To już koniec Kazimierza
Transkrypt
To już koniec Kazimierza
4 4 swrześnia 201 4 | www.portalgorniczy.pl | TRYBUNA GÓRNICZA MOŻEMY ZAOFEROWAĆ To już koniec TYLKO TO, Kazimierza-Juliusza CZYM DYSPONUJEMY Hipoteka ostatniej zagłębiowskiej kopalni obciążona na prawie 2,6 mln zł Rozmowa z TADEUSZEMA SKOTNICKIM, wiceprezesem ds. pracy Katowickiego Holdingu Węglowego WITOLD GAŁĄZKA [email protected] FOT.: MACIEJ DOROSIŃSKI W kopalni Kazimierz-Juliusz węgiel wydobywano stosując podbierkę. Zakład został postawiony w likwidację. Czy to oznacza, że podbierka nie ma już sensu? Dlaczego nagle przestała być ekonomiczna? Od czerwca 2012 r. kopalnia wykorzystuje już tylko ten system eksploatacji, a trzeba sobie zdać sprawę, że tzw. podbierki prowadzone są na coraz bardziej zanikającym złożu. Warunki naturalne, dobre na początku, pogorszyły się. Eksploatacja prowadzona jest coraz płycej, doszło do generowania wstrząsów wysokoenergetycznych, które stwarzają zagrożenie dla załogi. Na powierzchni zaczęły powstawać deformacje nieciągłe, znacznie wzrosło zagrożenie wodne. Duża ilość wód opadowych przechodzi bezpośrednio do wyrobisk eksploatowanych blisko powierzchni ziemi. Ponieważ te niekorzystne zjawiska nasilają się, oceniono, że dalsza eksploatacja pozbawiona jest sensu ekonomicznego i w coraz większym stopniu także technicznego. To nie nastąpiło nagle, niespodziewanie, jednak w pewnym momencie trzeba było podjąć decyzję. A gdy już zapadła, nie warto przeciągać procesu. Jak zareagowali górnicy i co ich teraz czeka? Załoga, związana ze starą kopalnią i swoją dzielnicą, na pewno musi być niezadowolona, nawet wystraszona. To normalne i na masówce były też takie reakcje. Uspokajająco podziałały zapewnienia o tym, że wszyscy członkowie załogi będą mieli zagwarantowane miejsca pracy w kopalniach KHW, przede wszystkim KWK Murcki-Staszic i KWK Mysłowice-Wesoła. Ważne, że dotyczy to wszystkich: nie tylko górników dołowych, ale też pracowników powierzchni. Z tym, że na pewno dla załogi powierzchniowej nie będziemy mogli zabezpieczyć w pełni równoważnych miejsc pracy. Dlaczego? Wynika to z faktu, że KHW jest firmą w dużym stopniu zrestrukturyzowaną. Utworzyliśmy Centrum Usług Wspólnych, by ograniczyć ilość osób zatrudnionych w administracji. Dlatego też pracownicom biur Kazimierza-Juliusza zaoferujemy inne stanowiska, które mogą wymagać częściowego przekwalifikowania, oczywiście na koszt nowego pracodawcy, czyli KHW SA. Ustalono, że pracownicy będą rozwiązywać stosunek pracy w Kazimierzu-Juliuszu i jednocześnie podpiszą nowe umowy o pracę, o najwyższym możliwym stopniu bezpieczeństwa, bo na czas nieograniczony. Zastosowanie trybu art. 23” kodeksu pracy byłoby mniej korzystne dla pracowników Kazimierza-Juliusza, gdyż ich warunki płacowe pozostałyby zamrożone na rok. Natomiast ze statystyk wynika, że średnia płaca w KHW jest jednak wyższa. Załoga generalnie uzyska więc lepsze wynagrodzenia. Trzeba jednak pamiętać, że w wypadku osób zwłaszcza z biur i dozoru, którym nie zapewnimy stanowisk kierowniczych, indywidualnie może to się nie sprawdzić. Niestety kopalnia w Sosnowcu nie zrestrukturyzowała wcześniej zatrudnienia na powierzchni, ma szereg działów ze znacznymi przerostami zatrudnienia w takich np. częściach, gdzie KHW korzysta np. z obsługi przez firmy zewnętrzne, w outsourcingu. W praktyce może się zdarzyć, że sekretarka będzie musiała przekwalifikować się np. na wagową w zakładzie przeróbczym, w obsłudze rejestracji czasu pracy, przy wydawaniu lamp. Innymi słowy – dostanie stanowisko bliżej produkcji. Co czeka tych, którzy nie zgodziliby się na nowe warunki? Zostają nadal w Kazimierzu-Juliuszu i czekają na likwidację. Nie mamy możliwości tworzenia stanowisk pracy pod potrzeby poszczególnych pracowników. Możemy zaoferować tylko to, czym dysponujemy. Problem osób nie zainteresowanych naszą ofertą to sprawa zarządu spółki Kazimierz-Juliusz. Warto jedynie pamiętać, że wypłata przez spółkę Kazimierz-Juliusz odpraw dla odchodzących (przy rozwiązaniu stosunku pracy z przyczyn leżących po stronie pracodawcy) nie będzie prosta. Kopalnia przynosi straty, a gdyby doszło np. do ogłoszenia upadłości, zaspokojeniem roszczeń zajmie się syndyk. To nie gwarantuje pełnego pokrycia wszystkich zobowiązań. Jak przebiegnie zakończenie wydobycia i likwidacja kopalni? W kopalni pozostanie kilkudziesięciosobowa grupa z wybranych specjalności górniczych. Pracownicy ci zachowają dotychczasowe umowy, ale nie muszą martwić się o przyszłość. Otrzymają pisemną gwarancję zatrudnienia w kopalniach KHW SA po zakończeniu zadania w Kazimierzu-Juliuszu. Z technicznego punktu widzenia zastosujemy najprostsze bezpieczne i dopuszczone prawem metody likwidacji dołu kopalni. Zostanie prawdopodobnie zalana, a 5 szybów – zasypanych i zabezpieczonych betonowymi płytami. Ponieważ generalnie załogi kopalń nie mają doświadczenia w likwidowaniu powierzchni zakładu górniczego z uwagi na brak fachowców budowlanych, być może likwidacją powierzchni zajmie się w przyszłości wyspecjalizowana firma. Kazimierz Juliusz nie ma pieniędzy na opłacenie likwidacji. Staramy się o pozyskanie zewnętrznego finansowania, ale na obecną chwilę nie ma na nie widoków. Wiadomo natomiast, że do końca września tego roku zakończy się eksploatacja węgla. Dalsze tempo prac zależało będzie m.in. od procedur administracyjnych. Miasto zainteresowane jest nie tyle przejęciem gruntów, ile tym, by ich nadmiernie nie dzielić i nie rozdrabniać. Chodzi o to, aby ułatwić w przyszłości pozyskanie poważnego inwestora, który byłby zainteresowany działaniem na większej powierzchni, tworząc też więcej miejsc pracy. Jak przyjmą nowych kolegów górnicy w Murckach, Staszicu i Wesołej? Holding w swojej historii dokonał już niestety likwidacji kilku kopalń i dotychczas adaptacja pracowników w nowych kopalniach nie stanowiła problemu. Załoga Kazimierza-Juliusza przyzwyczajona jest do raczej trudnych warunków pracy. W naszych kopalniach na pewno są one jednak nieco lżejsze. Górnicy zmierzą się za to z nowymi zagrożeniami, bo Kazimierz-Juliusz ma niską, I kategorię metanową, a w zakładach KHW jest ona wyższa. Z drugiej strony w Sosnowcu występują zagrożenia wodne, niespotykane w takim stopniu w KHW SA. Wyposażenie techniczne kopalń, do których trafią sosnowiczanie, jest na wyższym poziomie, jeśli chodzi o urabianie, kopalnie posiadają nowocześniejszą odstawę, transport przy pomocy kolejek spalinowych. Nowa część załogi nie powinna mieć problemu z adaptacją. Trzeba mieć świadomość, że kopalnia jest zakładem, którego żywot jest jednak ograniczony. Inne przedsiębiorstwa można wciąż przebudowywać, próbować przeprofilowania działalności, a w kopalni zawsze kiedyś po prostu kończy się złoże. Górnikom z Kazimierza-Juliusza oferujemy to wszystko, czym dysponuje KHW i na pewno nie zostaną skrzywdzeni. W wyjątkowo trudnej sytuacji kopalń i całego sektora wydobywczego nie jesteśmy jednak w stanie stworzyć dla nich nowych miejsc pracy, albo dać im więcej, niż sami posiadamy. Na szczęście oprócz kopalń zamykanych z powodu wyczerpania złoża, mamy też takie, jak np. ruch Boże Dary, gdzie mimo eksploatacji od początku XX w. nie doszliśmy jeszcze do najobfitszych w węgiel pokładów siodłowych. Dlatego rozpoczęliśmy inwestowanie tam w budowę szybu, który powinien zapewnić pracę i perspektywy kolejnym pokoleniom górników. ROZMAWIAŁ : WITOLD GAŁĄZKA O statni węgiel z ostatniej kopalni w Zagłębiu Dąbrowskim zostanie wydobyty do końca września. Zapadła ostateczna decyzja o likwidacji kopalni Kazimierz-Juliusz a jako pierwsza dowiedziała się o niej w poniedziałek (1 września br.) na porannej masówce prawie tysiącosobowa załoga w Sosnowcu. Losy Kazimierza-Juliusza (którego tradycja wydobywcza w Ostrowach i Kazimierzu Górniczym sięga początków XIX w.) ważyły się od kilku lat z powodu wyczerpania macierzystego złoża. Gdy jednak latem 2012 r. zaprzestano ścianowej eksploatacji węgla, deklarowano, że system podbierkowy przedłuży żywot zakładu do połowy 2019 r. Nie udawały się kolejne próby ratowania kopalni (np. przez połączenie przekopem z pokładami Jana Kantego pod Jaworznem) a w lipcu nagle stanowisko stracił dotychczasowy prezes spółki (funkcjonowała niezależnie w grupie KHW, który ma 100 proc. udziałów). Zaczęto mówić o sporych długach. Holding interwencyjnie musiał wesprzeć finansowo spółkę-córkę, by górnicy odebrali wypłaty. Załoga w Sosnowcu od dawna godziła się na ograniczenia kolejnych przywilejów dla ratowania kopalni, latem związki porozumiały się z KHW co do nieuniknionej konieczności zlikwidowania zakładu, ale jej termin pozostawał zagadką. Mówiono o kwietniu 2015 r. Bolesna prawda Dlatego poniedziałkowa masówka z udziałem prezesa KHW mogła być dla górników szokiem. – Ciągnięcie tego byłoby wobec załogi nieuczciwe – oznajmił szczerze Roman Łój, informując, że wydobycie zakończy się jeszcze we wrześniu – Kopalnia prowadzi eksploatację, która ekonomicznie jest nierentowna. Krótko mówiąc, co miesiąc musimy do tego interesu dopłacać. Praktycznie większość przychodów zajmują komornicy – wyliczał Roman Łój, gwarantując górnikom, że po pierwsze dla każdego znajdzie się praca w kopalniach KHW, górnicy dołowi pozostaną może nawet w swoich brygadach. Holding chce uniknąć przejęcia załogi w trybie art. 23” kodeksu pracy, bowiem musiałby wtedy przejąć również – jak kamień młyński u szyi – zobowiązania finansowe Kazimierza-Juliusza. Po drugie jak najpilniej trzeba sprzedać zakładowe mieszkania. A wyszło na jaw, że nie będzie to wcale łatwe, bo cały majątek kopalni w księdze wieczystej figuruje… pod jedną pozycją. Przymusowa hipoteka – Musimy wszystko wyprowadzić na prostą w dokumentacji, przeprowadzić konieczne procesy formalne i prawne – wyjawił prezes Łój. Na czym polega faktyczny kłopot z dokumentacją? Zajrzeliśmy do księgi spółki Kazimierz-Juliusz, gdzie pod jednym numerem 1KW/ KA1S/00054454/9 sąd wpisał m.in. 264 działki przemysłowe i mieszkalne oraz 191 budynków (nie tylko szyby, taśmociągi, wieże kopalni, ale też zwykłe bloki mieszkalne przy ul. Grenadierów, Czołgistów, Obrońców Warszawy, Obwodowej, Gałczyńskiego, Ogrodowej, Ligonia, Wagowej, Armii Krajowej, Kościuszkowców, Głównej, Sztygarskiej, Broniewskiego i Krakowskiej – czyli osiedla i rozległą część obu dzielnic Sosnowca). Z działu IV księgi wieczystej wynika, że wszystkie te nieruchomości razem obciążone zostały całkiem niedawno przymusową hipoteką. Na wniosek wierzyciela – Famuru SA – sąd zabezpieczył w ten sposób 6 sierpnia br. nakaz zapłaty przez kopalnię 1 595 467,50 zł a 20 sierpnia br. – roszczenie spzółki Procarbon ze Zbrosławic na kwotę 1 014 208,80 zł. Wybór – czy spieniężyć wieżę wyciągową zbankrutowanej kopalni, czy blok dłużnika z mieszkańcami – należy do wierzyciela. Roman Łój starał się dodać załodze otuchy i zapewniał, że przekształcenia nastąpią jak najmniejszym kosztem społecznym. Prosił górników o zrozumienie sytuacji: – Wiem, że są państwo zaniepokojeni o swoją przyszłość – mówił, rozwiewając mity: – Nośne hasło „ostatnia czynna kopalnia w Zagłębiu” kosztowało Holding w ostatnim czasie kilkadziesiąt milionów złotych… Współpraca: Md WOKÓŁ GÓRNICTWA W POLSKICH KOPALNIACH WĘGLA KAMIENNEGO WYSTĘPUJĄ WSZYSTKIE ZNANE ZAGROŻENIA NATURALNE, POWODOWANE M.IN. POŻARAMI, METANEM, PYŁEM WĘGLOWYM, TĄPANIAMI. Badania wykazują stałe zwiększanie się ich nasilenia związane z głębokością eksploatacji. Ograniczenie występowania nieszczęśliwych wydarzeń w górnictwie jest możliwe dzięki systematycznemu wdrażaniu rezultatów badań naukowych, kompleksowych projektów eksploatacji, progresywnych metod profilaktyki, a także powszechnej świadomości stanu zagrożeń i metod ich zwalczania. Znaczący wpływ na to mają z pewnością sympozja i konferencje, które przyczyniają się do wymiany wiedzy i doświadczeń praktycznych. Główny Instytut Górnictwa, Azis Mining Service oraz Termospec zapraszają do udziału w IV konferencji „Wybrane zagadnienia pożarowe i wentylacyjne w kopalniach”, która odbędzie się od 24 do 26 września 2014 w Jankowicach Rudzkich. Zakres konferencji obejmuje aktualne zagrożenia występujące w górnictwie, prewencję pożarową i prewencję klimatyczną. Organizatorzy przewidzieli w programie sesje naukowo-szkoleniowe oraz panele dyskusyjne. Do udziału zapraszani są przede wszystkim pracownicy kopalń, naukowcy, eksperci, przedstawiciele urzędów górniczych, spółek węglowych oraz osoby zainteresowane tematyką dotyczącą wybranych zagadnień z prewencji pożarowej w kopalniach węgla. Dodatkowych informacji udziela oraz zgłoszenia przyjmuje Krystyna Walawender, tel. 32 2592182, e-mail: [email protected].