kwartalnik_OKNO
Transkrypt
kwartalnik_OKNO
Ekspert Zrzeszenia Montażystów radzi... Okna zimowe w jeden dzień Warto przyjrzeć się naszym oknom przed nadchodzący mi mrozami, by zapobiec uciążliwym przewiewom i kosz townej ucieczce ciepła z mieszkania. Szczególną uwagę zwróćmy więc na takie elementy jak: wypaczone ramy, uszkodzenia ram lub okuć , pęknięcia szyb , deformacje uszczelek, czy też popękania tynku pomiędzy skrzydłem a ościeżnicą. W przypadku widocznych wypaczeń ram okna sprawdzamy na ile są one znaczące. W tym celu przykładamy poziomicę do płaszczyzny ramy okna i patrzymy z jak duża krzywizną mamy do czynienia. Jeżeli jest ona większa niż 3 mm na jednym metrze długości lub szerokości okna to kwalifikuje się ono praktycznie do wymiany. Jeżeli z jakichś powodów nie zdecydujemy się jednak na natychmiastową wymianę, to możemy próbować niwelować nieko rzystne skutki tych wypaczeń regulując okuciami docisk skrzydła do ościeżnicy i stosując odpowiednie uszczelki. Każde okucie obwiedniowe w nowoczesnych oknach ma pewien zakres regulacji, który pozwala na kilkumilimetrowe podniesienie lub przesunięcie skrzydła okiennego. Tym sposobem możemy wyregu lować szerokość szczeliny między skrzydłem a ościeżnicą. Okucia te dają również możliwość wyregulowania sity docisku skrzydła do ościeżnicy, a przygotowując się do zimy powinniśmy ten docisk zmak symalizować dla lepszego funkcjonowania uszczelek. O tym jak do konać tej regulacji samodzielnie, mówią instrukcje producentów okuć, dostępne na stronie Zrzeszenia Montażystów Stolarki: www.montaze.info.pl. Efektem takiej regulacji, poza oczyszczeniem i przesmarowaniem okuć, powinno być równomierne przyleganie do siebie ram ościeżnicy i skrzydła okiennego. Jeżeli mimo dokonanej regulacji, ramy do siebie nie przylegają szczelnie, co możemy sprawdzić próbując wsunąć kartkę papieru pomiędzy ramy zamkniętego okna, to sprawdźmy czy uszczelki nie są zdeformowane. Zdarza się to często przy starych kauczukowych uszczelkach , które po kilku latach tracą swoją elastyczność, są nierzadko przygniecione, czasem porowate i popękane. Taką zuży tą uszczelkę należy po prostu wymienić na nową o zbliżonym prze kroju . Zestawy odpowiednich uszczelek są zazwyczaj dostępne w profesjonalnych firmach montażowych, które zajmują się również serwisem okien. Tymczasowym rozwiązaniem może być naklejenie na ościeżnicę w miejscu przylegania do niej skrzydła okiennego dodatkowych samoprzylepnych uszczelek o przekroju i grubości stosownych do istniejących szczelin. Uszczelki takie są dostępne powszechnie w większości sklepów budowlanych i chemicznych. Jeśli szczelinę między ościeżnicą a skrzydłem mamy poprawnie uszczelnioną, a nadal odczuwamy przewiew, wówczas powinniśmy przyjrzeć się szczelinom miedzy oknem a murem. Bardzo częstym błędem montażowym jest bowiem montaż na samą pianę monta żową, bez wykonania niezbędnych warstw zabezpieczających tą piankę przed wnikaniem wilgoci z wnętrza i wiatru z zewnątrz. Pod wpływem wilgoci i pracy konstrukcji okiennej pianka ta w ciągu kilku lat zmienia swoje właściwości i kształt, tworząc miejsce dla prze nikania wiatru i mrozu. Błędy te kumulują się najczęściej w strefie podparapetowej okna, skutkując wyraźnie odczuwanymi przewie wami mroźnego powietrza do wnętrza mieszkania. Najprostszym sposobem pozbycia się tej wady montażu jest od cięcie tarczą szlifierską tynku zewnętrznego wokół okna na szeroko ści 1 cm i wstawienie w taką szczelinę taśmy rozprężnej o właściwo ściach wodoszczelnych, odpornej na wiatr, a jednocześnie paroprzepuszczalnej. Koniecznym przy tym jest zdemontowanie parapetu zewnętrznego, właściwe uszczelnienie taśmą paroprzepuszczalną styku dołu okna (progu) z murem i ponowne osadzenie parapetu na piance montażowej. Dla zabezpieczenia szczeliny montażowej od środka należałoby tarczą szlifierską wykonać niewielką szczelinę między oknem a tynkiem wewnętrznym, następnie zaimpregnować ją i wypełnić silikonem. Ideałem byłoby zdemontowanie również pa rapetu wewnętrznego i naklejenie taśmy paroszczelnej na dolnym progu ościeżnicy i murze, ale wiąże się to, jak każda praca remon towa, z dużą uciążliwością. Więc jako tymczasowe rozwiązanie można wyfrezować niewielką szczelinę wokół istniejącego parapetu (także od spodu parapetu), zaimpregnować ją i wypełnić silikonem. Warstwa silikonu od wewnątrz oraz taśmy rozprężnej od zewnątrz skutecznie powinny uchronić nas przed niekontrolowaną infiltracją zimnego powietrza szczeliną montażową oraz przed ucieczką tą dro gą ciepła z naszych mieszkań. Opisane powyżej działania nie zabiorą nam dużo czasu. Facho wy montażysta jest w stanie wyregulować i zabezpieczyć w ten spo sób okno w ciągu 1-1,5 godziny. Ale nawet jeśli zajmie nam to całą wolną sobotę, to pamiętajmy, że korzyści na zaoszczędzonej energii i komforcie życia bez przeciągów trwać będą co najmniej przez kilka zimowych miesięcy. Z pewnością więc warto się przyjrzeć tym na szym oknom i poświęcić chwilę na przygotowanie ich do zimy. No i, aby do wiosny. Inż. Andrzej Kowalski Zrzeszenie Montażystów Stolarki