razem - Jezu Ufam Tobie

Transkrypt

razem - Jezu Ufam Tobie
Jezu Ufam Tobie
*************************
Jezus Chrystus
*************************
„Wiersze i Pieśni Mojej Duszy”
Do użytku prywatnego
*************************
1
Andrzej Stefankiewicz
Wydanie II, uzupełnione i poprawione, 24-350 Chodel, 2015 rok
www.jezuufamtobiexyz.republika.pl
E-mail: [email protected]
*************************
WIERSZE:
„Pokuta i Miłość”
O Miłosierny Boże, Zbawco mój i Panie
Gdy bym miał serce twardsze od stali
Jedno wystarczy Twe tkliwe spojrzenie
A stal się w miłości ku Tobie zapali
I grzechy o Chryste, wyznam Ci szczerze
Jak łotr na krzyżu sumieniem przejęty
Wraz z łotrem wołam - ja w Ciebie wierzę
Tyś Synem Boga - Barankiem Świętym
Na rzeź Cię wzięto, choć byłeś bez winy
Do Krzyża przybito, Twe Święte Ciało
Cierpiałeś, krwawiłeś za moje przewiny
By w Ojcu Wiecznym okryć się chwałą
A mojej nędznej i grzesznej duszy
Pokarm na zawsze zostawiasz ukryty
Bo gdy bym upadł w grzechu zakusy
Pokarmem w Hostii, grzech mógł by być zmyty
2
Dzięki Ci Panie, za Święte Twe Rany
Za każdą kroplę, przelanej Twej Krwi
Jam człek ułomny, lecz Tobie oddany
W modlitwie kornej, otrę Twe łzy
„W Ogrójcu”
O Jezu, w modlitwie mojej wyznaję Ci szczerze
Gdy Twoją, krwawą mękę, Golgoty przeżywam
Me serce pęka i łączę się w wierze
Na nowo, przed Tobą, swą duszę odkrywam
Cierpię wraz z Tobą w Oliwnym Ogrodzie
Patrzę jak ręce wznosisz do Boga
Krwawy pot spływa po Twojej brodzie
A mnie całego ogarnia trwoga
Modlę się z Tobą, choć dech zapiera
Bo widzę w modlitwie Twe Ciało drżące
W męce Twej, dusza, ma prawie zamiera
Choć serce z miłości, masz dla mnie gorące
Nie zrezygnujesz z Golgoty Krzyża
Choć widzisz go naprzód Boskimi oczyma
I wiesz, że szybko, śmierć Twoja się zbliża
Gotujesz „Raj” Krzyżem i nikt Cię nie wstrzyma
Raj - dla mnie, dla ciebie? - za śmierć Boga Syna?
By grzech mój odkupić i całej ludzkości
Chcę cierpieć z Tobą - dopomóż o Matko Jedyna
Z Jezusem chcę umrzeć i w Jego miłości
3
Pozwól mi Panie, bez przerwy umierać
W torturach mej duszy, jakimi cierpiałeś
Bym piekłu dla Ciebie, mógł duszę wydzierać
Przez Krew Twą Najdroższą jaką przelałeś
A Ogród Oliwny stał się Świątynią
Grzeszników ostoją, ich wybawieniem
Bo czasy w wieczności, nigdy nie miną
Jezu Swe dzieci darz, Rajskim zbawieniem
„Tęsknota”
Klękam o Panie przed Twym obrazem
I hołd Ci składam w wielkiej pokorze
Bo chcę przez życie iść z Tobą razem
W modlitwie gorącej, głębokiej jak morze
Jesteś o Chryste, Królem Wszechświata
Bo Ojciec Wszechmocny przekazał go Tobie
Miłość Twa Boska nawet z za świata
W Kościele Świętym: jednoczy, łączy i brata
Bo w Duchu Świętym Kościół natchnąłeś
Byśmy na Ziemi sami nie byli
Grzechy ludzkości przez Krzyż z nas zdjąłeś
Byśmy w Twej wierze w świętości żyli
Dzięki Ci Panie za miłość serdeczną
Za dar pokuty i dar pojednania
Darzę Cię Jezu miłością wieczną
Codziennie wyglądam Twojego spotkania
4
Bym z Tobą zamieszkał w Rajskiej Krainie
I zawsze widział Oblicze Twe święte
W Ojcu i w Duchu, w Bóstwie Jedynym
Gdzie wieczność i szczęście jest niepojęte
„Czas Ciemności”
O Jezu Chryste, Panie mój miły
Pragnę by ludzkość Cię ukochała
I czciła Ciebie z wszelakiej swej siły
W darze miłości Cię uwielbiała
Boś Ty o Chryste najwięcej ukochał
I dałeś ku temu dowody największe
W Swym ziemskim życiu nad nami żeś szlochał
By nasze życie było piękniejsze
Lecz lud wybrany odrzucił Ciebie
Golgotę Krzyżową zgotował Tobie
Z miłością rzekłeś, cierpię dla Ciebie
Bym mógł Cię ujrzeć kiedyś w Swym Niebie
Lecz nadal o Jezu łzy Swe wylewasz
I czekasz na grzesznych w postawie stojącej
I czekasz, czekasz, aż się rozgniewasz
Grzeszniku! - zatop się w Jego miłości gorącej
Czasu jest mało, to wiek ciemności
Rozliczyć się musisz ze swoich czynów
Obyś nie doznał najmniejszej przykrości
Módl się za siebie, za swoich synów
5
W modlitwie nie ustaj, rozlicz sumienie
W pokucie napraw wszystkie swe winy
Bóg Ci przebaczy, to Jego pragnienie
W pokorze czekaj, aż przyjdzie, Syn Jego - Jedyny
„W Miłości Matki do Boga”
Pani Najświętsza co w Swych ramionach
Trzymasz Najświętsze Swe Dziecię
Chociaż Cię wielbią, w różnych odsłonach
Z łask Swoich słyniesz na całym świecie
Bóg Cię obdarzył świętymi łaskami
Za Syna wcielenie i miłość ku Niemu
Za Serce Twe czyste, co myłaś je łzami
Oddając na zawsze go Bogu Wiecznemu
I Duchem Świętym zostałaś natchniona
By w Bogu dla ludu porodzić Mesjasza
Byś z Nim cierpiała, patrzyła jak kona
Za grzechy ludzkości - Kaina, Kajfasza
Matuchno Najświętsza, Matko ma miła
Ponownie Jezusa w ramionach trzymałaś
Gdy ludzkość, przez grzech swój, Jego zabiła
W płaczu Swej duszy, Go w grobie złożyłaś
Bóg Cię ukochał o Matko Jedyna
W krzyżu boleści Twe życie naznaczał
Przez mękę Twoją i śmierć Twego Syna
Grzesznikom Bóg będzie Krwią Jego przebaczał
6
A za Twe ziemskie i święte życie
Z duszą i ciałem powołał Bóg Ciebie
Koronę Niebiańską dał Ci w zaszczycie
Na chwałę Nieba i ludzi w potrzebie
Pragniemy o Matko, by Serce Twe Święte
Na zawsze z Sercem Jezusa złączone
Skarbnicą łask było wciąż przesiąknięte
By dzieci w Twych łaskach znalazły ochronę
Garniemy się zatem Matko ku Tobie
Abyśmy swe życie w grzechu zdeptane
Mogli za sobą zamknąć jak w grobie
A Ciebie wielbić za łaski nam dane
I w łasce Twojej Boga wielbili
Co w Trójcy Świętej nam się objawił
W miłości Bożej i bliźnich żyli
By każdy w Boga w wielkości się wsławił
Śluby przed Bogiem złożymy wieczyste
Sakrament Pokuty czcić będziemy w Świętości
By nasze serca jak kryształ czyste
Na Chwałę Boga tętniły w jedności
Pani Najświętsza, Tyś Polski Królowa
Ukochał Cię naród nasz cały
Składamy Ci zatem śluby od nowa
Dla większej, Niebiańskiej i Boskiej Twej Chwały
7
„Nasza Pani Chodelska”
O Pani Nasza, Nasza Jedyna
Z Loreto przybyłaś, z odległej krainy
By w łaskach Swoich, Swojego Syna
Swe dzieci uzdrowić z Chodelskiej Niziny
Wierni Chodlanie, mieszkanie Ci dali
W Świątyni co wieżą sięga ku nieba
W Głównym Ołtarzu Cię umieścili
Bo Twojej miłości, łakną jak chleba
W cudowną suknię Ciebie ubrali
I Syna Twojego co trzymasz na ręku
W korony złociste i wieńcem przybrali
Byś z Synem światłością pałała we wdzięku
Chcemy o Matko, Matko Jedyna
Co w blaskach tęczy, Twa Postać się mieni
Przez nasze modlitwy, nas wiodła do Syna
Niech nasze życie w świętość się zmieni
Z miłości ku Tobie o Matko Boża
Lud nazwał Cię, Naszą Panią Chodelską
Za łaski obfite jak woda w morzach
Zsyłane na nas z miłością Anielską
I ciągle nas darzysz łaskami Swoimi
Nie bacząc na to, że wciąż upadamy
Szepczesz, cichutko, Jestem w Świątyni
W modlitwie wspólnej się pozbieramy
Przyjdźcie me dzieci, wznieśmy ręce
Byśmy w Mym Synu Boga wielbili
On Ojcu modlitwy zaniesie w podzięce
Żebyście do życia na nowo wrócili
8
Ciągle nas Pani bronisz w potrzebie
Przez miłość Matczyną Twą niepojętą
W dani składamy Ci samych siebie
Prosząc byś wiodła nas drogą Twą Świętą
Hymnem Chodelskim Cię za to sławimy
W postawie stojącej przed Twym obrazem
W Twym pięknym Hymnie toż Boga wielbimy
Z miłością serdeczną i wszyscy razem
A Hymn do Naszej Pani Chodelskiej
Głośnym się echem w świecie odbija
I płynie w przestworzach w oprawie Anielskiej
Ku Bogu Wiecznemu w Niebo się wzbija
Kochamy Cię Matko, za łask Twych strumienie
Za błękit płaszcza, pod którym nas chronisz
Że w chwili śmierci dasz ukojenie
Od zguby wiecznej, w Różańcu – obronisz
„Gdzie Jesteś Boże…”
Przed sobą o Panie masz sługę prostego
Co z wielką nauką nic nie ma wspólnego
Od Ciebie o Jezu pragnę jednego
Jedynie w poezji talentu Twojego
Chciał bym o Panie napisać zbyt wiele
O Świętym Twym życiu i Świętym Kościele
O Twojej miłości ogromnej jak morze
Którą obdarzasz Swe dzieci mój Boże
9
Pisałbym o Twoim cudownym poczęciu
Rodzinie Twej Świętej i chrzcie w Jordanie
Naukach Twych Świętych, Twym cudzie w Kanie
Gdy byś, oświecił mnie w Duchu mój Panie
I wiele strof bym jeszcze napisał
O Żywym Chlebie co dałeś ludzkości
Twym Krzyżu Cierpienia, coś w życie nam wpisał
O Zmartwychwstaniu i czasach wieczności
Wiele mam Jezu do napisania
Gdyż w Sercu Twoim, głębokiej Twej Ranie
Grzesznicy będą szukać schronienia
A mnie - oświecaj w Duchu mój Panie
Bo wszystko co piękne, w mym życiu, mą duszą
Z rozumem co wiersze dla Ciebie w nim tworzę
I chlebem powszednim, co usta jeść muszą
Nie moją zasługą, lecz Twoją jest Boże
A ja abym godnie mógł patrzeć w Twe Oczy
Modlitwę nieść Sercu, otwartej Twej Ranie
Dodaj mi wiary, siły, Twej mocy
A w Duchu Świętym - oświecaj mnie Panie
Bo ktoś gdy zapyta, gdzie jesteś mój Boże
Jak Ciebie swym wzrokiem dojrzeć nie może
Odpowiem mu tedy, poezją ku Tobie
Nie szukaj daleko, lecz w samym sobie
10
„Modlitwa do Ducha Świętego”
Duchu Święty Boże
Wielkie są Twoje dzieła i są niepojęte
Twe dzieła od Boga Ojca i Syna Ci dane
A imię Twoje jest Święte
Miłości Bóstwa Trójjedynego
Chronisz jak w oku źrenicy
By każdy kto wierzy w Niego
Mógł Wodę Życia, pić z Jego Krynicy
Bo wszystko co Boskie w Duchu się rodzi
W Duchu się cała prawda zawiera
Dopiero wiara, pokora, miłość, nadzieja
W Duchu nam Świętym oczy otwiera
Abyśmy w Duchu Boga wielbili
Za Jego stworzenie i wszechmoc Jego Świętą
I w łasce Ducha, wciąż z Bogiem żyli
Kochając Go, wolą swą nieugiętą
Bo w Duchu Świętym i Chrystus zrodzony
Przez Matkę Maryję Niepokalaną
W Duchu też Świętym, Kościół natchniony
Opoką dla wroga niepokonaną
Bywało już nieraz w Historii Kościoła
Że wiarę z serc naszych wyrwać nam chciano
Lecz czuwał nad wszystkim Duch Opatrzności
By Kościół się ostał, z zadaną mu Raną
Miłość do Boga i miłość bratnia
W Krzyżu Cierpienia Chrystusa się rodzi
On wskazał nam drogę, jak iść Jego ścieżkami
A w Duchu Świętym nami przewodzi
11
Błagajmy tedy Ducha Świętego
Co w Imię Jego chrzest żeśmy przyjęli
By nas uwolnił od czartów ciemności
Byśmy w swym życiu nie poginęli
Prosimy Cię za tem, o Duchu Święty
O wszystkie Twe dary i wszystkie - owoce
By w łaskach Twoich, jak w deszczu skąpani
Z Chrystusem szli razem, w dni jasne i ciemne - noce
A łaska Ducha, nam przyświecała
I zawsze nas wiodła, do Nieba Bram
A szczęście Twe wieczne, mój Dobry Boże
Przez miłość do Ciebie, prosimy - przygotuj nam
Jezu Ty Sam powiedziałeś, pij z Mego Kielicha
I łam się Chlebem Mojego Żywota
W Królestwie Moim, żyć wiecznie będziesz
Przed tobą otworzę, Niebiańskie Wrota
A Moje Oblicze i Twarz Mego Ojca
Co w miłość Ducha się splata
W nagrodę wieczną, oglądać będziesz
Za Krzyż co Mój niosłeś, to Moja Chrystusa - Niebiańska zapłata
„Tajemnica Trójcy Świętej”
O Wszechmogący Boże, odwieczny mój Panie
Z chaosu stworzyłeś Niebo z Wszechświatem całym
By w Trójcy Świętej, dać nam Swe poznanie
Jej tajemnicę skryć w wierze, a wiarę dać małym
Jesteś Bogiem Jedynym, lecz w Trzech Osobach
W Ojcu i w Synu, a także w Duchu Świętym
Jak trzy oceany, w błękitnych wodach
Co w jedno się łączą, okręgiem zamkniętym
12
Twą wielką tajemnicę, mój Dobry Boże
Nikt pośród ludu nie odkrył i odkryć nie może
Co w Jednym Bogu, trzy Osoby, w jedność i miłość się łączy
Którego istnienie zawsze było, jest i nigdy się nie skończy
Nie pojmujesz swego Boga, Wielkości Jego Świętej
Przed ludzkim rozumem, w Księdze Boga zamkniętej
Raczej podziwiaj urok i piękno, w dziele Jego stworzenia
Z ziemią życiem tętniącą i ludzkie marzenia
Spoglądaj w niebo rozumny i zacny człowiecze
Gdzie słońce i gwiazdy blask światła ci dają
A ziemię coś posiadł pod swoją pieczę
Deszcze - uprawy coś zasiał, dla chleba zraszają
Nie pytasz dlaczego - wszystko tak piękne?
- Wszystko dookoła, to wszystko Święte
Bo Bóg w Swej mądrości, dla ciebie to stworzył
Byś Go uwielbiał, w modlitwie - dla Niego się korzył
Abyś więcej nie pytał o tajemnicę Boga
By cię nie zwiodła ciemna, demoniczna droga
Z oczyma zamkniętymi, wyznaj wiarę Bogu
A dusza twa, nigdy nie dozna, miłości głodu
Bóg w Trójcy Świętej, wiernych, hojnie wynagrodzi
Ojciec dał ci ciało, duszę i ziemię co plony rodzi
Syn przez miłosierdzie, Krwią Swoją grzechy przebacza
A Duch, przez Swe Dary, prowadzi i z Trójcą Boga zjednacza
Bo Bóg co w Trójcy Świętej w Jedną Miłość się splata
Kocha cię bezgranicznie, przez wszystkie, ziemskie twe lata
A gdy odwzajemnisz, Boską, Jego Miłość Świętą
Królestwo otrzymasz wieczne, poznasz tajemnicę, Księgę
Boga zamkniętą
13
„Refleksja u Grobu Jezusa”
Jezu mój Drogi, Jezu ubogi
Z miłości dla nas życie oddałeś
Leżysz w tym grobie, ku Matki żałobie
Za grzechy ludzkości Ofiarą się stałeś
Wszystko co miałeś, wszystko oddałeś
Swe Święte Życie, tunikę ostatnią
A duszę Swą, w ręce Ojcu złożyłeś
Ciało zostawiasz, z nim tajemnicę ostatnią
Jezu - Tyś umarł, na zawsze, na wieki?
Twe oczy zamknięte, masz martwe powieki
Ciało Twe zimne, w całun zawinięte
Usta Twe sine i ciągle zamknięte
Matka Maryja, Twe ciało pieści
Tuli do piersi, Rany całuje
Jej Serce krwawi, mieczem boleści
W otchłani ciemnościach, Cię wypatruje
I widzi Maryja, że ciało Twe w grobie
Że kamień ogromny, zamknął pieczarę
Że straż postawiono, przy Syna Jej Grobie
Jako dla Króla - z obawy przed karą?
Matka Maryja w boleści wciąż żyje
Lecz wierna Synowi jest pełnią miłości
Wkrótce pod Swoim też płaszczem skryje
I katów i dusze całej ludzkości
Bo wie Maryja, że Syn Zmartwychwstanie
Że przyszedł na ziemię by dać ocalenie
By grzech ludzkości, zmyć, w Serca Swej ranie
A ludziom dać miłość i wieczne zbawienie
14
Teraz Matuchno Wszechświata i Nieba Królowa
Spoglądasz na nas z górnej krainy
W Swych cudach powtarzasz Jezusa słowa
Żyj Ewangelią i zmyj swe winy
Jezus otworzył ci drogę do Nieba
Przez śmierć, zmartwychwstanie i miłość do ciebie
Czy przyjmiesz krzyż swój, jak zajdzie potrzeba?
Ratować bliźnich, samego też siebie?
Zastanów się człecze, przed Grobem Chrystusa
Ileż Cierpienia, Krwi przelał dla ciebie
Bo cię ukochał, w Swe Imię, w Imię Jezusa
Gdyż chce cię widzieć, w Swym Niebie
Zegnij kolana i dziękuj Bogu
Że wyrwał cię z mocy szatana
Że serce twe zimne, jak sopel lodu
Zapala w tobie, miłością dla Pana
„Panienka z Nazaretu”
Panienko z Nazaretu, o Anielskiej czystości
Piękna, drobniutka, o wielkiej skromności
Dziecięcej urody, duszy jak śnieg białej
Grzechem nie skażona, choćby, w myśli małej
Ubogą byłaś Dzieweczką, Boga ukochałaś
Jemu Swe troski, radości, życie zawierzyłaś
Codziennie wznosiłaś ręce, w Bogu zamyślona
Aby Bóg Cię dojrzał, wśród ludzkiego grona
15
Niewiele prosiłaś, chociaż nic nie miałaś
Jedynie Boga, wzajemnej miłości szukałaś
Maryjo, Panienko z Nazaretu, Ty Kwiecie Cudowny, Różany
Bóg Cię zawsze miłował - Tyś Kwiat Nieskalany
Na co zda się wielkość, bogactwo i ludzka chwała
Tyś była potęgą w miłości, choć w Osobie mała
Bóg doceniał Maryjo, intencję, Twoje Serce czyste
Modlitwy z duszy płynące, płomienne, ogniste
Ku Twemu zaskoczeniu, w całej Twej prostocie
Bóg wysyła Anioła, w błyskawicy locie
Anioł Gabriel, pozdrowił Maryję w zaszczycie
Oznajmia, od Boga swą misję, ku Jej zachwycie
Panienko, wśród niewiast, przez Boga wzniesiona
Porodzisz Mu Syna, przez Ducha natchniona
„Chociaż męża nie znasz”, ku Dziewiczej Czystości
Poczniesz Go Cudownie i w Wielkiej Świętości
A nadasz Mu Imię, Bóg z Nami - Emmanuel
Oświadcza wyraźnie, to Anioł Gabriel
Będzie On Synem - Boga Najwyższego
Zbawieniem ludzkości, posiądzie Tron Ojca Swojego
Maryja posłanie Anielskie, z ufnością, w pokorze przyjęła
By Owoc Boga, wzrastał w Jej łonie
By światu i Bogu oddać, co w Duchu poczęła
Tym samym spełniając proroctwa natchnione
Panienko za czystą i wielką miłość do Boga, Bóg powoła Ciebie
W purpurę przystroi, Tron zgotuje w Niebie
Będziesz Maryjo w Niebie i na ziemi królować
Zmiażdżysz głowę szatana, by ludzkość ratować
16
Prosimy Cię Maryjo, Świątynię Żywą Boga
Chroń nas od zguby, gdy dręczy nas trwoga
Pomóż nam wszystkim iść Twymi śladami
Panienko z Nazaretu - módl się za nami
„Przykazanie Miłości”
Pójdź, za mną mówisz, Jezu mój Chryste
Obmyję twe serce, z grzechu nieczyste
Pragnę, byś kochał, ogromną miłością
Mnie Boga i bliźnich, z wielką czułością
Przykazanie miłości wam zostawiłem
Nadzwyczaj przepiękne, szlachetne i miłe
Z miłości dla was, umarłem i znowu ożyłem
Miłość, Mym darem największym, jej drogi zawiłe
Bo kochać jest łatwo dla przyjemności
Lecz kochać krzywdy, cierpienia i nieprzyjaciół
I tego co cię wdepcze, bez cienia litości
Co w kierat cię zaprzągł, byś życiem przepłacił
Miłość Jezusa, nie ma swych granic
Bo jest pokorna, nie zna nienawiści
Na szalę kładzie cierpienia i ból ma za nic
Z miłości dla siebie nie czerpie korzyści
Jezus jest Zbawcą, Miłością dla świata
Przyszedł na ziemię, zmyć grzech ludzkości
Przez Krzyż Golgoty, z Niebem nas zbratać
Dając nam przykład, Boskiej miłości
17
Pójdź, za Mną mówisz, Jezu mój Chryste
Czy zdołam nieść ciężar, Twej wielkiej miłości?
Choć kocham Cię bardzo, intencje mam czyste
Jezu - dopomóż! - w mojej słabości
Ma wiara ułomna, krucha, nędznością świeci
W Swych ranach mnie zanurz, w Krwi obmyj me winy
Bym bliźnich ukochał, jak matka swe dzieci
A Ciebie uwielbiał, w mym sercu, przez moje czyny
W modlitwie trwać będę o każdej porze
W pokucie dojrzewał na swe rozgrzeszenie
Gdy spojrzysz, już na mnie, mój Dobry Boże
W Swym Miłosierdziu, dasz przebaczenie
Bo pragnę o Jezu oddać Ci wszystko
Być obok Ciebie i wciąż zawsze blisko
Przy Twojej pomocy, Twą miłość zdobędę
Gdy umrę dla Ciebie, żyć wiecznie będę
„Prawda Żywota”
W wszechświecie jedyną znam Prawdę Świętości
Co nie ma porównań, ni ziemskich wymiarów
W Bóstwie ukryta, jest Pełnią Miłości
Wszechmocą swą działa, wiecznością bezmiarów
Początku nie miała, mieć końca nie będzie
Światłością słynąca, co życie wzbudziła
Wieczystą była, jest, zawsze nią będzie
W Prawdzie do życia, świat cały zrodziła
18
Prawda Jedyna, w Światłości spojona
Co włada wszystkim i bezustannie
W Słowie Przedwiecznym, była natchniona
A w Świętej Księdze, spisana starannie
Jest Prawdą Niezmienną, w Miłości Spełnioną
Obficie stworzeniu, Swe Dary rozdaje
Niejednokrotnie jest Prawdą zranioną
Gdy w naszych sercach wiara ustaje
Prawda Żywota, miłością, w jedność złączona
To Bóg Wszechwieczny, w Trójcy Jedyny
Skruszone Swe dzieci tuli do łona
Nie bacząc na kłamstwa, ich wielkie winy
Człowiecze z matczynej miłości jesteś zrodzony
A w Prawdzie Żywota, duszę i wolę żeś dostał
Żebyś w swej woli, a nie zmuszony
W Prawdzie Żywota się ostał
W swej woli, zaskarbiaj, więc Prawdę Wieczności
Szukaj jej, w Świętym Bożym Kościele
Pielęgnuj ją w sercu, w wielkiej czystości
Żyj Słowem Prawdy w Mistycznym Chrystusa Ciele
„Jezus w Postaci Chleba”
Jezu mój kochany, pod Postacią Chleba
Żywy, Prawdziwy, spoglądasz na nas jak z Nieba
Bo Niebo z ziemią złączyłeś, w Twej Osobie w Chlebie
Z miłości dla nas, dając nam Pokarm z Siebie
19
W Chlebie Opłatka, cudownie Twa Postać się mieni
Nasyca nasze dusze, w łaskach Twych Świętych Promieni
Przez, które nasze serca, z Twym Sercem, w jedno się łączy
By, w jedno Mistyczne Ciało, Kościoła nas złączyć
Ogromna w Tobie miłość w Majestacie Chleba
W Gralu umieszczona, jest, przejawem Nieba
Dla nas to mój Jezu, w Swej miłości czynisz
Chcesz wszystkich przygarnąć, nikogo nie winisz
Ciężko okupiłeś, Chleb Żywota z Siebie
By grzeszni i niewierni, mieli udział w Niebie
Aby każdy w swej woli, naśladował Ciebie
W miłości Twojej i bliźnich, niósł krzyż w potrzebie
Wszystko Jezu widzisz, Swoimi Boskimi Oczyma
Kto Cię kocha ogromnie, z miłości, w sercu zatrzyma
Lecz widzisz mój Jezu i ludzi, w grzechu pogrążonych
W wygodnym swym życiu, demonem zwiedzionych
Nad tymi to dziećmi, zawsze, ciągle ubolewasz
I jak na Golgocie, w Hostii, Krew Swoją przelewasz
Tak jak w Sokółce, Twe Serce, w boleści za nich kona
Otwierasz Ranę Serca, by weszli, Krwią zmyć w nich demona
Od Wieczernika w Chlebie Twoje Ciało Święte
Ciągle, ranione jest grzechem, jako mieczem cięte
W szaleńczej miłości dla nas, znosisz te Cierpienia
Pragniesz, by każdy miał udział, w Dziele Odkupienia
Padnijmy na kolana, twarz skryjmy aż w ziemi
Błagajmy Swego Pana, niech nasze serca przemieni
Jezusa, Sakrament Najświętszy, pod Postacią Chleba
Czcijmy w Świętości, kochajmy, bo pochodzi z Nieba
20
Nie dajmy powodu, by nasz Bóg, Kochany, Wieczysty
Ciągle za nas cierpiał, w pokucie, grzech zmyjmy nieczysty
Niech Rany Jezusa, zabliźnią się i na zawsze, na wieki
By Jezus mógł nas poić, w Źródle, Żywej Rzeki
W pokorze ożywieni, w Żywej Wodzie Pana
Miłość wyznajemy Ci Jezu, w Twym Chlebie, miłość w nas zasiana
Uprawiać ją będziemy, przez nasze ziemskie, życie całe
Niech plony miłości w wszechświecie zakwitną, na Twoją Cześć, na Twoją
Boską Chwałę
„Dusza w Ciemnej Nocy”
Matko Najświętsza, Matuchno ukochana
W Twój Obraz Cudowny, wpatruję się z rana
A myśli, mi same krążą po głowie
By pokłon Ci oddać, pozdrowić w mym słowie
Bo widzę Twą Postać, przepiękną - jako by żyła
Lub prosto z Nieba, w dom mój zstąpiła
Wielce zdziwiony, wpatruję się w Ciebie
Wzrok Twój, przenika mą duszę, gdyż jest w potrzebie
Kark mój się zgina, w „Zdrowaś Maryja”
W dalszej modlitwie łza, łzę spowija
Nie mogę w modlitwie, wykrztusić ni słowa
Bom proch mizerny, a Tyś Królowa
Dusza w mym grzechu, jest oszpecona
W noc ciemną zapadła i wciąż w niej kona
Choć trwam w modlitwie nie widzę pomocy
Jak moja Matko, wyjść, z ciemnej nocy?
21
Ratunku - będę szukał, u Syna Twego
W Ogrójcu, przez Ojca, opuszczonego
By Sam Krzyż Swój dźwigał, za grzechy świata
By Królem mógł zostać, z Bogiem lud zbratać
Rozmyślam Twą mękę, mój Jezu kochany
Chcę dźwigać krzyż swój, w pokucie, worem przywdziany
Abym się z grzechu, podniósł mój Boże
W sercu Cię dojrzał, jak nieba, poranną zorzę
I w swoim sercu, w ciemnościach nocy spowite
Mógł Cię w nim sławić, przez całe ziemskie me życie
A Postać z Obrazu, Twej Matki: Cudowna, Przepiękna
W miłości mej duszy zamieszka, na co dzień i wszystkie święta
I w moim sercu, Swą łaską, noc ciemną też zmyję
Bo jestem Jej dzieckiem, pod płaszczem mnie skryje
A także łaskami, jak gwiazdy niebo, mą duszę oświeci
Bo pragnę, uwielbiać Cię Boże, na zawsze, na wieki
„Niedzielna Adoracja Najświętszego
Sakramentu”
Tygodnia dzień pierwszy wielbimy nasz Jezu kochany
W godzinie opuszczenia, samotności i Miłosierdzia Twojego
Gdy do nas przychodzisz, w piękny welon ubrany
Przygarnąć Swe dzieci do Serca Swojego
Przepiękna to chwila i wprost niepojęta
Gdy Bóstwo w Swym blasku z Nieba zstępuje
Czujesz - jak dotyka cię, Jego Ręka Święta
Wiesz - że Jezus cię kocha, ogromnie miłuje
22
Rozpromienieni wszyscy, w blaskach swego Pana
Majestat Boskiej Wielkości i Chwały podziwiamy
Padamy, przed swym Bogiem, na zgięte kolana
I nędzę swej duszy, do stóp Mu składamy
Ułomne z nas dzieci, gdyż ciągle błądzimy
Przez ziemskie życie i życia mroczne zakręty
Lecz Ciebie Boże, zawsze i wszędzie wielbimy
W pieśni Cię sławiąc: Święty, Święty, Święty
Nie brak nam Chryste, ni wiary, ani zapału
To ludzka natura, bestia i szatan nas zwodzi
Lecz w ciągłej modlitwie idziemy, choć zwolna, pomału
Do Ciebie Jezu, Twojej Przystani, do Twojej Łodzi
Kochamy Cię Chryste w Przenajświętszym Sakramencie
Coś Żywe Swe Ciało dla nas pozostawił
Tak, jak obiecałeś, w Swym Testamencie
Byśmy jednością byli, by każdy się zbawił
Prosimy Ciebie, umacniaj nas - Duchem o Chryste!
Przymnóż nam siły, pokory i Twojej miłości!
By nasze winy wyblakły, nad śnieg były czyste
Byśmy Cię w naszych i bliźnich sercach wielbili i w Twojej
Niebiańskiej Światłości
„Litania do Matki Bożej”
(w zwątpieniu duszy)
Matko Wybrana
Matko Kochana
Dziewico Nieskalana
Godnością Królowej wzywana
Ojca Powiernico
Ducha Oblubienico
23
W Józefie zaślubiona
Jezusa Sercem złączona
W Bogu zakochana
Najświętsza - Niepokalana!
Skromnością słynąca
Jaśniejsza od słońca
Najczulsza w potrzebie
Przychodzi do ciebie
Rad, nie żałuje
Każdemu współczuje
Podnosi gdy trzeba
Uchyli też Nieba
W tobie, z tobą zatroskana
Najświętsza - Niepokalana!
W duszę ci wciska
Miłość z Ogniska
Z Serca Płomieniem
Szerokim Strumieniem
Do Siebie przytuli
Ciebie uczuli
Na Słowo Jezusa
Co serca skrusza
Twa Matka, Czuła, Kochana
Najświętsza - Niepokalana!
Z Jezusem cię zbrata
W Nim twa zapłata
Będzie przy tobie
W każdej żałobie
W smutku, niedoli
Gdy serce boli
Gdy krzyż przygniecie
Obsypie kwieciem
Podniesie, twe zgięte kolana
Najświętsza - Niepokalana!
24
Przymnoży otuchy
Wśród zawieruchy
W oschłości twej duszy
Niebo poruszy
Siły ci doda
Jak Żywa Woda
Nakarmi obficie
W Niej tylko życie
Twa Matka, Dobra, Kochana
Najświętsza - Niepokalana!
Sercem zaufaj
W sercu się skruszaj
Karm Świętym Duchem
Jezusem, Maryją
Słynąca Łaskami
Z Anioły Chórami
Co w pieniach słowików
W barw głosów bezlików
Za tobą się wstawi u Pana
Najświętsza - Niepokalana!
W Jej zuchwałości
Żyć będziesz w Wieczności
W Rajskiej Krainie
Co miodem płynie
W Niej tylko Droga
Droga do Boga
Jaśniejsza od słońca
Jak księżyc wschodząca
Gwiazdami przybrana i Droga, Kochana
Najświętsza - Niepokalana!
__________________________________________________________
Refleksja autora:
„Człowiecze o ubogiej i zwątpionej duszy
Gdy będzie twe serce dla Boga krwawiło
25
Przeszyte w bólu jak grotem kuszy
Czuwaj by twoje serce dla Boga wciąż biło
Zatop się tedy w modlitwie mej duszy
Do Matki Najświętszej, Niepokalanej
Ona cię dotknie, łzy bólu osuszy
Jako dziecinie Swej ukochanej”
„Kontemplacja u Krzyża Chrystusa”
W Twój Krzyż się wpatruję mój Jezu Kochany
W boleści serca patrzę, na liczne, głębokie i Święte Twe Rany
A także na Ciało, na Krzyżu, ogromnie rozpięte
Do niego gwoździami przybite, Twe Boskie Nogi i Ręce
Gdzie w prawym boku, ogromna, krwawiąca rana
Włócznią Longinusa, na wylot, przez Serce zadana
Głowa Twa zwisa, z koroną przez katów zrobioną
Z kolczastych cierni do mózgu - wtłoczoną
Całe Twe Ciało, jest, Wielką, Krwawą Raną
W publicznych torturach, Synowi, Boga zadaną
A Kości, wśród Ran, wystają odkryte
Chryste, Twe Ciało, na zawsze zostało zabite?
Rozmyślam przy Krzyżu, tortury, zadane Bogu
I jak Go martwego złożono do Grobu
Gdzie postawiono, najlepszą straż świata
By Ciało, skażone zostało, na wieczne lata
Boleję wielce, że Twój lud, wierny i Bogu oddany
Coś był przez niego, od wielu wieków wyczekiwany
Nie poznał Ciebie, mimo Twych nauk i licznych cudów
Bo żeś nie przyszedł w Chwale, lecz z biednego ludu
Nie zdali sobie sprawy, że Twoje Boskie plany
Miały się w Pismach spełnić, że będziesz Ukrzyżowany
Fałszywym prorokiem, złoczyńcą, Cię Chryste nazwano
Nie chcąc Cię uznać za Boga, jeno na śmierć wydano
26
Jezu, przed Twoim Krzyżem, wciąż w zamyśle klęczę
A w myślach, cierpienia Twe widzę, w śmiertelnej męce
I Krew Przenajdroższą, co z Ran, ciągle wciąż broczy
W grymasie Swej Twarzy wołasz - „Ojcze, weź Mego Ducha”, udziel pomocy
Trwam w swoich myślach i w Twoim bólu, w sercu rozdarty
Pocieszam się, że Grób Twój, już dawno stoi otwarty
Pomimo, że straże, ciągle i czujnie na wartach stały
Ty Swoją mocą Zmartwychpowstałeś, by w Niebo wstąpić, do Ojca Chwały
W odwiecznej Boga Ojca Woli, by w czasie się spełnić miała
Ludzkość ze śmierci wyzwolić, Niewinna Krew Chrystusa, śmierć pokonała
By każdy mógł w swej woli, grzechy w Krwi obmywać
W Ranach je zanurzać, w żalu, w pokorze opłakiwać
Wzmacniać się Twym Ciałem w Przenajświętszym Sakramencie
Oby każdy był gotów, jak przyjdziesz, bo nikt nie wie kiedy i w jakim momencie
Tedy często rozmyślaj, mękę swego Zbawcy, Boga i Pana
Przez, którą On cię odkupił, wyrwał, ze szponów szatana
Uwielbiam Cię Chryste, za Krzyż, za Twoje Święte i Krwawe Rany
Codziennie z miłością je całuję, obmywam je łzami
W miłości też czuwam, żyć, dla bliźnich, dla Ciebie
Bo wierzę, że mnie zaprosisz, na Ucztę Królewską - w Niebie
„Jezus Moim Życiem”
Dziękuję Ci Chryste za miłość Twą niepojętą
Za Krew Przenajdroższą, co grzechy me kruszy
Za pokarm Chleba, Hostyię Twą Świętą
Co dajesz ubogiej, nędznej mej duszy
Dziękuję Ci Chryste za każdą Twą Ranę
Z miłości dla mnie, w torturach Tobie zadaną
Choć jesteś Bogiem, Wszechświata Panem
Szłeś Drogą Krzyża w mym grzechu zdeptaną
27
Dźwigałeś Go Jezu przez ziemskie Swe życie
Wskazując Nim drogę do Nieba Bram
Bym z Krzyżem w pokorze przy Tobie szedł skrycie
Niosąc po społem, byś nie szedł z nim Sam
Dziękuję Ci Chryste, że mnie miłujesz
Że ciągle w upadkach podajesz Swe dłonie
Że z grzechu, śmierci wciąż mnie ratujesz
I stajesz zawsze w mojej obronie
Chryste, mój Panie, powiedz dlaczego?
Chronisz zbłąkaną nędzną mą duszę
Przez grzech mój wiele zrobiłem Ci złego
Cierpiałeś przeze mnie Golgoty Katusze
Rozmyślam w zadumie z wyrzutem sumienia
Że szukam w swym życiu wygodnych dróg
A w duszy zgubiłem głos Twego natchnienia
Wskazaną mi drogę co szedł nią mój Bóg
Rozpacz ogarnia me serce skruszone
W pokorze wracam jak marnotrawny syn
Wyznaję Ci Chryste me grzechy niezliczone
Prosząc byś w Krwi je obmył ze wszystkich mych win
Bo zawsze Cię Jezu w mym sercu kochałem
I kochać Cię Jezu przez wieczność chcę
Że często błądziłem w spraw ziemskich nawałem
Przebacz mi Jezu - przytul, do Serca mnie
Pragnę już zawsze iść z Tobą razem
Choć bym przez ciernie zawsze iść miał
Tyś moim Bogiem, mej duszy lekarzem
Coś życie w mej skrusze na nowo mi dał
28
„Jestem Dzieckiem Bożym”
Uwielbiam Cię Chryste za wszystkie Twe dary
Za dar Twej Świętej, Żywej, Prawdziwej Wiary
Co w Imię Ojca, Twoje i Ducha mnie naznaczyłeś
Adama grzechu znamię, w mej duszy zmyłeś
I Dzieckiem Bożym się stałem na nowo zrodzonym
Bym mógł w swej woli umysłem wrodzonym
Żyć Słowem Bożym co w miłości spełnione
Iść Twoją Drogą Jezu, przez serce pokorne, skruszone
Również w swoich czynach mógł Cię naśladować
W udrękach bliźnim pomagać i ich miłować
W Aniołach i Świętych wysławiać Matkę Boga
Trójjedyne Bóstwo uwielbiać i kochać też wroga
Chociaż nędzne me ciało do złego się skłania
Gorąco, dziękuję Ci Chryste, za Dar Pokuty i Pojednania
Gdyż, w wielkim moim żalu i w wielkiej mej skrusze
Przez usta kapłana winy wybielasz, ożywiasz mą duszę
Boże mój Jedyny co miłością płoniesz
Twe Serce z miłości rozdarte i Cały w niej toniesz
Chcesz ją wszystkim rozdawać, kto Cię szczerze prosi
Choćby stokroć upadał, Twa miłość zawsze podnosi
Uwielbiam Cię Chryste za Twe Wielkie Dary
Za które nie żądasz zapłaty, ni żadnej ofiary
Całym moim życiem i sercem Jezu kocham Ciebie
Wiem, że z Tobą nie zginę - czekasz na mnie w Niebie
29
„Krzyk Krwi Chrystusa”
Synu Boga Żywego, Zbawco mój kochany
W Twojej Krwi Przenajdroższej, cały świat jest skąpany
Bo w Swej miłości i w miłosierdziu mój Boże
Dla człowieka nędznego, ocean, Krwi wylałeś i nie jedno morze
I ciągle – od wieków ją przelewasz, przez kapłana ręce
Na ołtarzach ofiarnych, w Swej pierwotnej męce
Chociaż w sposób bezkrwawy, ciągle Krew Twa płynie
Przeistoczona z wina, z chleba opłatka, cudami w świecie słynie
Twoja Krew mój Jezu kochany, przez Niebo Uświęcona
Od Boga Ojca Stwórcy, na wieki, Błogosławiona
Ona, to z woli Boga, cały świat odkupiła
W Twym posłuszeństwie Ojcu, śmierć grzechu z nas zmyła
Od Golgoty Twoja Krew, ciągle odzywa się mój Chryste Kochany
W domach rodzinnych, na ulicach i w polu gdzie rolnik w pocie skąpany
W zakładach pracy, w więzieniach, szpitalach i na urzędzie
Krzyk Twojej Krwi, rozlega się, dookoła i wszędzie
Nie stłumisz tego Krzyku, jak serca, sercem nie zdobędziesz
Cierpienie ludzkie, zawsze było, do kresu czasu trwać będzie
Krzyk Krwi Chrystusa, możesz ukoić, przez miłość i Jezusa Rany
W słowie i w czynie, by bliźni i Bóg, czuł, że jest najdroższy, że jest kochany
Sercem pokornym, z czułością wspomagaj bliźniego, bądź dla niego miłym
Jezus jest przy Tobie, On cię umocni, przymnoży ci siły
Naśladuj Jezusa, a Krwią co w Swych Łaskach, obmywa cię stale
Łaski rozdawaj bliźnim, by Boga i oni, kochali wytrwale
Jak świeca od świecy zapala się i płonie
Tak Bóg, przybity do krzyża, ukryty, w ludzkiej osłonie
Krew, przelał dla ciebie, byś grzechy, w Jego Krwi obmywał
W Krwi grzechy bliźnich zanurzał, ich dusze Bogu zanosił, dla Niego zdobywał
Wspomagaj Jezusa, w miłości, w modlitwie i dziękczynieniu
A Jezus drogę ci wskaże, w Twoim i w bliźnich zbawieniu
Czuwaj, by żadna, Kropla Krwi Chrystusa, daremnie, nie była przelana
A z radością, kres czasu powitasz – Królestwo Chrystusa, Boga i Pana
30
Manifest
„Przez Krzyż Chrystusa”
Przez Święty Twój Krzyż i Święte Twoje Rany, witam Ciebie, mój Jezu Chryste
Wraz z przyjaciółmi co płoną, miłością do Ciebie, przez serca czyste
Kochamy i uwielbiamy Ciebie, zawsze i w najgłębszej pokorze
Bo wierzymy, w Twoje Słowo, w odkupienie i miłość Twoją mój Boże
W każdej, porze dnia i nocy, i w naszych myślach, hołdy Ci składamy
Jezu, zawsze w naszych sercach jesteś, a Ty jesteś z nami
Bo Twoje Żywe Ciało, coś nam pozostawił, codziennie z pokorą spożywamy
Łącząc się z Tobą w jedność, bo Ciebie, ogromnie i całym sercem kochamy
Patrzysz, na nas Jezu, ze Swojego, Wysokiego Krzyża
Spójrz w nasze serca, jak każdy w modlitwie, przed Tobą się zniża
Bo każdy z nas widzi w Tobie Boga, Króla, Zbawcę i Przyjaciela
Każdy chce być z Tobą i z Tobą zaznać Uczty, Rajskiego Wesela
Błogosław nam Chryste, przez nasze prośby, modlitwy, błagania
Błogosław ludowi, naszej Ojczyźnie, w rządzących wzbudź powołania
Aby Polska, przez wszystkie swoje stany, Ciebie na Króla Intronizowała
Proroctwo – „Iskra Boża”, z Polski, na cały świat się rozlała
Bo świat co w swej mrocznej potędze, odrzuca i nie uznaje Boga
Wzbudź w nim wiarę, przez ucisk, upadek, niech ogarnie go trwoga
Okaż mu Jezu, że jesteś Królem – wszystkich narodów i całego Wszechświata
Że przez Polskę – droga, w miłości do Ciebie, w niej Twoja zapłata
31
Pragnę o Jezu, aby każdy naród, uznał Ciebie, za swojego Króla, Boga i Pana
Z Wawelu nad Polską i Światem Królował, tam gdzie Króluje Maryja – Twoja Mama
By Twoje i Matki Królestwo, w jedno, Święte Królestwo się złączyło
W Mistycznym, Twoim Ciele Chryste, w jedności, miłością dla Ciebie żyło
Niech Ziemia, od wschodu do zachodu, z niebieskim firmamentem
Świątynią Twoją się stanie, Twoim Najświętszym Sakramentem
W tryumfie Ojcu ją przekażesz, spełniając ostatnią, Jego Świętą Wolę
Z woli Ojca śmierć zwyciężyłeś, świat żeś odkupił, szatana strącisz, w piekielną
niewolę
By ludzkość na nowo się zrodziła, przez Święty Twój Krzyż i Święte Twoje Rany
Boga na zawsze wielbiąc, byś czuł Boże, że jesteś najdroższy, na wieki kochany
W Imię Jezusa Władco Wszechświata, przyjmij, wszystkie ukochane swe dzieci
Do Swojej Rajskiej Krainy, gdzie miłość trwa wiecznie i szczęście z Bogiem
w Trójcy Jedynym na zawsze, na wieki
*************************
PIEŚNI:
„Pieśń do Pani Chodelskiej”
Pani Chodelska przed Twym Obliczem
Wszystkie Twe dzieci gromadzą się
{ Na zgiętych kolanach modlitwą Różańca }
{ O wszystkie łaski wciąż proszą Cię
} 2x
32
Obyś nam Pani łask nie szczędziła
Gdy nasze serca popadną w grzech
{ Żebyś nam Matką wciąż zawsze była }
{ Pomogła z grzechu wyzwolić się
} 2x
Błagamy o Matko przez Twoje Serce
Przez Twoje dłonie płynących łask
{ Byś zjednoczyła nas z Żywym Chlebem }
{ Z Jezusem Chrystusem co kocha nas
} 2x
Życie Twe Matko różami tkane
Więcej cierniste, niż kwiatu woń
{ Z Twą Różą w Sercu, Różańcem w ręku }
{ Do Twego Syna, prowadź i schroń
} 2x
O Matko nasza, Piastunko kochana
Swojego Syna i dzieci Twych
{ W Chodelskim Kościele jak w Nazarecie }
{ Stwórz nam Rodzinę, aby w niej żyć
} 2x
„Hymn Legionu Maryi w Chodlu”
Matko Boża Loretańska
Pod Sztandarem Twym idziemy
{ I Veksylium Twe niesiemy
}
{ A z Różańcem w bój pójdziemy } 2x
Legion w Chodlu powołałaś
I rycerstwo doborowe
{ By Twa Armia wciąż wzrastała }
{ Wkrótce cały świat zalała
} 2x
33
Bo Twój wróg jest niewidzialnym
Z jadem węża, radykalnym
{ Co w niewolę w zatracenie
}
{ Chciał by uwieść ludzkie plemię } 2x
Legion sięgnie k niemu miecza
Nie ze stali lecz różańca
{ Bo Różaniec to broń harda
}
{ Z Matką Boga, zmiażdży czarta } 2x
Zgotujemy przyjście Pana
By w Powtórnym Wieczerniku
{ Krew nie była przelewana }
{ A wszechlud wysławiał Pana } 2x
„Słowo Zarania"
Słowo Zarania, Ojca Przedwiecznego
- zmiłuj się nad nami
Prawdo Zrodzona, przez Wybrankę Boga
- zmiłuj się nad nami
Synu Maryi, Światło Odkupienia
- zmiłuj się nad nami
Królu Pokoju miłość nam dający
- zmiłuj się nad nami
Drzewo Zbawienia, kres śmierci niosące
- zmiłuj się nad nami
Chlebie Żywota, Darze Pojednania
- zmiłuj się nad nami
34
Chryste Hostio, Ciałem nas karmiąca
- zmiłuj się nad nami
Sędzio Najwyższy, w Chwale Boga Ojca
- zmiłuj się nad nami
„Jezu Dałeś mi Życie”
Jezu dałeś mi życie
Dałeś mi Duszę Swą
Prowadź Światłem Nadziei
Wśród fal, bezkresu dróg
Ref.
{Jezus jest w moim sercu }
{Jezus jest Niebem mym }
{Dał mi Siebie na Pokarm }
{Abym wiecznie mógł żyć } 2x
Jezu kocham Cię czule
Kocham ze wszystkich sił
W Pełni Swej Odkupienia
Grzechy przebaczył mi
Ref. …
Jezu dziękuję Tobie
Za Miłość i Święty Krzyż
Ojcu w ofierze składam
Kielich Twej Cennej Krwi
Ref. …
35
„Pozdrowienie Anielskie i Credo
Wiary”
Bogarodzico pozdrawiamy Cię
Błogosławieństwo z Synem wiecznie w Bogu masz
Módl się za nami, pełnią łaski darz
Niech Chwała Boga w nas, spłynie w śmierci czas
A wiarę w Boga wyznajemy też
Jego Synowi oddajemy cześć
Co w Duchu Świętym z Marii zrodzon był
Credo in Unum Deum, wierzymy z całych sił
Z Poncjusza wyroku, ukrzyżowan był
A na Krzyżu skonał, śmierci przyniósł kres
I do piekieł wstąpił, wywieść dusze w Raj
Credo in Unum Deum, zgotować duszom Raj
Trzeciego dnia Zmartwychpowstał Sam
Po prawicy Ojca zajął miejsce Swe
By powtórnie przyjść, sądzić wszelki lud
Credo in Unum Deum, sądzić z życia dróg
W Ducha Świętego wierzymy mocą swą
Co w Święty Kościół, On wprowadził nas
By w Świętych Obcowaniu, Chwałę Bogu nieść
Credo in Unum Deum, Bogu oddać Cześć
Bóg w naszym żalu, grzechy zmyje też
Życie przywróci nam, gdy nadejdzie kres
W szczęśliwości wiecznej, z Bogiem będziem żyć
Credo in Unum Deum, w Królestwie Boga żyć
36
A wiarę w Boga wyznajemy też
Jego Synowi oddajemy cześć
Co w Duchu Świętym z Mari zrodzon był
Credo in Unum Deum, wierzymy z wszystkich sił
„Kielich Odkupienia”
Chryste, Królewski Kwiecie
Chryste, Kwiecie Różany
W rubinowej czerwieni
W Krwi Swojej skąpany
W Betlejem się począł
Jak o nim pisano
W Nazarecie rozkwitał
W Jeruzalem zdeptano
Wiele ran Mu zadano
Uszło z Niego życie
A Kwiat ciągle krwawi
W krwi daje nam życie
Krwi Swojej nie skąpi
W krwi ciągle nas myje
W krwi karmi miłością
W krwi Jego też żyję
37
Krew Twoja Chryste
Nad życie ceniona
Zmywa grzechów bliznę
Tulisz w Swoje ramiona
Kielich Krwi Odkupienia
Ojciec błogosławił
By na wieki wieków
Dzieci Jego zbawił
Hołdy Mu składamy
W sercu uwielbiamy
W chwale Trójcy Świętej
Chrystus Kwiatem kochanym
Hołdy Mu składamy
W sercu uwielbiamy
W chwale Trójcy Świętej
Chrystus Kwiatem kochanym
38