fairy tale by Konrad Bałut

Transkrypt

fairy tale by Konrad Bałut
Konrad Bałut
kl. IV c
Czarne róże
D
awno, dawno temu, za górami, za lasami było Królestwo
Światła. Panował w niej dobry król Mórii.
Jego rządy były mądre i przemyślane. W królestwie panował
spokój i harmonia.
Król miał córkę o imieniu Elena. Choć była bardzo bogata to i tak nie mogła
znaleźć męża, ponieważ była bardzo brzydka, bo wiedźma rzuciła na nią czar
brzydoty. Niedaleko rósł wielki Ciemny Las. Mieszkała w nim zła wiedźma
Griselda, która porywała piękne kobiety z królestwa i rzucała czary na chłopów.
Pewnego dnia pięciu rycerzy wyruszyło na polowanie do Ciemnego Lasu.
Na drodze spotkali wiedźmę, która zatoczyła okrąg i powiedziała:
- Kto przekroczy okrąg, ten zginie od mocy mych czarów!
Jeden z rycerzy wykrzyknął:
- Uciekajmy! – i czwórka rycerzy uciekła z lasu.
Kiedy przybyli do swego królestwa bez niczego, pobiegli do króla, że Grizelda
zabiła rycerza.
Król zezłościł się i nakazał ogłosić, że kto zgładzi wiedźmę, ten otrzyma
królestwo i koronę.
Do króla zgłaszało się wielu, wielu rycerzy z całego królestwa. Lecz król Mórii
wybrał tylko dziesięciu śmiałków, którzy wybrali się na misję. Pierwszą ich
przeszkodą były Fioletowe Góry, w których mieszkały złe ogry, które musieli
pokonać. Lecz nie natknęli się na nie. Góry były bardzo wysokie i bez
magicznych przedmiotów nie dało rady przejść na drugą stronę. Dzięki
magicznym skrzydłom od miejscowego szamana, które wzniosły ich ponad
szczyty gór, dostali się na drugą stronę. Po drugiej stronie gór płynęła szeroka
i głęboka Czerwona Rzeka. Rycerze bardzo długo myśleli, jak przebyć na drugą
stronę rzeki.
Po kilku godzinach rycerze znaleźli starą łódź, którą trzeba było naprawić.
Kiedy rycerze wyciągali łódkę, ktoś podszedł do nich i powiedział:
- Witajcie mężni rycerze, przybywacie w dobry moment. Naszą wioskę
terroryzują straszliwe Ogry. Za przegonienie złych ogrów,, dostaniecie co
będziecie chcieli.
- Chcemy tylko łódź i mapę – odpowiedzieli rycerze chórem. I wyruszyli
w drogę. W wiosce nie było żywego ducha. Mężczyzna, który poprosił ich
o pomoc powiedział:
- Ludzie z mojej wioski pochowali się przed ogrami.
Nagle istoty zaatakowały rycerzy. W jednej sekundzie rozpętała się wojna.
Zacięta i krwawa. Rycerze wygrali. Mężczyzna powiedział:
- Dobro nad złem króluje!
Ludzie wyszli z kryjówek a rycerze odebrali nagrodę i poszli dalej. Przepłynięcie
zajęło rycerzom kilkanaście godzin. Wreszcie dotarli na drugi brzeg. Uwagę
ich przyciągnęły Czarne Róże. Podbiegli do nich i zerwali kilka róż. Przypomnieli
sobie, że szaman mówił coś o różach, że one zdejmą czar z Eleny.
Szybko wsiedli na łódkę i wracali do królestwa. Po tygodniu wędrówki dotarli
do Królestwa Światła. Król zmartwiony siedział nad potoczkiem płynącym
nieopodal, martwił się że jego córka zostanie starą panną.
Nagle jeden z poddanych przybiegł do króla i powiedział zdyszany:
- yyy, przybyli rycerze z czarnymi różami dla Eleny.
Król gwałtownie wstał i pobiegł do rycerzy, wyrwał im z rąk kwiaty i pobiegł
do szamana, który natychmiast zrobił wywar z czarnych kwiatów i dał
go do wypicia Elenie.
Dziewczyna wypiła go i nagle zrobiło się dziwnie jasno, z Ciemnego Lasu
dobiegały krzyki Grizeldy – wywar z kwiatów zabił ją, a Elena zrobiła się bardzo
piękna.
Na cześć dzielnych rycerzy i zdjęcia z jego córki czaru wydał huczne
przyjęcie.
Wszyscy bawili się dobrze. Elena wyszła za bogatego rzymskiego cesarza.
I żyli długo i szczęśliwie.

Podobne dokumenty