Problem "Eurosierot" „Eurosieroty” – to nowe słowo określa zjawisko

Transkrypt

Problem "Eurosierot" „Eurosieroty” – to nowe słowo określa zjawisko
Problem "Eurosierot"
„Eurosieroty” – to nowe słowo określa zjawisko znane nie od dziś, ale nasilone przez
współczesną masową emigrację zarobkową. Co przeżywają dzieci rodziców pracujących „na
wyspach”?
W XXI w. mamy do czynienia ze szczególną odmianą osierocenia – tzw. euro-sieroctwem.
Zjawisko to zaczęło pogłębiać się w chwili, gdy Polska wstąpiła do Unii Europejskiej.
Otwarcie granic dla pracy za granicą umożliwiło masowe wyjeżdżanie rodzin czy samych
rodziców. Pogoń za pieniędzmi, potrzeba godnego życia, brak pracy w Polsce – to główne
powody osób, które decydują się na pozostawienie swoich dzieci, by wyjechać za granicę do
pracy. Konsekwencje tych decyzji widoczne są już teraz. CBOS i MEN przeprowadzały w
ostatnich latach badania nad skalą tego problemu. Wiadome jest, że duża część społeczeństwa
doświadcza euro-sieroctwa, a jeszcze więcej przypadków nie zostało przebadanych czy nawet
ujawnionych.
Sam fakt rozprzestrzeniania się tego problemu niesie za sobą sporo konsekwencji. Jedną z
nich jest brak uregulowań prawnych dla osób sprawujących opiekę nad małoletnimi (chociaż
plany nad zmianami w prawie istnieją). Najczęstszą formą przekazania opieki nad dziećmi
jest pozostawienie ich dziadkom. A to wymusza na nich zmianę warunków mieszkaniowych i
zasad obowiązujących w domu. Wymaga od najmłodszych zaakceptowania zaistniałej
sytuacji, często bez uwzględnienia ich zdania i uczuć. Ten sposób w ostateczności może nieść
za sobą nasilony okres buntu, agresji wobec siebie jak i wobec innych, czy też ucieczkę przed
problemem np. w używki, wagary czy też z domu.
Taki system obronny najmłodszych jest najczęstszym obrazem, jaki obserwują pedagodzy.
Nieletni tak już mają, że zwykle wybierają tę gorszą formę zwrócenia na siebie uwagi. Nie
należy jednak brać tego za pewnik. Istnieją sytuacje, dla których zmiana warunków
zamieszkania i zasad obowiązujących w życiu wychodzi na dobre. Bywa, że dzieci są
wówczas bardziej dopilnowane niż dotychczas, lepiej zorganizowane i otrzymują więcej
czasu po szkole. Jednak nic i nikt nie jest w stanie zapewnić dzieciom takiej miłości jaką dają
rodzice.
Kolejną konsekwencją euro-sieroctwa (ale i każdego rodzaju sieroctwa) są zmiany
występujące w rozwoju osobowości dzieci. Samotne, „porzucone” dzieci mają często
trudności w nawiązywaniu i utrzymywaniu kontaktów. Najczęstsze obserwowane objawy to
popadanie najmłodszych ze skrajności w skrajność. Są dzieci, które przechodzą etap „lepkości
uczuciowej”, czyli posiadają silną potrzebę fizycznej bliskości z dorosłymi. Przejawiają to w
ciągłym „wieszaniu się” na dorosłych, czyli bardzo częste przytulanie się, całowanie.
Nieprawidłowo zaspokojona potrzeba bliskości może przejawić się też izolacją. Objawia się
ona wówczas wyczuwalnym i okazywanym przez dziecko chłodem, niekiedy agresją lub
obojętnością.
Gdy rozstanie jest konieczne…
Czy istnieje w ogóle jakiś schemat prawidłowo przeprowadzonego rozstania z dzieckiem?
Najlepszym rozwiązaniem byłoby nie dopuszczać w ogóle do rozstania. Jednak jeżeli jest to
niemożliwe, z różnych poważnych względów, warto pamiętać o kilku przydatnych
zaleceniach:
- zanim podejmiesz decyzję o wyjeździe, przemyśl wszystkie za i przeciw,
- porozmawiaj z najbliższymi, z dziećmi również, o twoich rozważaniach,
- ustalcie wspólnie formę opieki, zasady odwiedzin, kontaktowania się itp.,
- przygotowujcie stopniowo najmłodszych do zamieszkiwania u dziadków (jeżeli taką formę
wybierzesz) np. poprzez pozostawianie go na jedną, dwie noce w trakcie jeszcze twojego
pobytu w domu,
- zapewniaj swoje pociechy o swojej miłości, bliskości, jak i o tym, że zawsze będzie mogło
się z tobą skontaktować, gdy tylko będzie tego potrzebowało. Może wydaje się oczywiste,
jednak należy najmłodszych o tym zapewniać,
- dotrzymuj słowa, które wcześniej dałeś dziecku,
- jak tylko możesz, w wolne dni zabieraj dziecko do swojego nowego miejsca zamieszkania,
- poinformuj wychowawczynię, pedagoga swojego dziecka o swoich planach. Pozostaw
numery kontaktowe do siebie, by w każdej niepokojącej sytuacji opiekunowie mogli się z
Tobą skontaktować.
Każdy rodzaj rozstania z dziećmi jest trudny zarówno dla dorosłego, jak i dla najmłodszych.
Jednak niekiedy życie wymaga od dorosłych podjęcia tak trudnych decyzji. Życzę, aby trzeba
było podejmować jak najmniej.
Źródło: http://pedagogmonikae.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?660586