Rodzina katolicka - Demokracja jako zbiorowy gwałt na woli jednostki

Transkrypt

Rodzina katolicka - Demokracja jako zbiorowy gwałt na woli jednostki
Rodzina katolicka - Demokracja jako zbiorowy gwałt na woli jednostki
czwartek, 03 września 2009 14:27
Nie wiem co ci Amerykanie wyprawiają w Afganistanie oprócz wprowadzania najlepszego
ustroju na świecie - demokracji. Najlepszego oczywiście, żeby dany kraj wprowadzić w stan
anarchii. Według nowego prawa obowiązującego w Afganistanie mąż będzie mógł zagłodzić żonę, jeśli
nie będzie chciała uprawiać z nim… seksu (???). A gdzie poszanowanie praw człowieka i praw
kobiet? Gdzie są tamtejsze feministki, w rodzaju afgańskich Magdalen Śród, Jarug- Nowackich i
Wand Nowickich? Żeby móc głodzić za niespełnienie obowiązków małżeńskich? Uchwalone prawo miało zapewnić poparcie konserwatywnych szyitów dla obecnego prezydenta
Hamida Karzaja, gdyż dotyczy właśnie szyickiej mniejszości. A wiecie państwo jaki był
wcześniejszy projekt ustawy, który nie został przyjęty? Mówił o prawie męża do stosunku
płciowego co najmniej cztery dni w tygodniu i pozwalał na gwałt ze strony męża (???).
U nas niektóre dziewczyny chorują na anoreksję i wcale to nie jest związane z obowiązkowym
seksem… A poza tym: „Kobiety mają cudowny instynkt: potrafią wykryć wszystko z wyjątkiem
rzeczy oczywistych” – jak pisał Oskar Wilde.
Ale dość żartów. Właśnie rusza kampania przeciw przemocy w rodzinie. Bo w polskich
rodzinach dzieją się straszne rzeczy. Biją, siniaczą, gwałcą i molestują. No i dają klapsy, które
według Lewicy wszelkiej maści - są niemoralne i gwałcące prawo dziecka do… niedostawania
klapsów.
Nawet pan minister Andrzej Czuma z Platformy Obywatelskiej jest przeciwny przemocy w
rodzinie. Ale nie tak skrajnie, żeby zaraz karać za klapsy. Natomiast pani Ewa Kopacz jest
przeciwna, żeby jakiś facet trzymał dziecko w zimniej wodzie, tylko dlatego, że źle się dziecko
uczy (???).
Czy oni zupełnie powariowali? Do całości propagandowego hałasu przyłączył się aktor Piotr
Adamczyk, który też nie chce, żeby dorośli bili dzieci. Również Anna Przybylska („Europejka”),
znana aktorka i uczestniczka poprzedniej propagandowej hucpy dotyczącej przyłączenia Polski
do Unii Europejskiej, też jest przeciwnikiem bicia dzieci. Piosenkarka, pani Anna Wyszkoni –
1/4
Rodzina katolicka - Demokracja jako zbiorowy gwałt na woli jednostki
czwartek, 03 września 2009 14:27
również.
Podobno w Polsce jest – według wydziału propagandy i agitacji policji – 100 000 faktów
przemocy w rodzinach rocznie(???). To jest chyba tak jak z pijanymi kierowcami, których Policja
Obywatelska tysiącami zgarnia z polskich dróg (!!!).
Wyobrażam sobie, że siedzi taki sobie dyżurny policjant obywatelski, i przekazuje wymyślone
informacje do mediów… Dzisiaj 2000 pijanych kierowców zatrzymanych, jutro 5000 , a –
pisałem już państwu – we Wszystkich Świętych kilka lat temu - Policja Obywatelska zatrzymała
10000 pijanych kierowców (???). W ciągu jednego dnia! Czy ktoś o zdrowych zmysłach uwierzy
w coś takiego?
A swoją drogą Policja Obywatelska powinna zorganizować, szczególnie wobec osób tzw.
publicznych, walczących z czymkolwiek wyimaginowanym i nadmuchanym, na przykład z
przemocą w polskich rodzinach - akcję „Trzeźwy Poranek”.
Nie wiem czy państwo wiecie na czym polega ta akcja Policji Obywatelskiej. Funkcjonariusze
PO blokują wybrany przez siebie odcinek drogi z samego rana i dwaj sprawdzać wszystkich
kierowców w zorganizowanym kotle, czy są trzeźwi, czy też nie. Przypomina to akcje
organizowane przez Niemców w czasie okupacji. Przy czym Niemcy nie sprawdzali trzeźwości
Polaków. Nie mieli takiej ilości alkomatów, ale za to mieli potrzeby w zakresie siły roboczej. Po
prostu wywozili na darmowe roboty do Niemiec.
Zresztą są już plany, żeby kierowcy wozili sami swoje alkomaty i dmuchali w nie przy każdej
okazji, a najprędzej przy okazji spotkania z Policjantem Obywatelskim. Ile jeszcze sposobów
upodlania człowieka wymyślą socjaliści?
Można robić kotły na wybranych odcinkach drogi, ale takich, z których kierowca nie będzie mógł
uciec, na przykład do lasu. Kotły drogowe mogłyby dotyczyć na przykład potencjalnej
możliwości posiadania narkotyków, otwartych butelek piwa bezalkoholowego, trójkątów
ostrzegawczych, fotelików dla dzieci, gaśnic przeciwpożarowych, kół zapasowych i kocy. Nie
wiem dokładnie jakich, ale jakieś koce muszą być wożone obowiązkowo, bo tak zażyczył sobie
ustawodawca w trosce o nasze bezpieczeństwo.
2/4
Rodzina katolicka - Demokracja jako zbiorowy gwałt na woli jednostki
czwartek, 03 września 2009 14:27
Spirala głupoty nakręcą się już sama, bo wobec takiej skali? Rozbójnik na drodze żąda twoich
pieniędzy albo życia; policjant obywatelski - twojej wolności i posłuszeństwa.
Do akcji „Przemoc w rodzinie” potrzebni będą szkolni pedagodzy i większa ilość ministerstw.
Nie, to nie ja wymyśliłem.. Jedna z osób uczestniczących w hucpiarskiej konferencji
zaproponowała, żeby oprócz tych zebranych, tzn. oświaty, zdrowia psychicznego i
sprawiedliwości - w akcji uczestniczyły pozostałe ministerstwa (!!!). Więcej ministerstw niech
rząd rzuci w wir walki z globalną przemocą w rodzinie! A jak brakuje - to niech utworzy nowe!
Niech z przemocą walczy Ministerstwo Gospodarki, Kultury, Nauki i Szkolnictwa Wyższego,
Infrastruktury. Już widzę pana wicepremiera Pawlaka jak walczy z przemocą w rodzinie w
swoim Ministerstwie Gospodarki. No i Ministerstwo Skarbów, pod batutą pana ministra Grada.
Chyba tylko przez niedopatrzenie nie ma jeszcze Ministerstwa Przemocy w Rodzinie. Byłoby
więcej wesołych miejsc pracy. No i mniej przemocy w rodzinie. Bo przemoc wobec nas
podatników, pozostanie.
Pani minister Ewa Kopacz z Platformy Obywatelskiej zaproponowała nawet „bezpłatne” robienie
obdukcji (???) wszystkim pokrzywdzonym przez przemoc w rodzinie. „Bezpłatne” – to znaczy
my zapłacimy.
Bo największa przemoc, jakiej dzieci doświadczają na co dzień, to jest przemoc w rodzinie, a
nie w państwie. I rodzina - jeszcze od Rewolucji Francuskiej - to największe siedlisko zła, jakie
człowiek kiedykolwiek wymyślił. Precz z rodziną! Nie będzie wtedy przemocy!
Dyzma przy nich wszystkich to naprawdę mały pikuś. Czy on by coś takiego wymyślił? Bank
Zbożowy, podkłady kolejowe, obligacje, przechowywanie zboża, żeby rząd za nie płacił… Ale
Fundusz Pokrzywdzonych Dzieci? Bo zapomniałem państwo powiedzieć, że przy okazji
krzywdzenia dzieci, rząd chce jeszcze powołać Fundusz Pokrzywdzonych Dzieci? I znowu
wesołe miejsca pracy się pojawią, które będziemy musieli utrzymywać pod ustawowym
przymusem.
3/4
Rodzina katolicka - Demokracja jako zbiorowy gwałt na woli jednostki
czwartek, 03 września 2009 14:27
Dyzma dziećmi się nie zajmował... Zajmował się zbożem, w trosce o losy polskiego rolnictwa.
Tym zajmuje się obecnie pan Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego… No właśnie,
przypomniało mi się... Nie wiecie przypadkowo państwo, gdzie podziały się 2 miliony dolarów
pana Gromosława Czempińskiego, które zniknęły tajemniczo z jego konta w Szwajcarii?
Podobno ukradł mu jakiś Turek, ale skąd ten Turek miał dojście do numerów jego konta, skąd
wiedział, że pan Gromosław ma takie pieniądze i dlaczego nikt tego Turka nie szuka?… No i
skąd pan Gromosław Czempiński, oficer prowadzący pana Andrzeja Olechowskiego – miał
takie pieniądze i za co je dostał?
Są rzeczy na tym świecie, które jednak się nawet filozofom nie śniły. Niektórzy to mają
szczęście. Jak pisał Mikołaj Rej: „Kogo szczęście wyniesie, nich upaść się boi”. Ale pan
Gromosław Czempiński niczego się nie boi… Bo i kogo?
Waldemar Jan Rajca
Źródło: Orwell 2006 - Blog Waldemara Jana Rajcy
4/4