoÂraÎ Theodor Sonnemann nazywa obiektywnie oraz
z prawdziwaÎ odwagaÎ ducha ¹sÂwiatowym praniem moÂzgoÂwº53.
50
M.A. Peeters, op. cit., s. 28.
J. Habermas, op. cit., s. 48.
52
A. Peccei, w: Th. Sonnemann, Grenzen des Wachstums?, w: reden zur
zeit, nr 29, WuÈrzburg 1978, s. 25-26.
53
Th. Sonnemann, Grenzen des Wachstums?, w: reden zur zeit, nr 29,
WuÈrzburg 1978, s. 27.
51
Terroryzm nowej lewicy
Podsumowanie
Z powyzÇszego szkicu istoty neomarksistowskiej ideologii wyøania
sieÎ jej na wskros terrorystyczny charakter, ktoÂry decyduje w obecnej
epoce o obejmujaÎcej swoim zasieÎgiem rewolucji kulturalnej, zresztaÎ
tak pierwotnie przez gøoÂwnych przedstawicieli Szkoøy Frankfurckiej
ideowo zaplanowanej.
OpierajaÎc sieÎ na z gruntu negatywnej dialektyce Adorna, Habermas stwierdza, zÇe ¹filozofia pozostaje wiernaÎ wobec jej wielkiej tradycji, kiedy sieÎ jej wyrzekaº54. W konsekwencji tej destrukcyjnej
mysÂli niedaleki prawdy jest Schelsky, ktoÂry uwazÇa, zÇe czøowiek czyniaÎcy siebie jedynym konstruktorem rzeczywistosÂci staje przed niebezpieczenÂstwem samozagøady, tzn. zÇe ¹twoÂrca zatraci sieÎ w swoim
dzieleº, a ¹konstruktor w swojej konstrukcjiº55.
Warto w tym miejscu przywoøac takzÇe Gabriela Marcela i jego
søowa z Homo viator: ¹NalezÇaøoby mozÇe dodacÂ, zÇe akt, ktoÂrym jakikolwiek filozof ± czy beÎdzie to Nietzsche, Jaspers czy Sartre ± neguje
wszelkie zasÂwiaty, wszelkaÎ pozaziemskosÂc i zamyka sieÎ w ciasnym
kreÎgu immanencji, okazuje sieÎ w ostatecznej analizie wyrazem nie
tyle zroÂwnowazÇonego i podporzaÎdkowanego dosÂwiadczeniu rozumu,
ile raczej szatanÂskaÎ odmowaÎ zbuntowanej i upojonej sobaÎ indywidualnosÂci przeciwstawiajaÎcej sieÎ znakom, przeciwstawiajaÎcej sieÎ wezwaniu, na ktoÂre mogøaby jaÎ uwrazÇliwic jedynie MiøosÂc ± pod warunkiem, zÇe MiøosÂc ta zdoøaøaby sieÎ wyzwolic od urojenÂ, do ktoÂrych sieÎ
sprowadza, gdy oddaje sieΠrefleksjom nad sobaΠzamiast sieΠurzeczywistniacº56. Dzieje sieΠto wskutek stawiania demokracji i humanizmu
o proweniencji neomarksistowskiej i roÂwnoczesÂnie neomaterialistycznej ¹ponad BozÇym objawieniemº, wzgleÎdnie ¹immanencji ponad
transcendencjaÎ, czøowieka ponad Bogiem, sÂwiata ponad niebemº57.
54
J. Habermas, op. cit., s. 167.
H. Schelsky, Einsamkeit und Freiheit, Hamburg 1963, s. 299.
56
G. Marcel, Homo viator. WsteÎp do metafizyki nadziei, Warszawa 1984,
s. 189-190.
57
M.A. Peeters, op. cit., s. 27.
55
169
170
Tadeusz Guz
A Terrorism of the Neo-Left
Summary
The article presents a revolutionary character of the neo-Left ideology, which ± in regards to its radicalism ± may be given an attribute of
being ¹terroristº, and not only in an ideological sense, but also in concrete
one, as ¹cultural revolutionº is to describe the everyday life of the entire
existence of contemporary man immerged in the global reality. From
a given sketch of the neo-Marxist ideology there emerges its through
terrorist character, which in these days exercises its governance over
the cultural revolution, according to what was primordially planned by
main representatives of the Frankfurt School.

Podobne dokumenty