Kontrowersje wokół Kodeksu Przejrzystości z regulacjami dot

Transkrypt

Kontrowersje wokół Kodeksu Przejrzystości z regulacjami dot
Kontrowersje wokół Kodeksu Przejrzystości z regulacjami dot. współpracy z przemysłem lekowym
24 listopada 2014 r.
W pierwszej połowie 2016 roku zostanie opublikowany w Polsce pierwszy raport zawierający
informacje dotyczące współpracy innowacyjnych firm farmaceutycznych z lekarzami i organizacjami
działającymi w sektorze ochrony zdrowia. To konsekwencja przyjętego przez przemysł
farmaceutyczny Kodeksu Przejrzystości. Wśród lekarzy regulacja budzi wiele niepokoju i kontrowersji.
O Kodeksie Przejrzystości mówił na posiedzeniu Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie 21 listopada
dyrektor Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA Paweł Sztwiertnia.
- Kodeks ma dwa cele: zadbanie o wysoki etyczny standard współpracy przemysłu farmaceutycznego
z lekarzami i świadczeniodawcami z ochrony zdrowia oraz odbudowa zaufania opinii publicznej
zarówno do przemysłu, jak i lekarzy. To inicjatywa samoregulacyjna innowacyjnych firm
farmaceutycznych – powiedział.
Tekst kodeksu dostępny jest na stronie: www.kodeksprzejrzystosci.pl. Dokument zawiera zasady
udostępniania opinii publicznej informacji na temat nie tylko zakresu, ale i wartości współpracy firm
farmaceutycznych z przedstawicielami zawodów medycznych oraz organizacjami ochrony zdrowia.
Został przyjęty przez wszystkie 31 firmy innowacyjne działające w Polsce.
W przypadku przedstawicieli zawodów medycznych udostępniane będą informacje o świadczeniach,
takich jak: koszty opłat rejestracyjnych, podróży i zakwaterowania podczas tzw. wydarzeń
(edukacyjnych, informacyjnych, kongresów itp.), wynagrodzenie z tytułu jakichkolwiek usług
świadczonych przez lekarza na rzecz sygnatariusza kodeksu. – Będzie to miało postać jednolitego
raportu, a wszystkie firmy sprawozdania będą dokonywane na jednolitym formularzu – zaznaczył
Paweł Sztwiertnia. Informacje zostaną opublikowane na stronach internetowych wszystkich firm
zrzeszonych w INFARMIE.
Kodeks przewiduje publikację danych dotyczących świadczeń na rzecz konkretnej osoby (organizacji),
ale pod warunkiem, że wyrazi ona na taką publikację zgodę. Jeśli nie – dane na temat tego
świadczenia zostaną opublikowane w części „zbiorczej” raportu, przy czym przekazana zostanie
informacja o odsetku osób (organizacji), które nie wydały zgody na ujawnienie swoich danych.
- Każdy przedstawiciel zawodu medycznego oraz organizacja ochrony zdrowia, które od 2015 r. będą
współpracować z innowacyjnymi firmami farmaceutycznymi, otrzymają razem z umową odpowiedni
formularz. Jego wypełnienie jest dobrowolne, a publikacja danych osobowych nie nastąpi bez
pisemnej zgody beneficjenta – podkreślił Paweł Sztwiertnia.
Regulacje budzą dużo kontrowersji.
- Mnie bardzo drażni słowo „współpraca”. Doskonale wiemy, że prawdziwa współpraca jest przede
wszystkim wtedy, kiedy mamy do czynienia z badaniem klinicznym. W innych sytuacjach mamy
zwykle do czynienia z prostą donacją (firmy farmaceutycznej na rzecz lekarza czy organizacji –przyp.
red.) Lekarzy nie stać często na wyjazd na kongres. Ujawnienie danych na temat takiej „współpracy”
nie jest w interesie lekarza – powiedział Krzysztof Madej.
Podkreślił, że dużym problemem w środowisku lekarskim jest nierównomierny dostęp do tych
donacji (np. zasponsorowania udziału w wydarzeniach edukacyjnych). - Mam kolegów, którzy więcej
czasu spędzają za granicą na różnych wydarzeniach, a inni, którzy jak kania dżdżu potrzebują takiego
wsparcia, tego wsparcia nie otrzymują - dodał.
Krzysztof Radziwiłł pytał, czy w reakcji na nieudzielenie zgody na publikację indywidualnych danych,
firmy farmaceutyczne wycofają się ze współpracy z lekarzem czy organizacją, która takiej zgody nie
udzieliła. Sztwiertnia odpowiedział, że firmy w swoich decyzjach dotyczących swojej działalności są
suwerenne.
Konstanty Radziwiłł ubolewał, że kodeks powstał praktycznie bez rozmów z lekarzami. Dodał, że
niepokoi go odium patologii, jakie można zauważyć w odbiorze publicznym relacji między
przemysłem a lekarzami. - Powinniśmy wyeliminować te relacje, które są patologiczne - podkreślił.
Kodeks, zwany w innych krajach „Disclosure Code” jest inicjatywą ogólnoeuropejską, przygotowaną
przez Europejską Federację Przemysłu i Stowarzyszeń Farmaceutycznych (EFPIA) i przyjęte przez 33
stowarzyszenia zrzeszone w EFPIA. Paweł Sztwiertnia zwrócił uwagę na to, że nacisk na większą
transparentność działalności firm jest wywierany zarówno przez rządy państw europejskich, jak i
Komisję Europejską. – Minister zdrowia Holandii otwarcie powiedział: „Albo sami stworzycie
regulacje, albo zostaną wam narzucone przez prawo” – dodał. Podobne inicjatywy, wyrażające
tendencję do ujawniania zakresu, formy oraz wartości współpracy z przemysłem farmaceutycznym,
pojawiają się w Polsce.
Justyna Wojteczek