Wywiad Martyny Kucybały (IE) z tatą Stanisławem Kucybała

Transkrypt

Wywiad Martyny Kucybały (IE) z tatą Stanisławem Kucybała
Wywiad Martyny Kucybały (I E) z tatą Stanisławem Kucybała
-Jak wspominasz 4 czerwca?
-4 czerwca, 89' roku...dzień wyborów..Wspominam następująco: Wiem, że był
słoneczny, że było bardzo ciepło. Trochę się bałem jak szedłem na te wybory.
-Dlaczego?
-Do końca jeszcze nie wierzyłem w to, że nie będą wyciagnięte żadne
konsekwencje z tego tytułu, że się w ogóle brało udział w tych wyborach. Tak
myślalem, że to jeszcze sie jest prawda, myślalem że po prostu może rząd chce tak
jakby przetestować społeczeństwo. Zrobić sobie taki sondaż - jakie mają poparcie.
No w ogóle, może o tym nie wiesz ale te wybory nie miały wcale znaczyć, że do
władzy miała dojśc Solidarność, bo o były tak zwane wybory do sejmu
kontraktowego. I oni mieli tylko określoną ilość, ile moga wprowadzić tych posłów
do sejmu. To nie były w pełni wolne wybory, trzeba od tego zacząć. Dlatego była
taka niepewność. Po prostu nie wierzyłem...Szedłem, owszem. Tak jak mówię,
piękny słoneczny dzień, tak jak dzisiaj pamiętam. Pamiętam nawet ten lokal
wyborczy, jak był przystrojony, flagi, ludzi szli odświętnie ubrani...
-Jaka atmosfera panowała wtedy na ulicach Gdańska?
-Była bardzo podniosła atmosfera, po raz pierwszy widziałem że ludzie szli
odświętnie ubrani. Kiedy w normalne dni ubierali się raczej na szaro, młodzież
bardziej na kolorowo, tak w ten dzień szli ubrani jak na procesje. I czuć było tą taką
podniosłą atmosferę. Ludzie byli tacy naładowani pozytywnie.
-Co te wybory zmieniły w Twoim życiu?
-Co te wybory zmieniły...Powiem Ci tak: później czar prysł. Jak już doszła do
władzy Solidarność, reformy Balcerowicza, doprowadziły do tego, że moja firma w
której pracowałem, Zarząd Portu Gdańsk, rozpadła się na 17 spółek. To było tak, że
ktoś chciał na tym zarobić. Ktoś zarobił, ktoś stracił a generalnie najwięcej stracili
robotnicy. Ja musiałem zmienić pracę bo tam nie było już dla mnie miejsca.
Po prostu zarabiałem takie nędzne pieniądze, że to był wstyd je do domu przynosić.
I tak wielu moich kolegów, podzieliło ten los, że wszyscy odeszli z Portu,
i zmienili firmę. Jeszcze mi się udało wtedy zmienić pracę na lepszą. Ale
generalnie ta nadzieja która była we mnie, że będzie lepiej w Polsce i nam
robotnikom będzie się lepiej powodziło to prysło jak bańka mydlana. I wtedy
wystąpiłem z Solidarności. Mimo, że byłem w niej od 83' roku. W szkole
działaliśmy, to była szkoła tu w Nowym Porcie. Na Lechii się udzielaliśmy,
chodziliśmy do księdza Jankowskiego. I te wszystkie zadymy, to wszystko było
nasze. I co z tego? A później całkowicie się od niej odwróciłem bo ona sprawiła, że
musiałem porzucić pracę, którą lubiłem. Więc tak to było, widzisz nie wiedziałaś,
że miałem takie koleje losu, teraz już wiesz. Powiem Ci jeszcze, że musiałem
zostawić duże pieniądze w Porcie, żeby się zwolnić. Wcześniej wykupiłem udział
w firmie, a to było półtorej mojej pensji miesięcznej, to było bardzo dużo pieniędzy
na tamte czasy. Więc same złe już mam później skojarzenia, zawiodłem się na tym
bo to nie było to co miało być. I powiem jeszcze, że po 94' roku założyłem swój
własny związek zawodowy w mojej nowej firmie. I jestem założycielem tego
związku i do tej pory w tym związku działam.
-Co sprawiło, że zachowałeś tą cegiełkę?
-Sentyment. Sentyment po prostu. No bo to są moje marzenia. No jak byłem
w Twoim wieku, to myśmy nie mieli komputerów ani nic takiego. Myśmy siedzieli
na klatce schodowej, na schodach, na zewnątrz i marzyliśmy o lepszym świecie.
Wtedy tą cegiełkę kupiłem bo uważałem, że taki jest mój obowiązek. Że oprócz
tego co żeśmy z chłopakami normalnie robili to muszę ja kupić. Wtedy to już
byłem poważny, już dorosły. Bo czasy tej Solidarności pierwszej to byłem młody
łepek, miałem 16 lat, 17, później 18. To jeszcze wiesz, to się ganiało po ulicach
z kamieniami i się walczyło z milicją. I się ulotki roznosiło. No a cegiełka to
sentyment...Tak samo nie wyrzuciłem książeczki, zostawiłem ją sobie na pamiątkę,
że byłem kiedyś w Solidarności.
-Dziękuję bardzo za wywiad!
Materiały do wywiadu