Kariera przecieku. Problem wiarygodności dyskursu publicznego
Transkrypt
Kariera przecieku. Problem wiarygodności dyskursu publicznego
Kariera przecieku. Problem wiarygodności dyskursu publicznego tzw. IV Rzplitej. Jerzy Bartmiński Zakład Tekstologii i Gramatyki Współczesnego Języka Polskiego, Instytut Filologii Polskiej, Wydział Humanistyczny, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej pl. Marii Skłodowskiej-Curie 4A (Nowa Humanistyka, II piętro), 20-031 Lublin Hans-Georg Gadamer pisał: „Próby porozumienia między sferami społecznymi, narodami, blokami i pokoleniami zawsze zawodzą tam, gdzie nie wypracowano wspólnego języka i gdzie panują wyświechtane hasła, utrwalające jedynie kontrowersje i zwiększające napięcia, które miały zostać zniesione wspólnym wysiłkiem”. (Gadamer 2003, s. 5). Jednak za powstawanie barier odpowiada nie tylko sam niedoskonały język, lecz także naruszanie pewnych „założeń kontekstualnych”, których odrzucenie (wg Charlesa Tylora, 2000, s. 24) jest „tożsame z zakwestionowaniem własnego prawa do udziału we wspólnej aktywności”. Język polityki w okresie tzw. IV Rzplitej (tj. V kadencji Sejmu RP) nie spełnia ani pierwszego, ani zwłaszcza drugiego z tych kryteriów. O ile nie powoduje nieporozumień sam brutalny język nienawiści i walki (przeciwnicy polityczni są traktowani jako wrogowie; stosowanie obelg i inwektywy typu „łże-elity”, „wykształciuchy”, „cieniasy”; stosowanie metod marketingu politycznego; uzurpacja najbardziej nośnych idei ojczyzny, patriotyzmu, narodu itp. przez jedną opcje i jedną partię; wykluczenie przeciwnika ze wspólnoty narodowej, demonizacja za pomocą wyrażeń typu „wilcze zęby”, „szatani”), o tyle istotnym naruszeniem „założeń kontekstowych” jest posługiwanie się kłamstwem i jego bardziej wyrafinowana formą – insynuacją i prowokacją. Kariera „wycieku” jako niesprawdzonego i niepodlegającego weryfikacji źródła informacji wykorzystywanego notorycznie w walce politycznej, podobnie jak posługiwanie się różnymi formami insynuacji opartej na plotkach, pogłoskach i domysłach w celu zdyskredytowania przeciwnika politycznego pozbawiły wypowiedzi polityków wiarygodności. Merytoryczny dialog między różnymi opcjami stał się niemożliwy. Możliwa i konieczna okazała się „weryfikacja kontekstowa” przez odwołanie się do opinii społecznej, co „wspólnej bazy kulturowej” (zdroworozsądkowej, nieideologicznej) w sensie przyjmowanym przez T. van Dijka (Dyskurs polityczny i ideologia, 2003). Efektem jest radykalna polaryzacja środowisk, partii i dyskursów, zerwanie dialogu merytorycznego między różnymi opcjami ideowymi, zanik debaty merytorycznej. Tomasz Lis w „Dzienniku” 26 IX 2007 napisał: „Obok epitetów, ciosów i strzałów w rywali trudno usłyszeć coś, co ociera się o jakąś głębszą myśl i poważniejszą propozycję. Coraz bardziej odnoszę wrażenie, że politycy mówią, żeby mówić, ewentualnie po to, żeby szokować, a nie po to, żeby powiedzieć.” Witold Gadomski w Gazecie Świątecznej z 18-19 VIII 2007 język IV RP nazwał „autorytarnym”, emocjonalnym, opartym na źle definiowanych znaczeniach słów. Jakie opcje ideologiczne funkcjonują we współczesnym języku politycznym? Na konferencji „Normy i wartości w porozumiewaniu się między W i Z Europy” (3-5 IV 2008) referenci analizując sposób traktowania takich nazw wartości jak demokracja (M. Grzeszczak), rodzina (Iwona Bielińska-Gardziel), patriotyzm (M. Brzozowska), równość (B-Ż) - przyjmowali istnienie 6 opcji/dyskursów ideologicznych. Kształtowanie wariantów pojęcia równości na poziomie dyskursu pozostaje w związku z przyjmowanym przez mówiących punktem widzenia i celami, do których dążą, a także całym przyjętym przez mówiących systemem wartości, więc ukierunkowaniem ideologicznym dyskursu. Możemy wyróżnić: (1) Dyskurs lewicowy (2) Dyskurs feministyczny umiarkowany i radykalny (3) Dyskurs umiarkowanie liberalno-demokratyczny (4) Dyskurs anarchistyczny (radykalnie liberalny) (5) Dyskurs narodowo-prawicowy (6) Kościelno-katolicki. Każdy z wymienionych typów dyskursu jest podtrzymywany przez określony podmiot społeczny, którym są grupy społeczne, partie, instytucje i organizacje. 1. Dyskurs lewicowy - dziedziczony z tradycji socjalistycznej i komunistycznej - ma oparcie w środowiskach i partiach postkomunistycznych. Wprowadza następujące modyfikacje bazowego, potocznego rozumienia równości: Stawia równość na najwyższej pozycji w hierarchii wartości, w szeregu z wolnością i braterstwem (ukrywając sprzeczności między równością i wolnością). Traktuje równość hasłowo, jako cel dążeń, promocji, walki; dąży do zrównania ludzi zwłaszcza pod względem statusu majątkowego, zniesienia podziału na bogatych i biednych (równość płac) oraz dyskryminacji ze względu na płeć czy orientację seksualną. 2. Dyskurs feministyczny – ogranicza swoje zainteresowania do relacji grupowych między kobietami i mężczyznami, traktuje równość postulatywnie, jako partnerstwo, brak upośledzenia, równość obowiązków, dostępu do pracy i awansów oraz do udziału we władzy, równej płacy za taką sama pracę, zniesienia podziału na zawody typowo kobiece i typowo męskie. Koresponduje z dyskursem radykalnie liberalnym w sprawach równości dla osób homoseksualnych. 3. Dyskurs umiarkowanie liberalno-demokratyczny traktuje równość jako zasadę prawną regulującą stosunki między osobami (obywatelami), grupami osób, instytucjami i państwami. Wiąże równość z demokracją i sprawiedliwością; podkreśla sprzeczność między równością a wolnością, także między równością i sprawiedliwością. Postuluje równość szans, równość dostępu do nauki, akcentuje potrzebę utrzymania zasady wolnego rynku. 4. Dyskurs radykalnie liberalny traktuje równość jako postulat jednakowego traktowania w życiu publicznym osób o różnych orientacjach seksualnych (gejów i lesbijek). Stara się włączyć własne postulaty w wizję ogólnej szczęśliwości opartej na równości wszystkich ludzi. 5. Dyskurs narodowo-prawicowy – postuluje oparte na zasadzie równości relacje między grupami etnicznymi i narodowymi z podkreśleniem szczególnych praw własnego narodu oraz wyrównanie krzywdzących nierówności, zwłaszcza majątkowych, w imię solidarności społecznej. Odwołuje się do hasła wolnośćrówność-braterstwo, aby mu zaprzeczyć lub je ośmieszyć, uważając hasło równości za przejaw demagogii. 6. Dyskurs kościelno-katolicki – przyjmuje za Janem Pawłem II, że hasło wolnośćrówność-braterstwo wyraża ducha społecznej nauki Kościoła. Akcentuje równość opartą na godności człowieka, zakłada równość osób przy jednoczesnej nierówności jednostek. Silniej uwydatnia relacje między osobami niż grupami osób, łączy równość z etycznymi wymogami solidarności i miłości bliźniego Żywotność poszczególnych dyskursów we współczesnej Polsce wymaga weryfikacji na drodze badań socjologicznych.