Nasz jubileusz - gkstychy.info

Transkrypt

Nasz jubileusz - gkstychy.info
Jednodniówka na 45-lecie GKS Tychy
Gazeta
Trójkolorowa
Tychy 4 czerwca 2016 r.
Nasz jubileusz
GKS Tychy świętuje w tym roku jubileusz 45-lecia. Z tej okazji przygotowaliśmy
okolicznościowe – i pierwsze – wydanie
„Gazety Trójkolorowej”. Życzymy przyjemnej lektury.
Gazeta Trójkolorowa
2
Wspomina Franciszek Wszołek, Rozmowa z prezydentem Andrzej Dziubą, byłym prezesem GKS Tychy
pierwszy prezes GKS
Dla młodzieży,
dla Tychów
Franciszek Wszołek, były wiceminister górnictwa i energetyki, prezesował GKS Tychy w latach 1971–72.
– Tychy były przygotowywane jako „miasto-sypialnia”. Mieszkało tu bardzo dużo młodzieży –
pracującej i uczącej się. Ówczesne władze miasta
chciały, aby ci młodzi ludzie, którzy wolny czas
najchętniej spędzali pod przysłowiową budką
z piwem, zostali zorganizowani wokół klubów
sportowych. Dostałem więc zadanie założenia
Górniczego Klubu Sportowego w Tychach. Byłem wtedy dyrektorem kopalni Piast, a poza tym
miałem doświadczenie z czasów kierowania Zagłębiem Sosnowiec. Edward Gierek już kilka lat
wcześniej wysłał mnie na zachód Europy, żebym
zobaczył jak funkcjonują zawodowe zagraniczne
kluby. Przez miesiąc przebywałem w Juventusie
Turyn, a potem w Manchesterze United. To, czego się tam nauczyłem, próbowałem wprowadzić
w Zagłębiu, a później w GKS Tychy.
Piłkarze GKS zostali zatrudnieni jako górnicy
dołowi w miejscowych kopalniach. Inaczej być nie
mogło, bo przecież w PRL-u oficjalnie nie było sportu zawodowego, mógł być jedynie amatorski.
Najpierw trzeba było jednak zbudować stadion
w miejscu, gdzie stał pusty plac. Nasze przedsiębiorstwa górnicze dostały polecenie z samej góry, aby
nam pomóc. Jeden zakład dał więc spychacze
na budowę, inny przekazał sprzęt do walcowania i w ten sposób
stadion mógł powstać.
Jak patrzę na ten obecny
nowy obiekt, to oczywiście w żaden sposób nie
można go porównywać
z tamtym. Tychy mają
dziś piękne obiekty sportowe i to jest wielka szansa dla młodzieży. Bo ona
powinna się koncentrować na sporcie, powinna jak najczęściej zaglądać na stadiony i do hal
Franciszek Wszołek.
sportowych.
To jest piękna historia
Był pan prezesem GKS w najtrudniejszym okresie – na przełomie lat 80. i 90. Jak pan wspomina
ten okres i swoją działalność w klubie?
Andrzej Dziuba: – W sprawy GKS włączyłem
się w latach 80., a pod koniec tego okresu o większe zaangażowanie w działalność poprosił mnie
profesor Szczepan Łukasiewicz – wybitny śląski
chirurg. To był trudny okres – w Polsce zmieniał
się ustrój, zmiany były odczuwalne wszędzie, także w sporcie. Wówczas sportowcy byli zatrudniani na fikcyjnych etatach na kopalniach. Tak się
przyjęło, że kopalnia Piast zatrudniała hokeistów,
a kopalnia Ziemowit – piłkarzy. Po powstaniu Solidarności zaczęto te sprawy porządkować i okazało
się, że np. na oddziale GPD4 (oddział przewozu
dołowego) pracowało ponad 120 osób związanych
z trzecioligową piłką nożną! Te czasy szybko się
skończyły i praktycznie z dnia na dzień, jednego
dnia trzeba było startować od zera. Nie mieliśmy
wypracowanego żadnego modelu finansowania
sportu, nie mogliśmy także liczyć na prywatnych
inwestorów, bo biznes w Polsce dopiero raczkował.
W tych czasach wiele klubów na Śląsku zniknęło
lub podupadło m.in. Szombierki Bytom, Odra
Wodzisław, czy Naprzód Rydłutowy. Prezesem
zostałem, gdy awansowaliśmy do II ligi. Potem
jeden z członków zarządu, Ryszard Szuster, przyprowadził do klubu biznesmena, który – po moim
odejściu – przejął całkowitą władzę w klubie, a następnie doprowadził do fuzji z Sokołem Pniewy.
Tym samym w 1995 roku GKS powrócił do I ligi
(dziś ekstraklasy), ale jako Sokół Tychy.
Które z wydarzeń, sukcesów lub np. których
sportowców najcieplej pan wspomina?
– Zdecydowanie wydarzenie, o którym wspomniałem, czyli pamiętny awans do drugiej ligi. Był on
początkiem kariery wielu znanych później piłkarzy,
jak Radosława Gilewicza, Krzysztofa Bizackiego czy
Mirosława Widucha. To było coś niesamowitego,
nikt się tego nie spodziewał. Po tym awansie musieliśmy sprzedać Gilewicza do Ruchów Chorzów
(skąd poszedł do szwajcarskich, a potem niemieckich klubów). To był jedyny sposób na przetrwanie
klubu w tamtych czasach.
Drugim wydarzeniem, które bardzo utkwiło
mi w pamięci było pierwsze mistrzostwo hoke-
– Organizacja struktury sportu w Tychach była
kolejnym krokiem, który chcieliśmy zrealizować.
Stąd pomysł na powstanie spółki, która w sposób
transparentny zarządzałaby klubem. Nie oznacza
to oczywiście, że coś się nie zmieni, na przykład
poprzez wejście kapitałowe do spółki innych podmiotów. Chętnych nie brakuje. Czas pokaże, jak
szybko i w jakim stopniu te zmiany będą następowały. Docelowo rola miasta powinna ograniczyć
się do finansowania sportu dzieci i młodzieży oraz
do dalszej rozbudowy infrastruktury sportowej.
Do tego będziemy dążyć w Tychach.
Andrzej Dziuba.
istów w 2005 roku. Po raz pierwszy przełamaliśmy
hegemonię Unii Oświęcim. Czuliśmy wielką satysfakcję, bo zdarzyło się coś wspaniałego, wielkiego
dla wszystkich kibiców hokeja w naszym mieście.
Czas pokazał, że tych emocji nasi zawodnicy dostarczali wielokrotnie i nadal dostarczają.
Ktoś powiedział, że pochodzących z różnych stron
kraju tyszan, nic tak nie jednoczyło przez lata, jak
właśnie GKS. Czy dzisiaj jest podobnie?
– Jest sprawą oczywistą, że sport łączy pokolenia,
łączy kibiców danej drużyny. W Tychach widać,
że na sport, zwłaszcza piłkę nożną jest olbrzymie
zapotrzebowanie. Mieszkańcy naszego miasta nie
tylko sami uprawiają sport, ale chcą go oglądać
na żywo w profesjonalnym wydaniu. Najlepszym
tego dowodem są rekordowe frekwencje na Stadionie
Miejskim. Wcześniej, zwłaszcza po tym jak GKS nie
mógł grać na swoim stadionie tylko na wyjeździe,
na trybunach zasiadało 100–200 kibiców. Dziś mamy
kilka, a nawet kilkanaście tysięcy. O wiele łatwiej jest
nam jednak organizować sport, budować sportowe
obiekty, bo wcześniej zrealizowaliśmy wiele pilniejszych inwestycji (m.in. kanalizację, drogi) za setki
milionów złotych. Oczywiście cały czas jest jeszcze
sporo do zrobienia, jednak te wielkie, kapitałochłonne inwestycje mamy już za sobą.
Kiedy przepisy pozwoliły samorządom na pomoc
sportowcom wyczynowym, skorzystało z tego
wiele miast i gmin, ale nie wszystkie. W Tychach
nigdy nie było wątpliwości...
Powstanie spółki Tyski Sport, jako struktury, która miała zarządzać sportem wyczynowym, to był
pana pomysł. Proszę dokończyć zdanie: gdyby
kilka lat temu nie powstał Tyski Sport, to...
–...prawdopodobnie nie istniałby wyczynowy
hokej, piłka nożna, koszykówka lub mielibyśmy dziś podobną sytuację do tej, jaką mają
Katowice, Zabrze czy Chorzów, które wydają
pieniądze na działalność klubów, ale nie mają
nad nimi kontroli. My wybraliśmy inny model
i wykorzystując dostępne przepisy m.in. ustawę o finansach czy zamówieniach publicznych,
mamy kontrolę nad finansami klubów. Dzięki
temu wszystko jest jasne i transparentne. Podobnie zrobiły także Kielce przejmując w 100
procentach Koronę.
Stabilizacja finansowa, nowoczesna baza, potężne zaplecze młodzieżowe, to tylko kilka atutów
GKS. Jak pan widzi przyszłość klubu, jeśli chodzi
o sprawy organizacyjne, finansowe i rzecz jasna
sportowe? Jakie są najpilniejsze problemy, w jakim kierunku pójść?
– Sportowe cele są jasno zdefiniowane – przed
hokeistami stawiamy najwyższe cele tzn. mistrzostwo Polski i dobre wyniki w rozgrywkach
międzynarodowych. Piłkarze już w tym roku
powinni awansować do I ligi, a w ciągu kilku
najbliższych lat do ekstraklasy. Organizacyjny
cel to pozyskanie inwestorów do poszczególnych
sekcji w taki sposób, aby udział miasta sprowadzić do skutecznej ochrony barw klubowych,
loga i finansowania infrastruktury oraz sportu
młodzieżowego.
Rozmowa z Grzegorzem Bednarskim, prezesem Tyskiego Sportu SA
Marzenia do zrealizowania
Jest rodowitym tyszaninem, który jako młody
chłopiec chodził na mecze GKS Tychy. Grzegorz
Bednarski 1 czerwca 2015 roku został prezesem
Tyski Sport SA Był odpowiedzialny za otwarcie nowego stadionu, a teraz zarządza trzema
sekcjami, które działają pod szyldem GKS, czyli
drużynami piłki nożnej, hokeja na lodzie i koszykówki.
Pamięta pan swoją pierwszą wizytę na meczu
GKS Tychy? Czy wtedy, jako młody chłopiec
marzył pan o tym, by zostać np. piłkarzem?
Grzegorz Bednarski: – Pamiętam ten dzień
doskonale, bo to był wyjątkowy mecz z udziałem
wielu gwiazd polskiej piłki. W 1992 roku olimpijska
reprezentacja Janusza Wójcika w ramach cyklu przygotowań do Igrzysk Olimpijskich rozegrała sparing
z GKS Tychy. Do Barcelony jechaliśmy na pożarcie,
a zdobyliśmy srebrny medal. Po meczu czekałem
na autografy takich piłkarzy jak Wałdoch, Kowalczyk
czy Juskowiak i jak każdy młody chłopak marzyłem,
żeby kiedyś zagrać na tym stadionie.
Jak bardzo od tego czasu zmienił się klub?
– W klubie zmieniło się wszystko – poza jednym.
Nadal ogromną siłą GKS Tychy są kibice. Na pew-
Grzegorz Bednarski.
no pod względem organizacyjnym wykonaliśmy
ogromny skok cywilizacyjny i cały czas dążymy
do jeszcze większej profesjonalizacji klubu. Drugi aspekt – to wyniki sportowe. Były sukcesy, ale
i porażki. Po każdym upadku jesteśmy jednak
silniejsi. Mamy ambitne cele sportowe, które chcemy zrealizować.
Teraz sam pisze pan kolejną kartę historii klubu.
Najpierw otwarcie stadionu, potem trzecie miejsce w hokejowym Pucharze Kontynentalnym
i w końcu zdobycie wicemistrzostwa Polski.
– 1 czerwca pojawiłem się w spółce, a już 6 czerwca
miałem wpisany w cv spadek piłkarzy do drugiej
ligi. To była sytuacja trudno do zaakceptowania,
ale nikt nie spuszczał głowy. Wręcz przeciwnie
mobilizowało nas to do ciężkiej pracy. Przeżyliśmy
wiele pięknych chwil w Pucharze Kontynentalnym osiągając to, o czym każdy polski klub do tej
pory mógł jedynie pomarzyć. Przetarliśmy szlaki
w pucharach, zorganizowaliśmy turniej u siebie,
który zebrał bardzo pozytywne opinie światowych
działaczy. Otwarcie stadionu to już historia, teraz
kolejny rozdział piszą na nim piłkarze.
Co pana zdaniem przez 45 lat było największą
siłą GKS Tychy?
– To przede wszystkim wierni kibice, którzy są
z nami na dobre i złe. Mamy grono oddanych fanów, na których zawsze możemy liczyć. Ten doping,
ta niesamowita atmosfera na trybunach jest tym,
co napędza i motywuje do wytężonej pracy.
Historię GKS przeplatają radosne i smutne
chwile. Kilkukrotnie klub zmieniał nazwę czy
też notował spadki. Były również oczywiście
ogromne sukcesy. Który moment dla pana jest
najważniejszy w historii klubu?
– Wicemistrzostwo Polski piłkarzy oraz gra w europejskich pucharach – to sukcesy, które wymieni każdy kibic GKS Tychy. Zapamiętam na pewno mecz
pomiędzy Sokołem Tychy a Hutnikiem Kraków.
Przegrywaliśmy 1:3, a mimo wszystko wygraliśmy
4:3. Wtedy pokazaliśmy charakter i niewyobrażalną
ambicję. Bardzo ważnym momentem było utworzenie przez prezydenta spółki Tyski Sport. Dzięki
tej decyzji w Tychach jest w ogóle sport i to na bardzo wysokim poziomie. Był to nowatorski projekt,
na którym teraz wzorują się inne miasta.
Gdzie pan widzi GKS Tychy na 50 urodziny
klubu?
– W 2021 roku, na 50-lecie klubu chcemy żeby
piłkarze powalczyli o medal. Taki plan nakreślił
mój kolega, Łukasz Jachym, prezes GKS jeszcze
w czasach czwartej ligi. Teraz może się to wydawać
celem odległym, ale nie niemożliwym do realizacji.
Na pewno życzyłbym sobie i kibicom, żeby GKS
Tychy na dobre zadomowił się w ekstraklasie, ale
marzeniem jest oczywiście nawiązanie do sukcesów z 1976 roku. Chcemy również kolejnych,
tylko złotych medali w hokeju oraz mieć silną
sekcję koszykówki, być może aspirującą do gry
na najwyższym poziomie.
Gazeta Trójkolorowa
Reprezentowali trójkolorowe barwy
GKS Tychy – Stal Mielec
Na mistrzowskim i olimpijskim szlaku
Historię GKS Tychy zdominowały dwie sekcje –
piłkarska i hokejowa, jednak GKS Tychy przez
wiele lat działał jako klub wielosekcyjny. Tak było
na początku działalności klubu, kiedy oprócz piłkarzy i hokeistów, w trójkolorowych barwach występowali zapaśnicy, lekkoatleci, bokserzy, pływacy
i siatkarze, tak jest w ostatnich latach, kiedy do piłkarzy i hokeistów dołączyli koszykarze.
Siła w zespole
Sukcesy drużynowe GKS są powszechnie znane.
Piłka to wicemistrzostwo Polski i gra w Pucharze
UEFA, a hokej – dwa złote medale, osiem tytułów
wicemistrzowskich, zdobyty sześć razy Puchar Polski,
Superpuchar i brąz w Pucharze Kontynentalnym. Ale
45 lat GKS to także wiele osiągnięć indywidualnych
naszych sportowców, którzy walczyli o najwyższe trofea – medale olimpijskie, mistrzostw świata i Europy,
wpisywali się na listy rekordzistów.
Długo przyszło nam czekać na moment, kiedy
pierwszy Polak zagrał w najlepszej hokejowej lidze
świata NHL. Dokonał tego Mariusz Czerkawski 9
kwietnia 1994 roku, kiedy to zadebiutował w barwach
Boston Bruins w meczu przeciwko Tampa Bay Lightning. Wychowanek GKS Tychy (1989–1991) uczył
się hokejowego rzemiosła pod okiem trenera Józefa
Zagórskiego. Wystąpił w 43 meczach reprezentacji,
zdobył 16 goli. Olimpijczyk z Albertville (1992), wystąpił w 5 turniejach mistrzostw świata.
A kiedy już mieliśmy zaliczony debiut Polaka
i to tyszanina (!) w NHL, zastanawialiśmy się, kiedy pierwszy Polak zdobędzie najcenniejsze trofeum
w zawodowym hokeju – Puchar Stanley’a. I stało
się to 10 czerwca 2000 r., kiedy to drużyna Krzysztofa Oliwy New Jersey Devils sięgnęła po puchar.
Przypomnijmy, iż w GKS Tychy Oliwa grał w sezonie 1991/1992, wystąpił w mistrzostwach świata
Kanadyjskie srebro Ogazy
Piłkarzem, który wkroczył na olimpijski szlak był
oczywiście Roman Ogaza. Jego kariera rozpoczęła
się w pobliskim Górniku Lędziny, w GKS Tychy
grał w latach 1975–1978 i właśnie z naszego
klubu powołany został do ekipy olimpijskiej, która sięgnęła po srebrny medal
na Olimpiadzie w Montrealu (1976).
Szkoda, że wcześniej nie znalazł
uznania w oczach trenerów Górnika Zabrze, a przede wszystkim
Kazimierza Górskiego, który nie
zdecydował się go powołać do reprezentacji na mistrzostwa świata
w 1974 roku. Grał w GKS przez trzy
lata, ale w pamięci tyskich kibiców zapisał się w sposób szczególny. Kiedy w 2011
roku, z okazji jubileuszu GKS Tychy, kibice
zorganizowali plebiscyt na najlepszych sportowców 40-lecia, Roman Ogaza zajął drugie
miejsce za Henrykiem Gruthem. W marcu
tego roku minęła 10. rocznica śmierci tego
wybitnego sportowca.
Hokejowe rekordy
A Gruth to prawdziwa ikona i legenda GKS – najlepszy obrońca w historii polskiego hokeja.
Trafił do GKS Tychy w 1980 r.
– W Tychach tworzyła się silna hokejowa drużyna, piłkarze dopiero co zdobyli wicemistrzostwo,
grali w pucharach, teraz przyszła kolej na hokeistów.
Kiedy przyszedłem, niemal od razu odnieśliśmy
sukces. Wcześniej tyscy hokeiści bronili się przed
spadkiem, a w 1981 roku zdobyliśmy brąz! Sekcja
się rozwijała i w 1988 roku dotarliśmy do finału
ligi. Złoto przegraliśmy jednak z Polonią Bytom, ale
ta była wtedy poza zasięgiem rywali. Po rozwiązaniu
Baildonu, właśnie tam przeszli najlepsi. Zainteresowanie meczami było olbrzymie – w Tychach była
pełna widownia, a drugie tyle osób stało na zewnątrz
– wspominał po latach.
Ustanowił i tak wyśrubował kilka rekordów, że nie
wiadomo czy kiedykolwiek zostaną poprawione:
248 razy zagrał w reprezentacji Polski, wystartował
w czterech olimpiadach (1980, 1984, 1988, 1992),
dwukrotnie był chorążym olimpijskiej ekipy (1988,
1992), a do tego zaliczył 15 turniejów o mistrzostwo
świata. W 2006 – jako pierwszy i jedyny do tej pory
Polak – został przyjęty do Galerii Sław Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie w Toronto (ang.
IIHF Hall of Fame). Kolejną piękną kartę w historii polskiego hokeja zapisali Mariusz Czerkawski
i Krzysztof Oliwa.
3
(2002) oraz dwukrotnie w kwalifikacjach olimpijskich (2004, 2005).
W poczet hokeistów-olimpijczyków trafił także
wychowanek GKS Dariusz Garbocz. Był zawodnikiem tyskiego klubu w latach 1981–1993, 1994–1996
i w 2001 r. Zagrał w turnieju olimpijskim w Albertville, w dwóch turniejach mistrzostw świata, zaliczył start w Uniwersjadzie. Było także kilku innych
olimpijczyków, którzy w swoich sportowych życiorysach mają zapisane tyskie epizody, m.in. Ludwik
Synowiec (1980, Lake Placid, 1984 Sarajewo), Andrzej
Małysiak (1980, Lake Placid), Marek Cholewa (1984
Sarajewo, 1988 Calgary, 1992 Albertville), Wojciech
Tkacz (1992 Albertville) i in.
Dudek i inni
Tyski rozdział w swoich biografiach ma kilku znanych piłkarzy, choć nie za sprawą GKS Tychy, a Sokoła. Przed sezonem 1995/1996 na skutek fuzji
z Sokołem Pniewy, drużyna znalazła się w I lidze
jako Sokół Tychy. Co prawda w drugim sezonie
z powodu kłopotów finansowych klub został wycofany, a potem zdegradowany, ale kibice mieli
okazję oglądać w akcji m.in. Jerzego Dudka – późniejszego 60-krotnego reprezentanta Polski, mistrza
Holandii (Feyenoord), mistrza Hiszpanii (Real
Madryt), zdobywcy Pucharu Anglii (Liverpool),
a przede wszystkim triumfatora Ligi Mistrzów
w 2005 r. (Liverpool).
Dama na płotkach
Pierwszą damą na dworze tyskiej królowej sportu jest
oczywiście Lucyna Langer-Kałek. Na przełomie lat
70 i 80. była czołową płotkarką świata. Absolwentka
Liceum Ogólnokształcącego im. L. Kruczkowskiego zaliczyła w GKS Tychy dwukrotny staż – najpierw w latach 1974–1977, a po krótkim epizodzie
w Górniku Zabrze – od 1978 do 1985 r. Jej trenerem
klubowym był Jan Dera, znakomity szkoleniowiec,
wychowawca kilku pokoleń lekkoatletów. Lucyna
Kałek ma w swojej kolekcji brązowy medal w biegu
na 100 m ppł na Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie
(1980), sięgnęła po złoto na Uniwersjadzie w Meksyku (1979), zdobyła dwa tytuły mistrzyni Europy –
w 1982 (Ateny) na 100 m ppł i w 1984 (Goeteborg)
halowe mistrzostwo na 60 m ppł. Reprezentantka
Polski w meczach międzypaństwowych 1977–1984 (22
starty, 5 zwycięstw indywidualnych), trzy razy sięgała
po mistrzostwo Polski, dwa razy po halowe MP.
W sportach walki
Z Górnika Wesoła GKS Tychy przejął
sekcje zapaśniczą i bokserską i w ten
sposób w mieście pojawiły się sekcje
pierwszoligowe, bowiem zarówno
pięściarze, jak i zapaśnicy swego czasu rywalizowali w gronie najlepszych
polskich zespołów. Gwiazdą zapasów
był Zbigniew Żedzicki – trzykrotny
olimpijczyk (1968, 1972, 1976), trzykrotny medalista mistrzostw Europy
(1968, 1972, 1975) i ośmiokrotny mistrz
Polski (1963, 1967, 1969 oraz 1972–1976). Jego
największe sukcesy przypadły na lata, kiedy
był zawodnikiem tyskiego klubu. W jego ślady poszli po latach olimpijczycy, którzy trenowali w barwach GKS: Krzysztof Walencik (Barcelona 1992), brązowy medalista ME
(1992) i pięciokrotny uczestnik MŚ oraz Dariusz Grzywiński (Seul 1988 i Barcelona 1992),
mistrz Polski (1988–1992, 1996–1997).
Tyskie epizody w swoim sportowym życiorysy
zapisali także znani pięściarze m.in. zmarły niedawno Henryk Średnicki i Jan Wadas. Pierwszy
to dwukrotny olimpijczyk (1976 i 1980), amatorski
mistrz świata (1978), dwukrotny mistrz Europy
(1977 i 1979) i 6-krotny mistrz Polski (1974–1976,
1978–1979 i 1982), ale swoje największe sukcesy
zaczął odnosić, kiedy z Tychów trafił do Jastrzębia.
Z kolei kiedy Jan Wadas – olimpijczyk z Meksyku
(1968) – trafił do Tychów, największe osiągnięcia
miał już za sobą.
Pięć rekordów
W zorganizowanym prze 5 laty plebiscycie
na sportowców 40-lecia GKS Tychy, w piątce znalazł się pływak Andrzej Spławiński – zawodnik
klubu w latach 1971–1978 (dwa ostatnie lata spędził
w wojsku w Śląsku Wrocław). W barwach GKS
zdobył kilkanaście medali mistrzostw Polski, ustanowił kilka rekordów kraju w stylu klasycznym
na 100 m – 1969 r. Spartakiada Młodzieży, MP
juniorów – 1,15 min., 1970 r. mityng w Czechosłowacji – 1,14 min., 1974 – 1,08 min. (minimum
na ME w Wiedniu) i na 200 m – 2.30 min. Startował także na wielu mityngach zagranicznych m.in.
w San Remo, gdzie zdobył brązowy medal i w mistrzostwach Europy w Wiedniu (9. miejsce). Sekcja
pływacka działała do lat 80.
r e k l a m a
Trzeba
wygrać,
chociaż...
Przed nami ostatni mecz sezonu 2015/2016,
w którym GKS Tychy zmierzy się ze Stalą Mielec. I choć jak zawsze aktualna jest przyśpiewka
„Ten mecz musimy wygrać”..., okazuje się, że piłkarze mogą awansować również bez zwycięstwa.
Z drugiej strony – po co się oglądać na innych,
trzeba po prostu zrobić swoje, czyli w tym przypadku – sięgnąć po zwycięstwo.
Spójrzmy na aktualną czołówkę tabeli:
1. Mielec
33
69
56–26
2. Pruszków 33
61
50–32
3. GKS Tychy 33
56
45–27
4. Puławy
33
54
44–30
5. Siarka
33
53
47–42
Jeśli GKS wygra to po prostu awansuje i tak
też będzie w sytuacji, kiedy w meczu ze Stalą padnie remis, a Wisła Puławy przegra albo zremisuje. Jeżeli Wisła i Siarka przegrają albo zremisują,
to GKS Tychy awansuje bez względu na wynik.
Oczywiście w grę wchodzą także baraże i tutaj
wariantów też jest kilka...
A zatem:
Najlepszy wariant – GKS wygrywa i awansuje,
nie myśląc o tym co się dzieje na boiskach, na których gra Wisła i Siarka.
Najgorszy wariant – GKS przegrywa, a Puławy i Siarka wygrywają. Wówczas liczyć się będzie
bilans bezpośrednich spotkań między Tychami
a Siarką, a ten mamy niekorzystny – wygrana 2:1
i porażka 0:2. Ta jedna bramka będzie miała więc
znaczenie, bo GKS zajmie 5. miejsce. W sobotę
może być więc wielka radość, albo...
Najbliższy rywal naszej drużyny – Stal Mielec
będzie na pewno bardzo wymagającym przeciwnikiem. Najlepszy zespół sezonu 2015/2016, już
na kilka kolejek przed końcem zapewnił sobie
awans do I ligi. Jak jednak trener Janusz Białek
i jego podopieczni potraktują mecz z Tychami?
Czy będą chcieli efektownie zakończyć zwycięski
sezon, czy też – po wielkiej fecie w Mielcu – będą
myślami już w USA, dokąd wylatują w ramach
przygotowań do nowego sezon?
Tyszanom zawsze ciężko grało się ze „stalówką”.
Kiedy przed laty oba zespoły występowały razem
w I lidze, piłkarzom GKS szło jak po grudzie.
W sezonie 1974/75: GKS Tychy – Stal Mielec 0:2,
Stal Mielec – GKS Tychy 0:1 (Stal Mielec zajęła 2.
miejsce, GKS Tychy – 10.), 1975/76: Stal Mielec
– GKS Tychy 0:0, GKS Tychy – Stal Mielec 0:2
(Stal zdobyła mistrzostwo, GKS Tychy – wicemistrzostwo), 1976/77 – Stal Mielec – GKS Tychy 3:0,
GKS Tychy – Stal Mielec 1:2 (Stal Mielec zakończyła sezon na 4. miejscu, GKS Tychy – na 15.).
Ostatni raz na drugim szczeblu rozgrywkowym
Stal grała w sezonie 1996/97.
Przypomnijmy, iż jesienią tyszanie przegrali
w Mielcu 0:1 (gola zdobył Bartosz Nowak), a GKS
zagrał wówczas w składzie: Florek, Mateusz Grzybek, Boczek, Tanżyna, Radzewicz – Szczęsny, Zganiacz Bocian (46’, Dymowski), Grzeszczyk, Wodecki – Grunt (66’ Okuniewicz).
„To będzie prawdziwa chwila prawdy i próba
charakteru” – powiedział trener Kamil Kiereś
przed meczem ze Stalą. Dlatego bądźmy w sobotę
na stadionie i wypełnijmy trybuny do ostatniego miejsca!
Gazeta Trójkolorowa
4
Jak świętujemy 45 urodziny klubu?
Na ekranie, na festynach i na trybunach
To będą huczne i bardzo długie urodziny...
GKS Tychy świętuje w tym roku swój 45. jubileusz. – Klub odgrywa ważną rolę w życiu
mieszkańców Tychów, dlatego chcemy, żeby
całe miasto świętowało z nami 45 urodziny.
Za nami wiele wspaniałych chwil, które będziemy starali się przypominać i przywoływać
przez najbliższy czas, bo przecież GKS to nie
tylko historia samego klubu, ale i całego miasta – mówi Grzegorz Bednarski, prezes spółki
Tyski Sport.
Na kibiców czekało sporo niespodzianek. Pierwsze fajerwerki odpalili oni sami, kiedy w trakcie
meczu z Błękitnymi Stargard zaprezentowali
efektowną oprawę. Nie wszyscy pamiętają jednak, kiedy i w jakich okolicznościach powstał
GKS, dlatego powtórkę z historii zaproponowała Tyska Galeria Sportu. 21 kwietnia TGS
pokazała film o kulisach założenia GKS Tychy
w mieście, a także początkach jego działalności.
Świadkowie tamtych wydarzeń – dawni sportowcy: Józef Zagórski i Józef Pniok, byli działacze
Gerard Stańczyk, Franciszek Wszołek, Władysław Wtorek oraz dziennikarz Jan Mazurkiewicz opowiadali, jak powstał klub w 1971 roku.
Ile w tym było autentycznego zapotrzebowania
mieszkańców na sport, a ile polityki? Jak na tę
decyzję zareagowali sportowcy Górnika Murcki
i Górnika Wesoła, którzy z dnia na dzień zostali
wchłonięci do GKS? I w końcu jak przebiegały
Z Legionovią tyszanie zagrali w replikach historycznych strojów z meczu z FC Koeln w 1976 r.
pierwsze miesiące działalności nowego klubu?
Odpowiedzi na te wszystkie pytania można znaleźć w filmie.
Mini dokument o historii klubu przygotowuje
również spółka Tyski Sport. Tu również będzie
można wysłuchać rozmów z byłymi i obecnymi
zawodnikami, ale na kibiców czeka kilka niespodzianek. Kolejną okazją do uczczenia 45.
Zaproszenie do Tyskiej
Galerii Sportu
W lipcu planowane jest otwarcie na stadionie
ekspozycji stałej Tyskiej Galerii Sportu, oddziału
Muzeum Miejskiego. GKS Tychy i jego sportowcy znajdą tu ważne miejsce.
Galeria to pierwsze takie przedsięwzięcie na Górnym Śląsku i jedno z nielicznych w kraju. Jej zadaniem jest popularyzacja sportu i sportowców
związanych z Tychami, a także edukacja. Ekspozycja stała TGS to propozycja dla wszystkich tyszan, którzy chcą poznać historię sportu w swoim
mieście, najważniejsze dla Tychów dyscypliny
sportu, wybitnych sportowców.
TGS zgromadziła już setki eksponatów – pamiątek, trofeów, dokumentów, koszulek i sprzętu
sportowego. Bardzo bogata jest baza fotograficzna
Galerii, są w niej zdjęcia piłkarskie i hokejowe, ale
również dotyczące mniej znanych wydarzeń sportowych w mieście.
– Otwarcie ekspozycji przed nami, ale działamy
już od kilku miesięcy – mówi kierownik TGS Piotr
Zawadzki. – Regularnie organizujemy otwarte spotkania dla mieszkańców miasta zainteresowanych
sportem i jego historią Gości dobieramy z najwyższą
starannością. Trener Antoni Piechniczek opowiadał
o kulisach zdobycia przez Polskę trzeciego miejsca
na Mundialu w 1982 roku. Marcin Held mówił
o swoich walkach w zawodowej grupie amerykańskiej MMA. Znany dziennikarz Stefan Szczepłek
z „Rzeczpospolitej”, wspominał swoje kontakty
z Kazimierzem Deyną i Kazimierzem Górskim.
Henryk Gruth, jak
zwykle barwnie,
rozmawiał z kibicami o hokeju.
TGS publikuje na kanale You Tube filmy poświęcone sportowi w Tychach. Ich bohaterami byli m.in.
dawni hokeiści Górnika Murcki, którzy bronili
potem barw GKS, medalistka olimpijska Lucyna
Langer-Kałek, bohater kolarskich Wyścigów Pokoju Zygmunt Hanusik i piłkarz z Osiedla A Jerzy
Kubica – wicemistrz Polski z 1976 roku.
– Pokazaliśmy też ważne, a często mało znane,
piłkarskie miejsca w Tychach, nieistniejące już lodowiska w Murckach i Wyrach oraz film „Sport
i polityka, czyli jak powstał GKS Tychy” – dodaje
Piotr Zawadzki.
Szef Tyskiej Galerii Sportu szczególnie zadowolony jest z warsztatów fotografii sportowej, które
w marcu i kwietniu prowadził ceniony fotoreporter
„Gazety Wyborczej” Grzegorz Celejewski.
– Uczestnikom warsztatów umożliwiliśmy fotografowanie profesjonalnych imprez, rozgrywanych
na najważniejszych arenach sportowych w mieście.
Mogli do woli korzystać z fachowych rad Grzegorza, zasięgać informacji u trenerów i zawodników.
Znajdowali się w środku wydarzeń. Dodatkowo
cieszę się z tego, że stworzyli oni bardzo fajną grupę
i nadal wymieniają się swoimi fotograficznymi doświadczeniami. Widać, że fotografia to ich wielka
pasja. Już po zakończeniu warsztatów korzystaliśmy
z ich talentu i z pewnością będziemy to robić nadal
– mówi Piotr Zawadzki.
rocznicy powstania tyskiego klubu był mecz
z Legionovią Legionowo. Piłkarze GKS zagrali w wyjątkowych, okolicznościowych strojach
na wzór tych, w których w 1976 roku występowali w europejskich pucharach. W trybuny powędrowało również 45 specjalnie przygotowanych
piłek. To była też dobra okazja do wspomnień
i rozmów z bohaterami tamtych wydarzeń.
– Po zdobyciu wicemistrzostwa Polski wszyscy się z GKS Tychy liczyli. Takie drużyny jak
Legia Warszawa, Ruch Chorzów czy Wisła Kraków naprawdę musiały się nas bać. Sukces jaki
odnieśliśmy, był fantastyczny. W Tychach wszyscy byli głodni piłki, na stadion przychodziło
ponad 20.000 osób. Byliśmy bardzo szczęśliwy,
że mogliśmy reprezentować GKS Tychy i miasto
na całym świecie – wspomina Kazimierz Szachnitowski, legenda GKS Tychy.
Swoją wiedzę o historii GKS Tychy można było
sprawdzić w trakcie wielkiego testu, który odbył
się 14 maja, podczas Nocy Muzeów na Stadionie
Miejskim Tychy, o czym piszemy na str. 8.
Nawiązaniem do dawnych czasów jest również
klubowy sztandar, który swoje miejsce znajdzie
w gablocie obiektu. Dla uczczenia obchodzonego jubileuszu przygotowano również specjalny
layout herbu klubu. O wyborze jego wyglądu
decydowali sami mieszkańcy. Głośno o urodzinach GKS było również za sprawą kibiców, którzy wspólnie z bramkarzem GKS Tychy, Pawłem
Florkiem przygotowali efektowny hymn.
Fani klubu mogą już zacząć odliczanie
do otwarcia Tyskiej Galerii Sportu, która rozpocznie swoją działalność na Stadionie Miejskim
Tychy. Urodziny klubu będą także obchodzone podczas Dni Miasta i Niedzieli na Baczyńskiego. Pamiątką dla mieszkańców Tychów jest
specjalne wydanie gazety. Urodziny zakończy
uroczysta gala.
GKS z nowym sztandarem
Z okazji 45-lecia tyski klub doczekał się nowego sztandaru klubowego. Pierwszy sztandar
GKS Tychy pojawił się w 1986 roku. Mieszkańcy miasta Tychy ufundowali go z okazji 15lecia klubu, a przekazanie nastąpiło w trakcie
Walnego Zgromadzenia.
W poczcie sztandarowym znaleźli się wtedy
czołowi zawodnicy – piłkarz Ryszard Miernik,
zapaśnik Andrzej Patalong i hokeista Krystian
Woźnica. Sztandar w dobrym stanie przetrwał
trzydzieści lat i aktualnie znajduje się w archiwach Tyskiej Galerii Sportu, gdzie po otwarciu
będzie jednym z głównych eksponatów.
W lutym tego roku powstała inicjatywa ufundowania nowego sztandaru. W skład zespołu
r e k l a m a
roboczego weszli przedstawiciele Stowarzyszenia Inicjatywa Tyska, Stowarzyszenia Kibiców GKS Tychy „Tyski Fan” oraz spółki Tyski
Sport SA. Środki pozyskano w ramach sprzedaży okolicznościowych cegiełek wśród kibiców
i sponsorów klubu.
W skład Komitetu Honorowego weszli prezydent Miasta Tychy Andrzej Dziuba, wybitny
tyski hokeista i olimpijczyk z Albertville 1992
Mariusz Czerkawski, były bokser, a obecnie
trener Ryszard Dziopa, zasłużony trener koszykówki Edward Feith, najwybitniejsza tyska
lekkoatletka, mistrzyni Europy i medalistka
olimpijska z Moskwy 1980 Lucyna Langer-Kałek
oraz długoletni działacz, prezes i kibic klubu
Władysław Wtorek.
Gazeta Trójkolorowa
5
Moja jedyna miłość to GiiiieeeKaaaaeeeS!
Na wszystkich
arenach
Po latach tułaczki tyscy piłkarze i kibice wrócili do Tychów, na piękny, zmodernizowany
Stadion Miejski Tychy. Wbrew wielu obawom
co do zbyt dużej pojemności obiektu, frekwencja na meczach GKS Tychy potwierdza, że wybudowanie areny na 15 tysięcy widzów było
jak najbardziej uzasadnione. W sobotnie popołudnia mieszkańcy Tychów i okolicznych
gmin całymi rodzinami tłumnie odwiedzają
tyski stadion.
Widownia rekordów
Potwierdzają to statystyki. W rundzie jesiennej 2015/2016 dziesięć meczów ligowych obejrzało 62.726 widzów, co dało średnią frekwencję na poziomie 6.273 osób. Bez wątpienia była
to najlepsza frekwencja na poziomie II oraz I ligi,
a tyscy kibice bez problemu bili na głowę nawet
niektóre kluby Ekstraklasy. Rekord frekwencji
pobity został podczas meczu GKS z Rakowem
Częstochowa (12.09.2015), którzy obejrzało 11.026
widzów, co jest najlepszym wynikiem w historii rozgrywek II ligi. W kolejnych spotkaniach
fani nadal nie zawodzili. O Tychach mówiła cała
Polska. Frekwencji na meczach GKS zazdrościły
nawet kluby z Ekstraklasy. Kolejny rekord padł
w spotkaniu kobiet Polska-Słowacja, w ramach
eliminacji do Mistrzostw Europy. Po raz pierwszy
w historii kobiecego futbolu w Polsce spotkanie
z trybun oglądało 6.041 widzów. Ponownie panie
na tyskim stadionie zaprezentowały się w kwietniu tego roku. Biało-czerwone bezbramkowo
zremisowały z Danią, a pojedynek oglądało ponad 5.000 osób.
Tyski Fan i Kibice Razem
Spory udział w promocji meczów i zachęcaniu mieszkańców Tychów i okolicznych gmin
do kibicowania GKS mają Stowarzyszenie Kibiców GKS Tychy „Tyski Fan” oraz Kibice Razem
GKS Tychy.
„Tyski Fan” powstał w 2011 roku i aktywnie
angażuje się w sprawy klubu. Stowarzyszenie
odpowiada m.in. za organizację wyjazdu fanów
na mecze, ale również istotne wydarzenia dla
mieszkańców m.in. obchody 40-lecia GKS Tychy,
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych,
Dzień Dziecka, zbiórkę żywność dla potrzebujących rodzin czy też plastikowych nakrętek,
ze sprzedaży których zakupione zostały pompy
infuzyjne dla Szpitala Miejskiego Tychy. Przy
Stowarzyszeniu działa projekt „Kibice Razem”,
który dzięki wsparciu Urzędu Miasta oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki zorganizował już
wiele udanych imprez dla tyszan w każdym wieku.
Ośrodek „Kibice Razem” powstał w celu integracji grup kibicowskich oraz realizacji pomysłów
i inicjatyw wychodzących ze środowiska kibiców.
Przedstawiciele projektu są także odpowiedzialni
za dbanie o dobre relacje z klubem oraz innymi
instytucjami życia publicznego. Oprócz Tychów
ośrodki Kibice Razem działają w Warszawie,
Gdyni, Gdańsku, Wrocławiu, Legnicy, Kielcach,
Zabrzu i Poznaniu. Siedziba Kibice Razem GKS
Tychy mieści się w Centrum Balbina, przy ul.
Barona 30.
Jesteście mistrzami
Tyscy fani są także dodatkowym zawodnikiem
na lodzie dla hokeistów, którzy wielokrotnie podkreślali w swoich wypowiedziach, jak ogromne
znaczenie ma dla nich wsparcie licznej grupy
fanów na Stadionie Zimowym w Tychach, czy
też podczas meczów finałowych w Krakowie
i Pucharu Kontynentalnego we francuskim Ro-
uen – Dziękujemy naszym kibicom, że przez cały
sezon nas wspierali, to było coś niesamowitego!
To oni są Mistrzami! – mówił po przegranym
finale Jarosław Rzeszutko.
GKS Tychy skupia się szczególnie na najmłodszych kibicach, by od dziecka byli przywiązani
do zielono–czarno–czerwonych barw. Od początku sezonu 2011/12 na tyskim Stadionie Zimowym
funkcjonuje sektor dziecięcy, gdzie dzieci mogą
obejrzeć mecze w przyjaznej atmosferze, pod
opieką animatorów. Natomiast podczas ogromnej ilości wycieczek przedszkolaków i uczniów
na Stadion Miejski Tychy, dzieci poznają nie tylko
obiekt, ale uczą się kibicować i darzyć sympatią
piłkarski zespół.
Spełniły się marzenia kilku pokoleń tyszan
Stadion Miejski, czyli szósty obiekt świata!
Marzyły o nim pokolenia mieszkańców Tychów.
Nowoczesny, zadaszony, spełniający wszystkie
europejskie wymogi, stał się prawdziwą wizytówką miasta. Mija rok od otwarcia Stadionu
Miejskiego. Obiekt powstawał ponad dwa lata
i kosztował 128 milionów złotych.
Jego inauguracja miała miejsce 18 lipca 2015 roku.
W sobotnie popołudnie GKS Tychy zagrał pierwszy mecz na nowoczesnym obiekcie z drużyną FC
Koeln. Przeciwnik nie był przypadkowy, bo w 1976
roku to właśnie niemiecki zespół był rywalem
tyszan w europejskich pucharach. Mecz okazał
się wielkim świętem nie tylko pod względem
sportowym. Kibice wypełnili trybuny niemal
do ostatniego krzesełka, a bilety na spotkanie
rozeszły się w zaledwie kilka godzin.
– Cieszę się, że mogłem znowu zagrać w Polsce. Przypomnieć się kibicom. Rozegrać mecz
na tak pięknym stadionie. Mam nadzieję, że ten
obiekt będzie zapełniał się na co dzień. Nie tylko dlatego, że do Tychów przyjechał FC Koeln –
mówił po spotkaniu Sławomir Peszko, zawodnik
reprezentacji Polski.
Stadion Miejski Tychy docenili nie tylko mieszkańcy. Obiekt został szóstym stadionem świata roku
2015. W plebiscycie organizowanym przez portale
O
1976
2015
Stadiony.net oraz StadiumDB.com rywalizowały 22
obiekty z 15 krajów. W głosowaniu internautów wzięło udział prawie 40.000 osób z 111 państw. Najwięcej
głosów oddali obywatele Meksyku, USA, Izraela,
Polski i Francji. Wszystkie wybrane stadiony musiały
łączyć dwie wspólne cechy – pojemności powyżej
10.000 widzów oraz pełne otwarcie stadionu w 2015
roku. W głosowaniu publicznym wygrał stadion
z Meksyku – Estadio BBVA Bancomer, który zdobył 74.097 punktów. Drugie miejsce z liczbą 43.394
zajął obiekt na którym swoje spotkania rozgrywa
drużyna Girondins de Bordeaux, a na najniższym
stopniu podium uplasował się meksykański Estadio
Cuauhtémoc. Stadion Miejski w Tychach zdobył
29.210 punktów, co zapewniło mu szóste miejsce.
Tyski obiekt był jedynym stadionem, który reprezentował Polskę.
– To bardzo duże wyróżnienie dla naszego stadionu oraz całego miasta. Konkurencja była bardzo
silna, dlatego szóste miejsce w tak dużej stawce jest
r e k l a m a
sukcesem. To też duża promocja, bo o Stadionie
Miejskim w Tychach usłyszał cały świat. Już do tej
pory otrzymaliśmy wiele pochwał od gości z UEFA
czy działaczy innych klubów, dlatego cieszymy się
z kolejnych komplementów – mówi Grzegorz Bednarski, prezes spółki Tyski Sport.
Obiekt znalazł również uznanie w oczach
działaczy UEFA. W czerwcu przyszłego roku
na Stadionie Miejskim zostaną rozegrane mecze
w ramach Mistrzostw Europy U-21.
6
Gazeta Trójkolorowa
Jubileuszowy
A Osiedle A
To tam wszystko się kiedyś zaczęło. W latach 30.
XX wieku na terenach późniejszego osiedla A powstał nowoczesny na owe czasy kompleks sportowy
z boiskiem piłkarskim, na którym rozgrywał mecze
zespół KS Tychy. Znajdowały się tam również kąpielisko, restauracja i korty tenisowe. Do Tychów,
które wówczas były niewielką gminą, przyjeżdżali
mieszkańcy okolicznych, większych miejscowości, aby skorzystać z basenu czy boiska. Od 1957
roku gospodarzem stadionu była Polonia Tychy.
Ta amatorska drużyna zapewne jeszcze przez wiele
lat lawirowałaby między klasami A i B, gdyby nie
decyzja z 1971 roku o powołaniu w Tychach Górniczego Klubu Sportowego, w skład którego weszła
też właśnie Polonia. Obecnie boisko na osiedlu
A wciąż tętni życiem. Grają i trenują tu młodzieżowe zespoły Akademii GKS, a także dziewczęta
z Polonii. Ośrodek nosi imię Alfreda Potrawy, zasłużonego piłkarza GKS.
B Brydż
Brydż sportowy to jedna z sekcji GKS z czasów,
gdy klub był sportowym molochem, skupiającym zawodników uprawiających najróżniejsze
dyscypliny sportu – od brydża i tenisa stołowego
po siatkówkę i koszykówkę.
C Czerkawski
Najbardziej rozpoznawalny sportowiec związany
z GKS Tychy. Czerkawski jako 20-latek wyjechał
grać do Szwecji, a stamtąd, jako pierwszy Polak,
dostał się do NHL, zawodowej ligi hokejowej. Rozegrał w niej 745 meczów. „Mario” znakomicie radzi
sobie po zakończeniu kariery sportowej. A że jest
nadal emocjonalnie mocno związany z Tychami
i klubem, niech świadczy choćby to, że oficjalny
pożegnalny mecz rozegrał w 2009 roku właśnie
w barwach GKS.
D Dno
W historii klubu zdarzyły się okresy, kiedy znajdował się on blisko dna. Finansowego, organizacyjnego i sportowego. W 1981 roku GKS był o krok
od likwidacji z powodu braku źródeł finansowania.
Klubowi pomogła wtedy miejska dotacja. Po raz
drugi kryzys dotknął GKS dziesięć lat później, kiedy to po upadku PRL-u kluby sportowe musiały
zacząć sobie radzić bez wsparcia zakładów pracy.
Do dziś po Tychach krąży historia, jak to podczas
ligowego meczu niektórzy hokeiści GKS grali wówczas na zmianę tym samym kijem...
E Edukacji
A kiedyś Engelsa, czyli najważniejszy piłkarski
adres w mieście. To na tej ulicy został w 1970
roku oddany do użytku stadion piłkarski z lekkoatletyczną, żwirową bieżnią. Hasło wzniesienia obiektu po raz pierwszy zostało rzucone już
w 1965 roku, ale potem, co jakiś czas, na placu
budowy trwał zastój.
Otwarcie stadionu nastąpiło 18 października
1970 roku – jeszcze przed oficjalną fuzją klubów.
Obiekt miał 10 tys. miejsc, w tym 6 tys. siedzących.
Na uroczystości zjawił się komplet widzów. Najpierw obejrzeli paradę młodych sportowców, potem
wysłuchali orkiestry dętej kopalni „Lenin”.
– Dzień dzisiejszy zapisze się na trwałe w kronice naszego miasta. Przyszło nam w udziale być
świadkami niecodziennej uroczystości, uroczystości
oddania do użytku nowego, wspaniałego obiektu sportowego. (...) Realizujemy w tym zakresie
wytyczne naszej Partii, wypływające z Uchwał
V Zjazdu PZPR. (...) Oddany dzisiaj do użytku
obiekt sportowy jest przykładem zaangażowania
i aktywnej postawy społeczeństwa miasta i powiatu tyskiego – mówił do kibiców I sekretarz partii
w Tychach Stanisław Gurgul.
Wreszcie nad stadion nadleciał samolot, a jego
pilot rzucił na boisko wiązankę kwiatów i nowiutką piłkę. Zagrali nią w ligowym meczu zawodnicy
Górnika Wesoła i Stali Stalowa Wola. Wygrał Górnik 2:1, a premierowego gola na stadionie strzelił
Ginter Jendyczek po podaniu Józefa Pnioka.
Obiekt, na którym grał GKS, nie był nadzwyczajnej urody. Dopiero w kolejnych latach wzbogacał się o kolejne elementy: budynek klubowy,
zegar, zadaszenie nad główną trybuną... W XXI
wieku stadion coraz bardziej odbiegał od standardów i wreszcie został zburzony, a na jego miejscu
powstało prawdziwe cacko.
Otwarcie obecnego stadionu nastąpiło 18 lipca
2015 roku. Na inaugurację GKS w towarzyskim
meczu przegrał ze znanym klubem Bundesligi
1.FC Koeln 0:1. Pierwszy gol na Edukacji 7 padł
po strzale Japończyka Kazuki Nagasawy.
F Fuzja
Decyzja z 1971 roku o fuzji Górnika Murcki, Górnika Wesoła i Polonii Tychy w celu stworzenia
GKS Tychy wzbudziła emocje. Szczególnie w Wesołej i Murckach, gdzie odebrano ją jako skrajnie
niesprawiedliwą, odbierającą tym miejscowościom
z dnia na dzień dobrze prosperujące sekcje sportowe. W Tychach, stolicy powiatu, fuzję traktowano z kolei jako normalną kolej rzeczy, kiedy
to wszyscy pracują na rachunek najsilniejszego
ośrodka w okolicy.
Hokeiści wielokrotnie mieli okazję świętować medale i puchary na szczeblu krajowym, a ostatnio
i międzynarodowym.
że ta historia nie ma szczęśliwego finału. W przypadku GKS nastąpiło „zatrucie srebrem”, zdolna
drużyna w następnym sezonie po wicemistrzostwie spadła z ekstraklasy i jak dotąd do niej nie
powróciła.
G Gruth
Zdecydowanie dobre wiatry przywiały w 1980 roku
Henryka Grutha z GKS Katowice do GKS Tychy.
Młody obrońca zrobił w naszym klubie takie postępy, że przez wiele lat był podporą i kapitanem
reprezentacji Polski. Cztery razy zagrał w igrzyskach
olimpijskich, a w 2006 roku – już wiele lat po zakończeniu kariery – znalazł się w Galerii Sław Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie. Innego
Polaka w tym doborowym gronie nie ma!
J Jubileusz
W 2011 roku, na jubileusz 40-lecia klubu, kibice
wybrali w plebiscycie najlepszych sportowców
GKS. Wygrał wtedy hokeista Henryk Gruth przed
piłkarzami Romanem Ogazą i zapomnianym już
dziś trochę Krzysztofem Sitko, hokeistą Mariuszem
Czerkawskim, bokserem Ryszardem Dziopą i pływakiem Andrzejem Spławińskim. Główny laureat
nie mógł wtedy przybyć na uroczystości i statuetkę
odebrał dopiero w 2015 roku przy okazji spotkania zorganizowanego przez Tyską Galerię Sportu
i Tyskiego Fana.
I Idole
Starsi kibice lubią porównywać obecny zespół
GKS do ekipy z lat 70., która w krótkim czasie
podbiła piłkarska Polskę. Najpierw awansowała
z trzeciej ligi do ekstraklasy, a w 1976 roku zdobyła wicemistrzostwo kraju. Bo to rzeczywiście
była drużyna z prawdziwego zdarzenia. Miała
w szeregach gwiazdę i idola kibiców Romana
Ogazę, młodego, ale rozważnego kapitana Mariana Piechaczka, efektownego skrzydłowego Kazimierza Szachnitowskiego, zdolnego bramkarza
Eugeniusza Cebrata czy sprytnego pomocnika
Lechosława Olszę. Jednak pozostali zawodnicy
stanowili doskonałe uzupełnienie asów i wspólnie tworzyli zespół groźny dla każdego. Szkoda,
K Kopczyk
W historii GKS było wielu lepszych piłkarzy niż
33-letni obecnie obrońca Łukasz Kopczyk. A jednak dla młodego pokolenia kibiców właśnie on
jest symbolem klubu. Kopczyk jest wychowankiem GKS i przeszedł z nim drogę od okręgówki do pierwszej ligi. Odszedł z klubu w przerwie
zimowej sezonu 2014/15, ponieważ trener Tomasz Hajto nie widział go w kadrze zespołu. Kopczyk szybko znalazł nowy klub Rozwój Katowice. W czerwcu zeszłego roku awansował z nim
do pierwszej ligi, w tym samym czasie GKS z niej
wyleciał. A kibice wciąż pamiętali o Kopczyku.
Na meczu otwarcia nowego stadionu, w lipcu
2015 roku, fani wywiesili transparent „Kopa nasz
Początek lat 80. Z przodu: Witold Pułka, Józef Chrząstek, Andrzej Małysiak. Za nimi: Adam Worwa,
i Henryk Gruth.
kapitan”, a sam piłkarz spełnił swoje marzenie
i symbolicznie zagrał w swoim dawnym zespole
na nowym obiekcie.
L Loska
Henryk Loska to tyszanin, który w latach 50. kopał
piłkę w barwach Polonii Tychy, a potem zrobił karierę zawodową i sportową w Warszawie. Był m.in.
w sztabie reprezentacji Polski podczas pamiętnych
mistrzostw świata w 1974 roku, piastował funkcję
wiceprezesa PZPN. O Tychach nie zapominał. Przyjaźnił się z wiceprezesem GKS Edwardem Kucowiczem i mówiło się, że to właśnie dzięki przychylności
Loski tyska drużyna mogła – pod szyldem młodzieżowej reprezentacji Polski – polecieć na atrakcyjny
mecz do Kuwejtu. Pan Henryk – mąż słynnej spikerki telewizyjnej Krystyny Loski (także tyszanki)
i ojciec innej osobowości TVP Grażyny Torbickiej
– od wielu lat mieszka w stolicy. Kiedy w zeszłym
roku odwiedził Tychy, oczywiście zaraz odwiedził
nowy stadion. Był pod wielkim wrażeniem...
Ł Łużniki
Stadion Olimpijski w Moskwie, na którym lekkoatletka GKS Tychy Lucyna Langer zdobyła brązowy
medal w biegu na 100 m przez płotki. To była niespodzianka, ponieważ polską kandydatką numer
jeden do medalu, nawet złotego, była wówczas
Grażyna Rabsztyn. Faworytka jednak zawiodła,
a nasza Lucyna wytrzymała na Łużnikach próbę
nerwów i w finale przybiegła na trzeciej pozycji.
Na Rosjankę Wierę Komisową nie było wtedy
mocnych. Co ciekawe, tyszanka w swoim bogatym dorobku bardziej od olimpijskiego brązu ceni
sobie złoty medal mistrzostw Europy, zdobyty
w 1982 roku.
Dodajmy, że drugim, obok Langer-Kałek,
olimpijskim medalistą z GKS jest Roman Ogaza.
Ten znakomity napastnik wystąpił na Igrzyskach
w Montrealu w 1976 roku, gdzie Polska zdobyła
srebrny medal. W kraju drugie miejsce odebrane
zostało jako niepowodzenie.
M Minister
Nie każdy klub sportowy może się pochwalić,
że jego zawodnik zostaje członkiem rządu. Witold
Bańka, lekkoatleta GKS Tychy, od jesieni 2015 roku
jest ministrem sportu i turystyki. Bańka to, obok
Lucyny Langer-Kałek, najbardziej utytułowany
lekkoatleta w historii klubu. Był członkiem sztafety 4x400 m, która w 2009 roku zdobyła brązowy
medal w mistrzostwach świata. W tej samej konkurencji zdobywał też medale na Uniwersjadzie
i młodzieżowych mistrzostwach Europy. Kontuzje
spowodowały, że Bańka w 2012 roku musiał przedwcześnie zakończyć karierę. Jako absolwent nauk
politycznych Uniwersytetu Śląskiego, rozpoczął
działalność w branży public relations, pracując m.in.
nad wizerunkiem medialnym przedsiębiorstw.
Gazeta Trójkolorowa
7
alfabet GKS Tychy
Jubileusz
w liczbach
N Nerwy
Sportowcy GKS Tychy przez te wszystkie lata wyspecjalizowali się w dostarczaniu swoim kibicom
solidnych porcji nerwów. Dreszczowiska, horrory
i thrillery to ich specjalność. Jedno z takich dramatycznych zdarzeń rozegrało się w 1992 roku podczas meczu piłkarzy GKS z Ruchem Radzionków.
To była przedostatnia kolejka sezonu, a mecz tych
zespołów toczył się o pierwsze miejsce w tabeli,
premiowane awansem do ówczesnej drugiej ligi.
Tyszanie przegrali 1:2 po golu straconym w ostatnim fragmencie gry. Na wypełnionym po brzegi
stadionie Ruchu cieszyli się więc tylko miejscowi
piłkarze i kibice. Zawodnicy GKS schodzili do szatni z płaczem, bo sądzili, że zaprzepaścili ogromną
szansę. Tymczasem w ostatniej kolejce sezonu Ruch
sensacyjnie przegrał w Niedobczycach. GKS Tychy
wygrał u siebie z Odrą Opole i w efekcie to właśnie
tyszanie awansowali.
O Overath
Niemiecki piłkarz Wolfgang Overath to prawdopodobnie najwybitniejszy piłkarz, jaki zagrał
przeciwko GKS Tychy. Zawodnik 1.FC Koeln to legenda klubu i niemieckiej piłki. W mistrzostwach
świata w 1974 roku Overath był środkowym pomocnikiem ekipy RFN i doprowadził ją do złota.
Zwycięskim finałem z Holandią Overath zakończył reprezentacyjną karierę. W kolekcji ma też
srebro MŚ z 1966 roku i brąz z MŚ w 1970 roku.
Overath był wieloletnim kapitanem 1.FC Koeln
i w tej roli wystąpił w meczach I rundy Pucharu
UEFA przeciwko GKS Tychy, świeżo upieczonemu wicemistrzowi Polski. Kolończycy byli w tym
dwumeczu lepszym zespołem – u siebie wygrali
2:0, w rewanżu zremisowali 1:1, ale GKS postawił
im trudne warunki.
P Puchar
Najbardziej prestiżowe trofeum w zawodowym
hokeju to Puchar Stanleya, otrzymuje go zwycięska
drużyna ligi NHL. Jedynym Polakiem, który wywalczył ten puchar, jest tyszanin Krzysztof Oliwa,
wychowanek GKS. „The Polish Hammer” trzymał
w rękach trofeum w 2000 roku jako zawodnik New
York Devils. Nasz Krzysiek pełnił w NHL rolę tzw.
enforcera, czyli gracza chroniącego gwiazdy drużyny i uczestniczącego w bójkach na lodowisku.
Był w tym fachu naprawdę dobry...
R Rekord
31 marca 1976 roku GKS Tychy zagrał na Engelsa
z Ruchem Chorzów. Oficjalnych statystyk wtedy
nie prowadzono, ale przyjęło się, że na stadionie
pojawiło się 25 tys. widzów, co stanowi rekord
frekwencji na sportowej imprezie w mieście.
To był hit sezonu, bo oba zespoły pretendowały
do mistrzowskiego tytułu. Gospodarze przegra-
1 – tyscy hokeiści są pierwszym zespołem,
który zdobył przechodni Puchar Polski
na własność,
2 – hokeiści dwa razy sięgali po mistrzostwo
Polski,
3 – GKS zdobył trzecie miejsce w Pucharze
Kontynentalnym 2016, co jest jednym
z największych sukcesów klubowego hokeja
w Polsce,
W sezonie 1975/1976 tytuł mistrzowski zdobyła Stal Mielec (w białych strojach). GKS uplasował się
na drugiej pozycji.
li 0:1 po golu Józefa Kopicery. Część kibiców tej
bramki nie zobaczyła. Podobnie jak wielu innych akcji w tym spotkaniu. Widzowie stojący
na koronie stadionu tłoczyli się w kilku rzędach,
ci z ostatniego szeregu w desperacji używali lusterek, by cokolwiek zobaczyć.
„Sport” pisał: „Pierwsza refleksja – tego meczu
nie wolno było rozegrać w Tychach. Dopóki miasto nie ma obiektu zdolnego przyjąć spodziewaną
liczbę widzów, trzeba korzystać przy takiej okazji,
jak wczorajsza, z innych. Niestety, zbyt późno stało
się to oczywiste dla tyszan. Wskutek tego oglądaliśmy sceny nie mające nic wspólnego z dobrą
organizacją, z której Tychy były do tej pory dumne. Sprzedano kilka tysięcy biletów więcej, chyba
drugie tyle kibiców odeszło sprzed kas, tłok był
tak nieprawdopodobny, że wolno podejrzewać,
iż parę tysięcy widzów nawet będąc na stadionie
nie widziało meczu! Dlaczego to spotkanie nie
mogło się odbyć na Stadionie Śląskim? ”
S Stadion Zimowy
Kolejna chluba klubu i miasta. Kryte lodowisko
to z pewnością jeden z najładniejszych obiektów
w kraju. Historia sztucznego lodowiska w Tychach
sięga 1969 roku, kiedy to przy ówczesnej ulicy Findera oddano do użytku obiekt przeznaczony dla
hokejowej drużyny Górnika Murcki. Na Findera
przeniosła się także szkółka łyżwiarstwa figurowego. Zawodnicy w początkowym okresie mieli spartańskie warunki do treningów i meczów, bo wokół
lodowiska brakowało odpowiedniej infrastruktury.
Polepszyło się od 1974 roku, kiedy to lodowisko
zostało zadaszone. Kolejny postęp nastąpił cztery lata później, gdy dobudowano ściany boczne
Koszykarze GKS to czołowa drużyna pierwszej ligi. Od lewej: Marceli Dziemba, Tomasz Bzdyra,
Wojciech Zub, a za nimi – Paweł Olczak, Tomasz Deja, Piotr Hałas i Wojciech Barycz.
i postawiono trybuny po obu stronach lodowiska.
Od 2009 roku, po generalnym remoncie, Stadion
Zimowy to po prostu miejsce do oglądania hokeja
w komfortowych warunkach. A jest co oglądać,
bo przecież GKS to dwukrotny mistrz Polski –
z 2005 i 2015 roku.
T Tysovia
Tyscy kibice mają jakąś słabość do tej nazwy, może
dlatego, że nawiązuje ona do nazwy zaprzyjaźnionego od dawna klubu – Cracovii? Tysovia została wybrana na nową nazwę dla GKS już w 1975
roku, gdy plebiscyt wśród Czytelników ogłosił
tygodnik „Echo”. Wtedy jednak władze klubu
nie zdecydowały się na oficjalną zmianę. Dopiero w 1992 roku sekcja hokeja na lodzie na jeden
sezon wybiła się na samodzielność i grała właśnie
pod szyldem Tysovii.
U Umowa
11 grudnia 2012 roku w siedzibie spółki Tyski Sport
SA podpisana została najpewniej jedna z najważniejszych umów w historii GKS Tychy. Była to „umowa
na zadanie pn. Modernizacja Stadionu Miejskiego
w Tychach wraz z wyposażeniem”. Umowę podpisali
ówczesna prezes Zarządu Tyski Sport SA – Alina
Sowa oraz Dyrektor Regionu Południe Mostostal
Warszawa SA – Alojzy Malczak. W efekcie Tychy
od prawie roku mają jeden z najładniejszych stadionów w kraju. Wszystkie drużyny, które przyjeżdżają grać do Tychów, są pod jego wrażeniem.
W Wóz
Od rundy wiosennej 2016 roku sportowcy GKS Tychy (piłkarze, hokeiści i koszykarze) na mecze
podróżują nowoczesnym autokarem firmy MAN.
Pojazd posiada kuchnię, toaletę, mini sypialnię,
wi-fi, klimatyzację, telewizor z DVD i wiele innych
udogodnień. W bardzo komfortowych warunkach może nim podróżować 49 pasażerów, pilot
i kierowca. Na oponach pojazdu widnieje napis
„W drodze po zwycięstwo”.
I pomyśleć, ze na początku istnienia klubu ekipa
piłkarzy podróżowała po Polsce swojskim autosanem, a potem – co uznano za szczyt komfortu
– używanym mercedesem.
Z Zapasy
Sekcja, która została przeniesiona do GKS z Wesołej, przez wiele lat dostarczała klubowi sukcesów na arenie krajowej i zagranicznej. Najbardziej
znanym zapaśnikiem GKS był Zbigniew Żedzicki,
który startował na trzech igrzyskach olimpijskich.
Stamtąd wprawdzie medalu nie przywiózł, stawał
za to na podium mistrzostw Europy. W kolejnych
latach „wolniacy” GKS (m.in. Krzysztof Walencik
i Dariusz Grzywiński) reprezentowali nas na najważniejszych imprezach zapaśniczych. W latach 90.
zapaśnicy przenieśli się do Woli koło Pszczyny.
3 – tyle sezonów w Ekstraklasie rozegrali
tyscy piłkarze,
4 – na takim miejscu sezon 2015/16 zakończyli
koszykarze, co jest jednym z najlepszych
wyników w historii drużyny,
6 – z takim numerem na koszulce występował
Henryk Gruth, którego koszulka jako
pierwsza trafiła do Galerii Sław GKS Tychy
na Stadionie Zimowym,
7 – tyle sekcji sportowych zrzeszał w 1973
roku klub GKS Tychy – piłkarską, hokejową,
zapaśniczą, lekkoatletyczną, bokserską,
pływacką oraz siatkarską,
7 – pod takim numerem przy ul. Edukacji
znajduje się Stadion Miejski Tychy i siedziba
spółki Tyski Sport S.A.,
8 – tyle razy hokeiści musieli przełknąć
gorycz porażki w finale Polskiej Hokej Ligi,
zdobywając tym samym wicemistrzostwo
Polski,
18 – tego dnia lipca 2015 roku otwarto Stadion
Miejski Tychy,
30 – tyle miesięcy trwała budowa Stadionu
Miejskiego Tychy,
45 – tyle lat ma w tym roku GKS Tychy,
51 – tyle miejsc posiada klubowy autokar,
który sportowy otrzymali trzy miesiące
temu,
924 – tyle krzesełek znajduje się na Hali
Sportowej Tychy, w której swoje domowe
mecze rozgrywają koszykarze,
1971 – w tym roku powołano do życia GKS
Tychy w wyniku fuzji trzech klubów: Górnika
Murcki, Górnika Wesoła i Polonii Tychy
1976 – w tym roku tyscy piłkarze zdobyli
wicemistrzostwo Polski, które zapewniło
im grę w Pucharze UEFA i do dzisiaj jest to
największym sukcesem sekcji,
2011 – powstała spółka Tyski Sport SA, która
ma w swoich strukturach drużynę hokeistów,
piłkarzy i koszykarzy,
2535 – tyle miejsc posiada Stadion Zimowy,
na którym swoje mecze rozgrywają hokeiści,
14980 – tyle wyniosła frekwencja na meczu
otwarcia nowego stadionu,
15150 – tyle miejsc ma Stadion Miejski
Tychy.
Gazeta Trójkolorowa
8
Sprawdź ile wiesz?
Sprawdźcie się w teście wiedzy, który 14 maja pisali tyszanie z okazji Nocy Muzeów i jubileuszu 45-lecia GKS
Tychy. Spośród trzech odpowiedzi na każde z pytań, tylko jedna jest prawidłowa.
1. Przeciwko jakiej drużynie
Mariusz Czerkawski rozegrał
w 2009 r. pożegnalny mecz
w barwach GKS Tychy?
☐ a. Naprzód Janów
☐ b. Cracovia
☐ c. Stoczniowiec Gdańsk
2. Kto był kapitanem piłkarskiego GKS Tychy podczas
pierwszego meczu w ekstraklasie w 1974 r.?
☐ a. Marian Piechaczek
☐ b. Henryk Tuszyński
☐ c. Edward Herman
3. Która z tych dyscyplin sportu nigdy nie miała swojej sekcji w GKS Tychy?
☐ a. łucznictwo
☐ b. brydż sportowy
☐ c. tenis stołowy
4. W 1989 r. GKS Tychy przegrał baraże o awans do piłkarskiej II ligi. Lepsza okazała
się wtedy:
☐ a. Resovia Rzeszów
☐ b. Sandecja Nowy Sącz
☐ c. Siarka Tarnobrzeg
5. Marcin Held, tyski mistrz
mieszanych sztuk walki, zaczynał od trenowania...
☐ a. piłki nożnej
☐ b. aikido
☐ c. pływania
6. Iloma czerwonymi kartkami został ukarany w rundzie
Wielki Test Wiedzy
o Sporcie w Tychach
wiosennej 2014/15 obrońca
GKS Muhamed Omić?
☐ a. jedną
☐ b. dwiema
☐ c. trzema
7. Ilu obcokrajowców było
w kadrze hokejowego GKS
Tychy, który w 2005 r. został
mistrzem kraju?
☐ a. jeden
☐ b. dwóch
☐ c. ani jednego
8. W którym z tych wyścigów
nigdy nie startował słynny kolarz
z Tychów Zygmunt Hanusik?
☐ a. Tour de France
☐ b. Tour de Pologne
☐ c. Tour de l’Avenir
9. Jirzi Sejba, trener hokeistów
GKS Tychy, w czasach kariery
sportowej grał jako...
☐ a. bramkarz
☐ b. obrońca
☐ c. napastnik
10. W 1981 r. GKS Tychy pokonał 1:0 w sparingu piłkarską kadrę Polski. Kto strzelił
wtedy bramkę?
☐ a. Jan Bielenin
☐ b. Jerzy Kubica
☐ c. Henryk Hojeński
11. W którym roku GKS Tychy
zaczął, na czas budowy nowego stadionu, rozgrywać mecze
ligowe w Jaworznie?
☐ a. 2010
☐ b. 2011
☐ c. 2012
12. Który z hokeistów GKS Tychy nosił przydomek „Juhas”?
☐ a. Robin Bacul
☐ b. Michał Belica
☐ c. Mirosław Justka
13. Jak nazywał się pierwszy
w historii prezes GKS Tychy?
☐ a. Stanisław Gurgul
☐ b. Franciszek Wszołek
☐ c. Edward Kucowicz
14. Który z tych szkoleniowców nigdy nie pracował w GKS
Tychy?
☐ a. Tomasz Hajto
☐ b. Waldemar Fornalik
☐ c. Piotr Mandrysz
15. Kto był partnerem Józefa Chrząstka i Józefa Worwy
w słynnym ataku hokejowego
GKS z lat 80.?
☐ a. Mirosław Copija
☐ b. Marian Drasyk
☐ c. Andrzej Małysiak
16. Która z tych egzotycznych reprezentacji zagrała
z GKS na stadionie w Tychach
w 1975 r.?
☐ a. Korea Północna (KRL-D)
☐ b. Kuwejt
☐ c. Tanzania
17. W jakim klubie gra obecnie były wieloletni kapitan
GKS Tychy Łukasz Kopczyk?
☐ a. Podbeskidzie BielskoBiała
☐ b. Nadwiślan Góra
☐ c. Rozwój Katowice
18. Który z wychowanków
GKS Tychy zagrał w oficjalnym meczu przeciwko Zinedine Zidane’owi?
☐ a. Radosław Gilewicz
☐ b. Mirosław Widuch
☐ c. Krzysztof Bizacki
19. Ile razy GKS Tychy był wicemistrzem Polski w hokeju
na lodzie?
☐ a. 7
☐ b. 8
☐ c. 9
ry w 1976 r. dał GKS wicemistrzostwo Polski, padł...
☐ a. z rzutu karnego
☐ b. z rzutu wolnego
☐ c. po strzale głową
20. Lekkoatletka GKS Lucyna
Langer-Kałek zdobyła olimpijski medal w 1980 r. w biegu na:
☐ a. 200 m
☐ b. 100 m przez płotki
☐ c. 400 m przez płotki
26. Przeciwko jakiej drużynie
debiutował w Sokole Tychy
w ligowym meczu Jerzy Dudek, późniejszy triumfator Ligi
Mistrzów z Liverpoolem?
☐ a. Legii Warszawa
☐ b. Lechowi Poznań
☐ c. Górnikowi Zabrze
21. Pod koniec lat 50. doszło
do krótkotrwałej fuzji Polonii
Tychy z innym lokalnym klubem. Czy to była...
☐ a. Podlesianka
☐ b. Czułowianka
☐ c. Murckowianka
27. Pięściarską drużynę GKS
Tychy w latach 70. trenował
legendarny mistrz boksu.
Był to...
☐ a. Jerzy Kulej
☐ b. Zenon Stefaniuk
☐ c. Zbigniew Pietrzykowski
22. Zebranie założycielskie
GKS Tychy w 1971 r. odbyło
się w sali budynku przy obecnej ulicy...
☐ a. Grota-Roweckiego
☐ b. Budowlanych
☐ c. Andersa
28. Który z tych piłkarzy GKS
Tychy zagrał w oficjalnym meczu pierwszej reprezentacji
Polski?
☐ a.Kazimierz Szachnitowski
☐ b. Jerzy Ludyga
☐ c. Krzysztof Rasek
23. Który z bramkarzy hokejowego GKS Tychy jest najwyższy?
☐ a. Kamil Lewartowski
☐ b. Stefan Zigardy
☐ c. Kamil Kosowski
29. Jaki był wynik meczu
GKS Tychy – Partizan Belgrad w Pucharze Kontynentalnym w 2015 r.
☐ a. 15:0
☐ b. 26:0
☐ c. 21:0
24. W którym roku został
otwarty popularny „Gol-Bar”
naprzeciwko stadionu w Tychach?
☐ a. 1970
☐ b. 1975
☐ c. 1985
25. Gol Romana Ogazy w meczu z Pogonią Szczecin, któ-
SPONSORZY
30. W której lidze GKS Tychy (wtedy pod nazwą GKS
Tychy ‘71) grał równo 10 lat
temu?
☐ a. liga okręgowa
☐ b. IV liga
☐ c. III liga
Rozwiązanie testu na stronie 9.
Oni wiedzieli
najwięcej
Z okazji Nocy Muzeów Tyska
Galeria Sportu zorganizowała
Wielki Test Wiedzy o Sporcie.
Wzięło w nim udział ok. 80 osób.
Składający się z trzydziestu pytań zamkniętych test najlepiej
rozwiązał Michał Rus, drugie
miejsce zajął Jan Mazurkiewicz,
a trzecie – Tadeusz Ziober. Poziom uczestników był bardzo
wysoki i wyrównany, chociaż nikt
nie uzyskał wyniku 30/30.
Wśród gości specjalnych, którzy rozwiązywali test składający
się z dwudziestu pięciu pytań,
zwyciężył Jerzy Kubica (wicemistrz Polski z GKS z 1976 roku),
drugie miejsce zajął Wojciech
Wieczorek (red. naczelny tygodnika Twoje Tychy), a trzecie
miejsce Mateusz Grzybek (piłkarz GKS Tychy, młodzieżowy
reprezentant Polski). Czwarte
miejsce uzyskał Wojciech Matczak, kierownik sekcji hokeja
GKS Tychy. O jak najlepszy wynik starali się też m.in. Arkadiusz Sobecki (mistrz Polski
w hokeju), Zygmunt Hanusik
(bohater Wyścigów Pokojów),
Maciej Gramatyka (przewodniczący Rady Miasta), Aleksandra
Matuszczyk (dyr. Muzeum Miejskiego), Ewa Grudniok (rzecznik
prasowy Urzędu Miasta), Krzysztof Trzosek (rzecznik prasowy
Tyskiego Sportu), byłe gwiazdy
GKS: Kazimierz Szachnitowski,
Marian Piechaczek i Zbigniew
Janikowski i in.
Gazeta Trójkolorowa
Czekamy na otwarcie
Dziewczyny z pomponami
Sklepik na stadionie
Na Stadionie Miejskim drzwi dla kibiców otwiera klubowy sklep GKS Tychy. Ma prawie 50 m2
powierzchni i spełni oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów.
W sklepie, w wystroju którego dominować będą
barwy klubowe, będzie można znaleźć wszystko,
9
czego potrzebuje prawdziwy fan piłki nożnej,
hokeja i koszykówki. Oferta obejmuje bogaty
asortyment dla panów, pań, dzieci, a nawet niemowlaków. Poza ubraniami, w sklepiku będzie
można też zakupić limitowaną edycję gadżetów.
Znajdzie się coś do samochodu, pracy czy nawet
na wakacje...
Kibicowanie
w trzech kolorach...
Gazeta Trójkolorowa
Jednodniówka z okazji 45-lecia GKS Tychy
Autorzy tekstów: Patrycja Hołojda (Tyski Sport
S.A), Leszek Sobieraj (Twoje Tychy), Krzysztof
Trzosek (Tyski Sport S.A), Piotr Zawadzki (Tyska
Galeria Sportu).
Opracowanie redakcyjne: Leszek Sobieraj.
Zdjęcia: Tyska Galeria Sportu oraz Patrycja
Hołojda, Michał Janusiński, Łukasz Sobala, Leszek
Sobieraj, Wojciech Wieczorek, Piotr Zawadzki.
Skład i łamanie: Tomasz Pałka.
Druk: Polska Press Sp. z o.o., Oddział Poligrafia,
Drukarnia Sosnowiec
ISSN 1898-7206
Cheerleaderki zadebiutowały podczas meczu
GKS Tychy – Legionovia Legionowo. To grupa
zawodowych tancerek, która ma na koncie wiele
indywidualnych sukcesów.
r e k l a m a
Poprawne odpowiedzi testu:
1-c, 2-b, 3-a, 4-a, 5-b, 6-c, 7-b, 8-a, 9-c, 10-a, 11-b,
12-c, 13-b, 14-b, 15-c, 16-a, 17-c, 18-b, 19-b, 20-b,
21-b, 22-a, 23-b, 24-b, 25-a, 26-a, 27-b, 28-b, 29-b,
30-b
10
Gazeta Trójkolorowa
r e k l a m a
Gazeta Trójkolorowa
r e k l a m a
RPWiK Tychy S.A. - Łączy nas sport
Ogromną rolę sportu w funkcjonowaniu lokalnych społeczności dostrzega się dzisiaj
w tyskich „wodociągach”. Filozofia społecznej odpowiedzialności biznesu stanowi dla tego
przedsiębiorstwa wykładnię do angażowania się w rozwój sportu w Tychach, na wszystkich
jego poziomach. Można dzisiaj z pewnością powiedzieć, że aktywne uczestnictwo
„wodociągów” w życiu miasta wypływa z doceniania wagi sportu dla jego rozwoju społecznego.
Jest także wyrazem autentycznej pasji, zarówno pracowników firmy, jak i jej władz.
11
12
Gazeta Trójkolorowa
r e k l a m a

Podobne dokumenty