D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Białymstoku

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Białymstoku
Sygn. akt I ACa 215/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 lipca 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący
:
SSA Dariusz Małkiński
Sędziowie
:
SSA Magdalena Pankowiec (spr.)
SSA Elżbieta Borowska
Protokolant
:
Urszula Westfal
po rozpoznaniu w dniu 28 lipca 2016 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa J. G., T. G. i D. J.
przeciwko (...) S.A. w (...) S.A. w Ł.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego (...) S.A. w W.
od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie
z dnia 29 grudnia 2015 r. sygn. akt I C 470/15
I. zmienia zaskarżony wyrok:
a) w punktach I, II, III, IV, o tyle, że w miejsce zasądzonych kwot po 22.500 (dwadzieścia dwa
tysiące pięćset) zł zasądza kwoty po 10.000 (dziesięć tysięcy) zł;
b) w punktach V, VI, VII w ten sposób, że zasądza od każdego z powodów na rzecz każdego z
pozwanych po 200 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
c) w punkcie VIII w ten sposób, że nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego
w Olsztynie od pozwanych solidarnie 1.500 zł, zaś od powodów z zasądzonych na ich rzecz roszczeń
kwoty po 875 zł tytułem brakujących kosztów sądowych;
II. zasądza od powodów na rzecz pozwanego (...) S.A. w W. po 1.825 zł tytułem zwrotu kosztów
instancji odwoławczej.
(...)
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził od (...) S.A. w (...) S.A. w Ł. solidarnie na
rzecz każdego z powodów: J. G., T. G. i D. J. kwoty po 22.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 10 stycznia 2015 r.,
oddalił powództwo w pozostałym zakresie i orzekł o kosztach procesu.
Rozstrzygnięcie to oparł o następujące ustalenia faktyczne.
W dniu 24 listopada 2000 r. na drodze W. - O., kierujący pojazdem marki S. nr rej. (...) J. P. naruszył nieumyślnie
zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nie zastosował bezpiecznej odległości od poprzedzającego
go samochodu osobowego marki F. (...) nr rej. (...), kierowanego przez A. G., a następnie rozpoczął manewr
wyprzedzania z bliskiej odległości od tego pojazdu, co nie pozwoliło na bezpieczne zjechanie na lewy pas jezdni, w
następstwie czego doprowadził do zdarzenia obu pojazdów wskutek czego E. J. (pasażer pojazdu F. (...)) doznała
ciężkich obrażeń ciała (stłuczenia mózgu i wtórnej doń martwicy rozpływnej ośrodkowego układu nerwowego i
innych), w następstwie których w dniu(...) zmarła. Także A. G. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu
lądowym w ten sposób, że zjechał częściowo na lewy pas jezdni, tuż przed jadącym zanim samochodem osobowym
marki S. nr rej. (...), który rozpoczął manewr wyprzedania, doprowadzając w ten sposób do zderzenie pojazdów.
Obaj współsprawcy zostali skazani prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczytnie z dnia 10 lipca 2001 r.
Obaj posiadali ubezpieczenie obowiązkowe posiadaczy pojazdów mechanicznych od odpowiedzialności cywilnej u
pozwanych.
E. J., w chwili śmierci miała 29 lat i wraz z mężem oraz 6 dzieci mieszkała w domu rodzinnym ze swymi rodzicami
i rodzeństwem (powodami). W chwili jej śmierci J. G. miał 23 lata, a T. G. 19 lat, obaj byli kawalerami i pracowali
dorywczo. D. J. wówczas miała 16 lat i uczyła się. Rodzice powodów byli zajęci pracą w gospodarstwie, więc to
najstarsza z rodzeństwa E. J., w pewnym sensie zastępowała powodom matkę, służyła im pomocą i wsparciem. Tak
liczna rodzina wspólnie spędzała święta i uroczystości rodzinne. Dopiero dwa miesiące przed śmiercią E. J. przeniosła
się ze swoją rodziną do innego domu, ale nadal utrzymywała bliskie kontakty z rodzeństwem.
Powodowie bardzo przeżyli jej śmierć, a dodatkowo wraz rodzicami musieli zaopiekować się sześciorgiem dzieci
zmarłej siostry, z których najmłodsze miało wówczas dwa lata. Obecnie rodzeństwo E. J. usamodzielniło się i każde
z nich założyło własną rodzinę.
Powodowie szkodę zgłosili ubezpieczycielom w dniu 3 grudnia 2014 r. Decyzją z dnia 9 stycznia 2015 r. (...) S.A.
przyznał każdemu z powodów zadośćuczynienie w wysokości 5.000 zł, które jednak pomniejszył o 50% ze względu na
współwinę drugiego uczestnika zdarzenia i ostatecznie wypłacił każdemu z powodów po 2.500 zł.
W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługiwało na częściowe
uwzględnienie.
Wskazał, że prawo do życia w pełnej rodzinie i utrzymania więzi emocjonalnej stanowi dobro osobiste podlegające
ochronie prawnej, zwłaszcza że jak w przypadku powodów, śmierć ich siostry wiązała się z bólem, cierpieniem i rodziła
poczucie krzywdy. Zauważył przy tym, że powodowie byli bardzo związani ze starszą siostrą, z którą mieszkali w
jednym domu rodzinnym i utrzymywali bardzo ciepłe i dobre relacje. J. G. był 4 lata młodszy od siostry, z którą miał
to samo grono znajomych i wspólne tematy do rozmowy. Młodsze rodzeństwo, zwłaszcza D. J. mogła liczyć ma pomoc
E. J. w zastępstwie zapracowanych rodziców. Zmarła była dla swych braci i siostry jak matka, gdyż skończyła szkołę
podstawową i została w domu, by opiekować się nimi, następnie także własnymi dziećmi. Rodzeństwo bardzo przeżyło
jej śmierć, która do dzisiaj jest dla nich silnym, dramatycznym wspomnieniem. Ponadto, zdaniem Sądu, dodatkową
krzywdą dla nich był fakt, że stojąc u progu dorosłości, musieli pomagać w opiece nad sześciorgiem dzieci zmarłej
siostry.
Mając to na uwadze, Sąd uznał, że zadośćuczynienie należne każdemu z powodów z tytułu zadośćuczynienia za śmierć
E. J., po uwzględnieniu kwot dotychczas wypłaconych przez ubezpieczyciela, winno wynieść po 22.500 zł na rzecz
każdego z powodów.
Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia wskazał art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c., art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415
k.c., art. 822 § 1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 i art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. ubezpieczeniach obowiązkowych,
Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. O odsetkach orzekł
na podstawie art. 481 § 1 k.c. O kosztach procesu rozstrzygnął natomiast zgodnie z art. 100 zd. 1 k.p.c. i art. 113 ust.
1 w zw. z art. 83 ust. 2 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych.
Wyrok ten, w części uwzględniającej powództwo ponad kwotę 10.000 zł na rzecz każdego z powodów, zaskarżył
(...) S.A., który zarzucił Sądowi I instancji naruszenie art. 448 k.c. przez błędną wykładnie pojęcia „odpowiednia
suma zadośćuczynienia" i w konsekwencji zasądzenie rażąco wygórowanej kwoty zadośćuczynienia. Wniósł o zmianę
wyroku przez oddalenie powództwa ponad kwotę 10.000 zł na rzecz każdego z powodów.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja zasługiwała na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności wskazać trzeba, iż skarżący w zarzutach apelacji nie neguje ustaleń Sądu pierwszej instancji
odnośnie stanu faktycznego sprawy, a jedynie wyraża pogląd, że sumy zasądzone na rzecz każdego z powodów tytułem
zadośćuczynienia były rażąco zawyżone. Argumentując takie stanowisko skarżący podkreślał, że skutki zdarzenia z
dnia 24 listopada 2000 r. nie miały w odniesieniu do skali krzywdy każdego z powodów tak wyjątkowego charakteru,
który uzasadniałby zrekompensowanie jej poprzez zasądzenie na rzecz każdego z nich zadośćuczynienia w kwocie
22.500 zł.
W związku z tak skonstruowanym zarzutem apelacji, jedynie należy zaznaczyć, że Sąd Najwyższy w swoim
orzecznictwie uznał za dopuszczalne udzielenie ochrony w zakresie kompensacji szkód niemajątkowych wynikłych
z naruszenia dóbr osobistych na ogólnej podstawie, jaką jest art. 448 k.c. Zgodnie z wydaję się już utrwalonym
stanowiskiem Sądu Najwyższego, odpowiedzialność ubezpieczonego obejmuje także oparte na podstawie art. 448 k.c.
zadośćuczynienie za krzywdę z tytułu naruszenia dóbr osobistych członków rodziny zmarłego.
Oznacza to, że więź rodzinna jest traktowana jako szczególne dobro osobiste i być poddana ochronie na podstawie art.
23 k.c. i art. 24 k.c. Nie każdą więź rodzinną niejako automatycznie należy jednak zaliczyć do katalogu dóbr osobistych,
lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy. Osoba dochodząca roszczenia na
podstawie art. 448 k.c. powinna zatem wykazać istnienie tego rodzaju więzi, stanowiącej jej dobro osobiste podlegające
ochronie. W niemniejszej sprawie na obecnym etapie postępowania, jest już poza sporem, że powodowie istnienie
takiej więzi wykazali.
Nadmienić jednak trzeba, że samo istnienie więzi emocjonalnej, która łączyła powodów ze zmarłą, nie jest
wystarczającą przesłanką do zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Sąd orzekający może bowiem,
ale nie musi przyznać zadośćuczynienia (wyrok SN z 12 grudnia 2002 r., V CKN 1581/00, OSNC 2004 nr 4, poz. 53; z
16 kwietnia 2002 r., V CKN 1010/00, OSNC 2003 nr 4, poz. 56). Wynika to zarówno z treści art. 448 k.c. jak i z funkcji
zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. Roszczenie wynikające z art. 448 k.c. nie powinno być bowiem
traktowane jako mające charakter lub choćby tylko aspekt penalny. Jego rola polega wyłącznie na zapobieżeniu
trwania naruszenia i możliwego do osiągnięcia złagodzenia skutków negatywnych doznań, wynikających z naruszenia
dóbr osobistych. Dlatego oceniając zarówno możliwość zasądzenia jak i wysokość odpowiedniej sumy pieniężnej, sąd
musi wziąć pod uwagę kompensacyjny - a nie represyjny– charakter zadośćuczynienia (wyrok SN z 16 kwietnia 2002
r., V CKN 1010/00, OSNC 2003 nr 4, poz. 56; wyrok SN z 11 października 2002 r., I CKN 1032/00, wyrok SN z 27
września 2005 r., I CK 256/05).
Niewymierny charakter przesłanek z art. 448 k.c. daje pewną sferę uznania przy orzekaniu, przede wszystkim dlatego,
że w przypadku oceny zakresu szkody niemajątkowej nie sposób zastosować kryteriów, które są właściwe szacowaniu
szkód rzeczowych. Wskazuje się na potrzebę wzięcia w tym wypadku pod uwagę rodzaju dobra, które zostało
naruszone, a także charakteru, stopnia nasilenia i czasu trwania ujemnych przeżyć spowodowanych naruszeniem.
Zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być zatem uwzględniony tylko wtedy, gdyby
nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty, a nieproporcjonalność
zasądzonej kwoty byłaby bardzo wyraźna lub wręcz rażąca (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 listopada
2014 r., I ACa 576/14, (...) Prawnej Lex Gamma nr (...)).
Innymi słowy, wysokość zadośćuczynienia nie może być oznaczona z taką dokładnością i przy zastosowaniu
tych samych kryteriów oceny, co przy wyrównaniu szkody majątkowej. Sam zaś zarzut zawyżenia lub zaniżenia
wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia
tych kryteriów przez sąd, tym bardziej, że w pojęciu "odpowiednia suma zadośćuczynienia" zawarte jest uprawnienie
swobodnej oceny sądu, motywowanej dodatkowo niematerialnym - a zatem z natury rzeczy trudnym do precyzyjnego
oszacowania charakterem - doznanej krzywdy, stanowiącej naruszenie dóbr osobistych poszkodowanego. Zarzut
zaniżenia, czy zawyżenia kwoty zadośćuczynienia nie może wkraczać w sferę swobodnego uznania sędziowskiego.
Stąd korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić tylko wtedy, gdy przy
uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie
nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27
sierpnia 2014 r., I ACa 359/14, (...) Prawnej Lex Gamma nr (...)).
W związku z tym podkreślić należy, że o ile Sąd Apelacyjny nie neguje w żadnym zakresie okoliczności, iż śmierć
najbliższego członka rodziny, w tym przypadku siostry, wywołuje negatywne reakcje emocjonalne najbliższych
członków rodziny na skutek zerwania więzi emocjonalnej, tym niemniej jednak całokształt dostępnego w sprawie
materiału dowodowego, nie uzasadniała stanowiska zajmowanego przez Sąd Okręgowy, aby wieź emocjonalna
łącząca zmarłą E. J. z powodami była ponadprzeciętnie silna i odmienna od typowych relacji wykształconych
pomiędzy rodzeństwem. Także w aktach sprawy brak jest dowodów wskazujących na to, że okoliczności związane
z przeżywaniem przez powodów utraty osoby najbliższej (siostry) nie miały cechy typowych reakcji wymuszonych
koniecznością funkcjonowania w zmienionych negatywnie warunkach życia codziennego. Jak trafnie też zaakcentował
pozwany, także stosunkowo długi, bo blisko szesnastoletni okres od śmierci siostry, pozwolił każdemu z powodów na
pełne powrócenie do równowagi emocjonalnej.
W istocie z materiału dowodowego nie wynika, iż najgorszy stan emocjonalny powodów wywołany tragicznym
wydarzeniem z dnia 24 listopada 2000 r. utrzymywał się szczególnie długo, a przeżywana przez nich żałoba po utracie
siostry przedłużała się w czasie lub miała wpływ na ich codzienne funkcjonowanie. Z całokształtu zgromadzonego w
sprawie materiału dowodowego nie wynika też, aby do chwili obecnej nie mogli oni pod względem emocjonalnym
„przepracować” tego negatywnego w ich egzystencji wydarzenia. W tym zakresie wskazać trzeba, że okoliczność
podawana przez powodów, że do chwili obecnej wspominają siostrę, bardzo za nim tęsknią i nie mogą pogodzić
się z jej nagłym odejściem, nie świadczy sama przez się o dalszym ich zaburzonym funkcjonowaniu w wymiarze
społecznym, rodzinnym czy też zawodowym – a jest typową reakcją członków rodziny wyrażającą się tęsknotą za
osobą, która odeszła. Podkreślić trzeba, iż powództwo zostało zainicjowane po upływie piętnastu lat od śmierci E.
J., w okresie kiedy – jak wynika z przesłuchania powodów – ustąpiły już dawno najsilniejsze odczucia towarzyszące
żałobie po stracie osoby bliskiej, a wszyscy prawidłowo funkcjonują w życiu rodzinnym i społecznym. Śmierć siostry
nie wpłynęła w jakiś znaczący sposób na dalsze życie powodów tym bardziej, że każde z nich później założyło swoje
własne rodziny, w ramach których funkcjonują do dnia dzisiejszego. Nic zatem nie wskazuje, by nie odnaleźli się w
nowej rzeczywistości i by z pozytywnymi rezultatami do niej się nie zaadoptowali. Okoliczności te również pośrednio
muszą być uwzględnione przy miarkowaniu wysokości zasądzanego zadośćuczynienia.
W ramach obowiązku wynikającego z konieczności zbadania prawidłowości stosowania przepisu prawa materialnego
na tle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego trzeba wskazać, że nie ma wprawdzie podstaw, by negować,
że powodowie ze zmarłą siostrą utrzymywali bliskie relacje. Nie zmienia to jednak faktu, iż w dacie zdarzenia, E.
J. nie mieszkała z nimi we wspólnym domu, ale funkcjonowała już samodzielnie, w ramach własnej rodziny, miała
małżonka oraz sześcioro dzieci. Już zatem choćby z racji sprawowania pieczy nad talk licznym potomstwem, więź
emocjonalna łącząca rodzeństwo w naturalny sposób uległa rozluźnieniu. Dwaj bracia – powodowie w sprawie –
byli już dorośli i pracowali. Wprawdzie naturalnym wydaje się, że w okresie wspólnego zamieszkiwania członkowie
rodzinny udzielali sobie pomocy i wspierali się w trudnych chwilach, to jednak w chwili zdarzenia sytuacja już uległa
zmianie. Wydaje się również co najmniej nieco wyolbrzymioną teza, że zmarła siostra powodów, pomimo konieczności
skoncentrowania swej aktywności na członkach własnej licznej rodziny, nie mniejszą uwagę poświęcała dorosłemu
bądź prawie dorosłemu rodzeństwu, a wręcz „zastępowała im rodziców”. W ocenie Sądu Apelacyjnego, wziąwszy
pod uwagę skalę obowiązków spoczywających na E. J. jako matce i żonie, a także fakt, że jej dwaj bracia pracowali
i w zasadzie byli już samodzielni, wydaje się, że relacje powodów ze zmarłą były typowe dla stosunków pomiędzy
pełnoletnim rodzeństwem w prawidłowo funkcjonującej rodzinie. Znaczny upływ czasu od dnia śmierci E. J., brak
wykazania istnienia przedłużonego okresu żałoby u każdego z powodów po utracie siostry i opisane okoliczności
nie wykraczają poza miarę odczuć typowych dla przeżywania traumy po utracie osoby bliskiej. Nie sposób także
jako elementu krzywdy podlegającej kompensacie na podstawie art. 448 k.c. traktować okoliczności, że po śmierci
siostry to rodzeństwo zaopiekowało się jej dziećmi. Powyższe mogłoby być jedynie przyczyną szkody majątkowej,
kompensowanej na podstawie art. 446 § 3 k.c., gdyby obiektywnie, choćby w sposób trudno wymierny, pogorszyło ich
funkcjonowanie w świecie zewnętrznym. Okoliczność ta została zatem błędnie wskazana jako mająca wpływ na ocenę
roszczenia skonstruowanego w pozwie.
Z przywołanych w akapitach poprzedzających przyczyn Sąd Apelacyjny uznał zarzut pozwanego odnośnie braku
podstaw dla zasądzenia przez Sąd pierwszej instancji na rzecz każdego z powodów kwot przewyższających 10.000
zł tytułem zadośćuczynienia za usprawiedliwiony. Zasądzona kwota, łącznie z uzyskaną przed procesem od jednego
z ubezpieczycieli (po 2.500 zł), ma w okolicznościach niniejszej sprawy pełny walor kompensacyjny. Dokonanie
powyższej oceny skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w jego punkcie pierwszym
i obniżeniem zasądzonych kwot do 10.000 zł na rzecz każdego z powodów.
Konsekwencją tego rozstrzygnięcia była także korekta zaskarżonego orzeczenia w jego punktach II, V i VII dotyczących
kosztów procesu. Mając na uwadze, że ostatecznie powodowie w pierwszej instancji wygrali sprawę w ok. 36 %
(powództwa uwzględniono do kwot po 10.000 wobec żądanych pozwem kwot po 27.500 zł), obie strony procesowe
poniosły koszty procesu w analogicznej wysokości – po 2.417 zł, zasadnym było zasądzenie od każdego z powodów na
rzecz pozwanych (wygrali proces w 64 %) kwot po 200 zł. Podstawą zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu był
art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c.
Korekta orzeczenia Sądu pierwszej instancji, skutkująca oddaleniem powództwa powodów we wskazywanym zakresie,
skutkować musiała także zmianą rozstrzygnięcia zawartego w punkcie VIII dotyczącym obowiązku zwrotu kosztów
sądowych, od których uiszczenia powodowie byli zwolnieni. Biorąc pod uwagę pod uwagę procentowy zakres
uwzględnienia roszczenia powodów, to na nich spoczął obowiązek zwrotu 64% brakujących kosztów sądowych (1.500
zł), zaś na pozwanych 36% tych koszów (875 zł).
O kosztach procesu za instancję odwoławczą orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z
§ 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie
opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804).
(...)