Państwo policyjne w socjalistycznej Rumunii

Transkrypt

Państwo policyjne w socjalistycznej Rumunii
Państwo policyjne w socjalistycznej Rumunii
Autor: Matt McCaffrey
Źródło: mises.org
Tłumaczenie: Monika Butryn
BBC opublikowało niedawno tragiczny acz fascynujący artykuł poświęcony
politycznej opresji podczas reżimu Ceausescu w socjalistycznej Rumunii. Artykuł
opowiada historię Carmen Bugan, której ojciec Ion był notorycznie szpiegowany,
aresztowany i torturowany z pobudek politycznych. Od 1999 roku akta tajnej
rumuńskiej policji, Securitate, są dostępne dla przesłuchiwanych w epoce
socjalizmu. Carmen zdecydowała się ujawnić dokumenty dotyczące swojej
rodziny. Publicznie wypowiedziała się na temat zasięgu szpiegostwa i krzywd,
które w jego konsekwencji wycierpiała nie tylko jej rodzina, ale i wielu innych
mieszkańców Rumunii.
Jak
każde
państwo
socjalistyczne,
Rumunia
pod
przywództwem
Ceausescu doświadczyła bankructwa. Jak opisuje to Bugan:
Była to Rumunia niedostatku żywności, regularnych przerw w
dostawie energii i okrutnych represji dla każdej formy sprzeciwu
[…]. Wieczorne kolejki po chleb często kończyły się walkami na
pięści.
By stłumić jakiekolwiek postulaty reform, rząd Ceausescu brutalnie
zwalczał wszelką opozycję, włączając również sprzeciw Iona Bugana. Walczył on
o politycznie reformy i próbował uciec z kraju, jednak kilkakrotnie został
aresztowany i skazany na ciężkie roboty.
Częścią wyroku był pięciomiesięczny okres tortur, polegających na
odizolowaniu oraz głodówce i konieczności noszenia na sobie
łańcuchów ważących 45 kg przez całą dobę. Odbywało się to w
„specjalnym” skrzydle więzienia w Alba Iulia [...] Opowieści
mojego ojca dotyczące tego kresu mrożą krew w żyłach: był
karmiony raz na dwa dni, a umyć się pozwolono mu trzy razu
podczas całego pobytu.
Nawet po wyjściu Bugana z więzienia Securitate w dalszym ciągu
szpiegowało jego rodzinę poprzez podsłuchy założone w ich domu. Aktywność
rodziny rejestrowana była bardzo szczegółowo, co ukazywało wnikliwość służby
bezpieczeństwa:
Istnieją nagrania poranków, na których opowiadamy sobie nasze
sny z poprzedniej nocy. Osoba rejestrująca znała nas tak dobrze,
że była w stanie odczytać i opisać nasze nastroje. Niektórzy
nawet opowiadali się po którejś ze stron w rodzinnych kłótniach,
notując na marginesach, kto w ich mniemaniu miał rację. To tak,
jakby ci niewidzialni rejestratorzy naszych dręczonych dusz mieli
z nami swego rodzaju jednostronną relację.
Historia rodziny Buganów skłania nas do refleksji, że oprócz ogromnej
ilości problemów gospodarczych i naruszeń praw człowieka, socjalizm niszczył
również niektóre podstawowe więzi pomiędzy jednostkami. Przykładem takiego
destrukcyjnego działania było rozbijanie rodzin: Ion Bugan w 1985 roku został
zmuszony do rozwodu w związku z ryzykiem „skażenia” swoimi poglądami
małżonki oraz dzieci..
Lecz to tylko wierzchołek góry lodowej. Przede wszystkim, kiedy
inwigilacja nasila się, coraz trudniej jest zaufać nawet
Bugan
doświadczył
pierwszego
aresztu
wskutek
najbliższym osobom.
donosu
do
Securitate,
wystosowanym przez jego „przyjaciela”. W podobnej sytuacji znajdowała się
Carmen — jej szkolni koledzy prowadzili tajne akta, w których zapisywali jej
komentarze
na
temat
poglądów
politycznych
ojca.
Samo
Securitate
nie
poprzestawało na szpiegowaniu, lecz usiłowało podstępnie wymusić na Buganach
wyznanie swoich zakazanych przez reżim poglądów. Jak wspomina to Carmen:
Kolejnym
przykładem
było
wykorzystanie
tzw.
legendy
(techniczny zwrot używany przez Securitate), kiedy »pracownik
Amnesty International« odwiedził nas, by wypytać mamę o tatę i
dowiedzieć się, czy my też byliśmy z jego powodu prześladowani.
Funkcjonariuszowi polecono mówić z niemieckim akcentem i
zachowywać się nerwowo. Zaprosił ją do hotelu w mieście po to,
by »porozmawiać z dala od podsłuchów«. Była to pułapka,
zastawiona po to, by móc wtrącić mamę do więzienia za
rozmawianie z obcokrajowcami o tacie. Tutaj również mamy
nagrania, z którymi możemy porównać sobie to, co pamiętamy z
tamtego dnia. Gdy ten człowiek wyszedł, mama powiedziała:
»Nikt się o nas aż tak nie martwi. Nie ufam mu«. Uratował ją
właśnie brak zaufania.
Przykład rodziny Buganów idealnie ilustruje pogląd Misesa, że państwa
socjalistyczne są od postaw nieracjonalne. Nie tylko rujnują własną gospodarkę,
ale również rozbijają społeczeństwo.

Podobne dokumenty