Granice upokorzeń, przemoc w rodzinie, w celi. Czy kara śmierci jest

Transkrypt

Granice upokorzeń, przemoc w rodzinie, w celi. Czy kara śmierci jest
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl
Granice upokorzeń, przemoc w rodzinie, w celi. Czy kara śmierci jest
potrzeb...
Skąd w nas tyle agresji i zła?Skąd tyle przemocy dla bliskich? Czy wyrok pozbawienia życia jest potrzebny?Skąd
dewiacje społeczne w rodzinie, w lokalnym świecie i naszym wnętrzu?
Granice upokorzeń.
Ile tak naprawdę może człowiek wytrzymać ? Od czego jest zależna nasza silna wola i chęć
regeneracji umysłowej? Skąd w nas bierze się taka agresja dla bliźniego?
Czy to leży w naszej naturze? Jesli tak to wychodzi na to , że naprawdę pochodzimy od małpy i ta zła
bestia żyjąca tylko by zaspokoić podstawowe potrzeby jest gdzieś zakorzeniona w naszej
podswiadomości.
Ale wtedy to zaprzeczenie naszej religi bo przecież pochodzimy od istoty doskonałej zatem powinno w
naszej węwnetrznej walce triumfować dobro. Abstrahując trochę od tematu czy nauka biologi w szkole
nie jest małą formą pro ateizmu? Uczylismy się na biologi o ewolucji człowieka z ...małpy.
Podążając dalej za nurtem tematu...
Upokorzenia, dewiacje i chęć dominacji. Skąd to się w nas bierze? Dlaczego rasa ludzka od samego
początku prowadzi konflikty na arenie międzynarodowej, lokalnej oraz osobistej?
Wojny o terytoria, władze należy potępiać ale w pewien sposob patrząc przez pryzmat antypacyfisty
można w pewien sposob wybaczyć czy umiescic nizej w hierarchi np: niz przemoc psychiczna w
wiezieniach cz np: w rodzinie.
Podam przykład osoby maltretowanej psychicznie w więzieniu z której pozostał jedynie wrak
człowieka. Jego upokorzenia były nieludzko wyimaginowane, zezwierzęcone. Jaki to chory umysł
musiał wykreować w sobie takie idee przemocy, co za zwierze ukrywało się pod skórą homo sapiens.
Można odpowiadać na to degradującym na psychikę wpływem niewoli. Ocencie sami. Fakt
Władysława S. zaczerpnięty jest ze strony aresztu śledczego w Krakowie.
Wladysław S. o którym mowa na przełomie lat 70 i 80tych przebywał w czterosobowej celi w ktorej
samcem Alpha, królem całej wyimaginowanej więziennej watahy byl swoisty kapral sadysta , ktory
uwieziony byl za znecanie nad zolnierzami w jednostce. Pierwszego dnia pobytu Wladyslaw S. zostal
przez niego pobity i penrnantnie zmuszany do sprzatania, prania, lizania butow itd, itp. To nie
wszystko. Gwałty i zaspokajanie sexualnych wyrafinowanych marzeń odbywaly sie regularnie na
Wladyslawie S.
Koszmar tego człowieka dopiero rozpocząl się po zmianie celi na wiekszą gdzie znajdowali się na jego
nieszczescie gorsi kryminalisci. Teraz chcialbym rozpocząć temat kary smierci!
Wiem , że to niemoralne, nieetyczne i sprzeczne z religią zabijanie innego czlowieka ale termin
'czlowiek czy czlowieczenstwo' powinien byc odrozniany od zwierzęcia w ludzkiej skorze.
Taki psychopata moze nękać kogoś w więzieniu ( kogos kto jest w niewoli na niedlugi czas i nie
popelnil ciezkiego przestepstwa np. kradziez czy lapowkarstwo). Idea krotkiej niewoli ma wplynac
pozytywnie na czlowieka a w takim wypadku niszczy go doszczętnie. A jesli ten zly, psychopatyczny
wiezien wyjdzie z niewoli? Za np; dobre sprawowanie? Przeciez to mozliwe.
W swoim chorym umyśle uwilkła plan bycia idealnym więźniem, poczeka kilka lat , bedzie udawal
czlowieka po resocjalizacji i dokona zemsty w swiecie rzeczywistym, naszym świecie.
Powracajac do Wladyslawa S.
Po przeniesieniu do innej celi poznał wyrafinowane formy znęcania sie nad nim. Do minimum
ograniczono mu przestrzeń, spał pod łóźkiem.
Mogl tylko szczekać, wszelkie słowa byly dotkliwie karane. Za jakieś przewinienie zmuszano go do
skakania z górnego, trzeciego w kolejnosci łóżka pietrowego na kolana. Co to za ludzie? Skąd w nich
takie zło?
Najgorsze bylo zaspokajanie seksualne ręką kolejnego podchodzącego wieznia., a bylo ich kilkunastu.
Polykanie nasienia, duszenie prawie do smierci, namawianie do udawania damskich tancow. Jego
gehenna trwala kilka tygodni. To jzu nie byl ten sam czlowiek.
Dlaczego nie powiedzial straznikom o swym losie? Proste. Bał się ze zginie z rąk opracow w celi lub
gdy wyjdą na wolnosc. Powiedzial wszystko co tu czytacie gdy wyszedl na wolnosc a oprawcy dostali +
12 lat pozbawienia wolnosc lat kary.
Dlaczego wielu wiezniów popełnia samobojstwo? Odpowiedz jest jasna.
A co powiedzieć o przemocy w rodzinie. Gdy np; glowa rodziny, mezczyzna , ktory powinien bronic
zony i dzieci tak naprawde przychodzi ciagle pijany i zadaje swej rodzinie bol fizyczny i psychiczny.
Skąd sie bierze to zezwierzecenie?
Skąd agresja do bezbronnych kobiet i dzieci. Oczywiscie w wielu przypadkach jest jakas wina ale
niestety zdarza sie ze zlosc wylewana przez silniejszego czlonka rodziny czyli mezczyzne tak
naprawde jest bezpodstawna i wynika z naduzycia alkoholu.
Dla takich ludzi domagam sie dozywocia lub śmierci!
Są to przeciez ludzie w średnim wieku juz po socjalizacji wtornej, Juz sie nie zmienią, ich superego nie
wygrywa z rządnym Id . Nie mają juz mechanizmow samokontroli. Zadają tylko cierpienie i
doprawadzają do zniszczenia światopogladu i ogolnie wnetrza człowieka.
Czy mają oni prawo źyc? Wyksztalcił sie teraz w XX czy XXI wieku silny nurt pacyfizmu i wiary w rasę
ludzką...ale przeciez rządza krwi w nas jest od samego początku i nigdy nie zniknie...Chyba ze jakies
maxymalne środki np; koncepcja Platona by młodych męźczyzn zabierac za mlodu od rodzicow i
umieszczac ich do specjalnych szkol i by wyrosli na prawych obywateli. Oczywiście to irracjonalny
pomysł ale gdy patrzmy na naszą rase gdzie wiele jednostek tak naprawdę nie kontroluje swojej
swiadomosci i tylko zatruwa społeczenstwo to moze to jest klucz do raju na ziemi?
Czy odpowiedz nie lezy w socjalizacji pierwotnej? Nasze lokalne srodowisko nas wychowuje.
Od niego zalezy kim bedziemy w przyszlosci. Ale bywają takze przypadki gdze dzieci z biedniejszych,
'gorszych' rodzin mają prostszy kregoslup moralny niz zepsute dzieci bogaczy. Pieniadze maja zly
wplyw na dzieci, zapracowani rodzice szukający sukcesu zapominają o wychowaniu swych pociech ,
licząc ze jesli dziecko zamiast spedzic czas z rodzicem siedzi przed TV czy komputerem to nic zlego
sie nie dzieje.
Jak zachamowac wiecznie w nas tkwiacy mechanizm zla?
Czy kara smierci jest potrzebna? Czy 'czlowieczeństwo' upada? Czy juz upadło?
Czy jest szansa na lepsze jutro? Jak patrzyc na nasz swiat?
Na srodowisko gdzie liczni są przykladem dewiacji czy nieliczni są reprezentantami marginesu
spolecznego. Czy to jest droga ? A jesli abstrahujac od tematu , istnieje inna cywilizacja w kosmosie.
Jak oni by na nas patrzyli? Jak na braci z intelektem czy jak na zwierzęta z wiekszą formą
podswiadomości?
Autor: Daniel von R
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl

Podobne dokumenty