Epizody depresyjne u pacjentów z chorobą

Transkrypt

Epizody depresyjne u pacjentów z chorobą
Psychiatria
w Praktyce Klinicznej
PRACA P O G L Ą D O W A
tom 1, nr 1, 12–21
© Copyright 2008 Via Medica
ISSN 1899–5071
Alina Wilkowska
Klinika Chorób Psychicznych i Zaburzeń Nerwicowych Akademii Medycznej w Gdańsku
Epizody depresyjne u pacjentów
z chorobą niedokrwienną serca
Streszczenie
Wyniki wielu badań klinicznych prowadzonych od niemal 30 lat jednoznacznie wskazują na związek między
depresją i chorobą niedokrwienną serca. Depresja u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca pojawia się częściej niż w populacji ogólnej, a pacjenci z depresją częściej zapadają na chorobę niedokrwienną serca, co znacznie
pogarsza przebieg i rokowanie w tej chorobie. W niniejszym artykule poruszono kilka kwestii związanych
z współwystępowaniem tych chorób. Na początku omówiono epidemiologię i trudności w rozpoznaniu, następnie patofizjologię i mechanizmy uważane za najbardziej prawdopodobne czynniki łączące oba schorzenia. Zwrócono również uwagę na konsekwencje obecności depresji u pacjentów z chorobą wieńcową i omówiono wyniki
badań na temat zastosowania leków i psychoterapii w leczeniu depresji u pacjentów z chorobą wieńcową.
Psychiatria w Praktyce Klinicznej 2008; 1: 12–21
słowa kluczowe: epizod depresyjny, depresja, choroba niedokrwienna serca, choroba wieńcowa,
zawał serca, ostry incydent wieńcowy
Wstęp
Depresja jest zaburzeniem występującym stosunkowo często w populacji ogólnej. Hammen [1], przytaczając wyniki badań przeprowadzonych w Stanach
Zjednoczonych, podaje, że częstość występowania
depresji w danym momencie w populacji ogólnej
dorosłych wynosi około 5%. Wśród kobiet, jak dalej pisze autorka, częstość występowania depresji
jest 2-krotnie większa, co potwierdzono w wielu badaniach, niezależnie od stosowanych metod i kraju, w którym je przeprowadzono. Według Wasilewskiego i Pużyńskiego [2] chorobowość w przypadku
depresji wynosi 6–12%, a wśród osób w wieku podeszłym sięga 15%. Wyniki programu Depression
Research In European Society (DEPRES) określają rozpowszechnienie dużej depresji w 7 krajach Europy
na 3,8–9,1%, małej depresji na 1,5–3%, a objawów
niespełniających kryteriów epizodu depresyjnego na
5,6–11,6% [2].
Do rozpoznania łagodnego epizodu depresyjnego
konieczne jest występowanie 2 spośród 3 objawów
Adres do korespondencji:
lek. Alina Wilkowska
Klinika Chorób Psychicznych i Zaburzeń Nerwicowych AMG
ul. Dębinki 7, 80–952 Gdańsk
e-mail: [email protected]
12
www.psychiatria.med.pl
podstawowych oraz co najmniej 2 objawów dodatkowych (tab. 1). Rozpoznanie umiarkowanego epizodu depresyjnego wymaga obecności 2 objawów
podstawowych oraz objawów dodatkowych, przy
czym suma objawów musi wynosić co najmniej 6,
a rozpoznanie ciężkiego epizodu depresyjnego wymaga obecności co najmniej 2 z 3 objawów podstawowych i 4 objawów dodatkowych, dających w sumie 9,
przy czym część z nich powinna osiągać duże nasilenie, nie mogą też występować omamy, urojenia ani
osłupienie depresyjne.
Zgodnie z amerykańską klasyfikacją Diagnostic Statistical Manual of Mental Disorders, fourth edition (DSM
IV), zamiast pojęcia „epizod depresyjny” stosuje się
termin „duża depresja” (major depression) i aby ją
stwierdzić, należy rozpoznać co najmniej 5 spośród
wymienionych objawów występujących jednocześnie
w czasie 2 tygodni. Stwierdzane objawy muszą stanowić wyraźną zmianę w porównaniu z okresem
przedchorobowym i powodować upośledzenie funkcjonowania pacjenta. Jednym z objawów musi być
obniżony nastrój albo utrata zainteresowań i odczuwania przyjemności.
Występujące objawy powodują istotne klinicznie złe
samopoczucie, upośledzają funkcjonowanie społecz-
Alina Wilkowska, Epizody depresyjne u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca
Tabela 1. Kryteria rozpoznania epizodu depresyjnego (F32) według ICD-10
Objawy podstawowe
∑ Nastrój obniżony w sposób wyraźnie nieprawidłowy dla danej osoby, utrzymujący się przez większość
dnia i prawie każdego dnia, w zasadzie niepodlegający wpływowi wydarzeń zewnętrznych i trwający
przez co najmniej 2 tygodnie
∑ Utrata zainteresowań lub zadowolenia w zakresie aktywności, które zwykle sprawiają przyjemność
∑ Zmniejszona energia lub zwiększona męczliwość
Objawy dodatkowe
Spadek zaufania lub szacunku do siebie
Nieracjonalne poczucie wyrzutów sumienia lub nadmiernej a nieuzasadnionej winy
Nawracające myśli o śmierci lub samobójstwie albo jakiekolwiek zachowania samobójcze
Skargi na zmniejszoną zdolność myślenia lub skupienia się albo jej przejawy, takie jak niezdecydowanie
lub wahanie się
∑ Zmiany w zakresie aktywności psychoruchowej w postaci pobudzenia lub zahamowania (zauważalne
subiektywnie lub obiektywnie)
∑ Zaburzenia snu
∑ Zmiany łaknienia (wzrost lub spadek) wraz z odpowiednią zmianą masy ciała
∑
∑
∑
∑
ne, zawodowe lub funkcjonowanie w innych ważnych obszarach. Nie mogą być spowodowane bezpośrednim działaniem substancji (środków uzależniających, leków) czy chorobą somatyczną, nie mogą
też być skutkiem reakcji żałoby [3].
Dane epidemiologiczne
Jak wynika z badań klinicznych, częstość depresji
u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca, w tym
u osób po zawale serca, wynosi 15–20% [4–10], natomiast obecność potencjalnie istotnych klinicznie objawów depresyjnych, jak podają autorzy amerykańskiego raportu AHRQ (Agency for Healthcare Research
and Quality) na podstawie wyników licznych badań,
stwiedza się u 10–47% osób [10]. Autorzy twierdzą
również, że częstość tych objawów była większa
w przypadku badań, w których stosowano Skalę Depresji Becka (BDI, Beck Depression Inventory), niż
w przypadku badań, gdzie wykorzystano Skalę Depresji i Lęku Hamiltona (HADS, Hamilton Anxiety and
Depression Scale) [10]. Większe ryzyko wystąpienia
depresji po zawale serca występuje u pacjentów, którzy w przeszłości przebyli epizody depresyjne [8, 11].
Jak podają Lesperance i wsp. [12], dotychczasowe
wyniki badań wskazują na częstsze występowanie
depresji po zawale u kobiet, pacjentów słabiej wykształconych, starszych [13] oraz z niewielkim wsparciem społecznym (mieszkających samotnie, niezamężnych/nieżonatych, niemających bliskich przyjaciół, deklarujących niewielkie wsparcie ze strony otoczenia).
Rudisch i Nemeroff [5] podają ponadto, że czynnikami predykcyjnymi dla depresji u pacjentów po ostrym
zawale serca są: przebyty w przeszłości zawał serca
i występowanie chorób psychicznych w rodzinie pacjenta. Częstsze występowanie depresji dotyczy również pacjentów leczonych w przeszłości z powodu
nadciśnienia tętniczego, chorych na cukrzycę, osób
z zaawansowaną niewydolnością serca określaną
skalą Killipa oraz wartością frakcji wyrzutowej
mniejszą lub równą 35% [14].
U znacznej części pacjentów objawy depresyjne, zwłaszcza gdy nie są zbyt nasilone, mijają samoistnie w ciągu
kilku miesięcy. U pozostałych jednak, co potwierdzają
wyniki długoterminowych badań klinicznych, depresja
utrzymuje się nawet w ciągu 2 lat obserwacji [5]. Zgodnie z danymi zawartymi w raporcie AHRQ u 60–70%
pacjentów, u których stwierdzono obecność depresji
lub objawów depresyjnych w trakcie hospitalizacji
z powodu zawału serca, depresja lub objawy depresyjne utrzymywały się w okresie 1–4 miesięcy od wystąpienia incydentu wieńcowego [10]. Rudisch i Nemeroff
na podstawie wyników badań twierdzą, że pacjenci bez
depresji w okresie kilku tygodni po zawale serca są narażeni na większe ryzyko jej wystąpienia w ciągu pierwszego roku po tym zdarzeniu, a obecność objawów
depresyjnych niespełniających kryteriów epizodu depresji
zwiększa z kolei ryzyko pojawienia się kolejnych incydentów wieńcowych [5].
Wielu autorów zwraca uwagę na trudności w interpretowaniu wyników badań z powodu stosowania
www.psychiatria.med.pl
13
Psychiatria w Praktyce Klinicznej 2008, tom 1, nr 1
różnych definicji depresji, różnych skal diagnostycznych, a nawet różnych punktów odcięcia; znaczenie
ma również długość okresu obserwacji, inna w poszczególnych badaniach. Jak można się domyślać,
badania oparte na kwestionariuszach wypełnianych
przez pacjentów są mniej reprezentatywne niż te,
w których dokonywano klinicznej oceny stanu psychicznego za pomocą ustrukturalizowanych wywiadów,
jak Structured Clinical Interview for Depression (SCID)
czy Depression Interview and Structured Hamilton
(DISH), oparty na 17-punktowej skali depresji
Hamiltona.
Obecność samej depresji powoduje znaczne upośledzenie funkcjonowania pacjentów zdrowych somatycznie. U pacjentów z chorobą wieńcową jej skutki
są wyjątkowo niekorzystne. Wyniki badań przeprowadzonych z udziałem osób po zawale serca wskazują na 2–4-krotnie większe ryzyko występowania kolejnych incydentów wieńcowych, a także zgonu
z przyczyn kardiologicznych lub innych (all cause mortality) [4, 5, 9, 10, 12, 13, 15–17]. W analizie
uwzględniono także inne czynniki mogące mieć
wpływ na zwiększenie śmiertelności. Van Melle i wsp.
[15] zwracają uwagę na mniejszą śmiertelność
w ostatnich badaniach w porównaniu z badaniami
wcześniejszymi. Sugerują, że może to być wynik poprawy jakości opieki i rehabilitacji pacjentów po zawale serca.
Większe ryzyko zgonu, jak wskazują wyniki badań,
nie zależy od czynników związanych z rozległością
zawału i stanem klinicznym pacjentów po zawale [14,
18]. Istnieją również dowody na związek pomiędzy
nasileniem objawów depresyjnych i śmiertelnością
(efekt zależny od dawki) (dose-response relationship)
u pacjentów po zawale serca. Lesperance i wsp. [12]
stwierdzili w swoim badaniu zależność pomiędzy
zwiększoną śmiertelnością i niewielkim nasileniem
objawów depresyjnych nieosiągających przyjętego
punktu odcięcia dla łagodnej depresji w skali BDI.
Większe ryzyko dotyczy również występowania kolejnych incydentów wieńcowych niezakończonych
zgonem [19].
W kohortowych badaniach prognostycznych, z okresem obserwacji sięgającym 37 lat, wykazano, że
u pacjentów początkowo zdrowych somatycznie
obecność depresji wiąże się ze zwiększeniem ryzyka
wystąpienia choroby niedokrwiennej serca [4, 5, 9].
Trudności związane z rozpoznaniem depresji
u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca
Lesperance i Freasure-Smith [20] słusznie zwracają
uwagę na fakt, że pacjenci przebywający na oddzia-
14
www.psychiatria.med.pl
łach kardiologicznych opisują objawy depresyjne w inny
sposób niż osoby zgłaszające się do psychiatry. Nie są
oswojeni z myślą, że mogą cierpieć na zaburzenia nastroju, obawiają się diagnozy zaburzenia psychicznego. Najczęściej jako dolegliwości podają uczucie zmęczenia, utratę energii, niespecyficzne objawy somatyczne, w tym nietypowe bóle w klatce piersiowej, duszność, kołatanie serca [5, 20]. Mają skłonność do minimalizowania typowych objawów depresyjnych i przypisywania somatycznych objawów depresji chorobie
serca, co sprawia, że nie biorą pod uwagę psychologicznego tła swoich dolegliwości. W związku z tym
konieczny jest dłuższy i głębszy wywiad. Typowe objawy depresji, jak obniżenie nastroju, niska samoocena,
poczucie winy czy myśli samobójcze, często zastępują
inne, jak lęk, drażliwość. Autorzy [20] wyszczególnili
objawy, które z dużym prawdopodobieństwem mogą
wskazywać na depresję u pacjenta z chorobą serca.
Zgłaszane objawy:
— nadmierna męczliwość, utrata energii;
— drażliwość, uczucie złości, które pojawiło się lub
nasiliło w ostatnim czasie;
— uczucie napięcia;
— niezamierzona utrata masy ciała;
— zaburzenia snu;
— upośledzenie funkcjonowania;
— niepodejmowanie zwykłych aktywności w odpowiednim czasie po wypisie ze szpitala;
— rzadsze kontakty społeczne;
— zaniedbanie higieny;
— zmniejszone zainteresowanie aktywnościami, które wcześniej sprawiały przyjemność;
— trudności w radzeniu sobie ze stresem i stratą.
Problemy terapeutyczne:
— słaba współpraca z pacjentem w zakresie przyjmowania leków i redukcji czynników ryzyka choroby wieńcowej;
— częste wizyty w izbie przyjęć z powodu niewyjaśnionych objawów;
— prośby o przedłużenie zwolnienia z pracy;
— ciągłe uczucie lęku lub pesymizm mimo udzielanych informacji i zapewnień.
Zięba i Dudek [7] w swojej monografii zwracają uwagę na fakt, że niespecyficzność objawów u chorych
z problemami kardiologicznymi spowodowała próby utworzenia nowych określeń mogących zastąpić
rozpoznania psychiatryczne. Jednym z nich jest „vital
exhaustion”, czyli „wyczerpanie życiowe”. Jak piszą
autorzy, stan ten charakteryzują uczucie nasilonego
zmęczenia i braku energii, drażliwość i utrata motywacji do działania; jednocześnie autorzy sugerują,
że jest to jednak forma zaburzenia depresyjnego.
Alina Wilkowska, Epizody depresyjne u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca
Narzędzia diagnostyczne
Większość skal stosowanych do pomiaru depresji jest
przystosowana dla pacjentów zdrowych somatycznie. Stopień, w jakim opisują one somatyczne objawy depresji, może mieć wpływ na zafałszowanie ostatecznego wyniku u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca i prowadzić nawet do 2-krotnego
przeszacowania częstości występowania depresji
w tej populacji [5]. Z kolei eliminacja tych punktów
może prowadzić do pominięcia ważnej grupy pacjentów z depresją podprogową, u których również potwierdzono związek pomiędzy objawami depresyjnymi
i zwiększeniem śmiertelności [5, 12].
Skale samooceny są przydatne w sytuacji, kiedy niemożliwa jest psychiatryczna ocena pacjenta. Według
Davidson i wsp. [21] w populacji pacjentów z chorobą niedokrwienną serca najczęściej wykorzystuje
się BDI oraz Center for Epidemiological Studies-Depression Scale (CES-D). W badaniach klinicznych potwierdzono wartość diagnostyczną tych testów we
wspomnianej grupie chorych. Autorzy [21] zwracają
uwagę, że całkowita punktacja w skali BDI odzwierciedla liczbę i nasilenie objawów depresyjnych, ale
nawet umiarkowanie wysoki wynik nie gwarantuje,
że u pacjenta zostały spełnione kryteria depresji według DSM-IV. Nie ustalono również punktów odcięcia w tych skalach dla małej i dużej depresji. W opublikowanym niedawno artykule Thombs i wsp. [22]
zebrali dane na temat narzędzi przesiewowych stosowanych u pacjentów z ostrym zawałem serca. Jest
to pierwszy przegląd danych dotyczących psychometrycznych właściwości narzędzi przesiewowych oceniających objawy depresji u chorych po zawale serca. Autorzy przypominają, że zgodnie z wytycznymi
Canadian Cardiovascular Society dotyczącymi leczenia ostrego zawału serca każdy pacjent z zawałem
powinien wypełnić skalę BDI, z kolei National Service
Framework for Coronary Heath Disease of The United Kingdom zaleca stosowanie skali HADS. W zależności od użytych narzędzi i punktów odcięcia częstość odnotowanych przypadków depresji różni się
znacząco w różnych badaniach, na przykład dla BDI
≥ 10 wynosi aż 31%, natomiast dla podskali depresji HADS-D ≥ 8 — 15,5%, a ≥ 11 — tylko 7,3%.
Autorzy sugerują, że ma to związek z omawianym
już wcześniej nakładaniem się objawów somatycznych depresji na objawy związane z przebytym zawałem serca, gdyż w skali BDI 7 z 21 punktów dotyczy objawów somatycznych, a w HADS-D nie dotyczy ich żaden z 7 punktów. Dotychczas przeprowadzone badania nie dostarczają wystarczających danych na temat trafności, rzetelności i przydatności
skal oceniających depresję w populacji pacjentów po
zawale serca. Według autorów najczęściej stosowane skale to BDI, HADS i Symptom Checklist-90 Depression Subscale (SCL-90-Dep). Z dostępnych badań,
w których oceniano ich wartości psychometryczne
u pacjentów po zawale serca nie stwierdzono wyższości żadnej ze skal. Według Thombsa i wsp. dobre
narzędzie przesiewowe dla depresji powinno się charakteryzować wewnętrzną zgodnością, powtarzalnością uzyskanych wyników, dowodami na prawidłową
konstrukcję testu oraz wykazanymi w co najmniej
2 próbach dobrymi właściwościmi psychometrycznymi. Narzędzie takie powinno oceniać osiowe objawy depresji, anhedonię i myśli samobójcze. Autorzy sugerują, że warto byłoby przeprowadzić badania nad przydatnością diagnostyczną skal, których
wartość potwierdzono już w badaniach z udziałem
pacjentów ambulatoryjnych podstawowej opieki medycznej, i wymieniają Patient Health Questionnaire
PHQ-9, którego czułość i specyficzność sięga 88%,
oraz jego skróconą, równie czułą i specyficzną wersję PHQ-2 jako narzędzia, które mogłyby się okazać
bardzo przydatne w przyszłości. Korzystne byłoby porównanie BDI, HADS, PHQ-9 i PHQ-2 oraz ustalenie
kiedy, gdzie i jak często należy je stosować. Warto
byłoby również sprawdzić, czy takie czynniki jak wiek,
płeć i rasa wpływają na skuteczność w diagnozowaniu depresji przy zastosowaniu tych skal i czy wykorzystanie kilku skal jednocześnie zwiększa tę skuteczność [22].
Związek pomiędzy depresją i podstawowymi
czynnikami ryzyka choroby wieńcowej
U pacjentów z depresją częściej stwierdza się występowanie kilku podstawowych czynników ryzyka choroby niedokrwiennej serca. Należą do nich nadciśnienie tętnicze, palenie tytoniu i trudności w zerwaniu
z nałogiem, cukrzyca oraz zmniejszona wydolność
fizyczna [5]. Skala i wsp. [23] dodają jeszcze siedzący tryb życia oraz otyłość. Można przypuszczać, że
częstsze występowanie choroby niedokrwiennej serca u pacjentów z depresją wiąże się z występowaniem tych właśnie czynników, lecz — jak podają Carney i wsp. [4] — istnieją dowody pozwalające wątpić w tę hipotezę. Po pierwsze, w badaniach, w których wykazano związek pomiędzy depresją i częstszym występowaniem choroby niedokrwiennej serca, nie potwierdzono związku pomiędzy depresją
i wymienionymi czynnikami ryzyka. Poza tym w badaniach, w których wykazano istotny statystycznie
związek między depresją a chorobą niedokrwienną
serca, depresja okazała się, po uwzględnieniu czyn-
www.psychiatria.med.pl
15
Psychiatria w Praktyce Klinicznej 2008, tom 1, nr 1
ników ryzyka, niezależnym predyktorem śmiertelności i pogorszenia przebiegu choroby wieńcowej [5, 23].
Carney i wsp. [4] zwracają również uwagę na fakt,
że istnieją dowody, aby przypuszczać, że depresja
może wzmacniać działanie innych czynników ryzyka
choroby wieńcowej, i przytaczają wyniki badań,
w których wykazano, że u pacjentów z cukrzycą
i depresją choroba niedokrwienna serca rozwijała się
3-krotnie częściej niż u chorych na cukrzycę bez depresji, po uwzględnieniu w analizie uznanych czynników ryzyka. Innym przytoczonym przykładem są
badania, w których stwierdzono, że w grupie 1100
palących mężczyzn z depresją miażdżyca rozwija się
bardziej intensywnie niż u palących mężczyzn bez
depresji. Ostatecznie, jak podają Carney i wsp., nie
można uznać, że związek depresji z chorobą niedokrwienną serca opiera się tylko na częstszym występowaniu czynników ryzyka choroby wieńcowej u pacjentów z depresją, chociaż fakt ten może wpływać
na niektóre punkty końcowe choroby niedokrwiennej
serca [4]. Skala i wsp. przytaczają wyniki badania
INTERHEART, w którym uczestniczyło ponad 11 000
pacjentów leczonych z powodu pierwszego zawału
serca oraz 13 500 pacjentów z grupy kontrolnej. Zebrano dane dotyczące uznanych i pojawiających się
w piśmiennictwie nowych czynników ryzyka choroby
niedokrwiennej serca. Ustalono, że depresja w istotny sposób wiąże się z ostrym zawałem serca po
uwzględnieniu w analizie wieku, płci i innych czynników
ryzyka choroby niedokrwiennej serca. Siła tego związku
nie różniła się między płciami, natomiast zależała od
nasilenia stresu w domu i w pracy, postrzeganego przez
pacjentów. To badanie również potwierdziło hipotezę,
że same czynniki ryzyka choroby niedokrwiennej serca
nie wyjaśniają wpływu depresji na przebieg tej choroby,
chociaż temat wymaga dalszych badań [23].
Znaczenie stopnia pozawałowego
uszkodzenia mięśnia sercowego
Stopień uszkodzenia mięśnia sercowego traktuje się
zazwyczaj jako potencjalny czynnik zafałszowujący ocenę prawdziwej zależności w relacji depresja–choroba
niedokrwienna serca. Nie ma jednak wystarczających
dowodów na to, że rozległość zawału serca wiąże się
z częstością występowania depresji. W przypadku, kiedy potwierdzono by, że pacjenci z rozległymi zawałami
częściej zapadają na depresję, można by sądzić, że skutki
zawału odpowiadają zarówno za depresję, jak i za niepomyślny dalszy przebieg choroby niedokrwiennej serca. Nie ma również wystarczających dowodów na to,
że chorzy na depresję doświadczają bardziej rozległych
zawałów niż pacjenci bez depresji [23].
16
www.psychiatria.med.pl
Nie wykazano w wystarczającym stopniu, aby standardowe fizjologiczne wykładniki stopnia uszkodzenia mięśnia sercowego, jak rozległość i stopień nasilenia zmian miażdżycowych w naczyniach wieńcowych, wielkość zawału, stopień upośledzenia funkcji
skurczowej lewej komory serca, korelowały z depresją
[4, 23]. Taki związek potwierdzono jedynie w przypadku funkcjonalnego wykładnika uszkodzenia mięśnia sercowego, jakim jest stopień zaawansowania
w skali New York Heart Association (NYHA) [4, 23].
Związek ten, jak sugerują Skala i wsp. [23], może
być dwukierunkowy, to znaczy funkcjonalne uszkodzenie mięśnia sercowego może się przyczyniać do
wystąpienia i utrzymywania się depresji, a depresja
może nasilać niekorzystny wpływ miażdżycy na funkcjonowanie serca.
Prawdopodobne mechanizmy patofizjologiczne
leżące u podłoża związku depresji i choroby
niedokrwiennej serca
Odkąd uznano związek depresji i choroby niedokrwiennej serca za istotny klinicznie, trwają poszukiwania możliwych mechanizmów leżących u jego
podłoża. Wśród nich wymienia się zaburzenia w funkcjonowaniu osi podwzgórze–przysadka–nadnercza
(HPA, hypothalamic-pituitary-adrenal axis), zaburzenie równowagi pomiędzy układem współczulnym
i przywspółczulnym, nieprawidłowości w układzie
krzepnięcia, przewlekły proces zapalny, dysfunkcję
śródbłonka naczyniowego.
Zaburzenie funkcjonowania osi HPA
i znaczenie przewlekłej reakcji stresowej
Oś HPA, zwana „osią stresu”, odgrywa kluczową
rolę w odpowiedzi na bodźce stresowe, zarówno
psychologiczne, jak i fizyczne. Jej aktywacja prowadzi do wzrostu stężenia kortyzolu oraz adrenaliny
w surowicy. W prawidłowych warunkach dochodzi
do wyciszenia reakcji stresowej dzięki prawidłowemu działaniu pętli sprzężeń zwrotnych. Podwyższone stężenie kortyzolu hamuje wydzielanie kortykoliberyny (CRH) i kortykotropiny (ACTH) przez komórki
podwzgórza i przysadki. W przypadku przedłużania się sytuacji stresowej lub upośledzenia działania pętli sprzężeń zwrotnych dochodzi do stresu
przewlekłego. Przewlekła hiperkortyzolemia i utrzymująca się aktywacja układu autonomicznego są
bardzo niekorzystne dla organizmu, powodują immunosupresję, podwyższenie stężenia cholesterolu
i wartości ciśnienia tętniczego, zahamowanie produkcji hormonów płciowych. Przewlekle podwyższone stężenie kortyzolu powoduje zmniejszenie
Alina Wilkowska, Epizody depresyjne u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca
wrażliwości i liczby receptorów glikokortykoidowych
odpowiedzialnych za prawidłowe funkcjonowanie
sprzężenia zwrotnego [24].
Zaburzenie depresyjne pod względem patofizjologicznym w dużym stopniu przypomina stres przewlekły
[24, 25, 28]; w obu przypadkach stwierdza się długotrwałą aktywację osi HPA, osłabienie hamowania
zwrotnego, u części chorych nadaktywność układu
noradrenergicznego, a długo utrzymujące się objawy depresji (niska samoocena, utrata kontroli z poczuciem bezradności i beznadziejności, zaburzenia
funkcji biologicznych) stanowią silny, przewlekły stresor psychologiczny. Dominujący dziś model predyspozycja–stres może mieć znaczenie w patogenezie
wielu chorób, także choroby niedokrwiennej serca.
Przewlekły stres powoduje, że predyspozycja genetyczna ujawnia się w postaci choroby. Można sądzić,
że depresja, w dużym stopniu podobna do stresu
przewlekłego, może wyzwalać istniejącą predyspozycję do wystąpienia choroby somatycznej, a także
modyfikować jej przebieg. Nie można jej jednak traktować jako czynnika przyczynowego.
Zaburzenie równowagi układu autonomicznego
Zmniejszenie aktywności układu przywspółczulnego
przy jednoczesnym zwiększeniu aktywności układu
współczulnego to jeden z najbardziej prawdopodobnych mechanizmów leżących u podłoża związku depresji i choroby niedokrwiennej serca. Jak dowiedziono, takie zaburzenie równowagi układu autonomicznego wiąże się ze zmniejszeniem progu niedokrwienia
mięśnia sercowego, częstoskurczu komorowego, migotania komór oraz nagłej śmierci sercowej u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca [19].
Poza podwyższonym stężeniem katecholamin u chorych na depresję stwierdzono również podwyższenie
średniej częstości akcji serca rejestrowanej przez 24
godziny, którą w populacji ogólnej uznano za czynnik ryzyka nagłej śmierci sercowej. W grupie pacjentów chorych na depresję stwierdzono również
większą reaktywność w postaci zwiększenia częstości rytmu serca w odpowiedzi na bodźce fizyczne
i psychologiczne; reaktywność na bodźce fizyczne jest
jeszcze większa u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca.
Jednym z najczęściej wykorzystywanych wskaźników
opisujących aktywność autonomiczną serca jest
zmienność rytmu serca (HRV, heart rate variability).
Wskaźnik ten odzwierciedla stosunek współczulnej
i przywspółczulnej regulacji rytmu serca. Jego niska
wartość świadczy o przewadze układu współczulnego i jest czynnikiem ryzyka zwiększonej śmiertelno-
ści zarówno u pacjentów po zawale serca, jak i ze
stabilną dławicą piersiową. W większości badań
stwierdzono, że niższa wartość HRV wiąże się z obecnością depresji u pacjentów z chorobą wieńcową;
zależność taką obserwowano w połowie badań
z udziałem osób zdrowych somatycznie [19].
Innym dowodem na zaburzenia funkcjonowania układu autonomicznego u chorych na depresję jest upośledzenie odruchu z baroreceptorów, co również wiąże się z większym ryzykiem występowania groźnych
zaburzeń rytmu i nagłej śmierci sercowej, konieczne
są jednak dalsze badania na ten temat.
Kolejnym takim czynnikiem jest zmienność odcinka QT,
znacznie większa u pacjentów z depresją niż u osób
bez depresji i wiążąca się ze zwiększonym ryzykiem występowania zaburzeń rytmu i zgonu, jednak ten aspekt
również wymaga badań, szczególnie z udziałem pacjentów z chorobą niedokrwienną serca [19].
Zaburzenie funkcji płytek krwi
Bruce i Musselman [27] po analizie badań na temat
funkcjonowania układu płytkowego stwierdzili, że
u osób z czynnikami ryzyka choroby wieńcowej lub
potwierdzoną klinicznie chorobą niedokrwienną serca
i depresją w większym stopniu niż w grupach kontrolnych dochodzi do aktywacji płytek krwi. Wykładnikami tej aktywacji są zwiększona liczba aktywnych
receptorów IIb/IIIa, podwyższone stężenia beta-tromboglobuliny oraz czynnika płytkowego 4 PF4, związane z degranulacją płytek. Co ciekawe, stosowanie
sertraliny, jak wykazano w badaniu Sertraline Anti-Depressant Heart Attack Trial (SADHART), wiązało
się z obniżeniem wartości tych wykładników. Wytłumaczeniem, jak sugeruje Musselman, może być hamowanie transportu serotoniny do wnętrza płytek,
a co się z tym wiąże, zmniejszenie jej płytkowego
stężenia i następujące obniżenie aktywności koagulacyjnej. Co ciekawe, wydaje się, że efekt przeciwpłytkowy nie zależy od działania przeciwdepresyjnego, ponieważ pojawia się zarówno u pacjentów,
u których odnotowano poprawę w zakresie objawów
depresyjnych, jak i u tych, którzy nie odpowiedzieli
na leczenie [28]. Należy jednak pamiętać o powikłaniu w postaci krwawienia z przewodu pokarmowego, które jak wykazano, wiąże się zastosowaniem
selektywnych inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny (SSRI, selective serotonin reuptake inhibitors),
szczególnie w połączeniu z niesteroidowymi lekami
przeciwzapalnymi [27].
Podwyższone stężenie katecholamin, jakie obserwuje się u pacjentów, może wpływać także bezpośrednio agonistycznie na płytki [19].
www.psychiatria.med.pl
17
Psychiatria w Praktyce Klinicznej 2008, tom 1, nr 1
Obecność przewlekłego procesu zapalnego
Czynniki immunologiczne są ściśle związane z rozwojem i postępem miażdżycy, wpływają na proces
odkładania lipidów w ścianie naczyniowej oraz proliferację i migrację komórek mięśniówki gładkiej naczyń tętniczych. Pośrednio oddziałują również na proces postępowania miażdżycy poprzez związek z uznanymi czynnikami ryzyka choroby wieńcowej — nadciśnieniem tętniczym, paleniem tytoniu czy dyslipidemią [29]. Początkowo odpowiedź układu immunologicznego na uszkodzenie naczynia jest korzystna, ale przewlekłe działanie czynnika uszkadzającego prowadzi do utrzymywania się procesu zapalnego, a zarazem do postępu miażdżycy, destabilizacji
blaszki miażdżycowej, natomiast w konsekwencji —
do wystąpienia ostrego zespołu wieńcowego [30, 31].
Za najbardziej reprezentatywne pod względem prognostycznym wskaźniki immunologiczne uważa się
białko C-reaktywne (CRP, C-reactive protein), interleukinę-6 i czynnik martwicy nowotworów alfa (TNF-a,
tumor necrosis factor alfa). Na podstawie badań ustalono, że podwyższenie stężenia tych wskaźników
w surowicy wiąże się z większym ryzykiem wystąpienia incydentów wieńcowych oraz zgonu. U chorych
na depresję również następuje podwyższenie wartości tych wskaźników te również ulegają podwyższeniu, podobnie jest w przypadku przewlekłego stresu. W depresji dochodzi także do zwiększenia liczby
neutrofili i monocytów, do zmniejszenia liczby i aktywności limfocytów, w badaniach stwierdzono też
wyższe stężenia przeciwciał przeciw wirusom z grupy Herpes, w tym cytomegalowirusowi. Jak podają
Kop i Gottdiener [29], związek pomiędzy depresją
i funkcjonowaniem układu immunologicznego jest
prawdopodobnie dwukierunkowy. Depresja, poprzez
zaburzenia w funkcjonowaniu osi HPA i równowadze układu autonomicznego, wpływa między innymi na zwiększone uwalnianie cytokin prozapalnych
oraz inne elementy układu immunologicznego. Udowodniono również, że proces zapalny powoduje reakcję ze strony ośrodkowego układu nerwowego na
drodze zarówno humoralnej, jak i neuronalnej. Odpowiedź ta z kolei wiąże się z występowaniem objawów depresji. Cytokiny w zasadzie nie przekraczają
bariery krew–mózg, natomiast udowodniono, że cytokiny obwodowe działają stymulująco na jądro pasma samotnego poprzez aferentne włókna nerwu
błędnego, aktywując między innymi podwzgórze
i jądro przykomorowe. Ponadto kliniczny obraz depresji, czas jej trwania i nasilenie objawów, co potwierdzono w badaniach, może wpływać na charakter zmian w układzie immunologicznym. Autorzy su-
18
www.psychiatria.med.pl
gerują, że nowe technologie pozwalające na nieinwazyjne ustalenie stopnia aktywności blaszki
miażdżycowej, w tym tomografia wiązki elektronowej, badania z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego i termografii, a także badania nad receptorami dla cytokin, chemokinami, metaloproteinazami oraz metody cytometryczne pomogą lepiej zrozumieć te skomplikowane zależności i ustalić efektywne strategie identyfikacji pacjentów narażonych
na szczególne ryzyko niekorzystnego przebiegu choroby wieńcowej [29].
Skala i wsp. [23] w swoim artykule cytują najnowsze
wyniki badań dotyczących stężeń wykładników procesu zapalnego u pacjentów z depresją i chorobą
niedokrwienną serca, w których nie potwierdzono
zwiększenia tych stężeń, jednak, jak sugerują autorzy, może się to wiązać z przyjmowaniem przez pacjentów statyn, wysokimi stężeniami niektórych wykładników zarówno w grupie chorych na depresję,
jak i u osób bez depresji oraz niewystarczającą mocą
statystyczną tych badań [23].
Autorzy zwracają uwagę na znaczenie wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, których stężenie obniża się u chorych na depresję i, jak wskazują wyniki
badań, wiąże się z niekorzystnym przebiegiem choroby niedokrwiennej serca, a szczególnie ze zwiększonym ryzykiem nagłej śmierci sercowej. Można w związku z tym przypuszczać, że jeżeli depresja przyczynia
się do obniżenia stężenia wielonienasyconych kwasów
tłuszczowych u pacjentów z chorobą wieńcową, będą
oni narażeni na zwiększone ryzyko zgonu. Najnowsze
badania sugerują również, że geny wspólne dla choroby wieńcowej i depresji mogą odgrywać istotną rolę
w związku obu chorób; szczególną wagę przywiązuje
się do genów odpowiedzialnych za funkcjonowanie
układu serotoninowego oraz związanych z reakcją
zapalną [23].
Czynniki behawioralne związane z obecnością
depresji i ich wpływ na przebieg choroby
niedokrwiennej serca
Obecność depresji wiąże się z występowaniem kilku
czynników ryzyka choroby wieńcowej związanych
z zachowaniem pacjenta. Są to: palenie tytoniu, nieprawidłowa dieta, zmniejszona aktywność fizyczna,
niestosowanie się do zaleceń lekarskich, rzadsze
uczestnictwo w programach rehabilitacyjnych [4, 32].
Palący chorzy na depresję, jak wskazują wyniki badań, osiągają gorsze rezultaty w zrywaniu z nałogiem i częściej wracają do palenia niż osoby bez depresji. Ponadto zaprzestanie palenia często powoduje nawrót objawów depresyjnych, szczególnie
Alina Wilkowska, Epizody depresyjne u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca
u chorych z dużą depresją w wywiadzie. Obserwacja
ta dotyczy okresu 12 miesięcy i, jak podkreślają autorzy, stan abstynencji nie koreluje ze zwiększonym
ryzykiem wystąpienia depresji [32]. W badaniu Heart
and Soul za pomocą kwestionariusza zbadano stopień stosowania się do zaleceń dotyczących przyjmowania leków u 940 pacjentów ambulatoryjnych
ze stabilną chorobą wieńcową. Brak systematyczności w przyjmowaniu leków zadeklarowało 5% osób
wśród pacjentów bez depresji oraz odpowiednio 7%
i 14% wśród pacjentów z łagodną i ciężką depresją [23].
W innym badaniu stwierdzono, że obecność depresji
bezpośrednio przed wystąpieniem zawału serca wiązała się z późniejszym zgłaszaniem się do lekarza [23].
Wnioski z wyników badań na temat leczenia
depresji u pacjentów z chorobą
niedokrwienną serca
Z tematem leczenia depresji u pacjentów z chorobą
wieńcową wiążą się dwa fundamentalne pytania. Po
pierwsze, jakie jest bezpieczeństwo i skuteczność stosowanych terapii, po drugie, czy poprawa w zakresie objawów depresyjnych zmniejsza ryzyko występowania kolejnych incydentów wieńcowych oraz
śmiertelność. Na drugie z nich nie udało się, niestety, jak dotąd odpowiedzieć.
Pierwszą grupą badanych leków przeciwdepresyjnych
stosowanych u pacjentów z chorobą niedokrwienną
serca były trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne
(TCA, trycyclic antidepressants). Wykazano, że zwiększają one częstość rytmu serca, wywołują hipotensję
ortostatyczną, zwalniają przewodnictwo elektryczne
w sercu, mają działanie proarytmiczne, które uznano
za główną przyczynę wysokiej śmiertelności w przypadku przedawkowania. Jak potwierdzono w badaniach, stosowanie TCA wiąże się ze zmniejszeniem
wskaźnika HRV oraz zwiększeniem zmienności odcinka QT, co, jak wiadomo, wpływa na większe ryzyko
wystąpienia migotania komór i nagłej śmierci sercowej. Skutki te dotyczą zarówno pacjentów zdrowych
somatycznie, jak i z chorobą wieńcową [28].
Uznano w związku z tym, że leki z grupy TCA są przeciwwskazane u pacjentów z ostrym zawałem serca.
Od kilku lat trwają badania na temat zastosowania
leków z grupy selektywnych inhibitorów zwrotnego
wychwytu serotoniny (SSRI) u pacjentów z chorobą
niedokrwienną serca. Jak potwierdzono w badaniach
z udziałem pacjentów zdrowych somatycznie, mają
one znacznie mniej działań niepożądanych, a ich
przedawkowanie rzadko kończy się zgonem.
Wyniki jednego z pierwszych dużych badań z zastosowaniem 50–200 mg sertraliny lub placebo przez
24 tygodnie (SADHART) wskazują, że sertralina jest
lekiem bezpiecznym dla pacjentów po zawale i z niestabilną dławicą piersiową, natomiast konstrukcja
badania nie pozwala jednoznacznie ocenić wpływu
leczenia na dalszy przebieg choroby wieńcowej [9,
28]. Skuteczność przeciwdepresyjna sertraliny oceniana w Skali Ogólnego Wrażenia Klinicznego (CGI,
Clinical global impression scale) była wyższa w grupie przyjmującej sertralinę niż w grupie otrzymującej
placebo, jednak nie odnotowano istotnej różnicy
punktacji w skali Hamiltona (HAM-D) (Hamilton Rating Scale for Depression). W podgrupie pacjentów
z przebytymi epizodami depresyjnymi skuteczność
przeciwdepresyjna określana za pomocą obu skal
przewyższała skuteczność placebo. Jak podają Joynt
i O’Connor [33], jednym z możliwych czynników zafałszowujących wyniki dotyczące całej grupy badanej był efekt placebo sięgający 53%, większy niż
w innych badaniach nad lekami przeciwdepresyjnymi, gdzie jego częstość nie przekraczała 35%.
Częstość występowania poważnych incydentów
wieńcowych była niższa w grupie przyjmującej sertralinę w stosunku do grupy placebo, chociaż różnica nie osiągnęła istotności statystycznej. Jedną z przyczyn może być zbyt mała liczba (369) osób włączonych do badania [33].
Kolejnym badaniem, w którym skoncentrowano się
głównie na niefarmakologicznym leczeniu depresji
u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca, jest badanie ENhancing Recovery In Coronary Heart Disease (ENRICHD), w którym 2481 pacjentów z depresją
lub ich zdaniem niskim wsparciem społecznym (low
perceived social suport) poddano 6-miesięcznej indywidualnej terapii behawioralno-poznawczej, zaczynając 2–3 tygodnie po wystąpieniu zawału serca. Pacjenci, u których po 5 tygodniach nasilenie depresji
mierzone skalą Hamilton Rating Scale for Depression
(HRSD) przekraczało 24 punkty lub u których redukcja objawów w skali BDI była mniejsza niż 50%, mogli
dodatkowo otrzymać SSRI. Wyniki okazały się niejednoznaczne, ale na ich podstawie można uznać,
że psychoterapia skutecznie redukuje objawy depresyjne u pacjentów po zawale serca, natomiast podobnie jak w poprzednim badaniu nie można stwierdzić, że istnieje związek pomiędzy leczeniem depresji i przebiegiem choroby niedokrwiennej serca czy
śmiertelnością z jej powodu. Jak twierdzą autorzy,
dopóki nie poznamy dokładnie mechanizmów patofizjologicznych leżących u podłoża obu chorób, nie
będzie możliwe określenie konkretnych strategii terapeutycznych, które poprawią przebieg i rokowanie w chorobie wieńcowej [9, 33].
www.psychiatria.med.pl
19
Psychiatria w Praktyce Klinicznej 2008, tom 1, nr 1
Van Melle i de Jonge [34] przeprowadzili w Holandii
badanie Myocardial INfarction and Depression — Intervention Trial (MIND-IT), w którym oceniano skuteczność
leczenia przeciwdepresyjnego (przy użyciu mirtazapiny,
citalopramu i innych leków) u pacjentów z depresją po
zawale serca. W tym badaniu również nie udało się jednoznacznie ustalić wpływu leczenia przeciwdepresyjnego na punkty końcowe choroby wieńcowej.
Jak twierdzi Carney [35] w komentarzu do cytowanego
wcześniej artykułu [34], najlepsze z dostępnych metod
farmakologicznego leczenia depresji nie są wystarczająco skuteczne, dlatego trudno jest wykazać, że skuteczne leczenie depresji poprawia rokowanie. Dodatkową trudność sprawia fakt, że objawy depresyjne
w znacznym stopniu ustępują samoistnie. Autor zwraca również uwagę na fakt, że stosowane metody terapeutyczne mogą wpływać na ryzyko występowania kolejnych incydentów wieńcowych poprzez mechanizmy
niezależne od mechanizmów odpowiedzialnych za działanie przeciwdepresyjne. Przykładem są TCA, które pogarszają rokowanie niezależnie od skuteczności przeciwdepresyjnej, a SSRI mogą działać odwrotnie poprzez
hamowanie aktywności płytek, również niezależnie od
wpływu na objawy depresji. Jak wskazują najnowsze,
cytowane przez autora analizy dotyczące konstruowania badań klinicznych, w celu stwierdzenia, czy leczenie przeciwdepresyjne poprawia rokowanie, konieczne
będzie zebranie 2–4-krotnie liczniejszej grupy badanych
niż w badaniu ENRICHD. Bardziej skuteczna terapia przeciwdepresyjna ułatwiłaby to zadanie, choć, jak podaje
autor, nie zanosi się na wyraźny przełom w tej dziedzinie. Innym sposobem mogłoby być zastosowanie bardziej wyrafinowanych metod diagnozowania depresji
i wyszczególnienie tych aspektów choroby, które najbardziej wiążą się z pogorszeniem rokowania w chorobie niedokrwiennej serca, oraz dokładniejsze zrozumienie mechanizmów leżących u podłoża związku obu jednostek chorobowych. Wtedy nawet mniejsze próby pozwoliłyby na określenie wpływu leczenia przeciwdepresyjnego na przebieg i rokowanie choroby wieńcowej
[35].
Jak twierdzą Freasure-Smith i Lesperance [9], z klinicznego punktu widzenia należy uznać, że stosowanie sertraliny jest wskazane u pacjentów po zawale serca z przebytymi w przeszłości epizodami
depresyjnymi. Pacjentom z pierwszym epizodem depresyjnym po zawale nie powinno się od razu przepisywać leku, gdyż zgodnie z wynikami badań u około
50% objawy ustąpią samoistnie w ciągu kilku tygodni. Nie ma wystarczających danych na temat zastosowania psychoterapii u tych chorych, dlatego autorzy sugerują stosowanie w grupie pacjentów z cho-
20
www.psychiatria.med.pl
robą niedokrwienną serca i depresją wytycznych leczenia depresji opracowanych dla pacjentów zdrowych somatycznie.
PIŚMIENNICTWO
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
Hammen C. Rozpowszechnienie depresji. W: Depresja. Modele
kliniczne i techniki terapeutyczne. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2006; 57–59.
Wasilewski D., Pużyński S. Ogólnopolska kampania informacyjna Depresja jest chorobą. Lecz depresję. Psychiatria w Praktyce
Ogólnolekarskiej 2001; 1: 19–24.
Zięba A., Dudek D. Klasyfikacja depresji. W: Dudek D., Zięba A.
(red.). Depresja w chorobie niedokrwiennej serca. Biblioteka Psychiatrii Polskiej 2001; 19–20.
Carney R., Freedland K. Miller G., Jaffe A. Depression as a risk
factor for cardiac mortality and morbidity. A review of potential mechanisms. J. Psychosom. Res. 2002; 53: 897–902.
Rudisch B., Nemeroff C. Epidemiology of comorbid coronary
artery disease and depression. Biol. Psychiatry 2003; 54: 227–
–240.
O’Connor C., Gurbel P., Serebruany V. Depression and ischemic
heart disease. Am. Heart J. 2000; 140: 63–69.
Zięba A., Dudek D. Symptomatologia depresji w chorobie niedokrwiennej serca. W: Dudek D., Zięba A. (red.). Depresja
w chorobie niedokrwiennej serca. Biblioteka Psychiatrii Polskiej
2001; 39–43.
Appels A. Depression and coronary heart disease: observations
an questions. J. Psychom. Res. 1997; 43: 443–452.
Freasure-Smith N., Lesperance F. Recent evidence linking coronary heart disease and depression. Can. J. Psychiatry 2006; 51:
730–737.
Bush D.E., Ziegelstein R.C., Patel U.V. i wsp. Post-myocardial
infarction depression. Summary. Agency for Healthcare Research and Quality 2005; 123. www.ahrq.gov.
Dudek D. Zaburzenia depresyjne a choroba niedokrwienna serca — dane epidemiologiczne. W: Dudek D., Zięba A. (red.). Depresja w chorobie niedokrwiennej serca. Biblioteka Psychiatrii
Polskiej 2001; 45–50.
Lesperance F., Freasure-Smith N., Talajic M., Bourassa M.G. Five-year risk of cardiac mortality in relation to initial severity and
one-year changes in depression symptoms after myocardial infarction. Circulation 2002; 105: 1049–1053.
Sorensen C., Brandes A., Hendricks O. i wsp. Depression assessed over one year survival in patients with myocardial infarction. Acta Psychiatr. Scand. 2006; 113: 290–297.
Freasure-Smith N., Lesperance F. Juneau M., Talajic M., Bourassa M.G. Gender, depression and one-year prognosis after myocardial infarction. Psychosom. Med. 1999; 61: 26–37.
van Melle J.P., de Jonge P., Spijkerman T. Prognostic association of depression following myocardial infarction with mortality and cardiovascular events: a meta-analysis. Psychosom. Med.
2004; 66: 814–822.
Fauerbach J., Bush D., Thomas B., McCann U.D., Fogel J., Ziegelstein R.C. Depression following acute myocardial infarction:
a prospective relationship with ongoing health function. Psychosomatics 2005; 46: 355–361.
Penninx B., Beekman A., Honig A. i wsp. Depression and cardiac mortality. Arch. Gen. Psychiatry 2006; 58: 221–227.
Barefoot J., Helms M., Mark D. i wsp. Depression and longterm mortality risk in patients with coronary artery disease. Am.
J. of Cardiol. 1996; 78: 613–617.
Carney R., Freedland K., Veith R. Depression, the autonomic
nervous system and coronary heart disease. Psychosom. Med.
2005; 67 (supl. 1): S29–S33.
Lesperance F., Freasure-Smith N. Depression in patients with
cardiac disease: a practical review. J. Psychosom. Res. 2000; 48:
379–391.
Davidson K., Riekmann N., Rapp M. Definitions and distinctions
among depressive syndromes and symptoms: implications for better understanding of the depression-cardiovascular disease association. Psychosom. Med. 2005; 67 (supl. 1): S6–S9.
Alina Wilkowska, Epizody depresyjne u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca
22. Thombs B., Magyar-Russell G., Bass E. i wsp. Performance characteristics of depression screening instruments in survivors of
acute myocardial infarction: review of the evidence. Psychosomatics 2007; 48: 185–194.
23. Skala J., Freedland K., Carney R. Coronary heart disease and
depression: a review of recent mechanistic research. Can. J. Psychiatry 2006; 51: 738–745.
24. Landowski J. Zespoły depresyjne — przewlekła aktywacja układu stresu. W: Dudek D., Zięba A. (red.). Depresja w chorobie
niedokrwiennej serca. Biblioteka Psychiatrii Polskiej 2001; 25–35.
25. Landowski J. Depresja jako przewlekły stres. Dyskusje o depresji
2001; 17: 2–6.
26. Gillespie C., Nemeroff C. Hypercortisolemia and depression. Psychosom. Med. 2005; 67 (supl. 1): S26–S28.
27. Bruce E., Musselman D. Depression, alterations in platelet function, and ischemic heart disease. Psychosom. Med. 2005; 67
(supl. 1): S34–S36.
28. Roose S., Miyazaki M. Pharmacologic treatment of depression
in patients with heart disease. Psychosom. Med. 2005; 67 (supl.
1): S54–S57.
29. Kop W., Gottdiener J. The role of immune system parameters in
the relationship between depression and coronary artery disease. Psychosom. Med. 2005; 67 (supl. 1): S37–S41.
30. Undas A., Szczeklik A. Miażdżyca. W: Szczeklik A. (red.). Choroby
wewnętrzne. Medycyna Praktyczna, Kraków 2005; 135–136.
31. Baręsewicz A. Ostre zespoły wieńcowe. W: Szczeklik A. (red.).
Choroby wewnętrzne. Medycyna Praktyczna, Kraków 2005; 139.
32. Freedland K., Carney R., Skala J. Depression and smoking in
coronary heart disease. Psychosom. Med. 2005; 67 (supl. 1):
S42–S46.
33. Joynt K., O’Connor C. Lessons from SADHART, ENRICHD, and
other trials. Psychosom. Med. 2005; 67 (supl. 1): S63–S66.
34. van Melle J., de Jonge P. Effects of antidepressant treatment
following myocardial infarction. Br. J. Psychiatry 2007;190: 460–
–466.
35. Carney R. Does treating depression improve survival after acute
coronary syndrome? Invited commentary on Effects of antidepressant treatment following myocardial infarction Br. J. Psychiatry 2007; 190: 467–468.
Pytania
1. Jaka jest częstość występowania depresji
u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca?
A. 5–10%
B. 10–15%
C. 15–20%
D. 20–25%
2. Depresja po zawale serca występuje częściej u:
A. kobiet
B. osób żyjących samotnie
C. pacjentów z kolejnym zawałem serca
D. wszystkie odpowiedzi są prawdziwe
3. Pacjenci z depresją i chorobą wieńcową,
mówiąc o objawach depresyjnych, wymieniają
najczęściej:
A. utratę energii i niespecyficzne objawy
somatyczne
B. drażliwość i lęk
C. obniżenie nastroju i poczucie winy
D. prawidłowe są odpowiedzi A i B
4. Za najbardziej prawdopodobne mechanizmy
leżące u podłoża związku depresji i choroby
wieńcowej uznano:
A. zaburzenie funkcjonowania osi PPN
B. zaburzenie równowagi układu autonomicznego
C. zaburzenia funkcji płytek i obecność
przewlekłego procesu zapalnego
D. wszystkie odpowiedzi są prawdziwe
5. Zgodnie z sugestią ekspertów dotyczącą
leczenia epizodów depresyjnych w grupie
pacjentów po zawale serca należy:
A. leczyć wszystkich lekiem z grupy SSRI od
pierwszych dni po zawale
B. leczyć sertraliną tych pacjentów, u których
w przeszłości występowały epizody depresyjne
C. u pacjentów z nasilonymi objawami depresji
stosować leki z grupy TCA
D. u wszystkich stosować psychoterapię
Lek. Alina Wilkowska
Jest asystentem w Klinice Chorób Psychicznych i Zaburzeń Nerwicowych Akademii Medycznej w Gdańsku. Jej
głównym zainteresowaniem naukowym są związki depresji z innymi zaburzeniami psychicznymi i somatycznymi.
www.psychiatria.med.pl
21