o Rudzie Śląskiej

Transkrypt

o Rudzie Śląskiej
Bieżące informacje z miasta:
20 000 egzemplarzy
www.naszagazeta.info
Dodatek specjalny: EDUKACJA
o Rudzie Śląskiej
Nr 6 (6)
G A Z E TA B E Z P Ł AT N A
sierpień 2012r.
ZDOBYWANIE WIEDZY
Łatwiej, szybciej i przyjemniej
CO SIĘ DZIEJE Z RUDZKIMI
MATURZYSTAMI?
OD WRZEŚNIA
REMONTY NA
PIERWSZY DZWONEK
str. 6-7
WAŻNE SPRAWY
STRZEŻ SIĘ TYCH MIEJSC
CHCESZ TRENOWAĆ?
TO PŁAĆ!
 Nowy
format,
 większa
objętość,
 przystępn
a
cena!
str. 8-9
SPORT
SKARB KIBICA
str. 12-13
Rozmowa:
Z ZUZANNĄ
RADECKĄ
ROZMAWIAMY
O OLIMPIADZIE
str. 14-15
Stara „Prawda” w nowym wydaniu!
REKLAMA
PDREXPERT
usuwanie wgnieceń bez lakierowania
Oferujemy efektywne kursy
dla dzieci, młodzieży i dorosłych
oraz kursy językowe. Czytaj str. 7
1 września, wielkie otwarcie
nowej siedziby firmy
w Mikołowie - Borowej Wsi
Czytaj str. 9
Radzimy jak tanio
usunąć wgniecenia z karoserii!
Czytaj str. 8
Aktualności
2
3
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
Liczba miesiąca:
324 zł
rocznie wydaje statystyczny rudzianin na
utrzymanie miejskich urzędników. Biedna
i zadłużona Ruda Śląska znalazła się na
ósmym miejscu w Polsce w zestawieniu
miast wydających najwięcej pieniędzy
na administrację.
pod
Ranking opracował miesięcznik samorządowy „Wspólnota”.
filarem
D
obrze, że „Prawda” wchodzi do kiosków. Skończą
się wreszcie idiotyczne sytuacje, jak ta, do której
doszło niedawno w jednym z rudzkich warsztatów
samochodowych. Właściciel rozłożył na stoliku dla interesantów
lipcowy numer „Prawdy”. Zobaczył to jeden z klientów. Człowiek
ów autentycznie się zmartwił i w dobrej wierze zasugerował
właścicielowi firmy, aby nie afiszował się z tą gazetą, bo
„może mieć problemy”. W związku z tym mam prośbę i apel.
Tajemniczy Wujku Dobra Rada! Jeżeli nie trzęsą ci się ręce ze
strachu, to zadzwoń do mnie i powiedz mi na ucho czego się tak
bardzo boisz? Mieszkasz na Białorusi, a do Rudy przyjechałeś
na wakacje i wciąż zapominasz, że tutaj się nie wsadza do
więzienia za poglądy? A tak na marginesie to mam wielką prośbę
do Pani prezydent i jej współpracowników odpowiedzialnych za
kreowanie wizerunku. Pani Grażyno! Szanowny Adamie Nowaku
i Krzyśku Mejerze! Zróbcie coś, aby ludzie przestali się Was bać.
Uwierzcie mi, że jeżeli ktoś boi się reklamować w „Prawdzie”
albo nie chce, aby jego nazwisko pojawiło się w tej gazecie, to nie
bije to we mnie, ale w Was. Jeżeli chcecie utrzymać się u władzy,
a wiem, że bardzo chcecie, to postarajcie się, aby ludzie Was
lubili i szanowali. Na strachu nie pociągniecie tego wózka przez
kolejną kadencję.
filar
REKLAMA
sierpień 2012r.
Nowy Bytom List do
też nie chce redakcji
krematorium
W
lipcowym numerze „Prawdy” napisaliśmy o decyzji radnych, którzy na
wniosek prezydent miasta przygotowują
zmianę miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego terenów w Nowym Bytomiu.
Konkretnie chodzi o działkę o powierzchni
6,5 tys. metrów kwadratowych, znajdującą
się w obrębie cmentarza komunalnego przy
Tak
Nie
Nie mam
zdania
86,4 %
11,4 %
2,3 %
ulicy Chorzowskiej. Po zmianie planu, będzie
tu można realizować usługi w zakresie kremacji
zwłok. Radni zapowiedzieli, że zanim podejmą
ostateczną decyzję, przeprowadzą konsultacje
z mieszkańcami Nowego Bytomia. Na naszym
portalu: www.naszagazeta.info zamieściliśmy
w tej sprawie sondę, której wyniki powinny zainteresować radnych.
Czy mieszkańcy Nowego Bytomia powinni
zaprotestować przeciwko krematorium?
„Przyjazna Ruda Śląska” chce
się zaprzyjaźnić z rudzianami
„Przyjazna Ruda Śląska” to
najmłodsze stowarzyszenie
w mieście. Zostało wpisane
do Krajowego Rejestru Sądowego 15 maja tego roku. Natomiast w niedzielę, 5 sierpnia jego zarząd w składzie:
prezes Elżbieta Żurek oraz
wiceprezesi: Jerzy Sladek
i Hieronim Kasica, zaprosił
mieszkańców Rudy Śląskiej
na inauguracyjną imprezę
plenerową do bielszowickiego Parku Strzelnica.
J
ak się okazuje, to pierwsza,
ale nie ostatnia impreza
w plenerze, którą zamierza
jeszcze w tym roku zorganizować „Przyjazna Ruda Śląska”.
- Chcemy organizować festyny w kolejnych dzielnicach, bo
tym samym, jak głosi
nasze hasło, chcemy
zaprzyjaźniać się z mieszkańcami Rudy Śląskiej. Celem naszego
stowarzyszenia jest zaktywizowanie rudzian.
Wiemy, że mają mnósZarząd stowarzyszenia
two pomysłów i chcemy
razem z nimi je realizotury, będziemy udzielać porad
wać. W działaniu najważniejsze
prawnych - tłumaczy prezes
jest połączenie sił. Być może
Elżbieta Żurek.
będziemy też współpracować
z miastami ościennymi. Li„Przyjazną Rudą Śląską”
czymy na ludzi, którzy chcą
można już znaleźć na Facebooku.
coś zrobić. Chcemy działać na
W budowie jest natomiast strona
różnych polach: edukacji, kulinternetowa stowarzyszenia. (wt)
Chciałbym zwrócić uwagę na funkcjonowanie Powiatowego Urzędu Pracy
w Rudzie Śląskiej. Przeżyłem ostatnio ciekawą przygodę z tą instytucją. Szukam za jej pośrednictwem
pracy. Taka jest zasada, że
muszę się co trzy miesiące
meldować, aby nie stracić
prawa do korzystania z pomocy PUP. Choruję na płuca
i pod koniec maja musiałem pójść do szpitala. Dzień
wcześniej złożyłem w PUP
stosowny dokument wyjaśniający, dlaczego w tej
sytuacji nie stawię się
w wyznaczonym terminie.
Urzędniczka przyjęła ode
mnie pismo. Myślałem,
że wszystko jest OK. Ale
w lipcu dostałem z PUP
informację, że zostałem
wykluczony z ich bazy,
ponieważ przez trzy miesiące nie dawałem znaku
życia. Powiedziałem w PUP,
że przecież złożyłem informację o pobycie w szpitalu. Mimo tego urzędnicy
żądają wyjaśnień. Postanowiłem niczego nie wyjaśniać, bo dlaczego ja się
mam tłumaczyć z tego
powodu, że jakiś urzędnik
zgubił moje papiery? I tak
nie liczę na pośrednictwo
PUP w znalezieniu pracy,
bo jeszcze nie słyszałem,
aby ktoś w taki sposób
znalazł zatrudnienie.
Tutaj m.in. znajdziesz „PRAWDĘ”:
Intermarche
ul. Kłodnicka 56f
Zakład Fryzjerski
ul. Dąbrowskiego 27
Mr Hamburger
Plaza II piętro
Mr Hamburger
ul. Niedurnego 38
Sklep Ogólnospożywczy Marktop
ul. Siekiela 27a
Fryzjer
ul. Pośpiecha 2c
Pub Książęcy
ul. Gwarecka 28
Restauracja Radosz
ul. Oświęcimska 4
Drewutnia
ul. Teatralna 2
GAGALON
ul. Oświęcimska 126
Salon PLAY w Empiku PLAZA
ul. 1-go Maja 310
Bochen piekarnia-cukiernia
ul. Wolności 114
Delikatesy spożywcze
ul. Kombajnistów 4
Delikatesy LUX
ul. Niedurnego 40
Foto Jadzia
Niedurnego 39
Restauracja „Kuźnia smaku”
ul. Pawła Kubiny 32
Beautifulskin
ul. 1-maja 289
Myjnia Auto-Relax
ul. Stara 15
Sklep ogólnospożywczy
Halemba Zamenhofa 4
Sklep ogólnospożywczy
Wirek targowisko Kupiecka 2
Kontakt: Redakcja
tel. 509-797-881, 32 209 18 18,
[email protected],
Dział reklamy
[email protected], tel. 790-887-729
Wydawca:
F-press Beata Leśniewska
43-190 Mikołów, Rynek 7, II p.
Gazeta wpisana do rejestru
dzienników i czasopism pod nr: PR 3308
ISSN: 2299-2901
Redaktor naczelny: Jerzy Filar.
Dział promocji i reklamy: Sebastian Sroślak. Foto: Maciej Geyer.
Druk: Polskapresse, Sosnowiec, ul. Baczyńskiego 25. Redakcja nie zwraca niezamówionych materiałów.
Za treść ogłoszeń odpowiada reklamodawca.
OD WRZEŚNIA. Nowy format, większa objętość,
przystępna cena, stara „Prawda” w nowym wydaniu.
Stać Cię na „Prawdę”!
W
każdym innym mieście wprowadzenie na rynek nowego tytułu prasowego byłoby wydarzeniem
medialno-biznesowym. Ale w nie w Rudzie Śląskiej. Tutaj, korzystanie z przywileju wolności
słowa traktowane jest w kategoriach politycznych, jako
zamach stanu na władze w mieście. Za sprawą „Prawdy”
ta sytuacja musi się zmienić. Szanujemy władzę, ale się jej nie
boimy. Mówimy o sprawach ważnych dla miasta bez względu na
to, czy to się komuś podoba, czy nie. Dotychczas, „Prawda”
docierała do Czytelników w formie bezpłatnej dystrybucji.
To nie było dobre rozwiązanie. Przede wszystkim gazeta,
mimo wysokiego nakładu, nie trafiała do wszystkich zainteresowanych. Spora w tym zasługa naszych cichych
„wielbicieli”, którzy chodzili za kolporterami i wyciągali
gazetę ze skrzynek pocztowych. Takie działania, wbrew
intencjom ich inicjatorów, podniosły tylko nasz prestiż
budując wokół „Prawdy” miejską legendę. Ale zamykamy
tamten etap. Od września naszą gazetę będzie mógł mieć
każdy, kto zechce. Wystarczy kupić ją w kiosku lub punkcie
płatnej dystrybucji prasy. Zrobimy wszystko, aby Czytelnik nie
żałował dwóch złotych, wydanych na „Prawdę”.
REDAKCJA
Do końca
roku wprowadzamy
specjalny rabat
dla reklamodawców.
Tniemy wszystkie
ceny reklam
o 50 proc.
Placówki handlowe i usługowe
oraz osoby prywatne zainteresowane
sprzedażą „Prawdy o Rudzie Śląskiej”
prosimy o kontakt tel. (32) 209 18 18
lub 790 88 77 29
Czarne chmury gromadzą
się nad rudzkim parkiem
wodnym,
zwanym
dla
niepoznaki aquadromem.
Szumnie zapowiadane na
pierwszego września otwarcie, zostało odwołane.
W finansowe tarapaty
wpadł główny wykonawca
obiektu, firma Polimex Mostostal. To nie jest dobra informacja dla rudzian. Cała
inwestycja
finansowana
jest z kredytu, poręczonego
przez miasto. Dopóki park
wodny nie zacznie przynosić dochodów, wszystkie
wydatki związane z tą inwestycją obciążają kieszeń
rudzkiego podatnika.
P
olimex Mostostal przeżywa problemy finansowe.
Budowlany gigant o mały włos uniknął ogłoszenia
upadłości. Siłą rzeczy problemy wykonawcy odbijają się na
terminowości prowadzonych
przez niego robót.
Popłyniemy?
- 21 marca tego roku ogłosiliśmy datę otwarcia, wskazując
1 września. Dysponowaliśmy
wówczas wiedzą, że Polimex
planuje - zgodnie z oficjalnym
harmonogramem prac - zakończyć budowę 30 czerwca 2012.
Dochodziły do nas sygnały
o kłopotach naszego partnera,
dlatego też założyliśmy dwumiesięczny bufor czasowy.
Wiosną wydawał się on wystarczający. Niestety, musimy
odwołać 1 września jako datę
inauguracji działalności Aquadromu. Wszczęliśmy procedurę
naliczania kar umownych dla
Generalnego Wykonawcy i jest
to jedyna rzecz jaką możemy
zrobić w tej chwili. - tłumaczy
Ewa Truchan, prezes zarządu
spółki Park Wodny w Rudzie
Śląskiej.
O tym, że z parkiem wodnym
mogą być kłopoty, pisaliśmy
już w lipcu 2010 roku, kiedy
prezydentem był jeszcze Andrzej Stania. Wskazywaliśmy
na niepotrzebną gigantomanię
tego obiektu. Znajdująca się
w fatalnej sytuacji finansowej
Ruda Śląska zafundowała
sobie kryty basen, jakby
była co najmniej stolicą albo
wypoczynkowym
kurortem,
gdzie roi się od ludzi z gotówką. Grażyna Dziedzic, choć
wygrała wybory pod hasłem
odnowy, niczego nowego nie
wniosła, przynajmniej jeżeli
chodzi o aquadrom. Z małymi
wyjątkami. Wymyślono nową
nazwę dla obiektu oraz rozszerzono zestaw wodnych
atrakcji. Zapadła decyzja, aby
kontynuować i rozbudować
tę inwestycję choć opinia
publiczna oczekiwała dyskusji,
czy dla finansów miasta bezpieczniejszym wariantem nie
byłoby wstrzymanie budowy,
nawet za cenę kar umownych
dla banku. Ale gdzie się
miała toczyć taka dyskusja?
„Wiadomości Rudzkie” nie
mogły podjąć tego drażliwego
tematu, a drugiej edycji
„Prawdy” jeszcze nie było na
rynku. Polimex Mostostal,
wcześniej czy później, wybrnie
z kłopotów i zbuduje nam jeden z największych i najkosztowniejszych w utrzymaniu
parków wodnych w Polsce.
I co najgorsze, zostaniemy
sami z tym problemem. Rudzkim prezydentom nie udało się
zainteresować współudziałem
w tym przedsięwzięciu żadne-
go prywatnego przedsiębiorcy.
I to już powinien być pierwszy
dzwonek alarmowy, zwiastujący, że z atrakcyjnością i opłacalnością tej inwestycji wcale
nie jest tak, jak usiłują nam to
wmówić władze miasta.
Piotr Uszok, prezydent
Katowic, zapowiadał, że do
2014 roku zbuduje Aquapark
w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.
Z biznesu wycofał się jednak
prywatny inwestor i Uszok na
razie rezygnuje z tej budowy.
Prezydent miasta większego
i bogatszego do Rudy Śląskiego boi się pakować miejskie
pieniądze w niepewny interes. Nasi włodarze nie mają
takich problemów. Wszystko
ku chwale mieszkańców, a raczej wyborców. (fil)
4
Wydarzenia
Chcesz podzielić się informacją
dotyczącą Rudy Śląskiej?
5
pisz [email protected]
dzwoń 509 797 881
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
sierpień 2012r.
Lista oczekiwań mieszkańców ul. Szafranka
Ulica Szafranka w Chebziu jest
fragmentem niewielkiego osiedla oddalonego od pozostałej
części dzielnicy. Wydawałoby
się, że jest to miejsce kameralne
i spokojne.
Foto. Maciej Geyer
Hospicja mogą działać
na dotychczasowych zasadach
Zagrożenia dla działalności hospicjów pojawiły się po wejściu
w życie ustawy o działalności
leczniczej. Nowe regulacje
uniemożliwiałyby po pierwszym lipca 2012r. działalność
wielu stowarzyszeń i podmiotów kościelnych prowadzących
m.in. hospicja. W placówkach
tych pojawiła się niepewność
i strach o przyszłość.
N
miasta, ale też ze Świętochłowic,
Bytomia czy Mikołowa.
Wielkim marzeniem prezes Teresy Wróbel i jej współpracowników
jest wybudowanie hospicjum stacjonarnego w Rudzie Śląskiej. Teren
mieszczący się tuż obok siedziby
rudzkiego hospicjum domowego
jest właściwie przygotowany na tę
inwestycję.
- Teren jest jednolity, garaże
zostały wyburzone, robione są
odwierty górnicze ponieważ pod
naszym terenem znajduje się uskok.
Zrobiony jest prowizoryczny projekt.
Z rozpoczęciem budowy musimy jed-
ie inaczej było w Hospicjum
Domowym im. bł. Jana
Pawła II w Rudzie Śląskiej.
Prezes Teresa Wróbel kilka miesięcy
temu nie ukrywała, że
obawia się wejścia w
życie ustawy. Według jej
interpretacji, hospicja
nie mogłyby legalnie
współpracować
z
wolontariuszami
ani
korzystać z pieniędzy
pochodzących z darowizn oraz z 1% podatku.
Placówki wspierające
termalnie chorych mia- Teresa Wróbel:
ły być traktowane tak, Rozmawiając z pracownijak instytucje prowakami NFZ ma się wrażenie,
dzące działalność gosże dla nich nasi pacjenci to
podarczą.
Aby tego uniknąć, sztuki, a nie ludzie terminalnie
potrzebna była jak najszybsza nowelizacja us- chorzy, przeżywający
tawy o działalności le- dramat. Na szczęście poczniczej. 14 czerwca
przegłosował ją Sejm, zytywnie rozwiązała się
a potem Senat. Stowa- sprawa nowelizacji ustawy
rzyszenia prowadzące
o działalności leczniczej.
hospicja nie będą więc
traktowane jak przed- Od listopada to była jedna
siębiorstwa. Będą dzia- wielka nerwówka. Forum
łały na dotychczasowych
zasadach. W rudzkim Ogólnopolskich Hospicjów
hospicjum odetchnięto robiło co mogło, występoz ulgą. Nie znaczy to,
wało do ministrów, premiera,
że placówka nie boryka
się z problemami, na prezydenta, no i udało się.
przykład z Narodowym
Funduszem Zdrowia.
nak poczekać do końca roku. W tej
Hospicjum Domowe zapewnia opiechwili priorytetem jest zatrudnienie
kę średnio 30 chorym terminalnie,
lekarza specjalisty. Na wszystko
a pieniądze dostaje na 12 pacjentów.
może nie wystarczyć, niestety znaczPrezes Teresa Wróbel nie wyobraża
nie mniejsze środki otrzymaliśmy
sobie, aby kogoś z chorych pozostaw tym roku z 1 procenta. Mamy nawić bez opieki.
dzieję, że w tej inwestycji wspomoże
Rudzkie Hospicjum Domowe im.
nas miasto - dodaje prezes Wróbel,
bł. Jana Pawła II działa już trzynasty
która jest pewna, że rudzkie hospirok. Przez ten czas stworzyło strukcjum stacjonarne, jeśli stanie kiedyś
tury ośrodka i domowe zespoły opieki
w Nowym Bytomiu, będzie prawdzihospicyjnej. Opieką domową objęło
wym domem dla przebywających
ponad 1000 pacjentów terminalnie
w nim chorych. (wot)
chorych nie tylko z terenu naszego
pielgrzymowali do św. Kingi
Patronką wszystkich górników jest św. Barbara. Górnicy wydobywający sól mają jeszcze jedną opiekunkę, a jest nią św. Kinga. W jej
święto, przypadające 24 lipca, do żup solnych w Wieliczce po raz
siedemnasty udała się pielgrzymka z Rudy Śląskiej, gdzie w podziemnej kaplicy św. Kingi uczestniczyła w uroczystej mszy świętej.
P
omysłodawcą pielgrzymek
do Kaplicy Św. Kingi
w Wieliczce była Genowefa Gawlik. W 1996
roku, podczas zwiedzania kopalni
usłyszała od przewodnika, że
w trudnych czasach, na początku
lat osiemdziesiątych, chętnych do
uczestnictwa w mszach w Kaplicy
Św. Kingi było tak wielu (msze
w tej kaplicy odprawiana są trzy
razy w roku: 24 lipca, 4 grudnia
i w Pasterkę), iż ze względów
bezpieczeństwa, trzeba było wprowadzić bilety. A teraz, gdy nikt
niczego nie ogranicza, chętnych
jest niewielu. Pani Genowefa
postanowiła, że tych chętnych
znajdzie w Rudzie Śląskiej. Zorganizowała pierwszą pielgrzymkę
i chwyciło. Od tego czasu chętnych
nie brakuje, a rudzianie są zawsze
mile widziani i witani przez zarząd
wielickiej kopalni soli i zawsze
mogą tę kopalnię zwiedzić korzystając z okolicznościowej zniżki.
W tym roku na „wyprawę” do
Wieliczki udało się 70 rudzkich
(w większości halembskich) pielgrzymów. W drodze do najstarszej
polskiej kopalni soli zatrzymali się
w Łagiewnikach, gdzie uczestniczyli
w prelekcji i zwiedzili tamtejsze
Sanktuarium. Rudzcy pielgrzymi zobaczyli też celę, w której przebywała
siostra Faustyna. Po przybyciu do
Wieliczki w programie pielgrzymki
było zwiedzanie zamku żupnego oraz
odnowionego rynku z największym
w Polsce malowidłem w technice 3D
obrazującym kopalnię soli. Potem
były już tylko podziemia najstarszej
żupy. Najpierw zwiedzanie, potem
uczestnictwo w uroczystej mszy
z okazji święta patronki wielickich
górników. Rudzkich pielgrzymów serdecznie przywitał kapelan kopalni,
ojciec Ludwik Kurowski, a koncelebrantem mszy, był uczestniczący
w pielgrzymce, po raz piąty ks.
Krystian Mrówka, który odprawiał ją
w intencji rudzkich pątników. (Tapi)
kaniowej Sp. z o.o. i jak obiecuje administrator zostaną zweryfikowane,
a jeśli zajdzie potrzeba, naprawione.
Mieszkańcy nie muszą się natomiast
martwić instalacją c.o. W tym roku
została zmieniona forma zasilania
kotłowni lokalnej przy ul. Styczyńskiego, która zasila w ciepło bloki przy
Szafranka, z oleju opałowego na gaz
ziemny. W związku z tym instalacja
przed sezonem grzewczym będzie
bezwzględnie sprawdzona.
(wt)
Plac zabaw na wagę złota
Z redakcją „Prawdy” skontaktowali się rodzice maluchów
z Bielszowic. Okazuje się, że
ich pociechy nie mają się
gdzie bawić. Rodzice rozumieją, że mieszkają w jednej
z najmniej zaludnionych
dzielnic Rudy Śląskiej, ale ich
zdaniem nie uzasadnia to faktu, że miejsc do zabawy dla
najmłodszych mieszkańców
jest tutaj jak na lekarstwo.
- Mam czteroletnią córeczkę i na próżno
szukam dla niej placu zabaw w Bielszowicach. Jest wprawdzie jeden w samym centrum, przy kościele, ale w niczym nie przypomina nowoczesnych miejsc do zabawy
w innych dzielnicach. Na domiar złego niemal z dnia na dzień coraz bardziej niszczeje.
Dam przykład. Jednego dnia wystaje gwóźdź
z urządzenia do zabawy, a następnego dnia
brakuje już całej deseczki. Plac rozpada
się na naszych oczach. Dopomaga mu też
młodzież, która wieczorami ma tutaj swoje
miejsce schadzek - mówi pani Monika.
Tym swoistym wyprawom do żup,
towarzyszą też inne turystyczne
atrakcje. W sumie, przez 17 lat,
Kaplicę Św. Kingi w jej święto odwiedziło ok. 1500 rudzian.
- Tak jest rzeczywiście. Żyjemy tu
jak sami swoi, ale niestety mamy problemy z naszymi mieszkaniami. Bloki
nie są najnowsze i wymagają remontu.
Na dodatek w wielu mieszkaniach,
szczególnie przy Szafranka 10,12,14
jest wilgoć i grzyb. Nie potrafimy sami
znaleźć przyczyny ich powstawania
i jesteśmy bezradni. Wprawdzie niedawno wymieniono nam okna, ale
ich osadzenie pozostawia wiele do życzenia. Pomiędzy otworem okiennym
a ramą okna występują nieszczelności.
Chcielibyśmy również, aby przed sezonem grzewczym sprawdzono i przeczyszczono instalację c.o. - wyliczają
mankamenty mieszkańcy Szafranka.
Wszystkie trafiły do Miejskiego
Przedsiębiorstwa Gospodarki Miesz-
Ona znalazła sposób na uatrakcyjnienie
czasu małej Mai. Wsadza córeczkę do
samochodu i wiezie na kolorowy plac zabaw
z prawdziwego zdarzenia, który w sąsiednim
Wirku wybudował supermarket Intermarche. Mniej szczęścia ma trzyletni Michaś,
syn pani Ewy.
- Niestety nie
mam samochodu
i mój synek skazany
jest na plac zabaw
przy kościele. Późno
wracam z pracy
i nie mam czasu
na wożenie synka
autobusem na plac
zabaw - podkreśla
pani Ewa.
Obydwie panie
planują
napisać
petycję do władz
miasta w sprawie
budowy placu zabaw w Bielszowicach i zebrać pod
nią podpisy rodziców. Trudno im
się dziwić, placu
zabaw nie ma ani
na jednym, ani na drugim osiedlu. Nie inaczej jest w parku Strzelnica. Miejsce, gdzie
byłby wręcz niezbędny, jest zupełnie puste.
Tylko kilka ławeczek przypomina, że kiedyś
był tu plac zabaw. Niestety, zbudowano go
ponad dwadzieścia lat temu i dziś nie ma po
nim śladu. (wt)
Wyższy ekran
niższy hałas
Mieszkańcy ulicy Węglowej od wielu lat sąsiadują
z Drogową Trasą Średnicową. Jak sami mówią nie
jest to najsympatyczniejsze sąsiedztwo.
Na
uciążliwości związane z hałasem,
powodowanym
przez samochody przejeżdżające
Drogową Trasą Średnicową narzekają szczególnie mieszkańcy
budynku z numerem 13. To dom
położony najbliżej DTŚ.
- Wprawdzie od drogi
szybkiego ruchu oddziela nas
ekran, ale naszym zdaniem
jest on zbyt niski. Przez wiele
lat staraliśmy się przyzwyczaić do uciążliwości związanej z hałasem, ale po prostu
zaczyna nam już brakować
cierpliwości. Wydaje nam się,
że podniesienie dźwiękoszczelnego ekranu poprawiłoby
sytuację i nie byłoby zbyt
dużym wydatkiem dla miasta. Zainteresowaliśmy naszą
propozycją urzędników i nie
ukrywamy, że liczymy na
pomoc - mówi w imieniu swoim i sąsiadów mieszkaniec
Węglowej 13. (wt)
Boisko czeka na naprawę Zaczynają się schody…
Trzy lata temu w rejonie
ulicy Słowiańskiej w dzielnicy Ruda powstało boisko
do siatkówki plażowej.
Czas pokazał, że inwestycja okazała się wyjątkowo
trafiona. Boisko od początku jest oblegane nie tylko
przez młodzież z okolic
Słowiańskiej i Wawelskiej.
- Dochodzi do tego, że czasem
ustawiają się kolejki chętnych
do gry. Niestety, od dawna nikt
nie dba o ten sportowy obiekt mówią mieszkańcy.
W najgorszym stanie jest
ogrodzenie wykonane z siatki.
Zostało w dużym stopniu
zniszczone. Taki stan nie tylko
robi złe wrażenie estetyczne,
ale przede wszystkim zagraża
bezpieczeństwu grających.
- Od roku zabiegamy
w Urzędzie Miasta o wykonanie nowego ogrodzenia i nic się
nie dzieje. Jeżeli już dojdzie do
remontu to proponujemy, aby
nowe ogrodzenie było wyższe.
Przy
okazji
wypadałoby
uzupełnić piasek na boisku.
Nie jest to duży wydatek.
Już sprawdziliśmy, że zakup
i przywiezienie tony piasku to
koszt rzędu ponad 30 złotych,
a około 10 ton by wystarczyło - dodają zainteresowani,
mając nadzieję, że tym razem
uda im się zainteresować
magistrat sprawą boiska. Najwyższy czas, bo naprawa
obiektu, zwłaszcza teraz kiedy
trwają wakacje, jest naprawdę
konieczna. (wt)
Tak najczęściej o niedogodnościach, z którymi borykają się na co dzień, mówią młodzi
mieszkańcy ulic Wawelskiej i Słowiańskiej.
Na fatalny stan chodnika prowadzącego
na plac zabaw
narzekają rodzice
najmłodszych
mieszkańców
ulicy Wawelskiej.
Plac zabaw jest
obiektem okazałym przede wszystkim ze względu na
zajmowany obszar.
D
uża trawiasta
przestrzeń
stanowi raj dla maluchów. Problem w tym, że
dotarcie na huśtawki i inne urządzenia do zabawy to
dla rodziców prowadzących wózek prawdziwa droga
przez mękę. Chodnik biegnący od ulicy Wawelskiej,
czy raczej wyasfaltowana dróżka, już dawno straciła
równą nawierzchnię. Obecnie asfalt jest wybrzuszony
i pokruszony. Rodzice mówią wprost, wózkiem nie da
się przejechać.
Na plac zabaw trudno dostać się też od położonej nieco niżej ulicy Słowiańskiej. Od tej strony
można wejść po
schodach, które od
dawna wymagają
remontu.
- Są strome, pokruszone i nie mają
żadnej
barierki
ochronnej. Zejście
nimi z wózkiem
czy dzieckiem na
ręku jest po prostu
niebezpieczne - narzeka młoda mama,
mieszkanka Słowiańskiej. Na temat wspomnianych
schodów na łamach „Prawdy” pisaliśmy już klika
miesięcy temu. Niestety jak widać w tej sprawie
nic się nie zmieniło. Być może teraz problemy
młodych mieszkańców Rudy urzędnicy rozwiążą
kompleksowo.
(wt)
Foto. Maciej Geyer
Rudzianie
Kilka miesięcy temu nad hospicjami zawisły
czarne chmury. Gdyby nie czerwcowa decyzja
parlamentarzystów, od pierwszego lipca ich
los byłby przesądzony, a z czasem przestałyby
w ogóle funkcjonować w dotychczasowym
kształcie. Na szczęście stało się inaczej.
6
7
Dodatek specjalny: EDUKACJA
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
W
iele osób krytykuje rodziców, którzy już trzy, czteroletnie dzieci posyłają
na naukę języków obcych
i zajęcia ogólnorozwojowe - uważają, że
zabierają im dzieciństwo.
No, cóż czasy się zmieniły
i jeżeli nie chcemy, by nasze
pociechy wycierała korytarze
w pośredniaku zadbajmy o jej
przyszłość. Stwórzmy im warunki
do nauki, a jaką drogą pójdą to
Co się dzieje z rudzkimi
maturzystami?
cych. W I LO na 85 osób zdały
84, w II LO na 118 - 114, w III
LO na 124 - 111. Najgorzej w tym
rankingu wypadło IV LO, gdzie
na 31 osób przystępujących, tylko
Bytom 74,59 %
Katowice 81,49 %
Zabrze 78,06 %
Świętochłowice 84,92 %
Odsetek maturzystów, którzy zdali egzamin dojrzałości
Chorzów 82,66 %
W tym roku do matury przystąpiło 824 absolwentów
rudzkich szkół ponadgimnazjalnych. Ten pierwszy,
poważny w życiu egzamin
zaliczyło 605 osób, czyli
zaledwie 73,42 proc. zdających. 116 osób (14,1 proc.)
ma prawo przystąpić do
egzaminu
poprawkowego
w sierpniu, gdyż nie zaliczyło
tylko jednego przedmiotu,
w większości matematyki.
108 uczniów (12,5 proc.) może
zdawać maturę ponownie
w przyszłym roku.
Mysłowice 87,34 %
Zdobywanie wiedzy
już inna sprawa - dajmy im wybór
i możliwości.
W sierpniowym wydaniu Prawdy
o Rudzie Śląskiej pokazujemy i polecamy miejsca, gdzie nasze dzieci nie
tylko mogą nauczyć się języka obcego,
ale także poznać różne techniki uczenia, które ułatwią im życie. Egzamin
i klasówka nie będą już wiązały się ze
stresem i obawami, a także poradzą
sobie ze stresem i strachem przez
szkołą. Dajmy mi szansę, aby egzamin
maturalny nie był dla nich tak dużym
wyzwaniem, jak dla tegorocznych
absolwentów szkół średnich w Rudzie
Śląskiej. Oprócz zajęć służących
rozwojowi intelektualnemu radzimy
również Państwu, by pomyśleć o sporcie. W każdej dziedzinie życia, także
w systemie edukacji naszych dzieci
potrzebna jest równowaga, a więc warto zapisać dziecko na karate czy taniec
towarzyskich, a może będzie to sekcja
pływacka na pobliskim basenie?
Obok publikujemy wyniki tegorocznych matur absolwentów rudzkich
szkół średnich, no może nie jako
przestroga, ale jako materiał do przemyśleń. Jeżeli nasze dziecko jest już
w gimnazjum czy liceum to też może
skorzystać z oferty prezentowanych
przez nas firm. Może wówczas „korki”
nie będą nas kosztować aż tak dużo,
a efekty będą lepsze! (bl)
23 zdały maturę. O ile wyniki
maturzystów z rudzkich liceów
ogólnokształcących nie odbiegały
od śląskiej normy, tak w pozostałych typach szkół było znacznie
gorzej i znacznie poniżej średniej
wojewódzkiej.
O prawdziwej klęsce rudzkich
maturzystów możemy mówić w zestawieniu ogólnym. Na 36 miast
i powiatów naszego województwa,
Ruda Śląska z wynikiem 73,42 proc.
zajęła przedostatnie miejsce. Gorzej
tylko wypadł powiat częstochowski,
w którym egzamin dojrzałości
zaliczyło zaledwie 51,72 proc.
zdających. Liderem rankingu są
Mysłowice, z wynikiem 87,34 proc.
Rudzkich maturzystów pozostawili w tyle także ich koledzy
z miast ościennych: Chorzów
(82,66 proc.), Świętochłowice
(84,92 proc.), Zabrze (78,06 proc.),
Katowice (81,49 proc.), a nawet
borykający się z edukacyjnymi problemami Bytom (74,59 proc).
Władze oświatowe wnioski
powinny wyciągnąć natychmiast.
Tak słabo zdany egzamin dojrzałości w rudzkich szkołach dla wielu
rodziców i uczniów może być
sygnałem, aby w przyszłym roku
kontynuować naukę w miastach
ościennych.
T
Remonty na pierwszy dzwonek
radycyjnie, egzaminy dojrzałości najlepiej wypadły
w liceach ogólnokształcą-
Podczas wakacji do obiektów szkolnych wkraczają
ekipy remontowe. W rudzkich
placówkach
oświatowych
nie jest inaczej. W prawie
dwudziestu z nich praca wre
i trwa wyścig z czasem. Termin jest bardzo konkretny,
1 września. To ostatni dzwonek dla ekip remontowych
i pierwszy dla uczniów.
Foto. Aleksandra Tkocz
REKLAMA
Szybciej, łatwiej i przyjemniej
Ruda Śląska 73,42 %
Chcesz, by twoje
dziecko odniosło
w życiu sukces?
Chcesz, by uczenie
i zdobywanie umiejętności oraz wiedzy szło
mu łatwo i nie powodowało stresu? To nie
są banały wygłaszane
przez akwizytora firmy
z kursami albo przedstawiciela prywatnej
szkoły. Dzieci i młodzież uczęszczająca
na kursy szybkiego
uczenia się, zapamiętywania czy znająca
techniki szybkiego
czytania o wiele lepiej
radzi sobie w szkole i
później na studiach.
sierpień 2012r.
Na
remonty w trzech
szkołach podstawowych w budżecie
miasta zagwarantowano kwotę
557.686 zł. Za te pieniądze
w SP-1 przewiduje się naprawę
elewacji i zlikwidowanie przyczyn
powstających zawilgoceń, w SP-13
przeprowadzony będzie remont
sali gimnastycznej, a w SP-24
modernizacja schodów i głównego wejścia. Około 390 tys. zł
będzie kosztowała wymiana okien
w Zespole Szkół Specjalnych nr
4. Mniejsze lub większe prace
remontowe przewidziano w dziesięciu rudzkich przedszkolach.
Ich ogólna wartość to kwota
922.815 zł
Na remonty w gimnazjach
zabezpieczono 745 tys. zł. W G-2
planowane są drobne roboty
dekarskie, w G-7 remont boiska
do piłki ręcznej i schodów. Dla
G-9 opracowano dokumentację
techniczną zabudowy windy
dla osób niepełnosprawnych.
Niebawem nastąpi otwarcie ofert
i wyłonienie wykonawcy robót.
W G-11 już zakończono remont
kominów.
W zespołach szkół ponadgimnazjalnych na prace remontowe
wydanych będzie 119 499 zł.
W ZSP nr 5 zaplanowano wykonanie izolacji pionowej piwnic,
ocieplenie ich ścian i poprawę
rynien. W ZSP nr 6 wymieniono
część okien.
Trwa też termomodernizacja budynku Zespołu Szkół
Ogólnokształcących nr 2. Tu
zakres robót termomodernizacyjnych obejmuje: docieplenie
ścian zewnętrznych i dachu
oraz wymianę instalacji centralnego ogrzewania. Remont
w popularnym „Morcinku” powinien zakończyć się w sierpniu. Ta oświatowa inwestycja
została dofinansowana ze
środków WFOŚiGW w Katowicach i powinna zamknąć się
w kwocie 1, 6 mln zł. Opracowano również dokumentację
projektową remontu instalacji
elektrycznej. W czerwcu rozpoczęto procedurę przetargową. Przetarg powinien zostać
rozstrzygnięty na przełomie
lipca i sierpnia. (wt)
REKLAMA
Podręczniki !!!
*
Art. Szkolne i Gry
Rybnicka 88
43-190 Mikołów
32 738 54 32
www.kandw.pl
Y
T
A
B
A
R
DO
70%
* Przy zakupie podręczników 15% rabatu na artykuły szkolne
Akademia Nauki
oferuje efektywne kursy
dla dzieci, młodzieży i dorosłych.
KURSY ROZWOJOWE
W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się kursy
wspomagające rozwój intelektu, poprawiające koncentrację i efekty
w nauce. Trening pamięci, szybkiego czytania, technik zintegrowanego uczenia się, radzenia sobie ze stresem, autoprezentacji
z wykorzystaniem kamery i tworzenia „map myśli” to nieodłączny
element zajęć opracowanych dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalistów i licealistów, studentów i dorosłych. Więcej informacji
na stronie Akademii: www.dobrekursy.eu
MAŁY ODKRYWCA
Ciekawe programy oraz nauka przez zabawę to cechy kursów
dla najmłodszych. W Akademii Nauki maluchy już od 3 roku życia,
w małych grupach, uczą się w naturalny sposób czytać dzięki grom
i pasjonującym eksperymentom prowadzonym podczas zajęć.
MĄDRE DZIECKO
Tu programy kładą nacisk na umiejętności szkolne: podnoszenie
tempa czytania i techniki pamięciowe. Dzieci odkrywają własny
potencjał i zdolności budując wewnętrzne przekonanie: „dam radę
w każdej sytuacji”. Kurs oparty na grach o tematach: Rycerze Jedi
oraz młodych naukowców na tropie historycznej intrygi.
ROBOCIAKI
Robotyka czyli konstruowanie robotów
jest nowoczesną koncepcją łączącą naukę
i zabawę. Warsztaty wprowadzają w świat
fizyki i mechaniki już od 6 roku życia.
Dzieci pracują w 2 osobowych zespołach
wyposażonych w zestaw klocków LEGO Education oraz komputer.
KURSY JĘZYKOWE DLA DZIECI
Czym skorupka za młodu nasiąknie… Dzieci są geniuszami w uczeniu
się języków! Magic ENGLISH oraz Magic DEUTSCH to kursy specjalnie
opracowane dla dzieci w wieku 3-9 lat. Zabawa, piosenki a także zabawne gry komputerowe używane podczas zajęć zachęcają najmłodszych to
aktywnego poznawania języków: angielskiego i niemieckiego.
INTENSYWNE KURSY JĘZYKOWE
Dorośli mogą skorzystać z intensywnych kursów metodą SITA. Dzięki nauce
z wykorzystaniem relaksu można bardzo
szybko nauczyć się języka indywidualnie,
w małych grupach lub samodzielnie
kupując sobie zestaw językowy SITA. Treść podręczników to głównie
dialogi z życia codziennego dodatkowo nagrane na płytach CD. Badania naukowe dowiodły, że stosując system SITA przyswajamy ponad
dwukrotnie więcej materiału niż ucząc się tradycyjnie. Dostępne
języki to: angielski, niemiecki, francuski, włoski i hiszpański.
Więcej informacji na stronie www.sita.dobrekursy.com.pl
BEZPŁATNA PREZENTACJA,
zapisy oraz
20% RABATU
z tym numerem gazety na wszystkie kursy prowadzone
w ośrodkach w Rudzie Śląskiej i Katowicach.
AKADEMIA NAUKI Ruda Śląska
ul. Niedurnego 65/7, tel. 32 243 25 93
CENTRUM NAUKI SITA Katowice,
ul. Królowej Jadwigi 2/2, tel. 32 257 01 57
www.dobrekursy.com.pl
www.dobrekursy.eu
Ważne
sprawy
8
 www.naszagazeta.info
Czy kupisz płatne wydanie
„Prawdy o Rudzie Śląskiej”?
Sonda na:
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
sierpień 2012r.
REKLAMA
Usuwamy skutki gradobicia!
PDREXPERT
usuwanie wgnieceń bez lakierowania
Niestraszne nam
żadne wgniecenie!
Na
parkingu wgniecono karoserię w Twoim samochodzie? Na auto
spadł grad lub kasztany? A może zniszczył je osiedlowy chuligan?
Zastanawiasz się co masz zrobić? Czy będziesz musiał lakierować
całe auto? Nic podobnego!
Nasza firma zajmuje się usuwaniem takich wgnieceń karoserii za pomocą
innowacyjnej technologii nie wymagającej lakierowania. Metoda PDR (Paintless Dent Repair) gwarantuje trwały efekt, który utrzymuje się w niezmiennym
stanie. Polega ona na precyzyjnym, stopniowym wypychaniu od wewnętrznej
strony uszkodzenia, co powoduje, że nie zostaje naruszona oryginalna powłoka lakieru. Co ważne, nie zawsze jest konieczny demontaż tapicerki.
Naprawa trwa o wiele krócej, a jej koszty są znacznie niższe niż w przypadku
tradycyjnych napraw, gdyż nie wymaga interwencji lakiernika. Wybierając nasze
usługi zyskujecie gwarancję, że wasz samochód wróci do Państwa „jak nowy”.
SPECJALISTA: PDR. EXPERT Grzegorz Miljon
e-mail: [email protected]
47-435 RASZCZYCE
ul. Poprzeczna 20 / k. Raciborza
43-180 ORZESZE
ul. Wyzwolenia 20b / k. Katowic
ZADZWOŃ I ZAPYTAJ 603-282-129
www.usuwanie-wgniecen.com.pl
Ulicę Kałusa zdominowali miłośnicy imprez na świeżym powietrzu. Nawet w biały dzień bywa tutaj niebezpiecznie. Niestety, takich miejsc jest w Rudzie Śląskiej więcej.
Trzy minuty do głównej drogi, czyli ul. 1. Maja w Wirku, a jednak
inny świat. Tutaj zaczyna się ul. Kałusa. Okolicę tę niepodzielnie
opanowali miłośnicy biesiadowania pod chmurką. Imprezy
trwają także wciągu dnia, co może jedynie świadczyć, że tutejsi
bywalcy raczej nie przejmują się pracą.
Na
nieszczęście
dla
okolicznych
m i e s z k a ń c ó w,
strażaków z pobliskiej jednostki oraz znajdujących się
w promieniu kilkuset metrów
warsztatów samochodowych,
dwie klatki jednego z familoków
zasiedlono osobami, których
oględnie mówiąc - nigdzie nie
chciano. Okolica zrobiła trochę
niebezpieczna.
- Strach wyjść wieczorem
z psem, bo od razu nagabują,
by dać im na piwo - mówi
lokatorka bloku przy ul.
Kałusa.
Ulubionym miejscem do
spożywania wyskokowych
trunków jest murek, który
stoi naprzeciwko familoka.
To co znajduje się za murkiem, to prawdziwe wysypisko śmieci. Lokatorzy, którzy
płacą czynsz mają już dość.
Z okien uciążliwych sąsiadów
jest wyrzucane wszystko - od
resztek po jedzeniu po meble.
Właściciele usytuowanych tutaj
firm też nie mają lekkiego życia.
Osoby siedzące na murku i pijące alkohol odstraszają klientów.
Jak głosi plotka nawet strażacy muszą się mieć na baczności,
bowiem każdy metalowy przedmiot pozostawiony na podwórku
błyskawicznie znika. Zbieranie
złomu i jego sprzedaż to podstawowy sposób pozyskiwania
funduszy na alkohol.
- Koło ósmej rano wychodzą
i patrzą co, by tu ukraść i sprzedać, by mieć na wódkę. Mojemu
synowi kilka razy wybili szyby
w samochodzie, bo ich pogonił
z tego murka - dodaje rudzianka. Z relacji mieszkańców wynika, że nawet anteny satelitarne
przymocowane do dachu nie są
bezpieczne.
Straż Miejska pojawia się,
kiedy tylko mieszkańcy lub
właściciele okolicznych firm
zadzwonią, że coś się dzieje. Ale
wówczas niechciani lokatorzy
znikają,
by wyrosnąć jak grzyby po deszczu w kilka minut po ich odjeździe. Później jest jeszcze gorzej,
bowiem w akcie zemsty wybijają
szyby lub niszczą
samochody.
(bl)
Na murku trwała
impreza. „Biesiadnicy” zniknęli kiedy
zobaczyli, że ktoś
zbliża się z aparatem fotograficznym.
Rudzki trener
i pasjonat futbolu
ma problem z prowadzeniem szkółki
piłkarskiej dla kilkuletnich chłopców.
Miasto każe mu
płacić za korzystanie z „Orlika” choć
w innych miastach
szkółki piłkarskie
mają darmowy
wstęp na te boiska.
N
ajwięksi gwiazdorzy futbolu zaczynali kopać piłkę
kiedy mieli po kilka lat. Ale
u nas jakoś nikt nie wyciąga
wniosków z tych oczywistych faktów.
Polskie kluby zaczynają interesować
się chłopcami obdarzonymi piłkarskim
talentem dopiero w wieku 12 lat,
a wówczas może już być za późno.
- W krajach, gdzie futbol odnosi
sukces, pracę zaczyna się z chłopcami
w wieku 4 - 5 lat. To wówczas można
im zaszczepić bakcyla, który zaowocuje
sukcesami w przyszłości - wyjaśnia Michał Skowron, trener z Rudy Śląskiej.
Ten pasjonat futbolu postanowił,
że swój czas na emeryturze poświęci
maluchom, by w wieku 12 lat oddawać ich pod opiekę rudzkich klubów.
Piłkarskiego rzemiosła uczy w ramach
renomowanej i międzynarodowej Football Academy, która tylko w naszym
kraju ma ponad 40 szkół.
- System treningowy stworzony przez
Football Academy został opracowany
przez osoby mające doskonałe wyniki
treningowe przy współpracy Bolton
Wanderes E.C. Oczywiście, otworzenie
TO PŁAĆ!
przeze mnie szkoły w Rudzie wiązało
się z opłatami za korzystanie z ich
systemu. Także opłata dla dzieci za
treningi jest narzucana przez krajowego przedstawiciela Football Academy
i wynosi 120 zł na miesiąc za 10
treningów - wyjaśnia Michał
Skowron.
Kiedy trener
rozpoczynał
działalność w
Rudzie Śląskiej
nie spodziewał
się takiej rezerwy
ze strony klubów
sportowych. Nie
mógł zrozumieć
skąd się ona bie
rze - przecież nie
wchodzili sobie w
drogę.
Niedawno
ktoś życzliwy wyjaśnił mu, że każdy kolejny podmiot zajmujący się sportem może
im odebrać dotacje
z Urzędu Miasta. Na
nic zdały się tłumaczenia Michała Skowrona,
że on niczego nie chce,
a tylko dostępu do boiska
„Orlik” przy ul. Hallera
14a, by mógł trenować
swoich maluchów.
- Ustaliłem wszystkie
szczegóły z dyrektorem MOSiR-u, że
będę mógł z moimi chłopcami tu trenować. Oczywiście, wcześniej poinformo-
wałem go jak działa Football Academy
i wszystko było w porządku - wyjaśnia
Skowron - Nagle, po pierwszych
treningach okazało się, że choć „Orlik”
stawiano właśnie z myślą o treningach
najmłodszych, to
my nie
możemy
tu ćwiczyć,
bo jeste-
śmy zorganizowaną grupą i na dodatek
pobieram opłaty za treningi. Dokładnie
tak samo, jak inne działające w Rudzie
szkółki. Choć u nich nazywa się to
dobrowolne datki...
Michał Skowron: Nie mogłem uwierzyć, że ja
z kolegami mogę sobie pójść na „Orlik” i do
woli grać, ale już moje maluchy nie. Nie pomogły tłumaczenia i moje propozycje przedstawienia interpretacji Ministerstwa Sportu w tej
sprawie, bo podobne sytuacje już się zdarzały
(w innych miastach grupy z Football Academy
mogą ćwiczyć na „Orlikach”). Nikt mnie nie
chciał słuchać. W Rudzie wszyscy są przekonani, że ja zbijam kokosy na tej działalności, a tak
naprawdę, to wciąż dokładam do tego.
Michał Skowron napisał nawet
pismo do prezydent miasta, ale
niczego nie wskórał.
W imieniu Grażyny Dziedzic
odpowiedziała jej zastępca Anna
Krzysteczko.
- …Nie widzę możliwości korzystania z boiska „Orlik” na potrzeby
prowadzonej przez Pana działalności…
- padła odpowiedź z magistratu.
Udało się mu załatwić boisko
w bielszowickim klubie, ale to najbardziej na zachód wysunięta dzielnica
Rudy i wielu rodziców, szczególnie
tych niezmotoryzowanych musiało
zrezygnować, bo dojazd był zbyt skomplikowany. Z kilkunastoosobowej drużyny zostało kilku chłopców, a szkoda
bowiem jakby władze Rudy, tak, jak
w innych miastach interpretowały przepisy na rzecz szkoły, a nie przeciwko, to
może udałoby odnaleźć wśród maluchów, trenowanych według standardów
europejskich, drugiego Ronaldo czy
Bońka? A może jednak władze MOSiR-u i miasta zmienią zdanie i pozwolą
dzieciom trenować na „Orliku”, a nie
tylko oglądać go przez siatkę? (bl)
REKLAMA

Auto Alarm Radio System Skalik zaprasza klientów 1 września,
o godz. 10 - na wielkie otwarcie nowej siedziby firmy
w Mikołowie - Borowej Wsi (naprzeciwko stacji Orlen).
NASZ KOMENTARZ:
Nie jest tajemnicą, że pomoc społeczna jest oczkiem w głowie prezydent Grażyny Dziedzic. Sama była kiedyś dyrektorką
MOPS-u i słynęła wtedy z tego, że potrafi walczyć o każdą złotówkę dla kierowanej przez siebie instytucji. Teraz, podczas jej
prezydentury, wydatki na pomoc na społeczną stanowią jedną
piątą budżetu miasta. To dużo. O wiele więcej, niż na pomoc
społeczną wydają inne miasta. Ktoś powie, że Ruda Śląska
jest miastem specyficznym. Tutaj jest więcej biedy, a wiadomo,
że z biedą często wiążą się zachowania patologiczne, takie jak
alkohol, celowe unikanie pracy i życie z zasiłków. Słuchając
opowieści mieszkańców ul. Kalusa, tych którzy żyją normalnie,
warto się jednak zastanowić, czy system opieki społecznej
w Rudzie Śląskiej jest skuteczny? Pompowanie zasiłków
i innych form pomocy powoduje, że „niebieskim ptakom” żyje
się dobrze. Źle natomiast ludziom z ich otoczenia. Szkoda, że
miasto nie ma jakiegoś programu pomocy dla nich.
Wielkie otwarcie
Warto przyjść, bowiem czeka na Państwa wiele atrakcji,
w tym konkursy z nagrodami, pokazy car audio i democar, a także poczęstunek dla każdego.
P
AMY Y
C
E
L
PO ASZAM
ZAPR
rzypominamy, że do końca sierpnia
trwa konkurs na wartość paragonu
- wystarczy dokonać zakupu za
minimum 100 zł i wrzucić los do urny.
Losowanie atrakcyjnych nagród odbędzie się 1 września o godz. 16. Przyjdź
i sprawdź czy wygrałeś!
Firma SKALIK powstała w 1992 roku i była jedną
z pierwszych na Śląsku zajmujących się tematyką zabezpieczeń
I
(alarmy, centralne zamki) oraz montażem i sprzedażą sprzętu car
audio, czyli m.in. głośników, subwooferów, wzmacniaczy, radioodbiorników samochodowych. Firma oferuje także
multimedia samochodowe, systemy nawigacji
samochodowej oraz serwis i montaż instalacji
gazowych do samochodów wszelkiego typu.
U SKALIKA znajdziesz wyłącznie sprawdzone
na rynku produkty najbardziej renomowanych
firm, na których montaż i sprzedaż firma posiada
niezbędne certyfikaty i świadectwa autoryzacji.
ZAPRASZAMY NA WIELKĄ WYPRZEDAŻ
KOŃCÓWEK MAGAZYNOWYCH PRZECENY DO 70 %
Nowe usługi: serwis klimatyzacji, wulkanizacja, klocki hamulcowe
Mikołów-Borowa Wieś
ul. Ziołowa 2/ Oświęcimska 7
Tel.: 32 322 56 79
GSM: 513 129 219
www.skalik.com.pl
e-mail: [email protected]
sklep internetowy:
www.skalik.sklepna5.pl
(zakupionych u nas, za okazeaniem kuponu lub gazety. Oferta ważna do 30.09.2012)
P
ublikacja
utrzymana jest
w
konwencji
polegającej na tym,
aby nie napisać prawdy, ale przy okazji nie
skłamać. Zdaniem tego
wiarygodnego i niezwykle poczytnego tygodnika, prezydent Grażyna
Dziedzic nie ma nic wspólnego z
fedrowaniem węgla pod Nowym
Bytomiem.
Skoro tak, to mamy do autora tego tekstu pytanie: czego
dotyczą dokumenty, których kopie
prezentujemy poniżej, a które w całości można
przeczytać na stronie internetowej www.naszagazeta.info. Dla
Czytelników „Prawdy” nie jest
to żadna nowość. Wielokrotnie
pisaliśmy o tym, jak to prezydent Dziedzic nie informując
opinii publicznej zgodziła się,
aby kopalnia Pokój rozszerzyła
swoje
p o l a
wydobywcze
i fedrow a ł a
węgiel
metodą „na
zawał” pod
pięcioma
dzielnicami
Rudy Śląskiej.
Do
tematu
będziemy wracać w celach
edukacyjnych,
bo dziennikarze
zatrudnieni
w miejskim biuletynie też zasługują na prawdę.
Chcesz trenować?
RABAT 50% na montaż głośników
Prawda jest względna? Strzeż się
tych miejsc
Miejski
biuletyn
kilka tygodni
temu
opublikował
trzymający w
napięciu artykuł na temat
wydobywania
węgla pod Nowym Bytomiem
i Wirkiem.
9
10
Rozmaitości 11
Szkolenia
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
sierpień 2012r.
Foto. Maciej Geyer
A
gdzie
krawat
Panie
prezesie?
O
Rudzianin
T
O
F
w Szkole Myślenia
PKA
REKLAMA
Zbigniew Domżalski, prezes rudzkiego
Przedsiębiorstwa Wodociągów
i Kanalizacji, postanowił podkreślić swoje zamiłowanie
do sportu biorąc czynny
udział w ostatniej odsłonie niezwykłej imprezy
biegowej - 42 maratony w 42 dni, o której
piszemy na stronach
sportowych „Prawdy”.
Strój, w jakim Pan
prezes pojawił się na
bieżni, wywołał sporą
konsternację wśród widzów i uczestników biegu.
Zresztą, oceńcie Państwo
sami.
Tapi
Szósty odcinek powieści kryminalnej,
której cała akcja dzieje się w Rudzie Śląskiej.
Poprzednie odcinki znajdziesz na stronie: www.naszagazeta.info
SEKRET
HALINY
Wagner wyciągnął się w
głębokim i niewygodnym,
służbowym fotelu. Zatrzeszczały kości. Wciąż należał do
najsprawniejszych policjantów
w całym województwie, ale
metryki nie da się oszukać. „Czterdzieści lat
minęło” … zaśpiewał sobie w 2010 roku. Przez
minutę, bez słowa przyglądał się Biernackiej. Jej
mąż sprawiał wrażenie prostego, by nie powiedzieć
prostackiego chłopaka z pretensjami do życia za
to, że jest górnikiem, a nie dyrektorem banku.
Ona jest inna. Inteligentna i… przestraszona.
- Czy ta kobieta była znajomą Pani męża? spytał Wagner, przerywając długie milczenie.
Biernacka nie odpowiedziała od razu. Wzięła
do ręki zdjęcie i zaczęła mu się intensywnie przyglądać, jakby chciała przesunąć w czasie moment,
kiedy będzie musiała zeznawać.
- Czy ja mogę liczyć na pańską dyskrecję? spytała cicho.
- Jeżeli chce się Pani przyznać do morderstwa i
prosić mnie, abym nikomu o tym nie powiedział,
to nie mogę niczego obiecać - to miał być żart, ale
wyszło, jak szyderstwo.
- Proszę mówić. Jeżeli nie jest Pani winna, to ta
rozmowa zostanie między nami - Wagner spróbował naprawić swój błąd.
- Ta kobieta nie jest znajomą mojego męża. To
jest, to znaczy to była przyjaciółka mojego… Biernacka zawiesiła głos.
- … kochanka? - spytał wprost Wagner.
Kobieta milcząco skinęła głowa. Wzięła głęboki
oddech i zaczęła mówić.
- Przeżywaliśmy ostatnio głęboki kryzys małżeński. Mąż miał problemy w pracy. Już raz wyleciał z
kopalni za pijaństwo, a teraz znów go przyłapali.
Na szczęście, w nieszczęściu, w kopalni wybuchł
pożar i Marek nie dostał dyscyplinarki, bo potrzebowali ludzi o jego kwalifikacjach do usuwania
szkód. On nie jest złym człowiekiem, ale nie radzi
sobie w życiu, a swoimi problemami
obarcza najbliższych. kompletnie do
siebie nie pasujemy. Nawet nie mamy
o czym rozmawiać. Nie mamy wspólnych pasji ani znajomych. Jedyne, co
nas łączy, to Mateuszek.
Biernacka przerwała na chwilę swój monolog.
Spojrzała na Wagnera.
- Czy Pan mnie rozumie?
- Rozumiem aż za dobrze. Nie jest Pani jedyną
osobą, której nie układa się małżeństwo.
- Pan też… ma problemy?
- Może założymy dwuosobową grupę wsparcia
dla niezrozumianych małżonków? - to też miał
być żart, ale wyszło jak próba nawiązania flirtu.
Biernacka spojrzała na niego uważnie i szybko
wróciła do zeznań.
- Jakieś pół roku temu pojawił się w moim życiu
Grzegorz. Dorabiam sobie tłumaczeniami z języka
angielskiego. Informację o prywatnych lekcjach
zamieściłam w Internecie. Właśnie tam znalazł
numer mojego telefonu. Zadzwonił. Powiedział,
że rozwodzi się z żoną, Angielką i trzeba w tym
języku przygotować dokumenty. Na pierwszym
spotkaniu, u mnie w mieszkaniu, omówiliśmy
warunki zlecenia. Za drugim razem, u niego,
poszliśmy do łóżka. Na szafce leżało zdjęcie jego
żony…
- Rozumiem, że to jest kobieta, którą znaleziono
w Państwa mieszkaniu - przerwał Wagner.
- Tak.
- Ale w jaki sposób znalazła się ona na wspólnym zdjęciu z Pani mężem?
- Chcę o tym Panu opowiedzieć, ale wciąż się
waham.
- Przecież obiecałem Pani zachowanie dyskrecji.
- Tu nie chodzi tylko o dyskrecję, ale także o
moje bezpieczeństwo…
cdn
Max Starski
KRZYŻÓWKA
z hasłem
Adrian Wolniewicz, 22 - letni rudzianin, jako
jeden z 22 młodych ludzi z całej Polski wziął
udział w pierwszej edycji projektu „Szkoła
Myślenia Instytutu Obywatelskiego”. Obejmuje on cykl szkoleń dla młodych członków
Platformy Obywatelskiej. W czterodniowych
warsztatach w Warszawie wzięli udział ludzie
w wieku od 20 do 25 lat.
Niebawem, bo we wrześniu, uczestnicy
- Celem projektu jest dostarczenie uczest- umiejętności zdobyte w technikum infornikom wiedzy w dziedzinach związanych matycznym i własne obserwacje, dotyczące warsztatów spotkają się w stolicy ponownie.
z funkcjonowaniem państwa poprzez umoż- mojego dziadka, który od wujka dostał Będzie to kolejna okazja do dyskusji na
liwienie im udziału w zajęciach, debatach komputer. Pomyślałem, że stworzę projekt temat możliwości ich działania w lokalnych
i warsztatach oraz wymianie doświadczeń umożliwiający lepszy start na rynku pracy środowiskach.
pomiędzy uczestnikami. Szkoła Myślenia to osobom starszym i niepełnosprawnym.
- Z warsztatów wyniosłem coś jeszcze,
okazja do udziału w spotkaniach i dysku- Ułatwiłaby go większa wiedza z zakresu chęć podjęcia studiów. Po ukończeniu
sjach ze znanymi politykami, ekspertami, obsługi komputera. Na tym oparłem mój technikum poszedłem do pracy, bo nie za
działaczami społecznymi i dziennikarzami. projekt. Byłem bardzo zaskoczony, kiedy bardzo wiedziałem jaki kierunek studiów
W czasie zajęć mieliśmy możliwość poznania okazało się, że zdobył on uznanie w War- wybrać. W międzyczasie pracowałem nad
zagadnień związanych z pracą parlamentu szawie i dzięki temu będę mógł wyjechać swoim rozwojem osobistym, dużo czytałem.
m.in. z zakresu ekonomii,
Chciałem pokazać, że
finansów
publicznych,
też można się
Czy lokalnym działaczom Platformy Obywatelskiej samemu
polityki społecznej i Unii
rozwijać. Spotkanie na
rośnie wewnętrzna konkurencja?
Europejskiej - mówi Adwarsztatach ze studiująrian Wolniewicz.
cymi rówieśnikami staAdrian do Szkoły Myślenia nie trafił na warsztaty w ramach Szkoły Myślenia ło się dla mnie motorem napędowym do
przypadkiem. Przepustką do udziału w war- - dodaje Adrian.
podjęcia decyzji o rozpoczęciu studiów. Od
sztatach miał być społeczny projekt własnePoza spotkaniami z ludźmi z pierwszych października zacznę studiować psychologię.
go autorstwa, który można zrealizować na stron gazet Adrian w sposób szczególny ceni Rodzice się cieszą, a ja jestem zadowolony,
swoim terenie.
sobie poznanie na warsztatach młodych że jest to moja własna decyzja - podsumo- Kiedy dowiedziałem się, że jest możli- ludzi z całej Polski, którzy podobnie jak on wuje Adrian Wolniewicz.
wość wzięcia udziału w tym przedsięwzię- chcą działać w swoich lokalnych środowiW przyszłości chciałby prowadzić
ciu nie miałem wątpliwości, że chciałbym skach.
szkolenia, motywujące ludzi do działania,
- Niektórym się to doskonale udaje, jedni a w międzyczasie realizować swoje pomysły
tam trafić. Obawiałem się o projekt, bo
robiłem coś takiego pierwszy raz w życiu. są nawet radnymi, inni zakładają fundacje. w najbliższym otoczeniu. Wierzy, że skorzyMój pierwszy pomysł oscylował wokół ma- Takie kontakty są nieocenione, można dużo stają z nich nie tylko jego rówieśnicy, ale też
rzeń młodych ludzi na rynku pracy. Osta- nauczyć się, zdobyć doświadczenie - mówi nieco starsi mieszkańcy Rudy Śląskiej.
tecznie jednak postanowiłem wykorzystać Adrian.
Wioletta Tkocz
- SZO
Poziomo: A6 - Miejsce relaksu
w parku pod platanem,B1 - Egzamin w porze kwitnienia kasztanów,
B10 - Bona, mamka,C6 - Maszyna
oblężnicza do burzenia murów,D1
- Autobus wycieczkowy, D9 - Rozmiar, F1 - Embargo, prohibicja,
szlaban, F11 - Śnieżny lub inflacyjny, H1 - Taras handlowy, H11
- Usypisko w żlebie, J1 - Ankier,
łącznik blokujący przesunięcie
lub obrót, J11 - Pazur krasuli,
L1 - Rzemieślnik wyrabiający
naczynia z klepek, L9 - Główny
regał w starej kuchni, Ł6 - Zespół
M. Grechuty, M1 - Pasek ze skóry,
M10 - Gratka, uciecha, N6 - ...
Kwiatkowska i Jarocka.
Pionowo: 2A - Pogrążenie
się w myślach, zamyślenie, 2H
- Urzędowe uznanie człowieka
za bóstwo, ubóstwienie,3F - Półwyrób stalowy, sortyment węgla
lub odgryziony kawałek pokarmu,
4A - ... Kołłątaj, 4L - Aureola,
5D - Właśnie nią się zajmujesz,
6A - Na dziurze, 6L - Słupołazy,
8A - Na plecach św. Mikołaja, 8Ł
- Piwo w pubie, 10A - Imieniny
obchodziła 26 lipca, 10L - Atol,
11D - Napoleon - geniusz, 12A
- Placek żydowski spożywany
w święto Paschy, 12L - Łobuz,
nicpoń,13H - Poza linią boiska,
14A - W dawnym wojsku: żołnierz
uzbrojony w fuzję; dziś: żołnierz
piechoty uzbrojony w ręczną broń
maszynową, 14J - Z liściem klonu
w herbie.
Nagrodę za poprawne rozwiązanie krzyżówki z lipcowego
wydania naszej gazety wylosował
Rafał Widlok z Halemby. Nagrodę, komplet szklanek firmowych
Carlsberg Euro 2012, wyślemy
pocztą.
Wśród Czytelników, którzy do
31 sierpnia na adres wydawcy lub
drogą mailową nadeślą prawidłowe
rozwiązanie krzyżówki, rozlosujemy
książkę Barbary Wystyrk-Benigier
i Krzysztofa Mecnera „Historia
EURO 1960-2008”.
12
Sport 13
Sport
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
sierpień 2012r.
SKARB KIBICA
Rudzianka ma szansę zostać mistrzynią Belgii w siatkówce plażowej
A NA PLAŻY MI SIĘ MARZY…
Z EWĄ
Wakacje dla kibiców piłkarskich dobiegły końca. W tym roku zespoły grające w niższych ligach rozpoczynają sezon wcześniej
od tuzów z ekstraklasy i 11 sierpnia na murawy wybiegły drużyny czwartej i piątej ligi. W Rudzie Śląskiej rywalizację rozpocznie
pięć drużyn i dla sympatyków tych zespołów przygotowaliśmy garść niezbędnych informacji w postaci „skarbu kibica”.
PIĄTKOWSKĄ RODRIGUEZ rozmawia Wioletta Tkocz
- Na przestrzeni ostatnich
dziesięciu lat o Twoich dokonaniach siatkarskich na parkietach
Hiszpanii i Belgii polskie media
informowały nie raz. Okazuje
się, że sukcesy odnosisz nie tylko
w siatkówce klasycznej ....
- Gram też w siatkówkę plażową.
Odkąd pamiętam funkcjonowało mylne
pojęcie o niej. Mówiło się, że plażówka
jest dla tych, którzy może nie są zbyt
dobrzy w siatkówce klasycznej. Nie wiedzą za bardzo co robić na sali i dlatego
grają na piasku. A jest to zupełnie inna
dyscyplina. Inne są wymiary boiska
(8 na 8 metrów), dwóch zawodników
gra przeciwko dwóm. Jest dużo czynników zewnętrznych takich jak: wiatr,
słońce, deszcz, czasami nawet grad.
Zdarzają się też burze, wówczas mecze
są przerywane, a potem, na przykład po
trzech godzinach przerwy trzeba wrócić
i dograć trzy czy cztery punkty meczu.
Wtedy, w zasadzie wszystko się może
zmienić. To oczywiście w siatkówce
halowej w ogóle nie ma racji bytu.
W plażówce gramy do dwóch wygranych
setów, 21 punktów i dwóch punktów
przewagi. Co siedem punktów zmieniamy strony boiska, aby obydwie drużyny
mogły mieć przewagę wiatru. Pod wiatr
gra się lepiej, a z wiatrem znacznie
trudniej, pod słońce też gra się ciężko.
Podczas treningów trzeba się do tych
warunków przyzwyczaić.
- Od ilu sezonów grasz w siatkówkę plażową?
- W zasadzie po moim pierwszym
sezonie na hali w Belgii, miałam
pierwsze doświadczenie z plażówką.
Wydawało mi się, że gra nie może
być taka trudna. Myślę jednak, że
w porównaniu z siatkówką halową jest
znacznie trudniejsza. Podczas treningu obowiązuje zupełnie inna technika
wykonywania wielu elementów, zasady są inne. Najpierw była to dla mnie
przygoda, obeznanie się z zasadami,
trenowanie techniki. Od tej pory, czyli
od 2006 roku zawsze latem zaliczam
kolejny sezon w siatkówce plażowej.
- Czyli umiejętności zdobyte na
parkiecie nie do końca przydają
się na piasku?
- W siatkówce plażowej obowiązuje
zupełnie inny trening. Treningi siatkówki na sali kończą się na początku
maja i za tydzień bądź dwa zaczynamy przygotowania do plażówki. To są
zupełnie inne treningi nastawione na
bardzo dużą liczbę powtórzeń elementów technicznych, granie z wiatrem,
pod wiatr, w deszczu, słońcu. W tym
roku warunki pogodowe były w Belgii
niezbyt przyjazne i pobiłyśmy z moją
partnerką niechlubny rekord trenowania przy 5 stopniach Celsjusza,
w czasie ulewnego deszczu.
- Jak łączysz te dwa rodzaje
treningów? Masz czas na odpoczynek?
- Sezon na sali kończy się w kwietniu,
a treningi do nowego sezonu zaczynamy
na sali w połowie sierpnia. Rozgrywki
zaczynają się pod koniec września lub
na początku października. W okresie,
kiedy wiele dziewcząt jeździ na wakacje,
odpoczywa, chodzi na siłownię, biega
albo i nie, w Belgii dosyć dużo zawodniczek decyduje się właśnie na granie
w siatkówkę plażową. Na turniejach
panuje bardzo fajna atmosfera, wszyscy się w zasadzie znamy z siatkówki
halowej. Poza tym jest to dobry sposób,
aby utrzymać formę. Potem na sali
w sierpniu jest znacznie łatwiej.
- Grasz ze stała partnerką czy
zmieniasz zawodniczki?
- Dobre pytanie, przez trzy pierwsze
sezony grałam z jedną partnerką. Potem zaczęłam zmieniać, teraz jest to
moja czwarta czy nawet piąta zawodniczka. W tym roku zdecydowałam
się po raz kolejny na zmianę i muszę
powiedzieć, że jest to bardzo dobra
decyzja, bo jestem bardzo zadowolona
z wyników w tym sezonie.
- W tym roku można powiedzieć jesteś rewelacją siatkówki
plażowej w Belgii, a grasz
w mistrzostwach tego kraju…
- Tak, to są mistrzostwa Belgii i rzeczywiście z moją partnerką Kim jesteśmy niespodzianką. Miałyśmy trochę problemów, podczas pierwszych
dwóch turniejów, ale potem udało
nam się zmobilizować i pokazać, na
co nas stać. Od tamtej pory w zasadzie co tydzień jesteśmy na podium.
Teraz czekają nas finały, turniej
masters. Jest to ostatni turniej, na
którym będziemy rozstawione z numerem drugim, bądź trzecim. Nie
jesteśmy do końca pewne z jakim, bo
czekamy na decyzję związku belgijskiego. Na pewno miejsca na podium,
podczas ostatnich tygodni do czegoś
zobowiązują, ale z drugiej strony fakt,
że jesteśmy niespodzianką daje nam
swobodę psychologiczną i nie mamy
żadnej presji.
- Kim, twoja partnerka jest
Belgijką?
- Tak i też gra w siatkówkę na
hali, w lidze jest o jeden poziom
niżej. Ja jestem w ekstraklasie, a ona
w pierwszej lidze, ale jak już mówiłam, zupełnie się to nie przekłada na
plażówkę. Jest bardzo dużo dziewczyn,
które grają nawet w drugiej lidze,
a w siatkówce plażowej bardzo dobrze
sobie radzą i są w czołówce.
- Jak sobie radzicie finansowo?
Plażówka to pasja dosyć kosztowna, wszystkie koszty związane
z treningami i zawodami musicie
pokrywać same.
- Na szczęście udało nam się
znaleźć sponsora, który chętnie nas
wspiera finansowo. Cieszą go nasze
sukcesy, jest dumny ze swojej drużyny,
więc mamy nadzieję, że nadal będzie
nam pomagał.
- Siatkówka plażowa jest
dyscypliną olimpijską, na igrzyskach w Londynie Belgowie nie
mieli swoich przedstawicieli.
Natomiast grała polska para. Jak
ją oceniasz?
- Polska para grała całkiem dobrze.
Widziałam mecz przeciwko drużynie
amerykańskiej i muszę powiedzieć,
że bardzo mi się podoba jak walczą.
Mieli rzeczywiście trudny sezon,
borykali się z kontuzjami, ale wygląda
na to, że na najważniejszą imprezę
w sezonie byli dobrze przygotowani
fizycznie i technicznie, mają bardzo
duże możliwości.
- Czego można Ci życzyć w finale mistrzostw Belgii?
- Wiadomo, najlepiej „pudła”.
Ale też tego, abyśmy zagrały tak, jak
trenujemy. To wystarczy. Wiemy na ile
nas stać, pracowałyśmy dosyć ciężko
przez cały sezon, wytarzałyśmy się
w piasku wystarczająco dużo. Jeśli tylko
zachowamy spokój, nie poddamy się
stresowi i nerwowości, że to są finały,
to będzie dobrze.
- Tobie i Twojej partnerce życzę
więc miejsca na „pudle”.
Slavia
Grunwald
Wawel
Urania
Jastrząb
Rok założenia:
1919
Barwy:
biało - niebieskie
Adres:
ul. Sosinki 1, 41-700 Ruda Śląska
Telefon:
502 598-140
Strona internetowa:
www.slavia.elsat.net.pl
Rok założenia:
1920
Barwy:
zielono - białe
Adres:
ul. Kłodnicka 54, 41-706 Ruda Śląska
Telefon:
(32) 242-55-62
Strona internetowa:
www.grunwald.elsat.net.pl
Rok założenia:
1920
Barwy:
niebiesko - białe
Adres:
ul. Katowicka 1, 41-710 Ruda Śląska
Telefon:
(32) 71-84-608
Strona internetowa:
www.wawelwirek.info
Rok założenia:
1921
Barwy:
niebiesko - biało - czerwone
Adres:
ul. Tunkla 12, 41-707 Ruda Śląska
Telefon:
(32) 242-89-39
Strona internetowa:
www.gksurania.pl
Rok założenia:
1920
Barwy:
niebiesko - białe
Adres:
ul. Sportowców 20, 41-711 Ruda Śląska
Telefon:
(32) 2420221 wewn.5125
Strona internetowa:
jastrzabbielszowice.futbolowo.pl
Prezes: Bernard Jarosz
Trener: Roman Cegiełka
Asystent: Jacek Dudka
Kierownik drużyny: Andrzej Dudka
Masażysta: Paweł Miś
Ubyli: Dominik Sobel
Przybyli: Dominik Pawlak, Piotr Chmurczyk
(obaj powrót z wypożyczenia), Rafał Franke
(Polonia Łaziska), Michał Skorupski i Mariusz
Gancarczyk (obaj Górnik Zabrze)
Prezes: Teodor Wawoczny
Trener: Teodor Wawoczny
Asystenci: Fryderyk Duda, Stanisław Cygan
Kierownik drużyny: Roman Merczyk
Masażysta: Marian Kasparek
Ubyli: Roman Skrzypczyk (szuka klubu),
Michał Zuga (Unia Bieruń Stary)
Przybyli: Jakub Brzozowski, Szymon Oswald,
Mateusz Schuler (wszyscy UKS Ruch Chorzów), Kamil Ciołek (Ruch Chorzów ME),
Łukasz Gołuch (Gwarek Zabrze).
Prezes: Dariusz Niemaszyk
Trener: Marcin Wójcik
Asystent: Rafał Lokaj
Kierownik drużyny: Eugeniusz Ufel
Masażysta: Eugeniusz Wawrzynek
Ubyli: Tomasz Pożoga (Górnik Wesoła), Kamil
Wawrzyczek (Polonia Łaziska)
Przybyli: Patryk Majnusz (Pogoń), Marcin
Gomoluch (powrót z wypożyczenia)
Prezes: Bernard Wawrzynek
Trener: Stanisław Mikusz
Asystent: Marek Czerwonka
Kierownik drużyny: Jacek Niewrzoł
Ubyli: Karol Koperniak (szuka klubu), Arkadiusz Spiolek (Śląsk Świętochłowice), Adrian
Horbaczewski (Pogoń).
Przybyli: Kamil Gabryś (Wyzwolenie Chorzów), Paweł Grzesik (LZS Piotrówka), Artur
Kornas (LKS Czaniec), Seweryn Zalewski (MKS
Zabrze), Dawid Porembski (wychowanek)
Prezes: Marek Nowok
Trener: Andrzej Ziob
Ubyli: Łukasz Koniorczyk (Śląsk Świętochłowice)
Przybyli: Adrian Foryś (Gwiazda Chudów),
Mateusz Mzyk (LKS Piotrówka), Tomasz Łukasik
(Bukowianka Bukowno), Przemysław Prus (Kamionka Mikołów)
KADRA NA SEZON 2012/13
Bramkarze: Karol Bolik, Henryk Janosz,
Mohamed Lamlih.
Obrońcy: Jakub Brzozowski, Kamil Ciołek, Tomasz Jarczyk, Marcin Łęcki, Szymon
Oswald, Łukasz Szczygieł.
Pomocnicy: Mateusz Dreszer, Łukasz Gołuch, Michał Gruchalski, Dawid Grzesik, Mateusz Karcz, Łukasz Maciongowski, Mateusz
Schuler, Wojciech Simon, Dawid Szczypior,
Tomasz Szpoton.
Napastnicy: Dariusz Kot, Patryk Kucharz,
Michał Kusiak, Łukasz Stawowy.
Bramkarze: Bartłomiej Sładkowski, Marcin
Gomoluch, Dawid Drobina, Dawid Powała.
Obrońcy: Piotr Bogusz, Artur Buchcik,
Marcin Grunszel, Dariusz Grzywa, Łukasz Koś,
Maciej Kozłowski, Arkadiusz Matuszczyk, Jarosław Niedźwiedź, Dawid Noculak, Piotr Piętoń,
Krzysztof Pyc, Łukasz Rzepka, Aleksander Salamon, Zdzisław Wesołowski, Arkadiusz Wilczek,
Sylwester Wiśniewski, Sebastian Żur.
Pomocnicy: Adrian Appel, Grzegorz Kałuzny,
Krzysztof Kałużny, Rafał Lokaj, Patryk Majnusz,
Dawid Majnusz, Marcin Niemaszyk, Karol Niemira, Artur Olszewski, Marcin Rogowski.
Napastnicy: Ariel Bujałkowski, Damian Lux,
Mariusz Lux, Damian Magiera, Adrian Mol,
Kamil Orszulik, Michał Szary.
MECZE RUNDY JESIENNEJ
NA WŁASNYM STADIONIE:
MECZE RUNDY JESIENNEJ
NA WŁASNYM STADIONIE:
MECZE RUNDY JESIENNEJ
NA WŁASNYM STADIONIE:
MECZE RUNDY JESIENNEJ
NA WŁASNYM STADIONIE:
MECZE RUNDY JESIENNEJ
NA WŁASNYM STADIONIE:
15.08. środa, godz. 11.00
Slavia - Unia Ząbkowice
1.09. sobota, godz. 16.00
Slavia - Górnik Mysłowice
15.09. sobota, godz. 16.00
Slavia - Lot Konopiska
29.09. sobota, godz. 16.00
Slavia - Gwarek Tarnowskie Góry
13.10. sobota, godz. 16.00
Slavia - Zagłębiak Dąbrowa górnicza
27.10. sobota, godz. 15.00
Slavia - Grunwald
10.11. sobota, godz. 14.00
Slavia - Górnik Piaski
11.08. sobota, godz. 11.00
Grunwald - Lot Konopiska
15.08. środa, godz. 11.00
Grunwald - AKS Wyzwolenie Chorzów
18.08. sobota, godz. 11.00
Grunwald - Gwarek Tarnowskie Góry
1.09. sobota, godz. 11.00
Grunwald - Zagłębiak Dąbrowa Górnicza
15.09. sobota, godz. 11.00
Grunwald - Zieloni Żarki
22.09. sobota, godz. 11.00
Grunwald - Victoria Częstochowa
6.10. sobota, godz. 11.00
Grunwald - LKS Kamienica Polska
20.10. sobota, godz. 11.00
Grunwald - Szombierki Bytom
3.11. sobota, godz. 11.00
Grunwald - Górnik 09 Mysłowice
11.08. sobota, godz. 14.00
Wawel - Strażak Mierzęcice
18.08. sobota, godz. 14.00
Wawel - Urania
24.08. sobota, godz. 14.00
Wawel - Łagiewniki Bytom
8.09. sobota, godz. 14.00
Wawel - Kolejarz Katowice
22.09. sobota, godz. 14.00
Wawel - Jastrząb Bielszowice
6.10. sobota, godz. 14.00
Wawel - AKS Niwka
20.10. sobota, godz. 14.00
Wawel - Grodziec Będzin
3.11. sobota, godz. 14.00
Wawel - Ciężkowianka Jaworzno
15.08. środa, godz. 11.00
Urania - AKS Niwka
25.08. sobota, godz. 11.00
Urania - Orzeł Piekary
8.09. sobota, godz. 11.00
Urania - Grodziec Będzin
22.09. sobota, godz. 11.00
Urania Rymer Niedobczyce
6.10. sobota, godz. 11.00
Urania - Ciężkowianka Jaworzno
20.10. sobota, godz. 11.00
Urania - Unia Dąbrowa Górnicza
3.11. sobota, godz. 14.00
Urania - Strażak Mierzęcice
11.08. sobota, godz. 17.00
Jastrząb - Orzeł Piekary
18.08. sobota, godz. 17.00
Jastrząb - Rymer Rybnik
1.09. sobota, godz. 17.00
Jastrząb - Unia Dąbrowa Górnicza
15.09. sobota, godz. 17.00
Jastrząb - Warta Zawiercie
29.09. sobota, godz. 16.00
Jastrząb - Łagiewniki Bytom
13.10. sobota, godz. 16.00
Jastrząb - Kolejarz Katowice
27.10. sobota, godz. 15.00
Jastrząb - Urania
3.11. godz. sobota, 14.00
Jastrząb - MKS Siemianowice
KADRA NA SEZON 2012/13
Bramkarze: Rafał Franke, Marcin Wójcik,
Eryk Weiss.
Obrońcy: Robert Szruga, Łukasz Puschhaus,
Kamil Moritz, Krzysztof Szymański, Dominik
Pawlak, Piotr Chmurczyk, Michał Skorupski,
Mariusz Gancarczyk.
Pomocnicy: Łukasz Brylczak, Robert Bocian,
Dawid Dudka, Przemysław Koseła, Mateusz
Kowalik, Paweł Kaizik, Michał Szaton, Sebastian Walczak.
Napastnicy: Łukasz Witor, Adrian Kudełko,
Kamil Magiera, Kamil Zalewski.
KADRA NA SEZON 2012/13
KADRA NA SEZON 2012/13
Bramkarze: Marek Kiełtyka, Rafał Pardela,
Grzegorz Rybczyński, Dawid Porembski.
Obrońcy: Fabian Lenkiewicz, Mariusz
Baran, Łukasz Cieślik, Kamil Gabryś, Paweł
Grzesik, Robert Grzesik, Nikos Jańczak.
Pomocnicy: Albert Bujny, Krzysztof Stefanowski, Grzegorz Zurek, Damian Baron,
Dominik Kamieński, Artur Kornas, Sebastian
Kubiak, Mateusz Michalski, Łukasz Piszczatowski, Seweryn Zalewski, Adam Wypiór.
Napastnicy: Tomasz Oczko, Marek Dykta,
Damian Miszka, Łukasz Ogonowski, Dawid
Wypiór.
KADRA NA SEZON 2012/13
Bramkarze: Artur Bechta, Krzysztof Solik,
Marcin Śmigała.
Obrońcy: Dariusz Czech, Łukasz Gomoluch,
Tomasz Koniorczyk, Marcin Michalski, Rafał
Mikuła, Krzysztof Hajduga, Tomasz Wiertelorz,
Dorian Nowok, Krystian Mamoń, Dawid Banisz,
Damian Maras, Przemysław Prus.
Pomocnicy: Dariusz Szyguła, Sebastian Helwig, Michał Kaczmarek, Michał Dębniak, Paweł
Skudlik, Adrian Morawiec, Kamil Bończak, Patryk
Czułek, Dawid Głowacki, Adam Guzik, Mateusz
Płaszczyk, Tomasz Łukasik, Rafał Guśtak, Marcin
Sikora, Jakub Gielza, Oskar Wojcik, Dariusz
Balcerak, Adrian Bońkowski, Michał Koniorczyk,
Mateusz Dembiński, Patryk Dembiński, Sebastian
Federowicz, Mateusz Mzyk, Tomasz Śmigała.
Napastnicy: Wiktor Koim, Łukasz Kowalski, Daniel Rutkowski, Adrian Foryś.
14
 www.naszagazeta.info 15
Sport
Więcej zdjęć znajdziesz
na naszej stronie internetowej:
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
sierpień 2012r.
Niezwykłe przedsięwzięcie AUGUSTA JAKUBIKA, rudzkiego długodystansowca.
42 maratony w 42 dni
Dobiegła kresu niespotykana impreza. Przebiegnięcie
42 maratonów w 42 dni.
Finał imprezy odbył się na
stadionie Akademii Wychowania Fizycznego
w Katowicach, gdzie
wystartowało 42 maratończyków, z których najlepsi
przebiegli ten dystans
w 3 godziny, 36 minut i 25
sekund. Padły dwa rekordy
Polski. Mariusz Szostak przebiegł wszystkie 42 maratony.
Z kolei August Jakubik, który
pokonał 40 klasycznych
dystansów maratońskich,
26 z nich przebiegł poniżej
3 godzin i 45 minut.
P
omysłodawcami tego wydawałoby się
niemożliwego do zrealizowania wyczynu byli: Zbigniew Waśkiewicz, rektor
Akademii Wychowania Fizycznego
w Katowicach oraz rudzki ultramaratończyk
- August Jakubik. Głównym motywem tego
przedsięwzięcia była 42. rocznica AWF. Założeniem tych zawodów było przebiegnięcie
wszystkich maratonów przez przygotowujących się do wrześniowych mistrzostwa świata
w biegu 24-godzinnym, Augusta Jakubika
i Mariusza Szostaka, starszego chorążego
18 Batalionu Powietrznodesantowego, również
ultramaratończyka. Wystartowali 23 czerwca
w Rzeszowie, by od tego dnia, w innej miejscowości pokonywać dystans, jaki w starożytności
przebiegł grecki żołnierz z Maratonu do Aten.
W poszczególnych biegach towarzyszyli im
maratończycy, którzy nie tylko rywalizowali
z własnymi słabościami i dystansem, ale
i dopingowali dwójkę śmiałków. Siódmego
lipca podczas biegu w Poznaniu, po zaliczeniu
16 kilometrów, August musiał zejść z bieżni. Po
konsultacji z lekarzem, nie pobiegł następnego
dnia w Toruniu, ale już 9 lipca w Bydgoszczy
stanął do walki. Przełamał siebie, niedyspozycję
i biegał dalej. Aż do Katowic, gdzie jemu i Mariuszowi towarzyszyło 42 biegaczy. Honorowym
starterem ostatniego biegu była prof. Teresa
Socha, prorektor do spraw sportowych AWF
Katowice. Aura nie rozpieszczała. Było gorąco
i duszno, ale na szczęście nie paliło słońce, co
pozwoliło narzucić i utrzymać szybkie tempo
biegu. Można powiedzieć rekordowe, gdyż ostatni maraton czołówka przebiegła najszybciej:
w 3 godziny, 36 minut i 25 sekund. Pokazali,
że w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych,
a granice ludzkich możliwości są nieznane.
Tekst i foto: Tadeusz Piątkowski
Była dwukrotną olimpijką, wielokrotną reprezentantką Polski w sprintach, brązową medalistką Mistrzostw Europy. Uważa, że jeśli ktoś połknie bakcyla sportu, to jest nim
zarażony do końca życia. To wieloletni sportowy „ambasador” Rudy Śląskiej, ZUZANNA RADECKA, z którą rozmawiamy przy okazji XXX Igrzysk Olimpijskich w Londynie.
LONDYNU MI ŻAL
- Co porabia dwukrotna
olimpijka, podczas Igrzysk
Olimpijskich w Londynie?
- A co może robić? Oprócz
wykonywania codziennych obowiązków domowych i rodzinnych,
ogląda transmisje z olimpijskich
aren na wszystkich dostępnych
kanałach. Wszystkie dyscypliny,
jakie tylko pokazują.
- Byłaś na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney i Atenach.
Z Pekinu wyeliminowała Cię
kontuzja i macierzyństwo.
Czy nie jest Ci żal, że nie
pojechałaś do Londynu?
- Oj żal! Kiedy widzę startujące
koleżanki i kolegów, z którymi byłam
na Igrzyskach, na duszy robi mi się
jakoś dziwnie. Nie wiem ile olimpiad
jeszcze upłynie, kiedy przestanę tęsknić za tą niepowtarzalną dla każdego sportowca atmosferą. Szczególnie, jeśli ktoś ją przeżył.
- Gdybyś nie skończyła kariery na bieżni, Londyn byłby
w Twoim zasięgu?
- Powiem tak, gdybym podjęła
trening, nie prześladowałyby
mnie kontuzje, w składzie sztafety 4x400 metrów miałabym
miejsce. Jednak po urodzeniu
Tosi, poświęciłam czas dla niej
i sportowy wyczyn jest już za mną.
Zostało miejsce dla młodszych,
choć startują starsi ode mnie.
Myślę, że trzeba wiedzieć kiedy
odejść, by nie przeżywać tego, co
przeżywają niektórzy sportowcy,
którzy na Igrzyska chcieli jechać
za wszelką cenę.
- Powróćmy do wspomnień.
Które z „Twoich” Igrzysk
utkwiły Ci w pamięci?
- Zdecydowanie te z Sydney.
Może dlatego, że były moimi
pierwszymi, i że w jednej serii
biegu indywidualnego na 200
metrów startowałam z Cathy
Freeman, która zapalała znicz
olimpijski. Ateny były też wspaniałe, gdyż to kolebka olimpizmu. Ale, ja tam byłam już
„wyjadaczką” i dlatego traktuję
je inaczej.
- Ceremonie otwarcia?
- W dwóch uczestniczyłam,
te w Barcelonie, Atlancie, Pekinie i Londynie oglądałam w telewizji. To odrębne widowiska,
których nie da się porównać,
gdyż każde było inne. Otwarcie
londyńskie bardzo mi się
podobało za wyjątkiem... zapalenia znicza. Było inne, miało
w sobie symbolikę, ale moim
zdaniem i kilku moich kolegów
sportowców, znicz powinien
zapalać uznany sportowiec.
A takich Wielka Brytania ma
wielu. Cóż, rzecz gustu.
Rozmawiał: Tadeusz Piątkowski
Podczas trwania Mistrzostw Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce w Barcelonie na naszym
portalu www.naszagazeta.info informowaliśmy o występach Angeliki Stępień, lekkoatletki
TL Pogoń Ruda Śląska. Przypomnijmy. Angelika startowała sześciokrotnie w biegach indywidualnych na 100 i 200 metrów oraz w sztafecie 4x100 metrów. W biegach indywidualnych
wywalczyła półfinały, a w sztafecie razem z koleżankami była czwarta, czyli tuż za podium.
Coraz większe sukcesy
coraz mniej cieszą
Od lewej: Piotr Prencel, Monika Wiekiera, Kamila Ciba, Angelika Stępień, Katarzyna Sokólska, Zuzanna Kalinowska i trener kadry Bogdan Obrocki.
O startach Angeliki, jej przygotowania, mistrzostwach i przyszłości lekkiej atletyki w
Rudzie Śląskiej, rozmawiamy z trenerem „Andzi”, PIOTREM PRENCLEM.
- Sezon lekkoatletyczny trwa do
listopada, ale dla Angeliki najważniejsza impreza odbyła się już w lipcu.
- Można by rzec, że MŚJ w Barcelonie
były dla nas najważniejszą imprezą w tym
roku. Cel został osiągnięty - minima Angeliki w biegach na 100m i 200m oraz sztafecie
4x100m. Osiągnięte półfinały w biegach
indywidualnych oraz czwarte miejsce
w sztafecie należy uznać za duże sukcesy.
Szkoda, że trudne warunki i biegi pod wiatr
uniemożliwiły ustanowienie rekordów
życiowych.
- Jaki był poziom sportowy tych
mistrzostw?
- Świat nie śpi. Zawodnicy, którzy ustanawiali rekordy Polski nie awansowali do
finałów. Rekordy Polski nie dawały medali
w finałach. Młodzi zawodnicy z dużym zaangażowaniem startowali w swoich konkurencjach, ale z różnych skutkiem. Start
całej reprezentacji należy uznać za udany.
Trzy medale i pięć rekordów Polski.
- Twoje wrażenia z Barcelony?
- Barcelona to piękne miasto, ale zainteresowanie kibiców niewielkie. Plakaty
można było zauważyć w całym mieście.
Dobre hotele i wyżywienie, zorganizowana
komunikacja. Takie zawody to ogromne
przedsięwzięcie.
- Jak wyglądały przygotowania Angeliki do Barcelony. Z tego co wiem,
przygotowywała się głównie w klubie.
- Przygotowania do sezonu przebiegały
bez zakłóceń do maja. Później pojawił
się ból stopy. Kilka startów trzeba było
odpuścić. Na szczęście MPS W BielskuBiałej umożliwiły uzyskanie minimów do
Barcelony. Szóste miejsce na 100m i piąte
na 200m potwierdziło, że Angelika jest
czołową sprinterką Polski. Mistrzostwa
Polski Juniorów potwierdziły wysoką formę,
ale w finałowym biegu na 200m Angelika
doznała kontuzji mięśnia dwugłowego
i nie mogła obronić złota. Kilka dni przerwy
w treningu i w Barcelonie zabrakło trochę
wytrzymałości. Sztafeta 4x100m (klubowa,
przyp. autora) przeszła samą siebie uzyskując 47,03 sek. i zdobywając srebrny medal.
Pozostając przy klubie, bardzo dojrzale
pobiegła Martyna Puschhaus, zdobywając
dwa srebrne medale. Paweł Prencel potwierdził wysoką dyspozycję i po raz kolejny
ustanowił rekord klubu. W tym sezonie
poprawił wszystkie rekordy życiowe w tym
na 400m o ponad dwie sekundy.
- Wspomniałeś o kontuzjach!
- Kontuzje to skutki warunków treningowych. Ostre łuki powodują ogromne przeciążenia. Cała grupa sprintu czasami dwa
razy w tygodniu trenowała w Katowicach
(trochę mnie to kosztowało, bo jeździliśmy
dwoma moimi samochodami).
- Co dalej z Angeliką i „spółką”?
- Finałem I ligi juniorów 23 września
w Częstochowie niewątpliwie zamkniemy
pewien etap. Cała czołówka rozpoczyna
studia. Część zawodników prawdopodobnie
zmieni barwy klubowe. Mimo, że miasto
zapewniło nam bardzo dobre warunki
finansowe w postaci dotacji, to nie jest nam
w stanie zapewnić w najbliższych latach
odpowiedniej bazy.
- A klub?
- 15 września zapraszamy na miting
50-lecia TL „Pogoń”, który z powyższych
względów odbędzie się w Sosnowcu. 9 listopada odbędzie się uroczysta Gala Lekkoatletyczna, która podsumuje 50 lat sukcesów
i porażek większych lub mniejszych. Niewątpliwie nasz rozwój od 2003 roku, kiedy
powstało TL, jest niezaprzeczalny. Weszła
nowa jakość. Odpowiednia kadra trenerów
i nauczycieli w klasach sportowych SPS-15,
SP-6 i G-9 oraz ich systematyczna praca.
Nikt nie obiecywał sukcesów tylko ciężką
harówę. Medale mistrzostw Polski możemy
liczyć w dziesiątkach. Medale Mistrzostw
Śląska w setkach. Największe imprezy
sportowe w mieście, to oczywiście lekka
atletyka. Letnie Igrzyska, biegi przełajowe
w październiku i w listopadzie gromadzą setki uczestników. Ale niestety, ciągle jesteśmy
daleko. Piłka nożna, piłka ręczna, zapasy,
koszykówka. pływanie, hokej (lodowisko ma
być zadaszone), teraz nowa hala. Zawsze jest
coś ważniejszego. A my trenujemy na bieżni
i korytarzach SPS nr 15. Czy w piłkę ręczną
można grać na boisku do kosza - NIE, czy
w piłkę nożną można grać na boiskach do
ręcznej - NIE (nie licząc futsalu), czy można pływać w brodziku - NIE. A my możemy
na połowie bieżni. Niestety, dalej ryzykować
nie mam zamiaru. Zdrowie zawodników
jest najważniejsze. Nie chcę każdego roku
zastanawiać się, czy wszystko zrobiłem jak
należy, a zawodnicy odnoszą kontuzje, bo
biegają po bieżni, która jest dobra dla dzieci
ze szkoły podstawowej.
- Dużo w tych słowach goryczy!
- Takie są moje przemyślenia na temat
lekkiej atletyki. Coraz większe sukcesy coraz mniej cieszą a serce coraz bardziej boli,
że znowu będzie trzeba zaczynać od nowa.
Chyba już mi się nie chce.
Rozmawiał: Tadeusz Piątkowski
GR
GOSPODARSTWO
tel. 32 235 77 66
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
tel. 32 258 56 31 660 424 835
ROLNE
ZABRZE
KATOWICE
WYNAJĘCIA
BIURA DO
www.budrol-projekt.pl
BUDROL-PROJEKT
Marek i Jolanta Błaszczyk
16
Reklama
sierpień 2012r.

Podobne dokumenty