Z wykładami w Australii
Transkrypt
Z wykładami w Australii
Andrzej Jajszczyk Z wykładami w Australii Na początku 2004 roku zaproszono mnie do wygłoszenia, w trzech australijskich miastach, cyklu wykładów na temat optycznych sieci telekomunikacyjnych nowej generacji. Wykłady odbywały się w ramach tzw. „Distinguished Lecturer Tour*” i były organizowane przez amerykańskie stowarzyszenie IEEE Communications Society. Zaproszenie na drugą połowę sierpnia wystosowały trzy lokalne koła stowarzyszenia ze stanów: Queensland, Południowa Australia i Zachodnia Australia. Podróż na antypody, a także wizyty w tamtejszych uniwersytetach oraz spotkania z inżynierami i naukowcami były bardzo interesujące, a także prowokujące do porównań. Mam nadzieję, że garść refleksji z tej podróży zaciekawi także czytelników BIPu. Z Krakowa, przez Frankfurt i Singapur, dotarłem do Brisbane po męczącej, ponad dwudziestoczterogodzinnej podróży. Początek pobytu w tym, liczącym około 1,6 mln mieszkańców mieście, poświęciłem na rozejrzenie się po centrum. Ta część metropolii jest położona nad wijącą się rzeką Brisbane, wpadającą nieopodal do Pacyfiku. Nowoczesne biurowce przeplatają się z budynkami pamiętającymi czasy kolonialne. W mieście jest dużo pięknych parków. Na terenie Miejskiego Ogrodu Botanicznego znajdują się budynki Uniwersytetu Technicznego (Queensland University of Technology: QUT). W Brisbane znajdują się jeszcze trzy inne duże uniwersytety, przy czym QUT z prawie czterdziestoma tysiącami studentów, jest z nich największy. 12% studentów, to studenci spoza Australii. QUT składa się z dziesięciu Wydziałów i Szkół, obejmujących także duże Wydziały Prawa i Biznesu. Poza różnymi specjalnościami inżynierskimi, można tu także studiować kierunki artystyczne, czy związane z pedagogiką. Patrząc na spis kierunków studiów widać najwyraźniej, że w Australii nie próbuje się administracyjnie przypisywać kierunków studiów poszczególnym rodzajom uczelni. Tworzenie kierunków jest pozostawione uniwersytetom, zależnie od rynkowego zapotrzebowania na absolwentów i możliwości kadrowych. Co ciekawe, Uniwersytet Techniczny posiada własne, niezbyt duże muzeum sztuki z całkiem przyzwoitą kolekcją stałą, głównie obejmującą sztukę współczesną. Miałem okazję obejrzeć ciekawą wystawę czasową zatytułowaną „Savvy: New Australian Art”, prezentującą prace sześciu młodych twórców ze Stanu Queensland. Jak widać, słowo „technology” w nazwie Uczelni nie przeszkadza w oferowaniu kształcenia i badań w bardzo szerokim zakresie. Przypomina się tu dyskusja tocząca się w AGH na temat oficjalnego tłumaczenia nazwy naszej Akademii na języki obce. Swoją drogą, przyjęte ostatecznie przydługie i pretensjonalne tłumaczenie „AGH University of Science and Technology” wywołuje niezmiennie, w krajach angielskojęzycznych, lekko ironiczny uśmiech. Kto to widział uniwersytet tografie i krótkie filmy z różnych części Australii. Mój wykład pt. „Next Generation Networking: Solutions and Challenges” odbył się 18 sierpnia w sali wykładowej QUT. Uczestniczyło w nim ponad trzydzieści osób, w tym pracownicy Uniwersytetów oraz inżynierowie pracujący w miejscowych firmach telekomunikacyjnych. Wykład otworzył prof. Srida Sridharan z QUT. Po ponad godzinnej prezentacji rozwinęła się żywa dyskusja. Dyskusję kontynuowaliśmy w czasie obiadu wydanego przez organizatorów wykładu. Jednym z ciekawych wątków dyskusji były metody stosowane w QUT w celu dopasowania programów studiów do potrzeb rynku i, w ten sposób, przyciągnięcie większej liczby studiujących. Na przykład studia na kierunku Matematyka obejmują liczne projekty związane z rozwiązywaniem rze- Wydział Technik Informacyjnych Edith Cowan University w Perth bez nauki? – zdają się pytać moi rozmówcy. Czy w takim razie mogłaby gdziekolwiek w świecie istnieć uczelnia o nazwie „University of Science”? Prawdziwą jednak ucztą duchową były dwie wspaniałe wystawy sztuki aborygeńskiej, zorganizowane w Queensland Art Gallery. Pierwsza z nich, to monograficzna wystawa jednego z twórców tzw. stylu kropkowego, niedawno zmarłego Clifforda Possum Tjapaltjarri. Duże na ogół obrazy, z dominacją brązów, czerwieni i ochry, nawiązują to tradycyjnych legend i historii australijskich Aborygenów. Druga wystawa pt. „Blak Insights: Contemporary Indigenous Art from the Queensland Art Gallery Collection” zawierała obok typowych obrazów malowanych na korze, czy rytualnych rzeźb, także współczesne fo- BIP 134 – październik 2004 r. czywistych problemów, a także praktyki w przemyśle związane z wykorzystywaniem wiedzy matematycznej. Duży nacisk kładzie się na kształtowanie umiejętności analitycznych, sposoby rozwiązywania zagadnień praktycznych, rozwój zdolności w kontaktach interpersonalnych, a także umiejętność pracy zespołowej. Znaczną rolę w kształceniu odgrywają zagadnienia statystyczne i informatyczne. W wyniku takiego podejścia absolwenci kierunku znajdują pracę między innymi w sektorze finansowym, w służbie zdrowia, ochronie przyrody, transporcie i logistyce, czy firmach informatycznych. Następnego dnia poleciałem do Adelajdy ( stolicy Stanu Południowa Australia. Czuję specjalny sentyment do tego uroczego miasta, ponieważ piętnaście lat temu spędziłem w nim cały rok pracując w University of Adelaide. Adelajda jest jednym z najlepiej zaprojektowanych miast świata. W 1836 roku pułkownik William Light, lądując w buszu z garstką kolonistów, narysował precyzyjny plan dużego i przyjaznego mieszkańcom miasta położonego między morzem a malowniczymi wzgórzami. Regularna siatka szerokich ulic, starannie zaplanowane place, wyraźne oddzielenie części komercyjnej miasta od jego dzielnic mieszkalnych, a przede wszystkim wspaniały pas parków otaczających śródmieście, przy których nasze Błonia wydają się być niewielkim skwerem, do dziś decydują o charakterze Adelajdy. Pierwotny, i konsekwentnie zrealizowany projekt, obejmował także Uniwersytet, Ogród Botaniczny, a także tereny sportowe. W sercu miasta znajdują się też sale koncertowe, teatry, kina i nowoczesne centrum kongresowe, a także liczne obiekty handlowe. Wieczorem spotkałem się na kolacji z trzema profesorami University of South Australia, stosunkowo młodego uniwersytetu powstałego z połączenia kilku mniejszych uczelni, w tym tutejszej Politechniki. Przy świetnym steku z kangura i butelce doskonałego Cabernet Sauvignon (okolice Adelajdy słyną ze znakomitych win) rozmawialiśmy o wyzwaniach stojących przed naszymi uczelniami. Australijscy koledzy narzekali na skąpe finansowanie i słabe zainteresowanie przemysłu wynikami ich prac. Ale oczywiście, biorąc pod uwagę ich budżet, nie mogli specjalnie liczyć na moje współczucie. Niezależnie od źródeł centralnych i stanowych, uczelnia ma spore wpływy pochodzące z czesnego od studentów, w tym licznych studentów zagranicznych. Część rozmowy poświęciliśmy organizacji studiów doktoranckich. Podobnie jak w większości renomowanych uczelni w krajach anglosaskich, doktoranci są ściśle zintegrowani z zespołami badawczymi opiekujących się nimi profesorów. Do minimum ograniczone są wykłady dla doktorantów (często nie ma ich wcale), ale studenci pracują nad doktoratami na ogół od rana do nocy. Następnego dnia (20 sierpnia) przed południem zwiedziłem jeden z kilku kampusów Uniwersytetu Południowej Australii, znajdujący się w północnej części miasta „Mawson Lakes Campus”. Tam też odbył się mój kolejny wykład. Wzięło w nim udział 75 osób, w tym 15 1 profesorów z dwóch miejscowych uniwersytetów, 30 magistrantów i doktorantów, 15 pracowników wojskowego instytutu badawczego Defence Science and Technology Organisation, a także 15 inżynierów z miejscowych firm telekomunikacyjnych. Po wykładzie odpowiadałem na szereg pytań. Dalsza nieoficjalna część spotkania, zawężona do pracowników i studentów Uniwersytetu Południowej Australii, obejmowała dyskusje o aktualnych problemach badawczych w obszarze telekomunikacji. Przedstawiałem także opinie na temat publikowania wyników prac naukowych, oparte głównie na moich doświadczeniach jako „Dyrektora ds. Czasopism” IEEE Communications Society. Dyskusje na temat organizacji procesów badawczych i dydaktycznych w uczelniach zdominowały także rozmowy przy kolacji w domu profesora A. Dadeja. Sobotę wykorzystałem do spacerów po wzgórzach w okolicach Adelajdy i do „podglądania” kangurów, koali, czy przepięknych, kolorowych ptaków. W Perth, ponad milionowej stolicy Zachodniej Australii, wylądowałem w niedzielę rano. Po ulokowaniu się w hotelu, pojechałem do pięknego „Kings Park”, podziwiając wspaniałe wieżowce w centrum miasta, przeglądające się w Rzece Łabędziej (Swan River), a także bujną przyrodę parku. Kolejne miejsce to Fremantle, port nad Oceanem Indyjskim, obsługujący przyległe do niego Perth. Najstarsza część dzielnicy, pochodząca z przełomu dziewiętnastego i dwudziestego wieku, pełni rolę naszego Starego Miasta. Starannie odnowione, niewysokie, kamienice mieszczą dziesiątki restauracji, kawiarni, pubów i galerii. Stara zabudowa jest starannie chroniona i nie ma mowy o zbudowaniu czegoś nie pasującego do skali i wysokości budynków. Dotyczy to również stonowanych i dyskretnych szyldów i reklam. Atrakcją Fremantle jest Muzeum Morskie, zawierające m.in. resztki siedemnastowiecznego holenderskiego statku „Batavia”, czy słynny jacht „Australia II”, który przed laty wygrał Puchar Ameryki. Tragiczna historia „Batavii”, opisana m.in. w przejmującej książce „Batavia’s Graveyard” Mike Dasha, zwraca uwagę na potworne warunki podróżowania przed kilkuset laty i ryzyko z tym związane. Poniedziałkowy ranek wykorzystuję na wizytę w Art Gallery of We- stern Australia. Stała kolekcja galerii zawiera uznane arcydzieła wczesnego „białego” malarstwa australijskiego, jak „Down on his luck” Frederica McCubbina, ale także prace takich artystów z czasów nam bliższych, jak: Kathleen O’Connor, Robert Juniper, Arthur Streeton, czy Tom Roberts. Są też prace znanych artystów światowych, w tym rzeźby Henry Moore’a i Niki de Saint Phalle. W południe z hotelu odbiera mnie prof. Daryoush Habibi. Po lunchu we włoskiej restauracji położonej nad Oceanem, jedziemy do Edith Cowan University. Kampus w Joondalup jest zbudowany głównie z miejscowego, żółtawego piaskowca, świetnie pasującego do otoczenia. Wyjątkiem jest efektowny budynek mieszczący administrację Uczelni, a przypominający drewniane budowle wysp Indonezji. Zwiedzam laboratoria związane z telekomunikacją, elektroniką i technikami informacyjnymi. Mój wykład rozpoczyna się o 18.00 w audytorium budynku „Western Power Corporation Headquarters” w centrum Perth. Na sali prawie pięćdziesiąt osób, w tym 16 miejscowych inżynierów, 6 profesorów, 17 doktorantów i magistrantów oraz grupa studentów młodszych lat. Jak zwykle moją prezentację rozpoczynam od pokazania pięknego widoku na Wawel i centrum Krakowa, rozpościerającego się z wieży Kościoła Mariackiego. Kolejne slajdy już oczywiście ilustrują mój właściwy wykład na temat rozwoju sieci optycznych. Po wykładzie interesująca dyskusja, zakończona kolacją w tajskiej restauracji z grupą profes o r ó w. R o z m a w i a m y m . i n . o ogromnej roli górnictwa w gospodarce Zachodniej Australii. Przekłada się to na zapotrzebowanie na absolwentów kierunków górniczych, kształconych głównie w największej uczelni tego stanu, czyli Curtin University of Technology (w ramach Western Australian School of Mines). Przed powrotem do Polski udaje mi się jeszcze zobaczyć kilka pięknych miejsc Zachodniej Australii, w tym imponujące lasy na południe od Perth, wiosenne kwiaty rosnące w buszu na północy, a także słynny „płot przeciw królikom”. wych). W dziedzinie aplikacji zaprezentowano m.in. urządzenia do konwersji energii oraz chłodzenia układów mikroelektronicznych. Najwięcej prac dotyczyło nowych materiałów tlenkowych oraz z grupy skuterudytów, które wydają się być konkurencyjne w stosunku do aktualnie używanych materiałów (jako tańsze i mniej szkodliwe dla środowiska). Nie mniejszym zainteresowaniem cieszyły się nowe koncepcje rozwoju miniaturowych urządzeń termoelektrycznych (mikrogeneratorów i chłodziarek) wytwarzanych technikami cienkowarstwowymi. Rada programowa European Thermoelectric Society ustaliła, że następna konferencja z tego cyklu odbędzie się w przyszłym roku we Francji (Ecole des Mines, Nancy). Więcej informacji można znaleźć na stronie konferencji: * Informacje o programie DLT oraz wybranych do niego wykładowcach można znaleźć w http://www.comsoc.org/ socstr/memprog/dislec/ oprac. Krzysztof Wojciechowski Konferencja Europejskiego Towarzystwa Termoelektrycznego W dniach 15–17 września 2004 odbyła się w Krakowie międzynarodowa konferencja pt. 2nd European Conference on Thermoelectrics zorganizowana wspólnie przez Wydział Inżynierii Materiałowej i Ceramiki oraz Wydział Fizyki i Informatyki Stosowanej AGH. Była to już ósma konferencja poświęcona tej tematyce z cyklu spotkań organizowanych pod patronatem European Thermoelectric Society. Poprzednie spotkania pod nazwą European Workshop on Thermoelectrics miały miejsce m.in. w Pampelunie, Freiburgu, Cardiff, Nancy, Madrycie, Pardubicach. Tegoroczna konferencja odbyła się na terenie Wydziału Fizyki i Informatyki Stosowanej AGH i wzięło w niej udział ponad 100 uczestników z kilkunastu krajów europejskich (m.in. Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii, Czech, 12 Rosji, Ukrainy) a także spoza Europy (Japonii, USA, Izraela). Prezentacje odbywały się w równoległych sesjach, podczas których przedstawiono 40 referatów i 56 prac posterowych. Prezentowane prace dotyczyły badań eksperymentalnych i teoretycznych najnowszych materiałów termoelektrycznych oraz możliwości ich zastosowań. Przedstawiono aktualne prace z dziedziny inżynierii materiałowej i fizyki ciała stałego (dotyczące m.in. takich materiałów jak skuterudyty, materiały tlenkowe, materiały cienkowarstwowe, nanostrukturalne, etc.) jak też interesujące koncepcje wykorzystania zjawisk fizycznych w celu uzyskania wysokiego współczynnika efektywności termoelektrycznej ZT (m.in. układy ciężko-fermionowe, efekty magnetokaloryczne, kwantowe obliczenia zjawisk transporto- fot. arch. autora po raz pierwszy w Polsce http:// galaxy.uci.agh.edu.pl/ ~ets2004/ BIP 134 – październik 2004 r.