gazeta październik 2006 - Szkoła Podstawowa nr 2 im. Św. Kingi w
Transkrypt
gazeta październik 2006 - Szkoła Podstawowa nr 2 im. Św. Kingi w
JESTEŚM Y LAUR EATAM I II M IEJSCA W KON KUR SIE GAZET SZKOLN YCH O „L AUR G ĘSIEG O PIÓR A ” Nasza “Dwójka” DWUMIESIĘCZNIK SZKOLNY NR 2/ rok szkolny 2015/2016 listopad – grudzień 2015 Nakład 50 egz. Szkoła Podstawowa nr 2 im. Św. Kingi w Sanoku W numerze: * Sonda świąteczna * * W kręgu harcerskich spraw * * Przecieki ze szkolnej czytelni i biblioteki * * Choinki z różnych zakątków świata * * Mały poliglota * * Skąd te cuda na choince? * * Wywiad z pedagogiem szkolnym, panem Stanisławem Sośnickim * * Klub przyjaciół Misia Wojtka* * Z polszczyzną za pan brat* * Recenzja * * Opowiadanie * * Maniak komputerowy * * Forum Mistrzów Pióra * * Bliżej natury * * Łamacz głowy * * Krzyżówka * * Humor * 2 SONDA ŚWIĄTECZNA Święta zbliżają się wielkimi krokami. Z tej okazji przygotowaliśmy specjalną sondę świąteczną, aby dowiedzieć się, jak się do nich przygotowujecie oraz - co byście zrobili na miejscu dobrze Wam znanego … Świętego Mikołaja! Gdybym był św. Mikołajem… … dałbym komuś prezent (prezenty rozdawałoby 6 uczniów), …jeździłbym ciężarówką „Cola-Coli”(prawo jazdy na ciężarówki chce mieć 2 uczniów), … reklamowałbym „Cola- Colę”, …kupiłbym prezenty dla bliskich, … chodziłabym po szpitalach i rozdawałabym dzieciom prezenty, …zmieniłbym zawód, …sam bym sobie dawał prezenty przez cały rok, …sprawiłbym, aby dobro między ludźmi trwało cały rok. Lubię Boże Narodzenie, ponieważ… …dostaję dużo prezentów, …jest dużo jedzenia, …mogę jeść dużo opłatków, …spotykam się z bliskimi i jest dobre jedzenie, …spotykam się z bliskimi, których nie widuję w ciągu roku, …w telewizji, w Polsacie, puszczany jest „Kevin sam w domu”( Kevina lubi 6 osób), …można się spotkać z rodziną w miłej atmosferze, …jest to magiczny czas radości, SONDA ŚWIĄTECZNA 3 …lubię Wigilię. Pomagam w świątecznych porządkach, gdyż… …myję okna, …zmusza mnie mama, …mamy więcej czasu dla rodziny, gdy już uporamy się ze świątecznymi porządkami. Nie pomagam w świątecznych porządkach, gdyż… …gram na komputerze, …od tego jest siostra (siostry sprzątają u 3 uczniów), …gram na telefonie, …nie mam czasu (aż 6 uczniów nie ma czasu na robienie porządków!). Mój ulubiony zwyczaj bożonarodzeniowy, to… … dzielenie się opłatkiem, …kolędowanie (śpiewać w święta lubi 4 uczniów), …Wigilia, …rozpakowywanie prezentów (jest to ulubione zajęcie aż 8 przepytanych uczniów!) Potrawa wigilijna, którą potrafię samodzielnie przygotować, to… …barszcz (w przyrządzaniu tej potrawy specjalizuje się 4 uczniów), …uszka, …pierogi (potrafi je przygotować 7 uczniów), …ryba, …karp. Nie wszyscy zapewne radzą sobie w kuchni tak dobrze, jak pytani uczniowie, dlatego mamy dla Was SONDA ŚWIĄTECZNA 4 dwa proste przepisy na świąteczne pierniczki, którymi można ozdobić choinkę, i które z pewnością sami będziecie potrafili przygotować : Pierniczki- bombki na choinkę Składniki: • 150 g mąki pszennej • 50 g miękkiego masła • 75 g mąki ziemniaczanej • 75 g drobnego cukru • łyżka cukru waniliowego • lukier dla ozdoby Sposób przygotowania: Masło utrzyj z cukrem na puszystą masę. Dodaj oba rodzaje mąki i wymieszaj, by składniki się połączyły. Zawiń ciasto w folię i włóż do lodówki na pół godziny. Na oprószonej mąką stolnicy rozwałkuj ciasto. Wykrój z niego kółka. Z folii aluminiowej uformuj niewielkie wałeczki. Zrób nimi dziurki na sznurek i pozostaw w ciastku, by podczas pieczenia dziurka nie zarosła. Ułóż ciastka na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Piecz w temperaturze 170°C przez 12 minut. Pierniczki - gwiazdki śniegowe Składniki: • 500 g mąki • 1,5 szklanki miodu • szklanka cukru pudru • 3 kostki masła • jajko • łyżeczka sody SONDA ŚWIĄTECZNA 5 • szczypta soli • opakowanie przyprawy do piernika Sposób przygotowania: Najpierw przygotuj ciasto na pierniki. Miód podgrzewaj na małym ogniu z cukrem, przyprawami i masłem. Co jakiś czas zamieszaj masę, pilnując, by się nie zagotowała. Gdy składniki połączą się, zdejmij naczynie z ognia i odstaw do ostygnięcia. Mąkę przesiej z sodą oraz solą. Dodaj masę miodową i lekko roztrzepane jajko. Wyrób ciasto. Wstaw do lodówki na co najmniej godzinę. Po godzinie wyjmij ciasto z lodówki. Na obsypanej stolnicy rozwałkuj ciasto na grubość ok. 0,5 cm. Foremką wytnij gwiazdki, a następnie ułóż je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w temperaturze 180°C przez około 10-12 minut. Po wyjęciu odłóż do ostygnięcia. Lukrem dokładnie pomaluj gwiazdki. Zuzia Wdowiak Ola 6 W KRĘGU HARCERSKICH SPRAW Jakże zaszczytny i jedyny w swoim rodzaju tytuł otrzymał zastęp 4DH „Mały Kamasz”, który stanął w rywalizacji z 47 zastępami harcerskimi w Ogólnopolskim Turnieju Zastępów. „Mały Kamasz” to nazwa utworzona z pierwszych liter naszych imion ( dh. hm. Magda Bodziak, dh Łukasz Pilecki, dh Kacper Kondrat, dh Mateusz Polański, dh Szymon Dąbrowski). Turniej podzielony został na trzy etapy (jesienny, zimowy i wiosenny) od 1 października 2014r. do 30 czerwca 2015r. W tym czasie wykonaliśmy różne zadania. Każde podlegało ocenie przez Radę Turnieju i pozwalało na zebranie punktów. W zależności od trudności i naszej pomysłowości można było zdobyć od 10 do 50 punktów za jego wykonanie. Udział w Turnieju był dla nas wszystkich ogromną przyjemnością. Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na wyniki, które okazały się zaskakująco wysokie. Zastęp „Mały Kamasz” zajął trzecie miejsce w Turnieju w kategorii „harcerze” oraz uzyskał tytuł Chorągwianego Zastępu Mistrzów. Cieszymy się i jesteśmy dumni, szczególnie z naszej determinacji. Włożyliśmy wiele pracy i wysiłku we wszystkie nasze działania i cieszymy się z sukcesu w skali ogólnopolskiej. dh Łukasz Pilecki dh Szymon Dąbrowski 7 PRZECIEKI ZE SZKOLNEJ CZYTELNI I BIBLIOTEKI Drodzy Książkomaniacy! Z przyjemnością informujemy, że nasz księgozbiór wzbogacił się o nowe pozycje, które zakupiliśmy w ramach wsparcie finansowego, jakie otrzymaliśmy z rządowego programu „Książki naszych marzeń”. Zakupując książki uwzględniliśmy Wasze preferencje czytelnicze, które poznaliśmy na podstawie rozmów, wywiadów oraz plebiscytu czytelniczego, jaki przeprowadziliśmy w czasie obchodów Międzynarodowego Święta Bibliotek Szkolnych (sprawozdanie z przebiegu uroczystości oraz wyniki konkursu plastycznoliterackiego i plebiscytu znajdziecie na stronie internetowej naszej szkoły). Ponadto wszystkich miłośników książek zawiadamiamy, iż wznowiliśmy comiesięczne „Spotkania z ciekawą książką”. Na pierwszym spotkaniu zaplanowaliśmy tematykę kolejnych oraz z zainteresowaniem przeglądaliśmy nowo zakupione książki. Informujemy również, iż Wasza aktywność czytelnicza zgodnie z zapowiedzią jest systematycznie monitorowana i premiowana punktami w konkursie na „Aktywną klasę”. PRZYPOMINAJKA! Kontynuujemy działalność Szkolnego Klubu Recenzentów. Prosimy o recenzje książek, które Waszym zdaniem warto przeczytać. Pamiętajcie, każda recenzja to dodatkowe punkty w konkursie na „Aktywną klasę”! Kontynuujemy akcję charytatywną „Podaruj książkę bibliotece” poszerzoną o komiksy, czasopisma i bajeczki dla najmłodszych czytelników. Dziękujemy Wszystkim, którzy ją aktywnie popierają! Anna Rybak 8 CHOINKI Z RÓŻNYCH ZAKĄTKÓW ŚWIATA Niemcy Zwyczaj ubierania choinek rozpowszechnił się w Europie, dzięki małżeństwom monarchów z niemieckimi księżniczkami lub książętami. W państwie Habsburgów zwyczaj wprowadziła ks. Henrietta Nassau-Weilburg, żona generalissimusa i arcyksięcia Karola Ludwika Jana Józefa Habsburga od 1816 roku. Choinka to w kulturze niemieckiej bardzo ważny element świąt Bożego Narodzenia, symbolizujący Drzewo Życia w Ogrodzie Eden. To właśnie z Niemiec pochodzi tradycja wieszania ozdób świątecznych na choince. Podobnie jak w Polsce, drzewko ubiera się 24 grudnia, ale zazwyczaj robią to matki, kiedy dzieci są np. w kościele. Przywędrowała ona do nas właśnie z Niemiec. Meksyk Najwyższa choinka świata stoi w centrum bankowej dzielnicy Mexico City choinka waży 330 ton, wiszą na niej 72 kilometry światełek. Choć meksykańska "choinka" wcale 9 CHOINKI Z RÓŻNYCH ZAKĄTKÓW ŚWIATA nie jest drzewem, to metalowa konstrukcja ozdobiona lampkami. Ale Meksykanów można wytłumaczyć - u nich prawdziwe choinki po prostu nie rosną. Budowało ją ponad 200 ludzi. Atmosferę - bardziej dyskotekową niż gwiazdkową - podkręca 600 lamp stroboskopowych. Kiedy polskie, czy niemieckie dzieci szorują buty 5 grudnia, ich południowoamerykańscy rówieśnicy robią to miesiąc później i 6 stycznia Trzej Królowie wkładają do nich podarki. USA Najsłynniejsza choinka świata, jak co roku (pierwsza zapłonęła w 1931r.), ciesząca kolorowymi lampkami przed Rockefeller Center w Nowym Jorku, rozbłysła 4 grudnia. Tegoroczne manhattańskie drzewko świąteczne ufundowała rodzina z Shelton w Connecticut. Świerk ma ponad 23 metry wysokości (76 stóp), 47 stóp szerokości, waży 12 ton i liczy około 75 lat. Został ścięty 7 listopada, a następnie 10 CHOINKI Z RÓŻNYCH ZAKĄTKÓW ŚWIATA specjalnym konwojem przetransportowany do Nowego Jorku. 45 tysięcy kolorowych, diodowych światełek na gigantycznej choince, osobiście włączy burmistrz Nowego Jorku w środę, 4 grudnia, o godzinie 7 wieczorem. Ceremonię uświetnią koncerty gwiazd. Koronę świątecznego, manhattańskiego drzewka tradycyjnie zwieńcza kryształowa gwiazda Swarovskiego. Choinka będzie zdobiła Rockefeller Center aż do 7 stycznia przyszłego roku. Watykan Tegoroczna choinka ofiarowana została przez Bawarię. W odróżnieniu od lat poprzednich drzewko bożonarodzeniowe będzie tym razem bardziej kolorowe. Mają bowiem być na nim powieszone gliniane ozdoby, wykonane przez dzieci z różnych szpitali onkologicznych we Włoszech, przedstawiające ich życzenia i pragnienia. Marika Dydio 11 MAŁY POLIGLOTA Days before Christmas people decorate their houses with green and red color. Even Buckingham Palace where the Queen lives, is wrapped in a wrapping paper, and looks like a huge flag - Union Jack. In every house you can find a Christmas tree with hundreds of colourful lights, balls, ribbons. And you cannot miss ivy, holly and mistletoe which are also traditional Christmas decorations. December 24, Christmas Eve is traditionally the time when Father Christmas comes. The children leave mince pies for Father Christmas, and a carrot for the reindeer. Christians go to a special carol service at their church on Christmas Eve night and they take part in a Midnight Mass to welcome Christmas Day and rejoice in the coming of 12 MAŁY POLIGLOTA Jesus. That day children sing Christmas songs and perform Nativity. On Christmas Day,25th December, in the afternoon, people eat Christmas dinner. It is usually a roasted turkey, with potatoes and vegetables. British people eat Christmas pudding. The most favourite day for children in Christmas Day, is 25th of December. They wake up early morning to check if Father Christmas left presents for them in Christmas stockings and under a Christmas tree. Many people go to church to sing carols and to celebrate the birth of Jesus on Christmas Day. On that day , there is a tradition of Queen's Christmas Message. This is a message to the British Nation, given by the Queen at 3 o’clock I the afternoon. The Boxing Day, 26th December, is a day of family shopping. People wake up early in the morning to stand in line and be the first in the department stores for huge Boxing Day Sales. That day, families pay visits to their relatives and travel. , 13 MAŁY POLIGLOTA A.K. SKĄD TE CUDA NA CHOINCE? 14 czyli Co oznaczają ozdoby choinkowe CHOINKA jest symbolem Chrystusa, który jest źródłem życia. JABŁKA zawieszane na gałązkach symbolizowały biblijny owoc . GWIAZDA BETLEJEMSKA, którą umieszczano na szczycie drzewka , miała pomagać w powrotach do domu z dalekich stron. Jest to odwołanie do tego, jak biblijna Gwiazda Betlejemska prowadziła Trzech Króli do dzieciątka Jezus. PIERNIKI Z MIODEM oznaczać mają zdrowie i dobrobyt. ŚWIATŁA I BOMBKI miały chronić dom i mieszkańców od złych mocy. ORZECHY, zawijane w sreberka, nieść miały dobrobyt i siłę. PAPIEROWE ŁAŃCUCHY przypominały o zniewoleniu grzechem, uważa się także, że są symbolem silnych i nierozerwalnych więzi rodzinnych. Obecnie łańcuchy wieszane na choinkach rzadko wykonane są z papieru. DZWONKI oznaczają dobre nowiny, Boże Narodzenie rozpoczyna Ewangelię, która oznacza dosłownie „Dobra Nowina”. ANIOŁY mają opiekować się domem. W niektórych domach są one wieszane zamiast gwiazdy na górze drzewka. POMYSŁ NA CHOINKĘ Choinka kolorowa Jest to nieco zwariowany sposób, gdzie bardziej może nas ponieść 15 SKĄD TE CUDA NA CHOINCE? wyobraźnia. Kupujemy wtedy kolorowe lampki choinkowe, można pokusić się o takie, które mają zwariowane funkcje. Na takiej choince możemy zawiesić bombki różnego koloru, kolorowe papierowe łańcuchy, można także powiesić słodycze (szczególnie gdy w domu są słodyczożercy). Często ubiera się tak drzewka, gdy w domu są dzieci, które - jak wiadomo - lubią podkradać słodkości z gałązek i cieszyć oczy różnokolorowymi barwami Choinka jednolub dwukolorowa. Jest to bardziej artystyczny sposób ubierania bożonarodzeniowego drzewka. Należy wybrać jeden, lub dwa kolory, które będą motywem przewodnim na naszej choince. Modny jest kolor srebrny, który doskonale łączy się z wieloma innymi barwami, np. z czerwonym bądź niebieskim. Ubierając choinkę w ten sposób, przy kupowaniu ozdób musimy pamiętać, aby były one w wyznaczonych kolorach. Oświetlenie powinno być zwyczajne, a jeśli chcemy, by posiadało jakieś funkcje, muszą być one łagodne, aby nie rozpraszało kompozycji. Jest to sposób dla osób z duszą artystyczną. Choinka „na biało” Jeśli chcemy, by nasza choinka wyglądała jak prawdziwe, posypane śniegiem, zimowe drzewo, możemy jej gałązki delikatnie opryskać sztucznym śniegiem w sprayu (można go kupić prawie wszędzie). Gdy się na to decydujemy, dobrze, aby powiesić na takiej choince białe gwiazdki (które można kupić w sklepie, bądź własnoręcznie wykonać), lub ozdoby z motywem bałwanka. Oświetlenie powinno być jasne. Marika Dydio 16 WYWIAD Z PEDAGOGIEM SZKOLNYM ROZMOWA Z NOWYM PEDAGOGIEM SZKOLNYM W kolejnym, drugim już wydaniu „Naszej „Dwójki”, prezentujemy wywiad z panem Stanisławem Sośnickim, pedagogiem naszej szkoły, który pracuje w tej placówce dopiero od niespełna dwóch miesięcy. Proszę opowiedzieć coś o sobie naszym Czytelnikom. Nazywam się Stanisław Sośnicki. Mam żonę i dwóch dorosłych synów. Moim pierwszym kierunkiem nauki była ekonomia, a dopiero później zdecydowałem się na pedagogikę. Dlaczego wybrał pan właśnie ten zawód? Wybrałem go, ponieważ bardzo lubię pracę z dziećmi. Sprawia mi dużo satysfakcji ich każdy, nawet najmniejszy sukces, zażegnany konflikt, czy problem. Jakie są pana wrażenia po trzech miesiącach pracy w naszej szkole? Są one bardzo pozytywne . Jak postrzega pan naszych uczniów? Wydaje mi się, że jesteście młodymi, mądrymi osobami. Jednak czasami macie swoje „gorsze momenty” i, chcąc rozładować emocje, niepotrzebnie wdajecie się w bójki, czy kłótnie, namawiacie się na siebie, jesteście dla siebie „niegrzeczni”. Nie wiem dlaczego, uważacie się za dorosłych i koniecznie chcecie wszystko załatwić sami, a przecież prośba o pomoc nie jest oznaką niedojrzałości. Dzieciństwo to najpiękniejszy okres waszego życia. Powinniście cieszyć się, że świat dorosłych jeszcze was nie dotyczy. 17 WYWIAD Z PEDAGOGIEM SZKOLNYM Jak dużo uczniów zapukało już do Pana gabinetu? Było ich już całkiem sporo. Bardzo się z tego cieszę. Oznacza to, że macie do mnie zaufanie, że chcecie dzielić się z kimś swoimi problemami i o nich rozmawiać. Jaki jest najlepszy sposób na rozwiązanie problemu? Przede wszystkim: szczera rozmowa. Najpierw trzeba dostrzec, gdzie leży problem i spróbować go RAZEM rozwiązać. Oczywiście, często bywa to trudne i wtedy trzeba zwrócić się o pomoc do innych (rodzice, wychowawca, pedagog). Co lubi Pan robić w czasie wolnym? Niestety, nie mam go za wiele. Jednak, gdy znajdę wolną chwilę, lubię sobie poczytać, czy też wyjść na długi spacer. Wtedy mogę oderwać się od codziennych obowiązków. Co chciałby Pan powiedzieć uczniom na kolejne dni nauki? Chciałbym Wam życzyć, abyście mieli jak najwięcej dobrych znajomych, z którymi moglibyście „kraść konie”, a także rozmawiać z nimi o wszystkim i zwierzać im się ze swoich sukcesów i porażek. Rozmawiała: Zuzia Wdowiak 18 KLUB PRZYJACIÓŁ MISIA WOJTKA Drodzy Czytelnicy! Poniżej możecie zapoznać się z dalszym ciągiem historii dzielnego Misia Wojtka. Życzę miłej lektury. Po przybyciu do Włoch, 22 Kompania Transportowa Artylerii w Kwietniu dołączyła do Bitwy o Monte Casino. Szturm został poprzedzony intensywnym ostrzałem artyleryjskim. Samochody, pełne pocisków artyleryjskich, z powodu trudnych warunków terenowych, nie mogły podjechać w pobliże strzelających baterii. Żołnierze 22 kompanii musieli ręcznie donosić pociski do stanowisk. I tak nasz niezwykły Mis trafił w końcu pod Monte Cassino, gdzie trwała jedna z największych bitew II wojny światowej. Najpierw wszedł na drzewo, oszołomiony hałasem wystrzałów i widokiem ognia. Ciężarówka z wizerunkiem Misia Wojtka Obserwował z góry swoich kolegów, dostarczających ciężarówkami skrzynie z amunicją, które po jednej żołnierze dźwigali na wyznaczone stanowiska. Wreszcie nie wytrzymał roli obserwatora. Zszedł z drzewa, stanął przed ciężarówką i wyciągnął łapy oferując swoja pomoc. Żołnierze powierzyli mu najpierw jedną, potem dwie, a wreszcie trzy skrzynie 19 KLUB PRZYJACIÓŁ MISIA WOJTKA ustawione jedna na drugiej. Misiek dostarczył cenny ładunek bezbłędnie, zadowolony, że mógł pomoc. Wkrótce wizerunek Misia Wojtka dźwigającego pocisk stał się emblematem 22. Kompanii Transportowej. Malowano go na ciężarówkach, przypinano do mundurów. Po bitwie pod Monte Cassino nasz Mis wziął również udział w wyzwoleniu Ankony i Bolonii. Wraz z żołnierzami 22 Kompanii Transportowej niedźwiedź Wojtek przeszedł cały szlak bojowy od Iranu przez Irak, Syrię, Palestynę aż do Egiptu. Piosenkę o Misiu Wojtku możecie odsłuchać w Internecie: MARIKA & MALEO REGGAE ROCKERS -PIOSENKA O WOJTKU Michał Kopiec 20 Z POLSZCZYZNĄ ZA PAN BRAT Drodzy Czytelnicy! Cudowny czas świąt Bożego Narodzenia każdemu z nas kojarzy się z Wigilią, Pasterką, kolędami, ale też – z prezentami. Obdarowujemy bliskich prezentami, ale też otrzymujemy je – OD Świętego Mikołaja, od kolegów na mikołajki, czasem OD rodziców, cioć czy wujków. Ostatnio dowiadujemy z reklam, częściej coraz że się jednak czekolady, zabawki, kosmetyki są OD jakiejś firmy: „Mamy dla ciebie czekoladę OD firmy XXX”, „Ta piękna lalka OD firmy YYY jest dostępna w sklepach” itp… Czy są to formy poprawne? Otóż nie! Wyrażenia: „Samochód OD XYZ”, „Krem OD VVV” nie są typowym dla naszego języka użyciem przyimka „OD”. Coś może być tylko od kogoś – OD stosujemy wtedy, gdy mówimy, że mamy jakąś rzecz OD jakiejś osoby; nie mówimy natomiast, że jakaś rzecz jest od jakiejś firmy Z POLSZCZYZNĄ ZA PAN BRAT 21 lub marki. Takie użycie przyimka OD jest i niepoprawne, i nielogiczne. W wielu wypadkach jest to zapewne kalka – czyli dosłowne, niezbyt profesjonalne - tłumaczenie angielskiego: po z języka angielsku pojawia się w tym miejscu: from. Może też być tak, że autorzy reklam chcą nas przekonać, że lalka, czy czekolada jest OD firmy XXX lub YYY. Jeśli OD – to może przecież oznaczać, że te firmy chcą nam coś PODAROWAĆ. Podatny na ten chwyt reklamowy klient może więc pomyśleć, że XXX to nie firma czy marka, ale ktoś bliski, kto chce zrobić nam prezent… I wtedy ten „prezent” chętniej sobie kupi. Drodzy miłośnicy poprawnej polszczyzny! Życzymy Wam cudownych Świąt spędzonych wśród najbliższych i niezwykłych prezentów OD osób, które Was kochają! Kupując zaś drobiazgi dla swoich najbliższych, pamiętajcie – nie dajmy się zmanipulować reklamom! Red. 22 RECENZJA "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek" "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na14 fajerek" Anny Ożogowskiej to opowieść o rodzeństwie - Tosi i Tomku. Są bardzo do siebie podobni, ale ich cechy charakteru są przeciwne: Tosia to spokojna i opanowana dziewczyna, jej brat Tomek to beztroski chłopak, który ciągle coś kombinuje... Na wakacje mają wyjechać do rodziny - Tosia do cioci, Tomek do wujka, do leśniczówki. Dziwnym zbiegiem okoliczności muszą zamienić się rolami Tosia musi udawać beztroskiego i odważnego chłopaka, a jej brat zmuszony jest chodzić w sukienkach. Sprawdź, jak poradzą sobie w nowych wcieleniach czytając tą niezwykłą książkę, która z pewnością Cię wciągnie. Bardzo mi się podoba ta powieść. Polecam ją wszystkim, którzy lubią czytać. Inga Kowalik 23 OPOWIADANIE Gdy spadł pierwszy śnieg, pewna kobieta urodziła dziecko. Już po kilku dniach wszyscy w wiosce wiedzieli, że to nie może być zwykły człowiek. Chłopczyk już tydzień po urodzeniu potrafił siedzieć, a po miesiącu - chodzić. Jego matka była zszokowana. Wokół wyjątkowo uzdolnionego chłopczyka gromadziły się tłumy ciekawskich, a reporterzy cały czas go filmowali, komentując każdy jego ruch. Tak było przez tydzień. Pewnego dnia ojciec postanowił z nim porozmawiać. Doskonale wiedział, że i tak nie uzyska żadnej odpowiedzi, lecz miał wrażenie, że musi to zrobić. -Cześć zaczął niepewnie. W końcu zdecydowany, powiedział bardziej do siebie - Jaka szkoda, że nie umiesz mówić… Za oknem zaczął padać śnieg. Nikły promień słońca wpadł do pomieszczenia, oświetlając twarz dziecka. -Naprawdę, nie mogłeś powiedzieć czegoś bardziej sensownego? - rzekł spokojnie chłopczyk. Mężczyzna podskoczył jak rażony prądem. Tempem błyskawicy poleciał do sąsiedniego pokoju, gdzie przebywała jego żona, aby przekazać jej tę wiadomość. Po długiej naradzie matki z lekarzem, ojciec postanowił poddać dziecko próbie. Przyprowadził syna na betonowe boisko, od dawna zasypanego grubą warstwą śniegu. 24 OPOWIADANIE -Posłuchaj, odpowiedz szczerze, bo od tego zależy twoja przyszłość. Umiesz rozwiązywać równania matematyczne? - zapytał się. -Umiem. -Pięć razy ile jest trzydzieści? -Sześć - odpowiedział bez zająknięcia synek. - Jeśli chcesz, mogę też podać definicję poematu - po angielsku! -Nie musisz. Rozumiem, że jesteś wyjątkowo uzdolniony jak na swój wiek. Teraz sprawdzimy, jak z twoją sprawnością fizyczną. Chłopczyk, słysząc to, bez większego wysiłku pchnął tatę, który poleciał na śnieżny puch. Następnie przeskoczył go, ale nie wszerz, ale wzdłuż! Widać było, że posiada niesłychane moce, którymi potrafi się biegle posługiwać. Rok później cała rodzina wybrała się w podróż samolotem. Był piękny, słoneczny dzień. Nagle pasażerowie poczuli mocny wstrząs, a następnie samolot zaczął spadać. Chłopczyk zeskoczył z siedzenia i pobiegł do kabiny pilotów. Jego ojciec pobiegł za nim. Piloci chyba stracili przytomność, bo nie reagowali. Dziecko wzięło ster do rąk, i zwróciło się do taty, patrząc przed siebie na ziemię, która zbliżała się z przerażającą prędkością. -Jestem przybyszem z kosmosu, władcą czasu, mam dwa serca, tysiąc lat, dwanaście regeneracji i nie umiem pilotować samolotu! Mężczyzna spojrzał ze zdziwieniem na synka, ale zaraz przypomniał sobie o ich rozpaczliwym położeniu. Razem pociągnęli ster i koło dwudziestu metrów od ziemi samolot cudem wyhamował, lądując na łące. Samolot był cały, jego pasażerowie również, ale chłopczyk chyba umarł. Ojciec z matką wynieśli dziecko na świeże powietrze, a mama, tuląc go, płakała. Nagle ciało chłopczyka wyrwało się z rąk matki i zaczęło się 25 OPOWIADANIE szybko obracać w powietrzu. Po ustaniu zawieruchy rodzice spojrzeli na miejsce, gdzie zaszło to dziwne zjawisko, i ich oczom ich ukazała się postać dziesięcioletniego dziecka. -No i jak, gdzie teraz lecimy? – zapytał z kpiącym uśmieszkiem chłopiec. Matka z ojcem jeszcze długo nie mogli się otrząsnąć z szoku, jakiego doznali patrząc na przemianę swojego syna. Pierwsza odzyskała głos kobieta: -Co ty kręcisz? Wytłumaczysz nam to? -Tak. -No więc…? -Długa historia. Nie chce mi się opowiadać. -Mów. -No dobra – chłopak westchnął. –Jestem Doktor. -W życiu nie spotkałam bardziej małomównego chłopaka od ciebie – zirytowała się kobieta. –Ty nie możesz być moim synem, bo w naszej rodzinie NIKT, od pokoleń, nie igrał z czasem – powiedziała. - Ojciec mi wszystko opowiedział. Nie uciekniesz. Chyba, że wyzdrowiejesz z tej głupoty i przestaniesz wygadywać bzdury, to wtedy może przyjdzie ci do głowy pierwszy w życiu mądry pomysł. Te słowa wprawiły chłopaka we wściekłość. Pstryknął palcami i przed nim zmaterializowała się niebieska budka telefoniczna. Kobieta zaniemówiła. Jej mąż podskoczył z wrażenia. Poprosili o wyjaśnienia, przepraszając za wcześniejsze zachowanie. Podeszli bliżej. Ich oczy zrobiły się okrągłe jak spodki. Dziecko zaprosiło ich do środka. -No coś ty – żachnął się mężczyzna. –Jak my się tu zmieścimy? 26 OPOWIADANIE Odpowiedź na to pytanie pojawiła się, gdy we troje weszli do środka. Wnętrze było ogromne. Przypominało maszynę, posiadającą wiele niebieskich świateł. W sercu kabiny był gruby słup, wokół którego mieścił się panel sterowania. Na wyższej części Tardis były różnego rodzaju drążki: od podłużnych, przypominających kształtem lizaki, po kompletnie małe, którymi sterowało się jednym palcem. -Super – powiedział mężczyzna. – Naprawdę wielka maszyna. Tardis zatrzęsła się. -I ty się dziwisz, że się na ciebie tak krzywo patrzy. Ma duszę i serce oraz potrafi się komunikować telepatycznie ze swoim właścicielem – czyli mną. Dzięki niej możemy się przenieść w dowolne miejsce we wszechświecie, w dowolnym czasie. A teraz, pozwólcie, że powtórzę swoje pytanie: i jak, gdzie teraz lecimy? *Time And Relative Dimension(s) In Space Inga Kowalik PS Jaki film przypomina Wam to opowiadanie? Autorka 27 MANIAK KOMPUTEROWY Mikołajkowe nowinki informatyczne Witajcie, Info-Maniacy! W związku z wyjątkowym okresem świątecznym, jaki właśnie się zaczyna, dalszy ciąg historii komputera zaprezentuję Wam w następnym numerze „Naszej Dwójki”. Przed nami świąteczny czas, polegający między innymi na obdarowywaniu się prezentami. Korzystając z tej okazji, chciałbym zaproponować Wam kilka ciekawych propozycji na bożonarodzeniowe prezenty, w postaci różnorodnych, elektronicznych gadżetów. Zacznijmy od tegorocznego hitu w grupie multimedialnego osprzętu komputerowego, jakim bez wątpienia są Google Glass. Pod tą anglojęzyczną nazwą kryją się okulary, bynajmniej niezwyczajne. Służą one mianowicie do przeglądania Internetu, bez konieczności patrzenia w ekran komputera. Wszystkie obrazy wyświetlane są na szkle okularów, potęgując wrażenie realności. Z takim sprzętem (patrz foto powyżej) trudno odróżnić świat realny od tego wirtualnego. 28 MANIAK KOMPUTEROWY Któż z nas nie chciałby mieć takich okularów? Niestety, jest jeden mały problem… kosmiczna cena sięgająca, aż do 16 tys. dolarów. W przeliczeniu na naszą walutę, ich koszt wynosi około 64 tys. złotych. Dobrze, wiem, wiem… zejdźmy już na ziemię. Czy wiecie, że średnio co 2 sekundy ktoś na świecie rozbija ekran swojego telefonu? Daje to około 40 000 tego typu awarii dziennie. Firma Motorola znalazła na to sposób, wypuszczając na rynek smartfona Droid Turbo 2, z niezniszczalnym ekranem Moto ShatterShield. W odróżnieniu od magicznych okularów Google Glass, prezent w postaci opisanego powyżej smartfona jest o wiele bardziej dostępny, gdyż kosztuje około 2000 zł. I to by było na tyle. A skoro już mowa o świętach , chciałbym złożyć wszystkim czytelnikom „Maniaka Komputerowego” najserdeczniejsze życzenia z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Do siego, 2016 roku! Kacper Zuba FORUM MISTRZÓW PIÓRA 29 Karol Trzaska, kl. 4 c Sanok, 12 października, 2015 r. Cześć Marku! Witam Cię bardzo serdecznie. Piszę do Ciebie ten list, bo chciałem się z Tobą podzielić wrażeniami po przeczytaniu przeze mnie książki Andrzeja Maleszki pt."Magiczne drzewo. Olbrzym". Książka ta opowiada o podróży Kukiego, Blubka, Gabi i Budynia, którzy mieli za zadanie odnaleźć magiczny przedmiot. Musieli również stoczyć walkę z potworem o siedmiu wcieleniach. Przygoda ta wystawiła ich przyjaźń na próbę i skłoniła do pokonania własnych lęków oraz słabości. Najbardziej w tej książce rozbawiła mnie sytuacja, gdy Kuki rzucił Blubkiem na pustyni, a potem dzieci nie mogły go znaleźć. Później się okazało, że Blubek grał w grę w Mieście Duchów i dobrze się bawił. Następnie nakarmili szakale. Ciekawy także był moment, gdy bohaterowie tej książki myśleli, że znajdują się na innej planecie. Okazało się, że w tym dniu był bal przebierańców i wszyscy mieli stroje kosmitów. Drogi Marku, gorąco Ci polecam przeczytanie tej książki. Mam nadzieję, że również się ze mną podzielisz swoimi wrażeniami. Serdecznie Cię pozdrawiam. Karol 30 FORUM MISTRZÓW PIÓRA Anna Gorczyńska, kl. 5 b W pewną sobotę, już od rana zanosiło się na burzę. Czułam to w powietrzu. Pogoda zaczęła się psuć mniej więcej o godzinie 16.00. Zaczęło padać. Najpierw był to jesienny kapuśniaczek, w sam raz dla dzieci lubiących bawić się w kałużach. Dwadzieścia minut później padał już deszcz i daleko od Sanoka zaczynało grzmieć. Siedziałam przy oknie, przyglądając się ludziom, unikającym ochlapania przez samochody. Nagle deszcz zmienił się w ulewę. Coraz większe krople bębniły o parapet. W pośpiechu pobiegłam na poddasze, aby poodmykać okna dachowe. Gdy wróciłam do mojego zajęcia, rodzice powiedzieli, że muszą jechać na zakupy. Chciałam zabrać się z nimi, ale prosili, abym została, bo miał przyjechać kurier z przesyłką. Nie zachwyciło mnie to, ale co innego mogłam zrobić… Zostałam sama. Wydawało się, że ulewa ustała, ale były to tylko pozory. Usłyszałam bardzo głośny grzmot, jakby uderzył tuż obok. Zgasły wszystkie światła w domu i na ulicy. Ściana wody lała się z góry. Zaczął wiać wiatr, a w oddali niebo przecinały zygzaki błyskawic. Mój pies schował się pod koc, a ja razem z nim. Chociaż nie boję się burzy, to ta wywoływała u mnie dreszcze. Raz robiło się jasno, a raz ciemno, jakby ktoś zapalał i gasił światło. Siła wiatru była tak duża, że gałęzie drzew wyginały się na wszystkie strony. Chmury, o różnych kształtach i odcieniach, gnały po niebie. Wyglądały jak dzikie i złe stwory, goniące się wzajemnie. 31 FORUM MISTRZÓW PIÓRA Uspokajając mojego pupila, z zaciekawieniem oglądałam to nadzwyczajne zjawisko. Nagle usłyszałam kroki. To moi rodzice wrócili. Gdy weszli do domu, pogoda znów była piękna, tak samo jak rano. Do tej pory nie wiem, czy to się działo naprawdę, czy była to moja wyobraźnia, a może zasnęłam i był to niesamowity, chociaż trochę straszny sen? Maria Jankiewicz, kl. 6 a Był ciepły dzień wakacji. Nie spodziewałam się tego spotkania, ale zacznę od początku. W tym roku planowaliśmy lot do Hiszpanii, rodzice pragnęli, żebym mogła rozwijać znajomość języka hiszpańskiego. Był 12 sierpnia, dzień na który czekałam od stycznia, bo to w tym dniu o godzinie 17:30 mieliśmy wylecieć z Polski i powoli zmierzać do celu. Gdy lądowaliśmy, trochę szumiało w uszach, ale niedługo. Potem udaliśmy się po bagaże, a następnie zaplanowaliśmy zwiedzanie tego niezwykłego kraju. Poszliśmy również na plażę, ponieważ mój brat, mama i tato chcieli się opalić. Było mnóstwo ludzi. Mewy latały wszędzie, gdzie tylko się spojrzało, a jasny piasek i szum morza wprowadzał każdego w dobry nastrój. Małe muszle łamały się z trzaskiem pod nogami. Fale były małe, a woda 32 FORUM MISTRZÓW PIÓRA przejrzysta. Ocean przyciągał swoim nieziemskim błękitem, więc od razu chciałam pływać, lecz najpierw musiałam się posmarować kremem. Mimo czterdziestostopniowego upału, to było dosłownie marzenie! Gdy wyszłam z wody, rozejrzałam się wokół w poszukiwaniu towarzysza do zabawy. Od razu zauważyłam dziewczynkę o jasnych włosach i zielonych oczach. Z wyglądu była ode mnie starsza o około dwa lata. Na głos dodałam sobie otuchy słowami pocieszenia. Dziewczynka to usłyszała i zapytała: - Czy jesteś z Polski? - Tak…-rzekłam zaskoczona. -Jestem z Sanoka, a ty? - O! Ja też!-ucieszyła się. - A… jak masz na imię? –Zapytałam. - Jestem Karolina. Bawiłyśmy się, gawędząc aż do zmroku. Ten pobyt w Hiszpanii zapamiętam na całe życie. Patrycja Wolanin, kl. 6 b W pewnej starej szkole uczyła się trójka przyjaciół. Nazywali się : Liwia, Szymon i Oktawia. Założyli oni Klub Pięciu. Postanowili, że będą rozwiązywać różne problemy, zagadki, aby ludziom żyło się łatwiej. Każdy miał jakieś zadanie ; Liwia pisała Kronikę Klubu Pięciu, Oktawia była od tego, aby przeskakiwać i rozpracowywać różne plany i zagadki, a Szymon miał szukać problemów i kłopotów (miał do tego wielki talent). Dni mijały, a Klub Pięciu nie umiał znaleźć żadnej zagadki. Jednak bieg zdarzeń sprawił, że dzieci nie nudziły się długo... -To jak, przyjdziecie dzisiaj do mnie? - spytała Liwia - Pewnie! -odparli przyjaciele Może tym razem znajdziemy jakąś zagadkę. 33 FORUM MISTRZÓW PIÓRA Tak więc cała trójka ruszyła do domu Liwii. Jednak idąc polną drogą (Liwia mieszkała na skraju lasu - jej tata był leśniczym) usłyszeli jakieś krzyki i wystrzały. Dochodziły z domu pani Marii, bogatej staruszki, która była już sama na świecie. Dzieci bardzo ją lubiły. Liwia, Oktawia i Szymon spojrzeli na siebie i znali już cały plan. ''Zakradnę się od strony kuchni'' - mówiły oczy Szymona. ''Zgoda, ja idę głównymi drzwiami'' - przekazała Liwia. ''A ja będę się wlec z tyłu i obmyślać plan B'' idealnie ułożone brwi Oktawii mówiły same za siebie - ''Teraz!'' I cała trójka pędem ruszyła w stronę domu pani Marii. Szymon i Liwia działali według planu A, a Oktawia, wdrapawszy się na drzewo, myślała o planie B. Dziewczyna widziała całą sytuację dwie zamaskowane osoby, biedną panią Marię, kredowobiałą, uczepioną fotela na biegunach i jej przyjaciół, zachodzących od tyłu. Widziała, że bandyci mieli pistolety, ale wolała o tym nie myśleć. I właśnie wtedy zobaczyła naszyjniki bandytów - czerwonokrwiste skorpiony. "To przecież oni!'' - przeraziła się Oktawia - ''Zębokrady!'' Zębokrady rabowały ludziom dobytek, a także zęby. Zazwyczaj złote i srebrne. Chociaż ostatnio okradli byłego burmistrza - pana Antoniego, który miał diamentowy ząb. Skradziono mu go i od tej pory Zębokrady były najbardziej poszukiwaną szajką w mieście. Byli oni bardo groźni. ''Uciekajmy!'' - krzyknęła w myślach Oktawia - ''To zbyt niebezpieczne!'' Jednak przyjaciele nie mogli jej usłyszeć. Już po chwili Liwia była skrępowana sznurami, a Szymon uciekał przed drugim z bandytów. Oktawia wiedziała, gdzie się schowa - w stercie 34 FORUM MISTRZÓW PIÓRA liści. Ułożyli ją właśnie po to, aby można było ukryć sie przed oczami zawistnych kolegów z klasy, którzy zgodnie twierdzili, że Klub Pięciu to jakaś dziecinada. Oktawia musiała wcielić w życie plan X - plan tak awaryjny, że był możliwie najdalszą literą alfabetu. Dziewczyna wyciągnęła komórkę i drżącymi rękami wystukała numer 112. - Halo, tu pogotowie ratunkowe. - Kobiecy głos zabrzmiał w słuchawce - Co się stało? - Na dom pani Marii, tej bogatej staruszki (panią Marię znał prawie każdy) napadli Zębokrady! Wzięli moją przyjaciółkę, Liwię jako zakładniczkę! - Spokojnie... - odparła kobieta - Jesteś dobrze ukryta? Nic ci nie jest? - Nie, jestem na drzewie gorączkowo tłumaczyła Oktawia - Proszę, pomocy! - Zaraz wyślę policję. - odparła kobieta. - Nie ruszaj się z miejsca - i rozłączyła się. Oktawia siedziała na drzewie i patrzyła, jak drugi bandyta (a może to kobieta?) wracał bez Szymona.''Udało mu się ukryć'' ucieszyła się. Niedługo po tym przyjechała policja, złapała bandytów i wrzuciła ich do radiowozu. Uwolniła Liwię i podziękowała Klubowi Pięciu za pomoc w ujęciu złoczyńców. Dzieci wróciły do domów, a kiedy tata Oktawii, który wcześniej krytykował Klub Pięciu, przeczytał o nich w gazecie, powiedział tylko: - To dobrze, że jesteś taka dojrzała i podjęłaś taką decyzję. To bardzo dobrze... BLIŻEJ NATURY 35 Jemioła-roślina która kojarzy się ze świętami Bożego Narodzenia. Jemioła to rodzaj pasożytniczych roślin . Obejmuje ok. 70 gatunków rosnących głównie w tropikalnej i subtropikalnej Afryce. Nieliczne gatunki występują w Azji, Są Europie i Australii. to rośliny pasożytnicze lub częściowo pasożytnicze, rosnące na drzewach. Do rodzaju należą gatunki lecznicze i trujące. W starożytności jemioła pospolita uważana była za dar bogów. Szczególnie jej właściwości magiczne . rosnące na dębach uchodziły Przypisywano rośliny za talizman. Druidzi traktowali ją w sposób szczególny – ścinanie jemioły było ważnym obrzędem w ich wierzeniach. Zbierano ją w dniu zimowego przesilenia dnia z nocą, a także na przełomie wiosny i lata. Ścięte pędy świętej jemioły leczyły BLIŻEJ NATURY 36 niemal wszystkie choroby, jednały pomyślność. Włożone do wazonu lub podwieszone pod sufitem, chroniły dom przed złymi mocami, zapobiegały pożarom, a już powstałe wygaszały. - Bożonarodzeniowa choinka zastąpiła w XVII zawieszaną wieku wcześniej u powały jemiołę. Pędy jemioły sprowadzały do domu szczęście i bogactwo, spełniały ludzkie życzenia i marzenia. Dziś całujących się par pod jemiołą w święta jest mnóstwo – wierzą, że magia rośliny umocni ich miłość i zapewni trwałość ich związkowi. Sprzedawana jest powszechnie w okresie Bożego Narodzenia w całej Polsce na rynkach, targach w formie pęków, kuli i wianków adwentowych. Szymon Bryndza ŁAMACZ GŁOWY 37 Cześć Spotykamy się po raz kolejny w tym roku szkolnym. Jestem ciekaw, czy radzicie sobie z wybranymi przeze mnie zagadkami. Jeśli rozwiązujecie je bez patrzenia na odpowiedzi, to Wam gratuluję! Dziś także życzę Wam miłej zabawy z nowymi zagadkami. Maks ZAGADKA 1: Labirynt arytmetyczny Prawie zupełnie nieznana u nas odmiana błędnika cyfrowego, polegająca na wędrówce od górnego szeregu cyfr w figurze do dolnego, przy jednoczesnym liczeniu. Wykonywanie działań w czasie drogi orientuje, czy wędrówka po figurze odbywa się we właściwy sposób. Labirynt tak jest ułożony, że umożliwia jedną tylko drogę, jedno prawidłowe rozwiązanie. Najlepiej jednak istotę zadania wyjaśni przykład. Profesor Abrakadabra Arytmetykus wymyślił takie zadanie: - Przejść od górnego szeregu cyfr i znaków arytmetycznych poprzez kwadrat tak, by przy wyjściu u dołu figury końcowa suma równała się 5. Wolno posuwać się tylko poziomo lub pionowo, nigdy na ukos. Profesor zdradza w zaufaniu, że drogę należy wybrać poprzez tylko 6 pól z cyframi. Pytanie: Jak należy przejść przez kwadrat? ŁAMACZ GŁOWY 38 ZAGADKA 2: Rozszyfruj zdanie Komputer Jacka "zgubił" polskie litery narodowe, zastępując je innymi znakami. W jednym z plików pojawiło się takie zdanie: ?#&W M#WI&, ?E SI$ SP#@NI&E%! Pytanie: Czy potrafisz to rozszyfrować? ŁAMACZ GŁOWY 39 ZAGADKA 3: Co robi dziewczynka? Pewna dziewczynka uważnie przypatrywała się pewnemu przedmiotowi. Trwało to 12 godzin. Początkowo prawa część przedmiotu jej zainteresowania jest gruba, z czasem robi się coraz cieńsza. Odwrotnie, lewa strona - najpierw cienka, później staje się grubsza. Pytanie: Co robi dziewczynka? ZAGADKA 4: Przez las idzie duży i mały człowiek. Mały człowiek jest synem dużego, ale duży nie jest ojcem małego. Pytanie: Jak to możliwe? ZAGADKA 5: Co to są uszy? ROZWIĄZANIA: 1. 2 + 8 x 3 - 9 + 4 : 5 = 5 2. Żółw mówił, że się spóźniłeś! 3. Czyta książkę... 4. Duży człowiek jest matką dziecka. 5. Są to dwie klapki do podtrzymywania czapki Maks Łonyszyn KRZYŻÓWKA 40 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 18 17 41 KRZYŻÓWKA Poziomo 2. Zdrowy napój bogaty w wapń. 4. Grudzień w języku angielskim. 6. Zabiegi uodparniające organizm na ekstremalne temperatury. 8.Obchodzi imieniny w Wigilię. 10.Osłaniają kolana i łokcie podczas jazdy na łyżwach. 12.Potrzebny do jazdy z górki. 14.Żółty, kwaśny owoc. 15.Miejsce do uprawiania łyżwiarstwa. 17.Dzieci lepią go ze śniegu. 18. Budynek w górach - turysta może się w nim zatrzymać. Pionowo 1.Zimowy czas wolny od nauki. 3. Miesiąc rozpoczynający zimę. 5. Chronią ręce przed zimnem. 7. Miejsca, do których odlatują ptaki na zimę. 9. ….... zimowe-pierwszy dzień zimy-22 grudnia. 11. Słodkowodne na Mazurach, niebezpieczne zimą. 12. Kryształki lodu zlepione w długie, rozgałęzione igły. 13. Tafla lodu unosząca się na wodzie. 14. Warzywo podobne do cebuli, bogate w witaminę C. 16. Utrzymująca się temperatura ujemna. Joanna Dziuban 42 HUMOR LIST DO ŚW. MIKOŁAJA: "Święty Mikołaju! Ponieważ mam małe kieszonkowe, włóż mi pod poduszkę bębenek, trąbkę i pistolet na kapiszony. Dzięki temu dziadek będzie mi płacił za to, że nie zagram na bębenku, narzeczony mojej siostry za to, że nie zatrąbię, kiedy oni się całują, a moja babcia, która ma słabe serce, za to, że nie będę jej straszyć wystrzałami z pistoletu. Jasio". Nauczyciel języka polskiego pyta uczniów: - Jak brzmi liczba mnoga do rzeczownika "niedziela"? - Wakacje, proszę pani! Jest dwóch łysych. Który jest bardziej łysy? - Ten co ma większą głowę. 43 HUMOR Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu. Spotyka go szef i pyta: - Nie lepiej byłoby na taczce? - Może i lepiej, ale kółko trochę w plecy gniecie. Jasio pisze list do świętego Mikołaja: - "Chciałbym narty, łyżwy, sanki i grypę na zakończenie ferii świątecznych". Mistrz w pchnięciu kulą do trenera: - Dziś muszę pokazać klasę. Na trybunie siedzi moja teściowa. - Eee! Nie dorzucisz… Spotyka się dwóch fanów piłki nożnej: - Ile będzie bramek? - Dwie, bramki zawsze są dwie. Przed świętami św. Mikołaj rozdaje prezenty na ulicy. Jasio po otrzymaniu jednego z nich mówi: - Święty Mikołaju, dziękuję ci za prezent. - Głupstwo - odpowiada święty Mikołaj. - Nie masz mi za co dziękować. - Wiem, ale mama mi kazała Kacper Zuba 44 NASZA DWÓJKA NASZA DWÓJKA – dwumiesięcznik szkolny Nr 2/rok szk. 2015/16, listopad - grudzień 2015, stron 44, nakład 50 egz. Szkoła Podstawowa nr 2 im. św. Kingi w Sanoku, ul. Rymanowska 17, tel. 4632756 Zespół redakcyjny uczniów: Szymon Bryndza, Szymon Dąbrowski, Marika Dydio, Joanna Dziuban, Michał Kopiec, Inga Kowalik, Maksymilian Łonyszyn, Łukasz Pilecki, Zuzanna Wdowiak, Kacper Zuba Opieka: Joanna Twardak Skład drukarski i opracowanie graficzne: Andrzej Pakosz Wydawca: Szkoła Podstawowa nr 2 w Sanoku. Uwagi i spostrzeżenia, dotyczące naszej szkoły, można kierować na szkolny adres pocztowy oraz adres e-mail: [email protected]