Wyjście awaryjne
Transkrypt
Wyjście awaryjne
Wyjście awaryjne Mira Wszelaka Autorski przegląd prasy. Kompromitacja organów państwa zmusza obywateli do tworzenia alternatywy w sieci. Właśnie powstaje tam komisja śledcza. Ileż to znajomości zostało zawartych w kolejce po pralkę, papier toaletowy, kawę, czy mięso. Świat idzie jednak z postępem i dziś nowe przyjaźnie tworzą się nie tylko w internecie, ale nawet w kolejkach po unijne dotacje na usługi w sieci. „Gazeta Wyborcza” i „Dziennik. Gazeta Prawna” publikują dziś na pierwszej stronie obszerne teksty o szturmie jaki walcząc o pierwszeństwo w ogonku po granty, przypuścili zdesperowani przedsiębiorcy. Nad koczującym w strugach deszczu tłumem unosiła się atmosfera filmu Alternatywy 4, którą przypominały odrodzone komitety kolejkowe. Całą zabawę popsuła jednak informacja, że dotację otrzyma … każdy dobry wniosek. Dziś w „GW” także dalszy ciąg sprawy przecieku prokuratora badającego porwanie i zabójstwo K. Olewnika, który to jak doniosła wczorajsza „Rzeczpospolita” miał być na usługach lokalnego przedsiębiorcy pełniącego rolę rezydenta „Pruszkowa”. Otóż, „GW” cytując polityków wytyka, że brakuje twardych dowodów w postaci stenogramów z rozmów („Rz” podała tylko cytaty wyrwane z kontekstu), by za chwilę stwierdzić, że nawet gdyby były, to czy na ich podstawie można postawić tezę o zdradzie prokuratora…? Jak się zdaje wszyscy zapomnieli też o naczelnej zasadzie domniemanej niewinności, a w razie ostateczności zawsze można przecież odwołać się do ręki, której się nie złapało…. Hm, a nawet jak się złapało, to pozostają jeszcze łzy i sentymentalne historie o próbach uwiedzenia. Ta metoda w polskim klimacie jest szczególnie modna i nadal skuteczna. Tymczasem o skuteczne wyjaśnienie Polakom, że afera hazardowa jest sPiSkiem, Chlebowski padł ofiarą nagonki, a z jednorękimi bandytami bratali się głównie Kaczyńscy, zadba bezstronny poseł PO Mirosław Sekuła. W komisji śledczej ma go wspierać oddelegowany z komisji naciskowej i słynny ze swej niezależności poseł S. Karpiniuk. Ustalony już werdykt ma zapaść w najkrótszym możliwym czasie, zanim zdążą się rozwinąć jakieś nieprzewidziane w konkluzjach wątki. No i najważniejsze, by po całej zabawie posprzątać jeszcze przez kulminacją kampanii prezydenckiej. Ten piękny scenariusz mogą pokrzyżować już tylko blogerzy z Salonu24, którzy jak donosi „Rz” założą w sieci komisję śledczą. Komisja na własną rękę będzie wyjaśniać aferę hazardową, zadając politykom trudne pytania. Ciekawe, czy ci ostatni będą chcieli na nie odpowiedzieć... Pomysł można nawet poszerzyć i stworzyć w sieci alternatywny rząd i sejm. Przy okazji niepomiernie zmniejszono by koszty wyborów oraz utrzymania aparatu państwowego. Wtedy jednak decydenci zapewne zakazali by dostępu do Internetu. Zawsze jest jednak, jakieś wyjście awaryjne… 27 października 2009 15:58