Wiersz Szymona Pieniążka

Transkrypt

Wiersz Szymona Pieniążka
Wędrówki
Śmiecioludka
Śmiecioludek w świat wyruszył,
aby przeżyć swą przygodę.
Ekscytował się niezmiernie,
gdyż podziwiać miał przyrodę.
Niewzruszenie mocno wierzył,
że z pewnością mu się zdarzy
Zachwyt przeżyć niepojęty
poznawania jej pejzaży.
Wciąż wędrował polem, lasem
Śmiecioludek już dzień trzeci,
widział piękne tam plenery,
widział także tony śmieci.
Coraz bardziej zatroskany
tym problemem się frasuje.
Jakaś grupa niewdzięczników
Matki Ziemi nie szanuje!
Postanowił świat uczynić
nieco bardziej kolorowym
i porządek zaprowadzić
dla niektórych całkiem nowy.
Barw od tęczy zapożyczył,
Pomalował kontenery
i w niebieskim już gromadzi
mniejsze - większe też papiery.
Do żółtego już powrzucał
opakowań plastikowych.
Tam umieścił całe stosy
z folii toreb reklamowych.
Bezbarwnego szkła odpady
zbiera w białym kontenerze.
Szkło barwione jak butelki,
w zieloniutkim pewno zbierze.
A w brązowym ścięta trawa
i gałęzie rozdrobnione.
Tak zostały błyskawicznie
te porządki poczynione.
Wszyscy przecież dobrze wiedzą,
aby żyć z przyrodą w zgodzie,
to sortować trzeba śmieci,
bo recykling dzisiaj w modzie.
Ułożonych dobrze śmieci,
duża ilość nie przeraża,
wszak wiadomo jest powszechnie,
że surowce się przetwarza.
Środowisku jest potrzebna
naturalna równowaga!
Segregacja nie jest trudna
i wysiłku nie wymaga!
Śmiecioludek zwiedza nadal
cudne lasy i potoki.
O przyrodę z nim się troszczy
Związek Gmin Doliny Wisłoki.
Dużo wiedzą o odzysku,
a Plastekol przykład daje,
bo dla wielu przykre śmieci –
- im przerobić się udaje!

Podobne dokumenty