tutaj
Transkrypt
tutaj
Poszukiwacz świetlistych kamieni Pewnego ranka na lekcjach w szkole pani ucząca języka polskiego ogłosiła konkurs. Dotyczył on zwykłych ludzi, którzy zajmują się niezwykłymi rzeczami oraz mieszkają w rejonie świętokrzyskim. Bardzo mnie to zainteresowało i postanowiłam napisać na ten temat pracę. Długo zastanawiałam się nad tym, z kim mogłabym porozmawiać, a także kto w moim otoczeniu zasługuje na szczególną uwagę. Pewnego popołudnia będąc u koleżanki przypadkiem spotkałam pana Krzysztofa Sochę. Zapamiętałam go jeszcze ze szkoły podstawowej, bo pewnego dnia przyszedł do nas na lekcje z teleskopem i pozwolił nam przez niego oglądać słońce. Potem bardzo ciekawie opowiadał o astronomii i meteorytach. - Ten człowiek idealnie nadaje się do przeprowadzenia rozmowy o jego hobbystycznej działalności - stwierdziłam Największy meteoryt odnaleziony przez Krzysztofa Sochę. i zapytałam mężczyznę, czy opowie mi o tym, czym się zajmuje. - Jestem bardzo mile zaskoczony, że swoją osobą zwróciłem twoją uwagę - odparł skromnie. Umówiliśmy się na rozmowę i kilka dni później ponownie spotkaliśmy się. - Ludzie nazywają mnie łowcą meteorytów - rozpoczął pan Krzysztof Socha, a jego opowieść brzmiała dla mnie, jak bajka. Mężczyzna interesował się pozaziemskimi kamieniami od dziecka. To jego życiowa pasja, całkowicie inna od wyuczonego zawodu, gdyż z wykształcenia jest rolnikiem. W dzieciństwie ciekawiły go komety, chciał jedną odnaleźć, lecz po kilku latach stwierdził, że są nowe programy komputerowe, które wykonują znacznie lepszą i dokładniejszą pracę, a on ma nikłe szanse na odnalezienie jakiejkolwiek. Swoje zainteresowania skupił więc na świetlistych kamieniach. - Posiadam w swojej kolekcji czterdzieści okazów meteorytów różnych typów. Są one udostępniane ludziom. Moje zdobycze znajdują się na wystawach w Muzeum Wydziału 1 Geologii na Uniwersytecie Warszawskim, Muzeum Techniki w Warszawie, czy też Muzeum imienia A. Fidlera w Puszczykowie koło Poznania - mówi pan Krzysztof. Najczęściej do poszukiwania meteorytów wykorzystuje magnes zawieszony na nitce, ponieważ posiadają one w swym składzie metaliczne żelazo, a magnes je przyciąga. Następnie zabiera do domu znaleziony okaz i bada jego skład chemiczny. Używa również wykrywacza metalu. Najczęściej mężczyzna poszukuje ,,kamieni z nieba” w Morasku na północ od Poznania. Tam też znalazł dwa ważne dla niego meteoryty. Jeden z nich to pierwszy w życiu znaleziony meteoryt. Ważył on pół kilograma i był szczególnie ważny. - Największy meteoryt, jaki udało mi się zdobyć ważył 178 kilogramów, a po oszlifowaniu 164,5 kilograma. Po dokonaniu badań odkryto, że zawiera on żelazo z niklem oraz niewielką ilość krzemianów niewystępujących na ziemi. Znalazłem go dzięki wykrywaczowi metalu. Było to w 2006 roku i kamień osiągnął wówczas największą masę ze wszystkich znalezionych do tamtej pory kosmicznych kamieni - opowiada mężczyzna. Meteoryty, które posiada pan Krzysztof Socha nie są jedynymi przedmiotami, które znalazł w swoim życiu. Oprócz nich ma w swoich zbiorach narzędzia Siekierka z krzemienia pasiastego ze zbioru Krzysztofa Sochy. pozostawione przez przodków zamieszkujących różne tereny Polski. Znajduje je podczas poszukiwań ,,kosmicznych kamieni”. To między innymi siekierka z krzemienia pasiastego o kształcie bocznym trapezowatym z zaokrąglonymi dłuższymi krawędziami i łukowatym ostrzem. - Siekierka ta została odnaleziona na terenie wsi Piórków Górny. To przykład charakterystyczny dla kultury mierzanowickiej - mówi pan Krzysztof. Oprócz tego ma również wiele innnych przedmiotów pochodzących z terenów ziemi świętokrzyskiej. To cenne dla niego przedmioty, gdyż dzięki nim może poznać narzędzia, jakich używali jego przodkowie. Głównym i największym marzeniem mężczyzny jest znalezienie okazu meteorytu na terenie swojej „małej ojczyzny”. 2 - Jestem przekonany, że na obszarach w pobliżu miejsca mojego zamieszkania znajdują się jakieś meteoryty, gdyż moi rodzice opowiadali mi, że kiedy pewnego wieczoru przebywali w domu coś świetlistego pojawiło się na podwórku, jednak nie wiedzieli, co to jest i wyrzucili tę rzecz - mówi łowca meteorytów. Niezwykły człowiek Pan Krzysztof Socha to zwykły człowiek zajmujący się nietypowymi rzeczami. Posiada ogromną ilość meteorytów, a także przedmiotów pochodzących z dawnych epok. Z pewnością jego imię i nazwisko zapisze się na kartach historii regionalnej, śmiało można powiedzieć, że również polskiej, gdyż już znany jest w środowisku poszukiwaczy i badaczy meteorytów. Ma wiele marzeń i celów w życiu. Życzę mu, aby je osiągnął. Ilona Tomaszewska 3