tekst dyktanda
Transkrypt
tekst dyktanda
Pół żartem, pół serio o wczesnośredniowiecznej rzeczywistości 1. Historia Wolborza – miasteczka położonego w województwie łódzkim – zahacza o wczesne średniowiecze. 2. Trzeba pamiętać, że wówczas wokoło grodów na gościńcach pełno było szwendających się przeróżnych hochsztaplerów i huncwotów czyhających na podróżujących konno, tudzież wędrujących Bursztynowym Szlakiem, zażywnych, ale też nieleniwych ówczesnych buchalterów. 3. Niejeden wiózł z sobą, nierzadko półlegalnie, z półczwartej wora dukatów i kosztowności. 4. A tu znienacka, ni stąd ni zowąd, pojawiał się zbój w hajdamackich hajdawerach i rach–ciach, szast–prast z półdrwiącym chichotem żądał biżuterii i pieniążków. 5. Po czym hopsasa, robiąc tere–fere kuku ograbionemu, znikał niezadługo pośród przyprószonej śnieżkiem kniei pełnej burozielonobrązowych, szumiących w tonacji D–dur lub a–moll chojaków i szemrzących chabrowych źródełek porośniętych wokół dziko rosnącymi pszonkami i bukszpanami. 6. Poniewczasie mógł co poniektóry okradziony, zhańbiony i znużony kupiec zdążający nad morze Bałtyk lub Morze Północne, robić quasi–umizgi ku wójtowi najbliższego grodu, ażeby ten próbował zatrzymać rzezimieszka. 7. Zanim jednak cokolwiek przedsięwzięto by, uczyniono rejwach, zwołano zakute w żelazne zbroje straże, jakkolwiekby się spieszono, zwykle grabieżca pozostawał nieuchwytny. 8. Dlaboga, minęły jednakże te czasy. 9. Współczesność rządzi się swoimi prawami. 10. Wici zastąpiły notebooki z łączem Wi–Fi (wi–fi), podróże na nowo odkryte lądy – loty wokółksiężycowe, wyprawy krzyżowe – wielotysięczne happeningi. 11. Przedtem żupany, gunie i opończe, dziś ekstranowoczesne antycellulitisowe legginsy z lycry i minispódniczki w cętki bądź hiphopowe (hip-hopowe) dżinsy. 12. Istny kogel–mogel, miszmasz, a coraz częściej komedia dell’arte.