razem - Jezu Ufam Tobie
Transkrypt
razem - Jezu Ufam Tobie
Jezu Ufam Tobie ************************* Jezus Chrystus ************************* „Wiersze i Pieśni Mojej Duszy” Do użytku prywatnego ************************* 1 Andrzej Stefankiewicz Wydanie II, uzupełnione i poprawione, 24-350 Chodel, 2015 rok www.jezuufamtobiexyz.republika.pl E-mail: [email protected] ************************* WIERSZE: „Pokuta i Miłość” O Miłosierny Boże, Zbawco mój i Panie Gdy bym miał serce twardsze od stali Jedno wystarczy Twe tkliwe spojrzenie A stal się w miłości ku Tobie zapali I grzechy o Chryste, wyznam Ci szczerze Jak łotr na krzyżu sumieniem przejęty Wraz z łotrem wołam - ja w Ciebie wierzę Tyś Synem Boga - Barankiem Świętym Na rzeź Cię wzięto, choć byłeś bez winy Do Krzyża przybito, Twe Święte Ciało Cierpiałeś, krwawiłeś za moje przewiny By w Ojcu Wiecznym okryć się chwałą A mojej nędznej i grzesznej duszy Pokarm na zawsze zostawiasz ukryty Bo gdy bym upadł w grzechu zakusy Pokarmem w Hostii, grzech mógł by być zmyty 2 Dzięki Ci Panie, za Święte Twe Rany Za każdą kroplę, przelanej Twej Krwi Jam człek ułomny, lecz Tobie oddany W modlitwie kornej, otrę Twe łzy „W Ogrójcu” O Jezu, w modlitwie mojej wyznaję Ci szczerze Gdy Twoją, krwawą mękę, Golgoty przeżywam Me serce pęka i łączę się w wierze Na nowo, przed Tobą, swą duszę odkrywam Cierpię wraz z Tobą w Oliwnym Ogrodzie Patrzę jak ręce wznosisz do Boga Krwawy pot spływa po Twojej brodzie A mnie całego ogarnia trwoga Modlę się z Tobą, choć dech zapiera Bo widzę w modlitwie Twe Ciało drżące W męce Twej, dusza, ma prawie zamiera Choć serce z miłości, masz dla mnie gorące Nie zrezygnujesz z Golgoty Krzyża Choć widzisz go naprzód Boskimi oczyma I wiesz, że szybko, śmierć Twoja się zbliża Gotujesz „Raj” Krzyżem i nikt Cię nie wstrzyma Raj - dla mnie, dla ciebie? - za śmierć Boga Syna? By grzech mój odkupić i całej ludzkości Chcę cierpieć z Tobą - dopomóż o Matko Jedyna Z Jezusem chcę umrzeć i w Jego miłości 3 Pozwól mi Panie, bez przerwy umierać W torturach mej duszy, jakimi cierpiałeś Bym piekłu dla Ciebie, mógł duszę wydzierać Przez Krew Twą Najdroższą jaką przelałeś A Ogród Oliwny stał się Świątynią Grzeszników ostoją, ich wybawieniem Bo czasy w wieczności, nigdy nie miną Jezu Swe dzieci darz, Rajskim zbawieniem „Tęsknota” Klękam o Panie przed Twym obrazem I hołd Ci składam w wielkiej pokorze Bo chcę przez życie iść z Tobą razem W modlitwie gorącej, głębokiej jak morze Jesteś o Chryste, Królem Wszechświata Bo Ojciec Wszechmocny przekazał go Tobie Miłość Twa Boska nawet z za świata W Kościele Świętym: jednoczy, łączy i brata Bo w Duchu Świętym Kościół natchnąłeś Byśmy na Ziemi sami nie byli Grzechy ludzkości przez Krzyż z nas zdjąłeś Byśmy w Twej wierze w świętości żyli Dzięki Ci Panie za miłość serdeczną Za dar pokuty i dar pojednania Darzę Cię Jezu miłością wieczną Codziennie wyglądam Twojego spotkania 4 Bym z Tobą zamieszkał w Rajskiej Krainie I zawsze widział Oblicze Twe święte W Ojcu i w Duchu, w Bóstwie Jedynym Gdzie wieczność i szczęście jest niepojęte „Czas Ciemności” O Jezu Chryste, Panie mój miły Pragnę by ludzkość Cię ukochała I czciła Ciebie z wszelakiej swej siły W darze miłości Cię uwielbiała Boś Ty o Chryste najwięcej ukochał I dałeś ku temu dowody największe W Swym ziemskim życiu nad nami żeś szlochał By nasze życie było piękniejsze Lecz lud wybrany odrzucił Ciebie Golgotę Krzyżową zgotował Tobie Z miłością rzekłeś, cierpię dla Ciebie Bym mógł Cię ujrzeć kiedyś w Swym Niebie Lecz nadal o Jezu łzy Swe wylewasz I czekasz na grzesznych w postawie stojącej I czekasz, czekasz, aż się rozgniewasz Grzeszniku! - zatop się w Jego miłości gorącej Czasu jest mało, to wiek ciemności Rozliczyć się musisz ze swoich czynów Obyś nie doznał najmniejszej przykrości Módl się za siebie, za swoich synów 5 W modlitwie nie ustaj, rozlicz sumienie W pokucie napraw wszystkie swe winy Bóg Ci przebaczy, to Jego pragnienie W pokorze czekaj, aż przyjdzie, Syn Jego - Jedyny „W Miłości Matki do Boga” Pani Najświętsza co w Swych ramionach Trzymasz Najświętsze Swe Dziecię Chociaż Cię wielbią, w różnych odsłonach Z łask Swoich słyniesz na całym świecie Bóg Cię obdarzył świętymi łaskami Za Syna wcielenie i miłość ku Niemu Za Serce Twe czyste, co myłaś je łzami Oddając na zawsze go Bogu Wiecznemu I Duchem Świętym zostałaś natchniona By w Bogu dla ludu porodzić Mesjasza Byś z Nim cierpiała, patrzyła jak kona Za grzechy ludzkości - Kaina, Kajfasza Matuchno Najświętsza, Matko ma miła Ponownie Jezusa w ramionach trzymałaś Gdy ludzkość, przez grzech swój, Jego zabiła W płaczu Swej duszy, Go w grobie złożyłaś Bóg Cię ukochał o Matko Jedyna W krzyżu boleści Twe życie naznaczał Przez mękę Twoją i śmierć Twego Syna Grzesznikom Bóg będzie Krwią Jego przebaczał 6 A za Twe ziemskie i święte życie Z duszą i ciałem powołał Bóg Ciebie Koronę Niebiańską dał Ci w zaszczycie Na chwałę Nieba i ludzi w potrzebie Pragniemy o Matko, by Serce Twe Święte Na zawsze z Sercem Jezusa złączone Skarbnicą łask było wciąż przesiąknięte By dzieci w Twych łaskach znalazły ochronę Garniemy się zatem Matko ku Tobie Abyśmy swe życie w grzechu zdeptane Mogli za sobą zamknąć jak w grobie A Ciebie wielbić za łaski nam dane I w łasce Twojej Boga wielbili Co w Trójcy Świętej nam się objawił W miłości Bożej i bliźnich żyli By każdy w Boga w wielkości się wsławił Śluby przed Bogiem złożymy wieczyste Sakrament Pokuty czcić będziemy w Świętości By nasze serca jak kryształ czyste Na Chwałę Boga tętniły w jedności Pani Najświętsza, Tyś Polski Królowa Ukochał Cię naród nasz cały Składamy Ci zatem śluby od nowa Dla większej, Niebiańskiej i Boskiej Twej Chwały 7 „Nasza Pani Chodelska” O Pani Nasza, Nasza Jedyna Z Loreto przybyłaś, z odległej krainy By w łaskach Swoich, Swojego Syna Swe dzieci uzdrowić z Chodelskiej Niziny Wierni Chodlanie, mieszkanie Ci dali W Świątyni co wieżą sięga ku nieba W Głównym Ołtarzu Cię umieścili Bo Twojej miłości, łakną jak chleba W cudowną suknię Ciebie ubrali I Syna Twojego co trzymasz na ręku W korony złociste i wieńcem przybrali Byś z Synem światłością pałała we wdzięku Chcemy o Matko, Matko Jedyna Co w blaskach tęczy, Twa Postać się mieni Przez nasze modlitwy, nas wiodła do Syna Niech nasze życie w świętość się zmieni Z miłości ku Tobie o Matko Boża Lud nazwał Cię, Naszą Panią Chodelską Za łaski obfite jak woda w morzach Zsyłane na nas z miłością Anielską I ciągle nas darzysz łaskami Swoimi Nie bacząc na to, że wciąż upadamy Szepczesz, cichutko, Jestem w Świątyni W modlitwie wspólnej się pozbieramy Przyjdźcie me dzieci, wznieśmy ręce Byśmy w Mym Synu Boga wielbili On Ojcu modlitwy zaniesie w podzięce Żebyście do życia na nowo wrócili 8 Ciągle nas Pani bronisz w potrzebie Przez miłość Matczyną Twą niepojętą W dani składamy Ci samych siebie Prosząc byś wiodła nas drogą Twą Świętą Hymnem Chodelskim Cię za to sławimy W postawie stojącej przed Twym obrazem W Twym pięknym Hymnie toż Boga wielbimy Z miłością serdeczną i wszyscy razem A Hymn do Naszej Pani Chodelskiej Głośnym się echem w świecie odbija I płynie w przestworzach w oprawie Anielskiej Ku Bogu Wiecznemu w Niebo się wzbija Kochamy Cię Matko, za łask Twych strumienie Za błękit płaszcza, pod którym nas chronisz Że w chwili śmierci dasz ukojenie Od zguby wiecznej, w Różańcu – obronisz „Gdzie Jesteś Boże…” Przed sobą o Panie masz sługę prostego Co z wielką nauką nic nie ma wspólnego Od Ciebie o Jezu pragnę jednego Jedynie w poezji talentu Twojego Chciał bym o Panie napisać zbyt wiele O Świętym Twym życiu i Świętym Kościele O Twojej miłości ogromnej jak morze Którą obdarzasz Swe dzieci mój Boże 9 Pisałbym o Twoim cudownym poczęciu Rodzinie Twej Świętej i chrzcie w Jordanie Naukach Twych Świętych, Twym cudzie w Kanie Gdy byś, oświecił mnie w Duchu mój Panie I wiele strof bym jeszcze napisał O Żywym Chlebie co dałeś ludzkości Twym Krzyżu Cierpienia, coś w życie nam wpisał O Zmartwychwstaniu i czasach wieczności Wiele mam Jezu do napisania Gdyż w Sercu Twoim, głębokiej Twej Ranie Grzesznicy będą szukać schronienia A mnie - oświecaj w Duchu mój Panie Bo wszystko co piękne, w mym życiu, mą duszą Z rozumem co wiersze dla Ciebie w nim tworzę I chlebem powszednim, co usta jeść muszą Nie moją zasługą, lecz Twoją jest Boże A ja abym godnie mógł patrzeć w Twe Oczy Modlitwę nieść Sercu, otwartej Twej Ranie Dodaj mi wiary, siły, Twej mocy A w Duchu Świętym - oświecaj mnie Panie Bo ktoś gdy zapyta, gdzie jesteś mój Boże Jak Ciebie swym wzrokiem dojrzeć nie może Odpowiem mu tedy, poezją ku Tobie Nie szukaj daleko, lecz w samym sobie 10 „Modlitwa do Ducha Świętego” Duchu Święty Boże Wielkie są Twoje dzieła i są niepojęte Twe dzieła od Boga Ojca i Syna Ci dane A imię Twoje jest Święte Miłości Bóstwa Trójjedynego Chronisz jak w oku źrenicy By każdy kto wierzy w Niego Mógł Wodę Życia, pić z Jego Krynicy Bo wszystko co Boskie w Duchu się rodzi W Duchu się cała prawda zawiera Dopiero wiara, pokora, miłość, nadzieja W Duchu nam Świętym oczy otwiera Abyśmy w Duchu Boga wielbili Za Jego stworzenie i wszechmoc Jego Świętą I w łasce Ducha, wciąż z Bogiem żyli Kochając Go, wolą swą nieugiętą Bo w Duchu Świętym i Chrystus zrodzony Przez Matkę Maryję Niepokalaną W Duchu też Świętym, Kościół natchniony Opoką dla wroga niepokonaną Bywało już nieraz w Historii Kościoła Że wiarę z serc naszych wyrwać nam chciano Lecz czuwał nad wszystkim Duch Opatrzności By Kościół się ostał, z zadaną mu Raną Miłość do Boga i miłość bratnia W Krzyżu Cierpienia Chrystusa się rodzi On wskazał nam drogę, jak iść Jego ścieżkami A w Duchu Świętym nami przewodzi 11 Błagajmy tedy Ducha Świętego Co w Imię Jego chrzest żeśmy przyjęli By nas uwolnił od czartów ciemności Byśmy w swym życiu nie poginęli Prosimy Cię za tem, o Duchu Święty O wszystkie Twe dary i wszystkie - owoce By w łaskach Twoich, jak w deszczu skąpani Z Chrystusem szli razem, w dni jasne i ciemne - noce A łaska Ducha, nam przyświecała I zawsze nas wiodła, do Nieba Bram A szczęście Twe wieczne, mój Dobry Boże Przez miłość do Ciebie, prosimy - przygotuj nam Jezu Ty Sam powiedziałeś, pij z Mego Kielicha I łam się Chlebem Mojego Żywota W Królestwie Moim, żyć wiecznie będziesz Przed tobą otworzę, Niebiańskie Wrota A Moje Oblicze i Twarz Mego Ojca Co w miłość Ducha się splata W nagrodę wieczną, oglądać będziesz Za Krzyż co Mój niosłeś, to Moja Chrystusa - Niebiańska zapłata „Tajemnica Trójcy Świętej” O Wszechmogący Boże, odwieczny mój Panie Z chaosu stworzyłeś Niebo z Wszechświatem całym By w Trójcy Świętej, dać nam Swe poznanie Jej tajemnicę skryć w wierze, a wiarę dać małym Jesteś Bogiem Jedynym, lecz w Trzech Osobach W Ojcu i w Synu, a także w Duchu Świętym Jak trzy oceany, w błękitnych wodach Co w jedno się łączą, okręgiem zamkniętym 12 Twą wielką tajemnicę, mój Dobry Boże Nikt pośród ludu nie odkrył i odkryć nie może Co w Jednym Bogu, trzy Osoby, w jedność i miłość się łączy Którego istnienie zawsze było, jest i nigdy się nie skończy Nie pojmujesz swego Boga, Wielkości Jego Świętej Przed ludzkim rozumem, w Księdze Boga zamkniętej Raczej podziwiaj urok i piękno, w dziele Jego stworzenia Z ziemią życiem tętniącą i ludzkie marzenia Spoglądaj w niebo rozumny i zacny człowiecze Gdzie słońce i gwiazdy blask światła ci dają A ziemię coś posiadł pod swoją pieczę Deszcze - uprawy coś zasiał, dla chleba zraszają Nie pytasz dlaczego - wszystko tak piękne? - Wszystko dookoła, to wszystko Święte Bo Bóg w Swej mądrości, dla ciebie to stworzył Byś Go uwielbiał, w modlitwie - dla Niego się korzył Abyś więcej nie pytał o tajemnicę Boga By cię nie zwiodła ciemna, demoniczna droga Z oczyma zamkniętymi, wyznaj wiarę Bogu A dusza twa, nigdy nie dozna, miłości głodu Bóg w Trójcy Świętej, wiernych, hojnie wynagrodzi Ojciec dał ci ciało, duszę i ziemię co plony rodzi Syn przez miłosierdzie, Krwią Swoją grzechy przebacza A Duch, przez Swe Dary, prowadzi i z Trójcą Boga zjednacza Bo Bóg co w Trójcy Świętej w Jedną Miłość się splata Kocha cię bezgranicznie, przez wszystkie, ziemskie twe lata A gdy odwzajemnisz, Boską, Jego Miłość Świętą Królestwo otrzymasz wieczne, poznasz tajemnicę, Księgę Boga zamkniętą 13 „Refleksja u Grobu Jezusa” Jezu mój Drogi, Jezu ubogi Z miłości dla nas życie oddałeś Leżysz w tym grobie, ku Matki żałobie Za grzechy ludzkości Ofiarą się stałeś Wszystko co miałeś, wszystko oddałeś Swe Święte Życie, tunikę ostatnią A duszę Swą, w ręce Ojcu złożyłeś Ciało zostawiasz, z nim tajemnicę ostatnią Jezu - Tyś umarł, na zawsze, na wieki? Twe oczy zamknięte, masz martwe powieki Ciało Twe zimne, w całun zawinięte Usta Twe sine i ciągle zamknięte Matka Maryja, Twe ciało pieści Tuli do piersi, Rany całuje Jej Serce krwawi, mieczem boleści W otchłani ciemnościach, Cię wypatruje I widzi Maryja, że ciało Twe w grobie Że kamień ogromny, zamknął pieczarę Że straż postawiono, przy Syna Jej Grobie Jako dla Króla - z obawy przed karą? Matka Maryja w boleści wciąż żyje Lecz wierna Synowi jest pełnią miłości Wkrótce pod Swoim też płaszczem skryje I katów i dusze całej ludzkości Bo wie Maryja, że Syn Zmartwychwstanie Że przyszedł na ziemię by dać ocalenie By grzech ludzkości, zmyć, w Serca Swej ranie A ludziom dać miłość i wieczne zbawienie 14 Teraz Matuchno Wszechświata i Nieba Królowa Spoglądasz na nas z górnej krainy W Swych cudach powtarzasz Jezusa słowa Żyj Ewangelią i zmyj swe winy Jezus otworzył ci drogę do Nieba Przez śmierć, zmartwychwstanie i miłość do ciebie Czy przyjmiesz krzyż swój, jak zajdzie potrzeba? Ratować bliźnich, samego też siebie? Zastanów się człecze, przed Grobem Chrystusa Ileż Cierpienia, Krwi przelał dla ciebie Bo cię ukochał, w Swe Imię, w Imię Jezusa Gdyż chce cię widzieć, w Swym Niebie Zegnij kolana i dziękuj Bogu Że wyrwał cię z mocy szatana Że serce twe zimne, jak sopel lodu Zapala w tobie, miłością dla Pana „Panienka z Nazaretu” Panienko z Nazaretu, o Anielskiej czystości Piękna, drobniutka, o wielkiej skromności Dziecięcej urody, duszy jak śnieg białej Grzechem nie skażona, choćby, w myśli małej Ubogą byłaś Dzieweczką, Boga ukochałaś Jemu Swe troski, radości, życie zawierzyłaś Codziennie wznosiłaś ręce, w Bogu zamyślona Aby Bóg Cię dojrzał, wśród ludzkiego grona 15 Niewiele prosiłaś, chociaż nic nie miałaś Jedynie Boga, wzajemnej miłości szukałaś Maryjo, Panienko z Nazaretu, Ty Kwiecie Cudowny, Różany Bóg Cię zawsze miłował - Tyś Kwiat Nieskalany Na co zda się wielkość, bogactwo i ludzka chwała Tyś była potęgą w miłości, choć w Osobie mała Bóg doceniał Maryjo, intencję, Twoje Serce czyste Modlitwy z duszy płynące, płomienne, ogniste Ku Twemu zaskoczeniu, w całej Twej prostocie Bóg wysyła Anioła, w błyskawicy locie Anioł Gabriel, pozdrowił Maryję w zaszczycie Oznajmia, od Boga swą misję, ku Jej zachwycie Panienko, wśród niewiast, przez Boga wzniesiona Porodzisz Mu Syna, przez Ducha natchniona „Chociaż męża nie znasz”, ku Dziewiczej Czystości Poczniesz Go Cudownie i w Wielkiej Świętości A nadasz Mu Imię, Bóg z Nami - Emmanuel Oświadcza wyraźnie, to Anioł Gabriel Będzie On Synem - Boga Najwyższego Zbawieniem ludzkości, posiądzie Tron Ojca Swojego Maryja posłanie Anielskie, z ufnością, w pokorze przyjęła By Owoc Boga, wzrastał w Jej łonie By światu i Bogu oddać, co w Duchu poczęła Tym samym spełniając proroctwa natchnione Panienko za czystą i wielką miłość do Boga, Bóg powoła Ciebie W purpurę przystroi, Tron zgotuje w Niebie Będziesz Maryjo w Niebie i na ziemi królować Zmiażdżysz głowę szatana, by ludzkość ratować 16 Prosimy Cię Maryjo, Świątynię Żywą Boga Chroń nas od zguby, gdy dręczy nas trwoga Pomóż nam wszystkim iść Twymi śladami Panienko z Nazaretu - módl się za nami „Przykazanie Miłości” Pójdź, za mną mówisz, Jezu mój Chryste Obmyję twe serce, z grzechu nieczyste Pragnę, byś kochał, ogromną miłością Mnie Boga i bliźnich, z wielką czułością Przykazanie miłości wam zostawiłem Nadzwyczaj przepiękne, szlachetne i miłe Z miłości dla was, umarłem i znowu ożyłem Miłość, Mym darem największym, jej drogi zawiłe Bo kochać jest łatwo dla przyjemności Lecz kochać krzywdy, cierpienia i nieprzyjaciół I tego co cię wdepcze, bez cienia litości Co w kierat cię zaprzągł, byś życiem przepłacił Miłość Jezusa, nie ma swych granic Bo jest pokorna, nie zna nienawiści Na szalę kładzie cierpienia i ból ma za nic Z miłości dla siebie nie czerpie korzyści Jezus jest Zbawcą, Miłością dla świata Przyszedł na ziemię, zmyć grzech ludzkości Przez Krzyż Golgoty, z Niebem nas zbratać Dając nam przykład, Boskiej miłości 17 Pójdź, za Mną mówisz, Jezu mój Chryste Czy zdołam nieść ciężar, Twej wielkiej miłości? Choć kocham Cię bardzo, intencje mam czyste Jezu - dopomóż! - w mojej słabości Ma wiara ułomna, krucha, nędznością świeci W Swych ranach mnie zanurz, w Krwi obmyj me winy Bym bliźnich ukochał, jak matka swe dzieci A Ciebie uwielbiał, w mym sercu, przez moje czyny W modlitwie trwać będę o każdej porze W pokucie dojrzewał na swe rozgrzeszenie Gdy spojrzysz, już na mnie, mój Dobry Boże W Swym Miłosierdziu, dasz przebaczenie Bo pragnę o Jezu oddać Ci wszystko Być obok Ciebie i wciąż zawsze blisko Przy Twojej pomocy, Twą miłość zdobędę Gdy umrę dla Ciebie, żyć wiecznie będę „Prawda Żywota” W wszechświecie jedyną znam Prawdę Świętości Co nie ma porównań, ni ziemskich wymiarów W Bóstwie ukryta, jest Pełnią Miłości Wszechmocą swą działa, wiecznością bezmiarów Początku nie miała, mieć końca nie będzie Światłością słynąca, co życie wzbudziła Wieczystą była, jest, zawsze nią będzie W Prawdzie do życia, świat cały zrodziła 18 Prawda Jedyna, w Światłości spojona Co włada wszystkim i bezustannie W Słowie Przedwiecznym, była natchniona A w Świętej Księdze, spisana starannie Jest Prawdą Niezmienną, w Miłości Spełnioną Obficie stworzeniu, Swe Dary rozdaje Niejednokrotnie jest Prawdą zranioną Gdy w naszych sercach wiara ustaje Prawda Żywota, miłością, w jedność złączona To Bóg Wszechwieczny, w Trójcy Jedyny Skruszone Swe dzieci tuli do łona Nie bacząc na kłamstwa, ich wielkie winy Człowiecze z matczynej miłości jesteś zrodzony A w Prawdzie Żywota, duszę i wolę żeś dostał Żebyś w swej woli, a nie zmuszony W Prawdzie Żywota się ostał W swej woli, zaskarbiaj, więc Prawdę Wieczności Szukaj jej, w Świętym Bożym Kościele Pielęgnuj ją w sercu, w wielkiej czystości Żyj Słowem Prawdy w Mistycznym Chrystusa Ciele „Jezus w Postaci Chleba” Jezu mój kochany, pod Postacią Chleba Żywy, Prawdziwy, spoglądasz na nas jak z Nieba Bo Niebo z ziemią złączyłeś, w Twej Osobie w Chlebie Z miłości dla nas, dając nam Pokarm z Siebie 19 W Chlebie Opłatka, cudownie Twa Postać się mieni Nasyca nasze dusze, w łaskach Twych Świętych Promieni Przez, które nasze serca, z Twym Sercem, w jedno się łączy By, w jedno Mistyczne Ciało, Kościoła nas złączyć Ogromna w Tobie miłość w Majestacie Chleba W Gralu umieszczona, jest, przejawem Nieba Dla nas to mój Jezu, w Swej miłości czynisz Chcesz wszystkich przygarnąć, nikogo nie winisz Ciężko okupiłeś, Chleb Żywota z Siebie By grzeszni i niewierni, mieli udział w Niebie Aby każdy w swej woli, naśladował Ciebie W miłości Twojej i bliźnich, niósł krzyż w potrzebie Wszystko Jezu widzisz, Swoimi Boskimi Oczyma Kto Cię kocha ogromnie, z miłości, w sercu zatrzyma Lecz widzisz mój Jezu i ludzi, w grzechu pogrążonych W wygodnym swym życiu, demonem zwiedzionych Nad tymi to dziećmi, zawsze, ciągle ubolewasz I jak na Golgocie, w Hostii, Krew Swoją przelewasz Tak jak w Sokółce, Twe Serce, w boleści za nich kona Otwierasz Ranę Serca, by weszli, Krwią zmyć w nich demona Od Wieczernika w Chlebie Twoje Ciało Święte Ciągle, ranione jest grzechem, jako mieczem cięte W szaleńczej miłości dla nas, znosisz te Cierpienia Pragniesz, by każdy miał udział, w Dziele Odkupienia Padnijmy na kolana, twarz skryjmy aż w ziemi Błagajmy Swego Pana, niech nasze serca przemieni Jezusa, Sakrament Najświętszy, pod Postacią Chleba Czcijmy w Świętości, kochajmy, bo pochodzi z Nieba 20 Nie dajmy powodu, by nasz Bóg, Kochany, Wieczysty Ciągle za nas cierpiał, w pokucie, grzech zmyjmy nieczysty Niech Rany Jezusa, zabliźnią się i na zawsze, na wieki By Jezus mógł nas poić, w Źródle, Żywej Rzeki W pokorze ożywieni, w Żywej Wodzie Pana Miłość wyznajemy Ci Jezu, w Twym Chlebie, miłość w nas zasiana Uprawiać ją będziemy, przez nasze ziemskie, życie całe Niech plony miłości w wszechświecie zakwitną, na Twoją Cześć, na Twoją Boską Chwałę „Dusza w Ciemnej Nocy” Matko Najświętsza, Matuchno ukochana W Twój Obraz Cudowny, wpatruję się z rana A myśli, mi same krążą po głowie By pokłon Ci oddać, pozdrowić w mym słowie Bo widzę Twą Postać, przepiękną - jako by żyła Lub prosto z Nieba, w dom mój zstąpiła Wielce zdziwiony, wpatruję się w Ciebie Wzrok Twój, przenika mą duszę, gdyż jest w potrzebie Kark mój się zgina, w „Zdrowaś Maryja” W dalszej modlitwie łza, łzę spowija Nie mogę w modlitwie, wykrztusić ni słowa Bom proch mizerny, a Tyś Królowa Dusza w mym grzechu, jest oszpecona W noc ciemną zapadła i wciąż w niej kona Choć trwam w modlitwie nie widzę pomocy Jak moja Matko, wyjść, z ciemnej nocy? 21 Ratunku - będę szukał, u Syna Twego W Ogrójcu, przez Ojca, opuszczonego By Sam Krzyż Swój dźwigał, za grzechy świata By Królem mógł zostać, z Bogiem lud zbratać Rozmyślam Twą mękę, mój Jezu kochany Chcę dźwigać krzyż swój, w pokucie, worem przywdziany Abym się z grzechu, podniósł mój Boże W sercu Cię dojrzał, jak nieba, poranną zorzę I w swoim sercu, w ciemnościach nocy spowite Mógł Cię w nim sławić, przez całe ziemskie me życie A Postać z Obrazu, Twej Matki: Cudowna, Przepiękna W miłości mej duszy zamieszka, na co dzień i wszystkie święta I w moim sercu, Swą łaską, noc ciemną też zmyję Bo jestem Jej dzieckiem, pod płaszczem mnie skryje A także łaskami, jak gwiazdy niebo, mą duszę oświeci Bo pragnę, uwielbiać Cię Boże, na zawsze, na wieki „Niedzielna Adoracja Najświętszego Sakramentu” Tygodnia dzień pierwszy wielbimy nasz Jezu kochany W godzinie opuszczenia, samotności i Miłosierdzia Twojego Gdy do nas przychodzisz, w piękny welon ubrany Przygarnąć Swe dzieci do Serca Swojego Przepiękna to chwila i wprost niepojęta Gdy Bóstwo w Swym blasku z Nieba zstępuje Czujesz - jak dotyka cię, Jego Ręka Święta Wiesz - że Jezus cię kocha, ogromnie miłuje 22 Rozpromienieni wszyscy, w blaskach swego Pana Majestat Boskiej Wielkości i Chwały podziwiamy Padamy, przed swym Bogiem, na zgięte kolana I nędzę swej duszy, do stóp Mu składamy Ułomne z nas dzieci, gdyż ciągle błądzimy Przez ziemskie życie i życia mroczne zakręty Lecz Ciebie Boże, zawsze i wszędzie wielbimy W pieśni Cię sławiąc: Święty, Święty, Święty Nie brak nam Chryste, ni wiary, ani zapału To ludzka natura, bestia i szatan nas zwodzi Lecz w ciągłej modlitwie idziemy, choć zwolna, pomału Do Ciebie Jezu, Twojej Przystani, do Twojej Łodzi Kochamy Cię Chryste w Przenajświętszym Sakramencie Coś Żywe Swe Ciało dla nas pozostawił Tak, jak obiecałeś, w Swym Testamencie Byśmy jednością byli, by każdy się zbawił Prosimy Ciebie, umacniaj nas - Duchem o Chryste! Przymnóż nam siły, pokory i Twojej miłości! By nasze winy wyblakły, nad śnieg były czyste Byśmy Cię w naszych i bliźnich sercach wielbili i w Twojej Niebiańskiej Światłości „Litania do Matki Bożej” (w zwątpieniu duszy) Matko Wybrana Matko Kochana Dziewico Nieskalana Godnością Królowej wzywana Ojca Powiernico Ducha Oblubienico 23 W Józefie zaślubiona Jezusa Sercem złączona W Bogu zakochana Najświętsza - Niepokalana! Skromnością słynąca Jaśniejsza od słońca Najczulsza w potrzebie Przychodzi do ciebie Rad, nie żałuje Każdemu współczuje Podnosi gdy trzeba Uchyli też Nieba W tobie, z tobą zatroskana Najświętsza - Niepokalana! W duszę ci wciska Miłość z Ogniska Z Serca Płomieniem Szerokim Strumieniem Do Siebie przytuli Ciebie uczuli Na Słowo Jezusa Co serca skrusza Twa Matka, Czuła, Kochana Najświętsza - Niepokalana! Z Jezusem cię zbrata W Nim twa zapłata Będzie przy tobie W każdej żałobie W smutku, niedoli Gdy serce boli Gdy krzyż przygniecie Obsypie kwieciem Podniesie, twe zgięte kolana Najświętsza - Niepokalana! 24 Przymnoży otuchy Wśród zawieruchy W oschłości twej duszy Niebo poruszy Siły ci doda Jak Żywa Woda Nakarmi obficie W Niej tylko życie Twa Matka, Dobra, Kochana Najświętsza - Niepokalana! Sercem zaufaj W sercu się skruszaj Karm Świętym Duchem Jezusem, Maryją Słynąca Łaskami Z Anioły Chórami Co w pieniach słowików W barw głosów bezlików Za tobą się wstawi u Pana Najświętsza - Niepokalana! W Jej zuchwałości Żyć będziesz w Wieczności W Rajskiej Krainie Co miodem płynie W Niej tylko Droga Droga do Boga Jaśniejsza od słońca Jak księżyc wschodząca Gwiazdami przybrana i Droga, Kochana Najświętsza - Niepokalana! __________________________________________________________ Refleksja autora: „Człowiecze o ubogiej i zwątpionej duszy Gdy będzie twe serce dla Boga krwawiło 25 Przeszyte w bólu jak grotem kuszy Czuwaj by twoje serce dla Boga wciąż biło Zatop się tedy w modlitwie mej duszy Do Matki Najświętszej, Niepokalanej Ona cię dotknie, łzy bólu osuszy Jako dziecinie Swej ukochanej” „Kontemplacja u Krzyża Chrystusa” W Twój Krzyż się wpatruję mój Jezu Kochany W boleści serca patrzę, na liczne, głębokie i Święte Twe Rany A także na Ciało, na Krzyżu, ogromnie rozpięte Do niego gwoździami przybite, Twe Boskie Nogi i Ręce Gdzie w prawym boku, ogromna, krwawiąca rana Włócznią Longinusa, na wylot, przez Serce zadana Głowa Twa zwisa, z koroną przez katów zrobioną Z kolczastych cierni do mózgu - wtłoczoną Całe Twe Ciało, jest, Wielką, Krwawą Raną W publicznych torturach, Synowi, Boga zadaną A Kości, wśród Ran, wystają odkryte Chryste, Twe Ciało, na zawsze zostało zabite? Rozmyślam przy Krzyżu, tortury, zadane Bogu I jak Go martwego złożono do Grobu Gdzie postawiono, najlepszą straż świata By Ciało, skażone zostało, na wieczne lata Boleję wielce, że Twój lud, wierny i Bogu oddany Coś był przez niego, od wielu wieków wyczekiwany Nie poznał Ciebie, mimo Twych nauk i licznych cudów Bo żeś nie przyszedł w Chwale, lecz z biednego ludu Nie zdali sobie sprawy, że Twoje Boskie plany Miały się w Pismach spełnić, że będziesz Ukrzyżowany Fałszywym prorokiem, złoczyńcą, Cię Chryste nazwano Nie chcąc Cię uznać za Boga, jeno na śmierć wydano 26 Jezu, przed Twoim Krzyżem, wciąż w zamyśle klęczę A w myślach, cierpienia Twe widzę, w śmiertelnej męce I Krew Przenajdroższą, co z Ran, ciągle wciąż broczy W grymasie Swej Twarzy wołasz - „Ojcze, weź Mego Ducha”, udziel pomocy Trwam w swoich myślach i w Twoim bólu, w sercu rozdarty Pocieszam się, że Grób Twój, już dawno stoi otwarty Pomimo, że straże, ciągle i czujnie na wartach stały Ty Swoją mocą Zmartwychpowstałeś, by w Niebo wstąpić, do Ojca Chwały W odwiecznej Boga Ojca Woli, by w czasie się spełnić miała Ludzkość ze śmierci wyzwolić, Niewinna Krew Chrystusa, śmierć pokonała By każdy mógł w swej woli, grzechy w Krwi obmywać W Ranach je zanurzać, w żalu, w pokorze opłakiwać Wzmacniać się Twym Ciałem w Przenajświętszym Sakramencie Oby każdy był gotów, jak przyjdziesz, bo nikt nie wie kiedy i w jakim momencie Tedy często rozmyślaj, mękę swego Zbawcy, Boga i Pana Przez, którą On cię odkupił, wyrwał, ze szponów szatana Uwielbiam Cię Chryste, za Krzyż, za Twoje Święte i Krwawe Rany Codziennie z miłością je całuję, obmywam je łzami W miłości też czuwam, żyć, dla bliźnich, dla Ciebie Bo wierzę, że mnie zaprosisz, na Ucztę Królewską - w Niebie „Jezus Moim Życiem” Dziękuję Ci Chryste za miłość Twą niepojętą Za Krew Przenajdroższą, co grzechy me kruszy Za pokarm Chleba, Hostyię Twą Świętą Co dajesz ubogiej, nędznej mej duszy Dziękuję Ci Chryste za każdą Twą Ranę Z miłości dla mnie, w torturach Tobie zadaną Choć jesteś Bogiem, Wszechświata Panem Szłeś Drogą Krzyża w mym grzechu zdeptaną 27 Dźwigałeś Go Jezu przez ziemskie Swe życie Wskazując Nim drogę do Nieba Bram Bym z Krzyżem w pokorze przy Tobie szedł skrycie Niosąc po społem, byś nie szedł z nim Sam Dziękuję Ci Chryste, że mnie miłujesz Że ciągle w upadkach podajesz Swe dłonie Że z grzechu, śmierci wciąż mnie ratujesz I stajesz zawsze w mojej obronie Chryste, mój Panie, powiedz dlaczego? Chronisz zbłąkaną nędzną mą duszę Przez grzech mój wiele zrobiłem Ci złego Cierpiałeś przeze mnie Golgoty Katusze Rozmyślam w zadumie z wyrzutem sumienia Że szukam w swym życiu wygodnych dróg A w duszy zgubiłem głos Twego natchnienia Wskazaną mi drogę co szedł nią mój Bóg Rozpacz ogarnia me serce skruszone W pokorze wracam jak marnotrawny syn Wyznaję Ci Chryste me grzechy niezliczone Prosząc byś w Krwi je obmył ze wszystkich mych win Bo zawsze Cię Jezu w mym sercu kochałem I kochać Cię Jezu przez wieczność chcę Że często błądziłem w spraw ziemskich nawałem Przebacz mi Jezu - przytul, do Serca mnie Pragnę już zawsze iść z Tobą razem Choć bym przez ciernie zawsze iść miał Tyś moim Bogiem, mej duszy lekarzem Coś życie w mej skrusze na nowo mi dał 28 „Jestem Dzieckiem Bożym” Uwielbiam Cię Chryste za wszystkie Twe dary Za dar Twej Świętej, Żywej, Prawdziwej Wiary Co w Imię Ojca, Twoje i Ducha mnie naznaczyłeś Adama grzechu znamię, w mej duszy zmyłeś I Dzieckiem Bożym się stałem na nowo zrodzonym Bym mógł w swej woli umysłem wrodzonym Żyć Słowem Bożym co w miłości spełnione Iść Twoją Drogą Jezu, przez serce pokorne, skruszone Również w swoich czynach mógł Cię naśladować W udrękach bliźnim pomagać i ich miłować W Aniołach i Świętych wysławiać Matkę Boga Trójjedyne Bóstwo uwielbiać i kochać też wroga Chociaż nędzne me ciało do złego się skłania Gorąco, dziękuję Ci Chryste, za Dar Pokuty i Pojednania Gdyż, w wielkim moim żalu i w wielkiej mej skrusze Przez usta kapłana winy wybielasz, ożywiasz mą duszę Boże mój Jedyny co miłością płoniesz Twe Serce z miłości rozdarte i Cały w niej toniesz Chcesz ją wszystkim rozdawać, kto Cię szczerze prosi Choćby stokroć upadał, Twa miłość zawsze podnosi Uwielbiam Cię Chryste za Twe Wielkie Dary Za które nie żądasz zapłaty, ni żadnej ofiary Całym moim życiem i sercem Jezu kocham Ciebie Wiem, że z Tobą nie zginę - czekasz na mnie w Niebie 29 „Krzyk Krwi Chrystusa” Synu Boga Żywego, Zbawco mój kochany W Twojej Krwi Przenajdroższej, cały świat jest skąpany Bo w Swej miłości i w miłosierdziu mój Boże Dla człowieka nędznego, ocean, Krwi wylałeś i nie jedno morze I ciągle – od wieków ją przelewasz, przez kapłana ręce Na ołtarzach ofiarnych, w Swej pierwotnej męce Chociaż w sposób bezkrwawy, ciągle Krew Twa płynie Przeistoczona z wina, z chleba opłatka, cudami w świecie słynie Twoja Krew mój Jezu kochany, przez Niebo Uświęcona Od Boga Ojca Stwórcy, na wieki, Błogosławiona Ona, to z woli Boga, cały świat odkupiła W Twym posłuszeństwie Ojcu, śmierć grzechu z nas zmyła Od Golgoty Twoja Krew, ciągle odzywa się mój Chryste Kochany W domach rodzinnych, na ulicach i w polu gdzie rolnik w pocie skąpany W zakładach pracy, w więzieniach, szpitalach i na urzędzie Krzyk Twojej Krwi, rozlega się, dookoła i wszędzie Nie stłumisz tego Krzyku, jak serca, sercem nie zdobędziesz Cierpienie ludzkie, zawsze było, do kresu czasu trwać będzie Krzyk Krwi Chrystusa, możesz ukoić, przez miłość i Jezusa Rany W słowie i w czynie, by bliźni i Bóg, czuł, że jest najdroższy, że jest kochany Sercem pokornym, z czułością wspomagaj bliźniego, bądź dla niego miłym Jezus jest przy Tobie, On cię umocni, przymnoży ci siły Naśladuj Jezusa, a Krwią co w Swych Łaskach, obmywa cię stale Łaski rozdawaj bliźnim, by Boga i oni, kochali wytrwale Jak świeca od świecy zapala się i płonie Tak Bóg, przybity do krzyża, ukryty, w ludzkiej osłonie Krew, przelał dla ciebie, byś grzechy, w Jego Krwi obmywał W Krwi grzechy bliźnich zanurzał, ich dusze Bogu zanosił, dla Niego zdobywał Wspomagaj Jezusa, w miłości, w modlitwie i dziękczynieniu A Jezus drogę ci wskaże, w Twoim i w bliźnich zbawieniu Czuwaj, by żadna, Kropla Krwi Chrystusa, daremnie, nie była przelana A z radością, kres czasu powitasz – Królestwo Chrystusa, Boga i Pana 30 Manifest „Przez Krzyż Chrystusa” Przez Święty Twój Krzyż i Święte Twoje Rany, witam Ciebie, mój Jezu Chryste Wraz z przyjaciółmi co płoną, miłością do Ciebie, przez serca czyste Kochamy i uwielbiamy Ciebie, zawsze i w najgłębszej pokorze Bo wierzymy, w Twoje Słowo, w odkupienie i miłość Twoją mój Boże W każdej, porze dnia i nocy, i w naszych myślach, hołdy Ci składamy Jezu, zawsze w naszych sercach jesteś, a Ty jesteś z nami Bo Twoje Żywe Ciało, coś nam pozostawił, codziennie z pokorą spożywamy Łącząc się z Tobą w jedność, bo Ciebie, ogromnie i całym sercem kochamy Patrzysz, na nas Jezu, ze Swojego, Wysokiego Krzyża Spójrz w nasze serca, jak każdy w modlitwie, przed Tobą się zniża Bo każdy z nas widzi w Tobie Boga, Króla, Zbawcę i Przyjaciela Każdy chce być z Tobą i z Tobą zaznać Uczty, Rajskiego Wesela Błogosław nam Chryste, przez nasze prośby, modlitwy, błagania Błogosław ludowi, naszej Ojczyźnie, w rządzących wzbudź powołania Aby Polska, przez wszystkie swoje stany, Ciebie na Króla Intronizowała Proroctwo – „Iskra Boża”, z Polski, na cały świat się rozlała Bo świat co w swej mrocznej potędze, odrzuca i nie uznaje Boga Wzbudź w nim wiarę, przez ucisk, upadek, niech ogarnie go trwoga Okaż mu Jezu, że jesteś Królem – wszystkich narodów i całego Wszechświata Że przez Polskę – droga, w miłości do Ciebie, w niej Twoja zapłata 31 Pragnę o Jezu, aby każdy naród, uznał Ciebie, za swojego Króla, Boga i Pana Z Wawelu nad Polską i Światem Królował, tam gdzie Króluje Maryja – Twoja Mama By Twoje i Matki Królestwo, w jedno, Święte Królestwo się złączyło W Mistycznym, Twoim Ciele Chryste, w jedności, miłością dla Ciebie żyło Niech Ziemia, od wschodu do zachodu, z niebieskim firmamentem Świątynią Twoją się stanie, Twoim Najświętszym Sakramentem W tryumfie Ojcu ją przekażesz, spełniając ostatnią, Jego Świętą Wolę Z woli Ojca śmierć zwyciężyłeś, świat żeś odkupił, szatana strącisz, w piekielną niewolę By ludzkość na nowo się zrodziła, przez Święty Twój Krzyż i Święte Twoje Rany Boga na zawsze wielbiąc, byś czuł Boże, że jesteś najdroższy, na wieki kochany W Imię Jezusa Władco Wszechświata, przyjmij, wszystkie ukochane swe dzieci Do Swojej Rajskiej Krainy, gdzie miłość trwa wiecznie i szczęście z Bogiem w Trójcy Jedynym na zawsze, na wieki ************************* PIEŚNI: „Pieśń do Pani Chodelskiej” Pani Chodelska przed Twym Obliczem Wszystkie Twe dzieci gromadzą się { Na zgiętych kolanach modlitwą Różańca } { O wszystkie łaski wciąż proszą Cię } 2x 32 Obyś nam Pani łask nie szczędziła Gdy nasze serca popadną w grzech { Żebyś nam Matką wciąż zawsze była } { Pomogła z grzechu wyzwolić się } 2x Błagamy o Matko przez Twoje Serce Przez Twoje dłonie płynących łask { Byś zjednoczyła nas z Żywym Chlebem } { Z Jezusem Chrystusem co kocha nas } 2x Życie Twe Matko różami tkane Więcej cierniste, niż kwiatu woń { Z Twą Różą w Sercu, Różańcem w ręku } { Do Twego Syna, prowadź i schroń } 2x O Matko nasza, Piastunko kochana Swojego Syna i dzieci Twych { W Chodelskim Kościele jak w Nazarecie } { Stwórz nam Rodzinę, aby w niej żyć } 2x „Hymn Legionu Maryi w Chodlu” Matko Boża Loretańska Pod Sztandarem Twym idziemy { I Veksylium Twe niesiemy } { A z Różańcem w bój pójdziemy } 2x Legion w Chodlu powołałaś I rycerstwo doborowe { By Twa Armia wciąż wzrastała } { Wkrótce cały świat zalała } 2x 33 Bo Twój wróg jest niewidzialnym Z jadem węża, radykalnym { Co w niewolę w zatracenie } { Chciał by uwieść ludzkie plemię } 2x Legion sięgnie k niemu miecza Nie ze stali lecz różańca { Bo Różaniec to broń harda } { Z Matką Boga, zmiażdży czarta } 2x Zgotujemy przyjście Pana By w Powtórnym Wieczerniku { Krew nie była przelewana } { A wszechlud wysławiał Pana } 2x „Słowo Zarania" Słowo Zarania, Ojca Przedwiecznego - zmiłuj się nad nami Prawdo Zrodzona, przez Wybrankę Boga - zmiłuj się nad nami Synu Maryi, Światło Odkupienia - zmiłuj się nad nami Królu Pokoju miłość nam dający - zmiłuj się nad nami Drzewo Zbawienia, kres śmierci niosące - zmiłuj się nad nami Chlebie Żywota, Darze Pojednania - zmiłuj się nad nami 34 Chryste Hostio, Ciałem nas karmiąca - zmiłuj się nad nami Sędzio Najwyższy, w Chwale Boga Ojca - zmiłuj się nad nami „Jezu Dałeś mi Życie” Jezu dałeś mi życie Dałeś mi Duszę Swą Prowadź Światłem Nadziei Wśród fal, bezkresu dróg Ref. {Jezus jest w moim sercu } {Jezus jest Niebem mym } {Dał mi Siebie na Pokarm } {Abym wiecznie mógł żyć } 2x Jezu kocham Cię czule Kocham ze wszystkich sił W Pełni Swej Odkupienia Grzechy przebaczył mi Ref. … Jezu dziękuję Tobie Za Miłość i Święty Krzyż Ojcu w ofierze składam Kielich Twej Cennej Krwi Ref. … 35 „Pozdrowienie Anielskie i Credo Wiary” Bogarodzico pozdrawiamy Cię Błogosławieństwo z Synem wiecznie w Bogu masz Módl się za nami, pełnią łaski darz Niech Chwała Boga w nas, spłynie w śmierci czas A wiarę w Boga wyznajemy też Jego Synowi oddajemy cześć Co w Duchu Świętym z Marii zrodzon był Credo in Unum Deum, wierzymy z całych sił Z Poncjusza wyroku, ukrzyżowan był A na Krzyżu skonał, śmierci przyniósł kres I do piekieł wstąpił, wywieść dusze w Raj Credo in Unum Deum, zgotować duszom Raj Trzeciego dnia Zmartwychpowstał Sam Po prawicy Ojca zajął miejsce Swe By powtórnie przyjść, sądzić wszelki lud Credo in Unum Deum, sądzić z życia dróg W Ducha Świętego wierzymy mocą swą Co w Święty Kościół, On wprowadził nas By w Świętych Obcowaniu, Chwałę Bogu nieść Credo in Unum Deum, Bogu oddać Cześć Bóg w naszym żalu, grzechy zmyje też Życie przywróci nam, gdy nadejdzie kres W szczęśliwości wiecznej, z Bogiem będziem żyć Credo in Unum Deum, w Królestwie Boga żyć 36 A wiarę w Boga wyznajemy też Jego Synowi oddajemy cześć Co w Duchu Świętym z Mari zrodzon był Credo in Unum Deum, wierzymy z wszystkich sił „Kielich Odkupienia” Chryste, Królewski Kwiecie Chryste, Kwiecie Różany W rubinowej czerwieni W Krwi Swojej skąpany W Betlejem się począł Jak o nim pisano W Nazarecie rozkwitał W Jeruzalem zdeptano Wiele ran Mu zadano Uszło z Niego życie A Kwiat ciągle krwawi W krwi daje nam życie Krwi Swojej nie skąpi W krwi ciągle nas myje W krwi karmi miłością W krwi Jego też żyję 37 Krew Twoja Chryste Nad życie ceniona Zmywa grzechów bliznę Tulisz w Swoje ramiona Kielich Krwi Odkupienia Ojciec błogosławił By na wieki wieków Dzieci Jego zbawił Hołdy Mu składamy W sercu uwielbiamy W chwale Trójcy Świętej Chrystus Kwiatem kochanym Hołdy Mu składamy W sercu uwielbiamy W chwale Trójcy Świętej Chrystus Kwiatem kochanym 38