maj 2014 - Staromiejski Dom Kultury
Transkrypt
maj 2014 - Staromiejski Dom Kultury
INFORMATOR KULTURALNY STAROMIEJSKIEGO DOMU KULTURY NR 116/05/2014, www.sdk.pl 2 WSTEP , Spis treści: Z bitwy pod Sans-Souci ....................................3 Pozytywne wrażenia .........................................8 Diarjusz Króla (...) 1794 roku ...........................10 Fotoplastikon ..................................................13 Z naszej Pracowni ...........................................14 Informacje kulturalne - bieżące imprezy, wydarzenia, spotkania... .................................15 Kluby, zajęcia, stałe formy pracy w SDK Plastyka............................................................26 Galerie...............................................................26 Muzyka..............................................................27 Edukacja artystyczna.........................................27 Kulturoterapia....................................................27 Dla dzieci i młodzieży..........................................28 Hobby................................................................28 Taniec................................................................29 Literatura........................................................29 Dla Seniorów......................................................29 Piwnica na Wójtowskiej......................................30 Teatr...................................................................30 3 Maja 1791-2014 Młodzi młodszym ............................................31 Okiem Syrenki .................................................32 Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmian w programie (np.: terminu lub godziny rozpoczęcia imprezy, składu zespołów). W W WWW Polecamy Państwa uwadze... nasza strona internetowa: W www.sdk.pl inne Domy Kultury w Warszawie: www.domykultury.waw.pl Okładka: Bartłomiej Gerłowski “Uznając, iż los Nasz wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia Konstytucji Narodowej jedynie zawisł, długim doświadczeniem poznawszy zadawnione rządu naszego wady, a chcąc korzystać z pory, w jakiej się Europa znajduje, i z tej dogorywającej chwili, która nas samych sobie wróciła, wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą egzystencję polityczną, niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną narodu, którego los w ręce nasze jest powierzony, chcąc oraz na błogosławieństwo, na wdzięczność współczesnych i przyszłych pokoleń zasłużyć, mimo przeszkód, które w nas namiętności sprawować mogą, dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolności, dla ocalenia ojczyzny naszej i jej granic, z największą stałością ducha niniejszą Konstytucję uchwalamy i tę całkowicie za świętą, za niewzruszoną deklarujemy...” WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI Tekst pochodzi ze zbioru esejów wydanego bez podawania nazwisk autorów: “Z za kulis Warszawy", Kraków 1901 [29 kwietnia 1900 r.] Z BITWY POD SANS-SOUCI. Piękny słoneczny, wiosenny dzień, który ściągnie napewno znaczną część Warszawy w Aleje*. Od placu św. Aleksandra rozglądamy się ciekawie na wszystkie strony, czy gdzie nie widać czegoś, mającego choćby luźny związek z zapowiedzianą demonstracyą. Ani śladu - a już prawie trzy kwadranse na piątą. W parku Ujazdowskim na wzgórkach rozlokowały się gromadki dzieci, kwietniowe słońce wyciągnęło w Aleje starych emerytów majowców - i tyle. Rewolucyi - na lekarstwo; same żywioły nierewolucyjne, boć w Syrenim grodzie nieszczęsny humanizm wyrwał dziatwie z rąk ołowianego żołnierza, i typ swawolnego Dyzia tego anarchisty z temperamentu - należy już do tradycyi. Przedstawicieli reakcyi - alias stójkowych, jest tylu co zwykle, ani mniej ani więcej. Ruch spacerowy jeszcze się nie zaczął. Idziemy ku Belwederowi z uczuciem pewnego zawodu. Zapomnieliśmy o tem, że i manifestacye mają swój kwadrans akademicki. Tymczasem ruch zaczyna się ożywiać, ale nie ma w nim niczego niezwykłego. Tak samo jak zwykle przejechał p. Korwin Piotrowski** w swoim cudacznym ekwipażu, wywierając bądź co bądź pewne wrażenie na przedstawicielkach płci pięknej, tak samo wszędzie tłumy niedzielne, wystrojone - ot sobie zwykła burżuazya. Tylko gdzieniegdzie na uboczu rzuca się w oczy zjawisko, nielicujące z tym wesołym, strojnym tłumem. To robotnik w czerwonym krawacie, lub z jakimś czerwonym okazem flory w klapie surduta. Na ławkach siedzi ich więcej, widać kobiety z czerwonymi kwiatami, lub piórami na kapeluszach. Więc demonstracya będzie! Będzie niezawodnie, bo oto środkiem Alej kłusuje patrol konnych żandarmów z oficerem na czele. Będzie - bo pomiędzy publicznością tych panów z czerwonemi oznakami coraz więcej, bo zbierają się w gromadki, powstają z ławek i ruszają ku Belwederowi. W tłumie coraz więcej Na "Patelni" - Taras kawiarni "Sans-Souci" [il. z: “Tygodnik Ilustrowany” nr 191 z 1893 r.] politechników i studentów, wśród których panuje widocznie pewne podniecenie gorączkowe. Na tarasie w Sans-Souci*** pełno ludzi chcących bądź co bądź manifestacyę widzieć, a równocześnie w dostatecznym stopniu ceniących swą skórę. Obrali sobie tutaj stanowisko, tak na pozór bezpieczne, a jednak... a jednak los zawistny chciał, żeby to miejsce stało się punktem ogniskowym całej walki, a skóra jego załogi - polem doświadczalnem dla nahajek kozackich. Ale na razie nie przeczuwamy tej bądź co bądź niewesołej perspektywy, siadamy przy stolikach i patrzymy na przeciwną stronę. Ruch coraz większy, coraz więcej spacerującej publiczności, a równocześnie pieszych i konnych przedstawicieli władzy. Zapanowuje chwila gorączkowego, fizycznie przykrego oczekiwania. Nawet ta publiczność, która siedzi razem z nami na tarasie, ta zwykła niedzielna, warszawska publiczność, która ani słyszała o gotującej się manifestacyi - czuje, że oto stanie się coś niezwykłego, a mimo to, nie może ruszyć się z miejsca; solidarność tłumu przykuwa ją i więzi w miejscu. * - Esej przedstawia wydarzenia jakie rozegrały się podczas demonstracji zorganizowanej przez ruch robotniczy, w dniu 29 kwietnia 1900 roku (niedziela) w Alejach Ujazdowskich. Zebrani mieli stąd wyruszyć o godz. 18.00 ku pomnikowi Mickiewiewicza na Krakowskim Przedmieściu. ** - Kazimierz Korwin-Piotrowski - znany adwokat i jednocześnie skandalista (pojedynki o kobiety), uwodziciel niewieścich serc. ***- Kawiarnia letnia na rogu Al. Ujazdowskichz Aleją Róż (nazywany czasem “patelnią”). 3 WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI Aleje Ujazdowskie początek XX. wieku [pobr. z: http://pl.wikipedia.org/] Nagle staje się cisza zupełna, milkną wszystkie rozmowy, bo oto po przeciwnej stronie porusza się jakaś niewyraźna, przebijająca się przez tłum i rozbijana przezeń - kolumna ludzi od ulicy Pięknej ku Belwederowi. Wzięli się za ręce idą szóstkami. Jest ich na oko może ze stu. Są tam studenci, kobiety, ale dominuje ten sam przygnębiony trochę, a jednak z ogniem w oczach, ten niesłychanie sympatyczny typ robotnika warszawskiego. Przeszli, a tłum pociągnął za nimi ku Belwederowi. Środkiem Alei mknie powozik księcia Imeretińskiego: zatrzymał się koło ogrodu Ujazdowskiego; książę zawołał kogoś do siebie, jakby wydawał rozkazy, i pomknął dalej. Tuż za nim przejechał oberpolicmajster Lichaczow. Wojska jednak nie widać. Teraz znowu zbliża się do nas pochód; zawrócony z drogi, zdąża ku Krakowskiemu, ku pomnikowi Mickiewicza. Z daleka słychać jakiś śpiew chóralny, ale taki niewyraźny, cichy, że ani melodyi rozpoznać nie można. Czy to ma być Czerwony Sztandar? Chyba nie, bo nie słychać tego energicznego, bojowego rytmu Carmagnoli. Ilu tych ludzi? Liczby ocenić nie podobna. Przewodzą teraz faktycznie całemu zgromadzonemu w Alejach tłumowi, bo oto nawet z Sans Souci wyrusza publiczność i po drugiej stronie Alei tworzy się drugi pochód - ludzi może ciekawych, ale których solidarność tłumu ciągnie za manifestacyą. W tem ciążeniu tłumu ku garści demonstrującej - widać dopiero cały wpływ manifestacyi. Tu jedna chwila robi więcej, niż nieraz całe lata mozolnej, niebezpiecznej pracy nielegalnej. Śpiew wciąż słychać. To „Czerwony Sztandar" - ale jaki zmieniony! Śpiewają 4 Generał-gubernator warszawski Aleksander Bagration-Imeretyński [pobr. z: http://ru.wikipedia.org] grupami, śpiewają nieśmiało, nie znają widać ani melodyi, ani słów, bo o braku odwagi w tej chwili mowy być nie może. Dawniej tej pieśni nie znano wcale w Warszawie, robotnicy mieli własną pieśń „Warszawiankę", w której odbił się cały ogień, cały rozpęd rewolucyjny Proletaryatu. I teraz w tej chwili, gdy jasno jak na dłoni rzeczywistość pokazuje, kto gniecie lud roboczy, czyż nie szczerzej i prawdziwiej brzmiałaby ta zwrotka: „Hurra! Zerwijmy z carów korony". W „Czerwonym Sztandarze" niema ani jednej zwrotki zwróconej przeciw ciemięzcy, przeciw tym masom jego narzędzi, a tak jakoś dziwnie przykro, dziwnie nieszczerze wobec sytuacyi brzmią słowa, zwrócone przeciw „starym łotrom nocy dzieciom". Śpiew jednak elektryzuje ludzi, ciągnie ich bezwiednie ku manifestantom. Idziemy za pochodem drugą stroną. Jest wojsko! Z wylotu ulicy Chopina wyjeżdża kilkunastu kozaków orenburskich. Sformowali się w szereg, który odparł idący WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI naprzód tłum. Tłum zatrzymał się: zaczął cofać, cofać tak jakoś bardzo łatwo. Teraz kozacy wjeżdżają w środek tłumu, wjeżdżają prędko kłusem, galopem nawet. Rzucają się na koniach. Za kozakami ustawiono już linię piechoty gwardyi litewskiego pułku. Żołnierze nastawili bagnety. Tłum znowu się zbiera i idzie naprzód i znowu śpiewa. Dochodzi do ulicy Chopina, puszczają na nich kozaków! Słychać komendę: „W nahajki!" Lecą galopem - z podniesionemi nahajkami. Dopadli pierwszych szeregów, biją przechylając się na siodłach, tratują. Uderzenia nahajek są straszne; nie przecinają skóry, ale odbijają mięsień od kości. Słychać nieludzki, dziki krzyk trwogi w całym tłumie, krzyk, który zagłusza krzyki i jęki bitych i tratowanych. Tłum cofa się w tył - i odpiera nas na prawo ku SansSouci, bo z lewej strony naciska i bije kolbami piechota. Nie widać już nic, słychać tylko krzyki i płacz kobiet, tłum garnie i ciśnie, kozacy pędzą naprzód. Cofać się prawie nie można, a tu dzicz bije z całą zaciętością. Z konieczności zaczyna się walka: nie mogąc uciekać - ludzie bronią się. Nie wchodzi tu już w grę odwaga, ale instynktowny popęd natury ludzkiej, która woli bić, niż być bitą, a w końcu, gdy inaczej nie można, bić, gdy się jest bitym. Widzę, że kozak bijący szamoce się na siodle, ciągną go, widzę podniesione w górę laski. Wparli nas w końcu częścią do Sans-Souci, częścią w Aleję Róż. Bójka trwa przy samych kratach Doliny, które wyłamuje cofająca się przed kozakami publiczność. Napór na "Sans-Souci" był tak silny, że wpędzony tłum przewraca stoły i stoliki; jakiegoś pana, który siedział przy stoliku i z prawdziwie angielską flegmą zapijał kawę w tej krytycznej chwili, przewrócono - i biedak wpada razem z kawą do wodotrysku. Zamknięto nas teraz w cukierni, piechota doszła pod sam taras. Żołnierze mają zarumienione i zadowolone twarze, biją z przyjemnością. Widać powoli, że wyładowują jakąś dawną, tłumioną nienawiść ku publiczności warszawskiej. Na tłum wparty w Aleję Róż - puszczono nową partyę kozaków orenburskich. Przelecieli galopem koło naszego tarasu. Doprawdy tylko karabin magazynowy różni ich od żołnierzy Czyngis-hana. Dobyli szabel! W Alei Róż słychać tentent, krzyki. Tłum nasz pcha się ku furtce ustawionej od Alei - na pomoc; próżno - stoją kozacy, furtka zamknięta. Jesteśmy tylko widzami - z musu. Tam wre bójka. Wyprowadzają jakiegoś oficera policyjnego, PRZEGLĄD WSZECHPOLSKI. Rok VI. Maj 1900 "r. LISTY WARSZAWSKIE. (...) Rząd rosyjski przechodzi takie emocye co rok w pierwszych dniach maja, jakby był w obawie, aby wiosenny pęd życia, odradzający wówczas ziemię polską, nie porwał z sobą narodu. Pamiętne mu są wypadki w rocznicę Konstytucyi 3 maja z r. 1891 i następnych, nie daje mu również spokoju myśl o dniu 1 maja. Na te dni poczyniono zawczasu i w tym roku rozległe przygotowania. Akcyę wojenną przyspieszył warszawski Komitet robotniczy, wzywając robotników do zgromadzenia się w dniu 29 kwietnia (w niedzielę) w Alei Ujazdowskiej i do wyruszenia ztąd w pochodzie o godzinie 6 wieczorem ku pomnikowi Mickiewicza. Takie niewinne hasło stało się powodem katastrofy. Nie było ono znane szerszej publiczności, spokojnej, filisterskiej publiczności, ta więc, jak zwykle w dniu pogodnym i świątecznym, wyległa pod wieczór na swój ulubiony spacer »w aleje«. W punkcie najruchliwszym, koło parku Ujazdowskiego, o godz. 6 dały się zauważyć między publicznością szeregi zwarte robotników, podążających ku miastu. Prąd ten, ogarniający paręset osób, wymijał spacerowiczów i gdyby nie wścibstwo policyi poszedłby do kresu swego, nie zakłócając zbytnio porządku publicznego. Ci, co szli na przedzie, mieli czerwone znaki na ubraniu i śpiewali „Warszawiankę". Policya zawróciła pochód, zagrodziwszy mu drogę; idąc z powrotem manifestanci natknęli się wkrótce (koło cerkwi) na nowy kordon, i znowu zawrócili ku miastu. Wówczas zaczęto nacierać na nich. Jakby z pod ziemi wyrosło, zjawiło się wojsko (z pułku litewskiego), którem otoczono całą część ulicy i trotuaru, gdzie zebrani byli manifestanci; kordonowi temu kazano się zamknąć, przypierając schwytaną w ten sposób publiczność ku Alei Róż i ulicy Szopena. Tutaj nastąpiło starcie, nazwane teraz przez Warszawę bitwą pod Sans-Souci (od nazwy kawiarni znajdującej, się w tem miejscu, popularnie zwanej »patelnią«). [cdn] skaleczonego w głowę. Dwóch kozaków sperzonych - z dobytemi szablami prowadzi jakiegoś pana i panią, aresztowanych. Razem ze stójkowym - odprowadzają ich następnie na dziedziniec Doliny Szwajcarskiej. Tymczasem resztę tłumu wojsko z dwóch stron: od Pięknej i Koszykowej wpycha do ogrodu. Nadchodzi nowy oddział piechoty gwardyi, który staje przed bramą ogrodu. Na środku Alei pusto: tu i ówdzie stoją gromadki oficerów - śmiejących się. Tu chyba nie ma już kandydatów na Bardowskich, jest tylko głucha, ta sama co i u żołnierzy niechęć do ludu, do publiczności warszawskiej. Nadjeżdża pogotowie ratunkowe. Manifestanci w ogrodzie chodzą gromadkami i śpiewają jakąś pieśń, której melodyi poznać nie można, w końcu przy nadejściu nowego oddziału wojska - urządzają mu głośną, wesołą kocią muzykę. Widać pomiędzy nimi gromadki dzieci 5 WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI Oficer i podoficerowie 2. Orenburskiego Pułku Kozaków - Warszawa, 1901 r. [pobr. z: http://www.balto-slavica.com/] i emerytów, nawet emerytowanych generałów rosyjskich, którzy, wciśnięci w grupki, maszerują razem z urządzającymi kocią muzykę. W końcu cicho, słychać tylko jakiś gwar i szmery. Ogród niezadługo otoczony został dokoła wojskiem, właściwi jednak manifestanci zdołali się jeszcze przedtem wymknąć przez parkan z drugiej strony - ku barakom Ujazdowskim. Do cukierni wchodzi jakiś oficer policyjny. Kobiety pytają się go kiedy wyjdziemy. Odpowiada ironicznie: "Wyjdziemy wieczorem ale razem". Przed cukiernią ustawiono linię konnych żandarmów, a w Alei Róż - kozaków. Widzę - jak robotnicy wymykają się przez płot ku Dolinie Szwajcarskiej. Czyżby nas tutaj miano aresztować? Panie - jakimś trafnym instynktem wiedzione, radzą spróbować wyjścia w Aleje Róż: może puszczą. Idziemy - puszczają nas. Zaraz potem jednak furtkę zamknięto - i już nikogo nie puszczono, widocznie dopiero wtedy otrzymano rozkaz odpowiedni. Wszyscy nasi towarzysze niedoli, uważając Sans-Souci za bezpieczniejsze - i bojąc się aresztowania na zewnątrz - zostali, zostali po to, żeby się potem dostać do cytadeli i odpokutować za nienoszenie cylindrów - lub za wygląd mało "błahonadieżnyj". Nie zaczepiani idziemy przez Aleje. Policyanci prowadzą jakiegoś mężczyznę w cylindrze - z zakrwawionem czołem. W ogrodzie cisza. Kolo ulicy Chopina stoi kordon kozaków i policyi. Puszczają nas, ale za to nikogo nie wpuszczają w Aleje. Na jednym z balkonów widzimy grupkę żydów rosyjskich, śmiejących się i zadowolonych z tryumfu bohaterskiej armii. Wszędzie aż 6 do placu św. Alekandra i Żurawiej kozacy orenburscy. Duszno, pełno kurzu w powietrzu. Kozacy spoglądają na publiczność zuchwale, potrącają nahajkami, wyzywają. Znajomi opowiadają nam o bójce przy ul. Chopina. Policyanci dobyli szabel. Bito się na noże. Ogarnia jakieś bardzo przykre poczucie naszej bezsilności, poczucie całej brutalności ucisku, który teraz tak jaskrawo wykazał swą siłę. Rozumie się teraz ludzi z r. 1862, którzy po demonstracyach, po brance, za każdą cenę parli komitet centralny wbrew jego woli do powstania natychmiastowego. Naszych towarzyszy z Sans-Souci wzięto o 10-ej po nowej bójce z policyą, która się tam werwała. Wzięto i tego pana, co wpadł do wodotrysku - i znajomych naszych, których namawialiśmy do wyjścia. Jeden z nich szczęśliwy posiadacz cylindra - został odrazu wypuszczony, drugi - nieszczęśliwy posiadacz ciemnych okularów - został zatrzymany. Przy zajęciu Sans-Souci policya pobiła jakiegoś Brata, słowianina, Czecha, który był bardzo dotknięty tem brutalnem zburzeniem jego marzeń słowiańskich - i prawdopodobnie po powrocie do kraju wraz z p. Rozwodą stanowić będzie polonofilską partyę w Czechach. Z Ogrodu Ujazdowskiego zabrano głównie niedzielnych spacerowiczów i emerytów, o ile zresztą ci nie przypomnieli sobie lat młodych - i nie wymknęli się za przykładem robotników przez płoty przed otoczeniem parku. Robotnicy bowiem, najmniej ryzykowali i czując pismo nosem, a nie licząc na „przyzwoitość" władz, pozostawili nikczemną burżuazyę na pastwę losu, sami zaś ulotnili się szybko. Pozostałych aresztowano i odprowadzono w nocy długim pochodem do cytadeli: mniej więcej milę drogi przez miasto. Bójek i zatargów nie brakło i po drodze. W Warszawie pełno wszędzie opowiadań o tej „bitwie" pod Sans-Sauci, jak ją już nazywają. Jest w tem dużo rozgoryczenia, ale jest trochę humoru. Humor zaczyna już tworzyć po trochu i nowe fakta, a ma pole do popisu tem większe, że każdy czuje kompromitacyę władz rządowych. Uczestnicy pochodu opowiadają o swoich wrażeniach. Pochód idzie np. ulicą Wierzbową. Kozacy energicznie zamykają ulicę, używając wciąż jednych i tychsamych dwóch środków: „mocnych słów", w które tak obfituje język rosyjski - no i nahajek. Mocne słowa WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI dotknęły jakiegoś mężczyznę, który właśnie wtedy z żoną od teatru Wielkiego wchodził w Wierzbową. Odpowiedział również mocno. Kozak, nie namyślając się długo, przeszedł od słów do czynów i uderzył nahajką - kobietę. Mężczyzna dał mu kijem po głowie. Nadbiegli inni kozacy, no i zaczęła się operacya, po której delikwenta wraz z żoną - włączono do pochodu. Z parku Ujazdowskiego zabrano staruszkę hrabinę P. i zaprowadzono ją do cytadeli. Po Warszawie opowiadają, że hrabina w oryginalny dość sposób łagodziła odpowiedzialność księcia Imeretińskiego. „Cóż - książę miał racyę. Ja zawsze mówiłam, że nie należy się mieszać z motłochem". W cytadeli samej miały miejsce fakta, dowodzące, że ostatecznie ludzie nie brali wszystkiego tak bardzo sentymentalnie; były nawet szczerze humorystyczne sceny. Jeden z moich znajomych w czysto przypadkowy sposób zaciągnięty w Aleje - dostał się do cytadeli. Po przepędzeniu nocy na podwórzu uważał, że jak na męczennika narodowego to już dosyć - i chciał koniecznie wydostać się z tego, bądź co bądź mało sympatycznego miejsca. Nie miał jednak cylindra. Z rozmowy między kobietami podsłuchanej dowiedział się, że jedna z pań - rozłączona w popłochu z mężem - jest sama z dzieckiem. Podszedł do niej i zaproponował, że on wystąpi przy wypuszczaniu w roli jej męża. Uzyskawszy pozwolenie, wziął na rękę dziecko, i szczęśliwie opuścił cytadelę. Podniecenie w mieście było ogromne. Repressya dotknęła i sprowokowała sfery, które z pracą nielegalną dotychczas mało miały wspólnego Książę Imeretiński rozbudził w nich teraz żywe sympatye w tym kierunku, sympatye, które nie omieszkają zaznaczyć się czynnie popieraniem materyalnem tego ruchu. Jest jeszcze druga rzecz. Nawet ludzie mający tyle wyobrażenia o ruchu robotniczym, co o wilku żelaznym, pojęli, że robota socyalistyczna da w rezultacie i musi dać - rezultaty korzystne dla sprawy narodowej, że z dnia na dzień przybiera ona coraz więcej charakter narodowy. Czysto polski zakrój robotnika warszawskiego rzuca się teraz każdemu w oczy. Ruch socyalistyczny dotąd tylko mógł mieć charakter obojętny względem sprawy narodowej, dopóki istniał sztab bez armii. Armia zmienia wszystko, zmienia tak radykalnie, jak się o tem nie śnilo przywódcom. PRZEGLĄD WSZECHPOLSKI... [cd] (...) O godzinie 10-tej. kiedy już ciemno było, postanowiono cały ten tłum, zamknięty w parku, przeszło 2000 ludzi liczący, przepędzić do cytadeli. Ulice, któremi pochód ten miał przechodzić, stały się widownią harców kozackich. Zatamowano wszelki ruch na ulcach: Alei Róż, Koszykowej, Kruczej, Brackiej, Szpitalnej, placu Teatralnym aż do cytadeli, a robiono to za pomocą bicia nahajkami przechodniów. A gdy się zaczął pochód, mieszkańcy domów po drodze mieli z okien widok nadzwyczajny. Poprzedzany oddziałem kozaków i takimże oddziałem z tyłu zamknięty, szedł wolno między dwoma łańcuchami żołnierzy zbity, parotysięczny tłum publiczności mężczyzn, kobiet i dzieci, przeważnie strojnie odzianych. Poza kordonem dokazywali cudów waleczności kozacy. Na wylotach wszystkich ulic, zkąd napływała publiczność, siekli nahajkami, jakby chcieli ją odpędzić od smutnego widoku grzesznych więźniów. Nieopisany wrzask kobiet i krzyki rozwścieczonych mężczyzn, bijących kozaków laskami, napełniały ulice, któremi szedł pochód. Napastowani przechodnie wpadali do bram, o ile były odemknięte; kobiety dostawały ataków nerwowych, po twarzach broczyła krew od uderzeń nahajki. Tu i ówdzie ściągano kozaków z koni, i bez litości masakrowano (na rogu Brackiej i Zgody). Pochód ten stanął w cytadeli o godzinie 1 w nocy. Tam zaprowadzono więźniów do koszar artyleryi i szeregowano: jednych na prawo, drugich na lewo. Jedna strona otrzymywała wolność, a w tej segregacyi kierowano się przeważnie względami kostyumowymi. Panowie w cylindrach uchodzili cało. Sęnsacyę wywołał literat pewien, który nie miał cylindra, ale rzekł w porę: »Jestem współpracownikiem Kraju«; i poljcya rozstąpiła się przed nim z szacunkiem. Pozostawiono około 1000 osób. Dzieci, kobiety i młodzież szkolną (a młodzieży tej było koło 600, kobiet 70) ulokowano w salach dolnych, koszar; mężczyzn starszych w salach górnych. "Przyniesiono trochę słomy, chleb, wodę, i niespodziewanie zaczęło się dla tej gromady nowe życie... Co p. Imeretyński zrobi z tymi ludźmi? trudno odgadnąć. Do dnia dzisiejszego czterysta osób oczekuje w cytadeli na wyrok. (...)W charakterze całego zajścia było coś więcej - była chęć wypoliczkowania nahajką Warszawy, wiele przewidujący zamiar przerażenia społeczeństwa. Można było zresztą aresztować bez bicia, jeżeli bito bez wyboru, to z serdecznej nienawiści względem Polaków i Warszawy. Rzucić zarzewie strachu w serce kraju, właśnie w dniu, kiedy ludność będzie na ulicy, właśnie w punkcie, gdzie jej będzie najwięcej - to był plan ułożony zawczasu. odczas tej obławy i walki nie dbano o wybieranie robotników, chodziło o jakąkolwiek publiczność i o pobicie jej dla przykładu »na postrach wrogów«. (...)A wiecie zkąd wracał Imeretyński Alejami Ujazdowskiemi przed bitwą pod Sans - Souci?. Z południowego przedstawienia w Małym teatrze, z operetki »Niewolnik grecki«. Krwawo-operetkowe zestawienie z dramatem, którego tytuł »Niewolnik polski...«. 7 PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ Spektakl "Królewna i kwiat" POZYTYWNE WRAŻENIA Mówi się, że pierwsze wrażenie zazwyczaj bywa mylne. Zycie weryfikuje pierwotny zachwyt, obojętność lub niechęć. Po jakimś czasie należy przyznać - myliłem się, myślałem, że się nie uda, miałem zły pomysł już od początku. Tym większa radość, gdy okazuje się, że pierwotne olśnienie było trafne. Gdy pierwszy raz zawitałem do Piwnicy na Wójtowskiej jako ten, któremu przyjdzie z ramienia Staromiejskiego Domu Kultury reaktywować działalność kulturalną w tym „podziemnym obiekcie”, ogarnąwszy wzrokiem malutką przestrzeń piwnicznej sali widowiskowej, zaatakował mnie pomysł, by ten mały teatrzyk oddawać czasami najmłodszym widzom. No bo to, do czego z racji wykształcenia jestem predestynowany (teatr) - to tu raczej będzie miał niełatwo, gdyż scena ciasna - tak myślałem. Piosenka literacka (z zamiłowania i uprawiania jej, sercu memu miła) tu owszem zyskać może wiele właśnie przez kameralność, lecz mocno ograniczona ilość miejsc na widowni może czasem nie wystarczać - i tu się myliłem. Przecież planując koncert, mający szansę zgromadzić większą ilość widzów, można zagrać go dwa razy - dzień po dniu. Już kilka razy tak nam się w Piwnicy udało zapełniając Piwnicę po brzegi. A jeśli zdarza nam się widownie nie doszacować, ustalamy następny termin, by koncert powtórzyć. Tak więc piosenkę literacką przenieśliśmy z SDK z powodzeniem, a i teatr powoli w Piwnicy zaszczepiamy, chociaż idzie to opornie, gdyż znaleźć spektakle, co się w niej zmieszczą nie jest łatwo. Nadzwyczajny klimat Piwnicy koncertowiczom od piosenki literackiej 8 PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ Spektakl "Calineczka" odpowiada i chwalą atmosferę, a aktorzy, co odwiedzili nas ze spektaklami również pragną tu wrócić. Zatem można! - choć z początku wydawało mi się, że nie. Jednak największym zaskoczeniem jest sukces przedstawień, połączonych z zajęciami teatralnymi dla przedszkolaków i uczniów pierwszych klas szkolnych, czyli to, co nasunęło mi się dzięki pierwszemu wrażeniu. Przygotowany przez teatr lalkowy Pani Ewy Kutrowskiej specjalnie dla nas spektakl zatytułowany: „Królewna i kwiat”, wraz z warsztatami teatralnymi okazał się strzałem w dziesiątkę. Odwiedzające nas dzieci i ich opiekunowie, żegnając się i dziękując za spotkanie, prosili niezmiennie o więcej. Efektem tego jest przygotowany właśnie nowy spektakl. Z a p ra s z a m y z a te m g ru p y p rz e d szkolne i najmłodszych uczniów, pragnących poznać teatr od podszewki i obejrzeć spektakl, na warsztaty i oryginalną adaptację „Calineczki” Jana Chrystiana Andersena. Przedstawienie „Królewna i kwiat” wraz z warsztatami pozostaje w rep e r tua r z e , g dy ż wiele wa r s z aws k ic h przedszkoli jeszcze nas nie odwiedziło. Zamówienia należy jednak składać na przyszły sezon, bo do wakacji wszystkie terminy na „Królewnę i kwiat” oraz „Calineczkę” są już zajęte. A z tego, co wiem, wiele jesiennych terminów też jest zarezerwowanych. Warto jednak próbować, bo miejsca jeszcze są. Marek Bartkowicz Fotografie: Piotr Kosela DO TEATRU PRZEZ BAJKĘ - w Piwnicy na Wójtowskiej. Zajęcia z przedstawieniem (na przyszłe terminy) można zamawiać pod nr tel.: 501 127 388 9 INSUREKCJA WARSZAWSKA 1794 R. W tym roku przypada 220 rocznica wybuchu Insurekcji Kościuszkowskiej. Warto przypomnieć te wydarzenia, gdyż Insurekcja (która ogarniała już wtedy część kraju, a do której w kwietniu 1794 roku przyłączyła się Stolica) była pierwszym masowym i ponadstanowym zrywem powstańczym w umierającej po drugim rozbiorze Rzeczypospolitej... Tekst: fragm. z "Rocznik Towarzystwa HistorycznoLiterackiego w Paryżu. Rok 1866"; Paryż 1867; (podział na części red. “Rynku”, pisownia oryginalna) DIARJUSZ KRÓLA STANISŁAWA AUGUSTA PODCZAS POWSTANIA W WARSZAWIE 1794 ROKU. CZĘŚĆ II. (1 - 10 MAJA 1794 R.) 1 Maja. - Przybył goniec od Kościuszki, którego depesza z dnia 23 Kwietnia pochwala wszystko co zaszło od 17 tego miesiąca, potwierdza ustanowione tutaj obecnie dykasterja, nadaje Mokronoskiemu stopień jenerał-lejtenanta i upoważnia go do podniesienia o jeden stopień wyżej wszystkich żołnierzy i oficerów którzy się odznaczyli w tych wypadkach, a także do usunięcia niechcących mieć w nich udziału. Zaleca zarazem, aby niedopuszczono Królowi opuścić Warszawy i utrzymywać korespondencji, i żąda, aby wszystkie osoby podejrzane, znajdujące się nawet przy Królu, były aresztowane. Gdy to wszystko doszło do wiadomości ludu, zaczął nalegać gwałtownie aby iść hurmem na zamek, dostać księcia Massalskiego, Biskupa wileńskiego, przeciw któremu już nie raz oświadczał niechęć swoją. Rada Najwyższa z wielką trudnością wymogła na nim, iż odstąpił wykonania własnemi siłami tego zamiaru, przyrzekając mu, iż tego dopełni w sposób mniej gwałtowny. Naprzód kilku członków Rady udało się po południu do Biskupa, prosząc aby im oddał krzyż wysadzany drogiemi kamieniami który mu po złożonych podpisach w Grodnie przysłała Imperatorowa, stosownie do zwyczaju dworu rossyjskiego, rozdającego podarunki po podpisaniu każdego traktatu, tak zagranicznym jako też i własnym pełnomocnikom traktat podpisującym. Od Biskupa, delegowani (jak powiadają) udali się do innych osób znajdujących się w Warszawie, domagając się zwrotu podarunków otrzymanych też w Grodnie. Następnie, o godzinie dziewiątej jenerał Mokronoski przybył do Króla prosząc go 10 Tadeusz Kościuszko [aut. wz. Antoni Oleszczyński - il. pobr. z: commons.wikimedia.org] w imieiniu Rady aby przez swego adjutanta aresztował Biskupa i oddał go w jej ręce. Król odpowiedział, wyrażając z razu swą boleść iż nawet jego mieszkanie nie może służyć za schronienie, i że tem bardziej jest tem dotknięty, iż sam był świadkiem jak wspomniany Biskup starał się wszelkiemi sposobami zmniejszyć o ile mógł nieszczęścia które się stały powodem rewolucji 17 Kwietnia. Dodał w końcu, iż nie miał ani prawa, ani władzy aresztowania Biskupa wileńskiego, tak, jak się pierwej był oświadczył z powodu hetmana Ożarowskiego; po czem, drugi delegowany udał się do mieszkania Biskupa na zamku i oświadczył rozkaz Rady aby mu towarzyszył; Biskup siadł z nim do powozu i odwieziony został do pałacu Rzeczypospolitej zwanego pospolicie pałacem brühlowskim. Jednocześnie aresztowani zostali przez Radę we własnych mieszkaniach: Biskup chełmski i podkanclerzy koronny Skarszewski i marszałek wielki koronny hr. Moszczeński; odprowadzono ich również do brühlowskiego pałacu. Hetman wielki litewski Tyszkiewicz, dowiedziawszy się o tem, odesłał Radzie pudełko, jakie otrzymał też w darze od Imperatorowej, w Grodnie. Napisał jednocześnie do Rady, iż odwołuje się do ogólnego świadectwa INSUREKCJA WARSZAWSKA 1794 R. wszystkich, jako wbrew własnej woli zmuszonym został do przyjęcia laski marszałkowskiej i że spełniał ten obowiązek w sposób nie mogący ściągnąć na niego nagany patriotów. Jenerał Grochowski 3 Maja znajdował się już w Lublinie w 4300 piechoty, 4200 jazdy i 2000 uzbrojonych włościan; razem 10500 ludzi, a przednia straż jego przeszła już Wisłę pod Puławami. 3 Maja. Przyjechał Sawaniecki wysłany z Wilna, z wiadomością że w nocy z 22 na 23 Kwietnia, mieszkańcy tego miasta zdołali wziąść w niewolę jenerała Arsenjewa, 1900 żołnierzy rossyjskich, 4 armaty i hetmana Kossakowskiego; poczem oświadczyli i zaprzysięgli przystąpienie swoje do aktu powstania Kościuszki, utworzyli Radę tymczasową i sąd kryminalny jak w Warszawie; nowi ci sędziowie dali Kossakowskiemu kilka punktów oskarżających na piśmie, naktóre też na piśmie miał odpowiadać; na podstawie tych dwóch dokumentów sąd jednomyślnie wydał wyrok śmierci, Kossakowski powieszonym został na temże samem miejscu, na ktorem przed dwoma latami przywłaszczył był sobie godność hetmańską. Z jenerałem Arsenjewem obchodzą się z dobrocią i wielką delikatnością, przez wzgląd na łagodność jaką okazał będąc pierwej komendantem Wilna. Nie więcej nad 200 Rossjan zginęło, tak się to stało nagle, bo 23 rano już wszystko było skończone. Tylko oddział artylerji rossyjskiej z 20 armatami, stojący za miastem potrafił cofnąć się niedaleko od Wilna. Kilka oddziałów wojska po wzięciu Arsenjewa zebrało się w Wilnie; wszystko zaś dokonanem zostało przez samych mieszkańców miasta, w którem było zaledwo 200 wojskowych. 8 Maja. Fałszywa wieść przyniesiona przez jakiegoś wieśniaka i drugiego jeszcze podróżnego o zbliżaniu się Prusaków ku Woli, zrodziła popłoch w Warszawie; przypadek zwiększył go jeszcze. Król po wyjściu z kościoła przejechał most, dla zobaczenia w jakim stanie znajduje się Praga; ktoś na ulicy krzyknął, że Król porzuca stolicę; zdało się ludowi że jest opuszczony, pobiegł do arsenału, wyłamał bramy, uzbroił się, krzycząc zewsząd na zdradę, aż póki nie zobaczył wracającego Króla; wśród tego poruszenia, czterech ludzi od przypadku zginęło. Ciemniewski na przodzie konno, za nim Deboli i Szydłowski w karecie prezydenta wyjechali szukać Króla, którego spotkali wracającego już na moście; powiedzieli mu jak lud pragnie go widzieć. Król kazał przyspieszyć kroku, tem bardziej że słyszał okrzyki ludu okazującego swą radość z oglądania go znowu. W pół godziny po powrocie Króla na zamek, ciż sami: Deboli, Szydłowski i jeszcze kilku członków Rady przybyli do niego w deputacji, prosząc w imieniu Rady: «aby nigdy nie wyjeżdżał za miasto, bo to lud niepokoi.» Król odpowiedział: «Samiście mnie panowie prosili abym się często pokazywał ludowi i to w rozmaitych częściach miasta; przez wszystkie te dni objeżdżałem je z tej strony rzeki, dziś chciałem to zrobić po tamtej stronie, ale przyrzekam że już tam więcej nie pojadę, jeśli to obudzą niepokój.» Na to delegowani: «Niespokojność ludu tak była wielką, że nam noszącym czerwoną przepaskę u ramienia i jadącym w karecie Prezydenta miasta, przykładano pistolety do piersi, nazywając zdrajcami, bo wyobrażał lud sobie, że odjazd Waszej Królewskiej Mości, będzie hasłem jego zguby.» Król odrzekł: «Powtarzam panom tyle razy daną obietnicę, że Warszawy nie opuszczę i za most nie wyjadę; nie byłbym nawet obrażony gdybyście kogo ze swoich mnie przydali, jeżeliby to was bardziej uspokoić miało.» Odpowiedzieli: «Ubliżalibyśmy przez to uszanowaniu i ufności jaką pokładamy w Waszej Królewskiej Mości. Kazaliśmy aresztować urzędnika Rady który krzyknął na ulicy że Król odjeżdża i stał się główną przyczyną wzburzenia.» 4 Maja. Przyszła wiadomość, że oddział rossyjski z 1500 ludzi złożony, pod dowództwem pułkownika Apraksina, splądrował i zrabował pałac w mieście Kozienicach, należącem do ekonomji królewskiej; zabrano tam meble, bieliznę, łóżka, sprzęty kuchenne, nawet bibliotekę Króla; jeden z oficerów przebił szpadą jego portret. Plebanja, probostwo, większa część domów należących do mieszczan została zrabowana, bydło wieśniaków z okolicznych wiosek uprowadzono całe, i fabryka broni założona w tem mieście przez Króla a zasilająca od lat kilku jego kosztem arsenał, zrujnowana, równie jak fabryka wyrabiająca krążki miedziane dla mennicy warszawskiej; uprowadzili z sobą dwie córki dorosłe pułkownika Koeniga. Kozacy spalili wszystkie prawie wioski znajdujące się na ich drodze, na przestrzeni dwunastu mil, od Pragi do Kozienic; grożąc zniszczeniem całego miasta i bijąc kijami burmistrza, kazali sobie dostarczyć dziewcząt. Oddział artylerji rossyjskiej który się cofnął z Wilna ku Grodnu postępuje tak samo. 9 Maja.* O wschodzie słońca ujrzano trzy szubienice wzniesione przed ratuszem i jedną przed Bernadynami. Lud je wystawił w nocy. Od 8 rano otoczył on ratusz, domagając się głośno 11 INSUREKCJA WARSZAWSKA 1794 R. przykładał się ze swej strony do zmniejszenia srogości jakiej używano przeciw narodowi i jego pojedynczym członkom, do tego stopnia, że ściągnął nawet na siebie niechęć tych, którzy wtenczas mieli tu władzę w ręku. Mógłbym to samo powiedzieć o kilku jeszcze osobach aresztowanych teraz, a za któremi mam również wolę i obowiązek wstawiać się, w imieniu samej prawdy: ale ponieważ słyszę, iż Biskupowi Massalskiemu grozi najbliższe niebeśpieczeństwo, za nim więc naprzód zanoszę prośby, odzywając się, tak do uczucia sprawiedliwości jako też i do światła waszego, które zapewne wywoła przed wasze oczy wszystkie inne (prócz samej sprawiedliwości) powody, pobudzające do łagodności naród nasz, Jan Piotr Norblin - Wieszanie zdrajców na Rynku Starego Miasta w Warszawie [il. pobr.z: commons.wikimedia.org] śmierci hetmana Ożarowskiego, Zabiełły, Ankwicza prezesa Rady nieustającej, i Biskupa Kossakowskiego. Rada miejska kilka razy próbowała ułagodzić lud, a przynajmniej otrzymać zwłokę, ale daremnie. Lud wołał nawet, że jeżli nie spełnią jego domagań się, on sam dostanie winnych i sprawiedliwość nad nimi domierzy. Wtenczas trybunał kryminalny, zgromadzony w dolnej sali ratuszowej, posłał po czterech więźniów. Trzech z nich przyszło piechotą; hetmana Ożarowskiego, ciężko chorego, przywieziono; przez półtory godziny byli przed trybunałem, przy zamkniętych drzwiach, i tam odbyli spowiedź przed sprowadzonymi na ten cel O.O. Kapucynami, po czem woźny ogłosił ludowi, że wyrok skazujący ich na śmierć wydanym został, i trzech świeckich tamże powieszono. Biskupa Kossakowskiego poprowadzono pod szubienicę przed Bernadynów, w towarzystwie Kapucyna i wśród ogromnego tłumu ludu. Biskup Malinowski przed drzwiami kościoła Bernadynów dopełnił wględem Biskupa Kossakowskiego odpowiedniego okoliczności obrządku; dał się słyszeć z tłumu wystrzał, który był jakby hasłem, bo w minutę później Biskup już był na szubienicy. 10 Maja. Król pisał do Prezydenta miasta: «Wśród rozmaitych, groźnych dla wielu osób słuchów, nie wiem do których z nich mam wiarę przykładać. Ponieważ jednak dochodzi do mnie, iż najbardziej zagrożonem jest życie księcia Massalskiego Biskupa wileńskiego, naprzód wiec dzisiaj zanim się wstawiam, prosząc najusilniej, aby był oszczędzony, ponieważ sam byłem świadkiem, tak w Grodnie jak tutaj, o ile słowem i czynem 12 Jan Piotr Norblin - Wieszanie zdrajców "in effigie" (wykonanie kary śmierci na wizerunku zmarłego skazanego) w czasie Powstania 1794 r. [obr. ze zb. Muzeum Narodowego w Warszawie, rep. pobrano z: pl.wikipedia.org] który od wieków, wśród najwaleczniejszych a nacechowanych sprawiedliwością przedsięwzięć, odznaczał się wspaniałomyślnością i dobrocią.» P. S. Prośbę tę i uwagi zanoszę równie do was panie Prezydencie jako też i do zasiadających z Wami członków Rady najwyższej.» Na to, Referendarz koronny Małachowski odniósł Królowi ustną odpowiedź Prezydenta Zakrzewskiego: «że zakomunikuje Radzie list królewski, ale że z góry zaręcza iż Biskup Massalski nie będzie karany śmiercią, i że on Zakrzewski oświadczył stanowczo, iż nie pójdzie na ratusz, póki te trzy szubienice zniesione nie będą, że nawet już ich nie ma.» (...) * - warto wspomnieć, iż w Kamienicy Bornbachowskiej (ówcześnie należącej do F. Barssa, nr hip. 69 - dzisiejsza siedziba SDK) mieszkał jeden z inicjatorów krwawych wydarzeń 9 maja 1794 r., “jakobin warszawski” - Kazimierz Konopka. FOTOPLASTIKON Dziedziniec Wielki Zamku Królewskiego (skrzydło południowo-wschodnie) - fot. Piotr Sobieniak Z NASZEJ PRACOWNI... Maja Tapert (lat 11) z Pracowni Plastyczno-Teatralnej “Pankracownia” SDK prowadzonej przez Bożennę Pepłońską Oto "Dama ze Starówki". Maja stworzyła jej żywy obraz, poruszyła wyobraźnię odbiorcy. W tej pracy widać jak wytrawnie konstruowana jest całość kompozycji. Im gestów malarskich jest mniej, a wyrazu więcej, tym lepiej i trafniej. Znaczenie posiada nie tylko figura, ale i ukryte wewnątrz niej napięcie. Tej "DAMIE" przyświeca fantazja w ubiorze i kolorze, pracuje nad swoim wizerunkiem, coś chce przez to ujawnić, osiągnąć, zamanifestować lub oczarować. Maja ujawnia swobodę opanowania formy, podkreśla w niej oszczędność użytych środków, także koloru. Oto tajemnica tego malarstwa. Urszula Brzozowska-Strzałecka art. malarz, b. pedagog ASP w Warszawie Warszawa. 22.04.2014 Informacje kulturalne Bieżące wydarzenia, koncerty, imprezy, spotkania tel. (22) 831-23-75, www.sdk.pl MuZyKA TeaTR PLASTyKA TANieC GALERie LITERATURA EDUKAcjA dLA DzieCi i młOdziEży Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmian w programie (np.: terminu lub godziny rozpoczęcia imprezy, składu zespołów). WYSTAWY INFORMACJE KULTURALNE INFORMACJE KULTURALNE GALERIA PROMOCYJNA EWA PROŃCZUK - KUZIAK MALARSTWO Wystawa czynna od 14 maja do 1 czerwca 2014 r. Otwarcie wystawy: 14 maja 2014 r. o godz. 18.00. Ewa Prończuk-Kuziak - ur. w 1983 roku w Małkini. W latach 20022008 studia na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Absolwentka Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom w 2012 roku w pracowni malarstwa prof. Stanisława Baja, aneks w pracowni tkaniny eksperymentalnej prof. Barbary Łuczkowiak. W 2011 roku studia na Wydziale Malarstwa Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Antwerpii. Finalistka konkursu o Nagrodę Artystyczną Siemensa 2012. Laureatka Grand Prix Fundacji im. Franciszki Eibisch 2012 oraz Nagrody Inicjatywy ENTRY 2013. Wyróżnienie honorowe podczas 23. Ogólnopolskiego Przeglądu Malarstwa Młodych „Promocje 2013” w Legnicy. Niniejsza wystawa powstała dzięki Nagrodzie - stypendium „Inicjatywy ENTRY” 2013 (fundatorzy Agnieszka i Paweł Gieryńscy oraz Dariusz Wasylkowski) i Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Galeria Promocyjna - II piętro SDK, od wtorku do soboty: 11.00-18.00, w niedzielę: 13.00-17.00 GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE ARKADIUSZ MICHALIK PRACE Wystawa czynna: od 1 do 15 maja 2014 r. Arkadiusz Michalik - urodził się i mieszka w Warszawie. Studia ukończył w 1998 na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu na Wydziale Sztuk Pięknych. Grafikę (metal) studiował u prof. Mirosława Piotrowskiego i prof. Piotra Gojowego, linoryt u prof. Leszka Kiliańskiego. "Przy nadziei"; miedzioryt "Tworząc grafikę warsztatową, stale mam do czynienia z linią, która jest podstawowym nośnikiem wartości plastycznych w większości technik np. miedzioryt, suchoryt, akwaforta. Przez zagęszczanie linii w wymienionych technikach można uzyskać plamę, która jest bazą dla mezzotinty czy akwaforty. W prezentowanych pracach występują wyżej wymienione metody opracowania płyt, samodzielnie bądź też w różnych kombinacjach. „Złożoność warsztatu graficznego oraz bardziej skomplikowana droga tworzenia grafiki ma charakter mniej spontaniczny, a bardziej refleksyjny…”. Taki właśnie wyraz mają moje prace, co wynika zapewne nie tylko z samego warsztatu.” Galeria Wyjście Awaryjne - Parter SDK, codziennie: 9.00-21.00. Kurator Galerii: Tomasz Świtalski. 16 INFORMACJE KULTURALNE KULTURALNE INFORMACJE WYSTAWA GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE PAWEŁ WÓJCIK TAURYDA KRAINA UTRACONA Wystawa czynna: od 16 do 31 maja 2014 r. Paweł Wójcik - pracuje jako fotograf od 1992r. Uprawia fotografię, prasową i reklamową, przez kilka lat, jeździł po świecie, robiąc ilustracje do przewodników turystycznych. Na Ukrainie był kilkakrotnie, zwykle w związku z napiętą sytuacją polityczną, fotografował wydarzenia z pierwszych stron gazet. W dwa tysiące szóstym roku, odbył wyprawę na południe Ukrainy, nie obarczony bieżącym zleceniem prasowym. Zabrał stary dalmierzowy aparat i zapas czarno białych klisz, starał się fotografować zwykłych ludzi, w zwykłych sytuacjach, odbył podroż do Odessy i na Krym, plon tej wyprawy możemy obejrzeć na obecnej wystawie. “Poprzednia moja wizyta na Ukrainie, to był Kijów,zimą, w okresie „Pomarańczowej Rewolucji”,tym razem, miałem ochotę zobaczyć ten kraj latem, w jego życiu codziennym, podglądać zwykłych ludzi, w przyjemnych, wakacyjnych warunkach, nie obciążony ciężkim reporterskim sprzętem, pospacerować po Odessie, znanej mi tylko z literatury i po Kurortach Krymu, tej „Riwierze” wschodu, mam wrażenie że efekt tej letniej włóczęgi jest całkiem interesujący, nostalgiczny obraz miejsc których w najbliższym czasie, ze względów politycznych, nie będziemy w stanie zwiedzić, a za kilka lat pewnie znikną z powierzchni ziemi (...)” KONCERT Galeria Wyjście Awaryjne - Parter SDK, codziennie: 9.00-21.00. Kurator Galerii: Tomasz Świtalski. BLUES NA NIEDZIELĘ 25 maja 2014 r., o godz. 19.00 KRAKÓW STREET BAND fot.Piotr Starzec Łukasz Wiśniewski - vocal, ukulele Piotr Grząslewicz - banjo Robert Kapkowski - guitar Tomasz Kruk - dobro Miłosz Skwirut - bass Adam Partyka - drums Piotr Żelasko - trombone Zbigniew Szwajdych - trumpet Tomasz Drabik - sax Kraków Street Band to formacja, która powoli staje się nową muzyczną wizytówką miasta dla przybyszy z kraju i zagranicy. Dziewięciu profesjonalnych muzyków, na codzień grających w różnych zespołach, zbiera się w słoneczne dni by występować na Krakowskim Rynku. Występy wręcz kipią pozytywną energią, i każdy widzi że ich główną motywacją jest radość wspólnego grania, podczas gdy brzęk monet w gitarowym futerale jest tylko miłym dodatkiem. www.krakowstreetband.com Bilety w cenie 20 zł do nabycia na godzinę przed koncertem. 17 KONCERT INFORMACJE KULTURALNE INFORMACJE KULTURALNE KONCERT EUROPA BAROKU W sobotę 3 maja 2014 o godz. 18.00 zapraszamy do Staromiejskiego Domu Kultury na koncert przygotowany przez francuski zespół muzyki barokowej LA BAROQUERIE DU VAL DE BIEVRE KONCERT EUROPA BAROKU KLUBY SDK W programie: Antony HOLBORNE (Anglia): - Gaillard: Hi o holiday; - Almain:The choise Turlough O’CAROLAN (Irlandia): - Air: James Betagh Johann Kaspar Ferdinand FISCHER (Niemcy): Uwertura IV z zbioru «Le journal de printemps» Joseph BODIN DE BOISMORTIER (Francja): - Koncert op.37 n°6 Georg Philipp TELEMANN (Niemcy): - Koncert na altówkę TWV51 G9 Domenico SARRI (Włochy): - Koncert XI na flet a-moll Antonio VIVALDI (Włochy): - Koncert na dwa flety RV535 Wstęp wolny! KLUB MAŁYCH PIANISTÓW - 11 maja 2014 r. (niedziela) o godz. 15.30 odbędzie się graduacja Marty Kwiatkowskiej, która zagra repertuar I zeszytu Suzuki (w koncercie weźmie udział jej siostra, Weronika - wychowanka Klubu Małych Pianistów - uczennica Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych Nr 1 W Warszawie, grająca na wibrafonie); - 25 maja 2014 r. (niedziele) o godz. 13.00 odbędzie się graduacja Diany Daubek, która zagra repertuar I zeszytu Suzuki Wstęp wolny! PRZEDSTAWIENIE NA DZIEŃ MATKI 27 maja 2014 roku (wtorek) o godzinie 11.00 dzieci z Klubiku "Kangurek" i "Klubiku pod Daszkiem" organizują przedstawienie z okazji Dnia Matki, na które serdecznie zapraszamy rodziców i opiekunów - zwłaszcza Mamy. Wstęp wolny! DOROCZNY PRZEGLĄD KLUBU PIOSENKI 31 maja 2014 r. o godz. 18.00 zapraszamy do Piwnicy Largactil SDK (Rynek Starego Miasta 2) na doroczny przegląd w trakcie którego wystąpią uczestnicy zajęć Klubu Piosenki SDK, prowadzonego przez Krzysztofa Dłutowskiego. Wystąpią: ERYK BUCZYŃSKI, KRZYSZTOF NIEMYSKI, MARYSIA JANIAK, MARTA LENART, KAROLINA JARZYŃSKA, PIOTR PAWELEC, ANNA SIKORSKA, KRYSTIAN SHMITZ, SEBASTIAN KRAWCZYK, ANNA KORCZAK, KAMILA FEDIUK. 18 Wstęp wolny! FORMACJA TANGO PARA TODOS FILM 24 maja 2014 r. weźmie udział w obchodach Święta Saskiej Kępy, organizowanych przez Centrum Promocji Kultury Praga - Południe. Formacja wystapi z godzinnym koncertem chóru i orkiestry, a następnie poprowadzi milongę (potańcówkę tangową) dla wszystkich chętnych (scena u zbiegu ul. Francuskiej i Walecznych). TANIEC INFORMACJE KULTURALNE KULTURALNE INFORMACJE DYSKUSYJNY KLUB FILMÓW NIEOBECNYCH We wtorki - 13, 20 i 27 maja 2014 r. o godz. 19.00 zapraszamy do Piwnicy Largactl Staromiejskiego Domu Kultury na przegląd filmów kazachskich realizowany we współpracy ze Stowarzyszeniem Wspólnota Kazachska. DNI AFRYKI 2014 Katedra Języków i Kultur Afryki Uniwersytetu Warszawskiego zaprasza w dniach 29 kwietnia - 15 maja 2014 r. na Dni Afryki. W bogaty program imprez, wykładów i wystaw Staromiejski Dom Kultury w Warszawie włącza się jako Partner. W Staromiejskim Domu Kultury (Rynek Starego Miasta 2) odbędą się: - sobota 17 maja 2014 r., w godz. 17.00 - 19.00, Literatura “bilingue”: ponte entre culturas? (‘Literatura „dwujęzyczna”: most między kulturami?’): wieczór z Bento Sitoe, pisarzem z Mozambiku (tłumaczenie z jęz. portugalskiego: Aleksandra Wilkos) - sobota 17 maja, godz. 19.30-22.00, Afrykańska Noc Muzeów: bajki, poezja, muzyka, gry i zabawy, stroje i ozdoby. Pełen program Dni Afryki dostępny na stronie: www.afrykanistyka.uw.edu.pl/dni-afryki. EDUKACJA KULTURALNA Wstęp wolny! Organizator Dni Afryki: Katedra Języków i Kultur Afryki, Wydział Orientalistyczny UW Partnerzy: Fundacja Afryka Inaczej, Fundacja Dla Somalii, Forum Kenijsko-Polskie, Fundacja Afryka Connect, Staromiejski Dom Kultury, Biblioteka UW Wstęp wolny! KLUB MIŁOŚNIKÓW MILITARIÓW DAWNYCH POLSKICH Zaprasza w poniedziałek 19 maja 2014 r., o godz. 18.00, do Staromiejskiego Domu Kultury, na spotkanie i prelekcję. Klub skupia miłośników, znawców i kolekcjonerów dawnych militariów polskich, prowadzi działalność edukacyjną. Wstęp wolny! 19 EDUKACJA KULTURALNA INFORMACJE KULTURALNE INFORMACJE KULTURALNE BAJKI MIĘDZYKULTUROWE Poznanie różnorodności kultur wprowadzeniem do rozumienia otaczającego świata. W Staromiejskim Domu Kultury rusza czwarta edycja programu edukacji kulturalnej, podczas którego osoby wywodzące się z innego niż polski, kręgu kulturowego, przeczytają tradycyjną dla siebie bajkę, grupie dzieci z ogniska wychowawczego. Czytanie bajek wzbogaci prezentacja jej kontekstu kulturowego. Dorośli, podczas warsztatów literackich, stworzą bajkę wystawioną na koniec jako inscenizacja teatralna angażująca wszystkich uczestników projektu. Dzieci, w trakcie warsztatów plastycznych wykonają ilustracje do wysłuchanych bajek. Cykl regularnych spotkań (we wtorki, w godz. 15.00 16.30), odbywających się w Piwnicy Largactil SDK, zakończy się w czerwcu 2014 r. BAJKOWY WOLONTARIAT Grupa wolontariuszy SDK „bajkowych opowiadaczy” od września 2013 do końca czerwca 2014 roku odwiedza przedszkola i inne placówki dla dzieci opowiadając bajki z książeczki wydanej w ramach poprzednich edycji programu „Bajki Międzykulturowe”. Kontakt: Paulina Zając, [email protected], tel. 22 831 23 75 w. 141 Organizator - Staromiejski Dom Kultury Partnerzy - Ambasada Meksyku w Warszawie, Bułgarski Instytut Kultury, Czeskie Centrum w Warszawie, Instytut Słowacki w Warszawie, Instytut Lecha Wałęsy, Fundacja Krzewienia Kultury Japońskiej Sakura, Forum KenijskoPolskie, Stowarzyszenie Kulturalne Sahaja Yoga, Towarzystwo Przyjaciół Grecji, Węgierski Instytut Kultury, Ognisko Wychowawcze Stara Prochownia, szkoły, przedszkola i placówki-opiekuńczo wychowawcze w Warszawie KLUB WOLONTARIUSZY Zapraszamy wszystkich aktywnych, zainteresowanych działalnością kulturalną do dołączenia do naszej grupy. Otwarte spotkanie odbędzie się we wtorek 13 maja 2014 o godz. 17.00 w Piwnicy Largactil, Staromiejskiego Domu Kultury. Kontakt: Paulina Zając, [email protected], tel. 22 831 23 75 w. 141 MITY AFRYKI Zapraszamy wszystkich, którzy poprzez teatr chcą przenieść się w świat afrykańskich mitów i legend - odkrywać jak ponadczasowe prawdy znajdują odzwierciedlenie w naszym codziennym życiu i wyrażają się w tak nowoczesnej sztuce jaką jest komiks. Warsztaty teatralne: środy, w godz. 19.00 - 21.00 w Sali Klubowej SDK. Udział bezpłatny. Organizator - Staromiejski Dom Kultury, Partnerzy - Centrala - Central Europe Comics Art., Fundacja AfrykaConnect, Forum Kenijsko - Polskie, Fundacja dla Somalii, Fundacja FilmGramm, Patronat: Kontynent Warszawa, Etnosystem.pl 20 KLUB SENIORA “WARS I SAWA” 8 maja 2014 r. (czwartek) w godz. 6.45 - 20.00 Edukacyjna autokarowa wycieczka tematyczna pt.: ROMANTYZM - Ciechanów, Opinogóra, Krasne, Szczuki, Przasnysz - 15 maja 2014 r. (czwartek) godz. 11.00 spotkanie pt.: „KOBIETA W SZTUCE I LITERATURZE STAROŻYTNEJ” prelekcję poprowadzi prof. Barbara Milewska-Waźbińska DLA SENIORÓW INFORMACJE KULTURALNE KULTURALNE INFORMACJE - 22 maja 2014 r. (czwartek) godz. 11.00 spotkanie pt.: „ACH TEN JĘZYK POLSKI ABC POLSZCZYZNY” prelekcję poprowadzi dr Beata Dejneka - 29 maja 2014 r. (czwartek) godz. 11.00 spotkanie pt.: „BANKI W WARSZAWIE” prelekcję poprowadzi Karol Jerzy Mórawski - 24 maja 2014 r. (sobota) godz. 16.00 zapraszamy na program taneczny pt.: „DWIE” w wykonaniu Zespołu Tańca Dawnego Pawanilia (obowiązują zaproszenia). Wpłaty w wysokości 110 zł na wycieczkę do Torunia (termin wycieczki: 5 czerwca 2014 r.) przyjmowane są do 29 maja 2014 r. AKADEMIA STROJU DAWNEGO W ramach Spotkań Gorsetowych, trwają zapisy na zajęcia z frywolitki czółenkowej dla początkujących. Chętne osoby prosimy o kontakt e-mail: [email protected] ZESPÓŁ TAŃCA DAWNEGO PAWANILIA Zatańczy 14 maja 2014 r. podczas uroczystej gali w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Muzeów. 17 maja 2014 r. o godz. 13.00 w ramach przedstawień Teatru Królewskiego dla Wilanowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Zespół zaprezentuje spektakl “Cuda Miłości” (impreza wyłącznie dla słuchaczy WUTW). EDUKACJA KULTURALNA Wstęp na spotkania za okazaniem karty stałego uczestnika Klubu „Wars i Sawa”. 17 maja 2014 r. (wieczorem) - Noc Muzeów w Pałacu w Wilanowie - warsztaty taneczne prowadzone przez ZTD "Pawanilia". 24 maja 2014 r. o godz. 16.00 - występ w Klubie Seniora "Wars i Sawa" SDK - program pt.: "Dwie", którego premiera odbyła się podczas Spotkań z Tańcem Dawnym “Korowód” w 2009 roku. 21 LITERATURA INFORMACJE KULTURALNE KLUB LITERACKI WSPÓLNY POKÓJ FEMINARIUM O PISANIU KOBIET 12 maja 2014 r., godz. 18.30. Gospodyni - Sylwia Głuszak GDZIE JESTEŚ, POLYANNO? - część II Zajęcia będą poświęcone literaturze dla dziewcząt. Skoncentrujemy się na powieściach polskich pisanych po roku 90., czyli na wzorcach dziewczyńskości tworzonych współcześnie. 26 maja 2014 r., godz. 18.30. Prowadzenie - Natalia Malek, Zbigniew Libera BYŁO TO DLA MNIE DZIWACZNE I PODNIECAJĄCE - część II Druga część seminarium poświęconego związkom sztuk wizualnych i literatury, ze szczególnym uwzględnieniem fotografii i ekfrazy fotografii. Przyglądając się wybranym fotografiom razem z artystą, postaramy się prześledzić inspiracje wizualne, które dały początek tekstom literackim: wierszom Seamusa Heaney’a, Witolda Wirpszy i Bianki Rolando, prozie Darka Foksa, esejom Marka Bieńczyka, Jerzego Jarniewicza i Wojciecha Nowickiego. Otwierając Wspólny Pokój na refleksję pisaną z męskiego punktu widzenia oraz poezję mężczyzn, postaramy się pamiętać o genderowym wymiarze relacji widz-obiekt spojrzenia, i przyjrzymy się sposobom funkcjonowania tej relacji na przykładach konkretnych tekstów i fotografi. Lektury będą dostępne na stronie www.manifestacjepoetyckie.sdk SPOTKANIE AUTORSKIE 19 maja 2014 r., poniedziałek, godz. 19.00. Piwnica Largactil SDK. Wstęp wolny! Serdecznie zapraszamy na spotkanie z JONATHANEM LOCKE HARTEM. Autor zabierze gości w poetycką podróż wokół jego pierwszego polskiego wyboru poezji w przekładzie Mariusza Gołąba i Włodzimierza Krysińskiego Oddech i pył oraz Praca snu. W spotkaniu udział wezmą autorzy polskiego przekładu. Spotkanie będzie tłumaczone na język polski. Rozmowę poprowadzi Leszek Engelking. Jonathan Locke Hart - jest poetą, historykiem, krytykiem i teoretykiem literatury. Jego zbiory poetyckie Breath and Dust, Dream China, Dream Salvage, Dreamwork and Musing oraz pojedyncze utwory zostały przetłumaczone m.in. na francuski, rosyjski, słoweński, estoński i grecki. Jest autorem licznych książek z dziedziny literaturoznawstwa i teorii kultury. SEMINARIUM OTWARTE LITERATURA JAKO LABORATORIUM SPOŁECZEŃSTWA Prowadzenie: Przemysław Czapliński (Zakład Antropologii Literatury IFP UAM). Spotkania w Piwnicy Largactil SDK. Wstęp wolny! 8 maja 2014 r., godz. 17.00 NIE-LUDZKIE Igor Ostachowicz, Noc żywych Żydów; Janusz Rudnicki, Śmierć czeskiego psa Lektury alternatywne: O. Tokarczuk, Prowadź swój pług przez kości umarłych; J. M. Coetzee, Życie i czasy Michaela K. 22 maja 2014 r., godz. 17.00 MIGRACJE Olga Tokarczuk, Bieguni; Kiran Desai, Brzemię rzeczy utraconych Lektury alternatywne: Dariusz Muszer, Wolność pachnie wanilią; Krzysztof Niewrzęda, Poszukiwanie całości; Brygida Helbig, Anioły i świnie. W Berlinie 22 CAFE POD MINOGĄ 10 maja 2014 r. godz. 19.00 - PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ W czasie lutowej premiery pojawił się tłum, nie wszyscy się zmieścili w maleńkiej salce widowiskowej Piwnicy na Wójtowskiej. Trzeba było grać dwa razy, z zaledwie piętnastominutową przerwą między pokazami. Ciepło przyjęty przez publiczność szkic teatralny grany był jeszcze w marcu i powraca znów na scenę Piwnicy 10 maja. Zapraszamy wszystkich, którym jest miły klimat starej Warszawy. CAFE POD MINOGĄ mieściła się na warszawskiej starówce, a jej właścicielami i ich gośćmi byli mieszkańcy okolicznych ulic, pojawiali się też goście z odleglejszych dzielnic: Mokotowa, Czerniakowa, Pragi. Mieli specyficzną mentalność i posługiwali się specyficznym językiem. Nad tym językiem, utrwalonym przez Wiecha w wielu publikacjach, pochylili się uczestnicy zajęć z monologu interaktywnego. Z bogatej spuścizny po Autorze wybrane zostały teksty monologów i dialogów obfitujące w rodzajowy dowcip, a także i te, których uniwersalizm i ponadczasowa prawda powodują zadumę nad ludzkim losem.Uczestnicy zajęć Monolog Interaktywny po raz pierwszy pracowali nad stworzeniem charakterystycznych postaci i wyszli z tej próby obronną ręką. W wiechowskie postacie wcielą się: Ewa Chorąży, Agnieszka Frajt, Aleksandra Jakubiak, Joanna Kośnik, Małgorzata Purzyńska, Monika Staniszewska, Przemysław Busz i Józef Teofiluk. PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ INFORMACJE KULTURALNE Bilety w cenie 15 zł prosimy rezerwować pod adresem email: [email protected], ze względu na rozmiary Piwnicy liczba miejsc ograniczona. WIECZÓR TEATRALNY 11 maja 2014 r. o godz. 19.00 - PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ LIDIA AMEJKO ŻYWOTY ŚWIĘTYCH OSIEDLOWYCH Reżyseria, scenografia, adaptacja i wykonanie AGATA KUCIŃSKA Opowieść o dziwnym Osiedlu, które jak podejrzewają jego mieszkańcy powstało z boskiej betoniarki poza planem stworzenia. Zbierają się na dachu jednego z bloków, żeby zmienić swój smutny status przypadkowych, niechcianych dzieci. Domagają się legendy, każdy dla siebie osobnej, która dała by im nieśmiertelność i poczucie bezpieczeństwa „Nikim jesteś człowieku jeśli się pierwej w słowach pięknych nie odbijesz” mówi jeden z mieszkańców. Tak powstaje szereg legend o dość nietypowych świętych. Stary i samotny misjonarz Egon, który od dawna żadnego grzechu nie popełnił, bo jest na to zbyt stary, doprowadza do oczyszczenia z win pełne grzechów programy telewizyjne, Apollonia ma potrzebę niesienia potrzebującym pomocy, więc zatrudnia się w burdelu, zaś Kunerta… ona też zasługuje na miano świętej. Te i inne cuda dzieją się na jednym z niepozornych szarych betonowych osiedli. [Wiek odbiorców: od 14 lat] Autorka tekstu: Lidia Amejko Reżyseria, scenografia, adaptacja i wykonanie: Agata Kucinska. Muzyka: Sambor Dudziński Bilety w cenie 20 zł. dostępne na godzinę przed koncertem w kasie Piwnicy. Zasady rezerwacji biletów na: www.scenapw.sdk.pl 23 INFORMACJE KULTURALNE SCENA PIĘTRO WYŻEJ 17 maja 2014 r. o godz. 19.00 - PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ RECITAL BASI STĘPNIAK-WILK PRZYWIDZENIA Basia Stępniak-Wilk - śpiew Jasiek Kusek - fortepian Paweł Solecki - fagot, melodica, cajon Basia Stępniak-Wilk - to śpiewająca autorka, kompozytorka, artystka kabaretowa, związana m. in. z kabaretem Loch Camelot, lublinianka, mieszkająca na stałe w Krakowie. Zachwyca zarówno jako twórca, jak i jako wykonawczyni. Potrafi z równym wdziękiem śpiewać poruszające liryczne ballady, jak i bawić swoimi lekkimi, kabaretowymi piosenkami, a jej koncerty pozostawiają słuchaczy w przekonaniu, że obcują z prawdziwą sztuką, miło spędzając przy tym czas. Na imponującej liście nagród przyznanych Basi Stępniak-Wilk i jej piosenkom jest m. in. I miejsce i Nagroda im. Wojtka Bellona na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie oraz Grand Prix im. Jonasza Kofty na Ogólnopolskim Przeglądzie Piosenki Autorskiej OPPA w Warszawie. Basia jest laureatką Stypendium Twórczego Miasta Krakowa w dziedzinie "sztuka estradowa", otrzymała także za całokształt swoich scenicznych dokonań prestiżową Nagrodę Kapituły im. Jacka Kaczmarskiego. W prezentowanym obecnie programie "Przywidzenia", promującym najnowsze wydawnictwo płytowe artystki, mieszczą się przeróżne muzyczne i literackie smaki i barwy, od liryki po kabaret z uwzględnieniem tytułów, o które zwykle proszą słuchacze, m. in. "Bombonierki", "Wiośnie nie" czy "Wesołego miasteczka". fot. Zbyszek Pajewski PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ INFORMACJE KULTURALNE Bilety w cenie 25 zł. dostępne na godzinę przed koncertem w kasie Piwnicy. Zasady rezerwacji biletów na: www.scenapw.sdk.pl KLUB TWÓRCZY MIKROSCENA Zaprasza do PIWNICY NA WÓJTOWSKIEJ: - 18 maja 2014 r. (niedziela) o godz. 19.00 na spektakl "SZCZĘŚLIWE WYDARZENIE" wg. Sławomira Mrożka. Wstęp wolny! Mikroscena przez 40 lat swojego istnienia chętnie sięgała do współczesnych tekstów m.in. Sławomira Mrożka. Tym razem realizując "Szczęśliwe wydarzenie" skupiła się na problemie dojrzałości współczesnego człowieka do bycia rodzicem, egocentryzmie uniemożliwiającym tworzenie wspólnego dobra. - 24 maja 2014 r. (sobota) o godz. 18.00 na premierę spektaklu "ROZBITY DZBAN" wg. Heinricha von Kleista. Wstęp za zaproszeniami (do odbioru od 16 maja w sekretariacie SDK - Rynek Starego Miasta 2). “Rozbity dzban" to komedia napisana na początku XIX wieku, jednak jej przesłanie jest nadal aktualne, gdyż konflikty międzyludzkie istnieją zawsze, podobnie jak problem bezkarności władzy. Bohaterowie tej zabawnej i jednocześnie gorzkiej historii muszą zmierzyć się ze swoimi słabościami, obawami i pragnieniami. Oba spektakle młodzież z klubu realizowała po raz pierwszy współpracując z osobami dorosłymi, dojrzałymi. 24 INFORMACJE KULTURALNE PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ SPEKTAKL DYPLOMOWY 23 maja 2014 r. godz. 18.00 - PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ Monodram “ZŁE WYCHOWANIE” Spektakl dyplomowy Michała Przybyłowicza. Szkoła aktorska Haliny i Jana Machulskich. Scenariusz na podstawie filmu Pedro Almodovara. Reżyseria: Karolina Fender-Noińska Aktor: Michał Przybyłowicz Adaptacja i oprawa estetyczna: Alan Dąbrowski Impreza zamknięta WIECZÓR TEATRALNY 25 maja 2014 r. godz. 19.00 - PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ BYĆ JAK MARLENE Scenariusz: Jarosław Witaszczyk Konsultacja reżyserska: Marek Bartkowicz Występują: Ewa Lorska i Jarosław Witaszczyk Teksty piosenek: Jan Jakub Należyty Aranżacje: Łukasz Dąbrowski Kierownictwo Produkcji, impresariat: Lidia Sadowska Charakteryzacja: Karolina Kaja Krajewska fot. Mariusz Wargoś „Być jak Marlene”, spektakl muzyczny w wykonaniu aktorów Ewy Lorskiej i Jarosława Witaszczyka, ukazujący ikonę kina i estrady w przełomowych momentach jej życia. To żywa historia niezwykłej kobiety, która nie przynależała do klimatu swych czasów, ale go tworzyła, opowiedziana świeżo brzmiącymi piosenkami Marleny Dietrich, do których nowe teksty napisał Jan Jakub Należyty. Ponadczasowa historia związków dusz, wspaniałych przyjaźni, niespełnionych miłości. Ernest Hemingway powiedział o niej : „Gdyby nie miała nic prócz głosu, i tak by ci złamała serce”. Edith Piaf natomiast: „O jej olśniewającym talencie i wspaniałej urodzie nie powiem ani słowa. Jest wielką damą kina, niezastąpioną Marleną”. Bilety w cenie 20 zł. dostępne na godzinę przed koncertem w kasie Piwnicy. Zasady rezerwacji biletów na: www.scenapw.sdk.pl Informacje: www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl, www.scenapw.sdk.pl Piwnica na Wójtowskiej - Filia Staromiejskiego Domu Kultury ul. Zakroczymska 11 (wejście od Wójtowskiej) telefon: 22 635 46 47; telefon/faks 22 635 77 83 25 KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY PRACY W SDK , KA PLASTY i film SPOTKANIA PRZY SZTALUGACH Prowadzone od 1974 r. Plastyczne zajęcia proponują działania z zakresu rysunku i malarstwa (martwa natura, postać). Przygotowują młodzież do egzaminów na wyższe uczelnie plastyczne, ale nie tylko, bowiem zapraszamy także wszystkich (dorosłych, seniorów), chcących wykorzystać swój talent dla samej przyjemności rysowania i malowania. Zajęcia dla młodzieży szkół średnich oraz studiującej w poniedziałki i czwartki w godz. 13.00 - 21.00 - od godziny 17.00 także dla osób pracujących. Zajęcia dla seniorów we wtorki i środy w godz. 8.00 - 14.00. Prowadzący: Bartłomiej Gerłowski MANSARDA Od 2000 roku pracownia prowadzi zajęcia z rysunku i malarstwa dla dorosłych oraz młodzieży (ze szczególnym uwzględnieniem seniorów i gimnazjalistów). Głównym celem lekcji jest kształcenie warsztatu artystycznego, motywowanie do pracy twórczej oraz przygotowanie do egzaminów wstępnych na uczelnie plastyczne. Zajęcia: dla młodzieży - soboty, niedziele: 8.00 - 12.00; dla seniorów - poniedziałki, czwartki: 8.00 - 13.00, piątki: 8.00 - 14.00, soboty, niedziele: 12.00 - 15.00. Prowadząca: Sławomira Rykfa PRACOWNIA RYSUNKU I MALARSTWA Działa w SDK od 1990 r. Zajęcia przeznaczone są dla uzdolnionych plastycznie młodych osób. Tym, którzy chcą ubiegać się o indeksy uczelni plastycznych zapewniona jest fachowa pomoc w przygotowaniu i wyborze zestawów prac do tzw. teczki kwalifikacyjnej a tym, którzy studiując na innych kierunkach pragną rozwijać swój talent - wszechstronna pomoc artystyczna. Zajęcia: wtorki, środy, piątki, w godz. 14.00 20.00. EXIT - NOWA SZTUKA W POLSCE Kwartalnik o sztuce, wydawany od roku 1990. Wizytówka dokonań i poglądów młodych artystów tworzących przede wszystkim w kręgu sztuki konceptualnej, instalacji i performance'u, wydawana przez Fundację EXIT oraz Galerię Promocyjną. www.exit.art.pl GALERIA PROMOCYJNA Głównym założeniem programu wystawowego jest prezentacja najnowszych zjawisk z obszaru szeroko rozumianych sztuk plastycznych oraz z ich pogranicza. Galeria prezentuje wyłącznie prace artystów profesjonalnych, jest kontynuatorką założonej w 1955 roku Galerii Krzywego Koła. Czynna: od wtorku do soboty w godz. 11.00 18.00, w niedzielę w godz. 13.00 - 17.00. Kurator: Jacek Werbanowski GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE Prezentuje prace twórców profesjonalnych i amatorów. Ze względu na charakter i kształt Galerii, mogą być w niej prezentowane jedynie małe formy plastyczne. Założona w 1985 roku. Czynna: od poniedziałku do niedzieli w godz. 9.00 - 21.00. Od 2010 roku przy Galerii Wyjście Awaryjne działa Koło Naukowe organizujące spotkania edukacyjne i artystyczne, połączone z multimedialnymi prezentacjami autorów i ich prac. Kurator: Tomasz Świtalski DYSKUSYJNY KLUB FILMÓW NIEOBECNYCH Ideą Klubu jest pokazywanie filmów nie mieszczących się w powszechnej ofercie kinowej i telewizyjnej. Obrazów niebanalnych w treści, formie oraz stylistyce. Program spotkań obejmuje projekcję filmu oraz dyskusję z twórcą danego obrazu lub zaproszonym gościem. Spotkania: wtorki, w godz. 19.00 - 22.00, Piwnica Largactil. Prowadząca: Paulina Zając. Prowadząca: Irena Dłutowska Członkowie klubów i pracowni mogą korzystać z biblioteczki specjalistycznej. Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected] 26 KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY PRACY W SDK , MUZYKA KWARTET WILANÓW Kwartet smyczkowy założony w 1967. Od 1990 pracuje w Staromiejskim Domu Kultury. Oprócz codziennych prób Kwartet organizuje cykliczne koncerty podczas których prezentuje najwybitniejsze dzieła współczesnej kameralistyki, z udziałem kompozytorów tych dzieł. www.kwartetwilanow.prv.pl KLUB PIOSENKI Istnieje od 1976 r. Oprócz nauki śpiewu, prowadzonej indywidualnie oferuje zajęcia z kształcenia słuchu i umuzykalniania. Przygotowania do egzaminów do szkół artystycznych oraz do debiutanckich koncertów. Zajęcia: poniedziałki i czwartki 8.00 - 14.00, wtorki 8.00 - 17.30, środy 8.00 - 17.00. Prowadzący: Krzysztof Dłutowski CHÓR WARSZAWSKIEGO TOWARZYSTWA SCENICZNEGO Współpracuje z SDK od listopada 2005 r. Powstał w 1998 roku z inicjatywy studentów Akademii Muzycznej w Warszawie. Trzon zespołu stanowią osoby, które ukończyły wyższe lub średnie szkoły muzyczne. Próby: środy w godz. 19.00 22.00, w sali kameralnej SDK. Prowadząca: Lilianna Krych JAZZ CLUB “RYNEK" Jest jednym z najstarszych klubów jazzowych w kraju. Działa z przerwami od roku 1974. W klubie odbywają się promocje płyt i koncerty specjalne. Na Rynku Starego Miasta w lipcu i sierpniu współorganizuje od roku 1995 festiwal JAZZ NA STARÓWCE. Koncerty: raz w miesiącu w sobotę. Prowadzący: Krzysztof Wojciechowski STAROMIEJSKI KLUB MUZYCZNY Od 1992 roku krzewi ideę muzykowania w gronie kameralnym - muzykowania domowego. Aktywność artystyczna tego typu pozwala osiągać zadowolenie ze wspólnej gry nawet średnio zaawansowanym. Spotkania: środy i soboty w godz. 17. 00 - 21.00. Prowadząca: Ewa Ostaszewska BLUES NA NIEDZIELĘ Cykl koncertów odbywających się co najmniej raz w miesiącu - zgodnie z nazwą - w niedzielę w Staromiejskim Domu Kultury. Prowadzący: Bogusław Wojciechowski FORMACJA TANGO PARA TODOS Nazwa oznacza - "Tango dla wszystkich": - CHÓR TANGA ARGENTYŃSKIEGO W repertuarze chóru znajdują się tanga argentyńskie oraz polskie tanga przedwojenne i późniejsze. Próby: we wtorki, w godz. 18.30 - 21.00. Prowadząca: Monika Kwiatkowska - ORKIESTRA TANGOWA Orkiestra ma w repertuarze tanga argentyńskie, tango-walce, milongi i candombe. Próby: w piątki, w godz. 18.00 - 21.00. Prowadząca: Anna Kalska CHÓR SKORACZEWSKIEGO Chór Wychowanków harcmistrza Władysława Skoraczewskiego prowadzi działalność od stycznia 2010 roku. Chór kontynuuje dzieło życia Władysława Skoraczewskiego (1919-1980), jakim był Centralny Zespół Artystyczny ZHP. Próby: środy i czwartki 19.30 - 22.00. Prowadząca: Lidia Matuszewska EDUKAC JAa kulturaln AKADEMIA STROJU DAWNEGO W SDK od 2010 roku. Cykl wykładów i prezentacji poświęconych historii mody, kostiumologii i dawnym inspiracjom w modzie współczesnej. W ramach ASD odbywają się Spotkania Gorsetowe - cykliczne spotkania poświęcone technikom szycia m.in. strojów, elementów garderoby z dawnych epok itp. Prowadząca: Sylwia Majewska Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected] 27 KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY PRACY W SDK , Iy C E I Z , D ¿ e DLA i mlodzi KLUBIK POD DASZKIEM Dawny Klub “Szósteczka”. Działa od 1992 roku. Zajęcia edukacyjne (dzieci 3 - 5 lat), plastyczne, śpiew, gry dydaktyczne, zabawy ruchowe, lekcje rytmiki oparte na motywach ludowych oraz edukacja kulturalna. Proces dydaktyczno-wychowawczy realizowany w formie bloków tematycznych w dużej części w języku angielskim. Zajęcia: pn. - czw. od 9.00 do 14.00; pt. od 9.00 do 13.00. Prowadząca: Paulina Maj KLUBIK SPORTOWY “KANGUREK” Działa od września 2008 roku. Przeznaczony jest dla dzieci w wieku 4-5 lat. Proponuje zajęcia edukacyjne z zakresu wychowania przedszkolnego, rytmikę, zapoznanie z kulturą poprzez m.in. wyjścia do teatru, muzeum, a także podnoszenie sprawności fizycznej. W ramach zajęć prowadzone są lekcje języka angielskiego. Zajęcia: pn. - pt. od 9.00 do 14.00. KLUB BEMOLEK Założony w 2002 roku, prowadzi zajęcia indywidualnego nauczania gry na fortepianie, bez ograniczania limitu wieku. Ukazuje radość muzykowania. Zajęcia indywidualne: pon. 13.30 18.30; wt. 14.30 - 18.00; śr. 12.00 - 18.00; czw. 13.30 - 18.00; piąt. 13.00 - 18.30; sob. 9.00 -14.30. Prowadząca: Agnieszka Jóźwik KLUB MAŁYCH PIANISTÓW W SDK od 1998 r. Rozwija zainteresowania muzyczne u najmłodszych, umuzykalnia, kształci wrażliwość, zachęca do zabawy w muzykę. Zajęcia prowadzone są indywidualnie i grupowo. Zajęcia: pon. 14.00 - 17.30; śr. 15.00 - 19.30; czw. 14.00 - 18.30; piąt. 14.00 - 20.00; sob.9.00 -11.15. Prowadząca: Katarzyna Mazur BAJKI MIĘDZYKULTUROWE Celem programu jest zapoznanie z wartościami innych kultur, obecnymi w kluczowych dla początkującego rozwoju człowieka utworach jakimi są bajki a także wykazanie ich uniwersalnego i wartościowego przekazu. Prowadząca: Anna Zarzycka PRACOWNIA PLASTYCZNO - TEATRALNA “PANKRACOWNIA” W SDK od 1985 r. Kształtuje zdolności w dziedzinie plastyki i teatru. Projekty i rysunki dzieci są rezultatem wytrwałej pracy i można je podziwiać na wystawach w SDK. Zajęcia: pn., wt., czw. 14.00 - 20.00. Raz w miesiącu, w sobotę pracownia organizuje zajęcia plenerowe. Prowadząca: Bożenna Pepłońska ZAJĘCIA UMUZYKALNIAJĄCE DLA NIEMOWLĄT I MAŁYCH DZIECI W SDK od września 2009 r. Zajęcia skupiają się na wprowadzaniu dziecka w świat muzyki od najmłodszych lat poprzez rozwój naturalnej muzykalności człowieka. Zajęcia dla dzieci od 0 do 3 lat, w soboty, w godz. 11.00- 11.45. Prowadząca: Katarzyna Mazur. LABORATORIUM MUZYCZNE Zajęcia adresowane do dzieci 3-4 letnich, przygotowujące do podjęcia w przyszłości nauki gry na instrumentach. Zajęcia rozwijają koordynację i sprawność manualną, ugruntowują poczucie rytmu i zapewniają wspaniałą zabawę. Zajęcia w soboty w godz. 11.45- 12.30. Prowadząca: Aleksandra Andruszko-Łajewska INNE... KLUB GIER PRZYGODOWYCH “TWIERDZA” Klub, założony w 1990 roku, pierwotnie zrzeszał miłośników gier fabularnych (RPG) i był jednym z pierwszych tego typu ośrodków w Polsce. Obecnie główny obszar aktywności stanowią gry planszowe. Klub posiada na stanie ponad 100 najróżniejszych gier (logiczne, fantasy, strategiczne, ekonomiczne, wojenne). Zajęcia: soboty - godz. 9.00 - 16.00 (gry planszowe); niedziele - godz. 11.00 - 17.00 (gry planszowe i RPG); wtorki - godz. 19.00 - 22.00 (system Mordheim). Prowadzący: Michał Dyr klubtwierdza.wordpress.com KLUB MIŁOŚNIKÓW DAWNYCH MILITARIÓW POLSKICH Klub skupia miłośników, znawców i kolekcjonerów dawnych militariów polskich, prowadzi działalność edukacyjną (wykłady, prelekcje). Spotkania Klubu odbywają się w każdy trzeci poniedziałek miesiąca, w godz. 18.00 - 21.00. Prowadzący: Maciej Prószyński Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected] 28 KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY PRACY W SDK , T AN I E C ZESPÓŁ TAŃCA DAWNEGO “PAWANILIA” W SDK od 1992. Skupia ludzi zainteresowanych tańcem średniowiecznym, renesansowym i barokowym. Zespół organizuje pokazy oraz kursy, popularyzuje taniec i muzykę dawną. Zajęcia: poniedziałki i czwartki 18.30 - 21.30, wtorki 18.30 - 21.30, czwartki 18.00 - 21.00, soboty 13.30 - 15.30. Prowadzące: Sylwia Majewska i Katarzyna Mazur WAKAT Kwartalnik literacki. Istnieje od 2006 roku. Obecnie wydawany w Internecie: www.sdk.pl/wakat/ Prowadząca: Beata Gula WARSZTATY LITERACKIE To cykle spotkań z poetami, prozaikami i krytykami dla młodych ludzi. Kwalifikacja na warsztaty na podstawie dostarczonych prób twórczości. W SDK od 1982 roku. Prowadząca: Beata Gula www.pawanilia.sdk.pl TANCERZ SOLISTA - RAFAŁ DZIEMIDOK Profesjonalny tancerz młodego pokolenia specjalizujący się w tańcu współczesnym, pracuje pod opieką SDK od 1997 r. Zdobył wiele nagród i wyróżnień na konkursach i przeglądach. RA U T A R E T I L KLUB LITERACKI Jest kontynuacją dość licznych, działających od 1967 r. grup literackich w SDK. Zajmuje się promocją twórczości debiutantów, jak i twórcami profesjonalnymi. W SDK od 1982 r. Od 2010 r. swoje działania i stałe zajęcia realizuje w Piwnicy Largactil SDK. Ramowy program działalności: - poniedziałki w godz. 18.00 - 22.00: seminaria, warsztaty; wtorki w godz. 14.00 - 22.00: spotkania redakcyjne pisma “Wakat”; - środy w godz. 16.00 - 18.00: Punkt Konsultacji Literackich; - środy w godz. 18.00 - 22.00: warsztaty literackie; - czwartki w godz. 15.00 - 22.00: spotkania autorskie, promocje książek, Wierszorynki... Prowadząca: Beata Gula PUNKT KONSULTACJI LITERACKICH Przeznaczony jest dla osób jeszcze przed debiutem. Podczas indywidualnych rozmów z krytykiem lub literatem, można uzyskać ocenę swoich prac, otrzymać wskazówki. W SDK od 1985 r. Środy, w godz. 16.00 - 18.00. SENIORZY KLUB SENIORA “WARS I SAWA” Powstał w SDK w czerwcu 2008 r. Skupia starsze osoby chcące aktywnie uczestniczyć w życiu kulturalnym Starego Miasta i Warszawy, spotkać się, porozmawiać, mile spędzić czas. Klub prowadzi kursy komputerowe i językowe dla seniorów. Spotkania: co czwartek, w godz. 11.00 - 13.00, koncerty - 3 sobota miesiąca. Prowadzący: Grzegorz Jasiński ALE BABKI + ... Zespół wokalny „Ale Babki +…” istnieje od października 2007 r. Współpracuje z SDK od wiosny 2008 r. Wykonuje utwory muzyczne w wielu językach (polskim, włoskim, angielskim, francuskim, rosyjskim, ukraińskim, czeskim) wzbogacając je ruchem scenicznym i tańcem. W repertuarze zespół ma około 70 utworów i kilkanaście programów tematycznych. Próby: czwartki - 14.00 - 16.00; soboty - 11.30 - 13.30. Prowadząca: Anna Dąbrowska CHÓR “STARÓWKA” Chór Towarzystwa Przyjaciół Warszawy, Oddział Centrum. Współpracuje z SDK od września 2008 r. Istnieje od października 1996 r. W swoim repertuarze chór ma około 90 utworów. Próby: w poniedziałki i środy - 14.00 - 16.00. Prowadząca: Marianna Czech Dyrygent: Sylwia Krzywda Koordynator: Beata Gula 29 KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY PRACY W SDK - Filia , PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ Filia Staromiejskiego Domu Kultury Warszawa, ul. Zakroczymska 11 (wejście od Wójtowskiej) telefon: 22 635 46 47 telefon/faks 22 635 77 83 e-mail: [email protected]; [email protected] www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl SCENA PIĘTRO WYŻEJ Scenę Piętro wyżej powołał w 2005 roku Staromiejski Dom Kultury w Warszawie. Od zarania prowadzi ją Marek Bartkowicz. Do maja 2012 roku Scena Piętro Wyżej działała w Sali Kameralnej SDK przy Rynku Starego Miasta 2. Obecnie przeniosła się do Piwnicy na Wójtowskiej - Zakroczymska 11, na warszawskim Nowym Mieście. Scena ma w dorobku poza występami zaproszonych artystów również własne zrealizowane projekty: „Koncert Umarłych Poetów”, „Szemrany plan Warszawy”, „Aniołowo koło Darwinowa” inne koncerty a także realizacje wydanych przez SDK płyt: „Piosenki sercem pisane” (pokłosie wieloletnich „Walentynek” z piosenką literacką w SDK) i „Szemrany plan Warszawy” (ukłon wobec przedwojennej piosenki literackiej). Scena organizuje wieczory z piosenką poetycką, literacką, wrażliwą, śmieszną, smutną, drażliwą, ostrą, łagodną, a w każdym razie niebanalną i niegłupią. Prowadzący: Marek Bartkowicz DO TEATRU POPRZEZ BAJKĘ Zajęcia popularyzujące sztukę teatru najmłodszej widowni. Adresatem są starsze grupy przedszkolne i pierwsze klasy szkoły podstawowej. Zajęcia połączone z przedstawieniem odbywają się w Piwnicy na Wójtowskiej. Dzięki warsztatom, w których uczymy się o elementach składowych teatru, dzieci nie tylko oglądają spektakl, ale widzą też, jak aktorzy wykorzystali środki teatralne do stworzenia przedstawienia. Pomysłodawca - Marek Bartkowicz i Ewa Kutrowska. Realizacja - Teatrzyk dla dzieci „Bajka”. Zapraszamy w poniedziałki, wtorki i środy w godzinach porannych starsze grupy przedszkolne oraz uczniów pierwszych i drugich klas Szkół Podstawowych (grupy zorganizowane). MONOLOG INTERAKTYWNY W SDK od października 2011. Zajęcia dla osób, które interesują się estradą, bądź występują publicznie i chcą nabyć nowe umiejętności: opanowywania tremy, prawidłowej dykcji i artykulacji, nawiązywania kontaktu z odbiorcami... Spotkania: poniedziałki i środy 16.00 - 22.00. Prowadząca: Maria Kowalik TEATR KLASYKI ROSYJSKIEJ Założony w 1999 roku - to młodzieżowa grupa realizująca arcydzieła z kanonu dramatu i wielkiej literatury rosyjskiej. Zajęcia grupowe i indywidualne (przygotowanie do szkół teatralnych, praca nad tekstami). Zajęcia: czwartki 16.00 - 22.00, soboty 9.00 - 14.00, niedziele 8.00 - 17.00. Prowadząca: Zuzanna Górniaszek TEATR POLONISTYKI UW im. Eligiusza Szymanisa Teatr Polonistyki UW im. Eligiusza Szymanisa powstał w 2010 roku jako inicjatywa studencka. W swoich kręgach zrzesza ludzi wrażliwych na słowo i jego prezentację na scenie. Dlatego głównym kryterium wyboru sztuk do realizacji jest poruszenie, jakie wywołują w zespole Teatru. Należą do nich zarówno wybitne dzieła dramatu polskiego i światowego, jak i teksty utalentowanych filologów z Wydziału Polonistyki UW. W swoim międzynarodowym zespole Teatr zrzesza różnego rodzaju miłośników sceny i profesjonalistów (m.in. aktorów, reżyserów, muzyków, scenografów, dramaturgów). Próby: poniedziałek i piątek od 18.00 - 22.00. Opiekun: dr Maria Makaruk. Prezes: Piotr Bartha Strona: teatrpolonistyki-uw.pl na Facebooku: Teatr Polonistyki UW poprzez mail: [email protected] LEKCJE TEATRALNE Interaktywne zajęcia teatralne w czasie których młodzież poznaje dzieje teatru od starożytności do dnia dzisiejszego, prowadzone w formie wykładów, quizów, zajęć scenicznych. Lekcje: piątki godz. 9.00 - 11.00 (grupy zorganizowane). Prowadząca: Maria Kowalik KLUB TWÓRCZY "MIKROSCENA” Istnieje od 1974 roku. W pracy z dziećmi w wieku szkolnym i młodzieżą (nawet powyżej 19 roku życia) wykorzystuje sztukę teatralną i filmową do celów rozwijania kompetencji społecznych i osobowości oraz samopoznania. Uczestnicy pracują w grupach 6-10 osobowych, przygotowują spektakle w oparciu o literaturę lub własne teksty. W działaniach zespołu ważny jest oczywiście rezultat pracy, ale najważniejsza jest droga prowadząca do celu. Zajęcia: wtorki 13.00 - 16.00, środy 15.00 - 18.00 oraz w piątki: 14.00 - 20.00 (w siedzibie SDK - Rynek St. Miasta 2). Prowadząca: Małgorzata Graczyk 30 INFORMACJEMINIMAESTRIA KULTURALNE Na zdjęciach (od góry, w lewo): Jagna Łoś, Blanka Puchowska, Mateusz Kowalczyk, Maja Puchowska, Kosma Łoś, Judyta Memches, Weronika Memches, Bruno Woźniakowski. Fot. Marta Puchowska. Staromiejski Dom Kultury dzięki bogatej ofercie zajęć artystycznych pozwala odkrywać talenty. Ukazuje dzieciom i ich rodzicom możliwości rozwoju. Klubowicze mają możliwość pielęgnować swoje pasje i zainteresowania w Domu Kultury i poza nim. Większość „absolwentów” Klubiku „Kangurek” i „Klubiku pod Daszkiem” kontynuuje edukację w profilowanych szkołach: muzycznych , plastycznych a także sportowych i osiąga doskonałe wyniki. W dniu 23 kwietnia 2014 roku na koncercie „MiniMaestria” dla dzieci z Klubików, mieliśmy okazję przekonać się o tym. Ania Zarzycka MŁODZI MŁODSZYM Bruno, Blanka, Judyta, Kosma, Maja, Mateusz i Weronika to absolwenci Klubików „Kangurek” i Pod Daszkiem. Obecnie są uczniami warszawskich szkół muzycznych. Z inicjatywy Anny Zarzyckiej ze Staromiejskiego Domu Kultury i rodziców dzieci zagrały niebanalny koncert na skrzypce, wiolonczelę, gitarę i klarnet, z towarzyszeniem oboju. Jako pierwsza wystąpiła młodziutka artystka Jagna Łoś (3,5 l.), z akompaniamentem mamy, grając na skrzypcach dwa utwory. Kolejno zaprezentowała się Blanka Puchowska (9 l.), uczennica ZPOSM im. G. Bacewicz w klasie gitary. Następnie przed znamienitą publicznością obecnych klubikowych wychowanków wystąpił Mateusz Kowalczyk (7 l) z ZPSM nr 1 w klasie skrzypiec, wykonując Pilnego ucznia oraz May song. Dzieci z zainteresowaniem wysłuchały brzmienia klarnetu w występie Mai Puchowskiej (11 l.) z ZPOSM im. G. Bacewicz, a także wiolonczeli w dwóch utworach granych przez Kosmę Łosia (8 l.) z ZPSM nr 1 z akompaniamentem fortepianu. Judyta Memches (10 l.) z ZPOSM im. G. Bacewicz, ubrana w kraciastą koszulę z kowbojskim kapeluszem na głowie zaprezentowała nutę folkową - na gitarze wybrzmiały dźwięki westernowego utworu Country Bounty. Jej młodsza siostra, Weronika (9 l.), uczennica tej samej szkoły, zagrała Kujawiaka z tym, że na skrzypcach. Jako ostatni wystąpił młody wiolonczelista Bruno Woźniakowski (9 l.) z ZPSM nr 1. Przedstawił Etiudę I. Wołoczkowa oraz Koncert O. Riedinga przy akompaniamencie fortepianu. Gościem specjalnym wydarzenia był pan Filip Woźniakowski, oboista, wykładowca Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina, członek orkiestry Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. Dzieci z uśmiechami na twarzach wysłuchały motywu przewodniego z filmu Różowa pantera. Pan Woźniakowski z dużą dawką humoru opowiadał o częściach składowych oboju, widzowie mogli dotknąć instrumentu , a przede wszystkim nauczyli się, że przyciski w oboju to nie klawisze, lecz klapki. “Jak klapki basenowe” - przekonywał muzyk. Słuchaczy i muzyków konferansjerką zabawiał niepowtarzalny Barnaba Łoś (6 l.) z zawadiackim spojrzeniem, ciętą ripostą i wrodzonym wdziękiem zapowiadał występy młodych artystów. Marta Puchowska DYSKRETNY UROK STOLYCY hr. Krasińskich. Dziełu sztuki odnaleziono u pasera, dzięki czemu wróciły one do muzeum. W tych dniach ujawniono dookoła sprawy nową sensacyjną okoliczność. Okazało się bowiem, że ta sama banda planowała włamania do Prezydjum Rady Ministrów. Znaleziono rozkład pokojów pałacu Rady Ministrów. W planie tym oznaczone były dokładnie miejsca, w których znajdują się cenne przedmioty. Trzska przyznał, że plan otrzymał od pasera Feldsztajna. Należy dodać, że dziełem tej samej bandy była kradzież antyków w mieszkaniu sen. Arkuszewskiego. Skazano wówczas Feldsztajna i Trzaskę po roku więzienia, Kalensztajna zaś na 3 miesiące. Wczoraj akta sprawy włamania do muzeum hr. Krasińskich przesłane zostały przez sędziego śledczego do Urzędu Prokuratorskiego. KRADZIEŻ W MONOPOLU... Biblioteka i Muzeum Ordynacji Krasińskich [fot. z zas. Narodowego Archiwum Cyfrowego - www.nac.gov.pl] WŁAMANIE DO MUZEUM KRASIŃSKICH W tych dniach zakończone zostało śledztwo w sprawie włamania do muzeum ordynacji hr. Krasińskich, przy ul. Okólnik w Warszawie. O sprawie tej donosiliśmy swego czasu. Włamywacze dostali się do muzeum przez szklaną kopułę. W toku dochodzenia ustalono, że w nocy, gdy popełniono kradzież, w pobliżu muzeum krążyła taksówka z pogaszonemi światłami. Aresztowano szofera taksówki, Abrama Tulskiego, i to był pierwszy konkretny ślad, na jaki wpadły władze śledcze. Szofer zeznał, że wynajęty został przez niejakiego Szlamowicza, który działał w porozumieniu ze znanym złodziejem, Herszem Kalensztajnem. Obaj złodzieje przez noc przesiedzieli w taksówce, aż do chwili, gdy nad ranem otworzyło się okno w gmachu muzeum i po sznurze opuścił się wraz z łupem sprawca włamania, który w towarzystwie kobiety wsiadł również do samochodu. Jak następnie ustalono, bezpośrednim sprawcą kradzieży był znany włamywacz akrobata Bernard Trzaska. Złodzieje działali na zamówienie pasera, Symchy Feldsztajna który utrzymywał kontakt z paserami zagranicą. Feldsztaju działał z polecenia osobnika, przybyłego specjalnie z zagranicy, w celu zorganizownia kradzieży cennych obrazów w muzeum Funkcjonariusze brygady kontroli skarbowej w Warszawie wykryli w państw. wytwórni wódek, przy ul. Ząbkowskiej 27, systematyczną kradzież wódek i spirytusu. Palacz tej wytwórni, Bronisław Wielgosz (Białostocka 23), w porozumieniu z portjerem, Leonem Nesterowiczem (Brzeska 18), wynosił kradzione wódki lub spirytus w partjach do okolicznych sklepów na sprzedaż. Wielgosz przyznał się do systematycznej kradzieży spirytusu, oświadczając, że kradzieży dokonywał wspólnie z palaczem Feliksem Patrycą (kolonja Białołęka, gm. Bródno), oraz robotnikami tej wytwórni: Władysławem Krupką (Świder, ul. Warszawska 27, dom własny) i Kazimierzem Budziejewskim (Wronia 21). Kradziony spirytus wynosili z wytwórni w porozumieniu i za wiedzą portjera, Nesterowicza, i woźnego, Jana Filipczaka (Ząbkowska nr 27/31). Niektórzy z oskarżonych przyznali się, że kradzież dokonywana była od pół roku. Istnieje jednak przypuszczenie, że trwało to o wiele dłużej. Teksty: "ABC. Pismo codzienne." nr 118 z 2 maja 1934 r. Rynek wydawca: Staromiejski Dom Kultury w Warszawie adres redakcji: Rynek Starego Miasta 2 00-272 Warszawa, Tel: 831-23-75 www.sdk.pl, e-mail: [email protected] Redaguje Zespół Redaktor Naczelny: Sebastian Lenart Sekretarz redakcji: Piotr Sobieniak Opieka graficzna: Bartłomiej Gerłowski, Piotr Sobieniak ISSN 1733-5906 Wydawnictwo bezpłatne Oddano do druku 28.04.2014